• Nie Znaleziono Wyników

Czy należy bać się śmierci? : John Donne i poetycka tajemnica nieśmiertelności

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Czy należy bać się śmierci? : John Donne i poetycka tajemnica nieśmiertelności"

Copied!
21
0
0

Pełen tekst

(1)

Dorota Gładkowska

Czy należy bać się śmierci? : John Donne i poetycka tajemnica

nieśmiertelności

Prace Literaturoznawcze 2, 9-28

2014

(2)

UWM PRACE LITERATUROZNAWCZE II ISS N 2353-5164

2014 9 -2 8

O WARTOŚCIACH UNIWERSALNYCH

D o ro ta G ładkow ska

UW M w O lsztynie

C zy n a le ż y b a ć s ię śm ierci?

J o h n D o n n e i p o e ty c k a ta je m n ica n ie ś m ie r te ln o ś c i

S h o u ld o n e b e a fra id o f death ?

J o h n D o n n e a n d th e P o e tic M ystery o f Im m o rta lity

Słow a kluczow e: koncept metafizyczny, miłość, jedność, śmierć, nieśmiertelność, sonet

Key words: metaphysical concept, love, unity, death, immortality, sonnet

W iele ju ż n a p isa n o n a te m a t siedem nasto w iecznej wizji m iłości i n ie ­ śm ierteln o ści J o h n a D o n n e’a, n az y w ając j ą m eta fiz y c z n ą 1. R o zp am iętu jąc m iłość we w szy stk ich jej w y m iarach , p o e ta o tw iera bow iem n iep rz eb y te ob­

szary, k tó re o k re śla w T he Good-M orrow je d n y m słowem : „everyw here”2.

W n ak reślon ej przez niego p rz estrze n i literackiej z a n ik a ją granice i pozostaje

1 „P o e zja m e ta fiz y c z n a , w p e łn y m s e n s ie te g o te r m in u , to p o e z ja [...] in s p ir o w a n a p rz ez filo zo ficzn ą k o n cep cję w s z e c h ś w ia ta i ro lę w y z n a c z o n ą d u ch o w i lu d z k ie m u w w ie lk im d ra m a c ie e g z y s te n c ji” (H . J . C. G rie rs o n , M e ta p h y s ic a l P o etry, w: S e v e n te e n th -C e n tu r y E n ­ g lis h P oetry: M o d e rn E s s a y s in C r itic ism , re d . W. R. K e a s t, N ew Y ork 1962, s. 4, cyt. za:

S. B a ra ń c z a k , W stęp do: A n to lo g ii a n g ie ls k ie j p o e zji m e ta fiz y c z n e j X V I I stu le c ia , K ra k ó w 2009, s. 7). T erm in „poezja m e ta fiz y c z n a ” po ra z p ie rw sz y p o ja w ia się d o p iero u sc h y łk u X V III w ie k u , a z a te m n ie s p e łn a d w a w ie k i po c z a s a c h D o n n e ’a, w L iv e s o f the M o st E m i ­ n e n t E n g lis h P o ets S. J o h n s o n a (1781). K ry ty c z n y s to s u n e k J o h n s o n a do teg o ty p u tw ó r­

czości m ia ł w p ły w n a je j n e g a ty w n e p o s trz e g a n ie , a n a w e t z a p o m n ie n ie , co u leg ło z m ia n ie d o p iero n a p o c z ą tk u XX w ie k u (S. B a ra ń c z a k , dz. cyt., s. 7). W ięcej n a te m a t z m ia n w po­

s tr z e g a n iu a n g ie ls k ic h m eta fiz y k ó w p rz e ło m u X V I/X V II s tu le c ia zob. H . G a rd n e r, I n tr o d u c ­ tio n , w: T h e M e ta p h y s ic a l P oets, re d . H . G a rd n e r, L o n d o n 1961, s. XIX -X X X I.

2 J . D o n n e, T h e G o o d-M orrow , w: T h e N o r to n A n th o lo g y o f E n g lis h L ite r a tu r e , t. 1, re d . S. G r e e n b la tt, N ew York - L o n d o n 2006, s. 1 2 6 3 -1 2 6 4 . C y ta ty z teg o źró d ła , w ra z ie p o trz e b y id e n ty fik a c ji, w d a lsze j części a r ty k u łu o z n ac z a m sk ró te m : (GM).

(3)

jed y n ie w yjątk o w a jedność, w ynosząca kochających się lud zi n a poziom n ie ­ śm ierteln ości. J e s t to rzeczyw istość, ja k ą D onne o dk ry w a d la w szy stk ich

„kochających-św iętych”3, k tó ry m d an e je s t dośw iadczyć m iłości doskonałej.

L e k tu ra opraco w ań utw orów p oety p o zo staw ia je d n a k ż e w rażen ie, iż c a ło k s z ta łt jego m y śli tw órczej j e s t n ie do k o ń c a doceniany. W y n ik a to w zn acznym sto p n iu z przyjętego ro z d ziału w ierszy n a religijne: H oly S o n ­ nets i m iłosne: Son g s a n d S o n n ets. Co więcej, poszczególne pozycje s ą n ajcz ę­

ściej ro zw ażan e ja k o n ie z a le ż n a z a m k n ię ta całość, w o d erw an iu od k o n te k s tu zbioru4, p rz y czym a n a liz a ogniskuje się głów nie wokół w a rstw y sem an ty c z­

nej i sekw encji logicznych arg u m e n tó w 5. G in ą p o w iąz an ia s tru k tu ra ln e m ię­

dzy w ierszam i D onne’a, k tó re k o m e n tu ją się n aw zajem i w spólnie k re ś lą w ize ru n ek w iecznego bytu.

M ożna pom yśleć, iż siła w yobraźni D on ne’a sk u tk u je zro dzen iem się iluzji. J e d n a k ż e św ia t p rz ed staw io n y n ie kończy się n a poziom ie złud zeń - o kazuje się rzeczyw istością, p rzenosząc się n a poziom s tru k tu r a ln y utw o ru , gdzie dośw iadczam y perfekcyjnego p rz e n ik a n ia się k o n stru k cji i sen su. W ier­

sze s ta ją się zjaw iskiem obserw ow alnym i z a g a d k ą in te le k tu a ln ą , a n g a ż u ją ­ c ą emocje, u czu cia i zm ysły6. To, co w yróżn ia zbiór poezji G eorge’a H e rb e rta

3 T łu m a c z e n ie w ła s n e o k re ś le n ia „ lo v e r-s a in ts ” u ż y te g o p rz ez J o a n n ę B u r z y ń s k ą w od­

n ie s ie n iu do g ru p o w eg o o d b io rcy słów g ło su m ó w iąceg o w T h e C a n o n iz a tio n J . D o n n e ’a (J. B u rz y ń s k a , A n U n n o tic e d A s p e c t o f th e A r g u m e n t. A N e w In te r p r e ta tio n o f T h e C a n o n ­ iz a tio n by J o h n D o n n e, „Z eszyty N a u k o w e W y d ziału H u m a n is ty c z n e g o U n iw e r s y te tu G d a ń ­ skiego. L in g u is tic a e t A n g lica G e d a n ie n s ia ” 1978, n r 1, s. 135).

4 P rz e d s tu d io w a n ie m te k s tó w lite r a c k ic h w o d e rw a n iu od k o n te k s tu c ało śc i z b io ru p rz e s trz e g a G ra h a m C aie (G. D. C aie, M a n u sc rip ts in C ontext, w: P A S E p a p e rs in litera tu re a n d c u ltu r e , r e d . M . E d e ls o n [i in .], Ł ódź 1 9 9 9 , s. 15, c y t. za: B. K o w a lik , B e tw ix t e n g e la u n d e a n d en g len e londe. D ia lo g ic P oetics in E a r ly E n g lis h R e lig io u s L y ric , w: S tu d ie s in E n g lis h M e d ie v a l L a n g u a g e a n d L ite r a tu r e , t. 31, re d . J . F is ia k , F r a n k f u r t a m M a in 2 010, s. 46). O ry g in a ln y u k ła d w ie rs z y D o n n e ’a w o b rę b ie m a n u s k r y p tu n ie j e s t z n a n y ; nie m a p ew n o ści co do p rz y n a le ż n o ś c i poszcze g ó ln y ch u tw o ró w do o d rę b n y c h cykli. W obec tego n a le ż y b ra ć pod u w a g ę c a ło k s z ta łt tw ó rc zo ści p o e ty ja k o tło in te r p r e ta c y jn e d la k ażd eg o in d y w id u a ln e g o w ie rs z a .

5 C zęsto d o c en ia się je d y n ie ro d zaj w izji, „ k tó rą m oże p rz y n ie ść w y k ry c ie k o re s p o n d e n ­ cji, [...] » w strz ąs« , k tó r y d a je in te le k to w i św ia d o m o ść a n a lo g ii, g d y z d a je so b ie s p ra w ę z id e n ty c z n o ś c i m ię d z y rz e c z a m i u p rz e d n io n ie łą c z o n y m i” (J . A. M azzeo, M e ta p h y s ic a l P o etry a n d th e P oetic o f C o rresp o n d en ce, „ J o u r n a l o f th e H is to ry o f I d e a s ” 1953, n r 2, s. 230, cyt. za: D. G o s ty ń s k a , R e to r y k a ilu z ji. K o n cep t w p o e zji b a ro ko w ej, W a rs z a w a 1991, s. 12).

