• Nie Znaleziono Wyników

"Polski słownik archiwalny", pod red. W. Maciejewkiej, oprac.: T. Grygier [et al.], Warszawa 1974 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Polski słownik archiwalny", pod red. W. Maciejewkiej, oprac.: T. Grygier [et al.], Warszawa 1974 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

R E C E N Z J E

Polski słow nik archiwalny. P od red . W. M a c i e j e w s k i e j o p rac o ­ w ali: T. G r y g i e r , W. M a c i e j e w s k a , J. P o c h a , I. S u l k o w - s k a - K u r a s i o w a , M. T a r a k a n o w s k a , M. W ą s o w i c z , W.

Z y ś k o , N aczeln a D y re k cja A rch iw ó w P ań stw o w y ch , PW N, W arszaw a 1974, s. 131.

W z rasta ją ce z a d a n ia i n o w e ro d z a je m a te ria łu w orbicie za in te re so w a ń a rc h i­

wów, p o stę p n a u k i a r c h iw a ln e j, rozw ój k o n ta k tó w z a rc h iw a m i zagranicznym i, po ­ trzeby d y d ak ty cz n e — w szy stk o to w ra z z in n y m i w aż n y m i przyczynam i d o sta te czn ie u zasad n ia uw agę, ja k ą po św ięca się o sta tn io te rm in o lo g ii a rc h iw a ln e j, ta k ż e w celu dostosow ania je j do ty c h p o trzeb . N ow y kodeks po lsk iej term inologii arc h iw a ln e j pow itać w ięc należy z życzliw ym zain tereso w an iem .

1. Z a k r e s s ł o w n i k a . „S łow nik” w e d le za m ie rz eń a u to ró w obejm o w ać m a: a) te rm in y a rc h iw a ln e ; b) n ie k tó re in n e te rm in y p o trz e b n e archiw iście w jego pracy. T e o s ta tn ie u w zg lę d n io n e je d n a k b y ć m a ją po b ard z o o stre j selekcji.

Założenie je s t słuszne, tru d n o bow iem d o m ag ać się obecnie od arc h iw istó w , przy obfitości sło w n ik ó w sp e cja listy cz n y ch , ab y d efin io w a li te rm in y p rz y d a tn e w archiw um a dotyczące b ard z o różn y ch dziedzin (np. n a u k i pom ocnicze h isto rii, p r a ­ wo, ekonom ia, n a u k i tech n iczn e, in fo rm a ty k a i inne). „S ło w n ik ” zaw iera ta k ż e te r ­ m iny u ży w a n e w ty m sa m y m zn aczen iu co w arc h iw isty c e ró w n ież w m ow ie potocz­

nej lub te rm in y sa m e przez się zrozum iałe, ja k np. ,p o u fn e ”, „pism o u rzę d o w e” itp . Zam ieszczanie ich w y d a je się zbędne, podobnie ja k zam ieszczanie term in ó w , k tó re choć n ie potocznie, to je d n a k w w ielu d zied zin ach są u ży w a n e w ty m sam y m znacze­

niu co w arc h iw isty c e: np. „lam in o w a n ie” .

A utorzy n ie u strz e g li s ię te ż n ie k o n sek w e n cji, p o m ija ją c h a s ła an alogiczne do uw zględnionych w „S ło w n ik u ” . T a k w ięc je s t „k sero k o p ia”, n ie m a zaś „foto­

kopii”. N aw iasem m ów iąc i t e o b a te rm in y n ie są w y łącznie arch iw aln e.

