• Nie Znaleziono Wyników

Psychologia i religia, cz.II w stronę chrześcijańskiej psychologii

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Psychologia i religia, cz.II w stronę chrześcijańskiej psychologii"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

Piotr Olaf Żylicz

Psychologia i religia, cz.II w stronę

chrześcijańskiej psychologii

Studia Philosophiae Christianae 29/2, 201-212

1993

(2)

S tu d ia P h ilo so p h ia e C h ristia n a e A TK

29 (1993) 2

Z ZAGADNIEŃ PSYCHOLOGII RELIGII

P IO T R OLAF ŻYLICZ

PSYCHOLOGIA I RELIGIA

CZ. II, W STRONĘ CHRZEŚCIJAŃSKIEJ PSYCHOLOGII

1. W stęp, 2. C h rze śc ijań sk a k ry ty k a w spółczesnej psychologii 3. P sy ­ chologia ch rz eśc ija ń sk a w teo rii i p ra k ty c e 3.1 P ró b y in te g ra c ji psy­ chologii z teologią 3.2 P sy ch o te ra p ia ch rz eśc ija ń sk a 3.2 Psychologia p a ­ sto ra ln a 4. Z akończenie

1. W STĘP

K o n ty n u a c ją ro zw ażań z części · I, a jednocześnie w p ro w a d ze n iem do zasadniczych p a rtii a rty k u łu będzie k ry ty cz n a an a liz a w spółczesnej psychologii do k o n an a z ch rześcijańskiego p u n k tu w idzenia. U kazuje ona z je d n ej stro n y płaszczyzny k o n flik tu z tzw . św ieck ą psychologią, a po w tó re o k reśla n ie k tó re w a ru n k i ja k ie spełniać p o w in n a ch rześ­ cijań sk a psychologia. Czy ta k a psychologia uchodzi za p o trz e b n ą i m o­ żliw ą do stw orzenia, to głów ny p ro b lem n a k tóry, choć w zarysie b ę ­ dzie p ró b o w a ł odpow iedzieć a u to r w tej (tj. II ) części a rty k u łu . 2. CH R ZEŚC IJA Ń SK A KRY TY KA W SPÓ ŁC ZESN EJ PSY CH O LOG II

Z reguły psychologow ie id e n ty fik u jąc y się z ch rz eśc ija ń stw em k r y ­ tyczn ie w y p o w ia d a ją się o w spółczesnej psychologii. Swego ro d za ju m o ttem m ogłaby być n a s tę p u ją c a w ypow iedź pap ieża Ja n a -P a w ła II: „w iz ja antropologiczna,- z k tó re j w yw odzą się k ie ru n k i w dziedzinie n a u k psychologicznych czasów w spółczesnych je st zdecydow anie w sw ej całości n ie do pogodzenia z isto tn y m i e lem e n ta m i antropologii ch rz e śc ija ń sk ie j” (za: G rocholew ski, 1988, s. 80). N iek tó re z zarzutów sta w ian y c h prze tzw . psychologów ch rześcijań sk ich znaleźć m ożna w I części a rty k u łu (Żylicz, 1993). D otyczyły one m. iin. m arg in aln eg o z a in te re so w an ia psychologii p ro b le m a ty k ą re lig ijn ą (religią ja k o taką,, ja k i fen o m en em reigijności), sposobem fu n k cjo n o w a n ia psychologii, zbliżającego tę dziedzinę w iedzy do ro li ja k ą zw ykłą pełnić -religia oraz d y sk ry m in o w an ia w św iecie n a u k i tych psychologów , k tórzy ja w ­ n ie p rzy z n a ją się do chrześcijań stw a.

P oniżej zo stan ą p rze d staw io n e w ażniejsze, zd a n ie m a u to ra , z a rz u ­ ty fo rm u ło w a n e pod ad re sem p sy c h o lo g ii1 często o k reślan ej m ia n em św ieckiej. (O strze k ry ty k i skiero w an e je s t głów nie przeciw w spółczes­ n y m teoriom osobowości i n u rto m w p sychoterapii).

1 U w agi k ry ty czn e pochodzą p rzed e w szy stk im z an a liz p rz e p ro w a ­ dzonych p rzez V:ifcza (1977, 1987), a u zu pełnionych o w ypow iedzi in ­ n y ch ch rz eśc ija ń sk ich psychologów B riggsa (1987), R u d in a (1992), K il- p a tric k a (1987), S ch w eig e rd ta (1982) i R e ista (1987).

(3)

I. A teizm lub agnostycyzm

„W szystkie w ażn iejsze te o rie osobow ości są w sposób ja w n y bądź u k ry ty ateisty czn e (V'itz 1987, s. 66)” . A teistyczność tych te o rii w y ra ­ żać się m a w tym , że ig n o ru ją oni zu p e łn ie Boga, m o ty w a cję re lig ijn ą i życie' duchow e.

II. N atu ra lizm

Z ateiz m e m ściśle zw iązany je s t p ro b lem n a tu ra liz m u . To założenie w psychologii w y ra ża się w tra k to w a n iu w szelkich zjaw isk psychicz­ n y ch i ludzkiego u m y słu ja k o realn o ści o w y łącznie n a tu ra n y m pocho­ dzeniu. I ja k pisze R u d in (1992) w te d y : „w szystkie a k ty re lig ijn e i fo r ­ m y pobożności u zn a n e są za p o d e jrz a n e ” (s. 152). Nie u w zględnianie n a to m ia st obecności O patrzności w życiu człow ieka pozostaw ia lu d z­ k ą egzystencję je d y n ie w polu czysto em pirycznych zależności p rz y ­ czynow o-skutkow ych, bez jak ieg o k o lw iek m iejsca dla o ddziaływ ań „wyższego rzę d u ”.

III. In d y w id u alizm

Tzw. św ieckie k o ncepcje psychologiczne m a ją uznaw ać izolow aną a u ­ tonom iczną, p o c h ło n ię tą sobą je d n o stk ę za je d y n ą znaczącą rzeczyw is­ tość psychologiczną i społeczną. „W spółczesna psychologia a k c e n tu je odizolow aną jednostkę, podczas gdy ch rz eśc ija n in je s t zo rien to w an y n a innych —· ro dzinę czy w sp ó ln o tę” (Vitz, 1987, s. 70). P rz e a k c e n to w u je się w łasn y rozw ój p rzy jednoczesnym b ra k u tro sk i o innych. Odizolo­ w a n a je d n o stk a m a leżeć w c e n tra ln y m obszarze za in te re so w an ia w ła ­ ściw ie w szystkich te o rii osobowości. Z d an iem V itza (1977), psycholo­ gie „ ja ” w ro d za ju koncepcji F ro m m a, R ogersa, M aya czy M aslow a m a ją zw ykle fu n k cjo n o w a ć ja k o „religie” w e fro m m o w sk im ro zu m ie­ n iu tego te rm in u . V itz nazy w a ta k ie religie selfizm em . Ich isto tę u p a ­ tr u je w czczeniu w łasnego „ ja ”, co m a się p rz e ja w ia ć w sta ły m p o d ­ k re śla n iu p ra w a jed n o stk i do nieograniczonego sa m o w y ra ża n ia się, tw órczości i zm ian. „S elfistom ” w y d a je się, że nie istn ie ją ak c ep to ­ w a ln e pow inności, zakazy czy ograniczenia. S ą n a to m ia st je d y n ie p r a ­ w a i m ożliw ości do zm iany, przy jednoczesnym b ra k u niezm iennych zależności m o raln y ch i zw iązków in te rp e rso n a ln y c h ” (s. 37—38).

