• Nie Znaleziono Wyników

Drwęca 1925, R. 5, nr 88

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Drwęca 1925, R. 5, nr 88"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

I M t e « h m P . Ł O , Pu m a ni*. 204118 O n « pojedjćCTego egaem plar/a 10 grow yg

D R W Ę C A

m dodatkami: „O p ie k u n M ło d z ie ż y “,

JDrmf*mm wrekodai tr z j r&zy tygrodniowo w wtorek, aswmrtek ! »»bo tę rano. — Przedpłata wynosi dla abooe&tfrw «1«— sl s doręczeniem 1,10 zł miesięcznie.

Pngrjam ja aif ogłoszenia do w szystkich g a z e t J d r ta ta h g r i J D r w ę o a “ N o w e m ia s id - P o z n e r z e

Bmafcirw94mmwk6mm ,J>rwęoa“8p.so.p. w WnĘnmmłrArm,

„ D o d a t e k p o w ie ś c io w y “ i „ N a s z P r z y ja c ie l^

Cena ogłoszeń i W iersz w wysokości 2 3 T j i i i i i i d r « Tio btronie 6-łamowej 5 groszy, na stronie 3-łamowej 19 g ro szy , w tekście na 2 i 3 stronie 20 groszy, na 1 stroni# 29 groszy, przed tekstem 30 groszy«

N u m e r t e l e f o n u : N o w e m ia s to 8.

■ e d sk to z odpow .i w s a s t W . S taw ick i w Nowemmieścic*

Nr 8 8 Nowemiasto-Pomorze, Czwartek dnia 3 0 lipca 1925. Rok V Hasło: „Swój do Swego“.

Na ten temat zażyto już góry całe papieru, atra­

mentu i czeinidła drukarskiego, setki tysięcy razy nawoływano społeczeństwo polskie do równowagi, do ustatkowania się, do poszanowania siebie, do ukochania tego, co swojskie, że zdawać się powinno, iż każdy polak calem sercem i duszą hasłem tern przejęty, że wszędzie i zawsze podług hasła tego postępuje i na każdym kroku dba o tó, aby swoją polskość zado­

kumentować.

Tymczasem co się dzieje na tym Bożem świecie!

Idąc przechadzką w uroczej Lubawie albo w przepięknem Nowemmieście (w Kurzętniku jeszcze przechadzką nie szedłem) -spojrzałem to tu, to tam do okien wystawowych naszych kupców — nie po to, żeby coś kupić bo od dawna już zaprowadziłem wmej kieszeni obrót bezgotówkowy — ale po to wglą­

dałem do okien Wystawowych, aby nie widzieć moich licznych wierzycieli, szukających gotówki. Przy tern spostrzegłem, że w oknach wystawowych niektórych kupców widnieją reklamy wyrobów i towarów obcych, gdańskich i niemieckich. Gdy wyzywałem na kupca za to, że sprowadza i sprzedaje towary obce, odpo­

wiedział mi krótko : Dlaczego żądają ! Prawda, wina w tym względzie jest po obydwóch stronach: u kupca, który z Danzigu sprowadza towar, również u konsu­

menta, który taki obcy łow^t żąda.

Polak chce się rano umyć, myje się mydłem francuskim, niemieckim, angielskim nawet nie pomyśli o tem; że mamy mydło swoje polskie. Bułeczka do kawy od piekarza niemca, bo polski dobrych nie piecze. — Polak ubrany w ubiór z materjału angielskiego, francuskiego i niemieckiego, nie wie o tem, że są wyroby

fabryk polskich, bliżej od Frańcji i Anglji,

Świeca na stole się pali, ale czy jest ona z pol­

skiej fabryk: ? — woda do ust — mydło do prania — błyszczy k na obuwie — esencja do wódek — wszystko to mamy polskie i dobre, na wystawach obcych pre- mjowane — a czy kupuje je każdy Polak ? Jaki pro­

cent ludności polskiej nie kupuje wyrobów polskich, 0 tem najlepiej mówią szyldami udekorowane składy spożywcze i drogietyjne, zobacz i policz, iie tam szyl­

dów z Frankfurtu albo Danzigu! Swojskie wyroby bojkotujemy, ale obce wyroby w obcym nam języku polecane, kupujemy. Tak się wydaje, jakoby Polak w swoim kraju był obcokrajowcem. Trudno zajrzeć w sumieniu całego narodu, ale odchylmy tylko zasłonę świeczników naszego społeczeństwa, a możebym znalazł tylko kilku, co pod tym względem nie grzeszą.

— Zboże na polskiej ziemi wzrosłe, czy zawsze Polak

’kupi ? ? — sztuczne nawozy, czy zawsze Polak sprzeda ??

— maszyny rolnicze, czy zawsze od Polaka ? ? a prze­

cież pod tym względem stoimy na pewnej wysokości.

Znam przypadki, że akcjonarjusze polskiej fabryki maszyn kupują dla siebie maszyny z obcej firmy — znam przypadki, że członkowie polskiej spółdzielni sprzedają swe ziemiopłody firmom niemieckim. — Czy to nie jest bojkot samego siebie ?

Wyjeżdżamy do letnisk niemieckich. Czy żądamy za nasze pieniądze dla naszego języka poszanowania ? Nikt się z nami liczyć nie potrzebuje, bo my sami gardzimy w obliczu niemca swoją narodowością, wstydzimy się naszego polskiego języka.

Niby z grzeczności mówimy po niemiecku — za granicą będąc nie żądamy w restauracjach polskiej usługi — a od zarządu kąpielowego — no, to przecież nie wypada, nie można, bo skąd taki urzędnik raa umieć po polsku ? — Niemiec żąda, i kwita, Francus grzecznie, ale po francusku, Anglik spokojnie, ale po angielsku, ale Polak, ej, nie wypada po polsku.

Źle się dzieje u nas? Przychodzi do kupca Polaka podróżujący, żyd, przedstawiciel żydowskiej firmy. To zamiast żydowi drzwi pokazać, witają się serdecznie, no, *i rezultat jest ten, że żyd odbiera zamówienie.

Są wypadki, że w butelkach i paczkach polskich fabryk — które stale dekorują handel kupca polskiego, stale znajduje się towar obcy. Dziwią się pewni kupcy 1 przemysłowcy, że konsumenci mają do nich pewne

uprzedzenie — nawet się gniewają o to — ale sami me lepsi.

Są kupcy, którzy nie widzieli jeszcze hurtowni i zakładów7 fabrycznych polskich — ale to im nie przeszkadza wypowiadać swoje zdanie krytyczne o tern lub owem przedsiębiorstwie.

Tak, jak publiczność nie stara się poznać ku-

piectwa polskiego, tak samo kupiec polski nie stara się poznać hurtownika i fabrykanta Polaka.

Tu można zastosować : Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie, co posiadacie.

Zacznijmy od siebie, chciejmy pózna^ siebie — a będzie więcej poszanowania wszystkiego tego, co swojskie.

Minister Raczkiewicz na Pomorzu.

Kartuzy, 27 7. W swej podróży na Pomorzu przybył p. min. spraw wewnętrznych 26 bm. w towa­

rzystwie wojewody dr. Wachowiaka i starosty krajowego Rybickiego do Chełmna, gdzie przyjął delegację przed­

stawicieli miejscowych władz i organizacyj społecznych.

