• Nie Znaleziono Wyników

Chińska matka tygrysica

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Chińska matka tygrysica"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Jacek Hołówka

Chińska matka tygrysica

Resocjalizacja Polska (Polish Journal of Social Rehabilitation) 2, 359-370

(2)

Chińska matka tygrysica

Często m ożna usłyszeć, że dobre w ykształcenie gw arantuje tylko dobra szkoła. W ierzą w to rodzice, dzieci i nauczyciele. To tw ierdzenie nie jest oczywiście błędne, ale jest dość mylące. Dla otw artej populacji dobre w yniki w nauce silniej korelują ze statusem rodziny niż z poziom em szkoły. Jest to praw da skądinąd znana, ale rzad ­ ko popularyzow ana. Dlaczego obraz czynników determ inujących sukces edukacyj­ ny jest systematycznie wypaczany? Będę argum entow ać, że przez pow ierzchow ne uogólnienia i chwiejne mody niem ające racjonalnego uzasadnienia.

Zacznijmy od tego, że w roku 1965 Lucius F. C ervantes porów nał w dwóch grupach środow isko rodzinne uczniów ze szkół średnich. Pierwszą g rupę stanow iły osoby, które nie skończyły studiów, do drugiej zaliczono abiturientów z dobrym i w ynikam i egzam inu. W obu grupach C ervantes badał stopień w spierania wysiłków edukacyjnych ucznia przez jego najbliższe otoczenie. H ipotezą wyjściowa było prze­ konanie, że osoby niekończące szkoły spotykają się z niższym poziom em zrozum ie­ nia i akceptacji dla swych w ysiłków edukacyjnych niż osoby mające dobre w yniki w nauce. Przypuszczenie to zdecydowanie się potw ierdziło.

Jacek Hołówka*

Tabela 1. Poziom rodzinnego zrozumienia i akceptacji dla wysiłków edukacyjnych ucznia

Pytanie W jakim stopniu rodzina wspiera Twoje starania o dobre wyniki w nauceł

Odpowiedzi bardzo

niewielkim niewielkim średnim znacznym

bardzo wysokim

Uczniowie przerywający naukę 43 41 9 5 2

Abiturienci 3 15 20 24 38

(Wynik w procentach przy N = 300 i równej liczbie respondentów w obu grupach) (por. Cervantes 1965, s. 219)

* Prof. zw. dr hab. Jacek Holówka, Uniwersytet Warszawski, Pedagogium Wyższa Szkoła Nauk Spo­ łecznych w Warszawie

(3)

360 Ja c ek H o łó w k a

Tabela 1 pokazuje, że środow isko rodzinne ma wielki w pływ na w yniki w na­ uce, choć C ervantes nie rozbija zebranego m ateriału ze względu na poziom szkoły, do której chodzili uczniow ie z obu grup, tru d n o zatem precyzyjnie odpow iedzieć na pytanie, jak silny w pływ m a szkoła w poró w n an iu z dom em . Nie jest jednak praw ­ dopodobne, by w jego próbie w pływ szkoły był większy niż rodziców.

C ervantes ustalił jeszcze jeden fakt, który w am erykańskiej pedagogice jest traktow any bardzo pow ażnie. Poziom w yników w nauce koreluje wysoko nie tylko z postaw ą wspierającą rodziców, ale także z ich nawykiem spędzenia wolnego czasu z dziećmi. Rodzice, którzy biorą swe dzieci do k ina, na wycieczkę, na plotki i do M cD onalda m ogą być pew ni, że ich dzieci będą m iały statystycznie lepsze w yniki w nauce niż średnia.

Tabela 2. Skala wspólnie spędzanego wolnego czasu przez rodzinę

Pytanie Jak często spędzasz wolny czas z rodzicami?

Odpowiedzi niemal nigdy rzadko niekiedy często bardzo

często

Uczniowie przerywający naukę 53 26 13 5 2

Abiturienci 8 17 25 25 25

(Wynik w procentach przy N = 300 i równej liczbie respondentów w obu grupach) (por. Cervantes 1965, s. 222)

Z tabeli 2 w ynika, że w spólne spędzanie czasu z rodzicam i pom aga uczniom osiągnąć dobre w yniki w nauce. Ponadto w śród dobrych uczniów nie m a większego zróżnicow ania w trzech praw ych kolum nach (25% ), co sugeruje, że długość czasu spędzanego z dziećmi nie jest w prost p roporcjonalna do ich w yników w nauce. W ażna jest nie liczba godzin spędzonych razem w rodzinie, tylko sam zwyczaj p rze­ byw ania w śród bliskich.

Ten w ynik stanow i trafn ą ilustrację głównej tezy arty k u łu Cervantesa, że style życia rodzin mających dzieci odnoszące sukces edukacyjny są bardziej podobne do siebie niż style życia rodzin mających dzieci niezdolne do sukcesu edukacyjnego. Ta teza zdecydow anie podw aża m it o jednorodności stylu życia w rodzinach niewspie- rających w ysiłków edukacyjnych dzieci, co przez wiele dziesięcioleci trak tow an o jako pew nik, używając term inu „rodzina dysfunkcyjna” lub „rodzina patologiczna”. Okazuje się, że dysfunkcji może być bardzo wiele, a nie jedna. Rodziny, których dzieci słabo sobie radzą w szkole, m ogą być w istocie bardzo różne - religijne i niere- ligijne, pracow ite i leniwe, miejskie i wiejskie, w ielodzietne i m ałodzietne. Spójność występuje nie po stronie tych rodzin, tylko po stronie rodzin, których dzieci o d n o ­ szą sukces edukacyjny. Są to rodziny szanujące w ykształcenie, wspierające naukę swych dzieci, w ydatkujące pieniądze na naukę i kulturę, mające naw yk w spólnego spędzania czasu.

