• Nie Znaleziono Wyników

Muzeum Bolesława Prusa w Nałęczowie

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Muzeum Bolesława Prusa w Nałęczowie"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Tadeusz Kłak

Muzeum Bolesława Prusa w

Nałęczowie

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 54/1, 229-230

(2)

IV.

к

R

О N

К

А

MUZEUM BOLESŁAWA PRUSA W NAŁĘCZOWIE

W roku 1954 prof. Feliks A raszkiew icz w ysunął projekt zorganizowania w Na­ łęczow ie M uzeum Bolesław a Prusa. Po paru latach w ytrw ałych zabiegów sprawa została doprowadzona do pom yślnego końca: 3 grudnia 1961 M uzeum otwarto. A ktem tym rozpoczęte zostały w ów czas uroczystości 50-lecia śm ierci pisarza.

Pom ysł zorganizowania M uzeum gorącego rzecznika znalazł w osobie przew odni­ czącego WRN w Lublinie Paw ła Dąbka oraz w e w ładzach w ojew ódzkich i pow iato­ w ych, a fachow ych w ykonaw ców w osobach: dyrektora Muzeum w Lublinie mgr Ireny Iskrzyckiej, mgra Stanisław a F ity (scenariusz) i Eugeniusza Pola (opracowa­ nie plastyczne).

Prus — zw iązany z Lubelszczyzną urodzeniem oraz latam i dzieciństwa i latami szkolnym i — w sposób szczególnie trw ały połączył sw e życie z Nałęczowem . K o­ ledzy i przyjaciele żartowali, że rok ma dla pisarza tylk o trzy pory, bo na lato ucieka do Nałęczowa, i nie można go się w ów czas doprosić bodaj o jedno słowo. Po raz pierwszy przyjechał Prus do N ałęczow a w r. 1882 (leczyć swą agorafobię), po raz ostatni baw ił tu u schyłku życia — w roku 1910. W ciągu tych kilkudzie­ sięciu lat następuje stopniowa zmiana stosunku Prusa do Nałęczowa: z chłodnego obserwatora staje się pisarz człow iekiem czułym na w szystkie w dzięki tej m iej­ scowości. W rozm owie z W ładysław em Rabskim powiedział: „N ałęczów to nie Tatry. Ale ja się tam czuję przygnieciony ogromem i dzikością olbrzym ów grani­ tow ych, a tu w ypoczyw am w naturze, która ma w ięcej uśm iechów serdecznych niż królew skiego m ajestatu, w ięcej dobroci niż siły ” 1.

W N ałęczow ie jest w iele m iejsc zw iązanych z pobytem pisarza: domek Prusa, w illa „Pod Matką B oską”, Zakład Leczniczy i — chyba najsilniej — Pałac M ała­ chowskich, gdzie — jak św iadczy Żeromski w Dziennikach — pisał Prus Placówkę i fragm enty Lalki 'l . W tym w łaśnie Pałacu, przywróconym na nowo do dawnej św ietności, znalazło swą siedzibę M uzeum B olesław a Prusa.

Przybrało ono postać odmienną od postaci istniejących m uzeów biograficznych: „Chaty” Żerom skiego, Harendy Kasprowicza czy Sienkiew iczow skiego Oblęgorka. O charakterze Muzeum przesądził stan pam iątek o pisarzu. W iele spośród nich, naw et zabezpieczonych w muzeach, przepadło w czasie ostatniej w ojny, większość rękopisów natom iast spoczywa w polskich bibliotekach naukowych i tam pozostanie. Organizatorzy zrezygnowali w tej sytuacji z tworzenia m uzeum pam iatek — na rzecz koncepcji innej: na rzecz bardziej popularyzatorsko pom yślanej w ystaw y m ówiącej o życiu i twórczości Prusa, szczególnie akcentującej w szelkie jego zw iązki z Lubelszczyzną.

1 W. R a b s k i , Wrażenia z Nałęczowa. W książce zbiorowej: Z d zie jów d a w ­ nego i współczesnego Nałęczowa. W arszawa 1925, s. 208.

(3)

2 3 0 K R O N I K A

W układzie m ateriału zachowany został porządek chronologiczny, na końcu na­ tom iast — ze w zględów dydaktycznych (z m yślą o m łodzieży szkolnej) — poka­ zano obszerny w ybór różnych w ydań dzieł Prusa oraz literatury o nim i jego twórczości. Na całą ekspozycję składają się pam iątki po pisarzu, dokum enty d oty­ czące jego życia, portret, rzeźby, fotografie pisarza i osób z jego kręgu, często mało znane i nie publikowane, autografy listów i utw orów literackich, pierwodruki prac oraz spora kolekcja przekładów dzieł Prusa na języki obce (m. in. rosyjski, gru ­ ziński, esperanto, francuski, w łoski, w ęgierski, czeski, słowacki, niem iecki). Do ekspozycji w łączono także biblioteczkę dzieł Prusa i o Prusie — obecnie liczy ona już ponad 500 pozycji. Osobno zostały pokazane książki z biblioteki Prusa (w liczbie dość sym bolicznej).

