• Nie Znaleziono Wyników

Mała Orkiestra Dni Naszych - List do świętego Mikołaja tekst piosenki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Mała Orkiestra Dni Naszych - List do świętego Mikołaja tekst piosenki"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Mała Orkiestra Dni Naszych, List do świętego Mikołaja

Do Ciebie list, Mikołaju, piszę, bo wiem, że istniejesz

Lecz nie wiem, czy go przeczytasz, a może Ty mnie wyśmiejesz?

Chciałabym prosić dla taty o siłę by mnie wychował

I jakąś magiczne lekarstwo, po którym by już nie chorował.

Święty Mikołaju, Panie prosto z raju Za oknami śnieg i wiatru gwizd.

Sanie jak okręty, wiozą dziś prezenty Ja do Ciebie piszę list.

A mamie daj inną pracę, ona jest wciąż poza domem I nie ma czasu w ogóle. Tak bardzo tęskno mi do niej…

Wiem, że ciężko pracuje, w dalekiej Anglii się trudzi Lecz tego czasu bez mamy już nikt mi nigdy nie zwróci.

Święty Mikołaju, Panie prosto z raju Za oknami śnieg i wiatru gwizd.

Sanie jak okręty, wiozą dziś prezenty Ja do Ciebie piszę list.

Dzieciom, co są szczęśliwe podaruj to, o czym marzą Niechaj te białe święta dobrze im się kojarzą.

A dzieciom, co są bezdomne oddaj najlepiej wszystko Niech maja chociaż w Wigilię prawdziwe domowe ognisko.

Święty Mikołaju, Panie prosto z raju Za oknami śnieg i wiatru gwizd.

Sanie jak okręty, wiozą dziś prezenty Ja do Ciebie piszę list.

Mała Orkiestra Dni Naszych - List do świętego Mikołaja w Teksciory.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wielcy mistrzowie, Ronaldo, Messi Czasu nie tracili ani chwili ani wcale Praca, ćwiczenia, długie treningi Ważniejsze były niż talent!. Chłopaki, ćwiczymy, ćwiczymy,

perły przed wieprze to wszytko pieprze Tak mi się nie chce tak bardzo nie chcę. lecz kiedyś jeszcze będę seksi Tak mi się

Czuję jak ziemia już usuwa się spod nóg Tak Cię pragnę oh yeah!. Kiedy tu jesteś i odchodzisz cała płonę Tak Cię pragnę

Świat nie może skończyć się jutro Zróbmy wszystko by zatrzymał się czas Wybierz sobie tylko jedną z tych gwiazd Te chwile sa jak ogień w mrok. Oddech i iucieknijmy stąd Bo

Wierz mi albo nie, sam się dziwię ile można znieść A moje wiersze spal, zrób co chcesz. Bo jawnie szydzi z nas ich każdy wers Dzieciom mów, że w święta

Co my ziomek zrobiliśmy sami Chciałbym to wiedzieć ziom Chciałbym to wiedzieć ziom Dlaczego nie wierzyliście w nas Kiedy prawie sięgaliśmy dno Teraz chcecie przeżyć to z nami

I raz, i dwa, i trzy, i w górę serca, wielki czis Czujność trochę mdli, jak szarlotka z rana Co mi, Panie dasz w ten niepewny czas. Jakie słowa ukołyszą moją duszę,

w Tobie zabujałem się i tak bardzo Ciebie chcę To ta dziewczyna, która często patrzy w oczy me To ta dziewczyna, która spośród wielu kręci mnie To ta dziewczyna, która w