(4)

W nioski C ervantesa nie spotkały się z przyjaznym oddźw iękiem w latach sześć­ dziesiątych. Był to okres podw ażania wychowawczego w pływ u rodziny. Hippisi i „dzieci kw iaty” uciekały z domów, zryw ały ko ntakty z rodzicam i, buntow ały się przeciw dyscyplinie, „establishm entow i” i tradycyjnej szkole. Powszechnie żądano, by szkoła stała się bardziej atrakcyjna, rozryw kow a i spontaniczna. Dziś ustalenia C ervantesa łatw o zbyć zarzutem , że są „niepopraw ne politycznie”. M ożna arg u ­ m entować, że w gruncie rzeczy opisuje on aspirującą rodzinę klasy średniej jako środow isko najlepiej służące dobrym w ynikom w nauce. Ta teza nie da się pogodzić ani z popularnym jeszcze niedaw no kom unistycznym przekonaniem , że klasa śred­ nia to burżuazyjni wrogowie ludu, ani z kapitalistycznym m item self-made mana, czyli człowieka, który własnym wysiłkiem - i co najwyżej z pom ocą profesjonalnych instytucji edukacyjnych - może osiągnąć dowolny poziom w ykształcenia i zarob­ ków. Lucius F. C ervantes w yraźnie pokazyw ał, że od profesjonalistów ważniejsza jest rodzina. W arto przy okazji odnotow ać, że po upadku kom unizm u niewiele się zmieniło. Konserwatyści zaczęli propagow ać opiekę nad rodziną jako naczelne h a­ sło program ow e, ale nie bardzo w nikali w to, co się dzieje w rodzinie. W spieranie rodziny np. w Polsce i Stanach Zjednoczonych jest hasłem o treści głów nie religij­ nej. N atom iast w krajach Europy Zachodniej jest elem entem realnie działającego program u populacyjnego, który zapew nia wysokie św iadczenia m atkom w ciąży i rodzinom w ielodzietnym niezależnie od tego, czy rządzą w danej chwili konser­ watyści, czy socjalliberałowie.

W istotny sposób sytuacja zm ieniła się dopiero w g ru dn iu 2010 roku, gdy na ła­ mach Wall Street Journal, N ew York Times i E conom ist zaczęto dyskutować na tem at buńczucznych tez z książki Battle H ym n o f the Tiger M other (H y m n bojow y mat-

ki-tygysicy). Jej autorka, Amy C hua, to u ro d zo n a w USA C hinka, której rodzice

pochodzą z Filipin. C hua staw ia prostą i prow okacyjną tezę - m atki chińskie są najlepsze w świecie, poniew aż nie rozpieszczają swoich dzieci, szybko w prow adzają je do kultu ry dorosłych, stawiają im wysokie w ym agania, są chłodne i szorstkie, ale uczą p rzetrw ania i rywalizacji. C hua przeciw staw ia ten m odel wychowawczy per- misywnej tradycji Z achodu, w której dzieci mają w łasną, naiw ną i sentym entalną kulturę, własne sklepy i wybiegi w dom ach handlow ych. N a Zachodzie dziecko ma po prostu zbyt dużo upraw nień - uważa C hua - w szczególności praw o do częstego oglądania telewizji, do gry w gry kom puterow e, taplanie się w błocie, ubierania w m odne stroje, popisyw ania się i rozrabiania, m alow ania bohom azów na ścia­ nach budynków i ordynarnego zw racania się do dorosłych. Takim dzieciom brak dyscypliny, a co zatem idzie, brak zdolności planow ania i realizow ania powziętych zamiarów. Econom ist (Jan 2 2 -2 8 , 2011, s. 66) przyznaje, że C hua ma wiele racji na poziom ie społecznych zachow ań i reakcji, jednak nie ufa jej ocenie funkcjonow ania tradycji i instytucji. Gdy w Ameryce widzi się chińskiego stud enta śpiącego nad książką w bibliotece, pierwsze skojarzenie to myśl, że uczy się on ponad siły. Gdyby nad książką zasnął blondyn, pierwszym skojarzeniem byłaby myśl, że wczoraj do

(5)

3 6 2 Jacek Hołówka

późna balow ał. Te stereotypy są raczej pow ierzchow ne i często zupełnie mylne. To Chińczyk m ógł balować, a blondyn rozwozić pizzę do klientów. E conom ist słusznie wskazuje, że fascynacja książką C hua jest prostym następstw em nagłego skoku eko­ nom icznego Chin. Do niedaw na Chiny były paradoksem - olbrzym i kraj ze św ietną tradycją literacką dręczył swych m ieszkańców polityczną niewolą i biedą. Jednak w ciągu ostatnich trzydziestu lat wiele się zm ieniło. Chiny to druga największa gospodarka na świecie z olbrzym ią nadw yżkę w ym iany handlowej. Próby w yja­ śnienia tego faktu podejm ow ane są nieśm iało. N iew ielu publicystów jest gotowych przyznać, że Chiny utrzym ując niski kurs w ym iany swej w aluty i patronując zagra­ nicznym inw estycjom , przyczyniały się przez kilka dziesięcioleci do w ykorzystania taniej siły roboczej swych obywateli i pełniły wobec nich rolę m ocarstw a kolonial­ nego, stosującego „rządy po średnie”. D użo przyjaźniej brzm i przypuszczenie, że Chińczycy są bardzo wydajni, dobrze w ykształceni i karni, i jest tak dlatego, że mają najlepsze na świecie m atki-tygrysice. Stąd popularność książki pani Chua.

