• Nie Znaleziono Wyników

Naturalne i sztuczne w świetle rozważań o sztucznej inteligencji

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Naturalne i sztuczne w świetle rozważań o sztucznej inteligencji"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Anna Latawiec

Naturalne i sztuczne w świetle

rozważań o sztucznej inteligencji

Studia Philosophiae Christianae 32/1, 191-202

(2)

Studia Philosophiae C hristianae A TK

32 (1996) 1

A N N A LATAWIEC

NATURALNE I SZTUCZNE

W ŚWIETLE ROZWAŻAŃ O SZTUCZNEJ INTELIGENCJI

1. W okół sztucznej i naturalnej inteligencji. 2. Mózg biologiczny i mózg elektronicz­ ny. 3. Próba uchwycenia istoty naturalności i sztuczności.

P orów nanie wytworów człow ieka z dziełam i n a tu ry sprzyja m yś­ leniu o różnicy między pojęciem „sztuczne” i „ n a tu ra ln e ” . N a jw y raź­ niej w idoczne są te w ątpliw ości, gdy p orów nujem y w ytw ory człow ie­ ka sym ulujące naturę: k o m p u te r z m ózgiem ludzkim , sztuczną inteligencję z inteligencją n a tu ra ln ą . Ju ż tylko w tych dw u p rz y p ad ­ kach jaw i się nam szereg w ątpliw ości, ja k choćby: czy k o m p u te r m oże myśleć? czy wszystkie procesy zachodzące w m ózgu ludzkim m o żn a sym ulować? czy są i ja k ie są ograniczenia tego sym ulow ania? czy istnieje inteligencja? czy w ogóle jest sztuczna inteligencja?, czym różni się o n a od n aturalnej? itp. C zy m ożem y po szuk iw ać jak iś istotnych cech tego, co n atu ra ln e i sztuczne?

1. WOKÓŁ S Z T U C Z N E J I N A TU R A LN EJ IN T E L IG E N C JI

D o niewątpliwych bestsellerów o statn ich czasów n a te m a t sztucz­ nej inteligencji należy p ra ca R o g era P enrose’a N o w y um ysł cesarza.

O kom puterach, umyśle i praw ach fiz y k i, (1989 - 1995). U w ażny

czytelnik przyzna, iż d la tego a u to ra ro zw ażania o sztucznej in­ teligencji stanow ią niejako okazję d o prezentacji jeg o wizji w spółczes­ nej fizyki. Zasadnicze pytanie, ja k ie jaw i się w tej pozycji dotyczy m ożliw ości zbudow ania sztucznej inteligencji. K a n w ą d o p ró b y udzielenia odpowiedzi jest p rezentacja tak ich zagadnień, ja k n a tu ra m atem atyki, twierdzenia G öedla, fizyka klasyczna, kw an to w a, strza­ łka czasu, kwantowe rozw iązania p ro b lem u czasu, kosm ologia.

Z asadniczym pytaniem jest, czy k o m p u te r m oże myśleć? K o m ­ p u te r charakteryzuje się tym , że pracu je szybciej, niezaw odnie, rozw iązuje trudne zadan ia. O znaczać by to m ogło, że p o siad a zdolność myślenia. Jednocześnie w iadom o, iż m yślenie jest p rz y p ad ­ łością czysto ludzką. In sp iracją d o niniejszych rozw ażań była

(3)

dysku-sja podczas sem inarium p row adzon ego przez ks. prof. M ichała H ellera w K rak o w ie (P A T - 16.11.95r). W zięli w niej udział m .in.: ks. d r h ab . M .H eller, ks. d r Z. L ian a, ks. m gr G . B ugajak. W pracy P en ro se’a znajdujem y propozycję rozróżnien ia tzw. m ocnego p ro ­ g ra m u sztucznej inteligencji i słabego p ro g ra m u (J.R .S earle, 1995, 25-26). W edług pierw szego, p ro g ram kom p u tero w y jest trak to w a n y ja k ludzki um ysł, charak tery zu je się p o siadan iem stanów intelek tu al­

nych. Słaby p ro g ram sztucznej inteligencji m ówi, że k o m p u ter winien być tra k to w a n y jedynie ja k o m odel ludzkiego um ysłu. P odstaw ow a dyskusja, ja k a m a miejsce w śród zw olenników sztucznej inteligencji dotyczy opow iedzenia się po jednej z p ro p o n o w a n y ch stro n , czyli m ocnego lub słabego p ro g ram u . K onsekw encją o b staw an ia przy pierw szym ze stan ow isk jest tendencja do an tro p o m o rfizo w an ia k o m p u teró w , zaś stanow isko drugie w skrajnym p rz y p ad k u m oże p ro w adzić d o całkow itego ob alen ia możliwości istnienia sztucznej inteligencji. C zęsto po d aw an y m argum entem , jest źró dło sam ej idei. W ielokrotnie w celach kom ercyjnych podnosi się w artość sprzętu elektronicznego poprzez an tro p o m o rfizo w an ie sam ych pojęć. P rzy­ znan ie bow iem k o m p u tero m w alorów inteligencji zw iększa ich w arto ść konsum pcyjną.

W kolejnej p ra cy P en ro s’a (1995) pośw ięconej sztucznej inteligen­ cji znajdujem y jeszcze in n ą p ropozycję rozw iązania. M ów i się, że nie w szystkie w łasności ludzkiego um ysłu m ogą być sym ulow ane n a kom pu terze. T akim i niesym ulow alnym i procesam i są z pew nością te, k tó re nie są algorytm iczne. N ie w iem y bow iem , czy w naszym m ózgu nie p o jaw iają się procesy niealgorytm iczne. Jeśli tak, to pro blem sztucznej inteligencji leży w znalezieniu m eto d y ich z a p ro g ra m o w a­ nia. Jedynie algorytm iczne są w obecnej sytuacji sym ulow alne.

