• Nie Znaleziono Wyników

Bronisław Waldemar Schönborn (1909-1971)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Bronisław Waldemar Schönborn (1909-1971)"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Jan Wojnarski

Bronisław Waldemar Schönborn

(1909-1971)

Ochrona Zabytków 25/1 (96), 57-58

(2)

d o k u m e n ta c ji k o n se rw ato rsk iej i p rze strz e n n o -k ra jo b ra z o w e j. S t r e f a z o k r e ­ s ó w p ó ź n i e j s z y c h — o p raco w an ie stu d iu m do p la n u szczegółowego.

P rz e d sta w io n y p la n im ponow ał rzeczow ym i w yczerp u jący m ch a ra k te re m . B odajże w ża d n y m z naszych m ia st o rg a n a k o n se rw ato rsk ie nie p rze d staw iły ta k k om plekso­ w ego i p rzek o n y w a jąc eg o o p rac o w a n ia, obejm ującego całą stre fę m iejską. Je st to oczyw iście g e n e ra ln y p la n -m a k sim u m , lecz przecież rea listy c zn y i logicznie u zasad ­ niony, z p ełn y m zrozum ieniem p o d ejm u ją cy p ró b ę w yw ażenia pro p o rcji m iędzy isto tn y m i p o trze b am i dzisiejszego m ia sta a godną uszan o w an ia i zachow ania jego przeszłością. Z apew ne życie i k o n fro n ta c ja z zam ierzen iam i w ład z arch itek to n iczn o - b u d o w lan y c h w niosą jeszcze k o rek ty , a szczegółowe ro zw iązan ia w ym agać jeszcze będą dłu g ich dyskusji i w zajem nego zrozum ienia, lecz sam fa k t p rze d staw ie n ia g en e­ ra ln y c h p o stu la tó w k o n se rw a to rsk ic h je st n iew ątp liw ie w y d arze n iem w ażnym w h i­ sto rii ro zw o ju p rzestrzennego Łodzi. N ależy sobie życzyć, aby m ożliw ie szybko p la n te n sta ł się o ficjaln y m d okum entem , jako załącznik do odpow iedniej uchw ały R ady N aro d o w ej m. Łodzi.

O p tym izm k o n se rw ato ró w u zasad n ia pełne zrozum ienie, ja k ie dla sp raw ochrony zab y tk ó w w y k az u ją w ład ze łódzkie. P ow ołane niedaw no B iuro B adań i D okum en­ ta c ji Z a b y tk ó w m. Łodzi w ypełni n ie w ą tp liw ie n ie d o sta tek d o kum entacji, sygnalizo­ w an y w g en e ra ln y c h p o stu la ta c h k o n se rw ato rsk ich . W arto przy okazji zwrócić uw agę, że w sp o m n ia n y plan został o p arty głów nie na w ielk iej w iedzy i dośw iadczeniu a u to ­ rów , a nie n a studiach szczegółow ych. F a k t te n w yznacza pow ażne zad an ia B iuru D o k u m en tac ji. 6

Ł ódzka w y sta w a k o n se rw ato rsk a była przedsięw zięciem bardzo u d an y m pod każdym w zględem . P oza p o d kreślonym i już w alo ra m i m ery to ry czn y m i u k az ała ona m ożliwość zu pełnie now ego ujęcia plastycznego p ro b lem aty k i k o n se rw a to rsk ie j, nieban aln eg o i silnie przem aw iająceg o . W ystaw a ta sp o tk a ła się m iędzy in n y m i z bardzo p rz y ­ ch y ln y m p rzy ję cie m i oceną ze stro n y uczestników cy to w an ej już X X I Sesji S to w a­ rzy sz en ia H isto ry k ó w Sztuki, k tórzy w uch w ale w yrazili opinię, że: „uw ażają za celo­ w e o p u b lik o w a n ie m a te ria łó w zgrom adzonych na w y sta w ie w form ie alb u m u z k a ­ talo g iem n a u k o w y m ”. K o n serw ato rsk ie p o stu la ty łódzkie były żywo dysk u to w an e w tra k c ie sesji i znalazły szeroki oddźw ięk w uchw ale, k tó ra m iędzy inn y m i stw ie r­ dza: „z eb ran i z u znaniem stw ie rd z a ją , że w ład ze m iejskie żywo in te re su ją się p ro ­ b lem am i zabytków . U w ażają, iż w p la n a c h zagospodarow ania p rzestrzennego m iasta Łodzi należy znaleźć form y zachow ania su b stan cji zabytkow ej_ i w ierzą, że w ładze — w y k az u jąc ty le dobrej w oli w sp raw ie zabytków — fo rm ę n ajw łaściw szą znajdą i w cielą w życie”.