6 W te n sposób D o n n e z ap o w ia d a p o g o d zen ie d w óch s p rz ec z n y ch filozofii: e m p iry z m u i ra c jo n a liz m u . „T e m a ty k a e p is te m o lo g ic z n a z ac zę ła d o m in o w ać w e u ro p e jsk ie j filozofii n a p rz eło m ie XVI i X V II w ie k u [...] P o s ta w io n o [...] p y ta n ie o ź ró d ła w ie d zy p o d m io tu o św ie- c ie.” (M. W e n d la n d , E p is te m o lo g ia K a n ta j a k o ro z w ią z a n ie sp o ru e m p ir y z m u z r a c jo n a li­

z m e m , „F ilozofia P u b lic z n a i E d u k a c ja D e m o k ra ty c z n a ” 2012, n r 1, s. 1 5 5 -1 6 8 ; zob. też:

K a rte z ju s z , R o z p ra w a o m e to d zie, p rz e ł. T. Ż eleń sk i, W a rs z a w a 1980). N iezw y k łe p o łącze­

n ie in te le k tu , em ocji i u czu ć w p oezji D o n n e ’a, n ie s p o ty k a n e u p o etó w n a s tę p n y c h g e n e r a ­ cji, z a u w a ż a T. S. E lio t w e s e ju p t. T h e M e ta p h y s ic a l P oets [1921] (T. S. E lio t, Poeci m e ta fi­

z y c z n i, p rz e ł. M. Ż u ro w sk i, w: tegoż, S z k ic e lite r a c k ie , re d . W. C h w a lew ik , W a rsz a w a 1963, s. 3 9 -5 2 ).

(4)

Czy należy bać się śmierci? John Donne i poetycka tajemnica. 11 T he T em ple7 i stan o w i o jego szczególnym c h a ra k te rz e , u D on ne’a m a zn acz­

n ie b ard ziej d y s k re tn ą postać. G en iusz tw órczy p oety prow adzi odbiorcę n a coraz głębsze poziom y in te rp re ta c ji, p ozostaw iając go w ciągłym poczuciu b ra k u kolejnego elem e n tu , k tó ry pozwoli w p ełn i zrozum ieć m etafizyczny k o n cep t D eath, be no t p r o u d [...] (H oly Son nets: 108) czy T he C a nonization (Songs a n d Sonnets).

B iorąc pod u w ag ę pow yższe p rz em y śle n ia, p o sz u k iw a n ia poetyckiego ro z w ią z a n ia za g ad k i n ieśm ierteln o ści będę prow adzić jedn ocześn ie w obrębie dw óch zbiorów w ie rsz y J . D o n n e ’a: H o ly S o n n e ts i S o n g s a n d S o n n e ts z z a m ia re m u k a z a n ia korelacji stru k tu raln o -se m io ty cz n y ch n ie tylko w ob­

szarze tego sam ego zbioru, lecz ta k ż e m iędzy so n etam i religijny m i i u tw o ra ­ m i, k tó re s ą pow szechnie o k re śla n e m ian em świeckich.

I

Z acznijm y z a te m od śm ierci jak o k re s u doczesności. W sonecie 10.: D e­

ath, be no t p ro u d [...], zad ając jed y n e p y ta n ie retoryczne: „why sw ell’s t th o u th e n ? ”9, podm iot liryczny w y ra ż a zd um ienie w szechobecnością lę k u przed u m iera n ie m . Logiczny wywód m a za za d a n ie udow odnić, iż s tra c h przed śm ie rc ią je s t n ieuzasadniony, a w ręcz p aradok saln y. Z w iastu je o n a bow iem s ta n , do którego człow iek dąży p rzez całe życie — odpoczynek i wolność:

„R est of [...] bones, a n d soul’s delivery”10. N ie j e s t też zjaw iskiem u n ik aln y m , poniew aż jej n a m ia s tk i dośw iadczam y we śnie: „From r e s t a n d sleep, w hich b u t th y p ic tu re s b e”. Głos m ów iący ap eluje do zmysłów, przyw ołując uczucie przyjem ności, j a k ą daje zasypianie: „M uch p le a su re ”, oraz in te le k tu , w sk a z u ­ ją c n a bezsensow ność n ie u sta n n e g o poczucia obecności czegoś, co trw a za le d ­ w ie chw ilę: „One sh o rt sleep” i sam o w krótce p rz e sta n ie istnieć: „d e ath sh all be no m ore”. M an ip u lu je p a ra d o k se m n a poziom ie a rg u m e n ta c ji - stw ierdza, iż jed y n y m b y tem poddającym się śm ierci, ro zu m ian ej jak o k re s is tn ie n ia , je s t bezpośredni a d re sa t słów o im ien iu „Śmierć”: „D eath, th o u s h a lt die”. Ponie­

waż sen pozostaje poza świadom ością, pozostali dośw iadczają jednoczesności

7 G. H e r b e r t, T h e T em p le [1633], d o s tę p n y w In te rn e c ie : <h ttp ://w w w .lu m in a riu m .o rg / s e v e n lit/h e r b e r t/ h e r b b ib .h tm >. [d o stę p 0 8 .0 3 .2 0 1 4 ]. W ersy u tw o ró w u k ł a d a j ą się t u n a k s z t a ł t o b iek tó w i z ja w isk , o k tó ry c h m ó w ią, n p . T h e A lta r, E a s te r W ings, T h e C ollar.

8 N u m e ra c ja u tw o ró w w o b rę b ie c y k lu H o ly S o n n e ts w ed łu g : T h e N o r to n A n th o lo g y o f E n g lis h L ite r a tu r e , s. 1 2 9 5 -1 2 9 9 . P o n ie w a ż o ry g in a ln a k o lejn o ść so n etó w n ie j e s t z n a n a o ra z n ie tw o rz ą one c y k lu o c h a r a k te r z e p s e u d o n a rra c y jn y m , n ie z ac h o d z i k o n ieczn o ść in ­ te r p r e to w a n ia ich w o k re ślo n ej sek w en cji.

9 T am że, s. 1 2 9 6 -1 2 9 7 . W c ały m a r ty k u le a n a liz o w a n e fra g m e n ty S o n e tó w św ię ty c h p o c h o d zą z teg o źró d ła . P rz y p ie rw sz y m c y tacie z d a n eg o u tw o ru p o d aję w p rz y p is ie lo k a li­

zację całego te k s tu . W n a w ia s a c h w p ro w a d z o n y c h po p rz y ta c z a n y c h f r a g m e n ta c h sto su ję lite r ę S i cyfrę a r a b s k ą o z n a c z a ją c ą n u m e r so n e tu , o ile z w y w o d u n ie w y n ik a , z k tó reg o u tw o ru p o chodzi d a n y c y ta t.

10 „freed o m („d eliv e ry ”) for th e so u l” (ta m ż e , s. 1296).

(5)

u m ie ra n ia i p rz e b u d z e n ia do nieśm ierteln o ści: „One sh o rt sleep p a st, we w ake e te rn a lly ”. W te n sposób D onne u s u w a lin ię ro z d ziału m iędzy życiem doczesnym i w iecznym , w sk az u jąc n a b ezg ran iczn e trw a n ie człow ieka. Taki sposób ro z u m o w an ia o d b iera śm ierci moc spraw czą: „poppy or c h a rm s can m ak e u s sleep a s w ell / A nd b e tte r th a n th y stro k e ”, „nor y e t c a n s t th o u kill m e”; p rz e sta je o n a być p o tę ż n a i p rz era żając a: „M ighty a n d d re a d fu l”, w z a ­ m ia n u zy sk u jąc ra n g ę s tra ż n ik a w ró t nieśm ierteln ości.

A by osw oić u m ie ra n ie , D o n n e p e rs o n ifik u je zjaw isk o a b s tra k c y jn e . Ś m ierć funkcjonuje w w ierszu jak o pozostający w tle, jednoosobow y a d re s a t słów „ja” lirycznego. P u n k ty zw rotne a rg u m e n ta c ji w sk a z u ją n a to, iż m am y do czy n ien ia z m onologiem d ra m a ty czn y m , za m k n ię ty m w c z te rn a s tu w e r­

sach so n etu , czy też dialogiem połow icznie ujaw n io n y m n a poziom ie te k s tu .

„Śm ierć”11 j e s t t u ak ty w n y m u cz estn ik ie m dysputy, którego dom yślne k o n tr­

a rg u m e n ty s ą k o n sek w e n tn ie zbijane przez podm iot liryczny. T ak oto id ea uzyskuje w sparcie w p ostaci dośw iadczenia o c h a ra k te rz e em pirycznym , zaś odbiorca szerszego k rę g u zostaje p o staw ion y w pozycji św ia d k a in te le k tu a l­

nej p o ra żk i „Śm ierci” w debacie, z której w y ła n ia się w iodące p rz esłan ie - p o tęg ą i ta je m n ic ą nie j e s t śm ierć s a m a w sobie, lecz to, co zapow iada:

„from th e e m u ch m ore m u s t flow”.

D ialogiczny c h a ra k te r so n e tu i p o d jęta w n im te m a ty k a n ieśm ierteln o ści k ie ru ją uw agę in te rp re ta to ra k u The C a n o n iza tio n 12 z cyklu So n g s a n d S o n ­ nets. Rów nież t u kom pozycja w ie rsz a pozw ala zauw ażyć, iż po dm iot liryczny toczy sp ó r z in te rlo k u to re m , określonym p rzez J o a n n ę B u rz y ń sk ą m ianem : im p lie d „you”13:

głos podmiotu lirycznego 14 głos domniemanego "you"

[część domyślna]

1 2

sprzeciw niewpisany w tekst [pierwsza zwrotka]: Nie wtrącaj się

w moje prywatne sprawy: "hold your tongue, and let me love".

fc.

J a k możesz kochać? Nie zapominaj o: "five gray hairs", "palsy", "gout",

"ruined fortune".