W ątpliw ość b u d z i zasięg chronologiczny „S ło w n ik a” — idzie o w zględy d la cza­

sów now szych. W y d a w ać b y się m ogło, że w zględów ty c h n ie było, a do tak ieg o przypuszczenia p ro w a d zi p ro p o rc ja m iędzy h a sła m i d o tyczącym i źródeł w cz eśn iej­

szych i now szych. P rz y k ła d o w o p rz y jrz y jm y się hasłom pod lite rą „H ”. J e s t ich pięć: „h. a.” — odsyłacz do „huius arani”, „h. t .” — odsyłacz do „h u iu s te m p o ris”,

„huius a n n i” — o b ja śn ie n ie te rm in u , „h u iu s 'tem p o ris” — o b ja śn ie n ie te rm in u , w resz­

cie je d y n e h asło a k tu a ln e d la źródeł now szych — „h asło w y k az u a k t”. H ip o tek i p o ­ zostaw iły po sobie o lb rzy m ie zespoły, lecz po d lite r ą „H ” n ic n ie znajdziem y o h ipo­

tekach i o h ipotecznych a k ta c h . P o dobnie w in n y m m iejscu „S ło w n ik a” o a k ta c h n o ­ tarialn y ch , ta k p r z e d e o b fity c h i bogatych, w sp o m in a się ty lk o m im ochodem . H i­

poteka i n o ta ria t n ie są to te rm in y arc h iw a ln e i zgodnie z ty m co się u p rze d n io mówiło, m ożna za p y ta ć, czy pow in n y się b y ły w ogóle znaleźć w „S łow niku” . W ą tp li­

wość tę ła tw o rozw iać, je śli n ie stw ie rd z en iem , że zn a la zły s ię w „S łow niku” h a s ła znacznie m n ie j a rc h iw a ln e , to stw ie rd z en iem stanow czym , że w k aż d y m raz ie i a k ta hipoteczne i a k ta n o ta ria ln e d o term in o lo g ii a rc h iw a ln e j (ju ż choćby ze w zględu na system k a n c e la ry jn y ) p o w in n y n ależeć. W „S ło w n ik u ” je d n a k ty c h n o w ożytnych haseł b ra k , są n a to m ia s t „ a c ta m a lefic o ru m ”, je s t „a n u lu s P isc a to ris”, je s t jedno z najd łu ższy ch h a s e ł „c y ro g ra f” . B ra k h a s ła „ a rc h iw a lia gospodarcze”, co sta n o w i cofnięcie się d o s ta n u sp rz e d to m u X IX /X X „A rch eio n u ” z r o k u 1951. P rz y k ła d ó w je st w iele. O koło 25®/» w szy stk ich h a s e ł sta n o w ią o b ja śn ie n ia te rm in ó w i sk ró tó w łacińskich u ży w a n y ch w a k ta c h sitaropolskich.

(3)

116

R E C E N Z J E

W ty m m iejscu re c e n z e n t m u si się stanow czo za strze c p rze d za rzu te m , że chciałby u su n ą ć h a s ła dotyczące epok w cześniejszych. S ą o n e z ca łą p ew nością — poza n ie ­ w ielu w y ją tk a m i — p o trze b n e i konieczne. W u w ag a ch pow yższych idzie tylk o o b r a ­ k i w śró d h a s e ł dotyczących X V III—X X w iek u .

W sum ie a rc h iw isty k a w id zian a przez p ry z m a t z a k re su „S ło w n ik a” to a rc h iw i­

sty k a z a jm u ją c a się p rz e d e w szy stk im a k ta m i a d m in istra c ji, p re fe ru ją c a epo k i w cześniejsze, nieco k a m e ra ln a , n ieco zb y t ła ciń sk a, ch w ilam i tro ch ę ig n o ru ją c a m o ­ żliw ość k o rz y sta n ia p rzez a rc h iw istę z in n y c h słow ników .i encyklopedii. Czy ta k ie są a rc h iw a? W iadom o, że p ra c u ją p rze d e w szystkim n ad a k ta m i późnonow ożytnym i i najn o w szy m i i że częściej m u szą w iedzieć co to k się g a głów na n iż co to księga sm olna. D laczego w ięc zak res „S ło w n ik a” odbiega od p o trzeb ? O dpow iedź je s t p ro ­ sta. A u torzy p rz y ję li zasadę re je s tr a c ji s ta n u a n ie zasadę tw o rze n ia n o w ej te rm in o ­ logii. I chociaż nie w szędzie k o n se k w e n tn ie te j słusznej zasady p rze strzeg a li, niekiedy tw o rzy li term in y now e lu b sa n k c jo n o w a li m ało używ ane — „S ło w n ik ” o d d aje obraz n ie ty le po trzeb term inologicznych co m ożliw ości ich zaspokojenia.

