• Nie Znaleziono Wyników

O tzw. kierunku rewizji w procesie karnym

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "O tzw. kierunku rewizji w procesie karnym"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

Jan Waszczyński

O tzw. kierunku rewizji w procesie

karnym

Palestra 4/12(36), 30-46

(2)

JAN WASZCZYŃSKI

O łzw. kierunku rewizji w procesie karnym

Każda popraw nie zbudowana Skarga rew izyjna w naszym procesie karnym wnoszona jest altbo (przeciwko oskarżonemu, alibo z myślą o po­ praw ie jego sytuacji. Strona 'bowiem jeist upraw niona do podnoszenia tylko tych uchybień, k tó re obrażają jej praw a (art. 373 § 3)1 i które mogły w płynąć w spoisób dla skarżącego niekorzystny na treść wydanego w yroku (art. 371 p k t 2). W związku z ty m strona obowiązana je st w za­ sadzie do wskazania w swej skardze rew izyjnej tych części wyroku, które w ydane są z naruszeniem jej ipraw i o 'których zmianę lub uchy­ lenie wnosi (art. 373 § 1).

Powołana teza w ynika także z kontradyktoryjnośoi naszego postępo­ w ania karnego oraz z tego,, że nasz system procesowy nie zna w zwykłym teku instancji skargi w interesie w ym iaru sprawiedliwości lub „w obro­ nie naruszonej ustaw y”, a więc takiej skargi, jaka w ystępow ała u nas do roku 1949 a jaka w ystępuje do dziś w wielu procedurach zagranicz­ nych. W ymienione odwołanie, dla którego w zasadzie obojętne są inte­ resy stron w ystępujących w konkretnej spraw ie, pojawia się u nas w swej czystej postaci dopiero w trybie rew izji nadzwyczajnej, miano­ wicie w tedy, gdy uwzględniona zostaje przez Sąd Najwyższy skarga rew izyjna na niekorzyść oskarżonego wniesiona po upływ ie 6 miesięcy od uprawom ocnienia się zaskarżonego orzeczenia; wówczas bowiem Sąd Najwyżiszy w trybie a rt. 397 ogranicza się tylko do ustalenia uchybień. U stalenie takie, będąc pomocne w kształtow aniu prawidłowego orzecz­ nictwa w przyszłości, jest jed n ak bez znaczenia dla losów oskarżonego w konkretnej sprawią, w której zostało dokonane.

Nazwijm y umownie ową właściwość skargi rew izyjnej, że musi ona

1 A rty k u ły bez b liższego ok reślen ia ozn aczają p rzep isy k od ek su p ostęp ow an ia karnego.

(3)

N r 12 O T Z W . K IE R U N K U R E W I Z J I W P R O C E S IE K A R N Y M 31

być wniesiona .przeciw oskarżonem u lub na jego rzecz, kierunkiem (Skar­ gi rew izyjnej J2

Skoro z każdą skargą rew izyjną nieodłącznie związany jest jej kieru­ nek, to z tego względu staje się rzeczą ważną, w j a k i m k i e r u n k u upraw nione do w niesienia rew izji podm ioty mogą składać Swoje skargi odwoławcze, czyli — inaczej mówiąc — kiedy rew izje ich mogą być skierow ane przeciw oskarżonem u, a kiedy na jego rzecz.

Zagadnienie to 'rozwiązane jest w naiszym kjpjk. dzięki ustaw ow em u rozróżnieniu skarg rew izyjnych wnoszonych „na korzyść” i „na nie­ korzyść” oskarżonego. Rozróżnienie takie w ystępuje w szeregu ustaw procesowych zarówno państw kapitalistycznych!, ja k i socjalistycznych. W okresie m iędzyw ojennym w Pollsce było ono p rzy jęte zarówno w po­ wszechnej, jak i w wojskowej procedurze k am ej i weszło następnie do praw a karnego procesowego Polski Luldowej w związku z utrzym aniem w mocy obu tych procedur. Do uistaw procesowych w ydanych już po Wyzwoleniu wprowadził to rozróżnienie w 1945 roku kodeks wojskowe­ go postępow ania karnego3, gruntow na zaś nowelizacja k.p.k. z 1949 r. utrzym ała to rozróżnienie także w procedurze k arn ej obowiązującej przed sądam i powszechnymi.

O rew izji n a korzyść oskarżonego mówią w nasizym praw ie expressis verbis arty k uły 362, 364 § 2, 273 § 3 i 400 § 4 oraz art. 15 dekretu o opłatach sądowych w spraw ach karnych, a o rew izji na niekorzyść — art. 363 § 1, 388 § 1, 388 § 3 i §» 4 oraz 397 i 444.

Z 'powołanych przepisów w ynika, że rew izję na korzyść oskarżonego m ają prawo wnosić: a) sam oiskarżony (art. 360), b) jego obrońca (art. 364 § 1 a contrario), c) prok u rato r (art. 362), d) w w ypadku gdy oskar­ żony je st niepełnoletni lub ubezwłasnowolniony — jego ojciec, m atka, małżonek, opiekun, k u rato r lub osoba, pod której opieką oskarżony fak­ tycznie pozostaje (art. 363).

Rewizję żaś na niekorzyść oskarżonego mogą wnieść wyłącznie: a) oskarżyciel publiczny lub pryw atny (art. 363 § 1), b) w razie śmierci oskarżyciela pryw atnego przed upływ em term inu do założenia rew i­ zji — jego małżonek, dzieci, wnuki, i to w ciągu 14 dni od dnia

zgło-2 P o ję c ie „kierunek rew izji" u ży w a J. F eld m a n („O r e w iz ji w e d łu g kwipk” — W PP nr 3— 4 z 1951 r., s. 287 d nasit.). D la ozn aczen ia te g o sa m eg o (pojęcia L. S c h a ff w p row ad za term in „charakter r e w iz ji” („P rzegląd orzeczn ictw a S ąd u N a jw y ższeg o w za k resie p ra w a k a rn eg o p r o c e so w e g o ” — N P n r 5 z 1960 r., s. 616).

3 A rt. 270 k w p k w b rzm ien iu te k s tu jed n o liteg o z 23.V.1956 r. (Dz. U. N r 22, poz. 103).

(4)

32 J A N W A S Z C Z Y fJS K I N r 1 2

szenią, iż wistępują w praw a strony. Samo zgłoszenie powinno nastąpić w term inie zaw itym jednego miesiąca od chwili śmierci oskarżyciela pl-ywatnego (art. 363 § 2).4

Z przepisów k.p.k. regulujących krąg oisób upraw nionych do zakłada­ nia rewizji — w zestawieniu z przepilsami art. 373 § 3 i art. 376 — wy­ nika, że rew izja może być założona tylko na korzyść tej strony, w któ rej im ieniu została wniesiona. A zatem: a) ani oskarżony, ani jego obrońca nie mogą wnieść rew izji na niekorzyść oskarżonego, b) inne olsoby upraw nione w pewnych sytuacjach do wnoszenia rewizji na korzyść (np. współoskarżony) nie są upraw nione do wnoszenia rew izji na nieko­ rzyść oskarżonego, c) osoby upraw nione do wnoszenia rewizji na nie­ korzyść oskarżonego nie m ają praw a wnosić rew izji na korzyść oskar­ żonego. W takiej właśnie sytuacji jest oskarżyciel pryw atny. Reguła ta jednak nie dotyczy prokuratora, który n a zasadzie art. 360 i 362 może założyć rew izję w obu kierunkach; obowiązany jeteit tylko, i to zawsze,