Po zwiedzeniu miasta udał się minister w dalszą drogę do powiatów świeckiego i tucholskiego, gdzie przywitali

go reprezentanci władz społecznych i prywatnych. Pan minister zwiedził zakład poprawczy i dla ubogich w Chojnicach. Przez Kościerzynę przybył do Kartuz, witany entuzjastycznie. W odpowiedzi na liczne prze­

mówieniu p. minister zaznaczył, iż rząd żywo zajmuje się sprawami Pomorza i pospieszy mu z pomocą we wszystkich dziedzinach życia społecznego.

Entuzjastyczne powitanie ks. biskupa Bandurskiego na kresach.

Wielkie wrażenie wywołał na wiełeńszczyźnie wyjazd biskupa Bandurskiego do najdalej wysuniętych strażnic korpusu ochrony pogranicza. \7 czasie objazdu biskup Bandurski Wygłosił 31 kazań i przemówień.

Ukazanie się biskupa w pasie granicznym, wywołało

niesłychany entuzjazm wśród ludności. We wszystkich miejscowościach pogranicznych ludność polska witała biskupa Bandurskiego Chlebem i solą. Obywatele miejscowi poraź pierwszy na tych wciąż niepokojonych terenach, ujrzeli wysokiego dostojnika kościelnego.

Kryzys eksportowy w Niemczech.

Warszawa, 25 7. Dzienniki donoszą, że wskutek wojny gospodarczej z Polską bilans handlowy Niemiec za czerwiec olbrzymi niedobór. Eksport Niemiec w

czerwcu zmniejszył się o 24 milj. mk< Prasa niemiecka prdwicowa nawołuje do zajęcia nieugiętego stanowiska w sprawie zatargu handlowego z Polską.

Katastrofalne rozmiary przesilenia węglowego w Zagłębiu Ruhry.

Berlin, 24. 7. Przesilenie w kopalniach węgla w Zagłębiu Ruhry zaczyna przybierać katastrofalne roz­

miary. 15 szybów, których załoga wynosi 10.000 ludzi, stanęło, podczas gdy 50 szybów musiało wydalić 36.000 robotników, a dalszych wydalań z pracy należy oczekiwać. Przyczyną tych wydalań z pracy jest brak zbytu węgla. Kopalnie mają w zapasie ponad 10 miljonów ton węgla.

Dziś w kancelarji kanclerza Rzeszy w Berlinie

odbyła się narada w sprawie zaradzenia przesileniu w obszarze Ruhry. W naradzie tej wzięli także udział przedstawiciele przemysłowców i robotników. Przed­

stawiciele właścicieli kopalń żądafi przedłużenia czasu pracy, jednakże w tym kierunku istnieją silne różnice zdań między przedsiębiorcami a robotnikami, tak że należy oczekiwać w Zagłębiu Ruhry na tem tle ciężkich przesileń socjalnych.

Gdańsk nigdy nie był miastem niemieckim.

Gdańsk. Dr. Zint — działacz socjalistyczny — wydrukował artykuł, stwierdzający, że Gdańsk nigdy nie był miastem niemieckim. Artykuł ten, wywołał wśród Niemców gdańskich silne wrażenie. Nawet liberalna „Danziger Neueste Nachrichten“ wyraża ubo­

lewanie, że dr. Zint mógł taki artykuł, który według

tego pisma wyrządził poważne szkody niemczyźnie, może on służyć za silny argument w ręku Polaków w sprawie korytarza. Kola nacjonalistyczne używają artykułu dra. Zmta za argument przeciwko udziałowi socjalistów w rządzie gdańskim.

Sprawa paktu bezpieczeństwa rozstrzygnie się w Genewie.

Londyn,* 25. 7. „Westminster Gazette“ podaje, że rząd francuski nie nalega obecnie na załatwienie sprawy paktu gwarancyjnego. Jest możliwem, że na posiedzeniu Ligi we wrześniu, w którem wezmą udział Chamberlain i Briand, otrzyma zaproszenie również dr. Stresemann.

Paryż, 25. 7. „Matin“ donosi, że w ostatnich dniach odbywa się między francuskimi, a niemieckimi dy­

plomatami żywa wymiana zdań w sprawie paktu bezpie­

czeństwa. Prawdopodobnie dr. Stresemann przybędzie we wrześniu do Genewy na sesję Ligi Narodów, ażeby z Briandem bezpośrednio załatwić sprawę.

Zaburzenia strajkujących w Anglji.

Wiedeń, 24. 7. „Neue Freie Presse* d ono si:

Wczoraj wieczorem rozpoczął się lokaut w angielskim przemyśle wełnianym. Lokaut obejmuje 206000 ro­

botników. Wielki tłum demonstrantów, który mani­

festował przed jedną z przędzalń, został rozpędzony przez wzmocnione oddziały policji.

Bradford, 24. 7. Rozpoczął się tu strajk 50 tysięcy robotników. Robotnicy wtargnęli do warsztatów pracy, zmuszając pracujących do przyłączenia się do strajku.

Policję, która interwenjowała, obrzucono kamieniami.

Dwuch policjantów odniosło rany.

(2)

Niemcy nawiedzone kląską pożarów.

Berlin. W związku z upałami, w różnych oko­

licach Niemiec wybuchły pożary. W okolicy Batenow płoną lasy na obszarze 100 morgów. W Ebersberg w Bawarji spalił się ratusz, a w okolicy Szczecina iskra wznieciła pożar i zniszczyła zboże na przestrzeni 5.000 morgów.

Cztery tysiące morgów lasu w płom ieniach.

Piła, 26. 7. Wczoraj wybuchł tu olbrzymi pożar lasów na przestrzeni 4 tysiące morgów nad samą granicą polską. Akcja ratunkowa jest bardzo utrudniona z powodu fatalnego stanu dróg leśniczych tak, że straż ogniowa nie mogła dotrzeć do zagrożonych miejsc.

Rozpoczęcie wielkiej ofenzywy francuskiej w Marokku.

Paryż. Wielka ofenzywa na froncie marokkańskim, rozpoczęła się w przeciągu ostatnich 48 godzin i za­

kończyła się wielkim sukcesem Francji. — Wróg został odparty na 75 kim. Wśród francuskich wojsk mąrokkańskich panuje wielki entuzjazm.

Zwycięstwo Francji wywołało wśród tubylców bardzo wielkie wrażenie. W następnych dniach należy oczekiwać ofenzywy na innych odcinkach frontu.

Szczepy Riffn znużeni wojną.

Tanger, 26. 7. Agenci Abd-el-Krima oświadczyli, , że szczepy zamieszkujące terytorjum Riffu znużone próżnemi wysiłkami odmawiają dalszego prowadzenia walki o ile sytuacja się nie polepszy. Abd-el-Krim zwołał do Tetuanu kierowników szczepu w celu skło­

nienia ich do podburzenia mas przeciwko Francuzom i Hiszpanom.

Lotnicy amerykańscy na froncie marokkańskim.

Paryż, 24. 7. Oddział amerykańskich lotników opuścił Paryż. Pułkownik Sweeney, przywódca ame­

rykańskich lotników, oświadczył, że wkrótce będzie w Marokku czynnych 30 lotników amerykańskich.

