• Nie Znaleziono Wyników

View of Eugipius - Vita Sancti Severini (fragments)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Eugipius - Vita Sancti Severini (fragments)"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

EUGIPIUSZ - ŻYWOT ŚWipTHGO SBWBRYNA^

/fra g m en ty /

A.

Początki dz ta ła in o ś o i

I . / i / W ozaaaoh, kiedy zmarł A tty la , łtról Hunów, obie

c z ę ś c i Panonii i inne kraje nadunajskie pogrążone były w zmien­

nym ohaoaie wojennym. Wówozaa to przybył ze Wsohodu ś w ią to b li­

wy aługa Boży Seweryn na pogranioze Norioum Nadbrzeżnego i Pa­

n o n ii, do małej m ieśoiny o nazwie A aturia, gdzie zam ieazkał.

Żył tam wedle nauki Ew angelii i Apoatołów, ubogaoony we w s z e l-

ką pąbożnośó i ozyatośó obyozajów / i Tm 2 , 2 / . Wyznawanej k a to -

l io k i e j w ierze i godnym azaounku poatanowieniom nadawał t r e ś ć

świętymi uozynkami. / 2 / Takimi ówiozeniami wzmooniony, dążył

r z e t e ln ie do wieńca n ieb ia ń sk ieg o pow ołania. Pewnego d n ia udał

s i ę , jak zazwyozaj, do k o ś o io ła i z c a łą pokorą ducha poozął

zebranyoh kapłanów, k le r i mieazkańoów zaohęoaó, aby modlitwa­

mi, poatami i d ziełam i m iło s ie r d z ia s t a r a l i s i ę odwróoió g ro -

żąoe im zasadzki n ie p r z y ja o ió ł. Jednakże ioh zatw ardziałe s e r -

oa, akażone zmysłowymi uciechami i zgubą płynącą z ioh niew ia­

ry , dowiodły prawdzlwośoi t e j przepowiedni. / 3 / Sługa Boży

w róoił wobeo tego do przytułku, ja k ieg o u d z i e l i ł mu a tró ż k o

ś-ł

Przekładu wybranyoh fragmentów ilu stru ją o y o h ż y c ie i d z i a ł a l ­

ność św.Seweryna dokonał o.A.Bober z tek stu krytyoznego Ru­

d o lfa N olla: Eugippius, Das Leben dea h e ilig e n S ev erin . La-

te in is o h und deutsoh, B e r lin 1963, Akademie-Verlag, 58-166

/Commemoratorlum/, o y t. N o ll. Tytuły poazozególnyoh fragmen­

tów poohodzą od tłumaoza.

(2)

c ie ln y , zapowiadająo dzlań 1 godzinę w lsząoej nad nimi z a g ła ­

dy. "Uoiekam p o śp ieszn ie - pow iedział - z tego hardego mias­

t a , które niebawem z g in ie " . Udał s i ę więo stąd do p o b lisk ie g o

m iasta, imieniem Comagenis. / 4 / Było ono ju ż w rękach barba-

rzyńoów, którzy zaw arli przymierze z Rzymianami i n le sły o h ą -

nie o stro s t r z e g li m iasta, n ie łatwo dając komukolwiek pozwo­

le n ie na w ejśo ie lub w y jśo ie . Sługa Boży jednak, ohoó b ył im

nieznany, n ie był przez nich o nio pytany, ani odepchnięty.

Wszedł więo niebawem do k o ś o io ła i w szystk ich pogrążonych w

rozpaozy z a ch ęca ł, aby ch w y cili za oręż modlitwy, postów i j a ł

-mużn d la jeg o o c a le n ia . Staw ił im przed oozy starodawne przy­

kłady o c a le n ia , jak to Boża opieka p o tr a fi wbrew wszelkim ocze­

kiwaniom p rzy n ieść ratunek swojemu ludowi / . . . / .

B. Walka ze spekulacją i paskarstwem

I I I . / i / W tym samym o z a sie n a sta ł w m ieście zwanym Fawianis

straszn y g łó d . Mieszkańcy b y li zdania, że jedyny ratunek zn a j­

dą w tym, że nabożnymi prośbami zaproszą do s ie b ie męża Bożego

ze wspomnianego wyżej m iasta Comagenis. On zaś p rzew id zia ł ioh

przybyoie 1 otrzymał od Pana napomnienie, aby razem z nimi wy­

brał s i ę w drogę. / 2 / Gdy przybył na m iejsce za czą ł wołać do

mieszkańoów: "Tylko owooną pokutą możeote uwolnić s i ę od s tr a s z

liw ej śm ierci głodowej". A Kiedy o i za sto so w a li s i ę do tyoh

wskazań, błogosław iony Seweryn dow iedział s i ę z objaw ienia Bo­

żego, i ż pewna wdowa, imieniem Prokula, ukryła znaozne i l o ś c i

zboża. Przywołał j ą zatem do s ie b i e i na oczach ludu upomniał

z o a łą stanowozośolą: "Dlaozogo t y , ohoć pochodzisz ze znako­

mitego rodu, s ta j a s z s i ę nlew olnioą pożądliw ości 1 słu g ą o h o l-

w ośoi, a to j e s t według nauki A postoła /B f 6 , 5 / bałwochwalstwem

Kiedy Pan w swoim m iło sie r d z iu troszczy s i ę o swoje s ł u g i , t y na

wet n ie w ie sz, oo pooząó ze swoim niegodziw ie nabytym majątkiem

wysypiesz najwyżej to bez seroa ukrywane zboże w nurl^Dunaji

i tak rybom okażesz ludzkość, k tó rej odmówiłaś ludziom. Teraz

więo przy pomocy teg o , oo je s z o z e masz, raozej so b ie samej,

(3)

