Stefan Moysa
"Pneuma und Institution : Skizzen
zur Theologie IV", Hans Urs von
Balthasar, Einsiedeln 1974 :
[recenzja]
Collectanea Theologica 46/2, 232-233
232
R E C E N Z J EH an s U rs v o n B A L T H A SA R , P n e u m a u n d I n s titu tio n . S k iz z e n zu r T h eo lo g ie
IV , E in sied eln 1974, Joh an n es V erlag, s. 456.
S to su n ek ch aryzm atów D ucha Ś w ię te g o do struktur i in sty tu cji k o ścieln ej je s t jed n y m z teo lo g iczn y ch i p ra k ty czn y ch p rob lem ów , k tóre stw a rza ją dziś n a jw ięcej tru d n ości, a le też bardzo w ie lk ie za in tereso w a n ie. A utor n ie m a za m iaru przep row ad zan ia szczegółow ej a n a lizy tego problem u, gd yż k siążk a nie p reten d u je do tego, by b y ć czym ś w ięcej n iż zbiorem uprzednio w y d ru k o w a n y ch a rty k u łó w . N iem n iej jed n a k w jed n y m z n ich zagad n ien ie, k tóre w yraża ty tu ł, je s t w y ra źn ie p rzed staw ion e. W in n ych n a to m ia st p ow raca jako p ew n eg o rod zaju m y ś l przew odnia.
W ty m zasad n iczym dla całej k sią żk i a rty k u le p rzed staw ia v o n B a l t h a s a r , jak D uch Ś w ię ty je s t za sa d ą o ży w ia ją cą całą B ożą ek onom ię. E k o n om ia ta op arta je s t jak w iad om o n a w ew n ętrzn y ch relacjach zachodzących m ięd zy osob am i T rójcy Ś w ię te j. D uch w p ra w d zie pochodzi od O jca i Syna, a le te ż p rzez N ie g o sam ego S yn sta je s ię c zło w ie k iem i zo sta je w y sła n y ze sw o ją m isją. D u ch Ś w ię ty m a w ię c śc isły u d ział w ta jem n icy w ciele n ia i w e w sz y st k ich jej k o n sek w en cja ch . To sp raw ia, że ch rześcijan in ty lk o w ó w cza s m oże się u w a ża ć za poru szon ego przez D ucha, je ż e li te poru szen ia m oże sp row ad zić do c a łk o w iteg o p o słu szeń stw a C hrystusa w zg lęd em w o li Ojca. W w y m ia ra ch zaś in s ty tu c ji k ościeln ej trzeba p o w ied zieć, że D uch Ś w ię ty ż y je w K o ściele w sp o sób o b iek ty w n y i su b iek ty w n y zarazem . O b iek ty w n ie ży je w in sty tu c ji i stru k tu rach , su b iek ty w n ie w sw o ich n atch n ien iach , k tóre sk ła n ia ją do p ełn eg o
m iło śc i p o słu sz e ń stw a w zg lęd em O jca. Te o b y d w a sp o so b y są od sie b ie n ie - o d d zieln e i one p o w in n y d eterm in o w a ć m y ś le n ie i p o stęp o w a n ie ch rześcijanina.
S zereg a rty k u łó w k siążk i d oty czy w p ro st K ościoła, w k tórym na żyw o i p ra k ty czn ie rea lizu je się śc isła w sp ó łza leżn o ść ch aryzm atu i in sty tu cji. Z o sta je to zw ła szcza u w y d a tn io n e w a rty k u le o m iłości, jak ą trzaba m ieć w z g lę dem K ościoła. T a m iło ść n ie w y k lu cza k ry ty k i, która jed n ak m oże być tw ó r cza je d y n ie w ó w cza s, je ż e li ch rześcijan in n ie utożsam ia się tylk o częściow o z K o ścio łem a le z tym , co tw orzy jeg o isto tę, na k tórą składa się zarów no asp ek t d u ch ow y C iała C hrystusa, jak też m a teria ln y , a w ię c K ościół w id zia ln y założon y p rzez C hrystu sa i w y p o sa żo n y przez N iego w urząd hierarchiczn y.
