• Nie Znaleziono Wyników

Ma rek Nie za bi tow ski Politechnika Śląska

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ma rek Nie za bi tow ski Politechnika Śląska"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

Ma rek Nie za bi tow ski

Politechnika Śląska

STA RZE NIE SIĘ NA ŚLĄ SKU W PER SPEK TY WIE SO CJO LO GICZ NEJ.

PRO BLE MY TEO RE TYCZ NE I PO TRZE BY BA DAŃ

Tekst po ru sza teo re tycz ne pro ble my so cjo lo gii sta ro ści. Ana li zę pro ce su sta rze nia się i to wa rzy szą cych mu zja wisk spo łecz nych do ty czą cych star szej ge ne ra cji au tor spro wa dza do po zio mu me zo struk tu ral ne go. Na po cząt ku wy eks po no wa ne zo sta ły lo - kal ne uwa run ko wa nia izo la cji i in te gra cji spo łecz nej lu dzi star szych w teo riach i ba - da niach so cjo lo gicz nych, ak cen to wa nych w li te ra tu rze ge ron to lo gicz nej. Po ten cjal ne pro ble my sta rze ją cych się spo łecz no ści te ry to rial nych na Ślą sku zo sta ły omó wio ne i zi lu stro wa ne przez pry zmat: pro gnoz de mo gra ficz nych do ty czą cych dy na mi ki sta rze - nia się w Pol sce i re gio nie, tez so cjo lo gów mia sta o de gra da cji wiel ko miej skich osie - dli miesz ka nio wych, ba dań i ar ty ku łów pra so wych na te mat ży cia lu dzi star szych w tych osie dlach. Wy eks po no wa no ta kie pro ble my, jak: po wsta wia nie en klaw sta ro - ści, ewen tu al ne ry zy ko get to iza cji, men tal ność ple mien na i me an dry ka pi ta łu spo łecz - ne go ma łych, tra dy cyj nych spo łecz no ści sku pia ją cych se nio rów na Gór nym Ślą sku.

Ostat nia część po świę co na jest za gad nie niom in te gra cji spo łecz nej lu dzi star szych w re gio nie ślą skim. Mo ty wem prze wod nim jest tu toż sa mość po ko le nio wa i mię dzy - ge ne ra cyj ny prze kaz dzie dzic twa kul tu ry i hi sto rii re gio nu.

Głów ne po ję cia: so cjo lo gia sta ro ści, de mo gra ficz ne sta rze nie się spo łecz no ści te - ry to rial nych, in te gra cja spo łecz na lu dzi star szych, mię dzy po ko le nio wy prze kaz dzie - dzic twa kul tu ro we go.

Wpro wa dze nie

We dług pro gnoz de mo gra ficz nych Głów ne go Urzę du Sta ty stycz ne go w wo - je wódz twie ślą skim co naj mniej do ro ku 2035 utrzy ma się znacz na dy na mi ka pro ce su sta rze nia się. Oso by w wie ku po pro duk cyj nym ma ją sta no wić po nad 1/4, bo aż 28,2% po pu la cji miesz kań ców te go wo je wódz twa, któ re pod wzglę - dem dy na mi ki de mo gra ficz ne go sta rze nia się jest na trze cim miej scu w kra ju, po łódz kim – 28,8% i opol skim – 28,9% (Wa li gór ska, Bur st man, Ko strze wa i Rut kow ska 2009: 308). Fakt ten bę dzie miał waż ne kon se kwen cje dla ja ko ści

Katedra Stosowanych Nauk Społecznych Politechnika Śląska, e -ma il: ma rek -niez@wp.pl

(2)

ży cia se nio rów i ży cia spo łecz ne go w re gio nie. O ile zna ne są licz by i od set ki, a więc wą sko ilo ścio wy aspekt sta rze nia się, o ty le nie jest ugrun to wa na wie - dza so cjo lo gicz na na te mat sta rze ją cej się lud no ści w re gio nie. W tym wła śnie za kre sie pro ble mów ba daw czych i prak tycz nych bę dzie nie ma ło.

Pro gno zy do ty czą ce cech spo łecz no -de mo gra ficz nych star szej lud no ści by - wa ją dla nie któ rych ge ron to lo gów pod sta wą wnio sko wa nia o po trze bach i wzo - rach uczest nic twa spo łecz ne go tej ka te go rii spo łecz nej. Spo ty ka się w li te ra tu rze ge ron to lo gicz nej prze ko na nie, iż w nad cho dzą cych po ko le niach se nio rów w na - szym kra ju co raz wię cej bę dzie osób z wyż szym wy kształ ce niem i stąd wy nik - nie eska la cja po trzeb ak tyw no ści kul tu ral nej i pu blicz nej star szych ge ne ra cji z tych ko hort (Ha lik 2002: 16).

Dla so cjo lo gii sta ro ści jed nak że wpływ, to wa rzy szą cych sta rze niu się, pro - ce sów ta kich, jak: in for ma ty za cja, cy fryza cja, glo ba li za cja czy me tro po li za cja, na ży cie lu dzi star szych jest cią gle za gad ką. Choć ist nie ją w tym wzglę dzie pew ne hi po te zy i in tu icje eks po no wa ne przez ta kich uczo nych, jak: Do nald Cow gil – au tor ge ron to lo gicz nej teo rii mo der ni za cji, Le opold Ro sen mayr czy Pe ter Druc ker, to jed nak nie są one wy star cza ją co ugrun to wa ne em pi rycz nie.

Co wię cej, kon se kwen cje sta rze nia się de mo gra ficz ne go i in dy wi du al ne go są w róż nych śro do wi skach naj praw do po dob niej zróż ni co wa ne.

Lu dzie star si w spo łecz no ści lo kal nej: in spi ra cje teo re tycz ne

Po szu ku jąc teo rii so cjo lo gicz nych, zwią za nych z ży ciem lu dzi star szych w spo łecz no ści lo kal nej naj pew niej mo że my od wo łać się do dwóch ba da czy:

Ar nol da Mar shal la Ro se’a, au to ra teo rii sub kul tu ry sta ro ści i Alie Rus sell Hoch - schild, au tor ki stu dium te go zja wi ska.

Pro ble my de mo gra ficz ne go sta rze nia się w mie ście naj le piej uj mu je ten frag - ment teo rii Ro se’a, w któ rym ak cen tu je on zwięk szo ne praw do po do bień stwo in ten sy fi ka cji ży cia spo łecz ne go lu dzi star szych, a tak że for mo wa nia się ich od ręb nej kul tu ry w wa run kach ich prze strzen nej kon cen tra cji w pew nych czę - ściach mia sta (Ro se 1965: 5,7). Nie zwy kle cen ne jest rów nież to, że w kon cep - cji tej po ja wia ją się ta kie czyn ni ki, jak:

•ru chli wość prze strzen na se nio rów w ob rę bie mia sta,

•agre ga cja spo łecz na w prze strze ni wy wo ła na nie tyl ko zmia ną miej sca za - miesz ka nia, ale tak że emi gra cją młod szych po ko leń,

•spe cjal ne miej sca, dziel ni ce czy osie dla, sku pi ska osie dleń cze se nio rów, w któ rych wśród ró wie śni ków chcą za miesz kać już do koń ca ży cia (swo iste li fe sty lo we osie dla, pod ręcz ni ko wy przy kład to Flo ry da),

•ka pi tał spo łecz ny ro zu mia ny ja ko po wią za nia osób w wie ku se nio ral nym mię dzy so bą i z in sty tu cja mi.

(3)

Wy mie nio ne wy żej czyn ni ki ma ją sprzy jać, zda niem Ro se’a, trwa łym in te r - ak cjom mię dzy oso ba mi star szy mi, po przez któ re mo gą od kryć swo ją od ręb - ność spo łecz no -kul tu ro wą, toż sa mość po ko le nio wą i wspól nie nadać im gru po we zna cze nie. Ni niej szy kon cept w ra mach teo rii sub kul tu ry sta ro ści wpi - su je się do pew ne go stop nia w Szko łę Chi ca gow ską w so cjo lo gii mia sta i mógł - by zna leźć za sto so wa nie w ba da niach. Z ko lei te za o tym, że w śro do wi sku ma łych spo łecz no ści lo kal nych praw do po do bień stwo po wsta nia sub kul tu ry lu - dzi star szych jest więk sze niż w śro do wi sku wiel kie go mia sta czy me tro po lii, pod kre śla od mien ność in te gra cji spo łecz nej w róż nych śro do wi skach.

Wspo mnia na wcze śniej Hoch schild po twier dza prze ko na nie o tym, że w ma - łych są siedz kich śro do wi skach lo kal nych lu dzie star si są w naj mniej szym stop - niu na ra że ni na izo la cję spo łecz ną i tam też mo że się na ro dzić ich po czu cie od ręb no ści po ko le nio wej. Po glą dy te ko re spon du ją ze zna ną te zą Tal cot ta Par son sa o struk tu ral nej izo la cji tej ka te go rii spo łecz nej od wię zi za wo do wych, lo kal nych i ro dzin nych (Par sons 1972: 38). Idąc tym tro pem, ame ry kań ska so - cjo log przy bli ża na wet owe me cha ni zmy struk tu ral ne, któ re wy twa rza ją za gro - że nie tym po waż nym, w jej opi nii, pro ble mem. W swym teo re tycz nym wy wo dzie po ka zu je, że współ ist nie nie ta kich zja wisk, jak: 1) przej ście na eme - ry tu rę, 2) stra ty fi ka cja wie ko wa, 3) osła bie nie od dzia ły wa nia śro do wi ska ro - dzin ne go na lu dzi star szych wy wo łu je ry zy ko po głę bia nia się ich izo la cji spo łecz nej. Każ de z wy mie nio nych zja wisk sa mo w so bie jest izo la cją od ja kie - goś śro do wi ska spo łecz ne go, ale za ra zem mo że ten stan roz sze rzać na in ne sfe - ry ży cia i go utrwa lać. W skraj nych przy pad kach mo że wy two rzyć próż nię spo łecz ną wo kół oso by w tej sy tu acji.

