• Nie Znaleziono Wyników

Kościół, którego nie było – Kościół katolicki w Czechosłowacji w dobie komunizmu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kościół, którego nie było – Kościół katolicki w Czechosłowacji w dobie komunizmu"

Copied!
25
0
0

Pełen tekst

(1)

Paweł Boryszewski

Kościół, którego nie było – Kościół

katolicki w Czechosłowacji w dobie

komunizmu

Saeculum Christianum : pismo historyczno-społeczne 8/1, 235-258

(2)

Saeculum Christianum 8 (2001) nr 1

PAW EŁ BO R Y SZEW SK I

KOŚCIÓŁ, KTÓREGO NIE BYŁO

- KOŚCIÓŁ KATOLICKI W CZECHOSŁOWACJI

W DOBIE KOMUNIZMU

Jeśli spojrzymy na życie Kościoła katolickiego w Czechosłowacji w czasach kom unizm u z dzisiejszej perspektywy, to wydaje się, że powstawanie różnych tajnych inicjatyw jest logiczną konsekwencją tego, co się działo na zewnątrz: internow ano biskupów, rozw iązano zakony, zabrano Kościołowi wszystkie szkoły, zlikwidowano większość pism katolickich, zakazano działalności wszystkim organizacjom : kościelnym i katolików, młodzieżowym, akadem ic­ kim, m ęskim i żeńskim ; poddano duchownych tak ścisłej kontroli, że właściwie byli więźniam i własnych parafii. Nic zatem dziwnego w tym, że pewnej części ludzi wierzących: duchownych i świeckich nie wystarczał ten zakres swobody rozwoju życia religijnego, który dopuściło państw o socjalistyczne. F enom en tajnego życia religijnego, na tak szeroką skalę nie pojawił się w żadnym innym państw ie bloku wschodniego.

W artykule tym przedstaw iam podstaw owe założenia, cele i m etody walki z K ościołem oraz cztery formy działania K ościoła katolickiego w C zechosło­ wacji. Dwie z tych form miały w obec państw a status politycznie legalnych. Dwie pozostałe były w obec państw a politycznie nielegalne, a przynależność do nich pociągała za sobą, w przypadku odkrycia tego faktu przez StB (Statni B ezpecnost, odpow iednik polskiej SB), z realną groźbą sankcji negatywnych. Chodzi o Kościół założony przez Feliksa D.M . D avidka, zwany „Davidkowym ” albo „społeczeństw em K oinótes” oraz tajny Kościół, w tym przypadku skupię się jedynie na zgrom adzenia zakonne. O m aw iając wyszczególnione formy działania K ościoła katolickiego, odw ołuję się, w kilku przypadkach, do w ypo­ wiedzi osób, z którym i przeprow adzono wywiady. Jest to o tyle uzasadnione, że przywoływane wypowiedzi pochodzą od osób bezpośrednio włączonych w którąś z form działania Kościoła.

Sowiecki model walki z Kościołem w Czechosłowacji

B adacze zainteresow ani kom unizm em wskazują na zasadnicze podobień­ stwa tego systemu w tych krajach, w których kom uniści realizowali swoją wizję

(3)

2 3 6 PAWEŁ BORYSZEWSKI P ]

budow ania nowego porządku, mówią wręcz o tzw. „m odelu sowieckim ” dosyć w iernie powielanym w krajach bloku wschodniego; praktyka ustrojow a typu sowieckiego zm ierzała do hom ogenizacji wszystkich krajów, gdzie została w prow adzona. Jedną z zasadniczych cech tego m odelu była wrogość wobec chrześcijaństwa, które „analizując na płaszczyźnie socjologicznoekonom icznej obarczano zarzutem współpracy z klasą posiadaczy” 1. M ówiono, że chrześci­ jaństw o jest siłą kreującą m odel życia społecznego oparty na niespraw iedliw o­ ści2. P onadto religia ma ch arak ter alienacyjny, iluzoryczny i irracjonalny. G łę­ boka niechęć w obec chrześcijaństw a rozprzestrzeniała się ze Zw iązku Sowiec­ kiego za przyczyną K om internu, „sztabu generalnego rewolucji św iatowej”3, w którym dom inującą rolę odgrywała p artia bolszewicka. W czasie trw ania III K ongresu K om internu w czerwcu 1921 sprecyzow ano kierunki program ow e działania partii kom unistycznych,sform ułow ano zasady, m etody oraz cele jej działania. N ie deklarow ano w prost walki z religią, wynikała ona je d n ak w spo­ sób oczywisty z założeń ideowych. O d czasu tego kongresu do 1948 r. kom uni­ ści w mniejszym lub większym stopniu tolerow ali istnienie religii. D o piero zdo­ bycie pełni władzy w krajach E uropy Środkow o-W schodniej uruchom iło p ro ­ ces radykalizującej się walki z religią.

Pierwsze symptomy zaostrzania się kursu partii kom unistycznej w obec K o­ ścioła w E u ro p ie Środkow o-W schodniej miały miejsce w 1947 r., kiedy to we w rześniu na naradzie przedstaw icieli dziewięciu partii komunistycznych w Szklarskiej Porębie pow ołano K om inform czyli Biuro Inform acji Partii K o­ munistycznych i Robotniczych. W czasie tej narady po raz pierwszy mów iono o podziale świata na dwa przeciwstaw ne obozy, a w wygłoszonym referacie A. Ż danow podkreślał potrzebę intensyfikacji walki ideologicznej, szczególnie zaś zniszczenie Kościoła katolickiego we wszystkich krajach bloku w schodniego4. Ż danow zalecał, aby scenariusze tej walki o p arte zostały na radzieckich do­ św iadczeniach z lat dwudziestych zdobytych w walce z K ościołem praw osław ­ nym. W praktyce zalecenia Ż danow a różnie były realizow ane w poszczegól­ nych krajach bloku radzieckiego.

Jeżeli za kryterium podziału państw E u ro p y Środkow o-W schodniej przy­ ją ć sto p ień realizacji „sowieckiego m o d e lu ” relacji państw o-K ościół, to m o ż­ na wyróżnić trzy typy państw . Pierwszy jednoelem entow y tworzyła Polska, w której pozycja K ościoła była, ja k na w arunki realnego socjalizm u, w yjątko­ wa. K ościół cieszył się w zględnie dużym zakresem swobody. D rugi typ tw o ­ rzyły Węgry, Jugosław ia i D D R . W tych krajach zakres sw obody działania

'S . K o w a lc z y k , Bóg w myśli współczesnej.Wrocław 1982. s. 49. 2 K. M a r k s , Kiytyka ekonomii politycznej.T. 1. Warszawa,1962, s. 84-85.

3S. C o u r t o i s , N. W e r th , J.L. P a n n ę , A. P a c z k o w s k i, K. B a r t o s e k , J. L. M a r - go 1 i n, Czarna księga komunizmu. Zbrodnie, tenor, prześladowania.Warszawa 1999, s. 260.

(4)

[3] KOŚCIÓŁ KATOLICKI W CZECHOSŁOWACJI 237

K ościoła był mniejszy niż w Polsce. W ładza państw ow a godząc się na istn ie­ nie hierarchii, stru k tu r kościelnych oraz kontaktów z W atykanem wyraźnie ograniczała możliwości działania duszpasterskiego K ościoła, szczególnie zaś ograniczenia dotyczyły edukacji religijnej, w ychowania religijnego, aktyw no­ ści społecznej i dobroczynnej. Z trzecim typem mam y doczynienia w R u m u ­ nii, Bułgarii i Czechosłow acji. Z tych trzech państw bodajże najwierniejszym uczniem Moskwy była K om unistyczna P artia Czechosłow acji. S chem at walki z K ościołem przebiegał w Czechosłow acji ściśle w edług radzieckich w zor­ ców. W czerwcu 1948 K. G ottw ald, na n aradzie przywódców partyjnych w Karłowych W arach, pow iedział: „M yślę, że pow inniśm y iść w kierunku odłączenia K ościoła katolickiego od W atykanu. O dsunąć go tak daleko, aby się z W atykanem rozszedł i stał K ościołem narodow ym (...) żadnych sporów dotyczących kultu czy rytuału nie będziem y prow adzić, ale precz od Rzymu w k ierunku K ościoła narodow ego. Jest to zadanie b ardzo tru d n e, (...)jest k o ­ niecznym K ościół zneutralizow ać i wziąć go we w łasne ręce, po to, aby służył reżim ow i.”5. Szczegółową i długofalow ą strategię zniszczenia K ościoła k a to ­ lickiego zbudow ali: p rezydent K. G ottw ald, se k re tarz generalny KPC z R. Slańskio i A. Ć epićka - m inister sprawiedliw ości, członek tzw. „kościelnej szóstki”, nieform alnej w ew nątrzpartyjnej organizacji odpow iadającej za r e ­ alizację polityki w yznaniow ej6. W edług nich zniszczenie K ościoła kato lick ie­ go pow inno być rozłożone na trzy etapy. Pierwszy e tap składał się z czterech celów: 1 - w yrobić w śród w ierzących dod atn ie p rze k o n an ie o postaw ie reżi­ mu w obec religii, 2 - przedstaw iać i dem askow ać h ie ra rc h ię jako sługę obcej mocy - W atykanu, 3 - przygotow ać system prawny, który z jed n ej strony b ę­ dzie ograniczał możliwości działania K ościoła, z drugiej strony będzie sta n o ­ wił podstaw ę do spraw ow ania pełnej k o ntroli nad K ościołem , 4 - ścigać i k a­ rać wszystkie próby wykorzystywania religii przeciw polityce państw a. D rugi etap to dwa cele: 1 - p o tró jn a izolacja hierarchii: biskupów od księży, księży od ludzi wierzących, jednych i drugich od siebie, 2 - w ytw orzenie now ego urzędu: Zw iązku P rzedstaw icieli Czeskich i Słowacki H ierarchów i K ato li­ ków. U rz ąd ten byłby jedynym forum , z którym w ładza rozm aw iałaby jako z przedstaw icielam i całego K ościoła. Trzeci etap to je d e n cel - zw iększenie izolacji od W atykanu, na tyle szczelne, że „Z w iązek” p roklam uje pow stanie K ościoła narodow ego, przejm ie m ajątek kościelny i wyświęci w łasnych bisku­ pów 7. Powyższy plan został przedstaw iony przez Slańskiego w czasie zjazdu członków K om inform u w B elgradzie w 1948 r. Zyskał on wysokie uznanie w oczach Ż danow a, M alenkow a i Susłowa. W edług słów Slańskiego delegaci

5 K. K a p 1 a n, Komunistę a cirkev - konflikt w polovine 1949 s. 63.

6 V. Va ś k o, Nenmlcena K ivnika katolicke cirkve v Ceskoslovenskn p o dnihe svetove valce. T. 2. Praha 1990, s. 34.

(5)

2 3 8 PAWEŁ BORYSZEWSKI [4]

sowieccy: „gratulow ali nam św ietnego planu i wyrażali nadzieję, że się uda go zrealizow ać”8.