a n i ż e l i ubogim, s t a r a j s i ę p r z y j ś ć z pomocą, sk oro C h rystu sa z o s t a w iła ś g ło d n eg o " . Na t e słow a z d j ą ł k o b ie t ę str a o h w ie lk i i oehoozo p o c z ę ła ubogim rozdawać u kryte za p a sy . W n ie d łu g i c z a s potem nad brzegiem Dunaju p o ja w iły s i ę ca łk iem n ie o c z e k i­ wanie l i c z n e ło d z ie z R e o j i, załadowane towaram i. P rzez w ie le d ni b y ły u w ięzio n e w grubym lo d z ie r z e k i ln u . Gdy z w o li B ożej lć d szybko o d t a j a ł , p rzy w io zły one c ię ż k o głodującym o b f i t e za ­ pasy ży w n o ści. Wówczas p o c z ę li w szyscy w w ytrw ałej p ob ożn ości o h w a llć Boga, dawcę n ieo czek iw a n ej pomocy. Świadomi, że na sk u tek p rze d łu ż a ją c e g o s i ę głodu czek a ic h nieohybna śm ie r ć , wyznawali te r a z ca łk iem ja s n o , że w c z e ś n ie js z a n iż zwykle od­ w i l ż , d z ię k i k tó r e j ło d z i e przed ozasem uw olnione z lodu mogły przybyć na sk utek modłów s ł u g i B ożego.

C. Miedzy k ontem p lacją a d zia ła n iem

IV. /H / B ło g o sła w io n y Seweryn usun ął s i ę n a s tę p n ie na m ie j s - oe o d l e g l e j s z e , zwane "Pod Winnicami"r p o p r z e sta ją o na m ałej o e lo e . Jednakże o św ie c e n ie Boże s k ło n i ł o g o , aby w r ó c ił do wspomnianego m ia sta , i c h o c ia ż kontem plaoja w c e l i p r z y n o s iła mu r a d o ść , to jednak okazująo p o słu szeń stw o Bożym rozkazom zbu­ dował n ieo p o d a l m ia sta k la s z t o r , w którym ro z p o c z ą ł form aoję w ie lu /kan d ydatów / w świętym p ow ołaniu, ucząc io h r a c z e j c z y ­ nem, a n i ż e l i słow em . / 7 / Sam za ś o z ę s to o d d a la ł s i ę na m lejso e u k r y te , zwane p rze z lu d n o ść m iejsoową Burgum, le ż ą c e o je d e n kamień milowy od F a v ia n is , aby z d a la od n a tło k u l u d z i , k tó rz y do n ieg o p rzy b y w a li, w o i ą g ł e j m o d litw ie g ł ę b i e j z a t a p ia ć s i ę

w

Bogu. Im b a r d z ie j jednak pragnął z a s z y ć s i ę w sa m o tn i, tym o z ę ś c i e j napominany b y ł w o św ieo e n ia o h , aby n ie odmawiał swej ob eon ośol ludom u ciśn ion ym . / 8 / Tak w ięo z d n ia na d z ie ń w zras­ t a ł y je g o z a s ł u g i , sław a je g o cn ót z a ta o z a ła coraz w ięk sze k r ę ­ g i , a p ro m ien iu ją c szero k o 1 d alek o u ja w n ia ła w nim znaki n ie ­ b ie s k i e j ł a s k i . Dobro bowiem n ie umie pozostaw ać w u k ry o iu , a l ­ bowiem zg o d n ie ze słowami Z b a w io iela a n i ś w ia t ła n ie nakrywa s i ę koroem, an i t e ż m ia sto p ołożon e na g órze n ie może s i ę ukryć

(4)

/Nt 3 ,1 4 -1 5 /.

/ 9 / Wśród innyoh w ielk ich darów, jakimi go Zbawiciel ob­

d arzył, za szczególny uważał dar pow ściągliw ości /a b s t in e n t ia /

- ujarzmianie awojego o la ła długotrwałymi postami; g ł o s i ł bo­

wiem, że o la ło odżywiane nadmiernym pokarmem przynosi niechyb­

ną zgubą duszy. / 1 0 / Nie używał żadnego zg o ła obuwia; nawet

w środku zimy, która w tyoh stronach wszystko śoin a lutym

mrozem, zawsze ohodził boso, dając nadzwyczajny przykład wy­

trzym ałości. Dowodem,jak s ia r c z y s te mrozy tam panują, j e s t

Dunaj, który pokrywa s ią oząsto tak grubym lodem, że nawet

wozy oboiążone ładunkiem mogą b ezp ieczn ie przezeń przejeżdżaó

/ . . . / .

D. Odwiedziny Odoakra /4 6 9 -7 0 /

VI . . . / 5 / Od momentu, kiedy beznadziejnie chory odzyskał

zdrowie, cały naród Rugiów poozął odwiedzaó słu gą Bożego, aby

mu okazaó uozuoia oddania i p rosió o pomoc w swoioh c ie r p ie ­

niach. Również z innych ludów, do których d otarła w ieść o tym

niezwykłym oudzie, w ielu pragnąło^jrzeó ż o łn ie r za Chrystuso­

wego. / 6 / Otaozano go powszechnym szacunkiem, t o te ż niektórzy

barbarzyńcy ^odwiedzali go jeszo ze przed tym wydarzeniem, pro-

sząo o błogosławieństwo w swym marszu na I t a l i ą .

