• Nie Znaleziono Wyników

Teologia ewangelistów w perykopach o wjeździe Jezusa do Jerozolimy

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Teologia ewangelistów w perykopach o wjeździe Jezusa do Jerozolimy"

Copied!
23
0
0

Pełen tekst

(1)

Roman Bartnicki

Teologia ewangelistów w perykopach

o wjeździe Jezusa do Jerozolimy

Studia Theologica Varsaviensia 15/2, 55-76

(2)

S tu d ia T heol. V ars. 15 <1977) n r 2

HOM AN BARTNICKI

TEOLOGIA EWANGELISTÓW W PERYKOPACH O WJEŹDZIE JEZUSA DO JEROZOLIMY

T r e ś ć : Wstęp; I. Zależności literackie; II. M otyw w spólny; III. P er­ sp e k ty w y w łasne ew angelistów ; Zakończenie.

WSTĘP

O pow iadania o w jeździe Jezu sa do Jerozolim y są p rz y k ła ­ d e m ty c h frag m en tó w ew angelii, k tó re jako opisy p a ra le ln e z a w ie ra ją w iele podobieństw , ale zarazem różnią się w szcze­ gółach ze w zględu na odm ienne spojrzenie ew angelistów n a te n sam fa k t. P o d k reśla się dzisiaj, że każd y z n ich m iał sw oją w ła sn ą teologię. B ra k je s t je d n a k sy n te ty c zn y c h opracow ań b a d a ją c y c h w ja k im sto p n iu teologia ta w p ły n ęła n a c h a ra k te r s a m y c h opisów. N ik t zwłaszcza nie poró w nyw ał dotychczas ze sobą m y śli teologicznych ew angelistów w ich w zajem n ych pow iązaniach a zarazem odrębnościach. P o d ejm u jąc to zagad­ n ien ie należy n a jp ie rw w skazać n a zależności litera c k ie m ię­ dzy c z te re m a perykopam i, n a stę p n ie p rzedstaw ić m yśl w spól­ n ą ty c h opow iadań i n a tej po dstaw ie zanalizow ać idee teolo­ giczne w łaściw e poszczególnym ew angelistom .

I. ZALEŻNOŚCI LITERACKIE

A naliza b ud o w y literack iej czterech p eryko p o w jeździe w yk azu je, że w ew angeliach synopty czn ych m ają one podobną .s tru k tu rę , n a to m ia st tek st J a n a je s t Zbudow any zupełnie in a ­

czej. W p ierw szy ch trz e ch ew angeliach w opow iadaniach ty ch m ożn a w y o drębnić dw ie części: opis przy gotow ań do w jazd u o ra z re la c ję o sam ym wjeździe.

(3)

Opis p rzygotow ań do w jazdu je s t bardzo podobny w ew an­ geliach sy n optycznych pod w zględem treści, u k ład u m ateriału* a także słow nictw a. T ak duże podobieństw o pozw ala p rzy pusz­ czać, że w szystkie te opisy są zależne w zajem nie od siebie lu b od w spólnego źródła. P oniew aż zgodnie z teo rią d w u źródeŁ ew angelia M arka p rzy jm o w an a je s t za jed no ze źródeł dla M a­ teusza i Ł u k asza,1 m am y praw o tw ierdzić, że także w ty m w y ­ p a d k u M ateusz i Łukasz zależni są od M arka.

O pow iadania M arka i Ł ukasza m ają n aw et tę sam ą s tr u k tu ­ rę: rozkaz Jezu sa i jego w ykonanie opisane zostały ty m i sa­ m ym i słow am i: Rozkaz: Mk 11,1—6 a) idźcie do w si b) znajdziecie oślę uwiązane... odwiążcie je i przyprowadźcie c) jeśliby ktoś wam

mówił... powiedzcie W ykonanie: a) poszli

b) znaleźli oślę u w ią­ zane...

odwiązali je

c) niektórzy ze stojących tam m ów ili im... oni powiedzieli im

Łk 19,29—34 a) idźcie do w si b) znajdziecie oślę

uwiązane...

odwiązaw szy przypro­ w adźcie je

c) jeśliby ktoś was pytał... powiecie a) poszedłszy

b) znaleźli tak jak im powiedział...

gdy odw iązyw ali oślę

ί) powiedzieli jego w łaści­ ciele do nich...

oni powiedzieli

B udow a sch em atyczna opow iadania M arka przem aw ia za; ty m , że pochodzi ono z bardzo sta re j, być może jeszcze u s tn e j tra d y c ji. Ł ukasz p rze jął sch em at M arka i w tej części p e ry k o ­ p y je s t ta k od niego zależny, że poza dodaniem w stęp u (Łk 19* 28— 29a) i d ro b n y m i p o p raw k am i w sam ym opow iadaniu od siebie nic nie wniósł. N atom iast M ateusz rów nież m usiał ko­ rzy stać z M arka lub p rzy n a jm n ie j z tego sam ego źródła, je d ­ 1 W ostatnich latach pojawiają się zastrzeżenia co do teorii dwóch, źródeł. Podważa się zwłaszcza zasadę chronologicznego pierw szeństw a ew an gelii Marka (por. np. pracę: W. F a r m e r , The Synoptic Problem » N ew York 1964). Ogólnie biorąc teoria ta jest jednak nadal uważana Z3i obowiązującą.

(4)

[ 3 ] T E O L O G IA E W A N G E L IS T Ó W 5 7 '

n a k znaleziony m a te ria ł bard ziej przepracow ał. Zerw anie· z M arkow ym sch em atem oraz w p row adzenie do te k s tu p ro ­ roctw a Z achariasza, a w zw iązku z ty m skom ponow anie całe­ go opisu na podstaw ie tego p ro ro ctw a, są szczególnie w idocz­ nym i śladam i p rac y red a k c y jn e j M ateusza.

B ardziej różnią się m iędzy sobą synop tyczn e rela cje o sa­ m y m w jeździe, choć i tu ta j istn ieje dużo elem entów p o d o b ­ nych. W szyscy syn o pty cy piszą n a jp ie rw o tym , że Jezus- w siadł na przyprow adzone oślę, a n a stęp n ie o en tuzjazm ie to ­ w arzyszącego M u orszaku i oznakach hołdu. W szyscy um iesz­ czają ok rzy ki w znoszone n a cześć Jezusa c y tu ją c te n sam . w iersz z P s 118,25. Z akończenie pery k o p y je s t w każdej ew an­ gelii nieco inne. O pow iadania o przygo to w aniach do w jazd u są bardzo podobne w ew angelii M arka i Łukasza, w odróżnie­ n iu od M ateusza, k tó ry tę scenę p rzed staw ił po sw ojem u. O pi­ sy zaś d ru g iej części p ery k o p y są bliższe sobie u M arka i M a­ teusza, podczas gdy w ersja Ł ukasza m a m niej elem entów w spólnych z ty m i ew angeliam i.

Początek rela cji M ateusza brzm i p raw ie ta k samo ja k tek st M arka, z ty m że M ateusz m ówi o dw óch zw ierzętach. Podob­ n ie zredagow any je s t opis hołdu w y ra ż ają cy się w rozpoście­ ra n iu płaszczy n a drodze i rzu c a n iu gałązek, lecz zam iast o „w ielu ” z ew angelii M arka, M ateusz m ówi tu ta j o o lbrzym im tłum ie. R ów nież zdania będące w p row adzeniem do okrzyków są w obu ew angeliach podobne, ale M ateusz i w ty m w y p a d k u m ówi o tłu m ac h p o przedzających i idących za Jezusem , pod­ czas gdy u M arka je s t m ow a ty lk o o p o p rzedzających i id ą­ cych, bez nazw ania ich tłum em . Mimo, że okrzyki tłu m u w obu ew angeliach pochodzą z P s 118,25, to je d n a k są one zredago­ w ane nieco inaczej. Zakończenie p ery k o p y w obu ewangeliach, je s t inne. M ając na uw adze ta k liczne podobieństw a można, tw ierdzić, że M ateusz tak że w tej części p ery k o p y je s t z a le ż n y od źródła w spólnego z M arkiem czy n a w e t bezpośrednio od M arka, chociaż przeredag ow ał m ate ria ł M arka, a n a końcu do­ dał m ate ria ł w łasny.

