• Nie Znaleziono Wyników

Motyw przestępstwa

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Motyw przestępstwa"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Krystyna Daszkiewicz

Motyw przestępstwa

Palestra 5/9(45), 60-72

(2)

KRYSTYNA DASZKIEW ICZ

Moływ przestępstwa

P ro b le m a ty k a m o ty w u p rzestęp stw a z a jm u je w teo rii i p rak ty c e p raw a karn eg o szczególne m iejsce. U w zględniać ją m usi każda p rac a m onograficzna, k tó re j tem a te m jest analiza p rzestęp stw a. P ow ażne m ie j­ sce zajm u je ona rów nież w w y ro k ach zap ad ający ch w spraw ach k a r­ n y ch. W polem ikach toczących się w salach ro zp ra w m o ty w p rzestęp ­ stw a s ta je się n ieje d n o k ro tn ie pro b lem em w ęzłow ym , u su w a jąc y m in ne zagadnienia n a dalszy plan. U stalenie m o ty w u d zia łan ia p rzestępnego w k o n k re tn e j sp raw ie u łatw ia w y jaśn ien ie, d l a c z e g o popełniono

p rzestępstw o i k t o jesrt jego spraw cą.

Szczególnie doniosłą rolę spełnia m o ty w p rze stęp stw a w czterech dziedzinach p raw a karn eg o, a m ianow icie w dziedzinie dow odów w pro ­ cesie k arn y m , w p ro b lem aty ce drogi p rze stęp stw a , isto ty czyn u p rz e ­ stępnego i w y m ia ru k ary .

M imo że m o ty w p rze stęp stw a m a ta k isto tn e znaczenie d la teo rii i p ra k ty k i p raw a karnego, b ra k — n ie ste ty — w te j gałęzi w iedzy bliższych, jed n o lity ch w skazów ek n a te n tem at. W obszernej pro b lem a­ ty ce m otyw u p rze stęp stw a należy w szczególności udzielić odpow iedzi n a n a stęp u jące p y tan ia:

1) czym je s t m o ty w przestęp stw a?

2) jak i jest sto su n e k m o ty w u p rze stęp stw a do po b u d k i p rze stęp ­ stw a?

3) jak i je s t sto su n e k m o ty w u p rz e stę p stw a do celu działan ia spraw cy?

4) ja k k sz ta łtu je się sto su n ek m o ty w u p rze stęp stw a do w iny? 5) ja k k sz ta łtu je się p ro b lem m o ty w u p rze stęp stw a w w y p a d k u

zaniechania i p rze stęp stw a ciągłego?

6) ja k i w p ły w w y w iera m o ty w p rzestęp stw a n a w y m ia r k ary ? P ra c a ta je s t p ró b ą odpow iedzi n a p o staw ion e w y żej p ytan ia.

1.

W kodeksie k a rn y m z 11.7.1932 r. u staw o daw ca nie w y jaśn ił, czym je s t m o tyw p rzestęp stw a. K odeksow i znane je s t jed y n ie pojęcie „niskich p o b u d ek ” (art. 47 § 2 k.k., a rt. 57 § 1 k.k. a rt. 59 § 1 k.k.), do k tó ry c h zaliczona została „chęć zy sk u ”.

(3)

N r 9 (45) M O T Y W P R Z E S T Ę P S T W A 61

N iew iele św ia tła rzu c a n a te n p ro b lem orzecznictw o S ąd u N ajw yższe­ go O rzeczenia SN nie w y ja śn ia ją, czym je s t m otyw , a tylk o w y m ien ia ją p e w n e p rzeżycia lu b okoliczności, k tó re m ogą być u jm o w ane jak o mo­ ty w y . N a p rzy k ła d orzeczenie SN z 28.3.1934 r . 1 uzn aje za pobudkę p rz e stę p stw a chęć zem sty, chęć zysku, chęć w y stąp ien ia w o bronie uza­ sadnionego in te re su p ry w atn eg o lub publicznego, gonitw ę za niezdrow ą sensacją. W u jęciu orzeczenia SN z 12.12.1934 r . 2 m otyw em p rzestęp ­ stw a je s t in te re s publiczny. O rzeczenie SN z 16.1.1936 r . 3 w y jaśn ia, że p ob ud ką p rze stęp stw a jest chęć zysku, zem sta, zazdrość, żądza płciow a, gniew , litość. W orzeczeniu SN z 13.4.1934 r . 4 w ym ieniono także zło­ śliwość. U zasadnienie w y ro k u SN z 26.4.1935 r . 5 p odaje jak o m otyw , że o sk arżony pozostaw ał przez dłuższy czas w bliższych sto sun kach płciow ych z zabitą, że m a te ria ln ie ją w yzysk iw ał, ograbił jej zwłoki, zniew ażył jej pam ięć przez rzucanie na nią oszczerstw a i że m a k ry ­ m in a ln ą przeszłość. O rzeczenie SN z 21.9.1934 r . 6 u stala różnicę m iędzy ta k im i m o ty w am i przestęp stw a, ja k „korzyść m ają tk o w a ” i „chęć zy­ s k u ”. W inn ych orzeczeniach Sąd N ajw yższy wyw odzi, że pobudki dzia­ łan ia n ależy b rać pod uw agę p rzy ocenie, czy zachodzi p rzy p a d e k m n iejszej w agi, i p odkreśla ich rolę p rzy w ym iarze k a ry i recy d y w ie.7 In te re su ją c y m p rzy czy n k iem do tego, ja k różną treść n a d a ją p raw ­ nicy m otyw ow i p rzestęp stw a, są an k ie ty G e n e raln e j P ro k u ra tu ry w sp raw ach , w k tó ry c h w edług u sta le ń zakończonego lub zaw ieszonego śledztw a m iało m iejsce zabójstw o. P u n k t dziesiąty tej an k ie ty obej­ m u je w ła śn ie „m otyw y czy n u ”. O dpow iedź na to p y tan ie by w a często p o m ijan a albo też poszczególne p ro k u ra tu ry opisują w niej sposób po­ p e łn ie n ia p rzestęp stw a. O bok tak ich m otyw ów , jak zazdrość, nienaw iść, gniew , chęć zem sty czy chęć ra b u n k u , do najczęściej w y m ien ian y ch należą z a ta rg i m ajątk o w e, kłótnie, spory, nieporozum ienia, zaw ody m i­ łosne, z d ra d y m ałżeńskie, znęcanie się nad w sp ó łm ałżo n k iem .8

Z asadniczy błąd, popełn ian y zresztą nie ty lk o w prak ty ce, ale i w teo rii p ra w a karnego, polega n a u to żsam ianiu m o tyw u przestęp stw a z p rzy czy n ą przestęp stw a. Tego ro d z a ju utożsam ienie zaciera g ran ice pom iędzy czynnikam i środow iskow ym i, k tó re w p ły n ę ły na kształto ­ w an ie się zam iaru przestępnego, a poprzed zającym i ten zam iar prze­ życiam i psychicznym i spraw cy. Z ak res przyczy ny p rze stęp stw a pow i­ n ien by ć u jm o w an y jak o n a d rzęd n y w sto su n k u do zakresu ■ m o tyw u przestęp stw a. M ożna zatem pow iedzieć np., że przyczyną p rze stęp stw a był z a ta rg o m iedzę, tru d n a sy tu a c ja m ają tk o w a sp raw cy , przeży w an a

1 W sp ra w ie 3 K 178/34, Zb. O. 211/34. 2 W sp ra w ie 3 K 1380/33, Zb. O. 302/35. 3 W sp ra w ie 3 K 2198/35, Zb. O. 285/36. 4 W sp ra w ie 3 K 300/34, Zb. O. 300/34. 5 W sp ra w ie 2 K 804/35, Zb. O. 804/35. 8 W sp ra w ie 2 K 805/34, Zb. O. 115/35.

7 Por. np.: orzeczen ie SN z 7 3.1935 r. 2 K 1675/34, Zb. O. 388/35; o rzeczen ie SN z 26.3.1935 r. 3 K 159/35, Zb. O. 472/35; o r zeczen ie S N z 26.8.1935 r. 3 K 865/35, Zb. O. 87/36.

