• Nie Znaleziono Wyników

Istotnie, ideał otwartej struktury społecznej był, ja k pisze A utorka „Stosunkowo najbliższy realiom życia społecznego w latach pięćdziesiątych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Istotnie, ideał otwartej struktury społecznej był, ja k pisze A utorka „Stosunkowo najbliższy realiom życia społecznego w latach pięćdziesiątych"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

RECENZJE 153

W Polsce powojennej, ze względu na potrzeby gospodarki i odbudowy kraju kształcenie stało się masowe i powszechne. O tw artość struktury społecznej i równość szans edukacyjnych dzieci z różnych środowisk społecznych była sztandarowym hasłem społecznej i edukacyjnej polityki państw a. Były po tem u oczywiste racje ideologiczne.

W praktyce była to nie równość - ale wyrównanie szans potom kom rodzin chłopskich i robotniczych (kosztem dzieci dawnych klas posiadających i inteligencji). Istotnie, ideał otwartej struktury społecznej był, ja k pisze A utorka „Stosunkowo najbliższy realiom życia społecznego w latach pięćdziesiątych” . Od połowy lat sześćdziesiątych struktura społeczna staw ała się coraz bardziej zamknięta, spetryfikowana, odzwier­

ciedlając w tym względzie cechy społeczeństw kapitalistycznych. Świadczą o tym prace polskich autorów (K. Zagórski, W. Adam ski, M. Jarosz), jak też - syntetyzujące wyniki badań porów naw czych zjawiska deprywacji także edukacyjnej w latach osiem­

dziesiątych w Polsce, n a Węgrzech, we Włoszech, w Niemczech, USA i innych krajach świata. Por. Dynamics o f Deprivation (red. Z.S. Ferge i S.M. Miller, European Centre for Social W elfare T raining and Research, Wiedeń 1987).

O konsekwencjach rosnącej rozbieżności między nadziejami n a awans społeczny i edukacyjny młodzieży z różnych środowisk i dylematach wyrównywania tych szans - pisze wielu autorów . Są to kwestie często analizowane i rozważane w kontekście transform acji gospodarki, m obilności społecznej, zachowań dewiacyjnych - czy zasad sprawiedliwości, poczucia krzywdy, bezpieczeństwa i perspektywy różnych grup społecznych. Kwestie te znajdują trwałe miejsce w program ach polskich partii, zwłaszcza partii lewicowych. Sądzę, że książka A nny Firkowskiej-Mankiewicz Spór o inteligencję człowieka. Dziedziczność czy środowisko? ma duże walory wyjaśniające również i te kwestie: ich podłoże, kontekst, niektóre racje merytoryczne i ideologiczne.

Jest to zatem książka odpow iadająca na wiele pytań - i stawiająca wiele nowych.

Książka, k tó rą rekom enduję nie tylko socjologom, ale wszystkim ludziom, którym nieobce są trudne problem y współczesnego społeczeństwa.

Maria Jarosz

Nauki społeczne a polityka. Konflikt czy współdziałanie? Pod redakcją T. Borkowskiego.

Zeszyty N aukow e U niw ersytetu Jagiellońskiego M LXIV, Prace Socjologiczne Z. 16, K raków 1992.

Zagadnienie relacji między naukam i społecznymi a polityką stanowi największe wyzwanie dla badaczy społecznych, którzy z jednej strony pragną pozostać niewinni wobec „brudnego” św iata polityki, a z drugiej ulegają pokusie wpływania na tok zdarzeń politycznych ja k o ideolodzy, doradcy, eksperci.

Szczególne dośw iadczenia związane z rolą nauk społecznych w krajach realnego socjalizmu oraz wyzwania, wobec których stają one w okresie transform acji ustrojowej, skłaniają do refleksji nad m odelem takich stosunków, który przyniesie najwięcej pożytku obu stronom .

Om aw iana praca (będąca plonem konferencji naukowej w Uniwersytecie Jagielloń­

skim) ukazuje zarys tytułowej problem atyki i kierunki poszukiwania rozwiązań, uwzględniając negatywne doświadczenia przeszłości. Zawiera ona osiem referatów wraz z zapisem dyskusji nad nimi, dyskusję panelową: „Polski model relacji między

(2)

154 RECENZJE

naukam i społecznymi a ośrodkam i władzy politycznej” , pytania i uwagi do dyskusji panelowej oraz odpowiedzi uczestników dyskusji panelowej. Zamieszczono również streszczenia artykułów w języku angielskim.