Przyjęta strategia walki z Kościołem została bardzo szybko wprow adzona w życie, wyznaczając jakość relacji państwo-Kościół na blisko trzy dekady od 1950 do 1980 r. w praktycznie niezm iennej postaci. Przyjęte założenia wyzna­ czyły kilka priorytetów , w śród których szczególne znaczenie miała:

1. Walka z religią jako taką. K westia jest o tyle zajm ująca, że wbrew pozo­ rom chaosu i pewnej niespójności walka z religią w Czechosłow acji m iała cha­ rak te r przem yślany i długofalowy. Świadczą o tym zarów no dokum enty w for­ m ie instrukcji rozsyłanych do lokalnych w ładz partyjnych9, ja k rów nież zgodne p rzekonanie wielu obserw atorów i uczestników tych w ydarzeń10. W skazują oni dosyć jednoznacznie, że je d n ą z charakterystycznych cech kom unizm u w wy­ daniu czechosłow ackim było literalne kopiow anie wzorów sowieckich: „Ko­ m unistyczna P artia Czechosłowacji wychodzi w polityce walki z religią nie tyl­ ko z podstawowych tez m arksistow sko-leninow skich lecz także z praktycznych dośw iadczeń K P Z R i państw a radzieckiego w tej dziedzinie (...) w naszym państw ie do tej pory (w latach 1948-1960 przyp. au to ra ) w m aksym alny spo­ sób realizow ana była zasada dem okratycznego traktow ania religii. Jest to nie­ zgodne z leninow skim rozum ieniem problem u religii w państw ie (...) trzeba więc idąc za w zorem sowieckim podjąć zdecydow aną, pryncypialna walkę z przeżytkam i religii (...) nie idzie o to, aby członek partii nie chodził do Ko­ ścioła, lecz aby religii w ogóle nie było” 11. O stateczny cel walki z religią pole­ gał więc na ukształtow aniu nowego człowieka, u k tórego „religijny obszar osobow ości zostanie zastąpiony m oralnością kom unistyczną. Inaczej mówiąc we wszystkich rep resjach skierow anych w obec K ościoła, religii i ludzi w ierzą­ cych, chodziło nie tyle o w ypchnięcie religii z życia społecznego i zam knięcie jej w m urach św iątyń czy dom ów prywatnych; był to tylko e ta p pośredni, ile o doprow adzenie do pow stania ateistycznego społeczeństw a. Powyższe kon­ statacje m ogą wydać się banalne, rzecz je d n a k w tym, iż w Czechosłowacji owe ideologiczne frazesy w stopniu daleko większym niż m iało to miejsce w Polsce, na W ęgrzech czy w Jugosław ii były z całym przek o n an iem i konse­ kw encją w cielane wżycie. C hoć bezpośrednie rep resje w obec ludzi przyznają­ cych się do wiary w B oga skierow ane były p rzed e wszystkim do osób o wyż­ szym poziom ie w ykształcenia, zajm ujących jakieś strategiczne z punktu wi­ dzenia władzy kom unistycznej stanow iska (m.in. nauczyciel, bibliotekarz, le­

8 K . K a p l a n , Komuniste a cirkev - konflikt w polovine 1949 r ., s . 9 2 . 9 J. Z u b e k , The Church o f Silence in Slovakia. N e w Y o r k 1 9 5 0 , s . 5 0 - 5 2 .

10 L . N e m e c , The Communist ecclesiology during the Church State relationship in Czecho­ slovakia 1945-1967. R e p r i n t e d f r o m „ P r o c e e d i m g s o f t h e A m e r i c a n P h i l o s o p h i c a l S o c i e t y ” 1 9 6 8 , n r 1 1 2 , s . 2 6 7 - 2 7 0 .

(6)

[5] KOŚCIÓŁ KATOLICKI W CZECHOSŁOWACJI 239

karz itp.) oraz m ieszkańców m iast, to w zasadzie człowiek jaw nie deklarujący się jako wierzący skazywał się w pewnym stopniu na m arginalizację społeczo- zawodową: „staw ał się pariasem , niedotykalnym , którego cień m ógł zniszczyć czyjąś k arierę (62,D ,Z , SK)12. Walka z w iarą w Boga jako taką była więc przedm iotem p erm anentnych nacisków ideologicznych. Jeżeli spojrzeć na rozkład wiary w Boga z perspektyw y czterdziestu trzech lat kom unizm u od ro ­ ku 1946 do 1989, to zobaczymy jak drastycznie spadla liczba osób określają­ cych się jako wierzący w Boga a wzrosła ateistów ; w 1946 r. ponad 60% C ze­ chów i 90% Słowaków deklarow ało w iarę w Boga - odsetek niewierzących w tym roku w Czechach wynosił ok. 10%, na Słowacji zaś 5% . Trzy dekady później, w 1979 r. w C zechach proporcje się odwróciły: nieco więcej niż 20% badanych deklarow ało w iarę w Boga, natom iast blisko 70% określało się jako niewierzący; na Słowacji natom iast ok. 50% ludzi wierzyło w Boga a blisko 30% odrzucało w iarę w jego istnienie. W 1985 r. w skaźnik osób wierzących spadł: w C zechach do poziom u ok. 17%, na Słowacji zaś do poziom u 37%. Rów nocześnie odsetek niewierzących osiągnął m aksym alny poziom 70% w C zechach i 33% na Słowacji. Tendencja ta z różnym i chwilowymi w ahania­ mi utrzym ała się do w obydwu państw ach do 1990 r.,r\

2. K ształtow anie nowej, socjalistycznej m oralności. D ziałania zm ierzające w tym kierunku były bardzo natarczywe i bezwzględne. Forsow ano więc m odel socjalistycznej m oralności, przeciw staw iając go jak to mówiono, m oralności burżuazyjnej14. Proces ten m iał ch arak ter kompleksowy, w podwójnym tego słowa znaczeniu, obejm ow ał bowiem z jednej strony całe społeczeństwo, z d ru ­ giej zaś strony stosow ano w jego w drażaniu wszystkie d ostępne metody: od ła ­ godnej perswazji począwszy na ostrych represjach skończywszy. Ideologiczni stratedzy mieli je d n ak świadomość, że nie wszystkie grupy społeczne w równy sposób są po d atn e na indoktrynację. W Czechosłowacji takim i grupam i były: kobiety, osoby starsze, robotnicy, urzędnicy, intelektualiści, duchowni. W sto­ sunku do tych kategorii społecznych - z wyłączeniem dwóch pierwszych - nie było ze strony reżim u jakichś szczególnych działań mających za cel kształtow a­ nie ich m oralności. Stosow ano raczej m etodę eliminacji ich z życia społeczne­ go. Służyła tem u k arna ustaw a adm inistracyjną nr 88 z 12 lipca 1950, na mocy której m ożna było zesłać do obozu pracy każdego kto dawał dowody wrogiego nastaw ienia do ludowego porządku dem okratycznego republiki lub do jego

12 Skróty oznaczają co następuje: wiek, DIS duchowny/świecki, Z /nZ - zaangażowany/ nie- zaangażowany w tajny Kościół, Sk/Cz - respondent zamieszkujący na Słowacji lub w Cze­ chach.

|:' Strcdni Evropa: Prehled a srovnani.Red. J u k 1 J,. H o u s t o n T., W o r t h i n g - D a v i e s R., R u s s c 1, Praga 1992.

" M. L i f a n o v, Prevahci komunisticke moralky nad upadkovou moralkou biirźucizni spoleć- nosti.Praha 1951; A. Ś a r i j a, O niektórych otazkach komunistyckej moralky.Bratislava 1952.

(7)

2 4 0 PAWEL BORYSZEWSKI [6]

budow ania. Bardzo dużo uwagi pośw ięcano natom iast dzieciom, młodzieży, studentom , rodzinie.