11 A d r e s a t p rz y w o ła n y w w ie rs z u im ie n ie m : „ D e a th ” - tł. w ła s n e .

12 T am że, s. 1 2 6 7 -1 2 6 8 . C y ta ty z teg o u tw o ru , w ra z ie p o trz e b y id e n ty fik a c ji, o z n a ­ c zam w n a w ia s ie l it e r ą C.

13 Zob. J . B u rz y ń s k a , dz. cyt., s. 1 2 6 -1 3 2 .

14 T a b e la p o chodzi z p ra c y J . B u rz y ń sk ie j: ta m ż e , s. 1 2 6 -1 2 7 . Tł. k o m e n ta rz y B u rz y ń ­ sk iej z jęz . a n g . w ła sn e .

(6)

Czy należy bać się śmierci? John Donne i poetycka tajemnica...__________ 13

1 2

Bezpośrednia reakcja jest opóźniona:

"Take you a course, get you a place," itp.

Te rzeczy mnie nie interesują." . [...] you will let me love." ▼

[ostatni wers 1-szej strofy] "So you will

let me love" ___

Twoja miłość szkodzi innym.

[pierwszy wers drugiej strofy] "Alas, alas, who's injured by my love?"

W gramatycznej strukturze wersów i układzie pierwszej zwrotki The Canonization B u rz y ń sk a za u w a ż a odpow iedź n a obiekcje rozm ów cy oraz p ro śbę sk iero ­ w a n ą do niego. Dalej w skazuje n a rozdźw ięk w logicznej sekw encji m yśli pom iędzy d w iem a pierw szy m i s tro fa m i o raz e le m e n ty le k sy k a ln e typow e d la to k u rozmowy, k tó ry ch obecność u z a s a d n ia sprzeciw em rozmówcy. Z w ro t­

k a d ru g a T he C anonization je s t jed n o ro d n a , p rzez jej w ersy nie p rz eb ija się p o d ział n a d w a gło sy 15. A n a lizo w an y w cześniej s o n e t 10. w y k a zu je z a ­ te m podobieństw o k o n stru k c y jn e do The C a no nization. O ba u tw o ry s ą tylko

„pozornie hom ogenicznym i m onologam i”16, w istocie rzeczy w y k azu jąc ce­

chy dialogu. W yraźnie ry su je się ta k ż e an a lo g ia w p rzeb ieg u konw ersacji.

S tr u k tu r a g ra m a ty c z n a i logiczna pierw szego cztero w iersza D eath, be not p ro u d [...] zezw ala n a d o m n iem an y sprzeciw rozmówcy, lu k a w a rg u m e n tacji pojaw ia się pom iędzy p ie rw sz ą a d ru g ą k w a rty n ą (zw rot „From r e s t a n d sleep” w ydaje się g ra m a ty czn ie n ieu zasad n io n y ), zaś p o czątek drugiej m ożna w ytłum aczyć jak o reak cję n a k o n tra rg u m e n ty . K o n stru k c ja drugiego cztero ­ w iersza, podobnie ja k w T he C anonizatio n, w ydaje się niepodzielna.

A nalogię p o tw ierd z a dalsze porów nanie. F o rm a ro z k azu jąc a n a p o czątk u zw rotki trzeciej The C anonization: „Call u s w h a t you w ill [...]” w sk azu je n a p o p rzed zającą j ą opinię dom niem anego rozmówcy: im p lie d „you”, zaś cała stro fa su g eru je częściowy k o n se n su s n a poziom ie głos m ów iący - d o m n iem a­

n y „you”17. R ów nież w D eath, be no t p ro u d [...] trze ci cztero w iersz m ożna rozw ażać jak o reak cję n a sprzeciw : „Thou a r t slave to fa te [...]”. W obu

15 T am że, s. 1 2 4 -1 2 7 . 16 T am że, s. 130.

17 T am że, s. 128.

(7)

p rz y p a d k a c h a rg u m e n ty o w ydźw ięku p ejo raty w n y m w sk a z u ją n a pseudo- em o ty w n ą funkcję języka; m o żn a wyczuć iry tację uporczyw ą k o n tra rg u m e n - tacją. P odobieństw o części trzecich zazn ac za się w obecności ok reśleń , jako by w ich w zajem nej w ym ianie m iędzy w ierszam i:

Call us what you will [...] / Call her one, me another fly / [...] we in us find the eagle and the dove. / The phoenix [...] (C)

Thou a rt slave to fate, chance, kings, and desperate men [...] (S10).

C zw arte części obu utw orów w y raźn ie o d n oszą się do przyszłości poprzez stw ierd z en ie o n ieu ch ro n n y m życiu w iecznym : „we w ak e e te rn a lly ” (S10), o siąg n ięty m dzięki uśw iecającej mocy m iłości: „all sh a ll app ro ve / U s c a n o n ­ ized for love” (C). Co więcej, w strofie trzeciej The C a no niza tion głos m ów ią­

cy p rz ep o w iad a w sk rzeszen ie kochanków , stw ierd zając, iż n a d a ją oni nowy w y m iar legendzie, rz u c a ją now e św iatło n a zag ad k ę F e n ik s a odradzającego się z popiołów:

The phoenix riddle hath more wit By us: we two being one, are it. [...]

We die and rise the same, and prove Mysterious by this love.

W yraźnie ry su je się an a lo g ia m iędzy p łaszczy zn ą fizyczną i duchow ą - a k t se k su a ln y jak o u m ie ra n ie i jed n o cześn ie rod zenie się n a now o18. P o­

dobnie ja k kochankow ie nie u m ie ra ją , lecz w zno szą się do lepszego życia, ta k i m y w m om encie śm ierci w chodzim y do nowego w ym iaru.

O ba w iersze w y k a zu ją p o krew ieństw o m yśli, w yrażone rów nież przez u ży te s tr u k tu r y g ra m a ty czn e . C echą c h a ra k te ry s ty c z n ą części p ierw szych je s t obecność form y rozkazującej: „D eath, be n o t p ro u d ” (S10) — „hold your tong ue, a n d le t m e love” (C) oraz stw ierd z en ie z użyciem czaso w n ik a m odal- nego, zam yk ające cały czterow iersz/strofę: „nor y e t c a n s t th o u k ill m e” (S10)

— „So you w ill le t m e love” (C). W za sk a k u ją c y sposób ich zestaw ien ie uzy sk u je w a rto ść znaczeniow ą, je s t ja k b y rozbu d o w an iem połow icznie p rz e d ­ staw ionego w sonecie 10. dialogu o a s p e k t miłości:

Death, be not proud [...] (S10) For God’s sake hold your tongue, and let me love (C)

[...] nor yet canst thou kill me (S10) So you will let me love. (C)

D rugi czterowiersz sonetu 10. je s t w yraźną deklaracją przyjaznej (nieprzyno- szącej cierpienia) n a tu ry śmierci: „Much p leasu re”, podczas gdy odpow iada­

18 P o d o b n e s p o jrz e n ie n a a k t s e k s u a ln y p r z e d s ta w ia X X -w ieczny esej p t. M o d lis z k a (zob. R. C aillo is, M o d lis z k a , w: tegoż, O d p o w ie d zia ln o ś ć i sty l: eseje, w yb. M. Ż u ro w sk i, p rz e ł. J . B ło ń sk i, W a rs z a w a 1967).

(8)

Czy należy bać się śmierci? John Donne i poetycka tajemnica. 15 ją c a m u zw rotka The C anonization w ydaje się m ieć s tru k tu rę interog atyw ną:

„who’s in ju re d by m y love?”. J e d n a k ż e , ja k p o d k re śla B u rzy ń sk a , p y ta n ia pojaw iające się w strofie m a ją rów nież c h a ra k te r re to ry czn y i p ow inny być in te rp re to w a n e ja k o stw ie rd z e n ia o n iew inn ej (n ik o m u nieszkodzącej) n a t u ­ rze m iłości19.

W spom niane części obu utw orów „w y rażają nad zieję po dm iotu liry czn e­

go, a n a w e t p rz ek o n an ie, w T he C a n o n iza tio n o w iecznym trw a n iu jego m iłości20, zaś w D eath, be no t p r o u d [...] o życiu w iecznym . W te n sposób w iersze r e in te rp re tu ją się naw zajem , zaś w św ietle p rzed staw io n ej analogii ko n stru k cy jn ej i tem aty czn ej, so n e t 10. sta je się g e n e ra liz a c ją p ra w d y o p isa­

nej w The C anonization.

J a k w idać, D eath, be no t p ro u d [...] i T he C a no n iza tio n tw o rz ą swego ro d z aju u k ła d poetycki. N ie stan o w i to je d n a k o dk ry cia n iezn a n ej dotychczas form y w y ra zu artystyczn ego. D onne czerpie in sp irację ze średniow iecznych liryków religijnych, w śród k tó ry ch B a rb a ra K ow alik za u w a ż a elem e n ty d ia ­ logu połowicznie p rzedstaw ionego n a poziom ie te k stu . O d najdu je ta k ż e p rz y ­ k ład y wierszy, k tó re w y raźn ie u k ła d a ją się n ie tylko we w zajem nie u z u p e ł­

n iające się pary, lecz ta k ż e dłuższe konfiguracje, tw o rząc złożone s tru k tu ry sem iotyczne. D opiero ze sta w io n e ra z e m u z y s k u ją one w łaśc iw ą p o stać21.

W k o n tek ście barokow ej tw órczości D onne’a rodzi się z a te m p y tan ie: skoro p o e ta n aw ią zu je do trad y cji, czy p o w iąz an ia m iędzy jego w ierszam i k ończą się n a op isan y m wyżej za sta w ie n iu , czy też u tw o ry k o m e n tu ją się n aw zajem w obrębie szerszego cyklu?