8 D an e za czerp n ięte z m a te r ia łó w W yd ziału M eto d y k i Ś led ztw a i A n a lizy p rze­ stęp czo ści G en era ln ej P rok u ratu ry (u zysk an e d z ię k i u p rzejm ości prok. L. K ie ls k ie - g o i J. M alca).

(4)

62 K r y s t y n a D a s z k i e w i c z N r 9 (45)

przez niego chęć zysku o raz zanied b an ia w ychow aw cze, k tó re zaciążyły na ro zw o ju m o ra ln y m przestępcy. W śród ty c h p rzy czy n jak o m o ty w p rzestęp stw a u jm o w an a może być jed n a k ty lk o chęć zysku.

A by u n ik n ąć licznych niep o rozu m ień w iążących się z różno rod n ym ujm ow aniem m o ty w u p rz e stę p stw a trz e b a p rzed e w szy stkim założyć, że m o ty w je s t p r z e ż y c i e m p s y c h i c z n y m . Z ałożenie to w y ­

m aga rozw inięcia, k tó re pozw oliłoby u stalić, ja k i je s t rodzaj teg o p rze ­ życia.

Psychologia dzieli tra d y c y jn ie przeżycia psychiczne n a przeżycia in ­ te le k tu a ln e , em ocjonalne i w olicjonalne. B ra k jedn oliteg o stan ow iska na te m a t m o ty w u d ziałan ia u zasadniony je s t p rze d e w szy stk im tym , że poszczególni a u to rz y zaliczają m o ty w d zia łan ia do przeżyć m ieszczą­ cych się w pierw szej, d ru g iej albo w trz e cie j dziedzinie przeżyć p sy ­ chicznych człow ieka.

Z w olennicy in te le k tu a listy c z n eg o u jm o w an ia m o ty w u uw ażają, że m o­ ty w je s t przeżyciem in te le k tu a ln y m . Do często sp o ty k a n y c h n ależy u ję ­ cie m o ty w u jak o m y śli albo w yo b rażenia. J e d n i uw ażają, że m o tyw em jest w yobrażenie s k u tk u albo w y o brażen ie celu działania. In n i p rz y j­

m u ją, że chodzi tu o w y o b rażen ie oczekiw anych korzyści, p rzy jem no ści zw iązanych z d ziałan iem czy osiągniętego z niego zadow olenia.9

W polskim p ra w ie k a rn y m za in te le k tu a listy c z n y m ujęciem m o ty w u opow iada się np. B. W róblew ski. Z ak ład a on, iż m o ty w em p rze stęp stw a jest, m yśl, że się to przestęp stw o p ow inno z ty c h czy in ny ch w zględów popełnić. W róblew ski podaje przykładow o, że m o ty w em zabójstw a żony dokonanego przez m ęża, k tó ry zastał ją in fla g ra n ti z innym , je s t (je­ żeli spraw ca nie w p a d ł w afekt) m yśl, iż p o w in ien to uczynić, poniew aż żąda tego jego h o n o r .10

D ru g a g ru p a a u to ró w sziuka m o ty w u w dziedzinie przeżyć em ocjonal­ nych, utożsam iając m o ty w z u c z u c ie m .11

Z w olennicy trzeciej koncepcji p rzy jm u ją , że m o ty w jest przeżyciem należącym do dziedziny przeżyć w olicjonalnych. U w ażają oni, że mo­ ty w em d ziałan ia m oże być ty lk o tak ie przeżycie, w k tó ry m m ieści się p e w ie n zasób energii niezbędnej p rz y p o d ejm o w an iu decyzji .d z ia łan ia i realizacji działania, i że przeżyciem ta k im je s t d ą ż e n i e . 12

W o p raco w an iu m o ty w u znaleźć też m ożna u jęcia, k tó ry ch au to rzy w iążą ze sobą o m aw ian e koncepcje, u w ażając n p ., że m oty w em je s t w y ­

9 Por. np. A. T h o m s e n : U n tersu ch u n g en ü b er den B e g r iff d es V e rb rech en s­ m o tiv s, M ü n ch en 1902, s. 26 i n ast.; por. te ż A. P f a e n d e r : P h a en o m en o lo g ie des W ohens, L eip zig 1900, s. 99; W. J e r u s a l e m : L eh rb u ch der P sy c h o lo g ie , W ien u. L eip zig 1902, s. 192; W. J a m e s : P sy c h o lo g ie , L eip zig 1909, s. 417; M. E. M a y e r : D er a llg e m e in e T eil d es d eu tsch en S tr a f rech ts, H eid elb erg 1923, s. 13; A W i m - m e r: U b er die B e str a fu n g tr ie b h a fte n H a n d eln s, „ Z eitsch rift f. d. ges. S tr a fr e c h ts­ w is s e n s c h a ft”, 1927, s. 101— 136.

10 B. W r ó b l e w s k i : W stęp do p o lity k i k r y m in a ln e j 1922, s. 102.

11 Por. A. T h o m s e n : op. cit., s. 42; V . H a t a l a. M o tiv p ri d olozn ych a k u l- p ozn ych d elik to ch , P r a w n y obzor 10/1956, s. 613.

12 Por. np.: J. F r i e d r i c h : D ie B e str a fu n g d er M o tiv e u. d ie M otive der B e ­ stra fu n g , B erlin u. L eip zig 1910, s. 45; G. F. S t o u t : Z arys p sy ch o lo g ii, W arsza­ w a 1929, s. 240; K. A j d u k i e w i c z : P ro p ed eu ty k a filo z o fii, W roclaw , W arsza­ w a 1950, s. 172 i n ast.; C. Z n a m i e r o w s k i : O cen y i n orm y, W arszaw a 1957, s. 446 i n ast.

(5)

N r 9 <45) M O T Y W P R Z E S T Ę P S T W A 65

o b rażen ie pow iązane z uczuciem albo p rzeżyciem w o lic jo n a ln y m .13 T u n a le ż y d efin icja m o ty w u podana przez P . Horoszowskiego, k tó ry uw aża, że m o ty w em je s t m yśl o p ew n y m sta n ie rzeczy, pod w p ły w em k tó re j zapada p o sta n o w ie n ie .14 W zorem teg o u jęcia sta ła się definicja m o­ ty w u u W. W itw ickiego, w ed łu g k tó reg o m o ty w em je s t te n s ta n rzeczy, ze w zg lędu n a k tó ry człow iek w y d a je p o sta n o w ie n ie.15

M otyw p rzestęp stw a n ie zawsze je s t u jm o w an y jak o przeżycie p sy ­ chiczne o k reślonego ro d zaju . N iek tó rzy a u to rz y ograniczają się np. ty lk o do p o d k reśle n ia w p ływ u, jak i to p rzyży cie w y w ie ra n a a k t w oli, albo do u sta le n ia sto su n k u zachodzącego m iędzy m otyw em a a k te m w o li.16 Z zup ełn ie o dm ien n ą teorią m o ty w u d ziałan ia w y stę p u je L. P e tra ż y ck i, k tó ry z ry w a z tra d y c y jn y m podziałem przeżyć psychicznych. T w orzy on o d ręb n ą klasę przeżyć p sy chicznych zw an ych im pulsam i lu b em ocja­ m i, złożonych ze sw oistych doznań i popędów . Em ocje te sp e łn ia ją fu n k c ję p obudzania do ru ch ó w c ia ła i in n y ch d z ia ła ń .17

W po lsk im p raw ie k a rn y m jak o m o ty w y p rzestęp stw a u jm u je się w zasadzie dw a rodzaje przeżyć psychicznych. K odeks k a rn y w ym ienia chęć zysku, a w cy to w an y m już o rzecznictw ie SN zn a jd u jem y tak ie p rze ­ życia psychiczne, ja k gniew , zazdrość, litość, chęć zysku, chęć osiągnię­ cia korzyści m ajątk o w ej, chęć obrony uzasadnionego in teresu . M oty­ w am i p rze stęp stw a są zatem w ty m u jęc iu u c z u c i a i d ą ż e n i a .