3. Z erw anie m iędzypokoleniow ego dziedzictwa religijnego, poprzez ate- izację m łodego pokolenia. W Czechosłow acji kom uniści podejm ow ali szereg działań mających za ogólny cel jeśli nie pozbaw ienie w ogóle, to przynajm niej radykalne ograniczenie wpływu Kościoła na m łodzież szkolną. Je d en z ele­ m entów tej strategii polegał na zniechęcaniu rodziców do posyłania dzieci na lekcje religii, jak również na wywieraniu wpływu na sam e dzieci, aby przestały uczęszczać na katechezę. Z ad a n ie było o tyle łatw e, że lekcje religii odbywały się w szkołach, nad którym i państw o spraw ow ało szczegółową kontrolę, kła­ dąc bardzo duży nacisk na form ację ideow ą dzieci i młodzieży w edług w zor­ ców pedagogiki m arksistow sko-leninow skiej. R ów nocześnie państw o ingero­ w ało w treści program ow e nauki religii w ten sposób, że dopuściło do użytku w szkołach podstawowych je d en , ocenzurow any podręcznik do nauki religii. Podręcznik ten choć w znawiany osiem razy, tylko raz został uzupełniony i to w bardzo ograniczonym za k resie .15 N ato m iast do szkół zasadniczych zaw odo­ wych i średnich, w ogóle nie było zatw ierdzonego przez w ładzę państw ową p o d ręc zn ik a .16 Zjawiskiem nie do pom yślenia było także, aby nauczyciel ujaw­ nił w obec uczniów swój pozytywny stosunek do religii, nie mówiąc ju ż o tym, żeby m ógł być praktykującym członkiem jakiegoś Kościoła. B ardzo silne naci­ ski ateizacyjne skierow ane na szkołę, przynosiły różny efekt. W zgodnej opinii duchow nych, z którym i przeprow adziłem wywiady, dzieci rodziców m ieszka­ jących na wsiach i w m ałych m iasteczkach częściej uczęszczały na lekcje religii całą klasą niż dzieci rodziców z dużych miast. Tam na religii zostaw ała n ie­ w ielka część uczniów. Mówi o tym m.in. J. D urica S.J., pracujący przez pew ien czas jak o k atec h eta w Bańskiej Bystrzycy. W spom ina, że z klasy liczącej 30 dzieci na religię uczęszczało ok. siedm iu osób. Podobna sytuacja była w P ra ­ dze, Pilźnie, Bratysławie.

4. D oprow adzenie do zaniku wszelkich przejaw ów kultu religijnego: p ra k ­ tyk religijnych, działań mających za cel pogłębianie wiary i wiedzy religijnej jak też w spólnoty parafialnej. Instytucją, któ ra w szczególny sposób zasłużyła się w walce z K ościołem był K om itet do Spraw Obywatelskich (Z P O Z ), dysponują­ cy m iesięcznikiem Nowa Droga. Podstawowym zadaniem tego K om itetu było „wzm ożenie działalności na polu wychowania św iatopoglądow ego” . Pod tym ogólnym hasłem kryły się działania zm ierzające jeśli nie do zlikwidowania, to

15 Był to Katechizmus, podręcznik do nauki religii w szkołach podstawowych, anonimowe­ go autora. Najstarsze, trzeci z kolei wydanie, do którego udało mi się dotrzeć pochodzi z 1973, opublikowane nakładem S SW Trzawa i CN Bratislava. Pierwsza i jedyna modyfikacja treści podręcznika miała miejsce w 1984 r., kiedy to pojawiło się wydanie ósme.

16 Pierwszy podręcznik do nauki religii w szkołach średnich pojawił się około 1983-84 ro­ ku jako samizdat, był to Katechizmus katolickeho nabożeństwa, tom I-IV.

(8)

[7] KOŚCIÓŁ KATOLICKI W CZECHOSŁOWACJI 2 4 1

przynajm niej do radykalnego ograniczenia wszelkich przejawów kultu religij­ nego. Z ustaleń tego K om itetu wynikało, że w 1979 r. zostało ochrzczonych 60% nowo narodzonych dzieci. W edług założeń K om itetu ten wskaźnik winien do 1985 r. spaść do poziom u 2%. Aby założony cel zrealizować, K om itet o p ra ­ cował system „personalnych bonusów ” . Z a „indywidualne pow itanie dziecka” otrzymywało się 50 punktów, za ślub cywilny 20 punktów , za świecki pogrzeb 200 punktów . Z eb ran ie odpow iedniej liczby punktów upraw niało do otrzym a­ nia nagrody17. Skala nagród była szeroka od m ieszkania, poprzez talon na sa­ m ochód, wycieczkę zagraniczną, do awansu w pracy, czy przyjęcia dziecka na „m odny” kierunek studiów. System „bonusów ” był dosyć elastyczny, m ożna było zyskać więcej punktów , jeżeli m łoda para, czy rodzice po indywidualnym przyw itaniu dziecka bezpośrednio po cerem onii, udali się z bukietem kwiatów pod pom nik Lenina.

O pierając się na wynikach badaniach prowadzonych przez m arksistow skie­ go socjologa L. Sivaka, widać, że na Słowacji w roku 1968 uczęszczało na Mszę św. regularnie i nieregularnie 74% , modliło się indywidualnie z różną częstotli­ wością 78% badanych, a adekw atne wskaźniki w roku 1986 wynosiły od p o ­ w iednio 44% i 4 7 % 18.

W Czechach natom iast spadek poziom u praktyk religijnych był jeszcze większy niż na Słowacji. O pierając się na różnych szczegółowych badaniach, widać, że odsetek osób uczestniczących w regularny i nieregularny sposób we Mszy św. spadł z ok. 80% w 1950 r. do poziom u ok. 30% w 1985 r., nieco p rze­ kraczając go na M oraw ach i schodząc poniżej w C zechach.19 Jakakolw iek by nie była w artość szczegółowych wyników, to z całą pewnością ilustrują one ogólną tendencję polegającą na odchodzeniu mieszkańców Czech i Słowacji od praktyk religijnych. M ożna pójść dalej i przypuszczać, że badania te w wielu przypadkach prezentow ały trafną diagnozę stanu praktyk religijnych. D o ta ­ kiego w niosku skłaniają wyniki badań przeprow adzonych w 1992 r. na re p re ­ zentatyw nych próbach katolików i p rotestantów mieszkających m.in. w C ze­ chach i na Słowacji. Wynika z nich, że regularnie uczestniczy we Mszy św. 56%

17 A . H 1 i n k a . Siła słabych a słabost silnych, Cirkev na Slovensku v rokoch 1945-89. Z a g r e b 1 9 8 9 , s .2 4 5 - 2 4 6 .

18 L . S i v a k , Sociologickyprieskum naboźenskychpodujati na Slovensku w roku 1985. Situ- aćna sprava II, B r a t i s l a v a 1 9 8 6 ; t e g o ż : Sekularizacia a vyvoj religiozity na Slovensku v rokoch 1968-1986:. „ A t e i z m u s ” 1 9 8 9 , n r 4: Sociologicky prieskum naboźenskeho zivota na slovensku v roku 1986. Situaćna sprava III, B r a t i s l a v a 1 9 8 7 . Sociologicky prieskum naboźenskeho źivota na slovensku v roku 1986. Situaćna sprava IV, B r a t i s l a v a 1 9 8 8 .

19 P . P r u s a k , Prićiny pretivavania naboienstva v socialisiyckej spoloćnosti. „ A t e i z m u s ” 1 9 8 5 , n r 4 ; R . R o ś k o Zabojovny dialektickomaterialisticku sociologiu. „ S o c i o l o g i a ” 1 9 8 3 , n r 1, s. 1 9 - 2 1 ; P a v l i k C ., Cirkevnopoliticka situacia v Ćeskoslovensku na zadatku ćtridsiatych ro- kov. „ A t e i z m u s ” 1 9 8 7 , n r 4 , s . 3 7 5 - 3 8 0 ; J . M u z i k , Dialektika formovani socialistickeho vedo- mi. P r a h a 1 9 8 0 , s. 2 7 .

(9)

2 4 2 PAWEŁ BORYSZEWSKI

katolików słowackich i 29% katolików czeskich.20 Powyższe zestaw ienie po k a­ zuje, że naciski ideologizacyjne wywierane przez kilka dziesięcioleci na w ierzą­ cych w C zechach i Słowacji przyniosły pewien efekt, przynajm niej w sferze praktyk religijnych.

Z możliwością intelektualnej refleksji nad wiarą było w Czechosłowacji p o ­ dobnie jak z pogłębianiem wiary. Praktycznie w oficjalnych strukturach kościel­ nych takich inicjatyw nie było. Z pewnych względów trudniej nawet było rozwi­ jać wiedzę niż wiarę religijną. Teoretycznie udział np. we Mszy św może być czynnikiem pogłębiającym w iarę, aby natom iast pogłębiać wiedzę religijną, trzeba czytać, spotykać się dyskutować. Tego zaś w żadnym przypadku w Cze­ chosłowacji robić nie było można. D ość powiedzieć, że przez cały czas kom uni­ zmu obowiązywał jeden podręcznik do katechizacji, albo księdzu nie wolno by­ ło bez zgody sekretarza do spraw kościelnych, odbyć z kandydatam i do m ałżeń­ stwa rozmowy, nie mówiąc już o przeprow adzeniu kursu przedm ałżeńskiego. Nic więc dziwnego w tym, że je d en z pierwszoplanowych celów działania tajne­ go Kościoła polegał na budow aniu katolickich elit intelektualnych, służyły temu w odniesieniu do świeckich: spotkania dyskusyjne, lektury przemyconych wy­ dawnictw, sem inaria, wykłady, działalność sam izdatowa, czy kolporterska. W odniesieniu do kandydatów do życia zakonnego czy duchownego, tajne se­ m inaria duchowne czy wyjazdy zagraniczne na studia teologiczne. Jakkolwiek by oceniać poziom intelektualny tych inicjatyw, był on zdecydowanie wyższy od tego co proponow ała w ładza poprzez własne wydawnictwa, działania proreżi- mowych organizacji duchownych czy oficjalnych sem inariów duchownych.