Ci zwrócili się z prośbą do rządu francuskiego o pozwolenie na utworzenie belgijskiego oddziału lo­

tniczego do walki przeciw Kobyłom.

Lotnictwo wogóle odgrywa w Marokku poważną rolę. Kilka samolotów jest w stanie powstrzymać Rifów.

Z frontu marokkańskiego donoszą, że pewnemu odciętemu, uważanemu za stracony pułkowi fran­

cuskiemu, lotnicy przywieźli wiadomości, żywność, amunicję i rozkazy z głównej kwatery.

Lotnicy b elgijscy ofiarują sw ą pomoc Francji.

Paryż, 24. 7. Za przykładem lotników amery­

kańskich idą lotnicy belgijscy, którzy zwrócili się z prośDą do rządu francuskiego o pozwolenie na utwo­

rzenie belgijskiego oddziału lotniczego do walki przeciw Kabylom.

Lotnictwo wogóle odgrywa w Marokku poważną rolę. Kilka samolotów są w stanie powstrzymać Rifitów.

Z frontu marokkańskiego donoszą, że pewnemu odciętemu, uważanemu za stracony pułkowi francu­

skiemu, lotnicy przywieźli wiadomości, żywność, amu­

nicję i rozkazy z głównej kwatery.

Przedstawiciele przemysłu japońskiego w Moskwie.

Moskwa, 25. 7. Prezes zjednoczenia japońskich właścicieli kopalń węgla Tokamura oraz mąż zaufania japońskich sfer handlowych Kamukami, przybyli do Moskwy w towarzystwie japońskiego posła, aby załatwić ostatecznie sprawę eksploatacji pół naftowych i węg­

łowych na Sachalinie.

Rząd rosyjski odbył już w tej sprawie narady oczekuje jednak na powrót rosyjskiej komisji do ba­

dania bogactw ziemnych na Sachalinie, które nastąpi 1. sierpnia, poczerń decyzja rządu rosyjskiego szybko nastąpi.

VI. Polski Kongres Przeciwalkoholowy w Katowicach

w dniach 25, 26 i 27 w rześnia 1925 r.

R O D A C Y !

Wzywamy Was na ważne narady. Trzeba nam podjąć na nowo wspólny trud, sby naród nasz wyzwolić ż pęd alkoholizmu. Wszystkie kulturalne narody uznają dziś zgodnie, że walka z tą plagą jest konieczną, by ochronić rodziny i narody całe od zwyrodnienia, by zapewnić postęp kultury, a sprostać wymaganiom coraz trudniejszej walki konkurencyjnej w przemyśle i handlu.

Inne narody wyprzedziły nas znacznie w tych szlachet­

nych dążeniach,, Jednakże dłużej już tak być nie może!

Przecież coraz lepiej pojmujemy, że po wojnie alkoholizm nasz poczynił poważne spustoszenia i nie przyczynił się bynajmiej do powszechnego szczęścia i dobrobytu, że naprawa stosunków moralnych i zdrowotnych dokona się tern szybciej, im energiczniejszą podejmiemy z tą nieszczęsną chorobą społeczną walkę. A zatem z pod­

wójną gorliwością i energją zabierzmy się do pracy i to wszyscy; bez względu na poglądy polityczne, społeczne lub wyznaniowe. Uczyńmy co od nas zależy.

Wówczas Opatrzność Boża. której zawdzięczamy odzy­

skany byt nasz polityczny, pozwoli nam doczekać czasów pomyślniejszych dla całego narodu. W walce z alKoholizmem muszą sobie pomagać rząd i społe­

czeństwo. To też serdecznie zapraszamy czynniki państwowe i samorządowe. Kościół i szkołę, prasę i organizacje społeczne do Katowic na VI kongres przeciwalkoholowy, który będzie obradował w dniach 25, 26 i 27 września rb: pod protektoratem J. Ekscel.

Ks. Adm. Hlonda i p. wojewody Bilskiego.

Polska Liga Przeciwalkoholowa ( —) prot. E. Piasecki

Związek Katolików Abstynentów „Wyzwolenie*

( - ) prof. P. Gantkowski Polski Związek Księży Abstynentów

( —) Ks. prób. Niesiołowski Związek Nauczycieli Abstynentów ( —) dr. L. Posadzy (—) A. Seelieb

Koło Studentów Abstynentów (—) prof. J. Sobaszek

• Związek Harcerstwa Polskiego ( —) hr. R. Bniński Śląski Komitet Wykonawczy

(—) Dr. Dąhrowski, prez. (—) L. Skraburski, sekr.

P r o g r a m K o n g r e s u ( 2 5 — 2 7 w r z e ś n i a . ) P i ą t e k - 2 5 . - 9.

Godz. 9 Msza św. w intencji kongresu,

■ Godz. 10 I zebranie plenarne

' • a) Otwarcie i wybór prezydium."

• ■ b) Przemówienie przedstawicieli władz

1 i zagranicy.

c) Alkoholizm a młodzież,

c'-;i . Godz. 12 Zwiedzenie wystawy przeciwalkoholowej, ' i- Godz. 15 Zebranie lekarzy i prawników:

* ) AHrchol a zwyrodnienie rasy,

b) Alkohol a odpowiedzialność prawna, c) Ratowanie alkoholików,

Godz. 15 Zebranie nauczycieli.

a) Ważne zadanie szkoły polskiej, b) Udział nauczyciela w ruchu przeciw­

alkoholowym.

Godz. 15 Walne Zebranie Polskiego Związku Księży Abstynentów.

a) Posłannictwo kapłańskie a nowoczesny alkoholizm,

b) Sprawozdania kół diecezjalnych.

Godz. 15. Zebranie Filareckiego, Związku Elsów.

a) Zagadnienie alkoholizmu w świetle Ideału Filareckiego,

b) Ideał Filarecki Elsów a nasza służba społeczna.

Godz. 18 Wykłady dla niewiast i panien.

Godz. 19,30 Wieczornica: przemówienia powitalne uczestników kongresu i film przeciwalkoholowy — codziennie.

Dramat „Knajpa* codziennie.

S o b o t a 2 6 . 9.

Godz. 9 Zabranie wojskowych i policji.

a) Wpływ alkoholu na sprawność fizyczną i bystrość umysłu.

b) Jak szerzyć ideę abstynencką w wojsku i policji?

Godz. 9 Zebranie Polskiej Ligi Przeciwalkoholowej.

a) Jak zużytkować alkohol w przemyśle?

b) Monopol spirytusowy i ustawa prze­

ciwalkoholowa.

Godz. 9 Zebranie kolejarzy i szoferów.

a( Bezpieczeństwo mchu a alkoholizm, b) Czy potrzeba organizacji przeciwalko­

holowej dla kolejarzy i szoferów.

Godz. 15 II Zebranie plenarne,

a) Zadanie państwa w walce z alkoholizmem b) Zadanie społeczeństwa w walce z alkoholizmem.

Godz. 18 Wykłady dla mężczyzn i młodzieńców.

Godz. 19,30 Zebranie to w. z franc. wykładem dr.

Hercod’a o prohibicji ameryk.