Z akład ając, że m otyw em jest np. chęć zysku albo chęć osiągnięcia korzyści m ają tk o w ej, p rzy jm u je m y , iż m otyw em jest dążenie należące do w o liejo n alny ch przeżyć psychicznych. C h a ra k te ry z u ją c je, poszcze­ gólni a u to rz y stw ierd zają, że sk ła n ia ją o n e do określonego d ziałan ia, że łączy s ię z n im i ten d e n c ja do w y ład o w an ia się w c z y n a c h .18 D ążenie

13 Por. np.: F. v . C a l k e r : S tra frech t u. E th ik , L eip zig 1891, s. I l - r l 2 ; M .P . C z u b i n s k i j : Mofciw p r ie s t upnoj d ie ja tie ln o sti i je g o zn a c z e n ije w u g o ło w:n om p ra w ię, J a ro sla w l, 1900, s 37 (cyt. za M. L eo n ien im : P o b u d k i p r z e stę p stw a w orze­ czen ia ch S ąd u N a jw y ższeg o , W ileń sk i P rzeg lą d P ra w n iczy , 1937, N r 6-111); W. W o l t e r : C zyn n ik p sy ch iczn y w istooie p rzestęp stw a , K ra k ó w 1924, s. 51; E. T i t c h e n e r : P o czą tk i p sy ch o lo g ii, W arszaw a 1928, s. 141; E. M e z g e r : K rim i­ n ologie, B e r lin 1951, >s. 91 i n a st.

14 P . H o r o s z o w s k i : Z a b ó jstw o z a fe k tu , W arszaw a 1947, s. 6 6; P. H o r o - s z o w s k i : M o ty w a p obudka, „W spółczesna m y ś l p ra w n icza ” n r 10/1937, s. 19.

15 W. W i t w i e k i. P sy ch o lo g ia , t. II, s. 312 i n ast.

16 Por. np. F. v. L i s z t : D ie p sy ch o lo g isch en G ru n d lagen d er K r im in a lp o litik , „Z eitsch rift f. d. g es. S tr a fr e c h tsw iss e n sc h a ft”, 1896, B d 16. s. 487; W. S t e r n : A llg e m e in e P sy c h o lo g ie a u f p e r so n a listisc h e r G ru n d lage, H aag 1935, s. 558; T. C z e - ż o w s k i: G łó w n e za sa d y n au k filo z o fic z n y c h , T oruń 1946, s. 160; M. O s s o w s k a : M o ty w y p o stęp o w a n ia , 1958, s. 36.

P o ję c ie m o ty w u o szerszy m jeszcze z a k resie w p row ad za J. B en th a m , dla k tó r e g o m o ty w e m je s t „(...) w sz y stk o , c o k o lw ie k m oże się przyozyniić d o zro­ d zen ia lu b n a w e t p o w ścią g n ięcia w sz e lk ie g o rod zaju d z ia ła n ia ” (J. B e n t h a m : W p row ad zen ie d o zasad p ra w o d a w stw a , 1958, s. 139-140), a w śró d n o w y c h op ra­ c o w a ń L ü ck ert, k tó ry ok reśla m o ty w jak o c z y n n 'k w y zn a cza ją cy p o stęp o w a n ie i p rzeży cia (H ein z-R o lf L ü c k e r t : K o n flik t-P sy c h o lo g ie , M ü n ch en 1957, s. 101); por. te ż E. M e u m a n n : I n te llig e n z und W ille, h era u sg eg eb en v o n D r G. S ta r - ring, L eip zig 1925, s . 211; J. L i n d w o r s k y : D er W ille, L eip zig 1923, s. 206 i nast.; A . H o e f l e r : Z asad y p sy ch o lo g ii, L w ó w , 1927, s. 155.

17 L. P e t r a ż y c k i : T eoria p raw a i p a ń stw a w z w ią zk u z teo rią m o ra ln o ści, t. I I W arszaw a 1960, s. 5 i n ast.; L. P e t r a ż y c k i : W stęp do n a u k i p r a w a i m o ­ raln ości, W arszaw a 1959, s. 440 i n ast.

(6)

446-64 K r y s t y n a D a s z k i e w i c z •Nr 9 (45)

je s t przeżyciem dynam icznym . C h a ra k te ry z u je je „(...) p ew ien n a p a r, k tó ry zw raca m y śl i uw ag ę k u celow i i p rzedm io tow i d ą żen ia”. 19 D ą­ żenia słabsze o k reśla n e b y w a ją ja k o prag n ien ia. M ów iąc o naszych d ą ­ żeniach w jęz y k u potocznym , u ży w am y tak ich określeń, ja k „p rag n ę u czynić to czy tam to , rad b y m , m am ochotę, m am chęć itp .” 20

Czy słuszne je s t u jm o w an ie dążenia jak o m o ty w u przestępstw a? N a stan o w isk u ty m s ta je polski kodeiks k a rn y z 11.7.1932 r., zaliczając do pobu dek działania c h ę ć z y s k u . J e s t to n iew ątp liw ie słuszne ujęcie. Sam a m yśl, czy sam o uczucie, n ie doprow adza jeszcze d o działan ia. Czło­ w iek m y śli w iele i w iele przeżyw a uczuć, k tó re w cale n ie u zew nętrz­ n ia ją się w działaniach. O d ziałan iu m usi z atem decydow ać jak iś do­ d atk o w y czy n n ik , k tó re g o n ie zaw iera przeży cie em ocjonalne czy in­ tele k tu a ln e. M otyw em d ziałania m oże b y ć ty lk o ta k ie przeżycie, w k tó ­ ry m m ieści się p e w ie n zasób energii, niezbędnej p rzy podejm ow aniu decyzji działan ia i p rz y realizacji sam ego działania.

Z dążeniem stano w iący m m o ty w działania w iąże się oczyw iście szereg in n y ch przeżyć. C złow iek dąży przecież do określonego celu, k tó ry sobie w tak i czy in n y sposób w y o b r a ż a . S koro p rag n ie te n cel osiągnąć, n ie je s t to d la niego s p ra w a o b o jętna. M am y t u z a te m rów nież przeżycia

em ocjonalne.

2.

J a k i jest sto su n e k m o ty w u p rze stęp stw a do pobucfki p rzestęp stw a? P ro b le m te n m ożna rozw iązać w d w o jak i sposób. P ie rw sz y z nich — to uto żsam ien ie pobudki p rzestęp stw a z m o ty w em p rzestępstw a. Tego ro d za ju ujęc:'e znalazło sw ój w y ra z i w orzecznictw ie S ąd u N ajw yższego, i w kodeksie k a rn y m . J e s t ono zresztą etym ologicznie uzasadnione i dla tego nie m oże być u zn an e za b łę d n e .21 D ruga koncepcja .polega n a p rzy ­ jęciu dw óch o d ręb n y c h pojęć, to znaczy m o ty w u i pobudki, k tó re nie są synonim am i. Je j zw olennikiem je s t w p olskiej psychologii przede w szystkim W. W itw ic k i.22 P o b u d k ą działan ia je s t przeżycie em ocjonalne.

Czy pobudką działan ia je s t to uczucie, n a podłożu któ reg o pow stało dążenie, czy też to, k tó re w iąże się z w y o brażen iem celu, do którego sp raw ca zdąża? A n alizu jąc przeżycia psychiczne człow ieka zdążającego do osiągnięcia określonego celu, m ożna znaleźć dw a rodzaje przeżyć em o cjonalnych. Je d n e spośród nich stanow ią podłoże, n a k tó ry m k ształ­ tu je się dążenie, d ru g ie stanow ią em ocjonalne zabarw ienie w yobrażenia ceiu działania. P rz ed sta w m y je na przy k ładzie spraw cy, k tó ry dokonał zab ó jstw a żony. A naliza przeżyć psychicznych tego człow ieka u jaw n iła, że nien aw idził on sw ej żony n a długo przed d n iem zabójstw a. G łęboka nienaw iść do n iej, n a ra sta ją c a z biegiem la t, doprow adziła go do chw ili, w k tó re j zap ragn ął jej śm ierci. W chw ili kiedy te n człow iek zapragnął śm ierci żony, m u siał niew ątp liw ie przeżyć jak ieś uczucie. Jego p rag n ie ­ n ie było w p ew ien sposób zab arw ion e uczuciowo. W yobrażając sobie

19 C. Z n a m i e r o w s k i : op. eit., s. 142. 20 W. W i t w i c k i : op. cit., s. 297.

21 Por. np. S ło w n ik języ k a p o lsk ieg o , u ło żo n y pod red . J. K arłow icza, A. K ry ń ­ s k ie g o i W. N ied źw ied zk ieg o , 1902, t. II, s. 1051 i t. IV , s. 293.

