S TU D IA S O C JO L O G IC Z N E 2004, 1 (172) ISSN 0039-3371
K r z y s z t o f G o rla c h * Z b ig n ie w D rą g P io tr N o w a k
U niw ersytet Jagielloński
KU W SI ZDEZAGRARYZOWANEJ?
LUDNOŚĆ W IEJSKA I ROLNICZA W ŚWIETLE W YBRANYCH DANYCH SPISU POW SZECHNEGO
Rozważania stanowią socjologiczny komentarz do zmian, jakim podlega p o l
ska wieś i polskie rolnictwo w ostatnim okresie. Podstawowe pytanie dotyczy kie
runku tych przemian. Brzmi ono w sposób następujący: czy mimo specyficznej drogi rozwojowej polska wieś zmierza w kierunku wsi zmodernizowanej, charak
teryzującej się wyodrębnianiem rolnictwa towarowego oraz dezagraryzacją ak
tywności zamieszkujących j ą ludzi? Odpowiedzi na to pytanie poszukiwane są poprzez analizę aktywności zawodowej ludności wiejskiej oraz tendencji zacho
dzących w strukturze gospodarstw rolnych. W świetle danych można stwierdzić, że spora część form alnie zaliczanych do kategorii ludności rolniczej osób z rol
nictwem ma niewiele wspólnego i tendencja ta przybiera na sile. Jednocześnie następuje wzrost liczby osób posiadających niezarobkowe źródła dochodu i p o zostających na utrzymaniu, co także świadczy o dezagraryzacji ludności rolni
czej. O rozwoju sektora rolnictwa towarowego świadczą z kolei takie procesy, jak: postępujące różnicowanie gospodarstw rolnych, koncentracja ziemi w gru
p ie największych gospodarstw, wzrost nasycenia gospodarstw specjalistycznym sprzętem, wzrost przeciętnej powierzchni gospodarstw przy jednoczesnym spad
ku ich liczby.
Główne pojęcia: ludność wiejska i rolnicza, dezagraryzacja wsi, rolnictwo towarowe, różnicowanie gospodarstw rolnych.
Instytut Socjologii UJ, ul. Grodzka 52, 3 1-044 Kraków, e-mail: kgorlach@ interia. pl
* Opracowanie ostatecznej wersji tego artykułu było m ożliwe dzięki uzyskaniu przez pier
wszego autora stypendium Fundacji A ndrew W, M ellona i pobytowi w Instytucie Nauk o Człowieku w Wiedniu.
32 K R Z Y SZ T O F G O R L A C H , Z B IG N IE W D RĄG I PIO T R NOW AK
Uwagi wstępne
Zawarte w prezentowanym opracowaniu rozważania stanowią przede wszyst
kim socjologiczny komentarz do zmian, jakim podlega polska wieś i polskie rol
nictwo w latach dziewięćdziesiątych XX wieku. Podstawowe pytanie, jakie sta
w iają sobie autorzy tego artykułu, dotyczy kierunku tych przemian. Brzmi ono w sposób następujący: czy mimo specyficznej drogi rozwojowej (por. np. Kocha
nowicz 1992; Halamska 1991; Gorlach i Starosta 2001) polska wieś zmierza w kierunku wsi zmodernizowanej, charakteryzującej się wyodrębnianiem rolnic
twa towarowego oraz dezagraryzacją aktywności zamieszkujących j ą ludzi? Od
powiedzi na to pytanie spróbujmy poszukiwać poprzez analizę aktywności zawo
dowej ludności wiejskiej oraz tendencji zachodzących w zbiorowości gospo
darstw rolnych. Oba aspekty są - naszym zdaniem - istotne z socjologicznego punktu widzenia. Problem aktywności zawodowej lokuje interesującą nas kate
gorię w kontekście pracy, a zatem podstawowego wyznacznika tożsamości spo
łecznej, jaki funkcjonuje w społeczeństwie nowoczesnym (por. np. Pakulski i Waters 1996). Stanowi ponadto odniesienie do istotnej kwestii społecznej, związanej z procesami restrukturyzacji ekonomicznej i społecznej, jak ą jest bez
robocie. Z kolei zagadnienia gospodarstwa rolnego ukazują zmieniający się cha
rakter tradycyjnie podstawowej sfery aktywności ekonomicznej ludności zamie
szkującej obszary wiejskie.
Próba odpowiedzi na to pytanie podjęta została nie tylko na podstawie danych zebranych przez GUS w ramach Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań oraz Powszechnego Spisu Rolnego i prezentowane w dostępnych na stronie internetowej GUS raportach i analizach (por. Raport... 2003a; 2003b)'.
Zdecydowaliśmy się również odnieść do opublikowanych na bazie materiałów GUS komentarzy zarówno rzecznika tej instytucji (por. Łagodziński 2003), jak i dziennikarzy zajmujących się problem atyką wsi i rolnictwa (por. Naszkowska 2003), a także socjologów specjalizujących się w tej problematyce (por. Fedy- szak-Radziejowska 2003).
Ludność wiejska na tle ludności kraju
Przyjrzyjmy się jednak najpierw paru ogólnym danym. W Polsce w 2002 ro
ku ludność wiejska liczyła około 14 620 tys. osób, co stanowiło nieco ponad 38%
ludności całego kraju. W porównaniu z rokiem 2000 było jej mniej o prawie 1%, jednak w porównaniu z rokiem 1946 mniej tylko o nieco ponad 6%. Wydaje się
1 W szystkie zamieszczone w tym opracowaniu dane - jeżeli nie zostało to zaznaczone inaczej - pochodzą w łaśnie z tych dwóch raportów.