(5)

w spólne z M arkiem i M ateuszem , je s t od n ich bardziej nieza­ leżna. W iersze Ł k 19,35n. są jeszcze bardzo blisk ie w e rsji M arka i M ateusza, ale ju ż tu ta j Ł ukasz różni się od n ich ty m , że m ów i o w sad zen iu Jezu sa przez uczniów na oślę, podczas gdy w edług M arka i M ateusza Jezu s sam siada na p rzy p ro w a­ dzonym zw ierzęciu. N astępn ie Ł ukasz p o m ija relację dw óch pierw szy ch ew angelistów o rzu can iu n a ziem ię gałązek. W ię­ cej różnic w p o ró w n an iu do M arka i M ateusza w y stęp u je w e fraigmienoie ro zp oczynającym się od w. 37. T ylko Ł uk asz po­ d a je in form ację, że en tu zjazm uczniów rozpoczął się p rzy zbliżaniu się do zbocza G óry O liw nej. Je d y n ie w jego ew an­ gelii dochodzi do głosu te m a t radości i w ielb ienia Boga za w i­ dziane w cześniej cuda. Inaczej zredagow ane są okrzyki; bardzo w ażn ą rolę o dgryw a w staw ione do P s 118,25 słowo „ k ró l”. Czym ś zupełnie now ym w p oró w n an iu do M arka i M ateusza je s t um ieszczony na końcu sceny epizod dotyczący in te rw e n c ji faryzeuszy.

Chociaż więc Ł ukasz w dru giej części p ery k o p y o w jeździe tę sam ą w zasadzie treść rozp raco w u je w podobnej k o n stru k c ji literack iej ja k M arek i M ateusz, to je d n a k w prow adza dużo idei now ych. Istn ieje n a w e t opinia, że Ł ukasz opierał się w ty m m iejscu n a in n y m niż M arkow e źródle.2 In n i uw ażają, że źródłem dla Ł ukasza b y ł M arek, którego opis Ł ukasz znacz­ n ie p rzeredagow ał u w y p u k lając sw oje te m a ty i dodając m a­ te ria ł w łasn y.3

Ł atw o rów nież zauw ażyć, że ta część p ery k o p y Ł ukasza m a pew n e elem en ty w spólne z Jan em , nie w y stęp u jące u M arka i M ateusza. Zaliczyć do nich należy pow iązanie ak lam acji z działalnością Jezu sa jako cudotw órcy. U Ł ukasza Jezus je st w ielb io n y z pow odu cudów , u J a n a z pow odu w skrzeszenia Ł azarza. W obu ew angeliach Jezu s je st w itan y jako król, obie donoszą o n eg a ty w n y m u sto su n k o w an iu się faryzeu szy do en ­

2 J. A. B a i l e y , The Traditions Common to the Gospels of Luke and John, L eid en 1963 s. 26 nn.

3 E. K l o s t e r m a n n , Das Lukasevangelium (H NT 5), T üb in gen

31929 s. 189; F. C. G r a n t , W as the Author of John dependent upon the iGospel of Luke, JB L 56 (1937) s. 294.

(6)

15] T E O L O G I A E W A N G E L IS T Ó W 59

tu zjastyczn eg o pow itania. O bserw acje te p o tw ierd zały b y po­ w szechną w śród egzegetów opinię, że sy n op ty cy — w odróż­ n ien iu od J a n a — są do siebie bardzo podobni, ew angelia je d ­ n a k Ł ukasza m a w ięcej elem en tó w w spólnych z ew angelią J a ­ n a niż dw ie pozostałe.4

S tosu n ek p e ry k o p y J a n a do opow iadań synoptyczn ych je s t pro b lem em tru d n y m do rozstrzy g nięcia ze w zględu n a jej kon­ stru k c ję . S yn o p ty cy opisyw ali n a jp ie rw przygotow ania, później s a m w jazd, będący okazją do uroczystego p ow itania. J a n do­ nosi n a jp ie rw o en tu zjasty czn y m hołdzie oddanym Jezusow i, później zaś dodaje w zm iankę o znalezieniu osła zaznaczając, że w ypełniło się dzięki tem u proroctw o Zachariasza. T ek st Z achariasza cyto w any je s t rów nież przez M ateusza, ale w czę­ ści p ery k o p y pośw ięconej przygotow aniom do w jazdu. Po cy­ tacie n a stę p u je m ate ria ł w łasn y J a n a (12,16— 18), a n astęp n ie p a ra le ln a do Ł ukasza re la c ja o faryzeuszach.

Pod w zględem tre śc i w spólny z sy n o p ty k am i je st u J a n a sam fa k t m an ifestac ji urządzonej n a cześć Jezu sa z okazji Jego p rzy b y cia do Jerozolim y, jazd a n a zw ierzęciu oraz okrzyki zaw ierające c y ta t z P s 118,25. E lem eritem p ara leln y m do ew an­ gelii M ateusza je s t c y ta t Za 9,9. F ra g m e n ty m ające sw e odpo­ w ied n ik i w ew angeliach synoptyczn y ch zostały je d n a k zreda­ gow ane przez J a n a w fo rm ie znacznie różniącej się od pozosta­ ły ch ew angelii. M anifestacja n a cześć Jezusa, poprzedzona w yjściem tłu m u z Jero zo lim y na pow itanie, tra c i w ew angelii J a n a c h a ra k te r spontanicznego w y b u ch u en tu z jaz m u ze stro ­ n y ludu , ja k to p rze d staw ia ją synoptycy. U synopty kó w p rz y ­ gotow ania b y ły zaplanow ane przez Jezu sa i dokonane przez uczniów d o kładnie w edług Jego poleceń, u J a n a zaś są one :zaledwie w spom niane. W spólny z M ateuszem c y ta t Za 9,9 po­

dan y je s t w zm ienionej form ie. Rów nież elem en ty p a ra leln e do Ł ukasza są zredagow ane inaczej. Do o kreślenia „ k ró l” do­

4 Por. W. G r u n d m a n n , Das Evangelium nach Lukas (Theol. :Handkommentar zum N. T. 3), Berlin 51969 s. 17—22; R. S c h n a c - k e n b u r g, Das Johannesevangelium, t. 1 (Herders Theol. Kom mentar zu m N. E. 4, 1), Freiburg 31972 s. 15—32.

(7)

d ane je s t dopełnienie „Iz ra ela ” . Pow odem h o łd u dla J e z u s a nie są cuda w ogóle ja k u Łukasza, lecz w skrzeszenie Ł azarza. Niechęć fary zeu szy u Ł ukasza w yraża się w ich apelacji do J e ­ zusa, podczas gdy u J a n a rozm aw iają oni tylk o m iędzy sobą. P o n adto J a n w prow adza szereg elem entów w łasnych: w zm ian­ kę chronologiczną n a początku perykopy, doniesienie o w yjściu, tłu m u naprzeciw Jezusow i, in form ację o gałązkach palm owych,, uw agę o niezro zum ien iu uczniów , uzasadnienie ta k uro czyste­ go po w itan ia cudem w skrzeszenia Ł azarza, o czym św iadczyli naoczni św iadkow ie. Czym ś now ym je s t stw ierdzenie, że w skrzeszenie Ł azarza było przyczyną en tu zjazm u tłu m u ; po­ dobna w zm ianka u Ł ukasza o u w ielb ian iu Boga za cuda n ie je s t m o ty w acją sam ego pow itania.

Istn ieje opinia, że J a n p rzy red ago w an iu tej pery k o p y ko­ rz y sta ł z synop ty k ów .5 E. D. F r e e d uw aża, że w p e ry k o p ie 0 w jeździe J a n zależny jest od synoptyków n a w e t w c y ta ta c h . Dowodzi on, że J a n zapożyczył elem en ty o ty m w y d a rz e n iu z opow iadań synoptyczn y ch i w łączył je do sw ojej rela cji o Ł a­ zarzu po to, ab y rozw inąć głów ny te m a t sw ojej ew angelii, że- Jezu s je s t k rólem .6

In n i tw ierd zą, że J a n je s t tu ta j niezależny od synop ty ków .7 Być może, że J a n i sy no p ty cy k o rzy stali z różnych tra d y c ji nie m ających ze sobą nic w spólnego poza a k lam acją z Ps 118,25 1 odniesieniem do pro ro ctw a Za 9,9.8 In n a hipoteza zakłada w iększą zbieżność ty ch tra d y c ji p rzy jm u ją c , że J a n posługi­ w ał się m ateriałem pochodzącym z tra d y c ji n ieid en tycznej, a le

5 T ak u trzy m u je np. W. L e o n a r d , The Gospel of Jesus Christ ac­ cording to St. John. W: A Catholic C om m en tary on Holy Scripture, N e w

Y ork 1953 s. 1002; E. S c h i c k , Das Evangelium nach Johannes (E ch ter

B ib el), W ürzburg 1965 s. 115; E. D. F r e e d , The Entry into Jerusalem, in the Gospel of John, JB L 80 (1961) s. 329— 338.

