• Nie Znaleziono Wyników

Bohaterowie poezji naszych czasów

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Bohaterowie poezji naszych czasów"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

Edward Balcerzan

Bohaterowie poezji naszych czasów

Rocznik Towarzystwa Literackiego imienia Adama Mickiewicza 7, 41-61

(2)

BOHATEROWIE POEZJI NASZYCH CZASÓW

R o z pa c za ł k i e d y ś S^r en K i e r k e g a a r d nad losem p o e t y , k t ó r y - j a k p i s a ł - j e s t n a j n i e s z c z ą ś l i w s z y m z l u d z i . J ego b ó l , d r ż e n i e i tr wo ga s t a j ą s i ą przedmiotem podziwu, d a j ą c oboemu " tł umo wi " r a d o ś ć e s t e t y c z n ą . A jego u o i ą ż l i w a p r a c a w s ł o w i e j e s t z a l e d w i e p r a c ą d l a b o h a t e r a . " ( P o e t a ) i d z i e z a popądem s e r c a , a l e ki edy j u ż z n a l a z ł t o , czego s z u k a ł , wądr uje wtedy od d r z w i do dr zwi k ażdego c z ł o w i e k a z p i e ś n i ą swą i o r a ć j ą , aby wszyscy j a k on p o d z i w i a l i b o h a t e r a i b y l i z n ie g o dumni, j a k on j e s t dumny. Taki e j e s t jego z a j ą c i e , jego pokorny t r u d , t a

--j

ka j e s t jego w i e r n a s ł u ż b a w domu, w domu b o h a t e r a . " B o h a t e r d e t e r m i n u j e e g z y s t e n c j ą t w ó rc y. O g r a n i c z a jego osobowość, n i e

2

p oz wa la mu "żyć w p r a w d z i e " , wskut ek czef;o bytowani e p o et y n i e może o s i ą g n ą ć p e ł n i a u t e n t y c z n o ś c i ; w y bi e­ r a j ą c b o h a t e r a p i s a r z n i e może już w y b ie ra ć s i e ­ b i e .

Próżno by s zu ka ć w ciemnyoh pis mach f i l o z o f a z Kopenhagi - p r e c y z y j n y c h d e f i n i o j i t e o r e t y c z n o l i t e r a o k i c h . Zwróćmy j e d ­ n a k uwagą n a pewien moment i s t o t n y , k t ó r y okaże s i ą n a d e r p o - moony w n as zyo h r o z w a ż a n i a c h : o t o K i e r k e g a a r d zdecydowanie p r z e c i w s t a w i a " a u t o r a " - " b o h a t e r o w i " ( ni e j e s t p s y o h o l o g i s - t ą : u z n a j e aut onomią s z t u k i l i t e r a c k i e j ) , i j e d n o c z e ś n i e o h a - r a k t e r y z u j e " b o h a t e r a " w b e z p o ś r e d n i e j r e l a o j i do " a u t o r a " . W p r a k t y c e o d b i o r o z e j d z i e j e b o h a t e r a l i t e r a c k i e g o są z r e g u ł y odozytywane jako pewien w a r i a n t b i o g r a f i i p o e t y ( a l ­ bo p o k o l e n i a , a l bo grupy a r t y s t y c z n e j ) , a l e i o d w r o t n i e , w i e

(3)

-d z a o twóroy z a w a r t a w s e r i i t a k i c h czy innyoh powia-domień, st a­ j e s i ą d l a o d bi or o y " s u i g e n e r i s ”" p r z e d ł u ż e n i e m " ż y c i a b o h a t e ­ r a . Tożsamość i r ó ż n o ś ć , po dobieńst wo i n i e p o d o b i e ń s t w o , t w o r z ą w świadomośoi c z y t e l n i c z e j o s o b l i w ą s i e ć n a p i ą ć , k t ó r a może wy­ w i e r a ć s i l n ą p r e s j ą n a o d b i ó r , m i a n o w i c i e , może wyznaozać z a - równo k i e r u n e k i n t e r p r e t a o j i , j a k i n a r z u c a ć oceną d z i e ł a . " B o h a t e r ” j e s t k o n s t r u k o j ą l i t e r a c k ą , k t ó r ą bez t r u d u r o z ­ poznajemy w r o z l i c z n y c h g at u n k a c h s z t u k i f a b u l a r n e j ; w p o e z j i n a t o m i a s t , z w ł a s z c z a w l i r y o e , " b o h a t e r ” o k az uj e s i ą " j e d n o s t ­ k ą p r o b l e m a t y c z n ą ” , k t ó r a domaga s i ą , by t a k p o w i e d z i e ć , s p e ­ c j a l n e g o "dowodu n a i s t n i e n i e " .

S t a n i s ł a w Lem w swej k s i ą ż c e p t . "Summa teohnologiae" stwier­ d z a w pewnym momenoie prawdą, owszem, b a r d z o o c z y w i s t ą , a l e z a ­ r aze m i p ł o dn ą poznawczo: " l i t e r a t u r ą c z ł o w i e k i n t e r e s u j e b a r ­ d z i e j od ś w i a t a ”4 . Mówiąc " ś w i a t " , Lem ma zapewne na m y ś l i po­ r z ą d e k n a t u r y , s p o ł e c z n o ś ć przedmiotów i z j a w i s k , k t ó r e p o d l e ­ g a j ą prawom f i z y k i , c h e m i i , b i o l o g i i ; mówiąc za ś " c z ł o w i e k " p r z e c i w s t a w i a n a t u r z e - osobowość l u d z k ą , p r o d u k t k u l t u r y , j e d ­ n o s t k ą u w i kł a n ą w problemy m or al n e, obyozaj owe, i d e o l o g i c z n e , n i e z n a n e ś w i a t u r z e c z y . J e d y n i e powieś ć f a n t a s t y c z n o - n a u k o w a , t w i e r d z i Lem, odwraca t ą p ra w id ł o w o ś ć . W g a t u n k u " s c i e n c e f i c ­ t i o n " w a ż n i e j s z y j e s t w ł a ś n i e " ś w i a t " , kosmos l ub mikrokosmos, p o d c z a s gdy o z ł o w i e k i n t e r e s u j e p i s a r z a o t y l e , o i l e p o r z ą d e k n a t u r y może det er minować t o , co " s p e o y f i c z n i e l u d z k i e ” . Głów­ nym t edy obiektem gr y p i s a r s k i e j w p r o z i e f a n t a s t y c z n o - n a u k o - wej musi być " ś w i a t " . Z ak ł a d a s i ą , i ż w j a k i e j ś s t r e f i e kosmo­ s u n a t u r a u k s z t a ł t o w a ł a s i ą w sposób " dziwny" , choć p r z e c i e ż zgodny z wł as n ą " g r a m a t y k ą " , na p r z y k ł a d : s t w o r z y ł a p t a k i , k t ó ­ r e mogą f ruwać w g l e b i e , gł ęboko pod t r a w ą , l u b zafundowała j a ­ k i e j ś z b i o r o w o ś c i i s t o t żywych aż p i ą ć p ł c i odmiennych, m i a s t dwóch. W t e g o r o d z a j u " ś w i a t y " z o s t a j e " wrzucony” b o h a t e r - o z ł o w i e k " z w y cz aj n y ” , ukazany s c h e m a t y c z n i e , o umysłowości zdro­ worozsądkowej i r e a k c j a c h ( s t a t y s t y c z n i e ) "poprawnych” . Wszyst­ k i e i nne formy l i t e r a t u r y a r t y s t y c z n e j , o d w r o t n i e , m o d e l u j ą " ś w i a t ” j ako u k ł a d prav/ dobrze znanych, gotowy ch, dany ch w b e z ­ po ś re dn im d o ś w i a d c z e n i u c z ł o w i e k a ; n i e z w y k ł o ś ć n a t o m i a s t t kw i w os obowoś ci l u d z k i e j . J e ż e l i nawet o t o c z e n i e b o h a t e r a u l e g a t u " u n i e z w y k l e n i u ” , t o d z i e j e s i ą t a k z a sprawą b o h a t e r a w ł a ś ­

(4)

n i e , k t ó r y s u b i e k t y w i z u j e r z e c z y w i s t o ś ć z ew n ę t r z ną , d ef or muj e ’ j ą w w y o b r a ź n i , p r z e i s t a c z a w myślaoh.

Bez w ą t p i e n i a , aforyzm Lema o d n o s i s i ę t a k ż e do poe­ z j i . W utwor ze p o et y c k i m k o n c e p c j a osobowości l u d z k i e j zawsze j e s t . u p r z e d n i a wobec w i z j i ś w i a t a ; nawet wtedy, gdy - j a k u

5

Leśmiana - p o e t a opowiada o b e z l u d z i u , b e z l u d z i e owo r o z u m i e ­ my j ako p o m y ś l a n e p r z e z c z ł o w i e k a . Re­ k o n s t r u u j ą c p o e t y o k i o b ra z ś w i a t a , n i e możemy s i ę o b e j ś ć bez k a t e g o r i i " b o h a t e r a " . Nie możemy s i ę b ez n i e j o b e j ś ć , o h o ć j e s t n i e p ew na i n i e j a s n a , s e m a n t y c z n i e " r o z p e ł g a n a " , ba: " s k r a d z i o ­ na" sztukom f a b u l a r n y m . ( G enet yc zni e o b c a . )

" B o h a t e r p o e t y c k i " j e s t p o ję c ie m sy nkr et ycz ny m. I s t n i e j e w t r z e c h r ó żn yc h p l a n a c h . Po p i e r w s z e , w p l a n i e t e k s t u l i t e r a c ­ k i e g o , a d o k ł a d n i e j - w s e r i i t e k s t ó w l i t e r a o k i c h . Po d r u g i e , może u z e w n ę t r z n i a ć s i ę w r o z l i c z n y c h dokumentach świadomości a r t y s t y c z n e j twóroów: w m a n i f e ś c i e , w a ut o k o m e n t a r z u , w enun­ c j a c j a c h p ol e mi cz nyc h i t p . Ni eki edy t a k ż e , po t r z e c i e , w i z e r u ­ n e k b o h a t e r a - n i e j a k o "na włas ną r ę k ę " - k s z t a ł t u j e sama pub­ l i c z n o ś ć , zgodni e z a k t u a l n y m i p o t r z e b a m i , a c z ę s t o w jawnej o p o z y c j i do świadomości p oe t y i j e g o " a u t o r s k i e j w o l i " .