K U W SI ZD EZA G R A R Y Z O W A N EJ? 33
zatem, że na wsi jeszcze przez wiele dziesięcioleci będzie mieszkać kilkanaście milionów Polaków2. Jak tłumaczyć fakt - biorąc choćby za punkt wyjścia prze
szłe lata (por. Rozwój... 2000: 28-29) - że ruchy migracyjne, procesy przyłącza
nia wsi do obszarów miejskich lub wręcz zmiana statusu administracyjnego ob
szarów wiejskich na miejski nie uszczuplają zasadniczo potencjału liczbowego społeczności wiejskiej? Rzecz jasna najistotniejsze znaczenie miał tutaj relatyw
nie wysoki przyrost naturalny na wsi, w dużej mierze kompensujący ubytek lud
ności wiejskiej, powodowany powyższymi procesami. Jednakże w ostatnich la
tach pew ną rolę zaczynają odgrywać i inne czynniki. Na nowy - obserwowany ju ż w naszym kraju - trend przenoszenia się pewnych grup osób z miast na ota
czające je tereny wiejskie, zwraca uwagę w swojej wypowiedzi rzecznik GUS:
„Jedni w racają na wieś po przeżyciu w mieście określonego etapu życia. Innych nęci czysta woda i zielona trawa. Nadal związani są ekonomicznie z miastem, ale działalność gospodarczą podejm ują na wsi. Sprzyja temu zmiana struktury spo
łecznej wsi, bo wraz z napływem nowych mieszkańców powstaje tam nowa ka
tegoria popytowa. Zwłaszcza wokół wielkich aglomeracji. (... ) Życie w mieście w warunkach transformacji, jest bardzo stresujące” (Łagodziliski 2003). Skłonni jesteśm y twierdzić, że trend ten nie jest tylko cechą okresu transformacji, ale też że zasadniczo nasili się w okresie potransformacyjnym i będzie bardziej widocz
ny w przyszłych latach. Jest on bowiem przejawem wzrostu funkcji rezydencjal- nej obszarów wiejskich w krajach wysokorozwiniętych, co bywa bardzo mocno podkreślane we współczesnej literaturze z zakresu socjologii wsi (por. np. van der Ploeg i van Dijk 1995; M ilboume 2003; Woods 2003).
Potwierdzają to — naszym zdaniem — także charakterystyczne zmiany w licz
bie gospodarstw domowych na wsi. W roku 2002 było na wsi 4372, 5 tys. gospo
darstw domowych, więcej o prawie 7% niż w roku 1988. W tym kontekście bar
dzo interesująco wygląda zróżnicowanie regionalne. W dwóch województwach należących do wspomnianej niżej trójki najbardziej „wiejskich”, tj. świętokrzy
skim i lubelskim odnotowano w okresie międzyspisowym odpowiednio niewiel
ki spadek (0, 3%) bądź utrzymanie liczby wiejskich gospodarstw domowych. N a
tomiast szczególnie duży przyrost tych gospodarstw (na poziomie 11-16%) na
stąpił m . in. w województwach należących do bardziej zurbanizowanych, np. ślą
skim i małopolskim. Sądzimy, że właśnie to zjawisko jest także potwierdzeniem w warunkach polskich - sygnalizowanego wyżej - nasilania się funkcji rezyden- cjalnej obszarów wiejskich we współczesnych modernizujących się społeczeń
stwach.
Obecność ludności wiejskiej w strukturze mieszkańców naszego kraju nie jest oczywiście równomierna. Najbardziej „wiejskie” są województwa: podkarpac
2 W dniu 31 grudnia 1946 roku ludność wiejska liczyła około 15 597 tys. osób, a w dniu 1 sty
cznia 2000 roku 14 753 tys. osób (por. Rozwój... 2000: 27).
K R ZY SZ TO F G O R L A C H , Z B IG N IE W D RĄG I PIO T R N O W A K
kie, świętokrzyskie i lubelskie. Mieszkańcy wsi stanowią w nich znacznie ponad połową ludności3. Warto jednak podkreślić, że województwa te należą do naju
boższych w kraju. Osiągany w nich poziom PKB na jednego mieszkańca oscylu
je w granicach 30% poziomu przeciętnego dla krajów Unii Europejskiej, gdy dla całej Polski stanowi on prawie 39% średniej unijnej (por. http: //bi. gaze- ta. pl/im /1679/m ł 679588. jpg). Potwierdza się więc teza formułowana swego cza
su (por. Rozwój... 2000: 6), iż Polska wiejska to swoista „druga” Polska, której dalej do pokonania bariery charakterystycznej dla krajów rozwiniętych4.
Aktywność zawodowa i bezrobocie
W ostatnich latach nastąpił znaczny spadek aktywności zawodowej wśród ludności wiejskiej. W 2002 roku w porównaniu z rokiem 1988 liczba aktywnych zawodowo mieszkańców wsi spadła o około 18%, a liczba zawodowo biernych wzrosła aż o 61%. W rezultacie, w tym okresie współczynnik aktywności zawo
dowej obniżył się w przypadku ludności wiejskiej w wieku 15 lat i więcej o oko
ło 16%: z prawie 72% do nieco ponad 56%, a w przypadku ludności w wieku produkcyjnym o prawie 12% (z niespełna 85% do 73%). Generalnie, wieś prze
stała w tej sferze znacząco dominować nad miastem. Jeszcze w 1988 roku różni
ca pomiędzy współczynnikami aktywności zawodowej na wsi i w mieście wyno
siła ponad 10%, a w roku 2002 już tylko nieco ponad 1%. Powyższe procesy po
twierdzają opinią, że na wsi (podobnie jak w mieście) przez cały okres transfor
macji można zaobserwować spadek podaży z a s o b ó w pracy. W cale jednak nic m uszą oznaczać, że narastająca rzesza biernych zawodowo mieszkańców wsi zwiększa się wyłącznie wskutek utraty lub niemożności znalezienia przez nich pracy. Stopa bezrobocia utrzymuje się bowiem na wsi na niższym poziomie niż w mieście: w 2002 roku na wsi sięgała niespełna 20%, a w mieście nieco ponad 22%. Jakie grupy - poza bezrobotnymi - m ogą zatem powiększać na wsi grono osób biernych zawodowo? Być może ci rolnicy, którzy skorzystali z możliwości przepisania swoich gospodarstw rolnych dzieciom i przeszli na rolniczą rentę lub
3 W wojew ództw ie podkarpackim 60%, świętokrzyskim 5 4 , 1%, a w lubelskim 53, 4%.
4 W kontekście tego twierdzenia należy pamiętać o dwóch istotnych sprawach. Po pierwsze na użytek raportu UNDP zakres obszarów wiejskich był w yznaczany za pom ocą innego wskaźnika aniżeli w trakcie zbierania danych GUS w roku 2002. Posłużono się bowiem kryterium gęstości zaludnienia, a nie - ja k w przypadku GUS - urzędow ą definicją obszaru miejskiego i wiejskiego. Po drugie, w raporcie UNDP poziom rozwoju mierzony był za pom ocą kompleksowego wskaźnika roz
woju społecznego tzw. Human D evelopment Index, a nie przy pom ocy PKB. W formułowanym przez nas w tym opracowaniu twierdzeniu chodziło więc tylko o to, aby pokazać, że różne sposoby wyznaczania obszarów w iejskich i różne metody pomiaru poziomu ich rozw oju prow adzą do podobnych konkluzji.