Przy okazji E conom ist pow ołuje się na w yniki badań przeprow adzonych przez O ECD dotyczące zdolności czytania, um iejętności rozw iązyw ania zadań m atem a­ tycznych i poziom u w iadom ości przyrodniczych w wielu krajach*. N a pierwszym miejscu stoi istotnie Szanghaj, tak to w any przez O ECD jako odrębne p ań stw o c h iń ­ skie. Z d o ln o ść czytania u dzieci na przyjętej skali m a tam w artość 556, um ie­ jętności m atem atyczne 600, znajom ość faktów przyrodniczych 575. N a drugim miejscu znajduje się Południow a Korea, odpo w iednio z w ynikam i 539, 546, 538. N a trzecim miejscu jest Finlandia ze w skaźnikam i 536, 542, 554. Polska ma niezłą 15. pozycję z w ynikam i 500, 495, 508. Niżej m ożna znaleźć USA na 17. miejscu, Niem cy na 20., Francję na 22. i W ielką B rytanię na 25. Bez w chodzenia w szcze­ góły i z dużym uproszczeniem m ożna pow iedzieć, że górne miejsca w tabeli OECD zajmują kraje aspirujące, środkow e miejsca mają kraje zaw ansow ane ekonom icznie, niskie miejsca przypadają krajom zaniedbanym . Gdyby tę interpretację uznać za popraw ną, to m ożna by w jej kontekście postaw ić pytanie, z czym w iąże się silniej poziom spraw ności intelektualnych dzieci w różnych krajach, z ich m odelem szko­ ły, czy z ich m odelem rodziny? T rudno na to p ytanie dać jednak jasną odpow iedź. Czy K anada, N ow a Z elan d ia i Japonia m ogą być krajam i aspirującym i (odpow ied­ nio miejsca 6, 7, 8 na liście)? Japonia m oże ta k , bo jak tw ierdzą specjaliści na tej wyspie każdy aspiruje do wyższego miejsca niż m a, choć udaje, że tego nie robi. Ale K anada i N ow a Z elan d ia - raczej nie aspirują do wyższej pozycji globalnej od posiadanej. Czy Izrael na 37. miejscu w tabeli, blisko bogatego Luksem burga i A u­ strii, istotnie przestał dbać o szkoły i rodzinę? A czy K atar ze swym baśniow ym bogactw em , zajmując 61. miejsce w tabeli O ECD stanow i dow ód na to, że arabska rod zina nie sprzyja nauce, czy raczej wskazuje, że w tym kraju olbrzym ie pieniądze

* Por. E xecutive S um m ary p o d adresem : h ttp ://w w w .o e c d .o rg /d a ta o e c d /3 4 /6 0 /4 6 6 1 9 7 0 3 . p df

(6)

w ydaw ane na naukę są w gruncie rzeczy trw onione? T rud no rozstrzygnąć te liczne w ątpliw ości.

Jest jednak praw dą, że książka Amy C hua w yw ołała gorącą dyskusję, a istot­ nym pow odem jej popularności wydaje się być to, że różnice w statystycznej cha­ rakterystyce w yników edukacyjnych w poszczególnych krajach nie dają się łatw o zrozum ieć. Z a zagregowanym i w skaźnikam i kryją się tru d n e do odgadnięcia fakty. Z atem naw et jeśli uznamy, że C hua upraszcza i przesadza, to nie zm ienia to faktu, że zw raca uwagę na istotny problem . Sukcesu edukacyjnego nie da się osiągnąć przez organizow anie idealnej szkoły, w której dzieci jednocześnie bawią się i uczą. Uczniom p o trzebna jest pom oc, opieka i dyscyplina. M ożna je zapew nić tylko przez w ytw orzenie bliskiej em ocjonalnej więzi m iędzy pokoleniam i i w zm ocnienie zaufania w obrębie grupy rówieśniczej. Czasu pośw ięcanego dzieciom przez r o ­ dziców nie zastąpią konkursy, kom putery i zajęcia świetlicow e. Tw orzenie specjal­ nej k u ltu ry życia dziecięcego, z bajkam i i fikcyjnymi rolam i społecznym i oducza odpow iedzialności i utrw ala myślenie życzeniowe. W ystawienie m łodych ludzi na presję grupy niepoddanej żadnem u nadzorow i dem oralizuje. Spędzanie w spólnego czasu z dziećm i w nastroju zagniew ania i obcości nasila poczucie osam otnienia u dziecka i podw aża jego w iarę we w łasne siły. M iędzy szkołą i dom em p o trzeb ­ ne jest trw ałe i bliskie p artn erstw o , dające się realnie w prow adzić w życie tylko pod w arun k iem , że rodzice m im o gigantycznego zabsorbow ania karierą i pracą zaw odow ą zechcą relaksować się przy dzieciach, a nie na boisku lub w barach. A szkoła m im o m arnego funduszu i przeciążenia program em nauczania pow inna znaleźć czas na zajęcia rekreacyjne i budow anie w spólnoty em ocjonalnej między uczniam i. G łów na teza Amy C hua jest ciekawa, ale zbyt śm iała. D obrym i m atk a­ mi są nie tylko C hinki, i dobre m atki niekoniecznie są tygrysicam i. Lista OECD zawiera kilka innych „ p ań stw ” chińskich oprócz Szanghaju. Te pozostałe enklaw y nie zajmują już tak wysokich miejsc. C o praw da chiński H ongkong ma miejsce 4., a Singapur 5., ale już Taipei i M ak ao zajmują odpow iednio miejsca 23. i 28. A co najważniejsze, tabela O ECD nie zawiera danych na tem at wielom ilionowej lud no ­ ści z centralnych C hin, co pozw ala podejrzew ać, że chińska m atka tygrysica nie zawsze zapew nia sukces.

