• Nie Znaleziono Wyników

"Le Génocide Franco-Français : la Vendée-Venge", Reynald Secher, preface Jean Meyer, avant-propos Pierre Chaunu, Paris 1986 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Le Génocide Franco-Français : la Vendée-Venge", Reynald Secher, preface Jean Meyer, avant-propos Pierre Chaunu, Paris 1986 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Salmonowicz, Stanisław

"Le Génocide Franco-Français : la

Vendée-Venge", Reynald Secher, preface

Jean Meyer, avant-propos Pierre

Chaunu, Paris 1986 : [recenzja]

Przegląd Historyczny 78/3, 591-594

1987

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

i Paryża, które od schyłkow ych lat trzydziestych w chodziły w okres neoklasycyzm u, w Polsce sztuka rokokow a żyła nadal, wydając unikalne i niepowtarzalne formy.

W jednym tylko zdecydow anie nie ma zgody z autorem, którego nazbyt poniosło m etodyczne credo. O to analizując ołtarz głów ny w kościele karm elitów pisze: „Jeśli dzieło swym repertuarem form czy ornam entów przeczy archiw aliom — tym gorzej dla archiw aliów, bo tylko dzieło ma zawsze rację, tylko on o jest nieom ylne” (s. 290). N ie pow inna nas epatow ać ta trawestacja słynnej eksklamacji Som barta. Uw ażam , że jeżeli źród ło pisane 0 niekw estionow anej prawdom ówności i precyzyjnej dacie m ożna bez żadnych w ątpliw ości zw iązać z konkretnym zabytkiem artystycznym, to tekstowi pisanemu właśnie oddać m usim y pierw szeństwo. N aw et wtedy, gdyby w łaściw ości stylistyczne dzieła nie zgadzały się z takim przekazem i gdyby historycy sztuki datow ali je na tej podstaw ie o stulecie później czy wcześniej, niż chce tego przekaz pisany. Pamiętajmy choćby o tym, że całe datow anie zabytków artystycznych, ta nazwijmy to um ow nie „chronologia w zględna”, w yw odzi się nie skąd inąd, ale ze źródeł pisanych właśnie.

N iew ątpliw ie sym patyczną cechą tej książki, podobnie jak i innych tego autora, jest bardzo osobista nuta i własny stosunek do analizow anych dzieł. N ie stroni on od oceny 1 opinii o w artościach estetycznych zabytków . Zwraca uwagę i to w książce o charakterze syntetycznym („Sztuka polska XVII w ieku”) — z jakiego miejsca najlepiej oglądać k ościół Sakramentek na N ow ym M ieście, czy też np., jak w niniejszej rozprawie, że posąg Jesieni w Ogrodzie Saskim ustawiony jest szkaradnie. Rozprawa przynosi nie tylko efekty ściśle naukow e, poznaw cze, dostarcza także podw ójnych wrażeń estetycznych: jak zwykle przez tekst M ariusza K arpowicza obcujem y z piękną polszczyzną i nieszablonow ym piórem i uzyskujemy m ożliw ość spojrzenia jego oczym a na zabytki, obok których przechodziliśm y dotąd jakby na p oły widzący.

R a fa ł K arpiński

Reynald S e c h e r , L e Génocide F ranco-Français: la Vendée-Vengée, preface Jean M e y e r , avant-propos Pierre C h a u n u , P .U .F ., Paris 1986, „C ollection H istoires”, s. 338.

O m awiana książka w yw ołała wiele sprzecznych sądów w e Francji i polem iki prasowe. Rzecz w tym, że tradycją francuskiej historiografii epoki Rewolucji Francuskiej jest jej jakobińskie zaangażow anie, traktowanie Rewolucji en bloc. Przy takim podejściu niekiedy nabierającym charakteru dogm atycznego, niektóre wydarzenia, jak zwłaszcza okres W ielkiego Terroru czy też rewolta ludow a w W andei były traktowane wym ijająco, niekiedy wręcz przemilczane. Żaden z w ybitnych historyków Rewolucji nie podjął badań archiwalnych nad sprawami W andei i nie opublikow ał własnych z tego zakresu studiów analitycznych. O statnie lat dw adzieścia przyniosły znaczny postęp w naszej wiedzy na te tem aty, tym razem głów nie w form ie studiów z zakresu socjologii historycznej, częściow o będących także rezultatem zainteresowań historiografii amerykańskiej. Sw ego czasu obszernie om awiałem stan badań i najnowsze poglądy nauki w tej k w estii1. S e c h e r , m łody historyk związany sentym entam i i pochodzeniem rodzinnym z terytorium rewolty, której pam ięć przetrwała na tych terenach do d z iś 2, przygotow ał pracę doktorską stanow iącą m ikroanalizę jednej wybranej gm iny wandejskiej, co do której zebrał podziw u godne, obszerne m ateriały3. 1 Por. S. S a l m o n o w ic z , Wandea. A n a to m ia ludowej kontrrew olucji, K H t. L X X IV , 1967, z. 4, s. 945— 962.