" B o h a t e r p o e t y c k i " j e s t n i e t o ż s a m y z "podmiotem lirycznym". I l e k r o ć bowiem o pi suj emy postawę "podmiot u" (czy " j a l i r y c z n e ­ g o " ) , t y l e k r o ć n a s z p r o c e d e r i n t e r p r e t a c y j n y ma c h a r a k t e r r o z ­ p o z n a n i a i d i o g r a f i c z n e g o . "Podmiot" j e s t krea­ c j ą n i e p o w t a r z a l n ą . Należy do jednego t y l k o t e k s t u (do t e g o m i a n o w i o i e , k t ó r y wypowiada) i w tym jednym-jedynym komunika­ c i e a r t y s t y c z n y m , by t a k r z e c , " r o d z i s i ę " , " ż y j e " , " u m i e r a " . Wiedza o " j a l i r y c z n y m " j e s t zmagazynowana w słowach - i w r e - l a c j a o h między słownych - w y ł ą c z n i e danego utwor u; w s z e l k i e i n ­ f o r m a c j e dodatkowe, zdobywane poza r a m ą w i e r s z a ^ , s ą waż­ ne o t y l e , o i l e o k a z u j ą s i ę p r z y d a t n e w r e k o n s t r u k c j i postawy " p o d m i o t u " . ( N i e p r z y d a t n e - e l imi nuj emy w t o k u a n a l i z y . ) Gdy­ by j e d n a k "podmiot l i r y c z n y " s tanowił je d yn ą k r e a c j ę c z ł o w i e k a , n a j a k ą s t a ć p o e z j ę i p o e t ę , o d b i o r c a s z t u k i p o e t y c k i e j zn a­ l a z ł b y s i ę w s y t u a c j i a r c y k ł o p o t l i w e j . Musiałby bowiem zawsze g r a ć r o l ę c z y t e l n i k a p o je dync zyo h w i e r s z y - n i g d y : a d r e s a t a z b i o r u w i e r s z y . Wolno by mu b y ł o p r z eż y wa ć ( t e k s t po t e k ś c i e ^ t y l k o o s obn e, odizolowane fenome­

(5)

ny t w ó r c z o ś c i l i r y c z n e j , n a t o m i a s t p r ze ż y w a n i e o a ł o ś c i w i e - l o t e k s t o w y c h , jako c a ł o ś c i w ł a ś n i e , m u si a ł b y uznać za p r o o e d e r n i e s t o so w ny czy wręoz " z a b r o n i o n y ". - Wiadomo, że t a k n i e j e s t . S z t u c e c z y t a n i a i d i o g r a f i c z n e g o p r z e c i w s t a w i a s i ą p o t r z e b a u - j ą ć n o m o t e t y c z n y o h , k t ó r a n i e o g r a n i c z a s i ą , " n o t a b e n e " , do p r z e d s i ę w z i ą ć ś c i ś l e naukowych, p r z e c i w n i e , po­

j a w i a s i ą r ów ni eż w o d b i o r z e n i e s p e o j a l i s t y o z n y m - "czy s t o " czy-O

t e l n i o z y m . Tu z k o l e i n a p l a n p i e r w s z y w y b i j a s i ą p o w t a r z a l ­ n o ś ć t y c h ozy i nnyc h elementów w s e r i i d z i e ł , i t o n a w s z y s t ­ k i c h poziomach s t r u k t u r y u tw or u, a zatem t a k ż e na p o z i o m i e " w i ­ z e ru nk u c z ł o w i e k a " . W pewnym s e n s i e można by p o w i e d z i e ć , na p r z y k ł a d , że osobowość wp rojektowana w s e r i ą gatunkową,w z b i ó r w i e r s z y nagrobkowych, w odą, w dytyramb - w g r a n i o a c h d a n e j e - p o k i l ub nawet n a p r z e s t r z e n i k i l k u epok - j e s t t ą samą os ob o­ w o ś c i ą . R e p r e z e n t u j e t e n sam t y p w r a ż l i w o ś c i , tłumaozy s i ą wo­ bec t e j samej f o r m a c j i i n t e l e k t u a l n e j , wypowiada s i ą p r z y po­ mocy t y c h samych, skodyfikowanych i u t w i e r d z o n y c h w świadomoś- o i l i t e r a c k i e j , for m językowych. Ma t e n sam " s k ł a d " wey/nętrzny, p o k a z u j e wciąż t ą samą " tw ar z" - a l b o t ą samą " mas ką" .Nie j e s t "podmiotem l i r y c z n y m 11; k o r z y s t a z u p r aw n ie ń " p o s t a c i " ; j e s t b o h a t e r e m p o e z j i . O c z y w i ś c i e , s e r i a g e n o l o g i - o zna s ta no wi j e den z w i e l u sposobów p r o j e k t o w a n i a " b o h a t e r a " w l i r y c e . Z i nne go p u n k t u w i d z e n i a można znów b r o n i ć p o g l ą d u , że " b o h a t e r " bywa r a z po r a z , n i e z a l e ż n i e od norm gat unkowych, pro­ duktem d z i a ł a ń t wó r c z y c h j a k i e j ś z o r g a n i z o w a n e j z b i o r o w o ś o i : s z k o ł y , gr up y, o r i e n t a c j i . (Np. b o h a t e r e k s p r e s j o n i s t y c z n y , bo­ h a t e r f u t u r y s t y c z n y , b o h a t e r s k a m a n d r y c k i . ) J e s z o z e w y r a ź n i e j , z w ł a s z o z a w p o l s k i e j l i r y c e p o wo j e n n e j , z o r i e n t o w a n e j " p e r s o - n a l i s t y c z n i e " , n i e c h ę t n e j podzi ałom grupowym, b a: p o d e j r z l i w e j wobec w s z e l k i c h d o k t r y n i regulaminów p i s a r s k i c h , w y od r ę b n i a s i ą " b o h a t e r " j ako "osoba" w pi sana w " ś w i a t " d z i e ł a j e d ne go au­ t o r a . K r e ac j ą " b o h a t e r a " wiążemy w t a k i m wypadku z l i t e r a o k i m "obrazem p o e t y " , a l e i j e d n o c z e ś n i e - j a k t o c z y n i ł Sjziren Kier­ k e g a a r d - p r zec iwst awi amy p o e c i e : r e a l n e m u sprawcy t e k s t u .

Co i s t o t n e : t w ó r c z o ś ć jednego a u t o r a z m i e n i a s i ą l u b r o z ­ r a s t a w p o l u p r a w d o p o d o b i e ń s t w a ' z m i a - n y. ( Odbiorca może n i e d o s t r z e g a ć f a k t y c z n e j e w o l u c j i d z i e ­ ł a , z r e g u ł y p r z e c i e ż l i c z y s i ą z j e j m o ż l i w o ś c i ą . ) Z m i e n i a j ą

(6)

s i ą n a d t o układy z e w n ę t r z n e , t ł u m a c z ą c e sensy wypowiedzi poe­ t y c k i e j , zarówno k on tr o lo wa ne p r z e z nadawcę - s t war zane p o p r z e z r o z l i c z n e f i g u r y i t r o p y a u t o k o m e n t a r z a - j a k i n ar z u o a n e dzie­ ł u a r b i t r a l n i e p r z e z p u b l i c z n o ś ć l i t e r a c k ą bądź a u t o r y t e t j a ­ k i e j ś i n s t y t u c j i . B o h a t e r p o e t y c k i , z w ł a s z c z a za ś b o h a t e r k r e o w a n y "na oczach" o d b i o r c y , ws pół czes ny c z y t e l n i ­ kom, o ka zu j e s i ę s t r u k t u r ą dynamiozną. Współozesność o b ja w i a s i ę o t o jako aktywny s k ł a d n i k k o m un i k ao j i l i t e r a c k i e j - p o t ę ­ g u j e moment " f a b u l a r n o ś c i " s z t u k i p o e t y c k i e j . B o h at e r z ac zyn a w i s t o c i e k o r z y s t a ć z uprawnień " p o s t a c i " , i t o p o s t a c i n a l e - ż ą o e j do p r z e k a z u t y p u "odoinkowego" czy " s e r i a l o w e g o " . W k a ż­ dym nowym utworze(w k a ż d e j nowej s y t u a c j i l i r y c z n e j ) może po­ t w i e r d z i ć własną t o ż s a m o ś ć , powtórzyć w c z e ś n i e j s z e g e s t y , a l e może s i ę t a k ż e "zachować" i n a o z e j n i ż d o t y o h o z a s , z a p r z e o z y ć h i e r a r c h i i w a r t o ś c i , w k t ó r ą w i e r z y ł , i - j a k np. w p o w i e ś c i - - r z e c e - " za cz ą ć ż y c i e od nowa".

Koncepcj a b o h a t e r a s tano wi pewien p r o j e k t r o l i s p o ł e o z n e j , k t ó r a z r e g u ł y j e s t znana - i "używana" - poza s z t u k ą s ł ow a , k s z t a ł t u j e s i ę w s zerszym p o l u komunika­ c j i m i ę d z y l u d z k i e j , a l e może s i ę t a k ż e r e a l i z o w a ć w s ł o ­ w i e , wyrażać s i ę p o p r z e z s p e c y f i c z n i e p o e t y o k i p o r z ą d e k wy­ p o w i e d z i j ę zy ko we j .