II

D onne t k a m iędzy sw oim i u tw o ra m i m is te rn ą sieć p ow iązań te m a ty c z ­ n y ch i stru k tu ra ln y c h . E le m e n ty lek sy k aln e i g ra m a ty czn e w plecione w w e r­

sy D eath, be n o t p ro u d [...] (Holy S o n n ets) i The C a no niza tion (Songs a n d S o n n ets) w sk a z u ją n a k ie ru n e k poszukiw ań. F ra g m e n t czw artej strofy d ru ­ giego z w ierszy: „We’ll b u ild in so n n e ts p re tty room s” w sk azu je drogę k u pozostałym S o n eto m św ię tym i T he Good-M orrow, bow iem t u w łaśn ie główny ko n cep t polega n a p rz e d sta w ie n iu m ałego pokoju: „little room ” (GM) jak o serca w sze ch św iata w całej jego nieskończoności i n ieśm ierteln o ści, o siąg n ię­

tej dzięki u n ik a ln e m u rodzajow i miłości. W The C a no niza tion zaś „room”

19 J . B u rz y ń s k a , dz. cyt., s. 127.

20 „The s ta n z a [...] is a n e x p re s s io n o f th e ly ric a l ego’s h o p e a n d e v e n co n v ictio n t h a t h is a n d h is m is tr e s s ’s m y s te rio u s love w ill b e p r e s e rv e d fo r p o s te r ity ” (ta m ż e , s. 128).

21 B a r b a r a K o w alik p o d d a je a n a liz ie śre d n io w iec zn e liry k i re lig ijn e , k tó r e b y ły d o ty c h ­ c za s a n a liz o w a n e osobno, a ty m c z a s e m tw o rz ą u k ła d y d y lo g iczn e, a n a w e t g ru p y 3 - 1 6 w z a je m n ie k o m e n tu ją c y c h się utw orów , p o w ią z a n y c h n ie ty lk o te m a ty c z n ie , a le i s t r u k t u ­ r a ln ie (zob. B. K o w alik , dz. cyt., s. 3 1 -9 1 ).

(9)

sta je się w p is a n ą w w ersy so n e tu m etafo ry czn ą u rn ą , m ieszczącą w sobie prochy kochanków , uśw ięcone m iłością, ko chanków w yniesionych do ra n g i św iętych: „canonized for love”:

We’ll build in sonnets pretty rooms;

As well a well-wrought urn becomes The greatest ashes, as half-acre tombs

S o n e t u z y sk u je t u ra n g ę n a jb a rd z ie j odpow iedniego n o ś n ik a w iedzy o sekrecie m iłości i uzyskanej dzięki niej n ieśm iertelnej świętości: „M ysterious by th is love” oraz zręcznie, ale też z tru d e m „w ykutego”22 w słowie, n ie ­ w ielkiego śro d k a p rz ek az u : „a w ell-w rou gh t u r n ” - h y m n u rozsław iającego, zaw ierającego w sobie tę form ę św iętości i pozw alającego in n y m j ą docenić:

„by th e se h ym ns, all sh a ll approve / U s canonized for love”. P o e ta m a n ip u lu ­ je p e rsp e k ty w ą n a poziom ie doboru słów do o p isu przedm iotów , m iejsc oraz zjaw isk zarów no rzeczyw istych, ja k i ty ch m etafizycznych czy też literackich.

Wobec tego kom paktow y g a tu n ek poetycki - a little genre - je s t zdolny zam knąć w sw oich w e rsach n ie śm ie rte ln y „w szechśw iat”23 kochanków w sen sie fizycz­

ny m jak o a n u rn w ith the g rea test ashes oraz duchow ym , głosząc ta je m n ą legendę o m iłości, jedności ciał i dusz bard ziej sk u tecz n ie niż rozleg ła k ro n i­

k a lite ra c k a czy pojem ny grobowiec:

And if unfit for tombs and hearse Our legend be, it will be fit for verse;

And if no piece of chronicle we prove, We’ll build in sonnets pretty rooms;

Wobec powyższego Son ety św ięte, w tym sonet 10., n ależy postrzegać jako p oetycką realizację zam iarów literack ich określonych w The C anonization.

W św ietle w yraźn y ch pow iązań pom iędzy „so n n ets” i „ p re tty room s”, aby w pełn i zrozum ieć, ja k i rodzaj n ieśm ierteln o ści sław i so n e t 10.: D eath, be not p ro u d [...], n ależy p rzean alizo w ać znaczenie pojęcia a little room ja k o głów­

nego k o n cep tu w in n y ch w ierszach D onne’a, bow iem , ja k w idać, k o n cep t te n w ychodzi poza gran ice T he Good-M orrow - jedynego u tw o ru , gdzie j e s t po­

w szechnie rozpoznaw any:

1) T he Good-M orrow - „one little room ” to:

- m ały pokój m ieszczący w sobie w sen sie dosłow nym m łodość i fizycz- ność kochanków ;

22 Tł. w ła s n e w y ra z u w r o u g h t — 1) ‘w o rk e d in to sh a p e o r c o n d itio n , fa sh io n e d , fo rm ed . M E ’; 2) ‘sh a p e d , [...] p r e p a r e d for u s e fro m th e ra w o r ro u g h m a te ria l. M 16’ (zob. T h e N ew S h o r te r O x fo rd E n g lis h D ic tio n a r y on H is to r ic a l P rin c ip le s , t. 2, re d . L. B ro w n , O xford 1993, s. 3733). Z n a c z e n ia a n g ie ls k ic h słów, n a k tó r e pow ołuję się w a r ty k u le , z o s ta ły zw e­

ry fik o w an e ja k o o b o w iązu jące w c z a s a c h D o n n e ’a n a p o d sta w ie ww. źró d ła . 23 W z n a c z e n iu o k re ślo n y m sło w em „ ev e ry w h e re ” w T h e G o o d-M orrow .

(10)

Czy należy bać się śmierci? John Donne i poetycka tajemnica. 17 - m iejsce, gdzie dokonuje się p rzeb u d zen ie ze s n u ciał k ochanków i ich dusz (odzyskiw anie popraw nego poczucia rzeczyw istości), za te m połączenie fizyczności i duchow ości: „good m orrow to o u r w a k in g so uls”;

- w szechśw iat bezgraniczny u k ształto w a n y m ocą miłości: „love [...] m akes one little room a n ev e ry w h ere”;

- m iejsce, gdzie kochankow ie d o św iad czają nieprzem ijalno ści, a zatem połączenie św ia ta doczesnego i wiecznego, m ożliw e tylko dzięki szczególnej jedności, k tó ra sta je się n o śn ik iem n ieśm ierteln o ści: „L et u s p o ssess one world; ea ch h a th one, a n d is one. / I f o u r loves be one, o r th o u a n d I / Love so alik e t h a t none do slacken, none ca n d ie”.

2) T he C ano n iza tio n — „p retty room ” to:

- u r n a z a w iera ją ca fizyczne szczątk i kochanków : „u rn becom es / The g re a te s t a sh e s”,

- so n et ja k o g a tu n e k lite ra c k i — środ ek p rz ek az u , n o śn ik w szy stk ich pow yższych znaczeń: „We’ll b u ild in so n n e ts p re tty room s”.

3) T he F lea24 — nie użyto t u co p ra w d a słów „little room ”, je d n a k g ra słow no -perspektyw iczna zw raca uw agę n a a little flea. M ała p ch ła funkcjo­

n u je w w ierszu jako:

- św ią ty n ia m iłości i m a łż e ń s tw a we w szy stk ich jej a sp e k ta c h (se k su a l­

nym , duchow ym i religijnym ): „O ur m a rria g e b ed a n d m a rria g e te m p le ”.

W ydaje się, iż w sp o m n ian e w iersze s ta ją się u z u p e łn ie n ie m so n e tu 10.

0 a s p e k t szczególnej uśw ięcającej m iłości i jedn ości dwojga, k tó ra sta je się d ro g ą do n ieśm iertelności. To w łaśn ie o n a pozw ala zd ysk red ytow ać i p rz e ­ zwyciężyć śm ierć, w te n sposób u su w ają c b a rie rę m iędzy życiem doczesnym 1 w iecznym . Aby w pełn i zrozum ieć p rz e sła n ie p oety z a w a rte w D eath, be not p ro u d [...], n ależ y in te rp re to w a ć te u tw o ry razem :

little room (GM) (C) = little flea (F) = everywhere (GM) = marriage temple (F) = urn (C) = sonnet (C)

miłość: m ixed equally (fizyczność + duchowość + religijność) = jedność

= nieśmiertelność = świętość = prochy kochanków = sonet jako nośnik tajemnicy.

Tylko m iłość „m ixed eq u ally ” (GM), re alizo w an a n a rów ni w e w szy stkich w sp o m n ian y ch a s p e k ta c h 25, p o zw ala k o ch an k o m s ta ć się częścią jednego u n iw ersaln eg o b y tu , k tó ry nie poddaje się p rz em ija n iu : „to one n e u tra l th in g b o th sexes fit” (C). B y t te n je s t ese n cją jedn ości w szy stk ich „kochających- św iętych”, przyw ołanych w The C ano niza tio n. W ydaje się, iż m am y do czy­

n ie n ia z polem iką n a płaszczyźnie religijnej z postulow anym średniow iecznym

24 T h e N o r to n A n th o lo g y o f E n g lis h L ite r a tu r e , s. 1263. W ra z ie p o trz e b y id e n ty fik a c ji ź ró d ła c y ta ty o zn aczam : (F).