5. Wyłącznie katolików świeckich z życia parafii. N ie w chodząc zbyt szczegó­ łowo w zawiłości teologicznych definicji osoby świeckiej i jej miejsca w Kościele, trzeba jed n ak w kilku słowach problem zreferować. O d czasu Soboru W atykań­ skiego II rozróżnia się szersze i węższe znaczenie pojęcia świecki. W pierwszym znaczeniu: „Pod nazwą świecki rozum ie się tutaj wszystkich wiernych chrześci­ jan, nie będących członkami stanu kapłańskiego i stanu zakonnego prawnie ustanow ionego w Kościele, mianowicie wiernych chrześcijan, którzy jako Lud Boży i uczynieni na swój sposób uczestnikam i kapłańskiego, prorockiego i kró­ lewskiego urzędu Chrystusowego, że swej strony sprawują właściwe całem u lu­ dowi chrześcijańskiem u posłannictw o w Kościele i świecie” (KDK,1968, s. 203). Inaczej mówiąc Sobór, nie podając ścisłej ontologicznej definicji, opisowo charakteryzuje status świeckiego w Kościele. W zgodzie z ustaleniam i Soboru pozostają postanow ienia nowego Kodeksu Prawa Kanonicznego, który w księ­ dze II najpierw mówi o wiernych tzn. świeckich i duchownych (.Kodeks Prawa

Kanonicznego, kan. 204-223, s. 107-113), na drugim miejscu traktuje o w ier­

nych świeckich (kan. 224-231, s. 113-115), dopiero na trzecim miejscu zajmuje

(10)

[9] KOŚCIÓŁ KATOLICKI W CZECHOSŁOWACJI 2 4 3

się świętymi szafarzam i, czyli duchownym (kan. 232-297, s. 117-143). Drugie, węższe rozum ienie pojęcia świecki przedstaw ia S obór w zdaniu: „W łaściwością specyficzną laików jest ich ch arak ter świecki (KDK.1968, s. 203). Owo rozu­ mienie staje się bardziej przejrzyste jeśli oprze się je na fundam encie teolo­ gicznym i praw nokanonicznym . W oparciu o ten fundam ent papież Paweł VI w adhortacji apostolskiej Evangelii nuntiancli, rozwija soborowy dokum ent, precyzując obowiązki świeckich:. „Polem właściwym dla ich ewangelizacyjnej aktywności jest szeroka i bardzo złożona dziedzina polityki, życia społecznego, gospodarki, dalej dziedzina kultury, nauki i sztuki, stosunków m iędzynarodo­ wych, środków przekazu społecznego (...)”21. Rów nocześnie arcybiskup West- m insteru B. H um e przestrzega przed niebezpieczeństw em sekularyzacji ka­ płaństw a i przed klerykalizacją świeckich, piszę więc: „Czy świeccy muszą przejm ow ać na siebie zadanie uświęcania rzeczywistości świata, podczas gdy w zbronione jest im pełnienie odpowiedzialnej roli w życiu parafii, ich dekana­ tu i ich diecezji?”22. O dpow iedzią kardynała jest jednoznaczne nie.

W zgodnym przekonaniu duchownych i świeckich - uczestników życia religij­ nego w czasach komunizmu, aktywność duszpasterska parafii ograniczona była wyłącznie do spraw kultu bardzo ściśle rozumianego, jak mówi kardynał M. Vlk: „chrześcijaństwa spod znaku zakrystii”23. W parafii zakazana była praca z m ło­ dzieżą, nie wolno było tworzyć organizacji, stowarzyszeń i związków kościelnych, nie wolno było inicjować działań kulturalnych i społecznych. Księża nie mogli wy­ konywać swoich obowiązków duszpasterskich bez zezwolenia państwa. Praktycz­ nie wszelka działalność świeckich wżyciu parafii była zakazana - wyjątek stanowili ministranci, kościelni, organiści i członkowie chóru. Ale i w tych dziedzinach m o­ gli zostać uznani za „niepożądanych”, jeśli w jakiejś parafii było zbyt wielu mini­ strantów lub chór był zbyt liczny. Parafia nie była więc „wspólnotą wspólnot a je ­ dynie miejscem świadczenia usług religijnych” Oznacza to, że u większości człon­ ków parafii wytworzyła się postawa bierności. M arazm oficjalnej aktywności para­ fialnej łamało środowisko związane z tajnym Kościołem. W wielu wypowiedziach ankietowanych osób pojawia się przeciwstawienie na Kościół martwy (oficjalny) i Kościół żywy (tajny). Bez względu na to jak owo przeciwstawienie ocenimy, nie ulega wątpliwości, że istnieje w Kościele Słowackim i Czeskim problem szeroko rozumianej aktywizacji świeckich. Świadczą o tym zarówno liczne oficjalne wypo­ wiedzi biskupów24, począwszy od Decennium czyli sformułowanego w 1987 r. pro­

21 Adhortacja ap.ostolska Evangelii nuntiandi. 1 9 8 1 , n r 7 0 , s. 4 1 7 . 22 F. H e b b e 1 1 h w a i t e , Zur Rolle der Laien. O r i e n t i e r u n g 1 9 8 6 , n r 2 0 4 .

23 M . V l k , Czas dojnewania. Detlinde Assmus rozmawia z arcybiskupem Pragi. W a r s z a w a 1 9 9 5 , s . 4 3 .

24 Z o b . T. F i t y c h , Kościół milczenia dzisiaj, wypowiedzi księży biskupów Czech i Moraw w pięć lat p o odzyskaniu niepodległości. P r a g a - N o w a R u d a 1 9 9 5 , s . 2 8 7 - 3 0 0 ; „ D i a k o - n i a ” 1 9 9 0 , n r 2 .

(11)

2 4 4 PAWEŁ BORYSZEWSKI

[10]

gramu dziesięcioletniego okresu odnowy duchowej narodu czeskiego, w ramach którego jednym z priorytetów jest odrodzenie życia parafialnego: tworzenie róż­ nych wspólnot, słowem włączanie wiernych w lokalne wspólnoty, czy utrzymanej w tym samym duchu, ale pochodzącej z późniejszego okresu wypowiedzi F. Rud­ kowskiego - biskupa diecezji pilznieńskiej, który w liście do diecezjan napisał: (...) Trzeba wytworzyć żywe wspólnoty w Kościele, przede wszystkim w jego podstawo­ wych strukturach, jakimi są parafie (...) nasz Kościół potrzebuje dobrze uform o­ wanych świeckich, nie tylko wspomagających księży w sprawowaniu liturgii, kate- chizowaniu i nauczaniu religii. Mają oni w swoich parafiach (...) stać się zaczynem, który w strukturach Kościoła będzie pobudzać życie wspólnot (...)25

Cztery formy działania Kościoła katolickiego w Czechosłowacji

StB w oparciu o własne analizy dokonane na początku lat pięćdziesiątych, podzieliło wszystkich duchownych na cztery kategorie, za kryterium podziału przyjm ując poziom akceptacji reżim u komunistycznego. U znano więc, że na ok. 3250 duchownych ok.1700-1800 jest całkowicie biernych, to znaczy nieangażu- jących się zarów no w działania organizacji w spierających władzę, jak też nie- uczestniczących w działaniach opozycyjnych wobec władzy. O d 50 do 100 d u ­ chownych całkowicie akceptuje politykę władzy i chętnie włączy się w różne proreżim ow e organizacje. N astępną kategorię liczącą ok. 400-500 osób tworzyli - zdaniem kom unistów - duchowni łatwi do zwerbowania. W reszcie ok. 700 księży oceniono jako zdecydowanie wrogo nastawionych wobec reżimu. Z tej klasyfikacji wyłączyli komuniści ok. 200 księży, którzy już w 1950 r. odbywali długoletnie kary więzienia. O ile m ożna mieć pewne wątpliwości co do szacun­ ków liczbowych poszczególnych kategorii, o tyle ogólny podział wydaje się ad e ­ kw atnie odzwierciedlać istniejące linie różnicujące duchowieństwo. O pierając się na powyższej klasyfikacji, m ożna wyróżnić dwa politycznie legalne i dwa p o ­ litycznie nielegalne sposoby działania Kościoła katolickiego w Czechosłowacji.

Dwie politycznie legalne formy działania Kościoła katolickiego w Czechosłowacji

D o politycznie legalnych sposobów funkcjonow ania Kościoła katolickiego w Czechosłowacji zaliczam „K ościół oficjalny” i „Kościół patriotyczny” .

„Kościół oficjalny”

W 1948 r. odbyło się spotkanie czołowych przywódców partii w Karłowych Yarach. Tam zastanaw iano się nad udoskonaleniem m etod walki z Kościołem .

(12)

[11]

KOŚCIÓŁ KATOLICKI W CZECHOSŁOWACJI 245 U stalono więc, że trzeba ograniczyć wpływ biskupów na społeczeństw o, izolo­ wać ich od Watykanu i niższego duchowieństw a, inicjować i w spierać tw orzenie organizacji proreżim owych duchownych a wśród wierzących utworzyć ruchy i p artie oportunistyczne, za pośrednictw em urzędów przejąć kontrolę nad sprawam i i organizacją Kościoła, zlikwidować wszystkie zrzeszenia i prasę reli­ gijną, utworzyć kościół narodowy. Mniej więcej w tym samym czasie w ładza wydała dekret o upaństw owieniu m ajątku kościelnego i wywłaszczyła p o zosta­ wione jeszcze gospodarstw a rolne należące do Kościoła. W ten sposób Kościół pozbawiony został bardzo istotnego źródła dochodów, w znacznej części p o ­ krywającego potrzeby wynikające z działań charytatywnych. P atrząc z dzisiej szej perspektywy, na losach Kościoła w pow ojennej Czechosłowacji zaważyły lata 1949-50, ponieważ w tym okresie zostały założone ustawowe i praw ne fun­ dam enty totalnego podporządkow ania Kościoła państwu, w tym plan jego li­ kwidacji. Chodzi przede wszystkim o cztery tzw, „nowe ustawy kościelne”, nr 217/1949 - o utw orzeniu U rzędu do spraw Kościoła (Statni u rad pro veci Cir- keve S U C )26; nr 218/1949 - o zabezpieczeniu gospodarczym Kościoła i związ­ ków religijnych przez państw o oraz kontroli państw a nad K ościołem i związka­ mi religijnymi; nr 219/1949 o zabezpieczeniu gospodarczym Kościoła katolic­ kiego przez państw o27 oraz ustawa nr 268/1949 - o nowych zasadach prow adze­ nia m etryk kościelnych, których prow adzenie w świetle tej ustawy państwo skonfiskowało. U staw a nr 217 oznaczała stw orzenie organu, który by z jednej strony nadzorow ał działania Kościoła, z drugiej natom iast pilnow ał i w drażał do realizacji następne ustawy kościelne. W konsekwencji tej ustawy Kościół stracił sam odzielność i został całkowicie w ypchnięty poza struktury społeczne. N atom iast ustaw a nr 218 - nazywana przez prawników „twardym w ystąpie­ niem przeciwko Kościołowi”28 - w prow adziła szczegółowe zasady kontrolow a­ nia stru k tu r kościelnych. Przykładowo: w świetle tej ustawy ksiądz stawał się urzędnikiem państwowym, poniew aż otrzym ał pensję z kasy państw a (par.l), nie m ógł podjąć obowiązków duchownych w parafii bez zgody państw a (par. 7 p. 1), każda zgoda w ymagała złożenia stosownej prośby do władz państwowych (p.2). O ile początkow o otrzym anie zezwolenia państw owego było czystą for­ m alnością; biskup pow iadam iał urząd kościelny np. o przeniesieniu probosz­ cza i na ogół dostaw ał zezwolenie, to po jakim ś czasie zaczęły mnożyć się przy­

26 W połowie lat pięćdziesiątych urząd ten został zlikwidowany a dozór nad kościołami sprawowali sekretarze do spraw kościelnych. Struktura tego dozoru została rozbudowana i składała się z sekretarze powiatowych i wojewódzkich. Nad całością zaś czuwał departam ent kościelny w ministerstwie kultury.