O d czego więc zależy skuteczne zdobyw anie wiedzy? Jest to bez w ątpienia zja­ wisko wieloczynnikow e i w yjaśnianie go przez wyłączne odw ołanie do szacunku dla w ykształcenia w rodzinie oraz profesjonalizm u szkoły znacznie ogranicza jego zrozum ienie. Lokalna tradycja środow iskow a i możliwość w ykorzystania wiedzy w pracy zarobkowej też mają wielkie znaczenie. Uczeń musi wiedzieć, po co się uczy, i musi mieć kom u pochwalić się dobrym i stopniam i. Podstawą edukacyjnego sukcesu nie musi być ani m atka-tygrysica, ani Konfucjusz, na którego Chińczycy lubią się pow oływ ać w ostatnim czasie, i którem u postaw ili pom nik na placu T ia­ nanm en. Amy Chua też powołuje się na Konfucjusza. Jedn ak Econom ist zwraca uwagę, że to nie Konfucjusz podkreślał rolę dyscypliny w dom u, tylko jego oponent,

(7)

3 6 4 Jacek H o łó w k a

H an Feizi, teoretyk praw a, którem u przypisuje się słowa: „dzieci łagodnych m atek kończą źle”.

M atki są ważne, ale następstw a niem al każdego sukcesu zależą od tego, czy zainteresow any m a grupę odniesienia wspierającą uzyskane osiągnięcia. W pew ­ nych w arunkach sukcesy mijają bez śladu i w tedy z reguły stają się coraz rzadsze. W innych w yw ołują podziw , i w tedy stają się coraz częstsze. Jeśli sukces edukacyjny ucznia m a ukierunkow ać jego życie, to musi on zostać dostrzeżony i uznany przez osoby cenione przez ucznia. G dy dziecko nie ma rodziców, którzy zechcieliby p o ­ dziwiać jego w yniki szkolne, to szukać będzie kogoś innego, kto dostrzeże jego wysiłek, i jeśli takiego św iadka nie znajdzie, przestanie się starać. Problem ten ze szczególną ostrością występuje w śród C zarnych rodzin w USA. W rodzinach tych nie m a tradycji obwieszczania z dum ą swych osiągnięć szkolnych. Człowiek z am bi­ cjami edukacyjnym i musi się zatem nauczyć pewnej nieugiętości, a co więcej, musi m ieć okazję tę nieugiętość kom uś pokazać. Szukać więc będzie przyjaciół p o d o b ­ nych do siebie, i jeśli ich znajdzie, ma zdecydow anie większe szanse odniesienia sukcesu niż wtedy, gdy mu się to nie uda i będzie skazany na osam otnienie w swoich planach zdobycia w ykształcenia.

W arto mieć na uw adze, że Czarni z w ysokim poziom em osiągnięć (high achie­

vers) nie rodzą się z nieugiętością (resilience), k tó ra jest potrzebna studentow i w cza­

sie osobistego kryzysu. Nasze badanie pokazało, że A froam erykanie stanow ią ważne źródło w sparcia dla rówieśników, którzy chcą podjąć studia w college’u, w zm ac­ niają ich nieugiętość i chęć osiągnięcia celów akadem ickich. „[...] W badaniu nad niskim i wysokim poziom em osiągnięć w śród uczniów szkół średnich w ośrodkach miejskich wyszło na jaw, że nieugiętość była efektem pozytyw nego nastaw ienia g ru ­ py rówieśniczej i przyjaźni z innym i uczniam i m ającym i wysoki poziom osiągnięć. Ponadto, nasze badanie ujaw niło, że m iędzy C zarnym i m ężczyznam i, którzy szli do college’u i tym i, którzy nie mieli tego planu, zasadnicza cecha różnicująca dotyczyła tego, kim był ich najlepszy przyjaciel. W pierwszym przypadku był to ktoś, kto też zam ierzał podjąć studia, w drugim nie” (G riffin i Allen, s. 491).

Wydaje się ponad to , że choć m atki mają istotny w pływ na osiągnięcia szkolne ich dzieci, ważniejsza jest postaw a całej rodziny i otoczenia. W pewnych środow i­ skach chęć zdobycia w ykształcenia jest bardzo wysoko cenioną cechą charakteru, w innych jest deklaracją zerw ania więzi środow iskow ych. Obaw a przed odrzu ce­ niem przez sąsiadów i kolegów może stanow ić silną barierę dla zdobycia w ykształ­ cenia. W środow iskach lekceważących osiągnięcia szkolne decyzja o pójściu na studia może oznaczać konieczność zerw ania z bliską rodziną. Co gorsze, w środow i­ skach naw et tolerancyjnych, lecz nieceniących w ykształcenia, am bitnem u uczniowi rodzina może u tru d n iać naukę bez jakiejkolwiek intencji pow strzym ania go przed studiam i. M ogą go wciągać w tryw ialne codzienne zajęcia, które utrudn iają sku­ pienie i organizację pracy. H offerth i Sandberg dość lapidarnie, ale chyba trafnie streszczają styl życia rozm aitych grup etnicznych w USA.

(8)

Rasa i pochodzenie etniczne mają w pływ na większość zajęć. W iele zaobserw o­ wanych różnic dotyczących ilości czasu pośw ięcanego dzieciom nie budzi zdziw ie­ nia. Azjaci spędzają czas z dziećmi, uczestnicząc w zajęciach edukacyjnych. Czarni biorą swoje dzieci do kościoła. Latynosi idą z w izytą, razem coś jedzą lub wykonują zajęcia dom ow e (H offerth i Sandberg, s. 306).

