• Nie Znaleziono Wyników

"Stylistyczna motywacja polskiego tonizmu"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Stylistyczna motywacja polskiego tonizmu""

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Zbigniew Siatkowski

"Stylistyczna motywacja polskiego

tonizmu"

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 49/3, 340-342

(2)

340 K R O N IK A

w ią za n ie jeszcze jednej zagadki, a m ia n o w icie w y ja śn ie n ie m ie jsc a w y d a n ia pracy S ocyn a De S. S c r i p tu r a e auctoritate... (1588)

W d alszym ciągu d y sk u sji zab ierali g ło s prof, dr M aria R en a ta M a y e ­ n o w a , p. W acław U r b a n i inni.

W ł a d y s ł a w K o r o t a j

„ST Y L IST Y C Z N A M O TY W AC JA PO L SK IEG O T O N IZ M U “

P rzed m iotem p o sied zen ia n a u k ow ego In sty tu tu B a d a ń L itera ck ich P A N , które odbyło się w K rak ow ie 27 lu tego 1958, b y ł r efera t prof, dr M a rii R en a ty M a y e n o w e j pt. S t y l i s t y c z n a m o t y w a c j a p o ls k ie g o to n izm u . J eg o g łó w n e tezy p odajem y poniżej.

P rzy an alizie w ierszy ton iczn ych b y w a n iek ied y n iew y sta rcza ją ce o d w o ­ łan ie się do zasad n iczych cech tonizm u: jego ró w n o a k cen to w o ści, o b o jętn o ści na liczbę sy la b n iea k cen to w a n y ch i na rozstęp m ięd zy ak cen tam i, oraz p od ­ k reślen ie, iż jako jed n a z k o n sta n t w y stę p u je czy n n ik in to n a cy jn y . S tru k tu ra b ow iem rytm iczn a m oże b yć tak sk om p lik ow an a, że trudno je s t u sta lić fo r ­ m at w iersza lub w ręcz jego p rzyn ależn ość do ton izm u . S a m rach u n ek w ierzch o łk ó w ak cen to w y ch n ie m oże się stać p o d sta w ą m etru, zaś u kład fraz in to n a cy jn y ch czasem n ie p o k ry w a się z ro zczło n k o w a n iem na w ersy . N iezgod n ości tak ie ok reśla się zazw yczaj jako p rzerzu tn ie, n ie sp osób jed n ak zgodzić się na taką in terp reta cję generalną; w k a żd y m przyp ad k u w in n a rozstrzygać sty listy czn o -g a tu n k o w a an aliza u tw oru.

P o n iew a ż w ła śn ie w w ierszu ton iczn ym dochodzą do głosu różne sy stem y in ton acji m ów ion ej, rów n ie dobrze jak z zatarciem gran ic w ersu m ożem y m ieć do czy n ien ia z in n y m u k ład em in ton acyjn ym . T ak jest np. w w ierszu P rzyb osia O d ubiegłego roku:

bu lw ar trzym a się ty lk o na jed n ym w o zie m k n ącym ściegiem

— podobnie w utw orach M ajak ow sk iego i ich p o lsk ich przek ład ach , podobnie w cytow an ym n ied aw n o przez prof. M arię D łu sk ą P ł a c z u po I z o ld zie z K o l ­

c z y k ó w I z o ld y G ałczyń sk iego *. U P rzy b o sia w ie lo k r o tn ie w y stę p u je in to n a ­

cyjn a zasada „trudnego m ó w ien ia “ : przed głów n ą, m a ją cą zask oczyć c zy teln i­ ka form u łą p o ja w ia się n atu raln a p auza ek sp resy w n a . G a łczy ń sk i w K o l c z y ­

kach w p ro w a d ził m. in. in to n a cję pijacką.

W szystko to w p ły w a na sposób u jm ow an ia sty listy c z n e j p o d sta w y p o l­ sk iego tonizm u w jeg o d w u d ziestow ieczn ej p ostaci. T onizm p racu je w ra­ m ach sw o isty ch , ek sp resyjn ych , bardzo różnych em o cjo n a ln y ch sy stem ó w in ­ tonacyjnych.

