Haleł»»łć pocztowa uiszczona ryczałtem
$ ŁASKI Cena 10 groszy
KURIER PORANNY
DZIENNIK NIEZALEŻNY POLITYCZNO-SPOŁECZNO-GOSPODARCZY,POŚWIECONY OBRONIE ŚWIATA PRACY
Baraa&aaa^ "^wuesaeDgiTOiiEma«aTOirniiB19Hlg»»ga!g!liaBB Redakcja i administracja: Chorzów ul. Krzywa 14 —Telefon 415-58
Hr. 231 Chorzów-Katowice, piątek 24 stycznia 1935 r. |
Wychodzi 7 razy w tygodniuKoConto P. K. u. nr. 300699
I Rok II
Zwłoki króla W Londynie
Nieprzejrzane tłumy oddaje hołd zmarłemu monarsze
LONDYN, 23. 1. (Tel wł.) Dziś nastą
piło przewiezienie zwłok zmarłego króla Jerzego V z kościółka w Sandringham dro
gą kolejową do Londynu. W kościele św.
Magdaleny w Sandringham spoczywały zwłoki w otwartej trumnie. Na twarzy zmarłego nie widać żadnych oznak cierpie
nia, Przed trumną defilowały tłumy męż
czyzn, kobiet i dzieci. W towarzystwie braci przybył wczoraj do kościoła król Edward VIII, który po raz pierwszy sta
nął przed zwłokami ojca jako król, modląc się przez dłuższy czas.
Kondukt żałobny z Sandringham do Londynu otwierał pociąg pancerny. Za nim posuwał się właściwy pociąg żałobny, a więc najpierw wagon — kaplica ze zwło
kami króla Jerzego, następnie trzy wagony z wieńcami, potem dwa wagony salonowe przeznaczone dla rodziny królewskiej, wreszcie zamykał kondukt drugi pociąg pancerny.
Wzdłuż ulic Londynu, któremi przesu
wał się kondukt, ustawiły się nieprzejrzane tiumy mieszkańców, oddając w ciszy i sku
pieniu hołd zmarłemu monarsze. Z lon
dyńskiego dworca Kings Cross aż do West
minster Hall odbył król wraz z braćmi i dostojnikami drogę pieszo. Trumnę wie
ziono na lawecie armaty. Przed West
minster Hall oczekiwała już królowa. W chwili wnoszenia trumny do Hain gwardja honorowa sprezentowała broń. Trumnę złożono na purpurowym katafalku w miej
scu, gdzie w dniu 8 maja uh. roku wśród niebywałego przepychu i powodzi świateł zmarły dzisiaj król wraz z królową Mary odbierał hołd od członków parlamentu z okazji 25-lecia swych rządów. 26 lat temu w tern miejscu spoczywały też zwłoki kró
la Edwarda VII. U wezgłowia trumny spo
czywa korona imperjum, wysadzona 3.000 wspaniałych diamentów, wśród tych zaś szczególnie jaśnieje najwspanialszy brylant świata, słynny Koh-i-Noor. Rodzina kró
lewska po krótkim pobycie w opactwie u- dała się na zamek Buckingham.
Przed katafalkiem defilowali w ciągu wieczora członkowie parlamentu i dostojni
cy państwowi, poczem dostęp będzie miała publiczność.
Długo jeszcze po przejściu konduktu ża
łobnego ulice Londynu zapchane były pu
blicznością, tak, że pojazdy wszelkiego ro
dzaju tylko z trudem torowały sobie dro
gę wśród ciżby.
Na dworce londyńskie co pięć minut przybywają specjalne pociągi, zwożące ty
siące poddanych, którzy przybywają zło
żyć ostatni hołd zmarłemu królowi. Po
ciągi nie mogą pomieścić wszystkich, to
też z bliższej prowincji przybywają do Lon
dynu prawdziwe karawany samochodów i autobusów.
HOŁD WOJSKA,
Londyn, 23. 1. Prócz ludności cywilnej przybywają liczne transporty wojska. Roz
rzucone po całej Anglji pułki gwardji kró
lewskiej ściągają w pełnym komplecie na pogrzeb swego najwyższego zwierzchnika.
Wczoraj przyjechał do Londynu ulubiony pułk króla Jerzego, gwardziści szkoccy.
Z dworca posuwał się batalion za batalio
nem w barwnych mundurach: na znak ża
łoby żołnierze przeszli ulicami Londynu z pochylonemi głowami.
Przesilenie rządowe we Francji
RADYKAŁ SARRAUTS PARYŻ, 23. (Tel. wl.) Po zrzecze
niu się utworzenia nowego rządu przez przewodniczącego izby deputowanych Bouissona, i deputowanych Herriota i Delbosa, przyjął misję utworzenia no
wego rządu radykalny senator Albert Sarraut, który przeprowadził szereg rozmów z członkami parlamentu, aby ich skłonić do wejścia do rządu lub też zapewnić sobie poparcie w parlamen
cie.
W kolach politycznych utrzymują, że Sarraut dążyć będzie do utworze-
TWORZY RZĄD.
nia t. zw. rządu jedności narodowej, niewiele różniącym się od rządu Lava- la, lecz z pewnem odchyleniem w kie
runku lewicowym. Wydaje się niepraw dopodobnem, aby doszedł do władzy rząd wyłącznie lewicowy to jest opie
rający się tylko na radykałach, socja
listach i komunistach. Nieprawdopo
dobny jest też rząd wyłącznie złożony z radykałów.
Czy wyniki Sarrauta odniosą po
żądany skutek okaże się dzisiaj wie
czorem.
Wielka bitwa na północy
KILKA TYSIĘCY WŁ OCHÓW POLEGŁYCH?
ADDIS-ABEBA, 23. 1. (Tel. wl.) We
dług źródeł abisyńskichL od wczoraj rozgo
rzała wielka bitwa, w której wojska abi- syńskie odnieść miały decydujące zwycię
stwo. W bitwie tej poległo według źródeł abisyńskich kilka tysięcy Włochów. W rę
ce abisyńskie wpadł podobno wielki łup wojenny. Zdobyto również kilka bateryj polowych.
Abisyńczykom udało się znowu zestrze
lić jeden ze samolotów włoskich. Twierdzą oni, że dotychczas zestrzelili 15 samolotów.
W czyich rękach znajduje się Makalle, tego nie daje się tu narazić wyjaśnić.
Na froncie południowym panuje cisza.
Jakkolwiek Abisyńczycy nie zaprzeczają, że na froncie tym Włosi zdołali w niektó
rych kierunkach posunąć się dość daleko naprzód, jak np. do cdległego od Dolo 320 km miasta Negelli, to jednak tłumaczą tu, że tęm samem przedłużyli Włosi i tak już niezmiernie długi front o dalszych kilkaset kilometrów. Już dzisiaj na tyłach włoskich znajdują się oddziały abisyńskie, które stałem! walkami podjazdowemi zmuszą Włochów do wycofania się z zbyt wysunię
tych pozycyj, aby nie narazić oddziałów na odcięcie.
RZYM, 23. 1. (Tel. wl.) Dzisiejszy ko
munikat wojenny głosi, że od wczoraj toczy się na froncie erytrejskim (północnym) za
żarta bitwa, w której główny udział bierze dywizja czarnych koszul.
A zatem komunikat włoski potwierdza fakt toczącej się na północy bitwy.
„Pójdą w ślad» ojca"
PIERWSZE PRZEMÓWIENIE KRÓLA EDWARDA Vlll-go,
Londyn, 23. 1. Na odbytem uroczy
stym posiedzeniu Tajnej Rady Królewskiej, Edward VIII-my wygłosił następujące pier
wsze swe przemówienie:
..Wasze Królewskie Wysokości, Lordo
wie i Gentelmeni. Niezastąpiona strata, którą poniosło Imperium brytyjskie przez śmierć Jego Królewskiej Mości mego uko
chanego Ojca, obarczyła mnie obowiązka
mi zwierzchnictwa. Świadom jestem tego, jak bardzo wy i wszyscy moi poddani współ czujecie ze mną w moim smutku i wiem również, że pełne miłości współczucie oka
zywane jest także mojej drogiej Matce w jej ciężkiej niedoli.
Gdy Ojciec mój stał tutaj przed wami 26 lat temu, oświadczył On, że jednym z celów jego życia będzie obrona rządów kon stytucyjnych. W tej mierze zdecydowany jestem pójść w ślady mojego Ojca i praco
wać tak, jak on to czynił w ciągu całego swego życia, dla szczęścia i dobrobytu wszystkich klas moich poddanych.
Z zaufaniem liczę na lojalność i oddanie moich narodów na przestrzeni całego Impe
rium oraz na mądrość ich parlamentów, że w tern ciężkiem zadaniu mnie podtrzyma
ją, i zanoszę modły do Boga, aby kierował mną przy spełnianiu tego zadania",
NOWE ROZRUCHY W DAMASZKU.
Paryż, 23. 1. (Tel. wł.) Z Damaszku do
noszą o nowych ciężkich rozruchach. Po
licja użyła przeciw demonstrantom 9 czoł
gów.
DELEGACJA POLSKA,
Warszawa, 23. 1. Jak się dowiadu
jemy, w skład delegacji polskiej na po
grzeb króla Jerzego V-go wejdą gen.
K. Sosnkowski, ambasador Raczyń
ski i b. ambasador w Londynie Skir- munt.
