• Nie Znaleziono Wyników

Gwary Warmii i Mazur w ujęciu Profesora Kazimierza Nitscha

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gwary Warmii i Mazur w ujęciu Profesora Kazimierza Nitscha"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Wanda Szulowska

Gwary Warmii i Mazur w ujęciu

Profesora Kazimierza Nitscha

Prace Językoznawcze 11, 237-245

2009

(2)

2009

W anda Szulow ska O lsztyn

Gwary Warmii i Mazur w ujęciu

Profesora Kazimierza Nitscha

W a rm ia a n d M a s u ria v e rn a c u la rs as seen b y P ro fe sso r K a z im ie rz N itsch

The article presents professor K. Nitsch’s views on the key dialectal features o f the region in question.

Słowa kluczowe: dialektologia, fonetyka, morfologia, leksyka, mazurzenie. Key words: dialectology, phonetics, morphology, lexis, masurianisation.

P rofesor K azim ierz N itsch - ojciec polskiej dialektologii - badał gw ary byłych Prus W schodnich po raz pierw szy w czasie p obytu na tych terenach w czerw cu 1906 r. Podczas tej podróży zebrał m ateriał, który pozw olił m u na przedstaw ienie najw ażniejszych cech tych gwar. D rugi pobyt na W arm ii i M azu­ rach, tym razem tylko tygodniow y, w lipcu 1931 r., ja k sam pisze, przyczynił się „do ostatecznego ujęcia” tego zagadnienia.

Z espół gw ar w arm ińsko-m azurskich - to drugi, północnopolski - po gw a­ rach byłych Prus Z achodnich - obszar zbadany przez Profesora. Tu koniecznie należy uw zględnić fakt, że n a początku X X w. w iedza o dialektach polskich, którym i w codziennej kom unikacji posługiw ało się w ów czas aż 80% społeczeń­ stwa, była nikła. To dopiero w łaśnie dzięki badaniom przeprow adzonym przez K. N itscha, obejm ującym w szystkie gw ary na etnicznie polskim terytorium , p o l­ ska dialektologia została całościow o opracow ana i to od razu n a najw yższym poziom ie.

M onografia D ialekty ję zy k a p o lskiego, w ydana w 1915 r. stanow i do dziś „B iblię” każdego dialektologa w Polsce.

(3)

238 Wanda Szulowska

D ialektom Warm ii i M azur pośw ięcił P rofesor cztery różne po d w zględem objętości artykuły, a kom pendium z 1915 r. rów nież zaw iera syntetycznie zary ­ sow any stan języ k a polskiego w om aw ianym reg io n ie1.

N ajbardziej szczegółow o, choć najm niej przejrzyście i bez położenia naci­ sku na rozróżnienie cech bardziej i m niej dla opisu ty ch gw ar istotnych, zaw iera w ydana w 1907 r. praca D ialekty p o lskie P rus W schodnich2. W tym sam ym roku opublikow ał P rofesor C harakterystykę dialektów p o lskich w P rusiech W schod­

nich3, tj. w łaściw ą syntezę m ateriału przedstaw ionego w pierw szej z w ym ienio­

nych publikacji.

W ro k u 1932, a w ięc ju ż po uzupełniającym pobycie n a W arm ii i M azurach, a co w ażniejsze - po zebraniu m ateriału gw arow ego z całej Polski - przedstaw ił

J ę zy k p o lsk i w P rusiech W schodnich4, a w k ońcu - dla Słow nika geograficznego P aństw a P olskiego - K. N itsch opracow ał J ę zy k p o lsk i P om orza i P ru s W schod­ nich 5. Śledząc kolejne w yżej w ym ienione prace, w idać ew olucję poglądów auto­

ra dotyczącą podziałów m iędzy poszczególnym i odm ianam i tych dialektów oraz - co bardziej zw raca u w agę - oceny w pływ ów gw ar sąsiadujących oraz p ro ce­ sów m igracyjnych, które doprow adziły do opisyw anego ugrupow ania gw ar w ar­ m ińsko-m azurskich.