4 P rzy rozw ażan iu tr e ś c i n in iejszeg o p rzep isu p o w sta je sp raw a sto su n k u art. 211 d o art. 363. P o m ija ją c ju ż, że „§ 1” art. 211, w y m ie n io n y w art. 363 § 2, w ogóle n'e is tn ie je , g d y ż art. 211 w o b ecn y m ‘b rzm ien iu na p aragrafy się n ie d zieli, p rzep isy t2 nie p rzew id u ją takiej sy tu a cji, w k tórej osk arżyciel p ryw atn y

um iera w p ra w d zie po o g ło sz e n iu «wyroku I in sta n c ji, le c z n a stęp u je to przed u p ły ­ w em 7 d n i od o g ło szen ia w yroku, przy czym przed śm iercią n ie złożył w n io sk u o sporządzeń e u za sa d n ien ia w yroku. A rt. 363 § 2 p r z e w id u je 'bowiem m iesięc zn y term in ido zgłoszen ia p rzystąp ien ia do p ro cesu ty lk o w ted y , gd y śm ierć p ok rzyw ­ dzon ego n ss tą p ila , przed u p ływ em term inu do założenia r e w iz ji”. T erm 'n d o z a ło ­ żen ia • r e w iz ji n ie zaczyna b iec w ogóle, j e ś li pok rzyw d zon y przed śm iercią n ie z ło ż y ł w u sta w o w y m czasie w n io sk u o sp o rzą d zen ie u zasad n ien ia w yrok u . Z a­ czyn a on biec w zasad zie od c h w ili doręczen ia w y ro k u z u zasad n ien iem , a p rzy n a jlib era ln ia jszej w y k ła d n i — od c h w ili zło że n ia w n io sk u o sporządzenie u za­ sad n ien ia. Co m a jed n ak rob ić m a łżo n ek zm arłego p okrzyw dzonego, j e ś li np. po­ k rzyw d zon y zm arł 6 dnia po ogłoszen iu w yrok u , n ie żą d a ją c p rzed śm iercią sp o ­ rząd zen ia u za sa d n ien ia ? Od k ied y w ó w cza s liczy ć n a leży term in y d la p rzy stą p ie­ nia d o p rocesu i czy w ogóle — w ś w ie tle art. 363 § 2 — ja k ie k o lw ie k term in y dla m ałżon k a o so b y zm arłej b iegną? Luka jest tym bardziej ja sk ra w a , że w ed łu g art. 62 p rzy słu g u je tem u sam em u m a łżo n k o w i m iesięc zn y term in do p rzy stą p ien ia do procesu , je ś li śm ierć p o k rzy w d zo n eg o n a stą p iła p o w n ie sie n iu a k tu oskarżenia, lecz przed zap ad n ięciem w y ro k u I in sta n cji. S y tu a cja ob ecn a jest zresztą n a stę p ­ stw e m o c zy w isteg o p rzeoczenia. Z nosząc tzw . za p o w ied ź re w iz ji w r. 1952, u sta ­ w o d a w ca p rzered a g o w a ł o d p o w ied n io treść art. 363 § 2. P rzyw racając zaś in s ty ­ tu c ję „zap ow ied zi” w p o sta ci w n io sk u o sp orząd zen ie u za sa d n ien ia w yrok u , le ­ gisla to r n ie p rzy w ró cił p r z e p iso w i art. 363 § 2 jeg o p op rzed n iego brzm ien ia („W razie śm ierci o sk a rży ciela p r y w a tn eg o przed u p ły w em term in u d o za p o w ie - d zen ia r e w iz ji aib o też po zap ow ied zen iu , lecz przed u p ły w em term in u do jej w y w o d u (...)”).

(5)

N r 12 O T Z W . K IE R U N K U R E W I Z J I W P R O C E S IE K A R N Y M 3 3

wskazać, w jakim kierunku rewisiję sw oją zakłada, przy czym n ie wolno m u tej sam ej rewizji jednocześnie założyć w obu kierunkach (nip. przez zamieszczenie wniosków fakultatyw nych) ani też założyć dwóch rewizji,

z których każda zdążałaby w innym kierunku.5"6

P ro k u rato r ma praw o cofnąć swoją rewizję wniesioną n a niekorzyść oskarżonego. Przepisy k.p.k. nie dają m u jednak, jak sądzę, możności zm iany kierunku swej rew izji i domagania się zam iast np. surowszego u k aran ia — uniew innienia oskarżonego lub wydatnego złagodzenia orze­ czonej względem oskarżonego kary. Zgodnie bowiem z art. 360 każda ze stron ma prawo założyć jedną tylko rew izję. Tymczasem zmiana kie­ ru n k u rew izji m usiałaby być poprzedzona cofnięciem rew izji dotychczas popieranej. Z chwilą zaś cofnięcia dokonanego po upływie term inu do wniesienia- wywodu nastąpiłoby upraw om ocnienie się wyroku, uniemożli­ w iające wniesienie następnej rew izji na korzyść.

*

Rozróżnienie rewizji na korzyść i na niekorzyść oskarżonego m a za zadanie nie tylko określać, kiedy skargi rew izyjne upraw nionych pod­ m iotów są za oskarżonym, a kiedy przeciw niemu. Rozróżnienie to ma

głębsze znaczenie. Analiza przepisów wskazuje na to, że z kieru n k u sk ar­ g i rew izyjnej stro n y w ynika ćały szereg konsekwencji procesowych dla sąd u rewizyjnego, zakres bowiem orzekania tego sądu w pew nym stop­ niu zależy od kierunku skargi rew izyjnej strony. W szczególności wy­ m ienić tu trzeba, że sąd rew izyjny:

1) nie może w zasadzie rozpoznawać zarzutów rewizji, jeśli nie obra­ ż ają one pralw strony, na której korzyść rewizja została założona (art. 373 § 3 w związku z art. 376);

2) nie może skazać w drugiej instancji ani też zaostrzyć orzeczonej przez sąd pierw szej instancji k ary , jeśli brak jest rew izji na niekorzyść oskarżonego (art. 388 § 3 i § 4); przepis ten w yraża zakaz reformationis in p e u s powstający wtedy, gdy instancja rewizyjna zamierza m eryto­ rycznie rozstrzygnąć proces;

5 Por.: G losa W andy J a r c z y k d o w y ro k u S N z 9.III. 1957 r. w sp r a w ie I K 977/56, O SP iK A poz. 111/1958, str. 247.

* J e ś li prokurator dom aga się w r e w iz ji u c h y len ia za w ieszen ia w yk on an ia k a r y z jed n o czesn y m jej o b n iżen iem , r e w iz ja jeg o n ie je s t — ja k b y s ię to m o g ło ■wydawać — d w u k ieru n k ow a. J e st on a w y łą c z n ie rew izją na n iek o rzy ść, p o n iew a ż za sk a rżen iu u le g ło c a łe o rzeczen ie o k arze, a w n io sek re w iz y jn y zm ierza do ' zw ięk szen ia e fek ty w n ej d o leg liw o ści orzeczonej kary. P or w tej sp r a w ie M. L e o -

n i e n i: W ym iar kary a w a ru n k o w e sk a za n ie, N P n r 5 z 1960 r., s . 635— 638.