IV. R elatyw izm

W p o p rze d n im zd an iu zaznaczony został k o le jn y z a rz u t ja k i sta w ia się psychologii. W szelkie w arto śc i zo stają zre laty w iz o w an e b ąd ź do jed n o stk i, bąd ź danej k u ltu ry , w prze ciw eń stw ie do ch rz eśc ija ń stw a uznającego w arto śc i ponadczasow e i p o n a d k u ltu ro w e . S u g e ru je się, że psychologia n ie p o zo staw iająca m iejsca n a n iezm ien n e pow inności m o­ ra ln e n ie sp rzy ja fo rm o w a n iu i u trzy m y w a n iu stałych, o p a rty c h n a odpow iedzialności zw iązków m iędzyludzkich. M a zgubnie w p ły w ać n a sa m ą jednostkę, ja k i życie ro d zin n e oraz społeczne. B riggs (1987) uw aża, że nieo d w o ły w an ie się do k ateg o rii „ d o b ra” i „zła” pociąga za sobą b r a k za in te re so w an ia psychologii dla k sz ta łto w a n ia ludzkiego c h a ra k te ru (m oralnej k o n sty tu c ji), a co za ty m idzie nie m a tu z a ­ te m m iejsca n a ro zw ija n ie ta k pod staw o w y ch dla ch rz eśc ija ń stw a cnót ja k : pokora, w dzięcznie, cierpliw ość czy łagodność.

(4)

V. P syehologizm

„G rzech psychologizm u w y raża się w uproszczonym bo ujm o w an y m jed y n ie z p u n k tu w id ze n ia psychologii tłu m a c z e n iu zjaw isk społecz­ n ych czy relig ijn y ch . „Dla psychologizm u typow e je st zapoznaw anie duchow ości i je j szczególnej pozycji” (F ran k i, 1984, «. 152).

VI. S u b jek ty w iz m

R e zu ltate m su b iek ty w izm u m a być założenie, że p ra w d a psycholo­ giczna, m o ra ln a czy duchow a je st nieo b iek ty w n a. Z w iązane z ty m za­ g ad n ien ie m m a być n a d m ie rn e k o n ce n tro w an ie się n a su b iektyw nych d ośw iadczeniach jed n o stk i. „T akie n ie u sta ją c e rozgrzebyw anie w łas­ nych em ocji bądź w y ra ż a n ie w łasnych uczuć w obec innych n ie z n a j­ d u je żadnego u za sa d n ien ia w P iśm ie Ś w ięty m czy tra d y c ji K ościoła” (Vitz 1987, s. 72).

V II. G nostycyzm

W ielu w spółczesnym psychologom w y d a je się, że m ożliw ym je st o siągnięcie sw ego ro d z a ju „ z b aw ie n ia” dzięki w glądow i in te le k tu a ln e ­ m u i w iedzy. Szczególnie te n d e n c ja t a m a być w idoczna w takich k ie ru n k a c h ja k psychoanaliza, psychologia an a lity c z n a C. C. J u n g a 2 czy psychologia tran sp e rso n aln a . „P rzy k a zan ie „szukaj p o zn a n ia siebie” m a zastępow ać p rzy k a zan ie „szukaj m iłości Boga i bliźniego” (Vitz, 1987, s. 72—73).

V III. B rak re fle k sji n a d sensem życia

„Ś w iecka psychologia o fe ru je n a m ak c ep to w a ln e tłu m aczen ia, niezłe in tu ic je , d o b re tech n ik i, ale nie o feru je n a m poczucia sensu, [...] nie je st w sta n ie podać pow odu dla k tó reg o w a rto żyć. [...] L udzie p o trz e ­ b u ją sensu p rzek raczająceg o ich sam ych, dla sw ojego życia m iłości, cierp ien ia i p rac y ” (K ilp atrick , 1987, s. 135 i 137).

IX. N iew łaściw a w izja człow ieka

I w reszcie last b u t n o t least to w spom niany n a sam ym początku, a podstaw ow y w sw ym znaczeniu p ro b lem antropologii, k tó ra leży u o d ­ sta w w spółczesnej psychologii. Nie ty lk o obecny papież m ocno p o d ­ k reśla różnice dzielące tę w izję (wizje) od ch rz eśc ija ń sk iej k oncepcji człow ieka. W ydaje się że, w ielu ch rz eśc ija ń sk ich psychologów w ty m w łaśn ie u p a tru je p o d sta w o w ą przyczynę k o n flik tu m iędzy relig ią a w spółczesną psychologią. T ak np. R eist (1987), uw aża, że: „każda te ­ oria, k tó ra nie bierze pod uw agę o b ja w ien ia b ib lijn eg o o ty m , że osoba ludzka sw oje źródło posilada w u p rze d n io istn ie ją c y m obrazie Boga je st z g u n tu fałsz y w a” (s. 160). F u n d a m e n ta ln a dla c h rz eśc ija ń ­ skiego w idzenia conditio h u m a n a je st kw estia grzechu p ie rw orodnego i całej p ro b lem aty k i zła w życiu człow ieka. P rz y jm o w a n ie ta k ie j p e r ­ spektyw y, zd a n ie m V itza (1977), m a rodzić specyficzne d la m yślenia i p ra k ty k i re lig ijn e j poczucie odpow iedzialności za w łasn e p ostępow a­ nie, pow iązan e z po k u tą, p o k o rą i za u fan ie m do p rzebaczającego Boga. 2 Znam ienna· m oże być tu w ypow iedź uczennicy i k o m e n ta to rk i p ra c Ju n g a J. Ja co b i (1993): „P sy c h o terap ia Ju n g a [...] je s t [...] zarów no „ d ro g ą u z d ra w ie n ia ”, ja k i „drogą z b a w ien ia” (s. 89).

(5)

Ł atw o d a je się zauw ażyć zdecydow anie pesym istyczny o b ra z w sp ó ł­ czesnej psychologii w y łan iają cy się z pow yższych ocen fo rm u ło w an y ch p rzez psychologów (czasem teologów ), d la k tó ry ch chrześcijaństw o, a n ie ta dziedzina w iedzy, stan o w i podstaw ow e i n a jw a żn iejsz e pole za­ an g ażo w an ia w życiu. D latego w y d aje się u za sa d n io n e szu k an ie odpo­ w iedzi n a w iele zasadniczych p y ta ń dotyczących m ożliw ych do z a a k ­ cep to w an ia p o w iązań m iędzy relig ią (teologią), a psychologią. K ilk a z nich w y d a je się tu szczególnie w ażn y ch : Czy należy, a jeśli ta k to w ja k im zakresie bud o w ać psychologię, k tó ra o d p o w iad ałab y ch rz eś­ cijań sk iej w izji człow ieka i by ła zgodna z p o d sta w am i c h rz eśc ija ń sk ie­ go n a u c z a n ia 3? Ja k ie tru d n o śc i m etodologiczne n ależ ało b y w ted y p rze­ zw yciężyć? W ja k im zak resie d a je się przystosow ać istn ie ją c ą w iedzę psychologiczną (przede w szy stk im z zak resu p o ra d n ic tw a - i psy ch o te­ rapii) do po trzeb p ra k ty k i d u sz p aste rsk iej, czy m oże należałoby ro z­ w ija ć zup ełn ie n iezależne system y te ra p e u ty c z n e i p o ra d n ia n e ? J a k ie są p rze w id y w a ń „zyski i s tra ty ” w y n ik ając e z tw o rze n ia ch rz eśc ija ń ­ skiej psychologii? J a k ie m iałyby być re la c je ta k ie j psychologii ze „św iecką” ?