6 Tam że.

7 Np. C. H. D o d d , Historical Tradition in the Fourth Gospel, C am ­

brid ge 1953 s. 156; J. A. B a i l e y , dz. cyt., s. 22— 28; D. M. S m i t h ,

John 12,12 ff and the Question of John’s Use of the Synoptics, JB L 82

(1963) s. 58— 64; R. E. B r o w n , The Gospel according to John 1—12

(T he A nchor B ib el 29), N e w Y ork 1966 s. 459— 461; R. S c h n a c k e n - b u r g, dz. cyt., t. 2. s. 475.

(8)

m T E O L O G IA E W A N G E L IS T Ó W 61

p a ra le ln e j do tra d y c ji sy n o p ty czn ej.9 Ze w zględu na podobień­ stw a m iędzy p ery k o p am i J a n a i Ł ukasza w ysu w ane jest tw ie r­ d zen ie, że k o rzystali oni z różnych, n ie-M arkow ych źródeł, k tó re zgadzały się ze sobą w w ielu p u n k ta c h .10

II. MOTYW WSPÓLNY

W e w szystkich ew angeliach triu m fa ln y w jazd Jezu sa do J e ­ ro zo lim y przed staw io n y został jak o w y d arzenie o znaczeniu m esjań sk im . W pery k op ach ty ch praw ie w szystkie szczegóły p rze n ik n ię te są atm o sferą s ta ro te sta m e n ta ln y c h oczekiw ań, M ó re w edług ew angelistów w y p ełn iły się w ty m m om encie.

Z naczenie m esjańskie m a ją zwłaszcza elem en ty w spólne w sz y stk im lub k ilk u ew angelistom . T akim elem entem jest um ieszczona w ew angeliach synopty czn y ch w zm ianka o Gó­

rze O liw nej, gdzie — w edług ju d aizm u — m iał się pojaw ić M esjasz.11 M ateusz i J a n stw ierd zają, że w jazd b y ł spełn ien iem ■się m esjańskiego p ro ro ctw a Zachariasza. W ystęp ująca u sy­

n o ptyk ó w w zm ianka o u w iązaniu oślęcia su g e ru je aluzję do m esjańskiego te k s tu z Rdz 49,11.12 O pisane przez synoptyków rozpo ścieran ie szat i rzu can ie gałązek na drogę są oznakam i czci dla kogoś wysoko postaw ionego.13 W praw dzie gesty te nié m a ją bezpośredniego zab arw ienia m esjańskiego, jeśli je d n a k były w staroży tn ości w y razem h ołdu dla króla, to ty m b ardziej n a le ż ą się M esjaszowi. W pow iązaniu więc z in n y m i ry sam i m ogą rów nież być in te rp re to w a n e w znaczeniu m esjańskim .

Z arów no w ju daizm ie ja k i w pism ach chrześcijań sk ich n a ­ d a w a n o m esjańsk i sens różnym w ierszom z P s 118. M esjań-9 D. M. S m i t h , art. cyt., s. 63 n.; R. S c h n a c k e n b u r g , dz. cyt., t. 2 s. 476.

10 J. A. B a i l e y , dz. cyt., s. 26 nn.

« Zob. FlavA nt. 20 s. 168—172; FlavB J 2 s. 261—263; StrBill t. 1 s. 840 nn. Por. G. D a Im a n , Orte und Wege Jesu, Leipzig 21930 s. 279; W. S c h m a u c h , Orte und Wege der Offenbarung und der Offenba­

rungsort im Neuen Testament, Göttingen 1956 s. 63.

12 Por. H. W. K u h n , Das Reittier Jesu in der Einzugsgeschichte

d e s Markusevangeliums, ZNW 50 (1959) s. 88; J. В 1 e n к i n s о p p, The Oracle of Judah and Messianic Entry, JBL 80 (1961) s. 56.

(9)

ski w ydźw ięk m a pochodzące z tego psalm u słowo hosanna 14 um ieszczone przez M arka, M ateusza i Ja n a, a szczególnie p rz y ­ toczony przez w szystkich ew angelistów w iersz 25: „B łogosła­ w iony, k tó ry przychodzi w im ię P a n a ”.15 P odobnie ty tu ł p ro ­ ro k a n a d a n y Jezusow i przez M ateusza m a znaczenie m esja ń ­ skie, poniew aż może oznaczać p roroka, zapow iedzianego przez P w t 18,15— 18, którego przy jścia oczekiw ano w Izra e lu .18 Rów ­ nież w zm ianka Ł ukasza o cudach i Jano w e naw iązanie do cu d u w skrzeszenia Ł azarza m ogą być in te rp re to w a n e w sensie m e­ sjańskim , gdyż zgodnie z oczekiw aniam i M esjasz m iał doko­ nać w ielkich rzeczy.

III. PERSPEKTYWY WŁASNE EWANGELISTÓW

U kazując to samo w yd arzen ie k ażd y ew angelista opisał je zarazem nieco inaczej. A by dokonać sy n tezy ty ch rysów , k tó ­ ry m i ew angeliści ró żnią się od siebie, należy przedstaw ić je n a tle tem ató w teologicznych ro zpracow anych w całych ich ew angeliach.

1 . M a r e k

W ew angelii M arka, ta k ja k i w pozostałych, uroczysty w jazd do Jero zolim y p rzed staw io n y je s t jako w y d arzen ie m e­ sjańskie. W p rzeciw ieństw ie je d n a k do pozostałych ew angelii M arek nie określa Jezu sa żadnym ty tu łe m m esjańskim . N a­ suw a się p y tan ie, czy fa k tu tego nie da się w ytłu m aczy ć tzw. se k re tem m esjańskim , k tó ry je st bardzo c h a ra k te ry sty c z n y m tem a te m teologii M arka.

14 Por. E. W e r n e r , „Hosanna” in the Gospels, JBL 65 (1946) s. 112;: E. L о h s e, Hosianna, N ov Test 6 (1963) s. 115.

15 Przem aw iają za tym zarówno teksty N. Testam entu (Mt 21,42;. Mk 12,11; Łk 20,17; Dz 4,11; Ef 2,21; 1P 2,4—7), jak również pism a ra- binistyczne (zob. StrB ill t. 1 s. 847—850) i w ypow iedzi najstarszych pi­ sarzy chrześcijańskich (zob. Didache 10,6; Barnaba 6,4.6; K l e m e n s R z y m s k i , 1 A d Corinthios 49,4).

16 Por. R. B a r t n i c k i , Prorok z Nazaretu w Galilei (Mt 21,11), RBL. 25 (1972) 213—218.

(10)

[9]

T E O L O G IA E W A N G E L IS T Ó W 6 3: Z jaw isko to, w y stęp u jące w całej jego ew angelii, M arek, w yraża w p o tró jn y sposób. P rz eja w ia się ono n a jp ie rw w n a ­ kazach m ilczenia o p raw dziw ej godności Jezusa daw an ych złym duchom (1,25.34; 3,12), cudoiwme u zdrow ionym {1,44; 5,43; 7,56; 8,26), apostołom (8,30; 9,9). Po drugie, M arek czę­ ściej niż pozostali synoptycy p o d k reśla niezrozum ienie przez, uczniów słów lub sam ej osoby Jezu sa (4,40; 6,52; 7,18; 8,16; 9,10; 10,24). W reszcie u k ry ciu pełnej osobowości i p osłannic­ tw a Jezu sa służyć m iała tzw. „teo ria p rzypow ieści” (4,10— 12). N auczanie w przypow ieściach chroniło tajem n icę przed niegod­ nym i (4,11); Jezu s objaśn iał swe przypow ieści ty lko szczegól­ nie w y b ra n y m uczniom i to na osobności (4,34; 7,17; 10,10). P o ró w n an ie z in n y m i ew angeliam i w yk azu je, że pozostali ew angeliści nie są zaintereso w an i tą ideą. T ylko M arek z se­ k re tu m esjańskiego uczynił elem en t p o rząd k u jący całe jego dzieło.17