P ostaram się om ów ić te najw ażniejsze cechy, które zostały przez P rofesora uw zględnione w w ym ienionych pracach, a w dalszej kolejności spróbuję p rzed­ staw ić poglądy P rofesora na kierunki, z ja k ic h odbyw ała się m igracja ludności polskiej n a W arm ię i M azury, co - ja k sądzę - ściśle zw iązane było z po lem iką polsko-niem iecką dotyczącą ję z y k a i polskości ty ch ziem , ja k a m iała m iejsce w okresie m iędzyw ojnia.

Celem , ja k i sobie A utor D ialektów p o lskich P rus W schodnich stawiał, było: „podać ogólny zarys w łaściw ości gw ar w schodnio-pruskich” (s. 252), a sam o opracow anie zw iązane było z przygotow aniem „zarysu dialektologii polskiej dla

E ncyklopedii p o lsk ie j zam ierzonej przez A kadem ię U m iejętności, a częściow o

i dla rosyjskiej E ncyklopedii filo lo g ii słow iańskiej profesora Jagicia” (s. 252). W zw iązku z tym , że w roku 1907 nie były jeszcze opisane gw ary M azow sza,

1 O p o b y ta c h p r o fe s o ra K a z im ie rz a N its c h a n a W a rm ii i M a z u ra c h o ra z o je g o o p ra c o w a n ia c h g w a r te g o re g io n u por. H . K le c h ó w n a : Region mazursko-warmiński w dorobku naukowym Profeso­ ra Kazimierza Nitscha. „ K o m u n ik a ty M a z u rs k o -W a rm iń s k ie ” 1 958, n r 4 (6 2 ), s. 4 0 0 - 4 0 4 .

2 O p u b lik o w a n e w : „ M a te ria ły i P ra c e K o m isji Ję z y k o w e j A .U .” 1 907, III, s. 2 9 7 - 4 8 7 ; p r z e ­ d ru k w : K . N itsc h : Wybór pism polonistycznych. T. III: Pisma pomorzoznawcze. W ro c ła w -K ra k ó w 1954, s. 2 5 2 -3 2 1 (n u m e ry stro n w y k o rz y sta n y c h c y ta tó w p o d a ję z a p r z e d ru k ie m p ra c ).

3 O p u b lik o w a n a w : „ R o c z n ik i T o w a rz y s tw a N a u k o w e g o w T o ru n iu ” 1 907, X IV , s. 1 7 -1 8 3 ; p rz e d ru k : ib id e m , s. 3 4 5 -3 5 6 .

4 O p u b lik o w a n y w : Prusy Wschodnie - przeszłość i teraźniejszość. P o z n a ń 1932; p rz e d ru k : ib id e m , s. 3 6 2 -3 6 9 .

5 Słownik geograficzny Państwa Polskiego i ziem historycznie z Polską związanych. T. I. W a r­ sz a w a 1 937, szp. 1 9 5 -2 0 2 ; p rz e d ru k : ib id e m , s. 3 5 7 - 3 6 1 .

(4)

w ystępujące n a W arm ii i M azurach cechy dialektalne w tym pierw szym ujęciu porów nyw ane są niejako siłą rzeczy tylko z tym i ju ż znanym i, tj. głów nie zachodniopruskim i - tak w term inologii K. N itscha - a także z lepiej znanym i A utorow i pochodzącem u z K rakow a cecham i M ałopolski i Śląska. B rak tu od­ niesień do zespołu cech m azow ieckich, co zostaje uzupełnione dopiero w opra­ cow aniu z 1932 r.

We w stępie do tej pierw szej m onografii A u to r stw ierdza: „w P rusiech W schodnich bez porów nania w iększa je st rozmaitośC dialektyczna w ich części zachodniej niż w e wschodniej, gdzie w ielkie czyniąc w podróży skoki, m im o to m inim alne tylko zw ykle znajdow ałem różnice, bez porów nania m niejsze niż np. w przeważnej części Śląska lub M ałopolski” (s. 252). I dalej: „Z natury rzeczy szło mi przede wszystkim o ujęcie w szędzie systemu głosowego, w drugim rzędzie 0 zarys odm ienni [tj. m orfologii - W.S.]; m ateriał słow nikow y zapisyw ałem skrzętnie, ale tylko, o ile sam się nastręczał, ze składni zaś mam tylko bardzo nieliczne luźne uwagi (których też osobno nie ujmuję, lecz przyłączam do fleksji lub słow nika)” (s. 253). Zaznacza też, że „szczególnie w Prusiech W schodnich w pływ języka literackiego je st m inim alny” (s. 253). Autor zdecydow ał się rów nież na „przedstaw ienie [języka] Prus W schodnich jako jednej całości”, a tylko w ów ­ czas, gdy rezultaty zm ian językow ych są różne w poszczególnych rejonach tego regionu, wskazuje na mniejsze ugrupow anie gwarowe. Tym niemniej zw raca uw a­ gę, że „w yróżniają się przede w szystkim dwie części: W armia z Ostródzkiem 1 M azury [ . ] Szczególnie ciekawa je s t granica m ow y warm ijskiej, zupełnie iden­ tyczna z granicą historyczno-adm inistracyjną” (s. 254).