25 W ięcej n a te n te m a t: zob. D. G ła d k o w sk a , „The F le a ” - u k r y te p r z e s ia n ie J. D o n n e ’a,

„ P rz eg ląd H u m a n is ty c z n y ” 201 3 , n r 3, s. 1 1 -2 3 .

(11)

sposobem p rz y g o to w a n ia się do śm ie rc i267. S koro m iłość j e s t g w a ra n c ją w iecznego szczęścia, n ależy do niej dążyć i m odlić się o szczególny dar, k tó ry s ta ł się u d ziałe m „kochających-św iętych”27: „Beg from above / A p a tte r n of y o u r love!” (C). D roga do n ie śm ie rte ln e j h arm o n ii o tw iera się d la w y brany ch i w iedzie p rzez ś w ia t m iłości i jed n o ści, a n ie u m a rtw ie n ia czy ascezy.

W końcu w św iecie D onne’a to kochankow ie u z y sk u ją ra n g ę św iętych, nie zaś rozm iłow ani w u d rę ce asceci.

Z au w ażam y też stopniow e p o szerzan ie się p rz e s trz e n i literack iej. P a r a ­ do k saln ie p o n ad w sp o m n ian y m bytem , którego a try b u te m j e s t nieskończo­

ność, zazn ac za sw oją obecność kolejny w yższy poziom boskości: „Beg from above [...]” (C), k u k tó re m u w znoszą oczy n ie tylko śm iertelnicy, lecz ta k ż e p osiad ający w ięk sz ą m oc w y p ro szen ia ła s k „kochający-św ięci”28. W p a ra d o k ­ sie ty m tk w i zarów no odejście od, ja k i n a w ią z a n ie do klasycznego ro z u m ie­

n ia relacji: człow iek - w szyscy święci - Bóg.

O m aw iane w iersze w spólnie przynoszą szczególne rozw iązanie zagadki nieśm iertelności, osiągniętej przez rów ne w ym ieszanie elem entów w m iłości29:

Whatever dies was not mixed equally (GM). If our loves be one, or, thou and I / Love so alike th a t none do slacken, none can die (GM). [...] we two being one, are [...] (C) marriage temple (F), The phoenix riddle [...] (C). We die and rise the same, [...] (C); [...] we wake eternally (S10).

U z u p e łn ia je L o ve’s G row th. R ów nież t u m iłość d o sk o n ała je s t p ro d u k ­ te m pro cesu zlew an ia się elem entów - duchow ości i zm ysłowości: „m ix’d of all stuffs, vexing soul, or se n se ”, „B ut a s all else, b ein g e lem e n te d too, / Love som etim es w ould co n tem p late, som etim es do”30 i jedn ocześnie s iłą n ap ęd o w ą jed n o cz en ia dwojga, pozostając w s ta n ie ciągłego d o sk o n alen ia31:

Gentle love deeds, as blossoms on a bough, From love’s awakened root do bud out now.

26 Por. T. A K em p is, O r o z p a m ię ty w a n iu śm ie rc i, w: tegoż, O n a ś la d o w a n iu C h ry stu sa [1418], p rz e ł. W. L o h n SI, K ra k ó w 1981, s. 6 7 -7 2 .

27 J . B u rz y ń s k a , dz. cyt., s. 129.

28 R ó w n ie ż B u r z y ń s k a z a u w a ż a , iż p i ą t a s tr o f a T h e C a n o n iz a tio n j e s t m o d litw ą :

„a sty liz e d p r a y e r [...] to th e lo v ers w h o h a v e b e e n r a is e d to th e s u p e rio r p o sitio n th ro u g h th e s e x u a l u n io n ” (ta m ż e , s. 135).

29 W te n sposób D o n n e n a w ią z u je do śre d n io w ie c z n e j filozofii s c h o la s ty c z n e j, k tó re j c zę śc ią b y ła te o r ia d o ty c z ąc a n ie z m ie n n o śc i (a co z a ty m id zie, n ie ś m ie rte ln o ś c i) m a te rii, m ożliw ej do o s ią g n ię c ia je d y n ie p rz ez d o sk o n a łe w y m ie s z a n ie p ie rw ia s tk ó w (T h e N o rto n A n th o lo g y o f E n g lis h L ite r a tu r e , s. 1264).

30 J . D o n n e, P o em s o f J o h n D o n n e, t. 1, re d . E. K. C h a m b e rs , L o n d o n 1896,s. 3 4 -3 5 . C y ta ty z L o v e ’s G ro w th w ra z ie p o trz e b y id e n ty fik a c ji o z n aczam : (LG).

31 Z a u w a ż a to ró w n ie ż J . M. W alk er. W ed łu g a u to r k i, w w ie rs z a c h D o n n e ’a w z ro st m iło ści n ie je d n o k ro tn ie u z y sk u je a tr y b u ty p ro c e s u alc h em icz n eg o - ty lk o w ła śc iw ie p rz e ­ p ro w a d zo n y d a je n a d z ie ję n a z a m ie rz o n y e fe k t (w ięcej n a te n te m a t: zob. J . M. W alker, D o n n e ’s W ords T a u g h t in N u m b e r s , „ S tu d ie s in P h ilo lo g y ”, t. 84, n r 1, W in te r 1987, s. 48, 49, 56).

(12)

Czy należy bać się śmierci ? John Donne i poetycka tajemnica. 19 If, as in water stirr’d more circles be

Produced by one, love such additions take, Those like so many spheres but one heaven make, For they are all concentric unto thee;

Wobec tego w ed łu g D o nne’a m iłość je s t swego ro d z aju p e r p e tu u m m o b i­

le32- sam on ap ęd zający m się procesem , k tó ry pozw ala n a zachow anie ciągło­

ści is tn ie n ia człow ieka. P rze b u d zen ie do m iłości: „good m orro w to o u r w a ­ k in g so uls” (GM) s ta je się rów nolegle p rz eb u d ze n ie m do nieskończoności:

„we w ak e e te rn a lly ” (S10) i ono w łaśn ie je s t w y d a rzen ie m godnym uw agi, n ie zaś sa m m o m en t śm ierci: „One s h o rt sleep” (S10). O tw arcie drzw i do

„m ałego pokoju”33 wieczności: „little room ” znacznie w yp rzed za śm ierć - do­

k onuje się w doczesności kochanków.

Z estaw ione ra zem The Good-M orrow, The C anonization i sonet 10.: D eath be no t p r o u d [...] łącz ą ziem skie życie z ty m , co po śm ierci nie tylko przez p o krew ieństw o m iejsca/n o śn ik a („little room ” - „everyw here”, „u rn ”, „son­

n e t”), ale i doznań: „p lea su re”, „sleep”, „rest” oraz zjaw isk: „control”, „delive­

ry ”. B ardziej bezp o śred n ią, p rzy czym w wielce obrazow y sposób n a k re ślo n ą , m y śl o ciągłości is tn ie n ia w m iłości z a w ie ra rów nież T he C o m p u ta tio n :

„A th o u s a n d [years] [...] All b ein g one th o u g h t of you”34, gdzie m niej więcej w p u n k cie c e n tra ln y m odnajdziem y nić łącz ącą w iersz z L o ve’s Growth:

I did n e ith e r th in k n o r do (CO) [bez u k och an ej, po rozłące - tłu m . D.G.]

Love so m etim es w ould co n tem p late, so m etim es do (LG),

ponow nie u w y p u k la ją c ą obecność n ie tylko duchow ości („th in k ”), lecz tak że fizyczności („do”) po śm ierci. P rzy czym w a ru n k ie m koniecznym do z a is tn ie ­ n ia obu je s t obecność dwojga:

FOR my first twenty years, since yesterday,

I scarce believed thou couldst be gone away; [...]

Tears drown’d one hundred, and sighs blew out two;

A thousand, I did neither think nor do, Or not divide, all being one thought of you ;

[...] think th a t I Am, by being dead, immortal [...]

(CO)

Bez m iłości j e s t co p ra w d a ciągłość is tn ie n ia , je d n a k szczęścia nie m a.

S am m o m en t u m ie ra n ia pozostaje niezauw ażony.

32 W c z a s a c h D o n n e ’a szczególne z a in te re s o w a n ie k o n c e p c ją p e r p e tu u m m o b ile m iało w y m ia r naukow y.

33 W z n a c z e n iu w cześn iej n a d a n y m .

34 J . D o n n e , P o em s o f J o h n D o n n e , s. 7 4 -7 5 . D a lej, w ra z ie p o trz e b y id e n ty fik a c ji u tw o ru , sto su ję s k ró t (CO).

(13)

Z b ag a te liz o w an iem chw ili śm ierci sp o ty k am y się ta k ż e w przyw ołanym ju ż w cześniej w ierszu T he Flea: „ J u s t so m u ch h on or [...] / W ill w a ste , as th is flea’s d e a th took life from th e e ”. U tw ó r te n je s t zw iązan y z so n etem 10. g rą p e rsp ek ty w iczn ą p o legającą n a p o m n iejszan iu i jedn ocześnie w yw yższaniu zn a cze n ia zjaw isk, fo rm ą połowicznie p rzedstaw io neg o d ialog u z p o zo stają­

cym w tle in te rlo k u to re m , p rz e d e w sz y stk im zaś, m a n ip u la c ją słow em :

„swell” (F) (S10), „proud” (S10) - „honor” (F). N eg aty w n e ko notacje zw iązane z n iep o trz eb n y m n a r a s ta n ie m lę k u p rz ed śm iercią: „why sw ell’s t th o u [...]?”