(Sprawą s po rn ą p o z o s t a j e , od wieków do d n i a d z i s i e j s z e g o , " n i e p r z e k ł a d a l n o ś ć " pewnych r ó l na kod s z t u k i słowa; ozy boha­ t e r l i r y k i j e s t w s t a n i e " z a g r a ć " r o l ę kompozytora lub r o l ę r z e ź b i a r z a , s kor o są one ś c i ś l e zdeterminowane p r z e z normy ko­ m u n i k a c j i n i e w e r b a l n e j ? - w s z k i o u tym n i e będziemy u s i ł o w a l i

Q t e g o problemu r o z s t r z y g a ć . )

Dla b o h a t e r a p o l s k i e j l i r y k i p owojennej p y t a n i e : "kim być" (wybór r o l i ) o k a z a ł o s i ę n a j d o n i o ś l e j s z y m dylematem. T r a d y c j a o f e r o w a ł a mu n i e s k o ń c z o n ą i l o ś ć m o ż l i w o ś c i .

Rolę p r o r o k a , w i e s z c z a , wychowawcy, przywódcy n a r o d u . Rolą " i n ż y n i e r a l u d z k i c h d u s z " .

Rolę " o z ł o w i e k a m e t a f i z y o z n e g o " .

Rolę .dyplomaty, k o n f o r m i s t y , s ł u g i . I r o l ę a g i t a t o r a , do­ b o s z a , k t ó r y b i e g n i e obok m a s z e r u j ą c y c h w p ochodzi e l ub wy­ p r z e d z a kolumnę marszową ( al b o za n i ą n i e n a d ą ż a ) .

(7)

Rolę m y ś l i c i e l a , uczonego, znawcy. Rolę s z t u k m i s t r z a i r o l ę n a r o y z a . Rolę " je dn eg o z w i e l u " , anonimowego s t a t y s t y , " c z ł o w i e k a b ez w ł a ś c i w o ś c i " . Rolę s z m a c i a r z a . S z a l e ń c a . P s y c h i a t r y . Rolę m a r z y c i e l a , d z i e c k a , F i l i d o r a " p o d sz y te go d z i e c k i e m " . I t p . , i t d . Wybór o ka z a ł s i ę u t r u d n i o n y z dwóch (co n a j m n i e j ) w z g l ę d ó w . Oto b o h a t e r s t a n ą ł wobeo nadmiar u r ó l s p o ł e c z n y o h , k t ó r e mógł, owszem, p ow tar za ć i modyfikować, w y s z l a c h e t n i a ć lub b e z c z e ś ­ c i ć , k t ó r e j e dn ak n i e dawały mu g w a r a n c j i o r y g i n a l ­ n o ś c i , a n i t e ż n i e p o t r a f i ł y usytuować jego poczynań w

s t r e f i e w a r t o ś o i b e z s p o r n y c h . Każda r o l a , j u ż r o z ­ p o z na na p r z e z t r a d y c j ę , "używana" p r z e z popr zedni ków, b y ł a r o ­ l ą - j a k gdyby - " n i e ś w i e ż ą " . I j e d n o c z e ś n i e żadna z t y o h r ó l n i e wydawała s i ę " l e p s z ą " ozy " g o r s z ą " od in ny ch - d l a b o h a t e ­ r a s z t u k i p o e t y o k i e j . System wzoroów o s o ­ bowych w ż y c i u społecznym u l e g a ł w i e l o kr o t ny m p r zew ar toś ci owa­ niom; j e ż e l i nawet p oz o s t a w a ł y w nim pewne u kł a dy n i e z m i e n n e , p o e z j a n i e mogła p o p r z e s t a ć na bie rnym odwzoroowaniu h i e r a r c h i i w a r t o ś c i aprobowanyoh p r z e z o g ó ł , ponieważ w a r t o ś o i t e mi ał y motywację p o z a a r t y s t y c z n ą i woale n i e m us i a ł y zachowywać w ł a s ­ n e j d o n i o s ł o ś o i w p r z e k ł a d z i e na j ę z y k d z i a ł a ń a r t y s t y c z n y o h . 10 W epokaoh u s t a b i l i z o w a n y c h , o " g l o b a l n e j w i z j i ś w i a t a " - s k o - d y f i k o w a n e j , p r o s t e j , c z a r n o - b i a ł e j , można b y ł o w i e r z y ć , i ż np. r o l a e r u d y t y j e s t z a o n i e j s z a i s p o ł e o z n i e b a r d z i e j u ż y t e c z n a n i ż r o l a p r o s t a c z k a , a oo za tym i d z i e , że i b o h a t e r p o e t y o k i r ó w n i e ż powinien o l ś n i e w a ć przepyohem wiedzy ( ukrywając s k r z ę t ­ n i e swą n i e w i e d z ę ) ; można b y ł o mniemać, że między obydwoma

s t r u k t u r a m i w a r t o ś c i , p o e t y ok ą i n i e p o e t y c k ą , r o z o i ą g a się p r o ­ s t y łańouoh m e d i a o j i . W XX s t u l e o i u n a t o m i a s t t e g o r o d z a j u " z ł a w i a r a " u l e g ł a z a c h w i a n i u . R o z f i l o z o f o w a n e , e r u d y o y j n e s o n e t y Adama Asnyka dawno o d e s z ł y w n i e p a m i ę ć , a p r o s t a c z k o w i e z " B a l ­ l a d i romansów" n a d a l n i e p o k o j ą n a s z ą w y o b r a ź n i ę .

B o h a t e r p o e t y c k i naszyoh czasów m u s i a ł t e ż o k r e ś l i ć swój s t o s u n e k do j e d n e j r o l i : s p e o j a l n e j , u k s z t a ł t o w a n e j w s p o ł e c z ­ nym o b ie g u t e k s t ó w s z t u k i słowa, m i a n o w i ci e : do r o l i p o e - t y . Kim być; czy być t a k ż e - i ozy p r z e d e wszyst kim? - p o e t ą ;

(8)

p r zeż ywać s e r i o t a k i e sprawy, związane z r zemi os łem a u t o r a , j a k rym l u b r e z y g n a c j a z mowy rymowanej? m e t a f o r a l u b o s t e n t a c y j n y b r a k m e t a f o r ? w i e r s z r e g u l a r n y lub p r z e m y ś l n i e r o z r e g u l o w a n y ? Lub może, o d w r o t n i e , udawać, że s ą t o problemy n e u t r a l n e wobeo i d e i , o k t ó r e b o h a t e r chce walczyć i w imią k t ó r y c h p r zeg ry wa? Albo - i s t n i a ł o t r z e c i e j e s z c z e r o z w i ą z a n i e - przyznawać sią do p o e z j i , a l e z p ocz uc i em wst ydu, że " ś w i a t " , w którym d z i a ł a bo­ h a t e r , t o j e s t t y l k o " ś w i a t p r z e d s t a w i o n y " , i j ą z y k , w którym

i s t n i e j e , t o z a l e d w i e j ą z y k rymu, m e t a f o r y , w i e r s z a n i e r e g u l a r n e g o i t d .

Nie b y ł y t o w a h a n i a nowe w d z i e j a o h świadomości l i t e r a c ­ k i e j . Po I I w o j n i e ś w i a t o w e j , podobnie z r e s z t ą j a k po I woj­ n i e , w y r a z i ł y s i ą one ze s z c z e g ó l n ą mocą. Nad t ą s t r e f ą p r o b ­ lemów n i e mógł z a c i ą ż y ć l ą k p r z e d n i e o r y g i n a l n o ś o i ą ; p o ez j a mu­ s i ponawiać p y t a n i e o swój s t a t u s w s y s t e m i e k o m u n i k a c j i mią­ dzy l u d z k i e j i n i e wolno j e j u c h y l a ć s i ą od odpowiedzi - t y l k o d l a t e g o , że a n a l o g i c z n e dylematy ( i a n a l o g i c z n e r o z s t r z y g n i ą - o i a ) p o j a w i a ł y s i ą j u ż w i e l o k r o t n i e w epokach p o p r z e d n i o h .

Zacznijmy od d e c y z j i biegunowo s p r z e c z n y c h . P i e r w s z a - o - k r e ś l a podstawą b o h a t e r a Tadeusza Różewicza; dr uga zadecydowa­

ł a o ś w i a t o p o g l ą d z i e b o h a t e r a J u l i a n a P r z y b o s i a .

Różewiczowy b o h a t e r odgrywa wobec p u b l i o z n o ś o i w i e l e r ó l s p o ł e c z n y c h , p o z a l i t e r a c k i o h , i j a k k o l w i e k n i e " w o i e l a s i ą " w żadną bez z a s t r z e ż e ń , p r z e c i w n i e , k aż da b u d z i jego n i e u f n o ś ć , k a ż d ą " g r a " z d y s t a n s e m , t o j e dnak zachowuje s i ą w s y s t e m i e wzorców osobowych t a k , by - w o s t a t e c z n y m r o z r a c h u n k u - skom­ pr omi tować r o l ą p o e t y . Wykpić, u p o k o r z y ć , z e l ż y ć , u j a w n i ć b e z ­ n a d z i e j n ą n i c o ś ć t r o s k i kłopotów " wa r s z t a t o w yc h " z w ł a s z c z a . ( P o ś r e d n i o t a k ż e - m i a ł k o ś ć w s z e l k i e j r e f l e k s j i t e o r e t y c z n e j , k t ó r a o d n os i s i ą do s z t u k i w i e r s z o w a n i a . ) " Budzi s i ą syn co t y r o b i s z p y t a За j a n i c n i e r o b i ą odpowiadam i s ł y s z ą w s o b i e nudny g ł o s k t o ś p r z y j d z i e

(9)

z e t r z e was z powierzoh.nl z i e m i g a d a j ą c ą p l e ś ń zakrywam p r z e d nim p u s t ą t wa rz poprawiam nowy 11 n i e p o t r z e b n y w i e r s z "

Syn poet y z a d a j e p y t a n i e : oo t y r o b i s z ? "Co r o b i p o e t a " - w t e n sposób mógłby s i ą zaozynać p o e t y c k i t r a k t a t o p o e z j i . A l e Różewicz odpowiada:

" j a

j a n i c n i e r o b i ą " .