Przej ście na eme ry tu rę nie wąt pli wie po wo du je naj czę ściej cał ko wi te ze rwa - nie wię zi ze śro do wi skiem ko le żeń skim w pra cy. Je śli ktoś po za tym śro do wi - skiem nie na wią zał trwa łych wię zi, efekt „gi lo ty ny eme ry tal nej” za dzia ła tu taj nie tyl ko ja ko czyn nik de gra du ją cy, ale ja ko izo lu ją cy. Spój ne śro do wi sko są - siedz kie, funk cjo nu ją ce ja ko tra dy cyj na spo łecz ność lo kal na – swe go ro dza ju

„miej ska wio ska” (Gans 1962) mo że ta kiej izo la cji prze ciw dzia łać.

Po stę pu ją ca biu ro kra ty za cja ży cia spo łecz ne go wy wo łu je i na si la pro ce sy stra ty fi ka cji wie ko wej. Cho dzi tu przede wszyst kim o two rze nie wy spe cja li zo - wa nych in sty tu cji, zaj mu ją cych się roz wią zy wa niem pro ble mów, usłu ga mi oraz two rze niem pro duk tów dla klien tów i użyt kow ni ków w róż nym wie ku. Z tych wzglę dów, a tak że na ba zie funk cjo no wa nia nie for mal nych struk tur spo łecz - nych przed sta wi cie le róż nych ka te go rii wie ko wych, w tym se nio rzy są so bie do - stęp ni w in te rak cjach wy łącz nie bądź głów nie w ob rę bie swo jej ka te go rii ró wie śni czej (ang. pe er gro up). Ana li za re la cji spo łecz nych jed nost ki w cy klu ży cia po twier dza wzmac nia nie biu ro kra tycz nych me cha ni zmów stra ty fi ka cji wie ko wej przez me cha ni zmy nie for mal ne. W dzie ciń stwie ko le żeń ski krąg za - ba wo wy to głów na gru pa od nie sie nia, słu żą ca po rów ny wa niu się z in ny mi

(4)

i two rze niu ob ra zu sa me go sie bie. Efekt ko fi gu ra cji jest tu za tem sil ny. Do ro - słość, któ rą sym bo licz nie roz po czy na po czą tek ak tyw no ści za wo do wej i mał - żeń stwo, wno si do ży cia czło wie ka no we ró wie śni cze gru py od nie sie nia. Są to ko le dzy z pra cy, są sie dzi w no wym śro do wi sku za miesz ka nia, a dla wy cho wu - ją cych po tom stwo – ro dzi ce przy ja ciół i ko le gów dzie ci, z któ ry mi dzie ci te po rów nu ją swo ich ro dzi ców, a ro dzi ce znaj du ją się pod pre sją tych ocen. Ten wzór prze trwa do póź nych lat ży cia – tak że i sta ro ści. Choć prze trwa wzór, kon - fi gu ra cja grup od nie sie nia i in te rak cji z ni mi mo że ulec zmia nom. Eme ry tu ra, je śli nie prze tnie, co naj czę ściej ma miej sce, to po waż nie roz luź ni wię zi ze śro - do wi skiem ko le żeń skim w pra cy. Z ro dzi ca mi ko le gów dzie ci też nie ko niecz - nie się przy jaź ni my. Po raz ko lej ny oka zu je się więc, że śro do wi sko są siedz kie w wa run kach tra dy cyj nej spo łecz no ści lo kal nej, np. „miej skiej wio ski”

(Gans 1962) i przy jaź nie, nie za leż ne od śro do wi ska pra cy, mo gą prze ciw dzia - łać izo la cji spo łecz nej czło wie ka na eme ry tu rze.

Wzmo żo na ru chli wość spo łe czeństw post in du strial nych prze cho dzą cych stop nio wo w in for ma cyj ne, a tak że in ne tren dy kul tu ro we i pro ce sy de mo gra - ficz ne po wo du ją, że co raz wię cej lu dzi star szych współ cze śnie miesz ka sa mo - dziel nie, w mniej szym lub więk szym od da le niu od swo ich dzie ci. Roz luź nie nie wię zi z ro dzi ną spra wia, że ma ją moż li wość żyć nie tyl ko dla dzie ci i krew - nych, ale tak że dla sie bie i in nych ró wie śni ków. Je śli jed nak szan sa ta nie zo - sta nie wy ko rzy sta na, wzra sta ry zy ko izo la cji spo łecz nej. Śro do wi ska ró wie śni cze mo gą stać się więc rów no waż ni ka mi funk cjo nal ny mi ro dzi ny, choć za spo ka ja ją nie co in ny ze staw po trzeb. Jak ak cen tu je to Hoch schild, na tu ral ne jest w tych wa run kach dą że nie se nio rów do spę dza nia wol ne go cza su wśród ró wie śni ków. Wspie ra to prze ko na nie ba da nia mi Her ber ta Gan sa, omó wio ny - mi w je go książ ce Urban vil la gers, gdzie au tor ten po ka zu je, że oso by w tym sa mym wie ku chcą miesz kać bli sko sie bie. W so cjo lo gii mia sta zna my to zja - wi sko ja ko agre ga cję.

Po krót kiej cha rak te ry sty ce wspo mnia nych wy żej me cha ni zmów sprzy ja ją - cych izo la cji spo łecz nej osób star szych po każ my w skró cie, jak Hoch schild spo glą da na kwe stię tej że izo la cji z per spek ty wy są siedz twa i róż nych form, a na wet wzo rów za miesz ki wa nia tej ka te go rii spo łecz nej. Au tor ka ta ana li zo - wa ła dwa za sad ni cze wzo ry: 1) miesz ka nie z młod szy mi oso ba mi lub bli sko nich, 2) miesz ka nie z ró wie śni ka mi lub bli sko nich. Przy czym głów na te za roz bi ta na kil ka po mniej szych twier dzeń ak cen tu je, iż ten pierw szy wa riant – star si miesz ka ją z młod szy mi – sprzy ja ra czej izo la cji spo łecz nej se nio rów niż ich in te gra cji mię dzy po ko le nio wej w prze strze ni.

Nie tyl ko ame ry kań skie ba da nia przy wo ły wa ne przez Hoch schild, ale i pol - skie po ka zu ją, że se nio rzy po trze bu ją „in tym no ści na dy stans” (Dy czew - ski 2002: 118). Stu dia nad in te gra cją spo łecz ną se nio rów w spe cjal nych ma łych osie dlach przy ta cza ne przez Hoch schild po ka zu ją, że gdy za miesz ku ją oni tyl -

(5)

ko z ró wie śni ka mi, osią ga ją re la tyw nie naj więk szy po ziom in te gra cji. Te zy te za pew ne wy ma ga ją bar dziej pre cy zyj nej i me to dycz nej we ry fi ka cji w re aliach pol skich. Mi mo to cen ną kon klu zją wy wo dów Hoch schild jest pod kre śla nie zna cze nia śro do wi ska są siedz kie go dla psy cho spo łecz nej ja ko ści ży cia lu dzi star szych, któ rzy bę dąc w trwa łych in te rak cjach z ró wie śni ka mi mo gą spo strzec swo je pro ble my wie ku star sze go ja ko nor mal ne i po zwa la ją ce da lej za do wa la - ją co żyć mi mo nie do god no ści (Hoch schild 1978: 18).

Sta rze nie się spo łecz no ści lo kal nych na Ślą sku.

Krót ki za rys po ten cjal nych pro ble mów

Z do nie sień de mo gra fów do ty czą cych wo je wódz twa ślą skie go i nie któ rych pro gnoz GUS wie my, iż co naj mniej do ro ku 2030 sta rze nie się w aspek cie prze - strzen no -te ry to rial nym w Pol sce bę dzie mia ło bar dzo wy raź ną dy na mi kę. Co wię cej, prze wi du je się, że mia sta bę dą sta rza ły się na wet szyb ciej niż wsie (Ko - wa le ski 2006: 288–289). Im pli ka cją te go fak tu bę dzie, jak na le ży ocze ki wać, de mo gra ficz ne sta rze nie się wiel ko miej skich osie dli miesz ka nio wych od da wa - nych do użyt ku pod ko niec lat sześć dzie sią tych i w la tach sie dem dzie sią tych XX wie ku. So cjo lo go wie mia sta spo strze ga ją ry zy ko dra stycz nej w skut kach de gra da cji tych osie dli – nie któ rzy na wet wy ra ża ją oba wę, iż mo gą prze kształ - cić się w slum sy (Ja ło wiec ki, Szcze pań ski i Go rze lak 2007: 94).

Jed nym ze zna mien nych dla ślą skiej sy tu acji pu bli ka cji pra so wych na te - mat sta rze nia się osie dli jest ar ty kuł w „Prze glą dzie” z 2002 ro ku, po świę co ny pro ble mom osób star szych w ka to wic kiej Su per jed no st ce (Zna mi row ska -So - cza wa 2002: 25–27). Na me cha nizm de mo gra ficz ne go sta rze nia się te go śro do - wi ska miesz ka nio we go skła da się przede wszyst kim mi gra cja mło dzie ży, opusz cza ją cej miesz ka nie swo je go dzie ciń stwa. Co raz star si ro dzi ce stop nio wo wcho dzą w wiek eme ry tal ny i tak, sko ro uby wa przed sta wi cie li naj młod sze go po ko le nia, se nio rów jest co raz wię cej.