(S10) w The Flea z a m ie n ia ją się w sk o ja rz e n ia se k su a ln e , k tó re też ro dzą n iesłu szn e obawy: „learn how false fe a rs b e”. S tra c h te n zup ełn ie p rz e sta je istn ie ć dzięki sp ełn ien iu , ja k ie n iesie m iłość w św iecie The Good-M orrow, gdzie: [we] „w atch n o t one a n o th e r o u t of fe a r”. P y ch a zaś, k tó ra je s t w szak je d n y m z grzechów głów nych, w sonecie je s t p rz y p is a n a śm ierci, podczas gdy w The F lea pow szechnie ro z u m ia n y „honor” i społeczne podejście do zw iązk u dw ojga p rzyczynia się do zabicia m iłości i j e s t p o trójny m grzechem ciężkim : sam o b ó jstw em , m o rd e rstw e m i św ię to k ra d z tw e m : „ th re e s in s in k illin g th r e e ”. Skoro zaś jed n o ść kochanków g w a ra n tu je spokój oraz ciągłość is tn ie ­ n ia fizyczności i duchow ości, D eath, be n o t p r o u d [...] i The C o m p uta tio n p o zw alają spojrzeć n a konsekw encje ro zd zielen ia i u n ic e stw ie n ia jedności dw ojga z szerszej perspektyw y. C zyn te n je s t słu szn ie n az w a n y grzechem śm ierteln y m , gdyż z a m y k a drzw i do szczęścia w wieczności, pozostaw iając

„hopes”, „sighs” a n d „ te a rs ” oraz niem oc fizyczną i duchow ą: „I did n e ith e r th in k n o r do” (CO).

R ealizując zam ysł o kreślony w The C ano niza tion , D onne podejm uje p ró ­ bę zam k n ię cia złożonej za g ad k i nieśm ierteln ości: „The ph oen ix rid d le ” (C) w c z te rn a s tu w e rsa c h D eath, be no t p ro u d [...]. S o n et 10. z a w ie ra więc sk róty m yślow e, k tó ry ch nie sposób zrozum ieć, gdy an a liz u je się go w izolacji od p o z o sta ły c h utw orów . S zczególn ie a r g u m e n ta c ja d ru g ieg o c z te ro w ie rs z a m oże sp ra w ia ć w ra ż e n ie n iep ełn e j. Z a w ie ra n iejasn o ści: „[...] from th e e m u ch m ore m u s t flow”; pozo staw ia m iejsce n a w ątpliw ości i niedo w ierzan ie, bow iem j e s t zbiorem h ase ł, k tó re d o m ag ają się zdefiniow ania. O dbiorca n ie do końca rozu m ie n a tu rę przyjem ności: „ p lea su re” i odpoczynku: „rest” p ły ­ nącego ze śm ierci. Słow a-drogow skazy: „ re st”, „ p le a su re ”, „delivery”, jak o elem e n ty łatw o kojarzone dzięki ich pow tarzaln o ści w poezji D on ne’a, w sk a ­ z u ją drogę k u in n y m w ierszom , w k tó ry ch od najd u jem y otw arcie p rz e d s ta ­ w ione w y jaśn ien ie b ąd ź u k ry te w k o n stru k cji w ersów tropy.

Z w roty „rest a n d sleep” i „rest of th e ir b o n es” w p o łączen iu z id e ą sn u i p rz eb u d zen ia: „we w ak e [...]” w y raźn ie k ie ru ją k u T he Good-M orrow, gdzie ciała i dusze k ochanków b u d z ą się do n ieśm ierteln eg o życia: „good m orrow to o u r w a k in g souls”, „none c a n die” w sen sie fizycznym , a ta k ż e duchow ym , pozyskując św iadom ość praw dziw ej n a tu r y rzeczy i zjaw isk.

(14)

Czy należy bać się śmierci? John Donne i poetycka tajemnica. 21 Tu też ciała i dusze znajdują w sobie nawzajem umiejscowienie, czy też ukoje­

nie: „true plain hearts do in the faces rest”. Dwoje kochanków jednocześnie przenosi do duszy i ciała ukochanej osoby swoją cielesność i duchowość, dając swoją obecność, a z nią wytchnienie, wsparcie, siły witalne i wzajemną zależ­

ność, pozostając pod jej czujną opieką i kontrolą: „watch [...] one another”,

„possess one world”. Je st to świat, który jaw i się jako doskonały fizycznie i metafizycznie35.

Skoro zaś m am y do czy n ien ia z je d n ą p rz e s trz e n ią nieskończoności - to, co zn a jd z iem y w m a ły m pok oju The G ood-M orrow , z a w ie ra ta k ż e u r n a T he C anonization oraz sonet, do tak iej w łaśn ie w ieczności b u d z ą się dusze w D eath, be no t p ro u d [...]: „we w ak e e te rn a lly ”. Wobec tego rów nież n a tu r a zaw arteg o w niej w y tch n ien ia: „rest” m u si być podobna. P rz y czym n ależy p am iętać , iż c h a ra k te r odpoczynku o k re śla miłość, ale też n iesie go ze sobą w łaśn ie śm ierć. R zuca to now e św iatło n a stw ierd z en ie „M uch p le a s u re ” (S10), ty m bard ziej że „przyjem ności” to k o lejn a nić łącz ąca D eath, be not p ro u d [...], The Good-M orrow: „all p le a s u re s fancies b e” i T he Flea: „Yet th is enjoys”. P o zw ala to też n a nowo odczytać ow iany ta je m n ic ą w ers so n e tu 10.:

„[...] th e n from th e e m u ch m ore m u s t flow”.

K olejną zag ad k ę in te le k tu a ln ą w D eath, be n o t p ro u d [...] stan o w i „soul’s delivery”. W ydaje się, iż a u to r celowo u ży w a słow a „delivery”, k tó re nie daje przecież dokładnego rym u: „be” - „delivery” (S10), czyniąc z niego w skazów ­ kę. Z w raca uw agę n a jed no czesność zjaw isk: osw obodzenie z doczesnych bolączek, now e n aro d zin y do życia i być m oże oczekiw anie n a są d w ieczny36.

P o n ad to „soul’s delivery”, jak o uw o lnienie z więzów, k ieru je n a s z ą u w ag ę k u

„love [...] co ntro ls” w łaśn ie w T he Good-M orrow. A z a te m chodzi o wolność d u ch a o s ią g n ię tą w sposób kontrolow any: „love [...] con tro ls” (GM) „soul’s delivery” (S10), przy czym n ależy ponow nie w spom nieć a n a liz ę T he Good- M orrow , aby p am iętać , iż m iłość p rz e d sta w io n a je s t uczuciem n ad rzęd n y m , je d n a k nie m a c h a ra k te r u ograniczającego37. P o e ta o b n aż a śm ierć z jej t a ­ jem niczości oraz mocy spraw czej, n ie o n a bow iem k o n tro lu je drogę do n ie ­ śm iertelności, i p rzy p isu je w The C anonizatio n te w łaśn ie a try b u ty jedności osiągniętej poprzez miłość: „We die an d rise th e sam e, an d prove / M ysterious by th is love”.

P odsum ow ujący d w u w iersz so n e tu 10. ponow nie w zb u d za sk o jarz en ia z T he Good-M orrow nie tylko p rz ek o n an iem o życiu wiecznym : „d e ath sh all be no m o re” (S10) — „none do slacken, none ca n die” (GM) czy w sp o m n ian ą

35 Z o p u b lik o w an e j a n a liz y w ła s n e j (zob. D. G ła d k o w sk a , M e ta fiz y c z n y o b ra z m iło ści w „T he G ood-M orrow "J. D o n n e ’a, „ P race L ite ra tu ro z n a w c z e ” 2013, n r 1, s. 2 1 -3 4 ).

36 d e liv ery — 1) ‘th e a c tio n o f s e ttin g free [...]. N ow r a re . L 1 5 ’; 2) ‘th e a c t o f g iv in g b i r th [...]. L 1 6 ’; 3) ‘th e a c tio n o f c le a rin g a j a i l o f p ris o n e rs in o rd e r to b r in g th e m to tr ia l [...]. L M E ’ (T h e N e w S h o r te r O xfo rd E n g lis h D ic tio n a ry o n H isto ric a l P rin c ip le s , t. 1, red . L. B ro w n , O xford 1993, s. 626).

37 Zob. D. G ła d k o w sk a , M e ta fiz y c z n y o b ra z m iło śc i w „T he G ood-M orrow " J . D o n n e ’a, s. 2 1 -3 4 .

(15)

id e ą o p rz eb u d ze n iu : „One s h o rt sleep p a st, we w ak e [...]” (S10) - „And now good m orrow to o u r w a k in g souls” (GM), lecz ta k ż e obecnością zw rotu:

„w ake e te rn a lly ” (S10), k tó ry przyw ołuje swój przysłów kow y odpow iednik w The Good-M orrow: „m ixed eq u ally ”, tw o rząc sw oiste podsu m ow anie ro zw a­

ż a ń dotyczących tajem n icy nieśm iertelności:

[...] love [...] controls (GM) soul’s delivery (S10), mixed equally (GM), we wake eternally (S10)

III

Po p rzean alizo w an iu pow iązań m iędzy w spom nianym i u tw o ram i D onne’a pozostaje p y ta n ie o rozdzielność d u c h a i c iała w m om encie śm ierci: „R est of [...] bones a n d soul’s d elivery” (S10). W ydaje się, iż w ers te n pozostaje w sprzeczności z w nio sk am i o nierozłączności fizyczności i duchow ości czło­

w ieka, w yn ikającym i z dotychczasow ej analizy.

