Roman Bartnicki
Teologia ewangelistów w perykopach
o wjeździe Jezusa do Jerozolimy
Studia Theologica Varsaviensia 15/2, 55-76
S tu d ia T heol. V ars. 15 <1977) n r 2
HOM AN BARTNICKI
TEOLOGIA EWANGELISTÓW W PERYKOPACH O WJEŹDZIE JEZUSA DO JEROZOLIMY
T r e ś ć : Wstęp; I. Zależności literackie; II. M otyw w spólny; III. P er sp e k ty w y w łasne ew angelistów ; Zakończenie.
WSTĘP
O pow iadania o w jeździe Jezu sa do Jerozolim y są p rz y k ła d e m ty c h frag m en tó w ew angelii, k tó re jako opisy p a ra le ln e z a w ie ra ją w iele podobieństw , ale zarazem różnią się w szcze gółach ze w zględu na odm ienne spojrzenie ew angelistów n a te n sam fa k t. P o d k reśla się dzisiaj, że każd y z n ich m iał sw oją w ła sn ą teologię. B ra k je s t je d n a k sy n te ty c zn y c h opracow ań b a d a ją c y c h w ja k im sto p n iu teologia ta w p ły n ęła n a c h a ra k te r s a m y c h opisów. N ik t zwłaszcza nie poró w nyw ał dotychczas ze sobą m y śli teologicznych ew angelistów w ich w zajem n ych pow iązaniach a zarazem odrębnościach. P o d ejm u jąc to zagad n ien ie należy n a jp ie rw w skazać n a zależności litera c k ie m ię dzy c z te re m a perykopam i, n a stę p n ie p rzedstaw ić m yśl w spól n ą ty c h opow iadań i n a tej po dstaw ie zanalizow ać idee teolo giczne w łaściw e poszczególnym ew angelistom .
I. ZALEŻNOŚCI LITERACKIE
A naliza b ud o w y literack iej czterech p eryko p o w jeździe w yk azu je, że w ew angeliach synopty czn ych m ają one podobną .s tru k tu rę , n a to m ia st tek st J a n a je s t Zbudow any zupełnie in a
czej. W p ierw szy ch trz e ch ew angeliach w opow iadaniach ty ch m ożn a w y o drębnić dw ie części: opis przy gotow ań do w jazd u o ra z re la c ję o sam ym wjeździe.
Opis p rzygotow ań do w jazdu je s t bardzo podobny w ew an geliach sy n optycznych pod w zględem treści, u k ład u m ateriału* a także słow nictw a. T ak duże podobieństw o pozw ala p rzy pusz czać, że w szystkie te opisy są zależne w zajem nie od siebie lu b od w spólnego źródła. P oniew aż zgodnie z teo rią d w u źródeŁ ew angelia M arka p rzy jm o w an a je s t za jed no ze źródeł dla M a teusza i Ł u k asza,1 m am y praw o tw ierdzić, że także w ty m w y p a d k u M ateusz i Łukasz zależni są od M arka.
O pow iadania M arka i Ł ukasza m ają n aw et tę sam ą s tr u k tu rę: rozkaz Jezu sa i jego w ykonanie opisane zostały ty m i sa m ym i słow am i: Rozkaz: Mk 11,1—6 a) idźcie do w si b) znajdziecie oślę uwiązane... odwiążcie je i przyprowadźcie c) jeśliby ktoś wam
mówił... powiedzcie W ykonanie: a) poszli
b) znaleźli oślę u w ią zane...
odwiązali je
c) niektórzy ze stojących tam m ów ili im... oni powiedzieli im
Łk 19,29—34 a) idźcie do w si b) znajdziecie oślę
uwiązane...
odwiązaw szy przypro w adźcie je
c) jeśliby ktoś was pytał... powiecie a) poszedłszy
b) znaleźli tak jak im powiedział...
gdy odw iązyw ali oślę
ί) powiedzieli jego w łaści ciele do nich...
oni powiedzieli
B udow a sch em atyczna opow iadania M arka przem aw ia za; ty m , że pochodzi ono z bardzo sta re j, być może jeszcze u s tn e j tra d y c ji. Ł ukasz p rze jął sch em at M arka i w tej części p e ry k o p y je s t ta k od niego zależny, że poza dodaniem w stęp u (Łk 19* 28— 29a) i d ro b n y m i p o p raw k am i w sam ym opow iadaniu od siebie nic nie wniósł. N atom iast M ateusz rów nież m usiał ko rzy stać z M arka lub p rzy n a jm n ie j z tego sam ego źródła, je d 1 W ostatnich latach pojawiają się zastrzeżenia co do teorii dwóch, źródeł. Podważa się zwłaszcza zasadę chronologicznego pierw szeństw a ew an gelii Marka (por. np. pracę: W. F a r m e r , The Synoptic Problem » N ew York 1964). Ogólnie biorąc teoria ta jest jednak nadal uważana Z3i obowiązującą.
[ 3 ] T E O L O G IA E W A N G E L IS T Ó W 5 7 '
n a k znaleziony m a te ria ł bard ziej przepracow ał. Zerw anie· z M arkow ym sch em atem oraz w p row adzenie do te k s tu p ro roctw a Z achariasza, a w zw iązku z ty m skom ponow anie całe go opisu na podstaw ie tego p ro ro ctw a, są szczególnie w idocz nym i śladam i p rac y red a k c y jn e j M ateusza.
B ardziej różnią się m iędzy sobą synop tyczn e rela cje o sa m y m w jeździe, choć i tu ta j istn ieje dużo elem entów p o d o b nych. W szyscy syn o pty cy piszą n a jp ie rw o tym , że Jezus- w siadł na przyprow adzone oślę, a n a stęp n ie o en tuzjazm ie to w arzyszącego M u orszaku i oznakach hołdu. W szyscy um iesz czają ok rzy ki w znoszone n a cześć Jezusa c y tu ją c te n sam . w iersz z P s 118,25. Z akończenie pery k o p y je s t w każdej ew an gelii nieco inne. O pow iadania o przygo to w aniach do w jazd u są bardzo podobne w ew angelii M arka i Łukasza, w odróżnie n iu od M ateusza, k tó ry tę scenę p rzed staw ił po sw ojem u. O pi sy zaś d ru g iej części p ery k o p y są bliższe sobie u M arka i M a teusza, podczas gdy w ersja Ł ukasza m a m niej elem entów w spólnych z ty m i ew angeliam i.
Początek rela cji M ateusza brzm i p raw ie ta k samo ja k tek st M arka, z ty m że M ateusz m ówi o dw óch zw ierzętach. Podob n ie zredagow any je s t opis hołdu w y ra ż ają cy się w rozpoście ra n iu płaszczy n a drodze i rzu c a n iu gałązek, lecz zam iast o „w ielu ” z ew angelii M arka, M ateusz m ówi tu ta j o o lbrzym im tłum ie. R ów nież zdania będące w p row adzeniem do okrzyków są w obu ew angeliach podobne, ale M ateusz i w ty m w y p a d k u m ówi o tłu m ac h p o przedzających i idących za Jezusem , pod czas gdy u M arka je s t m ow a ty lk o o p o p rzedzających i id ą cych, bez nazw ania ich tłum em . Mimo, że okrzyki tłu m u w obu ew angeliach pochodzą z P s 118,25, to je d n a k są one zredago w ane nieco inaczej. Zakończenie p ery k o p y w obu ewangeliach, je s t inne. M ając na uw adze ta k liczne podobieństw a można, tw ierdzić, że M ateusz tak że w tej części p ery k o p y je s t z a le ż n y od źródła w spólnego z M arkiem czy n a w e t bezpośrednio od M arka, chociaż przeredag ow ał m ate ria ł M arka, a n a końcu do dał m ate ria ł w łasny.
w spólne z M arkiem i M ateuszem , je s t od n ich bardziej nieza leżna. W iersze Ł k 19,35n. są jeszcze bardzo blisk ie w e rsji M arka i M ateusza, ale ju ż tu ta j Ł ukasz różni się od n ich ty m , że m ów i o w sad zen iu Jezu sa przez uczniów na oślę, podczas gdy w edług M arka i M ateusza Jezu s sam siada na p rzy p ro w a dzonym zw ierzęciu. N astępn ie Ł ukasz p o m ija relację dw óch pierw szy ch ew angelistów o rzu can iu n a ziem ię gałązek. W ię cej różnic w p o ró w n an iu do M arka i M ateusza w y stęp u je w e fraigmienoie ro zp oczynającym się od w. 37. T ylko Ł uk asz po d a je in form ację, że en tu zjazm uczniów rozpoczął się p rzy zbliżaniu się do zbocza G óry O liw nej. Je d y n ie w jego ew an gelii dochodzi do głosu te m a t radości i w ielb ienia Boga za w i dziane w cześniej cuda. Inaczej zredagow ane są okrzyki; bardzo w ażn ą rolę o dgryw a w staw ione do P s 118,25 słowo „ k ró l”. Czym ś zupełnie now ym w p oró w n an iu do M arka i M ateusza je s t um ieszczony na końcu sceny epizod dotyczący in te rw e n c ji faryzeuszy.