P enrose p rz y p o m in a ideę testu T u rin g a i zasadę chińskiego p o k o ju Searle’a. T est T u rin g a polega n a w ykazaniu pew nych analogii m iędzy działaniem k o m p u te ra i zachow aniem się ludzi. O tó ż dw u ludzi o d p o w iad a n a zadaw ane p ytan ia. Z czasem jed en z nich jest za stą p io n y przez k o m p u ter. O kazuje się, że trzecia o so b a nie zauw aża zaistniałej zam iany. I to m a stanow ić pozytyw ny wynik testu T u rin g a i do w ód n a m ożliw ości sym ulacyjne k o m p u tera ( J .D .B olter, 1990, 280-284).

N a to m ia st chiński po k ó j Searle’a (1995, 29-32) stanow i p o tw ier­ dzenie słabszej wersji sztucznej inteligencji. Polega on na pew nym eksperym encie m yślow ym . O so b a zam k n ięta w p o k o ju otrzym uje zestaw po m ocy naukow ych, ja k słow niki, w skazów ki w yjaśniające sp osób in terpretacji poszczególnych znaków , itp. o raz teksty w języ­ ku chińskim , k tó re m ą przełożyć n a język angielski. D o d a ć należy, że o so b a ta nie zn a język a chińskiego. Z ad an iem jej jest o d po w iad anie

(4)

n a pytan ia, które p o d aw an e są jej p o przez szczelinę. O so b a ta ko rzystając z posiadanych pom o cy d o b iera odp ow ied nie znaki chińskie i udziela odpowiedzi. Isto tn e je st to , że C hińczyk zn ajd ujący się p oza pokojem ma w rażenie, iż p orozum iew a się z o so b ą zn ającą język chiński. Ważne jest, że o so b a ta nie p o siad a zdolności rozum ienia znaków jej przekazyw anych oraz tych, k tó re przekazuje w ram ach odpowiedzi. A nalogicznie d ziała k o m p u ter. P o d sta w ą jego fu nkcjon ow an ia jest zestaw znaków , sym boli o raz reguł i a lg o ry t­ m ów , w edług których rozw iązuje staw iane przed nim zadan ia. O m aw iany chiński eksperym ent ukazuje, iż do rozw iązyw ania p ro ­ blem ów nie jest konieczna um iejętność m yślenia, choć tak ie złudzenie użytkow nik kom putera p osiad a. N a rz u c a się o p in ia, iż ta k n ap raw d ę nie jest isto tn e jak zb u d ow an y jest k o m p u ter, czy też ludzki m ózg. W ażne jest, że oba te „p rzed m io ty ” : c h a rak tery zu ją się zd olno ścią do w ykonyw ania zadań analogicznych do procesów m yślow ych. O ile w p rz y p ad k u mózgu jest to zrozum iałe, o tyle w o d niesieniu do k o m p u tera opinia ta zdaje się być m ocno n aciąg an a. Is to tn ą sp raw ą w p rz y p ad k u kom putera jest św iadom ość, że ta k n ap raw d ę d ziała on n a podstaw ie program ów będących de fa c to dziełem człow ieka. A więc w ykonuje on to, co wcześniej jest m u zad an e przez p ro g ra m is­ tę w p ostaci sform alizow anych algorytm ów , w yrażonych w p o staci odpow iednio dobranych i „zrozu m iały ch ” przez k o m p u te r a lg o ry t­ mów. K onsekw encją tego fa k tu jest u znanie, iż k o m p u te r jest w stanie wykonać tyle i to , co zostanie m u za d an e przez człow ieka. T ru d n o uznać, że k om p uter do b rze w ykon ując swe z a d a n ia rozum ie je. S koro człowiek z chińskiego p o k o ju m oże w y ko nać zad an ie bez jego rozum ienia, na p o dstaw ie po d an y ch m u algo rytm ó w i pom ocy naukow ych, to tym bardziej jest to m ożliw e d o w y k o n a n ia przez k o m p u ter będący w całości dziełem człow ieka. C złow iek działa tu bow iem w sposób jakby bezm yślny, p o d o b n ie ja k i k o m p u ter. S ko ro człowiek m oże działać sym ulując zdolność ro zu m ien ia i m yślenia, p od ob nie jego wytwór jest zdolny d o takiej sterow anej sym ulacji. Sam o więc posiadanie m ózgu nie jest w ystarczającym p o w o d em do zdolności myślenia.

Z atrzym ajm y się jeszcze przez chwilę n a d p roblem em isto ty sam ej naturalnej i sztucznej inteligencji (A. L ataw iec, 1996). P u n k te m wyjścia w tych rozważaniach m usi być inteligencja n a tu ra ln a . Sam o pojęcie pochodzi od łacińskiego intelligentia i o znacza po jętno ść. W różnych dziedzinach różnie jest p o jm o w an a, począw szy od neoplatońskiego utożsam ienia jej z ak tem intelek tu aln eg o p o zn a n ia , ak tualnego myślenia i rozum ienia, p op rzez czyste intelek ty ja k o sam odzielne byty po psychologiczne rozum ienie u to żsam iające ze zdolnością do samodzielnego rozw iązyw ania p roblem ów , uczenia się

(5)

i d aw an ia sobie ra d y w now ych sytuacjach problem ow ych. Tę zdoln ość n a terenie psychologii m ierzy się za p o m o cą odpow iednich testów d o sto so w an y ch do w ieku bad an ej osoby. T en asp ek t psy cho ­ logiczny będzie nas szczególnie interesow ał.

