• Nie Znaleziono Wyników

Jest to zbiór referatów wy­ głoszonych w roku akademickim 1997/1998 w Szkole N auk Społecznych przy Instytucie Filozofii i Socjologii PAN

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Jest to zbiór referatów wy­ głoszonych w roku akademickim 1997/1998 w Szkole N auk Społecznych przy Instytucie Filozofii i Socjologii PAN"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

120 RECENZJE

Spór nie tylko o słowa

Indywidualizm a kolektywizm. Praca zbiorowa. Warszawa: Wydawnictwo IFiS PAN 1999, 223 s.

Określenia na stałe obecne w języku potocznym nie wymagają - zdawać by się mogło - żadnych wyjaśnień i definicji. K tóż bowiem sięga do słownika słysząc słowo „kolektywizm” czy „indywidualizm”? Wszyscy rozumiemy zna­

czenie tych określeń i co więcej - na co dzień ich używamy. Z tego względu właśnie warto niekiedy zastanowić się nad sensem wypowiadanych przez nas słów, by uświadomić sobie, jakie bogactwo znaczeń kryje się za banalnym nieraz określeniem. Taki przede wszystkim cel postawili sobie autorzy niewiel­

kiej książeczki Indywidualizm a kolektywizm. Jest to zbiór referatów wy­

głoszonych w roku akademickim 1997/1998 w Szkole N auk Społecznych przy Instytucie Filozofii i Socjologii PAN.

Problem ten interesujący jest również z tego względu, że wyrażenia te funkqonują jako epitety stosowane w politycznych czy pseudopolitycznych debatach. Mówi się na przykład o „przyrodzonym indywidualizmie Polaków”

lub „kolektywizmie Rosjan”, rzadko kiedy jednak spotkać można rzeczową analizę czy przekonujące uzasadnienie tych twierdzeń. Dlatego tak ważny jest artykuł Jerzego Szackiego Indywidualizm i kolektywizm. Wstępna analiza pojęciowa, otwierający tę publikację. Dzięki niemu możemy bowiem poznać zarówno wielość znaczeń tej dychotomii, jak też historię samych pojęć.

„Opozycja indywidualizm - kolektywizm należy do najtrwalszych i najbardziej zasadniczych opozycji, z jakimi mamy do czynienia w dziejach myśli społecznej”

— pisze Szacki (s. 9).

Właśnie odwieczność nie tyle tych terminów, ile samych orientacji sprawia, że kategorie te stały się swego rodzaju fundamentem nauk społecznych - ekonomii, socjologii, politologii czy psychologii. Zanim więc będziemy mogli badać zagadnienie indywidualizmu bądź kolektywizmu w konkretnym aspekcie czy dziedzinie wiedzy, musimy najpierw uświadomić sobie rozliczne konteksty, w których dychotomia ta występuje. Służy temu wyszczególnienie kilku płasz­

czyzn analizy zjawiska. Mówić możemy między innymi o płaszczyźnie on- tologicznej, opisującej odwieczny spór o to, czym jest społeczeństwo - sumą jednostek czy bytem ponadjednostkowym, aksjologicznej - mówiącej o relacji między prawami a obowiązkami jednostki, ekonomicznej - dotyczącej stosunku własności prywatnej i zbiorowej czy wreszcie politycznej - gdzie podstawowe pytanie dotyczy źródeł prawomocności władzy. Nie oznacza to jednak, że owo uporządkowanie może w pełni rozwiązać złożoność problemu. Pozostaje

„rozpaczliwa niejasność” pojęć i wielość kontekstów, w jakich występują. Nie przeszkadza to wszakże w zastosowaniu ich w procedurze badawczej i w dys­

kusji o różnych aspektach życia społecznego, gospodarczego czy politycznego.

(2)

RECENZJE 121 Zaletą tej książki zatem jest właśnie wielopłaszczyznowość i dogłębność w badaniu zagadnienia, które na pierwszy rzut oka może wydawać się jałowym sporem o słowa, prowadzącym do jedynej konkluzji, że są one - jak to często bywa - wieloznaczne i trudne do klarownego zdefiniowania. Niejako na fundamencie semantycznej analizy Szackiego budowane są kolejne artykuły.