Chociaż więc Ł ukasz w dru giej części p ery k o p y o w jeździe tę sam ą w zasadzie treść rozp raco w u je w podobnej k o n stru k c ji literack iej ja k M arek i M ateusz, to je d n a k w prow adza dużo idei now ych. Istn ieje n a w e t opinia, że Ł ukasz opierał się w ty m m iejscu n a in n y m niż M arkow e źródle.2 In n i uw ażają, że źródłem dla Ł ukasza b y ł M arek, którego opis Ł ukasz znacz n ie p rzeredagow ał u w y p u k lając sw oje te m a ty i dodając m a te ria ł w łasn y.3
Ł atw o rów nież zauw ażyć, że ta część p ery k o p y Ł ukasza m a pew n e elem en ty w spólne z Jan em , nie w y stęp u jące u M arka i M ateusza. Zaliczyć do nich należy pow iązanie ak lam acji z działalnością Jezu sa jako cudotw órcy. U Ł ukasza Jezus je st w ielb io n y z pow odu cudów , u J a n a z pow odu w skrzeszenia Ł azarza. W obu ew angeliach Jezu s je st w itan y jako król, obie donoszą o n eg a ty w n y m u sto su n k o w an iu się faryzeu szy do en
2 J. A. B a i l e y , The Traditions Common to the Gospels of Luke and ■ John, L eid en 1963 s. 26 nn.
3 E. K l o s t e r m a n n , Das Lukasevangelium (H NT 5), T üb in gen
31929 s. 189; F. C. G r a n t , W as the Author of John dependent upon the iGospel of Luke, JB L 56 (1937) s. 294.
15] T E O L O G I A E W A N G E L IS T Ó W 59
tu zjastyczn eg o pow itania. O bserw acje te p o tw ierd zały b y po w szechną w śród egzegetów opinię, że sy n op ty cy — w odróż n ien iu od J a n a — są do siebie bardzo podobni, ew angelia je d n a k Ł ukasza m a w ięcej elem en tó w w spólnych z ew angelią J a n a niż dw ie pozostałe.4
S tosu n ek p e ry k o p y J a n a do opow iadań synoptyczn ych je s t pro b lem em tru d n y m do rozstrzy g nięcia ze w zględu n a jej kon stru k c ję . S yn o p ty cy opisyw ali n a jp ie rw przygotow ania, później s a m w jazd, będący okazją do uroczystego p ow itania. J a n do nosi n a jp ie rw o en tu zjasty czn y m hołdzie oddanym Jezusow i, później zaś dodaje w zm iankę o znalezieniu osła zaznaczając, że w ypełniło się dzięki tem u proroctw o Zachariasza. T ek st Z achariasza cyto w any je s t rów nież przez M ateusza, ale w czę ści p ery k o p y pośw ięconej przygotow aniom do w jazdu. Po cy tacie n a stę p u je m ate ria ł w łasn y J a n a (12,16— 18), a n astęp n ie p a ra le ln a do Ł ukasza re la c ja o faryzeuszach.
Pod w zględem tre śc i w spólny z sy n o p ty k am i je st u J a n a sam fa k t m an ifestac ji urządzonej n a cześć Jezu sa z okazji Jego p rzy b y cia do Jerozolim y, jazd a n a zw ierzęciu oraz okrzyki zaw ierające c y ta t z P s 118,25. E lem eritem p ara leln y m do ew an gelii M ateusza je s t c y ta t Za 9,9. F ra g m e n ty m ające sw e odpo w ied n ik i w ew angeliach synoptyczn y ch zostały je d n a k zreda gow ane przez J a n a w fo rm ie znacznie różniącej się od pozosta ły ch ew angelii. M anifestacja n a cześć Jezusa, poprzedzona w yjściem tłu m u z Jero zo lim y na pow itanie, tra c i w ew angelii J a n a c h a ra k te r spontanicznego w y b u ch u en tu z jaz m u ze stro n y ludu , ja k to p rze d staw ia ją synoptycy. U synopty kó w p rz y gotow ania b y ły zaplanow ane przez Jezu sa i dokonane przez uczniów d o kładnie w edług Jego poleceń, u J a n a zaś są one :zaledwie w spom niane. W spólny z M ateuszem c y ta t Za 9,9 po
dan y je s t w zm ienionej form ie. Rów nież elem en ty p a ra leln e do Ł ukasza są zredagow ane inaczej. Do o kreślenia „ k ró l” do
4 Por. W. G r u n d m a n n , Das Evangelium nach Lukas (Theol. :Handkommentar zum N. T. 3), Berlin 51969 s. 17—22; R. S c h n a c - k e n b u r g, Das Johannesevangelium, t. 1 (Herders Theol. Kom mentar zu m N. E. 4, 1), Freiburg 31972 s. 15—32.
d ane je s t dopełnienie „Iz ra ela ” . Pow odem h o łd u dla J e z u s a nie są cuda w ogóle ja k u Łukasza, lecz w skrzeszenie Ł azarza. Niechęć fary zeu szy u Ł ukasza w yraża się w ich apelacji do J e zusa, podczas gdy u J a n a rozm aw iają oni tylk o m iędzy sobą. P o n adto J a n w prow adza szereg elem entów w łasnych: w zm ian kę chronologiczną n a początku perykopy, doniesienie o w yjściu, tłu m u naprzeciw Jezusow i, in form ację o gałązkach palm owych,, uw agę o niezro zum ien iu uczniów , uzasadnienie ta k uro czyste go po w itan ia cudem w skrzeszenia Ł azarza, o czym św iadczyli naoczni św iadkow ie. Czym ś now ym je s t stw ierdzenie, że w skrzeszenie Ł azarza było przyczyną en tu zjazm u tłu m u ; po dobna w zm ianka u Ł ukasza o u w ielb ian iu Boga za cuda n ie je s t m o ty w acją sam ego pow itania.
Istn ieje opinia, że J a n p rzy red ago w an iu tej pery k o p y ko rz y sta ł z synop ty k ów .5 E. D. F r e e d uw aża, że w p e ry k o p ie 0 w jeździe J a n zależny jest od synoptyków n a w e t w c y ta ta c h . Dowodzi on, że J a n zapożyczył elem en ty o ty m w y d a rz e n iu z opow iadań synoptyczn y ch i w łączył je do sw ojej rela cji o Ł a zarzu po to, ab y rozw inąć głów ny te m a t sw ojej ew angelii, że- Jezu s je s t k rólem .6
In n i tw ierd zą, że J a n je s t tu ta j niezależny od synop ty ków .7 Być może, że J a n i sy no p ty cy k o rzy stali z różnych tra d y c ji nie m ających ze sobą nic w spólnego poza a k lam acją z Ps 118,25 1 odniesieniem do pro ro ctw a Za 9,9.8 In n a hipoteza zakłada w iększą zbieżność ty ch tra d y c ji p rzy jm u ją c , że J a n posługi w ał się m ateriałem pochodzącym z tra d y c ji n ieid en tycznej, a le
5 T ak u trzy m u je np. W. L e o n a r d , The Gospel of Jesus Christ ac cording to St. John. W: A Catholic C om m en tary on Holy Scripture, N e w
Y ork 1953 s. 1002; E. S c h i c k , Das Evangelium nach Johannes (E ch ter
B ib el), W ürzburg 1965 s. 115; E. D. F r e e d , The Entry into Jerusalem, in the Gospel of John, JB L 80 (1961) s. 329— 338.