Pierw szy p ro b lem ja k i jaw i się w odniesieniu d o psychologicznego ujęcia to ustalenie, kiedy m am y d o czynienia z inteligencją n atu ra ln ą, a kiedy ze sztuczną. Jeśli za p od staw ow e kry teriu m przyjm iem y odniesienie inteligencji d o isto t żywych, to czasow o m usim y zawiesić nasze ro zw ażan ia dotyczące kom p u teró w . Jedn ak że przyjęte o g ra n i­ czenie d o św iata isto t żywych nie usuw a pierw szych trud no ści. O tóż, o ile zach o w an io m ludzkim z n a tu ry niejako przypiszem y p aram etry inteligencji, o tyle zachow aniom zw ierzęcym takie przypisanie nie d o k o n u je się autom atycznie. W ielu uczonych zdecydow anie odm ów i zw ierzętom m ożliw ości zachow ań inteligentnych. D la skrajnej g rupy uczonych nic nie stoi n a przeszkodzie, by zw ierzęta, szczególnie w ysoko stojące w ew olucji, u znać za isto ty inteligentne. N ie jest to p ro b lem łatw y d o rozstrzygnięcia. Z jednej bow iem stro n y w iadom o, iż inteligencję ludzi m ierzy się testam i dostoso w any m i d o ich wieku. Z drugiej n a to m ia st w iadom o, iż po ziom inteligencji w zrasta w raz z dośw iadczeniem nabyw any m n a d ro d ze pew nych treningów , nauki o ra z ro zw o ju um ysłow ego. B ad an ia n ad zw ierzętam i p o k azu ją, że wiele sp o śró d nich jest w yuczalnych d o tego stopn ia, iż zupełnie d o b rze ra d z ą sobie w sytuacjach tru d n y ch i now ych (m am y tu na m yśli eksperym enty z m ałpam i, psam i, czy p apu gam i). N a d to , opisyw ane są w literatu rze przy p ad k i zach ow ań p apu g, k tó re naw et nie treso w an e w ykazują przejaw y zach ow ań analogicznych do inteligentnych. Czy zatem m ożem y z całą pew nością odm ów ić w yuczonym zach ow aniom zw ierząt a try b u tu inteligencji? Testy inteligencji w ykonyw ane d la poszczególnych g ru p w iekow ych m ierzą pew ne zdolności uzyskiw ane p o kolejnych fazach uczenia i rozw oju. C zy nie p o jaw iają się sugestie, by w świetle tych d any ch głębiej zanalizow ać zach o w an ia w yuczone zw ierząt p o d k ątem zach ow ań inteligen tnych , b ąd ź też tra k to w a ć zachow an ia ludzi w kolejnych fazach ich rozw oju ja k o za chow ania inteligentne, lecz z atry b u tem sztuczności. Innym i słowy, k tó re za ch ow ania są n atu ra ln e, a k tó re sztuczne? N a zagadnienie to spojrzym y inaczej, choć w analogiczny sposó b, gdy p o d m io tem naszych rozw ażań będzie m ózg elektronicz­ ny. I tu jaw ią się dw ie m ożliw ości. A lbo uznam y, iż p ro blem inteligencji ( sztucznej lub n atu ra ln ej) odnosić m o żn a jedynie do ob iek tó w żyw ych. W ów czas wszelkim procesom obserw ow anym w k o m p u terz e m usim y odm ów ić a try b u tu inteligencji, a rozw ażania nasze skupim y jedy nie n a p ró b ie d o ta rc ia d o istoty zachow ań zw ierząt. P ostaw im y w ów czas py tania: czy w yuczone m oże być

(6)

uznan e za inteligentne? czy w yuczone jest inteligentne, lecz niesie zn am io n a sztuczności? A lbo też u znam y, iż przejaw y zachow ań inteligentnych, lecz zakotw iczonych w podm iocie sztucznym (k o m ­ puterze) m uszą być uznane za sztuczne. By udzielić odpow iedzi n a postaw ion e pytania, trze b a opow iedzieć się za ja k ą ś filozofią, definicją samej inteligencji itp. W ydaje się, że takiej jedn ozn aczn ej odpow iedzi nie można udzielić. Przede w szystkim dlateg o, że je st to p roblem z pogranicza w ielu dziedzin i ja k o ta k i m usi być z w ielu stro n naśw ietlony.

W zakres badań sztucznej inteligencji (A l) w ch o d zą tak ie p ro ­ blem y jak : rozwiązywanie problem ów , teo ria gier, dow odzenie tw ierdzeń, przetw arzanie języka n a tu ra ln eg o , system y ekspertow e, ro b o ty k a, procesy percepcji, uczenie m aszynow e, au to m aty cz n e program ow an ie, rozum ienie inform acji. P rob lem y te g ru p u je się w pro g ram y badawcze dotyczące: m o delow ania funkcji procesów kreatyw nych, zewnętrznej i w ew nętrznej intelektualizacji system ów kom puterow ych, ukierunkow anych zach ow ań ro b o tó w . W szelkie te b a d a n ia d otyczą m odelow ania i sym ulacji ludzkiej inteligencji (A. W iśniew ski, 1989). Innym i słowy, p o d staw ę b a d a ń z zak resu A l stanow ią symulacje zachow ań inteligentnych człow ieka za p o m o cą kom p u tera.