Z pew nością zdecydow ana w iększość psychologów o o rie n ta c ji ch rz eś­ cijań sk iej zgodziłaby się co do tego że: „d la kogoś k to p ró b u je b u ­ dow ać św iatopogląd ch rz eśc ija ń sk i psychologia c h rz eśc ija ń sk a je st k o ­ n ie c z n a ” {Eurke, 1987, s. 6). Je d n a k ż e to, ja k i k sz ta łt m ia ła b y ona p rz y ­ b ra ć stan o w i b ard z o złożony problem , k tó ry rozstrzygany je s t w p rz e ­ ró żn y sposób.

3.1 P ró b y in te g ra c ji psychologii z teologią

Je śli uzn a się, że m ożna choćby w p ew n y m z a k resie „ochrzcić” w spółczesną psychologię, w te d y b u d o w an ie ch rz eśc ija ń sk iej psycholo­ gii m oże odbyw ać się w n u rc ie tzw . in te g ra c ji psychologii i teologii, za inicjow anej przez środow isko teologów i psychologów , sk u p io n e w o ­ kół u kazującego się w USA od początku la t siedem dziesiątych k w a r­ ta ln ik a „ J o u rn a l of P sychology & Tłjeology” . T erm in in te g ra c ja je s t używ any głów nie w k ręg a ch p ro te sta n c k ic h psychologów i teologów do opisu zw iązków łączących psychologię z ch rześcijań stw em . (P ostu­ low ano stosow anie innych nazw ja k sy n teza czy dialog, ale się nie przyjęły).

C ollins (1983) pisał, że „ in te g ra c ja ” je st w y ła n ia ją c ą się p ro b le m a ­ ty k ą b ad aw czą k tó ra c h a ra k te ry z u je się m .rn.:

A) P oszu k iw an iem zrozum ienia p ra w d o Bogu i stw orzonym przez N iego w szechśw iecie przy zastosow aniu m etod naukow ych

B) Ł ączeniem o d k ry ty ch zależności w b ard z iej system aty czn e całości. C) P ró b a m i zastosow ania u zyskanych w yników w ta k i sposób, k tó ­ ry pozw oliłby p rec y zy jn ie zrozum ieć ludzkie zachow anie i skutecznie 3 O sobnym zagadnieniem , choć n ie m niej podstaw ow ym , w y d a je się k w e stia zró żn ico w an ia p o jm o w a n ia tego co n a jb a rd z ie j p o d staw o w e d la ch rz eśc ija ń stw a w zależności od teologii poszczególnych w yznań. N ależy pam iętać, że o grom na w iększość psychologów w y p o w ia d a ją ­ cych się w sp raw ac h an a liz y psychologii z p u n k tu w id ze n ia chrześci­ ja ń s tw a zw iązan a je s t z różnym i d en o m in ac ja m i a m ery k ań sk ieg o p ro testan ty z m u .

(6)

u ła tw ia ć zm iany poszczególnych osób w k ie ru n k u psychologicznej i duchow ej pełni.

C linton (1990) uw aża, że p rze d rozpoczęciem ja k ich k o lw iek za b ie­ gów in te g ra c y jn y c h n ależ y : (1) dokonać pogłębionej analizy P ism a Św iętego, aby stw orzyć system atyczną, b ib lijn ą w izję rzeczyw istości, k tó ra m iałab y być p o d sta w ą do in te rp re ta c ji w szelkich in n y c h f a k ­ tów , (2) określić p odstaw ow e założenia epistem ologiczne, p oniew aż n a ­ p ięcia w y stę p u jąc e m iędzy obydw om a dziedzinam i m a ją m ieć b a rd z iej poznaw cze n iż ontologiczne źródło, (3) u św iadom ić sobie i sprecyzo­ w ać w łasn e założenia odnośnie trze ch p o dstaw ow ych rzeczy: Boga, is­ toty ro d za ju ludzkiego i św iata.

M yślę, ze p o dstaw ow ym pro b lem em p o ja w ia ją c y m się w w ielu (większości) p rac z tego z a k resu je st k w estia roli i znaczenia P ism a Ś w iętego jako a u to ry te tu , w sto su n k u do źródeł w iedzy z któ ry ch czerpie psychologia. W ielo k ro tn ie sta w ia n e było p y ta n ie czy w iedza n au k o w a, choćby w p ew nym zakresie, m oże być ró w n o w a żn a P ism u Ś w iętem u, ja k o alte rn a ty w n e , ró w n o u p raw n io n e źródło p raw dziw ego poznania. D aje się zauw ażyć bardzo duże zróżnicow anie stan o w isk w tej kw estii.

C iekaw y i u system atyzow any m odel in te g ra c ji p rze d sta w ił F a r n s ­ w o rth (1982). D ostrzega on dw a zasadnicze asp ek ty p ro cesu in te g racji. O b ejm u je bow iem ona d la niego zarów no poziom poznaw czy (wiedzę), ja k i określony sposób życia. J e s t to proces w k tó ry m dochodzi do re a li­ zacji zin teg ro w an e j w iedzy psychologiczno-teologicznej w życiu. Z d a­ n ie m F a rn sw o rth a częstym błędem ja k i się popełnia je s t m ieszanie k ateg o rii, k tó re m a ją podlegać in te g racji. I ta k np. m ów i się o in te ­ g ra c ji psychologii z P ism e m Ś w iętym , a pie rw sz e w szak zw iązane je s t z procesem badaw czym , podczas gdy d ru g ie z ty m co badane. N ie m ożna rów nież integ ro w ać człow ieka z B ib lią (poziom dan y ch w y j­ ściow ych), a jed y n ie psychologię z teologią. D ziedziny te m a ją d o sta r­ czać fakty, uzyskane w specyficzny dla siebie sposób ( w o p arc iu o typow ą dla d an e j dyscypliny m etodologię). D opiero u zy sk an e w te n sposób u sta le n ia badaw cze, m ogą być w op arciu o w łaściw e p ro c e d u ­ ry w ery fik a c y jn e zintegrow ane. O stateczny re z u lta t ta k ie j in te g racji, ja k p rze k o n u je F a rn sw o rth , je st silnie u w aru n k o w a n y św iatopoglą­ dem badacza, k tó ry w p ły w a n a proces in te g ra c y jn y ju ż n a poziom ie z b ie ra n ia podstaw ow ych danych. A u to r te n w yróżnia 5 m odeli in te ­ gracji.

I. M odel dostosow ania (C onform ability)

— re in te rp re ta c ja u sta le ń psychologii w św ie tle w iedzy teologicznej. Je śli n ie są one zgodne z p ersp e k ty w ą teologiczną to d o k o h u je się t a ­ kiego now ego ich ujęcia, żeby ja k n a je p ie j do niej pasow ały. II. M odel k o m p aty b iln o ści (C o m p a tib ility)

— u sta le n ia psychologiczne i teologiczne są tra k to w a n e ja k o ró w n o ­ w ażne i m ów iące o ty m sam ym , tyle, że in n y m językiem .

III. M odel k o m p le m e n tarn o śc i (C o m p le m e n ta rity )

— u sta le n ia obydw u dziedzin są p o strzeg an e ja k o z n a jd u ją c e się n a różnych poziom ach opisy. N ajczęściej w tym u jęciu teologia ma. d o ­ sta rc za ć szerszej p ersp e k ty w y psychologii, po zw a lając n a u zu p e łn ie n ie a n ie n a zm ian ę u sta le ń psychologicznych.