N i e d z i e l a * 2 7 . 9 .

Godz. 9 Nabożeństwo z kazaniem.

Godz. 10,30 Zebranie Związku Kat. Abstynentów .Wyzwolenie*.

a) O wyzyskaniu prawa o głosowaniu gminnem.

b) Od czego zależy powodzenie w ruchu abstynenckim.

Godz. 10,30 Zebranie studentów.

a) O działalności studentów zagranicą.

b) Zwycięstwo w rękach młodzieży.

Godz. 13 Wiece: dla mężczyzn i młodzieńców dla niewiast i panien.

Godz. 15 III Zebranie plenarne.

Czem zastąpić napoje alkoholowe?

P o n i e d z i a ł e k 2 8 . 9 .

Wycieczki: do Tarnowskich G ór, do-Chorzowa i Król. Huty, do Częstochowy, Krakowa i Wieliczki

S. p. Marcin Kordusiak..

s (W spom nienie pośm iertne).

W niedzielę, dnia 26 Lpca br. zakończył życie po ciężkich cierpieniach ś. p. Marcin Kordusiak, nauczyciel progimnazjum państwowego w Nowemmieście. Śmierć nieubłagana, śmierć okrutna zabrała go z pośród mas w sile wieku, przecinając bez litości pasmo życia czło­

wieka, który mógł jeszcze długo pracować dla dobra szwoły polskiej i na pożytek społeczeństwa. Podobało się Wszechmocnemu powołać ś, p. Zmarłego do swojej ch lały . Trzeba się- z tein pogodzić. A jednak żal i smutek wielki ogarnia nas, na widok tej świeżej mogiły.

. S. p, Kordusiak urodził się dn. 28 października 1882 r. w Grostwte pod Kościanem (wojew. poznańskie).

Po ukończeniu szkoły powszechnej pracował jakiś czas w górnictwie. Lecz czując w sobie pociąg do nauki, wstąpił do klasztoru, ukończył następnie Wydział filozo­

ficzny przy Seminarjum duchownem w Montefiascone (we Włoszech) i uzyskał prawo do studjów uniwersy­

teckich. Spędziwszy lat kilka na uniwersytecie w Fryburgu (w Szwajcarji) poświęcił się w roku 1910 zawodowi nauczycielskiemu i pracował do sierpnia 1914 w kilku szwajcarskich szkołach średnich w charakterze nauczyciela języka niemieckiego i włoskiego. Wskutek wybuchu wojny światowej powołany do szeregów w armji niemieckiej musiał przerwać pracę nauczycielską do roku 1920. A gdy odwieczny wróg Polski opuścił Wielkopolską i Pomorze ś. p. Kordusiak powraca do swego ulubionego warsztatu pracy w odrodzonej Ojczyźnie.

“ W pracy swej w miejscowem progimnazjum, obej­

mującej okres 5-letni, odznaczał się ś. p. Zmarły su- nłiennością, gorliwością t taktem pedagogicznym. Szkole poświęcał wszystkie swoje siły. Dla niej żyFi pracował.

Jako nauczyciel był wymagający, wiedział bowiem, że Ojczyzna nasza potrzebuje dzielnych ludzi w każdej dziedzinie. Lecz traktował uczniów po ojcowsku.

Tąktownem postępowaniem umiał sobie zjednać ich przywiązanie. To też uczniowie kochali go jako ojca, jak przyjaciela. Będąc człowiekiem prawego charakteru w swej działalności wychowawczej baczną uwagę zwracał na urabianie silnej woli i kształcenie charakte­

rów. Do kolegów odnosił się zawsze bardzo życzliwie i dzięki cennym zaletom duszy i serca pozyskał sobie w łonie Rady Pedagogicznej trwałe sympatje.

•*{ Pracując z wielkim zapałem w szkole nie uchylał się ś. p. Kordusiak od pracy w instytucjach społecznych i humanitarnych. Czy to w radzie miejskiej lub sejmiku powiatowym, czy też w .Sokole* lub Towarzystwie Czerwonego Krzyża — wszędzie należał do najczyn- niejszych członków, w każdej intencji pracował gorliwie, starając się w miarę możności i sił przyczynić do jej

rozwoju. W pracy społecznej miał zawsze dobro sprawy na oku, nie własne korzyści. Jako człowiek czynny

miał obok licznych przyjaciół i zwolenników także swoich przeciwników — któż ich nie ma? —, otwartych nieprzyjaciół nie posiadał'.

Przeto żal szczery i smutek głęboki towarzyszy mu do miejsca wiecznego odpoczynku. Zgon jego jpkrył żałobą nietylko najbliższą rodzinę, lecz także

zakład wychowawczy, w którym pracował, i społeczeń­

stwo, wśród krórego żył i działał. Zstępując do Jńemnej mogiły ś.p. Zmarły nie pójdzie w zapomnienie, puch jego żyć będzie między nami, ziarno zaś nauki zaszczepione w sercach młodzieży długo wydawać będzie obfity plon.

C z e ś ć J e g o p a m i ę c i l J. D.

f I

Wiadomości z kraju i z miasta.

‘ N a w s m ia ita , dala 29 lipo* 19211

ą

Kalendarzyk. 29 lipca. Środa, Marty p.

3C 30 lipca. Czwartek, Abdona i Sennena mi®

li Wschód słońca g.4 — 17 m . Zachód słońca ’g 1 tu. 54

i Wschód księżyca g,2 — 46 m .Zach. kaieśyca g.m.,

••} . . .

W s p r a w i e w y b o r ó w d o R a d M i e j s k i c h i wracamy uw agę na Rozporządzenie M inistra Sp raw W ew nętrznych z dnia 30. czerw ca rb.

w sp raw ie częściow ej zmiany regulam inu w y ­ borczego dla przeprow adzenia w yborów do jRad M iejskich w m iastach w ojew ództw a poz­

n ań sk iego i pomorskiego.

Art 4. okrefiając k t o m a p r a w o g l o

$ o w a n i a, brzmi dosłow nie:

11 Do list w yborców w pisuje się w szy stk ich

■'tych m ężczyzn, jak i w sz y stk ie te kobiety którzy (e)

1. ukończyli (ły) w dniu w yłożen ia listy 2 t rok życia.

2. zam ieszkają w dniu w yłożen ia lis ty co najmniej pół roku w obrębie m iasta w zg l do dnia tego u zysk ali prawo sw ój szczyzn y na podstaw ie § 6 ordynacji m iejsk.

3. są obyw atelam i P aństw a P o lsk ieg o 4. posiadają pełnię honorow ych praw oby

w a telsk ich . >-

(3)

O kręg Naddrwęcki Kół Śpiew ackich aa Pomorzu.

Lidzbark. Koło Okręgu podaję do wiadomości, że z przyczyn od Żafżądu niezależnych, zjazd Okręgu, wyznaczony na dzień 2 go sierpnia br. się n ie odbędzie, przełożono takowy na późniejszy termin. Nowy termin

«ogłoszony zostanie w swojem czasie.

Cześć pieśni! (—) N. Rochon, prezes.' Zamordowanie Polaka w Gdańsku. t Na terytorjum Gdańska został przed kilku dpiami zabity obywatel polski, robotnik sezonowy, J. Nitkow- ski, który pracował u właściciela ziemskiego Schwarza.