Lech K r z y ż a n o w s k i

W SP O M N IE N IE PO ŚM IER TN E

Dnia 27 m a ja 1971 r. zm arł nagle w K ra k o w ie B ronisław S chönborn, a rty s ta g ra fik o n ie zw y k łe j osobowości, bez reszty p o chłonięty krzew ien iem idei ochrony zabytków słow em i p iórem . S zlachetną, a rz a d k ą dziś p asję w sp ie ra ł w ybitny ta le n t ry so w n i­ czy, połączony z h u m a n isty c zn ą skło n n o ścią do stu d io w a n ia przeszłości, z w y ró żn ie­ niem m ia sta będącego i dla niego ró w n ież „totius P oloniae u rb s ce le b e rrim a ”.

B ro n isław S chönborn u rodził się w P o zn an iu w 1909 r. S tu d ia w yższe ukończył we W łoszech. W ciągu k ilk u letn ieg o p o b y tu uzyskał dyplom y na w ydziale ro m an isty k i na u n iw e rsy te c ie w P eru g ii i w K ró lew sk ie j A k adem ii S ztu k P ięk n y ch w Rzym ie (tec h n ik i graficzne). Po w ojn ie zam ieszkał w K rakow ie, p rac u ją c jako ilu s tra to r i p rze w o d n ik . G rom adzone od w czesnej m łodości cra co w ian a sta ły się początkiem zbioru k sią że k i rycin, liczącego dziś p o n ad 10 000 pozycji. W ielką pom ocą była dla Niego w ty m czasie życzliwość dr Je rz eg o D obrzyckiego, o rg an iz ato ra pierw szego k u rsu p rzew odnickiego pod W aw elem , doradcy w p o zn aw an iu ta jn ik ó w m ia sta i w yborze b ibliografii. P od ta k im k ie ru n k ie m S chönborn stał się z kolei sam nauczy­ cielem przew o d n ik ó w , w ykładow cą, a k ty w istą K om isji O św iaty i K u ltu ry na S tary m M ieście, a ta k ż e w sp ó łp raco w n ik iem K om isji O chrony Z abytków , praco w n ik iem M uzeum H istorycznego m. K ra k o w a i o piekunem zabytków budo w n ictw a d re w n ia ­ nego. Z czasem działalność zw iązana ze społeczną och ro n ą zaby tk ó w sta ła się drugą

BR O N ISŁA W W ALD EM AR SCHÖNBORN (1909— 1971)

(3)