I. N ajw ażniejsze cechy fon ety czn e, ja k ie K azim ierz N itsch opisał w zebra­ nym - w różnym czasie - m ateriale.

W zakresie system u sam ogłoskow ego zw raca m. in. uw agę na:

1. W ym ow ę etym ologicznego y ja k i: r ibi, grzibi, czisti6; w 1932 r. pisze o ty m z ja w isk u ja k o rd z e n n ie p ó łn o c n o p o lsk im , m a z o w ie c k o -p o m o rsk im (s. 363).

2. W ym ow ę kontynuantów daw nych sam ogłosek długich:

a) różnice w brzm ieniu a um ożliw iły w ydzielenie następujących subregio­ nów:

- cała W arm ia i środkow y pas M azur, gdzie a je s t różne od a i od o:

p raw da, gruba, przy czym im dalej k u w schodow i tym m niej podobne je s t a do o , zaś a [dawne krótkie] bliższe staje się e, dając dźw ięk w rodzaju szerokiego

niem ieckiego d: W arm ia - p ra w d a , czasem praw ie prow da, w schód - pra w da , przy czym nie dochodzi do zm ieszania kontynuantów *d i d;

6 G r a fia p r z y k ła d ó w p o d a w a n a j e s t z a A u to r e m , s y m b o le d la p o s z c z e g ó ln y c h f o n e m ó w - z g o d n ie z d z is ie js z y m z a p is e m d ia le k to lo g ic z n y m .

(5)

240 Wanda Szulowska

- Ostródzkie (mniej więcej po linię Grunwald - Stębark - Mielno - Marózek):

*a > o: provda, bzioło, koza;

- N idzickie (po Szczytno i W ielbark): a = a: pra vd a , carna, bźała;

- okolice E łku i O lecka: *a i a > a, ale tylnojęzykow e k g x u leg ają zm ięk­ czeniu przed daw nym a, pozostając przed daw nym l bez zm iany: długa droga,

sucha capAa, matAa ceAa;

b) e i o zachow ują w szędzie swe brzm ienie odrębne tak od e o, ja k i od i/y u, zgodnie z całym i Prusam i Zachodnim i, prócz ziem i chełm ińskiej.

3. W ym ow ę sam ogłosek nosow ych:

- literackie q brzm i w szędzie ja k nosow e o, pośrednie m iędzy o a u, a w ięc

dóm b, dziesónty;

- literackie ę ja k nosow e e: zem by, dziesieńc, tylko na końcu w yrazu przy zatracie nosow ości ja k e : p a s e krow e;

- w ym ow a ę ja k ą istnieje jed y n ie w zachodniej W armii: zam by, bańdze, j a

p a n d za ta krowa, ale i tam cofa się pow oli n a korzyść w schodniow arm ińskiego

ę; w artykule J ę zy k p o lsk i w P rusiech W schodnich K. N itsch dodaje: „Po całej Polsce rozsiana je s t w ym ow a ę ja k nosow e a [...]: ząby, gąsty, ew entualnie

zamby, pianta, rayka, gąsi, j a w idzą ksiQŻką (lub w idza ksiQŻka) trafia się w e

w szystkich głów nych dialektach polskich: w m ałopolskim , śląskim , w ielkopol­ skim , kaszubskim i m azurskim , nie dziw i w ięc istnienie jej także na naszym obszarze, gdzie w ystępuje w zachodniej i południow ej połow ie W arm ii po linię Spręców [dziś Spręcow o], Dywity, M yk [dziś M yki], K lebark, W yrandy, Purda. W zw iązku z tym je s t tu w ym ow a każdego e przed spółgłoską no sow ą ja k a , a w ięc np. ciamno, tam, z bratam ” (s. 364);