Kon struk cja 15-pię tro we go bu dyn ku, któ ry de fac to jest ca łym osie dlem miesz czą cym po nad 700 miesz kań, po wo du je wie le utrud nień do świad cza - nych przez star szych miesz kań ców w ży ciu co dzien nym. Po tocz nie jest na zy - wa ny osie dlem pod jed nym da chem. Za trzy mu ją ce się co kil ka pię ter win dy choć dla spraw nych se nio rów nie sta no wią aż tak ogrom nej ba rie ry, dla mniej spraw nych i nie peł no spraw nych mo gą być źró dłem do dat ko we go bó lu to wa - rzy szą ce go ich po ru sza niu się. Pię tra, na któ rych za trzy mu ją się win dy prze - bie ga ją przez ca łą dłu gość po tęż ne go bu dyn ku, co po wo du je, że moż li we jest swo bod ne (nie kon tro lo wa ne) prze miesz cza nie się po ca łym bu dyn ku oso by ano ni mo wej, ni ko mu nie zna nej, ob cej, z któ rej kol wiek klat ki by ona we szła.

Praw do po dob nie wy twa rza to w miesz kań cach, a w szcze gól no ści w tych star -

(6)

szych, po czu cie za gro że nia i lęk przez nie kon tro lo wa ną in wa zją in tru zów.

Do bu dyn ku mo gą w ten spo sób do stać się tak że nar ko ma nii i in ne oso by ko - ja rzo ne z pa to lo gią spo łecz ną.

W ba da niach nad ta kim śro do wi skiem za miesz ka nia na le ży oprócz wska za - ne go tu lę ku przed ob cy mi uwzględ nić jesz cze po ten cjal ne za gro że nia, jak:

•strach przed upad kiem na scho dach i w po miesz cze niach swo je go miesz - ka nia,

•lęk przed sa mot ną śmier cią we wła snym miesz ka niu, któ ra co naj mniej kil ka krot nie mia ła miej sce (Zna mi row ska -So cza wa 2002: 26).

Lęk przed sa mot no ścią, a wła ści wie przed sa mot nym bo ry ka niem się z tru - da mi ży cia co dzien ne go czło wie ka, któ ry sys te ma tycz nie tra ci spraw ność i wy - sta wia ny jest na ko lej ne nie bez pie czeń stwa po mna ża ne przez de gra da cję bu dyn ku, sta le to wa rzy szy se nio rom za miesz ka łym w oma wia nym osie dlu. Je - śli cho dzi o nie kon tro lo wa ne prze miesz cza nie się nie zna nych osób po ziom po - czu cia bez pie czeń stwa pod niósł się dzię ki wpro wa dze niu por tie rów, py ta ją cych przy by wa ją cych do bu dyn ku o cel wi zy ty. Świad czy o tym frag ment wy wia du z 74-let nią miesz kan ką, prze pro wa dzo ny w trak cie re ali za cji pod te ma tu pt. „Ka - pi tał spo łecz ny se nio rów w wa run kach róż nych śro do wisk urba ni stycz nych a wy mo gi ich do sto so wa nia do ak ty wi za cji ży cio wej i ja ko ścio we go za bez pie - cze nia po trzeb lu dzi sta rych” (w ra mach pro jek tu za ma wia ne go przez Mi ni ster - stwo Na uki i Szkol nic twa Wyż sze go pt. „Aspek ty me dycz ne, psy cho lo gicz ne, so cjo lo gicz ne i eko no micz ne sta rze nia się lu dzi w Pol sce”, zwa ne go ro bo czo

„POL SE NIOR” – Bar to szek, Ku char czyk -Brus, Nie za bi tow ska i Nie za bi tow - ski 2007–2010). Wspo mnia na re spon dent ka w od po wie dzi na py ta nie: „Czy sy tu acja z obec no ścią nar ko ma nów, grup wy rost ków i że bra ków w oto cze niu bu dyn ku we dług Pa ni po pra wi ła się?”, stwier dzi ła: Po pra wi ła się, bo kie dyś spa li w zsy pie [na śmie ci – przyp. M. N.]. A dzi siaj ochro na nie wpu ści (z wy - wia du). Z ko lei re duk cję lę ku przed sa mot ny mi tru da mi sta ro ści wspo ma ga dzia łal ność po wsta łe go oko ło 10 lat te mu Ko ła Eme ry tów. Z ba dań pro wa dzo - nych wśród je go człon ków wy ni ka, że ta for mal na gru pa ró wie śni cza peł ni na - stę pu ją ce funk cje (Nie za bi tow ski 2004):

•in te gra cyj ną – co spra wia, że z luź ne go do tąd zbio ru nie po wią za nych osób w wie ku eme ry tal nym po wsta ło ma łe, spój ne śro do wi sko se nio rów,

•ada pta cyj ną – po zwa la przy sto so wać się do eme ry tu ry i w sta ro ści,

•kom pen sa cyj ną – po zwa la po przez uczest nic two w gru pie ró wie śni czej le - piej za ak cep to wać za miesz ki wa nie w śro do wi sku stwa rza ją cym ba rie ry za spo - ka ja nia nie któ rych po trzeb.

Bar dzo istot ne jest to, iż na ba zie ta kiej gru py for mal nej zbu do wa no trwa łe sie ci wspar cia w cho ro bie, a kom pen sa cja stre su śro do wi sko we go (por. Bań - ka 2002) od by wa się w for mie roz mów, któ re umoż li wia ją spo strze że nie nie - ko rzyst nych wa run ków za miesz ki wa nia ja ko swo iste go folk lo ru ży cia

(7)

co dzien ne go w „nie co dzien nym” osie dlu. Ry tu ały ty pu wspól ne wy jaz dy na po - grze by in nych se nio rów oraz cy klicz ne msze w in ten cji człon ków Ko ła Eme - ry tów słu żą wzmac nia niu spój no ści gru py i po czu cia wspól no ty prze ży wa nia te go co waż ne i zna czą ce. Ofer ta kul tu ral na i re kre acyj na w for mie atrak cyj nych wy cie czek ce men tu je wię zi mię dzy se nio ra mi i da je po czu cie wy jąt ko wo ści uczest nic twa w gru pie ró wie śni czej.

Pro ces de mo gra ficz ne go sta rze nia się do ty ka jąc mia sta, wsie, dziel ni ce miast, kwar ta ły za bu do wy miej skiej po wo du je, iż na ob sza rze spo łecz no ści te - ry to rial nych bę dą po wsta wa ły en kla wy sta ro ści. Get to iza cja by ła by ra dy kal - nym wa rian tem te go zja wi ska (por. Ja ło wiec ki i Łu kow ski red. 2007) i nie wąt pli wie, jak już wspo mnia no, na le ży jej prze ciw dzia łać. O sta rze niu się pew nych ob sza rów wo je wódz twa ślą skie go pi sa ła pa rę lat te mu Lu cy na Frąc - kie wicz, przy wo łu jąc od set ki osób w wie ku po pro duk cyj nym w mia stach na - sze go re gio nu (Frąc kie wicz 2004: 22–25). Au tor ka eks po no wa ła de pry wa cje so cjo eko no micz ne miesz kań ców sta rze ją cych się po prze my sło wych dziel nic ślą skich miast oraz jed no li tość form ak tyw no ści tych se nio rów, kon cen tru ją - cych się na od wie dza niu cmen ta rzy i ko ścio ła. Zwróć my uwa gę na in ne jesz - cze po ten cjal ne aspek ty te go pro ble mu, jak kon ser wa tyzm po staw i tra dy cjo na lizm – wszel kie for my opor no ści na zmia ny. W mo im od czu ciu pro blem jest nie jed no znacz ny i kon tro wer syj ny.

Roz waż my kwe stię ho mo ge nicz no ści lub względ nej ho mo ge nicz no ści śro - do wi ska spo łecz ne go w więk szo ści te go ty pu en klaw sta ro ści. Ce cha ta mo że być za rów no atu tem, jak i pro ble mem. Z jed nej stro ny owa ho mo ge nicz ność im - pli ku je wy so ką spój ność śro do wi ska i sta no wi jej ka pi tał, ty leż spo łecz ny, ile kul tu ro wy, z dru giej mo że sta no wić ba rie rę po dej mo wa nia wy zwań, któ re przy - no szą cza sa mi nie unik nio ne zmia ny oto cze nia spo łecz ne go, wy ni ka ją ce go bądź z po stę pu ją cej de gra da cji te re nu, bądź z je go no bi li ta cji, gdy re ali zo wa ne są wo kół waż ne przed się wzię cia i in we sty cje. En kla wy ta kie nie rzad ko są re lik - ta mi tra dy cyj nych spo łecz no ści lo kal nych na ob sza rze współ cze snych miast, któ re w bliż szej lub dal szej per spek ty wie cza so wej wy sta wio ne są na od dzia - ły wa nie pro ce sów me tro po li za cji. Lo kal ność mo że tu mieć bar dzo swoj ski cha - rak ter i opie ra się na śro do wi sku pa ra fial nym, któ re współ funk cjo nu je ze śro do wi skiem ro dzin nym i są siedz kim (por. Świąt kie wicz 1991: 67–

79, 1992: 73–74, 86–88). To wła śnie ka na ła mi in te rak cyj ny mi na sty ku tych wza jem nie na kła da ją cych się śro do wisk do ko nu je się re kru ta cja se nio rów do grup for mal nych i nie for mal nych, dzia ła ją cych wo kół pa ra fii lub bez po śred - nio w niej. Uła twia to oso bom star szym zbu do wa nie so bie sie ci wspar cia w tru - dach te go eta pu ży cia i od na le zie nie się w no wych sy tu acjach wy ni ka ją cych z fak tu wkro cze nia w trze ci wiek (Nie za bi tow ski 2004). Wbu do wa ne w ży cie co dzien ne i kul tu rę me cha ni zmy ge ne ro wa nia i wzmac nia nia wię zi spo łecz - nych na prze strze ni ca łej bio gra fii czło wie ka są nie pod wa żal nym atu tem i ka -

(8)

pi ta łem oma wia nych spo łecz no ści lo kal nych.