Konflikt uaiigwsisko-sowiecki
Horderia 12 chłopców
ODPOWIADA PRZED SĄDEM.
Berlin, 23. 1. (Teł. wł.) W Szczeci
nie rozpoczął się sensacyjny proces, który okropnością swą przewyższa słynne rozprawy przeciwko masowym mordercom Harmannowi, czy francus
kiego Landru.
Przed sądem staje 65-letni zegar
mistrz Adolf Seefelt. Akt oskarżenia zarzuca mu, że od 1930 r. zamordował Przy pomocy jakiejś gwałtownie dzia- lającej trucizny 12 dzieci w wieku od
czterech do dwunastu lat. Zwłoki ofiar starego truciciela znajdowano w krza
kach w rozmaitych miejscowościach, przez które Seefeld przechodził pod
czas swoich wędrówek.
Był on sylwetką niezwykle popu
larną, znaną w setkach miasteczek i wsi niemieckich. Nazywano go pow
szechnie „Wujek Tik-Tak", był bo
wiem wędrownym zegarmistrzem. Trze cią cześć swego życia spędził Seefeld
GENEWA, 23. 1. (Tel. wł.) Dzisiaj Ra
da Ligi Narodów zajmowała się głównie konfliktem między Urugwajem a Rosją so
wiecką. • Przedstawiciel Urugwaju dowo
dził, że zrywając stosunki dyplomatyczne z Rosją rząd jego działał w obronie prżed zalewającą jego kraj wywrotową agitacją komunistów, kierowanych przez Komin
tern, do którego należą również czołowe osobistości urzędowej Rosji, a m. in. sam Stalin. Przedstawiciel Sowietów Litwinów
w więzieniu: odsiedział ogółem 23 lat.
W latach od 1893 do 1930 był kilka
krotnie podejrzewany o mordowanie dzieci, nawet go aresztowano, nigdy jednak nie zdołano udowodnić mu wi
ny.
Obecnie znaleziono przy nim pod
czas ostatniego aresztowania notatnik, który zdołano odcyfrować. Okazuje się z niego, że podstępem zwabiał dzieci z domów rodzicielskich, a następnie u- nosił je. Większości porwanych dzieci udało się zbiec potwornemu starcowi.
Seefelt wypiera się jakiejkolwiek winy i twierdzi: „Przeszłość dla mnie nie istnieje i nic mnie nie obchodzi, tylko przyszłość należy do mnie, a w przy
szłości nie mam żadnych zbrodniczych planów i czuję się niewinny".
W RADZIE LIGI NARODÓW.
dowodził natomiast, że twierdzenia rządu urugwajskiego o robocie wywrotowej w je
go kraju kierowanej rzekomo z Moskwy będzie uważał tak długo za gołosłowne, dopóki Urugwaj nie przedstawi konkretnych dowodów. To, że przywódca rewolucji w Montevideo był komunistą, zdaniem Litwi
nowa niczego nie dowodzi, gdyż rewolucjo
nista ten wysługiwał się w ciągu swego burzliwego życia również innym partjom.
Po ożywionej, a częściowo gorącej dy
skusji, sprawę oddano do zareferowania i postawienia odpowiednich wniosków ru
muńskiemu ministrowi Titulescu. Terminu opracowania referatu nie ustalono, sprawa zatem przejdzie do następnej sesji.
Zamath na wice-króla Indyj!
Londyn, 23. 1. (Tel. wł.) Policja in
dyjska wykryła zorganizowany na wielką skalę spisek komunistyczny, którego cen
trala znajdowała się w Kalkucie. Komu
niści planowali szereg zamachów na wy
bitne osobistości angielskie, jak i hinduskie.
Miał być zamordowany wicekról Indyj, wie
lu urzędników angielskich oraz Gandhi, który — zdaniem komunistów — stoi na przeszkodzie zrewolucjonizowania Indyj.
Zamachowcy posługiwali się własną radio
stacją.
Praca - podstawa potęgi Rzplitej
(Dokończenie ze strony 3-ej)
Str, 2 _______________________________ „ŚLĄSKI KURJER PORANNY" — 24 stycznia 1936 roku________
Co inni piszą?
Echa wizyty jen, Rydza-Śmiglego w Poznaniu,
Organ wojska „Polska Zbrojna“ za
mieszcza obszerny wywiad z I oficerem do zleceń jen. Inspektora sił zbroj
nych, pułk. K. Glabiszem na temat przyjęcia, jakie zgotowano jen. Rydzo- V, l-Śmigłemu w Poznaniu w grudniu r.
z. na uroczystości 17-lecia powstania poznańskiego. Płk. Glabisz, wska
zawszy na wstępie, iź, jako poznańczyk specjalnie rozumie postawę psychiczną społeczeństwa tamtejszego, zwrócił u- wagę na wysoką temperaturę przyję
cia.
Przechodząc do ustalenia przyczy
ny takiego zachowania się społeczeń
stwa poznańskiego, płk. Glabisz mó
wił:
„Ogólne podłoże dała, jak mi się zdaje, rosnąca tęsknota za nowym Wodzem.Na masy polsk., bez wzglę du na takie czy inne ich nastawie
nie, śmierć Komendanta rzuciła i rzucić musiała trwogę. Gdy od
szedł Wódz, który od lat był ser
cem, mózgiem i ramieniem Polski, który od lat dzierżył ster jej losów i wykuwał iej zdrowie i przyszłość, zapanował w szerokich masach lęk i defetyzm. Czy udźwigną ucznio
wie — władycy to brzemię odpo
wiedzialności, spadające na ich ra
miona? Czy znajdzie się Wódz, który, gdy zajdzie potrzeba, popro
wadzi do nowych zwycięstw, i o- broni naszą całość i niepodległość?
Dużo przemawia za tern, że obawy i wątpliwości przeobraziły wielu, że zrodziły w nich chęć dopomożenia swemu Wodzowi i wykazania tei go towości przy najbliższej okazji. Gdy się zjawił — namacalny, ludzki bli
ski — ta tęsknota i to postanowie
nie musiały znaleźć upust, Do tego doszło, że Wielkopolska, w pru
skiej szkole urabiana, odczuwa, wbrew pozorom, potrzebę silnej władzy i Wodza może silniej, niż inne dzielnice."
Ale to nie był powód jedyny, we
dług płk. Glabisza:
„Ten czynnik tęsknoty za Wo
dzem zbiegł się poniekąd z drugim:
z kultem dla wojska, w Wielkopol- sce mocno zakorzenionym. Cenio
nym. Ceniony jest tam każdy, kto mundur szanuje. Cóż dopiero ten, kto sławą go okrył i armji przewo
dzi.
Ale tęsknota tęsknotą, kult — kultem. Te czynniki nie wytłuma
czą wszystkiego. Istnieją, zdaniem molem, leszcze czynniki inne.
Przyjazd pana jeneralnego In
spektora na pierwszą, po objęciu przez niego władzy, rocznicę po
wstania wielkopolskiego, połechtał mile dumę (słuszną i rozumną) mo
ich ziomków z czynu, dokonanego przed siedemnastu laty. Uprzytom nili sobie, że jest to dopiero drugi występ nowego Wodza Naczelnego na historycznej uroczystości, że po legunach“, po uczestnictwie na zic- ździe legionistów, wybrał ich „Po
wstańców.“
„Express Poranny“ zastanawiając się nad wynikami akcji obniżki cen, do chodzi do wniosku, że „rozbiła się na okopach karteli i pośredników":
„Spójrzmy więc, co w mieście potaniało naprawdę? Operuiąc kon kretnemi dąnemi widzimy, że poza obniżką komornego — i to wyłą
cznie w starych domach — potaniał nieco węgiel i o kilkanaście groszy na kilogramie cukier... Inne ob
niżki są dotychczas na papierze...
A na wsi? Wiadomość o utrzy maniu ceny żelaza na poprzednim poziomie dowodzi, że i tu akcja obniżkowa nie przyniosła Istotnej ulgi rzeszy włościańskiej.. Na wsi panuje — jeśli sie tak można wy
razić — głód żelaza. W ciągu 5- citt kryzysowych lat rolnik zużył zu pełnie narzędzia, pracy, sporządzone z żelaza... Z radością powitał wieść: żelazo potaniało! Liczył z całą pewnością: potanieją też i fa
brykaty żelazne. I oto przekonuje się, że od zapowiedzi do realizacji droo'a bardzo daleka...
Kto te drogę skróci? Kto zara
zem przvkroci wyzysk i szkodni
ctwo? Czyż już na stałe mają się rozbijać u nas najlepsze intencje o opokę egoizmu kapitalistycznego?...
były stosowane bardziej liberalnie niż w zekresie pozostałych ubezpieczeń. Ogólną sumę ulg można oszacować na 80 milj. zł.
Zaznaczyć przytem należy, że ta suma nie obemuje strat, które ubezpieczenia społe
czne poniosą z tytułu akcji oddłużenia sa- rrforządu terytorialnego.
Celem zwiększenia bezpośredniego i na
tychmiastowego spożycia kosztem przymu
sowej kapitalizacji wprowadzono na okres dwuletni przejściową obniżkę bieżących składek ubezpieczeniowych. Na obniżkę tę składają się elementy następujące: a) 1 proc. policzalnych zarobków w ubezpie
czeniu emerytafnem robotników, b) 1 i pół proc. policzalnych zarobków w ubezpie
czeniu emerytalnem pracowników umysło
wych, c) obniżenie składek w ubezpiecze
niu od wypadków. Omawiana obniżka wy-
Nowy Jork, 23. 1. W więzieniu Sing
ling rozegrała się, krew w żyłach mrożąca, scena w czasie stracenia na krześle ele- ktrycznem skazanego na śmierć zbrodnia
rza nazwiskiem Weppold.
