• Nie Znaleziono Wyników

"Z dziejów Polesia 1921-1939 : zarys stosunków społeczno-ekonomicznych", Jerzy Tomaszewski, Warszawa 1963 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Z dziejów Polesia 1921-1939 : zarys stosunków społeczno-ekonomicznych", Jerzy Tomaszewski, Warszawa 1963 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

R E C E N Z JE

355

powstań śląskich jest p ew nym uproszczeniem . W ojskowe czynniki udzielały p o­ mocy (oczywiście niejaw nej, z e w zględu na skrępow ania m iędzynarodowe) przygo­ towaniom do w a lk i powstańczej n a Górnym Śląsku. O rganizowały one kursy, na których szkolono przyszłych pow stańców , zaopatryw ano ich w zapasy broni, amu­ n icji i m ateriałów w ybuchow ych. Przy granicy organizow ana tajn e m agazyny i zakłady produkujące sprzęt dla działań powstańczych. N a m arginesie powyższej uw agi pragnę przyłączyć s ię do stanow iska T. Jędruś zez aka, który p ierw szy w ska­ zał na pom inięcie w pracy A rskiego zachodniej p olityki piłsudczyków.

Do s. 206 i następnych. Pisząc o burzy, którą roizpętal pokój brzeski i oder­ w anie ziem i chełm skiej, A rski n ie w spom ina, że proklam ow any przez P P S strajk powszechny całkow icie udał się, podobnie jak strajk z dnia 15 października 1918 r. (po objęciu rządu w N iem czech przez ks. M aksym iliana Bodeńskiego), pomimo w zasadzie negatyw nego doń stosunku lew icy socjalistycznej.

Do s. 221. Zarzuty w obec rządu D aszyńskiego należy rozpatrywać n ie tylko na tle poglądów w ystępujących w ruchu robotniczym osłabionym w ojennym proce­ sem deproletaryzacji, ale na t le ogólnego· układu s ił politycznych w kraju.

D o s. 255—256. C harakterystyka polityki PPS w ydaje się w św ietle pracy J. Holzer a nieco sprym ity w izow an a,

Do s. 256—257 (wkładka). N iezidentyfikow any przez A rskiego oficer ■— to adiutant Piłsudskiego — C zesław Sw irski. B ył on uczestnikiem ak cji pod B ezda- nami, a następnie w ięźniem carskim uw olnionym przez rew olucję m arcową.

Do s. 263. Perl n ie był aresztow any przez zam achow ców dlatego, że od czasu upadku okupacji n ie m iał sw ego domu i w dalszym ciągu tu łał się po oddanych m u do dyspozycji m ieszkaniach, tow arzyszy i sym patyków .

Do s. 294. W św ietle p raktyki udzielanych k red ytów aprow izacyjno-wojennych mało przekonyw ająca jest teza autora o izolacji Piłsudskiego przez państw a Ententy.

D o s. 330. M ówiąc o konferencjach w Spaa należałoby w spom nieć o proble­ m atyce Śląska Cieszyńskiego: Poza tym bardzo pow ierzchow nie autor poruszył zagadnienie stosun k u ludności do wkraczających oddziałów A rm ii Czerwonej na ziem ie etnicznie polskie.

D o s. 403—405. A utor n ic n ie m ów i o program ie P P S w rządzie koalicyjnym Aleksandra Skrzyńskiego. N a X X K ongresie P artii „pod szyldem radykalizm u” w ystęp ow ali n ie tylko „agenci P iłsu d skiego”, a le rzeczyw ista lew ica krytykująca z pobudek zasadniczych p olityk ę koalicyjną. Część działaczy, m. in . Barlicki, oba­ w iała się zam achu na system parlam entarny integralnie zw iązany z ideologią PPS. Do s. 415. P ostaw a P erlą w przew rocie m ajow ym w św ie tle relacji znajdują­ cych się w Zakładzie H istorii P artii b yła nacechowania rezerwą, a n aw et dużą niechęcią wobeć Piłsudskiego.

M arian D rozdow ski

Jerzy T o m i ą s z e w s k i , Z d zie jó w Polesia 19211939. Z a rys sto ­

su n ków społeczn o-ekon om icznych , W arszawa 1963, PWN, s. 208.

Lektura now ej książki Jerzego. T o m a s z e w s k i e g o p rzed staw iającej. w szerszym kontekście zagadnienia poruszone już w artykule w „Kwartalniku H istorycznym ” (t. L X IX , 1962, nr 2), każe stw ierdzić, że podjęty przez autora pro­ blem zastał opracowany interesująco i że w artość poznawcza pracy jest duża. T raktujem y ją jako jaskółkę m ogącą zapow iadać opracow anie szeregu studiów o poszczególnych regionach P olsk i w latach 1918— 1939; regionach n ie koniecznie zam kniętych granicami adm inistracyjnym i w ojew ództw . Choć niechętn ie — i słusz­ n ie — patrzym y na pow ielan ie prac produkowanych analogiczną metodą, dla tego

(3)

356

R E C E N Z JE

rodzaju opracowań należy oczyw iście uczynić w yjątek. N ie tylko drugie extrem u m życia gospodarczego Polski m iędzyw ojennej — Śląsk — czeka na takie opracowa­ nie (którego nie zaspakaja poświęcona innem u tem atow i książka P o p k i e w i c z a i R y s z k i ) , ale w łaściw ie każdy z regionów zajm ujących pośrednie m iejsce m ię­ dzy tym i skrajnościami.

' Studium Tom aszew skiego stanow i próbę n akreślenia bilansu około dwudzie­ stoletniego okresu, w ciągu którego P olesie (a w łaściw ie część zachodnia P olesia geograficznego) p ozostaw ała w granicach p aństw a polskiego. Przy tym bilans jest w ynikiem poprawnego na ogół p rzedstaw ienia najw ażniejszych w skaźników sta­ nu gospodarczo-społecznego W ojewództwa i jego rozwoju w latach 1921— 1939. Już sam o zebranie rozproszonych, a uzupełnionych w w yniku kw erendy i poddanych dyskusji przez autora danych statystycznych i opisow ych w ym agało Wielkiego za­ chodu i stanow i o w artości publikacji. W skaźniki, o których m owa, to struktura społeczna Poles/ia, stopień rozw oju gospodarki tow arow ej, elem enty kapitalizm u, kultura m aterialna, relik ty społeczeństw a stanowego. Ponadto autor zajmuje się sprawą narodowościową n a P olesiu oraz polityką w ład z polskich wobec tego kra­ ju. Każdemu z tych zagadnień odpow iada odrębny rozdział. Co do zakresu tem a­ tycznego, można by upom nieć się o uwzględnienie problem atyki kulturow ej, o któ­ rą zresztą autor nie raz potrąca, czy to m ów iąc o podziale narodowościowym , czy o problem ie ośw iaty, czy o „społeczeństw ie stanow ym ” tam, gdzie interesująco ana­ lizuje różnice m iędzy „szlachtą” ą „chłopstwem ”, n ależącym i przecież do tej sa­ mej kategorii ekonomicznej. Podtytuł książki przestałby być w p ełn i aktualny, ale o ile wz,bogaciłby się obraz stosun k ów na Polesiu!

A le i tak prąca w nosi w iele interesujących wiadom ości. Szozególnie w ażne z tego punktu w idzenia w yd ają mi. się rozdziały zatytułow ane „Kultura m aterial­ na” i „Społeczeństw o stanow e”. P ierw szy, w połączeniu z rozdziałem o „Gospo­ darce tow arow ej”, kończącym się konkluzją: „ludność Polesia w okresie m iędzy­ w ojennym znajdow ała się dopiero w początkowym okresie przechodzenia od go­ spodarki naturalnej do gospodarki tow arow ej” (s. 96), rysuje obraz głębokiego za­ cofania kraju pod w zględem rozwoju sił w ytw órczych i m aterialnych warunków życia ludności. Drugi mfonmuje o kulturalno-obyczajow ym odpow iedniku tego zacofania w postaci funkcjonujących jeszcze resztek instytucji stanow ych. Autor określa też sw ą pracę, jako „studium problem ów zacofania gospodarczego” (s. 5). W w ielu m iejscach Tom aszew ski zestaw ia poziom produkcji i w ym iany na Polesiu w okresie m iędzyw ojennym z poziomem gospodarowania na ziemiach polskich w epokach poprzednich, jak np. zw iązek ubożenia części w si z raz,wojem stosun­ ków tow arow o-pieniężnych analogiczny, jak w X IX w ieku w P olsce centralnej (s. 73), albo zestaw ien ie stosow anej n a P olesiu trójpolów ki z płodozm ianem wpro­ w adzanym w K rólestw ie Polskim sto la t w cześniej (s. 117). Może w arto byłoby ustalić zacofanie P olesia i jego rolnictw a w yrażone w ręcz w latach czy dekadach względem P olsk i centralnej, zachodniej i południowej, jak to zrobił autor zesta­ w iając poziom gospod ar czego rozwoju w si poleskiej i roisyjskiej (s. 114).

Obraz, przedstaw iony przekonyw ająco przez autora·, jest wystarczająco w yra­ zisty i jednoznaczny, by warto było uzupełniać go nieco sztucznym w yw odem o kolonialnym charakterze panow ania polskiego nad P olesiem (s. 190— 197). Cóż to za kolonia, do której się dokłada (s. 170), która dla państw a m a n iew ielkie zna­ czenie gospodarcze (s. 195). B yła to raczej kuta u nogi organizmu państw owego pod w zględem gospodarczym. Miało natom iast P olesie znaczenie strategiczne. Po­ siadanie tego rejonu b yło tylko konsekw encją posiadania W ilna i Lwowa. P olesie było klam rą spinającą w ileń sk i półw ysep z Galicją w schodnią, a wzm ocnioną na­ turalnym i przeszkodam i błotnym i. Gdyby nie L w ów i Wilno, nikt by się na p ew ­ no nie połaszczył na Pińsk, Stolin i Łuniniec. Potw ierdza to autor pisząc, że

(4)

R E C E N Z JE

357

„w szystkie dziedziny życia gospodarczego w ojew ództw a poleskiego podporządko­ w ane zostały w ym aganiom Sztabu Głównego:. P olesie uzyskało charakter bastionu strategicznego” (s. 195). Tym celom słu żyły rów nież próby polonizacji bądź zjed ­ nania sobie ludności.

Co do podstaw y źródłowej, n ie znajdujem y inform acji o tym , czy autor pró­ bow ał dotrzeć do archiw ów 'radzieckich. Może tam znajdują się periodyczne spra­ wozdania w ojew ody, do których autor, jak się zdaje, n ie dotarł? Jedniak w ażniej­ szą spraw ą jest zb ytnie chyba zlekcew ażenie spisu 1921 r., którego braki, zw łasz­ cza w odniesieniu do „kresów w sch odn ich ”, są zresztą pow szechnie znane. Czy nie w arto byłoby jednak w łożyć n ieco w y siłk u w odtw orzenie stanu z 1921 г., co zresz­ tą czyni autor w niektórych w ypadkach, jeśli chodzi o spraw y narodowościowe? (s. 36). Czy n ie znalazłyby się też m ateriały u m ożliw iające dokonanie szacunku dla 1939 r.? W tedy bowiem obraz rozwoju (czy braku rozwoju) struktury społecz­ nej Polesia byłby pełniejszy, niż obecnie. Oparcie w yw odow na sam ym tylko sp i­ sie 1931 r. m usi budzić zastrzeżenia, choć częściow o uspraw ied liw ia autora noto­ ryczna powolność zmian na tym obszarze. A le n aw et stw ierdzenie kierunku drob­ nych zm ian byłoby w łaśn ie dlatego interesujące.

Ze

spraw

dróbmiejsizych: chyba niesłusznie Tom aszewski w yłącza w szystkich Polaków praw osław nych z grupy narodowościowej polskiej; przeczą słuszności ta­ kiego zabiegu jego w łasn e inform acje o szlachcie zagrodowej, podane w rozdziale VII, bo przecież o n ią tu głów nie chodzi (s. 26—29), oraz o działalności szkoły pol­ skiej itd. Stąd jego szacunek struktury narodowościowej w yd aje się niekorzystny dla ludności polskiej. Zbyt n atom iast optym istycznie zapatruje się autor na w ia ­ rygodność spisu inarodorwpśeiowego dzieci szkolnych (s. 30). Inteligencji n ie należy utożsamiać z pracownikam i um ysłow ym i, a w olnych zaw odów zaliczać do „gospo­ darki droibnotowarowej” (s. 57, 63). Brak analizy roli ludności rosyjskiej, m. in. wśród pracow ników um ysłow ych, k leru itp. (s. 58). Czyżby kary adm inistracyjne pobierano w naturze — fak t i źródło inform acji zdają się być m ało w iarygodne (s. 108, przypis).

Stanowczo za m ało m iejsca poświęcano· roli szkoły i jej w pływ u na ludność, zwłaszcza m łode pokolenie. Zbyt m ało w ysiłk u w łożył ąutar w szacunek liczeb­ ności szlach ty — od 30 do 100 tysięcy! (s. 132). Jak przedstaw iała się p olityka naro­ dow ościow a i szkolna na tym obszarze za rządów Grabskiego? (s. 148, 156). Czyż­ by nie m ożna było znaleźć np. w w ydaw nictw ach kuratorium szkolnego czy Mi­ n isterstw a WRiOP bliższych danych o· szkołach w w oj. poleskim , n ie ograniczając się do tego, co przynosi „Mały Rocznik S tatystyczn y” ? (s. 149— 151). W św ietle dalszych inform acji ocana roli szkoły przez Srokowskiego chyba uilegnie rew izji? (s. 149). Spraw y religijn e i rola kościołów nie zostały om ów ione zgodnie zresztą z podtytułem książki, le cz z jej szkodą. Sprawa w yd atk ów i dochodów p aństw a z Polesia w ym aga rozw inięcia (s. 187). Pom ijam m niej w ażne uw agi oraz sty l n ie­ kiedy zbyt chropawy.

W konkluzji tych uw ag w y b ija się ma czoło znaczna w artość książki; niektóre strony czyta się ze szczególnym zainteresow aniem , jak np. o gospodarzu, który w tym biednym kraju m iał w zapasie pół wagonu zboża, lecz oświadczył, że „nie m iał potrzeby sprzedaży, gdyż pieniądze nie b yły m u potrzebne” (s. 72) i o innych ciekawych szczegółach dowodzących naturalnego, beapieniężnego praw ie charak­ teru gospodarki; albo o żarow o-w ypaleniskow ej m etodzie przygotow yw ania grun­ tów pod u praw ę przestarzałej już bodaj za M ieszka I (s. 117). K onkluzje, zw łasz­ cza zam ykające rozdział IV, V i VII są doskonale udokum entowane, a ostatnia z w ym ienionych, charakteryzująca roilę pozostałości struktury stanow ej, w yjątk o­ w o interesująca.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Spodziewaliśmy się, żeśmy się doczekali nareszcie nietylko portretu duchowego poety jako c z ł o ­ w i e k a , ale pełnego obrazu działalności biskupa warm.,

Организаторы Конгресса – Международная ассоциация преподавателей русского языка и литературы (МАПРЯЛ), Гранадский университет (Испания). Рабочий

Jak zatem wyglądał ten specyficzny język, którym posługiwali się mieszkańcy Związku Sowieckiego, a którego opresyjność i silny aspekt zniewalający ukazany jest

Cechy fonetyczne gwary mazurskiej w Jutrzni mazurskiej na gody Karola Malika 101. W niektórych miejscowościach, gdzie silniejszy byl wpływ języka niemiec­ kiego, zdarzała się

Main themes discussed were: Designers: • The development of the project • Starting point o Parties involved o Dependencies • Challenges encountered o Impediments o

W przypadku strony odwodnej podnoszący się poziom wody w rzece wpływa korzystnie na warunki stateczności wału przeciwpowodziowego.. Jest to związane z faktem, że woda

Changes in social care homes financing principles deteriorate the finan- cial situation of the residents increasing their share in financing of the costs of keeping at the same