Pro ble mem mo że być jed nak try ba lizm – men tal ność ple mien na, któ ra choć po zwa la się po czuć tam tej szym se nio rom bez piecz nie i wśród swo ich, mo że sta no wić rów no cze śnie psy cho lo gicz ną ba rie rę współ pra cy z in ny mi gru pa mi sku pia ją cy mi ich ró wie śni ków. Za mknię cie po ten cjal nych ka na łów in te rak cji ze świa tem po za en kla wą sta ro ści mo że w przy szło ści stać się dra ma tem, po nie - waż ist nie ją ta kie pro ble my, któ rych nie da się roz wią zy wać od wo łu jąc się wy - łącz nie do wła snych za so bów. Jed nym z nich mo że być wzra sta ją ca licz ba nie peł no spraw nych se nio rów w da nym śro do wi sku lo kal nym, w szcze gól no ści tych nie wy cho dzą cych z do mu, a na wet z łóż ka. Wy zwa niom zwią za nym z opie ką nad ta ki mi oso ba mi, a tak że ich ak ty wi za cji fi zycz nej i spo łecz nej nie są w sta nie po do łać na przy kład pa ra fial ne ze spo ły cha ry ta tyw ne, gdyż one naj - czę ściej w tych po waż nie sta rze ją cych się spo łecz no ściach rów nież skła da ją się z se nio rów. Po zy ski wa nie mło dych człon ków do ta kich ze spo łów jest co raz rzad sze – za ni ka pięk na w od czu ciu star szych dzia ła czy cha ry ta tyw nych tra - dy cja (Nie za bi tow ski 2004). Ba da nia ame ry kań skie bar dzo wy raź nie po twier - dza ją, że no to rycz na opie ka nad oso bą star szą spra wo wa na przez je go ró wie śni ka po wo du je u te goż ero zję za so bów psy cho lo gicz nych nie zbęd nych do opty mal nej ja ko ści ży cia i sa tys fak cjo nu ją cych in te rak cji z in ny mi ludź mi (Coy ne, Wort man i Leh man 1988, za: Krau se 2006: 189). Men tal ność ple mien - na oraz zmi to lo gi zo wa ne spo strze ga nie war to ści swo jej kul tu ry i lo kal no ści mo że utrwa lać mo no kul tu ro wość ofer ty dla se nio rów w gra ni cach da nej spo - łecz no ści te ry to rial nej. Wy wo łu je to ry zy ko nie do strze ga nia i nie wy ko rzy sty - wa nia ka pi ta łu spo łecz ne go i kul tu ro we go tych osób w wie ku eme ry tal nym, któ re ze wzglę du na swo je wyż sze niż ogół miesz kań ców wy kształ ce nie i kwa - li fi ka cje mo gły by do brze słu żyć tej spo łecz no ści, gdy by za ist nia ły od po wied - nie roz wią za nia or ga ni za cyj ne. Te roz wią za nia z ko lei są moż li we tyl ko wte dy, gdy ist nie je otwar tość gru py i świa do mość, że lu dzie o in nych ce chach spo - łecz no -de mo gra ficz nych też mo gą coś war to ścio we go za ofe ro wać. W wa run - kach tej swo istej mo no kul tu ry ak tyw no ści oso by ta kie mo gą nie znaj dy wać dla sie bie ni szy, po pa dać w osa mot nie nie i po czu cie wy klu cze nia.

Mi mo iż try ba lizm grup i śro do wisk lo kal nych sku pia ją cych se nio rów jest zja wi skiem ne ga tyw nym, przy wią za nie do miej sca i re gio nu sa mo w so bie mo - że być, jak wy ka za no wcze śniej, cen nym ka pi ta łem.

In te gra cja spo łecz na lu dzi star szych na Ślą sku – re flek sje teo re tycz ne i po ten cjal ne ob sza ry ba dań

Pro ble ma ty ka in te gra cji spo łecz nej osób w wie ku eme ry tal nym i se nio ral - nym zo sta ła już dość do brze prze ba da na w ska li ma kro spo łecz nej. Jest to za słu -

(9)

gą ostat nich ogól no pol skich ba dań Pol skie go To wa rzy stwa Ge ron to lo gicz ne go z lat 1999–2001 (Sy nak 2003) i In sty tu tu Spraw Pu blicz nych w War sza wie (Ha lik 2002). W obu tych ba da niach usta lo no na stę pu ją ce fak ty do ty czą ce ży - cia i re la cji spo łecz nych se nio rów w na szym kra ju:

nad miar wol ne go cza su od czu wa ny przez oko ło jed ną trze cią (29%) re - spon den tów z tej ka te go rii (Bor kow ska -Kal was 2002: 53),

nie re ali zo wa nie pre fe ro wa nych form ak tyw no ści (Bor kow ska -Kal - was 2002: 56),

do tkli wy brak kon tak tów z ludź mi od czu wa ny przez bli sko jed ną czwar tą (22,9%) se nio rów po przej ściu na eme ry tu rę oraz de pry wa cja in nych po trzeb psy cho spo łecz nych (Ha lic ka i Ha lic ki 2003b: 186),

po czu cie osa mot nie nia do skwie ra ją ce czę sto, pra wie za wsze lub za wsze oko ło 1/5 (17%) osób w wie ku 65. lat i wię cej w Pol sce (Cze ka now ski 2003: 152).

Po wyż sze fak ty dość jed no znacz nie świad czą o tym, że przej ście na eme ry - tu rę, a tak że wej ście w fa zę póź nej doj rza ło ści i sta ro ści mo że być przy czy ną stre su oraz pro ble mów ada pta cyj nych wy ni ka ją cych ze zmie nia ją ce go się śro - do wi ska spo łecz ne go wo kół osób w tej sy tu acji. Ba da nia ja ko ścio we re ali zo wa - ne kil ka lat te mu na te re nie aglo me ra cji ka to wic kiej (Nie za bi tow ski 2004) po twier dza ją su biek tyw ną waż ność czyn ni ków psy cho spo łecz nych dla po strze - ga nia swo jej sy tu acji ży cio wej na eme ry tu rze. Re spon den ci, któ rzy do świad cza - li trud no ści z przy sto so wa niem się do ży cia po przej ściu na eme ry tu rę, od czu wa li brak ak tyw no ści za wo do wej, kon tak tów z ludź mi i ze śro do wi skiem pra cy w ogó le, a tak że nie do sta tek in nych po ten cjal nie sa tys fak cjo nu ją cych form za an ga żo wa nia spo łecz ne go. W skraj nych przy pad kach sy tu acja ta wy - twa rza ła wo kół ba da nych osób próż nię spo łecz ną, a to z ko lei wy wo ły wa ło po - czu cie bez sen su ży cia i wy klu cze nia spo łecz ne go (Nie za bi tow ski 2004: 213).

Mniej lub bar dziej sku tecz ną sub sty tu cją utra co nych ról, form ak tyw no ści i przy na leż no ści by ło dla nie któ rych spo śród nich uczest nic two w gru pach spo - łecz nych w śro do wi sku pa ra fial nym, przy na leż ność do or ga ni za cji i sto wa rzy - szeń, np. o cha rak te rze hob bi stycz no -re kre acyj nym.

Z przy wo ła nych ba dań ogól no pol skich Pol skie go To wa rzy stwa Ge ron to lo - gicz ne go wy ni kły rów nież pew ne te zy do ty czą ce me cha ni zmów sła be go uczest - nic twa lu dzi star szych w roz wią zy wa niu pro ble mów śro do wi ska lo kal ne go (Ha lic ka i Ha lic ki 2003a). Zna mien nym zja wi skiem, na le żą cym do tej gru py pro ble mów ge ron to lo gicz nych, ak cen to wa nym przez Bru no na Sy na ka, jest pro - blem bra ku iden ty fi ka cji lu dzi star szych w Pol sce z prze mia na mi za cho dzą cy - mi na po zio mie lo kal nym i kra jo wym, wsku tek cze go ży ją w swo istej ni szy spo łecz nej (Sy nak 2001: 53, za: Ha lic ka i Ha lic ki 2003a: 201). Nie wy klu czo - ne, że trud no ści se nio rów w „od na le zie niu się” w świe cie współ cze snym, two - rzo nym przez in ne gru py spo łecz ne (por. Sy nak 2000: 9) bę dzie na ra sta ło.

(10)

Waż nym py ta niem jest więc, ja ki świat był by dla se nio rów tym ich świa tem, w któ rym czu li by się do brze, któ ry od zwier cie dlał by ich od czu cia, po sta wy, po glą dy, po trze by i sen ty men ty. Ist nie ją pew ne sfe ry czy ob sza ry ak tyw no ści, po przez któ re mo gli by so bie ta ki świat zbu do wać i co wię cej, świat ten mógł - by być atrak cyj ny tak że dla młod szych po ko leń. W ba da niach ja ko ścio wych do ty czą cych wy bra nych grup spo łecz nych sku pia ją cych oso by star sze, w szcze - gól no ści zaś tych, któ rych ofer ta jest skie ro wa na wy łącz nie lub głów nie do nich, moż na do trzeć do wer ba li zo wa nych i nie rzad ko re ali zo wa nych przez se nio rów po trzeb pie lę gno wa nia, utrwa la nia i do ku men to wa nia dzie dzic twa prze szło ści.

Z ba dań tych wy ni ka, że po trze by te mo gą się prze ja wiać w na stę pu ją cych for - mach (Nie za bi tow ski 2004):

•przy wią za nie do dziel ni cy swo je go mia sta, chęć utrwa la nia jej hi sto rii i dba łość o przy szły jej kształt po przez dzia łal ność w po wo ła nej spo łecz nej ra - dzie dziel ni cy,

•do ku men to wa nie hi sto rii za byt ków kul tu ry prze my sło wej zwią za nej z hut - nic twem na Ślą sku,

•nie za spo ko jo ne pra gnie nie prze ka zy wa nia ko lej nym po ko le niom lo kal nej tra dy cji pra cy cha ry ta tyw nej w pa ra fii.