N a d to b ard zo istotnym jest fak t, że ta k n ap raw d ę sym u lu jąc owe zachow ania inteligentne ludzi poznajem y siebie.

2. M Ó ZG BIO LO GICZN Y I M Ó Z G ELEK TR O N ICZN Y

D alsze rozważania zw iązane z porów nyw aniem m ożliw ości m ózgu ludzkiego i kom putera w iążą się z p ro b lem a ty k ą sym ulacji pew nych stanów typow o ludzkich, ja k choćby zm ęczenie, wszelkie stan y em ocjonalne, itp. typowych d la zacho w ań człow ieka. P rob lem em d la sym ulologów pozostaje za p ro g ram o w an ie tych b ard zo jak ościow ych w artości za pomocą pew nych w artości ilościowych. N ależy d o b ra ć odpow iednie skale odzw ierciedlające jak o ści. I tu p ojaw ia się kolejny problem . W iadom o, iż sam e k o m p u tery nie czują, nie przeżyw ają, nie p o siad ają zdolności w yobrażeń, w rażeń, p rag n ień itp. Jed n ak że m ożn a podejm ować p ró b y i pod ejm uje się je w celu sy m ulow an ia takiego, by użytkownik m iał w rażenie, iż to k o m p u te r czuje, przeżyw a, pragnie czegoś. P o d o b n ie, ja k w p rz y p a d k u chińskiego p o k o ju użytkownikowi w ydaje się, iż o so b a o d izo lo w an a zn a język chiński.

W szelkie rozważania dotyczące an alogii i różn ic w bud ow ie i funkcjo no w aniu obu typów m ózgu u tru d n ia fa k t, iż m ó zg biologicz­ ny nie jest do końca pozn any, zaś elektroniczny - b ęd ąc dziełem

(7)

człow ieka - je st całkow icie poznany. P o n a d to , k o m p u te r p racując w o p a rc iu o k o n k re tn e p ro g ram y w yk onane przez człow ieka w swym d ziała n iu nie pow inien niczym zaskakiw ać. C złow iek jest sam dla siebie is to tą nie d o k o ń ca p o zn a n ą, a więc nie do k o ń ca w swym za ch o w a n iu przew idyw alną. D o d a tk o w o , należy przypom nieć, że biologiczny m ózg nie jest całkow icie przez człow ieka w ykorzys­ tyw any. Być m oże tu też istnieją przyczyny, dla k tó ry ch p o ró w n an ie o b u p rz ed m io tó w je st u tru d n io n e. P roblem em teoriopoznaw czym , czasem n aw et niem ożliw ym do rozw iązania, jest dysku to w anie 0 przedm iocie częściowo tylko znanym . W iem y, że m ózg biologiczny istnieje. Z n am y jego budow ę. Z n am y ośro d k i o d po w iad ające za poszczególne funkcje. Jedn ak że w eryfikujem y naszą wiedzę o jego fu n k cjo n o w an iu , ja k b y p rzy okazji innych zabiegów do ko ny w an ych podczas k o n k re tn y c h operacji. W ykorzystuje się w tym celu wiele m eto d chirurgicznych i neurologicznych. O statn io , z b ard zo dużym pow odzeniem , stosuje się w b ad a n ia ch fun k cjo n o w an ia m ózgu k o m p u tero w e m eto d y sym ulacyjne. Jednakże z isto ty m eto d y sym u­ lacyjnej w ynika p o trz e b a zn an ia o b iek tu sym ulow anego. N ależy go bow iem o dpo w ied n io opisać i przedstaw ić w postaci ko n k retn eg o sform alizow anego m odelu. Jest przy tym oczywiste, iż m odele te m ogą p o siad ać różne postaci. U zależnione jest to od celu, jak i przyśw ieca p o dejm ow anym b ad a n io m sym ulacyjnym . P o znan ie o ry ­ ginału biologicznego w całości jest m ało p ra w d o p o d o b n e, a naw et z d u żą d o zą p ra w d o p o d o b ień stw a m o żn a stw ierdzić, że wręcz niem ożliw e. M ózg biologiczny jest bow iem tak im rodzajem o biektu b ad a n eg o , k tó ry z racji n a tu ry swej budow y, fun kcjon ow ania 1 znaczenia w działaniu człow ieka ja k o całości - jest niedostępny p ełnem u b a d a n iu i ek sperym entow aniu w oryginale. T a n ied o stęp ­ ność w ynika z n a tu ry obiek tu (J.T rąb k a , 1988; R. Tadeusiew icz, 1995).

K olejnym w ażnym problem em jaw iącym się po dczas p ró b uchw y­ cenia isto ty m ózgu biologicznego i poró w ny w aneg o z nim m ózgu elektronicznego to isto ta św iadom ości. Z całą pew nością nie m ożem y p rzy pisać tw orow i sztucznem u przejaw ów św iadom ości. Jest więc to is to tn a ró żn ica zacho d ząca m iędzy o b u o biektam i. Jed nak że głębsza an aliza p ro b lem u zm usza do bardziej szczegółowego ro zp atrzenia. Ju ż sam o pojęcie św iadom ości w yzw ala wiele k o ntrow ersji. Jest on o p rzed m io tem zaintereso w an ia filozofów , psychologów , fizjologów. D o stęp n e m eto d y neurofizjologiczne nie u p o w ażn iają d o d ecydow a­ nia, k tó re inform acje b ęd ą uśw iadam iane, a k tó re nie (m im o za an g aż o w an ia d y nam iki system u nerw ow ego) (A. L ataw iec, 1988). T o neurofizjologiczne dośw iadczenie u kazu je św iadom ość ja k o stan czuw ania i stan św iadom ości w psychologicznym sensie. N ie m o żn a

(8)

m ówić o istnieniu zjaw iska świadom ości bez odniesienia do stan u czuwania. O b a te stany m ogą jaw ić się ja k o stany w ykluczające się np. stan czuw ania pozbawiony fazy psychologicznej (J. T rą b k a, 1969).