(6)

34 J A N W A S Z C Z Y Ń S K I N r 12

3) nie może zmienić w yroku w sposób dla oskarżonego niekorzystny, jeśli rew izja nadzw yczajna na niekorzyść oskarżonego została wniesiona po upływie 6 m iesięcy od uprawomocnienia się ‘zaskarżonego orzeczenia (art. 397);

4) nie może zmienić w yroku na korzyść oskarżonych, którzy się nie odwołalli, jeśli uwzględnia rewizlję założoną na korzyść ty.ko jednego z oskarżonych, a te sam e względy nie przem aw iają za uchyleniem lu b zmianą w yrdku na rzecz (pozostałych (art. 386);

5) n ie może uchylić w yrdku na (korzyść strony, k tó ra założyła rew izję, niezależnie od zarzutów i granic rewizji, 'gdyby utrzym anie w mocy zaskarżonego w yroku nie było oczywiście niespraw iedliw e (art. 385);

6) nie może pobrać m niej niż podwójnej opłaty od rewizji, wnoszonej na korzyść oskarżonego, jeśli rew izji tej nie uw zględnia (art. 3881 w związku z ant. 15 d ek retu o opłatach sądowych w spraw ach karnych).

W niesienie rew izji na korzyść lufo na niekorzyść oskarżonego, wyzna­ czając kierunek skargi rewizyjne!, stw arza zarazem określony kierunek orzekania, w brew którem u sąd rew izyjny w zasadzie działać nie ma praw a. W ynika to z powołanych przepisów art. 373 § 3, 385, 383 p kt 2 i 3 oraz 388 § 3 i 4. Skoro bowiem — zgodnie z art. 373 § 3 — w rew i­ zji można zarzucać t y l k o uchybienia obrażające praw a strony, na k tó rej korzyść założono rewizję, a jednocześnie sąd rew izyjny uchyla zaskarżony wyrok, jeżeli rew izja słusznie zarzuca takie uchybienia (art. 383 plkt 2 i 3), to w rezultacie sąd rew izyjny może uchylić w yrok tylko n a korzyść tej strony, na której rzecz została założona rewizja. Podob­ nie przedstawia się spraw a w w ypadku a rt. 385 oraz wtedy, kiedy sąd rew izyjny — chociaż orzeka n i e z a l e ż n i e od zarzutów i granic re­ wizji7 — może jednak uchylić w yrok jedynie na korzyść strony, która założyła rewizję. Wreszcie isąd rew izyjny może zaostrzyć k arę lub ska­ zać uniewinnionego j e d y n i e w skutek założenia rew izji na niekorzyść oskarżonego. We w szystkich tych w ypadkach ustaw a wymagą, aby kie­ ru n ek orzekania sądu rewizyjnego był zgodny z kierunkiem skargi re­ w izyjnej wniesionej przez stronę. Częścią tej ogólnej reguły jest zakaz reformationis in peius, przy k tóry m sąd rew izyjny pozbawiony jest moż­ ności orzekania na niekorzyść oskarżonego także dlatego, że skargę re ­

7 P or. J. W a s z c z y ń s k i : U w a g i o g ran icach rew iz ji i gran icach zarzu tów rew izy jn y ch w p ro cesie k a rn y m (Z eszyty N a u k o w e U .Ł . — N a u k i H u m a n isty cz­ n e i S p o łeczn e, S eria I, Z eszyt 6, sfor. 179); p on ad to p atrz O SN 39/59, k tó re w u za sa d n ien iu za jm u je się ró w n ie ż szczeg ó ło w o tą k w estią .

(7)

N r 12 O T Z W . K IE R U N K U R E W I Z J I W P R O C E S IE K A R N Y M 35

w izyjną wniesiono 'tylko na korzyść oskarżonego, a więc ftylko w prze­ ciwnym kierunku.

Jednakże zakaz orzekania przez sąd wtbrew kierunkow i skargi rew i­ zyjnej dotyczy iponadto również takich sytuacji, przy których istnieniu ograniczenia w ynikające z zakazu ne peius są bezprzedmiotowe. Tak więc gdy rew izję wniesiono tylko na niekorzyść oskarżonego, sąd rew i­ zyjny nie ma w zasadzie — poza ustawowymi wy)padkami, o których będzie mowa niżej — możliwości dokonania zm iany w yroku na korzyść oskarżonego8. Ograniczenie to wiąże sąd rew izyjny także w tedy, gdy rew izję wnioisła strona, która upraw niona jest (do zaskarżenia w yroku w obu kierunkach (nip. prokurator). B rak bowiem w praw ie naszym generalnego ustawowego diamniemania, że w niesienie rew izji przez p ro ­ k u ratora na niekorzyść oznacza rów nież zaskarżenie przez niego w yroku na korzyść oskarżonego. W b raku zaś takiego domniemania ustaw y każ­ da strona procesowa, niezależnie od posiadanych uprawnień,, może — jak już była o tym mowa wyżej — wnieść rewizję w jednym tylko kie­ runku: tylko na korzyść lub tylko na niekorzyść oskarżonego.

Z jednokierunkow ości rew izji w ynikają dla sądu rew izyjnego ograni­ czenia i trudności9, szczególnie wtedy, gdy w yrok został zaskarżony na niekorzyść oskarżonego w yłącznie przez prokuratora, a sąd rew izyjny docholdzi do przekonania, że m a m iejsce jedna z następujących sytuacji: a) oskarżony je st niewinny, b) oskarżony w inien jeist przestępstw a lżej­ szego i w związku z tym należy zmienić w yrok w części dotyczącej kw alifikacji oraz orzeczenia o karze, gdyż sąd I instancji zastosował względem oskarżonego k arę n ie przepisaną za dan e przestępstwo, c) oskarżony jest wiprawdzie w inien zarzucanego czynu, przy czym kw a­ lifikacja czynu jest prawidłowa, jednakże orzeczono k arę niewspółm ier­ nie surową. Nie ma w procedurze naszej w yraźnych przepisowi, k tó re by w podoibnych sytuacjach daw ały sądowi rew izyjnem u praw o do m ery­ torycznego, kończącego spraw ę rozstrzygnięcia, choćby spraw a do ta­ kiego rozstrzygnięcia była całkowicie dojrzała. Więcej naw et: zachodzi pytanie, czy sąd rew izyjny w ogóle nie jest w takich sytuacjach bez­ radny.

Trudnościom ty m nie zapobiegają ustawowe w yjątki przewidziane w art. 377 i art. 378, zgodnie z którym i — w razie nieważności wyroku

’ A. Bachra-ch o k reśla tę sy tu a cję jak o zakaz r e f o r m a t io n i s in p e i u s d la p ro­ k u ratora (A. B a c h r a e h : N ie k tó r e za g a d n ien ia p ro cesu k a rn eg o w św ie tle K o n sty tu cji, W -w a 1953, s. 83).

9 O gran iczen ia t e — ja k są d zę — n ie d otyczą k w e stii w y so k o śc i roszczen ia za są d zo n eg o n a rzecz p o w o d a cy w iln e g o ze w zg lęd u n a p r z e p isy a rt. 331 i art. 382.