"Śledztwo wykazało, że mordercą jego był Rosjanin Zeicow, od dawna nienawidzący Nitkowskiego, (który w dniu krytycznym spotka wszy go, uderzył go grubą pałką po głowie, a następnie dobił sztyletem. Morderca

został aresztowany.

Samobójstwo pod kolami pociągu.

W czwartek o godzinie 5,50 rano wydarzył &ię na torze kolejowym pod Rekowem tragiczny wypadek.

Właściciel cegielni w Rekowie Maks Reinicke rzucił się w celu samobójczym pod pociąg zdążający z Pucka w stronę Redy, który przeciął go na pół. Dokładnej przyczyny samobójstwa dotąd nie można było stwierdzić zachodzi jednak przypuszczenie, że do rozpaczliwego kroku skłoniły go kłopoty finansowe. Samdbójca zostawił żonę i czworo dzieci. T*

Rabunkowe morderstwo w L esznie. c>

Z Leszna nadeszła tu wiadomość, że wczoraj popo­

łudniu wydobyto ze stawu w parku miejskim zwłoki uduszonej, a następnie utopionej w tym stawie kobiety, której tożsamości nie zdołano dotychczas stwierdzić.

Wiadomo tylko, że denatka nie pochodzi z Leszna.

Prawdopodobnie zachodzi wypadek morderstwa rabun­

kowego, ponieważ przy zwłokach oprócz bielizn^ nic więcej nie znaleziono. Śledztwo w toku, t

Cud w kościele w Poznaniu ?

W Poznaniu prowadzi badania ks. Proboszcz player od św. Marcina, gdzie 10 letni od urodzenia kaleka, chodzący na krokwiach, wyzdrowiał po gorących , mo­

dłach w kaplicy Matki Boskiej z Lourdes w tymże kościele. Krokwie zostały wstawione do kaplicy,, ale ks. Proboszcz kazał je narazić usunąć aż do ostateczne­

go stwierdzenia cudu.

Pożar od isk ier lokom otywy

zniszczył na majątku Krojanty 15 mórg zboża. Powstał on prawdopodobnie od iskier lokomotywy, gdyż roz­

począł się przy torze kolejowym krótko po przejaździe pociągu. Szkoda powstała na 5000 złotych. ">*

P ierw sze policjantki w Polsce. *r 1... W a r s z a w ą . W szkole policyjnej w Warszawie

' ódb^jb śię zakończenie pierwszego w Polsce kóbiecego .korpusu policyjnego. — Kurs prowadzony był na. spo­

sób wojskowy, podobnie jak kursy męskie. Większość kobiet, która ukończyła kurs, posiada średnie wykształ­

cenie, a kilka z nich służyło swego czasu w legjonach.

(Kurs ukończyło 36 kobiet policjantek.

O dkrycie historycznego cm entarzyska % W arszaw ie,

W a rs z a w a . W czasie kopania fundamifitów pod dom mieszkalny w Warszawie, robotnicy natrafili na osiem trumien kióre za dotknięciem łopaty rozpadły się znaleziono w trumnach czaszki i piszczele liidzkie mają być przewiezione na Bródno. Krążą wersje? że znalezione trumny ze szczątkami nieboszczyków po­

chodzą z rzezi Pragi. Według innej wersji, w mjpjscu stem stał sztab Suworowa, który straconych tu grzebał.

Złodzieje usypiacze. i Łódź. Rubin Perłowicz rodem z Piotrkowa przybył do Łodzi i złożył zameldowanie w ekspozyturze urzędu śledczego, że podczas podróży weszli do wagonu jacyś dwaj młodzi elegancko ubrani ludzie i po wszćżęciu

znim rozmowy jeden z nich wyjął flaszeczkę" z perfu­

mami, którą doręczył drugiemu. Ów drugi osobnik wytarł sobie flaszeczką twarz i zapytał Perłowicza czy nie pragnąłby się odświeżyć, naco otrzymał odpowiedź potwierdzającą. Po pewnym czasie Perłowicz stracił przytomność, a guy przyszedł do siebie w wagonie nie było owych ludzi i Rubin skonstatował, że skradzidno

mu 900 zł. ?

Kamień ńa torze kolejow ym .

Na kolejce Grójeckiej omal nie wydarzyła się ka­

tastrofa. Z godziną 11 w nocy wraća do Warszawy .ostatni pociąg na dziewiątym kilometrze od Warszawy

^maszynista spostrzegł na torze olbrzymi kamień. Za­

trzymał natychmiast maszynę, ale ta mimo to spadła z toru. Zatrzymanie pociągu wywołało chwilową panikę wśród pasażerów. Pociąg przybył do Warszawy z opóźnieniem, ponieważ musiano sprowadzać nowy pa­

rowóz. Śledztwo wykazało, że kamień ktoś podłożył.

Napad rabunkowy na plebanję. j . Z Wieliczki donoszą, że w nocy z 24 na 25 bm.

. włamali się niewyśledzeni dotychczas sprawcy podczas- nieobecności proboszcza na plebanję, w Sieprawiu, w powiecie wielickim i przy pomocy żelaznej osi od wozu 1 lemiesza rozbili kasę ogniotrwałą, znajdującą się w kancelarji proboszcza. Na szczęście jednak w kasie nie było żadnych pieniędzy. Bandyci skradli natomiast i 2 mieszkania proboszcza dwie ampułki srebrne i kapę.

2 łóżka, ogólnej wartości 80 zł.

Koronacja Cudownego Obrazu.

W uroczystość Wniebowzięcia Matki Boskiej dnia 15 sierpnia dokona ks. Biskup. Sofragan w Przemyślu Fiszer koronacji Cudownego Obrazu Matki Boskiej w Przeczycy. W r. 1920 wydelegował ówczesny Biskup

% Przemyśla ks. Pelczar na prośbę parafjan komisję dla zbadania łask Najśw. Marji Panny w osobach księży dr. Stefana Mamidłowskiego, Prałata Szymkiewi­

cza i ks. Jałowego. Komisja po przesłuchaniu około 100 świadków i zaprzysiężeniu ich przedstawiła stclicy Biskupiej 20 nadzwyczajnych łask, które zostały przyjęte.

Wobec tych świadectw Ojciec św. rozporzą­

dzeniem z 25. czerwca rb. uznaje Matkę Boską Prze- czycką za cudowną i zezwala na koronację.

R u c h p o c z to w y c h z Rosją.

W obrocie pocztowym z Rosją są dopuszczone paczki wagi 110 kg, oraz listy pieniężne wartość do 1000 franków, Do każdej paczki muszą być dołączone 3 deklaracje celne wypisane w języku francuskim.

G re c k o -P o ls k a iz b a h a n d lo w a w A te n a c h została utworzoną z inicjatywy p. Ślerińskiego, mając na celu nawiązanie stosunków eksportowo-im­

portowych pomiędzy Grecją a Polską. Oficjalne o t­

warcie powyższej izby nastąpi w najbliższych dniach w Poselstwie Polskiem w Atenach.

Wiadomości z krai obcych.

N ow y cud w L o u rd e s.

