• Nie Znaleziono Wyników

"Słownik kultury antycznej. Grcja. Rzym", pod red. Lidii Winniczuk, Warszawa 1986 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Słownik kultury antycznej. Grcja. Rzym", pod red. Lidii Winniczuk, Warszawa 1986 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Jan Zabłocki

"Słownik kultury antycznej. Grcja.

Rzym", pod red. Lidii Winniczuk,

Warszawa 1986 : [recenzja]

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 30/3-4, 298-301

(2)

298 Recenzje

16

]

A u tor w dużej m ierze k o rzy sta ł z p oprzednio op racow an ego pod­ ręczn ik a P raioo k a n o n ic zn e w o k re s ie o d n o w y s o b o r o w e j; b yło to m o­ ż liw e w ta k im zakreislie, w jak im p od ręczn ik u w z g lę d n ia ł n o rm y p ra ­ w o d a w stw a posoborow ego. W n in iejszy m podręczn ik u została u w z g lę d ­ n io n a ró w n ież h isto ria n iek tó ry ch in s ty tu c ji p raw a k an on iczn ego a to n ie w ą tp liw ie p o zw a la c z y te ln ik o w i n a lepsize zrozu m ien ie ty ch in sty ­ tu cji.

A utor pod ręczn ik a w y k o rzy sta ł ty lk o t e k o m en ta rze do n ow ego K o­ d ek su (zob. to m I s. 118), k tó re w czasie p o w sta w a n ia pracy b y ły już o p u b lik o w a n e drukiem . W m iarę m ożn ości n a p ie r w sz y m m iejscu w y ­ k o rzy sta ł litera tu r ę k ra jo w ą a ponadto op racow an ia d otyczące starego K od ek su z 1917 r. jak o, że w ie le in s ty tu c ji p ra w n y ch zostało z n ie g o p rzejęty ch , oraz w y k o rzy sta ł litera tu r ę p raw n ą i teo lo g iczn ą dotyczącą S o b o ru W a ty k a ń sk ieg o II i u sta w o d a w stw a posoborow ego.

P od ręczn ik w zasa d zie, jak już b y ła m o w a p rzy jm u je p od ział m ate­ r ia łu w ed łu g k sią g K odeksu. K sięg i są p od zielon e n a sek cje, tytu ły, ro z­ d zia ły i a r ty k u ły .

P od ręczn ik jest a d reso w a n y p rzed e w sz y stk im do stu d e n tó w se m i­ n a r ió w d u ch ow n ych oraz 'duchow ieństw a. P on ad to A u tor w y ra ził ż y ­

czen ie, aby dotarł do osób zak on n ych i w iern y ch św ieck ich .

Bardzo dobrze zrob ion e w podręczniku p o d k reślen ia , p od ziały, w y ­ p u n k to w a n ia p o szczególn ych zagad n ień , o k reśleń , d e fin ic ji, sp raw iają,

że czyta się g o ła tw o i ła tw o p rzy sw a ja przecież trudną d zied zin ę jaką j e s t p raw o k an on iczn e.

W alory m ery to ry czn e oraz form aln e p o zw a la ją m ieć nad zieję, iż pod­ ręczn ik p ra w a k a n o n iczn eg o napiisany przez ks. prof. E dw arda S z ta - fro w sk ieg o zd ob ęd zie popularność w śró d za in tereso w a n y ch czy teln ik ó w o ra z p rzyczyn i się do p o g łęb ien ia znajom ości od n ow ion ego p raw a k a ­ n o n iczn ego w k a to lic k im sp o łeczeń stw ie polsk im .

K s. H e n r y k M iszta l

Słow nik kultury antycznej. Grecja. Rzym, pod redakcją Lidii W i n n i - c z u k, w ydanie IV, Wiedza Powszechna, Warszawa 1986, in 8° ss.

674 + 2 nlb + X X IV tabl. + 4 mapy.

W o d k ryw an iu sta ro ży tn eg o św ia ta bierze u d ział sto su n k o w o n ie w ie l­ k a liczba z a w o d o w y ch h istoryk ów , filo lo g ó w , a rch eo lo g ó w itp. W yniki sw o ic h badiań p u b lik u ją o n i w różn ych , p o d w ó jn ie tru d n o d o stęp n y ch <język, n isk i nakład) sp ecja listy czn y ch czasop ism ach . W rezu lta cie do­ s t ę p do w y n ik ó w ty ch badań m a w ą sk i k rąg osób. S tąd z z a d o w o le­ n ie m n a leży p ow itać IV w y d a n ie S ło w n ik a (I— III u k azało s ię w latach 1962, 1968, 1976, pt. M a ły s ło w n ik k u ltu r y a n ty c z n e j), k tó ry m a sta n o w ić „klucz do zrozu m ien ia w ie lu w y d a rzeń i p ojęć św ia ta starożytnego".