S p ra w a stosu n k u ch aryzm atu do in sty tu c ji p rzyjm u je sw o isty k szta łt w p rocesie, k tóry autor za św . Ign acym L o y o 1 ą n a zy w a rozezn aw an iem d u ch ów . N ie k a żd e d zia ła n ie d u ch o w e p och od zi r z eczy w iście od D u ch a Ś w ię te go. N iera z c zło w ie k m u si p o d ejm o w a ć u p o rczy w e w y siłk i, ab y od d zielić a u ten ty czn e d zia ła n ie D ucha od in n y ch w p ły w ó w szk o d liw y ch d la czło w iek a . K ry teriu m tego rozróżnienia je s t ró w n o czesn e poch od zen ie tego d ziałan ia od D u ch a i od Syn a. D zia ła n ie to m u si b yć w ię c zgodne z k szta łtem w ciele n ia , k tóry p rzybiera w szelk a rzeczy w isto ść pochodząca od C hrystusa. D uch, który d ziała, m u si b ow iem być D uchem C hrystu sa i m u si od N iego pochodzić.
Obok m o ty w u D ucha i in sty tu cji in n ym elem en tem p ow racającym sta le na kartach k siążk i je s t p ew n a p olem ik a, a m oże lep iej p ew ien k ry ty czn y stosu n ek do n iek tó ry ch ru ch ó w posoborow ych. W y stęp u je to m oże n a jw y ra źn iej w ar ty k u le, gd zie autor o m aw ia sp raw ę b ezżen n o ści k ap łan ów . U zasad n ia ją przede w sz y stk im z p u n k tu w id zen ia teo lo g iczn eg o i w id zi jej źródło w b ezżen n ości C hrystusa, w d z ie w ic tw ie Jego M atki i w ży ciu A p o sto łó w . U w a ża ją nie tylk o za ja k iś znak esch a to lo g ii, a le za jej znak w ła śc iw y i do p ew n eg o stopnia jed y n y , zw ią za n y z ca łk o w itą p rzem ian ą p ojęć, ja k ie przyn iósł C h rystu s i N o w y T esta m en t w tej dziedzinie.
P rzez tę k sią żk ę zaznacza się v o n B a l t h a s a r jak o teo lo g k szta łtu ją cy sposób m y śle n ia w epoce posob orow ej. W sposób nieu b łagan y k on fron tu je w sz y stk ie w sp ó łczesn e prądy z ob jaw ion ym sło w e m B ożym , nie d latego aby je
R E C E N Z JE
233
p otęp ić w cia sn y m k o n serw a ty zm ie, a le odrzucić to, co fa łszy w e, a co p ra w d ziw e o czyścić i zap ew n ić jego w p ły w n a życie K ościoła. N ie m ożem y zap rze czyć, że taka teo lo g ia je s t d ziś bardziej niż k ied y k o lw iek potrzebna.
ks. S t e f a n M o y s a SJ, W a r s z a w a
K ard in al L eo n -J o sep h SU E N E N S, H o f fe n i m G eist. Ein n eu e s P f in g s te n d e r
K i r c h e (tłum . z franc.), S alzb u rg 1974, Otto M ü ller V erlag, s. 226.
Od d aw n a sły sz a ło się o tym , że k a rd y n a ł S u e n e n s, a rcyb isk u p M alin es je s t zaa n g a żo w a n y w ruch od n ow y ch aryzm atyczn ej i p rzygotow u je o n im k siążk ę. J e st ona rzeczy w iście w y n ik iem jeg o osob istych przeżyć i dośw iad czeń zw ią za n y ch z tym ruchem , a le jej przedm iot znaczn ie przekracza p ierw o tn ie zak reślon e ram y. P rzed sta w ia b o w iem , jeżeli m ożn a tak p ow ied zieć, całość d zia ła n ia D u ch a Ś w ięteg o w K o ściele i to zarów no w teraźn iejszości, jak też i w p rzeszłości.