W rozdziale wstępnym T. Borkowski wyróżnił podstawowe relacje między nauką a polityką, k tóre z różnych stron są naświetlane w referatach i dyskusjach: 1. Wpływ teorii naukow ych n a teorie czy ideologie polityczne; 2. Wpływ nauki n a świadomość polityków; 3. Relacje między naukow cam i i politykami; 4. Wpływ ideologii politycznych n a świadom ość uczonych, a pośrednio n a teorie naukowe; 5. R ola nauki jako alibi politycznego (nauka ja k o narzędzie propagandy); 6. Wpływ polityki n a relacje wewnątrz środow iska uczonych (np. podziały polityczne); 7. Wpływ nauki n a relacje w ewnątrz środow iska polityków (np. podziały intelektualne). Wymienione relacje są bogato zilustrow ane przykładam i zarówno z okresu realnego socjalizmu w Polsce, ja k i przebudow y systemu społecznego. Z tego ostatniego okresu m ożna wskazać spory, które wybuchły po wyborach samorządowych i parlam entarnych wokół interpretacji frekwencji wyborczej. Zwolennicy poglądu o apatii społeczeństwa polskiego odwoływali się do teorii alienacji lub teorii anomii R .K . M ertona; przeciwnicy natom iast do teorii zachow ań wyborczych - niska frekwencja m a miejsce, gdy ludzie są zadowoleni ze sposobu spraw ow ania władzy. Interpretacje te wskazują n a wpływ poglądów politycznych i ocen sytuacji społecznej na dobór odpowiedniej teorii społecznej.

Losy n auk społecznych w okresie realnego socjalizmu oraz ciągle aktualne zagrożenia dla tych n au k przedstaw ia B. Łagowski w opracow aniu zatytułowanym

„W ola m ocy w naukach społecznych” . N auki m ogą zawierać w sobie element sublimowanej „woli m ocy” , zwłaszcza „gdy wzywane lub nie wychodzą z ram swoich rygorów akadem ickich, by zdziałać coś w polityce, gospodarce lub moralności publicznej” (s. 15). Uczonym grozi wówczas m oralne i intelektualne podporządkow anie się zbiorowości, zarazem niepostrzeżona rezygnacja z własnej, indywidualnej, jedynie realnej podm iotow ości. N ie oznacza to postawy bardziej obiektywnej, lecz samoogra- niczenie się n a rzecz zbiorowego subiektywizmu.

W ychodząc z krytyki rap o rtu PTS pt. „Społeczeństwo polskie II połowy lat 80-tych. P ró b a diagnozy stanu świadomości społecznej” , B. Łagowski formułuje szereg kontrowersyjnych tez pod adresem badań socjologicznych. Apologetyczny stosunek badaczy do świadomości społecznej, przypisywanie jej charakteru norm atywnego oznaczało identyfikację z socjalizmem (zaspokojenie podstawowych potrzeb, utrzymanie ruchliwości pionowej, zapewnienie sprawiedliwości i równości). Stąd paradoksalne twierdzenie filozofa, że masowe ruchy społeczne wyrosłe z frustracji i wysuwające roszczenia pod adresem władzy nie były głównym czynnikiem delegitymizacji systemu, a raczej odw rotnie. Przypisywanie świadomości zbiorowej norm atywnego charakteru prowadzi do tego, że m arzenia traktuje się jak o rację za takim czy innym program em ustrojowym. Tym czasem społeczeństwo polskie dla swojego rozwoju nie potrzebuje realizacji m arzeń, lecz systemu zasad powszechnie obowiązujących, tj. porządku prawnego. Co jed n ak daje się zauważyć to obojętność wobec idei ogólnych i zasad w toczonych walkach politycznych i sporach naukowych, „co oznacza obojętność wobec ustroju, jak i zapanuje ju tro , a to ju tro może przyjść bardzo prędko, prędzej niż się spodziewamy albo obawiam y. N ie m ożna więc wykluczyć, że to ju tro w Polsce może być bardzo podobne do w czoraj” (s. 18). Wydaje się więc, że w arto czasem czytać filozofów dla korzyści płynących z odmiennego spojrzenia na własną działalność badawczą.

(3)

RECENZJE 155

K łopoty polskiej socjologii związane z teoretycznym opisem społeczeństwa realnego socjalizmu analizuje E. M okrzycki w pracy pt. M arksizm, socjologia, realny socjalizm.

