• Nie Znaleziono Wyników

"Lübecker Ratsurteile. T. 1: 1421-1500", wyd. Wilhelm Ebel, Göttingen 1956 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Lübecker Ratsurteile. T. 1: 1421-1500", wyd. Wilhelm Ebel, Göttingen 1956 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

792 R E C E N Z JE

Część drugą wstępu stanowi komentarz d o opublikow anych przekazów źródło­ wych, dobieranych jednakże tak, by potw ierdzały tezy, postawione na początku. Zanim przejdziem y do zarzutów, stwierdzić trzeba, że H ubatsjh jako jed^n z nie­ licznych uczonych zachodnio-niem ieckich uznaje udział elementu polskiego w osad­ nictwie z'em i chełmińskiej i Pomorza.

Ustalając górną granicę chronologiczną na r. ca 1412 ogranicza się Hubatsch

do okresu rozw oju i rozkwitu Zakonu i państwa krzyżackiego. Nie m niej jednak prawda historyczna wym aga zasygnalizowania i cieniów tsgo świetnego okresu. Tymczasem strona ta została całkow icie pominięta. Nie znajdujem y żad.iego prze­ kazu związanego nie tylko z procesem z arcybiskupam i ryskim i i m.astem Rygą W X IV w., czy z procesami inow rocławskim i warszawskim, ale p rzed э wszystkim z chrystianizacją Litw y, które to wydarzenie godziło w sens dalszego istnienia Zakonu na tym terenie. W śród tekstów nie znajdujem y wiadom ości o klęsce grun­ waldzkiej ani traktatu I p ok oju toruńskiego, natomiast poz. 31 zawiera list króla francuskiego Karola VI z ca 1412 r., napom inający króla polskiego do zachowania

pokoju z Zakonem .K rzyżackim !

M ówiąc o dziejach państwa krzyżackiego w X V w., Hubatsch twierdzi, że p o­ wodem jego upadku były antagonizmy między władcam i krzyżackim i a ich podda­ nymi. Nie ma tu już m ow y o m isji zakonnej, a u padîk państwa oceniany jest bez podkreślenia oczywistego faktu jego rozkładu wewnętrznego, tak jakby tu chodziło o któreś feudalne księstwo niemieckie, a nie o państwo zakonne.

Podając różne przekazy w ydaw ca nie zaznacza nigdzie, że w iarogodność niektó­ rych z nich jest co najm niej wątpliw a, jak to ma m iejsce z bardzo podejrzaną darowizną L itw y przez Mendoga Zakonow i Inflanckiem u w r. 1260 (nr 14).

W posłow iu w ydaw ca zwraca uwagę na szerzenie się ostatnio nieprzychylnych dla Zakonu Krzyżackiego pochopnych ocen i stwierdza, że ponieważ największą wym owę i siłę przekonywania mają bezpośrednie przîkazy źródłow e, udostępni} je szerszym rzeszom czytelników w niniejszym w ydaw nictw ie. P u b lik a cja ,ta o cha­ rakterze popularno-naukow ym ma nie tylko przeciw działać tym sądom, lecz prze­ ciw nie — przekonać o ogólnoeuropejskim znaczeniu Zakonu K rzyżackiego i pozy­ tywnej roli odegranej przezeń w dobie średniowiecza.

Reasumując stwierdzić trzeba, że w ydaw nictw o przygotowane zostało bardzo starannie, niestety jednak zaciążył nad nim jednostronny punkt widzenia wydaw cy.

Irena Janosz-Biskupowa

Lübecker Ratsurteile t. I, 1421— 1500, wyd. Wilhelm E b e 1, „M uster­

schmidt“ W issenschaftlicher Verlag, Gottingen [1956], s. X V , 579.

