ELŻBIETA FLIS
ur. 1944; Niestachów
Miejsce i czas wydarzeń Pszczela Wola, PRL
Słowa kluczowe Technikum Pszczelarskie w Pszczelej Woli, Pszczela Wola, edukacja pszczelarska
Technikum Pszczelarskie w Pszczelej Woli
Po ukończeniu szkoły podstawowej chciałam kontynuować naukę w jakiejś szkole przyrodniczej. Wybrałam technikum weterynaryjne. Ponieważ byłam niska i szczupła, więc lekarz weterynarii powiedział: „Dziecino, gdzie ty się wybierasz do technikum weterynaryjnego. Nie dasz sobie rady” Chociaż pozory mylą. Zawsze miałam dużo siły i mam ją do tej pory. Podał mi adres Pszczelej Woli. Napisałam podanie, przysłałam dokumenty. Powiadomiono mnie o egzaminie. Na egzamin przyjechałam z tatusiem. Wówczas do Pszczelej Woli nie prowadziła jeszcze droga bita.
Najbliższym środkiem lokomocji był pociąg w Krężnicy Jarej, oddalonej od Pszczelej Woli siedem kilometrów. Wtedy było dużo chętnych do technikum. Wypadało kilka osób na jedno miejsce. Ale jakoś mi się powiodło. Bardzo dobrze zdałam egzamin i zostałam przyjęta. Tutaj miałam pierwszy kontakt z pszczołami.
Nasza szkoła bardzo łączyła i ściągała ludzi. To była młodzież z całej Polski. Ja również przyjechałam pięćset kilometrów do technikum. Kiedyś do domu jeździło się tylko na święta i na wakacje. W soboty też się przecież uczyliśmy. Później miałam wyrzuty sumienia, że jestem jak na wczasach, a rodzice się męczą i pracują. W szkole było mi bardzo dobrze. Jak się chodziło, nie opuszczało się lekcji, to wszystko się dobrze układało. Niewiele musiałam się douczać. Były tam bardzo dobre warunki.
Data i miejsce nagrania 2016-06-28, Lublin
Rozmawiał/a Piotr Lasota
Transkrypcja Maria Buczkowska, Katarzyna Kuć-Czajkowska
Redakcja Maria Buczkowska, Małgorzata Maciejewska
Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"