VII Wśród nich przybył również Odoaker, p rzyszły władca

I t a l i i , młodzian wysokiego wzrostu, llo h ą wówozas sz a tą o d z ia ­

ny. Kiedy sta n ą ł przed nim poohylony, żeby nie uderzyć głową

w s u f it bardzo n is k ie j c e l i , dow iedział s lą od mąża Bożego

o swojej sławnej p r z y s z ło ś o i. Na pożegnanie bowiem pow iedział

mu: "Idź do I t a l i i , id ź; ohooiaż d z iś j e s t e ś w nądzne skóry

odziany, niebawem hojnymi dary w ielu ubogacisz".

E. Pouczenie d la mnichów

IX ^ .. / 4 / Na prośbą, żeby p rzy ją ł również godność bisku­

p ią , odpowiedział k ategorycznie, że skoro go ju ż pozbawiono

D. N oll 88.

(5)

u p r a g n io n e j s a m o tn o ś c i, w y sta r c z y mu, że na wezwanie Boże p r z y ­ b y ł Jo t e j p r o w in c j i, żeby być obecnym w w ir z e w zn iecan ych c z ę ­ s t o n ie p o k o jó w . Mając zam iar nadać mnichom r o g u łe u s i l n i e ic h n ap om in ał, aby su m ien n ie s z l i w ś la d y ś w ię ty c h Ojoćw i b r a l i od n ic h naukę ż y c ia ś w ią t o b liw e g o . N a leży d o k ła d a ć s t a r a ć , ż a ­ by t e n , oo o p u ś c ił rod ziców i ś w ia t , n ie o g lą d a ł s i e w s te c z i n ie d a ł s i ę omamić ponętom św ia to w e j pyoh y, k tó r e p r z e c ie ż p o r z u o ił. W zw iązku z tym p r z y t a c z a ł im budzący g r o z ę p r z y k ła d żony Lota /R dz 1 9 , 2 6 / . / 5 / Przypom inał im t e ż , że p o d n ie ty zmy­ sło w e n a le ż y um artwiać b o ja ź n ią B ożą. P o u cza ł i c h , żo p ło m ie n i u c ie c h c i e l e s n y c h n ie da s i ę in a c z e j opanować, j e ż e l i s i e lo h przy ł a s c e B ożej n ie u g a s i potokam i ł e z .

F. I n te r w e n c ja u k r ó la Alamanów G ib u ld a w sp ra w ie jeńców XIX. / i / M iasto o nazw ie B a ta v is l e ż y m iedzy dwiema r z e k a ­ m i, t j . lnem i Dunajem. Tu b ło g o s ła w io n y Seweryn swoim o b y o z a -

jem z a ł o ż y ł n i e w i e l k i k l a s z t o r d la k i l k u mnichów. Powód b y ł t e n , że na prośby m ieszkańców c z ę s t o tu p rzy b y w a ł, a l e co waż­ n i e j s z e , c i ą g l e n a p a d a li na t e o k o lic e Alam anowie, k tó r y c h k r ó l G ibuldus okazyw ał mu szacu n ek i m iło ś ć . / 2 / I o to pewnego razu n a d sz e d ł k r ó l o s o b i ś o i e , ch cąo s i e k o n ie c z n ie z nim z o b a c z y ć . Ś w ięty je d n a k ż e , n ie c h c ą c , aby w zw iązku z tym przybyciem sp a d ły na m ia sto j a k i e ś c i ę ż a r y , w y sz o d ł n ap rzeciw n ie g o i prze

mówił doń z ta k ą s ta n o w c z o ś o ią , że k r ó l na J ego o c z a c h z a c z ą ł s i e g w a łto w n ie t r z ą ś ć z e s tr a c h u i , ja k w yznał w c h w ili wyco­ fyw an ia swych w o jsk , n igd y a n i w w a lc e , a n i w momencie j a k i e j ś g r o z y , n ie b y ł aż tak ogrom nie p r z era żo n y / 3 / . K iedy w ie c k r ó l d a ł s łu d z e Bożemu m ożność p r z e d s t a w ie n ia swych ż y o z e ń , ś w ię ty n a u c z y c ie l p r z e d ło ż y ł mu p r o ś b ę , aby we własnym i n t e r e s i e pow­ str z y m a ł swój lu d od ł u p i e n i a obszarów r zy m sk ich , i aby bez j a ­ k ie g o k o lw ie k okupu z w r ó o ił je ń c ó w , j a k ic h je g o lu d z ie m ie li u s i e b i e . K ról wówczas z d eoyd ow ał, aby k ogoś ze sw o ich w yznaozył do n ie z w ło c z n e g o z a ła t w ie n ia t e j spraw y. Wysłano w ie c n a ty c h

(6)

m ia st d iak on a Am ancjuszn, k tó r y krok z a krokiem s z e d ł z a k ró ­ lem; Jed n ak ie choć w ie lu dni w yczek iw ał pod Jego drzw iam i, n ie mógł s i ę d oczek ać a u d ie n c j i. / 4 / Nic z a ła tw iw sz y w ięo spraw y, ja k ą mu z le o o n o , udał s i ę w drogę powrotną pogrążony w g łę b o ­ kim sm utku. Wówczas u k azał mu s i ę p ew ien mąż m ający p o s ta ć ów .Sew eryna, p r z e s t r a s z y ł go groźnym napomnieniem i k a z a ł mu i ś ó z a so b ą . I k io d y tak p ełn y tr w o g i s p i e s z n i e za nim podą­ ż a ł , d o t a r ł przed drzwi k r ó la , a wówczas prowadząoy go ów p r z e ­ wodnik z n ik n ą ł mu n a g łe z o o z u , budząc w nim o s ł u p i e n i e . Tym­

czasem s e k r e ta r z k r ó le w sk i z a p y ta ł d ia k o n a skąd p r z y b y ł, i j a ­ k ie ma ż y c z o n ia . Ten mu z w ię z łe p r z e d s ta w ił sp raw ę, w r ę c z y ł mu