A utor wysuwa tezę, że ułom ność teoretyczno-m etodologiczna polskiej socjologii była konsekwencją ścierania się dw u sprzecznych ze sobą tradycji: (1) myślenia o społeczeń­

stwie w kategoriach ideologii socjalistycznej, co skłaniało do patrzenia na rzeczywistość realną poprzez pryzm at „idealnego socjalizmu” - ograniczało to pytania teoretyczne;

(2) metodologicznego myślenia w kategoriach zachodniej „socjologii empirycznej”

(neopozytywizm); tradycja ta ograniczała zarówno pytania, jak i m etody ich roz­

strzygania.

Próby przekroczenia tych ram zaczynają się w latach osiemdziesiątych, głównie w formie zrozum ienia specyficznego sensu (ontologii) realnego socjalizmu. W obec tego swoistego ładu społecznego bezradny jest zarówno m arksizm jako teoria kapitaliz­

m u, ja k i teoretyczno-m etodologiczne koncepcje standardowej socjologii zachodniej.

Szansę tak ą m a aktualnie polska socjologia, co będzie stanowić jej teoretyczny wkład do socjologii światowej.

R ozpatrzeniu różnic (przeciwieństw) między nau k ą a ideologią poświęcił swój referat J. W oleński, którem u dał tytuł „Ideologia, nauka, praw da, pluralizm i ek­

lektyzm” . Rozróżnienia te dokonane zostały z punktu widzenia epistemologicznych tez neopozytywizm u i nie znalazły uznania dyskutantów . N atom iast przychylnie przyjęto tezę, że w naukach społecznych konieczny jest pluralizm teoretyczny i eklektyzm jako niezbędna postaw a intelektualna. Uważam, że wobec złożonego, wieloaspektowego charakteru rzeczywistości społecznej podejście takie jest ja k najbardziej uzasadnione.

U drękam i współpracy socjologa z decydentami w okresie powojennym zajął się J. M ikułowski Pom orski („Socjolog we współpracy z urzędnikiem”). A utor ukazuje, ja k zmieniły się te relacje bądź też zamierały (w okresie stalinizmu czy stanu wojennego) w historii powojennej. Interesujące są też uwagi o roli socjologów w kształtującym się społeczeństwie pluralistycznym, podlegającym prawom wolnego rynku - niewątpliwie wzrośnie zapotrzebow anie n a ich diagnozy, program y zmian i prognozy.

Relacjom między strukturam i politycznymi i mniejszościami etnicznymi poświęcił swoje studium G . Babiński („Porządek polityczny a zróżnicowanie etniczne”). D o ­ świadczenie dow odzi, że każda polityka wobec mniejszości okazuje się na dłuższą metę polityką nieskuteczną (tym bardziej, im więcej ingerencji władzy politycznej w stosunki etniczne). W ynika to z błędnych racjonalizacji, stanowiących podstawy modelu asymilacjonistycznego, który zakłada, iż asymilacja mniejszości jest procesem naturalnym . W praw dzie istnieje ju ż znaczna wiedza i sporo doświadczeń polityki etnicznej, to jednakże politycy znajdują łatwe usprawiedliwienia dla ignoronow ania tej wiedzy. Z całego studium wynika pesymistyczny wniosek, że niewielki jest wpływ nauki na rozw iązanie dylem atów związanych ze stosunkam i etnicznymi. Konsekwencje takiego stanu rzeczy obserwujemy w narastaniu konfliktów narodowościowych i et­

nicznych niemal n a całym świecie.

W zajemne odniesienia dwóch różnych systemów instytucjonalnych, jakim i są uniwersytet i telewizja, analizuje T. G oban-K las na przykładzie telewizyjnych wystąpień profesorów („Telewizyjna profesura: między nauką, polityką a społeczeństwem”).

Najczęstszym tem atem telewizyjnych wystąpień profesorów jest potwierdzanie spraw ­ dzonych wartości, a nie mówienie o konkretnych osiągnięciach. N a ogół wypowiedzi te są m ało kontrow ersyjne i konkretne, jeśli chodzi o informacje. Tymczasem skoro najważniejszą funkcją T V jest społeczne definiowanie ról społecznych, to nadaje ona

(4)

156 RECENZJE

także społecznie podzielane znaczenia takim pojęciom, jak: profesor, uczony, nauka, badania naukow e. Zdaniem A u to ra telewizja raczej obniża autorytet nauki niż go powiększa, gdyż uczeni raczej są „używani” przez TY, aniżeli jej „używają” . M uszą oni dążyć do przekonania widzów (i zarazem potencjalnych wyborców) o ważności nauki i doniosłości badań naukow ych, co m a wpływ m.in. na przydział środków na naukę w systemie dem okratycznym .

