Irena Szymańska-Horban
Jeszcze jedno wspomnienie z
DULAGU 121
Przegląd Pruszkowski nr 1, 83-84
83 Jeszcze...
Irena Szymańska-Horban
Jeszcze jedno wspomnienie z DULAGU 121
Jerzy Stawin, jako dziewięcioletnie dziecko, wraz z rodziną, został przywieziony do przejściowego obozu w Pruszkowie.Mieszkał wraz z dziadkami, matką i ciotką na Krakowskim Przedmieściu, naprzeciwko kościoła św. Krzyża. Ojciec, por. Jerzy Stawin, nie wrócił po kapitulacji do domu. Okazało się, że zginął w Katyniu.
W czasie powstania mieszkańcy tego domu schronili się w piw-nicy.
Po sześciu dniach Niemcy wyrzucili wszystkich na ulicę, zrobili wstępną selekcję – młodych, zdrowych ludzi ustawili przy pomniku Kopernika, pozostałych uformowali w kolumnę i poprowadzili na ulicę Królewską.
Umieszczono wszystkich w opuszczonym domu i zakazano opuszczania budynku. Po 24 godzinach, pod wieczór, wyprowadzo-no wszystkich z tego domu i zaprowadzowyprowadzo-no do ogrodu Saskiego. Tam, Niemiec, władający językiem polskim, zachęcił pozbawionych domu Polaków, by położyli się na ziemi i spróbowali zasnąć.
Rano musieli iść dalej – do Hali Mirowskiej, a następnie do kościoła św. Wojciecha.
Droga ta dla dziewięcioletniego chłopca była tragiczna – widział zabitych, rodzące na ulicy kobiety, Niemców z miotaczami ognia, podpalających domy. Przy kościele św. Wojciecha było bardzo dużo ludzi. Po paru godzinach zaprowadzono wszystkich na dworzec Zachodni – pociągami przewieziono ich do Pruszkowa, do obozu
84 Przegląd Pruszkowski Nr 1/2015
przejściowego Durchgangslager. Tu warunki okazały się nie do zniesienia. Na szczęście, po dwóch dniach zostali wyprowadzeni z obozu przez koleżankę cioci. Życzliwi ludzie przyjęli ich i na-karmili. Kartoflanka, którą otrzymali, była najwspanialszą zupą, jaką kiedykolwiek jedli..
Przez pewien czas mieszkali u znajomych w Grodzisku Mazo-wieckim.
Pan Jerzy jest mieszkańcem Pruszkowa. Dzięki ambicji i wy-trwałości ukończył studia i otrzymał doktorat. Ożenił się – żona skończyła dentystykę. Obecnie cieszy się wnukami – woli zapo-mnieć, na co patrzył w dzieciństwie.