Ukazują one w szerszym kontekście konkretny aspekt dychotomii „indywidua­

lizm - kolektywizm”. Znajdziemy tu zatem dwie wypowiedzi psychologów -Ja n u sz a Reykowskiego i Kazimierza Obuchowskiego, ekonomistów - Tadeu­

sza Kowalika i Jacka Kochanowicza, socjologa - Włodzimierza Wesołow­

skiego, historyka - Jerzego Jedlickiego i sinologa - Krzysztofa Gawlikows­

kiego. Lektura tych tekstów otwiera przed czytelnikiem coraz to nowe perspek­

tywy i ujęcia, uświadamiając, jak wielką rolę odgrywają w nauce te kategorie.

Jednakże wartość tej książki sprowadza się nie tylko do próby wyjaśnienia terminów i pokazania ich znaczenia w konkretnych dziedzinach nauki. Autorzy zwracają uwagę także na funkcjonowanie zjawiska indywidualizmu i kolek­

tywizmu w życiu jednostki i społeczeństwa - zarówno w wymiarze ekonomicz­

nym, jak politycznym i kulturowym. Albowiem zagadnienie to nie jest tylko narzędziem uczonych, jest to nade wszystko problem dotykający każdego człowieka w wielu sferach jego życia.

Najbardziej „naturalnej” sferze funkcjonowania tej dychotomii poświęcone są artykuły Krzysztofa Gawlikowskiego i Kazimierza Obuchowskiego. Badacz kultury chińskiej zastanawia się nad miejscem jednostki w tradycji konfucjań- skiej. N a tym tle ukazuje różnice w ujmowaniu jednostki i jej miejsca we wspólnocie w kulturze europejskiej. Tekst ten jest szczególnie ważny, albowiem bardzo łatwo zagadnienie to zamknąć w ciasnych ramach europocentryzmu, uznając doświadczenia naszego kręgu kulturowego za powszechnie obowiązują­

ce. Kazimierz Obuchowski natomiast patrząc na problem z zupełnie innej perspektywy - mianowicie psychologii osobowości - omawia najbardziej fundamentalne psychiczne uwarunkowania tych dwu postaw.

Swego rodzaju uzupełnieniem rozważań Obuchowskiego jest artykuł Janu­

sza Reykowskiego, dotyczący zastosowania kategorii kolektywizmu i indywidu­

alizmu w opisie dokonujących się przemian społecznych.

Rzeczywistości społecznej i gospodarczej w Polsce i - generalnie Europie Środkowo-Wschodniej poświęcone są rozważania ekonomistów - Tadeusza Kowalika i Jacka Kochanowicza. Pierwszy z nich, stawiając pytanie Jaką cywilizację Polacy tworzą?, zwraca uwagę, że wyłaniający się nowy ład społecz­

ny nie jest problemem czysto teoretycznym. Dotyczy on w dużej mierze właśnie

„szarego człowieka”. „Rodzi się (...) pytanie - pisze Kowalik - o sposoby rozwiązań ustrojowych, o kształt tworzonego ładu społecznego, o zamierzone (chciane lub uważane za konieczne) i niezamierzone (głównie niechciane) efekty działań społecznych” (s. 51). A utor przekonuje, że wyłaniający się nowy porządek społeczny i ekonomiczny jest „cywilizacją nierówności” . Polega ona

(3)

122 RECENZJE

nie tylko na powiększającym się zróżnicowaniu dochodów, lecz przede wszyst­

kim na tym, „iż tworzy ją mniejszość przy otwartym lub milczącym sprzeciwie podstawowych grup społecznych” (s. 86). Kochanowicz natomiast zastanawia się nad pozostałościami systemu państwa opiekuńczego w warunkach reform rynkowych.

Inną jeszcze sferę zagadnień poruszają artykuły Jerzego Jedlickiego i Wło­

dzimierza Wesołowskiego. Okazuje się bowiem, że owa dychotomia pojęć służy jako płaszczyzna analiz nie tylko ekonomicznych, lecz także historycz­

no-społecznych. Wesołowski zastanawia się nad historycznymi uwarunkowa­

niami istnienia trzech typów więzi społecznych - wspólnotowych, stowarzysze­

niowych i komunitarnych i ich wpływem na kształtowanie się nowego ładu społecznego. Jedlicki zaś porusza nienowy problem pamięci i odpowiedzialności zbiorowej.