Wska za ne po wy żej ob sza ry za in te re so wań i ak tyw no ści osób w wie ku eme - ry tal nym mo gą być pod sta wą stra te gii re du ko wa nia próż ni so cjo lo gicz nej czy też ak cen to wa nej przez Sy na ka ni szy spo łecz nej, w któ rej praw do po dob nie znaj du je się część star szej ge ne ra cji tak że na Ślą sku. Po żą da nym efek tem jest więc włą cze nie se nio rów w spo łecz ność lo kal ną, tak by po czu li, że śro do wi sko lo kal ne wo kół nich jest przez nich współ two rzo ne z uwzględ nie niem ak cen to - wa nych przez nich miejsc, war to ści i sen ty men tów. Jak pod kre śla ją to dwa sta - no wi ska w ra mach com mu ni ty stu dies – in te rak cyj ne i teo rii dzia ła nia – tyl ko w wa run kach świa do me go współ uczest nic twa wszyst kich grup i ka te go rii spo - łecz nych miesz kań ców moż na mó wić o ist nie niu spo łecz no ści lo kal nej (Tu - row ski 1994: 223–229). W prze ciw nym ra zie bę dzie to wła śnie tyl ko lo kal ne śro do wi sko ży cia co dzien ne go, w któ rym oso by star sze nie bę dą czu ły się w peł ni u sie bie, lecz w świe cie im co raz bar dziej ob cym. Aby prze ciw dzia łać ta kie mu za gro że niu i two rzyć dla se nio rów po la ak tyw no ści ko niecz ne są od - dol ne pro ce sy ich sa mo or ga ni za cji, po moc pro fe sjo nal na z za kre su pra cy so cjal - nej, a tak że za in te re so wa nie in sty tu cji lo kal nych. Re ali zo wa ne w tej dzie dzi nie pol skie ba da nia ty pu ac tion -re se arch wy ko rzy sty wa ły wła śnie zdol ność star szej ge ne ra cji do sa mo sta no wie nia, wy po wia da nia się na te mat swo ich po trzeb i pro - po no wa nych form ak tyw no ści. W to ku ta kich ba dań po wsta wa ły trwa łe in sty - tu cje lo kal nej de mo kra cji tej ka te go rii spo łecz nej (Ha lic ka i Pę dich 1997: 79–82;

Cze ka now ski 2002: 40; por. Wódz 1998: 156–160).

Jak wy ni ka z ba dań i kon cep cji teo re tycz nych w so cjo lo gii, in te gra cja spo - łecz na se nio rów jest jed nym z istot niej szych czyn ni ków ich ja ko ści ży cia i sa -

(11)

tys fak cji ży cio wej (Geo r ge 2006: 326–327; Ha lic ka 2004; Hoch schild 1978;

Me nec 2003; Sza tur -Ja wor ska 2006: 309–311). Od niej bę dą za le ża ły moż li wo - ści kre owa nia in sty tu cji kul tu ry, two rzą cych i wzmac nia ją cych toż sa mość po - ko le nio wą. Bez skry sta li zo wa nej toż sa mo ści po ko le nio wej kul tu ra re gio nal na i na ro do wa bę dzie znacz nie uboż sza, po nie waż każ de po ko le nie ma do prze ka - za nia ja kiś frag ment hi sto rii, któ ry stał się je go do świad cze niem i z je go po - mo cą mo że zo stać wła ści wie od czy ta ny, zro zu mia ny, oce nio ny i uzna ny za war to ścio wy ele ment dzie dzic twa kul tu ro we go. Trans mi sja te go dzie dzic twa jest moż li wa dzię ki dia lo go wi i twór cze mu spo tka niu po ko leń. Zin sty tu cjo na - li zo wa ne for my dia lo gu mię dzy po ko le nio we go, ta kie, jak między innymi wo - lon ta riat, uni wer sy tet trze cie go wie ku, mo gą być ty mi struk tu ra mi, któ re prze ciw dzia ła ją izo la cji prze ja wów kul tu ro wej od ręb no ści lu dzi star szych i umoż li wia ją jej funk cjo no wa nie w otwar tym kil ku po ko le nio wym spo łe czeń - stwie. Wska zy wa ny wcze śniej prze kaz mię dzy po ko le nio wy był by wła ści wą stra te gią. W ta kich wa run kach mógł by za ist nieć po zy tyw ny wa riant sub kul tu - ry sta ro ści, a nie izo lo wa nej kontr kul tu ry.

Ist nie nie wy ra zi stej od ręb no ści kul tu ro wej star szej ge ne ra cji i jej toż sa mo ści po ko le nio wej, je śli jest po par te sa tys fak cjo nu ją cym uczest nic twem w gru pach ró wie śni czych, mo że wzmac niać po czu cie war to ści osób w tej fa zie ży cia i uła - twiać ada pta cję do ro li eme ry ta. Wy ge ne ro wa nie me cha ni zmu ko fi gu ra cji bę dzie w wa run kach sil nej toż sa mo ści kul tu ro wej po ko leń ła twiej sze. Po żą da ny więc efekt – zgod nie z de fi ni cją ko fi gu ra cji we dług Mar ga ret Me ad – to wzo ro wa nie się na le piej przy sto so wa nych do ży cia na eme ry tu rze ró wie śni ków (Me ad 2000).

Aby jed nak tak by ło, mu szą ist nieć in sty tu cje ży cia spo łecz ne go i kul tu ral ne go se - nio rów, za po śred nic twem któ rych wzo ry te bę dą mo gły być prze ka zy wa ne. Nie - któ re śro do wi ska spo łecz ne sku pia ją ce lu dzi star szych bę dą dys po no wa ły ta ki mi in sty tu cja mi w spo sób zu peł nie na tu ral ny. Do ty czy to w szcze gól no ści tych en - klaw sta ro ści, któ re ma ją po stać ślą skich tra dy cyj nych spo łecz no ści lo kal nych w dziel ni cach po prze my sło wych. Ma łe śro do wi ska lo kal no -pa ra fial ne po sia da ją na ty le spraw ne me cha ni zmy in te gra cji spo łecz nej se nio rów, że swo ista so cja li - za cja pod ką tem te go eta pu ży cia za cho dzi w mia rę płyn nie. Pro ces ten jest wspo - ma ga ny przez wię zi są siedz kie, a tak że przez ofer tę pa ra fial nych klu bów se nio ra, ze spo łów cha ry ta tyw nych, grup mo dli tew nych oraz in nych mniej lub bar dziej sfor ma li zo wa nych grup i in sty tu cji po wo ły wa nych do raź nie.

W tych śro do wi skach lo kal nych, któ re są bar dziej he te ro ge nicz ne, a przez to naj czę ściej sła biej zin te gro wa ne, praw do po dob nie po win ny być uru cha mia - ne in ne me cha ni zmy ko fi gu ra cji. Mo gą je za miast lub obok śro do wi ska pa ra - fial ne go zak ty wi zo wać in sty tu cje ge ra go gicz ne ta kie, jak przede wszyst kim:

uni wer sy te ty trze cie go wie ku i funk cjo nu ją cy już w nie któ rych mia stach pol - skich wo lon ta riat mię dzy po ko le nio wy. In sty tu cje te cie szą się du żą po pu lar no - ścią wśród osób star szych, sku pia ją ich wie lu i dzię ki te mu są wy ge ne ro wa nym

(12)

śro do wi skiem ró wie śni czym, któ re mo że wzmac niać ich po czu cie po ko le nio - wej toż sa mo ści, nie izo lu jąc ich od młod szych grup wie ko wych.

Pro blem in te gra cji i dez in te gra cji spo łecz nej lu dzi star szych oraz po wią za nia te go zja wi ska z pro ce sa mi sta rze nia się spo łecz no ści lo kal nych są sła bo roz po - zna ne so cjo lo gicz nie. Jest to z pew no ścią ob szar te ma tycz ny, któ ry wy ma ga roz - strzy gnięć, upo rząd ko wań i być mo że ostroż nych prób uogól nie nia. Za ry so wa ne po wy żej po ten cjal ne uogól nie nia są z ca łą pew no ścią nie wy star cza ją ce, nie pre - cy zyj ne, a na wet obar czo ne ry zy kiem ste reo ty pi za cji czy styg ma ty za cji pew - nych ob sza rów ży cia spo łecz ne go lu dzi star szych na Ślą sku. Jest nie mal oczy wi sto ścią, że nie każ da en kla wa sta ro ści ro dzi ry zy ko izo la cji czy wręcz get to iza cji prze strze ni za miesz kiwanych przez se nio rów. To, czy za ist nie ją tu w okre ślo nych pro por cjach pro ce sy in te gra cji i dez in te gra cji spo łecz nej, za le ży nie tyl ko od ty pu za bu do wy i in nych szcze gó łów ar chi tek tu ry, ale przede wszyst - kim od wła ści wej da ne mu śro do wi sku miesz ka nio we mu kom bi na cji pro ce sów to wa rzy szą cych de mo gra ficz ne mu sta rze niu się w tym miej scu. Nie bez zna cze - nia bę dzie tu czyn nik ludz ki oraz kon tekst spo łecz no -kul tu ro wy – na my śli mam tu w szcze gól no ści styl ży cia, wzo ry ak tyw no ści za miesz ku ją cych da ną spo łecz - ność te ry to rial ną se nio rów, dzia łal ność in sty tu cji osie dlo wych i po ziom sa mo - or ga ni za cji śro do wi ska star szych i młod szych miesz kań ców. Cał ko wi ta ato mi za cja nie mu si tu być je dy nym wa rian tem współ ży cia spo łecz ne go.