C zęsto świadomość u to żsam ian a jest z życiem psychicznym ja k o najbardziej typowy przejaw czuw ania (B. Ż ernicki, 1980). Inform acji o życiu psychicznym d o starc za n am in trospekcja, p rzy czym m eto d a ta zaw odzi w odniesieniu d o św iata zw ierząt. T y lko analiza p o ró w ­ naw cza zachowań ludzi i zw ierząt wyższych pozw ala przypuszczać, że zw ierzęta posiadają życie psychiczne. W obec a rg u m e n tu z zak resu fizjologii porównawczej o m ałym p raw d o p o d o b ień stw ie istnienia gw ałtow nego przeskoku m iędzy istnieniem bog ateg o życia psychicz­ nego u człowieka i jego całkow itym brakiem u m ałp, psów , czy kotów , zakłada się jego istnienie (św iadom ości) w śród zw ierząt n a różnym poziomie jego rozw oju.

Jest zrozumiałe, iż św iadom ość należy d o najważniejszych przeja­ wów życia, a mimo to nie m a jednolitej ogólnej koncepcji n a ten tem at, ani naw et w ramach jednej specjalizacji. M o żna n ato m iast uchwycić dw a generalne nurty w prezentacji świadomości:

a) uznanie, że świadomość jest przejaw em charakterystycznym dla istot żywych zajmujących w ewolucji najwyższe miejsce, a więc posiadających zorganizowany system nerw ow y i receptory, lub b) uznanie, że świadomość jest ogólną cechą istot żywych, lecz dopiero w procesie ewolucji ujawniły się różne jej form y (A .Lataw iec, 1988).

Z powyższych rozw ażań o św iadom ości przynajm niej jeden jej a try b u t nie budzi zastrzeżeń. M am y tu n a uw adze ścisłe przypisanie św iadom ości istotom żyw ym , a więc o rganizm om biologicznie czynnym . N ie oznacza to , że w szystko co żyje, p o siad a św iadom ość, lecz raczej, że to co nie jest żywe jest zarazem p o zb aw io ne św iad om o ­ ści. M ożem y dyskutować n a d form am i św iadom ości, czy też uzależ­ nieniu jej istnienia od sto p n ia zo rgan izo w an ia system u nerw ow ego, czy jeg o zaczątków, ale dyskusje te odnosić m o żn a jedy nie do św iata isto t żywych. A zatem po zbaw ione sensu w ydają się być rozw ażan ia podejm o w ane w odniesieniu do m ózgu elektronicznego. Jest on bow iem bytem nieożyw ionym w ykazującym jedynie pew ne cechy bytów ożywionych. W łaściwie m ózg elektroniczny sym uluje jedynie niektóre atrybuty m ózgu biologicznego, ja k choćby zdolność realizo­ w ania procesów m yślenia, sterow anie zachow aniam i inteligentnym i itp. Podkreślm y raz jeszcze: m ózg elektroniczny p o siad a zdolność jedynie symulowania w ym ienionych cech m ózgu biologicznego. O znacza to , że nie p o siad a on w ym ienionych cech. N ie przysługują one bytom nieożywionym.

K olejnym ważnym problem em jaw iącym się w świetle rozw ażań n ad m ózgiem i św iadom ością jest zagadnienie relacji zachodzących

(9)

m iędzy m ózgiem i św iadom ością. Z jednej stro n y m ózg pełni funkcje ko n tro lu jące p racę całego organizm u, z drugiej zaś - m oże być tra k to w a n y ja k o p o d staw a św iadom ości (M .L u b ań sk i, 1990). O ile pierw sze ujęcie m oże funkcjonow ać w odniesieniu d o k o m p u tera , 0 tyle to drugie ujęcie sugeruje, że tru d n o p rzyznać m ózgow i elektronicznem u a try b u t p o siad an ia św iadom ości. D od ajm y, iż św iadom ość jest tra k to w a n a ja k o osobow a, in dyw id ualn a, czaso­ przestrzen n a s tru k tu ra ln a ró ż n o ro d n o ść, k tó ra razem z w zajem nym i oddziaływ aniam i zachodzącym i m iędzy percepcją po zasensoryczną 1 sensoryczną u tw o rz o n a ak tu aln ie d a n a całość (M .L u b ań sk i, 1990). Z w łasnego dośw iadczenia wiem y, że św iadom ość innego człow ieka nie je st n am d a n a w bezpośrednim dośw iadczeniu. M ając prześw iad­ czenie o istnieniu naszej własnej św iadom ości, w nioskujem y, że inni ludzie też j ą p o siad ają. I tu p ojaw ia się p roblem sam ośw iadom ości. Ja , człow iek p o siad am św iadom ość. W nioskuję n a d to , iż ta k ą sam ą św iadom ość i sam ośw iadom ość p o siad a każdy człowiek. S koro św iadom ość przypisaliśm y jedynie b y to m żywym, to choć zach ow a­ nie k o m p u te ra m ożem y o d bierać ja k o św iadom e , inteligentne - w obec b ra k u a try b u tu bycia isto tą żyw ą - m usim y odm ów ić św iadom ości m ózgom elektronicznym . Te sam e przejaw y p o siad an ia św iadom ości nie w ystarczają. Z n ó w odw ołajm y się d o rozw ażań i w niosków dotyczących testu T u rin g a i chińskiego p o k o ju Searle’a.