6 Tam że.
7 Np. C. H. D o d d , Historical Tradition in the Fourth Gospel, C am
brid ge 1953 s. 156; J. A. B a i l e y , dz. cyt., s. 22— 28; D. M. S m i t h ,
John 12,12 ff and the Question of John’s Use of the Synoptics, JB L 82
(1963) s. 58— 64; R. E. B r o w n , The Gospel according to John 1—12
(T he A nchor B ib el 29), N e w Y ork 1966 s. 459— 461; R. S c h n a c k e n - b u r g, dz. cyt., t. 2. s. 475.
m T E O L O G IA E W A N G E L IS T Ó W 61
p a ra le ln e j do tra d y c ji sy n o p ty czn ej.9 Ze w zględu na podobień stw a m iędzy p ery k o p am i J a n a i Ł ukasza w ysu w ane jest tw ie r d zen ie, że k o rzystali oni z różnych, n ie-M arkow ych źródeł, k tó re zgadzały się ze sobą w w ielu p u n k ta c h .10
II. MOTYW WSPÓLNY
W e w szystkich ew angeliach triu m fa ln y w jazd Jezu sa do J e ro zo lim y przed staw io n y został jak o w y d arzenie o znaczeniu m esjań sk im . W pery k op ach ty ch praw ie w szystkie szczegóły p rze n ik n ię te są atm o sferą s ta ro te sta m e n ta ln y c h oczekiw ań, M ó re w edług ew angelistów w y p ełn iły się w ty m m om encie.
Z naczenie m esjańskie m a ją zwłaszcza elem en ty w spólne w sz y stk im lub k ilk u ew angelistom . T akim elem entem jest um ieszczona w ew angeliach synopty czn y ch w zm ianka o Gó
rze O liw nej, gdzie — w edług ju d aizm u — m iał się pojaw ić M esjasz.11 M ateusz i J a n stw ierd zają, że w jazd b y ł spełn ien iem ■się m esjańskiego p ro ro ctw a Zachariasza. W ystęp ująca u sy
n o ptyk ó w w zm ianka o u w iązaniu oślęcia su g e ru je aluzję do m esjańskiego te k s tu z Rdz 49,11.12 O pisane przez synoptyków rozpo ścieran ie szat i rzu can ie gałązek na drogę są oznakam i czci dla kogoś wysoko postaw ionego.13 W praw dzie gesty te nié m a ją bezpośredniego zab arw ienia m esjańskiego, jeśli je d n a k były w staroży tn ości w y razem h ołdu dla króla, to ty m b ardziej n a le ż ą się M esjaszowi. W pow iązaniu więc z in n y m i ry sam i m ogą rów nież być in te rp re to w a n e w znaczeniu m esjańskim .
Z arów no w ju daizm ie ja k i w pism ach chrześcijań sk ich n a d a w a n o m esjańsk i sens różnym w ierszom z P s 118. M esjań-9 D. M. S m i t h , art. cyt., s. 63 n.; R. S c h n a c k e n b u r g , dz. cyt., t. 2 s. 476.
10 J. A. B a i l e y , dz. cyt., s. 26 nn.
« Zob. FlavA nt. 20 s. 168—172; FlavB J 2 s. 261—263; StrBill t. 1 s. 840 nn. Por. G. D a Im a n , Orte und Wege Jesu, Leipzig 21930 s. 279; W. S c h m a u c h , Orte und Wege der Offenbarung und der Offenba
rungsort im Neuen Testament, Göttingen 1956 s. 63.
12 Por. H. W. K u h n , Das Reittier Jesu in der Einzugsgeschichte
d e s Markusevangeliums, ZNW 50 (1959) s. 88; J. В 1 e n к i n s о p p, The Oracle of Judah and Messianic Entry, JBL 80 (1961) s. 56.
ski w ydźw ięk m a pochodzące z tego psalm u słowo hosanna 14 um ieszczone przez M arka, M ateusza i Ja n a, a szczególnie p rz y toczony przez w szystkich ew angelistów w iersz 25: „B łogosła w iony, k tó ry przychodzi w im ię P a n a ”.15 P odobnie ty tu ł p ro ro k a n a d a n y Jezusow i przez M ateusza m a znaczenie m esja ń skie, poniew aż może oznaczać p roroka, zapow iedzianego przez P w t 18,15— 18, którego przy jścia oczekiw ano w Izra e lu .18 Rów nież w zm ianka Ł ukasza o cudach i Jano w e naw iązanie do cu d u w skrzeszenia Ł azarza m ogą być in te rp re to w a n e w sensie m e sjańskim , gdyż zgodnie z oczekiw aniam i M esjasz m iał doko nać w ielkich rzeczy.
III. PERSPEKTYWY WŁASNE EWANGELISTÓW
U kazując to samo w yd arzen ie k ażd y ew angelista opisał je zarazem nieco inaczej. A by dokonać sy n tezy ty ch rysów , k tó ry m i ew angeliści ró żnią się od siebie, należy przedstaw ić je n a tle tem ató w teologicznych ro zpracow anych w całych ich ew angeliach.
1 . M a r e k
W ew angelii M arka, ta k ja k i w pozostałych, uroczysty w jazd do Jero zolim y p rzed staw io n y je s t jako w y d arzen ie m e sjańskie. W p rzeciw ieństw ie je d n a k do pozostałych ew angelii M arek nie określa Jezu sa żadnym ty tu łe m m esjańskim . N a suw a się p y tan ie, czy fa k tu tego nie da się w ytłu m aczy ć tzw. se k re tem m esjańskim , k tó ry je st bardzo c h a ra k te ry sty c z n y m tem a te m teologii M arka.
14 Por. E. W e r n e r , „Hosanna” in the Gospels, JBL 65 (1946) s. 112;: E. L о h s e, Hosianna, N ov Test 6 (1963) s. 115.
15 Przem aw iają za tym zarówno teksty N. Testam entu (Mt 21,42;. Mk 12,11; Łk 20,17; Dz 4,11; Ef 2,21; 1P 2,4—7), jak również pism a ra- binistyczne (zob. StrB ill t. 1 s. 847—850) i w ypow iedzi najstarszych pi sarzy chrześcijańskich (zob. Didache 10,6; Barnaba 6,4.6; K l e m e n s R z y m s k i , 1 A d Corinthios 49,4).