Aby po ja wia ły się wia ry god ne uogól nie nia i ty po lo gie w dzie dzi nie in te - gra cji spo łecz nej se nio rów w śro do wi sku lo kal nym mu szą być pro wa dzo ne w tym za kre sie sze rzej za kro jo ne, sys te ma tycz ne ba da nia róż nych sta rze ją cych się osie dli, dziel nic i kwar ta łów za bu do wy miej skiej. Wie dza ta z ca łą pew no - ścią jest po trzeb na prak ty ce ge ron to lo gicz nej w śro do wi sku za miesz ka nia. To, że ak tyw ność spo łecz na se nio rów jest czyn ni kiem ja ko ści ich ży cia i szans na bu do wa nie efek tyw nych sie ci wspar cia, jest pra wie oczy wi sto ścią – to jed - nak, od cze go ona za le ży i jak ją sty mu lo wać zgod nie z po trze ba mi se nio rów, jest waż kim i in te re su ją cym pro ble mem teo re tycz nym. Prak ty cy z pew no ścią po szu ku ją od po wie dzi na py ta nie, gdzie i czy jest ko niecz na ak ty wi za cja me - to da mi pra cy so cjal nej z po mo cą pro fe sjo na li stów, a gdzie luź ny zbiór star - szych miesz kań ców jest w sta nie zin te gro wać i zor ga ni zo wać się sam z po mo cą li de rów i do brych or ga ni za to rów. Nie moż na tu jed nak kie ro wać się ide olo gią ak ty wi za cji, lecz ba da niem po trzeb se nio rów i ich śro do wi ska lo kal ne go. W ra - mach me to dy ac tion re se arch moż na zmie ścić róż ne po my sło we in no wa cje i ini cja ty wy.

Wzra sta ją ce zróż ni co wa nie lo kal nych śro do wisk ży cia osób star szych na Ślą sku stwa rza za po trze bo wa nie na mo no gra fie te re no we za gad nień ge ron - to lo gicz nych w re gio nie. Ujaw ni się tu du że spek trum pro ble mów i form uczest - nic twa spo łecz ne go star szych miesz kań ców. Nie któ re śro do wi ska czy wręcz en kla wy sta ro ści bę dą mia ły nie tyl ko spe cy ficz ny, ale i uni ka to wy cha rak ter,

(13)

do ty czy to w szcze gól no ści za byt ko wych fa mi lo ko wych osie dli pa tro nac kich wiel kich za kła dów prze my sło wych bu do wa nych w XIX wie ku. To, ja ką ma ge ne zę i ja kie peł ni funk cje od ręb ność spo łecz na i kul tu ro wa se nio rów, a tak - że czy na po wsta wa nie no wych form tej od ręb no ści bę dą mia ły wpływ prze mia - ny w kie run ku spo łe czeń stwa in for ma cyj ne go, po zo sta je wciąż so cjo lo gicz ną za gad ką. Pro ble mem ba daw czym jest tu między innymi kwe stia trans mi sji mię - dzy po ko le nio wej za rów no w „en kla wo wych”, jak i w he te ro ge nicz nych śro do - wi skach sku pia ją cych oso by star sze. Dla kształ tu ży cia spo łecz ne go w ślą skich mia stach istot ne oka żą się treść i za kres od dzia ły wa nia tej trans mi sji – a więc to, czy bę dzie to prze kaz i pie lę gno wa nie dzie dzic twa po zy tyw nych war to ści kul tu ry re gio nal nej i na ro do wej, czy też utrwa la nie nie adap ta cyj nych po staw, któ re mo gą wzmac niać spo łecz ne dzie dzi cze nie pa to lo gii.

Pró bu jąc wspie rać na uko wą ar gu men ta cją po zy tyw ne sce na riu sze, na le ży pod kre ślić, iż wspo mnia ny prze kaz mię dzy po ko le nio wy mo że ode grać zna czą - cą ro lę w ste ro wa nych pro ce sach re wi ta li za cji sta rych po prze my sło wych dziel - nic miast na Ślą sku. Pro ble mem głów nie mło dych miesz kań ców ta kich miejsc jest styg mat spo łecz ny, a więc przy pi sy wa nie im ne ga tyw nych cech i po staw z ra cji za miesz ki wa nia w fa mi lo ku w osie dlu pa tro nac kim o złej sła wie – ko - ja rzo nym z pa to lo gią. Ini cjo wa ne przez nie któ rych spo łecz ni ków ak cje pie lę - gno wa nia oto cze nia fi zycz ne go i zie le ni ak ty wu ją ist nie ją cy nie wąt pli wie po ten cjał po zy tyw nej iden ty fi ka cji z miej scem – spo strze ga nym i od czu wa - nym, w myśl ele men tar nych praw psy cho lo gii spo łecz nej, ja ko „swo je”. Po - wią za ne z ta ki mi drob ny mi ak cja mi, dzia ła nia in sty tu cji lo kal nych, któ rych ce lem jest dba łość o za byt ko we wa lo ry hi sto rycz nej za bu do wy tych dziel nic, mo gą tę lo kal ną toż sa mość wzmac niać, ale tyl ko wte dy gdy są ak cep to wa ne przez lo kal ną spo łecz ność (por. Wódz 1991: 55–66). Świa do mość, że wła dze miej sco we coś ofe ru ją i do ce nia ją uni ka to wość ar chi tek to nicz nej prze strze ni ży cia miesz kań ców mo że wzbu dzać w nich po czu cie du my – jesz cze le piej, gdy wy jąt ko wość ta sta nie się przed mio tem ży we go za in te re so wa nia tu ry stycz - ne go. Wo bec nie któ rych osie dli pa tro nac kich na Gór nym Ślą sku for mu łu je się ta kie kon cep cje. Bio rąc pod uwa gę po zy tyw ne do świad cze nia part ne rów za - gra nicz nych, moż li wo ści po zy ski wa nia fun du szy eu ro pej skich i ist nie nie od wrze śnia 2008 ro ku w Za brzu Mię dzy na ro do we go Cen trum Do ku men ta cji i Ba dań nad Dzie dzic twem Prze my sło wym dla Tu ry sty ki moż na są dzić, że praw do po dob nie stwo rzo no już ku pew nym roz wią za niom re wi ta li za cyj nym sprzy ja ją cy kli mat in sty tu cjo nal ny. Bra ku je na dal spój nych kon cep cji, któ rych waż nym ele men tem mu sia ły by być pew ne po sta wy, kon sen sy i for my współ - dzia ła nia w spo łecz no ściach do ce lo wo bę dą cych przed mio tem tych dzia łań.

Czy w tych po żą da nych pro ce sach se nio rzy mo gli by ode grać ja kąś ro lę? Jak wska za no wcze śniej – ocze ki wa ną i zna czą cą. W Sta nach Zjed no czo nych od - po wied nio wy szko le ni eme ry ci opro wa dza ją wy ciecz ki po za byt ko wych obiek -

(14)

tach ar chi tek tu ry. W przy pad ku osie dla pa tro nac kie go se nio rzy z róż nych grup wie ko wych, tak że i ci naj star si, ze wzglę du na pa mięć o prze szło ści i związ ki emo cjo nal ne z miej scem mo gli by uczest ni czyć w róż ny spo sób w eks po no wa - niu uni ka to wych wa lo rów tra dy cji osie dlo wych, ma ją cych bo ga ty kon tekst hi - sto rycz ny i kul tu ro wy zwią za ny z prze my słem. Od dzia ły wa nie star sze go po ko le nia na młod sze w oma wia nym tu za kre sie mo że być sil ne i po zy tyw ne w skut kach. Mar ga ret Me ad pod kre śla ła wy raź nie, że więk szość przed sta wi - cie li młod sze go po ko le nia po zo sta je wier na war to ściom wy zna wa nym i prze - ka zy wa nym przez dwie po przed nie ge ne ra cje (Me ad 2000: 91). Te zę tę zda ją się po twier dzać ba da nia opi nii, z któ rych wy ni ka, że pol skie na sto lat ki ma ją świa do mość, iż wie le otrzy mu ją od swo ich dziad ków w sfe rze ak sjo lo gicz nej (CBOS 2001: 5, za: Dy czew ski 2002: 113).

Do so cjo lo gicz nych ba dań nad spo łecz nym zróż ni co wa niem sta ro ści na Ślą - sku, oprócz pro ble ma ty ki osie dli pa tro nac kich na le ży wpro wa dzić ana li zy ge - ron to lo gicz ne in nych jesz cze śro do wisk za miesz ka łych przez se nio rów. Choć nie dys po nu je my ugrun to wa ną wie dzą na te mat sta rze nia się i sta ro ści w wiel - ko miej skich osie dlach z wiel kiej pły ty, tych po pe ge erow skich na wsiach na - sze go re gio nu czy w róż nych do mach spo koj nej sta ro ści, pro ble ma ty ka ta zo sta ła już pod ję ta w ra mach wspo mnia ne go wcze śniej, ak tu al nie re ali zo wa ne - go pro jek tu zamawianego przez Mi ni ster stwo Na uki i Szkol nic twa Wyż sze go (Bar to szek, Ku char czyk -Brus, Nie za bi tow ska i Nie za bi tow ski 2007–2010).

Nie za leż nie od tych prób ba daw czych w przy szłych so cjo lo gicz nych ana li zach sta rze nia się w re gio nie na le ża ło by uwzględ nić spe cy fi kę pro ble mów se nio rów za miesz ku ją cych w osie dlach strze żo nych, któ rych roz wo jo wi na Ślą sku słusz - nie po świę ca się uwa gę w li te ra tu rze na uko wej w ra mach na szej dys cy pli ny (Szcze pań ski i Ślę zak -Ta zbir 2007: 43–47).