Te dość pow ierzchow ne generalizacje mają uzasadnienie w badaniach porów ­ nawczych przeprow adzonych w wielu krajach. I choć z jednej strony m ogą się przy­ czyniać do utrw alania niepochlebnych stereotypów , to z drugiej strony, gdy różnice osiągnięć szkolnych zostaną w yraźnie stw ierdzone i opisane liczbowo, pozwalają pow iązać w yniki liczbowe z w yobrażeniam i o typow ych zachow aniach, stylach ży­ cia i planach życiowych. Etniczne zróżnicow anie osiągnięć szkolnych nie może bu­ dzić wątpliwości. W ątpliwości mogą dotyczyć tylko tego, co pow oduje te różnice. Dość bezpiecznym wyjaśnieniem jest odw ołanie do stylów życia, typow ych postaw i presji środow iskow ych, a nie do różnic czysto biologicznych.

W teście w ykorzystanym do naszego b adania uczennice m iały nieco niższe wy­ niki niż uczniow ie w m atem atyce, natom iast uzyskiwały w ynik o 20% odchylenia standardow ego wyższy od chłopców w czytaniu. Zróżnicow ania etniczne zgadzały się z w ynikam i uzyskiwanym i w innych badaniach nad osiągnięciam i szkolnymi. „[...] Latynosi mają w yniki o 25% odchylenia standardow ego niższe niż Biali, a In ­ dianie i C zarni mają w yniki o 4 0 % odchylenia standardow ego niższe niż Biali. Azjaci i m ieszkańcy Wysp Pacyfiku osiągają w yniki o 2 0 % odchylenia stan d ard o ­ wego wyższe niż Biali w m atem atyce i o 10% odchylenia standardow ego niższe w czytaniu” (Sui-Chu i W illm s, s. 135).

O d czynników dem ograficznych (takich jak grupa etniczna) bezpośrednio de­ term inujących sukces edukacyjny należy odróżniać czynniki zw iązane z organizacją procesu nauczania. Z różnicow ania organizacyjne mogą korelować ze zróżnico­ w aniam i dem ograficznym i, ale są od nich w dużym stopniu niezależne. W ładze oświatow e mogą dość sw obodnie zmieniać długość sem estru, zasady zatrudniania nauczycieli, sposób organizacji zająć pozalekcyjnych. Te czynniki też mają znacz­ ny w pływ na sukces edukacyjny, choć nie zawsze ten w pływ jest dobrze opisany i zrozumiały.

Jedno z naszych ustaleń wskazuje, że wysokość PKB nie jest na poziom ie znaczą­ cym statystycznie pow iązana z w ynikam i z m atem atyki i nauk przyrodniczych, ma natom iast wysoki dodatni związek z um iejętnością czytania. Inne z naszych ustaleń mówi, że długość sem estru jest dodatnio zw iązana z osiągnięciam i z m atem aty­ ki i nauk przyrodniczych, a ujem nie z um iejętnością czytania. Niniejsze badanie w ykonane na próbach pochodzących z wielu krajów pokazuje, że różnice w pozio­ mie w ykształcenia są znaczne i dadzą się wyjaśnić skw antyfikow anym i zmiennymi. Jed nak nie jesteśmy w stanie wyjaśnić zadowalająco, dlaczego kraje z rejonu Azji dalekow schodniej mają lepsze rezultaty edukacyjne niż inne kraje rozwijające się (Lee i Barro, s. 486).

(9)

3 6 6 Ja c e k H o łó w k a

Stosunkowo łatw o kontrolow anym czynnikiem jest liczba uczniów w klasie. W wielu krajach w odpow iedzi na obniżenie się stan dard ów nauczania proponuje się zmniejszenie liczby uczniów w klasie. Jest to rozw iązanie szczególnie popularne w okresie, gdy do szkół wkracza niż demograficzny. Badania dotyczące efektyw no­ ści tej polityki doprow adziły jednak do ciekawych i nieoczekiwanych wniosków. Z a mniejsze pieniądze m ożna osiągnąć lepsze rezultaty, jeśli zatru dn i się wyżej kw ali­ fikowanych nauczycieli.

W badaniu stw ierdzono, że rezultaty zm niejszenia liczby uczniów w klasie 0 dziesięć osób są mniej znaczące niż zatrudnienie nauczyciela o jedno odchylenie standardow e lepszego od aktualnego. Badanie podkreśla wagę efektyw ności na­ uczania przy ocenie jakości szkoły (Rivkin i in., s. 417).

Badanie to pokazuje, inaczej m ówiąc, że przed podjęciem reform y nauczania trzeba rozważyć, czy pow odem niskiego poziom u osiągnięć w nauczaniu jest b u n ­ tow nicza i niechętna postaw a uczniów, czy raczej niedostatek wiedzy i chaotyczny styl pracy nauczyciela. W szkołach opanow anych przez konflikty etniczne albo przez m łodzież pochodzącą z dom ów nieceniących wykształcenia zm niejszanie wielkości klas może być przydatne. Nauczyciel może lepiej dostrzec, co u tru d n ia poszcze­ gólnym uczniom osiągniecie sukcesu edukacyjnego. Jed nak w szkołach, w których uczniow ie chcą się uczyć, lecz nauczyciele są nieprzygotow anym i do zajęć, trzeba zacząć od znalezienia lepiej w ykw alifikow anych nauczycieli.