IV. M odel w iarygodności (C red ib ility)

— u sta le n ia psychologiczne ja k o z g ru n tu św ieckie z o stają p rze p u sz­ czone przez „ filtr” P ism a Św iętego, aby n a d a ć te m u co

(7)

psyohologicz-n e b ib lijpsyohologicz-n e j w iarygodpsyohologicz-ności. Je śli ja k ieś u sta le psyohologicz-n ia psychologii pozosta­ ją w konflik cie z n a u k ą z a w a rtą w P iśm ie Ś w ięty m to należy je od ­ rzucić bez ogląd an ia się n a ich e w e n tu a ln ą em p iry czn ą popraw ność. V. M odel w ym ienialności (C o n v e rtib ility )

— to co teologiczne zostaje z re in te rp re to w a n e w k ateg o riac h psycho­ logicznych i pozbaw ione sw oistego w y m ia ru teologicznego. Z d an iem F arn sw o rth a . te n m odel in te g ra c ji realizo w an y je s t przez tych psycho­ logów, k tó rzy chcą ukazać je d y n ie m itologiczny w alo r P ism a Świętego. W ielu au to ró w przek o n u je, że ta k a in te g ra c ja m oże być ko rzy stn a, a n a w e t n ie zb ę d n a dla obydw u stro n dokonującego się procesu, je śli chcą one dążyć do pełnego o brazu człow ieka. I tak , jeśli chodzi o te ­ ologię, zd a n ie m B u rk e ’a (1987), to- „m usi ona pozostaw ać w stały m k o n ta k cie z w ied zą o d k ry w a n ą w in n y c h dziedzinach, n ie d sta n n ie szu­ k a ją c coraz b ard z iej spójnego o b raz u rzeczyw istości” (s. 13).

Jednocześnie a u to r te n w y ra ża dość pow szechną obaw ę, że istn ieje m ożliw ość pozornie obiektyw nego in te g ro w a n ia, polegającego w rz e ­ czyw istości n a dow olnym n a g in a n iu p ra w d psychologicznych do teolo­ gicznych w izji człow ieka i św iata.

P ow ażnym problem em , k tó ry sta je p rzed teologam i i psychologam i ch rześcijań sk im i, je s t zagrożenie w y n ik ając e z tego, że w ra z z p o su ­ w ają cy m się procesem in te g ra c ji m oże p o ja w iać się coraz w ięcej d a ­ nych, k tó re m ogą podw ażać pod staw y chrześcijań sk ieg o nauczania. G lock i S ta rk (B eit-H alłahm i, 1977) w iele la t te m u dow odzili, że k a ż ­ de pow ażne i sy stem atyczne b a d a n ie religii, d o konujące się w op arciu o kanony" n a u k społecznych, m usi być zag raża ją ce dla in sty tu c ji r e li­ gijnych. Czy je st ta k rzeczyw iście? W arto by g ru n to w n ie zbadać te n problem .

3.2 P sy ch o te ra p ia ch rz eśc ija ń sk a

P oniższe dw a podro zd ziały pośw ięcone b ęd ą istn ie ją c y m fo rm o m in ­ te g ra c ji tego co re lig ijn e (chrześcjańskile) z ty m co psychologiczne, n a g runcie p ra k ty k i n a jp ie rw te ra p ety c zn e j, a później d u sz p aste rsk iej.

F o rm y ja k ie może p rzy b ie ra ć ch rześcijań sk a p sy c h o terap ia b y w a ją b ard z o różne, n a co zd an iem J e sk e ’go (1984), m a w pły w k ilk a czynni­ ków. P o pierw sze są to za ło żen ia odno śn ie n a tu ry człow ieka u z n a w a ­ n e przez danego p sy c h o terap e u tę . W śród różnych d en o m in ac ji ch rześ­ cijań sk ich istn ie ją bow iem zasadnicze różnice w sta n o w isk ac h odnoś­ nie tego czy człow iek ze sw ej n a tu ry je s t dobry czy zły, ra c jo n a ln y czy irra cjo n aln y . Po w tó re inaczej będzie podchodził do b u d o w an ia chrześcijań sk ieg o system u terap eu ty czn eg o k to ś k to u z n a je B iblię za je d y n e źródło p raw d y niż te ra p e u ta a k c e p tu ją c y różne, tj. ta k ż e po- z a b ilijn e źró d ła p raw d ziw e j w iedzy o człow ieku. W pierw szy m p rz y ­ p a d k u stosow ać się będzie je d y n ie te ch n ik i pom ocy za cz erp n ię te z P is ­ m a Św iętego (takie ja k zachęcanie, u p o m in a n ie czy pocieszanie), w d ru g im zaś tw o rzo n e b ę d ą b a rd z iej całościow e te ra p ie chrześcijańskie, b ąd ź w ykorzystyw ane, dostosow ane do specyficznych po trzeb d u sz p as­ te rz a czy ch rześcijańskiego p sy ch o terap e u ty , te c h n ik i „św ieck iej” p sy ­ ch o terap ii.

P oniżej p rze d staw io n e zo stan ą po k ro tc e trz y ro zw in ię te ch rz eśc ija ń ­ skie p o d ejścia p sy choterapeutyczne.

S ystem em te rap eu ty czn y m , k tó ry w p ełn i m ożna n az w a ć chrześci­ ja ń sk im je s t o ra te ra p ia (ho rathérapie) zain icjo w an a p rzez fra n c u sk ie ­ go je z u itę o. Jo m in (1895—1982). P o d ejście to bow iem , je st organicz­ n ie zw iązane zarów no z n au k ą , ja k i p ra k ty k ą ch rześcijań sk ą. P rz y j­

(8)

m u je się tu , że C h ry stu s je st obecny w p rocesie te ra p ii jako jedyny i p raw d ziw y lekarz. To co zdecydow anie ró żn i o ra te ra p ię od o p isa­ nego w cz. I u zd ra w ia n ia religijnego, je s t ak c en to w a n ie p ro fe sjo n a l­ nego przyg o to w an ia te ra p eu ty . P ra k ty k u ją c y o ra te ra p ię je s t chrześci­ ja n in e m i z zasady sp e cja listą w za k resie psychopatologii i p sy c h iatrii, zaznajom ionym z p ro b le m a ty k ą psychosom atyczną (V ouakouanitou, 1988).

S am a te ra p ia m a c h a ra k te r dynam iczny i sk o n c en tro w an a je st n a p rzeży w an iu ch w ili obecnej (l’in sta n t présen t). „Dla m nie czas je st C h ry stu sem p raw d ziw ie żyw ym i w iecznie obecnym [a] żyjąc w m yś­ lach w przeszłości bądź przyszłości d uch w ym yka się poza rzeczyw is­ tość, co praw d o p o d o b n ie je st pow odem w szelkich chorób psychicznych (Jom in, za: V o u akouanitou, 1986, s. 13). O jciec Jo m in dużo zapoży­ czył od F re u d a, ale znacznie też p rzekroczył ram y teo rety czn e psy­ choanalizy dostosow ując ją do ch rześcijań sk iej w izji człow ieka. W yróż­ n ił m. in. d o datkow e poziom y nieśw iadom ości. Je d n y m z n ic h m a być tego ro d za ju w ola ja k ą spotyka się u m istyków (la vo lo n té des m y s ­ tiques), dru g im zaś n adśw iadom ość (ie surconscient) ro zu m ian a jako obecność ła sk i Boga w człow ieku.