Z Rouen wyruszył pociąg do Lourdes z pielgrzy­

mami, nieuleczalnie chorymi. Wśród tych znajdowała się 20-letnia Zuzanna Lemaitre, zamieszkała w Monte- villiers. Od roku 1923 cierpiała na nieuleczalną chorobę stosu pacierzowego. W czasie procesji w Lourdes p.

Lemaitre uczuła nagle straszliwy ból w krzyżach.

Sparaliżowane ciało odzyskało władzę. Wkrótce była w stanie poruszyćsię, aż wreszcie wstała, zaczęła chodzić, czując się zupełnie zdrową. Sprowadzona do biura lekarskiego, była długo i starannie badana przez leka­

rzy. Ci zeznali, że została ona zupełnie wyleczoną.

W s trz y m a n ie s tr a c e n ia w o s ta tn ie j c h w ili.

Dzienniki amerykańskie donoszą o sensacyjnem wstrzymaniu egzekucji niejakiego Russella Scotta, ska­

zanego w Chicago na śmierć. Ów Russel Scott, były bankier i miljoner, miał być na dziedzińcu więziennym powieszony za zamordowanie kupca Józefa Maurera.

Delikwent stał już z postronkiem na szyji pod szubienicą, ale na trzy minuty przedtem, zanim kat przystąpił do dzieła, nadszedł telefoniczny rozkaz gu­

bernatora stanu Illinois, polecający egzekucję wstrzy­

mać. Gubernator otrzymał mianowicie w ostatniej chwili telegram od brata skazanego na śmierć, Roberta Scotta, donoszący mu, że skazaniec jest niewinny, al­

bowiem owego kupca zamordował autor telegramu.

Jest rzeczą godną zaznaczenia, że jakkolwiek Rus­

sel Scott, do ostatniej chwili zapewniał sędziów przy­

sięgłych o swej niewinności, to jednak po powstrzyma­

niu egzekucji, wyrazi! opinję, że depesza jego brata musi być sfałszowana. Autor telegramu, który wśród tak dramatycznych okoliczności sam się oskarżły 0 popełnienie mordu, znikł bez śladu i jest szukany przez policję.

F a r b o w a n e p sy .

W Londynie weszło w modę farbowanie psów.

Psy nietylko mają barwę sukni, noszonych przez ich właścicielki, lecz ponadto futro ich malowane jest w takie same kwiaty, jakie wyhaftowane są na sukniach kobiecych.

T e s ta m e n t w tr u m n ie .

Pewien Australjczyk, człowiek bardzo bogaty,

9 przy tera wielki oryginał, zmarł niedawno, a spadko­

biercy opłakawszy należycie jego zgon, zajęli się szu­

kaniem testamentu. Wszystkie poszukiwania okazały się daremnemi, a jednak wiadomo im było, że testament był zrobiony, znane im też były jego dyspozycje 1 tylko brakowało samego aktu. Przewróciwszy do góry nogami cały dom, wszystkie jego skrytki, spad­

kobiercy przyszli do wniosku, że testament może znaj­

dować się tylko w trumnie, istotnie, gdy po uzyska­

niu pozwolenia władz trumnę otwarto, w ubraniu niebo­

szczyka znaleziono w kieszeni okulary, kilka banknotów, oraz poszukiwany testament.

P rz y to m n o ś ć u m y s łu w s z p ita lu w a r ja tó w . Naczelny lekarz jednego z zagranicznych szpitali dla umysłowo chorych zarzucany był skargami na nie­

dobre pożywienie, dawane chorym. Chcąc się o praw­

dzie zarzutów przekonać, poszedł pewnego razu do kuchni, gdzie istotnie stwierdził, że gotowana tego dnia zupa, nie nądąwała się do spożycia.

Nagie przystąpił do niego jeden z warjatów i rzekł:

— Wie pan, panie doktorze, pan jest bardzo przystojny i dość tłusty,a zatem byłaby z pana doko­

nała zupa. Spróbujmy ją ugotować!

Innym obecnym przytem warjatom spodobała się bardzo ta myśl, tak, iż rzucili się na lekarza, chcąc go

— wrzucić do kotła z wrzątkiem. Tylko przytomność umysłu i szczęśliwy fortel uratował owego lekarza od ugotowania żywcem. Zawołał mianowicie:

— Zaraz, panowie! Wpadliście istotnie na wyborną myśl, zupa ze mnie będzie doskonała, ale jeżeli ugotu­

jecie mnie w ubraniu, to smak jej będzie zepsuty.

Pozwólcie zatem, że się rozbiorę. ; ;

r. . Waijaci .uznali słuszność tej uwagi i dzięki temu,.

lekarzowi udało się ppuścić kuchnię. , /.<;: ■

Mniejsze wiadomości polityczna.

S am o lo t p o lsk i z a s y p a n y g ra d e m k u l.

Warszawa. Samoloty pasażerskie polskiej linji lotniczej Aerot, celem skrócenia drogi z W arna wy do Gdańska przelatywały w okolicy Kwidzenia nad tery­

torjum Prus Wschodnich. Przeloty dotychczas odby­

wały się bez przeszkód. Nagle we środę orzedpo- łudniem samolot, wracający z Gdańska do Warszawy zasypany został kulami karabinowemu Pilot, który leciał na wysokości 1000 metrów niczego nie zauważył, dcpiero po przybyciu do Warszawy przy oglądaniu samolotu stwierdzono, te jedna z kul przebiła kadłub tuż obok zbiornika z.benzyną.

Z a g in ię c ie sam o lo tu n a l i n ji G d a ń sk -S to k h o lm . Biuro Wolffa donosi: Samolot niemiecki kursu­

jący na linji Gdańsk-Stokhoim, zaginął od środy wieczór. Sądzą, że musiał on wylądować z powodu defektu maszyny.

P o la c y a m e r y k a ń s c y d o m a g a ją s ię w ła s n y c h sz k ó ł.

Jownstown, 24. 7. Na wielkiem zgromadzeniu Polacy tutejsi uchwalili rezolucję, domagającą się utwo­

rzenia szkół polskich, w których obowiązkowo ma być wykładany język polski, historja i geografja ojczystego kraju. Postanowiono również żądać otwarcia szkół we wszystkich miejscowościach, gdzie znajdują się koloruje polskie.

P o r t w p ło m ie n ia c h .

Kopenhaga, 24. 7. Od dziś południa stoi w płomieniach port Odense. Pożar powstał w spichlerza wypełnionym zbożem i z niezwykłą szybkością objął prawie wszystkie zabudowania portowe. Straż pożarni Kopenhagi, z wyspy Fünen, oraz wojsko starają się pożar zlokalizować. Według pobieżnych obliczeń szkoda wyrządzona przez pożar wynosi już 18 mitj.

koron.

N a g ły s p a d e k te m p e r a tu r y w M a d ry c ie . Madryt, 24. 7. Nastąpiła tu nagle zmiana tem ­ peratury. Gorące lato zamieniło się nagle w zimę.

W górach obecnie pada śnieg, pokrywając je grubą warstwą. Ludność przyzwyczajona do ciepłego klimatu, nie może przebywać na ulicach. Na ulicach widzi się przechodniów ubranych w zimowe futra.