Nie ma o czym mówić. Twórozość p o e t y c k a t o j e s t n i c . ( "Nic w p ł a s z o z u P r o s p e r a " , j a k g ł o s i t y t u ł z b i o r u w i e r s z y Ta­ d e u s z a R óż ew ic z a) . P i s a n i e w i e r s z y , p o p r a w i a n i e w i e r s z y , p u s ­ t a czynnoś ć " g a d a j ą o e j p l e ś n i " , s t a no w i z a j ą c i e w s t y d l i w e i z b ą d n e . P o e t a , owszem, może n a d a l u p r a w i a ć swój n i e p o t r z e b n y p r o c e d e r ; jego b o h a t e r b ą d z i e p r ze ż yw ał u s ta w i c z n y w s t y d, j a k gdyby p o e z j a ( z w ł a s z o z a w XX s t u l e c i u ) s t a n o w i ł a n a r u s z e ­ n i e n a j g ł ę b s z e j normy m o r a l n e j l u d z k o ś c i . Zakrawa t o n a p a r a d o k s : p o e c i z a a k c e p t o w a l i s yst em w e r s y - f i k a c y j n y Różewicza (nawet Leopold S t a f f w swej " W i k l i n i e " ) , u z n a j ą c t e c h n o l o g i ą " g ad an in y" p o e t y c k i e j za b e z s p r z e c z n y s u k­ c e s a r t y s t y c z n y - i n i e p r z y j ę l i Różewiozowego b o h a t e r a , k t ó ­ r y z o s t a ł wpisany w r e j o n a u t o r s k i e j " o b s e s j i " ; o b s e s j a może być p r z y w i l e j e m p o e t y , znakiem rozpoznawczym jego d z i e ł a , j e d ­ nym z " a t r a k c j o n ó w " c z y t e l n i c z y c h (by p o s ł u ż y ć s i ą t erminem

1 2

S e r g i u s z a E i s e n s t e i n a ) , n i e s ta no wi j e d n a k sama w s o b i e -z o b i e k t y w i -z o w a n e j w a r t o ś c i . B o h a t e r p o e t y c k i Różewic-za b y ł p r z e z w i e l e l a t os a mo t ni on y. Prawda, mógł s zuk ać pobratymców ta m, g d z i e n i e c h c i a ł : w b ar d zo z ł e j p o e z j i , n p . w u -t w o r a c h s a -t y r y c z n y c h , pokpiwaj ąoych z " wi es zozowania" ozy z " n o w o c z e s n o ś c i " . D op ier o l a t a s i e d e m d z i e s i ą t e z m i e n i ł y u k ł a d s i ł . Młodzi p o e o i , k t ó r z y chcą być w y r a z i c i e l a m i n ie p o k o j ó w k o n t e s t a t o r s k i c h , z a c z y n a j ą k s z t a ł t o w a ć swego b o h a t e r a w b e z

-1 3 p o ś r e d n i m d i a l o g u z b o ha t er em Tadeusza Różewicza .

(10)

I n a c z e j J u l i a n P r z y b o ś ; jego b o h a t e r zna t a k ż e w i e l e r ó l , u c z e s t n i o z y w r o z l i c z n y c h s y t u a c j a c h k o m u n i k a c j i s p o ł e o z n e j , a l e r o l ą p oet y uważa za n a j d o n i o ś l e j s z ą . ("Zrozumcież: p i e r w

-1 h

szym mi b y ł a p o e z j a " - p i s a ł Tadeusz P e i p e r w 1935 r . i t o wyznanie " p a p i e ż a awangardy" mógłby poś wi adczyć w ł a s n ą b i o g r a ­ f i ą b o h a t e r " M i e j s c a na Ziemi" i "Kwiatu n i e z n a n e g o " ) .

L i t e r a t u r ą c z ł o w i e k i n t e r e s u j e b a r d z i e j n i ż ś w i a t . . . P a r a ­ f r a z u j ą c Lema można by p o w i e d z i e ć , że Przybosiowego b o h a t e r a i n t e r e s u j e ś w i a t p o e t y c k i b a r d z i e j od r z e c z y w i s t o ś c i p o z a p o e - t y c k i e j . I s t n i e n i e bytów z ew n ęt r zn y ch wobec słowa l i c z y s i ą t u t a j o t y l e , o i l e mogą one z a i s t n i e ć - z n i e p o r ó w n a n i e wi ęk ­ s z ą i n t e n s y w n o ś c i ą - w w i e r s z u : "żeby t e n k a s z t a n , o a ł y w k w i a t a c h od czuba do z i e m i , r o z g a ł ę z i ł s i ę n a g l e w jedno z d a n i e z ł o ż o ne 15 i k w it n ą c w p o l u , w w i e r s z u a r c y k w i t n ą ł !" J I j e s z o z e : " . . . żeby s i ę s t a m t ą d j a k i k w i a t n i e z n a n y i nienazwąohany

(jaki egom nawet nazwą n i e zwąchał d o t y c h c z a s ) z t ra w y s p a l o n e j n a miedź i z kwiatów n a ż u ż e l n a g r ządo e z w r o t k i w moj ej mowie p r z y j ą ł

i w y r a ź n i e j , n i ź l i w t r a w i e , w wy ob r aź ni b u j a ł . . . " ^

System J u l i a n a P r z y b o s i a n i e ma w s o b i e żadnych a p r i o r y c z ­ nych u p r ze dz e ń w s z e l k i o h t e o r i i o z ł o w i e k a , s fo rmu­ łowanych n a g r u n c i e wiedzy ś c i ś l e naukowej czy p o t o c z n e j , s z c z e ­ g ół ow ej czy o g ó l n e j , ujmowanej h i s t o r y c z n i e czy t y p o l o g i o z n i e . Nie ma z góry u s t a l o n e j h i e r a r c h i i . "Odozuwanie

17

i w a r t o ś c i o w a n i e mo ral ne" n i e j e s t t e d y , samo w s o b i e , czymś d o n i o ś l e j s z y m od problemów p r z e ż y o i a p l a s t y c z n e g o , a z k o l e i p r z e ż y o i e p l a s t y o z n e - owa " n i e ko ńc zą o a s i ę ni gd y p r z e m i a n a

18

w i d z e n i a , u s t a w i c z n e P r z e m i e n i a n i e oczu" - n i e j e s t , w swej w a ż n o ś c i , zdet ermi nowane a n i p ows z ec hn o śo ią (bo może być s p r a ­ wą i n d y w i d u a l n ą , j e d n o st k o wą , j a k choćby u J a s n o r z e w s k i e j , " p o

-1 o

e t k i o oczach / . . . / n a j c z u l s z y c h na k o l o r " , a n i z góry okreś­ l o n e r od zaj em g e n ez y , może więc być n a b y t e lub wrodzone ( p i s z e P r z y b o ś , t a k , g d z i e i n d z i e j , uczu lo ny na i nnowacj e k u l t u r y i o bycz a jo wo śc i w psyche l u d z k i e j : " Ws zy st ki eg o można s i ę n a u

(11)

-o z y ć , w s z y s t k -o nabyć dr -og ą ćwiczeń - t y l k -o n i e f a n t a z j i " ) , wre­ s z c i e : wynikłe z w s z e l k i c h o k o l i c z n o ś c i . B i o g r a f i o z n y c h , p o l i ­ t y c z n y c h , i n ny c h.

"Jedno j e s t pewne: aby p o w s t a ł prawdziwy w i e r s z l i r y c z n y , p o e t a musi być czymś g ł ę bok o p o r u s z on y. Może t o być a f e k t b e z ­ p o ś r e d n i o doznany, a l b o może t o być r ó w n i e ż w z r u s z e n i e n i e ­ o k r e ś l o n e , domagające s i ą d o p i e r o s wo j e j p e ł n i , a l b o - może t o być w z r u s z e n i e c z y s t o e s t e t y c z n e , p ł y n ą c e z k o n t e m p l a c j i słów, z u po d ob an i a, j a k i e n a g l e wzbudzi z e s t a w i e n i e dwu słów, z d a n i e

21

czy nawet s y l a b a l u b z a r y s j a k i e g o ś rytmu"

Wzorzeo osobowy o k a z u j e s i ą t u t a j zawsze h i p o t e z ą , k t ó r e j n i e można o c e n i ć i n a c z e j , j a k t y l k o p r z e z p o e t y c k ą we­ r y f i k a c j ą . Prawda i f a ł s z k a ż d e j r o l i s p o ł e c z n e j ąjrawdzają s i ą wobeo jedynego k r y t e r i u m - wobec prawdy i f a ł s z u s z t u k i s łowa.

Rzecz j a s n a , p r ą d z e j czy p ó ź n i e j m u s i a ł o d o j ś ć do s po ru miądzy J u l i a n e m P rzybos iem a Tadeuszem Różewiczem.Z p u n k t u w i ­

d z e n i a i n t e r e s u j ą c e j n a s p r o b l e m a t y k i b y ł a t o po le mi ka n a j d o ­ n i o ś l e j s z a d l a p o l s k i e j powojennej świadomości l i t e r a o k i e j . B o ­ h a t e r o w i e l i r y k i w s p ó ł c z e s n e j - w niejednakowym, o c z y w i ś o i e , s t o p n i u - e g z y s t u j ą b l i ż e j k o n o e p c j i P r z y b o s i a n i ż k o n c e p c j i Ró żewi cza. D z i e j e s i ą t a k nawet wtedy, gdy p o e z j a -ozczarowuje

swą " n i e p r a w d z i w o ś c i ą " , j a k np . w " Ni e z g o d z i e na u k ł on " Wi kt o-

22

r a Wor os zyl ski ego .