i otrzym ał l i s t y i udał s i ę w drogę pow rotną. / 5 / Odchodząc stam tąd p ro w a d ził ąe sob ą o k o ło 70 jeńców ora z p e łn ą n a d z io i o b i e t n i c ę k r ó la , k tó r y z o b o w ią za ł s i ę , żo po dokładnym o b j e ź - d z ie p r o w in c ji o d e ó le w s z y s tk ic h je ń c ó w , ja k io h t y lk o na j e j t e r e n ie o d n a jd z ie , ńyznaozony p ó ź n ie j do z a ła t w ie n ia t e j sp r a ­ wy św ią to b liw y k a p ła n L u c y liu sz wydobył z n ie w o li w ie lk ą i l o ó ó n ie s z o z ę ó liw y o h .

0 . O płakiw anie pomordowanych

XX. / i / W tym samym c z a o i e , k ie d y c e sa r stw o rzym sk ie j e s z ­ c z e i s t n i a ł o , ż o łn ie r z e s ta o jo n u ją c y w w ie lu m ia sta c h celom s t r z e ż e n i a g r a n ic y b y l i utrzymywani ze skarbu p ań stw a. Kiedy t e n sy stem p r z e s t a ł fu nkcjonow ać, r o z p a d ły s i ę t e j e d n o s t k i wojskowo razem z c a łą g r a n ic z n ą o r g a n iz a o ją obronną. Na s t a ­ nowisku p o z o s ta ł j e d y n ie o d d z ia ł w B a t a v is . Gdy pownogo razu grupa ż o łn ie r z y w ybrała s i ę dc I t a l i i , aby p r z y w ie ź ć d la swyoh tow a rzy szy b roni o s t a t n i ż o łd , z o s t a ł a w drodze wymordowana d^ n o g i p r z e z barbarzyńców , tak że nawet n ik t s i ę o tym n ie dow ie­ d z i a ł . / 2 / Kiedy pownego d n ia Seweryn przebyw ająo w o e l i z a j ę ­ ty b y ł c z y ta n ie m , zamknął n a g le k o d e k s, p o o z ą ł p ła k a ć i z a le w a ć s i ę r z ę s is t y m i łz a m i. Stojącym przy nim k a z a ł ó p io s z n ie p o b ie o nad r z e k ę z a z n a c z a ją c , że w t e j w ła ś n ie o h w iii krew lu d zk a p ły

(7)

n ie r z e k ą . R ychło t e ż n a d e s z ła w ie ś ć , że b y s tr y prąd r z e k i wy­ r z u c i ł na b r zeg o l a ł a wspomnianych ż o ł n i e r z y .

H. R o z s y ła n ie sw oioh uczniów na e w a n g e liz a c ję Uerulów

XXXVII. / i / Mnicha M arcjana, k tó r y p ó ź n ie j ja k o k ap łan p rzed nami s t a ł na c z e l e k l a s z t o r u , s k ie r o w a ł z bratem Renatom do Norlcum . K iedy d o b ie g a ł k oń ca t r z e c i d z ie ń , odezw ał s i ę do b ra ­ c i : "M ódlcio s i ę , n a j d r o ż s i, poniew aż w t o j g o d z in ie na M arcja­ na i R enata spada o i ę ż k i u c is k , a l e z pomooą C h ry stu sa będą od n ie g o u w o ln ie n i. / 2 / Wówczas m n isi bez z w ło k i z a n o to w a li je g o s ło w a , a k ie d y po w ie lu m ie s ią c a c h tam ci p o w r ó c ili, p o d a li d z ie ń i g o d z in ę , o k t ó r e j u s z l i przed n ie b e z p ie c z e ń stw e m ze s tr o n y barbarzyńców , o k a z a ło s i ę t o zgodne z tym, Jak z a n o to ­ w a l i .

I . J ego ż y c ie a so o ty o z n o

XXXIX. / i / . . . M ieszk a ł rów nioż n ie z b y t d a le k o od o e l i swych uoznlów ja k o ic h duchowy n a u c z y c ie l oddany boz przerwy nieustannym modlitwom 1 postom . Razem z nim i od p raw iał w sp ó l­ ne m odlitw y i u r o o z y ó o ie wykonywał p rzyp ad ającą na p o c z ą te k nocy p sa lm o d ię . Inne m odlitw y o d p ra w ia ł w m ałoj k a p lic y , przy k t ó r e j m ie s z k a ł. Głosam i z n ie b a umocniony c z ę s t o d z ię k i ła s o e B ożej p rzep o w ia d a ł w i e l e p r z y s z ły o h r z e c z y . Znał to ż ta je m n ic o w ie lu l u d z i , i gdy z a s z ł a p o tr z e b a , u ja w n ia ł j o . Do każdego ś p i e s z y ł z lek a rstw em , ja k ie g o wymagała ch o ro b a . / 2 / P o s ła n ie j e g o s k ła d a ło s i ę z je d n e j W ło sie n ic y na posadzoo o r a to r iu m . Zawsze k ła d ł s i ę do snu w t e j s z a c i e , k tó r a mu s ł u ż y ł a z a o - d z i e n l e . N igdy n ie p rzeryw ał p o stu przed zachodem s ło ń c a , wy­ jąw szy o k r e ś lo n e u r o o z y s t o ś c i . Podczas W ielk io g o P o stu zadaw

a-H. N o ll 102 I . N o ll 104

(8)

l a ł s i ę jednym p o s iłk ie m na t y d z ie ń , a p r z e c ie ż o b l i c z e je g o p rom ieniow ało równą r a d o ś c ią . Cudze b łę d y o p ła k iw a ł ja k sw o je i s t a r a ł s i ę j e na w s z e lk ie m ożliw e sposoby p op raw ić.