27 Ale nie tylko Kościół katołicki został objęty nową „sytuacja prawną” ustawa: 220 /49 do­ tyczyła Kościoła ćeskosłovenskiego; 221/49 Kościołów ewangelickich; 222/49 Kościoła prawo­ sławnego; 223/49 innych grup wyznaniowych. Zob. V. V a ś k o , Neumlcena. Kronika katolicke cirkve v Ceskoslovensku p o druhe svetove valce.Praha 1990, t. II, s.104.

(13)

2 4 6 PAWEŁ BORYSZEWSKI

[12]

padki niewydawania zezwoleń i to nie tylko w odniesieniu do niższych duchow ­ nych: wikariuszy i proboszczów, ale także biskupów. Inaczej mówiąc, o tym kto m ógł albo nie mógł wykonywać czynności duszpasterskich - rozstrzygało p ań ­ stwo w edług własnych kryteriów. Z czasem ustawa była coraz bardziej rozbu­ dowywana, pojawiły się w 1950 r. nowy przepisy: paragrafy n rl7 3 i 174 ustawy n r 86 „kto naruszył przepis o gospodarczym zabezpieczeniu kościoła” mógł być bez uzasadnienia i w trybie natychmiastowym przeniesiony do innej p la­ cówki, zawieszony w czynnościach bądź osadzony w więzieniu na okres do trzech lat29. Bardzo ciekawa jest wykładnia tych paragrafów . M ianowicie n aru ­ szenie m iało miejsce wtedy gdy: „duchowny wykonał gdziekolwiek (naw et we własnym dom u) działanie religijne. Jak pokazują dośw iadczenia duchownych definicja działania religijnego była bardzo pojem na. K ardynał Vlk mówi: Po

szesnastu miesiącach kom uniści uznali moją obecność w tej wiosce za nie do zniesienia. Jako powód, którego oczywiście oficjalnie nie ujawnili, podali to, że m a m za duży wpływ na ludzi... m oje odwołanie bylojuż kwestią czasu. W dzień Wszystkich Świętych po rannej Mszy świętej pizyszedł sekretarz okręgu do spraw Kościoła i powiedział, że m uszę zaprzestać swej działalności.... Cofnięto m i ze­ zwolenie władz państwowych30. Inny przykład działania religijnego, któ re zosta­

ło u karane znajdujem y w wypowiedzi jednego z ankietow anych księży: W 1955

r. ja k o m łody ksiądz grałem w niedzielę z chłopcami w piłkę. Zapom niałem , że partia wyznaczyła dwie niedziele sierpnia (21 i 28) ja k o dni w których duchow ni pow inni pom agać przy żniwach. Zostałem za to - po bardzo upokarzających prze­ słuchaniach - najpierw aresztowany na miesiąc, a potem na rok zakazano m i sprawować funkcje duszpasterskie (72, D, Z, SK).

O ile ustawy nr 217 i 218 w m om encie ich wprow adzania były szeroko k o ­ m entow ane w kraju i zagranicą, o tyle ustawa nr 268 była m ało znana, jednakże w swoich skutkach bardzo niebezpieczna. Chodziło w niej nie tyle o pełny wgląd w dokum enty kościelne ile o zerw anie głęboko zakorzenionej tradycji. Kościół bowiem od wieków zapisywał w księgach metrykalnych poważniejsze fakty cy- wilno-religijne. Na mocy tej ustawy księgi winny znajdować się w urzędach do spraw kościelnych, najczęściej w powiatowych kom itetach narodowych.

Kościół oficjalny był tworzony przede wszystkim przez księży ocenianych przez w ładzę jako biernych i w rogo nastawionych w obec systemu. D uchow ni ci, będąc w łączności z Rzymem, posiadali równocześnie państw ową zgodę na wykonywanie „zaw odu” księdza. Praktyczna realizacja ustaw kościelnych d o ­ prow adziła do wypchnięcia życia religijnego ze stru k tu r społecznych i za­ m knięcia działań duszpasterskich w m urach kościołów. W ram ach „Kościoła oficjalnego” funkcja księdza ograniczała się wyłącznie do tzw. roli specyficz­

2y T a m ż e , s.98.

(14)

[1 3 ] KOŚCIÓŁ KATOLICKI W CZECHOSŁOWACJI 2 4 7

nej, czyli ograniczonej do religijności instytucjonalnej’1 rozum ianej w realiach czechosłowackich wyłącznie jako sprawy kultu w ścisłym tego słowa znaczeniu. Trafną charakterystykę tego sposobu działania Kościoła przedstaw ił jeden z ankietow anych księży: W kościele mogłem odprawić M szę św. i poprowadzić

nabożeństwa: Kiedy byłem na wiejskiej parafii, w ogłoszeniach powiedziałem, że w tygodniu przypada święto M atki Bożej Zielnej. W kilka dni później dostałem wezwanie na rozmowę do powiatu, gdzie udzielono m i pouczenia, że takie ogło­ szenie nie jest sprawą religii tylko tradycji i nagany z wpisaniem do akt. N ic nam nie było wolno, nawet przenieść figurki z jednego ołtarza na drugi. A le był jeden plus tego reżimu, nasze świątynie - jeśli chodzi o aspekt estetyczny - nie są takie „urozm aicone” ja k w Polsce, gdzie każdy proboszcz m ógł robić co chciał

(70,D ,N Z, CZ).

„Kościół patriotyczny”

Powstał we wczesnych latach pięćdziesiątych z inspiracji władz komunistycz­ nych. S truktura tego Kościoła opierała się w pierwszym rzędzie na duchownych jaw nie deklarujących wolę współpracy z władzą i w pewnym stopniu na tych ocenianych jako łatwych do zwerbow ania32. D uchow ni ci tworzyli, jak mówi hi­ storyk „piątą kolum nę w Kościele”33. Podstawowym ośrodkiem napędzającym walkę antykościelną była tzw. „szóstka kościelna” - osobny organ państwowy kierowany przez A. Czepiczkę. To w łaśnie członkowie „szóstki” wypracowali plan rozbicia Kościoła za pośrednictw em m.in. odrodzenia ruchów katolickich, czy też przeciągnięcia niższego kleru na stronę reżimu. Z inspiracji „szóstki” pow ołano organizację H nuti „vlastencekych” kneżi, nieco później przekształco­ ną w Pokojowy Ruch K atolickiego Duchowieństwa (.Mirove hnuti katolickeho

duchovenstva M H K D ) na czele z księżmi J. Plojharem , A. Borakiem , J. Lukaće-

vićem i J. Bavelką. W taki oto sposób swój akces do ruchu uzasadniał jeden z księży, proboszcz w K remnickej Bani J. Doval, prezes rolniczej spółdzielni produkcyjnej: M H K D jest pierwszorzędnym naizędziem budowania pokoju świa­

towego (...) A daptujem y stajnie (...) m y cala wioska, aby z woli ludu i dla ludu p o ­ chodziło wszystko34. Po rozpadzie tej organizacji w 1968 r. zainicjowano pow sta­

nie w 1971 r. R uchu Katolickiego Duchow ieństwa Pacem in terris (Sdrużeni

ka-51 Zob. W. P i w o w a r s k i, Socjologia religii. Lublin 1996, s. 153.

'2 Na polskim rynku wydawniczym ukazała się książka A G r a j e w s k i e g o Kompleks Ju­ dasza. Poznań 1999. Podejmuje w niej autor próbę prześledzenia mechanizmów infiltracji- przez tajną policję polityczną Kościoła katolickiego a także innych wyznań chrześcijańskich w czasach komunistycznych. Stara się więc autor określić rozmiary zjawiska kolaboracji, jak również dociec motywów, jakie skłaniały duchownych do podjęcia współpracy z organami bezpieczeństwa komunistycznych państw.

" V. V a ś k o , Pata kolona v cirkvi, Pastpraćni stredisko. Praha 1996. V1 „Katolicke Noviny" 1951.01. 21.