2 Św iadczą o tym impresje P. J a s i e n i c y w jego dyskusyjnym eseju historycznym

R ozw ażania o wojnie dom owej, Kraków 1984, s. 166 n.

3 N ie była mi dostępna praca doktorska R. S e c h e r a , A n a to m ie d ’un village vendéen; La

(3)

592

RECENZJE

Wsparty autorytetam i M e y e r a i C h a u n u , w ystąpił z próbą rozważań syntetycznych pod tytułem, który odebrany został w pewnych kręgach niemal jako prowokacja. Jest to jednak wyrazem protestu autora przeciw stanow isku akademickiej historiografii francuskiej, która tragedię W andei starała się m inim alizow ać i zaw sze była daleka od zrozum ienia jej głębi.

Swoje stanow isko w obec problem u w andejskiego wyraziłem 20 lat temu i w zasadzie je podtrzym uję; stąd w w ielu kwestiach podzielam poglądy autora, lecz jego książka nie w pełni m nie zadowala. K w estia pierwsza, niewątpliwie dyskusyjna, to sam tytuł: czy m ożna przyjmować termin ludobójstw a, zdefiniow any w wieku X X , w odniesieniu do tragedii wandejskiej? Była to niewątpliwie aberacyjna wręcz akcja eksterminacyjna, która w wieku XVIII nie miała sobie równej (łącznie zginęła zapewne 1 7 całej ludności tego obszaru). Chaunu w przedm owie przyjmując stanow isko Sechera napisał (s. 24): C ette

guerre f u t la plus atroce des guerres de religions et le prem ier génocide idéologique.

K w estia druga: om awiana książka składa się z trzech nierównych co d o wartości części: część pierwsza obejmuje okres przed wybuchem rewolty wandejskiej przedstawiając sytuację przedrewolucyjną i bieg wydarzeń lat 1789— 1793. Niejedna sprawa została tu udokum ento­ wana w now y sposób, jednakże całość rozważań daleka jest od rozwiązania skom plikow anego splotu przyczyn, które doprow adziły d o rew o lty 4. Część druga, m oim zdaniem najważniejsza, dokum entuje — w sp osób przejmujący — nie tyle bieg samej rewolty, co m etody jej zdławienia, a następnie decyzje eksterminacyjne. D o tej kwestii centralnej wrócimy. Część trzecia obrazuje bieg wydarzeń p o zakończeniu akcji eksterminacyjnej. N ależy tu docenić wysiłek autora, który zbadał m ało w tym zakresie znane czasy potermidorianskie, dyrektoriatu i konsulatu, ukazał również w ielkość decyzji N ap oleon a, który nie tylko spacyfikow ał terytorium byłej rewolty, nie tylko zarządził odbudow ę brutalnie zniszczonego kraju5, ale zawarł konkordat z papiestw em usuwając zasadniczy dla konfliktu elem ent walki z W andejczykam i. Pracę kończy obszerna (s. 243— 317) próba bilansu, zam knięta generalnymi wnioskami, do których jeszcze pow rócę.

Obraz rewolty i jej stłumienia jest przejmujący, przy czym autor preferuje, m iast własnych słów , obszerne cytaty niemal w yłącznie ze źródeł oficjalnych — rządowych. Są to cytaty niekiedy wręcz m akabryczne6. O gólnie po wygranej militarnie, nie bez trudności i obustronnych okrucieństw, wojnie w W andei succède la fr o id e organisation du génocide (s. 151). W szelkie okrucieństwa kolumn w ojskow ych w W andei, słynne rzezie i n o y a d e s7