Zagadnienie autonom ii działań polityka rozpatruje K. Pałecki w artykule „W spół­

czesny model polityka w świetle filozofii polityki” . Legitymizacja kreacyjnej działalności polityka wymaga uzyskania przez niego przyzwolenia danej społeczności. Legitymacja praw na jest niewystarczająca, gdyż praw o może być manipulowane przez ośrodki władzy politycznej (por. przeciwstawny pogląd B. Łagowskiego). Polityk powinien szanować zasadę autonom ii także wobec swoich przeciwników politycznych. Nie może on ulegać indoktrynacji - idee m uszą być traktow ane instrum entalnie, aby nie stały się celami sam oistnym i. Polityk autonom iczny odrzuca zarówno zasadę maksymalizacji środków, ja k i p raktykę ich rozrzutnego stosowania w imię osiągnięcia danego celu.

Przedstawiony przez K. Pałeckiego model norm atywny polityka mógłby stanowić pewne remedium n a schorzenia rodzącej się demokracji parlam entarnej w Polsce.

T rudno jest oczywiście przedstaw ić bogactwo przemyśleń autorów w krótkim przeglądzie, jednakże z tego, co zasygnalizowano wydaje się, że w arto sięgnąć po tę książkę. W prawdzie, ja k w każdej pracy zbiorowej, autorzy operują na różnym szczeblu abstrakcji, eksponują różne - często odległe od siebie - aspekty tytułowej problem atyki, to jed n ak wszyscy zajm ują się relacjami między naukam i społecznymi a różnymi dziedzinam i polityki.

Stanisław M arczuk

Podręczniki dla ankieterów

Podręcznik socjologicznych badań ankietowych. Ankieter w procesie badawczym. Praca zbiorowa: P. Daniłowicz, Z. Sawiński, F. Sztabiński, P.B. Sztabiński, A.P. W ejland.

IFiS PA N , W arszaw a 1992, 174 s.

Pierwszymi wydanymi po wojnie ogólnymi podręcznikami metod i technik były J. Szczepańskiego Techniki badań społecznych (Łódź, 1951) oraz S. Szostkiewicza Procedury i techniki badań socjologicznych (W arszawa, 1960, 1961, 1962, 1964). Obu podręczników używano bardzo długo w całej Polsce, a S. Szostkiewicza Procedury...

także i za granicą (książka została przetłum aczona na czeski i słowacki). Prace te ukazały się w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych i ich zawartość, niezależnie od niewątpliwych do dziś dnia walorów, ju ż daw no nie odpow iada współczesnym, coraz to szerszym i nowym potrzebom , uwzględniającym także ostatnie osiągnięcia i „m ody”

w metodologii i m etodyce zachodniej. (N p. w skrypcie J. Szczepańskiego bardzo dużo miejsca pośw ięcono obserwacji i jej rodzajom, a stosunkowo mało - technikom kwestionariuszowym; nie mogło też być mowy np. o zastosowaniach psychologii poznawczej w „sondażach” , o wielu technikach jakościowych uprawianych obecnie itd.). Toteż od lat mówiło się o konieczności napisania nowoczesnego, obszernego i własnego (tj. autorstw a polskiego) podręcznika metod i technik, który służyłby

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przedstawienie zjawiska korporatyzacji rynku usług weterynaryjnych i jego wpływu na przyszłość i kształt zawodu lekarza weterynarii w oparciu o do- świadczenia

Postrzegana jakość produktu w procesie co-brandingu jest wyższa niż po- strzegana jakość pojedynczej marki, nawet jeśli jest powiązana z marką o niskim kapitale, a

Niektórym kojarzy się ono za pewne z trudem, wysiłkiem i poświęceniem, innym – z dobrocią, ciepłem, czułością, poczuciem bezpieczeństwa?. A z czym kojarzy

cisco“ könnten eine konsequente Fortsetzung von „Rodzinna Europa“ sein, wenn auch hier die Chronologie und die lineare Perspektive mit der für das Selbstporträt typischen,

Although it is hard to pinpoint patterns in the discrete emotional experiences of our participants, our findings clearly indicated that joy (or desire for joy) and guilt are the

strategy of development (decided near the end of eightieth of 20th century) 51 , they have been constantly orientated on creation of friendly environment of residing, attractive

Ruda Śląska-Bielszowice nr KRS: 0000227877 Cele statutowe: propagowanie kultu- ry fizycznej i sportu; organizowanie wychowania fizycznego dzieci i mło- dzieży; stwarzanie

Przygotowujemy te aranżacje sami lub z plastykami, poprzedzając je przy­ gotowanymi dla nich sesjami filmowymi i prezentacjami materiałów fotograficz­ nych, starając