- barw a sam ogłoski nosow ej: stale ginie nosow ość n a k ońcu w yrazu: dzieci

idó z m atkó p o w ode i stale w yodrębnia się w spółgłoskę nosow ą przed zw arty­

mi: zem by, dziesiónty, pśieńć; przed szczelinow ym i n igdy nie zachow uje się stan pierw otny. „W szczegółach w ygląda to niejed nolicie. [...] pas po łu dn io w y m ówi: południow a W arm ia ćaski, gasi, kśóska; N iborskie [dziś N idzickie] ćeski,

geśi, kśóska; O stródzkie i Lubaw skie: ćeski, gesi, ksóska - północny zaś: pn.-

zach. W arm ia ćajski, gajśi, kśójska, M alborskie ćejski, gejsi, kśójska” (s. 364). 4. Przejście iu, y u > uu: tylko w ów czas, gdy u należy do tej samej głoski:

buu, su u ‘szy ł’, p ś u u ‘p ił’, śuuka ‘chw ilk a’; ale była, szyła, psiły, siła; n a W armii

pow szechne je s t w praw dzie buła, psiuła, robziuła, ale są to form y analogiczne do rodzaju m ęskiego buł, p ś u ł.

5. Labializację: W arm ia i M azury środkowe: uokno, uojciec, uucho, uugór; w O stródzkiem , N idzidzkiem i na M azurach w schodnich przew aża dążność do w ym ow y orać, O lstyn.

6. Przegłos ia- > ze: jep ko , Jedam , Jegoda; zostaje je d n a k zaw sze w: ja m a ,

jasny, ja d n a ; w opracow aniu z 1932 r. A utor dodaje: „Pierw otnie ogólnom azo-

(6)

Zjaw isko to, niegdyś w łaściw e całem u M azow szu, dziś ograniczone m niej w ię­ cej do Ł om żyńskiego, a w ięc w ystępujące też u obu gałęzi Kurpiów, obejm uje dokładnie ca łą p o lsk ą część daw nych Prus W schodnich, a w ięc tzw. M azury, W arm ię i O stródzkie, nie sięga zaś nigdzie dalej na zachód, np. po d Iław ę czy M alborskie.

Podobna zm iana ra- >re- np. rek, poredzić, reno je s t ogólnie północno- polska” (s. 363).

7. W ym ow ę w ygłosow ego -ei: na w schodzie brzm i ja k ei: tej dobrej baby; n a zachodzie - uległo ściągnięciu w i/y: ienacy (W ), m oi dobry matki, króyi

‘k ró c ej’.

W zakresie sy stem u spółgłoskow ego, któ ry dla K. N itscha m a w iększe znaczenie „dla określenia pochodzenia naszych dialektów ” (s. 364), A utor zw ra­ ca szczególną uw agę na:

1. W ym ow ę w argow ych spółgłosek m iękkich: p, b', f v, m > pśi, bźi, f ś i

(> śi), vźi (> źi); m ńi zachow ało się tylko na p oczątku w yrazów i po sam ogło­

skach; w ym ow a tych spółgłosek je s t n a całym om aw ianym terytorium różna: - na Warmii: pśasek, pśiw o, bźeda, robźić, ośfera ‘ofiara - w znaczeniu „kom pania odpustow a’, ale: ź ilk ‘w ilk ’, źoze ‘w io zę’, na głoźe ‘n a głow ie’;

mńasto, m ńila - Varńiia, y ń iia ‘żm ija’ (na całych M azurach i w O stródzkiem m < mń ginie w e w szystkich pozycjach: ńasto, ńila, kańeń, Nelno);

- na w schodzie terytorium (granica: K nis - K osew o - Lipow o - R uciane) > p - b / ;

- zw iązaną z tym zjaw iskiem tw ard ą w ym ow ę ś f < ś1: śfat, śfynia, k tó rą uw aża za naw iązanie do Prus Z achodnich [tym czasem dziś wiem y, że je s t to m azow izm ].