M a n e w ry flo ty so w ie c k ie j*

Paryż. Prasa podaje wiadomość, że flota sowiecka przygotowuje wielkie manewry na morzu Czarnem, Manewry te odbędą się w kierunku Odesy. Rumuński brzeg Dniestru jest cc rtoc badany przez reflektory sowieckie, które sięgają aż do Akermanu.

R o z s tr z e la n ie 18 s tu d e n tó w w L e n ig r a d z ie .

»Matin* donosi z Moskwy, że 3. 7. rozstrzelana w Lenigradzie 18 byłych uczniów liceum Aleksan ­ drowskiego, 60 osób aresztowano. Powodem egzekucji i aresztowań miał być spisek monarchistyczny.

S am o lo t f r a n c u s k i z a a ta k o w a n y n a S a h a r z e p rz e z tu b y lc ó w .

»Neue Freie Presse* donosi z P aryża: Francuski samolot pocztowy, przewożący pocztę z Francji do Dakaru zmuszony został w dniu 22 bm. do wylądowania na pustyni Saharze z powodu defektu w motorze.

Samolot ten został zaatakowany przez tubylców, wobec czego lotnicy zostali zmuszeni do opuszczenia samolotu.

O d k ry c ie n o w y c h pól d ja m e n to w y c h . W byłej niemieckiej Wschodniej Afryce odkryta w pobliżu »Victoria* obfite pokłady djamentów.

Praktyczny poradnik.

J a k so b ie r a d z ić w r a z ie u k ą s z e n ia p r z e z ja d o w ite s t w o r z e n ie ?

Często się wydarzają nieszczęścia, iż ukąsi wąż, wściekły pies albo jaki owad. Należy w takich razach przestrzegać następujących urskazówek. Natychmiast po trującem ukąszeniu albo ukoleniu owadu należy obwiązać ciało mocno sznurkiem, chustką lub czem innem. Skoro np. ktoś został ukąszoay od jadowitego owadu w palec, albo jeżeli ukąsił wąż w rękę, to wiąże się ponad raną albo np. przy ramieniu między raną a sercem. Przez to spowoduje się, że krew z ręki płynie napowrót i trucizna znajdująca się we krwi nie dostanie się do serca. Jeżeli kogoś pies ugryzł w łydkę, to górną część nogi zawiąże się mocno, ażeby krew nie doszła do serca. Mocne obwiązanie ponad raną ma jeszcze drugą bardzo wielką korzyść.

Krew nietylko, że do serca nie dochodzi, lecz przez związanie popędza się ją z powrotem i rana zaczyna się mocno krwawić, co jest bardzo pożądanem, gdyż trucizna razem z krwią wypływa. Jeżeli to obwiązanie jest dobrze zrobione, to me potrzeba się ouawiać za­

trucia krwi. Następnie trzeba poszukać gdzie wody i ranę czysto wymyć, potem udać się do lekarza.

(4)

Ruch towarzystw.

I o w # m i * i t e . W niedzielę dnia 2 sierpnia 1925 r.

odbędzie się zebranie Związku Inwalidów Wojennych R. P.

zaraz po nabożeństwie w lokalu posied *eń p R. Pawłowskiego, Z powoda bardzo ważnych obrad uprasza się o przybycie

wszystkich członków. Zarząd.

Giełda zbożowa w Poznaniu

NctcwuoJe olicjaine z dnia 27, 7.

Za 100 kg. w ładunkach wagonowych. Dostaw* ur&s. 0®atj dla handlu hartownego.

Notowanie w itotych

G ie łd a p ie n ię ż n a .

W arszawa, dnia 24. 7.

W z lo t, w t o ty c fa.

1 doJar amerykański 5.17 •»

1 hm t angielski 25.24 - •*

HOC frank, franc. 24 54

VX frank. belg. 24.16 -

•J.CC frank, ezwajc 1C032 —

. CC koron czesk cb 15.41

IDC lir włoskich 29.13 -

2ytd 17.50—18.5C

Paaenica .00—0.0

Jęczmień br. 23.00—24*00

Jęczmień ca patię

Gwiea 2 6 5 6 -

Mąka żyt. 70 o/® 29.75-31.75

Mąka pszenna 65 &/c 54.53-57.50

Ospa żytnia 12.50-13 50

Ospa pszenna

Uwagi: Usposobienie tniżkowe. Zastój na rynku

Notowanie Raelni Miejskiej.

Dnia 22. 7. 25. spędzono na targowisko Rzefni M lej»»*i - wołów, — bubaji, Jałówek I krów, 1933 aiaV*.ł 85$ owiec. b00 kós. 4^*3 «4 _

Z* bydło rogate I kle - 9 0 Ml

n w w II kl* 76—80

W n n III ki. 60—64 ..

cielęta 1 kL 8 0 -

9i w• II kL 70—74

f% f* 211 kl. 0 0 -6 4

WZa owce I kl. —

tt n O kl. 50

!J » III kl. 3 2 -

tf świnie 1 kL 132-136

n W ' 21 kL 124-128 „

/i >1 HI kl. 125-134

Przebieg targu »pobojny.

Wezwanie.

W sprawie adwokata W ilhelm a P etrś w L ub aw ie peweda, przeciwko 1. rolnikowi S ta n is ła w o w i K ołako­

w sk iem u nieznanego z miejsca pobytu porwanemu, 2/p. p.

*<* pr? elanie wierzytelne ści wyznaczono termin do ustnej roz­

prawy na dzięń

Jierw T Iifiiia 1925 o godz. 10 przedpot.

przed Sądem powiatowym w L ub aw ie pokój n r. 5.

Z polecenia Sądu wzywa się S ta n is ła w a K ołako­

w s k ie g o ! by stanął w dniu wyżej oznaczonym w Sądzie wspomnianym, gdyż w przeciwnym razie zapadnie przeciw niemu wyrok zaoczny.

Lubawa, dnia 15. lipca 1925 r.

S e k r e t a r z II.

Sadu powiatowego

L i c z b a c z y n n o ś c i

2 . M . 5 0 / 2 5

Uchwała o zajęciu i prze­

kazaniu wierzytelności

w sprawie egzekucyjnej adwokata W ilhelm a P e tr i w Lu­

b a w ie wierzyciel przeciw rolnikowi S ta n is ła w o w i K oła­

k o w sk ie m u w L u b aw ie dłużnikowi.

Na zasadzie wykonalnego nakazu zapłaty Sądu powiato­

wego w Lubawie z dnia 8. maja 1925 służy wierzycielowi przeciw dłużnikowi roszczenie o zapłatę 783 zł 50 gr (słownie siedmset ośmd2iesiąt trzy zł 50 gr) z 15°,o odsetkami od dnia 1. maja 25 r

Dla powyższych roszczeń i niżej pod I. obliczonych kosztów tejże uchwały w kwocie 783 zł 50 gr (słownie siedmset ośmdziesiąt trzy zł 50 gr) oraz kosztów doręczenia tej uchwały zostają zajęte wierzytelności służące rzekomo dłużnikowi przeciw żonie rolnika L udw iki Wilk i jej męża Jan a Wilk w Z iel- i t w i e na postawie reszty ceny kupna z tytułu sprzedaży nieruch mości.