Do w ątpliw ości ty ch n aw ią zu je so n et 1.: T ho u h a s t m a d e m e [ . . J 38, zw ią­

zan y z so n etem 10. id e ą przyjem ności: „p leasu re/s” i będący k o n ty n u a c ją d y sp u ty o n a tu rz e śm ierci i n ieśm iertelno ści. J e d n a k ty m ra z e m m am y do czy n ien ia z b e z p o śre d n ią k o m u n ik acją n a linii: „ja” liryczne - S tw ó rca39.

N iezw łocznie po o k re śle n iu relacji: „Thou h a s t m ad e m e” — „m ine en d do th h a s te ”, głos m ów iący daje u p u s t swojej niepew ności. P o ja w iają się lęk, ro z­

pacz, p rz e ra ż e n ie , n ad z ie ja, zw ątp ie n ie i ponow nie n ad z ie ja: „I d a re no t m ove m y dim eyes an y w ay”, „D espair b e h in d [...]”, „Such te rr o r [...]”, „I rise a g a in [...]”, „[...] n o t one h o u r [...] I ca n s u s ta in ”, „Thy g race m ay w in g m e [...]”. P rze k az in te le k tu a ln y , k tó ry dom inow ał w D eath, be n o t p r o u d [...], u stę p u je m iejsca sprzeczny m emocjom.

D zieje się to je d n a k p rzy jed no czesnym zach o w an iu ciągłości logicznych argum entów . P y ta n ie sk iero w an e b ezp ośredn io do B oga p o ru s z a prob lem n ieśm iertelności: „Thou h a s t m ad e m e, a n d sh a ll th y w ork decay?” (S1).

Skoro człow iek je s t dziełem sam ego Boga, m u si być tw o rem do skonale „wy­

m iesza n y m ”: „m ixed eq u a lly ” (GM), a za te m noszącym z n a m io n a wieczno- ści40. D w u zn aczn o ść „decay” - zep su cie m o ra ln e o ra z ro z k ła d m a te r ii41

38 T h e N o r to n A n th o lo g y o f E n g lis h L ite r a tu r e , s. 1295.

39 S o n e t 10., k tó r y w o p is a n y w c ze śn iej sposób łączy się z u tw o ra m i z cy k lu S o n g s a n d S o n n e ts , p rz y c ią g a u w a g ę (n a tle zb io ru ) o d m ie n n o śc ią u k ła d u „ n a d a w c a - o d b io rca ”. „ J a ” liry c zn e w ch o d zi t u w sp ó r ze śm ie rc ią , p o d c za s g d y p o z o stałe so n e ty s ą ro z m o w ą z Bo­

giem .

40 W n a w ią z a n iu do w s p o m n ia n e j w c z e śn ie j śre d n io w ie c z n e j te o r ii o n ie z m ie n n o ś c i i n ie ś m ie rte ln o ś c i m a te rii.

41 d eca y - 1) ‘p o et. fa ll, d e a th . L M E - E 1 8 ’; 2) ‘m a te r ia l d e te r io r a tio n , fa llin g a p a r t.

E 1 6 ’; 3) ‘m e n ta l o r p h y s ic a l d e c lin e . L 1 6 ’ (T h e N e w S h o r te r O x fo rd E n g lis h D ic tio n a ry o n H isto ric a l P rin cip les , t. 1, s. 606).

(16)

Czy należy bać się śmierci? John Donne i poetycka tajemnica. 23 - n a k a z u ją ro z p atry w a ć n ieśm ierteln o ść n ie tylko du cha, lecz ta k ż e elem e n ­ tów składow ych c iała fizycznego. N iem ożliw e, aby dzieło ta k do skonałe u le ­ gło d eg rad acji czy n a w e t dezintegracji.

Do scholastycznej filozofii m ie sz a n ia p ierw ia stk ó w n aw ią zu je też son et 5.: I a m a little w orld [...], gdzie je d n a k dochodzi do ro z d ziału części: „My w orld’s b o th p a r ts ”42 i au to m aty cz n ie s ta ją się one śm ierteln e: „both p a r ts m u s t die”. W obec tego n e g a ty w n e em ocje so n e tu 1. m ogą w yw odzić się z obaw y p rz ed ro zdzielnością d u c h a i c iała w sk u te k g rz ech u u n ic e s tw ia ­ jącego m iłość w sercu człow ieka: „flesh d o th w a ste / By sin in i t ” (S1)43. S ą one dodatkow o uw ypuklone za b u rze n ie m u k ła d u rym ów: „ h a ste ” - „fast”,

„cast” - „w aste” (S1) w słow ach oznaczających b ra k w y tch n ien ia, odrzucenie i s tra tę . L ęk p rz ed ta k ro z u m ia n ą śm iercią j e s t p rz y czy n ą p rzy w o łan ia d e­

stru k cy jn ej, i za raz em o dradzającej, siły biblijnego o g nia i wody: „P our new se a s in m ine eyes [...]/[...] m y w orld [...]/[...] m u s t be drow n ed [...]/[...] O, it m u s t be b u rn t! [...]/[...] b u rn m e, O Lord, w ith a fiery zeal / O f th e e ” (S5).

S onety m o żn a rozw ażać w k a te g o ria c h pro śby skiero w an ej do B oga o u r u ­ chom ienie mocy napraw czej: „R epair m e now ” (S1), „m ake m e n ew ” (S14)44, o przyw rócenie h a rm o n ii w m ikrośw iecie po d m io tu lirycznego, m ożliw e tylko dzięki mocy boskiej miłości: „Batter m y heart, three-personed God”, „o’erthrow m e”

(S14), „Thy grace m ay w ing m e” (S1).

N ierozdzielność fizyczności i duchow ości, u z y s k a n ą dzięki scalającej sile m iłości, najp ełn iej o brazuje so n e t 18.: S h o w me, d ear C hrist, th y spouse so b rig h t a n d clear46. Aby ujednolicić n a tu r ę m iłości, D onne perso n ifik u je tu zjaw isko czysto duchow e (oblubienica — dusze w ierzących ludzi) i przyw ołu­

je śm iałe sk o ja rz e n ia sek su aln e:

Dwells she with us [...]/[...] then make love?

[...]

And let mine amorous soul court thy mild dove, Who is most true and pleasing to thee then When she is embraced and open to most men.

42 T h e N o r to n A n th o lo g y o f E n g lis h L ite r a tu r e , s. 1295.

43 Por. r o z w a ż a n ia n a te m a t m iłości, g rz e c h u i ś m ie rte ln o ś c i w P iśm ie Ś w ię ty m N ow e­

go T e s ta m e n tu , a szczeg ó ln ie fra g m e n ty : „[...] m iłość B oża ro z la n a j e s t w se rc a c h n a sz y c h [...] g rz e c h w s z e d ł n a św ia t, a p rz ez g rz e c h śm ie rć [...] g rz e c h z az n ac zy ł sw oje k ró lo w a n ie ś m ie rc ią [...]. N ie o d d aw ajcie te ż członków w a sz y ch [...] n a słu żb ę g rzech o w i [....] [co w ie ­ dzie] do śm ierci [...] ła s k a p rzez B oga d a n a to życie w ieczne [...]” (L ist do R z y m ia n 5 ,1 -6 , 23, w: P is m o Ś w ię te S ta re g o i N o w eg o T e s ta m e n tu w p r z e k l. z ję z . o ry g in a ln y c h , opr. zespół b ib listó w p o lsk ich , P o z n a ń - W a rs z a w a 1971, s. 1280, 1281).

44 T h e N o r to n A n th o lo g y o f E n g lis h L ite r a tu r e , s. 1 2 9 7 -1 2 9 8 .

45 T am że, s. 1 2 9 8 -1 2 9 9 .

(17)

M otyw oblubienicy46 pozw ala przybliżyć an alog ię m iędzy m iłością dwoj­

g a lu d zi a m iłością człow iek — Bóg, p rzy jed no czesn ym is tn ie n iu fizyczności i duchowości.

W ty m ko n tek ście n a jw ię k sz ą z a g a d k ą pozostaje so n et 7.: A t the ro u n d e a rth ’s im a g in ed corners [...], k tó ry pozornie n ie zg ad za się z w izją w spo­

m n ian ej nierozerw alności c iała i ducha:

[...] blow

Your tru m p e ts , angels; a n d arise , arise F ro m d e a th , you n u m b e rle ss in fin itie s O f souls, a n d to y o u r sc a tte re d bodies go:47

W ydaje się, iż słow a w iersza s u g e ru ją p o śm iertn e rozdzielen ie i oczeki­

w an ie n a ponow ne zjednoczenie w d n iu s ą d u ostatecznego. J e d n a k ja k po­

w iązać to z ta je m n ic ą F e n ik sa , k tó ry je d n a k o d ra d z a się od ra z u w nowej m a te ria ln e j form ie? W sonecie 18. o blu bienica je s t b y tem pozostającym po­

n a d czasem i m iejscem : „D oth she, a n d did she, a n d sh a ll sh e ev erm o re / On one, on sev e n , o r on no h ill a p p e a r? ”. S k oro n ie m a c z a s u i m ie jsc a w p rz e strz e n i, k tó rą zajm uje, to rów nież rozdział j e s t rz ecz ą w zględną: „Is she se lf-tru th , a n d e rrs? ” P o za tym , n a w e t je śli się dokonuje, to p oza św iado­

m ością lu d zk ą, w u śp ien iu : „let th e m sleep” (S7). We śn ie n ie obserw ujem y rzeczyw istości; jego długość je s t n ieza u w aż aln a. R ejestru jem y ciągłość is tn ie ­ n ia do z a sy p ia n ia i od p rzeb u d zen ia. W ty m sen sie d zień w spólnego zjedno­

cz e n ia d u sz i ich n a nowo odrod zo n y ch m a te r ia ln y c h p o sta c i p o zo staje w ciągłości z d n iem śm ierci. O biektyw ny u pływ cz asu nie m a zn aczen ia z p ersp ek ty w y człow ieka, zaś p ersp ek ty w y Boga, j a k p o d k re ś la son et 9.:

I f poisonou s m in era ls [...], i ta k nie d a się objąć lu d zk im u m ysłem : „B ut who am I t h a t d a re d isp u te w ith th e e / O God?”48. W te n sposób k o n cep t sn u i p rz e b u d z e n ia z D eath, be no t p r o u d [...] (S10) s ta je się ponow nie użyteczny i pozw ala przez now y p ry z m a t spojrzeć n a w sp o m n ian e sonety.