2. W ym ow ę spółgłosek szum iących:

- jed y n ie W arm ia rozróżnia w szystkie trzy szeregi (choć z w yjątkiem k rań­ ców w schodnich i zachodnich);

- w O stródzkiem (po G ryw ałd, Stem bork, Tyrnawę, Lutek, M ierki) w y stę­ puje w ym ow a T, ' , c, f, (przejściu w T, ' , u leg ają rów nież te pochodzące z rozło­ żenia w argow ych m iękkich: pTes, bzoui);

- zlanie się szeregu szum iącego w syczącym , znane ja k o m azurzenie, je s t pow szechnie zn an ą w łaściw ością M azow sza pruskiego, np.: syja, zyto, krzyz,

cytam, je zd ze . Jak pisze K. N itsch: „W yraz M a zu r je s t w ieloznaczny. Ściśle

biorąc, je s t to rów noznacznik M azow szanina, czyli m ieszk ań ca M azow sza, oczyw iście całego M azow sza, tak polskiego, ja k i pruskiego. A le w b. zaborze pruskim w ytw orzyło się dla M azura inne znaczenie: ‘po po lsku m ów iącego ew angelika’, czyli w obrębie dzisiejszych Prus W schodnich, Polaka nie z P ow i­ śla i nie z W armii [... ] Ostatnie m azurskie m iejscow ości leżą w zdłuż południowej granicy pow iatu ostródzkiego: są to Kurki, M arązek [dziś M arózek], Waplewo,

(7)

242 Wanda Szulowska

Sitno, D ąbrów no. [...] Ten niem azurzący pow iat ostródzki stanow i językow e przejście od dialektu w arm ijskiego do lubaw skiego” (s. 364).

3. W ym ow ę r: na M azurach w szędzie zachow uje brzm ienie pierw otne - tu

lezy grzyb i susy się, przesed; na W arm ii nieraz przechodzi w z s: gżyb leży, pszeszed.

4. W ym ow ę połączeń Ae, ge, Ai, gi, tj. spółgłosek tylnojęzykow ych k, g i sam ogłosek przednich: na zachodzie nie je s t ustabilizow ana i m oże brzmieC zarów no ło keć i łokieć; w schodnia połow a m a w e w szystkich połączeniach brzm ienie m iękkie: długie, suchie, ogień, giem ba, suchi, dachi, 1. os. l. p. mogie,

ren kie; naw et przed a: seroka drogia.

5. W zw iązku z często tw ard ą w ym ow ą ń „w okolicach szczególnie narażo­ nych na w pływ y niem ieckie - w północnej części Warm ii polskiej, a jeszcze w ięcej w m iastach (zw łaszcza w arm ijskich, ja k B iskupiec i W atem bork [dziś B arczew o], ale też i w niektórych m azurskich, np. Szczytnie, D ziałdow ie) każde

ń > n: kón, jen, studna, o d nego, kanen, ziem na, mnasto, m nał (w Szczytnie ziena, nasto, nał)” (s. 349-350).

6. „N a W arm ii i w środk. M azurach spotyka się stare połączenie ś l śń, np.

ślazła, ś ńem, [...], gdy zresztą w Pr. W sch. panuje now szy typ: zlazła, z ń e m "

(s. 350).

II. N ajw ażniejsze cechy m orfologiczne

W zakresie fleksji na om aw ianym terenie końców ka daw nej liczby p od w ó j­ nej -ta zachow ana je s t w 2 os. l. m n: robżita, cośta nieśli, zaś form y z końców k ą e: co robicie używ ane są zazw yczaj - jak o form y grzecznościow e - w odnie­ sieniu do starszych osób.

W przypadku dw óch innych form m am y do czynienia z różnicam i m orfolo­ gicznym i uw arunkow anym i przyczynam i fonetycznym i:

- końców ka narz. l. m n. W form ie -m y obejm uje O stródzkie, W arm ię i N i­ dzickie: chłopam y, ludziam y, zaś w form ie -H i > ni - M azu ry środkow e i w schodnie: ludziam i, koniami;

- końców ka -ozu w cel. l. p.: ojcoziu, kow aloziu cechuje W arm ię płn.-w sch. oraz M azury (gdzie nieraz brzm i -oju: konioju); O stródzkie i W arm ia płd.-zach. m a końc. -ozi: chłopozi.