(3)

F ] Recenzje 299

ora z d ziew ięć a rty k u łó w d o ty czą cy ch historii, litera tu r y , m etry k i, t e ­ atru i sztu k i; za w iera r ó w n ież w yb ór b ib lio g ra fii p o lsk ich opracow ań n a u k o w y ch i p o p u la rn o n a u k o w y ch oraz n o w szy ch p rzek ła d ó w lite r a ­ tu r y k lasyczn ej g reck iej i rzy m sk iej z p ełn y m w y k a z e m tłu m a czeń

I lia d y i O d y se i H om era, a ta k ż e w y k a z w a ż n ie jsz y c h w ła d c ó w h e lle n i­

sty czn y ch i rzym sk ich . P on ad to z o sta ły dołączone d w a d zieścia cztery ta b lic e ilu stra cy jn e z rep rod u k cjam i zab ytk ów sz tu k i (n iestety ty lk o w (kolorze czarn o-b iałym ) i lic z n e rek o n stru k cje r y su n k o w e oraiz jako za­ łą czn ik i m ap y G recji, Ita lii, p la n m ia sta R zym u w czasach cesa rstw a i m apa Im p eriu m R zym sk iego pod k o n iec II w iek u .

O m aw ian y S lo ia n ik c z ę śc io w o za p ełn ia lu k ę, jak a w d a lszy m cią g u is tn ie je w za k resie prac p o p u la rn o n a u k o w y ch d otyczących a n ty k u . D o ­ cen ia ją c w sz e lk ie za lety tej p u b lik a cji n ie m ożna s ię jed n ak p o w str z y ­ m ać od k ilk u u śc iśle ń oraz u w a g k rytyczn ych .

W p raw d zie n ie m ożn a rob ić zarzutu, że k u ltu ra a n ty czn a została za­ cieśn io n a ty lk o do G recji i R zym u, jed n ak za sk a k u je brak ch ociażb y ta k ieg o h a sła ja k np. E gip t (jest L ibia), Judea, G a lilea — teren ów , k tó r e jeśli już n ie b y ły pod w p ły w e m k u ltu ry g reck iej c z y h e lle n i­ sty czn ej to zn a la zły się w g ra n ica ch im p eriu m rzym sk iego. T eren y te zo sta ły p om in ięte, a le n ie z u p e łn ie , gd yż zw iązan e z n im i h a sła zn alazły się w S ło w n ik u , np. Jezu s C hrystus, H erod, A p is, K leop atra, P a w e ł z Tarsu, a le ju ż b rak P io tr a A p o sto ła — p ierw szeg o b isk u p a R zym u, R am zesa a naweit h a sła F araon. J e st to jed n ak k w e s tia doboru h aseł, za w sze zresztą d ysk u syjn a. T a k ą n a to m ia st n ie jest p o m in ięcie w z a ­ sa d zie k u ltu ry p ra w n ej, z w ła szcza w o d n ie sie n iu do k u ltu r y rzym sk iej. C hodzi tu b ow iem o to, że p ra w o rzym sk ie n ie ty lk o za sp a k a ja ło ż y ­ w o tn e potrzeb y ó w czesn eg o sp o łeczeń stw a , a le przede w sz y stk im o to , że będąc tw o rzy w em n o w o czesn y ch u sta w o d a w stw o d d zia łu je do dnia d zisiejszeg o sta n o w ią c jed en z e sk ła d n ik ó w o g ó ln o lu d zk ieg o dorobku k u ltu raln ego.