(8)

36 N r 12 lub w ystąpienia tzw. bezwzględnych powodów rew izyjnych — sąd II instancji upraw niony jest do działania w obu kierunkach, tzn. zarówno n a korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego. U praw nienie to wypływa stąd, że 1) brak w tych przepisach zastrzeżenia, iż uchylenie lub unie­ w ażnienie w yroku następuje na korzyść strony, która założyła rewizjęj, oraz że 2) uchylenie lub unieważnienie w yroku następuje z urzędu, n ie­ zależnie od wniosków stron, a ponadto 3) — jeśli chodzi o niektóre powody nieważności — że mogą one być podnoszone także w trybie pozarewizyjnym (art. 13).10 W ymienione w yjątki odnoszą się do wąskiej grupy uchybień i nie dotyczą najczęściej spotykanych wypadków błęd­ nej oceny m ateriału dowodowego, w k tó rej wyniku pow staje większość om awianych sytuacji.

Pierw szą z powołanych wyżej trudności (tj. problem ew entualnego uniew innienia osoby, która będąc skazana w I instancji, nie założyła rewizji, a na jej niekorzyść odwołał się wyłącznie prokurator) orzecz­ nictw o rozwiązało w brew w erbalnej w ykładni przepisu art. 385, który pozwala sądowi rew izyjnem u na uchylenie w yroku jedynie „na korzyść strony, która założyła rew izję”. Sąd Najwyższy stanął tutaj na słusznym stanowisku, że instancja rew izyjna w takich wypadkach obowiązana je st uchylić w yrok, jako oczywiście niespraw iedliw y11.

W uzasadnieniu swego orzeczenia (OSN poz. 39 z 1959 r.) Sąd N aj­ wyższy tra fn ie wywodzi m. i., że w ykładnia przeciwna prow adziłaby do wniosku, iż pro ku rato r jest stroną, w której interesie leży utrzym anie w mocy w yroku oczywi-ścf:e niesprawiedliwego; teza zaś, że między .k o ­ rzyścią w ym iaru spraw iedliwości”, dla której wyprowadzono przepis art. 385, a korzyścią oskarżyciela publicznego, k tó ry powołany jest do reprezentow ania interesu publicznego, istnieje sprzeczność, jest nie do przyjęcia w państw ie praw orządnym . Do argum entów powołanych w orzeczeniu należy dodać, że sprzeczność taka jeist nie do przyjęcia w świetle zadań, jakie ciążą .na P ro k u ratu rze PRL zgodnie z przepisam i K onstytucji i ustaw y o P ro ku ratu rze PRL z 20.7.1950 r. (art. 1 i 3 tej ustawy).

Stosownie do art. 54 ust. 1 K onstytucji PRL oraz art. 1 ustaw y o P ro­ k u ratu rze PRL naczelnym zadaniem prokuratora, który reprezentuje 10 O rzeczenie S.N . z 23.X.1957 r. w sprawtie IV K 783/57 (Zb. O. G en. Prok. zesz. 2 z 1958 r., 'Str. 12); o rzeczen ie S.N. z 6.VII.1957 r. w sp r a w ie 342/57 (Zb. O. G en. P rok. zesz. 1 z 1958 r., str. 46); o rzeczen ie S .N . z dn . 27.11.1958 r. w sp ra w ie I K O 222/57 (Zb. O. Gen. Prok. zesz. 7 z 1958 i . str. 12).

11 O SN 39/59 o raz n ie p u b lik o w a n e orzeczenia w sp ra w a ch II KO 54/58 i I K 160/58, k tóre c y tu ję w g. A . K a f t a l a („W sp r a w ie w y k ła d n i airt. 385 k.p .k .” ' — P iP n r 6/60, s. 954).

(9)

N r 12 O T Z W . K IE R U N K U R E W I Z J I W P R O C E S IE K A R N Y M 3 7

i nadzoruje w szystkich innych oskarżycieli publicznych w naszym pro- celsie, je st strzeżenie i ugruntow anie praw orządności ludowej, a art. 3 wym ienionej ustaw y o P ro k u ratu rze nakazuje G eneralnem u P rokurato­ rowi czuwanie nad -prawidłowym stosowaniem przepisów praw a przez sądy w zakresie przew idzianym w przepisach postępowania karnego. Skoro więc p ro k urator m a strzec praworządności, m a czuwać nad p ra­ w idłowym stosowaniem przepisów praw a przez sądy, a jednocześnie

obowiązany je st uwzględniać nie tylko okoliczności przem awiające prze­ ciwko oskarżonem u, aile i okoliczności przem aw iające za nim (art. 8,

230, 2452 i 362), to — oczywiście — powinien on czuwać nad praw idło­ wością ząpadłego w sądzie I instancji orzeczenia nie tylko w tedy, gdy jest ono dla oskarżonego bezzasadnie korzystne. Wprawdzie, kiedy jest ono dla oskarżonego bezzasadnie niekorzystne, ten ostatni będzie się przede wszystkim sam bronić (lufo przez swego obrońcę), jednakże nie znaczy to, żelby w takich sytuacjach wolno było prokuratorow i pozosta­ wać całkowicie obojętnym wobec dostrzeżonych uchytbień i nie zajmować wobec nich żadnego stanowiska, zwłaszcza gdy oskarżony nie korzysta z pomocy obrońcy.

Z zadań {»stawionych nalszelj P ro k u ratu rze i jej roli w procesie k a r­ nym w ynika zatem, że nie należy (interpretować korzyści,, jaką odnosi prokurator w sądzie II instancji, w sposób wąsiki, tzn. jako korzyści z ukarania, i to najsurowszego, w szczególności — za cenę nieobiektyw ­ nego stosunku do dostrzeżonych w praw ie uchybień. W św ietle tych zadań największą korzyścią, jaką odnosi oskarżyciel publiczny w sądzie rewizyjnym, powinno być powszechne przekonanie, że wyrok, jaki za­ padł z jego udziałem, o party je st n a zgodnych z praw dą ustaleniach, a ipoza ty m jest on słuszny także w części orzeczenia o karze. N ajwięk­ szą zaś niekorzyść odnosi oskarżyciel publiczny z upraw om ocnienia się orzeczenia, które jest wadliwe, podważające zaufanie do ludowego wy­ m iaru sprawiedliwości oraz do obiektywizmu i rzetelności p ro k uratury . Interesy prokuratora są w danym w ypadku zlbieżne z interesem w y­ m iaru sprawiedliwości. Dlatego też w instancji rew izyjnej p ro k u rato r — w edług często spotykanych poglądów — jest przede wszystkim bezstron­ nym wnioskodawcą12, a dopiero potem — oskarżycielem.

W tym szerokim sensie należy rozumieć „korzyść oskarżenia” także wówczas, gdy rew izja wniesiona je st przez prokuratora przeciw ko oskar­ żonemu czy to w kw estii winy, czy też kary. N aw et bowiem w razie 12 Por. U za sa d n ien ie d o p ro jek tu u sta w y p o stęp o w a n ia k arn ego, str . 644— 645; M. A. C z e l e o w : R ad zieck i p roces k a m y , W yd. M O N 1955, str. 363.

(10)

38 N r 12

nieuwzględnienia takiej rew izji prokuratora bezsporna korzyść, jaką on odnosi, sprowadza się do tego, że w w yniku rozpoznania spraw y przez drugą instancję, zarzuty jego przyczyniły się do ponownego skontrolo­ w ania stanu faktycznego i praw nego rozpatryw anej spraw y, do u p ra­ womocnienia się w yroku sprawiedliwego.