KU W SI ZD EZA G R A R Y Z O W A N EJ? 35
emeryturę (czy jednak faktycznie już w nich nie pracują? ). Być może też liczniej
sza jest zbiorowość młodych mieszkańców wsi, pobierająca coraz dłużej naukę.
Wielokrotnie w rozmaitych publikacjach podkreślano wagę wykształcenia współczesnego młodego pokolenia Polaków. W tym kontekście wskazuje się na upośledzenie dzieci wiejskich, wynikające zarówno z niższego poziomu w ypo
sażenia w kapitał kulturowy, jak i szerszego zakresu ubóstwa na obszarach w iej
skich (por. np. Rozwój... 2000). Czy teza ta znajduje także jakieś potwierdzenie w materiałach ostatniego spisu powszechnego? Okazuje się, że tak. Średni odse
tek rodzin zamieszkałych na wsi z dziećmi w wieku 13-24 lata, w których wszy
stkie dzieci kontynuują naukę, wynosi niespełna 64%, natomiast w mieście nie
co ponad 69%. Przyjrzyjmy się jednak bliżej danym dotyczącym tej właśnie kwestii, umożliwiającym próbę bardziej precyzyjnego jej wyjaśnienia (por.
tabela 1).
T a b ela 1. L iczb a rodzin z dziećm i w w ieku 13 -2 4 lat, w których w szystkie dzieci ko n ty n u u ją nau k ę w edług liczby dzieci oraz typu rodziny, m iejsca zam ieszkania, w y k ształcen ia rodziców (w % )
R odzina posiadająca:
Typ rodziny M iejsce zam ieszkania W ykształcenie rodziców *
1 dziecko P ełna 85, 8 M iasto 86, 0 Ś rednie 89, 9
N iepełna 7 9, 6 W ieś 81, 7 B rak średniego 76, 0
R ó ż n ic a 6 , 2 R ó ż n ic a 4 , 3 r ó ż n ic a 1 3 , 9
2 dzieci P ełna 78, 3 M iasto 79, 3 Ś rednie 84, 2
N iepełna 69, 6 W ieś 7 4 , 1 B rak średniego 6 6 , 1
R ó ż n ic a 8 , 7 R ó ż n ic a 5 , 2 r ó ż n ic a 1 8 , 1
3 dzieci P ełna 64, 2 M iasto 66, 2 Średnie 74, 5
N iep ełn a 51, 7 W ieś 6 0 , 3 B rak średniego 52, 0
R ó ż n ic a 1 2 , 5 R ó ż n ic a 5 , 9 r ó ż n ic a 2 2 , 5
4 i w ięcej dzieci P ełna 4 2 , 7 M iasto 4 5 , 5 Ś rednie 5 8 , 8
N iepełna 30, 4 W ieś 3 9, 4 B rak średniego 32, 4
R ó ż n ic a 1 2 , 3 R ó ż n ic a 6 , 1 r ó ż n ic a 2 6 , 4
K ategoria „średnie” - oznacza rodziny, w których przynajmniej jedno z rodziców ma w ykształ
cenie co najmniej średnie; kategoria „brak średniego” - oznacza pozostałe rodziny.
Analiza różnic w procentach rodzin, w których wszystkie dzieci w wieku od 13 do 24 lat kontynuują naukę, uwzględniająca liczbę dzieci oraz typ rodziny, miejsce zamieszkania i wykształcenie rodziców pokazuje, że najsilniejszy zwią
zek z edukacją dzieci ma wykształcenie rodziców, a typ rodziny ma związek sil
niejszy niż miejsce zamieszkania. Szansa na to, że wszystkie dzieci w wieku 13—24 lata kontynuują naukę maleje też wraz ze wzrostem liczby dzieci w rodzi
nie. Jednakże ten czynnik nie koreluje tak silnie z miejscem zamieszkania czy ty
36 K R Z Y SZ T O F G O R L A C H , Z B IG N IE W D R Ą G I P IO T R N OW AK
pem rodziny, jak z wykształceniem rodziców. Różnica w procentach rodzin wy
różnionych ze względu na wykształcenie rodziców wzrasta z niespełna 14%
w przypadku rodzin z 1 dzieckiem do ponad 26% w przypadku rodzin z 4 i w ię
cej dziećmi, zatem o ponad 12%. Przy uwzględnieniu typu rodziny analogiczny wzrost wynosi 6%, a przy uwzględnieniu miejsca zamieszkania niespełna 2%.
Można zatem przyjąć, że sam fakt zamieszkiwania na wsi (bez wpływu innych czynników takich jak sytuacja materialna rodziny oraz właśnie kapitał kulturowy - mierzony poziom em wykształcenia rodziców) traci na znaczeniu, jeśli idzie o szanse kształcenia się młodzieży wiejskiej. Trzeba jednak też przyznać, że obe
cnie czynnikiem różnicującym w sposób istotny sytuację ludzi oraz ich szanse życiowe nie jest tylko sam fakt wykształcenia, ale bardziej jego typ. A o tym da
ne, którymi dysponujemy, nic nie mówią.
M niejsze bezrobocie na wsi niż w mieście nie oznacza też, że bezrobotni m ie
szkańcy wsi pozostają w lepszej sytuacji niż bezrobotna ludność miejska. Co prawda, niektórzy badacze twierdzą, że „Bezrobocie na wsi jest łagodniejsze w skutkach niż w mieście, ponieważ nie grozi wyrzucenie z mieszkania komu
nalnego. Jest własny dom, ziemia, nie umiera się z głodu, mając własne ziem nia
ki, krowę, kury itd. W mieście długotrwałe bezrobocie kończy się często odwie
dzaniem śmietników” (Fedyszak-Radziejowska 2003: 3). Niemniej jednak w ła
śnie z uwagi na ów „łagodniejszy” charakter może mieć ono - paradoksalnie - bardziej negatywne skutki. Łatwiej bowiem przywyknąć do sytuacji bez pracy w momencie, gdy ma się zapewnione podstawy egzystencji, a trudniej zmobili
zować się do poszukiwania pracy. Zatem właśnie na wsi można spodziewać się kumulowania i poszerzania tych zjawisk. Potwierdzeniem takiego stanu rzeczy może być nasilanie się na wsi zjawiska tzw. długotrwałego bezrobocia. W 2002 roku osoby poszukujące pracy dłużej niż rok stanowiły 47% ogółu bezrobotnych mieszkańców wsi. Inną niepokojącą cechą wiejskiego bezrobocia jest to, że naj
bardziej dotyka ono ludzi młodych na wsi. Osoby w wieku 15-34 lat stanowią prawie 62% ogółu bezrobotnych na wsi (w mieście około 53%)5.