B rak jest h a seł d otyczących isto tn y ch źródeł p raw a ta k ich jak m o ­

r e s m a io ru m , p lé b is c ita , d ziałaln ość ju rysp ru d en cji, k o n sty tu c je c esa r­

sk ie. N iek tó re z e źródeł p ra w a z o sta ły pośred n io u w zg lęd n io n e, jak edytety pretorslkie sv . p retor, s. S54, le g e s — s v . k o m isja , s. 235 i n., w zw ią zk u z o m a w ia n iem u p ra w n ień kom dcjów (n a k tó ry ch zreszitą n ie d o k o n y w a n a b y ła „adoptacja”, le c z adopcja, p rzy sp o so b ien ie, śc iśle j

a d ro g a tio ). N a to m ia st jako źródło p ra w a w y m ie n io n a je s t w y ją tk o w o

u ch w a ła sen atu w odrębnym h a śle se n a tu s c o n su ltu m . P on ad to n iektóre, hasła n ie są p recy zy jn e. L a ty n o w ie (L a tin i) sh v ., is. 357 i n . to n ie t y l­ k o m ieszk ań cy L acju m czy Z w iązk u L a ty ń sk ieg o , czy li L a tin i v e te r e s , a le także L a tin i c o lo rd a rii oraz L a tin i Iu n ia n i tj. osob y o trzym u jące to sta n o w isk o p ra w n e w w y n ik u n iefo rm a ln y ch w y zw o leń . W y zw o le­ n ie zaś n ie w o ln ik ó w o d b y w a ło się n ie ty lk o w „drodze p o stęp o w a n ia p raw n ego w ob ecn ości p reto ra ” sv. w y zw o leń cy , s. 449, a le ta k że przez w p is na listę o b y w a te li, w te sta m e n c ie o raz w ob ecn ości b isk u p a przy

(4)

300 Recenzje [8] u d zia le g m in y w y zn a n io w ej. B y ły to w y z w o le n ia w g p raw a cy w iln eg o , ob ok n ich zaś is tn ia ły ta k że w y z w o le n ia w g p raw a p retorsk iego, na sk u te k k tórych w y z w o le n ie c co p raw d a p o zo sta w a ł w św ie tle p raw a c y w iln e g o d a lej n ie w o ln ik ie m , ale pretor na m o cy sw e g o im p eriu m ch ro n ił jego fa k ty c z n ą w o ln o ść. Oprócz w y m ie n io n y c h źródeł niewoM sv. n ie w o ln ic y , s. 303 i n., m ożn a b y podać sze r e g in n ych , a le nie m ożn a za n ie w o ln ik ó w u zn aw ać w św ie tle p ra w a rzy m sk ieg o — jak su g eru je to h a sło — „d zieci porzuconych p rzez rod ziców '’, gdyż te n a ­ le ż a ły do k a te g o r ii osób w o ln y c h i n a jw y ż e j zaliczon e b yć m o g ły do od ręb n ej gru p y osób zw a n y ch hom o lib e r bon a f id e se r v ie n s. P o sia ­

d a n ie zaś p rzez rzy m sk ieg o w ła śc ic ie la n ie w o ln ik ó w iu s v ita e n ecisq u e n ie b y ło ż a d n y m szczeg ó ln y m u p ra w n ien iem p rzy słu g u ją cy m ty lk o w o ­ b ec n ie w o ln ik ó w , g d y ż tafcie sa m o u p ra w n ien ie m ia ł p a te r fa m ilia s w stosu n k u do in n y ch osób b ęd ących pod jego w ła d zą . P od ział p raw o b y w a te lsk ic h sv . p ra w a o b y w a te lsk ie , s. 363, n a p raw a p u b liczn e i p ry­ w atnie w za sa d zie n ie b u d zi w ą tp liw o śc i, ale do p r a w pu b liczn ych o b ok ius su fra g ii, iu s h o n o ru m m ożna b y zaliczyć jeszcze p ra w o do słu żb y w leg io n a ch czy p raw o n o szen ia n a zw isk a rzym sk iego. Jed n ak że za liczo n e do p u b liczn y ch p raw o b y w a telsk ich iu s p ro v o c a tio n is to n ie „priaiwo o d w o ły w a n ia s ię o d w yrok u są d o w eg o ” (sęd ziam i w p ry w a tn y m p o stęp o w a n iu p ro ceso w y m b y li b ow iem o b y w a tele, c i z a ś b y li rów n i i d latego od ic h w y r o k u n ie b y ło odw ołania), a le ty lk o od ro zstrzy ­ g n ięć k a rn y ch m agisitratury czy li m . in. od w y ro k u sk azu jącego na k a r ę śm ierci. Ius h o n o ru m i iu s co n u b ii za ś p o zb a w ien i b y li n ie t y l­ k o w y z w o le ń c y , a le p o czą tk o w o ta k że i p leb eju sze.