Gdy prokurator dał katowi-mechaniko- wi znak dla wykonania egzekucji, kat — przez pomyłkę włączył tylko połowę- na
pięcia prądu elektrycznego, koniecznego do natychmiastowego zabicia delikwenta.
Prąd zaczął palić żywcem skazańca, tak
Warto się zatem potrudzić, aby odpowiedzieć na trapiące społe
czeństwo pytanie: gdzie ugrzęzła obniżka cen i dla czego nie dotarła do mas konsumentów?"
A oddłużenie świata pracy?
„Kurjer Poranny“ zwraca uwagę, że gdy się tyle słyszy ciągłe o akcii od
dłużeniowej na różnych odcinkach, na jednym zupełnie o niej cicho: gdy cho
dzi o oddłużenie świata pracy. I nie- tylko to. Dotychczasowe projekty w tej sprawie
„daleko odbiegają od tego, co się powinno zrobić.
Przedewszystkiem zamieszenia idą tylko w kierunku samych Urzę
dników państwowych, a o reszcie inteligencji pracującej wogóle nie
ma nawet mowy. Następnie zakres tych zamierzeń, o ile chodzi o sumy, daleko i to bardzo daleko odbiega od rzeczywistej potrzeby. Rodzi
niesie koło 30 milj. zł., w stosunku rocz
nym. Istotną cechą tej nowej i niewątpli
wej ulgi dla życia gospodarczego, jest ob
niżenie obciążenia na rzecz ograniczenia kapitalizacji przymusowej, nie zaś w dro
dze redukcji świadczeń.
Jeżeli wziąć pod uwagę, że wskutek pe
wnych wyłączeń w zakresie osób podlega
jących obowiązkowi ubezpieczenia choro
bowego, budżet ubezpieczeń społecznych został już przedtem zredukowany o kwotę około 9,2 milj. zł w stosunku rocznym, a obniżka składki w ubezpieczeniu od bez
robocia pracowników umysłowych wynosi około 5,8 milj. zł. rocznie, tó łączne oszczę dności roczne, dzięki obniżce składek ubez
pieczeniowych liczyć należy na 45 milj. zł.
Ulgi w zakresie obciążenia pracodaw
cy na rzecz ubezpieczenia wypadkowego,
że w całej sali poczuto swąd palącego się ciała. Po chwili delikwent jakimś nadludz- wysiłkiem zdołał zerwać krępujące go więzy i aparaturę i zeskoczywszy z krze
sła, runął bez przytomności na posadzkę.
Dwaj pomocnicy kata podnieśli go i po
sadzili znowu na krześle elektrycznem, po
czerń kat włączył cały prąd i po upływie 2 minut lekarz skonstatował śmierć ska
zańca.
się wrażenie, że w sprawie oddłu
żenia ludzi pracy powtarza się zno
wu dawna metoda odkładania jej na dalszy plan, stary i stały svstem stosowała innej zupełnie miary dó świata pracy, niż do innych grup ekonomicznych...
, Tymczasem sprawa rozwiązana może być bez konieczności ucieka
nia się do wyrządzania jakichkol
wiek krzywd innym warstwom, spo
łecznym, a zwłaszcza kupcom, bez konieczności stwarzania analogicz
nego , jak w rolnictwie ulgowego ustawodawstwa. Chodzi jednak o podkreślenie samego faktu i stwier dzenie, że stałe traktowanie inteli
gencji pracującej jako Kopciuszka, od którego żąda się tylko ofiar i cierpliwości, i którego interesy od
suwa się na plan dalszy stało się zaraźliwe“.
Nr. 23 które wynosić mają 3,6 milj. zł. roczn e, są w zasadzie pomyślane jako ulgi czaso
we, jednakże tylko od pracodawców zale
ży nadanie tym ulgom cechy trwałości. Je
żeli pracodawcy przez akcję zapobiegania wypadkom przy pracy zechcą i potrafią obniżyć dostatecznie poziom wypadkowo
ści, ulgi te będą mogły być w całości utrzy
mane.
W zakresie funkcjonowania instytucji ubezpieczeń społecznych, Ministerstwo kio dzie silny nacisk na uproszczenie, potanie
nie i zwiększenie wydajności administracji Pewne rezultaty budżetowe w tej dziedzi
nie już osiągnięto.
Głębsza reforma urządzenia, tak bar
dzo skomplikowanego i opartego na poci stawach statystycznych i matematycznych jak ubezpieczenia społeczne, nie może wo- góle być przepracowana ani zrealizowana w tempie gwałtownem. Sprawa taka wv maga gruntownych studjów.
Reforma potrzebna jest przedewszys li
kiem w ubezpieczeniu emerytalnem praco wników umysłowych, którego bilans ubez- pieczeniowo-matematyczny wykazał dość znaczny deficyt. Zapoczątkowano już pri
ce nad tą reformą. Świadczenia z ubezpie
czenia emerytalnego pracowników umysło
wych w przeciwieństwie do innych pol
skich systemów emerytalnych, pozostały dotychczas od 1 stycznia 1928 r. t. j. od wprowadzenia w życie tego ubezpieczenia na niemal niezmienionym poziomie. Trze
ba też zaznaczyć, że czasowa obniżka skła
dek tego ubezpieczenia nie wyraża zna
cznego wpływu na jego sytuację finansową.
Do zakresu prac Ministerstwa należą również zagadnienia zdrowia publicznego.
Naogół stan zdrowotności pozostawiał i pozostawia dalej sporo do życzenia. W porównaniu jednak z r. ub. liczba zachoro
wań na choroby zakaźne zmniejszyła się 0 przeszło 25.000 wypadków, ogólna zaś śmiertelność — z zastrzeżeniem, gdyż n e mamy jeszcze danych za ostatni kwartał r. ub. — utrzymała się w r. 1935 na wy
sokości roku poprzedniego. Zdajemy so
bie sprawę, że w obecnych warunkach eko
nomicznych w razie osłabienia czujności przyjść może niespodziewanie katastrofa w postaci chorób epidemicznych, wielkie
go wzrostu śmiertelności i spadku przy
rostu naturalnego. Dlatego też budżet na cele zdrowotne nietylko nie jest zmniejszo
ny, ale nawet uległ podwyżce.
Te same względy ogólne na skutki kryzysu, które mimo wszechstronnych wy
siłków oszczędnościowych kazały podnieść preliminarz wydatków na zdrowie publi
czne, nie pozwoliły uczynić żadnych oś? - czędności w zakresie wydatków na opiekę społeczną. Po wielkiej inicjatywie i roz
machu opieki społecznej prywatnej, po większej części nie liczącej się na dłuższą metę z zasobami społeczeństwa i iego mo
żliwościami finansowemi, po rozbudowie ustawodawstwa opiekuńczego i oparciu działalności opiekuńczej na samorządach, we wszystkich wymienionych dziedzinach musiało nastąpić w ostatniem pięcioleciu wyraźne zahamowanie. W tym stanie rze
czy — przy ciągłych niedoborach budże
towych i wzrasatającem zadłużeniu insty
tucji społecznych -— Ministerstwo Opieki Społecznej zmuszone jest poświęcać swą uwagę zracjonalizowaniu zagadnienia opie
ki społecznej i przystosowaniu jej treści i formy do aktualnych potrzeb i zasobów.
W obrębie tej działalności wysunęła śię sprawa fundacji opiekuńczo-społecznych ; leczniczych, podpadających pod nadzór Mi- nisterstwa Opieki Społecznej na mocy usta wy, a stanowiących dobra majątkowe, wartości około 200 milj. zł. Mogą one być poważnem odciążeniem dla zadań Państwa
1 związków komunalnych, przy należyte;
ich administracji i ustawowem normowa
niu związanych z niemi zagadnień
ANGIELSKIE ORGANIZACJE ROBO TNICZE SKŁADA.IA HOŁD PAMIĘ
CI KRÓLA.
Londyn, 23. i ..Narodowa Rada Pracy“, reprezentującą radę generalną Trade-tlnionów, Radę wykonawczą La v hour Party oraz frakcję parlamentarną Labour Party, złożyła na ręce Króla Edwarda Vlllego adres, wyrażający głębokie współczucie z okazii zgonu króla Jerzego V-go. Adres zawiera m. in. następujące słowa:
„W ciągu 25 lat, podczas których naród przechodził kryzysy polityczne i socjalne, J. K. M, Król Jerzy V-ty podtrzymywał najwyższe tradycje kon
stytucyjnego panowania, które zara
zem stanowiło próbę szlachetnego, cha
rakteru oraz wysokiego zrozumienia osobistego obowiązku",
Delikwent na fotelu elektrycznym
ŻYWCEM SMAŻONY
Rugi obywateli polskich
ze Saska i Moraw
Władze czeskie w dniach ostatnich wzmogły niezwykle akcję wydalania z granic republiki obywateli polskich.
W większości wypadków wydaleni o- bywatele polscy urodzili się na Śląsku lub Morawach. Najliczniejsze wypad
ki wydalenia mają miejsce w pow. o- strawskim. Z jednej tylko miejscowo
ści Witkowice koło Mor. Ostrawy władze czeskie wydalają codziennie po kilku obywateli polskich.