Symptomatyczna jest także w tym kontekście sytuacja jednej spośród katego
rii ludności wiejskiej. Oto bowiem w latach 1988-2002 przeciętna wielkość wiejskiego gospodarstwa domowego z użytkownikiem gospodarstwa rolnego wzrosła do 4 osób, podczas gdy generalnie na wsi liczba osób zamieszkujących wspólne gospodarstwo domowe zmniejszyła się w tym czasie z 3, 55 do 3, 33 osób. M ożna postawić hipotezę, że odzwierciedla to m . in. powrót do rodzinnych
5 Warto nadmienić, że z przeprowadzonych na zlecenie Instytutu Spraw Publicznych w iosną 2002 roku badań na ogólnopolskiej próbie warstwowo-losowej młodych (pom iędzy 16 a 30 rokiem życia) mieszkańców wsi wynika, że 22% spośród nich określiło się jako bezrobotni. Z kolei w obrę
bie bezrobotnych aż 38% zadeklarowało, że pozostaje bez pracy ju ż ponad 12 miesięcy (por. Gor- lach, D rąg i Seręga 2003: 20).
K U W SI ZDEZAC. R A R Y ZO W A N EJ? 37
gospodarstw osób, które straciły pracę w mieście w wyniku podjętych w gospo
darce przekształceń. Rację miałaby zatem - naszym zdaniem - autorka wskazu
jąca na gospodarstwo rolne (jakie by ono nie było) jako na swoistą ostoję bezpie
czeństwa w obdarzonym wysokim poziomem ryzyka transformującym się społe
czeństwie (Fedyszak-Radziejowska 2003: 1).
Ludność związana z rolnictwem6
Przejdźmy teraz do kolejnego elementu opisu interesującej nas sytuacji, czy
li do przedstawienia wybranych charakterystyk ludności rolniczej, która wciąż jeszcze stanowi największą kategorię ludności zamieszkałej na wsi. Wedle da
nych ostatniego Powszechnego Spisu Rolnego na obszarach wiejskich mieszka 8504, 5 tys. takich osób, co stanowi nieco ponad 58% ogółu mieszkańców wsi.
Zanim jednak przyjrzymy się bliżej tej kategorii, musimy poczynić kilka uwag typu metodologicznego.
Przede wszystkim musimy pamiętać o tym, że dane spisowe dotyczące ludno
ści związanej z rolnictwem dotyczą faktycznie kilku różnych zbiorów tej ludno
ści. I nie chodzi tu tylko o kategorie wyodrębnione w przypisie nr 6, ale przede wszystkim o podział na ludność zamieszkałą na wsi i w miastach. W świetle da
nych spisowych okazuje się, że w miastach mieszka 20% (! ) ludności związanej z rolnictwem (a więc co piąta taka osoba), a w sumie osoby związane z rolnic
twem stanowią ponad 8% ludności miejskiej. Generalna dynamika w całej kate
gorii osób związanych z rolnictwem wskazuje na jej zmniejszanie się. Od po
przedniego Powszechnego Spisu Rolnego (1996 roku) kategoria ta zmalała o 1085, 6 tys. osób (czyli o 10%). Co jednak ciekawe, w przypadku wsi i miast obserwujemy odmienne trendy. O ile bowiem liczba ludności zamieszkałej na wsi i związanej z rolnictwem zmniejszyła się w ciągu ostatnich 6 lat o 13% (! ), o tyle w miastach zaobserwowano jej wzrost aż o 10% (! ). M ożna założyć, że jest to przede wszystkim wynik włączania obszarów wiejskich do miast, czy też nadawania statusu miast dotychczasowym społecznościom wiejskim.
Istnieją jednak także i inne interpretacje tego zjawiska. Wiesław Łagodziński (2003) stwierdza np. „Mam swoją teorię, że chodzi tu o nową kategorię ludzi - np.
bankierów, maklerów, urzędników wysokiego szczebla - którzy zapragnęli nowej formy działalności gospodarczej i kupują gospodarstwa rolne. Co prawda, specjal
nego popytu na produkcję rolną nie ma, ale pragnienie bycia blisko przyrody jest tak silne, że orientują się na wieś”. Inaczej twierdzi Barbara Fedyszak-Radziejowska:
6 Za ludność zw iązaną z rolnictwem uważa się użytkowników gospodarstw rolnych, właścicie
li zwierząt gospodarskich oraz osoby związane z gospodarstwem rolnym poprzez fakt bycia człon
kiem gospodarstwa domowego, w którym przynajmniej jedna z osób użytkuje gospodarstw o rolne.
38 K R ZY SZ TO F G O R L A C H . Z B IG N IE W D R Ą G I P IO T R N OW AK
„(... ) mamy do czynienia ze sprytnymi i nieuczciwymi mieszkańcami miast, którzy zakupili użytki rolne i korzystają z niższego, nieprzysługującego im ubezpieczenia w KRUS” (2003: 3). Trudno nam jednak na podstawie materiałów spisowych roz
strzygać, które z powyższych wyjaśnień bardziej odpowiada rzeczywistości.
W dalszych rozważaniach skupimy się przede wszystkim na ludności związa
nej z rolnictwem w gospodarstwach domowych z użytkownikiem gospodarstwa rolnego powyżej 1 ha. Spośród wielu przyczyn takiego ograniczenia zakresu ana
liz chcielibyśmy wskazać na dwie - naszym zdaniem - szczególnie istotne. Po pierwsze gospodarstwa od 1 ha powinny stać się już w roku 2004 głównym przedmiotem oddziaływania Wspólnej Polityki Rolnej Unii Europejskiej. Po dru
gie - osoby pracujące w takich gospodarstwach to główna rzesza przedstawicie
li typowej, współczesnej kategorii rolników polskich, których przyszła sytuacja zależy w dużej mierze od umiejętności i efektywności ich zachowań w roli przedsiębiorców-producentów żywności.
Ponad połowa (około 55%) ludności rolniczej była w 2002 roku związana - podobnie jak w roku 1996 - z małymi gospodarstwami rolnymi (do 5 ha). Niemal jedna trzecia tych gospodarstw była użytkowana przez ludzi w wieku 65 i więcej lat. Można założyć, że są to gospodarstwa bez przyszłości, znajdujące się na trajek
torii marginalizacji i że w przyszłości obserwować będziemy spadek ich liczby.