(7)

N r 9 (45) M O T Y W P R Z E S T Ę P S T W A 65

chw ilą, w k tó re j osiągnie sw ój oel, przeży w ał być m oże zadow olenie. M ógł bać się te j chw ili albo cieszyć się nią. T ru dn o jed n a k w yobrazić sobie, a b y z tą m y ślą nie w iązało się jak ieś uczucie.

Czy n ależy p rzy jąć, że pobudką działania jest uczucie, n a p o r o ż u któ reg o p o w staje dążenie, czy też to, k tó re w iąże się z w yo brażen iem celu, do k tó reg o zdąża spraw ca? W. W itw icki zajął ito d rug ie stanow isko. W edług niego m o ty w sk ład a się ze sta n u rzeczy, ze w zględu n a k tó ry człow iek p o d e jm u je postanow ienie, o ra z z uczucia przyk rego lub p rz y ­ jem nego, k tó re w chw ili n a m y słu łączy się z m yślą o ty m s ta n ie rze ­ c z y .23 O d m ien n y pogląd re p re z e n tu je B. W róblew ski, k tó ry ja k o po­ bu d k ę d ziałan ia u jm u je to uczucie lu b w zruszenie, k tó re w p ły w a n a zjaw ienie się pew nego p o stę p o w an ia .24 To ujęcie bliższe je s t pobudce, o k tó re j m ów ią orzeczenia S ą d u N ajw yższego i k o m en tarze ko deksu karnego. Je ż e li w ym ienia się tam jak o p o b u dk i działania tak ie uczucia, ja k np. zazdrość, litość czy nienaw iść, to czyni się ta k p rzed e w szyst­ kim po to, ab y przedstaw ić te przeżycia spraw cy, na podłożu k tó ry c h ro zw in ął się p rz e stę p n y zam iar.

P rz y u sta la n iu sto su n k u m o ty w u p rze stęp stw a do pobudki p rze stęp ­ stw a p rzy ją ć trz e b a odrębność ty ch dw óch pojęć. M otyw em przestęp stw a je s t d ą ż e n i e , a jego pobudką u c z u c i e , n a podłożu któ reg o to dążenie pow stało. Słuszne je s t zatem np. ujm ow anie chęci zysku, pod w pływ em k tó re j popełniono przestępstw o, jak o m oty w u tego p rze stęp ­ stw a , a litości, s tra c h u albo nienaw iści, k tó ra w konsekw encji dopro­ w ad ziła do przestęp stw a, jak o po b u d ki tego przestępstw a.

3.

J a k i je s t sto su n e k m o ty w u do ce lu działania?

S zu kając m o ty w u py tam y , „ d l a c z e g o sp raw ca p ostąp ił w te n a nie in n y sposób?” W znalezieniu celu działan ia pom aga n am p y tan ie : „ d o c z e g o d ążył sp ra w c a ? ”

U stalenie, że m o ty w je s t przeżyciem psychicznym , pozw ala u n ik n ąć podstaw ow ego b łęd u przy analizie m o ty w u i celu, a m ianow icie utoż­ sam iania o b u ty c h p o ję ć .25 Cel je s t bow iem ty m stan em rzeczy, k tó ry sp ra w ca chce osiągnąć, a nie przeżyciem uzasadniającym , dlaczego skie­ ro w a ł sw ą w olę w łaśnie w stro n ę tego a nie innego sta n u rzeczy. A n a­ lizu jąc cel d ziałan ia, poszczególni a u to rz y p od kreślają, że jest o n ty m , k u czem u zw racam y się św iadom ie w naszych d ą ż e n ia c h ,26 albo u jm u ją go jak o ,,(...) p rzy szły przed staw io n y i u p rag n io n y sta n rzeczy.” 27

J a k o cel działania ujm ow ać będziem y up rag n io n y sta n rzeczy. Mo­ ty w działania je s t zawsze przeżyciem psychicznym . Nie jest n im nato­ m iast cel działan ia. P rzeżyciem psychicznym je s t ty lk o w y o b r a ź e - n i e celu.

23 w . W i t w i c k i : op. cit., s. 313. P. H o ro sza w sk i u jm u je ja k o p ob u d k ę to uczu cie, k tó re to w a rzy szy m o ty w o w i (P. H o r o s z o w s k i : M o ty w a p obudka, „W spółczesna M y śl P ra w n icza ” nr 10/1937, s. 105).

24 B. W r ó b l e w s k i . W stęp d o p o lity k i k ry m in a ln ej, 1922, $. 105.

25 Z u to żsa m ia n iem ta k im m ożna się sp otk ać za ró w n o w teorii, ja k i w p rak ­ ty ce p raw a k a rn eg o (por. np.: S. B u d z i ń s k i : O p ow ad ze rzeczy osą d zo n ej, P e ­ tersb u rg 1861, s. 72; por. te ż orzęczen ie S N z 26.1.1932 r. II K 1338/31, Zh. O. 83/32.

16

K. A j d u k i e w i c z : op. cit., s. 171.

27 W. W i t w i c k i : S p ręży n y d zia ła n ia lu d zk ieg o , 1948, s. 2. 5 — P a l e s tr a

(8)

66 I K r y s t y n a D a s z k i e w i c z N r 9 (45)

Cel działania m a p rz y analizie m o ty w u szczególne znaczenie. T en sam m o ty w prow adzić może do działania p rzestęp neg o albo do działania nie stanow iącego przestęp stw a. Na p rzy k ła d w y p ły w ające z litości dą­ żenie do u śm ierzen ia cierp ień śm ierteln ie ch o rej osoby doprow adzić m oże w jed n y m w y p ad k u do pozbaw ienia te j osoby życia, a w dru g im ty lk o d o w strzy k nięcia jej lek a rstw a kojącego ból. O p rzestępności m o­ ty w u nie d ecy d u je c h a ra k te r przeżycia psychicznego. O tym , czy m otyw m oże być w k o n k re tn y m w y p ad k u o k reślany ja k o m o ty w p rzestępstw a, d e c y d u je sposób realizacji dążenia i cel spraw cy. D otyczy to zarów no p rzestęp stw celow ych, ja k i ty ch , w k tó ry c h cel nie stanow i e le m en tu ustaw o w ej isto ty czynu.

A n alizu jąc k o n k re tn y czyn p rzestęp n y , trz e b a b rać pod uw agę dw a cele spraw cy. J e d n y m z nich jest te n sta n rzeczy, k tó ry w św ietle przepisów p raw a karneg o stan o w i przestępstw o. J e s t to z reg u ły pod­ rz ę d n y cel działania, k tó ry u łatw ia sp ra w cy osiągnięcie w łaściw ego, n a ­ czelnego c e lu .28 N a p rzy k ła d w spraw ie, w k tó re j sp raw ca pozbaw ia życia sw ą żonę, poniew aż na sku tek d łu g o letn iej, n a ra sta ją c e j nien aw i­ ści pow stało w nim dążenie do pozbycia się u ciążliw ej to w arzy szk i życia, celem d ziałan ia jest śm ierć o fiary . S p raw ca jest przek on any , że osią­ g ając te n cel, zrealizu je dalszy, naczelny cel sw ego działania, a m ia n o ­ wicie stw o rzy sobie now e, lepsze w a ru n k i egzystencji. Cele naczelne, rzu cające w iele św iatła na sy lw etk ę m o raln ą sp raw cy , m ogą być różne (np. zdobycie w iększej sum y pieniędzy, połączenie się z osobą ukochaną, pozbycie się niew ygodnego św iadka, uw olnienie o d p rześladow cy itp.).