4 A utor w cale nie ustosunkow ał się d o badań socjologii historycznej ostatnich lat (Ch. T illy , P. B o is i wielu innych). W śród now ych poglądów, które wysunął, należy wym ienić tezę o relatywnie dużej zam ożności przed 1789 r. terytorium objętego rewoltą. Teza ta jest sprzeczna z licznymi danym i innych autorów i wym agałaby m onograficznego studium. Zdaniem autora napięcie rosnące w W andei od 1791 r. to po pierwsze konsekw encja konstytucji cywilnej kleru, p o drugie rozczarowanie w obec zdobyczy rewolucyjnych i antagonizm w obec m ieszczaństw a rządzącego administracją. Błędy tej administracji, wolteriańskiej i w istocie antychłopskiej, to jedna z głównych przyczyn rewolty, która już w 1792 r. wydaw ała się wisieć w powietrzu. A utor niemal zupełnie pom inął problem rojalizmu i rei i szlachty uznając je w idocznie za nieistotne. W sum ie w iele tu uproszczeń i analiz niepełnych.

5 Decyzje odszkodow aw cze pow ziął N ap oleon p o podróży do W andei w 1808 r. W latach 1810— 1812 w yp łacono znaczne sumy w łaścicielom zniszczonych budynków.

6 Jeden przykład wystarczy. Chirurg T hom as pisał w liście: J 'a i vu cent cinquante

soldats m altraiter cl violer des fe m m e s , des fille s de quatorze et quinze ans. les m assacrer ensuite et je te r de bayonette en bayonette de tendres enfants restés à côté d e leurs m ères étendues sur le carreau (s. 164).

7 Świadek w procesie Carriera zeznawał: D ’abord les noyades se fa is a ie n t de nuit, m ais le com ité révolutionnaire ne tarda p a s à se fa m ilia rise r avec le crim e (s. 152). Zginęło

w zatopionych statkach na Loarze o k o ło 5000 osób. Skazańców p ozbaw ion o przed śm iercią odzieży.

(4)

zorganizow ane przez Carriera jako komisarza K onw entu w Nantes, były szczegółow o raporto­ wane d o Paryża, skąd otrzym ywano wyrazy zachęty i ponagleń do akcji eksterminacyjnej 8. Jak w iadom o, Carrier za swe działania w N antes, które przeszły d o czarnej legendy rewolucji, stanął w okresie potermidoriańskim przed sądem: była to jednak tylko odpow iedzialność gorliw ego kozła ofiarnego... Ludobójstw o, o którym pisze autor, to nie likwidacja jeńców , to nie wyroki i eksterminacja kobiet, dzieci i starców w więzieniach w N an tes — takie fakty mają ów cześnie różne analogie poza W andeją. D la autora ludobójstw em była słynna decyzja — po upadku militarnym rewolty — skierowania tak zwanych piekielnych kolum n pod naczelnym dow ództw em generała Turreau koncentrycznie opasujących terytorium rewolty z zadaniem nie tylko zabijania wszystkich, ale i niszczenia w szystkiego. Tak oto brzmiała oficjalna instrukcja dla generała Turreau: Tous les brigands qui seront trouvés les arm es

à la m ain, ou convaincus de les avoir prises, seront passés au f i l de la bayonette. On agira de m êm e avec les fem m es , fille s e t e n fa n ts --- . L es personnes seulem ent suspectes ne seront p a s plus épargnées. Tous les villages, bourgs, genets et tout ce que p eu t être brûlé sera livré a u x fla m m e s (s. 158). N ie m iano cynić żadnych rozróżnień, rezygnowano

nawet z ocalenia z zarządzonej masakry zw olenników Rewolucji na tych terenach: generał G rignon, szef jednej z kolum n ośw iadczył, iż należy likwidow ać wszystkich napotkanych m ieszkańców: Je sais q u ’il p e u t y avoir quelques p a trio tes dans ce p ays, c ’est égal, nous

devons tout sacrifier (s. 159). A utor całymi stronami cytuje oficjalne pisma, rozkazy, raporty.

Jeżeli znaczna część ludności miejscowej przeżyła, nie było to zasługą piekielnych kolum n: uratowała ich nieprzystępność terytorium, ucieczka w bezpieczne schronienie, ale cały kraj został całkow icie zrujnowany: płom ienie i grabież dokonały sw ego ponurego dzieła a odbudow a Wandei ze zniszczeń, jak autor wykazał, ciągnęła się kilkadzisiąt lat i m im o pom ocy N a p o le o n a 9 nigdy nie została doprow adzona d o pom yślnego końca: straty w substancji majątkowej były zbyt poważne.