Am bitnym zamierzeniem W ilhelma E b 1 a, znakomitego znawcy średniow iecz­ nego prawa handlowego i w ogóle m iejskiego *, było zapełnienie luki w zakresie znajomości prawa lubeckiego, jaka istnieje między okresem X III— X IV w .2, a jego reform ą w Lubece w roku 1586. W tym celu Ebel w ydał w I tomie swego dzieła

1 Por. W. E b e l , Lübecklsches Kaufmannsrecht, Göttingen 1952. Praca ta ze

względu na bogactw o problem atyki wym aga osobnego om ówienia. T e g o ż , Urtiils- bućh des Rêva 1er Rats, Göttingen W5»2. T e g o ż , Lübische Rechtfindung, Gedacht- nisscbrift f. F. Rörlg, 1953. T e g o ż , Die Willkür, 1953.

2 Opracowane przez C. W. P a u 1 і, Lübeckische Zustände im Mittelalter, Lübeck

(3)

R E C E N Z JE 793

1008 dokumentów, poprzedzając ja obszernym wstępem i opracow ując do nich in­ deksy. Dokumenty podane zostały w skrócie, uwzględniającym jedynie form ułę w yjaśniającą genezę sprawy i prezentującą strony oraz brzmienie wyroku. Ma­ teriały te bowiem są w yrokam i rady m iejskiej Lubeki 'we wszelkich sprawach interesujących i ważnych dla X V -w ieczn ego kupiectwa. Ponieważ Lubeka była miastem macierzystym prawa przyjętego następnie przez liczne miasta hanzea- tyckie, ponieważ jednocześnie była powszechnie uznana za głów ne miasto Hanzy, kierow ano pod rozwagę je j rady m iejskiej wszystkie sprawy wątpliwe, nie mające w postępowaniu prawnym znanych precedensów. Niektóre sprawy również przesy­ łane były w form ie apelacji od w yroku pierw szej instancji rady m iejskiej miasta na prawie lubeckim . Tak w ięc w om awianych aktach znajdują się w yroki w spra­ wach mieszczan Rewia, Rygi, Gryfii, Kołobrzegu, Travemünde i innych z .całego wybrzeża Bałtyku.

W związku z tym w ydaw nictw o Ebla posiada duże znaczenie dla całego rejonu bałtyckiego. W w yrokach znajduje się odbicie życia gospodarczego miast hanzea- tyck'ch, nie m ów iąc naturalnie o stronie prawnej, interesującej historyka ustroju.

Na pierw szy plan w ysuw ają się sprawy związane z handlem. Można by je podzielić na parę zasadniczych grup: 1) sprawy form y kupna, 2) sprawy trans­ portu towaru, 3) sprawy związane z funkcjonow aniem spółek kupieckich. W p ierw ­ szej grupie spraw w ystępuje problem kupna towaru na obcy rachunek i kom pli­ kacje związane następnie z rozliczeniem, sprawy kupna i transakcji pełnomocnika, transakcje między kupcam i poszczególnych miast, skargi na najrozmaitszego r o ­ dzaju fałszerstwa. W szystkie te sprawy świadczą, że handel bałtycki w X V w., szczególnie zaś handel lubecki, daleko już odbiegł od tradycyjnych w zorów „jeżdżą­ cych ku pców ” . W ychodzi na ja w szeroki zasięg penetracji kupiectwa lubeckiego, które w X V w . nie tylko docierało do wszystkich portów północnej Europy, ale prowadziło transakcje z Medyceuszami, Hiszpanią i Francją. Działalność handlowa prow adiona była przez Lubeczanina nie ruszającego' się z kantoru, poprzez całą skomplikowaną maszynę pośredników, pełnom ocników , faktorów itp. Tradycyjność, a zarazem potencjalna słabość handlu lubeckiego przejaw iała się w słabym zainte­ resowaniu towarami produkowanym i w rejonie uform owanego zaplecza. Lubeczanie

handlowali jako pośrednicy wszystkim i towarami ze wszystkich ziem nadbałtyckich. Pewna specjalizacja w handlu holsztyńskim zbożem, jaka według J. H a n s e n a ’ nastąpiła już na przełom ie X IV i X V w ieku, w skali ogólnolubeckiego handlu bałtyckiego nie odgrywała w ielkiej r o l i 4. Niewątpliwie jednak Lubeka przyczyniła się do rozw oju form gospodarki pieniężnej, organizacji kredytu itp.

