Waldemar Woźniak
"Psychology and crime : an
introduction to criminological
psychology", Clive R. Hollin, Sussex
-New York 2001 : [recenzja]
Studia Psychologica nr 4, 195-198
K rótko skom entuję trzy zakresy książki, aby C zytelnik uzyska! dobry w gląd w jej zaw artość. D zięki m echanizm om percepcyjnym zachodzi p roces różnicow ania p roduktów i ich atrybutów . O pis tego złożonego pro cesu je s t w książce przedstaw iony w języku teo rii detekcji sygnałów, do której a u to r do d aje ciekaw e kom en tarze nt. konstruktyw izm u w spostrzeganiu i roli em ocji. W części pośw ięconej praktycznym zastosow aniom m echanizm y procesów percepcyjnych są zilu strow ane tzw. m arketingiem politycznym (kreow anie w izerunku polityków ) i przykładem k o m p o zycji reklam integrujących aspekty poznaw cze (inform acyjne) i em ocjonalne.
Ja k ie są re z u lta ty p e rc e p c ji i w jak iej p o sta c i (s tru k tu rz e ) u trw a la ją się o n e w um yśle czło w ieka - k o n su m e n ta ? O d p o w ied ź n a teg o ro d zaju p y tan ia je s t w książce u d z ielo n a w k o n te k ście w iedzy o sieciow ych m o d elach p am ięci sem an ty czn ej i o m ech a n izm ach m yślenia p o ję c io w ego ja k o p ro c e s u k ształto w an ia się i zm iany relacji sto p n ia p o d o b ień stw a m iędzy k a te g o ria mi. W prak ty czn ej części książki w ażniejsze praw idłow ości zaw iązan e z tymi m ech a n izm am i są zilu stro w an e stra te g ia m i prom ocyjno-reklam ow ym i. B a rd z o ciek aw a i w ielce p o u czająca je s t so lid n a, em p iry czn a an aliza relacji przyczynow o-skutkow ych tw orzących w um yśle k o n su m e n ta w ielow ym iarow ą k a te g o rię po jęcio w ą ja k o re p re z e n ta c ję o k reślo n eg o ro d z a ju p ro d u k tu . K a te g o ria ta m oże być u k sz ta łto w a n a w sposób k o n tra stu ją c y lub niw elujący ró żn ice m iędzy p ro d u k tam i.
M echanizm y kształtow ania się i zm iany relacji (m en taln eg o ) podobieństw a kilku pro d u k tó w (kategorii) są w ykorzystywane w ram ach nieuczciw ej gry konkurencyjnej. T endencję tę celnie chw yta sta re polskie przysłowie: Konia kują, żaba nogę podstawia. A ndrzej Falkowski nie tylko wy ja śn ia i ilustruje m echanizm rozszerzania kateg o rii znaków tow arow ych, lecz p o n a d to przedstaw ia m ożliw e strateg ie obrony p rzed nieuczciw ą konkurencją. W iedza o tych strategiach n a b iera coraz w iększego znaczenia w obec n arastan ia niekorzystnych ten d en c ji do oszustw rynkowych, np. w zro stu p o d ró b ek , naśladow anie znaków firmowych, cech p roduktów , itp.
W alorem książki „Praktyczna psychologia poznaw cza: m arketing i rek lam a” je st jasn o ść jej struktury, w ynikająca ze staran n eg o u p o rządkow ania m ateriału . A u to r u m iejętnie przedstaw ił w niej trzy podstaw ow e m echanizm y poznaw cze i p o d ał em piryczne przykłady ich działania w k o n tekście m ark etin g u i reklam y. Z książki w iele skorzystają specjaliści z różnych dziedzin in teresu ją cych się m arketingiem , a p rzed e wszystkim tym, ja k ie procesy m en taln e zachodzą w głowie czło w ieka rynku.
Czesław S. Nosal, Politechnika Wrocławska
Clive R . H ollin, Psychology and crim e: an in tro d u ctio n to crim inological psychology, R o u tled - ge, Sussex - New York 2001, ss. 278.
Podjęcie się zrecenzow ania niniejszej pracy zaw ierało w sobie podw ójny tru d , poniew aż re c e n zję m usiało p o przedzić tłum aczenie; jed n ak ż e książka ta zasługuje n a te n trud.