P o trz eb y term inologiczne arc h iw ó w za sp a k a ja n e są lep iej tam , gdzie nad t e r ­ m inologią i te o rią lep iej się p ra c u je . W w ażnych o śro d k ac h a rc h iw aln y c h o dużej t r a ­ dycji i o sta ry m zasobie rozum ie się p o trze b ę ro zw in ię cia oddziedziczonej te rm in o ­ logii. W n iek tó ry ch arc h iw ach , m a ją c y c h je d y n ie zasób w spółczesny, p rz e jm u je się z bieżącej p ra k ty k i p o z a a rc h iw a ln e j, te k bardzo sp raw o m k a n c e la ry jn y m i d o k u m en ­ ta c y jn y m n ie ch ę tn ej, uży w an e ta m nazw y. Czyni się zaś to często bez żadnych prób k o n fro n ta c ji ty c h p o za arch iw a ln y c h te rm in ó w z dotychczasow ą term in o lo g ią i te o rią arc h iw aln ą . J e s t tu podobnie ja k w h isto rii, gdzie ta k ż e w a rs z ta t now y je s t gorszy od starego. Będzie o ty m jeszcze m o w a za chw ilę. G dy zaś id z ie o za k res „S łow nika”, a b n e g ac ja części arc h iw istó w z a jm u jąc y ch siię ź ró d ła m i n ajn o w szy m i n a k a z a ła im pozostaw ić bez odpow iedzi in te rp e la c je a u to ró w „S ło w n ik a” w s p ra w ie listy te rm i­

nów . O dpow iedzialność za n ie ró w n e uw zględnienie różn y ch dziedzin i epok podzielić w ięc n ależ y m iędzy kolegium a u to rs k ie i a rc h iw istó w w łaściw ych specjalności.

Z a k re s „S ło w n ik a” n a su w a jeszcze je d n ą uw agę. „S ło w n ik ” za w ie ra p rze d e w szy stk im rzeczow niki, b r a k w n im w ielu w ażnych przy m io tn ik ó w . O sta tn im i czasy, n a p rzy k ła d , używ a się coraz częściej te rm in u „ a rch iw isty cz n y ” obok 'term in u „ a r­

c h iw a ln y ” . N iek tó re obce słow niki w y ra źn ie ro z ró ż n ia ją tu znaczenie (np. n iem . archivalisch, archivarisch, archivisch) 1. „S łow nik” tego nie uw zględnia. H arm o n iz u je to ze w sp o m n ian ą re z e rw ą w obec rzeczy now ych, choć ju ż z in n y c h w y n ik a przyczyn.

2. F o r m a l n a s t r o n a d e f i n i c j i . A u to rzy p rzy g o to w u ją c sło w n ik te r ­ m inologiczny a nie encyklopedię słu san ie p rz y ję li ja k o m odel d efin icję w y ja ś n ia ją c ą je d y n ie znaczenie 'term inu. U trz y m a li się p rz y te j zasadzie, ty lk o co ja k iś czas od n ie j o d stę p u ją c n a rzecz nieco szerszych definicji. G orzej je s t ze sp raw n o śc ią defi­

n ic ji: byw a, że z a w ie ra ją o n e zb ę d n e słow a, czasem n a w e t m ącące o b raz. O d zien n ik u m ów i się, że za w iera on zapiski ,yo czynnościach M b zd a rzen iac h , w zg lęd n ie o je d n y ch i d ru g ich ”. W ro zu m ien iu h isto ry k a czynność je s t ta k ż e zd arzen iem , w y sta rc zy ło w ięc n a p isa ć „o z d a rz e n ia c h ” a pozostałe siedem słów sk reślić. W w ielu d efin icjach n ie p o trzeb n ie użyto słów „tw ó rc y zespołu”, n p . w d efin icji „ m a k u la tu ra ” = „w y­

b ra k o w a n a d o k u m e n ta c ja tw ó rcy zespołu przezn aczo n a n a zniszczenie”. P rz ed e w szy stk im zauw ażyć trze b a, że w a rc h iw ach z re g u ły m a się do czynienia z d o k u ­ m e n ta c ją „tw órców zespołów ”, d o d an ie ty c h d w u słów niczego w ięc n ie w y jaśn ia.