J . Zapowiedź c a łk o w ite j ew akuaoji lu d n o ś c i ł a c i ń s k i e j

XXXI . . . / 6 / Sam z a ś Seweryn zatrzy m a ł s i ę w swym starym k la s z t o r z e w F a v ia n is n ie p r z e s t a j ą c napominać m ieszkańcćw i zap ow iad ać, co ic h c z e k a . Z ap ew n iał, że w szyscy bez n a jm n ie j­ s z e j u tr a ty w o ln o ś c i wywędrują do p r o w in o ji na z ie m i r z y m s k ie j.

XL. / i / K iedy b ło g o sła w io n y Seweryn po w ie lu tru d a ch i w alkach s p o s t r z e g ł d z ię k i o b ja w ie n iu Bożemu, że ma o d e jś ć z te g o ś w ia t a , wezwał do s i e b i e wspomnianego k r ó la Rugiów F e - wę i je g o okrutną ż o n ę . / 2 / Pozdrowiwszy g o , z w r ó c ił s i ę dom ze słowam i w ezw ania, aby z e sw oim i poddanymi p o stęp o w a ł w c i ą ­ g ł e j św ia d o m o śc i, że b ę d z ie m u sia ł Panu zdać rachunek za s t a n swego k r ó le s t w a , i gdy innym i j e s z c z e słowam i n i e u s t r a s z e n ie go n apom niał, w y c ią g n ą ł rękę ku p i e r s i k r ó la i w fo rm ie w yrzu­ tu t a k ie p y ta n ie p o s t a w ił k r ó lo w e j: "Co w ię o e j , G iz o , k o o h a sz , t ę d u s z ę , czy z ł o t o i sreb ro " ? Kiody o d p o w ie d z ia ła , że swego męża p r z e n o s i ponad w s z e lk ie sk a r b y , mąż Boży mądrze d o r z u - o i ł : "Z aprzestań zatem u o isk a ó n ie w in n y c h , aby io h c i e r p i e n i a n ie zru jn ow ały w aszej w ład zy; ty bowiem u n ic e s t w ia s z ła g o d ­ n o ść k r ó la " . / 3 / Na t o ona: "U laozogo, s łu g o B o ż y ,ta k nas p r z y j­ m ujesz"? On z a ś o d p o w ie d z ia ł: "Zaklinam w as, j a p r o s ty o z ł o - w ie k , mający la d a c h w ila o d e j ś ć do B oga, a b y ś o ie s i ę p o w str z y ­ mywali od niepraw ych p oczynań, a p i l n i e p r z y k ła d a li do poboż­ nych uczynków. K ró lestw o w asze c ie s z y s i ę d otąd d z i ę k i pomooy B ożej p o m y śln o śo ią , a l e odtąd sami j u ż u w a ż a jc ie " . Tymi na­ pom nieniam i d o s t a t e c z n ie p o u c z e n i,k r ó l i J ego m ałżonka, p o ż e ­ g n a li s i ę z nim i o d j e c h a l i .

/ 4 / Odtąd ś w ię ty n ie p r z e s ta w a ł z uozuoiem se r d e o z n e j m iło ś c i rozmawiać ze sw oim i o swym b lis k im o d e j ś c iu , co bez przerwy i przedtem c z y n i ł . "W iedzole b r a c ia - mówił - że ja k synow ie I z r a e la z o s t a l i uratow ani z z ie m i e g i p s k i e j , ta k c a ła

(9)

lu d n o ść to g o k r a ju b ę d z ie m u sla łn być wyzw olona od n ie s p r a w ie ­ d liw e g o panowania barbarzyńców . W szyscy w yem igrują z ty c h m ia st ze swoim m ieniem i d o tr ą do p r o w in c ji r z y m sk ie j i unikną popad- n i ę c i a w ja k ą k o lw ie k n i e d o l ę . / 5 / P a m ię ta jc ie jed n a k ż e o r o z k a ­ z i e ś w ię te g o J ó z e f a P a t r ia r c h y , k tó r e g o słow am i j a niegod n y

i n a j n iż s z y zwracam s i ę do was: Bóg was n a w ie d z i; z a b i e r z c i e z sobą s tą d moje k o ś c i /Iłdz 5 0 ,2 4 / ; b ę d z ie t o n ie d la m nie, a l e d la was z p o ż y tk ie m . K rain a t a , t e r a z lu d n a i za g o sp o d a r o ­ wana, o b r ó o i s i ę w tak r o z l e g ł ą p u s t y n ię , że wrogowie w m nie­ m aniu, i ż z n a jd ą c o ś ze z ł o t a , będą o g r a b ia ć nawet groby umar­ ły c h " . / 6 / Praw dziw ość t e j p rzep o w ied n i p o t w ie r d z iła obeena s y t u a c j a . P r z e n i e s i e n i e c i a ł a swego n a k a za ł n a jś w ią to b liw s z y o j c i e o w nabożnej t r o s o e i w tym p r z e ś w ia d c z e n iu , aby z ch w i­ l ą , gdy n a s tą p i o g ó ln e p r z e s i e d l e n i e lu d u , n ie p o d z ie lo n a w sp ó l­ n o ta b r a c i , k tó r y c h s k u p ił wokół s i e b i e , u d a ła s i ę w drogę pod** trzym u jąc o nim pam ięć o r a z , by tr w a ła d a le j w jednym zw iązku ś w ię t e j w sp ó ln o ty .