Sprawy transportu towaru są przede wszystkim związane z organizacją frachtu. Łączyło się to ze stanowiskiem szypra statku, który był wspólnikiem na określo­ nych prawach, a nie pracownikiem kupca. W związku z tym określenie jego roli, jego praw przy przewożeniu towarów, jego zysków i ponoszonych kosztów napo­ tykało na poważne niekiedy trudności. Duże ryzyko transportu morskiego p ow o­ dow ało w ielki rozw ój handlu i spekulacji częściam i okrętowym i. Tu zresztą warto również podkreślić pojaw ienie się spekulacji częściam i innych posiadłości użytko­ w ych —■ domów, spichrzy, warsztatów rzemieślniczych itp.

8 J. H a n s e n , Beiträge zur Geschichte des Getreidehandels und Getreide­ politik hibecks, L,üb eck 1914, s. 6.

4 Por. Fr. B r u n s , Die lübeckischen Pfundzollbücher, „Hansische Geschichts­

blätter“ 19iO4/10O5. N. B a n g, Tabeller over Skibsfart og varentransport gennem 0resund 1497— 1660, Kobenhavn 1904.

(4)

794 R E C E N Z JE

Skom plikow any systîm finansów o-kredytow y, jaki był stosowany przez k u - piectw o lubeckie, doprowadził do wytworzenia się w w ieku X V najrozmaitszych form spółek handlowych. W ystępują w ięc sprawy związane z funkcjonowaniem tzw. Sendeve — spółki' polegającej na oddawaniu towaru w komis szyprowi lub innemu przedsiębiorcy przez kupca m iejscow ego. Do tego sajnego typu należy rodzaj spóíki tzw. wiernej cęki (treue Hand), polegającej na przekazaniu w spólni­ kom pewnego dobra do dowolnego obrotu. W omawianym w ydaw nictw ie w ystę­ pują też wyższe form y spółek kupieckich, opierające się na obustronnym wkładzie kapitału — pełna spółka, wolna spółka itp., z tym że zupełnie w yjątk ow o p o ­ jawia się spółka prowadząca jednolitą działalność handlową, o której postępowaniu decyduje większość kontrahentów. P orów nując ze spółkami włoskim i czy połu dn io- w o-francuskim i, czytelnik dostrzega nie w iele m niejszy stopień rozw oju systemu pieniężnego. Oczywiście, że A cciaiuoli, bank S. Giorgio czy nawet Fuggerowie, były przedsiębiorstwam i o nieporównanie większej skali. Niemniej trzeba stw ier­ dzić, że materiały zebrane w omawianych ortylach świadczą wyraźnie, że w Lubece istnieją wielkie obroty kredytowe, rozw ój weksla i to nie tylko ciągnionego, ale nawet z indorsem, znajomość i stosowanie wielu elem entów współczesnego prawa handlowego i w ekslow ego — awiza, akceptu, regresu itp. Ortyle wskazują na wielką, przez dotychczasową naukę chyba niedocenianą, rolę obrotu bezgotów ko­

wego. i

' Powyższą obserw ację potw ierdzają liczne w yroki dotyczące mechanizmu ope­ racji kupiecko-kredytow ych: rozdziału majątku, form udzielania procentujących zastawów, spekulacji rentą gruntową w ogóle, a rentą m iejską w szczególności.