N iektó rzy egzegeci są zdania, że także w p eryk op ie o w jeź­ dzie M arek zain teresow an y je s t w zachow aniu taje m n ic y m e­ sjańskiej. Z godnie z ich poglądem znaczenie tego w y d arzen ia w ew angelii M arka nie je s t jasn e n a w e t n a podstaw ie r a ­ dosnych okrzyków ; je st ono taje m n ic ą tego, k tó ry w kracza do Jero zo lim y .18 N aw et jed n a k p re k u rso r teo rii se k re tu m esja ń ­ skiego, W. W r e d e, uw aża, że ak lam acja n a cześć Jezu sa w skazuje, iż w M arkow ej p ery k o p ie o w jeździe nie m a ju ż m yśli o u k ry ciu godności m esjańskiej Jezu sa an i o ta je m n ic y .19 P odobnie T. А. В u г к i 11 stw ierd za, że M arek pragnie, aby czytelnicy w idzieli to, czego nie dostrzegali n a w e t uczniow ie podczas w jazdu: że Je zu s w kracza do Jero zo lim y jako m esja ń ­ ski król, chociaż zostało to w y rażo n e m niej w y raźn ie niż w po-17 Por. X. L é o n - D u f o u r , Les évangiles et l’histoire de Jesus, Pa­ ris 1963 s. 383 n; J. K u d a s i e w i c z , Ewangelie synoptyczne. W: W stęp

do Nowego Testamentu , Poznań 1969 s. 158 n.

13 Por. E. L o h m e y e r , Das Evangelium des Markus (K ritisch -exe- getischer Kom m entar über das N.T.), Göttingen is1959s. 232; J. S c h n i e - w i n d , Das Evangelium nach Markus. Das Evangelium nach Matthäus (Das N.T. Deutsch 1), Göttingen 81959 s. 114.

19 w . W r e d e, Das Messiasgeheimnis in den Evangelien, Göttingen- 31963 s. 44 n. 237.

(11)

zostałych ew angeliach.20 W obec istn ien ia tego ro d za ju opinii w a rto p rzy jrzeć się bliżej problem ow i m iejsca zajm ow anego przez p erykopę o w jeździe w M arkow ej koncepcji stopniow ego o bjaw iania godności m esjańskiej Jezu sa.21

W p ery ko p ie M arka istn ie ją pew ne niedom ów ienia. C ały te n epizod przyw odzi na m yśl m esjańsk ą p rzepow iednię z Za 9,9. M arek jed n a k jej nie cy tu je, pom im o że nasu w a się ona sam a czytelnikom . D w uznaczna pozostaje m esjań sk a p ro k la ­ m acja tłu m u . M ateusz uczynił ją jaśn iejszą przez dodanie f r a ­ zy: „H osanna Synow i D aw ida” . Ł ukasz i J a n w sta w iają do okrzyków o kreślen ie „ k ró l” . M arek w k ład a dw a raz y ty tu ł „Syn D aw id a” w usta ślepego z J e ry c h a (M k 10,47 n.), ale nie um ieszcza żadnego ty tu łu m esjańskiego w p eryk op ie o w jeź­ dzie. Z ask ak u jące je s t zakończenie całego opow iadania. O dnosi się w rażenie, że u roczyste p o w itanie niespodziew anie zostaje p rze rw a n e i Jezu s bez rozgłosu opuszcza Jerozolim ę.

Pom im o ty ch niedom ów ień n a m esjań sk i c h a ra k te r w jazd u w ew angelii M ark a w sk azu je p rze d e w szystk im c y ta t z P s 118,25 o n iew ątp liw ie m esjań sk im sensie. Św iadczy to o znacz­ nej ew olucji w M arkow ej koncepcji sek retu . A luzje s ta ją się coraz w yraźniejsze: w scenie tej Jezu s po raz pierw szy do­ ko n u je g estu m esjańskiego i godność m esjańska je s t ju ż p ra ­ w ie ujaw n ion a, choć u n ik a się jeszcze w yraźnego nazyw an ia Jezu sa M esjaszem .22

J a k w e w szystkich ew angeliach, ta k i w peryk op ie M arka c e n tra ln e m iejsce zajm u ją okrzyki. Poniew aż jed nak w p rze ­ ciw ieństw ie do pozostałych ew angelistów M arek nie obdarza 20 Т. А. В u г к i 11, Strain on the Secret. A n Examination of Mk 11,1—

13,37, ZNW 51 (1960) s. 34.39.

21 Badania wykazują, że nakazy m ilczenia nie są kompozycją literacką Marka, lecz odbiciem rzeczywistości. Pochodzą one od sam ego Jezusa. Marek, który był zainteresow any tym tem atem , w ykorzystał je tylko w strukturze sw ego dzieła. Por. O. C u l l m a n n, Die Christologie des

Neuen Testaments, Tübingen 21958 s. 125; tenże, Le Nouveau Testament,

Paris 1966 s. 30; V. T a y l o r , The Gospel according to St. Mark, Lon­ don 1959 s. 122 пп.; X . L é ο η - D u f o u r, dz. cyt., s. 384; J. К u d a s i e - w i c z , art. cyt., s. 160 п.

22 Por. G. M i n e t t e d e T i l l e s s e , Le secret messianique dans

(12)

i l l ] T E O L O G IA E W A N G E L IS T Ó W 65

w n ich Jezu sa żadnym, ty tu łe m , w c e n tru m uw ag i sta je zda­ n ie o przy ch od zącym k ró lestw ie ojca D aw ida — praw dopodob­ n ie je s t to zapow iedź m esjańskiego panow ania, k tó re zgodnie z oczêkiw aniam i m iało być odnow ieniem k ró lestw a D aw ida. U M ark a prok lam o w an e je s t więc n adejście nie M esjasza, jak u p ozostałych ew angelistów , lecz k ró lestw a m esjańskiego. J e st to zasadnicza m yśl całej pery k o p y , w k tó rej się odbija w łaści­ w a M arkow i m y śl teologiczna d ecydująca o jego w łasnym , ró żn y m od pozostałych ew angelistów sp o jrzen iu n a to w y d a ­ rzenie. O czywiście n adejście kró lestw a m esjańskiego je s t nie do p om yślenia bez osoby M esjasza. Tym , k tó ry przychodzi, b y założyć królestw o m esjańskie, je s t Jezus. O ile je d n a k w in ­ n y c h ew ang eliach c e n tra ln e m iejsce za jm u je w tej pery ko pie osoba Jezu sa jako M esjasza, to u Manka Jego godność pozo­ s ta je nieco w cieniu w yeksponow anej na pierw szy p lan m yśli 0 n a d e jśc iu m esjańskiego królestw a.

In a u g u ra c ji tego k ró lestw a dokonuje w ew angelii M arka J e ­ zus, obd arzo ny n ad lu d zk im i w łaściw ościam i. P o tw ierdzen iem tego je st .motyw znalezienia oślęcia, k tó ry p o d k reśla niezw ykłą w iedzę Jezusa. W skazuje n a to zwłaszcza s tr u k tu ra całego fra g m e n tu , k tó ry polecenie Jezu sa i jego w yko n anie opisuje ty m i sam ym i słow am i. E w angelista posłużył się ty m środkiem d la zaakcentow ania, iż Jezu s w sposób n a d n a tu ra ln y p o tra fi przew id y w ać przyszłość. M ateusz, choć opisuje to samo w y d a­ rzenie, zryw a ze schem atem M arka, gdyż nie m a dla niego ta k w ielkiego znaczenia.