D obrze się stało, że u z u p e łn ie n ie m h a se ł są k r ó tk ie szkice: E. W i p - s z y c k i e j , H isto ria G r e c ji (s. 455—466), A . M ą c z a k o w e j, H isto ria R z y m u (s. 467— 476), M. G r z e ś k o w s k i e g o , K ie r u n k i filo zo fic zn e

(s. 477— 500), L ite r a tu r a greck a (s. 501— 528), L ite r a tu r a rzym sk a (s. 529—361), G. W i t o r t , M e tr y k a (s. 562—573), L. W i n n i c z u k , T e a tr w G r e c ji i R z y m ie (s. 574— 583), B. G ą s o w s k i e j, S z tu k a G re c ji (s. 584—615), A . S a d u r s k i e j , S z tu k a R z y m u (s. 616— 631). U z u p e łn ia ­

ją on e częścio w o w sp o m n ia n e w y ż e j n ieścisło ści np. n a s. 468 m ow a jest o l e x C a n u leia z rok u 455 p ji.e . p rzy zn a ją cej iu s c o n u b ii m ięd zy patrycjuszam d i p leb eju sza m i, jak ró w n ież w sp o m n ia n e z o sta ły leg es sto p n io w o d op u szczające p leb eju szy do sp ra w o w a n ia p o szczególn ych u rzęd ów i fu n k c ji sak raln ych . C hociaż i co d o n ie k tó r y c h sz k ic ó w m o - żaia m ieć p e w n e zastrzeżen ia. J est b o w iem w ą tp liw e c z y „najstarszym zach ow an ym za b y tk iem rzy m sk iej p rozy jest P ra w o X I I T a b lic w y r y te w b rązie w poł. V w . p .n .e.” (s. 530). T ab lice te b o w ie m n ie zach o w a ły się , p raw o zaś za p isa n e n a n ich zo sta ło jed y n ie zrek o n stru o w a n e na p o d sta w ie in n y ch przek azów , czasem w fo rm ie c y ta tu dosłow n ego, cza ­ se m w p ostaci p arafrazy c z y lu źn ej w zm ia n k i o nim . W te n sa m spo­ sób odtw orzono tzw . le g e s re g ia e , ale czy rek o n stru k cja tak a m oże b yć tra k to w a n a n a rów n i z a u ten ty czn y m zab ytk iem ? M ożna k w e stio n o w a ć

(5)

[9] Recenzje 301

ró w n ież czy b y ły to ta b lice z brązu. Z godnie b o w iem z tra d y cją ta b lice te b y ły d rew n ian e, ch ociaż L ib e r sin g u la ris enehirićLii P o m p o n iu sa (D. 1.2.2.4:... ąu as in ta b u la s e b o re a s p e r s c r ip ta s p ro r o s tr is com posu eru n t...) su g eru je, że b y ły z k o ści sło n io w e j, co w y d a je s ię b yć m n iej p raw d o­ p od ob n e n iż b łąd (k ory g o w a n y w n iek tó ry ch k od ek sach ) p o leg a ją cy n a zam ian ie sło w a ro b o rea s na eb o rea s, czy li d ęb ow e n a z k o śc i s ło ­ n io w ej.

L itera tu ry rzy m sk iej n ie m ożn a ogran iczyć ty lk o d o litera tu r y p ię k ­ n e j czy d zieł filo zo ficzn y ch , jest n ią ró w n ież b ogata litera tu r a p ra w n i­ cza, k tó rej istn ie n ie zostało z a le d w ie za sy g n a lizo w a n e n a s. 557 przez w y m ie n ie n ie n a zw isk ^ k ilk u p ra w n ik ó w , a le już bez ty tu łó w ic h dzieł. M argin aln e tra k to w a n ie litera tu r y p raw n iczej jest w id oczn e ta k że w B ib lio g ra fii s. 632—662 (opracow anej p rzez J. M ań k ow sk iego), w k tórej u m ieszczon o p od ręczn ik i R. T a u b en sch la g a i W. O su ch ow sk iego, a op u ­ szczon o rów n ie p o p u la rn y K. K o l a ń c z y k a , P ra w o r z y m s k ie . W y­ k azan o ta k że p rzed w o jen n e p race pt. W ła d za o jc o w s k a w s t a r o ż y t­

n y m R z y m ie B. Ł a p i c k i e g o , a p o m in ięto sto su n k o w o n o w ą pracę B. W i e r z b o w s k i e g o , T re ść w ła d z y o jc o w s k ie j w p r a w ie r z y m s k im

p o k la s y c z n y m , T oruń 1977, b ęd ą cą k o n ty n u a cją b ad ań n a te n tem at.