Ponadto w wielu krajach istotnym utru d n ieniem dla postępów szkolnych jest zmęczenie i w ypalenie uczniów już na poziom ie szkoły średniej. W ostatnich latach zdecydow anie w zrósł odsetek m łodych ludzi, którzy chcą zarabiać pieniądze na w y­ datki dokum entujące ich pozycję społeczną. Uczniowie szkół średnich chcą mieć drogie buty, m arkow e ubrania, kosztow ne kom putery, nowe telefony kom órkowe. By zdobyć ten sprzęt, poświęcają coraz więcej czasu na pracę doryw czą, a coraz mniej na naukę.

W iększość uczniów szkól średnich wykonuje pracę zarobkow ą w ciągu roku szkolnego. D ep artam ent Pracy USA stw ierdził, że spośród uczniów w w ieku 15, 16, 17 lat zatrudnionych było odpow iednio 4 4 % , 67% , 78% w roku szkolnym 1998-1999. Praca zarobkow a uczniów szkół średnich budzi pow ażny niepokój tw órców polityki społecznej i badaczy (W arren i C ataldi, s. 113).

Szczególnie niepokojącym zjawiskiem jest w tórn y analfabetyzm w ynikający nie tyle z antyinteligenckich tradycji etnicznych lub rodzinnych, ile z „m ody na nieczy- tan ie ”. Istnieją środow iska, w których czas spędzony nad książką uważa się za czas zm arnowany. C zytanie jest niem al kom prom itujące w oczach otoczenia. Skazuje na ciszę, bezruch, długotrw ałe skupienie, sztyw ną powagę i izolację duchow ą. Takie zachow anie ostro odcina się od hałaśliwej wesołości, któ ra dom inuje we w spół­ czesnym życiu społecznym. O d lat osiem dziesiątych ustaliła się pew na proporcja m iędzy czasem w ydatkow anym na czytanie, czasem spędzanym przed telew izorem 1 nad gram i kom puterow ym i. Ta proporcja budzi zgrozę.

(10)

Tabela 3. Predyktory osiągnięć edukacyjnych w matematyce Czynnik pozwalający przewidzieć

powodzenie szkolne

Siła związku (wartość dodatnia pozwala oczeki­ wać sukcesu ze wskazaną siłą, wartość ujemna każe oczekiwać niepowodzenia ze wskazaną silą)

Dochód rodziny 621

Wyższe wykształcenie rodziców 2139

Pleć męska 545

Dziecko samotnej matki 1881

Matka + ojczym 160

Dziecko azjatycko-amerykańskie 1032

Dziecko latynoskie -3086

Dziecko afroamerykańskie -5980

Szkoła katolicka 817

Szkota innego wyznania -226

Prywatna szkoła świecka 925

Szkoła w mieście 287

Szkoła na przedmieściach 759

Stopnie z poprzedniej klasy 3847

Matka zatrudniona „na pól etatu” 1163

Matka niepracująca 440

Liczba dzieci w rodzinie 079

Rozmowy w rodzinie o wydarzeniach w szkole 2240

Rozmowy o postępach z ojcem -442

Rozmowy o postępach z matką 801

Rodzice sprawdzają prace domowe -1053

Rodzice ograniczają oglądanie telewizji 556

Dziecko zapisane na dodatkowe lekcje muzyki 1693 Dziecko ma wolny czas po szkole bez nadzoru -543

Liczba przyjaciół znanych rodzicom 204

Matka w „komitecie rodzicielskim” -231

Rodzice kontaktują się ze szkołą -653

Rodzice oferują pomoc w zajęciach pozalekcyjnych 058

(N a p o d st. C h a n d ra M u ller: M a te rn a l E m p lo y m en t, P a re n t Inv o lv em en t, a n d M a th e m a tic s A chievem ent a m o n g A doles­ c en ts. Jo u rn a l o f M arriage a n d Fam ily, vol. 57, no. 1 (F eb., 1 995), s. 92)

(11)

3 6 8 Jacek Hołówka

We wczesnych latach osiem dziesiątych dzieci spędzały 8 m inut dziennie na czy­ taniu dla przyjem ności, jednocześnie spędzając 2, 3 godziny dziennie na oglądaniu telewizji (H offerth i Sandberg, s. 296).

Jak widzimy, sukces edukacyjny determ inow any jest przez wiele czynników : szacunek dla w ykształcenia pielęgnowany w rodzinie, nieugiętość i znalezienie so ­ bie właściwej grupy odniesienia przez jednostki niem ające w dom u wystarczającego wsparcia dla ambicji edukacyjnych, sposób spędzania wolnego czasu, dobra o rg ani­ zacja pracy w szkole, nawyk czytania, w yrobienie sobie aktyw nej postaw y w zdoby­ w aniu wiedzy i um iejętności, gotowość p oprzestania na niskim poziom ie w ydatków po to, by u n ik n ąć zaangażow ania w czasochłonną pracę zarobkow ą. M ożna uznać, że te wszystkie ustalenia mają ch arak ter uniw ersalny i nie odnoszą się do sytuacji w wyjątkow ych środow iskach.

Istnieją obok nich inne, mniej oczywiste czynniki, podlegające szybszym fluk­ tuacjom , bardziej zależne od lokalnej k u ltu ry i od funkcjonow ania lokalnych insty­ tucji edukacyjnych. W ciekawym badaniu przeprow adzonym przez C h andrę M uller ujaw niono interesujące uw arunkow ania wpływ ające na sukces edukacyjny w spo­ łeczeństwie am erykańskim . Aby ustalić, czy mogą one mieć znaczenie dla innych społeczeństw, należałoby przeprow adzić osobne badania.