M im o że należy traktow ać ją jak o introdukcję do psychologii krym inologicznej, to zaw iera on a pogłęb io n e treści z tej dziedziny. D lateg o też w inna stać się lek tu rą osób zajm ujących się (lub in te resujących się) p ro b lem em przestępstwa w ogóle (a więc: psychologów - zwłaszcza sądowych i p e nitencjarnych, pedagogów - m am na myśli p rzed e wszystkim resocjalizację, krym inologów , socjo logów - podejm ujących chociażby okazjonalnie problem atykę przestępczości, studentów zgłębia jących powyższe dyscypliny). O fachow ości tejże pracy i zainteresow aniu n ią niech świadczy fakt, iż doczekała się o n a ju ż dziesięciu wydań. Pierw sze w ydanie u k azało się w 1989 roku. K olejne
wyda-nia to lata: 1991, 1992, 1993, 1994, 1996,1997, 1998, 1999 i 2001. P rzebogata bibliografia książki składa się z 1041 pozycji.
R ozdział pierwszy p re z e n tu je cztery koncepcje o dnoszące się do definiow ania przestępstw a. Podstawow ym założeniem koncepcji p o ro zu m ien ia je s t p o strzeg an ie społeczeństw a jak o zin teg ro w anej całości, z jej stabilnością op ierającą się n a zgodzie (porozum ieniu) pom iędzy jej członkam i, co do pow szechnego przestrzeg an ia norm , reg u ł i w artości. W te n sposób społeczny system p raw ny stanow i odzw ierciedlenie poro zu m ien ia w o b ręb ie k o n k retn ej społeczności, co do tego, co b ę dzie, a co nie b ędzie akceptow ane jak o n orm a. P rzestępstw o je s t wówczas naruszeniem praw a k a r nego, zachow aniem , k tó re spotyka się z d e z a p ro b a tą większości. A nalizując definicje pow stałe w ram ach tej koncepcji należy podkreślić, iż zam iar nie je s t przestępstw em ; aspołeczne zachow a nie sam o w sobie nie je s t przestępstw em , d opóki n ie je st w yraźnie określone jak o zabro n io n e przez praw o; wynika stąd interesująca rozbieżność pom iędzy tym, co m oże wydawać się m oralnie złe i tym, co je s t złe w sensie praw nym.
Teoria m arksistow ska w krym inologii pojaw iła się z koncepcją konfliktu, k tó ra widzi społeczeń stwo ja k o zbiór konkurujących ze sobą rozm aitych grup. Z n a jd u ją się o n e we w zajem nym konflik cie w zak resie kwestii fundam entalnych, tj. nierów nego p o d ziału bogactw a i władzy w ew nątrz sp o łeczeństw a. N iektórzy są biedni i nieusatysfakcjonow ani, podczas gdy inni są zam ożni i wpływowi. Ta nierów ność k reu je społeczną atm osferę o p a rtą n a konflikcie, sprzyjającą przestępczości i w konsekw encji u zasad n iającą ją.
Trzecia k o ncepcja - interakcyjna - b alansuje pom iędzy dw iem a poprzednim i. Jej założenia są następujące: 1. każde zachow anie jed n o stk i zd eterm in o w an e je s t p rzed e wszystkim jej in te rp re ta cją rzeczywistości; 2. n ad aw an ie czem uś lub kom uś o k reślonego znaczenia je st p rocesem p o strze gania - wynikającym ze sposobu w jak i ludzie reagują (bądź pozytywnie, bądź negatyw nie) w sto sunku do danej osoby lub sytuacji (w ydarzenia); 3. o cen a w łasnego zachow ania je s t dokonyw ana zgodnie ze znaczeniam i w yuczonymi i nabytym i od innych ludzi; decyzja o tym, kiedy czyn staje się przestępstw em , nie je s t kw estią porozum ienia, a raczej o k reślen ia preferencji tych, którzy są w p o siadaniu w ładzy społecznej, i którzy są zdolni do narzu can ia preferow anych przez siebie definicji społeczeństw u.