4.

J a k k sz ta łtu je się sto su n ek m oty w u p rzestęp stw a do w iny?

Rozw ażyć tu trz e b a sto su n ek m o tyw u do zam iaru bezpośredniego, za­ m ia ru ew en tualn eg o , lekkom yślności i niedb alstw a.

F a k t m o ty w acji przestęp stw a popełnionego z zam iarem bezpośred­ n im nie budzi w ątpliw ości. Z anim zam iar p rze stęp n y u k s z ta łtu je się w psychice spraw cy, p rzeży je on n iew ątp liw ie chęć p o p ełn ien ia p rzestęp ­ stw a. D latego przecież m a zam iar popełnić przestęp stw o , że go pragnie. J a k i je s t sto su n ek dążenia, k tó re je s t m oty w em , do bezpośredniego z a m iaru p o p ełnienia przestęp stw a?

Z am iar p o p ełnienia przestęp stw a stan o w i n a drodze rozw oju p rze­ stę p stw a e ta p późniejszy. Zasadnicza różnica m iędzy tym i pojęciam i po­ lega na tym , że m o ty w p rzestęp stw a nie stw a rz a jeszcze gotowości jego p opełnien ia. C złow iek p rzeży w ający dążenie do pop ełnien ia p rze stęp ­

stw a p ragnie go, ale nie jest jeszcze w pełn i przek on any , że podejm ie p rzestęp n e działanie. T en sta n rzeczy, któ reg o prag n ie, nie zawsze je s t m ożliw y do osiągnięcia. P o d ejm u jąc zam iar popełnienia przestęp stw a, sp raw ca je s t n ato m ia st przek o nan y , że m ożliw e jest przedsięw zięcie czynności, k tó ra m a go doprow adzić do celu, i że cel, do k tó reg o zm ie­ rza, je s t osiąg alny przez dokonanie ty ch czynności. S praw ca dokonał tu ju ż zatem w ybo ru . P ra g n ie n ie, aby zaistniał p ew ien sta n rzeczy, nie za­ w sze w iąże się z chęcią osobistej rea liz a c ji tego s ta n u rzeczy. N ato m iast

28 Por. p o d zia ł c e ló w d o k o n a n y p r z e z T. K o ta rb iń sk ieg o (T. K o t a r b i ń s k i : C zyn, L w ó w , s. 10).

(9)

N r 9 (45) M O T Y W P R Z E S T Ę P S T W A 67

zamiar popełnienia przestępstwa wiąże się z gotowaścią osobistego dzia­ łania (w najszerszym ujęciu tego słowa).

Czy motyw przestępstwa poprzedza również inne postacie winy? W teorii prawa karnego problem ten nie jest rozwiązany jednolicie. Wiąże się to do pewnego stopnia z różnym ujmowaniem motywu. Wśród autorów wypowiadających się na ten temat znaleźć można takich, któ­ rzy przyjmują istnienie motywu przestępstwa przy zamiarze ewentu­ alnym, a negują możliwość jego wystąpienia przy przestępstwach po­ pełnionych nieum yślnie.29 Odrębne stanowisko reprezentują autorzy, którzy przyjmują motyw przestępstwa także przy winie nieumyślnej.30 Czy można mówić o motywie przestępstwa popełnionego z zamiarem ewentualnym? Działanie sprawcy składa się w tych wypadkach z dwóch części. Pierwsza polega na tym, że sprawca dąży do osiągnięcia kon­ kretnego celu. Cel, który pragnie osiągnąć, może być przestępstwem albo prawnie dozwolonym stanem rzeczy. Jeżeli jest przestępstwem, można będzie powiedzieć o sprawcy, że dążył on do osiągnięcia przestępnego celu. Dążenie, które poprzedza zamiar sprawcy, jest wówczas motywem przestępstwa. Druga część przestępstwa popełnionego z zamiarem ewen­ tualnym obejmuje zgodę sprawcy na możliwość nastąpienia pewnego skutku. Skutek ten nie jest zamierzony. Może on jednak wypływać z działania objętego bezpośrednim zamiarem sprawcy. Charakteryzując stosunek sprawcy do tego skutku, nie będziemy mogli powiedzieć, że sprawca do niego dążył. On godził się tylko na możliwość nastąpienia skutku, godzenie się zaś jest innym przeżyciem aniżeli dynamiczne dą­ żenie. Różni się ono od dążenia przede wszystkim tym, że nie ma w nim wewnętrznego naporu stanowiącego istotny element dążenia. Zawarty w dążeniu ładunek energii powoduje, że człowiek w pewnej chwili c h c e zrealizować określony cel, a nie tylko g o d z i s i ę z tym, że pewien stan rzeczy powstanie.

Przedstawiając ten problem na klasycznym już przykładzie sprawcy, który działa.-ąc z zamiarem ewentualnym spowodował śmierć śpiącego c7fowieka, ponieważ w celu uzyskania premii asekuracyjnej podpalił dom, w którym tamten spał — powiemy, że pierwsza część działania oprawcy obejmująca przestępstwo popełnione z zamiarem bezpośred­

nim (oszustwo) poprzedzona była motywem przestępstwa w postaci chęci zysku. TrucLno natomiast byłoby doszukiwać się motywu przestęp­ stwa w drugiej części działania, skoro sprawca n;e dążył do śmierci owego śpiącego człowieka, a tylko śmierć tę przewidywał i godził się na nią.

Właściwe oświetlenie motywu na tle przestępstw nieumyślnych w y­ maga rozróżnienia dwóch pojęć, a mianowicie motywu działania i mo­

29 Por. ,np. V. H a t a 1 a: op. s. 612-617. W. D . G o ld in ier p od k reśla, że p rzy p r z e stę p stw a c h p o p ełn io n y ch n ie u m y śln ie n ie m o żn a jed n a k ig n o ro w a ć m o ­ ty w u za ch o w a n ia s ie sp raw cy (W. D. G o l d i n i e r : M o tiw priestupdanija i je g o zn a czen ije w so w ie tsk o m u g o lo w n o m p ra w ie, „Sow . G os. i P ra w o ” 1/58, s. 42— 61).

r0 P o r B. S. U t a e w s k i j : W ina w so w ie tsk o m u g o lo w n o m p raw ie, M osk w a, 1950, s 148 i n a st. W. M. Czch k w a d ze za jm u je sta n o w isk o , że pobudka p r zestęp ­ stw a je s t w n.T u m śln ych p rzestęp stw a ch w o jsk o w y c h elem en tem n ie o b lig a to r y jn y m (W. M. C z c h i k w a d z e : R ad zieck ie p ra w o k arn e w o jsk o w e, część o g ó ln a , W ar­ sza w a 1952, s. 172).

(10)

68 K r y s t y n a D a s z k i e w i c z № 9 (45r

ty w u p rzestęp stw a, k tó ry pozostaje w sto su n k u podrzędności do m o­ ty w u działania.