"A wiąc t o j e s t d o j r z a ł o ś ć p o z n a n i e k onwencji u k ł o n rymu l ub grymas z a n i e o h a n i a rymu wiąc po t o t ą t n i o t u m u l t do mety bez t c h u s p o t k a n i a i r o z s t a n i a s t r a c h m i ł o ś ć b e z s e n n o ś ć w y p i t e wypatrzone wyżąte wyżąte / . . . / a wiąo t o j e s t d o j r z a ł o ś ć t e n b u nt nieprawdziwy 20

(12)

p o go d ze ni e skłamane ś wi ę ty spokój s łó w" . Można s ą d z i ć , i ż b o h a t e r W or o s z y l s k i e g o p r o t e s t u j e p r z e ­ ciw p o e z j i - l u b : p o e t y c k o ś c i , - k t ó r a n a j ż y w i e j a u t e n t y c z n e p r z e ż y c i a j e d n o s t k i ( s t r a c h , m i ł o ś ć , b e z s e n n o ś ć ) sprowadza do r o l i o b o j ę t n e g o m a t e r i a ł u (a co za tym i d z i e , że jego p o st aw a m i e ś c i s i ę w p o l u Różewiczowej i d e i " ś m i e r c i p o e z j i " ) . Tymczasem t a k n i e j e s t . Konwencja " s kł a ma ­ nego p o g o d ze ni a " n a l e ż y n i e do 6v/i ata s z t u k i p o e t y c k i e j l e c z do świadomości odbior oów; t o p u b l i c z n o ś ć l i t e r a c k a c h c e " ś w i ę - t e g o s p o k o j u słów" -"żeby brawko i u k ł o n konwencja s p e ł n i o n a " . B o h a t e r "Niezgody na u k ł on " w i e , że g r a r o l ę p oe t y n i e t a k , j a k powi ni en - i r o n i z u j e w ł as n ą g r ę , ni e r o l ę , k t ó r ą k i e d y ś , " n o t a b e n e " , w l a t a c h w y k l ę t e j , " p r y s z c z a t e j " m ł o d o ś c i a u t o r a , g r a ł , j a k mniema, p r a w d z i w i e j , z " n i e p o g o - dzeniem n i e s k ł a m a n y m " : " i t ę s k n o t a za owym s p r z e d l a t b a r b a r z y ń s k i m k rzykie m że ś m i e r c i n i e ma że o i c h o zapomnij wst yd n i e z n a ł e ś kon wencji u k ł o ń s i ę i u k r y j w o ś l e p i a j ą c y m blasku d o j r z a ł o ś c i " . J e s t t a k : b o h a t e r o w i e p o e z j i d z i s i e j s z e j n i e ukrywają swej g e n e a l o g i i l i t e r a c k i e j , p r z y z n a j ą s i ę do " w a r s z t a t u " a u t o r a , mają świadomość t e o r i i d z i a ł a l i tw ór cz yc h ( r a d os n ą lub gor zką),

i j e ż e l i - mimo t o - i c h postawy r ó ż n i c u j ą s i ę p r z e c i e ż , z r ó ż ­ n i c o w a n i e owo wynika z n a d e r n i e j e d n o l i t e j k o n c e p c j i r o l i p o e t y w n a s z y c h c z a s a c h . (Gdy w XVIII s t u l e c i u p o e t a mówił, że j e s t p o e t ą , w i e d z i a ł o s i ę , co t o znaczy; gdy zaś p o e t a współczesny powiada " j e s t e m p o e t ą " . . . w s z y s t k i e g o s i ę można spodziewać po tym o ś w i a d c z e n i u ! ^

(13)

Jednym z i s t o t n y o h momentów d y f e r e n c j u j ą c y c h " p a r t y t u r ą " zachowań b o h a t e r a p o e t y c k i e g o wydaje s i ą - w ł a ś n i e : j a k u Wo­ r o s z y l s k i e g o - s t o p i e ń p r z y j ę c i a k o n w e n c j o n a l n o ś o i wypowiedzi l i r y c z n e j . Zwłas zc za z a ś - s t o p i e ń u j a w n i e n i a k o n w e n c j o n a l n o ś - c i j ę z y k a . P o e t y c k i b o h a t e r P r z y b o s i a r e a l i z u j e s i ę - c a ł y - w a k c i e mówienia, a l e u s i l n i e dba o t o , aby słowo n i e o dr ywało s i ę od s p o s t r z e ż e ń zmysłowych, by zachowywało"pamięć" c z ł ow i e c z e g o wzroku, s ł u c h u , d o ty k u. B o h a t e r Wisławy Szymbor­ s k i e j , o d w r o t n i e , c a ł y " b i e r z e s i ę " z " p a p i e r u " , j e s t f i g u r ą z r o d z o n ą z gry znaków, osobą " n a p i s a n ą " , k t ó r a n i e p o t r a f i przeżywać zmysłowej urody " ż y c i a " - n i e c z u j e g ł o du , n i e zna b ó l u , n i e s ł y s z y , n i e w i d z i .

/'Dokąd b i e g n i e t a n a p i s a n a s a r n a p r z e z n a p i s a n y l a s ? Czy z n a p i s a n e j wody p i ć ,

k t ó r a j e j p y s z c z e k o d b i j e j a k k a l k a ? Dlaczego ł e b p o d n o s i , ozy coś s ł y s z y ?

Na pożyczonych z prawdy c z t e r e c h nó żkach w s p a r t a spod moioh palców uchem s t r z y ż e .

C i s z a - t e n wyraz t e ż s z e l e ś c i po p a p i e r z e i r o z g a r n i a

spowodowane słowem " l a s " g a ł ę z i e . / . . . /

J e s t w k r o p l i a t r a m e n t u spory z ap a s myśliwych z przymrużonym okiem,

gotowych b i e c po stromym p i ó r z e w d ó ł , o t o c zy ć s a r n ę , z ł o ż y ć s i ę do skoku. Zapominają, że t u n i e j e s t ż y c i e .

23 I n n e , c z a r n o n a b i a ł y m , p a n u j ą t u prawa".

B o h a t e r Wisławy S zymbor skiej ma w i e l e cech wspólnych z bo­ h a t e r a m i p o e z j i j ę z y k a , ł ą c z y i c h z a p a t r z e n i e we " wł as ne" tworzywo, s u i g e n e r i s k u l t m a t e r i i l i n g w i s t y c z n e j , z k t ó r e j są " u l e p i e n i " , w y s u b t e l n i o n a " c z u ł o ś ć mowna" - d z i e l i s t o s u n e k do f u n k c j i poznawczej p o e z j i ; w w i e r s z u S zymb or s ki ej cz yt a my , że i n n e prawa p a n u j ą w " ż y c i u " , inne w " r ę k o ­ p i s i e " ; b o h a t e r o w i e l i r y k i l i n g w i s t y c z n e j s k ł o n n i s ą mniemać, i ż miądzy " r ęk opi sem" a "życiem" z a c h o d z i r e l a c j a t y p u h o - m o l o g i c z n e g o , a w i ąc , że r o z p o z n a n i e a k t u a l n e j s y ­

(14)

t u a c j i w ś w i e oi e słów może być t r a f n y m r ozpoznaniem s y t u a c j i w ś w i e o i e l u d z i . Tu Ъу można p o w i e d z i e ć : g r a n i o e p o i s z o z y z - n у s ą d l a n i c h g r a n i c a m i P o l s k i .

O r i e n t a c j a " l i n g w i s t y c z n a " w s z t u c e l i t e r a c k i e j n i e s t a n o ­ wi wynalazku w s p ó ł c z e s n o ś c i . Czytamy u p o e t y XIX wieku:

"A potem k r a j n a s z v/olny! potem j a s n o ś ć dniowa! P o l s k a s i ą g r a n i c a m i ku morzom r o z s t r z e l a ,

I po b u r z l i w e j nocy oddycha i ż y j e .

Żyje! ozy temu słowu z a j r z e l i ś c i e w duszą?

Nie w i e m . . . w tem jednym s ło wi e j a k i e ś s e r c e b i j e Rozbieram j e n a d ź w i ą k i , n a l i t e r y k r u s z ą ;

I w każdym d źwięku s ł y s z ą g ł o s o a ł y ogromny". To słowa Kor di an a ( a k t I I I , s c en a V I ) . A o t o wsp ół c ze s ny w a r i a n t p o e z j i "słów p o kr u sz on yc h" : "Ubieram s i ą , myją, ś c i e l ą n a n i c h ( t y c h snaoh)wy ( sn ac h) odzą i o h n i e p o k ó j u d zi e la m s o b i e , u l i c o m , ciemnom, późnom" B o h a t e r Mirona B i a ł o s z e w s k i e g o ( pr zy to c zo ny wyżej f r a g m e n t w i e r s z a poch od zi z k s i ą ż k i B i a ł o s z e w s k i e g o p t . "Było i b y ł o " ) rozpoo-zął swoją e g z y s t e n c j ą od p o s z u k i w a n i a t a k i c h s y t u a c j i w ż y c i u l ud zk im, k t ó r e t r a k t o w a n o d o t y o h c z a s jako n i e w a ż n e , d r u ­ g o r z ę dn e czy " p e r y f e r y j n e " - zarówno w h i e r a r o h i i tematów l i - r y o z n y c h , j a k i w s t r u k t u r z e w a r t o ś c i powszechnie aprobowanyoh, - i k t ó r e , być może, k u s i ł y m o ż l iw o ś ci ą o d k r y c i a n o ­ w e j r o l i ; w k r ó t c e p r z e c i e ż z a i n t e r e s o w a n i a p oe t y sk on ­ c e n t r o w a ł y s i ą wokół j ą z у к a owych - " z a b i t y o h deskami " - p r o w i n c j i os obowoś ci l u d z k i e j . Nie sama r o l a , l e c z formy mó­ w i e n i a w danej, r o l i s t a ł y s i ą głównym ob ie kt em p o z n a n i a l i r y o z - n e g o .