Nie da się zaprzeczyć, że omawiana w ykładnia oparta jest na podsta­ w ieniu przez sąd w m iejsce oceny p rokuratora swej w łasnej oceny tego, oo spraw iedliw e i zgodne z prawem, na utożsam ieniu w ,pew nym stop­ niu oceny pro k u rato ra z oceną sądu. Być może, tak ie utożsam ienie w w ypadkach konkretnych nie będzie odpowiadać rzeczywistości. Jest ono jednak oparte na dom niem aniu genelralneij zgodności ocen prokura­

tu ry i sądu odwoławczego, na domniemaniu, którem u zresztą G eneralny P ro k u rato r w drodze rew izji nadzwyczajnej może się przeciwstawić, jeśli stw ierdzi, że zachodzi tego potrzeba w konkretnym wypadku.

Niezależnie od powyższych wywodów należy się zajpytać, (dlaczego w tej właśnie kwestii sąd rew izyjny miałby być skrępow any w swym orzekaniu według wzorów kasacyjnych. Dlaczego druga instancja, która, w brew żądaniu oskarżyciela,, może przeprowadzać dowody, unieważnić wyrok, umorzyć postępowanie, wymierzyć k arę surowszą lub łagodniej­ szą od tej, jakiej oskarżyciel się domagał, uniewinnić współoskarżonych w trybie art. 386, choć prokurator tem u się przeciwstawiał, zmienić kw alifikację czynu przypisanego oskarżonemu wbrew wnioskom oskar­ życiela — m iałaby rap tem być pozbawiona jedynie praWa do uchylenia w yroku w brew wnioskowi prokuratora w tedy, kiedy ma poważne w ąt­ pliwości co do w iny oskarżonego albo kiedy w ręcz uważa go za w inne­ go? Czyżby zasady praw dy obiektyw nej i domniemania niewinności przestały wiązać w system ie rew izyjnych ograniczeń n atu ry form alnej?

W omawianej kweistii przeciwny pogląd rep rezentują L. Schaff oraz A. K aftal. A. K aftal szeroko k ry ty k u je aktualny kierunek orzecznictwa S.N. w te j spraw ie. Określa on go jako „niebezpieczny”, a to „w związ­ k u z- przy jętą w ykładnią art. 371 k.p.k., zgodnie z którą podstaw ą uzna­ nia oczywistej niesprawiedliwości w yroku może być każide uchybienie wymienione w tym przepisie”.

Obawy K aftala nie wydalją się uzasadnione. D yskutowane orzeczenie nie wprowadza nakazu uniew innienia oskarżonego przez drugą instan­ cję, lecz mówi jedynie o obowiązku uchylenia w yroku. Uchylenie takie wiąże się najczęściej z przekazaniem spraw y do ponownego rozpozna­

nia. Waga poszlak, które spowodowały skazanie, jak również waga argum entów podniesionych w rew izji są Zbyt wielkie, aby przypusizczać, że sąd odwoławczy przejdzie nad nimi łatwo do porządku dziennego.

(11)

N r 12 O T Z W . K IE R U N K U R E W I Z J I W P R O C E S IE K A R N Y M 39

Uczyni to jedynie Wtedy, kiedy spraw a w drugiej instancji zostanie całkowicie wyjaśniona na korzyść oskarżonego.

U podłoża wywodów oibu oponentów omawianego orzeczenia leży — jak 'sądzę — pew na nieufność wobec sądów rew izyjnych. Obawa przed pochopnym uniewinnieniem powinna jednak ustąpić p rzed tragiczną możliwością skazania człowieka niewinnego, który nie um iał się bronić albo który wobec nieprawidłowo przeprowadzonego postępowania przy­ gotowawczego lub omyłki sądu I instancji załamał się nelrwowo i przed­ wcześnie stracił w iarę w możność wywalczenia sprawiedliwości przed fortun sądu odwoławczego. Doświadczenie płynące zarówno z w ielu głośnych w historii procesów, ja k i z codziennej prak ty k i w ym iaru spra­ wiedliwości pozwalają zaryzykować tw ierdzenie, że takie załam ania się

oskarżonych zdarzają się znacznie częściej niż można by przypuszczać. Orzecznictwo Sądu Najwyższego dało rozwiązanie najbardziej d ra­ stycznej sytuacji, zapobiegając w te n sposób ew entualnem u skazaniu człowieka niewinnego jedynie ze wzgiędU n a b rak jego rew izji w pro­ cesie. Omawiane orzeczenie nie d aje jednak rozwiązania dwóch pozosta­ łych sytuacji, w których — mimo braku rew izji oskarżonego — sąd odwoławozy żywi wątpliwości co do przyjętej w zaskarżonym wyrokiu kw alifikacji oraz w ym iaru kary.

Jeżeli przy rewizji założone!] wyłącznie na niekorzyść oskarżonego w ym iar kary jest prawidłowy, a poprawienia wymaga jedynie kw alifi­ kacja praw na czynu przez zastosowanie przepisu łagodniejszego, to a r ­ ty k u ł 387 umożliwia sądowi rew izyjnem u w prowadzenie tej zm iany.13 Zm iana taka bowiem nie jest w edług tego przepisu uzależniona od gra­ nic ani od kierunku wniesionej przez stro n ę rewiziji.

Jeżeli prtzy rewizji założonej na niekorzyść a wniesionej przez oskar­ życiela publicznego sąd rew izyjny dojdzie do przekonania, iż Iwbrew w ywodom rew izji kw alifikację czynu zmienić trzeba n a łagodniejszą i orzeczoną k arę odpowiednio obniżyć, to wówczas mogą zajść dw ie sytuacje:

a) w ym iar k ary „mieści się” w ram ach ustawowego zagrożenia prze­ widzianego w nowo przyjętej kw alifikacji; w tedy dla uzasadnienia pro­ cesowej dopuszczalności obniżenia k ary przez sąd rew izyjny należałoby .powołać isię na art. 385, 388 oraz na przytoczoną wyżej w ykładnię in­ teresu prokuratora. W łaśnie na przepisie art. 385 oparł się Sąd Najwyż­ szy w nie publikowanym orzeczeniu z dn. 7.10.1955 r. (w spraw ie IV K 713/55), w m yśl którego sąd rew izyjny może uchylić w yrok z powodu

(12)

40 J A N W A S Z C Z Y N S K I N r 1 2

oczywistej niesprawiedliwości w yroku i złagodzić k a rę naw et w tedy1, gdy pro ku rato r założył rew izją na niekorzyść oskarżonego.14 W tej sy­ tu acji jednak odżywają przeciw cytowanej tezie wszystkie powołane wy­ żej zarzuty opierające się na w erbalnej w ykładni art. 385;

Ib) orzeczony w ym iar k a ry „nie mieści się” w ram ach ustawowego zagrożenia związanego z łagodniejszą kw alifikacją; w tedy sąd rew izyjny może szukać oparcia dla swej ko rektu ry nie tylko w art. 385, aile rów ­ nież w art. 384 p k t 1, z zastrzeżeniem, że w erbalna w ykładnia art. 384 nie przew iduje orzekania „niezależnie od kierunku rew izji”, lecz jedynie ,,niezależnie od granic rewizjli” („granice” i .„kierunek” to pojęcia odręb­ ne). W obu w ypadkach trudno uznać sytuację za wyjaśnioną, trudności zaś jeszcze bardziej się piętrzą, gdy zam iast pro k u rato ra oskarżycielem jest oskarżyciel pryw atny, gdyż tem u ostatniem u trud no byłoby im puto­ wać takie rozum ienie korzyści, o jakim była mowa w stosunku do p ro ­ k u rato ra.