16 Por. R. B a r t n i c k i , Prorok z Nazaretu w Galilei (Mt 21,11), RBL. 25 (1972) 213—218.
[9]
T E O L O G IA E W A N G E L IS T Ó W 6 3: Z jaw isko to, w y stęp u jące w całej jego ew angelii, M arek, w yraża w p o tró jn y sposób. P rz eja w ia się ono n a jp ie rw w n a kazach m ilczenia o p raw dziw ej godności Jezusa daw an ych złym duchom (1,25.34; 3,12), cudoiwme u zdrow ionym {1,44; 5,43; 7,56; 8,26), apostołom (8,30; 9,9). Po drugie, M arek czę ściej niż pozostali synoptycy p o d k reśla niezrozum ienie przez, uczniów słów lub sam ej osoby Jezu sa (4,40; 6,52; 7,18; 8,16; 9,10; 10,24). W reszcie u k ry ciu pełnej osobowości i p osłannic tw a Jezu sa służyć m iała tzw. „teo ria p rzypow ieści” (4,10— 12). N auczanie w przypow ieściach chroniło tajem n icę przed niegod nym i (4,11); Jezu s objaśn iał swe przypow ieści ty lko szczegól nie w y b ra n y m uczniom i to na osobności (4,34; 7,17; 10,10). P o ró w n an ie z in n y m i ew angeliam i w yk azu je, że pozostali ew angeliści nie są zaintereso w an i tą ideą. T ylko M arek z se k re tu m esjańskiego uczynił elem en t p o rząd k u jący całe jego dzieło.17N iektó rzy egzegeci są zdania, że także w p eryk op ie o w jeź dzie M arek zain teresow an y je s t w zachow aniu taje m n ic y m e sjańskiej. Z godnie z ich poglądem znaczenie tego w y d arzen ia w ew angelii M arka nie je s t jasn e n a w e t n a podstaw ie r a dosnych okrzyków ; je st ono taje m n ic ą tego, k tó ry w kracza do Jero zo lim y .18 N aw et jed n a k p re k u rso r teo rii se k re tu m esja ń skiego, W. W r e d e, uw aża, że ak lam acja n a cześć Jezu sa w skazuje, iż w M arkow ej p ery k o p ie o w jeździe nie m a ju ż m yśli o u k ry ciu godności m esjańskiej Jezu sa an i o ta je m n ic y .19 P odobnie T. А. В u г к i 11 stw ierd za, że M arek pragnie, aby czytelnicy w idzieli to, czego nie dostrzegali n a w e t uczniow ie podczas w jazdu: że Je zu s w kracza do Jero zo lim y jako m esja ń ski król, chociaż zostało to w y rażo n e m niej w y raźn ie niż w po-17 Por. X. L é o n - D u f o u r , Les évangiles et l’histoire de Jesus, Pa ris 1963 s. 383 n; J. K u d a s i e w i c z , Ewangelie synoptyczne. W: W stęp
do Nowego Testamentu , Poznań 1969 s. 158 n.
13 Por. E. L o h m e y e r , Das Evangelium des Markus (K ritisch -exe- getischer Kom m entar über das N.T.), Göttingen is1959s. 232; J. S c h n i e - w i n d , Das Evangelium nach Markus. Das Evangelium nach Matthäus (Das N.T. Deutsch 1), Göttingen 81959 s. 114.
19 w . W r e d e, Das Messiasgeheimnis in den Evangelien, Göttingen- 31963 s. 44 n. 237.
zostałych ew angeliach.20 W obec istn ien ia tego ro d za ju opinii w a rto p rzy jrzeć się bliżej problem ow i m iejsca zajm ow anego przez p erykopę o w jeździe w M arkow ej koncepcji stopniow ego o bjaw iania godności m esjańskiej Jezu sa.21
W p ery ko p ie M arka istn ie ją pew ne niedom ów ienia. C ały te n epizod przyw odzi na m yśl m esjańsk ą p rzepow iednię z Za 9,9. M arek jed n a k jej nie cy tu je, pom im o że nasu w a się ona sam a czytelnikom . D w uznaczna pozostaje m esjań sk a p ro k la m acja tłu m u . M ateusz uczynił ją jaśn iejszą przez dodanie f r a zy: „H osanna Synow i D aw ida” . Ł ukasz i J a n w sta w iają do okrzyków o kreślen ie „ k ró l” . M arek w k ład a dw a raz y ty tu ł „Syn D aw id a” w usta ślepego z J e ry c h a (M k 10,47 n.), ale nie um ieszcza żadnego ty tu łu m esjańskiego w p eryk op ie o w jeź dzie. Z ask ak u jące je s t zakończenie całego opow iadania. O dnosi się w rażenie, że u roczyste p o w itanie niespodziew anie zostaje p rze rw a n e i Jezu s bez rozgłosu opuszcza Jerozolim ę.
Pom im o ty ch niedom ów ień n a m esjań sk i c h a ra k te r w jazd u w ew angelii M ark a w sk azu je p rze d e w szystk im c y ta t z P s 118,25 o n iew ątp liw ie m esjań sk im sensie. Św iadczy to o znacz nej ew olucji w M arkow ej koncepcji sek retu . A luzje s ta ją się coraz w yraźniejsze: w scenie tej Jezu s po raz pierw szy do ko n u je g estu m esjańskiego i godność m esjańska je s t ju ż p ra w ie ujaw n ion a, choć u n ik a się jeszcze w yraźnego nazyw an ia Jezu sa M esjaszem .22
J a k w e w szystkich ew angeliach, ta k i w peryk op ie M arka c e n tra ln e m iejsce zajm u ją okrzyki. Poniew aż jed nak w p rze ciw ieństw ie do pozostałych ew angelistów M arek nie obdarza 20 Т. А. В u г к i 11, Strain on the Secret. A n Examination of Mk 11,1—
13,37, ZNW 51 (1960) s. 34.39.
21 Badania wykazują, że nakazy m ilczenia nie są kompozycją literacką Marka, lecz odbiciem rzeczywistości. Pochodzą one od sam ego Jezusa. Marek, który był zainteresow any tym tem atem , w ykorzystał je tylko w strukturze sw ego dzieła. Por. O. C u l l m a n n, Die Christologie des
Neuen Testaments, Tübingen 21958 s. 125; tenże, Le Nouveau Testament,
Paris 1966 s. 30; V. T a y l o r , The Gospel according to St. Mark, Lon don 1959 s. 122 пп.; X . L é ο η - D u f o u r, dz. cyt., s. 384; J. К u d a s i e - w i c z , art. cyt., s. 160 п.
22 Por. G. M i n e t t e d e T i l l e s s e , Le secret messianique dans
i l l ] T E O L O G IA E W A N G E L IS T Ó W 65
w n ich Jezu sa żadnym, ty tu łe m , w c e n tru m uw ag i sta je zda n ie o przy ch od zącym k ró lestw ie ojca D aw ida — praw dopodob n ie je s t to zapow iedź m esjańskiego panow ania, k tó re zgodnie z oczêkiw aniam i m iało być odnow ieniem k ró lestw a D aw ida. U M ark a prok lam o w an e je s t więc n adejście nie M esjasza, jak u p ozostałych ew angelistów , lecz k ró lestw a m esjańskiego. J e st to zasadnicza m yśl całej pery k o p y , w k tó rej się odbija w łaści w a M arkow i m y śl teologiczna d ecydująca o jego w łasnym , ró żn y m od pozostałych ew angelistów sp o jrzen iu n a to w y d a rzenie. O czywiście n adejście kró lestw a m esjańskiego je s t nie do p om yślenia bez osoby M esjasza. Tym , k tó ry przychodzi, b y założyć królestw o m esjańskie, je s t Jezus. O ile je d n a k w in n y c h ew ang eliach c e n tra ln e m iejsce za jm u je w tej pery ko pie osoba Jezu sa jako M esjasza, to u Manka Jego godność pozo s ta je nieco w cieniu w yeksponow anej na pierw szy p lan m yśli 0 n a d e jśc iu m esjańskiego królestw a.
In a u g u ra c ji tego k ró lestw a dokonuje w ew angelii M arka J e zus, obd arzo ny n ad lu d zk im i w łaściw ościam i. P o tw ierdzen iem tego je st .motyw znalezienia oślęcia, k tó ry p o d k reśla niezw ykłą w iedzę Jezusa. W skazuje n a to zwłaszcza s tr u k tu ra całego fra g m e n tu , k tó ry polecenie Jezu sa i jego w yko n anie opisuje ty m i sam ym i słow am i. E w angelista posłużył się ty m środkiem d la zaakcentow ania, iż Jezu s w sposób n a d n a tu ra ln y p o tra fi przew id y w ać przyszłość. M ateusz, choć opisuje to samo w y d a rzenie, zryw a ze schem atem M arka, gdyż nie m a dla niego ta k w ielkiego znaczenia.