W m etrze ton iczn ym w y stęp u ją p rzew ażn ie zd an ia p o jed y n cze lub p a - rataktyczne. Z ten d en cji do u sa m o d zieln ia n ia się k a żd eg o zestroju, którą pod­ kreśla D łu sk a w tom ie 2 sw y ch S t u d i ó w z h is to rii i te o r ii w e r s y f i k a c j i p o l­

skiej, w y n ik a siln e rozpadanie się na zestroje, p rzyp om in ające rozpad na

1 Zob. Z. K o p c z y ń s k a i L. P s z c z o ł o w s k a , M ie jsc e n a u k i o w i e r ­

sz u w j ę z y k o z n a w s t w i e . P a m i ę t n i k L i t e r a c k i , X L V III, 1957, z. 3, s. 251, przypis.

(3)

K R O N IK A 341

stopy w d ierez o w a n y m sylab oton izm ie. N iem o żliw e są d alek ie in w ersje; m ogą się zd arzyć in w ersje c a ły ch członów , lecz n ie — w yrazów . W iersze ton iczn e p rzyb ierają n ierzad k o ch arak ter lita n ijn y . P rzed sta w io n e tu cech y ton izm u p ow od u ją w k o n se k w e n c ji ogran iczenie jego m o żliw o ści s ty lis ty c z n o -g a tu n - k o w y ch . N ie m ieszczą się w śró d nich m o żliw o ści ep ick ie i d ram atyczn e (co n ie k o lid u je z tezą D łu sk iej o elem en ta ch ton izm u w dram atach c a ld ero n o w - sk ich S ło w a ck ieg o ). T onizm n ie w y trzy m u je sty ló w narracyjn ych ; w p ro w a d ze­ n ie ich zw ięk sza liczb ę m etry czn y ch zam ąceń. W zak resie zaś lir y k i ton izm w sp ó łtw o r z y p ostać tzw . liryczn ego podm iotu, czasem ok reśla całą b u d ow ę sty listy c z n ą . In str u k ty w n e tu je s t porów n an ie w iersza dw u u tw o ró w G ał­ czyń sk iego: S z e k s p i r i c h r y z a n t e m y oraz K o n c e r t u s k r z y p c o w e g o ciąg d a l s z y (z Niobe).

S zczeg ó ło w sza a n a liza om aw ian ego typ u w iersza, zw łaszcza od n iesien ie jego p o czą tk ó w do k tó rejś z p oetyk h istoryczn ych , b ęd zie w y m a g a ć badań nad ro zp ięto ścią sylab iczn ą zestroju , zb liżon ych m etod ą do R y t m u w liczbach W óycickiego. Z czą stk o w y ch obliczeń w y n ik a np., że 13-zgłosk ow iec P a n a

T a d e u s z a b liższy jest prozie P ru sa niż czteroak cen tow em u 13-zgłosk ow cow i

G ałczyń sk iego. M ick iew icz i P ru s u ży w a ją ch ętn ie zestro jó w dłu ższych , gdy u G a łczy ń sk ieg o m ają p rzew a g ę zestroje d w u sylab ow e.

P o sta w io n a przez B łu sk ą teza o fik c ji izoch ron izm u w sy stem ie to n icz- nym m a, zd an iem referen tk i, za sto so w a n ie ty lk o do tych ton ik ów , k tóre w y ­ ro sły na g ru n cie sylab oton izm u , a nie d otyczy np. w iersza Iłła k o w ic z ó w n y

C z a r n i e c k i je d z ie na K r y m ; n ie m a też ow ej fik c ji w ton izm ie P rzy b o sio w y m ,

k tóry n ie w y w o d zi się z sylab oton izm u i w k tórym rozkład zestro jó w jest d a lek i od d opuszczonego w sw obodnej prozie i sy la b iczn y m 13-zgłoekow cu.

*

D y sk u sja , aprobując sta n o w isk o zajęte przez referat, sk u p iła się g łó w ­ n ie w o k ó ł zagad n ien ia n azw an ego u m ow n ie „IV sy ste m e m “. M ia n o w icie prof.

D ł u s к a w y r a z iła p rzek on an ie, że cyto w a n e u tw o r y G ałczyń sk iego, P r z y ­ bosia i in n e oparte na om aw ian ych zasadach in to n a cy jn y ch n ie n a leżą ju ż do tonizm u, lecz do n o w szeg o odeń, IV w p o lsk iej w e r sy fik a c ji sy stem u , jeszcze n ie n azw an ego i n ie określon ego n aukow o. B ardzo m o żliw e, że ów IV sy stem to jak aś p ochodna tonizm u. IV sy stem — to isto tn ie ty lk o liryk a; n a to m ia st broni d y sk u ta n tk a praw tonizm u do ep iki, choć sy stem ten nie zn a la zł jeszcze sw ego M ickiew icza.