W przem ówieniu inauguracyjnym prof. A raszkiewicz określił charakter Muzeum nałęczowskiego jako literacki, m onograficzny i regionalny. W tych określe­ niach zawiera się nie tylko popularyzatorski charakter instytucji. M uzeum ma ambicje głębiej i dalej sięgające: chce być jednym z ośrodków w iedzy o Prusie. Stąd troska szczególna o skom pletowanie w szystkich pierwodruków i wydań, lite ­ ratury o Prusie, tłum aczeń na języki obce (w tej ch w ili M uzeum posiada już kilk a­ dziesiąt przekładów), prowadzenie archiwum w ycinków. Zbiory fotografii i foto­ kopii sięgają już teraz liczby 1000 pozycji.

Jedną z głów nych trosk Muzeum jest stałe poszukiw anie w szelkich pamiątek po Prusie, autografów i zabytkow ycłi fotografii. Oprócz cennego depozytu Muzeum Narodowego z Warszawy, na który składają się autografy niektórych utw orów (np. Pałac i rudera) i kronik oraz ciekawa korespondencja z okazji jubileuszu Prusa, Muzeum zdołało zgromadzić sporo fotografii, rękopisów drobnych, ale często bardzo w ażnych (np. Historia epoki, notatki O śmierci, luźne notatki twórcze — w szystkie ze zbiorów H eleny Porębskiej z Gdańska). Wśród ostatnich n abytków Muzeum znajdują się autografy 3 listów Prusa do G ustawa Swidy i 56 listó w Prusa do A liny Sacewiczowej. Ostatnio archiwum pow iększyło się o kilkadziesiąt autografów listów pisarza do narzeczonej i żony oraz o drobne jego rękopisy.

Ten rozwojowy charakter Muzeum decyduje o jego w artości i perspektywach. Okazuje się, że w tej chw ili, tak już dalekiej od śm ierci Prusa, można zrobić jesz­ cze w iele dla zebrania i zabezpieczenia w szystkiego, co było z jego osobą związane, i tego, co w yszło spod jego pióra.

Przebieg Roku Prusow skiego w skazuje, że dzieło Prusa jest darzone przez czy­ telnika uwagą coraz w iększą, że pisarz nie przestaje być przez niego kochany i uwielbiany. Z tej m iłości społeczeństw a polskiego zrodziło się Muzeum w N ałę­ czowie, które pomnażaniu w iedzy o pisarzu będzie na pewno służyć z pożytkiem.

Tadeusz Kłak

SESJA NAUKOWA W 150 ROCZNICĘ URODZIN JÓZEFA IGNACEGO KRASZEWSKIEGO

Warszawa, 7—8 grudnia 1962

U dzielając 5 grudnia 1962 w yw iadu Polskiem u Radiu prof. Julian Krzyża­ nowski, przewodniczący Zarządu Głównego Towarzystwa Literackiego im. Adama M ickiewicza, podkreślił, że Sesja Naukowa organizowana w 150 rocznicę urodzin K raszew skiego ma charakter zebrania naukowego, a nie akademii; że celem, jaki przyświeca jej organizatorom: Polskiej Akadem ii Nauk, Tow arzystw u Literackiemu im. Adama M ickiewicza i Ludowej Spółdzielni W ydawniczej, jest rekonesans wśród

Cytaty

Powiązane dokumenty

Niektóre z tych krytycznych opinii, odnoszące się, rzecz jasna w sposób ogólny, do kadry oficerskiej znalazły się także w raporcie przedstawionym przez Duponta polskiemu

24, że działalnością gospodarczą w rozumieniu tej ustawy jest również świadczenie pomocy prawnej (obsługi prawnej) podmio­ tom gospodarczym w zakresie ich

Albowiem na przekór tem u wszystkiemu, co się wyżej po­ wiedziało, zbiory Biblioteki zwiększały się osiągając przed wy­ buchem II w ojny światowej cyfrę

Jednakże, aby zachować prozdrowotne tendencje w produkcji żywności, szczególnie produktów dla dzieci, ważne jest przestrzeganie określonych norm, wyzna- czonych przez Ministerstwo

O próbach odnowy sztuki kocielnej na ziemiach polskich w latach 1900-1939 ze szczególnym uwzgldnieniem malowide ciennych... NABOESTWA,

Trybunał tajem ny w „K onradzie W allenrodzie“. W obszernej literaturze naukowej, odnoszącej się do „W al­ lenroda“, jedyne wzmianki o „trybunale tajem nym “

Ponieważ Lubeka była miastem macierzystym prawa przyjętego następnie przez liczne miasta hanzea- tyckie, ponieważ jednocześnie była powszechnie uznana za głów ne

Lokalizacja południowej grupy kurhanów w Lesie Krotoszyn obejmującej kurhany 41 i 42 na tle nume- rycznego modelu terenu (A) oraz mapie cieniowanej rzeźby terenu (B) oraz