Jezus, k tó ry w jeżdża do Jerozolim y, je s t więc dla M arka kim ś, kto je s t ob darzony nadzw y czajn ą mocą. Stanow i to je d e n z c h a ra k te ry sty c z n y c h rysów całej ew angelii M arka, k tó r a m a n a celu w ykazanie, że J e z u s -je s t Synem Bożym (por. M k 1,1). P oniew aż ew angelia ta przeznaczona była przede w szystk im dla pogan, praw dopodobnie dla R zym ian,23 a u to r nie a rg u m e n tu je dow odam i z P ism a św., lecz w sk azuje n a cuda 1 fa k ty św iadczące, że Jezu s je s t isto tą w yższą, boską. D latego 23 Por. V. T a y l o r , dz. cyt., s. 87. 630—664; O. C u l l m a n n , Le
Nouveau T estam ent, dz. cyt., s. 28 n. S — S t u d i a T h e o l o g i c a V a r s a v i e n s i a
opuszcza w iele mów Jezusa, ale zachow uje większość jego cu dów i dodaje dw a now e (7,31— 37; 8,22— 26). Jezu s w jego ew angelii p a n u je n ad dem onam i (1,25— 28; 5,1— 20; 7,24— 30; 9,14— 24); n a d siłam i n a tu ry , czyta w sercach ludzkich (2,5; 8,17; 12,15); przew id u je przyszłość sw oją i in n y ch lu dzi (8,31; 10,39; 13,1; 14,27). O ile w ujęciu M ateusza cuda są dow odam i godności m esjańskiej Jezusa, u Ł ukasza zaś są gestam i w ielko ści Boga i znakam i dobroci Jezusa, to u M arka m niej p o d k re ś la ją m aje sta t, a są p rzede w szystkim znakam i p onadludzkiej siły Jezu sa.24
Nie znaczy to, że M arek w pery k o p ie o w jeździe chce w p ro st pow iedzieć o p rzy jściu Sy n a Bożego. T akże te n ty tu ł nie zo sta ł tu ta j użyty. Z w rócenie uw agi na n a d n a tu ra ln ą w iedzę J e zusa nie je s t jed n a k czym ś w y jątk o w y m w ew angelii M arka. P o d k reślan ie n ad lu d zk iej m ocy Jezu sa należy do tem ató w teo logicznych w y stęp u jący ch w całej jego ew angelii i te n a sp ek t dochodzi do głosu także w opow iadaniu o w jeździe. P odobnie zatem ja k w całej ew angelii, ce n traln y m tem a te m M arkow ej p e ry k o p y o w jeździe je s t p ro k lam acja n adejścia k ró lestw a m e sjańskiego, k tó re zostaje zain au g uro w an e przez Jezu sa-cu d o - tw órcę.
2. M a t e u s z
W p ery ko p ie M ateusza u d erza n a jp ie rw chęć w ykazania, że w jazd by ł d okładnym w yp ełn ieniem się sta ro te stam e n ta ln eg o pro ro ctw a. W praw dzie do te k stu Z achariasza n aw iązu ją także opisy M arka i Łukasza, ale żadnem u z nich nie zależało na p od k reślen iu spełnienia się p ro ro ctw a i dlatego nie w prow ad za ją go do sw ych opow iadań. Rów nież J a n c y tu je proroctw o Z a chariasza, ale tylk o M ateusz podkreśla, że „to zaś stało się, a b y w ypełniło się słowo P ro ro k a ” (21,4).
O dw oływ anie się do S. T e sta m en tu i pow tarzan ie, że na osobie Jezu sa w y p ełn iły się p ro ro ctw a m esjańskie, je s t ry se m c h a ra k te ry sty c z n y m ew angelii M ateusza. P rzeznaczając sw o
[ 1 3 ] T E O L O G IA E W A N G E L IS T Ó W 6 7
je dzieło p rzede w szystkim dla Żydów ,25 a u to r posłu gu je się a rg u m e n ta c ją , k tó ra b y ła n a jb a rd zie j p rzek ony w ająca dla n a ro d u w ybranego. C zyni to poprzez liczne c y ta ty ze S. T e sta m en tu , k tó re m iały św iadczyć, że Jezu s je s t M esjaszem i Sy n e m D aw ida. Liczbą cy tató w M ateusz przew yższa w szystkich ew angelistów : je s t ich 41, z czego 20 z n a jd u je się tylk o u nie
go. Z ty c h o sta tn ic h n a szczególną uw agę zasług ują c y ta ty r e flek sy jn e, tj. zaw ierające reflek sję sam ego ew an gelisty (1,22— — 23; 2,15.17.18.23; 4,14— 16; 8,17; 12,17— 22; 13,35; 21,4— — 5; 27,9— 20). Z aczy n ają się one p raw ie id en ty czn ą form ułą: stało się to, aby się w ypełniło słowo P ań sk ie, proroka, czy p ro roków . In n e c y ta ty przy p isy w an e są ró żn y m postaciom .
Tafcże w p ery k opie o wjeździie M ateusz je st najibardziierj spo śród w szy stk ich ew angelistów zain tereso w an y w ykazaniem , że w y d arzen ie to dokonało się zgodnie z zapow iedzią S. T e sta m en tu . C y tu jąc te k st Z ach ariasza zw raca uw agę n a pokorę przychodzącego M esjasza. S łuży tem u sp ecjaln y sposób cyto w ania pro ro ctw a, w k tó ry m pom ija się in n e cechy w y stęp u jące w tekście Z achariasza 'Uwydaitniając jed y n ie umiżoność M esja sza jadącego na ośle. W przeciw ieństw ie do ew angelii M aika, M ateuszow i chodzi nie o pro k lam ację n ad ejścia k ró lestw a m e
sjańskiego, lecz o zw iastow anie p rzy jścia sam ego M esjasza do sw ojej stolicy. W c e n tru m uw agi z n a jd u je się Ten, k tó ry p rzy byw a, b y zainaugurować królestw o m esjańskie. Jezus, k tó ry w kracza do Jerozolim y, je s t dila M ateusza p rzede w szystkim S ynem D aw ida. T ylko M ateusz w k ład a te n ty tu ł w u sta tłu m u w iw atu jąceg o na cześć Jezusa. W p ery k o p ach o uzdrow ie n iu pod J e ry c h e m (Mt 20,29— 34; M k 10,46— 52; Ł k 18,35— 43) w te n sposób Jezu s je s t o k reślon y także u M ark a i Łukasza, ale jed y n ie w ew angelii M ateusza ta k n a zy w ają Jezu sa dzieci w scenie um ieszczonej po p eryk o p ie o w jeździe (Mt 21,15). Z w ro t „S y n D aw ida” n ależy do określeń, k tó re chętn ie stoso w ano w ju d aizm ie b ib lijn y m i p o zab ib lijn ym w odniesieniu
25 Por. W. H a r r i n g t o n , Nouvelle introduction à la Bible, Paris 1971 s. 710; J. K u d a s i e w i c z , art. cyt., s. 184 n.
do m ającego p rzy jść M esjasza,26 a jego źródłem b yła przepo w ied n ia N atan a (2 Sm 7,12— 16). W yrażenie to należy do u lu bio n y ch ty tu łó w n ad aw an y ch Jezusow i przez M ateusza. Ż a d en z pozostałych ew angelistów nie używ a go ta k często.
U M arka zw ro t te n po jaw ia się ty lk o w 10,47n. oraz w 12, 42— 45; u Ł ukasza — w m iejscach p a ra leln y c h do ty c h dw óch p ery k o p (Łk 18, 38n.; 20,41— 44), a p onadto pochodzenie J e zusa z ro d u D aw ida p o dkreślone je s t w ew angelii dziecięctw a i w rodow odzie (Łk 3,31). M ateusz oprócz m iejsc p a ra leln y c h do M arka i Ł ukasza w prow adza te n ty tu ł w 9,27; 12,23; 15,22; 21,9; 21,15. P rz y ty m jed y n ie 9,27 odnosi się do p ery k o p y p rz y toczonej ty lko przez M ateusza. W pozostałych w y pad k ach p a - ra le ln e p e ry k o p y w y stę p u ją tak że u in n y ch ew angelistów . J e śli ty lk o M ateusz używ a w n ich ty tu łu „S y n D aw ida” , to w i dać, że szczególnie m u n a ty m zależy. N azw anie Jezusa S y n em D aw ida w p ery k o p ie o w jeździe nie je s t więc czym ś za sk ak u jącym . Synostw o D aw idow e Jezu sa należy do głów nych tem a tó w teologicznych ew angelii M ateusza. W tak im spo jrze n iu n a Jezu sa różn i się on zarazem od pozostałych ew angeli stów .