P oza om ów ieniem najw ażniejszych cech fonetycznych i m orfologicznych opis D ialektów p o lskich P rus W schodnich zaw iera także kilka tekstów przed sta­ w iających te gw ary i to zarów no teksty zapisane przez sam ego K azim ierza N it­ scha, ja k i listy rodow itych M azurów oraz słow nik, w którym znajduje się ponad 500 w yrazów hasłow ych, a przytoczonych leksem ów je s t znacznie w ięcej, gdyż często sam w yraz hasłow y ilustrow any je s t w szerszym kontekście, np.: velbo-

vać - velbunek; tedi ovedi lub tedi vedi (s. 318); zat: v za d ńe p r ise d ńigdi

(8)

S topień germ anizacji leksyki - w opracow aniu z 1907 r. - uznał P rofesor za bardzo w ysoki. P isał m.in.: „N ad tym groźnym dla języ k a w pływ em , spraw iają­ cym , że czasem całe niem al zdanie składa się z w yrazów niem ieckich o polskich końców kach, nie chcę się tu rozw odzić” (s. 352). A le w ro k u 1932 Jego sąd 0 słow nictw ie nieco złagodniał. Pisał w ów czas: „Zasób w yrazów je s t w swej podstaw ie w szędzie zasadniczo polski. Z pierw otnej ludności pruskiej pozostały zaledw ie jed nostkow e ślady, np. ka dyk ‘ja ło w ie c ’ = litew. kadagys (to samo zapożyczenie w dialektach niem ieckich), je g lija ‘jo d ła ’ z g dlatego, że po litew ­ sku je s t egle; ale oba te w yrazy znane są i na północy polskiego M azow sza. [...] W pływ niem iecki je s t oczyw iście w szędzie silny, co w zakresie technicznym je s t zupełnie zrozum iałe. A le przyznać trzeba, że niem ieckie w yrazy w d zierają się i w zakresy, gdzie na pew no istniały, po części jeszcze istnieją, w yrazy polskie; tu należą: lepa ‘w arga’, p y lc e k ‘g rz y b ’, bon ‘b ó b ’ itp. N ie brak oczyw iście 1 ciekaw szych, nieraz bardzo starych w yrazów polskich, np. sneska lub snieska ‘synow a’, kścieć ‘kw itnąć’, ostrów ‘w yższe m iejsce w śród m okrej łąk i’, z naro­

ku ‘u m y śln ie’. N a ogół słow nictw o je s t albo ogólnie północno-polskie, np. ku r

‘k o g u t’, w N iborskiem [dziś N idzickie] p sieja k, albo m azow ieckie, np. p u szcza n lub p o ścia n ‘cień od p rzedm iotu ’, a ciegiędź ‘m iejsce cieniste; zaro śla’, chaber (naw et M alborskie nie m a pom orsko-w ielkopolskiego m odraka)” (s. 366).

Praca ta zaw iera rów nież słow niczek nazw m iejscow ych w brzm ieniu „ści­ śle tam tejszym ” (s. 319), w skład którego w ch o d zą 54 nazwy, „które w książce W. K ętrzyńskiego N azw y m iejscow e p o lsk ie P rus Zachodnich, W schodnich i P o ­

m orza w raz z przezw iska m i niem ieckim i (Lw ów 1879) m a ją form ę po d ja k im ­

kolw iek w zględem odm ienną lub niejasną” (s. 319), m .in.: B arkw eda - B arkfy-

da 1 [S am borow o]; B row iny - B roźini [B row ina]; G ietrzw ałd - G ytrsfaud;

M ierk i - Ń y r k i; M iło m ły n ek - M ń iu o m u in e k lub M u in o m u in e k ; N a g la d y - N agladi; O lsztyn - uolstin.

O m ów ione w yżej cechy dialektalne, w idoczne rów nież w w ym ow ie g w aro­ wej nazw m iejscow ych, um ożliw iły podział języ k a tego regionu n a m niejsze zespoły dialektalne (vide m apa). R óżnicę m iędzy gw aram i W arm ii i M azur m o ż­ n a zauw ażyć najłatw iej, poniew aż tu n ajw ażniejszą cechą odróżniającą je s t m a­ zurzenie (M azury) lub jeg o b rak (W arm ia), zaś „nie m azurzący pow iat ostródzki stanow i język ow e przejście od dialektu w arm ijskiego do lubaw skiego” (s. 365).