0 p rzyp ad k ow ości w y b o ru litera tu r y p raw n iczej św ia d czy p o w o ła n ie p racy G. K u l e c z k i , P r a w o r z y m s k ie e p o k i P r y n c y p a tu w o b e c d z ie ­

ci p o za m a łże ń s k ic h , a n ie u w z g lę d n ie n ie m .in. p o p u larn on au k ow ej pra­

c y M. K u r y l o w i c z a , H isto ria i w sp ó łc z e sn o ść p r a w a r z y m s k ie g o ,

L u b lin 1984 o raz ty p o w o n a u k o w ej A d o p tio p r a w a rz y m s k ie g o . R o z w ó j

1 z m ia n y w o k re s ie p o k la s y c z n y m i ju s ty n ia ń s k im , L u b lin 1976, czy

J. K o d r ę b s k i e g o , S a b in ia n ie i P ro k u lia n ie '— s z k o ły p r a w a w R z y ­

m ie w c ze sn e g o c e s a r s tw a , Ł ódź 1974 i W. W o ł o d k i e w i c z a , R z y m ­ s k ie k o rz e n ie w s p ó łc z e sn e g o p r a w a c y w iln e g o , W arszaw a 1978.

W w y k a zie op racow ań o g ó ln y ch brak jest bardzo u żyteczn ego S ło w ­

n ik a p is a r z y a n ty c z n y c h pod red. A . S w i d e r k ó w n y oraz m a ją ­

c e g o już IV w y d a n ia V a d e m e c u m h is to r y k a s ta r o ż y tn e j G r e c ji i R z y ­

m u pod red. E. W i p s z y c k i e j . N a to m ia st w z e sta w ie n iu p rzek ład ów

litera tu r y rzym sk iej k o n ieczn ie n a le ż y się u p om n ieć o w y k a z a n ie t łu ­ m a czen ia bardzo pop u larn ego w sta ro ży tn o ści p od ręczn ik a p ra w a rzy m ­ sk iego z II w ie k u n.e. c z y li z tzw . okresu p raw a k la s y c z n e g o (jed y n e­ go zresztą jak i się d och ow ał d o n a szy ch czasów w całości) tj. o I n s ty ­

tu c je G aiw sa w p rzek ład zie C. K u n d r e w i c z a , W arszaw a 1982. P on ad to dobrze b y ło b y w p rzy szły ch w y d a n ia ch , bo to jest już n ie ­ o sią g a ln e w sp rzed aży, podać — jeśli n ie pnzy h a sła ch to p rzy n a jm n iej

w w y k a za ch litera tu r y — ob ok p o lsk ieg o rów n ież o ry g in a ln e b rzm ien ie n a z w isk a u torów ja k i ty tu łó w ich dzieł.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jeżeli stawiając rozpoznanie anormalnej reakcji na alkohol przyjmuje się kryteria Hoffa, to nie dają one podstawy do oceny poczytalnościjak o zniesionej, lecz jako

Au début des années 90, elle a coordon- né la formation de directeurs d’enseignement aspirant à un diplôme CAFDES (Certificat d’aptitude aux fonctions de

During the first interview round, based on Bocken and Short’s (2016) sustainable business model framework, four business model elements that are important for SC

Wyliczenie cie­ kawych i cennych odkryć .(elementy rzym skie, gotyc­ kie, romańskie),, dokonanych w czasie przeprow adza­ nia prac rekonstrukcyjnych i konserw atorskich

een perspectiviteit is. Dit is evenwel juist bij stelling 3 bewezen. Stel BjCj, BoCo, B3C3 concurrent. Aangetoond moet worden, dat ook B,Cj door het snijpunt S van BiCi, BjC, en

- Gegeven dat de factor tijd steeds belangrijker wordt in landschapsarchitectonische projecten, voor wat betreft de inhoud van de projecten en de communicatie in tekeningen over

Jeśli człow iek-m iał być dziełem przy­ rody, a naw et jej arcydziełem , niejasn e' staw ało się wszystko, czym w psychice i w działalności cyw ilizacyjnej

Polski historyk chemii może się jednak dziwić, że omawiając genezę prac Richarda Willstättera nad „barwnikami roślinnymi, a szczególnie nad chlorofilem&#34; (nagroda Nobla w