D alej zaś za p y ta ć w y p ad a , ja k a w y b ra k o w a n a d o k u m e n ta c ja , oczyw iście p isa n a (tego ogran iczen ia je d n a k a u to rz y n ie w p ro w a d za ją), n ie je s t m a k u la tu rą ? O w i „tw órcy zespołów ” zbędni są ta k ż e w h a ś le „ocena w arto śc i d o k u m e n ta c ji tw ó rcó w zespołów ” .

i G. E n d e r s , A r c h l v t ê d k . L e h r b r i e f i , P o t s d a m ъ .г . w y d .; H . O . M e i s n e r , W. Ł e e s c l i G r u n d z ü g e e i n e r d e u t s c h e n A r c h i v t e r m i n o l o g i e , „ A r c h iv m it t e i lu n g e n ” 1955, z . 4.

(4)

N iek tó re d efin icje n a s k u te k n a d m ia r u słów , n ie k ie d y w ieloznacznych, b y w a ją n ie ­ ja sn e (n.p. d efin icja te rm in u „dyskryptior”).

3. M e r y t o r y c z n a s t r o n a d e f i n i c j i . N ie m ogę om ów ić w szystkich d efinicji z tego p u n k tu w idzenia, ty m b ard z iej, że w n ie k tó ry c h p rz y p a d k ach rzecz byw a sp o rn a. P o m in ąć w ięc p rz e d e w szy stk im trz e b a w szy stk ie całkow icie p o p raw n e definicje, pom inąć te ż m ożna część definicji, co do k tó ry c h p o p raw n o ść m e ry to ry c z n ą m ożna byłoby kw estio n o w ać ty lk o bard zo słabo. S ą je d n a k d efin icje a n a w e t sam e o b jaśn ian e te rm in y e w id e n tn ie b łędne, w b re w w szy stk iem u , w b re w in n y m d efi­

nicjom z a w a rty m w „S ło w n ik u ” . P rz y k ła d : te rm in „ a k ta p o w ta rz a ln e ”. T e rm in u tego użył zapew ne kiedyś n ie d b ały lu b niedouczony arc h iw ista , być m oże n ie w iedząc, lu b nie m yśląc o ty m , że w te rm in o lo g ii a rc h iw a ln e j s ą d w a p o dobne do siebie 'term iny:

1. a k t (1. m n. ak ty ) i 2. a k ta '(tylko 1. mn.). O ba t e te rm in y d efin iu je oddzielnie, p o d ­ k reśla ją c ic h odrębność, ró w n ie ż „S łow nik” . W d e fin ic ji k w estionow anego te rm in u

„a k ta p o w ta rz a ln e ” m ów i się o a k ta c h istn ie ją c y c h w w ielu eg zem plarzach o id e n ­ tycznej tre śc i i form ie. O k re śle n ie to m oże, ja k w id ać, dotyczyć w yłączn ie lu b p r a ­ w ie w yłącznie pism a n ie te cz ek a k t, p o n iew aż i d e n ty c z n e w tre śc i i fo rm ie ” b y w a ją pism a, a teczki n a p ra w d ę id e n ty c z n e z d a rz a ją się n ie z w y k le rza d k o , n ależ ało w ięc użyć t u słow a „ a k ty ” a n ie „ a k ta ”. Z w ra ca łem n a to u w a g ę w 'recenzji m aszy n o p isu

„S łow nika”, a ta k ż e w d y sk u sji n a d je d n y m z a rty k u łó w w „A rcheionie”, zw rac ali uw agę n a błędność tego te rm in u ró żn i arch iw iści p rzy różn y ch o kazjach, bez s k u tk u jednak, bo „S ło w n ik ” w b re w w szy stk im sa n k c jo n u je sprzeczny w ew n ętrz n ie te rm in

„akta p o w ta rz a ln e ” i o b ja ś n ia go w pierw szym , głów nym znaczeniu ró w n ież p o w ta ­ rzając słow a „ a k ta ” w o d n ie sie n iu do poszczególnych pism . Co poradzić n a tę m e ­ todę?