Jedn ak że co jak iś czas podejm ow ane są polem iki n a tem at m ożliw ości m yślenia k o m p u teró w . W a rto przypom nieć, iż p rob lem ten interesow ał ju ż P la to n a , A rystotelesa, czy K artezjusza, choć staw iane było w różnej form ie. Pierw szy k ro k , ja k i należy postaw ić w p oszukiw aniu odpow iedzi n a pytanie, czy k o m p u ter m oże myśleć, jest zw iązany z koniecznością zdefiniow ania sam ego pojęcia m yś­

lenia.

M yślenie je st tra k to w a n e ja k o zdolność o p ero w an ia sym bolam i, przetw arzaniem , obliczaniem inform acji. W y m ag a się jedynie, zd a­ niem S im ona, znajom ości pew nych reguł, w edług k tó ry ch p rzekształ­ ca się ow e sym bole, ow ą in fo rm ac ję(H .S im o n ,1995). P otw ierdzenie niejako p rz ek o n an ia o tra k to w a n iu m yślenia ja k o zdolności p rze­ tw arzan ia inform acji w dużym sto p n iu zadecydow ało sform alizow a­ nie p ro cesu m yślenia um ożliw iającego w konsekw encji m odelow anie i sym ulację tego zjaw iska p rz eprow adzanego n a k o m p u tera ch (M . H etm ań sk i, 1995).

W sp o m n ian y wcześniej test T u rin g a pozw ala n a pozy tyw ną o d ­ pow iedź n a p y tan ie o m ożliw ość m yślenia k om p uteró w . N a d al je d n a k nie jest oczyw istym , co to jest sam o m yślenie, jakie w aru n k i m usi spełnić proces, by u znać go za zdolność d o m yślenia. Z teorio- poznaw czego p u n k tu w idzenia przez m yślenie rozum ie się wszelkie

(10)

czynności intelektualne, św iadom e, tak ie operacje jak : tw orzenie pojęć, sądzenie, rozum ow anie. W tym sensie m ożem y pow iedzieć, że te procesy, które potrafim y sform alizow ać, zalgorytm izow ać, m ogą być sym ulow ane za p o m o cą k o m p u tera . A więc chodzi n am o te procesy, k tó re dają się ująć w sztyw ne schem aty p o d d ające się algorytm izacji. W śród przeciw ników m ożliw ości przy p isan ia k o m ­ p u tero m zdolności m yślenia pod aje się też arg u m en ty em ocjonalne, ja k choćby brak intuicji, wszelkich odczuć em ocji. Są to a try b u ty jedynie isto t żywych i to nie w szystkich.

N iek tó rzy twierdzą, że k o m p u te r m oże m yśleć, ale niekoniecznie ta k sam o ja k człowiek. W edług pew nej grupy uczonych, nie d a się zb udow ać maszyny m yślącej, gdyż m yślenie jest zb yt sk o m p lik o w a­ nym procesem . A rgum entuje się tu n astęp ująco : znajom ość w szyst­ kich zasad i praw rządzących um ysłem nie daje gw arancji jego odw zorow ania, podobnie ja k o p an o w an ie astrofizyki nie oznacza m ożliw ości zbudow ania g alaktyki. (M .W a ld ro p , 1992).

T uring uważał, iż m ózg sam przez się nie jest w ażny, a sym ulacja m yślenia jest już m yśleniem. W latac h pięćdziesiątych zw olennicy sztucznej inteligencji sform ułow ali n astęp ujące p o stulaty:

a) m yślenie jest przetw arzaniem inform acji - i w tym znaczeniu m ożem y zgodzić się, że k o m p u te r p o trafi myśleć, czyli p rzetw arzać inform acje;

b) przetw arzanie inform acji jest procesem obliczeniow ym p o leg ają­ cym n a m anipulow aniu sym bolam i;

c) sym bole, z racji w zajem nych pow iązań i relacji, p rzekazu ją inform acje n a temat św iata zew nętrznego.( M . W a ld ro p , 1992,12.)

3. PRÓBA UCHWYCENIA ISTO TY N A TU RA LN O ŚCI I S Z T U C Z N O Ś C I

Przede wszystkim trzeb a silnie podkreślić, iż ro zw ażania n a tem at sztucznej i naturalnej inteligencji, m yślenia n a tu ra ln eg o i „ s z tu c z ­ nego” w kom puterze, czy wreszcie m ózgu biologicznego i m ózgu elektronicznego czyli sztucznego leżą n a p o g ran iczu wielu dziedzin: neurologii, psychologii, fizjologii, an a to m ii elektro n ik i, in form atyk i. S tąd też wszelkie próby rozw iązyw ania p rob lem ó w z p o g ranicza wielu n a u k o charakterze in terdyscyplinarny m w ym agają takiego interdyscyplinarnego spojrzenia, ujęcia z p u n k tu w idzenia różnych dziedzin. Jest mało p ra w d o p o d o b n e udzielenie jed n ozn aczny ch odpow iedzi i jedyne rozw iązanie staw iany ch problem ów . In terd y s­ cyplinarność problem ów i staw ianych p y ta ń sugeruje ta k ą sam ą interdyscyplinarność w naśw ietlan iu odpow iedzi.