Jeśli chodzi o wykształcenie ludności związanej z rolnictwem, to można wskazać na charakterystyczne zmiany. Liczba osób z wykształceniem wyższym wyniosła w 2002 roku nieco ponad 4%, podczas gdy w roku 1996 wynosiła nie
co ponad 1%. Przy czym, co warto zaznaczyć, była wyższa wśród kobiet niż wśród mężczyzn. Natomiast odsetek osób z wykształceniem średnim (także po
licealnym) osiągnął nieco ponad 21%, wzrastając o około 7%. W zrost poziomu wykształcenia ludności rolniczej jest zatem widoczny. Niemniej jednak trzeba pamiętać o nadal istniejącym dystansie w stosunku do ludności miejskiej, wśród której odsetek osób z wyższym wykształceniem wyniósł w 2002 roku prawie
14% (por. tabela 2).
T a b ela 2. P oziom w ykształcen ia w 2002 roku (w %)*
W ykształcenie L udność zw iązana
z rolnictw em
L udność w iejska
L udność m iejska
L udność Polski
P odstaw ow e 39, 3 38, 3 22, 2 2 8 , 2
Z asadnicze zaw odow e 2 7 , 8 29, 2 2 1 , 1 3 2 , 6
Średnie (także policealne) 21, 3 22, 4 38, 6 2 4 , 1
W yższe 4 , 3 4 , 3 13, 7 10, 2
* Odsetki dla ludności rolniczej obliczono dla osób w w ieku 13 i więcej lat. Odsetki dla pozosta
łych kategorii dotyczą osób w w ieku 15 i więcej lat. Odsetki nie sum ują się do 100, poniew aż w ta
beli nie uw zględniono kategorii o nieustalonym poziom ie wykształcenia.
KU W SI ZD EZ A G R A R Y Z O W A N EJ? 39
Kategoria ludności związanej z rolnictwem jest oczywiście kategorią niejedno
rodną. Zasadniczym czynnikiem różnicującym jest - z perspektywy przyjętego przez nas w tym opracowaniu sposobu opisu - problem źródeł utrzymania. Poka
zuje on bowiem rzeczywistą siłę związku tej ludności z rolnictwem, pozwalając jednocześnie odpowiedzieć na pytanie, ilu tak naprawdę mamy w Polsce rolni
ków. Warto więc pamiętać, że dla połowy osób związanych z rolnictwem (prawie 52%) gospodarstwo rolne nie (! ) jest źródłem utrzymania. Zaledwie dla co trze
ciej takiej osoby jest ono natomiast wyłącznym lub głównym źródłem utrzyma
nia. Można więc z całą pewnością stwierdzić, że spora część formalnie zalicza
nych do kategorii ludności rolniczej osób z rolnictwem ma niewiele wspólnego.
Co więcej, jest to tendencja, która przybiera na sile. W okresie ostatnich sześciu lat, tj. od poprzedniego spisu rolnego, zmniejszyła się o blisko 30% liczba osób, utrzymujących się wyłącznie lub głównie z pracy w gospodarstwie rolnym (! ).
Z kolei aż o 60% zmalała liczba osób, dla których gospodarstwo rolne było dodat
kowym źródłem utrzymania. Jednocześnie nastąpił wzrost ilości osób posiadają
cych niezarobkowe źródła dochodu i pozostających na utrzymaniu. Świadczy to zatem o przyspieszonym procesie dezagraryzacji ludności rolniczej w naszym kraju, co z kolei stanowi dowód na różnicowanie się tej kategorii na rzeczywiście gospodarujących rolników, osoby odchodzące do innych zajęć oraz marginalizu
jącą się resztę, tworzącą narastający problem społeczny.
Jak wygląda zatem kategoria tych, którzy utrzym ują się z rolnictwa? Gdyby zapomnieć na chwilę o formalnym określeniu użytkownika gospodarstwa rolne
go i skonstruować społeczno-ekonomiczną definicję rolnika, tzn. takiej osoby,
d la której p r a c a w r o ln ic tw ie j e s t g łó w n y m ź r ó d łe m u tr z y m a n ia , to w ś w ie tle wy
ników aktualnego spisu rolnego takich osób jest w Polsce 1385, 1 tys. Stanowi to 5, 9% (! ) ogółu Polaków w wieku produkcyjnym. Taki wskaźnik lepiej z pewno
ścią odzwierciedla rzeczywistą sytuację naszego kraju, aniżeli często jeszcze po
dawane informacje o 20 i więcej procentach pracujących w rolnictwie, bazujące oczywiście na formalnych określeniach dotyczących ludzi w gospodarstwach do
mowych związanych z użytkownikiem gospodarstwa rolnego i to od 0 , 1 ha.
To oczywiście jednak nie wszyscy użytkownicy gospodarstw rolnych (przypo
mnijmy, że interesują nas w tym opracowaniu przede wszystkim ci, których gospo
darstwa mają wielkość powyżej 1 ha). Wedle danych spisowych w 2002 roku mie
liśmy w Polsce 1896 tys. takich osób. „Prawdziwi” rolnicy - wspomniani wyżej - stanowią zatem 73% tej zbiorowości. Wśród użytkowników gospodarstw rolnych zdecydowanie dominują mężczyźni (71%) oraz osoby w wieku 30-59 lat (73%).
Blisko połowa użytkowników gospodarstw (prawie 45%) to ludzie w wieku pro
dukcyjnym mobilnym (do 45 lat). Ludzie ci użytkują częściej większe gospodar
stwa, natomiast ludzie w wieku poprodukcyjnym są przede wszystkim użytkowni
kami mniejszych gospodarstw, co dodatkowo potwierdza wcześniej już formułowa
ną tezę o gospodarstwach mniejszych jako gospodarstwach marginalizowanych.
40 K R Z Y SZ T O F G O R L A C H , Z B IG N IE W D R Ą G I PIO T R N OW AK
Poprawił się także poziom wykształcenia użytkowników gospodarstw rol
nych. Blisko dwukrotnie od 1996 roku wzrósł w tej kategorii odsetek osób z w y
kształceniem wyższym (obecnie wynosi 5%). Oznacza to, że użytkownicy go
spodarstw są nieco lepiej wykształceni aniżeli ogół ludności związanej z rolnic
twem czy nawet ogół ludności wiejskiej (por. tabela 2). Niemal co piąty z nich posiada jakieś wykształcenie rolnicze, ale jednocześnie połowa nie ma przygoto
wania rolniczego. Poziom profesjonalizacji użytkowników gospodarstw pozosta
wia zatem wiele do życzenia, chociaż i tu widać pozytywne tendencje. Od roku 1996 odsetek osób posiadających wykształcenie rolnicze zwiększył się w tej ka
tegorii o prawie 8%.