*

Określenie więc k ieru n k u każdej w niesionej skargi odwoławczej, przyznanie jej-w alo ru skargi na niekorzyść lub na korzyść oskarżonego (pociąga za sobą doniosłe następstw a procesowe. Tymczasem kodeks nasz nie d aje w prost odpowiedzi na pytanie, jaka rew izja jest rewizją na korzyść, a jak a na niekorzyść oskarżonego. L iteratu ra procesowa porusza tę spraw ę marginesowo, orzecznictwo zaś rozw ija ją a casu ad casum. To czyni częściowo słusznym pogląd S. Kalinowskiego, że pojęcia rewi­ zji na korzyść i na niekorzyść oskarżonego nie zostały w naszym ko­ deksie w yjaśnione.15 Z drugiej jednak stro n y pogląd ten je st o ty le nietrafny, że z przepisów k.p.k. można — jak sądzę — wyedukow ać odpowiedź na to pytanie.

A rtykuł niniejszy nie p reten d u je do w yczerpującego rozwiązania tego zagadnienia. Stanow iąc jednak próbę rozwiązania tego problem u, m a on także na celu Zwrócenie uwagi na trudności, jakie wiążą się z uży­ w aniem term inów „rew izja na korzyść” i „rew izja na niekorzyść” oskarżonego. Całość zaś problem u jest o tyle istotna, że wiąże się m. i. z zagadnieniem granic rewizji. W przepisach naszych bowiem granice rew izji (granice zaskarżenia) są w stosunku do granic zaskarżenia, jak ie w iązały sąd w systemie kasacyjnym , rozluźnione i zatarte; niektórzy

14 O rzeczenie to p rzytacza S. K a l i n o w s k i : P rzeb ieg p rocesu karnego^ 1957, s. 407.

(13)

N r 12 O T Z W . K IE R U N K U R E W IZ J I W P R O C E S IE K A R N Y M 41 teoretycy wypowiadają się naw et za ich całkowitym zniesieniem.1* W związlku iz tym precyzyjne pojm owanie zaskarżenia na korzyść i na niekorzyść oskarżonego wespół z zakazem reform ationis in peius, w stę- puljąc w miejisce granic rewizji, pow inno stw arzać w ytyczne w p racy sądów rew izyjnych i zapobiegać rozbieżnościom w orzecznictwie.

W najszerszym , potocznym rozum ieniu rewizją na korzyść oskarżo­ nego będzie każda skarga rew izyjna, k tó ra w konkluzji zmierza do zmiany któregokolwiek z rozstrzygnięć zalskarżonego w yroku, zmiany ma‘jącej doprowadzić do uniew innienia oskarżonego lub złagodzenia ujem nych konsekw encji łączących się dla oskarżonego ze Okazaniem. W przeciw ieństw ie do tego rew izję na niekorzyść oskarżonego w n aj­ szerszym, 'potocznym znaczeniu stano>wić będizie każda Skarga rew izyj­ na, 'która w konkluzji domagać się b id zie: a) w razie uniew innienia — uznania przez sąd w iny oskarżonego i wyciągnięcia z fak tu tego wszel­ kich przew idzianych przez praw o następstw , b) w razie skazania — zwiększenie dolegliwości, jakie ze skazaniem się łączą.

Pow staje pytanie, czy w takim właśnie szerokim rozum ieniu używ a nasz kodeks oibu ty ch pojęć.

Jeśliby ta k było, to wówczas re*wizja .powoda cywilnego luib np. p ro ­ kurato ra, k tóry foy zaskarżył w yrok jedynie w części dotyczącej po­ wództwa cywilnego,17 dowodów rzeczowych, środków zabezpieczających łulb wychowawczych, zastosowania lub niezastosowania art. 62 kJk., byłyby rewizjam i na niekorzyść oskarżonego. Konsekwencją zaś uznania takich rew izji za rew izje „na niekorzyść oskarżonego” byłoby przyzna­ nie sądowi rew izyjnem u praw a do skazania uniewinnionego przez sąd I instancji bądź też praw a do zaostrzenia wymierzonej k ary (art. 388 § 3 i § 4). Na przeszkodzie te m u n ie stałoby naw et związanie sądu od­ woławczego granicam i rewizji, w św ietle 'bowiem art. 385 sąd odwoław­ czy, dysponując skargą odwoławazą strony, m a praw o uchylić w yrok (w całości luib w części) na rzecz tej strony, niezależnie od granic re­ wizji, jeżeli utrzym anie w mocy zaskarżonego w yroku byłoby oczy­ w iście niesprawiedliwe.

Wniosek tak i nie [byłby jednak zgodny z obowiązującymi przepisa­ mi. W edług art. 363 § 1 praw o do w niesienia rew izji n a niekorzyść os-16 P ar. L. H o c h b e r g : U w a g i o r e w iz ji w p rzy szły m k.p.k. n a tle o b o w ią ­ zu ją cy ch p rzep isó w k.p.k. i kjw .p.k. („N ow e P ra w o ” nr 7—8 z 1956 r.); S. K a ­ l i n o w s k i : Przelbieg p rocesu k a rn eg o , s . 385.

17 R ew izja ta k a m o żliw a je s t od c h w ili nadania p ro k u ra to ro w i p ra w a w y ta ­ cza n ia p o w ó d ztw a cy w iln e g o lu b p o p iera n ia p ow ód ztw a c y w iln e g o , co n a stą p iło w drod ze n o w e liz a c ji art. 66 iprzez .dekret z d e . 21.X I I .1955 r. o zm ian ie p rzep isó w

(14)

■42 JAN w a s z c z y ń s k i N r 12

karżonego ustaw a .przyznaje jedynie oskarżycielowi. Oskarżycielem jest ten, k to oskarża, ipopiera oskarżenie, czyli kto zmierza do ustalenia w i­ n y określonej osoby w izakretsie popełnienia zarzucanego jej przestęp­ stw a oraz do w ym ierzenia tej osobie k ary. Oskarżycielem w edług n a ­ szych przepisów m oże być: a) p ro k u rato r (art. 51 § 1), b) inne organy adm inistracji działające w ściśle określonym zakresie na zasadzie szcze­ gólnego upoważnienia ustaw y -(art. 7 § 1 uistawy z 20.7.1950 r. w brzm ieniu noweli z 28.111.1958 r.), c) pokrzywdzony, jeżeli w ystępuje jako otskarżyciel p ry w atn y (art. 60 § 1). Powód cyw ilny do kręgu ty ch upraw nionych oskarżycieli nie należy i 'dlatego kodeks postępowania karnego o rewizji przez niego zakładanej mówi w odrębnych przepi­ sach (art. 365 i 366). Toteż powód cywilny, chociaż rew izja jego skie­ row ana jest przeciw oskarżonem u i jako tak a stanow i rew izję na nieko­ rzyść w potocznym znaczeniu, nie wnosi rew izji ,,na niekorzyść Oskar­ żonego” w rozumieniu art. 363 § 1.