S p raw cy p rze stęp stw n ieu m y śln y ch nie p rzeży w ają m otyw ów p rze­ stęp stw a. W w y p a d k u ty ch p rze stęp stw o m o ty w ach p rze stęp stw a nie m oże być m ow y. Szofer, k tó ry jad ąc w czasie gołoledzi z niedozw oloną szybkością, przew id y w ał m ożliw ość spow odow ania nieszczęśliw ego w y ­ p ad k u, ale bezpodstaw nie przypuszczał, że tak ie g o w y p a d k u uniknie, nie dążył przecież do pop ełn ien ia p rz e stę p stw a polegającego n a spowo­ dow aniu k a ta stro fy . N ie m ożna rów nież pow iedzieć, że m atk a, k tó ra p o zo staw iła sw oje dziecko sam o w m ieszkaniu i nie zastanow iła się n ad tym , że w m iejscu łatw o d o stęp n ym dla dziecka leżą zapałki, dążyła do jego śm ierci czy uszkodzenia ciała. I w jedn ym , i d ru g im w y p a d k u dzia­ łanie ty ch osób by ło je d n a k poprzedzone pew n y m i przeżyciam i psy ­ chicznym i. A nalizu jąc pierw sze przestęp stw o , trz e b a zapytać, do jakiego celu dążył szofer, ry z y k u ją c jazd ę z niedozw oloną szybkością w czasie gołoledzi. W d ru g im p rzy k ład zie n ie bez w p ły w u n a ocenę zachow ania się m atk i będzie u stalen ie, do czego o n a dążyła, .pozostawiając m ałe dziecko bez opieki. Czy chodziło tu o zaspokojenie p o trzeb y to w arzy sk ie­ go k o n ta k tu z sąsiadkam i, do któ reg o d ąży ła m a tk a w ta k nieodpow ied­ nim czasie i w aru n k ach , czy też zaniepokojona n agłą chorob ą dziecka, p rag n ę ła jed y n ie jak n ajszy bciej zapew nić m u opiekę lek arsk ą, zapom i­

n a ją c p rzy ty m o n a le ż y te j opiece n ad dzieckiem ? O dpow iedzi na te p y tan ia nie doprow adzą nas do m o ty w u p r z e s t ę p s t w a , k tó re g o nie m ają p rzestęp stw a nieu m y śln e, ale u jaw n ić m ogą m o ty w y d z i a ł a n i a , nieobojętne p rzy ocenach cało k ształtu spraw y.

W zw iązku z om aw ianą p ro b le m aty k ą sto su n k u m o ty w u do w iny p o w sta je też p y tan ie, czy sp ra w ca p rzestęp stw a, k tó re m u p rzy p isu jem y o k reślo n y m o ty w d ziałania, m usi sobie te n m o ty w uśw iadam iać. W psy­ chologii istn ieje rozbieżność zdań na te n tem a t. J e d n i u trz y m u ją , że n ie należy m o ty w u ograniczać ty lk o do u św iadam iany ch przeżyć p sy ­

chicznych, 31 in n i uw ażają, że św iadom ość m o ty w u je s t jego elem en tem k oniecznym .32 W p raw ie k a rn y m isto tn e je s t ustalen ie, że spraw ca p rze stęp stw a d ążył do określonego celu. Sam fa k t dążenia m usi być o b ję ty św iadom ością spraw cy. Św iadom ość ta nie m u si jed n a k o b e j­ m ow ać całego procesu m otyw acyjnego. D rogę rozw oju dążenia p o trafi zbadać ty lk o ten człow iek, k tó ry posiada u m iejętn o ść dokony w ania in- tro sp e k c y jn e j an alizy w łasn y ch przeżyć psychicznych. Tego ro d zaju u m iejętn o ść sp raw cy p rze stęp stw a u łatw i niew ątp liw ie c h a ra k te ry sty k ę popełnionego przez niego czynu, nie jest jed n a k konieczna do s tw ie r­ dzenia, że u sp ra w cy pow stało dążenie do osiągnięcia k on kretneg o celu, k tó re w ko n sek w en cji doprow adziło go do popełn ienia p rzestępstw a.,

5.

J a k k s z ta łtu je się pro b lem m o ty w u p rze stęp stw a ciągłego?

Etym ologia słow a „m o ty w ” w sk azuje n a jego ścisły zw iązek z łaciń­ 31 Por. np. W. S t e r n : A llg e m e in e P sy c h o lo g ie a u f p e r so n a listisc h e r G ru n d ­ la g e, H aag 1935, s. 558.

32 P or np.: O. K r a u s : D a s M otiv. Zur p sy c h o lo g isc h -e th is c h e n G ru n d legu n g d es S tra frech ts, „ Z eitsch rift f d. g es. S tr a fr e c h tsw iss e n sc h a ft” 1897, s. 468; J. P a -s t u -s z k a : P -sy ch o lo g ia o góln a, t. II, -s. 1 1 6.

(11)

N r 9 (45) M O T Y W P R Z E S T Ę P S T W A 69

skim m o tu s czy m overe. W ty m znaczeniu m o ty w należałoby ujm ow ać jak o przeżycie w p raw iające w ru ch , popychające d o ru ch u. Czy m ożna zatem m ów ić w p raw ie k a rn y m o m o ty w ie p rze stęp stw a z zaniechania? Czy będzie m ożna np. pow iedzieć, że p rzestęp stw o przew idziane a rt. 247 k.k., polegające na n ieu d zielen iu pom ocy osobie z n a jd u jąc e j się w bezpośred nim niebezpieczeństw ie dla życia, było um otyw ow ane, m im o że sp raw ca nie u czynił żadnego ru c h u w chw ili nieu dzielania pom ocy? M otyw je s t dążeniem . D ążenia człow ieka m a ją ok reślon y k ieru n e k . D ąży się do osiągnięcia pew nego sta n u rzeczy, a realizacja tego dążenia p rzy ­ b ra ć m oże postać działania albo zaniechania — w zależności od ro d zaju celu, ja k i w yznaczył sobie spraw ca. B ezruch by w a n ieje d n o k ro tn ie n a j­ łatw iejszy m sposobem realizacji dążenia. Je że li np. k toś w ziął udział w zbiegow isku pu b liczn y m i zap rag n ął w n im pozostać pom im o trz y ­ k ro tn eg o w ezw ania w łaściw ej w ładzy d o ro zejścia się, to pozostanie w b ezru ch u w określonym m iejscu m oże stanow ić n a jp ro stsz y sposób rea liz a c ji tego dążenia. N iesłuszne zatem byłoby przy jm o w an ie m o ty w u p rze stęp stw a ty lk o p rzy p rzestęp stw ach z działania w ścisłym tego sło­ w a znaczeniu.

D rug i p ro b lem dotyczy m o ty w u jed nego czynu i m o ty w u pew nego zespołu czynów. W praw ie k a rn y m zagadnienie to w iąże się p rzed e w szy stk im z m o ty w acją p rze stęp stw a ciągłego. Czy w w y p ad k u , kiedy m o ty w y czynów tw orzących p rze stęp stw o ciągłe są analogiczne, należy p rzy jm o w ać j e d e n m o ty w p rze stęp stw a ciągłego, czy też trzeb a m ówić o k i l k u m o ty w ach p rzestęp stw a ciągłego? K w estię tę należy rozw ażyć na tle słusznego zalecenia S t e r n a 33, k tó ry uw aża, że m o ty w należy w iązać z jed n y m ty lk o czynem . P rzestęp stw o ciągłe je s t zespo­ łem p ew n ej ilości czynów, z k tó ry c h k aż d y (mowa tu oczyw iście o p rze­ stęp stw ach popełnionych z zam iarem bezpośrednim ) poprzedzony je s t zam iarem pop ełn ienia p rzestępstw a. S p raw ca takiego czynu dąży do o kreślonego celu. W p rzestęp stw ie ciąg łym ty le je s t dążeń sp raw cy , ile czynów sk ład a się n a jedno p rzestęp stw o ciągłe. P rz estę p stw o ciągłe je s t sztuczną k o n stru k cją, k tó ra m a u łatw ić p racę o rg ano m w y m ia ru spraw iedliw ości. N ie b y łoby jed n a k w cale u łatw ien iem pracy d la ty ch o rg anó w zacieranie in dyw idualnego c h a ra k te ru poszczególnych czynów w chodzących w sk ła d p rzestęp stw a ciągłego. D raga rozw oju p rzestęp stw a ciągłego m usi być rozw ażana n a pod staw ie analizy e ta p ó w rozw oju po­ szczególnych czynów.

6.

J a k i w p ły w w y w ie ra m o ty w p rze stęp stw a i pobudka p rze stęp stw a n a w y m ia r k ary ?

