Maciej Wojtas – kandydat na prezydenta 2020
Za 3 lata będę niewiele młodszy od Andrzeja Dudy, gdy ten wygrywał wybory prezydenckie. Tak że ten.
Dlaczego byłbym dobrym prezydentem?
Bo kocham Polskę
Im dłużej żyję, tym bardziej przekonuję się, że jesteśmy narodem romantycznych, kreatywnych szaleńców. Jesteśmy naprawdę niepowtarzalni. Chociaż mamy sporo wad. Ale Holendrzy, Francuzi, Anglicy czy Szwedzi – wcale nie są lepsi.
Mają po prostu lepszych PR-owców.
Co białe robaki sądzą o Polakach?
Z perspektywy czasu, wszystkie spory i podziały polityczne okazują się nic nie warte. Zresztą, gdyby zapytać białe robaczki, które na cmentarzach żywią się ludzkimi ciałami, czy czują różnicę pomiędzy smakiem
zwolenników Piłsudskiego, stronników Dmowskiego, członków PZPR-u,
fanów prawicy, sympatyków lewicy
czy tzw. „zwykłych ludzi”
– biedaczki miałyby twardy orzech do zgryzienia.
Jak zasypać istniejące podziały?
Bardzo prosto. Byłbym prezydentem wszystkich ludzi z poczuciem humoru. Osobom bez poczucia humoru delikatnie zasugerowałbym przeprowadzkę do Niemiec, czyli do ojczyzny ludzi łapiących puentę na drugi dzień.
Hasło wyborcze
Szedłbym do wyborów z krótkim, choć dwuznacznym hasłem zakończonym emotką:
Będzie wesoło
Prezydencki program wyborczy
Mój program mieściłby się na jednej stronie A4.
Użyłbym istniejących przysłów, ponieważ nie bez powodu mówi się, że są mądrością narodów. A skoro są mądrością, to głupotą byłoby ich nie wykorzystać.
1) Ustawy
Podpisywałbym tylko te, których długość nie przekracza 140 znaków ze spacjami. Taka długość byłaby skuteczną barierą przed umieszczaniem w ustawach kruczków prawnych. A poza tym – lubię krótkie zdania.
Przy okazji, ustawa o CETA liczyła podobno jakieś 1000 stron, a przecież mogła się zmieścić w jednym zdaniu: „zezwala się na handel pomiędzy Kanadą a UE i między UE a Kanadą”.
2) Forma rządów
Rządziłbym zdalnie z domu. Skoro prawie wszystko robię w ten sposób, nie widzę powodu, żeby coś zmieniać w swoim stylu życia.
No i sam pisałbym sobie przemówienia.
3) Prawo spadkowe
Sprawę rozwiązałbym jednym porzekadłem:
Darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby.
4) Ustawa o ruchu granicznym
Zastosowałbym tutaj procedurę:
Psy szczekają, karawana jedzie dalej.
5) Rozporządzenie o transporcie turystów do Morskiego Oka
Myślę, że ekolodzy przystaliby na moją propozycję:
Baba z wozu – koniom lżej.
6) Ustawa o ordynacji wyborczej
Tu też byłoby prosto (choć zieloni tym razem pewnie kręciliby nosami):
Dzieci i ryby głosu nie mają.
7) Ustawa o leśnictwie i wycince drzew
Zasada byłaby prosta jak świerkowy pień na wiosnę:
Im dalej w las, tym więcej drzew.
8) Ustawa o wynagrodzeniach dla freelancerów
Tu też tzw. krótka piłka:
Jak się cenisz, tak cię cenią.
9) Ustawa pożarnicza
A tu – jedno płomienne zdanie:
Nie ma dymu bez ognia.
10) Prawo karne
Dla lekkich przestępstw zastosowałbym przysłowie:
Nie rób drugiemu co tobie niemiłe.
Dla cięższych:
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.
11) Prawo cywilne
Tutaj skorzystałbym z ewangelicznej rady:
Kochaj bliźniego swego jak siebie samego.
12) Podatki
Cofnąłbym Polskę do średniowiecza. Wtedy płacono dziesięcinę, czyli 10 procent.
13) Konstytucja
Do preambuły dopisałbym dwa słowa, które przeczytałem na moich życzeniach ślubnych:
Kochajcie się!
Czy będę kandydował na prezydenta?
Oczywiście, że nie. Mam ciekawsze pomysły na życie.
Chociaż, może gdybym urodził się drugi raz…
Kiedy skończyłem pisać poprzednie zdanie, zajrzałem do mojego filmowego horoskopu. Okazało się, że układ planet dla 15 kwietnia sugeruje dwa filmy o Bondzie:
Żyje się tylko dwa razy Nigdy nie mów nigdy
Icoteras?
OFERTA: prowadzenie bloga firmowego