• Nie Znaleziono Wyników

Bedoes - Ibra (prod. Lanek) tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Bedoes - Ibra (prod. Lanek) tekst piosenki"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

Bedoes, Ibra (prod. Lanek)

Nie chce wiedzieć po ile masz gram Nie chce tam wracać

Powidz ile ci musze zapłacić za miłość

Zawsze gdy jestem sam za dużo myślę o stratach Umiałbyś za to zginąć

Umiałbyś zabić?

nawet gdy przychodzimy na świat każdy z nas tylko rani niże na krtani

w oczach zwierząt to my jesteśmy zwierzętami nieraz upadłem

nie było nikogo kto umiałby się za mną wstawić na szczęście łzy mają taki sam kolor jak szafir spójrz na mnie mamo

nie dzwoni mi t-rap lecz dzwoni menago

ja w pokoju z fanką jest ubrana w nagość mówię ze ja kocham

i słyszę to samo

lecz ot zwykła dziwka która zniknie rano tutaj chodzi o siano

co druga ma cipkę jak droga w tunelu

to nie dziwne, skoro miłość trwa tyle co doba w hotelu ja jestem już czysty

wziąłem styl z ławki i zaniosłem go do willi psy mogą mi ojebac pilnik

kaucja leży w mojej skr skr uwolnić niewinnych

na rękach nosić damy ale pierd* te dziwki bankomat robi pyk pyk

tyle kanapek ze se urządzamy piknik

gdy wchodzę na blok

Oni trzymają gówno w majtach Jak robię sos

Raperzy mówią tylko bla bla Dlatego nie sprawdzam To nie moja bajka

W oczach tylko gang mam Odpalam se fajka

I nie chce słucham o tym co kto nagrał Jeśli to nie skład

Twój styl stary jest jak pralka Nocą uważaj na bra bra

Jeżdżę po Polsce a ze mną chłopaki Wychowały pięści, upadki i zdrady Wciąż dostaje snapy

Lecz to tylko szmaty co mnie potrzebują Bo nie mają taty

Tez nie miałem taty

Znów jaka mała mnie ciągnie do kibla Ja chce miłości

Ona, daję głowę, to kończy się golem jak Ibra Na ciele blizna jak Ibra

Wokół modelki jak Ibra

Jej tyłem wielki jak mhm uhm Jej tyłek wielki jak wyspa Mam swoją drużynę jak Ibra Małe koło jak Manchester Bo gramy po to by wygrać

(2)

Bedoes - Ibra (prod. Lanek) w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

chociaż odmówić nie można mi wyjebanego swag'u dzisiaj wznoszę TOAST za tych któż chcą mnie zabić TOAST za tych którzy knują za plecami. TOAST za tych którzy mnie okradli i

Swoosh na mnie, nóż na mnie Tusz na mnie, spójrz na mnie Demon ze mną, anioł ze mną Nie jesteś ze mną, chuj z tobą Słuchaj, z dziewczynami jest łatwo. Bierzesz tą, potem ta

Nikt nie pyta jak się czuję, lecz ile to pali W garderobach Flexxy, Quebo i Rosalie Kilo ganji na bloku. Założyłem label po to żeby już nie dealowali Kilo ganji

może dziś nie zrobię nic głupiego, chociaż nie wiem żyjemy raz, więc żyjmy jakby to raz był. wyślij mi lokację patrzymy w te same gwiazdy tonę tonę tonę tonę tonę to

Nie, nie, nie bój się, możesz sobie iść kiedy chcesz, dokąd chcesz i z kim chcesz.. I nie rób takiej

Czasem boli mnie istnienie Czynie dobro i kocham życie Lecz mam demony, jest ich wiele Chciałbym tylko poczuć to naprawdę Jestem gotów umrzeć. Mam pętlę na moim gardle Dziewczyny

Marzę o G-wagon odkąd dowiedziałem się że miłości nie kupię Już nie pytaj mnie czy kocham, to by było trochę głupie.. Wybacz mamo, nie wrócę dzisiaj na noc Muszę podbić świat

Mamo, pod naszą bramą koła zetrą bruk Jak przed damą klęknie u mych stóp Tato, za oknem lato świat osłodzi bzem A on bryką w nieznane porwie mnie. Pnie się mój różowy powój w