• Nie Znaleziono Wyników

"Das Bild im Religionsunterricht", Günter Stachel, Zürich-Einsiedeln-Köln 1971 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Das Bild im Religionsunterricht", Günter Stachel, Zürich-Einsiedeln-Köln 1971 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Julian Sulowski

"Das Bild im Religionsunterricht",

Günter Stachel,

Zürich-Einsiedeln-Köln 1971 :

[recenzja]

Collectanea Theologica 45/2, 215-216

(2)

R E C E N Z J E 215

szereg zagadnień w spólnych dla m łodzieży całego globu jak np. troska Ko­ ścioła o młodzież pracującą, czy problemy socjalizacji, grup wieku, treści orędzia chrześcijańskiego, tajemnicy m iłości i ludzkiej em ocjonalności jako uwarunkowań prawdziwego spotkania m łodzieży z Kościołem. Toteż z oma­ wianej książki mogą skorzystać diecezialni kierownicy posługi zbawienia pełnionej wśród młodzieży, pasterze akademiccy a zwłaszcza w ykładow cy tzw. teologii praktycznej w seminariach i na wydziałach teologicznych.

ks. Julian Sulo w ski SJ, Warszawa

Günter STACHEL, Das Bild im Religionsunterricht, Zürich—Einsiedeln—Köln 1971, Benziger Verlag, s. 155.

Książka zawiera artykuły 10 autorów, którzy z różnych punktów w idze­ nia om awiają posługiw anie się obrazami w nauczaniu religii. Redaktor książ­ ki, G. S t a c h e l jest autorem artykułu na tem at obrazu T. Z a c h a r i a s a pt. Wcielenie analizowanego przez m łodzież 9 klasy szkoły podstawowej. On też napisał przejrzyste wprowadzenie do całego zbiorku.

Katecheza posługiwała się obrazem od pierwszych wieków, zwłaszcza na Wschodzie. N aw et ruch obrazoburczy nie zdołał zatamować tej praktyki. W średniowieczu, a jeszcze bardziej po ustaleniu się katechezy opartej o dru­ kowany katechizm obraz służył za podnietę dla rozumu. W okresie zaś ka­ techezy historyzującej posługiwano się obrazem dla upoglądowienia lekcji, żeby dzieci m ogły sobie wyobrazić rzeczywisty przebieg wydarzeń biblijnych. Używano w tedy obrazów określanych przez znaw ców sztuki jako kicze. W na­ szych czasach kicz znika z podręczników do nauczania religii, ale można go jeszcze spotkać jako obraz ścienny. W niem ieckich bibliach szkolnych kicz został zastąpiony przez dzieła sztuki z przeszłych stuleci (np. w Echter Bibel) lub za pomocą nowoczesnej ilustracji książkowej przez artystów współcze­ snych (np. Glaubensbuch für die 3 und 4 Klasse der Volkschule).

Obok reprodukcji książkowej coraz szerzej rozpowszechniają się prze­ zrocza jako niezbędne pomoce w reprodukcji dzieł sztuki, którym poświęcona jest pierwsza część książki. Jest tu mowa o interpretacji obrazu na kateche­ zie. W związku z dziełem sztuki może się w yw iązać głęboka wymiana zdań m iędzy katechetą a dziećmi. Świadczą o tym m agnetofonowe zapisy kon­ kretnych lekcji religii, drukowane w niniejszym tomiku. Mają one na celu dostarczenie katechetom m ateriału empirycznego do refleksji dydaktycznej i metodycznej oraz do własnej pom ysłowości.

Na początku książki redaktor um ieścił dwa artykuły Waltera S c h r a- d e r a, dydaktyka w dziedzinie wychowania estetycznego z Wyższej Szkoły Pedagogicznej w W estfalii. W tych dwu przyczynkach autor przekazuje pod­ staw ow ą w iedzę o w ychow aniu estetycznym , która może się przyczynić do podniesieniu poziomu nauczycieli religii w patrzeniu na dzieło sztuki. Z re­ guły bowiem dzieło sztuki przedstawia obrazowo niew idzialną rzeczywistość w iary i religii. Między tym i artykułam i redaktor um ieścił artykuł Ludwika V o 1 z a, który pisze na ten sam tem at co S c h r a d e r i posługuje się tym samym obrazem. Pisze on niezależnie od przem yśleń Schradera, którego w w ielu punktach uzupełnia. Volz a następnie Roswitha M i n k i Peter K e l l e r opowiadają się za interpretacją klasycznego dzieła sztuki na lekcjach religii w szkołach niem ieckich.

N astępne cztery przykłady analizy dzieła sztuki na katechizacji (artykuł M arianny B e r a n e k, dwa artykuły Ewy H o t f i l t e r i artykuł Güntera S t a c h e l a) biorą za podstawę m alarstwo w spom nianego Tomasza Z a- c h a r i a s a. Są to eseje um ożliwające porównanie m iędzy różnymi stylam i nauczania i sw oistym i próbami językow ym i w dwu różnych klasach. Zdaniem S t a c h e 1 a na tej podstawie można stwierdzić to samo, co m ówią praktycy, a m ianowicie, że poza Z a c h a r i a s e m nie ma na razie w RFN nowocze­

(3)

216

R E C E N Z J E

snego twórcy, którego dzieła odpowiadałyby zarazem kryteriom sztuki, teo­ logii i metodyki. Zresztą twórczość samego Z a c h a r i a s a jest przedmiotem sporów. Tytułem próby poszczególni autorzy podali sw oje cele dydaktyczne i sprawdzili lekcje testam i skuteczności.

Druga część książki podaje po raz pierwszy zasady i praktykę tworzenia obrazów przez dzieci w nauce religii (artykuły Gertrudy W i 11 m e r, Teodora E g g e r s a) lub pracy z postawieniem tem atów religijnych w wychowaniu estetycznym (artykuł Klary W i n k l e r ) . Na katechezie uprawiano w tej dzie­ dzinie sw oisty folklor. Była to niejako produkcja taśmowa, do której przy­ znaje się także G. W i 11 m e r. Zdaniem S t a c h e l a jej sukcesy są nieza­ przeczalne, ale bardziej godne polecenia katechetom są zasady podane przez Teodora E g g e r s a. Według redaktora książki katecheci powinni umożliwić sw oim uczniom obrazowe wyrażanie treści religijnych. Nie powinno być to jednak m alow anie lub m ontowanie byle czego i byle jak, lecz twórczość k ie­ rowana. Do elem entów tego kierowania należą: zaplanowanie tematu, wybór środków wyrazu i sposobu pracy, kontrola podczas pracy nad obrazem i koń­ cowa analiza osiągnięć. Jeszcze bogatszy przegląd m ożliwości wyrażania treści religijnych za pomocą tworzenia obrazów podaje Klara W i n k l e r w arty­ kule na temat dziecięcego rysunku „wyrazu” i m alowidła religijnego.

W edług G. S t a c h e l a przy interpretacji obrazów, a jeszcze bardziej przy wprowadzeniu dzieci do ich tworzenia katecheta powinien zachować zasady wychowania estetycznego. Natom iast nauczyciel estetyki potrzebuje dokształcenia religijnego i teologicznego. W ykształcenie czyni bowiem facho­ wego nauczyciela, ale praktyka wym aga nauczania scalającego różne specja­ lizacje, w ym aga kontaktów z uczniem i pracy z nim ręka w rękę. Tomik niniejszy ma na celu nawiązanie łączności m iędzy nauczycielem religii a na­ uczycielem estetyki. Redaktor pomija zagadnienie rysunku na tablicy, foto­ grafii i film u, przewidując na ten tem at osobny tomik w tej samej serii.

Książkę należy polecić wszystkim katechetom , a zwłaszcza wykładowcom , którzy przygotowują katechetów do odpowiedniego stosowania środków w izu­ alnych w katechezie parafialnej. Wydaje się bowiem , że ogół katechetów w Polsce potrzebuje w tej dziedzinie podstawowego wykształcenia.

ks. Julian S ulo w ski SJ, Warszawa

Leonhard M. WEBER, Pastorale Im pu lse, Aufsätze und Vorträge, wyd. H ans- jörg S c h i l d , Freiburg im Br. 1971, Verlag Herder, s. 239.

Zmarły w r. 1969 pastoralista z Monachium dał się poznać przez liczne artykuły, kom entarze do urzędowych w ypow iedzi ostatnich trzech papieży, a przede wszystkim przez sw oją publikację w serii Quaestiones disputatae na tem at problem ów chrześcijańskiego m ałżeństwa. Niniejsza książka jest dziełem pośmiertnym. L. H. W e b e r jeszcze na parę m iesięcy przed swą śm iercią zawarł um ow ę z w ydaw nictw em na wydanie książkowe szeregu swoich artykułów i wykładów , publikowanych w latach 1966—69 w różnych czasopismach, dziełach zbiorowych i leksykonach. Hansjörg S c h i l d uszere­ gował te artykuły w pew ne grupy tem atyczne oraz przepracował je na tyle, by mogła z nich powstać książka o jednej idei przewodniej. W zasadzie w ydawca zachow ał nienaruszony tekst autora. Interw eniował tylko w tych m iejscach, co do których późniejsza dyskusja teologiczna w nosiła poważne poprawki. Powtórzenia zawarte w poszczególnych pismach autora starał się zm odyfikować, aby książka zyskała harm onijną jedność, ale zarazem troszczył się o to, aby te m odyfikacje nie były obcym ciałem w poglądach W e b e r a .

Trzy stronico w e w spom nienie o autorze napisał jego uczeń Alois M ü l l e r . Stwierdza on, że L. M. W e b e r był tomistą, ale nie należał do tych tomistów, którzy jedynie powtarzają form uły Tomaszowe. B ył to teolog twórczy, który dostrzegał nowe problemy Kościoła naszych czasów i nie bał się szukać ich

Cytaty

Powiązane dokumenty

Obok Polaków znaczny odsetek stanow iły m niejszości narodow e. Początko­ wo tw o rzy li zorganizow ane, zw arte sk upiska i przez stosunkow o długi okres zachow ali

Horoch, Działalność społeczno-polityczna Bezpartyjnego Bloku Współpra­ cy z Rządem na Lubelszczyźnie w latach 1928—1935, mpis pracy doktorskiej, Bi­ blioteka

instytucje jak Lubelskie Towarzystwo Miłośników Książki, Koło Lubelskie Związ­ ku Bibliotekarzy Polskich, Lubelski Związek Pracy Kulturalnej oraz Towarzystwo Biblioteki

Ostatnie umowy pomiędzy cechami zawie- rały następujące postanowienia: liczbę krawców żydowskich ustalono na 44; każ- dy mistrz mógł posiadać tylko jednego czeladnika i 

Autorka podejmuje niektóre problemy z dziedziny teorii kultury artystycznej, takie jak: dzieło sztuki jako przedmiot i źródło poznania, zjawiska artystyczne a

rozwojowych powieści współczesnej. Nowaka), uwzględniające szersze kon­ teksty i uwarunkowania ich twórczości, przekroje i panoramy ogarniające rozciągnięte w

W większości nie ukazały się one za życia autora i nawet intencjonalnie nie były pisane z myślą o druku - są to robocze notatki własne, pomysły czy

HORZYCA Wiłam: Listy do Wacława