Podobnie ja k koncepcja konfliktu, teoria etykietow ania sugeruje, że praw o jest stosow ane n a ko rzyść tego, kto posiada społeczną i ekonom iczną władzę. W te n sposób niższe klasy socjoekonom icz n e i różnego rodzaju grupy mniejszościowe są częściej zaskarżane, a wymierzane im kary - bardzo dotkliwe. Jed n o stk a należąca do takiej warstwy społecznej staje się przestępcą, gdyż ludzie mający w ładzę po p ro stu postanaw iają nadać jej etykietę kryminalisty. Term in „piętno” określa publiczną postaw ę potęp ien ia dewiacji i dotyczy wykluczenia osoby, której nadano jakąś etykietę, z części spo łeczeństwa. E tykieta „krym inalista” łączy się z niepożądanym i cecham i, stąd w oczach innych ludzi
kryminalista je st człow iekiem niepożądanym w grupie, traktow anym z podejrzliwością. W ten sposób
zostaje on odseparow any od pewnych zajęć; odkrywa, że jego szkoła lub rodzina jest m u niechętna; odrzucaną zaś jed n o stk ą zaczyna interesow ać się policja. Siła społecznych presji m oże zapoczątko wać kolejne, jeszcze większe, konsekw encje etykietow ania. O soba zaczyna wierzyć społecznem u osą dowi i modyfikuje swój własny w izerunek w edle etykiety. M a tu m iejsce coś w rodzaju sam ospełnia- jącego się proroctw a. Jed n o stk a staje się osobą opisaną przez etykietę, stanow iącą dla niej określoną rolę. Ta rola to pew ien rodzaj w zm ocnienia, taki, że człowiek zaczyna zm ieniać życie w sposób, aby pasow ało o no do tej now ej roli, a jego tożsam ość staje się rzeczywiście tą krym inalną, ze wszystkimi jej w artościam i, postaw am i, pragnieniam i. Jest to więc proces w zm acniania dewiacji.
Podsum ow ując rozdział pierwszy H ollin zw raca uw agę n a kw estię term inologii. W edług niego określenie „psychologia krym inologiczna” je s t dużo bardziej tra fn e o d - „sądow a” czy „praw na”,
gdyż te drugie p ojęcia są zbyt wąskie - określają psychologię zw iązaną z przestępczością jak o dzie dzinę stosow aną wyłącznie w sądach czy praw odaw stw ie. Term in „psychologia krym inologiczna” o bejm uje wszystkie sprawy zw iązane z przestępstw em , nie tylko te sądow e. O dnosi się bow iem do tych gałęzi psychologii, k tó re zajm ują się szeroko pojętym nieprzystosow aniem społecznym (w tym przestępczym ) o raz funkcjonow aniem różnorodnych instytucji odpow iedzialnych za rad zen ie so bie z nim . Z pew nością psychologia krym inologiczna korzysta z psychologii rozw ojow ej, w ycho wawczej, osobow ości, klinicznej. M oże rów nież odw oływ ać się do krym inologii, medycyny (zwłasz cza sądow ej), resocjalizacji, pedagogiki, socjologii, filozofii.
W rozdziale drugim a u to r p ró b u je wyjaśnić zjawisko przestępczości w o p arciu o te o rie psycho- biologiczne i psychologiczne (genetyczne, biochem iczne i neurologiczne uw arunkow ania p rze stępczości; psychoanalityczna teo ria, teo rie uczenia się i kontroli). Z ag ad n ien ia te w sposób b a r dziej wyczerpujący ujm uje m. in. książka polskich a u to re k - K. O strow skiej i D. W ójcik pt.: „Teorie krym inologiczne” , w ydana w 1986 r. przez A k ad em ię Teologii K atolickiej w W arszawie.