n a tu rą a rty sty . P osypały się ja k z rogu obfitości nie tylko ry su n k i, ale i arty k u ły , pub lik acje, p relek cje, w y sta w y prac, a także w y stą p ien ia in te rw e n cy jn e w w y p ad ­ kach zabytków i k ra jo b ra z u zagrożonych nie ty lk o zniszczeniem , ale i zeszpeceniem . Z ab ierał głos, w ykłócał się i n a ra ż a ł na zebraniach, posiedzeniach, w urzędach, na obchodach uroczystych, p rzy jęciach i w licznych dom ach sw ych znajom ych i p rz y ja ­ ciół. P rzy ty m w szystkim żył w sposób niezw ykle skrom ny, a naw et, m ożna pow ie­ dzieć, p ry m ity w n y , co odbijało się na jego zdrow iu. Był la u re a te m N agrody m. K ra ­ kow a (1962), Z łotej O dznaki m. K ra k o w a i O dznaki 1000-lecia P a ń stw a Polskiego; poza tym P T T K odznaczyło Go Z łotą O dznaką za działalność społeczną na polu szkolenia k a d r przew odnickich. P od egidą T ow arzystw a M iłośników H istorii i Z abytków K ra ­ kow a S chönborn •— jako jego ak ty w n y członek — w ydał w 1953 r. p ierw szą pracę z serii „K raków daw niej i dziś”. Nosi ona ty tu ł „Z w ierzyniec” i ob ejm u je historię, zabytki, tra d y c je , legendy a ta k że p la n historyczny i 8 ry su n k ó w autora. A by rozw ijać ta k w szech stro n n ą tw órczość, trze b a było nie la d a system atyczności. N iedługo przed sw ym niespodziew anym odejściem , w dniu 6 m a ja br. uk azał się w „Echu K ra k o w a” w y w iad z S chönbornem , w d w udziestą p ią tą rocznicę jego k rak o w sk iej działalności. W spom ina tam J u b ila t m .in., że 11 la t tego p racow itego okresu spędził w archiw ach. M usi to w zbudzać szacunek, zw łaszcza w epoce, gdy ła tw izn a i p la g iat często niestety św ięcą trium fy.

W ysoko ceniona w k ra ju i za g ran ic ą tw órczość a rty sty cz n a B ronisław a S chönborna p rz y b ra ła z czasem c h a ra k te r ikonograficzny, n aw iązu jąc m .in. do k la sy k a w tej dziedzinie — W ładysław a Łuszczkiew icza. S chönborn doszedł do tego etap u b adając p racow icie nie ty lk o w y g ląd zabytków , lecz dociekając ich zm ian k o n stru k cy jn y ch i stylow ych w sta ry c h do k u m en tach i planach. Z am ierzał w przyszłości szczególnie zająć się tą w łaśnie niezw ykle cenną dziedziną i przygotow yw ał już zestaw opraco­ w ań dla cyklu „K raków zaginiony”, m ającego być swego rodzaju k w in te sen c ją Jego w iedzy i m iłości dla m iasta. P ró b k ą tego ty p u opracow ań były Jego prace o ru rm u sie k rak o w sk im i te k a pośw ięcona kam ien icy n r 12 przy ul. Sw. Ja n a , tzw. K rauzow skiej, przeznaczonej na siedzibę M uzeum H istorycznego m. K rakow a. O sobną pozycję s ta ­ now i te k a ry su n k ó w O pactw a Tynieckiego. W re la c ji sam ego A rty sty w ciągu ćw ierć­ w iecza w ykonał On ponad 2200 ry su n k ó w te ch n ik ą ołów kow ą, rzadziej k redką. W k ró tk im w spom nieniu w ym ienię choćby ty lk o najw ażn iejsze w ystaw y B ronisław a S chönborna. W ystaw a z a ty tu ło w a n a „P o rtale dom ów k rak o w sk ic h ” w 180 planszach u trw a liła kunszt k rak o w sk ic h m istrzó w k a m ien iark i na p rzestrzen i w ieków dając przegląd pięk n a ulic krakow skich. W ystaw a „W aw el — czołowy pom nik 1000-lecia” to 140 k arto n ó w o niezw ykle a tra k c y jn e j treści. Aby zobrazow ać w arto ść siedziby królów , a rty s ta n iem al przeniósł się w latach 1956— 1960 n a te re n k a te d ry i zam ku, d ając jed y n y swego ro d za ju p rzeg ląd zarów no a rc h ite k tu ry , ja k i w n ę trz w aw el­ skich. Szczytow ym osiągnięciem , p odsum ow ującym te m a ty k ę k rak o w sk ą, sta ła się ekspozycja przeznaczona na zagranicę pt. „K raków k le jn o t P o lsk i”. O bejm ow ała ona 123 duże plansze (do 2 m długości) sta ra n n ie zestaw ionych tem atów . S ugestyw ne ujęcie całości podbiło doborow ą publiczność 9 m ia st fran cu sk ich i przyniosło A u to ­ row i dalsze zaproszenia zagraniczne. Ja k w ysoko oceniają znaw cy arty zm prac S chönborna św iadczy fa k t nabycia w ielu Jego dzieł przez P in ak o te k ę P ała cu W enec­ kiego w Rzymie, G alerię Rycin P ała cu Uffizi w e F lo ren cji, zbiory P ary ża , Tuluzy, B ergam o, D ijon, z k rajo w y c h — przez b ib lio tek ę w K órniku, G dańsku i oczywiście przez M uzeum M iasta K rakow a. Je d n ą z pięk n y ch w e d u t Schönborna ogląd ają sta le tysiące tu ry stó w w re p re z e n ta c y jn e j sali k rakow skiego ratusza. W ry su n k ac h swoich A rty sta uw iecznił nie ty lk o zab y tk i K rakow a. N ajstarsz e w izeru n k i daw nych b u ­ dow li w y k o n ał O n w p rzed w o jen n y m G dańsku i dla niego o sta tn io opracow yw ał n ie k tó re obiekty dla p o trze b re k o n stru k c ji, p o słu g u jąc się ja k zw ykle m a te ria łe m ze sta ry c h źródeł i dokum entów . Z anim w dniu 30.IX.1946 r. pow stał pierw szy k rak o w sk i ry su n e k S chönborna, s tra w ił On sporo czasu n ad zabytkam i rodzinnego P o zn an ia i W arszaw y.

Po śm ierci S chönborna, zasłużonego k ra k o w ia n in a z w yboru pow stał p ro je k t zorga­ nizow ania „K ręgu przy jació ł k ra jo b ra z u k rak o w sk ie g o ” na p raw ac h k lubu, w m iejscu gdzie m ieszkał i tw orzył. B yłby to n ajlepszy pom nik „aere p e re n n iu s” dla C złow ie­ ka, k tó ry n ajlepsze sw e w arto ści oddał dla K ra k o w a i pom nożenia k u ltu ry jego m ieszkańców . P rz e ję ła się już tą m yślą d y re k c ja M uzeum H istorycznego M iasta K rak o w a, żywo in te re su ją c się zaw sze osobą i tw órczością swego w iernego, spo­ łecznego W spółpracow nika.

Jan W ojnarski

Cytaty

Powiązane dokumenty

Unfortunately, training of business leaders is still based on instrumental rationality: academic teaching is more focused on the transfer of knowledge and less on developing

i tacy gdzie w dalszych wspomnieniach wymienię i takich*Często dziś spotyka się z lekkomyślnymi uwagami poco to wszystko,lesz i te gazetki były potrzebe-bo na

W okresiewiosny i lataorazjesieni był przydzielonydoII drużyny.Na okres zimy naprośbę"Bruna" oraz"Starego"i "Dłu­ giego"oddelegowano ich

W 1942 roku Niemcy zwrócili się do ludności polskiej urodzonej na Pomorzu z apelem o dobrowolne wpisywanie się na listę III grupy narodowości niemieckiej. Nikt z

Inne nlaterialy dokumentacyjne dotyczące osoby relalora

cowników parowozowni Kluczyki i firmy "Siemens lau -Union" mieszczącej się w barak^k w pobliżu stacji Soruń -Kluczyki/która mu w pewnym stopniu podlegała)*Gdy w

kowe, ale są przetłumaczalne na wzrokowe: mowa i pismo są dwiema ich równoległymi postaciami, a mogą też mieć postać dotykową — dla niewidzących. Każdy z

podstawową kategorią analizy w tej teorii jest zorganizowana grupa interesu, a nie klasa czy jednostka. Głosi ona, że walka o władzę w społeczeństwie