Według czeskiego czasopisma „Try buna" Czesi wydalali w r. 1935 prze
ciętnie po 200 Polaków miesięcznie, więc 2400 w ciągu całego roku.
Jak donoszą „Lidove Noviny“ wła
dze czeskie zamierzają w najbliższej przyszłości wydalić z Rusi podkarpa
ckiej 800 obywateli polskich, przeważ
nie Ukraińców, żołnierzy byłej armji ukrańskiej.
łaponia - Chiny - Mandżuria
Nowa potęga rodzi się ńa Wschodzie.
Minister spraw zagranicznych Hiro ta wygłosił dziś w izbie dłuższe ex
pose o polityce zagranicznej. Minister wypowiedział się na rzecz utworzenia bloku trzech państw Japćnji, Chin i Mandżukuó. Dla urzeczywistnienia tego celu Japonja wysuwa trzy żąda
nia: 1) Chiny winny wypowiedzieć się niedwuznacznie za współpracą z Japo nją, która udzieli wówczas Chinom wszelkiej pomocy, zapobiegając wtrą
caniu się strony trzeciej, 2) Chiny win
ny uznać Mandżukuó, a uznanie to przygotować przez zgodę na autono- mję Chin północnych i 3) wszystkie trzy państwa winny zjednoczyć się dla walki z komunizmem . Jest to nie
odzowne — mówił min. Hirofa — dla ułożenia stosunków z Sowietami, które przez wielkie zbrojenia na granicy wschodniej hamują porozumienie i stwarzają niebezpieczeństwo.
Dalej mówił min. Hirota, o stosun
kach Japonji ze Stanami Zjednoczone
mu Oświadczył on, że o ile położe
nie geograficzne obu państw będzie po obu stronach uwzględnione, nie bę
dzie näpewno mowy o zatargu pomię
dzy niemi. Również i z W. Brytanią może Japonia dojść do porozumienia na szerokiej podstawie politycznej i go spodarczej, o ile W. Brytanja przysta
nie na rozstrzygnięcie w duchu dawnej przyjaźni. Skolei Hirota omówił zaga
dnienia handlu zagranicznego i surow
ców, oświadczając, że Japonja domaga się uwolnienia handlu zagranicznego od niesprawiedliwych i nierozsądnych ograniczeń. Japonja żąda zapewnie
nia jej surowcóy/, które stanowią pod
stawę życia i wymiany międzynarodo
we! szczególniej dla państw przeludnić nych.
Nr. 23 „SLĄSKI KUR JER PORANNY“ — 24 stycznia 1936 roku Strona 3
Praca-podstawą potęgi Rzeczypospolitej
Płace robotników nie powinny być obniżane
Warszawa, 23. 1. Wczoraj komisja budżetowa Sejmu rozpatrzyła budżety Ministerstwa Opieki Spałecznej i Fun
duszu Pracy. Przed przystąpieniem do porządku dziennego przewodniczący p.
wicemarszałek Byrka zakomunikował, że dział zdrowia publicznego refero
wać będzie pos. Krawczyński „poczem zabrał głos p. minister opieki społecz
nej Jaszczołt.
MOWA MINISTRA JASZCZOŁTA Budżet Min. Opieki Społecznej na
rok przyszły wymaga zasadniczego wy
jaśnienia. Dotyczy ono mianowicie zmniejszenia o 14,5 mil. zł. tak ważnej pozycji, jaką stanowią dopłaty do za
bezpieczenia na wypadek bezrobocia oraz pomoc dla bezrobotnych. Dopła
ty do zabezpieczenia na wypadek bez
robocia, które wynosiły 10.000.000 zł.
preliminowane są na rok przyszły w sumie 1.000.000 zł. Różnica 9.000.000 wynika stąd, że 1) koszty administra
cyjne Funduszu Zabezpieczeniowego mieszczą się obecnie w wydatkach ad
ministracyjnych Funduszu Pracy w wy niku przekazania mu całokształtu po-
STRUKTURA BEZROBOCIA W POLSCE
mocy bezrobotnym, 2) można stwier
dzić pewien wzrost wpływu składek do Funduszu Zabezpieczeniowego, co wobec jego zadłużenia, a właściwie za dłużenia b. Funduszu Bezrobocia w Skarbie Państwa na około 130.000.000 złotych zwalnia Skarb od prelimino
wania efektywnego wydatku na do
płaty do Funduszu Zabezpieczeniowe
go. Uważam za niezbędne stwierdzić, że zasiłki będą bezrobotnym wypłaca
ne w dalszym ciągu w ramach ustalo
nych ustawą, a zobowiązanie Skarbu dopłacania 50 proc. do przepisu skła
dek pozostaje nienaruszone.
Istnieją wszelkie dane, że w wyni
ku planowej polityki Rządu nastąpi w najbliższym czasie ożywienie życia go
spodarczego, które uczyni w dużej mierze zbędnemi skreślone wydatki na bezrobocie. Niemniej zdaję sobie sprawę z tego, że konieczne jest nie- ustawanie ani na chwilę w ciękiej wal
ce z bezrobociem, tern cięższej, że Przekracza ono w Polsce zwykły brak Piacy w okresie kryzysu. Bezrobocie u nas potęguje się wraz z kryzysem, Podobnie jak gdzieindziej, lecz poza- łem tkwi stale w strukturze naszego społeczeństwa — w stosunkach demo
graficznych, w niedomaganiach ustroju rolnego, w dziedzictwie braków gospo
darczych, pozostałych po rządach za
borczych, słabem tempie rozwoju ży
cia gospodarczego, niewspółmiernemu do corocznego 400-tysięcznego przyro
stu. nowych rąk do pracy, zatamowa
niu upustu, jaki temu nadmiarowi da
wała emigracja itd. Wszystkie powyż
sze warunki razem wzięte sprawiają, że chociaż od połowy 1935 r. wzrasta powoli liczba zatrudnionych w prze
myśle, jednocześnie wzrasta również liczba bezrobotnych. O wzroście za
trudnienia świadczą zarówno dane sta
tystyczne Głównego Urzędu Statysty
cznego, dotyczące Zakładów przemy
słowych, zatrudniających powyżej 20 pracowników, jak i dane ubezpiecze
nia na wypadek braku pracy, obejmu
jące również mniejsze zakłady prze
mysłowe od 5 robotników. Ubezpie
czenie obejmowało na 1-go listopada 1934 r. 837.000 robotników, zaś na 1- go listopada 1935 r. liczbę nie osiąga
ną od 1931 r., mianowicie 901.000, tj.
nkoło 7,5 proc. więcej, niż przed ro
kiem. Odpowiada to mniej więcej umniejszeniu liczby osób, poszukują
cych pracy przez urzędowe biura poś
rednictwa pracy w ciągu roku ub. o ja
kieś 35.5 tys. Nie chciałbym jednak, by ta lekka poprawa w stanie zatru
dnienia przesłaniała nam ogólny obraz bezrobocia, które we właściwem uję
ciu oczywiście nie pozostaje w żadnym stosunku do środków i kompetencji po
wierzonego mi resortu wraz z istnie- prC^™ obecnie przy nim Funduszem
dania, 'któ^%a%ia^pr%d%nń%to:
sunki bezrobocia przekraczają wielo
krotnie nasze siły, musimy te siły tem- bardzie, wytężać na tych punktach, które są szczególnie groźne dla przy
szłości, a więc przedewszystkiem na odcinku młodzieży bezrobotnej. Idąc Do linji zespolenia całei walki ze skut
kami bezrobocia w Funduszu Pracy, yłączono również te sprawy w zakres jego działania, niemniej jednak odręb- n°ść ich wymagała stworzenia w łonie rady Funduszu oddzielnej komisji pod przewodnictwem dotychczasowego kie równika tej akcji b. min. Hubickiego.
Dotychczasowe doświadczenia pozwo
liły ustalić pewną orjentację, która u- łatwi dalszą działalność na tern polu v' najbliższej przyszłości. Zagadnienie planowego wprowadzenia do życia Produkcyjnego dorastających roczni
ków młodzieży jest jednakże niezmier
nie skomplikowane i wysuwa się na czoło zagadnień w obrębie trudnej sprawy bezrobocia: roczniki te rosną w obecnym okresie szczególnie szyb
ko. Liczba młodzieńców od 16 do 19 lat włącznie, wynosząca w 1935 roku 1,9 mili., wyniesie w 1941 r. około 3,1 milj. Wobec tego Instytut Spraw Spo
łecznych za moją zgodą uczynił z tego zagadnienia główny przedmiot swoich studiów i badań, po których ukończe
niu Ministerstwo Opieki Społecznej będzie mogło przystąpić do rozstrzy
gnięć praktycznych w całokształcie wspomnianego zagadnienia. Zhedne na roli 4 do 6 milj ludności wiejskiej w wieku zawodowo czynnym, a jednak właściwie bezczynnej, wywierają na
cisk na rynek pracy, ale temsamem i na płace robotnicze. Ta stała depre
syjna tendencja zarobków potęguje się obecnie w przemyśle w związku z prowadzoną przez Rząd obniżką szty
wnych cen; wydaje się bowiem rze
czą najłatwiejszą przerzucenie przy
najmniej znacznej części obniżki zysku na zarobek robotnika.