Je zu s w k raczający do Jero zo lim y je s t jednocześnie n azw a n y — i to znow u ty lk o przez M ateusza — p rorokiem . T erm in te n zgodnie z oczekiw aniam i ju d aizm u m ógł m ieć znaczenie m esjań skie jako o k reślen ie p ro ro k a eschatologicznego, którego przy jścia oczekiw ano w Izra e lu .27 M ateusz w p ery k opie o w jeździe p rzed staw ia w ięc Jezu sa jako S y n a D aw ida, a je d nocześnie jako oczekiw anego proroka. W praw dzie pozostali ew angeliści rów nież o b d a rz a ją Jezu sa ty tu łe m p ro ro k a i to w sensie eschatologicznym , ale typologia M ojżeszowa odgryw a ta m m niejszą ro lę.28 P ozo staje też fak tem , że w opisie u roczy
26 Por. Iz 7,13n; 9,1—6; U ,ln . 10; Mi 5,1—4; Jr 30,8n.; 18,20n; 33,14—18; Ez 34,23n.; 37,24—28; A g 2,20—23; Za 3,8; 6,12; 12,1—13,1; Ps 88,29—38; 131,l i n oraz S tr-B ill. t .l s. 11 nn. 525.
27 Por. FlavA nt. 20,97n. 169— 172; F lavB J 2,261—263 oraz teksty qum rańskie: IQS 9,10n; lQpHab 2,5—10; 4QTest 5n; CD 6, 2 n.; 19,35 n.
28 Por. F. H a h n , Christologische Hoheitstitel, Göttingen 1963 s. 387— 404, szczególnie s. 403 η.
[ 1 5 ] T E O L O G IA E W A N G E L IS T Ó W 6 9
stego w jazd u jed y n ie M ateusz używ a tego m esjańskiego ty tu łu w odniesieniu do Jezusa. J e s t to więc znow u ry s c h a ra k te ry sty czn y ty lk o dla M ateusza, św iadczący o jego in d y w id u aln ej, odrębnej od pozostałych ew angelistów ocenie tego w yd arzenia. Spośród in n y ch cech opow iadania M ateusza n a uw agę zasłu g uje jeszcze jego trz y k ro tn a w zm ianka o tym , że w p o w itan iu b ra ły ud ział tłu m y ; na te n m asow y c h a ra k te r d em o n stracji na cześć Jezu sa oprócz M ateusza zw raca uw agę ty lk o Jan.
3. Ł u k a s z
P ierw sza część Łukaszow ej pery k o p y o w jeździe w y k azu je dużą zależność lite ra c k ą od paraleln eg o opisu M arka. W e fra g m encie ty m Ł ukasz nie w nosi żadnych w łasny ch m yśli teolo gicznych. D ru g a część jest bard ziej niezależna pod w zględem litera c k im od opisów M arka i M ateusza i tu ta j Ł ukasz u k azu je się jako o ry g in aln y teolog.
Ta p a rtia opow iadania zaw iera liczne m otyw y królew skie. D rug a część w iersza 19,35, p rzy p om in ająca te k s t 1 K ri 1,38—- — 40 oraz późniejsze słow a o radości uczniów po zw alają p rz y puszczać, że scena ta b y ła p rzez Ł ukasza stylizow ana w oparciu o opis ko ro n acji Salom ona.29 W iersz 19,36 b ard ziej w y raźn ie niż p a ra le ln e w iersze M arka i M ateusza naw iązu je do opisu p ro k lam acji J e h u królem (2 K ri 9,13). Spośród synoptyków ty lk o Ł ukasz w staw ia słowo „ k ró l” do okrzyków cy tu ją cy c h P s 118,25. Je d y n ie w jego -ew angelii p e ry k o p a o w jeździe poprzedzona je s t przypow ieścią o m inach, m ającą w y raźn y w ydźw ięk królew ski, którego n ie posiada M ateusz. F a k ty te pozw alają n a stw ierd zen ie, że w opow iadaniu o w jeździe Ł u kasz przed staw ia Jezu sa jak o króla, k tó ry w jeżdża do sw ojej stolicy. Pow iązanie okrzyków z cudam i dokonanym i przez J e zusa w sk azuje n a potęgę w kraczającego króla. S tą d w ew an gelii Ł ukasza w jazd do Jerozo lim y m oże być n azw an y triu m
-29 Por. H. P a t s c h , Der Einzug Jesu in Jerusalem. Ein historischer
faln y m w jazd em naczelnego wodza po zw ycięskiej b itw ie.30 W p o ró w n an iu z dw iem a pierw szym i ew angeliam i je s t to now e spo jrzen ie na Jezusa, św iadczące o w łasnej teologii Łukasza.
G odnością k rólew sk ą Jezu sa in te re su je się Ł ukasz od począt k u sw ojej ew angelii. M otyw „M esjasza-króla” w y stę p u je ju ż w ew angelii dziecięctw a. A nioł G ab riel zw iastując M aryi n a ro dzenie Jezu sa zapow iada, że „P an Bóg da M u tro n Jego ojca D aw ida. Będzie pan o w ał n a d dom em Ja k u b a na w ieki, a Jego p an o w an iu nie będzie ko ńca” (Łk l,32n). W żadnej z pozo s ta ły c h ew angelii nie m a tej sceny an i ty ch słów. Podobnie spośród sy noptyków ty lk o Ł ukasz w łącza ty tu ł królew ski do ak la m ac ji podczas w jazdu. W szyscy ew angeliści um ieszczają p y ta n ie P iła ta: „Czy ty jeste ś k ró lem żydow skim ?” (Mk 15,2; M t 27,11; Ł k 23,3; J 18,33), ale jed y n ie Ł ukasz zaznacza, że w o sk arżeniach podnoszonych przeciw ko Jezusow i zarzucono M u m. in., iż podaw ał się za M esjasza-króla (Łk 23,2).31
Je zu s-k ró l z ew angelii Ł ukasza je s t w ięc naw iązan iem do m esjańsk ich nadziei n a ro d u w ybranego, oczekującego M esja sza-króla, k tó ry będąc p otom kiem D aw ida zaprow adzi n a zie m i k rólestw o Boże. P od w zględem tre śc i Ł ukaszow e pojęcie Jezu sa jako k ró la p o k ry w a się w znacznym stop niu z M ateu- szow ym pojęciem Je zu sa -S y n a D aw ida. Istn ieje je d n a k m ię dzy nim i także su b te ln a różnica. S yn D aw ida to pojęcie n a w sk ro ś sta ro te stam e n ta ln e, bardzo b liskie i drogie każdem u Żydow i zn ającem u tra d y c je ju daizm u . P ojęcie to mogło być je d n a k niezrozum iałe dla ty ch, k tó rzy nie znali B iblii i nie n ależeli do n a ro d u w ybranego. M ateusz pisząc sw ą ew angelię dla Żydów m ógł odw ołać się do tej dobrze znanej im idei w y k azując, że Jezu s je s t oczekiw anym M esjaszem -S ynem D aw i da. N iew iele je d n a k m ów iłoby to czytelnikom pogańskim , dla k tó ry c h p rzede w szystkim przeznaczył sw e dzieło Ł ukasz.32 80 H. F 1 e n d e r, Heil und Geschichte in der Theologie des Lukas, München 1965 s. 85.
31 Por. L. C e r f a u x — J. G a m b i e r , Luc (Évangile selon saint), D BS t. 5 s. 584.
82 N ow sze badania wykazują, że Łukasz m iał na uwadze także na w róconych z judaizmu. Por. J. K u d a s i e w i c z , art. cyt., s. 257 nn.