Cel te ra p ii będącej w sp ó łp rac ą D uch Św iętego, te ra p e u ty i p a c je n ­ ta je st osiągany przez pożąd an ie w y m ag a ją cą drogą pełn i człow ieczeń­ stw a, d ro g ą człow ieka św iadom ego siebie i m ą d rz e k ie ru jące g o sw oim życiem. D ochodzenie do p ra w d y o sobie je s t je d y n ie etap e m te ra p ii d ając y m p ac je n to w i sw ego ro d za ju au to n o m ię w ew n ętrz n ą, k tó ra m a um ożliw ić ja k n ajp ełn iejsz e p rzy jęcie P ra w d y wyższego rzę d u (Voua­ ko u an ito u , 1986).

■Nieco podobnym do o rate ra p ii, przez sw oje zw iązki z freudyzm em , je st system te ra p e u ty c z n y opracow any p rze z A. A. T erru w e , a b ę d ą ­ cy p ró b ą z in te rp re to w a n ia psychoanalizy w d u ch u psychologii ra c jo ­ n a ln e j św. T om asza z A kw inu. „C złow iek ze sw ej n a tu ry je st p'ołą- czeniem duszy i ciała; bez tej u n ii p rz e sta je być człow iekiem ” (T er­ ruw e, B aars, s. 7). — pisze a u to rk a w e w stę p n ej części o k reśla ją ce j a n ­ tropologiczną p ersp e k ty w ę te ra p ii. T e rru w e posłu g u je się zazw yczaj w szy stk im i p rzy ję ty m i m eto d am i psychoanalizy, jednocześnie m o d y fi­ k u ją c ich po d staw y teoretyczne. I ta k np. uw aża, że k o n flik t re p r e ­ sy jn y w n erw ic y zachodzi m iędzy sam ym i uczuciam i, a n ie ja k p o ­ stu lo w a ł F re u d m iędzy uczuciem a Superego.

To co różni te n system od o ra te ra p ii jest, ja k się w ydaje, znacznie w ięk sza au to n o m ia p ra k ty k i te ra p eu ty c zn e j od dośw iadczeń o c h a ra k ­ te rz e ściśle relig ijn y m .

Do log o terap ii V. E. F ra n k la n a w ią z u ję n a to m ia st B e rn a rd T y rre ll (1978) w sw ej „ C h ry sto te ra p ii” k tó rą okreśa ja k o uzdrow icielskie d zia­ ła n ie C h ry stu sa w duszy człow ieka. W iara w Je z u sa C h ry stu sa i zw ią­ zany z N im św ia t sensu i w arto śc i m a m oc u z d ra w ia n ia nie tylko ducha, lecz ta k że zra n io n ej psychiki, ja k i chorego ciała. C elem p o d ­ staw ow ym te j form y te ra p ii m a być św iętość i p e łn ia życia, k tó re osią­ gan e są p rzez u w a ln ia n ie ludzi od w szelkich fo rm zniew olenia. „C hrys- to te ra p ia ” chce przed e w szystkim przezw yciężać tzw . eg z y ste n cja l­ n ą n ie w ied z ę w y n ik a ją c ą z niepełnego rozp o zn an ia sensu bez czego n ie m ożliw a m a być p ełn ia życia. T en sta n n iew iedzy m a być s k u t­ k ie m grzechów . T y rre ll w lud zk iej skłonności do grzechu w id zi źró d ­ ło w szelkich tru d n o śc i człow ieka, p o d staw o w ą przeszkodę dla p ro cesu u zd ra w ian ia i u św ięcania.

O prócz b ard z iej całościow ych system ów terap eu ty c zn y c h , ja k te k tó ­ re zostały pow yżej p o k ró tce om ów ione, istn ie je w iele prób k o n ce p tu ­

(9)

alnego, a głów nie ■ prak ty czn eg o dostosow yw ania różnych te ch n ik p sy­ choterap eu ty czn y ch dla po trzeb szeroko rozum ianego o d działyw ania r e ­ ligijnego. Na g ru n cie polskim np. B azyak (1992) u k a z a ł m ożliw ości p ły ­ n ą c e z zastosow ania analizy tra n z a k c y jn e j i R acjo n aln o -E m o ty w n ej T erap ii A. Ellisa w w y ch o w an iu re lig ijn y m oraz sposoby kształcenia c h a ra k te ru p rzy użyciu m etod M. K re u tz a i M. M alza. P o p ielsk i (1989) sta ra ł się w y k a za ć szczególną p rzy d a tn o ść w d u szp a sterstw ie logoterapii V. E. F ra n k la . B. i J. S tro jn o w scy (1989), w y k o rz y sty w ali ró żn e a s p e k ­ ty d y n am ik i grupow ej w tra k c ie k u rsó w p rzygotow ujących do m a ł­ żeństw a.

3.3 P sychologia p a sto ra ln a

D ział psychologii, k tó ry w szczególny sposób zw iązany je s t z ch rześ­ cijań stw em to psychologia p asto ra ln a . R o zw ijała się ona początkow o głów nie n a g runcie p ro testan c k im , z czasem zyskała ta k ż e u zn a n ie u p a sto ra listó w katolickich.

C hlew iński (1989) o k reśla psychologię p a s to ra ln ą ja k o n a u k ę : „w k tó re j różne p raw idłow ości u stalo n e prze psychologię em iry czn ą a p li­ k u je się do rozw iązy w an ia problem ów d u sz p aste rsk ich ” i(s. 5). W yko­ rzy sty w a n e są u sta le n ia poczynione przed e w szystkim , p rzez psycho­ logię rozw ojow ą, w ychow aw czą, religii, społeczną, osobowości i k lin i­ czną, a ta k ż e p o rad n ic tw o i p sychoterapię. Nie d o k o n u je się tu je d ­ n a k prostego p rzen iesien ia tego . ro d za ju p raw idłow ości na g ru n t p o ­ trz e b duszp astersk ich . P sychologia spełnia tu isto tn ą, a le je d y n ie p o ­ m ocniczą rolę. Z adaniem psychologa je st u k az an ie psychologicznych u w a ru n k o w a ń ludzkiego d ośw iadczenia m oraln eg o i religijnego. P o stu ­ lu je ' się te ż stosow anie te c h n ik psychologicznych (ro zw ijający ch oso­ bow ość i terap etu czn y ch ) w k o n tek ście ch rz eśc ija ń sk iej w izji człow ie­ ka.

W iele k o n k retn y c h k w estii w m n iejszy m lu b w iększym sto p n iu is ­ to tn y c h dla psychologii p a s to ra ln e j zostało om ów ionych b ąd ź w sp o m ­ n ia n y ch w e w cześniejszych p a rtia c h tego a rty k u łu . P oniżej p rz e d s ta ­ w ionych zostanie jed y n ie k ilk a zagadnień, k tó re w y d a ją się szczegól­ n ie w ażn e dla p rac y d u sz p aste rsk iej.

Ja k w spom niano stosuje się w p rak ty c e duszpasterskiej- te c h n ik i w y ­ prac o w a n e w ram a ch różnych k ie ru n k ó w p sychoterapeutycznych. N a ­ leżałoby się tu w ięc zastanow ić n a d za g ad n ien iem w za jem n y ch re la c ji m iędzy p sy c h o terap ią a d u szp asterstw em .