Dynamika struktury agrarnej i aktywności gospodarstw
Dane spisowe wskazują na ważny element procesu modernizacji rolnictwa, jakim jest generalny spadek liczby gospodarstw. Gdyby wziąć pod uwagę wszy
stkie gospodarstwa (łącznie z działkami nie większymi od 1 ha), to ich liczba zmniejszyła się z ponad 3 milionów w roku 1996 do 2933, 2 tys. w roku 2002.
Ale to jednak tylko przysłowiowa jedna strona medalu. D rugą jest wzrost śre
dniej wielkości gospodarstwa. Ten proces także możemy w Polsce zaobserwo
wać. Pomiędzy rokiem 1996 a 2002 średnia powierzchnia gospodarstwa rolnego o areale użytków rolnych powyżej 1 ha wzrosła z 7 ha do 8, 44 ha. Zwiększyło się także nasycenie gospodarstw rolnych maszynami. W okresie tym, przykłado
wo, liczba kombajnów zbożowych wzrosła z 82, 7 tys. do 118, 1 tys., kombajnów ziemniaczanych z 74, 8 tys. do 80, 7 tys., kombajnów buraczanych z 26, 2 tys. do 32, 0 tys., opryskiwaczy sadowniczych z 32, 1 tys. do 41, 4 tys., a silosokombaj- nów z 10, 9 tys. do 12, 0 tys.
Czy istnieją jeszcze jakieś inne argumenty przemawiające na rzecz tezy o po
stępującej modernizacji polskiego rolnictwa i wyodrębnianiu się z niego silnego sektora towarowego? Czy, na przykład, zachodzą - tak charakterystyczne dla nich - procesy dywersyfikacji gospodarstw oraz koncentracji produkcji?
T a b ela 3. L ic z b a g o sp o d a rstw p o w y ż e j 1 h a u ż y tk ó w ro ln y c h w la ta c h 1 9 9 6 -2 0 0 2
G ru p y o b s z a ro w e g o s p o d a rs tw
1996 2 0 0 2
w tys. w % w tys. w %
O g ó łe m 2 0 4 6 , 8 1 0 0 , 0 1 9 5 6 , 1 10 0 , 0
1 -5 h a 1130, 4 5 5 , 2 1 1 4 6 , 8 5 8 , 7
5 - 2 0 h a 8 2 8 , 1 4 0 , 5 6 9 3 , 4 3 5 , 4
P o w y ż e j 2 0 h a 8 8 , 3 4 , 3 11 5 , 9 5 , 9
K U WSI ZD EZA G R A R Y Z O W A N EJ? 41
Dane zawarte w tabeli 3 wyraźnie wskazują na typowy dla modernizującego się rolnictwa proces „zanikającego środka” (disappearing middle) (por. np. Gor- lach 1995). Polega on na zmniejszaniu się odsetka gospodarstw uznanych za śre
dnie i na powiększaniu się odsetków gospodarstw w grupach skrajnych („małe”
i „duże”). Jest wyrazem różnicowania się sytuacji producentów rolnych i postę
pującego w obrębie ich zbiorowości rozwarstwienia. Tak właśnie dzieje się w' przypadku Polski. Odsetek gospodarstw małych (do 5 ha) wzrósł w ciągu ostatnich 6 lat z około 55% do prawie 59%. Podobna tendencja została zaobser
wowana w przypadku gospodarstw dużych (powyżej 20 ha). Ich udział wzrósł o około 4% do prawie 6%. Udział gospodarstw średnich zmniejszył się natomiast w sposób wyraźny z prawie 41% do około 35%.
Innym zjawiskiem związanym z m odernizacją rolnictwa jest koncentracja produkcji. Spróbujmy oszacować ten proces na podstawie jednego w tym m o
mencie dostępnego nam wskaźnika, jakim jest koncentracja ziemi w poszczegól
nych grupach gospodarstw. Proces koncentracji polega na tym, że systematycz
nie ulega powiększeniu udział gospodarstw dużych w liczbie użytkowanych ob
szarów rolnych (por. tab. 4).
T a b ela 4 . P o w ie rz c h n ia g o s p o d a rs tw p o w y ż e j 1 h a u ż y tk ó w ro ln y c h w e d łu g g ru p o b s z a ro w y c h
G ru p y o b s z a ro w e g o s p o d a rs tw
1996 2 0 0 2
w tys. w % w tys. w %
O g ó łe m 1 9 4 1 0 , 0 10 0 , 0 18 7 8 7 , 4 10 0 , 0
1 -5 h a 3 4 1 5 , 8 17, 6 3 3 2 7 , 3 17, 7
5 - 2 0 h a 8 9 6 6 , 9 4 6 , 2 7 6 3 1 , 9 4 0 , 6
P o w y ż e j 2 0 h a 7 0 2 7 , 3 3 6 , 2 7 8 2 8 , 2 4 1 , 7
Dane zawarte w tabeli 4 w sposób zdecydowany - naszym zdaniem - potwierdzają wspomniany wyżej proces. Zwróćmy przede wszystkim uwagę, że w latach 1996 - 2002 mimo zmniejszającego się wyraźnie obszaru użytków rol
nych, pow ierzchnia ziemi użytkow anej w najw iększych gospodarstw ach wyraźnie rosła, a w pozostałych kategoriach gospodarstw spadała. Tym samym zwiększył się znacząco procentowy udział gospodarstw największych w ogólnej powierzchni użytków rolnych. O ile w roku 1996 gospodarstwa powyżej 20 ha posiadały około 36% użytków rolnych, o tyle w roku 2002 dysponowały już prawie 42% tych obszarów.