KONIECZNOŚĆ UTRZYMANIA ZDOLNOŚCI NABYWCZEJ
LUDNOŚCI MIEJSKIEJ.
Ale obniżka cen została przedsię
wzięta przez Rząd celem zwiększenia
zbytu i spożycia, a skurczenie zarob
ku daje bezpośrednio efekt wręcz prze ciwny zamierzonemu. Uważam za swój obowiązek czuwać, aby całokształt ak
cji rządowej nie doznał w tej drodze uszczerbku. Wprawdzie z pewnej stro
ny powyższemu rozumowaniu usiłuje się przeciwstawiać wzrost płac real
nych w ciągu przesilenia gospodarcze
go w zestawieniu z rokiem pomyślno
ści 1928. Jak jednak w życiu wygląda ten wzrost robotniczych płac realnych ze 100 w 1928 r. do 123 w sierpniu 1935 r.? Znaczy on przedewszystkiem, e cery artykułów, nabywanych przez robotników, spadły: wskaźnik kosztów żywności, stanowiący przy niskich pła
cach conajmniej 2/5 budżetu robotni
czego, wynosił w końcu r. ub. poniżej 50. Ale wskaźnik ten z wyjątkiem grudnia, podnosił się stale w Il-em półroczu r. ub., t. zn. że tendencja płac realnych w związku z tak pożą
danym w ogólnym interesie naszego gospodarstwa, wzrostem cen artykułów rolnych, ulega zmianie — każda przeto zniżka zarobków podwómie obniża ich zdolność nabywczą. Co więcej, masowe bezrobocie i znana niedosta
teczność pomocy dla bezrobotnych ze
źródeł publicznych, przerzucają ciężar ich utrzymania na barki rodzin. Je
żeli przeto konsumpcja produktów wsi ma wzrosnąć, zarobki robotników prze myślowych nie powinny obniżyć się poza poziom osiągnięty.
Musimy pamiętać, że w Polsce — w przeciwieństwie do Zachodu — we
wnętrzne spożycie zbóż wzrasta w la
tach dobrej konjunktury, spada zaś w miarę pogłębienia się przesilenia. Wo- góle odbiorcą towarów, przechodzą
cych przez rynek, jest w o wiele wyż
szym stopniu miasto, niż wieś, mimo, że obejmuje ono niewiele więcej nad 1/3 ogółu ludności. A więc podtrzy
manie zdolności nabywczej mas miej
skich jest ważne nietylko ze względu na spożycie produktów rolnych, ale i dla uniknięcia komplikacji na rynku produktów przemysłowych, gdyż u- pragnione podniesienie spożycia szero
kich warstw wiejskich, w wyniku zwyżki cen rolnych, nie może się do
konać z dnia na dzień. A nawet przy takim ze wszechmiar pomyślnym obro
cie rzeczy spożycie kilkomiljonowej ludności robotniczo-miejskiej pozo
stanie poważną rubryką w obrocie wewnętrznym.
OCHRONA PRACY I UMOWY ZBIOROWE Patrząc na zarobki robotnicze
w skali całokształtu gospodarki naro
dowej, nie zapominam bynajmniej o odwrotnej stronie wyższych zarobków
— o ich wpływie na koszty produk
cji, jakkolwiek płace w Polsce są niż
sze niż gdziekolwiek w Europie.
Do stałych obowiązków Minister
stwa zaliczam, bez względu na sytua
cję koniunkturalną, chociaż przy peł- nem braniu pod uwagę możliwości fi
nansowych przedsiębiorstw, dbałość o zachowanie odpowiednich warunków higjeny i bezpieczeństwa pracy. Do przestrzegania tych warunków przy
czyni się niewątpliwie dopiero zreali
zowana, choć od początku istnienia polskiej ochrony pracy przewidziana instytucja asystentów inspekcyjnych, rekrutowanych z pośród samych pra
cowników do pomocy inspektorów pracy. Przeprowadzone badania nad obsadą personalną inspekcji pracy, wykazały, iż celem zwizytowania w ciągu roku wszystkich zakładów pra-
me
MM Z ŻYCIA ZMARŁEGO KRÓLA JERZEGO V.
U góry na lewo: Król i królowa w rozmowie. U góry na prawo; Król Jerzy na przeglądzie gwardji królewskiej. Na dole; Król Jerzy na przeglądzie gwardji
szkockiej i podczas polowania (na prawo) w Ind jack w roku 1912-tym,
cy, objętych rejestracją inspekcji, na
leżałoby zwiększyć personel inspek
cyjny z obecnych 101 do 170 osób.
Szukanie współczesnych dróg w u- sHwodawstwie socjalnem wyraża się również w pracach, prowadzonych przez Ministerstwo nad Izbami Pracy i układami zbiorowemi. Powołanie do życia Izb Pracy, które przewidziała za
równo poprzednia, jak i obecnie obo
wiązująca konstytucja, nie jest rzeczą łatwą wobec tego, że problem samo
rządu świata pracy nie posiada odpo
wiednich doświadczeń ani u nas, ani zagranicą. Zwołana przed kilku tygod
niami konferencja z udziałem b. mini
strów opieki społecznej i działaczy związków zawodowych, wykazała, że istnieje u nas świadomość potrzeby lo
gicznego powiązania zamierzonych Izb Pracy z całością organizmu życia pań
stwowego. Ostateczne decyzje w tej sprawie wymatfaią jeszcze bardzo grun
townych studjów.
Układy zbiorowe oracy dzisiaj regu
lują już u nas, podobnie jak w całvm świecie, warunki oracy w wielu gałę
ziach życia gospodarczego. Nowy ko
deks zobowiązań wprowadził do pol
skiego prawa poięcia zbiorow^o nkb- i-u: du pracy, a przeżywane powikłania go spodarcze uiawniły szczególnie mskra- wo potrzebę osobnych przepisów w tym zakresie: zdarzyły się bowiem wy
padki, że władze administracji o^ólr-^i w drodze własnei interwendi musiały narzucać opornym warunki układów zbiorowych, zawartych miedzy strona- Wobec tego Ministerstwo podjęło na nowo prace na-5 uzgodnieniem nro- jektu ustawy o zbiorowych "kładach pracy z wymaganiami innych resor
tów rządowych. Praca ta dobiega koń
ca i w najbliższej przyszłości projekt znajdzie sie na Radzie Ministrów i zo
stanie wniesiony do ciał ustawodaw
czych.
UBEZPIECZENIA SPOŁECZNE.
Z pośród aktualnych zagadnień ubez
pieczeń społecznych zasługują na zaznaczę nie sprawy zaległości składkowych, obni
żenia wysokości składek bieżących, oraz ulg w zakresie obciążenia nracodawcv na rzecz ubezpieczenia wypadkowego. Przv stosowaniu ulg celem bezpośredniego, lub pośredniego oddążenia warsztatów pracy przyjęto jako wytyczne z jednej strony możliwie radykalne odciążenie gospodar
stwa narodowego' od narosłych, znacznych zaległości składkowych, z drugiej jednak strony, przestrzeganie koniecznej, ze wzglę dów ubezpieczeniowo-technicznych ostro
żności w odpisywaniu należności na rzecz ubezpieczeń o świadczeniach długotermino
wych. W konsekwencji tego stanowiska ulgi w spłacie zaległości na rzecz ubezpie
czeń o świadczeniach krótkoterminowych
(Dalszy ciao na str. 2-ej)
Str. 4 „ŚLĄSKI KUR JER PORANNY1' — 24 stycznia l93b roku Nr. 23
Życiorys króla Jerzego V.
Wnuczki zmarłego króla, księżniczki Elizabetta i Margaretta Rosa, córki księcia Yorku, przebywające w Sandrinham — kiedy pogorszył się stan
zdrowia króla — wróciły do Londynu.
Jerzy V, król Wielkiej Brytanji i cesarz Indji urodził się dn. 3 czerwca 1865 r. w Marlborough House jako syn ówczesnego księcia Walji, a później
szego króla Edwarda VII i duńskiej księżniczki Aleksandry. Wychowy
wał się ze swym starszym o 2 lata brałem, późniejszych księciem Claren
ce. W r. 1883 wstąpił do brytyjskiej marynarki wojennej. W r. 1898 został mianowany kapitanem marynarki, na- następnie z zachowaniem tego samego stanowiska — wiceadmirałem.
W r. 1892 po śmierci brata ks. Cla
rence książę Jerzy, który posiadał ty
tuł księcia Jorku, został następcą tro
nu. W r. 1893 ks. Jerzy poślubił na
rzeczoną zmarłego brata księżniczkę Marię, córkę Franciszka księcia Teck.
Księżniczka Mary była prawnuczką Jerzego III i faworytką swej ciotki kró lowei Wiktorji. Książęca para miała, sześcioro dzieci: Edward ks. Walji, nastęnca tronu, Albert ks. Jorku, księ
żna Marja, obecnie wicehrabina Las- celles, ks. Gloucester, Jerzv ks. Kentu i ks. Jan, który zmarł w 1919 r.
Na życzenie króla Edwarda książę
ca para w r. 1901 udała się w wielką podróż i odwiedziła 17 posiadłości bry
tyjskich. W r. 1905 książęca para u- dała się do Indji na przeciąg prawie pół roku. Po powrocie król Edward nadał ks. Jerzemu tytuł księcia Walji.
Król Edward VII zmarł 6 maja 1910 roku. Tegoż dnia ks. Jerzy wstąpił na tron brytyjski. Uroczysta koronacja odbyła się w czerwcu 1911 r., a w 5 miesięcy później para królewska udała się do Indji na koronację w Delhi.