F ra n k i (1978) uw aża, że p sy c h o te ra p ia ze sw ej isto ty zo rien to w an a je s t n a leczenie psychiki, n a to m ia st celem relig ii je st p ro w ad zen ie człow ieka do św iętości, jedno cześn ie p sy c h o terap ia m oże przyczynić się do u św ięcenia człow ieka p rze d e w szy stk im poprzez u w a ln ia n ie go od ró żn o rak ic h u w a ru n k o w a ń psychicznych, co m a sp rzy jać b u d o w a­ n iu zdrow ych od n iesień do T ran scen d en cji. R ów nież relig ią, o ile a u ­ te n ty c z n a i d o jrza ła przez w y w ieran e sk u tk i m oże służyć rozw ojow i osobowości człow ieka.

Z d an iem P opielskiego (1989), w o d różnieniu od p sy c h o te ra p ii i p o ­ ra d n ic tw a psychologicznego, k tó re z a jm u ją się fu n k cjo n o w a n iem p sy­ chiki i rozw ojem jej potencjalności, p o rad n ic tw o d u sz p aste rsk ie je s t n astaw io n e na o tw arcie człow ieka n a w y m ia r duchow ej egzystencji i re la c je m iędzyosobow e, a ta k ż e sp e łn ia n ie się człow ieka ja k o n a t u r a ­ lite r religiosus i ożyw ianie jego w ia ry w Boga. P o p ielsk i ostrzega p rzed czynieniem z p o ra d n ic tw a p asto ra ln e g o p sy c h o terap ii i o d w ro t­ nie, ale jednocześnie p o d k rśla k o m p le m e n tarn o ść obydw u ty c h o ddzia­

(10)

ływ ań. P sy c h o te ra p ia i pośred n ictw o d u sz p aste rsk ie —■ uw aża N ilsen (1986) — p ow inny w spółpracow ać jeżeli chcą pełnego d o b ra człow ie­ ka. To w z a je m n e u zu p e łn ia n ie m a w y n ik a ć z tego, że p sy c h o terap ia z a jm u je się fu n k cjo n a ln y m i za b u rzen iam i psychicznym i, podczas gdy tego ro d z a ju p o rad n ic tw o pow inno w specyficzny dla siebie sposób p rze ciw d ziała ć p roblem om psychicznym w y n ik ając y m z zab u rzen ia rów now agi duchow ej.

S zczególnie isto tn a d la du sz p aste rza w y d a je się być w iedza o p sy­ chopatologii religijności. Is tn ie ją p ew n e za g ad n ien ia w ty m za k resie p o sia d a ją c e fu n d a m e n ta ln e znaczenie d la p ra k ty k i d u sz p aste rsk iej, a czasem w ręcz d la duchow ego dziedzictw a Kościoła. C hodzi tu m .in. o p ro b lem ro zró żn ia n ia dośw iadczeń o c h a ra k te rz e m istycznym od p sy ­ chotycznych epizodów . ‘ L u knoff (1985) sądzi, że są to dośw iadczenia, k tó re m ogą w ystępow ać od siebie niezależnie, ja k i n ie je d n o k ro tn ie n a siebie „zachodzić”. P rz y k ład y w ielkich św ięty ch różnych epok, ja k chociażby św. F ran ciszk a, św. T eresy z A v ila czy b r a ta A lb e rta dow o­ dzą, że je s t to p ro b lem stale dla K ościoła a k tu a ln y . W spółczesna p sy ­ chologia i p sy c h ia tria w in n y być w szerokim zak resie w y k o rz y sty w a­ n e d la p raw id ło w e j „z in te g ro w a n e j” oceny tego ro d za ju dośw iadczeń, ale ja k pisze P łu że k (1980) w sk az an a je s t tu n ie zw y k ła ostrożność. A to rk a uw aża rów nież, że p raw d ziw e dośw iadczenie m istyczne je s t: „czym ś n iezw ykłym je d n a k nosi n a sobie p ię tn o przeżycia lu d z ­ kiego, norm alnego, różniącego się sto p n iem inten sy w n o ści i m oże w ię ­ kszym b o gactw em i g łębią przeżyć (s. 108)” .

P ro b le m a ty k a m niej szczególna n iż w yżej opisana, a jednocześnie ze w zględu n a sw ój w y m ia r p rak ty c zn y , ta k a , k tó ra w in n a w sposób s ta ­ ły u k ie ru n k o w a ć p ra c ę d u sz p a ste rsk ą to k w e stia tzw . d o jrza łej re li­ gijności.

C holew iński (1982) pisze, że te rm in dojrzało ści m oże być w d w o jak i sposób odnoszony do religijności. Po pierw sze przez dojrzało ść m o­ żem y rozum ieć pew ien im m a n e n tn y sta n docelow y rozw oju osiągany przez je d n o stk ę w o k reślonym w ieku. M ożna w ted y pow iedzieć, że czyjaś relig ijn o ść je s t d o jrza ła, b ąd ź je s t d o jrz a łą ja k n a dany w iek. Częściej spotyka się w lite ra tu rz e psychologicznej o dniesienia do p ie r­ wszego ro zu m ien ia tego pojęcia, p rze d sta w ia się w ted y ró żn e k ry te ria będ ące w sk aź n ik ie m ta k ro zu m ian ej dojrzałości.

Z asadniczo, zd a n ie m C hlew ińskiego (1991) o d o jrza łej religijności m oże w y pow iadać się teolog, a le poniew aż, relig ijn o ść m a w y ra źn ie sw ój w y m ia r psychologiczny, ta k że : „psycholog po słu g u jąc się w yłącz­ n ie w ła s n ą a p a r a tu r ą pojęcio w ą m oże b ad a ć zjaw isko relig ijn o śc i od stro n y czysto psychologicznej, analizow ać ja k ono psychologicznie f u n ­ k c jo n u je i p ro p n o w ać k ry te ria d ojrzałości o ra z o kreślać jakiego ty p u m otyw y relig ijn e „pow inny” fu n k cjo n o w ać w osobow ości” (s. 88). A llp o rt (1988) po d k reśla, że d o jrza ła religijność, czy w ed łu g jego t e r ­ m inologii d o jrza łe poczucie re lig ijn e w y ra ża się m .in. w sta łe j i k o n ­ se k w e n tn e j m oralności, w tym , że je st w sze ch stro n n ie i in te g ru jąc o obecne w życiu d an ej osoby oraz, że m a ono c h a ra k te r h eurystyczny tzn. w ia ra je s t ja k b y p e w n ą h ip o te zą odnośnie sp ra w o statecznych (człow iek dopuszcza w ted y m ożliw ość istn ie n ia w ątpliw ości).

U A llp o rta n a szczególną uw agę zasłu g u je to, że stopień dojrzałości poczucia relig ijn eg o n ie je s t u sta la n y w /g w łasn y ch poglądów re lig ij­ n y ch d an e j osoby, ale odnosi się do b ard z iej o b iektyw nej teorii, k tó ­ r a dotyczy n a tu ry osobowości. „ Im e rty n ę c ją byłoby tw ie rd z ić ”, — pisze A llp o rt — „że tw o je lu b m o je poglądy są d o jrz a łe i n arz u cać je ja k o

(11)

sp raw d zian dojrzałości w szelkich innych pogądów ” (s. 139). G rz y m a ła- -M oszczyńska (1991) uw aża, że A llp o rt sw oim p o z a d o k try n aln y m u j ­ m o w an iem relig ijn o ści stw orzył m ożliw ości d la m iędzyw yznaniow ych i m ięd zy k u ltu ro w y ch p o ró w n a ń sto p n ia jej dojrzałości. W ydaje się je d ­ n a k , że p ro b le m a ty k ą d o jrza łej relig ijn o ści z a in te re so w an i b ę d ą głów ­ n ie ci, k tó rzy sam i są relig ijn i, co w rzeczyw istości zbliżałoby te k w e­ stie raczej do psychologii p a s to ra ln e j, k tó ra p o w in n a postulow ać d zia­ ła n ia zm ierza ją ce do rozw oju w łaściw ej religijności niż psychologii re - ligi, zo rie n to w an e j n a system atyczny opis b ad a n y ch zjaw isk.