"W p o e z j i n o wo czes nej - p i s z e J a n u s z S ł a w i ń s k i - s f e r a d o - ś w i a d o z e ń p e r y f e r y j n y c h b y ł a j u ż w i e l o ­ k r o t n i e u r u c h a m i a n a , choć może n i g d z i e z t a k ą i n t e n s y w n o ś o i ą j a k w u twor ach B i a ł o s z e w s k i e g o . N a j b a r d z i e j u d e r z a j ą c y j e s t s p o­ sób w y s ł o w i e n i a owego t e m a t u . Wypowiedzi B i a ł o s z e w s k i e g o c h a ­ r a k t e r y z u j e dokładny p a r a l e l i z m miądzy w ł a ś c i w o ś c i a m i m a t e r i a ł u t e m a t y c z n e g o a w ł a ś c i w o ś c i a m i m a t e r i a ł u językowego. Doś wi a dc zę

(15)

-n i a p e r y f e r y j -n e , k t ó r e d op us zcza o-n do g ł o s u , p r z e ż y c i a z "-niż­ s z y c h s f e r " , p o z o s t a j ą c e poza o f i c j a l n y m i s t a n d a r d a m i l i r y o z - nymi - z n a j d u j ą u t r w a l e n i e w s pec yf ic z ny m Języku p e r y f e r y j ­ nym.'»25

B o h a t e r B i a ł o s z e w s k i e g o - co p o d k r e ś l a n o w i e l o k r o t n i e - w i­ d z i Język w s t a n i e gnil nym; t e k s t y p o l s z c z y z n y mówionej bada Jak k a r t y chorobowe syst emu komuni kacyjnego - t r o p i p r z e J ę z y T c z e n i a , " s z u m y s y m p t o m y a f a z j i . A mimo t o z n a j d u j e d r o g i po­ r o z u m i e n i a z d r u g i m c z ł o w i e k i e m . P o l s z c z y z ­ n a i s t n i e j e d l a n i e g o Jako s p l o t subkodów i n d y w i d u a l n y c h , k t ó ­ r e o d o h y l a j ą s i ę od normy i n i e s ą , w związku z tym, p o d l e g ł e a n o n i m o w o ś o i , p r z e o i w n i e , t u t a j k ażd a rozmowa ma c h a r a k t e r intymny, n a wskroś pr ywat ny, Jak gdyby w s z e l k a o- f i c j a l n o ś ć J ęzyka z o s t a ł a n a g l e u c h y l o n a . T e k s t n i e J e s t m a s k ą ; w p o e z j i u t r w a l a j ą s i ę t y l k o t a k i e t e k ­

s t y , k t ó r e mogą o d s ł o n i ć c z ł o w i e k a , i J e ż e l i " od­ s ł a n i a n i e " owo odbywa s i ę poza " i n s t y t u c j ą " po pr awno ści j ę z y ­ kowej , d z i e j e s i ę t a k d l a t e g o , że J ęzyk n i e chce t u "kłamać g ł o s o w i " .

"Kto późno w s t a j e sny go s n y g a j ą J a późno d z i ś

mnie one ( sn y) s nygały Ubieram s i ę , myję, ś c i e l ę na n i c h ( ty o h snach) wy ( s n a c h ) odzę i c h n i e p o k ó j u d z i e l a m s o b i e , u l i c o m , oiemnom, późnom zamykom sklepów, l e c ę do a p t e k i Kredytową t e drzewa p r z e d Okrąglaki em c z u j ę , J a k i e ś w i e t n e , a l e c z u j ę J a k i e c z a j ą w y ł a n i a n i a może t e sny - - - skacze o hł op oz yk - i d ę - Już - c h ł o p ­ czyk a o j c i e c pr owadzi kulawego

(16)

k o b i e t a : j a k by t o panu po­ w i e d z i e ć , powiem od r a z u , b rak mi dwa o z t e r d z i e ś o i do Z a l e s i a , c a ł e s z c z ę ś c i e , że mam k l u c z e - - -"

Zwróćmy uwagę: każdy z t r z e c h u c z e s t n i k ó w o p i s a n e g o wyżej w y d a r z e n i a z n a j d u j e s i ę w s y t u a c j i p r y w a t n e j i j e d ­ n o c z e ś n i e " w s t y d l i w e j " . J ed nego ś c i g a j ą ( " s n y g a j ą " , więc i "smagaj ą" t a k ż e ) j ego włas ne sny. Dr ug i, o h ł o p c z y k , b a­ wi s i ę , s k a c z e , a ż o k u l a ł . T r z e c i u o z e s t n i k z d a r z e n i a , k o b i e ­ t a , musi j e oh ać do Z a l e s i a i n i e ma p i e n i ę d z y na podróż.W o f i ­ c j a l n y m s y s t e m i e komunikacyjnym t e g o r o d z a j u "problemy" powin­ no s i ę r a c z e j ukrywać. Nie n a l e ż y wobec l u d z i obcych u j a w n i a ć t r e ś c i włas nych snów, a n i przemawiać j ęzyk iem "zaspanym", p e ł ­ nym sennego " o d z e n i a " , słów r ozmazanych, p ę k n i ę t y o h , n i e j a s ny ch . Nie wolno - gdy s i ę j e s t " ch ło pcz yki em" z w ł a s z c z a - z d r a d z a ć b ó l u ; w o h ł o p i ę c e j s p o ł e c z n o ś c i r ó w n i e ś n i c z e j obowiązuj e p r z e ­ c i e ż t w a r d a ( nieomal " r y c e r s k a " ) e t y k i e t a , k t ó r y wymaga r a d o s ­ n e j pogardy d l a w s z e l k i c h s ł a b o ś c i o i a ł a . Nie wypada t e ż , t o

j a s n e , " z a c z e p i a ć " przyg od ny ch pr zeohodni ów i p r o s i ć i c h o p i e ­ n i ą d z e ; j e ż e l i t a k i p r o o e d e r u pr a w i a k o b i e t a wobeo mężczyzny, o f i o j a l n y kod r ó l s p o ł e c z n y c h może w p i s a ć j e j p o s t ę p o w a n i e w jedno t y l k o p o l e e p i t e t ó w . Tymczasem w ś w i e c i e poet yokim Miro­ na B i a ł o s z e w s k i e g o w s z y s t k i e t e i tym podobne zakazy z o s t a j ą " u n i e w a ż n i o n e " .

j a k by t o panu po­ w i e d z i e ć , powiem od r a z u "

W ł a ś n i e : t u t a j s i ę "mówi od r a z u " . I t o j e s t " c a ł e s z o z ę ś - c i e " ! Cał e s z c z ę ś o i e , że i s t n i e j ą n a d a l p r o s t e d r o g i komuni ka- o j i p o z a o f i c j a l n e j ; s z c z ę ś c i e , że mamy " k l u c z e " - do c u d z e j , pr zyp ad ko wej p r y w a t n o ś c i . Anonimowość j ę z y k a n i e j e s t bowiem f a k t y c z n ą p r z e s z k o d ą . P r z e c i w n i e . Obiegowe p o w i e d z o n k a , p r z y s ł o - w i a , p o r z e k a d ł a i t p . mogą być p r z e c i e ż tworzywem d l a wypowie­

d z i jedno ra zo wy ch , b a r d z o o s o b i s t y c h . A u tent yczn yo h w d a n e j s y t u a c j i . "Kto r a n o w s t a j e , temu Pan Bóg d a j e " - j e s t t e k s t e m

(17)

n i o z y i m . Ale t r a n s f o r m a o j a t e g o t e k s t u : "Kto późno w s t a j e , sny go s n y g a j ą " , p rz e o z y anonimowości - i n d y w i d u a l i z u j e b o h a t e r a i Jego sposób mówienia wyo dr ęb n ia j a ko b y t n i e p o w t a r z a l n y .