Za koń cze nie

Nie za leż nie od ist nie ją cych już w so cjo lo gii teo re tycz nych kon cep cji, do ty - czą cych przy szło ści lu dzi star szych na dal na le ży wska zy wać re al ne wy zwa nia i pro ble my zwią za ne z tą sfe rą. Nie któ re z nich pod po wia da ją pro gno zy de mo - gra ficz ne. Ak tu al nie ma my do czy nie nia z po dwój nym sta rze niem się, a ten den - cja ta nie wąt pli wie utrzy ma się. Ozna cza to, że w per spek ty wie naj bliż szych kil ku dzie się ciu lat bę dą wzra sta ły od set ki za rów no lud no ści w wie ku 60–75 lat, jak i tych w wie ku po wy żej 75. ro ku ży cia. Jak na le ży są dzić, pro ces ten im - pli ku je dwa od ręb ne po dej ścia do pro ble mów star szej i młod szej gru py wie ko - wej wśród se nio rów, tak że tych za miesz ka łych w re gio nie ślą skim. Spe cja li ści w dzie dzi nie po li ty ki spo łecz nej mó wią o po li ty ce wo bec trze cie go i czwar te - go wie ku, ja ko o dwóch od ręb nych po li ty kach (Sza tur -Ja wor ska 2000: 180–182).

(15)

Do tych cza so wa wie dza me dycz na, psy cho lo gicz na i so cjo lo gicz na o pro ce sach sta rze nia się uza sad nia ten spo sób my śle nia. W młod szej gru pie wie ko wej waż - na bę dzie kon ty nu acja ak tyw no ści za wo do wej, ofer ta za go spo da ro wa nia wol - ne go cza su i two rze nie wa run ków sprzy ja ją cych in te gra cji spo łecz nej, w star szej – pro ble my ob ni ża ją cej się z wie kiem spraw no ści, wzra sta ją ce ry zy - ko osa mot nie nia itd.

Pe ter Druc ker (1999) w swo jej kon cep cji po ka pi ta li stycz ne go spo łe czeń - stwa wie dzy ak cen to wał, że de mo gra ficz ne mu sta rze niu się bę dzie to wa rzy - szył roz wój usług so cjal nych. Ro sną ce za po trze bo wa nie na po moc w róż nych czyn no ściach ży cia co dzien ne go w śro do wi sku za miesz ka nia po twier dza traf - ność te go spo strze że nia. Już w nie któ rych mia stach or ga ni za cje po za rzą do we two rzą tzw. ban ki cza su w ce lu po wią za nia lo kal nych po trzeb z po ten cja łem wo lon ta riu szy w róż nym wie ku. Ze wzglę du na ja kość ży cia i wie lość wy zwań zwią za nych z ofer tą ak tyw no ści dla se nio rów w na szym re gio nie ich spraw - ność bę dzie kwe stią stra te gicz ną. Rów nie waż na bę dzie ich in te gra cja spo łecz - na i to nie tyl ko ta w gra ni cach swo jej ka te go rii spo łecz nej czy gru py lo kal nej, ale tak że i ta, któ ra po zwo li współ dzia łać wie lu gru pom sku pia ją cym se nio rów dla re pre zen to wa nia ich in te re sów, ar ty ku ło wa nia po trzeb i pro po no wa nia roz - wią zań. To, czy i w ja kim stop niu spo łe czeń stwo in for ma cyj ne po mo że spraw - nym, jak i nie peł no spraw nym se nio rom uczest ni czyć w ży ciu spo łecz nym, bu do wać sku tecz niej sze sie ci wspar cia i for my swo jej od ręb no ści kul tu ro wej, jest za gad ką, któ rą wy ja śni przy szłość. Po zo sta je mieć na dzie ję, że za spo dzie - wa ny mi po zy tyw ny mi prze mia na mi sen su ży cia na eme ry tu rze w nad cho dzą - cych po ko le niach se nio rów na dą żą zmia ny po staw spo łecz nych, in sty tu cji i in fra struk tu ry.

Li te ra tu ra

Bań ka, Au gu styn. 2002. Spo łecz na psy cho lo gia śro do wi sko wa. War sza wa: Scho lar.

Bar to szek, Adam, Be ata Ku char czyk -Brus, Elż bie ta Nie za bi tow ska i Ma rek Nie za bi - tow ski. 2007–2010. Ka pi tał spo łecz ny se nio rów w wa run kach róż nych śro do wisk urba ni stycz nych a wy mo gi ich do sto so wa nia do ak ty wi za cji ży cio wej i ja ko ścio we - go za bez pie cze nia po trzeb lu dzi sta rych. Pro jekt za ma wia ny przez Mi ni ster stwo Na uki i Szkol nic twa Wyż sze go pt. „Aspek ty me dycz ne, psy cho lo gicz ne, so cjo lo - gicz ne i eko no micz ne sta rze nia się lu dzi w Pol sce” (PBZ -ME iN -9.2/2006). [do - stęp 30.06.2009], do stęp ny w in ter ne cie: <http:// pol se nior. iimcb. gov. pl>.

Bor kow ska -Kal was, Te re sa. 2002. Spo so by spę dza nia cza su wol ne go. W: J. Ha lik (red.). Sta rzy lu dzie w Pol sce. Spo łecz ne i zdro wot ne skut ki sta rze nia się spo łe czeń - stwa. War sza wa: In sty tut Spraw Pu blicz nych, s. 52–61.

CBOS. 2001. Co za wdzię cza my swo im bab ciom i dziad kom. Ko mu ni kat z ba dań. War - sza wa.

(16)

Cow gil, Do nald i Lo well D. Hol mes. 1972. Aging and Mo der ni za tion. New York: Ap - ple ton -Cen tu ry -Crof fts.

Coy ne, Ja mes C., Ca mil le B. Wort man i Dar rin R. Leh man. 1988. The Other Si de of Sup port: Emo tio nal Ove ri nvo lve ment and Mi scar ried Hel ping. W: B. H. Got tlieb (red.). Mar shal ling So cial Sup port: For mats, Pro ces ses and Ef fects. New bu ry Park, CA: Sa ge, s. 305–330.

Cze ka now ski, Piotr. 2000. Ak ty wi za cja osób sta rych w spo łecz no ści lo kal nej (z uwzględ nie niem do świad czeń z re ali za cji pol sko -ho len der skie go Pro jek tu MA - TRA COP). W: B. Sy nak (red.). Lu dzie sta rzy w wa run kach trans for ma cji ustro jo - wej. Gdańsk: Wy daw nic two Uni wer sy te tu Gdań skie go, s. 32–42.

Cze ka now ski, Piotr. 2003. Ro dzi na w ży ciu osób star szych i star sze oso by w ro dzi nie.

W: B. Sy nak (red.). Pol ska sta rość. Gdańsk: Wy daw nic two Uni wer sy te tu Gdań - skie go, s. 140–172.

Druc ker, Pe ter F. 1999. Spo łe czeń stwo po ka pi ta li stycz ne. War sza wa: WN PWN.

Dy czew ski, Le on. 2002. Więź mię dzy po ko le nia mi w ro dzi nie. Lu blin: TKN KUL.

Frąc kie wicz, Lu cy na. 2004. Sta rzy lu dzie w mia stach ślą skich. W: J. Słod czyk i D. Raj - chel (red.). Prze mia ny de mo gra ficz ne i ja kość ży cia lud no ści miast. Opo le: Wy - daw nic two Uni wer sy te tu Opol skie go, s. 17–26.

Gans, Her bert. 1962. The Urban Vil la gers. New York: The Free Press.

Geo r ge, Lin da K. 2006. Per ce ived Qu ali ty of Li fe. W: R. H. Bin stock i L. K. Geo r ge (red.). Hand bo ok of Aging and the So cial Scien ces. San Die go, Lon don: El se vier, s. 320–336.

Ha lic ka, Mał go rza ta i Je rzy Ha lic ki. 2003a. In te gra cja spo łecz na i ak tyw ność lu dzi star szych. W: B. Sy nak (red.). Pol ska sta rość. Gdańsk: Wy daw nic two Uni wer sy te - tu Gdań skie go, s. 189–218.

Ha lic ka, Mał go rza ta i Je rzy Ha lic ki. 2003b. Pra ca za wo do wa i jej zna cze nie w ży ciu czło wie ka sta re go. W: B. Sy nak (red.). Pol ska sta rość. Gdańsk: Wy daw nic two Uni - wer sy te tu Gdań skie go, s. 173–188.

Ha lic ka, Mał go rza ta i Woj ciech Pę dich. 1997. Dzia ła nia sa mo po mo co we lu dzi star - szych. Bia ły stok: Aka de mia Me dycz na w Bia łym sto ku.

Ha lic ka, Mał go rza ta. 2004. Sa tys fak cja ży cio wa lu dzi sta rych. Bia ły stok: Aka de mia Me dycz na w Bia łym sto ku.

Ha lik, Ja nusz. 2002. Sta rze nie się spo łe czeństw ja ko pro ces de mo gra ficz ny i spo łecz - ny. W: J. Ha lik (red.). Sta rzy lu dzie w Pol sce. Spo łecz ne i zdro wot ne skut ki sta rze - nia się spo łe czeń stwa. War sza wa: In sty tut Spraw Pu blicz nych.

Hoch schild, Ar lie R. 1978. The Une xpec ted Com mu ni ty: Por tra it of an Old Age Sub - cul tu re. Ber ke ley, Los An ge les, Lon don: Uni ver si ty of Ca li for nia Press.

Ja ło wiec ki, Boh dan, Ma rek S. Szcze pań ski i Grze gorz Go rze lak. 2007. Roz wój lo kal - ny i re gio nal ny w per spek ty wie so cjo lo gicz nej. Ty chy: Ślą skie Wy daw nic twa Na - uko we WSZiNS w Ty chach.

Ja ło wiec ki, Boh dan i Woj ciech Łu kow ski (red.). 2007. Get to iza cja pol skiej prze strze - ni miej skiej. War sza wa: Scho lar.

Ko wa le ski, Je rzy T. 2006. Oso by star sze i sę dzi we na ob sza rach wiej skich. Ob raz de - mo gra ficz ny z prze ło mu stu le ci oraz pro gno zy. W: M. Ha lic ka i J. Ha lic ki (red.). Zo -

(17)

sta wić ślad na zie mi. Księ ga pa miąt ko wa de dy ko wa na Pro fe so ro wi Woj cie cho wi Pę di cho wi w 80 rocz ni cę uro dzin i 55 rocz ni cę pra cy na uko wej. Bia ły stok: Wy - daw nic two Uni wer sy te tu w Bia łym sto ku, s. 282–292.

