WOLNEGO HANDLU
A w
]> wœ I) IÛÏÏB.
PRZEZ
JOZEFA Hr. -ŁUBIEŃSKIEGO.
LIPSK
NAKŁADEM KSIĘGARNI ZAGRANICZNEJ (Librairie étrangère).
1848.
i j f^O P
77 QL IT Z C-Q HA1TDLTJ
i
P ODATKO WAMA.
orawa
WOLNEGO HANDLU
1
mmmm.
PRZEZ
JÓZEFA Hr. LUBIEŃSKIEGO.
WTDA37IE J. 37. BOSIWWÏCZA.
©A«
LIPSK
NAKŁADEM KSIĘGARNI ZAGRANICZNEJ (Librairie étrangère). ’
1848.
WOLNEGO HANDLU 1 PODATKOWANIA.
CZĘŚĆ PIERWSZA.
OGÓLNE ZASADY.
n* X
Dzieje świata rozwijają się nieprzerwanem pasmem koniecznych następstw. W tern rozcią
giem powiązaniu przyczyn i skutków postrzegamy przecież, że każde niemal stulecie naznaczonem zostało osobnym kierunkiem ducha ludzkiego, co na nim charakter swój wypiętnował. Wiek dzie
więtnasty przed innemi, wiekiem przemysłu na
zwać można. Nigdy dotąd na taką skalę prze
mysł się nie rozwinął, nigdy dotąd w tym stopniu umysłów nie zajął. Przemysł dziś nową zupełnie epokę ludzkości zapowiedział.
System wolnego handlu. 1
A
Stulecie poprzednie przysposobiło mu drogi i ścieszki. Z nieruchomiałe żywioły, tak społe
czne, jak materyalne, gwałtowną siłą rozparte, wyzwoliły się do swobodniejszego ruchu, bez którego przemysł nie jest podobnym. Z końcem przeszłego wieku stoczyła się krwawa walka, daj Boże ostatnia, między postępem a stagnacyą.
Z bronią w ręku wystąpiono przeciw wszelkim przywilejom, nazwiskiem Arystokracyi ochrzczo
nym. Cała posiadłość ziemska we Francyi znaj
dowała się w on czas wyłącznie w ręku starej szlachty, a przywileje do dóbr ziemskich przy
wiązane, wstrzymywały rozwijanie się innych ga
łęzi przemysłu, do których wysoko wykształcona średnia klassa narodu (tiers etat) czuła się być powołaną. Im większy z tamtej strony był opór, tern większe z przeciwnej strony nastąpić musiało parcie, aź nareszcie postępu siła prze- moźniejsza zdruzgotała opór stagnacyjny. A zatem nie miłość własna, obrażona wystawnem życiem herbowej arystokracyi wywołała rewolucją, ale głównym do tego bodźcem były owe na opokę stwargłe średniowieczne instytucye i wyobrażenia, które przygniatały swobodne rozwijanie się i dzia
łanie ducha budzącego się przemysłu w oświe
conej części narodu. Dopiero w tenczas, gdy
podniesione zostały spusty porządku społecznego, i rozhukane passye wylały się strumieniem, obró
ciła się walka zagubna na arystokrację samą.
Anglia uniknęła tak gwałtownego wstrząśnie- nia dla tego, że nie stawiała tamy przemysłowi, ale gdzie trzeba było, uchylała przed nim zawa
dy. Arystokracya tego kraju zachowała przewa
gę, jaką jej ogromne posiadłości gruntowe na
dają, ale stawała zawsze na czele wszelkiego popędu przemysłowego. W ostatnich jeszcze na
wet czasach widzieliśmy lorda John Russel na czele arystokracyi angielskiej wspierającego pana Cobden, który jak potężny atleta, występował na skruszenie ostatnich pęt handel tamujących.
Potężniejszym przymierzeńcem przemysłu, niżeli rewolucya XVIIIso wieku, stał się wynala
zek parostatków i parowozów. Nowa, niesły
chana dotąd potęga, lotem błyskawicy, a siłą tysięcy koni przebiega lądy i morza, wiatrom i burzom śmiałe czoło stawiając. Stumilowe od
ległości miast stołecznych znikają i zmieniają się na sąsiednie stanowiska; Ameryka na dwanaście dni podróży do Europy zbliżona. Parze te cuda zawdzięczamy. Tak nadzwyczajna siła musiała za sobą pociągnąć nadzwyczajne skutki, sprowa
dzić zupełną, a nader błogą i korzystną zmianę
1*
4
w dotychczasowych stosunkach społecznych i han
dlowych. Nawet wyobrażenia się zmieniły, bo szybciejszy stał się ich polot, i prędsza wymiana.
Postęp ich tak chyży i potężny, jak siła pary.
Już dziś w Europie odgłos dział, pomyślne tylko zwiastować powinien wypadki. Bo jeżeliby je
szcze gdzie pozostał mur przesądu, na przegro
dzenie granic oświaty, co się we wszystkich kie
runkach ducha ludzkiego w narodach rozwija, to nie ostoi się już więcej przed najściem i napa
dem nowych idei i pomysłów; moralna siła opi
nii publicznej go obali, a lokomotywa, jak ów taran rzymski, rozbije go i skruszy.
Atoli im większy ruch wyobrażeń, im większa zewsząd ich namieć, tern niechybniejsze ich po- mięszanie, tem trudniejszy wśród tych różnoro
dnych, sprzecznych z sobą żywiołów przegląd.
Wiele smutnych wypadków zajść musiało i dłu
giego potrzeba było czasu, nim się dawniej z po
śród zastarzałych przesądów, nowe wyobrażenia jasnem światłem przetarły. Ale i w naszym wie
ku jeszcze, smutnem nierównie doświadczeniem naukę ducha czasu opłacać trzeba, i wiele lat upływa, nim się z zamieci i walki nowych myśli i systemów, prawdziwe piętno wieku i rzeczywi
ste potrzeby ludzkości wyświecą.
Nie dziwmy się, że wyobrażenia tak wolno w opinii publicznej korzenia swe zapuszczają, kiedy nie raz pół wieku upłynie, nim się jedno słowo na prawdziwe swoje znaczenie wyrobi.
Wiek ośmnasty zostawił nam w puściznie wyraz taki. Wolność porodzona ciężkim a krwawym połogiem, znaczyła po ów czas tyle, co równość (égalité), i w tem znaczeniu przysposabiał ją sobie wiek dziewiętnasty. Zaledwie tej córze minęło lat czterdzieści, a ten sam naród, co ją u siebie począł i zrodził, przechrzci! ją znacze
niem porządku publicznego (ordre publique).
Przepłyń wązki kanał Kaletański, a ujrzysz się wśród innego narodu, i wśród innych wyobra
żeń. W Anglji tłomaczy się wolność przez po
słuszeństwo prawu. Cofnij się o pół wieku wstecz, i po za ocean Atlantycki, a zobaczysz, że w cza
sie wojny Amerykańskiej o niepodległość, wolno
ścią nazywano wypędzenie Anglików z ich osad.
A i dziś jeszcze, po innych zaoceańskich kolo
niach , nie wahanoby się pod hasłem wolności wpień wyciąć Europejczyków.
Z tych doświadczeń, opartych na różnej ko
lei znaczeń wyrazu wolności, korzystał wiek prze
mysłu i postępu i dał jej następujące orzeczenie : wolnością nazywa się taki stan towarzyski, gdzie
-