P rof. K azim ierz W y k a , n a w ią za w szy do tej w y p o w ied zi, rozw ażał m o ­ żliw o ść za sto so w a n ia stw ierd zeń referatu do ty p ó w w iersza p rzejściow ych m ięd zy ton izm em а IV system em . W yw odząc IV sy ste m z p ra k ty k i aw an gard y k ra k o w sk iej, ok reślił on go jako in to n a cy jn o -zd a n io w y (na p rzyk ład zie Z r o z ­

ła m u d w u m ó r z P rzybosia). Jak o u ch w y tn ą różn icę m ięd zy d w om a o m a w ia ­

n ym i sy stem a m i d ysk u tan t p rzytacza fak t, że je ś li się zburzy g ra ficzn y u k ład u tw o ru tonicznego, w iersz da się zrekonstruow ać, w w y p a d k u zaś IV sy s te ­ m u — nie. D ośw iad czen ie k ry ty k a ‘litera ck ieg o każe p am iętać o is tn ie n iu n a w et n ieja k o V system u , m ia n o w icie n o w oczesn ej p rozy p oetyck iej — rytm iczn ej, choć n ie m etryczn ej (P rzyboś — Pió ro z ognia, B ień k ow sk i).

(4)

-342 K R O N IK A

tryczn ością, ale i praw em do in n y c h niż w prozie rozczłon kow ań ; stąd p o ­ e ty c k a proza Przybosia jest czy m ś od m ien n ym od jego w ierszy .

P o słu g u ją c się jako p rzy k ła d em tw órczością R óżew icza m gr Z b ig n iew S i a t k o w s k i u p a try w a ł g e n e z ę IV sy stem u w w y c ią g n ię c iu o sta teczn y ch k o n se k w e n c ji z tonizm u. Isto ta IV sy stem u p o leg a na za sto so w a n iu ro zb u d o ­ w a n ej h ierarchii różnej m o c y a n tyk ad en cyj. C zęste rozb ieżn ości m ięd zy p od ziałem w ierszo w y m a in to n a c y jn y m narzucają c z y te ln ik o w i p ew ien o b ie k ­ ty w n ie ok reślon y sposób in te r p r e ta c ji utw oru. W zakres w a r stw y w e r s y fik a - cy jn ej w chodzi tu w ię c spora część tych czyn n ik ów , k tó re w in n ych s y s t e ­ m a ch w ierszo w a n ia należą d o w a r stw y d ek lam atoryczn ej, p ozostaw ian ej w y ­ b o ro w i in terp retatora. Z resztą, w p ew n y ch gran icach w yb ór ten istn ie je n ad al; dow odem — d w ie różne au torecytacje M u z G a łczy ń sk ieg o (A rch iw u m T ea tru P o lsk ieg o R adia, ta śm y nr D 41 i D 588/2).

Z am ykając d y sk u sję prof. M ayen ow a p on ow n ie w y r a z iła p rzek on an ie, że m o żliw o ści ton izm u ogran iczają się do liryk i. N ie trzeb a dow od zić tego na p rzy k ła d zie P rzyb osia; w y sta r c z y c y to w a n y w referacie 6 -a k cen to w iec B ro ­ n ie w sk ie g o ( Ż y d o m p o ls k im ) i 3 -a k cen to w iec M iłosza (U p a d li w c ie m n o ść

pogardy...). Co zaś do „IV s y s te m u “, to je ś li opiera się on tylk o na e le m e n ­

tach g raficzn ych — a ta k ie zja w isk o istn ieje w e w sp ó łczesn ej p oezji — w y ­ chodzi poza ram y sy stem ó w za k ład ających ja k ą k o lw iek p ow tarzaln ość. M am y tu do czy n ien ia po prostu z cięc iem toku języ k o w eg o , b y n a jm n iej nie m e ­ tryczn ym . Z resztą np. w iersz P rzy b o sia Do ciebie o m n ie w y d a je się b ezsp or­ n y m 3-ak cen tow cem .

Z b i g n i e w S i a t k o w s k i

%

„Z U W A G N A D SŁOW NICTW EM M IC K IEW IC ZA “

W ygłoszon y w dniu 14 m a rca 1958, w ram ach zebrań n a u k o w y ch In sty tu tu B a d a ń L iterackich P A N , refera t prof, dra K azim ierza W y k i pt. Z u w a g nad

s ł o w n i c t w e m M i c k ie w ic z a sta n o w ił p ierw szą próbę k o n fro n ta cji d o ty ch cza ­

so w y c h w y n ik ó w pracy z esp o łó w p rzygotow u jących (pod red ak cją prof. prof. K on rad a G órskiego i S tefa n a H rabca) gig a n ty czn e d zieło pt. S ło w n i k p o e z j i

i p r o z y A d a m a M i c k ie w ic z a — z p rak tyczn ym i z a in tereso w a n ia m i h istoryk a

litera tu r y . D ru gim źródłem , z k tó reg o n arod ził się refera t, są od k ilk u lat p row ad zon e przez autora b a d a n ia nad P a n e m T a d e u s z e m . D o o p u b lik ow an ych ju ż rozp raw p o w sta ły ch w R ok u M ic k ie w ic z o w sk im 1 p rzy b y w a obecnie je ­ szcze jedna, której tem a tem je s t sło w n ictw o poem atu. W w y n ik u b ow iem za in tereso w a n ia autora P a n e m T a d e u s z e m jeg o sp o strzeżen ia i w n io sk i do­

1 T r o ja k a o p is o w o ś ć „P a n a T a d e u s z a “ ( N o w a K u l t u r a , VI, 1955, n ry 48— 49), M i c k i e w i c z o w s k a te o r ia e p o p e i ( Ż y c i e L i t e r a c k i e , V, 1955, n r 48), O fo r m ie p r a w d z i w e j „P an a T a d e u s z a “ (W arszaw a 1955), O k o m e d i i

w „ P anu T a d e u s z u “ ( T w ó r c z o ś ć , X I, 1955, nr U ), P i e r w i a s t k i p o w ie ś c i o ­ w e „Pana T a d e u s z a “ ( P a m i ę t n i k L i t e r a c k i , X L V II, 1956, Z eszyt S p ecja ln y ), P o e z ja i p r a w d a w „ P a n u ' T a d e u s z u “ ( N a u k a P o l s k a , IV,

1956, nr 2/3. I nadbitka), P o e z j a a p r a w d a w ś w i e t l e a u to g r a f ó w „Pana T a ­

d e u s z a “ ( Z e s z y t y N a u k o w e U n i w e r s y t e t u J a g i e l l o ń s k i e g o ,

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wartość tak poważnego zamierzenia jak wydanie Słownika zależeć będzie niewątpliwie od czynnego udziału w zebraniu materiałów ze stro­ ny ogółu członków

rady miejskiej, działacz społeczny IDZIKOWSKI Edmund (1850'—1894), Kalisz, literat, tłumacz, krytyk teatralny IWASZKIEWICZ Grzegorz (XVI—XVII), Lwów, pisarz

„Jeszcze Kodeks pracy — napisał Lux — nie wszedł w życie (było to w połowie grudnia ub. S.M.), a już pojawiają się poważne pytania, na które mogą

odbyło się w lo­ kalu Kolegium Cottbus zebranie adwo­ katów tego okręgu z udziałem proku­ ratora okręgu Cottbus oraz wicedyrek­ tora Sądu okręgu Cottbus.. W

odbyło się w lo­ kalu Kolegium Cottbus zebranie adwo­ katów tego okręgu z udziałem proku­ ratora okręgu Cottbus oraz wicedyrek­ tora Sądu okręgu Cottbus.. W

Prelegent omówił takie zagadnienia, jak przestępstwa uszkodzenia ciała w ujęciu aktualnych przepisów karnych, ocena sądowo-lekarska ciężkich uszko­ dzeń ciała,

Przez 30 lat Podstawowa Organizacja Partyjna PZPR przy Radzie Adwokackiej we Wrocławiu kierowała życiem adwokatury dolnośląskiej.. Jest to spory szmat czasu, i

o ustroju adwokatury przewidywała wykonywanie zawodu także w zespołach adwokackich (art. W tym czasie Minister Sprawiedliwości mianował nowy skład Rady