Do wysokości sumv 783,50 zł i 8,50 zł kosztów sądowych.

Pani L u d w ice Wilk i mężowi J an ow i Wilk z Z ie h I o w a nie wolno uskuteczniać zapłaty do rąk dłużnika.

Dłużnik winien zaniechać wszelkiego rozporządzenia wierzytelnością i w szczególności jej (ich) ściągnięcia.

Zarazem przekazuje się wierzycielowi powyższe wierzy­

telności do ściągnięcia.

Lubawa, dnia 23. czerwca 1025 r.

Sąd Powiatowy.

Ogłoszenie.

Wskutek uchwały walnego zebrania z 3 0 . c z e r w c a i 2 5 lip c a b r . konsum urzędniczy spółdzielnia zarej.

z egr. por. w Nowemmieście została

rozwiązana i jest w likwidacji.

f. Nowemiasto, dnia 27 lipca 1925 r.

Zarzad.

(Usilnie.

Wyrządzoną p. N iem terow i zniewagę, jakoby podrobił mój podpis pod dodatkową umowę z L ich rtero w iczem niniej- szem

o d w o ł u j ę

i przepraszam za wyrządzoną krzywdę

Alojzy Radziszewski,

mistrz siodlarski

N o w e m i a s t o .

Do w y d z ie r ż a w ie n ia

s a d

z w y b o r o w e m i d r z e w a m i o w o c o w e m u

Zgł. przyjmuje

Maj. J a k ó b k o wo .

P o s z u k u je s t a r s z e g o

iifelnesi

do restauracji.

Ś w i n i a r s k a ,

Rynek«

Wielkie Pacóftowo.

W niedzielę d. 2 sierpnia urządzam

letnią

zabawę

w o g r o d z i e na którą uprzejmie zaprasza.

Walenty Kurowski.

Ogłoszenie.

W skutek lik w id a cji spółdzielni Konsnmu U rzędniczego

zupełna wysprzedaż towarów

w sklepie pizy placu ś w . T o m a s z a nastąpi w dniach 3 i 4 s i e r p n i a 1 9 2 5 r . Dla członków opust do 30 procent.

Nowemiasto, dnia 27 lipca 1925 r.

Zarząd.

Św iat k o b iecy

REKORD

na miesiąc lipiec

jest do nabycia

w księgarni „D R W Ę C Y “

w Nowem m ieście

i filji w Lubawie.

N a w ra .

W nied zielę d. 2. s ie r ­ pnia odbędzie się o godz.

4-tej po południu do rana na sali p. P o d w o je w s k ie g p

zabawa

taneczna

na którą uprzejmie zaprasza

oberżysta.

U r u c h o m i ł B. S K R Z Y P C Z A K

A U T O B U S

d o w s z e l k i c h p o c i ą g ó w w L u b a w ie , J a m ie ln ik u

= 1 ■■ = i N o w e m m i e ś c i e .

S ta le u r u c h o m ie n ia z Lubawy przez Sampławę, Rakowice, Radomno

do Jamielnika. f &BTWe w torki i piątki do Nowegomiasta.

Reparacyjne w arsztaty samochodowe z Torunia.

B. S k r z y p c z a k , L u b a w a - P o m o r z e .

Rzepę

ś c ie rn is k o w ą

poleca

Rolnik w Lubawie.

W sze lk ie

f o r m u l a r z e

poleca

„DRWĘCA“ Nowemiasto

i. CIESZYŃSKI

= = D R O G E R I A i S K Ł A D F A R B = TELEF. 62. N O W E M I A S T O . TELEF. 62.

USPULUN

Morską cebulę

P o l e c a

najskuteczniejszy środek do bajcowania pszenicy i wszel­

kiego nasienia... - -

Pastą na szczury.

P o tr z e b n y

chłopiec

d o o b s ł u g i o d z a r a z

J. Kramer.

= { P o sz u k u je od .z a r a z

u c z n i a

wzgl. elewa z lepszem wykształ­

ceniem szkolnem do mego przedsiębiorstwa zbożowego.

Alojzy Bielecki,

Pomorski Dom Zbożowy.

K om p letn e

s i o d ł o

mało używane ma T3 na sprzedaż.

Franciszek Szczepański,

4.

SAMOCHÓD

k r y t y lu b o t w a r t y w y p o ż y c z a k a ż d e j p o r y i n a w s z y s t k i e k ie r u n k i

Właśc.: A. G ó r a l s k i , N o w e m i a s t o

T e l e f o n 7 7 T e l e f o n 7 7

Jazd y s a m o c h o d o w e k a lk u lu ją s i ę d z iś ta n ie j od fu r m a n e k k o n n y ch

Sidiorka

znająca się na kuchni i gospo­

darstwie domowem, lub

e le w k a

pragnąca wyuczyć się kobiecego gospodarstwa, pracowita i chę­

tna może się zgłosić.

Pościel własna wymagana.

Majątek Ruda poczta Rakowice.

M .f Dnłęga-Lewandowska.

K a r t y do gry

poleca

K sięgarnia „ D rw ęcy “

Mam d o b r ą

maszynę

do koszenia zboża (żniwiarkę) Walter Wood tanio na sprzedaż

W. Jabłoński,

mistrz kowalski, C h r o ś l e .

JiklŁbikilfcUUUiUfch

1 maneż

i dwie pary

roboczych śli

sprzeda

J. K r a m e r .

Mam n a s p r z e d a ż

p s a

t r e s o w a n e g o

do polowania.

Karbowski, Targowisko

korzystnie sprzedać fakikolwiek interes, gospodarstwo, rolę

lub domostwo

911

ni e c h o g ł a s z a w

I r w ę c f

Cytaty

Powiązane dokumenty

gliśmy wojskom sowieckim, to dlatego, że Rosja nie- posiadała prawie wcale lotnictwa i że lotnik polski zdobył się na wysiłki, na jakie człowiek tylko w

turalne ? Przemysł zazwyczaj rozwija się tam, gdzie są wielkie złoża węgla, żelaza i innych minerałów — a na Pomorzu tego wszystkiego niema. A dowóz

Według doniesienia agencji .Sans Fil*, Abd-el-Krim zna francusko-hiszpańskie warunki pokoju i chociaż skłania się do rozpoczęcia rokowań, to jednak nie

na które zaprasza się wszystkich członków. Szczególnie jednakowoż poleca się wszystkim byłym członkom jako i inwalidom wojennym i wojskowym nieezłonkom brania w

Nie mając obowiązku przestrzegania artykułu 16 paktu, a przez to samo przepuszczenia przez terytorjum niemieckie pomocy wojskowej dla Polski, Niemcy, nie narażając

W Mierzwicach nad Bugiem zdarzył się tragiczny wypadek. Dwudziestoletni Aleksander Si- doruk, syn gajowego, wyszedł w nocy około godziny 3-ej na

sięga wszechstronnie o nim referencyj i jeszcze się namyśla i waha i zastanawia mimo korzystnych o mm , informacyj, czy może mu powierzyć swoją własność w

Otwieranie okien na spichrzu w nocach przy gwiaidzistem niebie jest nawet dobrym środkiem, by zboże spleśniałe i stęchłe uzdrowić a mianowicie jeżeli się