Jeżeli przyjrzym y się przepisom trak tu jący m o rew izji na nieko­ rzyść oskarżonegoi, to (przekonamy isię, że w żadnym z nich niekorzyść ta nie jest rozum iana szeroko, potocznie, że — przeciw nie — wtszędzie jest ona zwężona w sposób przew idziany w art. 363 § 1, a więc odnosi się do takich sytuacji, w k tó ry ch w yrok zaskarżony został tylko przez oskarżyciela.

W takim właśnie isensie pojęcie to 'występuje w art. 388 § 3 i § 4, na co wskazuje zamieszczenie przez ustawodawcę art. 363 i art. 388 w jed­ nym rozdziale norm ującym postępowanie rew izyjne, a więc i o p eru ją­ cym w skutek tego wspólnym, jednolitym pojęciem niekorzyści. Odmien­ ne zrelsztą rozumienie niekorzyści, o której mowa w art. 388, prow a­ dziłoby do wniosków sprzecznych z art. 363 § 1 i podważałoby uznany w tym że kjp.k. zakaz reform ationis in peius, zezwalając sądowi w dal­ szym toku procesu — wfbrew art. 392 — na surowsze osądzenie oskar­ żonego ibez odpowiedniego żądania ze stro n y oskarżyciela.

Także w art. 444 (mówiącego o rew izji na niekorzyść) wynika, że chodzi w n|:m o „niekorzyść” w wąskim rozumieniu, a więc zgodnie z art. 363. Stanowi on bowiem, że w razie częściowego lub całkowitego oddalenia środka odwoławczego założonego na niekorzyść oskarżonego koszty postępowania rew izyjnego ponosi Skarb Państw a lub oskarży­ ciel pryw atny. Ponieważ koszty związane z nieudaną rew izją mogą ob­ ciążać tytiko tego, kto ją składał, przeto rew izję na niekorzyść może wnieść jedynie oskarżyciel publiczny (tylko bowiem za niego odpowiada finansowo Skarb Państw a) lub oskarżyciel p ry w atn y (sam on odipowia- -da w tedy m aterialnie za nieudanie się odwołania).

(15)

N r 12 O T Z W . K IE R U N K U R E W I Z J I W P R O C E S IE K A R N Y M 43

Analiza przepisów, k tó re używ ają „rew izja n a niekorzyść”

oskarżonego, pozwala więc stwierdzić, że rew izja taka odnosi się wy­ łącznie do oskarżyciela publicznego luib pryw atnego. A zatem k rąg osób upraw nionych do w niesienia rewizji na niekorzyść oskarżonego okreś­ lony jest przez nasze praw o w sposób nie budzący żadnych wątpliwości. Powtstaje 'jednak dalsze zagadnienie: czy do uznania rew izji za zało­ żoną na niekorzyść w rozumieniu art. 363 wystarczy, że w niesiona ona jest przez oskarżyciela? Czy — pom ijając oczywisty w ypadek w niesie­ nia przez p ro k u rato ra rew izji n a korzyść oskarżonego — każda inna re­ w izja oskarżyciela, niezależnie od swej treści, stanowić będzie rewizję na niekorzyść oskarżonego? Czy będzie np. taką rew izją na t.niekorzyść” rewizja prokuratora dotycząca powództwa cywilnego, dowodów rzeczo­ wych, środków zabezpieczających itp.?

Rozważyć tu należy osobno rew izje wnoszone przez oskarżyciela pu­ blicznego od rewizji składanych przez oskarżycieli pryw atnych, albo­ wiem odmienna jest sytuacja w procesie tych oskarżycieli.

P ro kurator nie zawsze w ystępuje w charakterze oskarżyciela. W pro­ cesie cyw ilnym przyłącza się do jednej ze stro n lub zastępuje ją (art. 90— 96 k.p.c.), w postępow aniu adm inistracyjnym działa jako organ nadzoru ogólnego (art. 10 ustaw y o Prokuraturze). W procesie karnym je st też wiele sytuacji, w któ ry ch prokurator, w ystępując jako rzecznik p raw a i interesu publicznego, nie oskarża jednak. Tak dzieje się np. w w ypadkach przew idzianych w art. 147 § 1, 2455, 363, 464 § 1, 51,5 i in ­ nych. Do wypadków takich należy także rew izja pro k u rato ra dotycząca

powództwa cywilnego), kiedy działa on nie tylko jako rzecznik P ań­ stw a L/udowego, aile również — z n atu ry rzeczy — jako sui generis

rzecznik pokrzywdzonego. Rewizja więc jego tu ta j n ie je st rew izją os­ karżyciela. Skoro zaś tylko oskarżycieiowi przyznaje ustaw a możność zaskarżenia w yroku na niekorzyść, to rew izja taka — chociaż złożona przez prokuratora — nie stanow i rew izji na niekorzyść w rozum ieniu art. 363 § 1.

Podobne rozumowanie można przeprowadzić, gdy p ro k u rato r składa rew izję co do 'środków zabezpieczających. A by udzielić odpowiedzi, czy rew izja tak a stanow i rew izję na niekorzyść, trzeba znowu wrócić do kwestii, jaki zakres roszczeń m oże być przedm iotem rew izji proku­ rato ra jako oskarżyciela. Zgodnie z a rt. 373 § 3 oskarżyciel może za­ rzucić w rew izji tylko te uchybienia, k tó re obrażają jego praw a. P raw a prokuratora jako oskarżyciela dotknięte są tylko przez takie uchybie­ nia, któ re godzą w treść oskarżenia. Treścią tą jest w yłącznie roszcze­ nie o uznanie w iny i uk aran ie spraw cy przestępstw a. W ynika to z sa­

(16)

44 J A N W A S Z C Z Y N S K I N r 12

mego pojęcia oskarżenia, k tó re stanowi działalność zm ierzającą do w y­ krycia spraw cy, uznania go za winnego i u k aran ia w odipowiednim stopniu do zawinienia.19 Z oskarżeniem wiąże się szereg roszczeń m a­ jątkow ych lulb niem ajątkow ych, n ie należących jednak do jego istoty. Do roszczeń takich należy m. i. kw estia zastosowania środków zabez­ pieczających, które n ie stanow iąc kary],20 mogą być stosowane także w tedy, gdy spraw cy czynu zabronionego pod groźbą k a ry nie można przypisać w iny (art. 79 k.k., art. 245s).

Przytoczone uwagi pozw alają izająć stanowisko wobec podniesionych przedtem w ątpliwości wiążących się z pojęciem rew izji na niekorzyść oskarżonego.

Pozostaje jeszcze w ykładnia pojęcia rew izji wniesionej na korzyść oskarżonego.

Zagadnienie, jaką rew izję należy uznać za wniesioną na korzyść os­ karżonego, je st o ty le prostsze, że konsekw encje ustaw ow e związane z w niesieniem rew izji na korzyść oskarżonego nie mogą godzić — z na­ tu ry rzeczy — w praw a oskarżonego.