Bilans, jaki autor sporządzi), jest ponury. C o do niektórych ustaleń można mieć zastrzeże­ nia, zwłaszcza co do ustaleń demograficznych, które oparto głów nie na porów naniu danych dem ograficznych lat 1789— 1792 z danymi ze spisu z 1802 r. Jego rozważania nie uwzględniają w ielu m ożliw ych współrzędnych. M ożna jednak przyjąć, iż przynajmniej o k oło 15% ludności padło ofiarą tragicznych wydarzeń. W śród nich byli też oczywiście zw olennicy rewolucyjnego ładu zabijani u progu rewolty przez W andejczyków.

U w ażam , że książka Sechera, oparta na licznych dotąd niewykorzystanych archiwaliach, była potrzebna. N ie jest to jednak m oim zdaniem udana próba syntezy zagadnienia. K siążka nie ma solidnej konstrukcji, pewne kw estie są szeroko udokum entow ane, inne potraktow ane m arginesowo. A utor niemal zupełnie nie odw ołuje się w przypisach d o literatury

8 15 lutego 1794 K om itet Ocalenia Publicznego pisał d o komisarza K onw entu Dem barère działającego u bok u generała Turreau: Com bine avec le general Turreau les m oyens les plus

assurés de tout exterm iner dans cette race de brigands (s. 159). M arginesow o wracam do

kwestii, którą już w sw oim czasie poruszałem : w latach 1793— 1794 kierow nicze koła rewolucyjne w Paryżu nigdy nie szukały m ożliw ości rozwiązań kom prom isow ych czy też m etod łagodnych, lecz zawsze dążyły d o brutalnego łamania wszelkich form politycznego niezadow olenia. W ten sposób, w edle znanego powiedzenia, K om itet Ocalenia Publicznego, z niezw ykłą energią potrafił pokonyw ać trudności, które sam sob ie tworzył.

9 Praca Sechera zawiera cenny aneks źródłow y o stratach ludnościow ych i majątku

trwałego wedle kantonów sporządzony na podstaw ie danych ankiety zarządzonej przez N ap oleon a (s. 307— 316). Straty w majątku narodow ym na terytorium rewolty ocenia się na 50%, w tym oko ło 20% wszystkich budynków (niektóre m iasteczka, w których osiadły garnizony, oszczędzono, w wielu m iejscowościach w zniecone pożary ogarnęły jedynie część rozrzuconych dom ostw ). Inaczej m ówiąc, nie w szystko zdołano zniszczyć m im o dobrych chęci, ale odbudow a dok onan a najtańszymi m etodam i nie przywróciła dobrego stanu budow nictw a aż p o wiek X X .

(5)

594

RECENZJE

przedmiotu, chociażby dla celów polem icznych, nie rozważa dotychczas przedstawionych prób eksplikacji fenom enu W andei. N ie mamy obrazu całości ani co d o skom plikow anego oblicza W andei przed 1793 r., ani w ielu spraw po zakończeniu okresu eksterminacji. Z tym w szystkim książka stanowi sw ego rodzaju w yzwanie pod adresem tej historiografii, dla której R ewolucja Francuska w praktyce ogranicza się d o heroicznych pojedynków ideologicznych toczonych na lawach K onw entu i Klubu Jakobinów . Historycy ci zapom inają, iż koszta tych dyskusji, jakże często niefrasobliwych, płaciła cała Francja dosłow nie na własnej skórze.

Stanislaw Salm onow icz

M arian T y r o w ic z , Jan T yssow ski i rewolucja 1846 r. w K rakow ie. D zieje

poryw u i p o k u ty . Krajowa Agencja W ydaw nicza, Kraków 1986, s. 264.

Pierwszą wersję życiorysu Jana T yssow skiego M arian T y r o w ic z opublikow ał jeszcze w 1930 roku. Od tam tego czasu nikt nie pokusił się o głębsze i obszerniejsze zbadanie życia Tyssow skiego. Być m oże, brak zainteresowania wypłynął z utartej i niesprawiedliwej — m oim zdaniem — opinii, iż rola T yssow skiego była trzeciorzędna1, albo że nie warto nim się zajm ow ać, skoro dość liczne grono historyków , kronikarzy czy pamiętnikarzy obdarzyło dyktatora krakow skiego niepochlebnym i epitetam i i w ystaw iło mu opinie nie pozbaw ione zjadliwości 2.