Jeżeli w eźm iem y pod uw agę takie cechy, ja k różne spiranty po w argow ych m iękkich, ró ż n ą w ym ow ę grup ke, Ae oraz różny stopień kontrakcji w w ygłosie przysłów ków -ei, to w ów czas cały om aw iany region m ożna podzielić n a część w schodnią, gdzie: jo >— zaw sze m iękka w ym ow a Ae oraz -e i >-ei, oraz część zachodnią, gdzie: jo > p ś, oboczna w ym ow a grup Ae || ke i -ei > -i/y.

7 P o d a ję ty lk o n a z w ę o f ic ja ln ą i je j p o sta ć g w a ro w ą (k u rs y w ą ) o ra z - w n a w ia s ie k w a d ra to ­ w y m - n a z w ę d z isie jsz ą .

(9)

244 Wanda Szulowska

1. Narzecze kaszubskie: I - dialekty północno-kaszubskie: a) wymarły słowiński, b) wymarły kabacki, c) bylackie, d) inne. II - dialekty środkowo- kaszubskie. III - dialekty południowo-kaszubskie czyli zaborskie. Linia oznaczona krzyżykami jest południową granicą resztek cech kaszubskich. 2. Narzecza zachodnio-polskie (wielkopolskie): I - dialekty: a) krajniackie, b) borowiackie. II - dialekty kociewskie: a) kociewskie pierwotne, b)

kociewskie rozszerzone, c) malborskie (łączące się też z działem IVa). III - dialekty kujawsko-chełmińskie: a) kujawskie, b) chełmińsko-dobrzyńskie właściwe, c) chełmińskie przejściowe do lubawskich. IV dialekty lubawsko-warmijskie: a) lubawskie, b) ostródzkie, c) warmijskie.

3. Narzecze mazowieckie: I - zachodnie, II — środkowe, III - wschodnie.

Wykonano na podstawie „Dokładnego przedruku m apy wydanej w r. 1937”, zamieszczonego w: Kazimierz Nitsch, Wybór pism

polonistycznych, t. III, Pisma pomorzoznawcze, Wrocław-Kraków, 1954

W końcu - uw zględniając trzy stare w łaściw ości polskie nieistniejące ani na w schodzie, ani na zachodzie om aw ianego regionu, tj. różnice w w ym ow ie kon- tynuantów daw nego a, w ym ow ę p rotety czn ą i daw ny typ po łączeń śl-, śń- - m ożem y stwierdziC, że W arm ia łączy się ze środkow ym i M azuram i.

W roku 1907 K azim ierz N itsch - jeszcze przed zbadaniem dialektów m azo­ w ieckich - na podstaw ie w iedzy o cechach zachodnio- i w schodniopruskich (później przez tegoż B adacza zw anych cecham i Pom orza i Prus W schodnich) stw ierdzał: „Fakt ten dow odzi, że biskupi w arm ijscy i K rzyżacy nie z jed ny ch stron sprow adzali kolonistów ” (s. 254).

Jednocześnie zastanawiając się, skąd ludnośC w arm ijska przyszła - wskazuje na ziem ię chełmińską, w ym ieniając pięC, w spólnych dla obu ziem cech. W ziął wów czas pod uwagę: w ym ow ę a, brak dyftongicznej w ym ow y o, <, niską w ym o­ w ę ę jako ą labializację oraz w ym ow ę typu śfat ‘świat ’ . Tym czasem te trzy ostatnie zjaw iska językow e m ożna łączyC z M azowszem . Dopiero w 1932 r. pisał: „geneza dialektów w arm ijskich i ostródzkiego je st w zasadzie jasna. W raz z dia­ lektem lubaw skim je st to grupa pow stała przez zm ieszanie się m ow y m azow iec­ kiej z m ow ą zachodnio-polską, praw dopodobnie kujaw sko-dobrzyńsko-chełm iń- ską. Idzie tylko o to, który z tych składników jest daw niejszy i silniejszy” (s. 367).

(10)

I dalej: „N aw et niew ątpliw ie silne w pływ y m azow ieckie - z których najw ażniej­ sze, konsekw entnie przeprow adzone są: @ > pś, ia- > ie- nie zdołały zniszczyć pierw otnie zachodnio-polskiego charakteru m ow y warm ijskiej, zw łaszcza zachod­ niej, przykryły j ą tylko dość silnie m azow ieckim pokostem ” (s. 368).