B łęd n a je st ró w n ież d e fin ic ja te rm in u „o ry g in a ł”, gdyż łączy w sobie n ie p o trz e b ­ nie cechy p rzy n a leż n e o ry g in ało w i (egzem plarz, w e rsja p ism a przeznaczona d la od ­ biorcy) z cecham i a u te n ty k u (w iedza d w o la w ydaw cy). J e s t oczyw iste, że je śli o ry ­ ginał d o k u m e n tu u le g n ie p o d f a łs zowamiu, n ie będzie m ia ł te j postaci, ja k ą u z y sk a ł za w iedzą i w olą w ydaw cy . M im o to n ie p rz e sta n ie być o ry g in ałem , p rz e sta n ie n a to ­ m iast być a u te n ty k ie m , t a k ja k tpodfałszow ana k o p ia n ie p rz e sta n ie być kopią, p rzestanie ty lk o b y ć k o p ią a u ten ty c zn ą . P rz e c iw staw ie n ie m o ry g in a łu n ie je s t bo ­ wiem fa ls y fik a t lecz ko p ia, k o n ce p t lu b in n a w e r s ja te k stu . F a ls y fik a t zaś je s t p rz e ­ ciw staw ieniem a u te n ty k u . I n a to ju ż n ie ra z z w ra c a li u w ag ę i histo ry cy i archiw iści, podobnie ja k w p rz y p a d k u p o p rze d n im — b ezskutecznie.

S u k cesja m a te ria łó w a rc h iw aln y c h , w edle „S ło w n ik a”, to ty le co dziedziczenie, przejm ow anie, a w ięc czynność. S u k cesja czynna w edług „S ło w n ik a” to ju ż n ie cz y n ­ ność, tylk o sa m e a k ta , m a te ria ły arc h iw aln e . P o d o b n ie su k c e sja b ie rn a . Ł a tw o p rz e ­ cież było tę niezgodność uloko w an y ch o b o k siebie d e fin ic ji zauw ażyć w to k u p rac.

S ą i dalsze p rz y k ła d y d e fin ic ji lu b te rm in ó w b łę d n y ch lu b sp rzecznych z in n y m i, są też d efin icje, w k tó ry c h czegoś w ażnego n ie dopow iedziano i s ią d są o n e nieco blade, niep ełn e, choć n ie z a w ie ra ją tw ie rd z eń b łęd n y ch . T a k w ięc w d e fin ic ji t e r ­ m inu „ a k t” n ie pow iedziano, że a k t w p rze ciw ie ń stw ie d o d o k u m e n tu n ie w p ro ­ w adza now ego s ta n u praw n eg o , lu b n ie sa n k c jo n u je w y ra ź n ie sta n u istn iejące g o (por.

w te j sp ra w ie ro z w a ż a n ia H. O. M e i s n e r a ) , słu szn ie n a to m ia s t p o d k reślo n o tę specyfikę p rz y te rm in ie „ d o k u m e n t”. P rz y d e fin ic ja c h te rm in ó w , k tó re m o g ą o zn a­

czać ta k ż e system y k a n c e la ry jn e („ak ta sp ra w ”, „ a k ta czynności”, „księga w p isó w ”) to znaczenie te rm in u w y jaśn io n o n ie d o k ład n ie: „term in stosow any rów nież n a o k re ­ ślenie sy stem u k a n c e la ry jn e g o ”. C zy teln ik z a p y ta czy każdego? W d e fin ic ji te rm in u

„aneksy” zam iast m ów ić o epoce sta n isła w o w sk iej lepiej byłoby pow iedzieć o sy ste ­ mie a k t czynności, gdyż „a n e k sy ” zależne są o d sy stem u k an c elary jn eg o , a n ie od roku lu b dziesięciolecia.

D efinicja te rm in u „ k a ta lo g te m a ty c z n y ” m ów i ty lk o , że je s t to k a ta lo g sp o rz ą ­ dzony dla u ła tw ie n ia b a d a ń n a d o k reślo n y m za g ad n ien ie m . W y d a je się, że in te n c ja

(5)

118

R E C E N Z J E

tw ó rcó w k a ta lo g u nie je s t tu n ajw a żn iejsz a, w ażniejsze są cechy sam ego k atalogu, a o ty c h d efin icjach głucho. T ak ich p rz y k ła d ó w je st w ięcej,

P rz y ję to w „S ło w n ik u ” za sa d ę p o d a w a n ia obcojęzycznych (franc., ang., niem ., ros.) odpow ied n ik ó w te rm in ó w p olskich. K ażdy k to m ia ł do czy n ien ia z tłu m ac ze­

n ia m i, w ie ja k tru d n o w o b cej m o w ie znaleźć o d p o w ied n ik n azw y rzeczy w obcym k r a j u n iezn an ej. T ru d n o ść ta k ż e w ty m , że pozornie p o k ry w a ją c e się sło w a m ów ią n ie k ie d y o rzeczach ty lk o pozornie podobnych — ró żn iły się bow iem od siebie p o d o b ­ n ie n a z w a n e system y k a n c e la ry jn e , o rg an iz ac ja w ład z i in n e re a lia . U znanie w ięc w y ra z ić trz e b a autorom , że p ró b o w a li tę b a rie rę języ k o w ą obalić. Nie zaw sze je d ­ n a k starczyło sił. W w ielu p rz y p a d k a c h obok polskiego te rm in u p o d an o z o b co ję­

zycznych ty lk o je d en lu b dw a, gdy odp o w ied n ik i istn ie ją ta k ż e w pozostałych ję ­ zykach.

D o rzu cając do w ra ż e ń w y n ik a ją c y c h z z a k re su „S ło w n ik a”, o p in ie w sp a rte na sposobie d efin io w an ia i n a tre śc i d e fin ic ji m ożna b y ło b y pow iedzieć, że i tu ta j

„S łow nik”, choć n ie je s t sy stem a ty cz n y m p odręcznikiem , p o zw a la n a pow zięcie p ew ­ n y c h ogólnych o p in ii o sta n ie a rc h iw isty k i polskiej. P ra c a zespołu a u to rsk ieg o u ja w ­ n iła , że n a rz ę d z ia , k tó ry m i p o słu g u ją się arch iw iści polscy, n ie zaw sze są precyzyjne.

P o d o b n ie ja k w sp ra w ie za k resu , ró w n ież w sp ra w ie m eritu m edenie ro z k ła d a ją się n ie jed n a k o w o : w y d a je się, że d e fin ic je dotyczące źródeł w cześniejszych są dosko­

nalsze. T a k w ięc „S łow nik” d o starczy ł n iepokojącego syg n ału : z d a je siię rysow ać ro sn ąc ą rozbieżność m iędzy zak resem , w ja k im p ro w a d zo n e są p ra k ty c z n e p rac a a rc h iw aln e , a zakresem z a in te re so w ań teo rety czn y ch arc h iw istó w polskich. A rc h i­

w iści z a jm u ją c y się te o rią i te rm in o lo g ią w s p ie ra ją sw e d ośw iadczenia p rze w a żn ie n a m a te ria le sp rzed X X w iek u ; p r a k ty k a a rc h iw a ln a o b e jm u je p rze d e w szystkim m a te ­ r ia ł najn o w szy . K onieczne je s t fak ty c z n e a nie in sty tu c jo n a ln e zw iększenie za in te­

re so w a n ia p ro b lem am i a rc h iw a ln y m i, szczególnie w śró d a rc h iw istó w z a jm u jąc y ch się a k ta m i X X w ieku. D roga to pow olna, n a d m ie rn y po śp iech szkodliw y, co w części w id a ć ta k ż e i ze „S ło w n ik a”.