1 o to po 56 latach od pierwszego wydania, a po 140 od wydarzeń 1846 roku, pojawiła się druga książka Mariana Tyrowicza, om awiająca życie, działalność i rolę Jana T yssow skiego w rewolucji krakowskiej. M onografia została znacznie w zbogacona i rozszerzona na podstaw ie now ych źródeł. Powinna ona posłużyć d o rewizji niektórych niezbyt pochlebnych sądów historyków o dyktatorze krakowskim , a także opinii o roli i znaczeniu innych osób , związanych z wypadkam i roku 1846.

N ie przypadkow o Tyssowski znalazł się w gronie przywódców pow stania krakow skiego. M iał już za sob ą m łodzieńcze porywy do walki zbrojnej, ale też i rozczarowania z nią związane. Jako żołnierz powstania listopadow ego służył pod gen. D w ernickim ; internowany przez A ustriaków , zbiegł znów do K ongresów ki, gdzie tym razem w alczył pod rozkazami Józefa Bema. Internow any z kolei przez Prusaków , pow rócił do Galicji w marcu 1832 r. Przerwane studia w e Lwow ie ukończył we W iedniu, uzyskując w roku 1835 stopień doktora prawa. W W iedniu został członkiem „N ow ej Polski", tajnej organizacji podległej „M łodej Sarmacji” w e Lwow ie. T ylko dzięki własnej przezorności uszedł przed aresztowaniem w 1840 r. Proces uczestników spisku wywarł na T yssow skim wielkie wrażenie, przyspieszył jego dojrzewanie polityczne, uczył g o tego, jak należy konspirować i przygotowywać rewolucję, ażeby miała szanse zwycięstwa. „Bystry prawnik rozum iał ciężar klęski, tym bardziej, że d o najsrożej ukaranych należeli działacze M łodej Sarmacji, a więc tej formacji podziem ia, której oddany był Tyssowski. Jego wiedeński towarzysz spiskow y Karol Żukowski podkreślił w śledztwie, że Tyssowski dał się poznać kolegom jak o nieprzeciętny w yznaw ca idei dem okratycznych, osob ow ość o niezwykłym w pływ ie na otoczenie, niezaw odny łącznik kolonii akademickiej z krajem, a przy tym wszystkim śm iały wobec władz cesarskich projektodaw ca reform stosun ków w łościańskich w Galicji” (s. 25).

1 Por. M. v. S a la , Geschichte des polnischen A u fsta n d es vom J. 1846, W ien 1867; S. S c h n ü r P e p ło w s k i , Z przeszłości Galicji 1772— 1863, Lwów 1895; B. L im a n o w s k i.

H istoria ruchu rewolucyjnego w Polsce 1846 r.. K raków 1913; M. S z a r o t a , D ie letzten Tage der R epublik K rakau, W rocław 1911.

2 N p . B. P a l o c - S c h n a y d e r o w a , J. S t a s z e l . K raków 1846 r. w p am iętnikach F r.S. Gaw­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Longchamps de Bérier F., Z uwag do metodologii nauki prawa prywatnego: argumenty historyczny, dogmatyczny i prawnoporównawczy na przykładzie darowizny na wypadek śmierci oraz zapisu

Celem niniejszej pracy jest analiza obowiązujących dokumentów strategicznych Unii Europejskiej, odnoszących się do polityki przeciwdziałania terroryzmowi pod kątem

The structure of revenues from research and development activity according to sources of fi nancing indicates that in 2004–2009 research and development activity of public schools

In the framework of the Supreme Chamber of Control inspections — branch in Kielce — an inspection was commissioned, which means that tax audit offi ces and tax offi ces were

Korea była najbardziej zamkniętym na Zachód krajem Da- lekiego Wschodu: przez stulecia była lennem Chin, w latach 1910–1945 okupowana przez Japonię, a następnie podzielona na

In the elements of the strokes of printed characters it is possible to analyze the dynamics of depletion of the cartridge for its operational period (Fig. 1), to

Autor artykułu próbuje dokonać rekonstrukcji cech młodopolskiego dramatu historycznego uwzględniając: świadomość gatunkową epoki, dominujący typ tradycji w

Беларускія мовазнаўцы актыўна пачалі зай- мацца складаннем слоўніка ад’ектонімаў і катайконімаў толькі ў другой палове ХХ ст.,