• Nie Znaleziono Wyników

Dyskusja po referacie Jana Drausa "Uniwersytet Jana Kazimierza we Lwowie w latach 1939-1944"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dyskusja po referacie Jana Drausa "Uniwersytet Jana Kazimierza we Lwowie w latach 1939-1944""

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Jerzy Chmielowski, Andrzej

Śródka, Stefan W. Alexandrowicz,

Jerzy Kowalewski, Maria Danuta

Haczewska, Jan Draus

Dyskusja po referacie Jana Drausa

"Uniwersytet Jana Kazimierza we

Lwowie w latach 1939-1944"

Prace Komisji Historii Nauki Polskiej Akademii Umiejętności 7, 128-132

2006

(2)

1 2 8 JA N D R A U S

się ta k ż e p o lsc y p ro feso ro w ie. Tylko n ie lic z n i p o z o sta li w e L w ow ie: prof. M a r­ celi C h la m ta c z (1865-1947), prof. P rzem y sław D ąbkow ski (1877-1950), prof. Ju liu sz M a k arew icz (1872-1955), prof. M ieczysław G ęb aro w icz (1893-1984), doc. W ilh e lm E d m u n d R ap p e (1883-1975) o ra z d r Franciszek S m olka (1883-1947) - k u sto sz Biblioteki U n iw e rsy te tu Jana K azim ierza. „W ten sp o só b dob ieg ła k ońca b u rz liw a i tra g ic z n a h isto ria tego o sta tn ie g o b astio n u polskości i E u ro p y " - n a p isa ł prof. A rtu r H u tn ik ie w ic z , s tu d e n t p o lo n isty k i tajnego U n iw e rsy te tu Jana K a z im ie rz a 102.

D y sk u sja po referacie Jana Drausa:

U n i w e r s y t e t Jana K a z i m i e r z a w e L w o w i e w l a ta c h 193 9 -1 9 4 4

Jerzy Chmielowski:

Ja n ie m a m co p ra w d a nic w s p ó ln e g o z h isto rią n a u k i - jestem b io c h e m ik ie m z U n iw e rs y te tu Ś ląskiego - je d n a k ż e cały o k res o k u p acji z a ró w n o sow ieckiej, ja k i n iem ie ck ie j s p ę d z iłe m w e L w ow ie i sp raw y , o k tó ry c h P a n P ro fe so r m ó w ił, są m i b a rd z o bliskie. Z a ró w n o s p ra w y tajn eg o n a u c z a n ia , jak i I n s ty tu tu P ro fe so ra W eigla. M iałem z a s z c z y t p ra co w ać d w a lata u P ro feso ra W eigla.

S tu d ia n a ta jn y m U n iw e rsy te c ie o ra z I n s ty tu t W eigla są to u k ła d y p o łą czo n e. Dla n a s z jed n ej stro n y to była w ie lk a s z a n s a ta p ra c a u W eigla, ale n a n a s m ło ­ d y ch c iąży ł o b o w ią z e k k s z ta łc e n ia się. W szyscy u c z y liśm y się w sy ste m ie ta jn e g o n a u c z a n ia . M oje in fo rm a c je o g ra n ic z a ją się z k o n ie czn o ści d o s p ra w o so b isty ch . Po z d a n iu m a tu r y n a k o m p le ta c h z o sta łe m sk ie ro w a n y w io sn ą 1944 ro k u p rz e z p a n ią Dr, któ rej n a z w is k a n ie s te ty n ie p a m ię ta m i k tó ra o d g ry w a ła n ie s ły c h a ­ n ie w a ż n ą rolę w o rg a n iz a c ji tajn eg o n a u c z a n ia , m y śm y o ty m n a w e t w s z y s tk ie ­ go n ie w ie d z ie li - n a s tu d ia c h e m ii n a tajn y m U n iw e rsy te c ie Jan a K a z im ie rz a . K o m p let s k ła d a ł się z p ięciu osób: K a z im ie rz B orsuk, Jerzy K u ry ło w icz, sy n Prof. K u ry ło w icza, B arb ara M ę k a rsk a , W ład y sław R iedel i ja. W y k ład y w I s e m e ­ strz e o d b y w a ły się g łó w n ie w d o m a c h w y k ład o w có w . Byli n im i: w s p o m in a n y ju ż tu ta j Prof. W ło d z im ie rz T rze b iato w sk i, c h e m ik , Prof. W ojciech R u b in o w icz, fizyk, Prof. N ik lib o rc, m a te m a ty k . Z ajęcia la b o ra to ry jn e p ro w a d z ił, w s p o m n ia ­ n y ju ż tu taj, D r S ta n isła w P re b e n d o w sk i w g m a c h u ch e m ii p rz y u lic y D łu g o sza. Było to m o ż liw e ze w z g lę d u n a szcz e g ó ln ą sy tu a c ję w e L w ow ie: w cz a sie o k u ­ pacji n iem ieck iej U k ra iń c y k o rz y s ta li z p e w n y c h p rz y w ile jó w u m o ż liw ia ją c y c h im stu d io w a n ie . M o g liśm y d z ię k i te m u k o n sp ira c y jn ie w ie c z o ra m i k o rz y sta ć z la b o ra to rió w u n iw e rs y te c k ic h o tw a rty c h d la U k raiń có w . W k ro c z e n ie w o jsk s o ­ w ie c k ic h d o L w ow a w 1944 ro k u p rz e rw a ło n a sz e s tu d ia w tra k c ie I s e m e s tru . N a

102 A. H u tn ik iew icz, U niw ersytet Jana Kazimierza we Lwowie, „Sem per Fidelis", 1990, nr 4 -5 , s. 25.

(3)

ta jn y m U n iw e rsy te c ie m o ż n a było n a w e t u z y sk a ć ty tu ł d o k to ra. N a p rz y k ła d ta k i d o k to ra t u z y s k a ł T o m asz C ie sz y ń sk i i jego p ro m o to re m był Prof. D ro ż d ż (?).

T eraz k ilk a u w a g d o ty cz ący ch P ro feso ra W eigla. Prof. W eigl w y je c h a ł ze L w ow a w 1944 ro k u . A by u n ik n ą ć e w a k u acji, uciekł d o G e n e ra ln e g o G u b e rn a to rs tw a i z a m ie s z k a ł w K ro śc ie n k u n a d D u n ajcem . To było h o b b y P ro feso ra, że z a ra z o r­ g a n iz o w a ł la b o ra to riu m , aby p ro w a d z ić d a lsz e b a d a n ia n a d ty fu se m . Po o d z y ­ s k a n iu n ie p o d le g ło śc i P ro feso r z o sta ł p o w o ła n y n a sta n o w isk o p ro fe so ra b io lo ­ g ii n a U n iw e rsy te c ie Jag iello ń sk im . W ted y ro z p o c z ę ła się n a g o n k a n a P rofesora. D w aj p ro fe s o ro w ie - nomina sunt odiosa - k tó rz y p ra c o w a li w In s ty tu c ie W eigla w e L w ow ie, w sz c z ę li akcję, zarz u cając W eiglow i w sp ó łp ra c ę z N iem c am i. Prof. W eigl p rz e n ió s ł się w te d y d o P o z n a n ia . W P o z n a n iu d o c z e k a ł się e m e ry tu ry i w ró cił d o sw e g o u k o c h a n e g o K rak o w a. Tutaj p rz y ul. S e b a stia n a z n o w u zało ży ł swój In s ty tu t. Był w ciężkiej sy tu acji fin an so w e j, ta k że s p rz e d a w a ł części w y p o s a ­ ż e n ia la b o ra to ry jn e g o , k tó re ze sobą p rz y w ió z ł. Ja ju ż b y łem w te d y a sy ste n te m P rof. Jo szta i Joszt w y sy ła ł m n ie n ie k ie d y do Prof. W eigla, aby coś kupić, jakąś w iró w k ę czy in n e u rz ą d z e n ie , i w te n sp o só b u lży ć P ro feso ro w i. Byliśm y w te d y te ż w k o n ta k c ie z sy n e m P ro feso ra, W ik to rem , k tó ry u k o ń c z y ł Ś ląską A k a d e m ię M e d y c z n ą i był d e rm a to lo g ie m w Z a b rz u .

B yliśm y z a w sz e o b u rz e n i ty m , że człow iek, k tó ry ta k w iele zro b ił, był p o d ta k im p rę g ie rz e m . W ielu z n a s robiło, co m o żn a, aby d ać ja k ąś p rz y n a jm n ie j s a ­ ty sfak cję P ro fe so ro w i lub raczej ju ż Jego ro d z in ie . U d ało n a m się w u b ie g ły m ro k u z o rg a n iz o w a ć d u ż ą k o n fe re n c ję w e Lw ow ie, Weigl Conference, z d u ż ą sesją p o św ię c o n ą P ro fe so ro w i. R ó w n ie ż i in n i sta ra li się u trw a lić p a m ię ć P rofesora. G łó w n e n a s z e s ta ra n ia d o ty c z y ły m o żliw o ści w m u r o w a n ia tab licy p a m ią tk o w e j n a U n iw e rsy te c ie , ta m g d z ie P ro fe so r p rz y ul. M ikołaja zało ży ł sw ój In sty tu t. N a p o ty k a m y je d n a k d o ty c h c z a s n a d u ż e tru d n o ś c i d o ty czące n a p isu . U k ra iń c y n ie g o d z ą się te ra z n a ż a d n e te k sty p o lsk ie. P rz e d k ilk u jeszcze laty u d a ło n a m się u p a m ię tn ić p ra c e P ro feso ra P a rn a s a n a U n iw e rsy te c ie L w o w sk im p rz e z u f u n d o ­ w a n ą p rz e z P olskie T o w a rz y stw o B io ch em iczn e tab licę d w u ję z y c z n ą. N ie u daje n a m się to tera z, n ie ste ty , w p r z y p a d k u P ro feso ra W eigla.

N a z a k o ń c z e n ie c h c ia łb y m w s p o m n ie ć o a tm o sfe rz e , ja k a d la n a s m ło ­ d y c h b y ła w In s ty tu c ie . Z n a le ź liś m y się ta m w śró d lu d z i z n a n y c h n a m c z ę sto z p ie rw s z y c h k a r t p o d rę c z n ik ó w . H o d o w la w sz y to s p ra w a tr u d n a d o o m a w ia ­ n ia , b o le s n a , g d y k to ś k a r m i ty siące w sz y p rz y p ię ty c h w k la tk a c h n a u d a c h czy ły d k a c h . W p ie r w s z y m o k re sie m ojej p ra c y w In s ty tu c ie s ie d z ia łe m tak , w szy m n ie g ry z ły , a ja p rz y g o to w y w a łe m się d o m ałej m a tu ry , u siłu ją c ro z w ią z a ć ja ­ k ie ś z a d a n ie m a te m a ty c z n e . S ie d z ą c y o b o k m n ie s ta rs z y p a n z w ia n u s z k ie m w ło só w n a g ło w ie, też k a rm ią c y w s z y i z n ie c ie rp liw io n y , w y r y w a m i w p e w n e j c h w ili o łó w e k i k o ń c z y z a d a n ie . P y ta m : „A sk ą d to P a n wie?", a o n n a to „A bo ty s m a r k a c z u n ie u m ie s z ro z w ią z y w a ć z a d a ń z m o jeg o p o d r ę c z n ik a !" Był to P ro fe s o r B an ach .

(4)

1 3 0 JA N D R A U S

C h c ia łb y m zrobić k ilk a u w a g , k tó re m oże P a n u P ro fe so ro w i się p rz y d a d z ą . A dolf Beck, p ro fe so r fizjologii, n ie z g in ą ł w Bełżcu. M iał być ta m w y słan y , ale n ie d o ta rł, z g in ą ł w tra g ic z n e j sy tu acji, o tr u ty p rz e z w ła sn e g o sy n a. O p o w ia d a ł m i on p o te m , że ch ciał o sz częd zić ojcu tego p iek ła. To p rz e c ie ż n a w e t n ie był o b ó z ko n cen tracy jn y , a o b ó z zagłady.

N ie w iem , ja k P an P ro fe so r tra k tu je tu sp ra w ę Jak u b a P a rn a sa . C zy jego d z ia ­ łaln o ść w c h o d z i w z a k re s tajn eg o n a u c z a n ia? R aczej nie.