W iz e ru n e k B oga n ie u s ta n n ie to w arzy szy śm ierci: „you w hose eyes / / S h all beho ld God” (S7). L iryczne „ja” przyw ołuje obraz zm artw y chw stałeg o C h ry s tu s a w A H y m n to G od the F ather, stw ierdzając: „at m y d e a th th y S on /

46 „ P rz e n ie s ie n ie d o św ia d c z e n ia m iło ści dw o jg a lu d z i n a o b ra z m iło ści B o g a do jeg o l u d u ” z n a jd z ie m y ju ż „w s ta r o te s ta m e n to w y c h te k s ta c h p rz e d s ta w ia ją c y c h h is to r ię z b a w ie ­ n ia . [...] O b lu b ien ic a j e s t o b ra z e m lu d u I z ra e la . P rz y m ie rz e z B o g iem u k a z a n e j e s t ja k o r e la c ja n a rz e c z e ń s tw a lu b m a łż e ń s tw a . H is to r ia in te r p r e ta c ji h y m n ó w P ie śn i n a d P ie ś n ia ­ m i, k tó r e o p ie w a ją m iło ść m ię d z y d w o jg iem m ło d y ch lu d zi, s ta n o w i n a jp ię k n ie js z y p rz y ­ k ła d ” ta k ie g o p rz e n ie s ie n ia . Źródło: S ło w n ik b ib lijn y , d o s tę p n e w In te rn e c ie : < S ło w n ik b i­

b l i j n y h t tp : / /b i b l i a . w i a r a .p l / s l o w n i k / 6 7 e a 4 . S l o w n i k - b i b l i j n y / s l o w o / O B L U B IE N IC A > . [d o stęp : 22. 01. 2014].

47 T h e N o r to n A n th o lo g y o f E n g lis h L ite r a tu r e , s. 1 2 9 5 -1 2 9 6 .

48 T am że, s. 1296.

(18)

Czy należy bać się śmierci? John Donne i poetycka tajemnica. 25 / S h all sh in e a s he sh in e s now a n d hereto fo re / I fe a r no m o re”49. N ie m ożna rów nież oprzeć się w ra żen iu , iż czterow iersze i podsum ow ujący dw uw iersz so n e tu 1.: T hou h a s t m ade m e [...] u k ła d a ją się w ed ług określonego sch e m a­

tu 50. W ydaje się, iż przy w o łu ją one h isto rię um ęczonego C h ry s tu s a 51:

1) P ie r w s z a k w a r t y n a n a s u w a s k o ja r z e n ie z m o d litw ą C h r y s t u s a w O grójcu p rzez u to żsam ien ie się z Bogiem : „Ojcze” - „Thou h a s t m ad e m e”, pro śb ę o o d sunięcie śm ierci: „Ojcze [...] zab ierz ode M nie te n k ielich ”52 - „R epair m e now ”, uśw iadom ienie końca ziem skiego życia: „death m eets m e”.

2) D ru g a k w a rty n a przyw ołuje lud zk ie uczucie s tra c h u p rz ed u m ie ra ­ niem : „I d a re n o t [...]”, h o rro r ubiczow ania i zadan ego cierp ien ia: „Such te rr o r”, fizyczne um ęczenie: „feeble flesh ”. W szystko w w y n ik u g rzech u lu d z­

kiego, oddalającego od Boga: „By sin in it, w hich it to w a rd s h ell d o th w eigh”.

3) T rzecia k w a rty n a k ojarzy się z dźw iganiem krzyża: u p a d k i i p o w sta­

w anie: „I rise a g a in ”, u m ie ra n ie n a k rz y żu — w zn iesienie oczu k u niebu:

„to w ards th e e / [...] I ca n look”, przyw ołanie woli Boga: „By th y leave ”, „not one h o u r m y self I ca n s u s ta in ”, obecność g rzeszn ik a: „our old su b tle foe”.

4) D ystych to w izja z m artw y ch w stan ia: „Thy g race m ay w ing m e” i w n ie­

b o w stąp ien ia: „thou like a d a m a n t d ra w m in e [...] h e a r t”.

W yraźnie w idać p a ra le liz m losu człow ieka i C h ry stu sa . C ierp ienie d u ­ chowe pod m io tu lirycznego (choć niepozbaw ione o d n iesien ia fizycznego: „my feeble flesh ”) p rz e k ła d a się n a cierpienie fizyczne (ale też w obecności dyle­

m ató w n a tu r y duchow ej) S y n a Bożego. W iąż ą je ze sobą: grzech: „sin”, strac h : „ te rro r”, rozpacz: „d e sp air”, o ddan ie się woli Boga-Ojca: „Only th o u a r t above” i pow rót do źródła: „thou like a d a m a n t d ra w m in e [...] h e a r t”.

S ta n o w i to k o lejn y dow ód n a p rz e n ik a n ie się fizyczności i duchow ości w tw órczości D onne’a - nie tylko w u tw o ra c h o k re śla n y ch m ian em św iec­

kich, lecz ta k ż e w so n etac h religijnych.

D obór słów i u k ła d wersów, k tó re s k ła d a ją się n a in d y w id u a ln ą m odlitw ę do Boga, w y zw alają obrazy, k tó re p rz e s u w a ją się p rz ed oczam i odbiorcy ja k s e ria epizodów z film u, a n g a żu jąc uczucia, em ocje i zmysły. Ponow nie D onne p o p iera ideę dośw iadczeniem o c h a ra k te rz e em pirycznym , zaś w iersz p rz y ­ b ie ra po stać obserw ow alną. S o n et 1.: T h o u h a s t m a d e me [...] to k olejna

49 T am że, s. 1302.

50 P o d o b n ie w so n ecie 10. u k ła d c z te re c h części o b ra z u je n a tu r a ln y p ro c es m ig ra c ji d u s z y lu d zk ie j. W sk a z u je n a to te m a ty k a p rz e w o d n ia poszcze g ó ln y ch części - od n ie ś m ie r ­ teln o ś c i (p ierw sze dw ie k w a rty n y ), p o p rz ez doczesn o ść (trz e c ia k w a r ty n a ) , do n ie ś m ie r te l­

n o ści (d w u w iersz). W o b u p r z y p a d k a c h j e d n a k t a k ą k o lejn o ść części i ic h z a w a rto ś ć m o ż n a tr a k to w a ć je d y n ie ja k o n a w ią z a n ie do tra d y c y jn e j w a rs tw y se m a n ty c z n e j s o n e tu . W sonecie 1.: p ie rw sz e d w a c z te ro w ie rsz e - te z a o z a c h w ia n iu w ia ry w życie w ieczn e, trz e c i cztero - w ie rsz - a n ty te z a o o d z y s k a n iu n a d z ie i d z ię k i o p iek u ń c ze j ro li B oga, d w u w ie rsz - s y n te z a w p o staci aforyzm u. N a te m a t budow y son etu : zob. P. O ppenheim er, The O rigin o f the So n n et,

„ C o m p a ra tiv e L ite r a tu r e ”, t. 34, n r 4 (A u tu m n 1982).

51 Por. E w a n g e lia w e d iu g św. Ł u k a s z a 22, 4 2 -2 3 , 52, w: P is m o Ś w ię te S ta re g o i N o w e ­ g o T e s ta m e n tu w p r z e k i. z ję z . o ry g in a ln y c h , s. 1 2 0 9 -1 2 1 3 .

52 T am że, s. 1209.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wśród licznych ilustracji zwracają uwagę reprodukcje rysunków Możaj- skiego, wskazujące na nieprzeciętne uzdolnienia artystyczne tego pioniera konstrukcji lotniczych..

O statnie dnie sierpnia i pierw sze w rze­ śnia pośw ięcone były całkow icie pakow aniu, wywożeniu i zabezpieczaniu zbiorów.. Zamek chcieli wyko­ rzy stać d la

Попри сис- темне дослідження дієслів східнополіських говірок, загалом дієслівну лексику в українських говірках вивчено недостатньо, тому існує

W nocie pojawia- ją się jednak również fragmenty, które każą przypuszczać, że Karsov i French miały świadomość, że zastosowana przez nie strategia egzo- tyzacji może

Książka opiera się na doświadczeniach osób, z którymi Forward spo- tkała się w swojej pracy terapeutycznej, a które wychowywały się w rodzi- nach toksycznych,

52 Leo Choirosphaktes, Ep.. request that the emperor Leo VI predicts whether he – Symeon – releases or does not release the Byzantine captives. It is obvious here, even apart

2. wysunął on tezę, że ceny na rynkach finansowych opisuje jeden z procesów stocha- stycznych zwany standardow ym ruchem Brow na lub inaczej procesem błądzenia

A b s t r a k t : Przedmiotem rozważań jest wpływ walk Legionów Polskich na wydarzenia, które podczas I wojny światowej wyniosły sprawę Polski na arenę międzynarodową i