K. Mowa p ożeg n a ln a i śm ie r ć

X L III. / i / D nia 5 s t y c z n i a / 4 S 2 / z a c z ą ł odczuwać le k k ie bó­ l e w boku. K iedy p r z e c ią g a ły s i ę p r z e z tr z y d n i, wezwał o p ó ł­ nocy sw o ich b r a o i do s i e b i e , d a ł im wskazówki co do swych d o - ozesn y o h sz c z ą tk ó w , a um acniając ic h swym ojcow skim p ou czen iem , s k ie r o w a ł do n ic h t a k ie o to p rzejm u jące i cudowne sło w a :

/ 2 / " B racia w C h r y s tu s ie n a j d r o ż s i, w io o ie , że b ł o g o s ł a ­ wiony Jakub mając o d e jś ó z te g o ś w ia t a , w o b lic z u z b l i ż a j ą c e j s i ę ś m ie r c i z w o ła ł do s i e b i e swych synów i o d w d z ię c z a ją c s i ę każdemu p ro ro ck im i słow am i b ło g o s ła w ie ń s tw a u ja w n ił im n a js k r y t s z e ta je m n ic e p r z y s z ł o ś o i / p o r . Rdz 4 9 / . Jednakże my s ł a b i i o - z i ę b l i , a przytern n ie mogąoy s i ę równać z ta k ą p o b o ż n o śo ią , n ie mamy odwagi k o r z y s ta ć w o p a r c iu o w łasn e s i ł y z te g o p r z y w ile ­ j u . N ie z a m ilo z ę w szakże je d n e g o , oo n ie s t o i w s p r z e c z n o ś c i z pokorą i odsyłam was do p rzyk ład u przodków; P a tr z ą o na k o n ie o

(10)

lc h ż y o ia , n a ś la d u j c ie ic h w iarę /lib r 1 3 , 7 / . Abraham bowiem powołany p r z e z Pana z w ia rą o k a z a ł swe p o s łu s z e ń s tw o , aby udać s i ę na m ie j s c e , k tó r e m ia ł otrzym ać w p o s ia d a n ie , a w y szed ł n ie w io d z ą o , dokąd m iał z a j ś ć . / 3 / Tego w lęo b ło g o s ła w io n e g o pa­ t r ia r c h y w ia r ę n u ś la d u j c ie , n a ś la d u j c ie ś w i ę t o ś ć , g a r d ź c ie tym, oo z ie m sk ie i s z u k a j c ie zaw sze o jc z y z n y n i e b i e s k i e j . Mam u f ­ n o ść w Panu, że z powodu was otrzymam w ie k u is t ą z a p ł a t ę . Widzę bowiem, ż e ś c i e g o r liw o ś c ią duchowną pom nożyli r a d o ś ć m oją, że k o c h a c ie s p r a w ie d liw o ś ć , że d b a c ie o w ię z y m iło ś c i b r a t e r s k i e j , że s t a r a c i e s i ę o c z y s t o ś ć , żo p r z e s t r z e g a c ie r e g u ł p ok ory. Po­ chwalam t o z p r z e k o n a n ia , i na i l e c z ło w ie k może wydawać są d , wyrażam u z n a n ie . / 4 / A le m ód lcio s i ę , aby t o , co w oczach lu d z ­ k ic h j e s t god n e, p o t w ie r d z ił ró w n ie ż wyrok w ie czn eg o sąd u , a l ­ bowiem oczy Hoże w id zą i n a c z e j , n iż oczy l u d z k ie . Albowiem Bóg, ja k g ł o s i Pismo ś w ., " p rzen ik a w s z y s t k ie s e r c a i uprzed za w s z y s tk ie m y śli" / i Km 2 8 , 9 / . W n ie u sta n n y c h m odlitw aoh o ż y ­ w i a j c i e n a d z ie j ę , aby Dóg o ś w i e c i ł oczy w aszego s e r c a i - ja k m o d lił s i ę E liz e u s z - o tw o r z y ł j o , ubyśmy m ogli p o z n a ć , ja k s z e r o k ie w spurcio Ś w ięty ch nas o ta c z a i ja k w ie lk a pomoo d la w iern ycn j e s t p rzygotow an a. / 5 / Bóg j e s t b l i s k o t y c h , oo s ą p r o s te g o s e r c a . Kto podejmuj o w alkę d la Boga n ie p o w in ie n u s ­ taw ać w m o d litw ie ; n ie c h s i ę n io w sty d z i c z y n ić p o k u ty , sk oro n ie w s t y d z ił s i ę g r z e s z y ć ; n lo o h sk w a p liw ie o p ła k u je g r z e s z n i ­ ków, albowiom w te n sp osób obrażony Bóg da s i ę p r z e je d n a ć po­

tok iem waszych ł e z . Bądźmy pokorni sorcem , sp ok ojn ego u sp o so ­ b i e n i a , w ystrzegajm y s i ę w s z e lk ic h występkćw i pam iętajm y zaw­ s z e o Bożych p rz y k a z a n ia c h w ie d z ą c , i ż n io nam n ie pomoże skrom­ na s z a t a , ozy im ię m nicha, czy słow o r e l i g i a , ozy w r e s z c ie p o - z ć r p o b o ż n o śc i, j e ż e l i w zaohow aniu przykazań stan iem y s i ę wy­ rod n i i godni p o t ę p io n ia . / 6 / D la te g o , b r a c ia moi n a j d r o ż s i, n ie o h w asze p ostęp ow an ie harm onizuje z pow ołaniem , k t ć r e ś o i e o b r a l i . J e s t to w ie lk ą n le g o d z iw o ś o ią , nawet gdy oh od zi o o z ł o - w ieka ś w ie c k ie g o , p row ad zić g r z e sz n o ż y c i e , o i l e ż w lę o b ar­ d z ie j gdy oh od zi o mnichów, k tó r z y u o le k a ją c przed ponętam i ś w ia ta ja k przed d zik im zw ierzem , całym seroem p r z y l g n ę l i do C h ry stu sa , k tć r y o h krok i h a b it uważa s i ę j u ż z a dowód c n o ty . / 7 / A le d la c z e g o za trzy m u ję w as, b r a o la n a j d r o ż s i, ta k d łu g o