Po koronacji dzięki wysiłkom króla Jerzego i naskutek uregulowania sprawy samorządu Irlandji, udało się W Brytanji uniknąć poważnego kon
fliktu z Irlandją. W r. 1913 angielska para królewska odwiedziła dwór ce
sarski w Berlinie.
W lipcu 1914 r. wobec zbliżającej się groźby wojny światowej król zwró
cił się z osobistym apelem do cesarza rosyjskiego, aby zaniechał mobilizacji.
\W czasie wojny światowej, król Jerzy
kilkakrotnie wyi-edżał do Francji na front. W czasie jednego z pobytów na froncie król znalazł się w obrębie niemieckiego ognia. W ostatnim roku wojny król i królowa obchodzili sre
brne wesele, a w rok przed zakończe
niem wojny król Jerzy zamienił naźwi sko królewskiej rodziny Saxen-Koburg Gotha na Windsor.
W r. 1935 król przeszedł ostry atak parotygodniowej influenzy, po którym udał się na rekonwalescencję w podróż po morzu Śródziemnem.
Dnia 11-go listopada 1928 r. w ro
cznicę zawieszenia • król Jerzy zapadł na ciężkie zapalenie płuc, Choroba trwała do listopada 1929 r. Pierwszą oficjalną czynnością króla po powro
cie do zdrowia było otwarcie konfe
rencji morskiej, w styczniu 1930 r., w w październiku konferencji imprerjal- nej, a w listopadzie indyjskiej konferen cji okrągłego stołu. W tym okresie król Jerzy nakreślił podstawy, na któ
rych opierać się powinien ustrój auto
nomiczny Indji z uwzględnieniem po
stulatów większości i mniejszości kra
ju. Rok 1932 był okresem całkowite
go powrotu króla do zdrowia.
W maju r. 1933 król uległ ostremu atakowi reumatyzmu, lecz wkrótce po wrócił do zdrowia.
Rok 1935 był okresem wielkich u- roczystości, związanych z XXV roczni cą koronacji brytyjskiej pary królew
skiej. Ze wszystkich stron rozległego Imperium Brytyjskiego przybyli wów
czas do Wielkiej Brytanji przedstawi
ciele poszczególnych krajów i domi
niów składając hołd parze królewskiej.
Odbyły się wówczas wielkie manifestu cje na cześć króla i królowej. Izba gmin i izba lordów złożyły parze kró
lewskiej hołd na specjalnych uroczy
stych posiedzeniach. Podkreślono wów czas zasługi dynastji dla roli i znacze
nia Wielkiej Brytanji.
Życiorys króla Edwarda V5II
Edward VIII, król Wielkiej Bryta
nji, Irlandji i cesarz Indji wrodził się 23
czerwca 1894 r. w White Lodge. Rich mond Park, jako najstarszy syn zmai- łego króla Jerzego V i jego żony Mary
Z domu księżniczki Teck.
Lata. szkolne spędził w korpusie kadetów morskich, gdzie w 16-vm ro
ku życia, po zgonie króla Edwarda VII, otrzymał tytuł księcia Wal"' :ako następca tronu. W 3 lata później nrze znaczono mu na siedzibę zamek narvon w Walji. Po odbyciu w r. 1912, 3-miesięcznej służby na okręcie ..Hin
dustan" i 5-miesięcznym pobycie we Francji, udał się książę Edward na stu- dja do Oxfordu i był studentem wy
działu prawa państwowego i historii.
Prowadził tam normalne życie studen
ckie.
W chwili wybuchu wo:ny książę Edward wstąpił do 1 pułku grenadie
rów gwardji, gdzie początkowo pełnił służbę w sztabie, następnie zaś na własne żądanie, przeszdł do służby frontowej. W marcu 1916 r. przeby
wał w charakterze wyższego oficera w Egipcie, skąd przeszdł na front wło
ski, a następnie na front francuski.
Po wojnie odbył książę Edward szereg wielkich podróży po Imperium Brytyjskiem. w r. 1919 odwiedził Ka
nadę i St. Zjednoczone, w 1920 Nową Zelandję i Australje. w 1921 Indje i Ja ponję w 1925 — dominja afrykańskie i państwa Ameryki Południowej. Uj- mującem wszystkich zachowaniem, pro stotą, połączoną z wytwornością, zdo
był sobie wszędzie wielką popular
ność. Podróże miały częściowo cha
rakter krajoznawczy, częściowo zaś wypełniały misję gospodarczo-politycz ną, majacą na widoku badanie rynków zbytu dla wywozu angielskiego. Pod
czas jednej z takich podróży, w r. 1928, w głębi Afryki, doszła księcia Edwar
da wiadomość o ciężkiej chorobie pica.
Powrócił wtedy w ciągu 9 i pół dm do Londynu, podczas gdy w normalnych warunkach na przebycie tej drogi trze
ba było 23 dni.
W ostatnich latach książę Edward brał coraz większy udział w życiu pań stwowem W. Brytanji, przygotowując się do objęcia tronu, na który wstępu
ję po zgonie swego ojca.
M
Ślepa niewolnica z Sziras
POWIEŚĆ NA TLE CZASÓW JANA SOBIESKIEGO
Odcinek 190.
Dwaj towarzysze, których ledwie nie zadusiło niezdrowe powietrze pod
ziemia, wdychali chciwie świeże i za
kryli ostrożnie ziemią klapę i otwór, tak, że kto nie wiedział o przejściu podziemnem, nie mógł zauważyć wyj
ścia.
Zaledwie Tatar i Sarafan ukończyli tę czynność, gdy usłyszeli w pobliżu głosy.
Iszym Beli natężył słuch. Byli to Tatarzy zbliżający się do drzew. W całej tej okolicy pełno było Tatarów.
Czerwony Sarafan widział, że Iczym Beli zerwał się.
Głosy zbliżały się coraz bardziej i wkrótce ukazało się między drzewami kilku ludzi.
Pomimo zmierzchu spostrzegli oni Iszyma Beli, wskazali nań ze zdziwie
nia.
Czerwony Sarafan nie miał ochoty pokazać się Tatarom, pragnął bowiem sam się wydostać i spełnić zlecenie Sassy, na przypadek gdyby Tatarzy zatrzymali Iszyma Beli.
Wdrapał się szybko na drzewo, tak, że go nie spostrzegli Tatarzy, któ rzy otoczyli Iszyma Beli.
— Jestem jeden z waszych! — za
wołał Iszym Beli po tatarsku.
Zdziwienie Tatarów powiększyło się jeszcze, ponieważ go nie znali, ale mowa, odzież i rysy twarzy Iszyma Beli świadczyły, że mówił prawdę.
— Jeżeli nasz, to pójdziesz z nami,
— rzekł jeden z Tatarów.
— Skąd się tu wziąłeś? — zapytał drugi.
— Jak się nazywasz? — badał go trzeci.
— Pozwólcie mi wypocząć i dajcie mi co jeść, bracia, — rzekł Iszym Beli,
licząc na to, że przy pierwszej sposob
ności ucieknie od swych ziomków i uda się dalej, — zabłądziłem i umie
ram z głodu. Wszystko wam powiem potem.
— Musi pójść z nami! Jest w tern coś podejrzanego! — zauważył jeden z Tatarów.
Inny dał mu chleba i sera, które Iszym Beli spożył chciwie, oglądając się ukradkiem za czerwonym Sarafa- nem, lecz nie spostrzegł go nigdzie.
— Chodź teraz z nami! — naglili go Tatarzy, -— cóżbyś tu robił dłużej, co? — Musiałeś się puścić na poje
dynkę, ażeby coś gdzie zrabować.
— Dość wam na tern, żem Tatar tak jak wy! Nie zatrzymujcie mnie! — odpowiedział Iszym Beli.
Tatarzy jednak nie chcieli o tern słyszeć.
— Musisz iść z nami do naszego wodza, Amora, rzekli.
Iszym Beli widząc, że opór na nic się nie przyda, uległ, zawsze licząc na okazję ucieczki.
— Dobrze, bracia, pójdę z wami do Arnera, — odpowiedział.
Przezorni i chytrzy Tatarzy wzięli go pomiędzy siebie. Posądzali go, ze należał do innej hordy i na własną rę
kę rabował, a to nie podobało im się, gdyż byli chciwi.
Iszym Beli raz jeszcze z ukosa o- bejrzał się ża czerwonym Sarafanem, ale nie dostrzegł go i poszedł z Tata
rami.
Gdy doszli na skraj lasu, Iszym Be
li spostrzegł pomimo ciemności wie
czornej zwaliska wioski i dokoła nich obozowiska Tatarów, którzy od tej strony uzupełniali obsaczenie Wiednia
— Przeklęci! — szepnął w duchu, widząc, że ucieczka nie będzie łatwa.
— Chodź z nami, tam jest Amer, nasz dowódca, rzekli Tatarzy, wskazu
jąc ku zwaliskom.
Zdawało się Iszymowi Beli, że już gdzieś słyszał to nazwisko, pocieszał się jednak myślą, że Amer poznawszy w nim Tatara, nic mu nie bdęzie mógł zrobić.
Tatarzy zaprowadzili jeńca do zwa lisk jednego domu, na których Amer siedział zamyślony.
Zobaczywszy swych ludzi, Amer zapytał:
— Kogóż to prowadzicie?