Przyjrzyjmy się z kolei wskaźnikom modernizacji gospodarstw występują
cym niejako po stronie osób w nich pracujących. Jak ju ż wcześniej wspominali
śmy wzrósł poziom wykształcenia użytkowników gospodarstw rolnych. Potwier
dzają to także dane zbiorcze dotyczące wszystkich osób pracujących w indywi
42 K R Z Y SZ T O F G O R L A C H , Z B IG N IE W D R Ą G I P IO T R N OW AK
dualnych gospodarstwach rolnych. Ponadto okazuje się, że wzrost poziom u wy
kształcenia skorelowany jest z wielkością gospodarstwa. Osoby pracujące np.
w gospodarstwach powyżej 50 ha, są zdecydowanie lepiej wykształcone aniżeli te, które pracują w pozostałych. W śród tych pierwszych niemal połowa (prawie 48%) posiada co najmniej wykształcenie średnie, podczas gdy wśród pozosta
łych nieco ponad jedna piąta (około 21%).
Procesy modernizacji w rolnictwie oznaczają też - co oczywiste - wypadanie wielu gospodarstw z produkcji oraz konieczność poszukiwania przez osoby związane z nimi dodatkowych dochodów. Także i na te procesy w skazują dane uzyskane podczas ostatniego spisu. W okresie międzyspisowym o blisko jedną piątą zmniejszyła się liczba gospodarstw prowadzących działalność gospodarczą (oznacza to rezygnację bądź tylko czasowe zawieszenie produkcji rolnej). Z ko
lei aż o 46% wzrosła liczba gospodarstw, w których podjęto działalność pozarol
niczą. Najczęściej działalność ta polegała na zajęciu się handlem bądź przetwór
stwem rolno-spożywczym, jak również podjęciu pracy w usługach budowlanych i transportowych.
Podsumowanie i konkluzje
Powyższy opis jednoznacznie - naszym zdaniem - wskazuje na zachodzące na wsi przeobrażenia modernizacyjne i to zarówno w warstwie ekonomicznej związanej przede wszystkim z rolnictwem, jak i społecznej. N a rzecz tych pierw
szych świadczą takie zaobserwowane procesy, jak: postępująca dywersyfikacja gospodarstw rolnych, koncentracja ziemi w grupie największych gospodarstw, wzrost nasycenia gospodarstw specjalistycznym sprzętem, wzrost przeciętnej po
wierzchni gospodarstw przy jednoczesnym spadku ich liczby. M ożna pow ie
dzieć, że są to typowe trendy, jakie obserwowane były i są nadal w krajach w y
sokorozwiniętych. W tym więc sensie świadczą one o postępującym dokańcza- niu modernizacji i swoistym nadrabianiu opóźnień w tym zakresie. Gospodar
stwa rolne w naszym kraju porzucają zatem - by użyć określenia Jacka Kocha
nowicza (1992) - swój „posttradycyjny” charakter. Z procesem tym koreluje podnoszenie poziom u wykształcenia użytkowników gospodarstw, jak również osób pracujących w większych gospodarstwach. Swoistym potwierdzeniem zmiany charakteru polskiej wsi jest także zaznaczająca się coraz wyraźniej funk
cja rezydencjalna obszarów wiejskich.
W warstwie społecznej modernizacji wsi ważnym elementem jest problem wykształcenia. Rośnie ono - jak wskazaliśmy - wśród użytkowników gospo
darstw rolnych i pracujących w większych gospodarstwach. Okazuje się też, że sam fakt zamieszkiwania na wsi słabiej określa szanse na kształcenie się dzieci, aniżeli inne cechy rodziny, takie jak np. poziom wykształcenia rodziców oraz
KU W SI Z D EZ A G R A R Y Z O W A N EJ? 43
fakt, czy jest to rodzina pełna czy niepełna. Ten ostatni czynnik wydaje się mieć znaczący wpływ na sytuację m aterialną rodziny.
Nie analizowaliśmy w tym opracowaniu poziomu materialnego życia na wsi i w gospodarstwach rolnych. Pośrednio jednak o gorszej sytuacji materialnej mieszkańców wsi m ogą świadczyć przytaczane wielkości PKB na 1 m ieszkańca w najbardziej „wiejskich” województwach, jak również gorsze - w porównaniu z miastami - wskaźniki kształcenia dzieci z dużych rodzin niepełnych, zamie
szkujących na wsi. Na rzecz tej tezy świadczyć może także znaczny wzrost go
spodarstw rolnych, w których podjęto działalność pozarolniczą (jakkolwiek wskaźnik ten może być też interpretowany jako odejście od tradycyjnego m ode
lu gospodarstwa, w którym użytkownik i jego rodzina zajmuje się wyłącznie pra
cą na roli i/lub hodowlą). M a także na to wpływ z pewnością bezrobocie, które nie omija wsi i które wydaje się mieć nawet dotkliwszy na wsi niż w mieście cha
rakter (w większym stopniu dotyka ludzi młodych i w większym stopniu ma cha
rakter długotrwały).
Ważnym wnioskiem, jaki - naszym zdaniem - nasuwa się z powyższych, podkreślmy raz jeszcze, bardzo selektywnych analiz, jest niewielka przydatność operowania wysoko zagregowanymi, niejako globalnymi wskaźnikami. Taką in
formację znajdujemy np. w wypowiedzi Krystyny Naszkowskiej (2003), wedle której w Polsce z rolnictwem jest związana ponad jedna czwarta ludności (ponad 27%). W skaźnik taki jest przede wszystkim potwierdzeniem wszystkich uprze
dzeń żywionych pod adresem Polski jako kraju zacofanego i straszakiem dla wszystkich tych, którzy przewidują załamanie się budżetu W spólnej Polityki Rolnej Unii Europejskiej po rozpoczęciu transferów na rzecz polskich rolników.
Gdy jednak posłużym y się w tym momencie nie form alną definicją osoby zwią
zanej z rolnictwem, ale społeczno-ekonomiczną definicją rolnika wskaźnik ten spada do niecałych 6%. Potwierdza to zatem potrzebę analizy danych pogrupo
wanych w rozmaitych kategoriach, jako że rezultatem takich właśnie badań m o
że być wnikliwe rozeznanie istniejących w społeczeństwie zjawisk i zachodzą
cych procesów.