Jezus, k tó ry w jeżdża do Jerozolim y, je s t więc dla M arka kim ś, kto je s t ob darzony nadzw y czajn ą mocą. Stanow i to je ­ d e n z c h a ra k te ry sty c z n y c h rysów całej ew angelii M arka, k tó ­ r a m a n a celu w ykazanie, że J e z u s -je s t Synem Bożym (por. M k 1,1). P oniew aż ew angelia ta przeznaczona była przede w szystk im dla pogan, praw dopodobnie dla R zym ian,23 a u to r nie a rg u m e n tu je dow odam i z P ism a św., lecz w sk azuje n a cuda 1 fa k ty św iadczące, że Jezu s je s t isto tą w yższą, boską. D latego 23 Por. V. T a y l o r , dz. cyt., s. 87. 630—664; O. C u l l m a n n , Le

Nouveau T estam ent, dz. cyt., s. 28 n. S — S t u d i a T h e o l o g i c a V a r s a v i e n s i a

(13)

opuszcza w iele mów Jezusa, ale zachow uje większość jego cu­ dów i dodaje dw a now e (7,31— 37; 8,22— 26). Jezu s w jego ew angelii p a n u je n ad dem onam i (1,25— 28; 5,1— 20; 7,24— 30; 9,14— 24); n a d siłam i n a tu ry , czyta w sercach ludzkich (2,5; 8,17; 12,15); przew id u je przyszłość sw oją i in n y ch lu dzi (8,31; 10,39; 13,1; 14,27). O ile w ujęciu M ateusza cuda są dow odam i godności m esjańskiej Jezusa, u Ł ukasza zaś są gestam i w ielko­ ści Boga i znakam i dobroci Jezusa, to u M arka m niej p o d k re ­ ś la ją m aje sta t, a są p rzede w szystkim znakam i p onadludzkiej siły Jezu sa.24

Nie znaczy to, że M arek w pery k o p ie o w jeździe chce w p ro st pow iedzieć o p rzy jściu Sy n a Bożego. T akże te n ty tu ł nie zo­ sta ł tu ta j użyty. Z w rócenie uw agi na n a d n a tu ra ln ą w iedzę J e ­ zusa nie je s t jed n a k czym ś w y jątk o w y m w ew angelii M arka. P o d k reślan ie n ad lu d zk iej m ocy Jezu sa należy do tem ató w teo­ logicznych w y stęp u jący ch w całej jego ew angelii i te n a sp ek t dochodzi do głosu także w opow iadaniu o w jeździe. P odobnie zatem ja k w całej ew angelii, ce n traln y m tem a te m M arkow ej p e ry k o p y o w jeździe je s t p ro k lam acja n adejścia k ró lestw a m e­ sjańskiego, k tó re zostaje zain au g uro w an e przez Jezu sa-cu d o - tw órcę.

2. M a t e u s z

W p ery ko p ie M ateusza u d erza n a jp ie rw chęć w ykazania, że w jazd by ł d okładnym w yp ełn ieniem się sta ro te stam e n ta ln eg o pro ro ctw a. W praw dzie do te k stu Z achariasza n aw iązu ją także opisy M arka i Łukasza, ale żadnem u z nich nie zależało na p od k reślen iu spełnienia się p ro ro ctw a i dlatego nie w prow ad za­ ją go do sw ych opow iadań. Rów nież J a n c y tu je proroctw o Z a­ chariasza, ale tylk o M ateusz podkreśla, że „to zaś stało się, a b y w ypełniło się słowo P ro ro k a ” (21,4).

O dw oływ anie się do S. T e sta m en tu i pow tarzan ie, że na osobie Jezu sa w y p ełn iły się p ro ro ctw a m esjańskie, je s t ry se m c h a ra k te ry sty c z n y m ew angelii M ateusza. P rzeznaczając sw o­

(14)

[ 1 3 ] T E O L O G IA E W A N G E L IS T Ó W 6 7

je dzieło p rzede w szystkim dla Żydów ,25 a u to r posłu gu je się a rg u m e n ta c ją , k tó ra b y ła n a jb a rd zie j p rzek ony w ająca dla n a ­ ro d u w ybranego. C zyni to poprzez liczne c y ta ty ze S. T e sta ­ m en tu , k tó re m iały św iadczyć, że Jezu s je s t M esjaszem i Sy­ n e m D aw ida. Liczbą cy tató w M ateusz przew yższa w szystkich ew angelistów : je s t ich 41, z czego 20 z n a jd u je się tylk o u nie­

go. Z ty c h o sta tn ic h n a szczególną uw agę zasług ują c y ta ty r e ­ flek sy jn e, tj. zaw ierające reflek sję sam ego ew an gelisty (1,22— — 23; 2,15.17.18.23; 4,14— 16; 8,17; 12,17— 22; 13,35; 21,4— — 5; 27,9— 20). Z aczy n ają się one p raw ie id en ty czn ą form ułą: stało się to, aby się w ypełniło słowo P ań sk ie, proroka, czy p ro ­ roków . In n e c y ta ty przy p isy w an e są ró żn y m postaciom .

Tafcże w p ery k opie o wjeździie M ateusz je st najibardziierj spo­ śród w szy stk ich ew angelistów zain tereso w an y w ykazaniem , że w y d arzen ie to dokonało się zgodnie z zapow iedzią S. T e sta ­ m en tu . C y tu jąc te k st Z ach ariasza zw raca uw agę n a pokorę przychodzącego M esjasza. S łuży tem u sp ecjaln y sposób cyto­ w ania pro ro ctw a, w k tó ry m pom ija się in n e cechy w y stęp u jące w tekście Z achariasza 'Uwydaitniając jed y n ie umiżoność M esja­ sza jadącego na ośle. W przeciw ieństw ie do ew angelii M aika, M ateuszow i chodzi nie o pro k lam ację n ad ejścia k ró lestw a m e­

sjańskiego, lecz o zw iastow anie p rzy jścia sam ego M esjasza do sw ojej stolicy. W c e n tru m uw agi z n a jd u je się Ten, k tó ry p rzy byw a, b y zainaugurować królestw o m esjańskie. Jezus, k tó ry w kracza do Jerozolim y, je s t dila M ateusza p rzede w szystkim S ynem D aw ida. T ylko M ateusz w k ład a te n ty tu ł w u sta tłu ­ m u w iw atu jąceg o na cześć Jezusa. W p ery k o p ach o uzdrow ie­ n iu pod J e ry c h e m (Mt 20,29— 34; M k 10,46— 52; Ł k 18,35— 43) w te n sposób Jezu s je s t o k reślon y także u M ark a i Łukasza, ale jed y n ie w ew angelii M ateusza ta k n a zy w ają Jezu sa dzieci w scenie um ieszczonej po p eryk o p ie o w jeździe (Mt 21,15). Z w ro t „S y n D aw ida” n ależy do określeń, k tó re chętn ie stoso­ w ano w ju d aizm ie b ib lijn y m i p o zab ib lijn ym w odniesieniu

25 Por. W. H a r r i n g t o n , Nouvelle introduction à la Bible, Paris 1971 s. 710; J. K u d a s i e w i c z , art. cyt., s. 184 n.

(15)

do m ającego p rzy jść M esjasza,26 a jego źródłem b yła przepo­ w ied n ia N atan a (2 Sm 7,12— 16). W yrażenie to należy do u lu ­ bio n y ch ty tu łó w n ad aw an y ch Jezusow i przez M ateusza. Ż a­ d en z pozostałych ew angelistów nie używ a go ta k często.

U M arka zw ro t te n po jaw ia się ty lk o w 10,47n. oraz w 12, 42— 45; u Ł ukasza — w m iejscach p a ra leln y c h do ty c h dw óch p ery k o p (Łk 18, 38n.; 20,41— 44), a p onadto pochodzenie J e ­ zusa z ro d u D aw ida p o dkreślone je s t w ew angelii dziecięctw a i w rodow odzie (Łk 3,31). M ateusz oprócz m iejsc p a ra leln y c h do M arka i Ł ukasza w prow adza te n ty tu ł w 9,27; 12,23; 15,22; 21,9; 21,15. P rz y ty m jed y n ie 9,27 odnosi się do p ery k o p y p rz y ­ toczonej ty lko przez M ateusza. W pozostałych w y pad k ach p a - ra le ln e p e ry k o p y w y stę p u ją tak że u in n y ch ew angelistów . J e ­ śli ty lk o M ateusz używ a w n ich ty tu łu „S y n D aw ida” , to w i­ dać, że szczególnie m u n a ty m zależy. N azw anie Jezusa S y ­ n em D aw ida w p ery k o p ie o w jeździe nie je s t więc czym ś za­ sk ak u jącym . Synostw o D aw idow e Jezu sa należy do głów nych tem a tó w teologicznych ew angelii M ateusza. W tak im spo jrze­ n iu n a Jezu sa różn i się on zarazem od pozostałych ew angeli­ stów .