S p o jrz e n iu n a archiw isitykę po p rzez „S łow nik” to w arz y szy ć m u si ta k ż e ogólna o p in ia w sp ra w ie sam eg o „S ło w n ik a” . F a k t, że u ja w n ia o n p rz e d sta w io n e p rzed ch w ilą pozasłow nikow e z ja w isk a , n ie z m ien ia w niczym in n e g o f a k tu — oto „Słow ­ n ik ” z n a jd u je się w codziennym u ż y tk u a rc h iw istó w i sa m b ęd z ie u trw a la ć lu b zm ien iać te rm in o lo g ię a rc h iw a ln ą . P rz y słu ży się w ięc do b rze p rz e k a z a n iu dorobku tra d y c y jn e j term in o lo g ii, sła b ie j zaspokoi {choć n ie w e w szy stk ich dziedzinach je ­ d n a k o w o — le p ie j np. w za k re sie d o k u m e n ta c ji m e ch an iczn ej, g orzej w z a k resie p i­

sa n e j d o k u m e n ta c ji ak to w e j) p o trz e b y w y n ik a ją c e ze źró d eł w spółczesnych. B ędzie n a p ew n o n arz ęd ziem p o stę p u w śró d arc h iw istó w zakładow ych, m a ją c y c h często b a r ­ dzo m ie rn e p rzy g o to w a n ie m eto d y czn e — sk o rz y sta ją o n i ze „ S ło w n ik a” z pew nością.

S tw o rz y p o d sta w ę d o dalszych p r a c n a d te rm in o lo g ią a rc h iw a ln ą , pozw oli z d a ć sobie sp ra w ę z je j dotychczasow ych b rak ó w . J u ż choćby z a sk o n stru o w a n ie te g o o brazu a u to ro m n ależy się w dzięczność.

Ireneusz Ihnatow icz

S ta n is ła w B y l i n a , W izje społeczne w herezjach średniowiecznych, Z a k ła d N aro d o w y im . O ssolińskich — W ydaw nictw o, W ro cław —W arsza­

w a—K ra k ó w —G d a ń sk 1974, s. 234.

Od k ilk u n a s tu l a t d a je się za u w aży ć wzrosit z a in te re so w a n ia h e re z ja m i śre d n io ­ w iecznym i i zw iązan y m z n im i p ro b lem em dobrow olnego u b ó stw a . P o g łęb ia ją c d a w ­ n ie jsz e dociekania H. G r u n d m a n n a i E. W e r n e r a 1 n ow si a u to rz y w y dobyli

i H. G r u n d m a n n , R e l i g i ö s e B e w e g u n g e n i m M i t t e l a l t e r , H ild e s h e im 1961 (r e e d .);

E . W e r n e r , P a u p e r e s C h r is ti. S t u d i e n z u S o z i a l - R e l i g i ö s e n B e w e g u n g e n i m Z e i t a l t e r d e s R e f o r m p a p s t t u m s , L e ip z ig 1956.

Cytaty

Powiązane dokumenty

As shown in Supplemental Material S6 [ 36 ], when growing directly on InP substrates, without a buffer layer, the lattice mismatch to InAs is fully compensated by relaxation at

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 2/1-2,

Inicjatywa ta została na nowo podjęta podczas piątego zjazdu, który odbył się w dniach 13-15 maja 2008 roku w Krasnobrodzie i zrealizowana podczas Zjazdu Założycielskiego

Problemy ochrony zabytków w województwie zreferował Wojewódzki Konserwator Zabytków mgr A. Sprawy rewaloryzacji zespołu staromiejskiego w Cieszy­ nie i

Au début des années 90, elle a coordon- né la formation de directeurs d’enseignement aspirant à un diplôme CAFDES (Certificat d’aptitude aux fonctions de

During the first interview round, based on Bocken and Short’s (2016) sustainable business model framework, four business model elements that are important for SC

gemalelJ. de grovere stukkeü verwyderd eH oplJ.ieuw gemalen) waarna. het a.ls perspoeder na.tl.r de tabletteerafdeling gaat.. Deze isi-ae rl.limteli ouder de

In this section, the weights of the criteria contributing to the failure of IS projects in Iran’s public universities, are eval- uated based on project management,