P u n k tem w y jśc ia dla autora je s t potrzeba n ad ziei w życiu ch rześcijań sk im w ogóle, a dzisiaj w szczególn ości. W iele tych nadziei słu szn ie obudził Sobór W a ty k a ń sk i II, k tó ry o ż y w ił zap om n ian ą n ieco w K o ściele ła ciń sk im teo lo g ię D ucha Ś w ięteg o . P osob orow y rozw ój p rzyćm ił tę p ierw o tn ie obudzoną n a d z ie ję, ale rów n o cześn ie okazał, że cen traln ym p rob lem em ty ch tru d n o ści je s t sto su n ek in s ty tu c ji k ościeln ej do ch aryzm atu , in n y m i sło w y , stru k tu r k o śc ie l n ych do tego, co je w ew n ętrzn ie ożyw ia. T ym zaś czyn n ik iem ożyw iającym , p r a w d ziw ą duszę K ościoła m oże być ty lk o D uch Ś w ięty .
N a stę p n y rozdział w y k a zu je, jak d o św ia d czen ie ch aryzm atyczn e b yło z a w sze w K o śc ie le obecne, naprzód w darach u d ziela n y ch p ierw otn ym gm inom ch rześcijań sk im , p otem zaś w d ośw iad czen iu św ięty ch . Sobór p o d k reślił zna czen ie ch a ry zm a tó w w K o ściele ob ecn ym , zw ła szcza ty ch , jak ie w zw y cza jn y sposób o trzym u ją lu d zie św ieccy . A utor m ó w i też szeroko o ob ecności D ucha Ś w ięteg o w e w sp ó łczesn ej od n ow ie litu rg iczn ej, która w yraźn ie u k azu je za rów n o C hrystusa jak też D ucha w g łoszon ym sło w ie, w E u ch arystii i in n ych sakram entach.
D w a rozd ziały p o św ięca k ard yn ał S u e n e n s w sp ó łczesn em u ru ch ow i od n ow y ch aryzm atyczn ej. A utor op isu je p oczątk i ruchu na u n iw e r sy te c ie N otre D am e w S tan ach Z jed n oczon ych w roku 1966 i jeg o szybki rozw ój, k tórego zn ak iem b y ł m ięd zyn arod ow y k ongres w S ou th B end w roku 1973 liczą cy ju ż 25 ty s ię c y u czestn ik ów . M ów i też o zjaw isk ach to w arzyszących zebraniom ch aryzm atyczn ym , jak rad osn e u n ie sie n ie m o d litew n e, g łęb sze zro zu m ien ie P ism a św ., a przed e w sz y stk im fak t, że ch rześcija ń stw o n ab iera zu p ełn ie in n ych k olorów , sta je się czym ś ży w y m i głęboko w p ły w a na życie. A u tor p od k reśla rów n ież, że m im o p ew n ej sp on tan iczn ości i n ie z w y k ły c h form m o d litw y , nie m a k o n flik tó w m ięd zy u czestn ik a m i ruchu a h ierarchią k o śc ie l ną. W yraziło się to w fo rm ie p ew n ej aprobaty ze strony ep isk op atu a m ery k ań sk iego, a ta k że w p rzem ów ien iu Ojca św . do u czestn ik ó w k on gresu ch a ryzm atyczn ego w G rottaferrata.
P o zo sta łe rozd ziały m ó w ią o d zia ła n iu D u ch a Ś w ięteg o w m ałych grupach, w ja k ie o b fitu je dziś K o śció ł i k tóre są d ow od em jeg o żyw otn ości. D uch Ś w ię ty w ru chu ek u m en iczn y m i D uch Ś w ię ty a M atka B oża to p rzed m ioty k o ń cow ych rozdziałów .
N ajb ard ziej m oże u d erzają c z y te ln ik a o so b iste w y zn a n ia o ty m , ja k D uch Ś w ię ty d o m in o w a ł zaw sze w życiu w ew n ętrzn y m autora i jak to ży cie n abrało n o w eg o b la sk u w ła śn ie pod w p ły w e m ruch u ch aryzm atyczn ego. P o la ta ch m ozoln ych p oszu k iw ań , i cierpień zw iązan ych z od ejściem w ie lu ch rześcijan od K ościoła, a w ie lu k a p łan ów , zak on n ik ów i zak on n ic od sw ojego p ow ołan ia, D uch Ś w ię ty u k azu je się w oso b isty m życiu k ard yn ała S u e n e n s a jako