T E O L O G IA E W A N G E L IS T Ó W 71 .D latego jego pojęcie Jezu sa-k ró la, będące w rzeczyw istości
tak ż e n aw iązaniem do idei M esjasza pochodzącego z k ró lew skiego ro d u D aw ida, w y raża tę ideę w sposób zrozum iały dla w szystkich. W idać w ty m w łasną teologię Ł ukasza dostosow aną do p o trzeb odbiorców jego dzieła i będącą p rzejaw em w łaści w ego m u u n iw ersalizm u .33
In n y m u lu b io n y m tem a te m ew angelii Łukasza, w y stę p u ją cym też w pery k op ie o w jeździe, je s t radość i pokój. T ylko Ł u k asz um ieszcza w sw oim opow iadaniu słow a o rado sny m w iel b ien iu Boga przez uczniów (Łk 19,37). Je d y n ie w jego w ersji okrzyków znalazła się fraza: „pokój w niebie i chw ała na w y sokości” (Łk 19,38). Są to także m om enty, k tó re d ecyd ują o c h a ra k te ry sty c z n y m obliczu ew angelii Ł ukasza i w yró żn iają j ą spośród pozostałych. A tm osfera radości i pokoju p rzen ik a ca łe dzieło Łukasza. O ile słowo radość po jaw ia się u M ark a tylko je d e n raz (Mk 4,16), u M ateusza zaś kilk a raz y (2,10; 13,20; '25,51; 28,8), to u Ł ukasza w y stę p u je w całej ew angelii. E w an
g e lis ta te n pisze o radości p ojedynczych osób i całych tłum ów {5,26; 10,17). O kazją do radości je s t naro d zenie J a n a (1,14-—58), zw iastow anie (1,28) i naw iedzenie (1,41— 44). Radość głoszą p a sterzo m aniołow ie (2,10), uczniow ie w ra c a ją z radością z m isji (10,17), a Jezu s w y jaśn ia im, co pow inno być dla nich pow odem p raw d ziw ej radości (10,20 n). R a d u ją się uczniow ie z E m aus (24,41) i uczniow ie po W niebow stąpieniu (24,52). Dzieło Ł u k a sza je s t rów nież ew angelią pokoju. Ju ż w B etlejem aniołow ie głoszą pokój ludziom , w k tó ry c h Bóg sobie upodobał (2,14). P o do b n e słow a p o w ta rz a ją się w pery k op ie o w jeździe. Ze słow a m i „idź w p o k o ju ” Jezu s u zd raw ia i odpuszcza grzechy (7,50; 8,48). Jezu s zaznacza jed n ak , że pokój, ja k i przynosi, n ie je s t pokojem tego św iata (12,51).34
W k o n traście do radości uczniów pozostaje zachow anie się fary zeu szy , k tó rzy zaniepokojeni popularn o ścią i triu m fe m J e
88 Uniwersalizm ew angelii Łukasza podkreśla np. O. C u l l m a n n , Le
■-Nouveau Testament, dz. cyt., s. 35.
34 O radości i pokoju w ew angelii Łukasza pisze J. K u d a s i e w i c z , art. cyt., s. 296 n., powołując się na artykuł J. С o m b l i n , La paix
zusa żąd ają od Niego uciszenia uczniów (Łk 19,39). Spośród sy n o p ty kó w ty lk o Ł ukasz um ieszcza tę scenę ak cen tu jąc o b łud n ą, w rogą wobec Jezu sa postaw ę faryzeuszy. Z estaw ienie obok sie bie ty ch dwóch różnych p ostaw należy uznać za zam ierzone przez Łukasza. Św iadczy ono też o jego oryg inaln ej teologii.
4. J a n
Duże p okrew ieństw o literack ie pom iędzy p ery k o p am i Ł u k a sza i J a n a decyd u je o ty m , że w obu opisach m ożna d ostrzec podobne idee teologiczne. J a k u Ł ukasza ta k i u J a n a z a w a rte są szczegóły, k tó re obu ty m perykopom n a d a ją w ydźw ięk k ró lew ski. U J a n a należą do nich: w zm ianka o gałązkach palm o w ych, słow a o w y jściu naprzeciw , a zwłaszcza w y rażenie „król Iz ra e la ” (J 12,13).
T em at królew skiej godności Jezu sa je s t szczególnie drogi czw artem u ew angeliście.35 Z aakcentow anie więc kró lew skiej godności Jezu sa w p ery k o p ie o w jeździe nie je s t czym ś p rz y padkow ym . M yśl ta w y stęp u je także w p ery ko pie Łukasza, a le opow iadanie J a n a w prow adza nieznaczną zm ianę sensu św iad czącą, że dla czw artego ew angelisty Jezu s nie je s t „k ró lem ”· w ogóle — ja k dla Ł u kasza — lecz „królem Iz ra e la ” . T y tu ł „k ról Izra e la ” jeszcze bard ziej po d k reślał m esjańskie roszczenia zw iązane z ty tu łe m k rólew skim niż sp o ty k an e w in n y ch m iej scach ew angelii w y rażen ie „k ról Ż ydów ”.36 P rz y ty m oba t e zw ro ty m ają w y ra ź n y c h a ra k te r n acjo n alisty czn y i być m oże dlatego Ł ukasz m ając n a uw adze pogańskich czytelników ty tu łu je Jezu sa po p ro stu królem . Z d ru g iej stro n y ty tu ł „k ró l”· n ad aw an y Jezusow i przez Ł ukasza m a sw oje źródło w pro ro c tw ie N atan a (2 Sm 7,11— 16) i je s t naw iązaniem do nadziei łą czących się z k rólew ską d y n a stią D aw ida. Synostw o D aw idow e Jezu sa je s t w ażnym tem a te m ew angelii M ateusza i k ilk a te ż
35 G. H a e n c h e n , Jesus v o r Pilatus (Joh 18,28—19,15). Zur M ethode
d e r Auslegung, ThLZ 85 (1960) s. 99; J. R i a u d, La gloire et la ro y a u té d e Jésus dans la passion selon S. Jean, BeViCh 56 (1964) s. 41.
[ 1 9 ] T E O L O G IA E W A N G E L IS T Ó W 7 3 :
raz y używ a tego ty tu łu Łukasz. N ato m iast J a n nig dy n ie n a zyw a Jezu sa Synem Daw ida.
Podobnie w ydaw ać by się mogło, że cytow ane tylko przez' M ateusza i J a n a proroctw o Z achariasza św iadczy o podobień stw ie ich teologii. W rzeczyw istości także tu ta j u jaw n ia się w ła sne spojrzenie teologiczne każdego z nich. M ateusz w swoim cytacie um ieszcza w praw dzie słowo „k ró l”, ale ok reślenie to pozostaje w cieniu w yeksponow anego w okrzyk ach i w k o n tek ście ty tu łu „Syn D aw ida” . Jednocześnie c y ta t jego p odkreśla pokorę przychodzącego M esjasza. Rów nież J a n z a trzy m u je sło wo „ k ró l” w tekście Za 9,9 i p o w tarza te n ty tu ł w okrzykach tłu m u , ale jego c y ta t służy po d k reślen iu m yśli, że p rzychodzą cy Jezu s je s t kró lem pokoju. W y stęp u ją więc tu ta j dw ie różne- in te rp re ta c je tego sam ego te k stu biblijnego. P odane ty lko u J a na słow a o zrozum ieniu całej sceny przez uczniów dopiero po u w ielb ien iu Jezu sa odpow iadają in n y m tek stom z jego ew an gelii m ów iącym o zrozum ieniu rów nież in n y ch fak tów dopiero po zm artw y ch w stan iu . J a n w ięc w sw ojej pery ko pie opisuje hi sto ry czn y fa k t p o w itan ia Jezu sa jak o króla, a jednocześnie sym bolicznie p rzed staw ia Jezu sa jako ju ż uw ielbionego, k tó ry u m a rł i zm a rtw y ch w sta ł.37
D w a n astęp n e w iersze (J 12,17n) zaw ierają w y jaśn ienie, że pow odem en tu zjazm u tłu m u b y ł cud w skrzeszenia Łazarza. W pow iązaniu z w cześniejszym opisem sam ego w skrzeszenia J a n chce zatem powiedzieć, że Jezus, k tó ry p rzy by w a do J e rozolim y, je s t zw ycięzcą śm ierci, a sam w jazd stanow i dla niego sym bol pow szechnej w ładzy C h ry stu sa n ad życiem i śm iercią. To podw ójne znaczenie Jan o w ej p e ry k o p y o w jeździe p o tw ier dzałoby opinię egzegetów , k tó rzy w ew angelii J a n a obok zna czenia n a tu ra ln e g o w idzą znaczenie duchow e, którego w y ra zem je s t m iędzy in n y m i sym boliczna treść. Zgodnie z tą in te r p re ta c ją ew angelię J a n a trz e b a rozum ieć w dw óch płaszczy—
37 Por. C. H. D o d d , The Interpreta tio n of the Fourth Gospel, Cam bridge 61963 s. 370, który na potw ierdzenie tego zestaw ienia przytacza analogię z perykopą o oczyszczeniu św iątyni. N ie w ydaje się jednak, aby był to argum ent rozstrzygający.