N ajpierw w arto się zastanow ić, czy zestaw ienie d o k o n a n e w tem a­ cie jest słuszne. Innymi słowy interesuje nas, czy w sp osó b uzasad

(11)

-nio n y m ożem y zestaw iać n a tu ra ln e i sztuczne. C zy nie jest raczej bardziej p raw o m o cn e i konsek w entn e zestaw ienie n atu ra ln eg o z nie­ n atu ra ln y m ? C zy dalej n ien atu raln e to to sam o, co sztuczne? Podejm iem y p ró b ę znalezienia rozw iązań n iektórych z postaw ionych problem ów . C zęść z nich po zo stan ie n ad a l o tw arta.

A. Sztuczne = w yko nane przy ingerencji człow ieka Pierw szym , intuicyjnie narzucającym się rozw iązaniem , jest u zn a­ nie, iż sztuczne to takie, przy tw o rzeniu któ reg o stw ierdza się ingerencję człow ieka. A więc sztucznym będzie jezioro w ykopane przez ludzi, zapłodnienie o dbyw ające się p o za u stro jem biologicznym m atk i, czyli w w a ru n k ach lab o rato ry jn y ch , czy wreszcie naw ożenie ziemi upraw n ej śro d k am i chem icznym i.

Sztuczne, zdaniem H o ffm an n a (R. H o ffm an n , 1995, 11-28) to takie, k tó re zostało w y ko nane sztucznie. I to kreślenie w ydaje się być niezbyt ja sn e i precyzyjne. Bo nie je st do ko ń ca oczywiste, kiedy m am y do czynienia ze sztuczną działalnością. A u to r ten sugeruje, iż n a p rzy k ład fo n ta n n a m oże być u z n a n a za dzieło sztuczne. Z aw iera bow iem ro zm aite elem enty, ja k p o m p y liczniki, zaw ory, m ierniki kran y , k tó re są uzn an e za sztuczne. A zatem należy w yprow adzić w niosek, że fo n ta n n a je st tw o rem sztucznym . R o zw ażania p ro w a­ dzo n e w nurcie redukcjonistycznym w iodą d o stw ierdzenia, iż sam brąz, z k tó reg o w y k o n an o elem enty fo n tan n y , jest sztuczny. Jest to sto p m iedzi i cyny. W praw dzie rud y m iedzi i cyny ( kow elin, k u p ry t, kasy teryt i inne) są n atu ra ln e, to je d n a k ulegały rozm aitym przem ia­ n o m w ziemi, być m oże słabszym odd ziaływ aniom niż m etalurgiczne człow ieka. A więc takie reduk ow anie m yślenia o tym , co jest n a tu ra ln e i sztuczne m o żn a p rzep ro w ad zać w nieskończoność.

B. Sztuczne = w y k o n an e z tw orzyw a sztucznego

D ru g a sugestia, co do rozróżnien ia n a tu ra ln eg o i sztucznego, m oże być w iązana z rodzajem tw orzyw a w ykorzystyw anego d o o b iektu tw orzonego. Innym i słowy, jeśli p ro d u k ty zasto sow ane do w ytw orze­ nia są sztuczne, to efekt tego a k tu je st też sztuczny. Lecz n ad a l tru d n e p o zostaje rozróżnienie tego, co sztuczne i n atu ra ln e. Przyjm uje się, iż n atu ra ln y m jest „ o d p a d ” n atu ry , czyli m uszle, kam ienie, skóra, b u rszty ny itp. Z a sztuczny uznam y np. p ro d u k t syntetyczny, a więc w y tw ó r chem ii.

C. Sztuczne = przeciw ieństw o do n atu raln eg o

Sztuczne m o żn a tra k to w a ć ja k o przeciw ieństw o natu raln eg o . W ydaje się, iż p o d ział n a n a tu ra ln e i n ien atu raln e jest podziałem rozłącznym . P rzy tak im zestaw ieniu nie w ym aga się głębszych analiz, co d o znaczenia p o d an y ch pojęć. Z samej bow iem k o nstruk cji w ynika niejako ow a rozłączność. P oruszam y się w płaszczyźnie

(12)

językow ej antonim ów. P o siad ają one przeciw staw ne znaczenia. K iedy je d n a k utożsam iam y sztuczne z n ien atu raln y m rozłączność ta traci n a swej pewności. W tym p rz y p ad k u posługujem y się pojęciam i bliskoznacznym i, lecz nie rów now ażnym i. A by rozw iązać p ro b lem zasięgu znaczeniowego pojęcia sztuczne i n ien atu raln e, należałoby więc dotrzeć do istotnej różnicy. N a tym poziom ie an aliz w stępnych pozostaje nam przede w szystkim intuicja.

Powyższy to k myślenia zilustrujem y jeszcze w naw iązan iu d o n au k kognityw nych. Rozważanie n a tu ry sztucznej inteligencji w świetle jej interdyscyplinarnego c h a ra k te ru w iedzie d o n astęp u jący ch k o n k lu ­ zji:

- z p u n k tu widzenia techniki uznam y, iż A l m a a try b u ty n a tu ra ln o ­ ści, o ile wiążemy ją z k o m p u terem , zaś - sztuczności w odniesieniu d o m ózgu biologicznego.

- z p u n k tu widzenia n a u k przyrodniczych uznam y, iż A l m a zawsze atry b u ty sztuczności.