Twórczość Tymoteusza Kar powi cza, ohoć z a l i c z a n a r ó w n i e ż do n u r t u " l i n g w i s t y c z n e g o " , z n a j d u j e s i ę n a ant yp od ao h t w ó r c z o ś ­ c i Mirona B i a ł o s z e w s k i e g o . B o h a t e r "Trudnego l a s u " i "W imię z n a c z e n i a " z a s ta ł r z e c z y ­ w i s t o ś ć p o d z i e l o n ą n a dwie s t r e f y , k t ó r e p o z o s t a j ą ze sobą w l o g i c z n e j ( d l a Karpowioza t o b a r d z o i s t o t n e ) , a l e t e ż i w mo­ r a l n e j zarazem s p r z e o z n o ś c i . Z j e d n e j s t r o n y : s t r e f a b e zw z gl ę d­ n yc h wymogów e t yo z n y c h - bądź s ob ą, k s z t a ł t u j i o k r e ś l a j woiąż od nowa i od nowa wł as ne " j a " , w y b i e r a j s i e b i e ; w c z o r a j s z e g o - p r z e k r e ś l a j , d z i s i e j s z e g o - s t w a r z a j i z m i e n i a j . J e s t t o ko­ d e k s e t yczn y b l i s k i e g z y s t e n c j a l i z m o w i , znany t a k ż e t r a d y c j i r o d z i m e j ( r o ma nt y cz ne j i awa ng ar d ow ej ). Kodeks, w któr ym do - s ł u o h a ć s i ę można g ł o s u Immanuela K ant a: "Niebo g w i a ź d z i s t e n a ­ de mną, prawo moral ne we mni e". Z d r u g i e j s t r o n y : j ę z y k . Twór bezosobowy i b e z o s o b i s t y . Obszar swobodnej gr y s i ł , wolny r y ­ n e k n a j ś w i ę t s z y c h w a r t o ś c i i n a j b a r d z i e j o b s k u r n e j t a n d e t y . S y ­ stem znaków n i o z y i c h , imperium anonimowośoi, s k ł a d n i c a masek, f a b r y k a s z yf r ów. (Punkt w i d z e n i a c a ł k o w i c i e obcy b o h a t e r o w i B i a ł o s z e w s k i e g o . Wi ę c ej : w r o g i . ) P a r a f r a z u j ą c Kanta można by p o w i e d z i e ć , że dr amat Karpowiczowego b o h a t e r a s t r e s z o z a s i ę w s ł ow a ch : "mowa n i c z y j a nade mną - prawo moral ne we mni e" . S t an j ę z y k a n i e u c h y l a , r z e c z j a s n a , norm kod ek su e t yo zne go j e d n o ­ s t k i - a j e d n o s t k i t w ó r c z e j p r z e d e ws zys tk im - l e c z u r z e c z y ­ w i s t n i e n i e owych norm p a r a l i ż u j e . W każdym r a z i e : n a r a ż a n a n i e u s t a n n e pomył ki. B o h a t e r p o e t y c k i Kar powi cza, j a k ów "dąb"

ПС z p r z y t o c z o n e g o n i ż e j w i e r s z a , c z u j e s i ę p o s t a c i ą z j a k i e j ś o k r u t n e j t r a g i k o m e d i i omyłek: " n ie b y ł dość ś c i s ł y p o m y l i ł s i ę ś r ó d rzeczowników l a s u od mi e ni a s i ę t e r a z co r o k u j a k buk a j e ś l i j e s z c z e r a z s i ę pomyli j a k b r z o z a

(18)

ś r ó d w s z y s t k i c h odmian l i c z y j e s z c z e na ż o ł ę d z i e i m y l i s i ę p oz a odmianę pomylony z k r z e s ł e m w ra ca do ś c i s ł o ś c i a l e n i e do l a s u "

B e z s p r z e c z n i e : wyjśoiem z impasu mogło by być m i l o z e ­ n i e . (Takie w y j ś c i e w " B o j a ź n i i d r ż e n i u " proponował k i e

-? 7

dyś Sjiren K i e r k e g a a r d . ) Lecz b o h a t e r Karpowioza n i e chce m i l c z e ć . J e s t boh at e re m s z t u k i słowa, i s t n i e j e w e rb al ni e »s p eł ­ n i a s i ę w j ę z y ku . Musi mówić ( i mówić, i mówić), s p a l a ć s i ę w a k c j i mówienia, i r o n i z u j ą c słowa wł as ne i c u d z e , p o t ę g u j ą c w i e l o z n a c z n o ś ć i w i e l o z n a k o w o ś ć k a ż d e j wypo­ w i e d z i - aż do b e z k r e s n e g o poematu "Odwrócone ś w i a t ł o " , k t ó r y w y p e ł n i a ponad 420 s t r o n druku! - aby sam r u c h s ł ó w , r u c h s t e ­ r e o t y p ó w f r a z e o l o g i c z n y c h , w y r a z i ł w końcu jego " j a " ; lub r o z - b i ł o s t a t e c z n i e :

" i z m i ł o ś c i z d j ę ł a c h u s t k ę z włosów potem z d j ę ł a włosy po za c h u s t k ę potem oo mogło pr zypomi nać włosy potem co n i c z e g o j u ż n i e p r zy p o mi n a ł o z a o h o d z i ł a go ze w s z y s t k i c h s t r o n S2y i potem s z y j a z a o h o d z i ł a w s t r o n y potem s t r o n y z a c h o d z i ł y w s z y j ę potem s tr on om b y ł o j u ż b ez s t r o n potem szyjom b y ł o j u ż bez s z y i b y ł a w e s o ł a z r yw a ła s i ę z c i a ł a potem o i a ł o z r y w a ł a z o i a ł a potem co mogło n i e p a m i ę t a ć c i a ł a potem oo n i o z e g o j u ż n i e p a m i ę t a ł o b y ł a c i ą g l e t a k a sama jego j a k n i e jego b y ł a t a k a sama j a k n i e t a k a sama b y ł a j u ż nie jego

j a k n i e sama b y ł a j u ż n i e t a k a "

J a k wspomniałem, z r ó ż n i o o w a n i e po st aw b o h a t e r a l i r y k i d z i - . s i e j s z e j odpowiada współ czesnemu z r ó ż n i c o w a n i u znaczeń " p o e

(19)

-z j i " i " p o e t y " . Dl a a ut orów w i e r s -z y l i n g w i s t y c -z n y c h p o e - t a n i e musi być z a w s z el ką ceną " s ł o w i a r z e m " , a l e ś w i a t b ą d z i e o b j a w i a ł mu s i ą zawsze jako z b i ó r t e k s t ó w (mogą t o być, j a k w "Komentarzach do f o t o g r a f i i " Y/irpszy, t e k s t y i k o n i c z n e :

p o

f o t o g r a f i e ) , k t ó r e t ł u m a c z ą s i ą p r z e d e wszyst kim w p l a n i e s e m i o l o g i c z n y m . "Lingwistom" c h od zi o t o , oo ś w i a t zn ac zy , j a k znaczy - i w j a k i c h t o momentach swymi z n a­ c z e n i a m i o s z u k u j e . I s t n i e j e p r z e c i e ż z u p e ł n i e i n n a możliwość pojmowania i s t o t y p o e z j i . S ztuka s ło wa może s i ą k s z t a ł t o w a ć w k r ę g u u n i w e r s a l i ó w t y p u o n t o l o g i o z n . e. g o , wkr a­ c z a j ą c w odwieczny " s p ó r o i s t n i e n i e ś w i a t a " . Tu z k o l e i b o - h a t e r - p o e t a b ę d z i e z a j ę t y t e o r i a m i b y t u , a t a k ż e , b ę d z i e p r ó ­ bował d oc i e c t a j e m n i c y by to wa ni a fenomenu s z t u k i p o e t y c k i e j . V/ l i r y o e w s p ó ł c z e s n e j , j a k i w epokach dawnych, ważną r o l ę od­ grywa o p o z y c j a między n a t u r ą a k u l t u r ą . Na­ d a l prowadzą g r ę k o n k u r e n c y j n ą dwie k o n c e p c j e : i d e a p o e t y , k t ó r y m a n i f e s t u j e swą o dr ębn oś ć wobec systemów o d d z i e d z i c z o - nych v/ spadku po s t a r y c h k u l t u r a c h l u d z k o ś c i - i i d e a p o e t y , k t ó r y w t a p i a w ł a s n ą osobowość w b e z b r z e ż n e o t c h ł a n i e n a t u r y , s z u k a j ą c dróg po wr ot u do p i e r w o t n y c h form ż y c i a m a t e r i i . P i e r w ­ s z a o r i e n t a c j a d a j e o s o b i e znać w t w ó r c z o ś c i Zbi gniewa H er ­ b e r t a i J a r o s ł a w a Marka Rymkiewicza. Drugą - ł atwo o d n a l e ź ć w p o e z j i S t a n i s ł a w a Grochowiaka.

P i s z e H e r b e r t :

"Naprawdę między p r z y r o d ą a losem ludzkim nie ma i s t o t n e g o związku p ow ie dz en ie że t r a w a s z y d z i z k a t a s t r o f y j e s t wymysłem n i e p o c i e s z o n y c h i c h w i ej n y ch Osobliwy p r z y p a d e k : dwie p r o s t e r ó w n o l e g ł e 30 n i e p r z e c i n a j ą s i ę nawet w n i e s k o n c z o n o s c i . " B o h a t e r S t a n i s ł a w a Grochowiaka, o d w r o t n i e , p r z e ż y w a ś w i a t j a k o s t r u k t u r ę r ó w n o l e g ł o ś c i b ezwz gl ę dn yc h, w k t ó r e j " p r o s t e " ( n a t u r a - k u l t u r a ) n i e muszą s i ę p r z e c i n a ć , ponieważ - u s t a ­ w i c z n i e ! - n a k ł a d a j ą s i ę na s i e b i e , wchodzą w pasmo c i ą g ł e , w j e d e n b l o k , w " c o n t i n u u m " , g i n ą w k o s m o s i e . R z e c z y w i s t o ś ć wy­ d a j e mu s i ę obszarem zr óżni cowań o t y l e po zo r ny ch , że - k r ó t ­ k o t r w a ł y c h . P o s z c z e g ó l n e formy c z ł o w i e c z e g o b y t u w y o d r ę b n i a ­ j ą s i ę z n a t u r y b e z p r a w n i e , i c h a u t o no mi a j e s t z ł u d z e n i e m

(20)

( ’’n i e p o c i e s z o n y c h i o h w i e j n y c h " ) , w i s t o c i e bowiem ’’n a t u r a w s z ys tk im j e d n a k a " , ś w i a t p od l e g a j e d n e j t y l k o r e g u l e : r e g u l e t o t a l n y c h t o ż s a m o ś c i . Miłoś ć s t ano wi r o d z a j ś m i e r c i , ś m i e r ć r o ­ d z a j m i ł o ś c i . ( "Dl a zakoohanych t o samo s t a r a n i e , co d l a umar­ ł y c h . ” ) Podobnie p o e z j a . S zt uk a słowa n i e powinna s zuk ać o c a ­ l e n i a w t e k ś c i e , w k u n s z c i e , w " c z y s t e j " s t r e f i e znaków; musi u cz yć pokory w r a c a n i a do t e g o , co p i e r w o t n e , z ł ą c z o ­ ne z n a t u r ą .