(15)

2 4 8 PAWEŁ BORYSZEWSKI [1 4 ]

tolickeho cluchovensta Pacem in tenis PiT). O rganizacja ta miała kontynuować

realizacje celów swojej poprzedniczki. P iT miał dwie względnie niezależne struktury obejm ujące: jed n a Słowację, druga Czechy. W śród wielu różnych działań charakteryzujących „Kościół patriotyczny” w arto podkreślić te, które nie były inspirow ane przez „szóstkę”, lecz wypływały od samych duchownych. Chodzi o dwie takie inicjatywy. Pierwsza dotyczyła reaktywowania nieco w cze­ śniej rozwiązanej Katolickiej Caritas; w Pradze w 1949 r. pod przewodnictw em J. Plojhara w obecności 67 księży i świeckich z całej republiki została założona „Akcja K atolicka” . O rganizatorzy liczyli na szerokie poparcie społeczne, zwłaszcza na Słowacji; jednakże bardzo stanowcza reakcja biskupów, zakazują­ ca wiernym udziału w - jak to określili - „schizmatyckiej akcji katolickiej” sp ra­ wiła, że niewiele osób włączyło się w działanie „akcji”35. D rugą inicjatywą, k tó ­ rej pomysł zrodził w środowisku „księży patriotów ” było „zreform ow anie” se­ m inariów duchownych w edług wzorców zaczerpniętych z okresu reform y jó ze­ fińskiej, kiedy to pow ołano dwa sem inaria generalne. Owe reform y polegały na zlikwidowaniu wszystkich istniejących na terenie republiki sem inariów duchow ­ nych a na ich miejsce pow ołanie dwóch: w Bratysławie dla Słowacji, w Litom ie- rzycach dla Czech. D o nowych sem inariów zostali m ianowani jako przełożeni i profesorow ie księża otwarcie współpracujący z reżim em . Skutki tego pocią­ gnięcia szybko dały osobie znać; liczba seminarzystów spadła o 90%. Chociaż liczba księży całkowicie oddanych reżimowi była stosunkowo niewielka, według L. N em eca około 100 księży zgodziło się bez większych problem ów w spółpraco­ wać z kom unistam i, dalszych 500 pod groźbą różnych sankcji m iało brać udział w rozmaitych jednorazow ych akcjach36, to jednak w istotny sposób przyczyniali się do w ew nętrznego rozbicia Kościoła, przede wszystkim dlatego, że ciesząc się bardzo wysokim autorytetem społecznym, szczególnie na Słowacji, ale też iw C zechach, gdzie w skutek II wojny światowej nastąpiło wyraźne zbliżenie K o­ ścioła do społeczeństwa legitymizowali poczynania władzy.

Dwie politycznie nielegalne formy działania Kościoła katolickiego w Cze­ chosłowacji

D o politycznie nielegalnych sposobów działania Kościoła katolickiego zali­ czam: Kościół założony przez Feliksa D.M . D avidka, zwany „Davidkowym” al­ bo „społeczeństw em K oinótes” oraz tajny Kościół. Choć obydwie formy u p o ­ dabniał do siebie fakt braku akceptacji ze strony władzy państwowej, to w za­ sadniczy sposób różnił stosunek do Kościoła oficjalnego i Stolicy Apostolskiej.

35 J. M i k u s, La Slovaquie dans le drame deT Europe. Histoire politique de 1918a 1950. Pa­ ris 1955, s. 22.

(16)

[1 5 ] KOŚCIÓŁ KATOLICKI W CZECHOSŁOWACJI 2 4 9

Kościół „Davidkowy”

Początki działania „społeczeństwa K oinótes” datują się na czerwiec 1941 r.37. Wówczas to D avidek nie będąc jeszcze księdzem - święcenia otrzym ał w 1945 r. - organizow ał niejawne w stosunku do okupacyjnych władz niem iec­ kich spotkania o ch arakterze religijnym. Uw ażał, że wraz z przyjściem kom uni­ stów zm ienił się tylko okupant, cele działalności pozostają natom iast nie­ zm ienne. K ościół D avidka tworzyli ci duchowni i świeccy, którzy byli radykal­ nie wrogo nastaw ieni wobec reżimu kom unistycznego, widząc w nim siłę, która realnie m oże zagrozić bytowi Kościoła. Z tego przekonania wypływało bardzo głębokie utajnienie stru k tu r i działania tej wspólnoty. Je d n ą z konsekwencji głębokiego zakonspirow ania było nieposiadanie przez większość księży działa­ jących w tych strukturach akceptacji Stolicy A postolskiej i rzecz oczywista glej­ tu od władz państwowych. Problem z sukcesją pojawił się w latach pięćdziesią­ tych. D avidek jako m łody wikary w H ornim S tiepanove założył K atolicke A theneum - była to form a tajnych kom pletów dla młodzieży, gdzie uczono fi­ lozofii, teologii, historii. G eneralne założenie A theneum polegało na przygo­ towywaniu słuchaczy, wśród których były także kobiety, do święceń k ap łań ­ skich. Już w czasie pierwszych lat pracy w H ornim S tiepanove pojawiły się pierwsze nieporozum ienia między D avidkiem a biskupem brneńskim Skoup- kiem, chodziło oto, aby D avidek zaprzestał nielegalnej działalności i zlikwido­ wał A theneum , co bardzo wyraźnie i dobitnie nakazał mu biskup. D avidek nie p odporządkow ał się decyzji biskupa. K onflikt nie m iał dalszego ciągu, bowiem D avidek został postaw iony przed sądem i skazany na dwadzieścia cztery lata w ięzienia. M ożna sądzić, że pobyt w więzieniu jeszcze bardziej pogłębił w nim z jednej strony przekonanie o absolutnej niemożliwości naw iązania jakiejkol­ wiek współpracy z kom unistam i, z drugiej zaś wzm ocnił pragnienie stw orzenia niezależnych od kom unistów stru k tu r edukacyjnych. Z tego właśnie pow odu w espół z księdzem S. K ratkim zorganizowali tajny uniw ersytet. Studia odbywa­ ły się w systemie wieczorowym i sobotnio - niedzielnym w dom ach różnych za­ angażow anych uczestników i wykładowców. U niw ersytet ten m iał charakter zam knięty, co oznacza, że był strukturą służebną w stosunku do K oinótes n a ­ staw ioną na form ację kapłańską. W łaśnie ten elem ent był największym p ro b le­ m em Davidka: jak wykształcić i wyświęcić kapłanów . W Czechosłowacji tam ­ tych czasów były trzy sposoby: pierwszy polegał na przyjęciu święceń po stu ­ diach w proreżim owych sem inariach. D rugi sposób w iązał się z koniecznością wyjazdu poza granice CSSR i przyjęciem święceń z rąk miejscowego biskupa. Trzecia droga, to przyjąć święcenia w tajny sposób z rąk miejscowego biskupa. W tym wypadku biskupi, do których D avidek m iał dostęp, odmawiali, uw aża­ ją c to za wielkie ryzyko. D oszedł więc do w niosku, że najlepszym rozw iąza­

(17)

2 5 0 PAWEŁ BORYSZEWSKI [1 6 ]

niem będzie pozyskanie własnego biskupa. Dzięki słowackiej linii tajnie wy­ święcanych biskupów udało się Davidkowi zyskać biskupa, który włączył się w działalność K oinótes, co otworzyło drogę do rozwiązania problem u święceń. P roblem z sukcesją rozpoczął się od I. Błahy, którego na biskupa wyświęcił P. Dubowski. B ezpośrednio po pow rocie od biskupa Dubow skiego, B łaha wy­ święcił w 1967 roku D avidka na biskupa, bez wiedzy i zgody tego pierwszego. W edle własnych słów podczas pobytu we W łoszech B łaha zyskał po tem u ustne upow ażnienie od papieża Pawła VI. O d tej pory datuje się rosnący dystans między tajnym K ościołem słowackim, przede wszystkim biskupem K orcem a strukturam i wypracowanymi przez D avidka. P roblem jeszcze bardziej się skom plikow ał wówczas, gdy B łaha rzekom o posiadane „papieskie upow ażnie­ n ia” delegow ał na D avidka. O d czasu tej delegacji jako jedyny biskup „społe­ czeństwa K oinótes „występował D avidek, udzielając licznych i budzących k o n ­ trow ersję święceń.

Pod koniec lat sześćdziesiątych Davidkowy tajny Kościół był już dobrze działającą organizacją z rozszerzającym się gronem członków i sprecyzowany­ mi celami, wśród których najważniejszy polegał na budow aniu m ikrow spólno- ty, jako alternatywy dla diabelskich m ak ro stru k tu r kom unizm u. Przy budow a­ niu tych stru k tu r odważył się D avidek na działania w praktyce kościelnej nie­ spotykane, m ianow ał bowiem na swojego wikariusza generalnego kobietę L. Javorovą, która tę funkcję pełniła aż do jego śmierci. Dalszym, niezwykłym p o ­ ciągnięciem było przygotowywanie i święcenie na księży żonatych mężczyzn. D ziałanie to wiązało się z tw orzeniem greckokatolickiej części K oinótes.

Po 1968 roku D avidek był przygotowany na najgorszy scenariusz; uważał mianowicie, że Kościołowi w Czechosłowacji grozi całkow ite unicestwienie. Takie przekonanie doprow adziło go do przeświadczenia, że aby Kościół mógł przetrw ać, konieczne je st pow iększenie liczby biskupów. Idąc tym tokiem my­ ślenia, w sierpniu 1968 r. udziela święceń biskupich swoim najbliższym w spół­ pracownikom : S. K ratkiem u, J. Dvorakow i i M. Kabelku. W yświęcenie nowych biskupów ja k również nieuznanie przez biskupa Skoupego - który pow rócił do B rna z długoletniego internow ania - święceń biskupich D avidka, prow adzą do coraz wyraźniejszej izolacji twórcy K oinótes.