Ellison (1983) w la ta c h osiem dziesiątych op raco w ał te o rety czn ie i n a ­ stę p n ie zoperacjo n aiizo w ał pojęcie d o b ro stan u duchow ego (spiritual w ell-being). Z m ien n a ta m a się ch a rak te ry z o w a ć dw om a w y m ia ra m i: w y m ia re m w e rty k a ln y m — d o b ro stan relig ijn y w y n ik ając y z sa ty s­ fak c jo n u jąc eg o dla je d n o stk i życia religijnego oraz h o ry zo n ta ln y m — zw iązanym z (przeżyw aniem sensu i za dow olenia z życia. K on cep cja d o b ro stan u duchow ego została w y p ra co w a n a w o p arc iu o b ib lijn ą w i­ zję człow ieka. Z d an iem E lłisona ta k i sta n je st in te g ra ln y m d o św ia d ­ czeniem osoby, k tó ra ży je w p raw d ziw e j zgodzie z Bogiem , in n y m i lu d źm i i sobą sam ym . S k ala do b a d a n ia d o b ro stan u duchow ego zale­ c a n a je;t, jako~ p ro sta w stosow aniu pom oc w p rac y d u sz p aste rsk iej. N a g ru n cie polsk im podobny k ie ru n e k rozw ażań, chociaż zaw ężony do dośw iadczeń specyficznych d la ch rz eśc ija ń stw a (a w łaściw ie d la k a ­ tolicyzm u), d oprow adził N ow aka (1992) do pojęcia tzw. osobow ości sa ­ k ra m e n ta ln e j, k tó rą ok reśla ja k o sposób zach o w an ia się m otyw ow any a k c e p ta c ją w życiu Osoby i N au c za n ia C hrystusa. „ F o rm a c ja osobo­ w ości sa k ra m e n ta ln e j dok o n u je się w życiu litu rg iczn y m , k tó re uczy człow ieka sw oistego sposobu zach o w an ia w rozm aity ch sy tu a cjach ży­ ciow ych” _ (s. 9). Do cech ch a rak te ry sty cz n y ch dla tego ro d z a ju oso­ bow ości a u to r zalicza m .in. n ie u leg a n ió żad n y m fo rm o m zniew olenia, bycie ta k im ja k im się n a p ra w d ę jest, ja śn ie jsz ą i sk u te cz n iejszą p e r ­ cepcję rzeczyw istości, to le ra n c ję i b r a k fan a ty zm u czy u sta w icz n e zm ie­ rz a n ie do wrzoru człow ieka doskonałego. In te re su ją c y m je st to, że k o n ­ s ty tu ty w n e cechy d la osobow ości sa k ra m e n ta ln e j p rzy p o m in ają , bądź są tożsam e z w ielom a cecham i d o jrza łej osobowości w u ję ciu A. M a­ slowa.

4. Z akończenie

W części dru g iej a rty k u łu p ró b o w a n o p rze d sta w ić w n io sk i z an a liz sta n u w spółczesnej psychologii dokonyw anych przez psychologów ch rześcijańskich. W y d a je się, że je st to ob raz n az b y t krytyczny, n ie - u w zg lęd n iający m .in. n a tu ra ln y c h o g raniczeń w y n ik ając y ch z ia k ju bycia przez psychologię n a u k ą em piryczną, . n ie k tó re problem y, k tó re m ogą w y n k n ąć z „p rzeideologizow ania” psychologii zostały om ów ione w cz. X).

Z ap rez en to w a n e pow yżej pró b y tw o rze n ia ch rześcijań sk iej psycho­ logii w ra m a c h tzw. in te g ra c ji n a s u w a ją różnego ^ ro d z a ju p y ta n ia i uw agi. M.in. isto tn y w y d aje się fa k t, że w łaściw ie w szy stk ie te p ro ­ pozycje zrodziły się n a g runcie p ro te sta n c k i, co ro d zi p y ta n ie o to, ja k w yglądałyby k ato lick ie w e rs je m odeli in te g racji. In n a k w estia, b a rd z ie j zasadnicza, to czy tego ro d za ju zam ierzen ia m ogą być m e to ­ dologicznie p o p ra w n e i jednocześnie, czy d a ją się w ogóle realizow ać. J a k ocenia bow iem C linton (1990), chociaż w ielu psychologów ch rześ­ cijań sk ich w iązało grorrme oczekiw ania z in te g ra c ją psychologii i te ­ ologii, to m im o w ielu w arto ścio w y ch prac, k tó re p o w stały n a tym

(12)

po-lu,, b r a k je s t ja sn y ch i w y raźn y ch postępów . Tafli w ięc proces in te g ra c ji zd a je się ciągle być in sta tu nascendi.

W ydaje się, że z je d n e j stro n y w a rto szukać zintegrow anego obrazu człow ieka — w szak p ra w d a o n im m oże być ty lk o je d n a, z dru g iej zaś chyba n ie należy budow ać osobnych, teoretycznych system ów ch rześcijań sk iej psychologii lecz raczej dokonyw ać, z ch rześcijań sk iej persp ek ty w y , stałej oceny i p o ró w n a ń tego co się dzieje w psychologii. N ato m ast te form y ch rz eśc ija ń sk iej psychologii, k tó re zo rie n to w an e są na re a liz a c ję celów prak ty czn y ch , ja k choćby o m aw iane pow yżej o d ­ m ian y p sy c h o terap ii czy psychologia p a s to ra ln a , m a ją, ja k sądzę, u z a ­ sa d n io n ą ra c ję b y tu i) nie p o w in n o budzić obaw , że d o k o n u je się w ta k ic h p rz y p a d k ach niedo p u szczaln e p rzy ję cie p ra w d psychologicznych.

LITER ATU RA

A llp o rt G. W .: O sobow ość i religią, tłum . H. B artoszew icz, W arszaw a 1988.

B e it-H a łla h m i B.: C uriosity, D oubt, and D evotion: T h e B eliefs of P sychologists and th e P sychology o f R eligion, w : M alony H. N. (ed.), C u rren t P ersp ectives in th e P sychology o f R eligion, G ra n d R apids 1977.

B riggs S. R.: P erso n a lity T heories: W h a t Q uestions A r e W e T ryin g to A n sw e r? , w : B u rk e T. J. (ed.), M an & M ind: A C h ristian T h eo ry o f P ersonality, H illsd ale 1987.

B u rk e T. J .: In tro d u ctio n , w : B u rk e T. J. (ed.), M an & M ind: A C h ri­ stia n T h eo ry o f P ersonality, H illsd ale 1987.

C hlew iń sk i Z., (red.) : P sychologia religii, L u b lin 1982. — D ojrzałość: osobowość, su m ien ie, religijność, P o zn ań 1991.

C linton S. M.: T h e F oundational In teg ra tio n M odel, J o u rn a l of P sy ch o ­ logy a n d Theology, 18 (1990) 2, 116—121.