U staw odaw ca polski w y b ra ł d w ie drogi dla p od k reślen ia tego w p ły ­ w u. M otyw y i pobudki przestęp stw a stan ow ią z jed n ej stro n y głów ny e le m e n t isto ty czynu, decyd u jący o c h a ra k te rz e p rzestęp stw a (np. w art. 207, 208, 227 k.k.), a z d ru g iej stro n y m ów i się o nich w części ogólnej kodeksu karn eg o , przede w szy stk im w rozdziale reg u lu jąc y m w y m iar k a ry . W m y śl zasady zaw artej w a rt. 54 k.k. sąd p rzy w y m iarz e k a ry

(12)

70 K r y s t y n a D a s z k i e w i c z N r 9 (45)

zw raca uw agą n a po b udk i działan ia s p ra w c y .34 A rty k u ł 57 § 1 k.k. pod­ kreśla, że w w y p ad k ach , w k tó ry c h u staw a d aje sądow i m ożność w y ­ b o ru m iędzy k a rą w ięzienia a k a rą aresztu , nie m ożna w ym ierzyć k a ry aresztu , jeżeli p rzestęp stw o w y n ik ło z n isk ich pobudek. W w ypad k ach nadzw yczajnego złagodzenia k a ry nie m ożna rów nież stosow ać k a ry a re sz tu zam iast w ięzienia, jeżeli przestęp stw o w y n ikło z niskich pob u­ d ek (art. 59 § 2 k.k.). W razie skazan ia za p rzestęp stw o popełnione z chę­ ci zysku lu b z innych niskich pobudek sąd m oże orzec u tra tę p raw pu ­ blicznych i o by w atelsk ich p ra w honorow ych (art. 47 § 2 k.k.). Jeżeli p rzestęp stw o popełniono z chęci zysku, sąd obok k a ry pozbaw ienia w ol­ ności przepisanej w ustaw ie w y m ierza grzyw nę, chyba że skazanie na g rzyw nę nie byłoby celowe. S ąd nie może o dstąpić od w y m ierzen ia grzy w ny , jeżeli sp raw ca os;ągnął z p rze stęp stw a korzyść m ajątkow ą i czynem sw ym w yrządził szkodę, chyba że szkoda ta została w yn ag ro ­ dzona (art. 42 § 2 k.k., znow elizow any u sta w ą z 16.11.1960 r. o zm ia­ n ie przepisów dotyczących k a ry grzy w n y , kosztów i o p ła t sądow ych w p raw ach k a rn y c h — Dz. U. N r 51, poz. 299).

M im o że kodeks k a rn y nie w sk azu je w y raźn ie, jak ie okoliczności na­ leży zaliczyć do łagodzących, a jak ie p o tra k to w a ć jako okoliczności ob­ ciążające spraw cę, z przytoczonych przepisów k odeksu w y n ik a w yraźnie,

że sędzia p rzy w y m iarze k a ry będzie m u siał dokonać oceny m oralnej p obudek p rzestępstw a.

T eoria p raw a k arn eg o podkreśla, że w pobudk ach zary so w u je się cała in d yw idu aln o ść spraw cy, jego w arto ść m o ra ln a ,35 że u ja w n ia ją one sto ­ p ień jego niebezpieczeństw a i antyspołeczne n a sta w ie n ;e . 36

Z cy tow anych przepisów k o deksu k arn eg o w ynika, że pew ne pobudki ujm o w an e być m uszą jako „n isk ie”. N a czym polega niska pobudka? U staw odaw ca zalicza do niskich pobudek chęć zysku, nie p recyzuje je­ d n a k bliżej, czym ró żn i się niska pobudka od in ny ch pobudek. Je d n o z orzeczeń S ąd u N ajw yższego w y ja śn ia w ty m w zględzie, że niskie są to tak ie pobudki, k tó re w oczach ogółu uchodzą za godne p o g a rd y .37 W te o rii p ra w a k arn eg o w ym ienia się obok niskich pobudki chw alebne, pobudki o c h a ra k te rz e fizjologicznym , pobudki id e o w e .38 Te chw aleb n e p ob u d k i b y w ają p rzeciw staw ne pobudkom o c h a ra k te rz e godnym n a ­ p ię tn o w a n ia .39 W w y ro k u SN z 3.1.1936 40 w y m ien ion o obok pobudek id ealn y ch pobudki antyspołeczne, nieetyczne, niskie. Z n an y je s t też podział na pobudki dod atnie (chw alebne, szlachetne, etyczne, zrozum ia­ łe z ludzkiego p u n k tu w idzenia, w ybaczalne) i u jem n e (nikczem ne, ni­

34 W iązan ie m o ty w u p r z e stę p stw a z w y m ia r e m k a ry n :e je s t n o w o ścią w p ra w ie k a rn y m Już B eccaria u za leżn ia od rodzaju pob u d k i rcd za i k ary w y m ierza n ej za p e w n e p rzestęp stw a (por.: C esare B e c c a r i a : O p r z e stę p stw a c h i k arach , p r z e ­ k ła d prof. dra E. St. R appaporta, W arszaw a 1959, s 1271.

35 J. M a k a r e w i c z : Z asad y p o lsk ie g o k ó d sk su k arn ego, „R uch Pr. Ek. i S o cj.” 1932, s. 41-43.

38 E. J. N i e m i r o w s k i j: S o w ie ts k o je u g o io w n o je praw o, O dessa 1926, s. 87.

31 O rzeczenie S N z 4.10.1932 r. II 4 K 547/32, Zb. O. 222/32.

38 J. M a k a r e w i c z : K o d ek s k a rn y z k o m en ta rzem , L w ó w 1938, s. 207.

3S A. A. 2 i ż ii 1 e n k o : O czerki po obszczem u u czen i ju o n ak azajiii, P etersb u rg

1924, s. 70.

(13)

N r 9 (45) M O T Y W P R Z E S T Ę P S T W A n

skie, nieetyczne).41 Podział te n n ie je s t zbieżny ze zn an y m psychologii podziałem p obudek na egoistyczne i a ltru isty czn e, u zależniający m ch a­ ra k te r .pobudki od tego, czy m ają one n a w zględzie dobro w łasne, czy też inn ej o s o b y .42

U staw odaw ca polski słusznie uczynił, pozostaw iając sędziem u ocenę c h a ra k te r u 'pobudki i m o ty w u (poza w y ją tk ie m , k tó ry stan o w i chęć zysku; m u si ona bow iem być zaw sze u jm ow an a jak o „n isk a”). J e s t rzeczą niem ożliw ą dokonanie z góry podziału m otyw ów i pobu dek prze­ stę p stw a na „ n isk ie”, to znaczy szczególnie naganne z m o ralnego p u n k tu w idzenia, o raz na takie, k tó ry c h nie należy ujm ow ać jak o „ n isk ie”. Taki sam m o ty w p rzestęp stw a lu b ta k a sam a pobudka może b yć bow iem ra z uznaw an a za „n isk ą”, a in n y m razem nie ujaw n iać tego ro d zaju c h a ra k te ru . O cena m otyw u i pobudki w iązać się m usi z okolicznościam i k o n k retn eg o przestępstw a. Ich szczegółowa analiza zary su je n iew ą tp li­ wie o b raz w a rto śc i m o raln ej sp raw cy przestęp stw a. N ie może się ona jed n a k ograniczać do zbadania oderw anego m o ty w u czy pobudki, ale u w zględniać m usi cały proces m o ty w acy jn y . Dążenia spraw cy p o w stają n a podłożu określon y ch przeżyć psychicznych i zm ierzają do określon ych celów. S p raw ca dąży do zaspokojenia k o n k retn e j p otrzeby. Z agadnie­ nia te m uszą być b ra n e pod uw agę p rz y analizie procesów m o ty w a ­ cy jnych .