Je zu s w k raczający do Jero zo lim y je s t jednocześnie n azw a­ n y — i to znow u ty lk o przez M ateusza — p rorokiem . T erm in te n zgodnie z oczekiw aniam i ju d aizm u m ógł m ieć znaczenie m esjań skie jako o k reślen ie p ro ro k a eschatologicznego, którego przy jścia oczekiw ano w Izra e lu .27 M ateusz w p ery k opie o w jeździe p rzed staw ia w ięc Jezu sa jako S y n a D aw ida, a je d ­ nocześnie jako oczekiw anego proroka. W praw dzie pozostali ew angeliści rów nież o b d a rz a ją Jezu sa ty tu łe m p ro ro k a i to w sensie eschatologicznym , ale typologia M ojżeszowa odgryw a ta m m niejszą ro lę.28 P ozo staje też fak tem , że w opisie u roczy­

26 Por. Iz 7,13n; 9,1—6; U ,ln . 10; Mi 5,1—4; Jr 30,8n.; 18,20n; 33,14—18; Ez 34,23n.; 37,24—28; A g 2,20—23; Za 3,8; 6,12; 12,1—13,1; Ps 88,29—38; 131,l i n oraz S tr-B ill. t .l s. 11 nn. 525.

27 Por. FlavA nt. 20,97n. 169— 172; F lavB J 2,261—263 oraz teksty qum rańskie: IQS 9,10n; lQpHab 2,5—10; 4QTest 5n; CD 6, 2 n.; 19,35 n.

28 Por. F. H a h n , Christologische Hoheitstitel, Göttingen 1963 s. 387— 404, szczególnie s. 403 η.

(16)

[ 1 5 ] T E O L O G IA E W A N G E L IS T Ó W 6 9

stego w jazd u jed y n ie M ateusz używ a tego m esjańskiego ty tu łu w odniesieniu do Jezusa. J e s t to więc znow u ry s c h a ra k te ry ­ sty czn y ty lk o dla M ateusza, św iadczący o jego in d y w id u aln ej, odrębnej od pozostałych ew angelistów ocenie tego w yd arzenia. Spośród in n y ch cech opow iadania M ateusza n a uw agę zasłu­ g uje jeszcze jego trz y k ro tn a w zm ianka o tym , że w p o w itan iu b ra ły ud ział tłu m y ; na te n m asow y c h a ra k te r d em o n stracji na cześć Jezu sa oprócz M ateusza zw raca uw agę ty lk o Jan.

3. Ł u k a s z

P ierw sza część Łukaszow ej pery k o p y o w jeździe w y k azu je dużą zależność lite ra c k ą od paraleln eg o opisu M arka. W e fra g ­ m encie ty m Ł ukasz nie w nosi żadnych w łasny ch m yśli teolo­ gicznych. D ru g a część jest bard ziej niezależna pod w zględem litera c k im od opisów M arka i M ateusza i tu ta j Ł ukasz u k azu je się jako o ry g in aln y teolog.

Ta p a rtia opow iadania zaw iera liczne m otyw y królew skie. D rug a część w iersza 19,35, p rzy p om in ająca te k s t 1 K ri 1,38—- — 40 oraz późniejsze słow a o radości uczniów po zw alają p rz y ­ puszczać, że scena ta b y ła p rzez Ł ukasza stylizow ana w oparciu o opis ko ro n acji Salom ona.29 W iersz 19,36 b ard ziej w y raźn ie niż p a ra le ln e w iersze M arka i M ateusza naw iązu je do opisu p ro k lam acji J e h u królem (2 K ri 9,13). Spośród synoptyków ty lk o Ł ukasz w staw ia słowo „ k ró l” do okrzyków cy tu ją cy c h P s 118,25. Je d y n ie w jego -ew angelii p e ry k o p a o w jeździe poprzedzona je s t przypow ieścią o m inach, m ającą w y raźn y w ydźw ięk królew ski, którego n ie posiada M ateusz. F a k ty te pozw alają n a stw ierd zen ie, że w opow iadaniu o w jeździe Ł u ­ kasz przed staw ia Jezu sa jak o króla, k tó ry w jeżdża do sw ojej stolicy. Pow iązanie okrzyków z cudam i dokonanym i przez J e ­ zusa w sk azuje n a potęgę w kraczającego króla. S tą d w ew an­ gelii Ł ukasza w jazd do Jerozo lim y m oże być n azw an y triu m

-29 Por. H. P a t s c h , Der Einzug Jesu in Jerusalem. Ein historischer

(17)

faln y m w jazd em naczelnego wodza po zw ycięskiej b itw ie.30 W p o ró w n an iu z dw iem a pierw szym i ew angeliam i je s t to now e spo jrzen ie na Jezusa, św iadczące o w łasnej teologii Łukasza.

G odnością k rólew sk ą Jezu sa in te re su je się Ł ukasz od począt­ k u sw ojej ew angelii. M otyw „M esjasza-króla” w y stę p u je ju ż w ew angelii dziecięctw a. A nioł G ab riel zw iastując M aryi n a ro ­ dzenie Jezu sa zapow iada, że „P an Bóg da M u tro n Jego ojca D aw ida. Będzie pan o w ał n a d dom em Ja k u b a na w ieki, a Jego p an o w an iu nie będzie ko ńca” (Łk l,32n). W żadnej z pozo­ s ta ły c h ew angelii nie m a tej sceny an i ty ch słów. Podobnie spośród sy noptyków ty lk o Ł ukasz w łącza ty tu ł królew ski do ak la m ac ji podczas w jazdu. W szyscy ew angeliści um ieszczają p y ta n ie P iła ta: „Czy ty jeste ś k ró lem żydow skim ?” (Mk 15,2; M t 27,11; Ł k 23,3; J 18,33), ale jed y n ie Ł ukasz zaznacza, że w o sk arżeniach podnoszonych przeciw ko Jezusow i zarzucono M u m. in., iż podaw ał się za M esjasza-króla (Łk 23,2).31

Je zu s-k ró l z ew angelii Ł ukasza je s t w ięc naw iązan iem do m esjańsk ich nadziei n a ro d u w ybranego, oczekującego M esja­ sza-króla, k tó ry będąc p otom kiem D aw ida zaprow adzi n a zie­ m i k rólestw o Boże. P od w zględem tre śc i Ł ukaszow e pojęcie Jezu sa jako k ró la p o k ry w a się w znacznym stop niu z M ateu- szow ym pojęciem Je zu sa -S y n a D aw ida. Istn ieje je d n a k m ię­ dzy nim i także su b te ln a różnica. S yn D aw ida to pojęcie n a w sk ro ś sta ro te stam e n ta ln e, bardzo b liskie i drogie każdem u Żydow i zn ającem u tra d y c je ju daizm u . P ojęcie to mogło być je d n a k niezrozum iałe dla ty ch, k tó rzy nie znali B iblii i nie n ależeli do n a ro d u w ybranego. M ateusz pisząc sw ą ew angelię dla Żydów m ógł odw ołać się do tej dobrze znanej im idei w y ­ k azując, że Jezu s je s t oczekiw anym M esjaszem -S ynem D aw i­ da. N iew iele je d n a k m ów iłoby to czytelnikom pogańskim , dla k tó ry c h p rzede w szystkim przeznaczył sw e dzieło Ł ukasz.32 80 H. F 1 e n d e r, Heil und Geschichte in der Theologie des Lukas, München 1965 s. 85.

31 Por. L. C e r f a u x — J. G a m b i e r , Luc (Évangile selon saint), D BS t. 5 s. 584.

82 N ow sze badania wykazują, że Łukasz m iał na uwadze także na­ w róconych z judaizmu. Por. J. K u d a s i e w i c z , art. cyt., s. 257 nn.

