WYZWOLENIE CZECHOWIC - DZIEDZIC
gggggSB 253— e»£
Ostatnia dekada stycznia i pierwsza lutego 1945 roku
zapisała się na zawsze w pamięci naszych rodziców, krewnych i znajomych, którzy w tamtych czasach byli świadkami narodzin nowej epoki naszej miejscowości. Były to dni wielkiego napięcia, dnia oczekiwania końca kilkuletniej okupacji hitlerowskiej.
Świadkowie tamtych dni opowiadają, że mieli pełną świadomość, iż uciekający Niemcy będą stawiać zacięty opór a w końcu będą chcieli
zniszczyć wszystko, co się zniszczyć da. Świadczyło o tym demontowanie co nowocześniejszych maszyn i urządzeń we wszystkich zakładach pracy naszego miasta, pośpieszne pakowanie ich do skrzyń, ładowanie na pociągi i wywożenie w kierunku Zebrzydowic i dalej w stronę Rzeszy.
We wszystkich zakładach pracy i na dworcu kolejowym Niemcy wzmocnili dozór, obsadzili te placówki żandarmerią, tajną policją i wojskiem.
Bacznie śledzili Polaków - pracowników tych zakładów, by nie próbowali pokrzyżować ich planów ewakuacyjnych. Dywersyjne grupy wojsk niemie
ckich zaminowały kopalnie, Walcownię Metali i inne zakłady pracy.
Pod wszystkimi nastawieniami na dworcu kolejowym założyli materiał wybuchowy. Mieli przygotowane ładunki trotylu do zrywania zwrotnic i torów kolejowych. Obecny tunel pod torami kolejowymi miał być również
wysadzony. ‘
Dzieło ostatecznego i całkowitego zniszczenia Czechowic-Dziedzic było przygotowane z całą niemiecką dokładnością i nienawiścią.
Po drugiej stronie Czechowic-Dziedzic, na linii rzek Wapiennicy i Iłowni- cy Niemcy kopali wnęki strzeleckie i rowy aby móc się bronić przed
nacierającymi wojskami. Niemcy jeszcze nie mogli uwierzyć, że będą musieli odejść stąd na zawsze. Z nienawiścią spoglądali na wyczekujące
oblicza Polaków i butnie stwierdzili: "Der Iwan kommt da nicht", co znaczyło, że Iwan tu nie przyjdzie. Tymczasem 27 stycznia 1945r.
wojska radzieckie stanęły pod Oświęcimiem. Zaraz następnego dnia wkroczyły do Czechowic od strony Brzeszcz i Jawiszowic.
Ostatnie dni okupacji w Czechowicach-Dziedzicach mają tragiczny przebieg.
Okupant morduje chorych więźniów znajdujących się w obozie żydowskim przy Rafinerii Nafty "Vacum". Zadaniem tych więźniów była odbudowa Rafinerii zniszczonej przez lotnictwo alianckie 20 sierpnia 1944r.
Niemcy wysadzają mosty i przygotowują się do zniszczenia zakładów pracy.
Jest południe 28 stycznia 1945r. Ucichła grzmiąca jeszcze w nocy kanona
da dział, panuje cisza. Wydaje się, że nic nie zmąci spokoju niedzielnego dnia. Pod wieczór chwyta mocny mróz, pada suchy, drobny śnieg. Ulice dzielnicy Kolonia są puste. W tym czasie oddział 50 żołnierzy radzieckich ubranych w białe skafandry przechodzą niepostrzeżenie przez rzekę Białą w pobliżu zabudowań Ob. Janoty. Cel ich ataku- kopalnia. Tymczasem na terenie kopalni panuje napięta atmosfera. Jest tam grupa dywersyjna, złożona z żołnierzy niemieckich, ponadto kilku robotników polskich pełni dyżur przy urządzeniach. Oni to gorączkują się, czy uda się zapobiec dziełu zniszczenia? Są zdecydowani zrobić wszystko, aby hitlerowcy nie wysadzli kopalni. Ale czy dadzą radę ?
•
/
•«* 2
Niemcy , dla których dzień minął względnie spokojnie usiłują zagłuszyć swój strach wódką. Wtem o godz.22,oo rozlega się okrzyk: "Hura"!
i seria wystrzałów wprowadza panikę wśród Niemców. Natarcie radzieckie jest równie gwałtowne jak nieoczekiwane. Wśród strzelaniny Niemcy uciekają, kopalnia - pierwszy skrawek Czechowic jest wolna. 8 lutego mogą odetchnąć inż.Zagóra wraz ze sztygarem Szostkiem, również dzięki nim kopalnia jest nie naruszona. Przez 3 dni następne linia frontu utrzymuje się na wysokości obecnych ogródków działkowych, starej szkoły i zabudowań Ob. Paszka. Niemieckie działa mające pozycję przy ulicy Mazańcowickiej zieją ogniem, trwa również strzelanina na głównej linii
frontu lecz nad kopalnią powiewa już zwycięska flaga.
Rankiem 1 lutego o godz.6,3o po przygotowaniu artyleryjskim rozpoczyna się natarcie w kierunku miasta. Tego dnia wyzwolone są Liszki,Renardo- wice i część miasta po tory kolejowe i dworzec. Nastają dni krwawych walk o miasto. Szczególnie zaciekłe walki toczą się w rejonie obecnej Ubezpieczalni, dworca , Kablowni i wiaduktu kolejowego na Iłownicy.
Ob. Londzin i Laszczak zapobiegają wysadzeniu tunelu. Od 6 do 8 lutego walki osiągają punkt kulminacyjny, miasto jest już prawie wolne.
Linia frontu przebiega wzdłuż ulicy Ligockiej oraz wzdłuż szosy
do Bielska. Od 8 do 10 lutego Niemcy utrzymują jeszcze pozycje w rejonie Podraju.
Został już zlikwidowany obóz , który mieścił się w klasztorze jezuitów w Czechowicach. Wysiedlono zakonników, a w celach osadzono rodziny polskie, wypędzone z gospodarstw rolnych.
11 lutego 1945r. całe Czechowice są wolne. Zaraz następnego dnia przy huku dział oddalającego się frontu odbywa się pierwsze zebranie władzy ludowej, Przewodniczącym Rady Narodowej zostaje Franciszek Bartoszek, Sekretarzem J. Zarębski.
Robotnicy zakładów zabierają się do usuwania gruzów i zgliszcz.
Zniszezone miasto budzi się do normalnego życia, brak jest żywności, lecz z pomocą miastu przychodzi wojsko radzieckie.