M otyw y i p o b u d k i przestęp stw a p o w in n y być rozw ażane nie ty lk o p rz y w y m ia rz e k a ry za p rzestęp stw a dokonane. Mimo istn ien ia w psy­ chice sp ra w cy m o ty w u p rzestęp stw a, to znaczy dążenie do jego pop eł­ nienia, nie zaw sze dochodzi do dokonania przestępstw a, stanow iącego o s ta tn i e ta p drogi tego przestęp stw a. Jeżeli rozwój drogi p rze stęp stw a zah am ow any został na etapie zam iaru, sp raw a nie sta n ie się p rzedm io­ tem p ra w n o k a rn e j analizy. Jeżeli jed n a k sp raw ca dojdzie do k a raln eg o p rzy g o to w an ia albo usiłow ania p rzestęp stw a, w y jaśn ien ia będzie w y m a­

gała k w estia, dlaczego rozw ój drogi p rzestęp stw a zaham ow any został na ty m w ła śn ie etapie. Ocena m o ty w ó w p rzestępstw a, k tó re nie dopro­ w adziły do dokonania, isto tn a jest tak że w tych w ypadkach, w któ ry ch k ształto w an ie się zam iaru przestępnego trw ało dłuższy czas, a spraw ca w ielo k ro tn ie porzu cał m yśl p op ełnienia p rzestępstw a, aby do n iej po p ew n y m czasie znów powrócić, m iał zam iar pop ełnien ia p rzestęp stw a, od k tó reg o odstępow ał, ab y w reszcie jed n a k zrealizow ać przestępstw o.

Ja k ie m o ty w y nie doprow adzają d o działania? P rz ed e w szystkim w ym ienić tu trzeb a m oty w y słabe lub takie, k tó re n a tra fiły na sw ej drodze na s iln y opór. Na p rzy k ład u spraw cy, k tó ry dąży do pozbaw ie­ n ia życia d ru g ie j osoby, rodzą się o p o ry przeciw ko tak iem u sposobowi rozw iązania k o n flik tu , poniew aż o g arn ia go np. w spółczucie albo litość. P rz eż y w an e przez sp raw cę m o ty w y p rzestęp stw a m ogą być poza ty m

41 L. P e i p e r : K om en tarz d o k od ek su k a rn eg o i p raw a o w y k ro czen ia ch , K ra ­ k ó w 1936, s. 158.

42 N iek tó rzy au to rzy u zu p ełn ia ją te n pod ział, w prow adziając grup? p ob u d ek eg o isty czn y ch , pob u d zających do szk od zen ia in n y m (por. np. S. W. P o z n y s z e w : U c z e b n k u g o ło w n o g o praw a, M oskw a 1923, s. 132). H o efler rozróżnia a ltr u isty c z n e a k ty w o li, a k ty w o li ch a ra k tery zu ją ce się egoizm em p rostym i egoizm em s p o ­ tęg o w a n y m . Te o sta tn ie polegają n a tym , że m y śl o n ieszczęściu d r u g ie g o n ie p o ­ w str z y m u je osob y d zia ła ją cej (A. H o e f l e r : Z asad y p sy ch o lo g ii, L w ó w 1927, s. 155).

(14)

72 K r y s t y n a D a s z k i e w i c z NT 9 (45)

n ie re a ln e albo przekształcan e w m o ty w y innego ro d za ju (np. u spraw cy, k tó ry n ie znosi sw eg o w spółpracow nika, p o w staje dążenie do u jaw n ien ia ta k ic h okoliczności, k tó re spow odują, że u tra c i o n zaufanie sw oich zwie­ rzc h n ik ó w i zostanie zw olniony z posady. S p rz y ja jąc e okoliczności p rz y ­ czyniają się do p rzek ształcen ia tego dążenia w dążenie zm iany posady p rzez spraw cę. Z m iana m iejsca p rac y pozwoli m u w in n y sposób z e r­ w ać uciążliw e stosunki).

Z agadnienie m o ty w u i pobudki p rzestęp stw a n a tle w y m iaru k a ry w ią ż e się poza ty m z p ro b le m aty k ą rec y d y w y i w aru nkow eg o zaw ie­ szen ia w y k o n an ia k a ry . P o d staw ę u zn an ia sp ra w cy za rec y d y w istę s ta ­ now i m. i. popełn ien ie p rzez niego p rze stęp stw a z t y c h s a m y c h p o b u d e k w o kresie 5 la t po o dbyciu k a ry w k r a ju lu b za g ranicą w całości lu b p rz y n a jm n ie j w trzeciej części (art. 60 § 1 k.k.). O b lig ato ry j­ n e zarządzenie w y k o nan ia zaw ieszonej k a ry uzależnione je s t od tego,

czy sk azan y p o pełni w o k resie zaw ieszenia now e p rzestęp stw o z t y c h s a m y c h ' p o b u d e k lu b tego sam ego ro d z a ju co poprzed nie (art. 63 § 1 k.k.).

W teo rii p raw a k a rn e g o w y su w an o p o stu la ty , ab y ro zw ażania n a te ­ m a t m ożliw ości po p ełn ien ia now ego p rze stęp stw a p rzez danego sp raw cę p rzep row ad zać n a p o dstaw ie analizy m otyw ów jego pierw szego czynu.45 T ego ro d za ju rozw ażania, isto tn e p rz y ocenie zjaw iska recydy w y , po­ w in n y znaleźć m iejsce ró w n ież p rzy u sta la n iu prognozy w łaściw ego za­ chow ania się osoby, k tó re j sędzia zaw iesza w y k o n an ie k a ry . W m yśl a rt. 61 k.k. przypuszczenie, że d an a osoba pom im o n iew y konan ia k a ry nie popełni now ego p rzestęp stw a, p o w staje n a p o d staw ie an alizy c h a ­ ra k te ru te j osoby, okoliczności tow arzyszących p o p ełn ien iu p rzestęp stw a

i je j zachow ania się po jego p opełnieniu. D odanie do tego k atalo g u m o­ ty w ó w działania, k tó ry c h przecież nie m ożna zm ieścić arii w śród o ko ­ liczności tow arzyszących popełnieniu przestępstw a, an i w c h a ra k te rz e sp raw cy , b yłoby de legę feren d a celow e.

J a k o p rzestęp stw o popełnione z t y c h s a m y c h p o b u d e k po­ w inno być ujm ow an e to przestęp stw o , u podłoża k tó reg o z n a jd u je się t o s a m o uczucie lu b t o s a m o dążenie.

P ro b le m a ty k a m o ty w u p rze stęp stw a p o w inn a de lege ferenda' znaleźć choćby sk ro m n e m iejsce w p rze p isie now ego k od ek su k arnego , k tó ry w y ja śn ia łb y , co n ależy rozum ieć p rzez p ojęcie m o ty w u i pobudki p rze­ stęp stw a. G d y b y u staw odaw ca uznał, że k w e stię tę n ależy pozostaw ić do rozstrzygnięcia p ra k ty c e w y m ia ru spraw iedliw ości, b y ło b y pożądane, a b y orzecznictw o S ą d u N ajw yższego w y p ełn iło istn ieją cą lu k ę i w ska­ zało sądom , jak ie p o w in n y zająć stanow isko, w p row adzając do w y­ roków pojęcie m o ty w u i pobudki przestęp stw a.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kto, przez nadużycie stosunku zależności lub wykorzy- stanie krytycznego położenia, doprowadza inną oso- bę do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności

znajduje jednocześnie odbicie w znamionach jeszcze innych przestępstw (co nie musi być w art. regułą)41, których kwalifikacja dla danego czynu zostaje wyeliminowana na zasadzie

które prawidłowości powtarzają się, krystalizują się typowe cechy SMS-u i wy­ tworzył się juz mniej lub bardziej stabilny pewien wzorcowy zespół komponentów

approaching the gender category not as a static individual feature or a feature ascribed to certain sex category but as a distinction of a social structure, the author refers

Zarzut, że przestępczość gospodarczą jest organicznie związana z so­ cjalistycznym ustrojem gospodarczym i procentowo jest znacznie więk­ sza niż w kapitalistycznym, okaże

storage/images/listopad/Mechatr_Met_niekoh_19_11_2009. Znalezienie Erichtoniosa, kopia wg Petera Paula Rubensa, XIX/XX w., Muzeum Narodowe w Warszawie: a) lico obiektu w

rzy wyróżniają się zamożnością (zgromadzeniem pieniędzy) i przez unie­ ruchomienie łatwością zaatakowania znienacka 7. W związku z tymi punktami klasyfikacji

Jeżeli sprawca uprzednio skazany w warunkach określonych w § 1, który odbył łącznie co najmniej rok kary pozbawienia wolności i w ciągu 5 lat po odbyciu w