O dnośnie gw ar m azurskich P rofesor podsum ow uje: „C o do M azurów, oczy­ w iście bez O stródzkiego, rzecz je s t ja sn a przynajm niej w ogólnych zarysach. M ow a ich je s t w całości m azow iecka. P o cho dzą oni niew ątpliw ie z bliższego, starego M azow sza, zupełnie tak sam o, ja k stam tąd p o cho dzą m ieszkańcy P ół­ nocnej części M azow sza polskiego. D w ie cechy łącz ą całe M azow sze pruskie z północno-w schodnią częścią polskiego: w ym ow a ia- > ie- i zanik w argow ości w m iękkim 1 (zara ‘w iara’, scâü ‘szczaw ’)” (s. 367).

Jako ostateczną konkluzję odnoszącą się do rozw ażań o kierunkach osiedle­ nia, ja k a w ynika z analizy zjaw isk języ k o w y ch terenów byłych Prus W schod­ nich, czyli - z grubsza biorąc - dzisiejszego w ojew ództw a w arm ińsko-m azur­ skiego, m ożna przyjąć następującą uw agę K azim ierza N itscha: „O gólny obraz historii polszczyzny w dzisiejszych P rusiech W schodnich b yłby taki. N ajd aw ­ n iejszą częścią ludności polskiej byliby tu W arm iacy i O stródzianie, których pierw sze w arstw y poch o d zą n a pew no z zachodu, język ow o sądząc, głów nie z ziem i dobrzyńsko-chełm ińskiej. W arm ia n a pew no by ła polska przed rokiem 1446. Po tej dacie w pływ m azurski na O stródzkie był bardzo łatwy: popierała go w spólność polityczna, a potem i w yznaniow a, n a W arm ię trudny” (s. 368).

N a koniec w arto jeszcze raz podkreślić, że w yniki badań przeprow adzonych przez P rofesora K azim ierza N itsch a na początku ubiegłego stulecia na terenie byłych Prus W schodnich (obecnie W arm ii i M azur) są do dziś po d staw ą naszej w iedzy o tych dialektach. Badania przeprowadzone w latach 50. X X w. poszerzyły n asz ą w iedzę głów nie o leksyce tego regio nu (na tego ty pu badania P rofesor m iał za m ało czasu) - co w ażne - żadne z Jego spostrzeżeń nie uległo zakw e­ stionow aniu przez późniejszych badaczy.

Summary

The author focuses on the most important phonetic phenomena related to the vocalic and consonantal system and on lexical phenomena, including the influence of the German language and the Old Prussian language described by professor K. Nitsch in the early 20th century in his works on the vernaculars of the then East Prussia. Attention has been drawn to the crystallisation of the professor’s views regarding the relationship between the language and the colonisation of those lands since the 14th century, and to the evidence of the Polish origin of the vernaculars of today’s Warmia and Masuria. Consecutive colonisation waves from Dobrzyń and Chełmno regions and from northern Mazovia, coupled with changing conditions and political boundaries, have led to the formation of contemporary dialectal subgroups in the area: non-masurianising Lubawa- Warmia vernaculars and masurianising Mazovian vernaculars.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Praktyczne kierowanie się tym interesem oznacza właśnie kierowanie się rozumem, percepowanie w najpoważniejszy sposób tych wszystkich zagrożeń dla istnienia

Reasumując omówione zagadnienia konstytucjonalizacji upraw- nień parlamentów państw członkowskich związanych z uczestnictwem w Unii Europejskiej na przykładzie przepisów

[r]

b) Assume that k = 4 and let’s consider events A - ,,there is at least one white ball among those drawn” and B - ,,there remain at least four black balls in the box”. A smartphone

Two ways to explain how individuals learn languages from asynchronous video instruction that could provide a framework for deciding the appropriate blend and use

The purpose of the conducted research was to identify whether the personality trait intensities of an effective life insurance agent are related to organizational

&#34;v6IIig unerhebIich und keiner groBmachtigen Darlegung wert, daB derselbe Herzmanovsky, der heute mit Recht aIs eine geniaIische Einzelerscheinung und aIs Representant

Wyraśny wkop budowlany przecinający warstwy kultu­ rowe wskazuje, że zbudowano wtedy skrzydło wsohodnle 1 zapewne zwią­ zane z nim północne.. rodu Dcwitzów