(11)

do was przem aw iając? P o z o s ta je mi j u ż t y lk o z w r ó c ić s i ę do was o s t a t n im i słow am i b ło g o s ła w io n e g o A p o s to ła , k tó r y ta k przemó­ w i ł : "A t e r a z polecam was Dogu i słow u ł a s k i t e g o , k tó r y ma moc budować i dawać d z ie d z ic t w o w szystk im uświęconym" /D z 2 0 ,

3 2 / . Jemu chw ała na w ie k i w ieków ".

/ 8 / Po t e j b u d u ją cej przomowie k a z a ł w szy stk im z b l i ż y ć s i ę do s i e b i e , aby i c h w edług k o l e j n o ś c i u c a ło w a ć , a p r z y - ją w szy sakram ent Komunii z a k a z a ł im sta n o w c z o , aby n ie p ła k a ­ l i nad nim. N a stę p n ie w y c ią g n ię t ą r ę k ą n a z n a c z y ł c a ł e sw ojo c i a ł o znakiem k r z y ż a i p o l e c i ł im, aby ś p ie w a li p salm y. K iedy z a ś pod brzm ieniem smutku o c i ą g a l i s i ę , sam z a in to n o w a ł psalm : "C hw alcie Pana w j e g o ś w ią t y n i . . . w s z y s tk o , co ż y jo n ie c h a j c h w a li Pana" /P s 1 5 0 , 1 . 6 / . / 9 / Kledyśmy le d w ie o d p o w ie d z ie li na t e n w ie r s z , z a s n ą ł w Panu d n ia 8 s t y c z n i a / 4 8 2 / . W g łę b o ­ kim p r z e k o n a n iu , że p r z e p o w ie d z ia n a p r z e z e ń cw akuaoja, ja k 1 w i e l e in n y ch r z e c z y , n ie c h y b n ie n a s t ą p i; S t a r s i n a s i p o l e c i ­ l i po je g o p o g r z e b io s p o r z ą d z ić drew nianą trum nę, aby w ch w i­ l i n a d e j ś o ia p r z e p o w ie d z ia n e j ew ak u acji lu d u , można b y ło wy­ konać nakaz p r z e p o w ia d a ją c e g o .

L. Sprow adzenie r e l i k w i i św .Sew eryna do Lucullanum

XLIV . . . / 5 / Na ro zk az sw ojego b r a ta /O d o a k ra / H unulf p o le ­ c i ł w szy stk im Rzymianom, aby w yem igrow ali do I t a l i i . Wówczas t o w szy scy m ieszk a ń o y , wyprowadzeni z c o d z ie n n ie p o w ta r z a ją - oyoh s i ę b a r b a r z y ń sk ic h p lą d ro w a ć, ja k z domu e g ip s k ie j niew o­ l i , n a s o b ie p o z n a li prawdę p rzep o w ied n i ś w ię te g o Sew eryna. Pom ny na j e g o rozk az ówozesny n asz o zc ig o d n y k ap łan /= o p a t / Lu- o i l l u s , k ie d y komes P ie r iu s z p r z y n a g la ł w s z y s tk ic h do wymarszu k a z a ł po w ie o z o r n e j p s a lm o d ii z mnichami otw orzyć m ie js o e po­ g r z e b a n ia . / 6 / Po je g o o tw a r c iu d o s z e d ł do nas w s z y s tk io h wo­ k ó ł s t o j ą c y c h ta k n ad zw yozajn ie przyjemny za p ach , że z w i e l ­ k i e j r a d o ś o l i podziwu r z u c iliś m y s i ę na z ie m ię . N a stę p n ie w o

(12)

c z e k iw a n iu z g o d n ie z lu d zk im i d o św ia d c z e n ia m i, ż e znajdztem y k o ś c i r o z sy p a n e , albowiem s z e ś ć j u ż l a t u p ły n ę ło od je g o po­ g r z e b u , z n a le ź liś m y c a ł e o l a ł o n ie n a r u s z o n e . Za t e n cud z ł o ­ ż y liśm y Stw órcy w sz e c h r z e cz y n ie z m ie r z o n e d z i ę k i , bo z w ło k i Ś w ię te g o , przy k tó r y c h n ie b y ło żadnych wonnyoh k o r z e n i, k t ó ­ reg o n ie t k n ę ła żadna r ęk a b a lsa m u ją c e g o , p o z o s t a ły do tam­ t e j o h w i l i , z brodą i w ło sa m i, n i e t k n i ę t e . / 7 / Z m ien iliśm y c a łu n i w ło ż y liśm y z w ło k i do p rzygotow an ej j u ż dawno trumny i p o ło ż y liś m y na wóz zap rzężon y w k o n ie i r u s z y liś m y w d r o g ę . Tym samym s z la k ie m c i ą g n ę l i w szysoy m ieszk ań cy p r o w in o j i. Opu ś o i l i sw oje m ia s ta nad b rzegiem Dunaju i po u k oń czen iu wędrów k i o tr z y m a li w różnych o k o lic a c h I t a l i i r o z m a ite nowe s i e d z i ­ b y . C ia ło ś w ię te g o z ło ż o n o w warowni pod nazwą Mona F e l e t e r w o k o lic y M ulsem ens.