W końcu 1970 roku w „społeczeństw ie” Davidkowym nastąpiło w ażne wyda­ rzenie; D avidek bowiem zwołał synod duszpasterski. Jednym z zasadniczych problem ów , który był na synodzie rozważany dotyczył święcenia kobiet. Uważał on, że właściwe odczytanie „znaków czasu” postuluje zm ianę miejsca kobiet w Kościele. Z ebrani na synodzie biskupi i księża nie potrafili jednoznacznie rozstrzygnąć kwestii; po tajnym głosowaniu okazało się, że połowa jest za, a p o ­ łowa przeciw święceniom kobiet. Taki wynik głosowania Davidek rozstrzygnął po swojej myśli i zaraz po ukończeniu synodu oświadczył, że przystąpi do świę­ cenia kobiet, co niebaw em uczynił wyświęcając L. Javorową. Jaką dokładnie liczbę kobiet wyświęcił nie wiadom o, ponieważ o fakcie święcenia wiedzieli

(18)

tył-[1 7 ] KOŚCIÓŁ KATOLICKI W CZECHOSŁOWACJI 2 5 1

ko najbliżsi wyświęconych kobiet. Są opinie mówiące o wielkiej liczbie k o b ie t’8. Wydaje się jednak, że bardziej racjonalne jest przypuszczenie, że święceń k a­ płańskich udzielił co najmniej trzem kobietom , a diakonatu osiem nastu39

Początek lat siedem dziesiątych przyniósł Davidkowi zakaz wykonywania czynności biskupich. Decyzje Stolicy Apostolskiej do Czechosłowacji przywiózł biskup czeskobudziejowicki J. H loucha. D avidek nie podporządkow ał się d e­ cyzji Stolicy Apostolskiej, co z kolei zaowocowało zakazem wykonywania czyn­ ności biskupich. Sankcje te nie przeszkodziły w rozwijaniu działalności „społe­ czeństw a”; uzupełnił więc radę program ow ą, rozszerzył działalność na Słow a­ cję, wyświęcał coraz to nowych księży i biskupów. W celu w ypracowania zasad formacyjnych wyświęconych kobiet i określenia ich funkcji liturgicznych zwołał w sierpniu 1973 r. synod w Czerwonym Dole.

O d czerwca 1976 r. datują się próby naw iązania przez Stolicę A postolską. Próby te poza samym faktem zaistnienia, żadnej istotnej dla D avidka sprawy bezpośrednio nie rozwiązały, dało mu je d n ak impuls do szukania kontaktu z W atykanem. Misję dyplom atyczną powierzył D avidek słowackiem u księdzu D. Spinerovi, który z jego polecenia nawiązał kontakt z kardynałem S. Wyszyń­ skim, odwiedzając go ze spraw ozdaniam i dwa, trzy razy w roku. D o tarł także Śpiner do kardynała A. C asarolego, ale przeprow adzona rozm ow a dotyczyła wyłącznie ogólnej sytuacji Kościoła w Czechosłowacji.

K oniec lat siedem dziesiątych i początek osiem dziesiątych to czas, w którym sytuacja D avidka kom plikuje się jeszcze bardziej. Pojawia się bowiem pod jego adresem coraz więcej krytycznych inform acji. Powody tych inform acji były w ła­ ściwie dwa. Pierwszy dostarczył wyświęcony przez D avidka J. H u t’ky, wyjawia­ jąc swojej znajom ej, kobiecie chorej psychicznie, fakt posiadania tajnych świę­ ceń. Łączył je z osobą D avidka. Ta zaś kwestię zaczęła drążyć, zw racając się z zapytaniam i do stosownych kościelnych urzędów. Skutek był taki, że zaczęto coraz głośniej i wyraźniej podw ażać praw o D avidka do udzielania święceń. D rugi powód polegał na posądzaniu D avidka o chorobę psychiczną. R ów no­ cześnie rozwinęła się w okół jego osoby akcja dezinform acyjna w niezależnych m ediach, m.in. bardzo popularnych rozgłośniach: W olna E u ro p a i Głos A m e­ ryki, oraz w pism ach sam izdatow ych40.W skutek tej propagandy przypisano D a- vidkowi działania, których nigdy nie podejm ow ał, np. wyświęcanie żonatych mężczyzn, wyświęcenie osób teologicznie i m oralnie nieprzygotowanych. O b­ w iniano go o w spółpracę ze służbą bezpieczeństwa, o wyświęcenie na Słowacji po n ad 500 kobiet - diakonów itp. D avidek z założenia nie dem entow ał ro zp o ­ wszechnianych pom ów ień i o to sam o prosił swoich najbliższych w spółpracow ­

38 W. B a h r. R. S c h e r m a n n, Das Vennachtnis eines Bekenners. „Kirche Intern” 1991, nr 5. 39 P. F i a 1 a, J. H a n u ś , Sh ytä Cirkev, s. 102.

(19)

2 5 2 PAWEŁ BORYSZEWSKI [1 8 ]

ników. W 1983 r. udało się D avidkowi wraz z biskupem Ś pinerem odbyć po ­ dróż do Japonii. Z daniem Śpinera bardziej niż poznanie Japonii interesow ały D avidka w schodnie części dawnego Z S R R .41 Po pow rocie z tego wyjazdu stan zdrow ia D avidka pogorszył się, postęp choroby sprawił, że został przykuty do łóżka aż do swojej śmierci w sierpniu 1998 r.

Tajny Kościół

S truktura i działania tajnego Kościoła opierały się na pewnej części tych du­ chownych, którzy przez w ładzę kom unistyczną zaklasyfikowani byli jako zdecy­ dowani przeciwnicy systemu. Z naczna większość tych duchownych, pracując oficjalnie w parafiach, anim ow ała równocześnie nielegalną działalność religij­ ną. Byli także tacy, jak kard. J. Ch. K oree, abp. M. Vlk, J. D urica SJ i inni, któ ­ rzy w czasie, kiedy mieli cofnięte państw ow e pozw olenie na pełnienie funkcji księdza, udzielali się w tajnym Kościele.

Z e względu na ograniczona ilość miejsca, w artykule tym spojrzę na tajny Kościół jedynie pod kątem budow ania jego stru k tu r przez zgrom adzenia za­ konne, pom ijając inicjatywy anim ow ane co praw da przez duchownych, ale roz­ w ijane w środow iskach ludzi świeckich.

L ata pięćdziesiąte obfitują w paradoksy, z jednej bow iem strony zaczęły wówczas pow stawać pierwsze tajne grupy, z drugiej natom iast zdecydowana większość anim atorów tej działalności została uwięziona. Taki stan trwał w gruncie rzeczy - z k rótką przerw ą - do początków lat siedem dziesiątych. Rozw inięcie tajnej aktywności było w przypadku zakonów koniecznym w arun­ kiem przetrw ania zgrom adzeń, którym groził zanik poprzez w ym ieranie sta r­ szych generacji. Między innymi takie zakony męskie, ja k dom inikanie, salezja­ nie, franciszkanie, jezuici, czy żeńskie dom inikanki, siostry szkolne św. F ran ­ ciszka, borom euszki, szarytki wypracowały utajnione struktury, w ram ach k tó ­ rych odbywały się nowicjaty, studia teologiczne, święcenia.

D om inikańskie nieoficjalne studium służyło w pierwszej fazie potrzebom różnych zgrom adzeń zakonnych, nieco później zaś także świeccy mogli uczest­ niczyć w zajęciach (D. N em ec, 1996). Podstawę form acji intelektualnej stano­ wiła teologia, filozofia, historia pow szechna i Kościoła, oraz socjologia i psy­ chologia. W ykładowcami byli profesorow ie starszej generacji, emeryci, bądź wyrzuceni z instytutów i uczelni wyższych. W śród nich znajdowali się: Z. Kra- tochvil. V. D vorak, Z. N eubauer. Pomocy w form acji intelektualnej udzielała też Papieska A kadem ia Teologiczna w Krakowie, do której klerycy przyjeżdża­ li na studia. P rogram nieoficjalnego studium rozciągnięty był na siedem lat, lecz często zdarzało się jego przedłużenie o rok lub dwa lata. Z ajęcia odbywały

(20)

[1 9 ] KOŚCIÓŁ KATOLICKI W CZECHOSŁOWACJI 2 5 3

się w dom ach prywatnych. Szacuje się, że studium przez cały okres tajnego działania ukończyło ok. 40 osób42.

B ardzo dużą tajną aktywność religijną przejawiali salezjanie. Było to chyba jedyne, zgrom adzenie, które rozpocząwszy tajną aktywność religijną wczasie II wojny światowej kontynuow ało ją aż do upadku kom unizm u bez przerwy. Swo­ ją działalność salezjanie prowadzili w dwóch kierunkach. Pierwszy polega! na stw orzeniu struktury formacyjnej dla kształcenia przyszłych członków zgrom a­ dzenia, drugi skierowany byl na pracę z m łodzieżą. W latach pięćdziesiątych salezjanie zorganizowali, z inspiracji księdza W. Filipca nowicjat, który działa! w postaci małych grup. C harakter form acji intelektualnej byl podobny jak w studium dom inikańskim . Z a jego kształt, dostępność m ateriałów , rozkład i miejsca zajęć odpow iadał ksiądz F. M iśa43.

N aw et w czasie Praskiej Wiosny salezjanie tylko częściowo się ujawnili, ukrywając fakt istnienia studium . Wówczas to S ek retariat do spraw Kościoła zażądał od nich spraw ozdania zaw ierającego opis sytuacji ogólnej oraz stan liczbowy zgrom adzenia. Salezjanie podali dane sprzed 1950 r., co okazało się, z perspektyw y następnych lat, działaniem bardzo rozsądnym. Po roku 1970 ist­ niejące tajne studium otworzyło swoją działalność na osoby świeckie: kobiety i mężczyzn, niezw iązane w jakiś szczególny sposób ze zgrom adzeniem . Z a kształt merytoryczny odnow ionego studium odpow iadał ksiądz I. Śplichal a wykładali m.in. L. Vik, F. Miśa, I. Zverina, I. Nowosad. S tudium trwało ok. 8- 9 lat, zajęcia odbywały się w grupach liczących 5-12 osób44.

D rugi kierunek tajnych działań salezjanów polega! na tworzeniu małych grup młodzieżowych czy akadem ickich. O rganizow ano dla tych grup tzw. „cha­ łupki” czyli wyjazdy wakacyjne. Początkowo trwały ok. tygodnia i miały cha­ rak te r stacjonarny (np. we wsi Trem ośne), potem aby uniknąć dekonspiracji wyjazdy te przybrały postać obozów wędrownych i przedłużono czas ich trw a­ nia do dwóch tygodni. W pewnym m om encie akcja ta pod kierunkiem księdza K. H erb sta nabrała tak dużych rozm iarów, że organizatora w 1975 r. p ozba­ wiono państw owego pozw olenia na wykonywanie „zaw odu” księdza. Z ajął się wiec myciem okien, i równocześnie anim acją tajnych grup młodzieżowych. W ażnym tajnym działaniem zainicjowanym przez salezjanów było zorganizo­ w anie przy praskim kościele Sw. Krzyża duszpasterstw a akadem ickiego. W ra ­ m ach jego działalności mieściło się przygotow anie służby liturgicznej oraz wy­

42 D . N e m e c , Dominikani v Ceskoslovensku od poloviny 60. let. „ T e o l o g ic k y s b o r n i k 1 9 9 6 ” , n r 2 , p a s s i m .