Tatarzy zaczęli mówić jeden prżez drugiego, tak że wódź niewiele mógł zrozumieć.
Zeszedł on ze zwalisk i przystąpił do Iszyma Beli.
— Znaleźliśmy go w lesie! — mó
wili Tatarzy.
— Jak się nazywasz? jesteś jed
nym z naszych? — pytał Amer.
Iszym Beli uśmiechną! się.
— Twoi! ludzie poszaleli, dowódco,
— odpowiedział, — przyprowadzają ci Tatara jako jeńca!
Amer przystąpił do Iszyma Beli i spojrzał mu w oczy.
— Znam cię! — rzekł, — widzia
łem cię już raz. Ale nie należysz do mojej drużyny. Powiedz, jak się na
zywasz !
— Nazywam się Iszym Beli, do
wódco.
— Iszym Beli? Tak, teraz cię po znaję! Dostałeś się w ręce nieprzy
jaciół, Polaków! — odpowiedział A- mer. — Sobieski wziął cie do siebie i jesteś jego przybocznym Tatarem! Jak że się tu dostałeś? Wydajesz się szpiegiem, który nadużywa swej odzie ży i rodu, ażeby nas zdradzać Połakom i innym nieprzyjaciołom!
Otaczaiący Tatarzy trącili się i wskazywali na Iszyma Beli, mówiąc do siebie:
— Widzicie? Złapaliśmy nielada ptaszka!
— Jesteś Tatarem i trzymasz z So bieskim? — mówił Amer dalej, — to
cię podaje w podejrzenie. Zginiesz, je
żeli tego podejrzenia nie obalisz.
Iszym Beli patrzył ponuro przed siebie i milczał. Widział, że niebez
pieczeństwo rosło.
-— Dobrze, że nie próbujesz zaprze czać! — rzekł Amer, powiedz jak się tutaj dostałęś? Czy przejęła cię skru
cha i przywiązanie do twojego naro
du? Jeżeli tak, to przyjmiemy cię do siebie, ale tylko w takim razie, jeżeli trzymasz z Sobieskim i nieprzyjaciółmi naszemi, będziemy cię uważali za szpic ga i musisz umrzeć!
Ciężka alternotywa stanęła przed Iszymem Beli, Miał wyprzysiądz się, zdradzić Sobieskiego, pana, którego kochał, i przejść do jego nieprzyjaciół lub zginąć.
— Milczysz?... To cię podaje w jeszcze większe podejrzenie, Iszymie Beli, mówił dowódzca dalej, — jeżeli F» możesz lub nie chcesz odwrócić od siebie podejrzenia, to los twój jest zde cydowany! Będziemy musieli postą
pić z tobą jak z odstpępcą, ze zbie
giem, który przybył do nas dla szpie
gowania i został przez nas schwytany.
Głuchy szmer otaczających Tata
rów, których liczba zwiększała się cią
gle, świadczył, że słowa dowódcy o- burzały ich przeciwko Iszymowi Beli i że byli gotowi uznać go za nieprzy:a cielą.
— Zdecyduj się, — rzekł Amer, —•
wszystko jest w twoich rękach, wszy
stko zależy od twojego oświadczenia!
Jeżeli chcesz wyprzysiądz się swojego pana i zostać przy nas, to ocalisz ży
cie i wolność.
Wszyscy czekali na odpowiedź Iszy ma BeU on iednak milczał ciągle.
— Zdecyduj się! Cierpliwość moki wyczerpana, — rzekł Amer, — mil
czenie twoje potępia cię!
— czegóż żadasz odemnie, dowód
co? — zapytał Iszym Beli.
— Przysięgi, że nie będziesz trzy
mał z Sobieskim i wyrogami naszymi, lecz z nami, — odrzekł Amer. — pyta nie jest Droste i jasne: czy chcesz się wyrzec Sobieskiego?
/Jr. 23 „SLĄSKI KURJER PORANNY" — 24 stycznia 1936 roku Str. 5
KTO MA IMIENINY?
Piątek, dnia 24 stycznia:
św. Tymot.
Wschód słońca 7,57, zachód 16,28.
Hessertsiar teatr«
REPERTUAR TEATRU POLSKIEGO W KATOWICACH:
Sobota: godz. 15,30 ,,Krewniak:" (dla szkół).
Wtorek: godz. 20 ,,Koncert Art, Rubin
steina“
Środa: godz. 20 „Trafika pani genera
łowej“.
TEATR POLSKI NA PROWINCJI Tarn, Góry: piątek, 24 b. m,, g. 20 „Mu
zyka na ulicy“.
Mikołów: 27. bin., godz. 20 „Muzyka na ulicy“.
Chorzów: 28. bm., godz. 19 „Moja sio
stra, i ja" (dla bezrobotnych).
REPERTUAR TEATRU DOMU LUDOWE
GO W CHORZOWIE
Sobota, 25-go stycznia 1936 r., godz. 20:
Gościnny występ polskiego zespołu teatral
nego z Bytomia (Śląsk Opolski) „20 Aktów Konania" ze śmiechu . .. pstrokacizna w 4 częściach, 15 obrazach. Dochód przeznaczo
ny na cele kulturalno-oświatowe Polaków na Śląsku Opolskim.
leiertisr km:
KATOWICE, Capitol: „Gra o kobie
tę". Casino: „Angielskie wesele“, (Jej ekscelencja babka). Colosseum: „Szalony
porucznik". Rialto i „Ucieczka", Stylo
wy: „Armja Ewy". Union; „Cyrk Saran", SZOPIENICE. Hcljos: „Dziewczę z Bu
dapesztu".
KATOWICE - BOGUCICE. Atlantic:
„Tajemnica Expresu Nr. 6" i dodatek. Baj
ka: „Julika" oraz bogaty nadprogram dźwiękowy.
MYSŁOWICE. Casino: „Kocham Wszystkie kobiety". Odeon: „Katarzynka"
Helios: „Flip i Flap jako piechurzy indyj
scy“.
TARN, GÓRY. Nowości: „Baron cy
gański".
RUDA ŚL. Apollo: „Karjera" i nad
program. Piast: „Nasi chłopcy marynarze"
i „Zew dzikich".
WODZISŁAW. Słońce: „Ucieczka" i nadprogram.
RYBNIK. Apollo: „Szalony porucznik"
i „Żona z ogłoszenia". Pałac: „Promenada miłości" i „Drogi bez wyjścia". Heliog:
„Najszczęśliwszy dzień mego życia i nad
program.
Komunikat
DO CZŁONKÓW ZWIĄZKU GÓRNIKÓW Z. Z. P.
Doszło do naszej wiadomości, że pe- pewien Komitet zwraca się do naszych członków Rad Zakładowych i zarządów fi- lijnych z żądaniem wypełnienia przesłanego kwestjonarjusza w sprawie Kas Pośmier
tnych Zakładów Pracy,
Ponieważ okólnik odnośny wysłany zo
stał bez porozumienia się z nami, uprasza
my członków Związku, nie wysyłać żąda
nego kwestjonarjusza, pod podanym adre
sem, lecz przesłać material ten przy oka
zji do biura głównego naszego Związku.
Zarząd Główny Związku Górników Z. Z. P.
Seminaräm żydowskie
W KATOWICACH.
Żydzi katowiccy zajęli się energi
cznie akcją kulutralno-oświatową, szczególnie w Katowicach. M. in. przy
stępują do założenia seminarjum dla kobiet żydowskich. Na stanowisko kie
rownika tego seminarjum przewidzia
ny jest dr. Better.
Komentarze są zbyteczne.
Zamówieni sew’etkie
Jak się dowiadujemy przedstawi
ciele hut śląskich prowadzą obecnie pertraktacje w Moskwie o zamówie
nia dla R ‘s;i na produkt’, walcówai- cze.
Uzasadnione żale inwalidy górniczego
Takie słowa padły nie tak dawno z ust jednego z byłych premjerów, przyczem uzasadnił, że zachodzi ko- nieczonść lepszego traktowania tych
„szarych obywateli". Słowa bardzo piękne i wypowiedziane niewątpliwie w dobrej intencji. Niestety ten szary człowiek myśli zgoła inaczej, gdyż
rzeczywistość wykazuje w jego „sza
rym życiu“ wręcz coś przeciwnego.
Chyba nikt nie będzie oponował, jeże
li do rzędu tych szarych obywateli zaliczyć także inwalidów, wdów i po
dobnych im biedaków. Codziennie ża
le, podnoszone chociażby tylko z tej kategorji szarych ludzi, niewskazują
Zginął w obroni
Na terenie otwartego szybiku ko
palnianego w Zagórzu pod Sosnowcem rozegrała się krwawa bójka. Na teren szybiku eksploatowanego przez grupę bezrobotnych przybyli strażnicy po
bliskiej kopalni, zabraniając wydoby
wania węgla. W toku kłótni jeden z robotników niejaki Stasik usiłował u-
ie bieda-szybiku
derzyć strażnika kilofem, naco straż
nik strzelił z rewolweru, kładząc ro
botnika trupem na miejscu. Drugi do
zorca kopalniany odniósł również ra
ny. Zajście zlikwidowała policja. Zwło
ki zabitego robotnika umieszczono w kostnicy.
Bezczelny osznsl
NA PRZESZŁO 6 TYS.