znach: n a tu ra ln e j i sym bolicznej.38 P rz y k ła d e m takiego po dw ójnego sensu zam ierzonego przez J a n a może być rów nież - opow iadanie o w jeździe do Jerozolim y.
ZAKOŃCZENIE
W szyscy ew angeliści p rzed staw ili w jazd Jezu sa do Jerozo li m y jako w y d arzenie m esjańskie. Różnice w opisach prow adzą do w niosku, że k ażdy z ew angelistów w y raził w ty ch p e ry k o p ach sw oją w łasną teologię. Z tego p u n k tu w idzenia te k sty te n ie b y ły dotychczas badane. W szczególności zaś nie zestaw iano ich ze sobą, co stanow iło przed m iot niniejszego opracow ania.
W odniesieniu do M arka egzegeci w skazyw ali jed y n ie na m e sjańskie znaczenie tego w y darzen ia. N ato m iast w ty m a rty k u le ukazano m iejsce jak ie ta p ery k o p a zajm u je w M arkow ej k o n - ■ cepcji stopniow ego objaw ian ia godności m esjańskiej Jezusa. W przeciw ień stw ie bow iem do pozostałych ew angelii, godność ta pozostaje u M arka w cieniu w y su niętej przez niego n a p lan pierw szy m yśli o n ad ejściu k ró lestw a m esjańskiego. P rz y ty m schem aty czn a s tr u k tu ra p ery k o p y je s t dla ew an gelisty śro d k iem do przed staw ien ia Jezu sa jak o obdarzonego n ad zw yczaj n y m i przym io tam i, zgodnie z obrazem Jezu sa cudotw órcy w ca łej ew angelii.
W odróżnieniu od M arka M ateusz p ro k la m u je n adejście nie kró lestw a m esjańskiego, lecz sam ego M esjasza, k tó ry p rzy b y w a jako zapow iedziany S y n D aw ida i jednocześnie eschatologiczny pro ro k . Podobne odcienie teologiczne m ożna w y k ry ć zestaw ia- jąc M ateusza z Ł ukaszem i Jan em . M ateuszow y ty tu ł „S y n D a w id a ” i o kreślenie Ł ukasza „k ró l” są naw iązan iem do oczeki w a ń na przy jście M esjasza z królew skiego ro d u D aw ida, M a teu sz jed n a k w y raził to pojęciem żydow skim , Ł ukasz zaś użył te rm in u zrozum iałego dla w szystkich m alu jąc w du ch u u n iw e
r-38 Por. O. C u l l m a n n, Der johanneische Gebrauch doppeldeutiger
A u sdrü cke als Schlüssel zum, Verständnis des v ierten Evangeliums, ThZ
4 (1948) s. 360—371; F. G r y g l e w i c z , S w. Jan Ewangelista. W: W stęp
do Nowego Testamentu , dz. cyt., s. 579—582; tenże, D uchow y charakter. Ewangelii św. Jana, Poznań 1969 passim.
T E O L O G IA E W A N G E L IS T Ó W
75
.salizm u sw ej ew angelii postać Jezu sa jako króla w szystkich lu dzi. R ów nież J a n nazyw a Jezu sa królem , ale ty tu ł te n m a u niego nieco in n ą treść. Ł ukasz odw ołuje się do n adziei m e sja ń sk ic h zw iązanych z d y n a stią D aw ida (2 Sm 7,11— 16), czego J a n nie czyni w całej sw ojej ew angelii. W reszcie cechą w spól n ą p ery k o p M ateusza i J a n a je st c y ta t z Za 9,9, k tó ry u M a teu sza po d k reśla pokorę M esjasza, podczas gdy u J a n a Jezus przychodzi jako k ró l pokoju.
Tego ro d zaju sy n tety czn e zestaw ienia podobieństw i różnic u czterech ew angelistów m ogą w zbogacić dzisiejsze p rzek azy w an ie słow a Bożego, nie tylk o w ram a ch w łaściw ej teologii b i b lijn e j, ale także np. w teologii litu rg ii, katechezie czy kazno dziejstw ie. T ek sty o triu m fa ln y m w jeździe Jezu sa do Jero zo li m y są, ja k w iadom o, w y k o rzy sty w an e w litu rg ii niedzieli p a l m ow ej (rok A: M t 21,1— 11; ro k B: M k 11,1— 10 lu b J 12,12—· 16; ro k C: Ł k 19,28— 40). O prócz więc w artości czysto te o re tycznej u k azane odrębności teologiczne ty c h pery kop m ogą być p rz y d a tn e także w p rak ty c e duszp asterskiej dla pełniejszego p rzy b liżen ia ew angelii dzisiejszem u człowiekowi.
D i e T h e o l o g i e d e r E v a n g e l i s t e n i n d e n B e r i c h t e n ü b e r d e n E i n z u g J e s u i n J e r u s a l e m
Zusam m enfassung
D ie U nterschiede in den Berichten über den Einzug Jesu in Jeru salem lassen verm uten, dass jeder Evangelist dieses Ereignis seinen eigenen theologischen Gedanken entsprechend beschreibt. Für alle E vangelisten hatte dieses Ereignis eine m essianische Bedeutung. Darauf w eisen besonders gem einsam e Elem ente dieser Berichte hin. Zugleich
akzentuiert jeder eigene Ideen.
Markus betont nicht die A nkunft des M essias, sondern das Kommen d es erw arteten m essianischen Reiches. Derjenige, der dieses Reich beginnt, ist Jesus, der als ein Ungew öhnlicher, der wunderbar vorher sehen kann, geschildert wird. A uf Grund des ganzen Evangelium s darf m an sagen, dass Markus Jesus als den Wundertäter vorstellt. Jesus hatte b ei ihm aber keinen m essianischen T itel bekommen und im
Zen-trum seiner Erzählung bleiben die Worte über das Kommen des Rei ches Davids.
Laut Matthäus hat sich während des Einzugs eine Prophezeiung des· A lten Testam ents über das Kom men des dem ütigen M essias, der Sohn D avids und zugleich der erw artete Prophet war, erfüllt.
Lukas stellt den Einzug Jesu in Jerusalem als das Eintreffen des Königs und M essias’ dar, das seine Anhänger freudig erregt und zugleich den Pharisäern G elegenheit gibt, ihre feindliche H altung ge genüber Jesu deutlich zu machen.
Johannes zeigt Jesus als Friedenskönig von Israel, dessen Einzug einerseits eine G elegenheit für das Glaubensbekenntnis der M enge und andererseits für die fortschreitende A ngst und den Unglauben d er Pharisäer ist. Der in Jerusalem einziehende m essianische König ist fü r Johannes schon der erhöhte Sieger des Todes und der Einzug selbst is t Sym bol seiner allgem einen Macht über Leben und Tod.
Die genaue K enntnis der theologischen Unterschiede zw ischen ein zelnen P araleitexten ist nicht nur von rein spekulativen B edeutung. S ie kann auch fruchtbar in der liturgischen, katechetischen und hom i letischen P raxis der Kirche benutzt werden.