C olins G'. R.: M oving th ro u g h th e ju n g le : a decade o f integration, J o u rn a l of P sychology a n d Theology, 11 (1983) 1, 2—7.

F a rn sw o rth K. E. : T h e conduct o f integration, J o u rn a l of Psychology a n d Theology, 10 (1982) 4, 308—319.

E llison C. W. : S p iritu a l w e ll-b ein g : co n ceptualization & m ea su rem en t, J o u rn a l of Psychology a n d Theology, 111 (1983) 4, 330—340.

Je sk e J. O.: V a rietes o f approaches to p sy ch o te ra p y : O ptions fo r th e C hristian th era p ist, J o u rn a l of P sychology a n d Theology, 12 (1984) 4, 260—268.

F ra n k l V. E.: N ieu św ia d o m io n y Bóg, tłum . В. C hw edońezuk, W arszaw a 1978.

— H om o patiens, tłum . zbiorow e, W arszaw a 1984.

G rocholew ski Z.: S ęd zia k o ście ln y w obec e k sp e rty z n eu ro p syc h ia try cz­ n y c h i psychologicznych, P ra w o K anoniczne, 31 (1988) 3—4, 75—98. G rzym ała-M oszczyńska H .: Psychologia religii. W yb ra n e zagadnienia,

K ra k ó w 1991.

Ja co b i J.: Psychologia C .G . Junga, tłum . S. Łypacew icz, W arszaw a 1993.

K ilp a tric k W. Κ .: W h y Secular P sych o lg y Is N o t Enough, w : B u rk e T. J. (ed.), M an & M ind: A C hristian T h e o ry o f P ersonality, H ills­ d ale 1987.

K uczkow ski S.: Psychologia religii, K ra k ó w 1991.

L u k n o ff D.: D iagnosis o f M ystical E xperiences w ith P sychotic Features, T he J o u rn a l of T ra n sp e rso n a l P sychology, 17 (1985) 2, 155—179.

(13)

N ow ak A. J. : O sobow ość sakra m en ta ln a , L u b lin 1992.

P łu że k Z.: Psychologiczna analiza dośw iadczenia religijnego, w : S łom ­ k a W. (red.), M isty k a w ży c iu człow ieka, L u b lin 1980.

P o p ielsk i K. : K oncepcja logoterapii V. E. F ra n kla i je j zn a czen ie w p o ra d n ic tw ie psych.ologiczno-pastoralnym , w : C hlew iński Z. (red.), W yb ra n e zagadnienia z psychologii pastoralnej, L u b lin 1989. R eist J. S.: T ellin g T h e T ru th : A S ib lic a l V ie w o f P ersonality, B u r­

ke T. J. (ed.), M an & M in d : A C h ristian T h e o ry o f P ersonality, H illsd ale 1987.

R u d in J. : P sychoterapia г religia, tłum . T. C zarnaw ski, W arszaw a 1992.

S ch w eig ê rd t В.: T h e gnostic in flu e n c e o n psychology: e ffe c ts o f th e co m m o n heresy, J o u rn a l of P sychology a n d Theology, 10 (1982) 3, 221—229.

T e rru w e A. A., B a a rs C. W. : In teg ra c ja psychiczna, tłum . W. TJnolt, P o zn ań 1987.

T y rre ll В.: C hristotherapie. S elb ste rfa h ru n g u n d H eilung, G ra z 1978. V o u ak o u a n ito u J.-C .: In tro d u c tio n a l’horathêrapie, L e S a in t-E s p rit e t

le C hrétien , 1 (1986) 1, 11—26.

V itz P,. P sychology as R eligion. T h e C ult o f S e lf-w o rsh ip , G ra n d R a ­ p id s 1977.

— Secu la r P erso n a lity Theorie-s: A Critical A n a ly sis, w : B u rk e T. J. (ed.), M an & M in d : A C h ristia n T h eo ry o f P ersonality, H illsd ale 1987.

Żylicz P .O .: Psychologia i religia. (Cz. I) A n a liza w y b ra n y c h za le ż­ ności, S tu d ia P h ilo so p h ia e C h ristia n a e , 29 (1993) 1.

STA N ISŁA W SIEK, JA N B IELEC K I, JÓ Z E F BA ZY LAK

POSTAWY RELIGIJNE MŁODZIEŻY I ICH ZWIĄZKI Z SYNDROMAMI ZACHOWAŃ

\ BADANYCH TESTEM MMPI

N IEK TÓ R E PRO BLEM Y BADAŃ NAD POSTAW A M I R E L IG IJN Y M I

W o sta tn ic h k ilk u n a stu la ta c h n a s tą p ił w P o lsce w zro st b a d a ń e k s­ p ery m e n ta ln y c h n a d życiem re lig ijn y m m łodzeży, je j p o sta w am i relig ijn y m i, a szczególnie n a d zw iązkam i po staw relig ijn y ch z in n y m i elem e n ta m i stru k tu ry osobowości.

A utorów tych b a d a ń in tereso w ało to, czy istn ie ją ja k ie ś zw iązki m iędzy pogłębionym . życiem relig ijn y m a in te lig e n c ją m łodzieży, s tr u k tu r ą te m p e ra m e n tu i c h a ra k te ru ,, poziom em e k s to -in tro w e rs ji, n a ­ silen iem lęku, agresyw ności, em patii, poczucia w in y i w ielo m a in n y m i cecham i osobowości.

P o lsk ie b a d a n ia po staw relig ijn y ch n a w ią z u ją do n u rtu , k tó ry z a ­ p oczątkow ali tacy au to rz y ja k F re n c h (1947), B row n i Low e (1951), L aw son i Ross (1954), R ochedieu (1962), B a ith e r i S altz b erg (1978).

B a d an iam i zw iązków po staw relig ijn y ch z in n y m i elem e n ta m i s tr u k ­ tu ry osobowości zajm o w ali się w Polsce w o sta tn ic h la ta c h C hlew iński

(1973, 1976, 1981), P rę ż y n a (1981), B azylak (1984). A utorzy ci b a d a li zw iązki postaw re lig ijn y ch z g ru p am i cech osobow ości gru p o w an y ch

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

Chodzi tu więc o metodologicznie nieadekwatną praktykę zestawiania ze sobą na jed- nym poziomie momentów czasu mierzonych obiektywnie (EEG) z momentami stwierdzanymi

Mamy zatem pi¦¢ niewiadomych (odpowiednio wielomiany Conwaya dla splotu trywialnego o dwóch ogniwach, splotu Hopfa, trójlistnika, splotu dwóch w¦zªów trywialnych z

W związku z tym należy życzyć temu gremium, zwłaszcza obrządku bi- zantyjskiego i działającemu poza południowo-wschodnią granicą Polski z Ukrainą, rzeczywistego oraz zgodnego

W gruncie rzeczy nowy projekt uwzględnia w szerokim zakresie nauki przyrodnicze i wykazuje zrozumienie dla nauk społecznych, natomiast po macoszemu obszedł się z

Ja cielesne w kontekście traumy i relacji przywiązania promotor: prof Anna Suchańska. Wojciech Poznaniak, prof

Zusammenfassend kann man sagen, dass Ohlerich in seiner Monographie einen vorsichtigen Aufwertungsversuch der Literatur in der Sowjetischen Besatzungszone und der

Przykładem użycia języków roboczych może być także postępowanie przed Trybunałem Sprawiedliwości, które prowadzone jest odpowiednio w języku, jaki jest właściwy albo