Wobec bTaku ograniczeń analogicznych do tych, jakie w ystępow ały p rzy rozważaniu rewizji n a niekorzyść, (przyjąć można, że za rew izją na korzyść u znaje nasze praw o procesowe każdą rewizję wniesioną przez upraw niony podm iot i zm ierzającą do takiej zm iany zaskarżo­ nego w yroku, która m a popraw ić sytuację oskarżonego nie tylko w za­ kresie w iny i kary, lecz także w zakresie każdego z rozstrzygnięć za­ w artych w sentencji w yroku. Chodzić więc tu 'będzie o korzyść w sze­ rokim , 'potocznym znaczeniu.

W przeciw ieństw ie zatem do ograniczeń, jakie wiążą sąd rew izyjny w analogicznych sytuacjach przy w niesieniu rew izji na niekorzyść os­ karżonego, Wniesienie rew izji na korzyść oskarżonego np. wyłącznie w kw estii powództwa cywilnego d aje sądowi rew izyjnem u praw o orze­ kania na zasadzie art. 385 o całości w yroku, a więc także w kw estii w iny lu b kary, jeśli utrzym anie zaskarżonego w yroku groziłoby oczy­ wistą niesprawiedliwością. W ynika to z faktu, że w św ietle przepisów kjp.k., a izwłaszcza art. 385 oraz aktualnego orzecznictwa,^1 trudno za­ jąć stanowisko, iż w yrok sądu I instancji w części nie zaskarżonej upraw om acnia się, zwłaszcza jeśli chodzi o poszczególne rozstrzygnię­

18 P or. A . C z e l c o w : R a d zieck i p ro ces k a rn y , 1955, str. 29.

20 Por. S. Ś l i w i ń s k i : P r a w o k a rn e m a teria ln e , W -w a 1946, str. 439; ta k ż e M. S i e w i e r s k i : K o d ek s k a m y — K om en tarz, W -w a 1958, s. 128.

(17)

N r 12 O T Z W . K IE R U N K U R E W I Z J I W P R O C E S IE K A R N Y M 45

cia dotyczące tego samego zarzutu (winy, kary, powództwa cywilnego, przepadku mienia itd.).

W ynika to także z w ielokrotnie podkreślanej (i w radzieckim, i w na­ szym piśmiennictwie) tezy, że sąd rew izyjny ma zawsze obowiązek roz­ poznać całokształt spraw y w związku ze skargą rewizyjną,*2 że Skarga stron y (choćby fragm entaryczna) w yw ołuje konieczność dokonania kon­ tro li całokształtu orzeczenia zapadłego względem osoby skarżącej i że je st to najbardziej istotna cecha rewizyjności w procesie ty p u socja­ listycznego. G ranice zaś dla te j kontroli zakreśla dopiero zakaz refor- m ationis in peius.23

Podsum ow ując powyższe rozważania stw ierdzić można, co nastę­ puje:

I. Proces nasz przew iduje trzy rodzaje rew izji:

a) rewizje na niekorzyść oskarżonego w rozumieniu przepisów art. 363, 388, 397 i 444, czyli rew izje na niekorzyść sensu stricto, wno­ szone wyłącznie przez oskarżycieli i upraw niające do zmiany każdej części zaskarżonego w yroku na niekorzyść oskarżonego w dalszym postępowaniu;

to) rew izje na niekorzyść oskarżonego sensu largo, k tó re skierow ane są wprawdzie przeciw oskarżonem u, jednakże nie dają 'podstaw do uchylenia ilob zm iany w yroku w kw estii winy i k a ry w spo­ sób dla oskarżonego niekorzystny; należeć tu będą rew izje powo­ da cywilnego i prokuratora nie występującego w charakterze oskar­ życiela;

c) rew izje na korzyść oskarżonego, które zawsze dają podstaw ę do zm iany lub uchylenia całego w yroku w sposób dla oskarżonego • ■ korzystny.

II. K ierunek rewizji wiąże w 'pewnym zakresie sąd rew izyjny, stw a­ rzając w obecnym stanie praw nym niepożądane trudności w możliwoś­ ciach orzekania na korzyść oskarżonego wtedy, gdy rew izję wniesiono tylko na jego niekorzyść.

12 P o tej lin ii id zie zw ła szcza o rzeczn ictw o N.S.W .; por. np. u ch w a łę z dn. 25.V II. 1952 r. (Zbiór O rzeczeń N .S.W ., s. 216) oraz p o sta n o w ie n ie z 15.V I. 1959 w sp ra w ie RW 914/59 (O SPiK A n r 5 z 1960, s. 304).

23 S. K a l i n o w s k i : op. cit., s. 386; A. C z e l c o w : R ad zieck i p roces k a m y , s. 349; M. S. S t r o g o w i c z : K urs so w ie tsk o g o u go ło w n o g o p recessa , 1958, s. 497; por. art. 45 P o d sta w są d o w eg o p o stęp o w a n ia k a rn eg o Z w iązk u SR R i R ep u b lik Z w iązk ow ych z dn. 25.XII.1958 r.

(18)

46 J A N W A S Z C Z Y N S K I N r 12

III. Pożądane je st de lege ferenda zamieszczenie w naszej ustaw ie przepisów analogicznych do postanow ień § 276 procedury karn ej NRD lufo art. 515(1) procedury 'karnej francuskiej, według których w razie założenia środka odwoławczego przez p ro k u rato ra sądowi przysługuje praw o orzekania zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego. E w entualnie należałoby rozważyć, czy nie uregulow ać tej spraw y w spo­ sób zbliżony do przyjętego w § 208 (1) procedury karn ej W ęgierskiej RepulbJki Ludowej, według którego sąd drugiej instancji rozpatruje za­ skarżoną w rewizji część w yroku Ibez względu na to, kto, w czyim in ­ teresie i z jakiej przyczyny założył rewizję.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pokrzywdzony może wystąpić w procesie karnym z powództwem cywilnym i tylko w zasadnych wypadkach sąd karny władny jest uchylić się od rozpoznania powództwa. Jeżeli

ności karnej, aby człowiek niewinny nie został niesłusznie ukarany i aby sąd wydał wyrok skazujący tylko w przypadku niewątpliwego udowodnienia winy oskarżonego... Ale

Oczyszczenie górnej powierzchni oczepów oraz stalo- wych blach łożyskowych i elementów konstrukcji nośnej pomostów w obrębie oczepów.. Wykonanie zabezpieczenia

może być również wskaźnikiem w przypadku, gdy stosuje się okresowe wapno­ wanie gleb. Potwierdzają to badania Warteresiewicz [1979] prowadzone na ob­ szarze GOP. z faktu,

Należy się jednak zgodzić ze stano­ wiskiem Autora, może w sposób nie­ zbyt zdecydowany wyrażonym (s. zawsze powinny uza­ sadniać uchylenie orzeczenia z urzędu,

Autorka pomijaj¹c argumentacjê zawart¹ w wielu publikacjach i orze- czeniach SN, sygnalizuje istniej¹cy w doktrynie procesu karnego spór wokó³ mo¿liwoœci wykorzystania w procesie

Drugie stanowisko opiera się na tezie, że zasadniczym celem postępowania karnego jest ustalenie prawdy materialnej, co urzeczywistnia zasadę sprawiedliwości proce-

Orzeczenia zatem nie wolno uznawa ć za sprawiedliwe czy rzetelne, gdy u jego podstaw legło (jak, zdaniem niektórych, nakazuje sprawiedliwo ść pro- ceduralna) respektowanie