W Chorzowie II, przy ul. 3-go Maja prowadzi sobie — najspokojniej dotąd
— interes z owocami niejaki Walter Kosz. Nic napozór nie wskazałoby na- to, że właściciel — nieźle prosperują
cego składu — jest zwykłym oszu
stem, który tylko czeka na sposobność ograbienia jakiegoś naiwnego.
Chcąc uprościć sobie przestępstwo, a może uzyskać większy „sukces", Walter Kosz' ogłosił w pewnym dzien
niku, że poszukuje wspólnika do swe
go doskonale prosperującego interesu, w celu przerowadzenia większych
ranzakcji.
Ogłoszenie wyczytał inwalida — ostatnio zwolniony z pracy, Józef Trojanowski, który zaofiarował się — nie przeczuwając nic złego —- Koszo
wi na wspólnika. Trojanowski oddał kupcowi uciułane przez całe ciężkie
nabrał inwalidę
ZŁOTYCH W CHORZOWIE.
życie 6.850,— zł (!!!), chcąc widocznie zapewnić sobie dobrobyt na tym świę
cie łez i płaczu. Stało się niestety ina
czej...
Jakież bowiem było zdziwienie nie
szczęśliwego inwalidy, kiedy przyszedł po kilku dniach milczenia Kosza, do składu owoców i został stąd wyrzuco
ny najbrutalniej na ulicę! Kosz popro- śtu oświadczył, że nie zna „natrętnego żebraka“!
Trojanowski udał się czemprędzej na policję, której zameldował o wy
padku bezczelnego oszustwa. Kosza niezwłocznie zaaresztowano i oddano do dyspozycji sędziego śledczego.
Nowy — nienotowany jednak do
tąd Wypadek oszustwa — na terenie Chorzowa musi wywołać oburzenie wszystkich!
Epilog rozboju w
w Siemi
PRZYKŁA Sąd Okręgowy w Katowicach zaj
mował się w dniu wczorajszym spra
wą głośnego rozbroju, którego dopuś
cili się Benon Gruszka, Szymon Ja
giełło oraz Józef Janiga z Siemiano
wic na 62 letnim inwalidzie Ignacym Gollą.
Dnia krytycznego wiecozrem wra
cał Ignacy Goiła przez park hutniczy do domu mając przy sobie resztę ren
ty inwalidzkiej w kwocie 23 zł. Kiedy odpoczywał na jednej z ławeł rzuciło
parku hutniczym
Mówkach
DNA KARA.
się na niego trzech rozbójników. Ban
dyci zatkali mu usta, zabrali mu pie
niądze i inne przedmioty poczem zbie
gli-
Policji udało się przytrzymać Grusz
kę oraz Jagiełłę. Janiga do tej pory się ukrywa.
Oskarżeni do winy się nie przyzna
li. Dokonanie rozboju udowodniono im jednak zeznaniami świadków, wo
bec czego sąd skazał ich po półtora roku więzienia.
Węgrzy w
W czwartek, dnia 23 bm. rano przy
była z Krakowa do Katowic wycieczka prawników węgierskich, bawiąca w Polsce od kilku dni na zaproszenie Ra
dy Naczelnej Związku Zrzeszeń Mło
dych Prawników R. P. W skład wy
cieczki wchodzą: Pros. Uniwersytetu Budapeszteńskiego i członek Węgier
skiej Akademji Nauk dr. Edmund Kuncz, asystent Uniwersytetu dr. Ka
rol Puskas, prezes Związku Aplikan
tów Adwokackich dr. Tihor Koszmo- viszky. Wycieczka zwiedziła hutę Fal- wę w Świętochłowicach, poczem zło-
Katowicach
żyła wizytę marszałkowi Sejmu Śląs
kiego Grzesikowi, prezesowi Sądu- A- pelacyjnego dr. Frendlowi, oraz kon
sulowi Węgierskiemu Reszczyńskiemu.
Popołudniu To w. Polsko-Węgierskie podejmowało gości herbatą, wieczorem zaś zrzeszenie Asesorów i Aplikantów Zawodów Prawniczych podejmowało ich kolacją. W piątek rano goście zwie
dzą szyb „Prezydent Mościcki" w Chorzowie poczem w południe opu
szczają granice Polski powracając do Budapesztu.
Wynik wyborów
do Przemysłowej Kasy Chor. buty „Laura"
w Siemianowicach.
W dniu wczorajszym odbyły się wybory do Przemysłowej Kasy Chorych huty „Lau
ra" w Siemianowicach. W wyniku wybo
rów uzyskała lista P. P. S. 258 głosów (11 mandatów), Ch. Z. Z. 94 głosy (4 mandaty), Z. Z. P. 140 głosów (6 mandatów), Z. Z. Z.
88 głosów (4 mandaty) oraz lista wniesiona przez urzędników 87 głosów (3 mandaty).
Złodzieje w restauracji
W nocy włamali się nieznani sprawcy przez otwarte okno w ustępie do restau
racji Stefana Jaworka w Nowej Wsi, któ- rymu skradli około 20 butelek likieru, 2 butelki koniaku, 16 but. wódki monopolo
wej, kilka but. jarzębiaka, 4 butelki wina, kilkanaście tabliczek czekolady, oraz wię
kszą ilość papierosów, nakrycie stołowe i t. p. rzeczy, łącznej wartości 400 zł. Spra ycy po dokonanej kradzieży zbiegli.
wcale na zwrócenie się frontem do szarego człoweika. Niechaj na to po
służy jako praktyczny dowód jeden chociażby wypadek z hardzo wielu po
dobnych przykładów.
Mianowicie jednemu z inwalidów górniczych z Bielszowic wstrzymała Spółka Bracka płacenie wysługi do pensji inwalidzkiej od 1 stycznia 1932 r. w kwocie 13,33 zł miesięcznie. Spół
ka Bracka twierdziła, że czerpie kilka złotych dochodu z wydzierżawionego kawałka roli, dlatego należało płace
nie wysługi wstrzymać. Zgodnie ze sta
tutem odwołał się dany inwalida do Wyższego Urzędu Górniczego w Kato
wicach i ten orzeczeniem z dnia 7. 11.
1933 r. orzekł na korzyść inwalidy.
Lecz Spółka Bracka wniosła rekurs przeciwko temu do Ministerstwa Prze
mysłu i Handlu w Warszawie, przezco nie potrzebowała płacić wzgl. wyko
nać orzeczenia. Pomimo kilkakrotnych upomnień ze strony inwalidy o zatwier dzenie orzeczenia Wyż. Urzędu Gór
niczego, by tym sposobem zmusić Sp.
Bracką do zapłacenia wstrzymanej wy
sługi, nie udzielono mu żadnej odoo- wiedzi. W międzyczasie orzekazano a- gendy nadzoru nad Sp. Bracką, Mini
sterstwu Opieki Społecznej. Czyniono dalsze wysiłki w Ministerstwie, lecz wszystko nadaremnie. Inwalida dotąd pozostał bez odpowiedzi, pomimo po
wtórnych próśb o załatwienie sprawy.
W związku z tą sprawą znajduje się także odwołanie w Brackim Sądzie Rozjemczym w Katowicach, który je
dnak nie może wydać decyzji, <*dyż wszystkie akta znajdują się w Mini
sterstwie, a to od 193.3 roku. Chodzi tutaj o marną napozór rzecz, lecz jaka jest rażąca sprzeczność pomiędzv pię
knem! słowami o szarym człowieku a rzeczywistością. Czy ów inwalida za życia doczeka się odpowiedzi nie wiadomo. A gdyby to nastąpiło kie
dyś, to upłynie z pewnością sporo czasu.
Tą drogą prosi dany inwalida o pomoc i doradę, by za życia jeszcze doczekać się ostatecznego załatwie
nia sprawy „szarego człowieka“.
B. S.
Samobójstw® ucznia
Wstrząsające wrażenie wywarło sa
mobójstwo, jakie popełnił uczeń 3 kla
sy gimnazjalnej Jan Grajner, zamiesz
kały w Sosnowcu. 14-letni chłopiec po powrocie ze szkoły około godz. 14-ej w suterenie domu powiesił na pasku.
Zawezwany lekarz stwierdził zgon chłopca Powód samobójstwa nie zo
stał ustalony.
Zderzenie Dojazdów
Samochód półciężarowy firmy mebli Emila Skrzywanka w Cieszynie na szos1?
w Włoszczycach zderzył się z furmanka Franciszka Ratki z Łazisk Dolnych. Wsku
tek zderzenia zabity został koń Ratki a samochód lekko uszkodzony. Ofiar w lu
dziach me było. Dochodzenia wykazały, że winę wypadku ponosi Ratka, który je
chał w stanie nietrzeźwym, nieprzepisową stroną szosy bez światła.
Krwawa bójka
W Brynowie na tle osobistych pora
chunków został pobity sztachetą, kolejarz Jan Kubista zam. w Brynowie przez braci Bełkotóyy Pawła, Franciszka i Leona, rów
nież z Brynowa. Kubista doznał okaleczeń głowy i twarzy. Wymienionego przewie
ziono do szpitala miejskiego w Katowicach gdzie pozostaje w opiece lekarskiej.
los górnika
Jak podaliśmy w kopalni Paweł wskutek oberwania się stropu i odniósł ciężkie rany pracujący tam górnik Emil Kępa. Ofiarę wypadku przewie
ziono do szpitala, lecz mimo starań lekarzy nie udało się Kępy uratować.
Naskutek odniesionych ran zmarł tego dnia wieczorem.