Jeśli przyjmiemy propozycję ro z ró żn ian ia n a tu ra ln e g o i sztucz­ nego w edług punktów A ,B ,C , to kolejne konkluzje sform ułujem y następująco: '

- A l, ja k o efekt działania człow ieka, w inna być u z n a n a za sztuczną; sym ulow ane są bowiem przejaw y n a tu ra ln y ch zacho w ań inteligen­ tnych głównie ze św iata ludzi za p o m o cą k o m p u tera . P o d o b n ie należy traktow ać inteligencję n a tu ra ln ą o bserw o w an ą w świecie ew olucyjnie wyżej postaw ionych zw ierząt i dzieci ludzkich. M am y tu do czynienia z sym ulow aniem zachow ań doro sły ch, b ąd ź innych osobników , często n a dro d ze n au k i, czy tren in g u p rz ep ro w a d za­ nym przez rodziców lub inne o sobniki (por. A).

- A l, ja k o tw ór sztuczny, czyli m odel zacho w ania, opis teorii wyjaśniającej zachowanie inteligentne p rzedstaw iony za p o m o cą p ro g ra m u kom puterow ego, w inna być u z n a n a za sztuczną. J e d n o ­ cześnie inteligencja n a tu ra ln a o siąg nięta n a d ro d ze tren in g u lub ćwiczeń m oże także być tra k to w a n a ja k o tw ó r sztuczny (po r. B). - A l, ja k o przeciwieństwo inteligencji n atu raln ej u zn am y za sztucz­ n ą z racji uznania przeciw ieństw a sztuczności i n atu ra ln o śc i lub silniej - nienaturalności i n atu raln o ści (por. C).

(13)

BIBLIOG RAFIA J. D. Bolter, Człowiek Turinga, W arszawa 1990.

M . H etm ański, Epistemologiczne aspekty nauk poznawczych i sztucznej inteligencji, w: Filozofować dziś. Z badań nad filozofią najnowszą, red. A. Bronk, Lublin 1995, 211-228.

R. H offm ann, Naturalne/nienaturalne, w: Teoria-Technika-Eksperym ent, red. D. Sobczyńska, E. Z ielonacka-Lis, J. Szymański, Poznań 1995, 11-28.

A. Latawiec, Pojęcie świadomości w świetle koncepcji informacji biologicznej, St. Phil. C hrist., 24(1988)2, 133-138.

A. Latawiec, Sztuczna inteligencja ja ko granica między biologią i techniką, C IR ’96, Siedlce 1996 - w druku.

M. L ubański, Z filozoficznych rozważań nad sztuczną inteligencją, C IR ’90, Siedlce 1990.

R. Penrose, N ow y um ysł cesarza. O komputerach, umyśle i prawach fizy k i, Oxford 1989 W arszawa 1995.

R. Penrose, Shadows in the mind, O xford 1995. J. R. Searle, Umysł, mózg i nauka, W arszawa 1995.

H. Simon, M odels o f discovery and other topics in the methods o f science, D ord- recht-B oston 1977.

R. Tadeusiewicz, T ryu m f czy kapitulacja rozumu?, Z nak 47(1995)9, 59-69.

J. T rąbka, Neurofizjologiczne podstawy świadomości, Przegląd psychologiczny, (1969)18, 3 - 14.

J. T rąbka, Kręte ścieżki neurologii, W iedza i życie, 9(1988), 2-6. P. H. W inston, Artificial intelligence, L ondon-A m sterdam -Sydney 1984.

M. W aldrop, Czy komputer może myśleć? Problem inteligencji maszyn zawsze sprowadza się do odwiecznego pytania: czy istnieje dusza ludzka?, Am eryka 241(1992), 11-15.

B. Zernicki, Mechanizmy działania mózgu, W rocław 1980

N ATURAL AND ARTIFICIA L AS SEEN FR O M T H E P O IN T O F VIEW O F A RTIFICIA L IN TELLIG EN C E

Summ ary

The paper treats o f the problem o f natural and artificial as seen from the point o f view artificial and natural intelligence, biological brain and com puter, the notion „ n atu ral” , „ u n n atu ral” , „artificial” . The au th o r tries to solve a problem o f the essence o f the notion o f artificial and natural.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Systemy uczące się (machine learning, ML) oraz sztuczne sieci neuronowe (artificial neural networks, ANN) są ważnymi elementami CI.... Problemy

neuronach całej sieci, który gwarantuje najmniejszą wartość sumarycznego błędu popełnianego przez sieć (sumowanie odbywa się po zbiorze różnych zadań stawianych

Podstawową cechą sieci neuronowej jest jej zdolność do uogólniania, a więc generowania właściwego rozwiązania dla danych, które nie pojawiły się w zestawie danych

 Każdy neuron z warstwy ukrytej albo przesyła sygnały do wartości wyjściowych, albo znajduje się w jednej z głębszych warstw, wówczas jego błąd można oszacować z

Liczba danych wyjściowych jest większa niż wejściowych, układ jest więc źle uwarunkowany i trudno jest uzyskać dobre zdolności uogólniania. Zastosowanie sieci z

Rolę neuronów ukrytych odgrywają radialne funkcje bazowe różniące się kształtem od funkcji sigmoidalnych.. Istotne różnice miedzy obydwoma

W wyniku tak radykalnej procedury adaptacji wag, możliwe jest dopasowywanie sieci do wielu wzorców różniących się od siebie, a ponadto sieć wykazuje pewną (ograniczoną)

Podstawową cechą sieci neuronowej jest jej zdolność do uogólniania, a więc generowania właściwego rozwiązania dla danych, które nie pojawiły się w zestawie danych