Tabela 3 pokazuje, jakie czynniki w iążą się z sukcesem i z klęską w nauczeniu m atem atyki. Z sukcesem najwyżej korelują stopnie z poprzedniej klasy, zwyczaj roz­ m aw iania rodziców o zdarzeniach w szkole, wyższe w ykształcenie rodziców, bycie dzieckiem sam otnej m atki, zapisanie ucznia na dodatkow e lekcje muzyki i praca m atki na pół etatu. Z niepow odzeniem koreluje bycie dzieckiem afroam erykańskim lub latynoskim , spraw dzanie prac dom ow ych przez rodziców, wolny czas po szkole bez nadzo ru , rozm ow y o postępach szkolnych z ojcem.

Pewne ustalenia z tabeli charakteryzują tylko społeczeństw o am erykańskie, np. dane dotyczące mniejszości etnicznych. Inne m ogą się okazać prawdziwe w od n ie­ sieniu do wielu społeczeństw, choć z pew nością nie do wszystkich. Z atrudnienie m atki na pół etatu jest praw dopodobnie ustaleniem o szerokim zastosowaniu. Ty­ pow a m atka niepracująca zapew ne zbytnio ingeruje w sam odzielność dziecka i w y­ kazuje zbyt silną frustrację swoim statusem , by ułatw ić mu rozwój intelektualny. Z kolei m atka zatrud nion a na pełny etat może mieć dla dziecka zbyt m ało czasu, by mu skutecznie pom óc. N egatyw ny w pływ ojca trzeba raczej wiązać ze zwyczajem wciągania ojca w spraw y szkolne dopiero wtedy, gdy już doszło do niepow odzenia, a nie ew entualnym antypedagogicznym oddziaływ aniem wszelkich rozm ów między ojcem i dzieckiem. W arto wreszcie zw rócić uwagę na dwa ostanie wiersze w tabeli 3. K ontakt ze szkołą m a negatyw ny wpływ, natom iast pom oc w zajęciach pozalek­ cyjnych m a w pływ pozytywny. To się może wydawać niekonsekw entne, ale w istocie odróżniono tu dwie zasadniczo różne sytuacje. Często zapom ina się o tym , że w re ­ lacjach z dziećmi i rodzice, i szkoła m ogą pozorow ać rozm aite zachow ania, realnie ich nie wykonując. Lunch szkolny może się skończyć na szklance mleka z kożuchem ,

(12)

zajęcia gim nastyczne na bieganiu gęsiego po korytarzu, lekcja geografii na oglądaniu mapy, a analiza Pana Tadeusza na wspólnym oglądaniu filmu Andrzeja Wajdy.

I tu tkw i praw dopodobnie główny problem dotyczący jakości nauczania. Szkoła łatw o toleruje pozoranctw o pedagogiczne, a rodzice uznają popołudniow ą drzem ­ kę, podczas której dziecko musi siedzieć cicho, za istotny k o n tak t wychowawczy. D obrze jest więc pam iętać, że w izyta w szkole to nie praca z dziećmi w szkole, i że nauka języka to nie chóralne wyliczanie w yjątków gram atycznych. W szkole przesadne ułatw ienia są zawsze utru dn ien iam i, i pow inno się ich unikać za wszelka cenę. I chyba tylko ten w łaśnie problem , tru d n y do dostrzeżenia i usunięcia, w arto powierzyć matce-tygrysicy. Niech pazuram i w ydrapie od szkół lepszy styl pracy, odpow iadający realnie na potrzeby uczniów.

Streszczenie

W 2 0 1 0 roku ukazała się książka Am y Chua Battle Hymn ofth e TigerMother (Hymn bojo­ w y matki-tygrysicy) i w yw ołała szeroką dyskusję w śród pedagogów i otw artego społeczeństw a na tem at czynn ik ów determinujących sukces edukacyjny. Chua stawia prostą i prowokacyjną tezę - m atki chińskie są najlepsze w św iecie, poniew aż nie rozpieszczają swoich d zieci, szybko wprowadzają je do kultury dorosłych, stawiają im w ysok ie w ym agania, są ch łod n e i szorstkie, ale uczą przetrwania i rywalizacji. Chua przeciwstaw ia ten m odel w ychow aw czy perm isyw- nej tradycji Z achodu, w której dzieci mają w łasn ą, naiw ną i sentym entalną kulturę, w łasne sklepy i w ybiegi w dom ach handlow ych. W yniki system atycznych badań edukacyjnych m ówią jednak co innego. Sukces edukacyjny trzeba m ierzyć na różnych skalach, poniew aż zależy od różnych czynników . Dane publikowane przez O E C D pokazują, że poziom nauczania zależy od tradycji edukacyjnej społeczeństw a, poziom u PKB, kontaktów m iędzypokoleniow ych, p o ­ ziom u edukacyjnego nauczycieli i ich pozycji społecznej. Silnie determinującym środowiskiem jest rodzina, ale niekoniecznie matka. Ponadto p oziom w yn ik ów w nauce w ysok o koreluje nie tylko z postaw ą wspierającą rodziców , ale także z ich nawykiem d o spędzania w oln ego czasu z dziećm i. R odzice, którzy biorą sw e d zieci do kina, na w ycieczkę, na plotki i do M cD onalda mogą być p ew n i, że ich dzieci będą m iały statystycznie lepsze oceny niż średnia. Szczegółow e w yn ik i poch odzące z innych źródeł pokazują, że z sukcesem najwyżej korelują stopnie z p o ­ przedniej klasy, zwyczaj rozm awiania rodziców o zdarzeniach w szkole, w yższe w ykształce­ nie rodziców , bycie dzieckiem samotnej m atki, zapisanie ucznia na dodatkow e lekcje muzyki i praca m atki na p ół etatu. Z n iepow odzeniem koreluje bycie dzieckiem afroam erykańskim lub latynoskim , sprawdzanie prac d om ow ych przez rodziców , w oln y czas p o szkole bez nad­ zoru, rozm ow y o postępach szkolnych z ojcem . Ponadto okazuje się też, że in ne czynniki warunkują dobre w yniki w m atem atyce i naukach przyrodniczych, a inne w hum anistyce.