W rozdziale trzecim , dotyczącym pow ażnych przestępstw , H o llin p odejm uje zag ad n ien ie p rz e mocy. D la niego p rzem o c to nie tylko p rzem oc w rodzinie (ta k potocznie często je st to zjawisko rozum iane w Polsce), ale rów nież nap ad , zabójstw o i p rzestępczość seksualna. Z ainteresow ały m nie interakcje m iędzy p rzestęp cą a o fiarą tu ż p rzed ak tem zabójstw a, któ re ustalił L uckenbill (s. 73). W transakcjach przed zabójstw em w yróżnił o n sześć etapów . O tw ierający ruch wychodzi od ofiary w form ie ustnego k o m en tarza lub odm ow y zastosow ania się do żądania. W fazie drugiej p rzestęp ca szuka potw ierd zen ia zniewagi, gdyż ta k o d b ie ra on zaistniałą sytuację. W niektórych przypadkach p o tw ierdzenie je s t wywnioskowane; np. nieustający krzyk dziecka p otw ierdza o d m o wę zastosow ania się do instrukcji, by było cicho. W eta p ie trzecim n ap astn ik decyduje się wziąć o d w et, który je s t zazwyczaj w erbalny; jeżeli m a on c h a ra k te r fizyczny, to jeg o w ynikiem m oże być już zabójstw o. E ta p czw arty to odpow iedź ofiary n a odw et. D la atakującego te n ruch je s t kontynuacją obraźliw ego zachow ania. Stadium p iąte je st zazwyczaj k ró tk ie (z użyciem b roni czy narzędzia), gdyż je st on o ak tem zabójstw a. W szóstym etap ie m ogą m ieć m iejsce n astęp u jące sytuacje: zabójca czeka n a policję nieprzym uszony, je st trzym any przez św iadków lub zbiega z m iejsca zdarzenia. O czywistą je s t rzeczą, iż powyższego schem atu nie d a się zastosow ać do wszystkich zabójstw.
Czwarty rozdział przedstaw ia związki zaburzeń psychicznych (w tym rów nież upośledzenia um ysłow ego) z przestępstw em . Raczej nie je s t w skazane m ów ienie o bezpośrednich związkach, chociaż w konkretnych przypadkach powyższe relacje m ogą zachodzić. D użo więcej inform acji 0 zaburzeniach psychicznych przestępców dostarcza nam np. książka J. Szostaka: „Psychologia są d ow a”, w ydana w 2002 r. przez W yższą Szkołę H an d lu i Praw a w W arszawie.
M oim zdaniem n iem ałą w szakże w artość recenzow anej pracy podw yższają dw a kolejne roz działy - piąty i szósty. Ten pierwszy je st zatytułow any: psychologia i policja, te n drugi: psychologia
na sali sądowej.
R ozdział piąty p rzedstaw ia najpierw wyniki b ad a ń osobow ości policjantów (am erykańskich 1 brytyjskich). Siegal p o d aje, że osobow ość typow ego policjanta charakteryzuje się: autorytary zm em , podejrzliw ością, w rogością, rasizm em , niepew nością, konserw atyzm em i cynizm em . Pogląd te n stanow i p u n k t wyjścia do rozw ażań n ad tymi badaniam i.
N astęp n ie zap rezen to w an o b ad an ia dotyczące zdolności pam ięciow ych policjantów . O kazało się, iż w zasadzie policjanci n ie odznaczają się wyższym p oziom em tych zdolności o d innych ludzi.
W rozdziale tym p o ruszono rów nież p roblem stresu w życiu policjanta. B ad an ia brytyjskie (G u- djonsson i A dlam ) różnią się od am erykańskich (Sewell) jeśli chodzi o 5 najbardziej stresujących sytuacji w pracy policjanta. D la Brytyjczyków tymi sytuacjam i są: bycie zakładnikiem terrorystów ; k o n fro n tacja z uzbrojonym przestępcą; bycie zakładnikiem w trakcie dokonyw ania przestępstw a;
prow adzenie negocjacji z człow iekiem przetrzym ującym zakładników ; niebezpieczna bądź nasyco n a przem ocą b ezp o śred n ia k onfrontacja z przestępcą. A m ery k an ie wybrali nato m iast następujące głów ne sytuacje stresujące: śm ierć p a rtn e ra podczas p ełn ien ia służby; zw olnienie z pracy; śm ierć podczas p ełn ien ia służby (chodzi tutaj o myśl o śm ierci); zabicie kogoś podczas służby; sam obój stwo policjanta-przyjaciela. Skutki stresu policyjnego są p o d o b n e do skutków stresu w ogóle; w re cenzow anej pracy w spom niano chociażby o zaburzeniach rytm u pracy serca, bólach głowy, zab u rzeniach pokarm ow ych. G u djonsson i A dlam na podstaw ie b a d a ń doszli do wniosku, że p oczątku jący policjanci wysoki pozio m stresu w iążą z sytuacjam i w ypadków sam ochodow ych o raz z sytu acjam i o nasilonej przem ocy bezpośredniej; d la starszych oficerów zaś je s t to p raca „papierkow a” i ogólne przeciążenie pracą.