W tej g ru p ie p ro feso ró w , k tó rz y m ieli być ro z s trz e la n i p rz e z N iem c ó w 3 lip- ca, jest jed e n pro fe so r, k tó ry w te d y nie zg in ął. P y ta n ie dlaczego? Ju ż był p r z e ­ cież w śró d ty ch p ro w a d z o n y c h n a ro z strz e la n ie . Tym p ro fe so re m był F ra n c isz e k G roer. Ja z n a m tę h isto rię z d ru g ie j ręki, od Prof. G ó rn ick ieg o , k tó re m u G ro e r o p o w ie d z ia ł ją w o s ta tn ic h m iesiącach sw eg o życia. N ie jest to a u to ry z o w a n e , m ó g łb y m to P a n u o p o w ie d z ie ć , ale n ie w iem , czy n ad a je się do p u b lik a c ji. To była d ra m a ty c z n a sy tu acja. N ie jest p ra w d ą , ż e c h o d z iło tu o żo n ę Prof. G ro e ra , k tó ra była A n g ie lk ą i m ia ła go u rato w a ć. Było to n iem o żliw e , to było n a k w a d r a n s p rz e d ro z s trz e la n ie m i nic by ju ż w te d y n ie z d z ia ła ła .

O s ta tn i d ro b ia z g , te ż in fo rm acja z d ru g ie j ręki. P o sta w ił P an p y ta n ie , jak to było z k a n d y d a tu rą P ro feso ra W eigla d o N a g ro d y N obla. Był on z g ła sz a n y k ilk a ­ k ro tn ie . P o czątk o w o d w a ra z y sam o d m ó w ił, b o u w ażał, że p rz y jm o w a n ie ja k iej­ k o lw ie k n a g ro d y u c z o n e m u n ie u c h o d z i, że jest to ja k a ś fo rm a reklam y. W c za sie wojny, g d y N iem cy chcieli w y su n ą ć jego k a n d y d a tu rę , o cz y w iśc ie się n ie z g o d z ił. W 1948 ro k u był p o ra z c z w a rty w y su w a n y . P rzy jacielem d o m u m o ich ro d z ic ó w był A n d rz e j S zc zep k o w sk i, k tó ry był s p o w in o w a c o n y z Jan em P a ra n d o w s k im . O p o w ia d a ł on, co m u p rz e k a z a ł P a ra n d o w sk i. O tó ż w ty m czasie p rz e z p o lsk ie w ła d z e n o m in o w a n y był do n a g ro d y literackiej Jarosław Iw asz k iew icz. N ie d o ­ sta ł tej n a g ro d y i w ła d z e p o lsk ie n a złość za to w y h a m o w a ły też k a n d y d a tu r ę W eigla.

S te fa n W . A le .ra n d ro w ic z:

Ja p rz e z o s ta tn ie d w a lata zajm o w ałem się s ły n n y m sta n o w is k ie m p a le o n to ­ lo g ic z n y m w S ta ru n i koło S tan isła w o w a i jego h isto rią . Już p o z a k o ń c z e n iu tej pracy, b o k sią ż k a w y jd z ie p e w n ie za d w a m iesiące, w p a d ły m i d o rę k i m a te r ia ­ ły d o ty c zące h is to rii teg o s ta n o w is k a w czasie w y b u c h u i p o w y b u c h u II w ojny św iato w ej. Z a d w a m iesiące, w m a rc u , n a p o s ie d z e n iu n aszej K om isji H is to rii N a u k i PAU b ę d ę m ia ł o k a zję zre fe ro w a ć te sp raw y . Te m a te ria ły ocierają się w ja­ kiś sp o só b o z a g a d n ie n ia p o ru s z a n e tu p rz e z P a n a P ro feso ra, b o d o ty c z ą m o m e n ­ tu , w k tó ry m U n iw e rsy te t Jana K a z im ie rz a sta ł się U n iw e rsy te te m Iw a n a F ra n k i, a je d e n z jego a b so lw e n tó w jest g łó w n ą p o sta c ią tej h isto rii, doty czącej k o p a ln i w S ta ru n i w czasie okupacji.