(18)

T E O L O G IA E W A N G E L IS T Ó W 71 .D latego jego pojęcie Jezu sa-k ró la, będące w rzeczyw istości

tak ż e n aw iązaniem do idei M esjasza pochodzącego z k ró lew ­ skiego ro d u D aw ida, w y raża tę ideę w sposób zrozum iały dla w szystkich. W idać w ty m w łasną teologię Ł ukasza dostosow aną do p o trzeb odbiorców jego dzieła i będącą p rzejaw em w łaści­ w ego m u u n iw ersalizm u .33

In n y m u lu b io n y m tem a te m ew angelii Łukasza, w y stę p u ją ­ cym też w pery k op ie o w jeździe, je s t radość i pokój. T ylko Ł u­ k asz um ieszcza w sw oim opow iadaniu słow a o rado sny m w iel­ b ien iu Boga przez uczniów (Łk 19,37). Je d y n ie w jego w ersji okrzyków znalazła się fraza: „pokój w niebie i chw ała na w y ­ sokości” (Łk 19,38). Są to także m om enty, k tó re d ecyd ują o c h a ra k te ry sty c z n y m obliczu ew angelii Ł ukasza i w yró żn iają j ą spośród pozostałych. A tm osfera radości i pokoju p rzen ik a ca­ łe dzieło Łukasza. O ile słowo radość po jaw ia się u M ark a tylko je d e n raz (Mk 4,16), u M ateusza zaś kilk a raz y (2,10; 13,20; '25,51; 28,8), to u Ł ukasza w y stę p u je w całej ew angelii. E w an­

g e lis ta te n pisze o radości p ojedynczych osób i całych tłum ów {5,26; 10,17). O kazją do radości je s t naro d zenie J a n a (1,14-—58), zw iastow anie (1,28) i naw iedzenie (1,41— 44). Radość głoszą p a ­ sterzo m aniołow ie (2,10), uczniow ie w ra c a ją z radością z m isji (10,17), a Jezu s w y jaśn ia im, co pow inno być dla nich pow odem p raw d ziw ej radości (10,20 n). R a d u ją się uczniow ie z E m aus (24,41) i uczniow ie po W niebow stąpieniu (24,52). Dzieło Ł u k a ­ sza je s t rów nież ew angelią pokoju. Ju ż w B etlejem aniołow ie głoszą pokój ludziom , w k tó ry c h Bóg sobie upodobał (2,14). P o­ do b n e słow a p o w ta rz a ją się w pery k op ie o w jeździe. Ze słow a­ m i „idź w p o k o ju ” Jezu s u zd raw ia i odpuszcza grzechy (7,50; 8,48). Jezu s zaznacza jed n ak , że pokój, ja k i przynosi, n ie je s t pokojem tego św iata (12,51).34

W k o n traście do radości uczniów pozostaje zachow anie się fary zeu szy , k tó rzy zaniepokojeni popularn o ścią i triu m fe m J e ­

88 Uniwersalizm ew angelii Łukasza podkreśla np. O. C u l l m a n n , Le

■-Nouveau Testament, dz. cyt., s. 35.

34 O radości i pokoju w ew angelii Łukasza pisze J. K u d a s i e w i c z , art. cyt., s. 296 n., powołując się na artykuł J. С o m b l i n , La paix

(19)

zusa żąd ają od Niego uciszenia uczniów (Łk 19,39). Spośród sy ­ n o p ty kó w ty lk o Ł ukasz um ieszcza tę scenę ak cen tu jąc o b łud n ą, w rogą wobec Jezu sa postaw ę faryzeuszy. Z estaw ienie obok sie­ bie ty ch dwóch różnych p ostaw należy uznać za zam ierzone przez Łukasza. Św iadczy ono też o jego oryg inaln ej teologii.

4. J a n

Duże p okrew ieństw o literack ie pom iędzy p ery k o p am i Ł u k a ­ sza i J a n a decyd u je o ty m , że w obu opisach m ożna d ostrzec podobne idee teologiczne. J a k u Ł ukasza ta k i u J a n a z a w a rte są szczegóły, k tó re obu ty m perykopom n a d a ją w ydźw ięk k ró ­ lew ski. U J a n a należą do nich: w zm ianka o gałązkach palm o­ w ych, słow a o w y jściu naprzeciw , a zwłaszcza w y rażenie „król Iz ra e la ” (J 12,13).

T em at królew skiej godności Jezu sa je s t szczególnie drogi czw artem u ew angeliście.35 Z aakcentow anie więc kró lew skiej godności Jezu sa w p ery k o p ie o w jeździe nie je s t czym ś p rz y ­ padkow ym . M yśl ta w y stęp u je także w p ery ko pie Łukasza, a le opow iadanie J a n a w prow adza nieznaczną zm ianę sensu św iad­ czącą, że dla czw artego ew angelisty Jezu s nie je s t „k ró lem ”· w ogóle — ja k dla Ł u kasza — lecz „królem Iz ra e la ” . T y tu ł „k ról Izra e la ” jeszcze bard ziej po d k reślał m esjańskie roszczenia zw iązane z ty tu łe m k rólew skim niż sp o ty k an e w in n y ch m iej­ scach ew angelii w y rażen ie „k ról Ż ydów ”.36 P rz y ty m oba t e zw ro ty m ają w y ra ź n y c h a ra k te r n acjo n alisty czn y i być m oże dlatego Ł ukasz m ając n a uw adze pogańskich czytelników ty tu ­ łu je Jezu sa po p ro stu królem . Z d ru g iej stro n y ty tu ł „k ró l”· n ad aw an y Jezusow i przez Ł ukasza m a sw oje źródło w pro ro c­ tw ie N atan a (2 Sm 7,11— 16) i je s t naw iązaniem do nadziei łą ­ czących się z k rólew ską d y n a stią D aw ida. Synostw o D aw idow e Jezu sa je s t w ażnym tem a te m ew angelii M ateusza i k ilk a te ż

35 G. H a e n c h e n , Jesus v o r Pilatus (Joh 18,28—19,15). Zur M ethode

d e r Auslegung, ThLZ 85 (1960) s. 99; J. R i a u d, La gloire et la ro y a u té d e Jésus dans la passion selon S. Jean, BeViCh 56 (1964) s. 41.

(20)

[ 1 9 ] T E O L O G IA E W A N G E L IS T Ó W 7 3 :

raz y używ a tego ty tu łu Łukasz. N ato m iast J a n nig dy n ie n a ­ zyw a Jezu sa Synem Daw ida.

Podobnie w ydaw ać by się mogło, że cytow ane tylko przez' M ateusza i J a n a proroctw o Z achariasza św iadczy o podobień­ stw ie ich teologii. W rzeczyw istości także tu ta j u jaw n ia się w ła ­ sne spojrzenie teologiczne każdego z nich. M ateusz w swoim cytacie um ieszcza w praw dzie słowo „k ró l”, ale ok reślenie to pozostaje w cieniu w yeksponow anego w okrzyk ach i w k o n tek ­ ście ty tu łu „Syn D aw ida” . Jednocześnie c y ta t jego p odkreśla pokorę przychodzącego M esjasza. Rów nież J a n z a trzy m u je sło­ wo „ k ró l” w tekście Za 9,9 i p o w tarza te n ty tu ł w okrzykach tłu m u , ale jego c y ta t służy po d k reślen iu m yśli, że p rzychodzą­ cy Jezu s je s t kró lem pokoju. W y stęp u ją więc tu ta j dw ie różne- in te rp re ta c je tego sam ego te k stu biblijnego. P odane ty lko u J a ­ na słow a o zrozum ieniu całej sceny przez uczniów dopiero po u w ielb ien iu Jezu sa odpow iadają in n y m tek stom z jego ew an ­ gelii m ów iącym o zrozum ieniu rów nież in n y ch fak tów dopiero po zm artw y ch w stan iu . J a n w ięc w sw ojej pery ko pie opisuje hi­ sto ry czn y fa k t p o w itan ia Jezu sa jak o króla, a jednocześnie sym bolicznie p rzed staw ia Jezu sa jako ju ż uw ielbionego, k tó ry u m a rł i zm a rtw y ch w sta ł.37

D w a n astęp n e w iersze (J 12,17n) zaw ierają w y jaśn ienie, że pow odem en tu zjazm u tłu m u b y ł cud w skrzeszenia Łazarza. W pow iązaniu z w cześniejszym opisem sam ego w skrzeszenia J a n chce zatem powiedzieć, że Jezus, k tó ry p rzy by w a do J e ­ rozolim y, je s t zw ycięzcą śm ierci, a sam w jazd stanow i dla niego sym bol pow szechnej w ładzy C h ry stu sa n ad życiem i śm iercią. To podw ójne znaczenie Jan o w ej p e ry k o p y o w jeździe p o tw ier­ dzałoby opinię egzegetów , k tó rzy w ew angelii J a n a obok zna­ czenia n a tu ra ln e g o w idzą znaczenie duchow e, którego w y ra ­ zem je s t m iędzy in n y m i sym boliczna treść. Zgodnie z tą in te r ­ p re ta c ją ew angelię J a n a trz e b a rozum ieć w dw óch płaszczy—

37 Por. C. H. D o d d , The Interpreta tio n of the Fourth Gospel, Cam­ bridge 61963 s. 370, który na potw ierdzenie tego zestaw ienia przytacza analogię z perykopą o oczyszczeniu św iątyni. N ie w ydaje się jednak, aby był to argum ent rozstrzygający.

(21)

znach: n a tu ra ln e j i sym bolicznej.38 P rz y k ła d e m takiego po­ dw ójnego sensu zam ierzonego przez J a n a może być rów nież - opow iadanie o w jeździe do Jerozolim y.