Krau se, Ne al. 2006. So cial Re la tion ships in La te Li fe. W: R. H. Bin stock i L. K. Geo - r ge (red.). Hand bo ok of Aging and the So cial Scien ces. San Die go: El se vier, s. 181–

200.

Me ad, Mar ga ret. 2000. Kul tu ra i toż sa mość. Stu dium dy stan su mię dzy po ko le nio we go.

War sza wa: WN PWN.

Me nec, Ve re na. 2003. The Re la tion Be twe en Eve ry day Ac ti vi ties and Suc cess ful Aging:

a 6-year lon gi tu di nal stu dy. „The Jo ur nals of Ge ron to lo gy Se ries B: Psy cho lo gi cal scien ces and so cial scien ces” 58 (2): 74–82.

Nie za bi tow ski, Ma rek. 2004. Mo ty wa cje ak tyw no ści spo łecz nej eme ry tów i osób w wie - ku eme ry tal nym. Stu dium so cjo lo gicz ne na przy kła dzie wy bra nych grup spo łecz nych (roz pra wa dok tor ska pod kie run kiem prof. zw. dr. hab. Mar ka S. Szcze pań skie go).

Ka to wi ce.

Nie za bi tow ski, Ma rek. 2007. Lu dzie star si w per spek ty wie so cjo lo gicz nej. Pro ble my uczest nic twa spo łecz ne go. Ka to wi ce: Wy daw nic two Naukowe „Śląsk”.

Par sons, Tal cott. 1972. Szki ce z teo rii so cjo lo gicz nej. War sza wa: PWN.

Ro se, Aronld M. 1965. The Sub cul tu re of the Aging: A Fra me work for Re se arch in So - cial Ge ron to lo gy. W: A. M. Ro se i W. A. Pe ter son (red.). Ol der Pe ople and the ir So cial World. Phi la del phia: F. A. Da vis, s. 3–16.

Ro sen mayr, Le opold. 1987. On Fre edom and Aging. „Jo ur nal of Aging Stu dies” 4.

Sy nak, Bru non. 2000. Po zy cja spo łecz na lu dzi sta rych w wa run kach zmian ustro jo wych i cy wi li za cyj no -kul tu ro wych. W: B. Sy nak (red.). Lu dzie sta rzy w wa run kach trans - for ma cji ustro jo wej. Gdańsk: Wy daw nic two Uni wer sy te tu Gdań skie go, s. 7–15.

Sy nak, Bru non. 2001. Skut ki trans for ma cji ustro jo wej dla po zy cji spo łecz nej lu dzi sta - rych w Pol sce; wy zwa nie dla ba dań ge ron to lo gicz nych. W: W. Pę dich (red.). Se nio - rzy w spo łe czeń stwach Eu ro py XXI wie ku. Bia ły stok: Sto wa rzy sze nie Wo lon ta ria tu Mię dzy po ko le nio we go, s. 47–58.

Sy nak, Bru non (red.). 2003. Pol ska sta rość. Gdańsk: Wy daw nic two Uni wer sy te tu Gdań skie go.

Sza tur -Ja wor ska, Bar ba ra. 2000. Lu dzie sta rzy i sta rość w po li ty ce spo łecz nej. War sza - wa: ASPRA -JR.

Sza tur -Ja wor ska, Bar ba ra. 2006. Ja kość ży cia w fa zie sta ro ści – pró ba dia gno zy. W: M.

Ha lic ka i J. Ha lic ki (red.). Zo sta wić ślad na zie mi. Księ ga pa miąt ko wa de dy ko wa - na Pro fe so ro wi Woj cie cho wi Pę di cho wi w 80 rocz ni cę uro dzin i 55 rocz ni cę pra cy na uko wej. Bia ły stok: Wy daw nic two Uni wer sy te tu w Bia łym sto ku, s. 303–316.

Szcze pań ski, Ma rek i We ro ni ka Ślę zak -Ta zbir. 2007. Mię dzy lę kiem a po dzi wem: get - ta spo łecz ne w sta rym re gio nie prze my sło wym. W: B. Ja ło wiec ki i W. Łu kow ski (red.). Get to iza cja pol skiej prze strze ni miej skiej. War sza wa: Scho lar, s. 29–52.

Świąt kie wicz, Woj ciech. 1991. Miej skie spo łecz no ści lo kal ne Gór ne go Ślą ska. W: W.

Świąt kie wicz i K. Wódz (red.). Toż sa mość kul tu ro wa miesz kań ców sta rych dziel - nic miast Gór ne go Ślą ska. Wro cław–War sza wa: Za kład Na ro do wy im. Osso liń - skich.

(18)

Świąt kie wicz, Woj ciech. 1992. War to ści re li gij ne i ich zna cze nie w ży ciu miej skiej spo - łecz no ści lo kal nej. W: K. Wódz (red.). Prze strzeń – śro do wi sko spo łecz ne – śro do wi - sko kul tu ro we. Z ba dań nad sta ry mi dziel ni ca mi miast Gór ne go Ślą ska. Ka to wi ce:

Wy daw nic two Uni wer sy te tu Ślą skie go, s. 72–89.

Tu row ski, Jan. 1994. Spo łecz no ści lo kal ne. W: J. Tu row ski. So cjo lo gia. Wiel kie struk - tu ry spo łecz ne. Lu blin: To wa rzy stwo Na uko we KUL, s. 211–237.

Wa li gór ska, Mał go rza ta, Ar tur Bur st man, Zo fia Ko strze wa i Lon gi na Rut kow ska. 2009.

Pro gno za lud no ści na la ta 2008-2035. War sza wa: GUS. De par ta ment Ba dań De - mo gra ficz nych. [pdf], 09.02.2009 [do stęp 28.05.2009], do stęp ny w in ter ne cie:

<http://www. stat. gov. pl/gus/5840_5744_PKL _HTML. htm>.

Wo rach -Kar das, Ha li na. 1983. Wiek a peł nie nie ról spo łecz nych. War sza wa–Łódź:

PWN.

Wódz, Ka zi mie ra. 1991. Sta re dziel ni ce miesz ka nio we w ba da niach so cjo lo gów. W:

W. Świąt kie wicz i K. Wódz (red.). Toż sa mość kul tu ro wa miesz kań ców sta rych dziel nic miast Gór ne go Ślą ska. Wro cław–War sza wa–Kra ków: Za kład Na ro do wy im. Osso liń skich, s. 55–66.

Wódz, Ka zi mie ra. 1998. Pra ca so cjal na w śro do wi sku za miesz ka nia. Ka to wi ce:

„Śląsk”.

Zna mi row ska -So cza wa, Bar ba ra. 2002. Osie dle pod jed nym da chem. „Prze gląd”

12: 25–27.

Zych, Adam A. 1999. Czło wiek wo bec sta ro ści. Szki ce z ge ron to lo gii spo łecz nej. Ka - to wi ce: Wy daw nic two Naukowe „Śląsk”.

Aging Process in Silesia from a Sociological Perspective.

Theoretical Issues and Need for Research

Summary

The aim of the article is to discuss potential consequences of aging process of the population of Silesia. The text highlights certain theoretical problems of old age sociology associated with this issue and suggests areas of research in this field. The author analyzes the process of demographic aging on a mesostructural level. At the beginning of the text local conditions of the isolation and social integration of elderly people in the light of sociological theory and research accentuated in gerontological literature are emphasized. Potential problems of territorial (local) communities undergoing the process of demographic aging are discussed and illustrated by exposing demographic prognoses showing the dynamics of aging in Poland and in our region, analyzing the thesis of degradation of big city settlements that has been put forth by urban sociologists, and discussing the research and press articles on the lives of elderly inhabitants of such settlements. Problems such as the rise of old age enclaves, the potential risk of the formation of old age ghetto’s in aging housing environments, tribalism and the knottiness of the social capital of small, traditional communities gathering seniors in Upper Silesia are examined. The last part of the article, which

(19)

addresses the issues of the social integration of elderly people in our region, shows the complexity of the social integration of this social category. The key issues are generational identity and the intergenerational transmission of cultural heritage and regional history.

Key words: urban sociology, demographic aging of territorial (local) communities, social integration of elderly people, intergenerational transmission of cultural heritage.

Cytaty

Powiązane dokumenty

(1993) przedstawili opis dwóch przypadków z jednostronnym zawałem wzgó- rza, które były przyczyną wystąpienia u nich eksperymentalnych halucynacji słuchowych i

Z drugiej strony działanie człowieka nie jest wyznaczone przez sposób istnienia całej rzeczywistos´ci (której jest cze˛s´ci ˛ a), choc´ struktura tej rzeczywistos´ci jest

Przedstawiono te¿ mo¿liwoœæ wykorzystania piaskowej frakcji odpadów chalcedoni- towych z osadników w kopalni Inow³ódz w przemyœle materia³ów budowlanych, zw³aszcza w

skrócony do dwu tygodni nadzwyczajny skrócony (uchwała tego sejmu 54 ) 1658 sześćniedzielny jest: nadzwyczajny powinno być: zwyczajny zwyczajny. sześciotygodniowy

Incidentally, in the King James Version, Jael smites Sisera, while the Douay Bible says that “the heart of Holofernes was smitten” at the sight of Judith (12:16).. This

It is important for the process from the formation phase to the development phase of a cluster, such as the current science-based emergent RM cluster, that the emergence of

W długim okresie przewiduje się jednak znaczący spadek proporcji udziału pomocy państwa w PKB oraz wzrost udziału środków przeznaczanych n a cele horyzontalne w

Lenartowicz (Poland) presented preliminary results of research of the team from Sociology Institute of University of Physical Education in Warsaw concerning socialization