Oczyw iście sprawy finansow o-handlow e nie w yczerpują wszystkich zagadnien, które mieszczą się w w yrokach rady lubeckiej. Rozpatrywane są i analizowane sprawy rzemieślnicze — .jakości i ilości produkcji na rynek, sprawy narzędzi i warsztatów rzemieślniczych, sprawy chłopskie (nie tylko we wspom nianym p o ­ w yżej kontekście stosunków kupiectwa z zapleczem), wreszcie sprawy dziedzi­ czenia i spadków. Niemniej kwestie om ów ione na początku niniejszej recenzji zajm ują zdecydowaną większość wydaw nictw a.

Pod adresem w ydaw cy można zgłosić pewne pretensje. Sądząc z innych źródeł, między innym i z analogicznych w yrok ów w miastach pruskich, w ybór spraw został dokonany słusznie i oddaje wiernie najważniejszą problem atykę. Warto jednak podkreślić, że jest. to tylko w ybór, że wydane dokum enty są znikomą częścią wszystkich w yrok ów rady lubeckiej. Szkoda, że w ydaw ca przynajm niej przykładowo nie umieścił kilkunastu w yrok ów in extenso z ich nomenklaturą prawną, z dosłow nym i zeznaniami świadków, będącym i niewyczerpaną kopalnią wiadom ości o obyczajach i kulturze ludzi X V wieku. Podając jedynie sprawę i brzmienie w yroku Ebel uwzględnił najważniejsze w tym wypadku — prawne i gospodarczo-społeczne zagadnienia, pom inął natomiast całość spraw dotyczących historii kultury. Tymczasem jak w idać z analogicznych m ateriałów np. gdańskich, zeznania św iadków i dokładny opis, nieomal „stenogram ” posiedzeń sądowych, wnoszą tu wiele m&teriału.

Dla badacza p oh k .eg o ciekawą rzeczą może być porównanie ortyli lubeckich z pochodzącym i z tego samego okresu ortylam i G dań sk a5. Te ostatnie wydawane były z m ocą obow iązującą przez ław ę kierowaną przsz jednego z burmistrzów. D otyczyły one prawie wyłącznie mieszczan i mieszkańców Gdańska lub spraw jakie mieszkańcy Gdańska mieli· z niegdańszczanami. Zasięg ich w ięc toył m niejszy

(5)

RECENZJE

niż ortyli lubeckich. Zakres spraw też jest w drugiej połow ie X V w. nieco skromniejszy i ogranicza się w znacznej mierze do spraw związanych z handlem zbożem i drzewem, frachtem i prawem spadkowym. Jednak stopień rozw oju form obrotów handlowych nie jest niższy niż w Lubece. W Gdańsku można zaobserw o­ wać niemal wszystkie te same co i w Lubece rodzaje spółek, obrotów kredyto­ wych, w których biorą udział najw ybitniejsi przedstawiciele rady m iejskiej: Bischop, Feltstede, Giese, Ferber i inni. W yraźnie występuje specjalizacja dzia­ łalności handlowej tych w ybitnych przedstawicieli kupiectwa gdańskiego w inte­ resach prowadzonych na terenie zaplecza: organizacja faktorii, stacji komisowych, ^udzielania chłopom i szlachcie zaliczek na przyszłą dostawę zboża, drzewa, koni itp. Biorąc pod uwagę, że ortyle dotyczą przeważnie zjaw isk nowych w życiu m ia­ sta, zjawisk bez precedensu prawnego, można wnosić, że w yrok i gdańskie (podobnie jak i lubeckie w innym zakresie) potw ierdzają znaną tezę o początkach uzależ­ nienia zaplecza polskiego od kapitału mieszczańskiego Gdańska właśnie w drugiej połow ie X V w.

Henryk Samsonowicz

Akto. Stanów Prus Królew skich t. I (1479— 1488), w ydali Karol G ó r ­

s k i i Marian B i s k u p , Tow arzystw o Naukowe w Toruniu, „Fontes" t. X LI, Toruń 1955, s. LXIV , 606.