ZAKOŃCZENIE

W szyscy ew angeliści p rzed staw ili w jazd Jezu sa do Jerozo li­ m y jako w y d arzenie m esjańskie. Różnice w opisach prow adzą do w niosku, że k ażdy z ew angelistów w y raził w ty ch p e ry k o ­ p ach sw oją w łasną teologię. Z tego p u n k tu w idzenia te k sty te n ie b y ły dotychczas badane. W szczególności zaś nie zestaw iano ich ze sobą, co stanow iło przed m iot niniejszego opracow ania.

W odniesieniu do M arka egzegeci w skazyw ali jed y n ie na m e­ sjańskie znaczenie tego w y darzen ia. N ato m iast w ty m a rty k u le ukazano m iejsce jak ie ta p ery k o p a zajm u je w M arkow ej k o n - ■ cepcji stopniow ego objaw ian ia godności m esjańskiej Jezusa. W przeciw ień stw ie bow iem do pozostałych ew angelii, godność ta pozostaje u M arka w cieniu w y su niętej przez niego n a p lan pierw szy m yśli o n ad ejściu k ró lestw a m esjańskiego. P rz y ty m schem aty czn a s tr u k tu ra p ery k o p y je s t dla ew an gelisty śro d ­ k iem do przed staw ien ia Jezu sa jak o obdarzonego n ad zw yczaj­ n y m i przym io tam i, zgodnie z obrazem Jezu sa cudotw órcy w ca­ łej ew angelii.

W odróżnieniu od M arka M ateusz p ro k la m u je n adejście nie kró lestw a m esjańskiego, lecz sam ego M esjasza, k tó ry p rzy b y w a jako zapow iedziany S y n D aw ida i jednocześnie eschatologiczny pro ro k . Podobne odcienie teologiczne m ożna w y k ry ć zestaw ia- jąc M ateusza z Ł ukaszem i Jan em . M ateuszow y ty tu ł „S y n D a­ w id a ” i o kreślenie Ł ukasza „k ró l” są naw iązan iem do oczeki­ w a ń na przy jście M esjasza z królew skiego ro d u D aw ida, M a­ teu sz jed n a k w y raził to pojęciem żydow skim , Ł ukasz zaś użył te rm in u zrozum iałego dla w szystkich m alu jąc w du ch u u n iw e

r-38 Por. O. C u l l m a n n, Der johanneische Gebrauch doppeldeutiger

A u sdrü cke als Schlüssel zum, Verständnis des v ierten Evangeliums, ThZ

4 (1948) s. 360—371; F. G r y g l e w i c z , S w. Jan Ewangelista. W: W stęp

do Nowego Testamentu , dz. cyt., s. 579—582; tenże, D uchow y charakter. Ewangelii św. Jana, Poznań 1969 passim.

(22)

T E O L O G IA E W A N G E L IS T Ó W

75

.salizm u sw ej ew angelii postać Jezu sa jako króla w szystkich lu dzi. R ów nież J a n nazyw a Jezu sa królem , ale ty tu ł te n m a u niego nieco in n ą treść. Ł ukasz odw ołuje się do n adziei m e­ sja ń sk ic h zw iązanych z d y n a stią D aw ida (2 Sm 7,11— 16), czego J a n nie czyni w całej sw ojej ew angelii. W reszcie cechą w spól­ n ą p ery k o p M ateusza i J a n a je st c y ta t z Za 9,9, k tó ry u M a­ teu sza po d k reśla pokorę M esjasza, podczas gdy u J a n a Jezus przychodzi jako k ró l pokoju.

Tego ro d zaju sy n tety czn e zestaw ienia podobieństw i różnic u czterech ew angelistów m ogą w zbogacić dzisiejsze p rzek azy ­ w an ie słow a Bożego, nie tylk o w ram a ch w łaściw ej teologii b i­ b lijn e j, ale także np. w teologii litu rg ii, katechezie czy kazno­ dziejstw ie. T ek sty o triu m fa ln y m w jeździe Jezu sa do Jero zo li­ m y są, ja k w iadom o, w y k o rzy sty w an e w litu rg ii niedzieli p a l­ m ow ej (rok A: M t 21,1— 11; ro k B: M k 11,1— 10 lu b J 12,12—· 16; ro k C: Ł k 19,28— 40). O prócz więc w artości czysto te o re ­ tycznej u k azane odrębności teologiczne ty c h pery kop m ogą być p rz y d a tn e także w p rak ty c e duszp asterskiej dla pełniejszego p rzy b liżen ia ew angelii dzisiejszem u człowiekowi.

D i e T h e o l o g i e d e r E v a n g e l i s t e n i n d e n B e r i c h t e n ü b e r d e n E i n z u g J e s u i n J e r u s a l e m

Zusam m enfassung

D ie U nterschiede in den Berichten über den Einzug Jesu in Jeru­ salem lassen verm uten, dass jeder Evangelist dieses Ereignis seinen eigenen theologischen Gedanken entsprechend beschreibt. Für alle E vangelisten hatte dieses Ereignis eine m essianische Bedeutung. Darauf w eisen besonders gem einsam e Elem ente dieser Berichte hin. Zugleich

akzentuiert jeder eigene Ideen.

Markus betont nicht die A nkunft des M essias, sondern das Kommen d es erw arteten m essianischen Reiches. Derjenige, der dieses Reich beginnt, ist Jesus, der als ein Ungew öhnlicher, der wunderbar vorher­ sehen kann, geschildert wird. A uf Grund des ganzen Evangelium s darf m an sagen, dass Markus Jesus als den Wundertäter vorstellt. Jesus hatte b ei ihm aber keinen m essianischen T itel bekommen und im

(23)

Zen-trum seiner Erzählung bleiben die Worte über das Kommen des Rei­ ches Davids.

Laut Matthäus hat sich während des Einzugs eine Prophezeiung des· A lten Testam ents über das Kom men des dem ütigen M essias, der Sohn D avids und zugleich der erw artete Prophet war, erfüllt.

Lukas stellt den Einzug Jesu in Jerusalem als das Eintreffen des Königs und M essias’ dar, das seine Anhänger freudig erregt und zugleich den Pharisäern G elegenheit gibt, ihre feindliche H altung ge­ genüber Jesu deutlich zu machen.

Johannes zeigt Jesus als Friedenskönig von Israel, dessen Einzug einerseits eine G elegenheit für das Glaubensbekenntnis der M enge und andererseits für die fortschreitende A ngst und den Unglauben d er Pharisäer ist. Der in Jerusalem einziehende m essianische König ist fü r Johannes schon der erhöhte Sieger des Todes und der Einzug selbst is t Sym bol seiner allgem einen Macht über Leben und Tod.

Die genaue K enntnis der theologischen Unterschiede zw ischen ein­ zelnen P araleitexten ist nicht nur von rein spekulativen B edeutung. S ie kann auch fruchtbar in der liturgischen, katechetischen und hom i­ letischen P raxis der Kirche benutzt werden.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W świetle tych danych nie powinno się dziwić fragmentaryczności zachowa- nych wiadomości o funkcjonowaniu katolickich organizacji na terenie diecezji tyraspolskiej. Jak da

Weiteren Aufschluss über Stalins Einfluss liefert N. Atarovs Buch von 1940 über den Sowjetpalast mit Auszügen aus den Sitzungsprotokollen des Baurats. So werden hier Stalins

Sytuacja polskiego duszpasterstwa stale pogarszała się, czego przyczyny kronikarz klasztoru w Bochum ujął w punktach: „ograniczenie liczby polskich zakonników

Atrazine removal of constructed wetland (CW) for bioaugmentation test (1) and comparison of total environmental impacts between original condition and optimized condition

k opakované percepci ći k opakované evokaci reklamního textu, a tím je podpofena zapamatovací funkce reklamy a produktu ći służby, které nabízí.... Termin aluze je

De ingewonnen gegevens worden door Uber gebruikt voor verschillende doeleinden: het aanbieden van diensten, intern gebruik en data disseminatie aan derden.. Het

The scheme combines four key con- cepts: an eight-qubit unit cell as the basis for the repetition of quantum hardware and control signals; pipelining of X- and Z-type

sation)], läßt sich bereits jetzt konstatieren, daß hierin nicht nur eine bedeutsame Variante der Systemtheorie und Kybernetik zu sehen ist, sondern daß in ihr sogar ein