M. Cuda p o ś m ie r tn ie z d z ia ła n e

XLV / l / - W i e l u c h o r y c h , nękanych w tym o z a s ie różnymi d o l e ­ g liw o ś c ia m i i d ręczon ych p r z e z duchy n i e c z y s t o , d o z n a ło n i e z ­ w ło c z n ie pomooy z ł a s k i B o ż e j. Wtedy to ró w n ież p ew ien niemy podprowadzony z o s t a ł do warowni p r z e z swyoh krew nyoh. Skoro uradowany d o t a r ł do k a p l i c y , w k t ó r e j p o z o sta w a ło j e s z o z e na w o z ie c i a ł o ś w ię te g o męża, z zam kniętym i ustam i m o d lił s i ę pod nim ż a r liw ie w g ł ę b i s e r o a . R ozw iązał s i ę tam p od czas mod lit w y je g o ję z y k i z a c z ą ł c h w a lić N a j w y ż s z e g o ./2 / Gdy potem p o w r ó o ił do h o sp ic ju m , w którym go zw yk le przyjmowano i z a o z ę t o go ja k dotąd wypytywać na m ig i, on pełnym g ło se m odpow ie­

d z i a ł , że s i ę m o d lił i s k ła d a ł Bogu c h w a łę . Z d u m ieli s i ę na t o w sz y so y , k tó r z y go z n a l i , i b ie g n ą c z krzykiem do k a p lic y p o w ia d o m ili,p r z e b y w a ją c e g o z nami i o niczym n ie w ie d z ą o e g o , c z o ig o d n e g o p r e z b it e r a L u k u llu sa . W szyscy t o wówozas sk a o zą o z r a d o ś o l z ło ż y liś m y d z ię k c z y n ie n ie ła s k a w o ś c i B o ż e j.

XLV1. / i / Pewna w y b itn a k o b io ta B a r b a r ia , k tó r a ze zmar­ łym swym małżonkiem z n a ła bardzo dobrze b ło g o sła w io n e g o Sew

(13)

ryn a d z ię k i je g o s ła w ie i k o r e s p o n d e n c ji, o t a c z a ła go r e l i ­ gijnym sza cu n k iem . Kiody po ś m ie r c i Ś w ię te g o u s ł y s z a ł a , że j e g o zwłok z ogromnym trudem sprow adzonych do I t a l i i do te g o c z a su n ie pow ierzono z ie m i, wzywała c z ę s ty m i l i s t a m i c z c ig o d ­ nego k a p ła n a n a sz e g o M arcjana 1 o a łą w s p ó ln o tę .

/ 2 / Wówczas t o na mocy z e z w o le n ia ś w ię t e g o G e la z e g o , b isk u p a S t o l i c y H zym sk iej, z ło ż o n o c i a ł o w mauzoleum, zbudowanym p rzez wspomnianą k o b i e t ę . C zcigod n e obrzędy pogrzebow e odpra­ w ił w m ie jsc o w o śc i Lukullanum b isk u p W iktor przy n ap ływ ie r z e s z n e a p u iita iłc z y k ó w . / 3 / Przy o k a z j i t e j u r o o z y s t o ś c i w ie lu o l e r - p ią cy o h na różne choroby d o z n a ło n a g łe g o u z d r o w ie n ia , a le wy­ m ie n ia ć i c h b y ło b y za d łu go / . . . / . / 6 / Wprawdzie w ie lu lu d z i w ie o in n y ch lic z n y c h cu d ach , nam w y s ta r c z y ło tu wspom nieć o tr z e c h sp o śr ó d n ie z lic z o n y c h oudów 1 znaków, j a k i e w ydarzyły s i ę przy j e g o w prow adzeniu. Do d z i ś i s t n i e j e k l a s z t o r zbudowa­ ny w tym samym m ie js c u na pam iątkę ś w ię te g o m ęża. D z ię k i je g o zasługom w ie lu o p ętan yoh p r z e z s z a ta n a z o s t a ł o u le c z o n y c h , a o ie r p ią c y na różn e choroby o tr z y m a li i otrzym u ją zd row ie za ła s k ą B oga, któremu c z e ś ć i chw ała na w ie k i w ieków . Amen.

Cytaty

Powiązane dokumenty

The ADPLL is realized in 40-nm CMOS and has the smallest reported area of 0.0625 mm 2 among LC-tank oscillators while providing fractional-N operation, wide tuning range of 45%

Prezentowany numer „Zeszytów Naukowych KUL”, mimo wyraźnie obecne- go socjologicznego charakteru przedstawianych treści, ma także na względzie wartość badań

oggetto il ravvicinamento delle disposizioni legislative, regolamentari e amministrative degli Stati membri relative a taluni aspetti della vendita e delle garanzie concernenti i

BOHATER W SERWISACH INFORMACYJNYCH NA PRZYKŁADZIE „AKTUALNOŚCI” TELEWIZJI KATOWICE OD MOMENTU UTWORZENIA.. STACJI

„Cultural Studies <=> Critical Methodologies” 2011, no.. Podstawowym problemem dla osób uprawiających ten rodzaj eksperymentu jest ewaluacja działań badawczych i

Parole chiave: Paolo Paruta, Dante, Gian Vincenzo Pinelli, Venezia, Antonio Riccoboni, Biblioteca Ambrosiana, Storia della biblioteconomia, Marche pinelliane,

Wie- le zabudowań znajdowało się na terenach trwałych użytków (łąk i pastwisk), co więcej wielkości te wzra- stały, co wiąże się z wzrostem powierzchni tej klasy

The collection of simultaneous data on waves, currents and sand transport phenomena in the nearshore zone requires an extensive measuring system.. However, no