Z dużym uznaniem należy powitać ukazanie się 1 tomu recenzowanego w y ­ dawnictwa. Jest to ulepszona kontynuacja w ydaw nictw M. T o e p p e n a i F. T h u n e r t a , obejm ujących dla Prus Królewskich okres do 1479 r. a dla Prus Krzyżackich — do 1525 r.1. M ateriały zawarte w tych w ydaw nictw ach są nie­ zmiernie ważne dla poznania nie tylko regionalnej historii Pomorza czy nawet Polski, ale całej północnej Europy, a to ze względu na kluczowe znaczenie tego rejonu i wielostronną zawartość akt. Podstawą w ydaw nictw a są recesy — proto­ kóły — zjazdów stanów, ale oprócz nich niemniejszą rolę gra zachowana kores­ pondencja dotycząca tak samych zjazdów jak i spraw na zjazdach poruszonych. Materiał ten zachował się obficie i kwestia odpowiedniej selekcji i doboru stano­ w iła nienajmniejszą troskę w ydaw ców .

W ybrane przez nich z archiw ów głównie Gdańska, Torunia i From borka 292 dokumenty dają przekrój wszystkich spraw, w ciągu 10 łat X V wieku. Jak sami piszą w e wstępie uwzględniać pragną „zjaw iska typow e” — nienajliczniejsze, ale związane z zachodzącym i przemianami społecznym i 2. Znaczy, to, że przy wyborze kładą nacisk na zjawiska masowe, nowopowstające, na wszelakie signa temporis z zakresu gospodarki, kultury, polityki itd., elim inując akta o znaczeniu w ybitnie jednostkowym . Przy całej nieokreśloności semantycznej tego podziału, jest on w pełni słuszny praktycznie, trafniejszy niż dość przypadkow e zestawienia p o­ przedników.

We wstępie m alują w ydaw cy krótką charakterystykę okresu pod kątem nara­ stających problem ów gospodarczych, społecznych i p o lity czn y ch J. Stwierdzają, że w ysuw ają się na plan pierw szy trzy czynniki, które w życiu kraju odgrywają

1 Acten der Ständetage Preussens unter der Herrschaft des Deutschen Ordens,

hrsg. M. T o e p p e n, t. I—V, Leipzig 1878— 1886. Akten der Ständetage Preussens

Königlichen Anteils, -hrsg. F. T h u n e r t, Danzig 1896.

2 S. X V III. 3 S. X I.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ma t€n srEk!a.kl swoią klasę' choć, po mojemu' zubaża treść lit€rackie8o pier.. wowzoru' Jakoś mar8iMlnym

Słowa kluczowe Lublin, PRL, wiec na Miasteczku Akademickim w 1956 roku, Władysław Gomułka.. Po 1956 roku

Nie twierdzi wyraźnie, że św. 12 uczy o grzechu pierworodnym. Uzasadnia natomiast pojawienie się kary za grzech, kary śmierci. Każdy na nią zasłużył przez wzgląd na

Proszę zaznaczyć w tekście odpowiedzi na pytania: Oktoberfest 1) zaczyna się uderzeniem drewnianego młota. 2) świętuje się od ponad 200 lat 3) odbywa się na łące św.Teresy 4)

Ćwiczyli także jak przygotowywać kampanię promującą daną osobę (na przykład podczas wyborów), jak panować nad mową ciała i wykorzystać tę wiedzę do

Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są na obszarze działania organów, które je ustanowiły, akty prawa miejscowego.. ŹRÓDŁA PRAWA POWSZECHNIE

d) Dyktatorem powstanie krakowskiego ogłosił się 24 II 1846 r. e) Ostatnim oddziałem powstania styczniowego był oddział dowodzony przez księdza Stanisława

Nowy sąsiad dziadka naśladował dźwięk dzwonka niczym najzdolniejszy artysta.. Zdziwił się na widok rodziny w