C. R . H olłin w szóstym rozdziale rozw aża problem y psychologiczne w sali sądowej, ze szczegól nym uw zględnieniem prob lem aty k i świadków (pam ięć naocznego św iadka, jej trw ałość, odtw arza nie zdarzeń). U k azu je te ż funkcję sędziów przysięgłych. W końcow ej części rozdziału om aw ia role psychologa w procesie sądow ym - eksperym entalną, kliniczną, szacującą, doradczą. W celu o d tw orzenia sytuacji przestępstw a należy n iejed n o k ro tn ie przeprow adzić eksperym ent. B ardzo czę sto m a on wpływ n a po stęp o w an ie w yjaśniające. Z a d a n ie m psychologa je st też określenie stanu psychicznego sprawcy i w yjaśnienie kwestii spornych dotyczących reakcji ofiary. Psycholog może być rów nież p oproszony o p o d a n ie (oszacow anie) częstotliw ości w ystępow ania pewnych zachow ań społecznych. W ystępując w roli doradczej m oże o n np. k o m entow ać zeznania o raz wskazywać, na co w arto zw rócić uwagę podczas przesłuchania kolejnego świadka.
O statn i - siódm y rozdział porusza te m a t prew encji przestępczości. D la polskiego czytelnika bę dzie on najm niej przydatny, gdyż pokazuje p rzed e wszystkim rozw iązania brytyjskie, a także am e rykańskie. W znacznej części odnosi się on do profilaktyki w tórnej, tj. prow adzonej ju ż po d o k o n a niu przestępstw a, w k o n k retn ej jed n o stce pen iten cjarn ej. Je s t o n a w ażna, jed n ak ż e należy najw ię cej uwagi i troski pośw ięcić profilaktyce właściwej, k tó rą pow inno objąć się „zagrożoną” m łodzież, aby ta nie trafia ła do zakładów p en iten cjam o - resocjalizacyjnych.
W ychodząc tym zapotrzebow aniom w U niw ersytecie K ardynała S tefana Wyszyńskiego w W ar szawie 13 listopada 2002 r. zorganizow ano ogólnopolskie sym pozjum naukow o - pragm atyczne na tem at: „W sparcie społeczne n a rzecz dzieci i młodzieży, p o p rzez niepubliczne placów ki dziennego p o b y tu ” . U d ziela n ie szeroko pojętej pom ocy dzieciom i m łodzieży ze środow isk zagrożenia spo łecznego stanow i bow iem isto tę zapobiegania czynom przestępczym .
Z d an iem H o llin a w ażne je s t rów nież sytuacyjne podejście do przestępstw a (zob. s. 198-203), k tó re p o d k reśla wagę redukcji okoliczności sprzyjających przestępstw u. W ram ach tego podejścia mówi się o tw orzeniu tarczy uodporniającej. C hodzi tu taj o odpow iednie zabezpieczenia (np. sa m ochodów ) p rzed kradzieżą, m onitoring w sklepach czy bankach, specjalne projektow anie (np. budynków szkolnych), zw racanie uwagi na podejrzanych osobników . Teorie sytuacyjne są ważne, je d n a k n ie m ożna zap o m n ieć o psychologicznych i biologicznych uw arunkow aniach przestęp czo ści. Teorie sytuacyjne nie uw zględniają motywacji przestępcy, poziom u jego psychicznego funkcjo now ania, skłonności (przykładow o w prow adzenie k art kredytow ych ograniczyło pew ne p rzestęp stwa, ale przyczyniło się do rozw oju przestępstw kom puterow ych).
M am nadzieję, że niniejsza p rezen tacja (recenzja) pracy H o llin a zachęci w ielu studentów i b a daczy do sięgnięcia po nią. M oże stanow ić o n a bow iem podstaw ow y podręcznik psychologii krymi- nologicznej.