"Nie w s z y s t e k umrą, boć z o s t a n i e owo Kochanie zi emi w b a j o r k u i w o ś c i e , I p r z e ś w i a d c z e n i e , że ś l e d ź bywa w poście

31

Zarówno p i ą k n y , j a k pod j e s i e ń owoc” .

Między b o h a t e r a m i ’’l i r y k i k u l t u r y ” i b o h a t e r a m i ’’l i r y k i n a t u r y " - ponad g r ą r a c j i s p r z e c z n y c h - i s t n i e j e , w jednym

’’p u n k c i e ” , z a s t a n a w i a j ą c e podobieńst wo dą że ń. Oto i j e d n i i dr udzy ż y j ą życiem w s p ó ł c z e s n y c h , w p i s u j ą s i ą w n a s z e b i o g r a ­ f i e , p rzemawi aj ą naszym j ęzykiem, n o s z ą n a s z e im io n a. Л p r z e ­ c i e ż d z i e ń d z i s i e j s z y s tan owi d l a n i c h t y l k o i l u s t r a ­ c j ą praw u n i w e r s a l n y c h . (Prawa n i e t o ż s a m o ś ć i losów l u d z ­ k i c h i d z i e j ó w w s z e c h ś w i a t a , l u b o d w r o t n i e , prawa p e ł n e j t o ż ­ s a m o ś c i . ) U s i ł u j ą z a i s t n i e ć w o z a s i e innym n i ż n a s z : w a b s t r a k ­ c j i , w m i t o l o g i i , w w i e c z n o ś c i .

Nie chcą być b o h a t e r a m i n as z y c h czasów.

P r z y p i s y A S . K i e r k e g a a r d : ’’Bojaźń i d r ż e n i e . Choroba na ś m i e r ć " , Z o r y g i n a ł u d u ń s k i e g o p r z e ł o ż y ł i wstępem o p a t r z y ł J . I w a s z k i e ­ w i c z , Warszawa 1969, s . 14. 2 S . K i e r k e g a a r d : ’’J e d n o s t k a i t ł u m " , / w : / " F i l o z o f i a eg zy ­ s t e n c j a l n a " , Warszawa 1965, s . 5 1- 58 . 3 Wpływ i n f o r m a c j i o a u t o r z e n a c z y t e l n i c z ą ocenę d z i e ł a wymaga s e r i i b adań e k s p e r y m e n t a l n y c h . We w r z e ś n i u 1971 r . na s e s j i naukowej G a b i n e t u Komunikacji L i t e r a c k i e j w N i t r z e z e s ­ p ó ł psychologów s ł o w a c k i c h p r z e d s t a w i ł wy n ik i i n t e r e s u j ą c e g o e k s p er y me n t u: p r z e k ł a d pewnej n o w e l i E r n e s t a Hemingwaya p r z e - o z y t a n o w t r z e c h g r u p a c h - każdy z re s po n de nt ów m u s i a ł w y s t a ­ w i ć ocenę ut wo ro wi , p o s ł u g u j ą c s i ę u s t a l o n ą s k a l ą punktów.

(21)

P i e r w s z ą grupą poinformowano, że nowelą t ą " n a p i s a ł j e d e n z w a s " ; u c z e s t n i c y d r u g i e j grupy e k s p e r y m e n t a l n e j d o w i e d z i e l i s i ą , i ż " j e s t t o t e k s t u t a l e n t o w a n e g o p r o z a i k a S ł o w a c j i " ; w t r z e o i e j g r u p i e p o w i e d z i a n o , że " a u to r em t e j n o w e l i j e s t E r ­ n e s t Hemingway, j e d e n z n a j w y b i t n i e j s z y c h p o w i e ś c i o p i s a r z y XX w i e k u " . N a j n i ż s z e n o ty wystawiono utworowi Hemingwaya w p i e r w ­

s z e j g r u p i e , n i e o o wyższe - w d r u g i e j , i zdecydowanie n a j w y ż ­ s z e - w t r z e c i e j .

^ S.Lem: "Summa t e c h n o l o g i a e " , Kraków 1964, s . 395.

^ Zob. M.Głowiński: "Wiersze B o l e s ł a w a L e ś m i a n a . I n t e r p r e ­ t a c j e " , Warszawa 1971, s . 62-73.

Г

0 p o j ę c i u "ramy" t e k s t u l i t e r a c k i e g o zob. J u . M.Łotman: " S t r u k t u r a ohudożes twie nno go t e k s t a " , Moskwa 1 9 7 0 , s . 2 55 -2 64 .

7

P or . r o z w a ż a n i a K. Tr o cz yń s ki eg o w studium p t . " A r t y s t a i d z i e ł o " , Poznań 1938, s . 10-15.

O

0 o s o b l i w o ś c i a c h r o l i c z y t e l n i k a p i s z ę o b s z e r n i e j ws zkl - ou p t . "Koncer t p o e t y k i " , " Tek st y" 1972, n r 1, s . 13- 15 .

Q

Zob. na t e n t e m a t : A.Bar ańozak: " P o e ty ck a m u z y k o l o g i a " , " T e k s t y " 1972, n r 3, s . 108-116; J . O p a l s k i : "Cudownie n i e a r ­ t yk u ł o w a n a mowa d ź w i ę k ó w . . . " , " T e k s t y " , i b i d . , s . 11 7-126. ^ 0 " g l o b a l n e j w i z j i ś w i a t a " zob. D.M.Segał: " Z a m i e t k i ob odnom t i p i e s e m i o t i c z e s k i c h m o d e l i r u j u s z c z i c h s i s t i e m " , " Tr u­ dy po znakowym s i s t i e m a m " , T a r t u 1965, t . I I , s . 60- 63. ^ T.Różewicz: " P o e z j e z e b r a n e " , Wrocław 1971, s . 653. ^2 S . E i s e n s t e i n : " I z b r a n n y j e s t a t j i " , Moskwa 1956, s . 361. 13 Zob. " P o e z j a " 1971, n r 12. 14 T . P e i p e r : "Wybór w i e r s z y " . Pod r e d a k c j ą J . L e s z i n a - K o - p e r s k i e g o , Warszawa 1972 (na odwr ocie s t r o n y t y t u ł o w e j ) .

4 к J . P r z y b o ś : "Kwiat n i e z n a n y " , Warszawa 1968, s . 28. 16 I b i d . , s . 53. ^ J . P r z y b o ś : " L i n i a i gwar", Kraków 1959, t . I I , s . 187. J . P r z y b o ś : "Sens p o e t y c k i " , Kraków 1963, s . 10. 1 Q v J . P r z y b o ś : " L i n i a i gwar", o p . c i t . , s. 114. 20 I b i d . , s . 172. 21 I b i d . , s . 235. 22

W. Woroszylski: "Niezgoda na u k ł o n " , Warszawa 1 9 6 4 , s . 5 - § . 23

Wg: "Czytamy w i e r s z e " . Wstęp, wybór i o pr acowani e J.Ma- o i e j e w s k i , Warszawa 1970, s. 274.

(22)

M . B i a ł o s z e w s k i : "Było i b y ł o " , Warszawa 1965, s . 6 3 -6 4 . 25

J . S ł a w i ń s k i : M .B i a ło s z e w s k i : " L e ż e n i a " , / w / : "Czytamy w i e r s z e " , o p . c i t . , s . 287.

p СZ

T. Karpowi cz: "W imię z n a c z e n i a " , Wrocław 1962, s . 11. 27 S . K i e r k a g a a r d : "Bojaźń i d r ż e n i e " , o p . c i t . , s . 124- 134. - Z a g a d n i e n i e t o p i ę k n i e i n t e r p r e t u j e P .G aj de nko w k s i ą ż c e p t . " T r a g e d i j a e s t e t i z m a . Opyt C h a r a k t e r i s t i k ! m i r o s o z e r o a n i j a Se­ r e n a K i r k e g o r a " , Moskwa 1970. p o

T. Karpowi cz: "Odwrócone ś w i a t ł o " , Wrocław 1972, s . 32. 29 Problem t e n a n a l i z u j ę w k s i ą ż c e p t . " O p r ó c z g ł o s u " , W a r ­ szawa 1971, s . 118- 125. ^ Z . H e r b e r t : " N a p i s " , Warszawa 1969, s . 37. S.Grochowiak: " R o z b i e r a n i e do s n u " , Warszawa 1959, s . 5. 31

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jeśli jednak zba- danie stanu psychicznego oskarżonego (tempore procedendi) wiąże się z potrze- bą przeprowadzenia obserwacji w szpitalu psychiatrycznym, wówczas wyłania

Another important influence is caused by native oxide layers that exist at the surfaces of the silicon nanocantilevers. The native oxide layers influence the effective Young’s

Autor porusza problem obiektywności poznania w filozofii klasycznej, w którym przedstawia zagadnienie ade­ kwatności i klasyczny model poznania, problem pewności

Wydaje się logiczne, że społeczeństwo wiedzy wymaga uczącego się społeczeń- stwa, a zatem na czoło wysuwa się pojęcie uczenia się przez całe życie... uwagę

Wiara i jej nieokiełznana dynamika w życiu Brandstaettera stała się nie tylko inspiracją i tworzywem dla sekwencji, rozdziałów i wydarzeń jego powieści, ale kształtowała

All participants thought that the taxonomy was a viable ordination principle of NPD relevant tools. Moreover they highlighted the need for framework and process to guide

gni" 4 albo nawiązując do Apokalipsy św. O związku Ireneuszowych poglądów z nauką Papiasza pisał Euzebiusz: „Ten sam Papiasz przytacza inne jeszcze szczegóły, które

Topology optimization of part and support structures for additive manufacturing considering machining forces..