Abstract

The Chinese Tiger Mother

In 2 0 1 0 a book by Am y Chua: Battle H ym n o f the Tiger M other w as published and it sparked a broad d iscussion am ong p ed agogues and the open so ciety about the factors

(13)

370 Ja c e k H o łó w k a

d eterm in in g ed u cation al success. Chua form s a sim ple and provocative thesis - the C hinese m others are th e best in th e w orld because they d on ’t sp oil their ch ild ren, quickly introduce them in to th e adult cu lture, have high ex p ecta tio n s o f th em , they are brusque and cold but they teach their children h ow to survive and be com p etitive. Chua show s this educational m odel as a con trast to the W estern m odel, w here the ch ildren have their o w n , naive and sen ­ tim ental cu lture, their ow n shops and catw alks in shopping m alls. T h e results o f system atic research on ed u cation seem to prove som eth in g quite d ifferent. T h e ed u cational success has to be m easured u sing d ifferent scales, because it dep en ds on different factors. The data published by O E C D sh ow that the level o f ed u cation d ep en ds on the ed u cational tradition o f the society, level o f GDP, intergenerational con tacts, level o f education o f teachers and their social status. A strong determ iner is th e fam ily, but not necessarily the m other. Even m ore, there is a strong correlation b etw een the results in learning and a supporting stance o f the parents, but also w ith their habit o f sp en din g free tim e w ith their children. T h e parents w h o take their children to the cinem a, an a trip, gossip w ith them or take them to M c D o ­ nalds, can be sure that their children w ill have statistically higher than the average grades. D etailed results from other sources show that success correlates the m ost w ith grades from previous class, parents’ habit o f talking about th in gs at sch o o l, higher ed u cation o f the pa­ rents, being a child o f a single m other, sign in g th e child up for extracurricular classes from m usic and th e m other w ork in g part-tim e. Failure correlates w ith being an A fro-A m erican or L atino, ch ecking hom ew ork by parents, free tim e after sch ool w ith ou t any supervision, talking about results at sch ool w ith the father. M oreover, it turns out that d ifferent factors d eterm in e g o o d results in m aths and natural scien ce and other in th e hum anities.

Bibliografia

Lucius F. Cervantes. Family Background, Prim ary Relationships, and the High School Dropout. Jour­ nal o f Marriage and Family. Vol. 27, no. 2 (May, 1965), pp. 218-223.

John R obert W arren and Emily Forrest Cataldi. A H istorical Perspective on High School Students Paid Employment and Its Association w ith H igh School Dropout. Sociological Forum. Vol. 21, no. 1 (M ar., 2006), pp. 113-143.

Kimberly G riffin and W alter Allen. M o’ Money, M o’ Problems? The Journal o f Negro Education. Vol. 75, no. 3 (Summer, 2006), pp. 478-494.

Esther H o Sui-Chu and J. Douglas W illms: Effects of Parental Involvement on Eighth-Grade Achieve­ ment. Sociology o f Education. Vol. 69, no. 2 (Apr., 1996), pp. 126-141.

Sandra L. H offerth and John F. Sandberg. How American Children Spend Their Tim e. Journal o f Mar­ riage and Family. Vol. 63, no. 2 (May, 2001), pp. 295-308.

Jong-Wha Lee and R obert J. Barro. Schooling Q uality in a Cross-Section of Countries. Economica. New Series, vol. 68, no. 272 (Nov., 2001), pp. 4 6 5-488.

C handra M uller: M aternal Employment, Parent Involvement, and M athem atics Achievement among Adolescents. Journal o f Marriage and Family. Vol. 57, no. 1 (Feb., 1995), pp. 85-100.

Steven G. Rivkin, Eric A. Hanushek, John F. Kain. Teachers, Schools, and Academic Achievement. Econometrica. Vol. 73, no. 2 (M ar., 2005), pp. 417-458.

Cytaty

Powiązane dokumenty

stosując wnioskowanie typu Mamdani wykaż, że całkowita wartośd rozmyta wyjściowego zbioru jest taka jak pokazano na poniższym rysunku (czerwona linia).. Narysuj

Głównym celem prezentowanego badania było określenie różnic w przekonaniach metapoznawczych oraz zmiennych emocjonalnych (nasilenie lęku, depresji i samo- oceny) pomiędzy osobami

jeśli tylko jednopłciowe, determinacja płci może być późna i przez czynniki zewnętrzne albo nawet się zmieniać w trakcie życia.. umożliwia kosztowny dobór płciowy

I) suma wartości własnych (z krotnościami) jest równa śladowi macierzy. II) Macierz jest osobliwa wtedy i tylko wtedy, gdy zero jest jej wartością własną (bo wyznacznik

Był to dla muzeum ostrowieckiego rok ju­ bileuszowy - 30 lat temu, 6 grudnia 1966 roku, odbyło się jego

• Carbon capture and storage to mitigate the impact of CO2 emissions from the power and industrial sectors receives increased interest in importance, and sequestration of CO2 in

Der Autor dieser Bücher verfügt nicht über solch gründliche Kenntnis des Alltags im früheren Masuren wie Herbert Somplatzki und Horst Michalowski, ist jedoch bemüht,

Sposób realizacji oferty Realizacja oferty rozpoczyna się od diagnozy potrzeb angażującej wszystkich członków rady pedagogicznej i prowadzącej do sformułowania