Innym problemem, jaki należy tutaj zasygnalizować, są kwestie m etodolo
giczne związane ze sposobem zbierania danych przez GUS. W kontekście om a
wianych przez nas zagadnień należy zwrócić uwagę na dwie kwestie. Jedna do
tyczy sposobu określenia wsi i miasta. Przyjęta u nas definicja urzędowa utrudnia porównywanie rozmaitych zjawisk czy procesów w odniesieniu np. do krajów Unii Europejskiej, gdzie dane zbierane są na podstawie określenia obszaru w iej
skiego bazującego na gęstości zaludnienia. Inny problem (który zresztą bardziej jest widoczny w kontekście tego artykułu) to brak informacji o umiejscowieniu i charakterze instytucji, w których badani pobierają wykształcenie. Ogólne podziały według urzędowych norm na szkolnictwo podstawowe, średnie czy wyższe, jak również tryb dzienny, eksternistyczny czy zaoczny są już dzisiaj nie
44 K R Z Y SZ TO F G O R L A C H , Z B IG N IE W D RĄG I PIO T R N OW AK
wystarczające. Nie pozwoliły np. bardziej dokładnie scharakteryzować sytuacji edukacyjnej młodzieży wiejskiej w porównaniu z miejską.
Okazuje się także, że do wnikliwego śledzenia omawianych procesów dane zebrane przez GUS niekoniecznie są wystarczające. Dobrym przykładem jest tu
taj kontrowersja dotycząca wzrostu liczby gospodarstw rolnych w miastach. Czy jest to efekt oszukańczych machinacji pewnej grupy mieszkańców miast (jak chce Barbara Fedyszak-Radziejowska) czy też rezultat nudy, będącej udziałem bogatych Polaków (jak wydaje się twierdzić rzecznik GUS), nie sposób w tym momencie odpowiedzieć. Odpowiedzieć może badanie socjologiczne, które sku
pione zostanie na wszechstronnej analizie tej właśnie szczególnej kategorii spo
łecznej. W tym więc sensie analizy socjologiczne, choć niewątpliwie m ają bar
dzo wiele do zawdzięczenia materiałom i opracowaniom powstałym w GUS, nie m ogą wyłącznie na nich się opierać.
Literatura
Fedyszak-Radziejowska, Barbara. 2003. Gospodarstwo - ostoja bezpieczeństwa.
„Nasz Dziennik”, nr 170 (1666), http: //www. naszdziennik. pl
Gorlach, Krzysztof. 1995. Obronić ducha Ameryki. Kwestia rolna i socjologia wsi we współczesnych Stanach Zjednoczonych. Kraków: Wydawnictwo Uni
wersytetu Jagiellońskiego.
Gorlach, Krzysztof, Zbigniew Drąg i Zygmunt Seręga. 2003. Młode pokolenie wsi III Rzeczpospolitej. Aspiracje życiowe w przeddzień integracji z Unią Eu
ropejską. Warszawa: Instytut Spraw Publicznych.
Gorlach, K rzysztof i Paweł Starosta. 2001. Depeasantisation or re-peasantisa- tion: changing rural social structures in Poland after World War II. W: Leo Granberg, Imre Kovach i Hilary Tovey, eds. Europe's Green Ring. Aldershot - Burlington - Singapore - Sydney: Ashgate, s. 41-65.
Halamska, Maria. 1991. Chłopi polscy na przełom ie epok. Warszawa: IRWiR PAN.
Kochanowicz, Jacek. 1992, Spór o teorią gospodarki chłopskiej. Gospodarstwo chłopskie w teorii ekonomii i historii gospodarczej. Warszawa: Wydawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego.
Łagodziński, Wiesław. 2003. „Polacy przenoszą się z miasta na wieś”, w:
http: //www2. gazeta. pl
M ilboume, Paul. 2003. The complexities o f hunting in rural England and Wales.
„Sociologia Ruralis” 3 (43): 289-308.
Naszkowska, Krystyna. 2003. „Raport GUS na temat polskiego rolnictwa”, w:
http: //www2. gazeta. pl
Pakulski, Jan i M alcolm Waters. 1996. The Death o f Class?. London: Sage.
K U W SI ZD EZA G R A R Y Z O W A N EJ? 45
Ploeg, van der Jan i Gert van Dijk, eds. 1995. Beyond Modernization. The Impact o f Endogenous Rural Development. Assen: Van Gorcum.
Raport z wyników Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań. 2003a. W: http: //
www. stat. gov. pl
Raport z wyników Powszechnego Spisu Rolnego. 2003b. W: http: //www. stat.
gov. pl
Rozwój obszarów wiejskich, 2000. Raport o rozwoju społecznym, Warszawa:
UNDP.
Woods, Michael. 2003. Conflicting environmental visions o f the rural windfarm development in M id Wales. „Sociologia Ruralis” 3 (43): 271-288.
Towards a Non-agricultural Countryside? Rural and Agricultural Population in the National Census 2002
S u m m a ry
R e c e n t ru ra l a n d a g ric u ltu ra l c h a n g e in P o la n d h a s b e e n a n a ly z e d in th is p ap er. W e h a v e p a rtic u la rly fo c u s e d o n th e d ire c tio n o f th is c h a n g e . W e w o n d e re d w h e th e r d e sp ite th e p a rtic u la r h is to ric a l d e v e lo p m e n t o f th e P o lis h a g ric u ltu re , th e re is a n o tic e a b le fo r
m a tio n o f th e ty p ic a l m a rk e t-o rie n te d fa rm in g an d n o n -a g ric u ltu ra l e c o n o m ic a c tiv itie s a m o n g ru ra l in h a b ita n ts. T h e a n s w e r to su c h a q u e s tio n h a s b e e n s o u g h t in th e a n a ly sis o f e c o n o m ic a c tiv ity as w e ll as c h a n g e s in a g ra ria n stru c tu re . T h e N a tio n a l C e n s u s 2 0 0 2 d a ta sh o w th a t a g ric u ltu re is n o lo n g e r th e m a jo r so u rc e o f in c o m e fo r th e s ig n ific a n t p a rt o f th e ru ra l p o p u la tio n . M o re o v e r, th e o th e r larg e p a r t o f th is p o p u la tio n d e riv e s the in c o m e fro m w e lfa re a n d o th e r k in d s o f b e n e fits. A t th e s a m e tim e , th e c h a n g e s in the a g ra ria n stru c tu re sh o w th e p ro c e s s e s o f d iv e rs ific a tio n o f fa rm s (th e d is a p p e a rin g m id d le ), c o n c e n tra tio n o f la n d in la rg e r fa rm s, in c re a s in g le v e l o f fa rm m e c h a n iz a tio n , in c re a sin g a v e ra g e size o f la n d h o ld in g s as w e ll as th e d e c lin in g n u m b e r o f th em .
K e y w o rd s: ru ra l an d a g ric u ltu ra l p o p u la tio n , n o n -a g ric u ltu ra l c o u n try s id e , m a rk e t- o rie n te d a g ric u ltu re , d is a p p e a rin g m id d le .