(5)

Jerzy K o w a le w sk i:

Z a ta k z w a n e j „ d ru g ie j o k u p acji sow ieckiej L w ow a" trw a ło ta m n a d a l tajne n a u c z a n ie w sz k o ła c h śre d n ic h . Ja jestem tego p rz y k ła d e m , bo w ra m a c h teg o n a ­ u c z a n ia u z y s k a łe m m a tu r ę w ro k u 1946. M a tu ry te były a n ty d a to w a n e n a ro k 1944, ab y n ie d r a ż n ić w ła d z y sow ieckiej i w ła d z k o m u n isty c z n y c h Polski.

M a r ia D a n u ta H a c ze w sk a :

Ja je ste m p e d ia trą z Z a k o p a n e g o , za ło ż y ła m p e d ia trię z a k o p ia ń sk ą . B yłam ś w ia d k ie m ty c h w s z y stk ic h w y d a rz e ń w e Lw ow ie, bo b y ła m s tu d e n tk ą za p ie rw ­ szej o k u p a c ji so w ieck iej, za cz a só w n ie m ie c k ic h i za d ru g ie j oku p acji sow ieckiej. W ro k u 1945 p r z y je c h a ła m do K rak o w a.

W s p o m in a ł P a n tu o P ro fe so rz e Jało w y m , k tó ry z o sta ł z a m o rd o w a n y p rz e z U k raiń có w . Z o sta ł o n w łaściw ie za b ity p rz y p a d k o w o z p o s ta n o w ie n ia UPA. M iał w te d y 33 lata, był n a jm ło d sz y m p ro fe so re m , ro k u ją cy m w ie lk ie n ad zieje. N a jego p o g rz e b ie był w te d y n ie m a l cały p o lsk i Lwów. D o w ie d z ie liśm y się, że n a z e b ra ­ n iu UPA b y ły p rz e d s ta w io n e trz y k a n d y d a tu ry p ro fe so ró w d o z g ła d z e n ia: G rucy, B a ra n o w sk ie g o i Jałow ego. Z g in ą ł Prof. Jałow y. M y z a w ia d o m iliśm y P ro fe so ró w G ru c ę i B ara n o w sk ie g o , że są z a g ro ż e n i, i aby w y jech ali.

C h c ia ła m też p o w ie d z ie ć , że Prof. W eigl u ra to w a ł m n ie z rą k g estap o , g d y z o ­ s ta ła m z ła p a n a z d o w o d e m rz e c z o w y m swojej w iny.

Jan D ra u s:

D z ia ła ln o ść tajn eg o U n iw e rsy te tu Jan a K a z im ie rz a w la ta c h okupacji, p o d o b ­ nie jak fu n k c jo n o w a n ie k o n s p ira c y jn e g o U n iw e rsy te tu S tefan a B atorego w W il­ n ie w c ią ż p o z o sta ją k a rtą n ie z n a n ą n a m a p ie d ziejó w polskiej n a u k i. Pod k o n iec lat s ie d e m d z ie s ią ty c h z in sp ira c ji prof. Jan a H u le w ic z a ze b ra łe m k ilk a n a ś c ie r e ­ lacji od ży jący c h w ó w cz as p ro fe so ró w UJK. P o m ag ał m i w ty m Prof. Z y g m u n t A lb e rt z W ro c ła w ia i Doc. Jan G erlach z T o ru n ia. O p ra c o w a łe m w ó w czas o b ­ s z e rn ą r o z p ra w ę n a ten tem at, lecz c e n z u ra n ie ste ty nie d o p u śc iła jej do d r u k u . W p ra w ie n ie z m ie n io n e j w ersji, u z u p e łn io n e j o c z y w iśc ie o lite ra tu rę p r z e d m io ­ tu, jak a u k a z a ła się p o 1990 ro k u , ro z p ra w a ta w y d r u k o w a n a zo sta ła w k się d z e p a m ią tk o w e j d e d y k o w a n e j prof. Józefow i M iąso z I n s ty tu tu H isto rii N a u k i PAN. D zisiejszy re fe ra t sta n o w i n iejak o p o d s u m o w a n ie m oich b a d a ń n a d d z ie ja m i taj­ n eg o UJK. N ie b a w e m u k a ż e się k sią ż k a p o d ta k im s a m y m ty tu łe m , jeszcze b a r ­ dziej u s z c z e g ó ło w io n a i p o d p a r ta k w e re n d a m i w a rc h iw a c h k rajo w y ch i lw o w ­ skich. N ie z w y k le c e n n e o k a z a ły się teczk i p e rs o n a ln e p ro fe so ró w lw o w sk ich , n ie je d n o k ro tn ie z aw ierające w s p o m n ie n ia z ta m ty c h lat. O d tw o rz e n ie d z ie jó w U n iw e rs y te tu Jan a K a z im ie rz a jest n ie s te ty - p o u p ły w ie 60 lat - b a rd z o c z a s o ­ c h ło n n e . M a m n ad zieję, że ow oce tej p ra c y u z u p e łn ią lu k ę w h isto rio g ra fii n a u k i

(6)

1 3 2 JA N D R A U S polskiej. N ie m o ż n a b o w ie m ju ż tw ie rd z ić , że dzieje p o lsk ieg o U n iw e rs y te tu Jan a K a z im ie rz a k o ń c zą się n a 1939 ro k u , z ap o m in a ją c o k o n sp ira c y jn e j jeg o d z ia ła ln o ­ ści. W szak o d c z a só w a u to n o m ii galicyjskiej był to je d e n z n a jw a ż n ie jsz y c h o ś ro d ­ k ó w n a u k i polskiej. S e rd e c z n ie d z ięk u ję P a ń s tw u za cierp liw o ść, g d y ż z n a c z n ie p rz e k ro c z y łe m p rz y d z ie lo n y m i lim it c zasu . D ziękuję za d y sk u sję i c e n n e u w a g i o ra z u z u p e łn ie n ia . Jest m i b a r d z o m iło, że o p ró c z c z ło n k ó w K om isji H is to rii N a u k i PAU w s p o tk a n iu u c z e stn ic z y li ta k ż e p rz e d sta w ic ie le R ady N a u k o w e j I n s ty tu tu H isto rii N a u k i PA N z W a rsz a w y (m .in. prof. Z b ig n ie w W ójcik, p ro f. A n d rz e j Ś rodka). S e rd e c z n ie d z ię k u ję p rz y b y ły m n a to s p o tk a n ie lw o w ia k o m , a ta k ż e P a n u P rz e w o d n ic z ą c e m u , P ro fe so ro w i A d a m o w i S trz a łk o w sk ie m u , za z a p r o s z e ­ n ie i u m o ż liw ie n ie m i p u b liczn e j p re z e n ta c ji w o jen n y ch i o k u p a c y jn y c h d z ie jó w U n iw e rs y te tu Jan a K a z im ie rz a.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Z ważniejszych publikacji warto wymienić książkę Henryka Dudy (Państwowe Nieruchomości Ziemskie w Opolu [1946–1949]. Zarys monograficzny, Opole 2006), materiały

Uczestnictwo w tak odtwarzanym świecie nie oznacza, że to, co pub- liczność widzi (oczyma wyobraźni), jest przez nią uznawane za wydarzenie jako takie, za przeszłość taką,

Dla historyków i dziennikarzy zajmujących się historią wywiadu MSW PRL, karmionych na co dzień mitologią upowszechnianą przez byłych ofi- cerów tej ostatniej służby,

Na powyższe zmienne możemy spojrzeć jeszcze pod kątem prawdopodobień- stwa dostępu do wydawnictw niezależnych, które osoby o różnym poziomie wy- kształcenia miały

Usuwa się zeń przede wszystkim te cechy językowe, które są typowe tylko dla części gwar i jed- nocześnie znacznie różnią się od realizacji ogólnopolskich.. W

A prze- cież nie wyczerpują one zagadnień skupiających się również wokół takich tematów jak: cel i charakter studiów, profil kandydata oraz ab- solwenta, rekrutacja i jej

Nauczanie języka polskiego jako obcego i polskiej kultury w nowej rzeczywistości europejskiej. Materiały z VI Międzynarodowej

Natomiast w treści zeszyt ten stanowi kontynuację numeru poprzedniego — poświę- camy go problemom i tematom ważnym dla nauczania języka, literatury i kultury polskiej,