* M . R . K r i z k o v a , Kniha viiy, nade] a lasky. 70 let pusobieni salesianu v Cechach a na Morave. P r a h a 1 9 9 6 , s . 1 4 5 ; J. T o p i n k a , Salesiani dona Boska v Cechach a na Morave v le- tech 1948-1989. „ T e o l o g i c k y s b o r n i k ” 1 9 9 6 , n r 2 , p a s s i m .

44 M . R K r i ź k o v a , Kniha vby, nadej a lasky. 70 let pusobieni salesianu v Cechach a na Mo­ rave, s . 1 4 5 .

(21)

2 5 4 PAWEŁ BORYSZEWSKI

[20]

jazdy zagraniczne głównie do Jugosławii i Bułgarii. Praca małych grup religij­ nych wym agała organizow ania, od czasu do czasu, spotkań koordynacyjno-for- macyjnych przeznaczonych wyłącznie dla liderów. N a kanwie tych spotkań w 1979 r. pow stała inicjatywa zorganizow ania tzw. „m ałej teologii” , inaczej zwanej „szkolną teologią”. Było to tajne studium trwające trzy i pół roku. S tu­ dium funkcjonow ało przez jedenaście lat. Szacuje się, że na 250 do 300 osób, k tó re się przez studium przewinęło, ponad połow a je ukończyła.45

O pisując tajne inicjatywy religijne prow adzone przez zgrom adzenia zakon­ ne nie m ożna pom inąć jezuitów. Pierwsze działania p odjęte przez jezuitów w celu zachow ania ciągłości pokoleniow ej miały miejsce pod koniec 1950 r., wówczas to z okazji Bożego N arodzenia kilku kleryków i ojców dostało „urlo­ py” z obozu internow ania w Podolińcu. W czasie tych kilku dni zwolnienia część kleryków z ostatnich lat sem inarium przyjęła w tajny sposób święcenia kapłańskie z rąk biskupa R. Pobożneho. Z a stronę organizacyjną uroczystości odpow iadał ojciec M. M adej vice prowincjał jezuitów, który uniknął in te rn o ­ wania. O gólna sytuacja Kościoła w Czechosłowacji była na tyle zła, że obaw ia­ no się przerw ania sukcesji biskupiej. W związku z tym w styczniu 1951 r. świę­ cenia biskupie w tajny sposób przyjął z rąk biskupa R. P obożneho P. Hnilica, w sierpniu tego sam ego roku biskup H nilica wyświęcił J. Ch. K orca, w 1955 r. z rąk biskupa K orca święcenia biskupie przyjął D. K alata, który z kolei w 1961 r. wyświęcił w P radze P. D ubovskeho. Wszystkie wym ienione osoby należały do zakonu jezuitów .

Początki działalności jezuitów skierow anej na wytworzenie tajnego sem ina­ rium datuje się na koniec lat sześćdziesiątych. W wyniku trzech am nestii (9 m aja 1960, 9 m aja 1962 i 9 m aja 1968 r.), stopniow o uw alniano zakonników z Podolińca. Pierwszoplanowym zadaniem było wówczas odbudow anie zerw a­ nych więzi między zakonnikam i. Z inspiracji uw olnionego w 1960 r. prow incja­ ła P. Srna, zw ołano radę podległej mu prowincji, na której rozw ażano sytuację życiową poszczególnych zakonników jak również całego zgrom adzenia. U sta ­ lono wtedy, że zakonnicy znajdujący się na wolności powinni utrzymywać w za­ je m n e kontakty, powinni także być w łączności z wyższymi przełożonym i. W kw ietniu 1968 r. zwołali jezuici radę przedstaw icieli prowincji, na której uzgodniono, że koniecznym je st zorganizow anie tajnego instytutu teologiczne­ go, dla kształcenia i form acji nastaw ionej z jednej strony na pełnopraw nych członków zgrom adzenia, z drugiej zaś strony na młodych alumnów. Tak więc dla zakonników zainicjowano tajne kursy uzupełniające, odbywały się o n e ‘w ia­ tach 1969-197246.

45 T a m ż e , s. 146.

46 E. P r i v i t z e r o v a, Deijny Spoloćnosti Jezisovej na Slovenskn po 1950 r. Trnvska Univer- sita, Pedagogicka Fakulta, s. 37-38,. maszynopis.

(22)

[21]

KOŚCIÓŁ KATOLICKI W CZECHOSŁOWACJI 2 5 5

W ykładano przedm ioty teologiczne, dbano rów nież o rozwój duchowy zgrom adzenia w oparciu reguły św. Ignacego. U kończenie kursu w iązało się z koniecznością złożenia stosownych egzam inów przed kom isją składającą się z wykładowców instytutu. D la nowych członków zgrom adzenia sk o n stru ­ owany został całkow ity schem at edukacyjnoform acyjny pod nazw ą „program kościelnej studiów w edług dokum entów soboru W atykańskiego I I” (Osnovci

cirkem ych studiapoclla dokumentom II. vatikanskeho koncilu). P rogram ten

obejm ow ał dw uletni kurs filozofii i czteroletni teologii. S tudium m iało form ę zaoczną. Z ajęcia w postaci wykładów i konsultacji odbywały się w reg u larn ie w w yznaczone soboty i niedziele. D odatkow o każdy alum n zobow iązany był do indyw idualnego uzu p ełn ian ia wiedzy, sk ład an ia prac pisem nych oraz z d a ­ w ania egzam inów komisyjnych. S tudenci m ieli do dyspozycji lite ra tu rę przed m io tu w języku słow ackim i czeskim w postaci wydawnictw sam izdato- wych oraz m aszynopisów pow ielonych. S tudium to funkcjonow ało w form ie u tajnionej do końca kom unizm u. Ukończyły go 74 osoby z różnych zgrom a­ dzeń zakonnych47.

Tajne studium prow adził także zakon franciszkanów. Początkow o w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych studium nie m iało wyraźnie określonej stru k ­ tury ani program u; kształcono pojedyncze osoby w indywidualnym toku. D o ­ p iero w czasie „norm alizacji” studium - prow adzone przez ojca J. B arta - n a ­ brało wyraźnych cech instytucji. Sform ułow ano program bardzo podobny w swoim charakterze do tego, który realizow ali salezjanie. Z ajęcia odbywały się systematycznie, w zasadzie tylko w wielkich m iastach, w Pradze, Brnie, B ra­ tysławie, Koszycach, W zajęciach brali udział zarów no mężczyźni - kandydaci do zakonu, jak również siostry zakonne z niektórych zgrom adzeń opartych na regule franciszkańskiej48.

W ydaje się, w świetle dostępnych m ateriałów drukow anych i świadectw ustnych, że z zakonów i zgrom adzeń żeńskich, najbardziej intensyw ną tajną działalność form acyjną prowadziły siostry szarytki. Trzeba przy tym dodać, że szarytki należały do najliczniejszych i bardzo dynam icznie działających zgro­ m adzeń w Czechosłowacji. W 1950 r. ich liczba sięgała 1000 osób zam ieszku­ jących w stu dom ach49. D elegalizacja zgrom adzenia w ymusiła w pew nym sto p ­ niu inicjow anie tajnej form acji, bow iem zgrom adzenie posiadało dosyć liczną grupę nowicjuszek, k tó re trzeba było dalej prow adzić. Część z nich odpadła, jed n ak że część została. K andydatki żyły w grupach dwu- trzyosobow ych i co pew ien czas spotykały się z siostram i na m odlitw ie i rekolekcjach. Inaczej m ó­ wiąc, form acja zakonna rozwijała się w nietradycyjny sposób, m iała ch a rak te r

47 Ta m że , s.45.

A* V.A. Z1 a m a 1, Radove frantiśkanske studium 1945-1989. „Teologicky sbornik” 1996, nr 2, passim.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kolejni autorzy zajęli się chrystianizacją Kroacji (IIvica Tomlejnovic), Bułgarii (Tadeusz Wasilewski), Węgrów i Węgier (Marianne Saghy, Istvan Baan, Adam Somorjai), Wielkich

Głoszenie Chrystusa w nowej sytuacji Europy Wschodniej domaga się zatem nowej świadomości ekumenicznej, która winna pro- wadzić do nowego stylu działalności

Galloon from trench IXb (inv. Its weft consists of threads with metal braiding, while warp was made with silk in natural color; it probably served for shaping geometrical

Celem badań o ograniczonym zakresie było dalsze wykopaliskowe rozeznanie reliktów opactwa, zwłaszcza w rejonie kościoła klasztornego (Plac Klasztorny 6) - sondaże 9, 10 i 12 (35

Wie im Deutschen lassen sich auch im Polnischen Veränderungen im Kasus- gebrauch feststellen, wobei dieser Prozess im Polnischen systematischer als im Deutschen zu verlaufen

Pozostawia to niejasność co do kwalifi- kacji niektórych wypowiedzi (przykład określenia prezydenta jako „największego nieroba” uważam za bardzo dobrą ilustrację tej

Om te voorkomen dat tijdens het schutten grote hoeveelheden zout water uit de Ooster- schelde op het zoete Krammer/Volkerak terecht komen - en omgekeerd teveel zoet. water op

De katalysator moet zijn hoge activiteit behouden bij lage temperatuur en bij een hoge partiële druk van stoom.. De meeste katalysatoren zouden hun activiteit onder deze