Mówi się niekiedy, że najcenniejsze bywają pomysły proste. Tak też właśnie jest z książką Indywidualizm a kolektywizm. Wydawać się może, że refleksja nad popularnymi, by nie rzec - zużytymi już mocno terminami - nie sięga szczytów naukowego wyrafinowania. Ale właśnie dzięki namysłowi nad tym, co potocz­

ne, pozornie proste i oczywiste powstała książka tak ważna i potrzebna.

Książka, która rozbija pojęciowe schematy i pozwala zrozumieć istotne prob­

lemy ukryte niekiedy pod warstwą frazesów i banalnych stwierdzeń.

K rzysztof Tyszka

KAJA KAŹM IERSKA: Doświadczenia wojenne Polaków a kształtowanie tożsamości etnicznej. Analiza narracji kresowych. Warszawa: Wydawnictwo IFiS PAN 1999, 215 s.

Socjolog „jakościowy” często wypowiada się o rzeczywistości społecznej via tekst: opowiadany, a potem spisany. Zajmuje się wówczas żmudnym analizowa­

niem ogromnych nieraz objętościowo, zapisanych na papierze wypowiedzi.

Wypowiedzi te podlegają w jego pracy zabiegowi interpretacji. Występuje więc (przynajmniej w pewnej fazie badawczej) jako badacz słowa. Najpierw w roli czytelnika, potem egzegety tekstu, potem dopiero interpretatora rzeczywistości społecznej. Następuje więc podwójny zabieg interpretacji. Interpretowanie znaczeń w życiu społecznym poprzedzone jest interpretowaniem znaczeń w tekście. W śród badaczy zaznaczają się wyraźnie przynajmniej dwie postawy wobec tekstu. W pierwszej ogłasza się niestabilność wszelkich znaczeń i manifes­

tuje swobodę interpretacyjną, legitymowaną w ostatnich latach przez teorety­

ków postmodernizmu. Kryzys sprawdzalnej metody naukowej, kryzys dyskursu naukowego i - by użyć języka Clifforda Geertza - „cały ów rozgardiasz, jaki powstał wokół twórczości naukowej i logiki procesu badawczego” (Geertz

Cytaty

Powiązane dokumenty

przykładem jest relacja koloru zdefiniowana na zbiorze wszystkich samochodów, gdzie dwa samochody są w tej relacji, jeśli są tego samego koloru.. Jeszcze inny przykład to

nierozsądnie jest ustawić się dziobem żaglówki w stronę wiatru – wtedy na pewno nie popłyniemy we właściwą stronę – ale jak pokazuje teoria (i praktyka), rozwiązaniem

W przestrzeni dyskretnej w szczególności każdy jednopunktowy podzbiór jest otwarty – dla każdego punktu możemy więc znaleźć taką kulę, że nie ma w niej punktów innych niż

Spoglądając z różnych stron na przykład na boisko piłkarskie, możemy stwierdzić, że raz wydaje nam się bliżej nieokreślonym czworokątem, raz trapezem, a z lotu ptaka

Następujące przestrzenie metryczne z metryką prostej euklidesowej są spójne dla dowolnych a, b ∈ R: odcinek otwarty (a, b), odcinek domknięty [a, b], domknięty jednostronnie [a,

nierozsądnie jest ustawić się dziobem żaglówki w stronę wiatru – wtedy na pewno nie popłyniemy we właściwą stronę – ale jak pokazuje teoria (i praktyka), rozwiązaniem

W przestrzeni dyskretnej w szczególności każdy jednopunktowy podzbiór jest otwarty – dla każdego punktu możemy więc znaleźć taką kulę, że nie ma w niej punktów innych niż

Zbiór liczb niewymiernych (ze zwykłą metryką %(x, y) = |x − y|) i zbiór wszystkich.. Formalnie: