• Nie Znaleziono Wyników

Formy produkcji rzemieślniczej w Egipcie grecko-rzymskim

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Formy produkcji rzemieślniczej w Egipcie grecko-rzymskim"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Formy produkcji rzemieślniczej w Egipcie

grecko-rzymskim

Badacze dziejów antycznego rzem iosła 1 z n a jd u ją się n a ogół w nie­ łatw e j sy tu acji. D o k u m en tacja źródłow a, k tó rą d y sp o n u ją, je s t p rze w aż ­ nie skąpa i m ałom ów na. D la w iększości epok i ośrodków ro la h isto ry k ó w ogranicza się do stw ierd zen ia, że istn ia ły ta k ie to a tak ie specjalności. J e d y n ie dla niew ielu dziedzin rzem iosła m ogą oni ustalić, ja k p rz e d sta ­ w ia ła się jego o rg anizacja i w ogólnych zary sach ro zm iary p ro d u k cji. D odatkow ą tru d n o ść stan ow i przew ag a w źródłach sta ro ż y tn y c h w iado ­ m ości dotyczących ty c h gałęzi, k tó re b y ły specjalnością danego m iasta czy k r a ju w sto su n k u do, rzec b y m ożna, norm aln ej p ro d u k c ji. P ozosta­ je to w ścisłym zw iązku z c h a ra k te re m zain tereso w ań an ty czn y ch e ru - dytów , k tó ry m zaw dzięczam y w iadom ości z dziedziny geografii gospo­ darczej: zw racali oni uw agę p rzed e w szystk im n a to, co było dziw ne, godne w zm ianki, niecodzienne, na m irabilia, a nie na sz a rą rzeczyw i­ stość.

W śród ró żn y ch an ty czn y ch k ra in je d n a w łaściw ie ty lk o do starczy ła n am m a te ria łu źródłow ego pozw alającego na nieco głębsze stu d ia ekono­ m iczne. M yślę tu o Egipcie z jego olbrzym ią, ja k n a an ty czne stosunki, w ielotysięczną m asą papiru só w . P rz y ró w n y w a n o je w ielo k ro tn ie do archiw aliów , ale poró w n an ie to jest w znacznym sto p n iu m ylące. M am y p rzed sobą d o k u m en ty z archiw ów , ale rzadko ty lk o tw o rz ą one zespoły, a i te n ig d y nie są ko m pletn ie zachow ane. W iększość to te k s ty p o jed y n ­ cze, w y rw a n e z zespołów, k tó ry c h niesposób tra k to w a ć 'jako źródła m a ­ sowe, chociaż b y ły nim i w m om encie pow stan ia. M imo rozproszenia i tru d n o śc i in te rp re ta c ji w y n ik a ją c y c h ze 'sposobu p isa n ia zak ładającego o rie n tac ję w spraw ie, ja k rów nież często ze złego zachow ania te k s tu , p a p iru sy pozw alają n a ty p b a d ań n ad d ziejam i rzem iosła zb liżający się do p o stu lató w i m etod w y p raco w any ch p rzez epoki późniejsze, o b o g a

t-1 A r ty k u ł te n p r zy czy n ił m i n ieco k ło p o tó w te rm in o lo g iczn y ch . H isto ry cy w sp ó łc z e ś n i w y k lu c z y li ze sło w n ic tw a h isto r y k ó w za jm u ją cy ch s ię o k resa m i p rzed - k a p ita listy c z n y m i te r m in „ p rzem y sł”. D op u szczon y do ob iegu te r m in „rzem iosło" je s t n ie w y g o d n y , gd yż z 'konieczności m u si oznaczać d w a z ja w isk a : rzem io sło w s e n ­ s ie „ w y tw ó r c z o ść p o za ro ln icza ” i rzem io sło w se n sie ścisły m , tzn . jed n ą z form , k tó re ta p ro d u k cja p rzyb iera. D la o p isy w a n ej przeze m n ie ep o k i i te r e n u za k resy ty c h d w ó ch p o jęć w c a le się n ie p o k ry w a ją . S ta ra ła m się , n ie u ciek a ją c się do „ p rzem y słu ”, p oprzez k o n tek st dać do zro zu m ien ia k tó ry zak res m a m na m y śli. P on ad to p o zw o liła m sob ie w p r o w a d z ić ro zró żn ien ie m ięd zy „ w y tw ó rczo ścią rze­ m ie śln ic z ą ” (w sen sie: w y tw ó r c z o ść p ozaroln icza) i „rzem io słem ” w se n s ie ścisły m .

(3)

szej i k o m pletn iejszej bazie źródłow ej. M ożem y przy ich pom ocy scha­ rak te ry z o w ać w a rs z ta t rzem ieślniczy, opisać położenie rzem ieślników , u stalić, jak p rze d staw ia ły się p ro b le m y siły roboczej, prześledzić różne ty p y k o n tak tó w z ry n kiem .

B adania te p osiadają, m oim zdaniem,, pew ne znaczenie nie tylko dla odtw orzenia przeszłości E giptu. M ogą one posłużyć dla sform ułow ania m odelu p rzy d atn eg o do stu d io w an ia ekonom iki innych obszarów m a ją ­ cych bazę źródłow ą znacznie uboższą i nierów ną.

R eakcja każdego n iem al h isto ry k a staro ży tn o ści na poprzednie zda­ nia będzie, ja k m i się w y daje, n eg atyw n a. Pow szechnie w iadom o, że E g ipt b y ł k ra in ą o ogrom nie specyficznej stru k tu rz e gospodarczej, spo­ łecznej i p sychicznej. S pecy fik a jego dziejów razem z przek onaniem o niezm ienności k ra ju p iram id n ależy do loci co m m unes solidnie zako­ rzenionych w um y słach badaczy. W szyscy h isto ry cy w iedzą, że p a p iru ­ sy są niezm iern ie cennym źródłem i z a w iera ją m nóstw o w iadom ości o św ietlający ch różne dziedziny nieznane lub słabo znane na innych obszarach. W iedzą oni jed n ak , że w iadom ości te mie m ają dla nich zna­ czenia, gdyż są „specyficzne”. T rudności w y n ik ające z in te rp re to w a n ia m a te ria łu papirologicznego, w ym agającego nieco sp e cjaln y ch studiów , p rzy czy n iły się ze sw ej stro n y do relego w ania tych d o k u m en tó w na m a r­ gines b ad ań history czn y ch . W ydaje m i się, że specyfika E giptu, choć nie pod lega w ątpliw ości, nie dotyczy w szy stk ich ab so lutnie dziedzin życia tego k ra ju . P rz ek o n a n a jestem ponadto, że zasięg jej da się p rz y n a jm n ie j z grub sza n ak reślić. W ew n ątrz k rę g u „rzeczy specyficznych” znaleźć się m usi w dziedzinie u p ra w y ro li w szystko to co w y nik a z fa k tu istnienia w ylew ów N ilu, ja k rów nież k o n sek w encje ty ch zjaw isk w dziedzinie s tr u k tu r y w łasności ziem skiej (ale już w m n iejszy m stop niu ). D alej, E g ip t by ł k ra je m , w k tó ry m w p ły w p a ń stw a na życie gospodarcze był siln iejszy niż n a in n y ch óbszarach b a se n u M orza Śródziem nego. A le już to stw ierd zenie w y m ag a w ielu k o rek t. Po pierw sze w iem y dzięki w ielu w spółczesnym badaniom , że in te rw e n c ja p a ń stw a w sp ra w y ekonom icz­ ne n ie jest b y n a jm n ie j specyfiką E giptu. W yobrażanie sobie greckiego św ia ta jako rzeczyw istości ekonom icznie całkow icie „w o ln ej” , na wzór d ziew iętnastow iecznych p o stu la tó w b u rżu a z ji, je s t bardzo dalekie od p ra w d y . A więc E gipt różni się od re sz ty św iata stopniem ingeren cji p a ń stw a, nie je s t zaś z is to ty sw ej o d m ienny. D alej, szczegółow e b ad an ia nad rzeczyw istością egipską w skazały, że zain tereso w an ia p a ń stw a og ra­ n iczały się do p ew n y ch jed y n ie dziedzin życia gospodarczego i m iały zaw sze c h a ra k te r fiskaln y . N aw et dla okresu ptolem ejskiego c h a ra k te ry ­ zującego się, zw łaszcza w p ierw szym etapie, bardziej k o n se k w e n tn ą po­ lity k ą w ładz c e n traln y c h niesposób odkryć śladów d o k try n y i te n d e n c ji do reg u lo w an ia cało k ształtu gospodarki. Z astrzec się w ypada, że w spół­ czesne analogie, ta k pozornie tra fn e i oczywiste, są zupełnie n ie p rz y d a t­ ne dla zrozum ienia c h a ra k te ru p ań stw o w ej in te rw e n cji w starożytności. W Egipcie jej celem b y ło zw iększenie dochodów p aństw o w y ch w p o sta­ ci rozm aitego ro d za ju p o datk ó w i św iadczeń oraz zabezpieczenie dostaw a rty k u łó w niezbędnych na p o trz e b y arm ii w p ierw szym rzędzie, a dw o­ r u i urzęd n ik ó w znacznie ju ż rzadziej. Poza ty m a p a ra t pań stw o w y w y­ k a z y w a ł obojętność. Rzem iosło z n a jd u je się w łaśnie w tej stre fie obo­

(4)

ję tn e j, gdyż w pływ p a ń stw a na jego s tr u k tu rę w e w n ętrzn ą je s t m in i­ m alny. Je śli ponadto w eźm iem y pod uw agę, że w a ru n k i geograficzne nie d e te rm in u ją w ytw órczości rzem ieślniczej w Egipcie w sposób zdecydo­ w any, będziem y m ieli praw o do w y rw a n ia tej dziedziny gospodarki z k rę g u egipskiej specyfiki.

D la jak ic h obszarów antycznego św iata m ożna w y k orzystać w yniki pap iru so w y ch kw eren d ? A by odpow iedzieć n a to py tan ie, m uszę się na chw ilę skupić na sp raw ach bardziej ogólnych, tyczących się c h a ra k te ru gospodarki an ty czn ej.

Je d n ą z jej isto tn y ch cech jest niejednolitość. Różnice p o leg ały cza­ sam i na stop n iu zaaw ansow ania w procesie rozw oju określonego ty p u gospodarki, często jed n a k m am y do czynienia z rozbieżnościam i znacz­ nie głębszym i, w y n ik ający m i z tego, że w sp ó łistn iały ekonom iki o za­ sadniczo różnej s tru k tu rz e , czego bieg czasu w cale nie niw elow ał, ale odw rotnie, p o d k reślał. M ożem y m ówić o istn ien iu różny ch kręg ów go­ spodarczych. Tak, dla p rzy k ład u , o d ręb n y k rą g sta n o w iły w ielkie m ia ­ s ta i ich najbliższe zaplecze, tak ie jak Rzym , A lek sand ria, K a rta g in a , A ntiochia, 'by sięgnąć do p rzy k ład ó w n ajb ard ziej znanych. C echow ał ten ty p znaczny rozw ój g ospodarki to w arow opieniężnej, zależność od h a n ­ d lu często o d alek im zasięgu, zarów no w dziedzinie środków żyw nościo­ w ych, surow ców , jak i a rty k u łó w rzem ieślniczych. Z upełnie inaczej p rze d staw ia ły się sto su n k i na obszarach słabo zurban izow an ych z osad­ nictw em ty p u w iejskiego, z ab so lu tn ą przew ag ą u p ra w y roli, bez sp ecjal­ nych am b icji eksportow ych. O bszary g raniczne cyw ilizow anego św iata, n a p rzy k ła d pro w in cje rzy m sk ie w zdłuż R en u czy D un aju, m ia ły cał­ kiem o drębn y u k ład stosunków . Istn ienie w ty m sam ym czasie rozm ai­ ty ch kręgó w ekonom iki i konieczność p row ad zen ia o d rębn ych studiów d la każdego z nich w y d a się h isto ry k o m średniow iecza i czasów now o­ ż y tn y ch czym ś oczyw istym , ale w dziedzinie b a d a ń nad sta ro ż y tn ą eko­ nom iką przeko n an ie to to ru je sobie drogę bardzo powoli. Do pospolitych błędów po pełn ian y ch n aw et przez w y b itn y ch badaczy n ależy zestaw ie­ nie źródeł odnoszących się do różnych kręgów i w yciąganie w spólnych w niosków. Liczne d y sk u sje na te m a t sto p nia uto w aro w ien ia an ty cznej gospodarki dostarczyć m ogą na to dowodów . Z w olennicy tezy o daleko po suniętej tow arow ości ekonom iki G recji i re p re z e n ta n c i teo rii o dom i­ n acji gospodarki n a tu ra ln e j, i jed n i i d ru d zy znajdo w ali w źródłach do­ w ody nieod p arte.

E gipt należy do obszarów o śre d n im stop niu u rb an iz ac ji i o tak iej stru k tu rz e w łasności ziem skiej, dla k tó re j c h a ra k te ry sty c z n y jest b rak w ielkich m ają tk ó w tw orzących zw a rte k om pleksy. P rz y ogrom nej p rze­ w adze u p ra w y ro li ty p o w y jest dla niego rozw ój w ytw órczości rzem ieśl­ niczej, głów nie zasp o kajającej p o trzeb y w łasne, z n ie k tó ry m i tylko ga­ łęziam i p ro d u k u ją c y m i na szerszy ry n ek . Oczywiście ciągle m yślę o Egipcie bez A leksan d rii. To olbrzym ie m iasto przyczepione było je d y ­ nie do k ra ju , od którego różniło się pod k ażdym w zględem . S ta ro ż y tn i byli tego św iadom i i daw ali tem u św iadectw o n azyw ając A lek sand rię:

A le xa n d re a ad A e g y p tu m . Egipski u k ład stosunków da się odnaleźć

w w ielu k rain a ch A zji M niejszej, w P alesty n ie, części S yrii, części A fry ­ ki północnej, z pew nością n a w iększości obszarów hellenisty czn ej i rzy m ­ skiej G recji.

(5)

Po ty m w stęp ie p rz e jd ę do zasadniczego celu m ego a rty k u łu : cha­ ra k te ry s ty k i s tr u k tu r y p ro d u k cji rzem ieślniczej i jej pow iązań z r y n ­ k iem 2.

W ytw órczość pozarolnicza w Egipcie znajd o w ała się przed e w szy st­ k im w ręk a c h rzem ieślników . R zem ieślnik egipski b y ł człow iekiem w ol­ nym , p ro d u k u ją c y m n a w łasn y ra c h u n e k i ryzyko, sw obodnie k ie ru ją ­ cym w łasn ą p racą. Tam , gdzie technologia tego w ym agała, p o siad ał po­ m ocników . S zu k ał ich przede w szy stk im w e w łasn y m dom u, k o rzy sta ją c z pom ocy żony i sta rszy c h dzieci. P rzed staw iciele tej sam ej specjalności, należący do tej sam ej ro d zin y p rac o w ali najczęściej razem , pod jed n y m dachem . R zem ieślnicy k o rzy sta li czasam i z usług term in ato ró w , k tó ry c h sobie w ysoko cenili i k tó ry c h opłacali w edle rosn ących k w a lifik ac ji i to w cale nieźle. T ru d n o b y ło znaleźć dorosłego w y kw alifikow anego rze ­ m ieśln ika gotow ego p raco w ać w c h a ra k te rz e n a je m n ik a u innego, zw łasz­ cza w ty c h gałęziach, k tó re nie w y m a g a ły w iększych w stęp n y ch inw e­ sty cji. N iek tó rzy rzem ieślnicy, zwłaszcza ci, k tó rz y m ieli się lepiej, m o­ gli zdobyć się n a jednego lu b dw óch niew olników , w ych ow an ych n a j­ częściej od dziecka w dom u. Zaw ód z ojca przechodził zazw yczaj na sy ­ na, ale dostęp do zaw odu p ozostaw ał zawsze w olny. W okresie greckiego i rzym skiego p an o w an ia w Egipcie nig dy nie było zaw odów zam k nięty ch czy dziedzicznych. Nie było p rzy m u su term in o w an ia, k o n tro li jego p rz e ­ biegu, egzam inów n a zakończenie. Nie było d o p ro stu ko m u spraw ow ać

k o n tro li. K o rp o racje rzem ieślnicze, n a jp ie rw nieliczne i dopiero później obejm u jące w iększość w ytw órców w y k a z y w a ły tu całk ow itą obojętność, a p a ra t p a ń stw o w y zasp o k ajając sw e p o trz e b y bez in te rw e n cji w co­ d zien ne życie rzem iosła n ie śpieszył się z w y daw an iem zarządzeń.

R ozm aite gałęzie rzem iosła m ożna podzielić na dw ie g ru p y : jed na w y m a g a ła specjalnie w yekw ipow anego lo k alu i często rów nież su ro w ­ ców k osztow nych czy przyw ożonych z daleka, d ru g a m ogła pracow ać gdziekolw iek i nie m u siała p rz y pod ejm o w aniu p ra c y dysponow ać w ięk ­ szym i k w o tam i pieniężnym i. D la specjalistów należących do g ru p y pierw szej p ro b lem p o d staw o w y polegał na p o siadan iu w łasnego w arsz­ ta tu . Nie w szyscy byli szczęśliw ym i w łaścicielam i w arsztató w . Część m u siała w a rs z ta ty dzierżaw ić od ludzi zam ożnych, najczęściej w łaścicieli ziem i, k tó rz y sam i ich nie eksploatow ali, od św iąty ń , rzadziej od m ia sta czy g m in y w ie js k ie j3. R zem ieślnicy pozostaw ali najczęściej w b ezp o śred ­

2 L itera tu ra n a u k o w a do teg o tem a tu p rzed sta w ia się d o sy ć sk ro m n ie i c ią g le o p r a c o w a n ie m n a ]p e łn ie js z y m je s t stara d y se r ta c ja d ok torsk a T h. R e i 1 a, B e i­

tr ä g e z u r K e n n t n i s d e s G e w e r b e s i m h e l l e n i s t i s c h e n Ä g y p t e n , L eip zig 1913. T k a c­

tw o zo sta lo o p ra co w a n e p rzeze m n ie w k sią ż c e L ’i n d u s t r i e t e x t i l e d a n s l’E g y p t e r o ­

m a i n e , W rocław 1965. W yrób p ap iru su m a te ż w ła sn ą m on ografię: N. L e w i s , L ’i n d u s t r i e d u p a p y r u s d a n s l’E g y p t e g r é c o - r o m a i n e , P a ris 1934. P r o b lem a ty k a

o k resu p to le m e jsk ie g o je s t szerok o rep r e z e n to w a n a w k sią żce C. P r é a u x , L ’é c o ­

n o m i e r o y a l e d e s L a g id e s , B r u x e lle s 1939 o ra z u M. R o s t o v t z e f f ’ a, The S o c ia l a n d E co n o m ic H i s t o r y of th e H e l le n i s t ic W o r ld , O xford 1941 (rozd ziały d o­

ty c z ą c e E gip tu t. I, s. 255— 422, t. II, s. 705— 736, 870— 929). W n a jlep szej sy tu a c ji zn a jd u je się o k res b iz a n ty ń sk i, gd yż d y sp o n u je m y n o w ą i d o sk o n a łą k sią żk ą I. F. F i k h m a n a, E g ip i e t n a r u b i e ż e d w u c h epoch. R i e m i e s l i e n n i k i i r i e m i e s l i e n n y j

t r u d , M osk w a 1965.

3 Z ja w isk o ty p o w e je s t d la sta ro ży tn o ści. B o g a te źródła in sk ry p cy jn e p o zw a ­ la ją je śled zić d o k ła d n iej n a p rzy k ła d zie rzem io sła w P o m p eja ch . P o sia d a n ie w a r ­ sz ta tó w rz e m ie śln ic z y c h p rzez g m in y , z ja w isk o , k tóre u m k n ęło u w a g i b ad aczy, je s t p o św ia d czo n e dla E gip tu p rzez p ap iru s p o ch o d zą cy z S o k n op aiou N e so s z 50 r. n.e. (C. W e s s e l y , S t u d i e n z u r P a la e o g r a p h i e u n d P a p y r u s k u n d e t. X X II, 1922, nr 75).

(6)

nim ko n tak cie z k o n su m e n ta m i sw oich w yrobów spo rządzanych p rz e ­ w ażnie na ich zam ów ienie, a często i z dostarczonego surow ca. R ola za­ m ów ień w a h a ła się w zależności od gałęzi w ytw órczości i rep re z en to w a ­ nej przez nią technologii. B y ły takie, k tó re p raco w ały w yłącznie na za­ m ów ienie (np. w szystkie zaw ody zw iązane z budow nictw em , farb iarze, folusznicy) i inne, k tó re b y ły od nich niezależne (np. w y ró b p ap iru su , w znacznej części m etalu rg ia, szklarstw o). Część p ro d u k cji b y ła zby w a­ na bądź na ry n k u , bądź w e w łasn y m w arsztacie ludziom , k tó rz y p rz y ­ chodzili szukać określonego specjalisty . Część przeznaczona n a daleki r y ­ n ek tra fia ła do rą k kupców . O dg ryw ali oni szczególną ro lę w org aniza­ cji w ytw órczości rzem ieślniczej. P oprzez zaliczki, w y p łacan e zwłaszcza p rz y w iększych zam ów ieniach, m ogli uzależniać od siebie drobn ych p ro ­ ducentów . U w a żn ą analiza p ap iru só w p o zw ala na uchw ycenie rzadkich, ale p ew n y c h w ypadków , w k tó ry c h sto su n k i m iędzy k u p cem a rzem ieśl­ n ikiem p rz y ję ły form ę n a k ła d u 4. P raw d o po dobn ie b y ł on częstszy n iż to b y w y n ik ało z liczby dokum entów , k tó re da się z nim związać. Rzecz w tym , że tego ty p u zjaw iska n ie pozostaw iają śladów w m a te ria le p a ­ p irusow ym .

Egipscy rzem ieślnicy posiadali czy dzierżaw ili b ardzo często k aw ałk i ziem i, na k tó ry c h u p ra w ia li nieco zboża, częściej tro ch ę w a rz y w i owo­ ców. Tkacze obsiew ali w łasn ą i w yd zierżaw ion ą ziem ię lnem , ab y zapew ­ n ić sobie surow iec. P o siadanie niedużych ilości ziem i b yło w Egipcie czym ś n o rm aln y m . W ystępow ało ono u w szystkch g ru p zaw odow ych nie ży jący ch z u p ra w y roli. Je śli jed n a k b ardzo uw ażnie p rz y jrz y m y się źró­ d łom m ów iącym o p ra c y rzem ieślników na ziemi, dojdziem y do w nio­ sku, że w w ielu w y p ad k ach m am y do czynienia z in n y m zjaw iskiem , a m ianow icie z łączeniem rzem iosła z u p raw ą roli, p rz y czym obie te dziedziny m ają m niej w ięcej jed n ak o w ą wagę, są u p raw ia n e — m ożna b y pow iedzieć — zawodowo. T en ty p p ro d u k cji zn an y je s t dobrze b a d a ­ czom średniow iecza i czasów n ow ożytnych, zanika o n dopiero w m iarę ro zw o ju now oczesnego przem ysłu, z k tó ry m dom orośli rzem ieślnicy nie m ogą k onkurow ać. N ato m iast badacze dziejów an tyczn ej ekonom iki nie zw rócili n a ń uw agi, choć b y ł on ogrom nie w staro ży tn o ści rozpow szech­ n iony 3. Chłopi, k tó rz y posiad ali dostateczne u m iejętn o ści (p rzejm u jąc je w dzieciństw ie od in n y ch członków ro d zin y lub o dbyw ając re g u la rn y te rm in u sp ecjalisty), m ogli, zw łaszcza w okresie w olnym od in te n sy w ­ n y c h ro b ó t polnych, p ro d u k ow ać p rzed m io ty przeznaczone niem al w y ­ łącznie n a u ży te k ich sąsiadów . T ak a fo rm a p ro d u k cji m ogła się rozw i­ nąć ty lk o w n iek tó ry ch dziedzinach, k tó re po pierw sze nie w y m ag ały sp ecjaln ie w yposażonych w arsztató w , a po d ru g ie w y tw a rz a ły p ro d u k ty p ro ste i tan ie . P ierw sze zastrzeżenie, choć zdaje się być oczyw iste, w aż­ ne je s t jed y n ie częściowo. W iem y bow iem , że ta c y „chłop o-rzem ieślnicy ” p o tra fili znaleźć dostęp do urząd zeń tech n iczn y ch niezbędnych d la ich p ro d u k cji. G arn carze czy ceglarze, n a p rzy k ład , b ra li w dzierżaw ę p ie­ ce i place do suszenia jed y n ie na część ro k u (na p rzy k ła d n a je d n ą czter­ 4 U dało m i s ię u c h w y c ić to zja w isk o w śró d r z e m ie śln ik ó w b ran ży te k s ty ln e j

(L’in d u s tr i e t e x t i l e , s. 98— 101).

5 A n a liz o w a ła m szerzej to zja w isk o w a r ty k u le pt. L e s i m p ô t s p r o f e s s i o n n e ls

e t la s t r u c tu r e d e l’in d u s tr i e d a n s l’E g y p t e r o m a in e . U k a że s ię o n w to m ie X V I

(7)

n a s tą ) 6. Czasam i w y k o rzy sty w an o w ty m celu w a rs z ta ty należące do gm in. Tą drogą w ieś z a o p atry w a ła się w ceram ikę gorszego g a tu n k u , w cegły, sto lark ę; tak i c h a ra k te r p rzy jm o w ała część u sług (np. strzy ża owiec). D robni sprzed aw cy gotow ych p o traw , o d g ry w ający ta k w ażną ro lę w k a rm ien iu pozbaw ionego opału P o łu d n ia należą też do tej k a te ­ gorii 7. Istn ien ie i znaczenie rzem ieślników , łączących w y ko ny w anie za­ w odu z p ra c ą na roli, św iadczy o słaby m ry tm ie w y m ian y m iędzy m ia­ ste m a wsią.

Isto tn e m iejsce w ram ach w ytw órczości rzem ieślniczej m usiała zaj­ m ow ać p ro d u k cja g o spodarstw dom ow ych. M yślę o w szystkich ty ch w y ­ p ad kach, gdy na m arg in esie innych czynności p ro d u k cy jn y ch (najczęś­ ciej rolniczych, ale nie w yłącznie) w ykonyw ano różne p rze d m io ty p rze ­ znaczone do u ż y tk u dom ow ników . B yłv to z reg u ły p rzed m io ty proste, raczej tanie, k tó ry c h sporządzenie nie w ym agało specjalnie w yposażo­ nego w a rsz ta tu , kosztow nych surow ców , w ieloletn iego p rzy g o to w an ia do zawodu. Istn ia ł szereg dzied zin p ro d u k cji rzem ieślniczej, k tó re w ogó­ le nie m ogły być u p raw ia n e w tak ich w aru n k ach . W ram a ch gospodar­ stw a dom owego w ykonyw ano n ato m ia st koszyki, m aty, lin y, obuw ie, p ro ste m eble, bardzo p ry m ity w n ą ceram ikę. C hłopi p o tra fili wznosić sa­ mi swe b u dy n k i, w ykonyw ać p ro stą ciesiołkę. O czyw iście w dom u przę- dzono len i w ełnę, oraz tk an o tk a n in y gorszego g a tu n k u . P ro d u k c ja do­ m ow a sp raw ia w iele kłopotów h isto ry k o m życia gospodarczego. W iado­ mo, że istn iała, m ożna też u stalić w jak ic h d ziedzinach się pojaw iała. Ale tu ta j z a trz y m u ją się b ad an ia naukow e. U stalenie jej rozm iarów w sto su n k u do rzem iosła zawodowego jest w łaściw ie niem ożliw e. N aw et tak chw alone p a p iru sy nie przynoszą d an y ch dla tej kw estii. W ydaje m i się, że p ro d u k cja dom ow a nie zagroziła nig dy bytow i rzem iosła zawo­ dowego i n ie odcięła od ry n k u n aw et w a rstw najub oższych. C hłopi egip­ scy kup o w ali u specjalistó w nie ty lko te p rzedm io ty, k tó ry c h nie mogli sam i w ypro du k o w ać, ale i ■ te, k tó ry c h w ykonanie nie przekraczało ich m ożliw ości. M ożem y być tego pew n i w w y p ad k u tk ac tw a , dow odów do­ starcza k o resp o n d en cja p ry w a tn a . D la in n y ch dziedzin pew ną w artość m ogą m ieć źródła hagiograficzne. P u steln icy , w części i m nisi, zdobyw ali środki do życia w y p la ta ją c m aty , kosze, sieci, liny. B y ły to zajęcia szcze­ gólnie zalecane przez dośw iadczonych anachoretów . B y ły proste, nie w y ­ m ag ały n atężonej uw agi, nie u tru d n ia ły pobożnych ro zm y ślań i modłów. P rz ed m io ty w y pro d u k ow an e w ty ch w a ru n k a ch przew ożono do pobli­ skich osiedli i m iast. D obrze zorganizow ana k o rp o ra c ja Pachom iusza w y sy ła ła je łodziam i do w iększych sk u pisk ludzkich. R y n ek na te to w a­ ry m usiał istn ieć już poprzednio i b y ł dostatecznie chłonny, b y znalazło się w nim m iejsce dla w ielu now ych producentów . T ak w ięc p rz y n a j­ m niej część ty ch klasycznych p ro d u k tó w w y tw ó rstw a dom owego pow ­ sta w ała w ram a ch in n y ch typów p ro d u k cji. P ro d u k c ja dom ow a o d gry­ 6 P rzy n a jm n iej ta k p roponuję tłu m a czy ć teg o typ u w y r a ż e n ia w y stę p u ją c e w a k tach najm u w a rszta tó w . D zierża w a np. jed n ej cztern a stej w a r sz ta tu g a rn ca r­ sk ie g o w y d a je m i s ię tru d n a do p rzy jęcia w św ie tle teg o co w ie m y o a n ty c z n y c h w a rszta ta ch p ro d u k u ją cy ch cera m ik ę (w yp ad ek w y s tę p u je w p a p y ru sie o p u b lik o ­ w a n y m w G r e e k P a p y r i in th e B r it is h M u s e u m t. I l l , L ondon 1907, nr 994, s. 259). 7 Por. F. Ü b e l , M o n o p o lia p h a k e s. Ein b is h er u n b e z e u g t e s H a n d e l s m o n o p o l

fr ü h p t o l e m ä i s c h e r Z e i t in e in e m J e n a e r P a p y r u s , [w:] A c t e s d u X e C o n g rè s I n t e r n a ­ tio n a l de P a p y r o lo g u e s , W ro cła w 1964, s. 165— 181. W n ie z m ie r n ie c ie k a w y m do­

k u m en cie, o p u b lik o w a n y m w ty m a rty k u le, o p raw o sp rzed aży g o to w a n ej so cze­ w ic y p rosi p a sterz w o łó w (bo u k o lo s ).

(8)

w ała w iększą rolę we w siach, m niejszą w m iastach. Im osada b yła w ięk ­ sza ty m zasięg tego ro d za ju p ro d u k cji k u rcz y ł się i ograniczał do tk a ­ ctw a w y stępu jącego wszędzie, n a w e t w A leksandrii, gdzie gospodarka tow arow a b y ła ogrom nie rozw inięta. P rzed m io t w y k o n an y w dom u byl w zasadzie przeznaczony do spożycia w ram a ch dom owego gospodarstw a. W y ją tk i od tej zasady b y w a ły liczne. Z darzało się, że w m ia rę p o trzeb y chiton u tk a n y w dom u tra fia ł na ry n ek . W p ra k ty c e u stalen ie granic m iędzy p ro d u k cją dom ow ą a zaw odow ą w n iepełn ym w ym iarze czaso­ w ym m usiało by n ap oty k ać znaczne trudności.

W ypada m i z kolei przejść do sc h ara k te ry zo w a n ia ro li d użych z ak ła­ dów p ro d u k cy jn y ch , za tru d n ia jąc y c h w iększą liczbę pracow ników . W m ate ria le źródłow ym p o jaw ia ją się one n iezm iernie rzad k o i p raw d o ­ podobnie m ilczenie źródeł odpow iadało sta n o w i fak tycznem u . Nie n a ­ leży p rzy ty m zapom inać, że w m oich rozw ażaniach w ogóle nie biorę pod uw agę A leksandrii, w k tó re j w y d aje się, że tak ie istn iały , p rz y ­ n ajm n iej w części gałęzi prod uk cji. W Egipcie m ogły one działać w m e­ ta lu rg ii czy w szklarstw ie, gdzie sam a technologia przy czy n iała się do k o n c e n trac ji p ro d u k cji. Są to jed n a k dziedziny p raw ie nie ośw ietlone p rzez p ap iru sy .

O grom nie in te resu jąc o p rze d staw ia ją się p ró b y tw o rzen ia p ro d u k cji na w iększą skalę w dziedzinie w ytw órczości tek sty ln e j. Z nam y je z dwóch zespołów d okum entów z arch iw u m Z enona (III w. p.n.e.) i z arch iw u m A polloniosa S tra te g a (II w. n.e.). W obu wyD adkach polegały one na organizow aniu g ru p kobiecych, p raw d o p od ob nie sk ład ający ch się z n ie­ w olnic, z k tó ry m i zw iązyw ano k ilk u w y k w alifik o w an y ch tk aczy -m ęż- czyzn p ełn iący ch fu n k cje in stru k to ró w i nadzorców . K o b iety nie tylko tk ały, ale i p rzęd ły . W stęp ny d uży w y d atek na zakup niew olnic mógł szybko się zam ortyzow ać. W arto przypom nieć, że w ytw órczość tk ack a nie m iała nigd y kłopotów ze zbytem z rac ji chłonnego ry n k u zew n ę trz ­ nego n a tk a n in y luksusow e. T ru d n o na podstaw ie ty c h dw óch zespołów pow iedzieć, jak często ludzie zam ożni w Egipcie w ten sposób lokow ali sw oje k a p ita ły . P om ysł b y ł dość pro sty , ale w y m ag ał sporych sum pie­ niędzy. T ym czasem p o lity k a fisk aln a P tolem euszy, a jeszcze w y raźn iej R zym ian s ta ra ła się ograniczać liczbę lu dzi o dochodach po n ad p rzecięt­ ną. W k ażd ym razie w arto zapam iętać niew olniczy c h a ra k te r ty ch d u ­ żych zakładów o d b ijający ch od rzem ieślniczego tła, w k tó ry m niew olni­ cy po jaw iali się rzadko. W vnadki, gdy rzem ieślników stać było na po­ siad an ie n iew o ln y ch pom ocników , b y ły rów nież w y jątk ow e. N ajczęściej niew olnicy p racow ali sam odzielnie oddając sw ym w łaścicielom część u zy sk an y ch zarobków . W łaściciele ci nie m ieli najczęściej nic w spólnego z zaw odem ich niew olnika i zapew ne nie w trąc a li się do jego p ra c y „za­ w od o w ej” . L udzie ci n a b y w a li niew olników najczęściej w w ieku dziecię­ cym , w ychow yw ali, oddaw ali do te rm in u , tra k tu ją c całą operację jako lok atę k a p ita łu pro centu jącego po w ielu latach.

P ro d u k c ja rzem ieślnicza w e w n ątrz św ią ty ń nie p rz y b ie ra ła f o r m y 8 w iększych zakładów . Ś w iąty n ie z a tru d n ia ły pew ną liczbę rzem ieślników dla zaspokojenia potrzeb w ew n ętrzn y ch , w n iek tó ry ch dziedzinach anga­ żow ały się n a w e t w p ro d u k cję na szerszą skalę przeznaczoną na ry n e k i to często ry n e k odległy. W okresie p to lem ejsk im p o siad ały m onopol na

8 N a te m a t rzem iosła w św ią ty n ia c h n ie d y sp o n u je m y n iczym n o w szy m od o d p ow ied n ich ro zd zia łó w p o d sta w o w ej p racy W. O t t o , P r i e s t e r u n d T e m p e l i m

(9)

p ro d u k cję ln ia n y c h tk a n in luksusow ych, k tó ry zanik ał w ok resie rzy m ­ skim bardzo powoli. Ze źródeł nie w ynika, gdzie praco w ali rzem ieślnicy: u siebie w dom-u, czy w pom ieszczeniach n ależący ch do św iąty ń . P r a w ­ dopodobnie zależało to od gałęzi rzem iosła, od w a ru n k ó w niezbędnych do p rocesu p ro d u k cji. Ś w iąty n ie czasem posiadały w a rsz ta ty , k tó ry c h nie ek sp lo ato w ały bezpośrednio, w ypuszczając je w dzierżaw ę niezależ­ n ym od nich rzem ieślnikom .

S to su n ek p a ń stw a do w ytw órczości rzem ieślniczej w czasie greckiego p a n o w a n ia w dolinie N ilu uleg ał isto tn y m zm ianom . W okresie ptole- m ejskim , zw łaszcza w jego pierw szej fazie (III w. p.n.e.) m am y do czy­ n ien ia ze zjaw iskiem dosyć w św iecie an ty czn y m w y jątk o w y m , jak im b y ły zak ład y p ro d u k cy jn e należące do p ań stw a i kiero w an e za p ośred ­ n ictw e m sp ecjaln y ch u rz ę d n ik ó w 9. W y stęp u ją one w k ilk u specjalnoś­ ciach. P rzed e w szystkim n ależały do nich w szystkie (z w y ją tk ie m za­ k ład ó w p ra c u ją c y c h w e w n ątrz św ią ty ń i na ich p o trzeb y) olejarnie. Dzia­ łały one w ram a ch m onopolu państw ow ego, k tó ry m iał w sw ym zasięgu zarów no u p raw ę ro ślin oleistych, jak i późniejszą d y stry b u c ję gotowego p ro d u k tu po sztyw nych, a bardzo wysoko sk alku low an y ch cenach. Poza ty m p ań stw o zain teresow an e było w y tw a rz an ie m luksu sow ych tk an in ln ia n y c h stan o w iących p rzed m io t eksp ortu, p ro d u k cją odzieży dla arm ii oraz p a p iru su . W ty ch jed n a k dziedzinach nie próbow ało zdobyć m o­ nopolu, dopuszczając działalność osób p ry w a tn y c h . Inne dziedziny w ol­ ne b y ły od bezpośredniego u działu p a ń stw a. P odd ane b y ły jed n a k kon­ tro li urzęd n ik ó w w y d ający ch zezw olenia na w yk on yw anie zaw odu i p il­ n u jąc y c h in te resó w sk arb u . W okresie rzy m skim nie z n a jd u jem y już zakładów n ależących do p ań stw a, nie w iadom o czy zan ik ły u schyłku rząd ów P to lem euszy, czy też zlikw idow ali je now i w ład cy E giptu. W ar­ s z ta ty te nie odro d ziły się u sch y łk u staroży tno ści, gdy począw szy od pierw szych la t IV w . cesarze rzym scy zaczęli je zakładać w rozm aitych p ro w in cja ch p a ń stw a. D ziałały one w o d m ien ny ch w a ru n k a c h niż te, k tó re do życia p ow oływ ali Ptolem eusze. A d m in istra c ja rzy m sk a w sk u tek pow szechnego k ry z y s u gospodarczego nie b y ła w stan ie zao p atrzy ć arm ii w odzież i b ro ń . U tw o rzenie zakładów p ań stw o w y ch m iało przede w szy stk im u su n ąć te tru d n o ści. Ich b ra k w Egipcie (poza A lek sand rią) je s t sy m p to m aty c zn y : m im o p ew n y ch zaham ow ań w ekonom ice rzem io­ sło p racow ało w te j p ro w in cji n o rm aln ie i p o trz e b a k łopo tliw ych do za­ rzą d z a n ia w y tw ó rn i nie istn iała . T rzeba wziąć pod uw agę i in n y czyn­ n ik : egipski g arn izo n w ojsk o w y nie uległ w iększym zm ianom — g w ał­ to w n y w zro st liczebności lud zi służących w arm ii w idoczny od D iokle­ c ja n a doty czył in n y ch (przede w szy stk im euro pejsk ich) g ran ic.

R zym ianie ze zw yczajów p to lem ejsk ich u trz y m a li w yd aw an ie ze­ zw oleń 10 (p rzy n ajm n iej d la n iek tó ry ch gałęzi w ytw órczości), n ie m ówiąc ju ż o po datkach.

9 P o d sta w o w ą p racą d la tego za g a d n ien ia p o zo sta je c ią g le C. P r é a u x , L ’é c o ­

n o m i e r o y a l e d e s L a g id e s, choć p o g lą d y b ad aczy E gip tu p to le m e js k ie g o (w ty m

i sam ej autorki) na in te r w e n c ję p a ń stw a w tej d zied zin ie zn aczn ie się zm ien iły . 10 Z e z w o le n ia ta k ie (czy te ż p rośby o nie) tr a k to w a n e b y ły p rzez sta rszy ch b a ­ d a czy jak o dow ód istn ie n ia m on op olu p a ń stw o w e g o w danej d zied zin ie. O becnie je s te śm y zn a czn ie b ard ziej ostrożn i w u ży w a n iu s ło w a „m on op ol” , k tóry rezerw u je s ię je d y n ie dla ta k ic h d zied zin jak o p isan e w y ż e j i ch a ra k tery zu ją ce się b ezp o­ śred n im u d zia łem p a ń stw a . Z a u w a żm y , że zw y cza j w y d a w a n ia zezw o leń , choć p o w sta ły n a g ru n cie czy sto fisk a ln y m , m ia ł isto tn e k o n se k w e n c je ek on om iczn e. L iczb a sp e c ja lis tó w tej sam ej bran ży p ra cu ją cy ch w jed n ej m ie jsc o w o śc i o k r e śla ­ n a b y ła p rzez u rzęd n ik a p od a tk o w eg o , a n ie na drodze sw o b o d n ej k o n k u ren cji.

(10)

A rm ia rzy m sk a sta c jo n u ia c a w Egipcie za o p atry w a n a b y ła poprzez zam ów ienia u in d y w id u aln y ch rzem ieśln ików ży jący ch w rozm aitych m iejscow ościach, często odległych od żo łnierskich k w a te r. T ru d zam a­ w iania, zeb ran ia w y k on an y ch p ro d u k tó w , w y p ła ty zaliczek, a n astęp nie rozliczenia się z p ro d u cen tam i sp a d ał na u rzędników ró żnych szczebli u . U sch y łk u staro ży tn o ści s y tu a c ja nie u leg ła zm ianie, z ty m że k w o ty w y p łacan e przez p ań stw o rzem ieślnikom niew iele m iały w spólnego z ce­ n am i ryn k o w y m i, a okresow o dom agano się od w ytw órców to w arów rnic zgoła im za to nie płacąc. Istn ien ie rozw iniętego a p a ra tu urzędniczego, k tó ry m ógł pośredniczyć m iędzy rozsian y m i po całym Egipcie rzem ieśl­ n ik am i a a rm ią sta c jo n u ją c ą w k ilk u jego p u n k tach , tłu m aczy n am d la­ czego d ostaw y dla p a ń stw a nie pow odow ały pew nej k o n c e n tra c ji pro ­ dukcji, ja k to się działo w n iek tó ry ch p ro w in cjach rzym skich.

W rzad k ich w y p ad k ach w ielkich ro b ó t publiczny ch w ym agający ch dysponow ania znacznym i zasobam i siły roboczej, zarów no w y k w alifi­ kow anej ja k i n iew y kw alifik ow an ej, p a ń stw o odw oływ ało się do litu rg ii i ściągało z różny ch m iejscow ości (często bardzo odległych od m iejsca p racy ) po trzeb n y ch ludzi. Z nacznie później sy stem ten, stosow any na m asow ą skalę p rzez A rabów , przyczyni się do ru in y ekonom icznej k ra ju .

T ak w ięc p ań stw o , w y jąw szy w czesny okres p tolem ejski, a i w te d y ty lk o w odniesieniu do n iek tó ry ch gałęzi, nie in terw en io w ało w s tr u k tu ­ rę w ytw órczości rzem ieślniczej. B yła ona dla niego źródłem p ro d u k tó w niezbędnych dla a rm ii i źródłem dochodów w postaci rozlicznych po­ datk ów . P o d a tk am i obłożone b y ły w szystkie fo rm y p ro d u k cji niezależ­ nie od ich c h a ra k te ru i rozm iarów . M am y p o dstaw y do przypuszczenia, że n a w e t w ytw órczość dom ow a nie b y ła od nich w olna 12.

W iększość p ro d u k tó w rzem iosła egipskiego przeznaczona b yła na r y ­ nek w e w n ętrzn y , najczęściej lokalny. N iektóre w y ro b y przew ożono z nom u do nom u. W całości te podróże nie b y ły ani częste, an i długie. Istn ien ie b a rie r celnych m iędzy nom am i m usiało nieco szkodzić w y m ia­ nie n a ty m szczeblu. P ew ien p ro cen t p ro d u k cji przeznaczony b y ł dla A lek san d rii, stanow iącej dzięki sw ej ogrom nej liczbie m ieszkańców do­ sk o n ały ry n e k zbytu . W reszcie niew ielka ilość to w aró w stano w iących egipską specjalność tra fia ła do rą k odbiorcy zew nętrznego, czasam i ż y ją ­ cego b ardzo daleko ·—■ n aw et w Indiach, czy w b a rb a rz y ń sk ie j E uropie środkow ej. Do tra d y c y jn y c h arty k u łó w ek sp o rtu egipskiego n ależał przede w szystkim p a p iru s (Egipt m iał n a ń niczym nie n aru szo n y m ono­ pol), szkło, w y ro b y ju b ilersk ie (te raczej pochodziły z A lek san d rii niż z E giptu), tk a n in y lniane, p erfu m y . Ten dosyć szeroki ry n e k zew n ętrz­ n y zap ew n iał p racę licznym rzem ieślnikom , ale nie sądzę, ab y w jak ik o l­ w iek sposób w p ły w a ł n a s tr u k tu r ę p ro d u k cji n a m iejscu. J a k zw ykle b y ­ w a w tak ic h w y p a d k a c h zyski ciągnęli przed e w szy stkim liczni po śred ­ nicy i nic nie w sk a z u je na to, а-by pro du cenci tow arów przeznaczonych n a dalek i ek sp o rt m ieli się z tego ty tu łu lepiej.

Epoka b iza n ty ń sk a n ie zm ieniła w sposób zdecydow any m odelu, k tó ry p ró b o w ałam w yżej nakreślić. Jeg o podstaw ow e sk ładniki: rzem io­ sło, p raca dom ow a, p ra c a rzem ieślnicza łączona z p racą n a roli, pozosta­ 11 S zczeg ó ło w o ty m i sp ra w a m i dla n a jlep szej o ś w ie tlo n y c h źró d ło w o d ostaw te k s ty lió w za jęła m się w a rtyk u le: P o l i t y k a p a ń s t w a r z y m s k i e g o w o b e c r z e m i o s ł a

tk a c k i e g o w E g ip c ie (I— I V w . n.e.), P H LIV , nr 1, s. 4— 6.

12 M ożem y b yć teg o p e w n i w o d n ie sie n iu do p rod u k cji tk a ck iej. P isa ła m o tym w cy to w a n y m w p op rzed n im p rzy p isie a r ty k u le (s. 14).

(11)

ją na p oprzednich m iejscach. Położenie ludzi u trz y m u ją c y ch się z p ra ­ cy w rzem iośle nie uległo zapew ne zasadniczym zm ianom . O bciążenia fisk aln e p raw dopodobnie w zrosły, ale w zrostu tego u jąć w liczby się nie da 13. N a pew no w ciągu IV w iek u d ostaw y gotow ych to w aró w dla p a ń ­ stw a znacznie się pow iększyły, ale na s k u te k in flacji zasadniczy dla rze ­ m iosła p o d atek ty p u licencyjnego p rz e sta ł się liczyć. Nowy, ch rysarg y-

ru m , z b ie ran y co la t pięć w złocie, b y ł 'bardzo p rzy k ry , ale w ą tp ię czy

okazałby się znacznie w yższy od tego, co płacili rzem ieślnicy w okresie rzym skim .

Istotne zm iany w życiu rzem ieślników egipskich zw iązane są z roz­ w ojem system u k o rp oracyjnego. Nie jest to zjaw isko zupełnie nowe. J u ż w poprzednim okresie d ziałały w Egipcie stow arzy szenia p rzy jm u ją c e rzem ieślników tej sam ej specjalności, k tó re od różn iały się ty m od a n a ­ logicznych o rgan izacji św iata rzym skiego, że z b ie rały od sw ych człon­ ków po d atk i i czasam i w y k o n y w ały zam ów ienia p aństw ow e. O bejm ow a­ ły one jedy nie część rzem ieśln ik ó w i z pew nością b y ły całkow icie do­ brow olne. Z naczenie ty c h k o rp o ra c ji zdecydow anie w zrosło ju ż w to k u III w., ale nie w tak im stopniu, w jak im je w idziała sta rsza nieco lite r a ­ tu ra przed m iotu . K o rpo racjom h isto ry cy no w o ży tn i p rzy p isy w a li szcze­ gólną rolę w życiu ekonom icznym późnego cesarstw a, w łaśn ie poprzez nie p ań stw o m iało określać ro zm iary p rod u kcji, k ształto w ać ceny i p ła ­ ce. W ty m celu m iały stać się p rzym u sow e i dziedziczne. O braz ten jest znacznie przesadzo n y i sk o n stru o w a n y głów nie w oparciu o dane w y­ dobyte z u staw o d aw stw a znanego nam dzięki K odeksow i Teodozjusza. Nie w y trzy m u je on p ró b y p o ró w n an ia z in n y m i k ateg o riam i źródeł. Zw łaszcza k o n fro n ta cja z p a p iru sa m i okazuje się tu szczególnie w ażna 14. W yjąw szy k ilk a zaw odów (takich ja k n a vicularii, p racow nicy m ennic, w n iek tó ry ch m iejscow ościach piekarze) nie m a m ow y an i o dziedzicz­ ności, ani o p rzy m u sie n ależenia do korporacji. Liczne b ard zo te k s ty po­ chodzące z m iejscow ości A frodito położonej w G órnym Egipcie w skazują bez żad n ych w ątpliw ości, że żyli w niej rzem ieśln icy nie należący do korpo racji, m im o że dla rep re z en to w a n e j przez nich specjalności k o rp o ­ racje tak ie istn ia ły na m iejscu. Dziedziczność zaw odu istn ia ła fak ty czn ie w okresie b izan ty ń sk im , ta k ja k istn iała przez całą staro ży tn o ść i za­ p ew n e średniow iecze. T end en cja do p rzek azy w an ia zaw odu z ojca na sy­ na je s t ściśle zw iązana z rzem ieślniczą s tr u k tu rą p ro d u k cji. A le od te n ­ 13 O cena u cisk u p o d a tk o w eg o w E gip cie b iza n ty ń sk im je s t p rzed m io tem g o rą ­ cych sporów . C zęść uczon ych , ta k ich jak H. I. B e l l , o sta tn io R. R é m o n d o n , a k cen tu je sta łe z w ię k sz e n ie się p od atk ów , część zaś (A. Ch. J o h n s o n , J. К a- r a y a n n o p u l o s ) o c e n ia fisk a liz m b iz a n ty ń sk i bard ziej o p ty m isty czn ie. Spór m a sw o je k o rzen ie w bardzo sp e c y fic z n y m m a te r ia le źró d ło w y m , w k tó ry m d om in u ją sk a rg i na u rzęd n ik ó w , bądź u sta w y m a ją ce na c e lu u le p sz e n ie sy stem u poboru p od atk ów . O bie k a teg o rie źród eł są o g ro m n ie jed n o stro n n e, a je d n o c z e śn ie n ie b e z ­ p ieczn ie su g e s ty w n e . J e śli u zn am y zd arzen ia i sto su n k i w n ich p rzed sta w io n e za ty p o w e , o trzy m u jem y obraz o n iep o k o ją cej czerni. W p rzeciw n y m w y p a d k u , je ś li sta n ie m y na sta n o w isk u , że p o sia d a n e p rzez nas źród ła z racji sw e j isto ty sk r z y ­ w ia ją rzeczy w isto ść, m u sim y o d w o ły w a ć się do d osyć k ru ch y ch h ip o tez z braku danych źró d ło w y ch p o zw a la ją cy ch na o c en ę sto p n ia w ia ro g o d n o ści istn ie ją c y c h d ok u m en tów .

14 P isa ł już o ty m G. M i c k w i t z w sw ej św ietn ej k sią żce D ie K a r t e l l ­

fu n k t io n e n d e r Z ü n f te u n d ih r e B e d e u tu n g bei d e r E n ts t e h u n g d e s Z u n f t w e s e n s . Eine S tu d i e in s p ä t a n t i k e r u n d m i t t e l a l t e r l i c h e r W i r t s c h a f t s g e s c h i c h t e , H elsin g fo rs 1936.

M ateriał d o ty czą cy E giptu rzy m sk ieg o p rzed sta w iła m w L ’in d u s tr i e t e x t i l e , zaś te k s ty b iza n ty ń sk ie szczeg ó ło w o a n a lizu je F i k h m a n w c y to w a n e j już p op rzed ­ nio książce.

(12)

d e n c ji do u sta w y droga jest daleka. D la p rzy tłac z a ją c ej w iększości rze­ m ieślników egipskich p rzy m us ta k i nie istniał.

K o rp o racje rzem ieślnicze w Egipcie b izan ty ń sk im m im o w ielkiej k a­ rie ry , k tó rą przeszły od końca III w., są wciąż znacznie bliższe k o rp o ra ­ cjom rzy m sk im niż średniow iecznym cechom. P o zo stają one obojętne na w iększość zasadniczych p roblem ów ekonom icznych sw ych członków, ta ­ k ich ja k p rzy g o to w an ie do zawodu, zdobyw anie surow ca, płace i ceny, jakość to w aró w produko w an ych . N iezm iernie rzadko stow arzyszenia te w y s tę p u ją w k o n tra k ta c h jako stro n a p o d ejm u jąca się w im ieniu sw ych członków w y k o n an ia w iększych zam ów ień. N ato m iast w zrosła ich rola w procesie zb ierania podatków , zwłaszcza zaw odow ych, w w y k o n y w a­ n iu zam ów ień p ań stw o w ych bardzo źle p ła tn y c h albo zgoła nie opłaca­ n ych przez sk arb p ań stw a. W sum ie k o rp o racja tak a nie m ogła w sposób isto tn y zm ienić życia rzem ieślników egipskich.

N ow ych elem entów m odelu p ro d u k cji rzem ieślniczej szukać trzeba w in n ym k ieru n k u . D ostarczył ich rozw ój w ielkiej w łasności zarów no św ieckiej, ja k i kościelnej oraz p ow stanie i b ły skaw iczna k a rie ra klasztorów .

G dy dokonam y dokładnej an alizv m a te ria łu tyczącego się w ielkich m ają tk ó w , jeszcze raz stw ierdzim y, że p a p iru sy są w stan ie zburzyć nie­ jed en u ta r ty pogląd. Otóż w b rew u sta lo n y m przez h isto ry ków regułom u d ział w ielkiej w łasności w -produkcji rzem ieślniczej je s t niew ielki i do­ ty czy jedy n ie pew n ych dziedzin, najczęściej oczywiście tych, k tó re bez­ p ośrednio słu ży ły w ytw órczości rolnej 13. A d m in istra c ja m a ją tk ó w za­ cho w y w ała się rozm aicie: czasam i angażow ała rzem ieślników n a stałe, czasam i k o rzy sta ła z usług rzem ieślników niezależnych. Nie p o tra fim y stw ierd zić, dlaczego zarząd ty ch sam ych dóbr raz dzbany do w ina czy do m aszyn iry g a c y jn y c h b ra ł od w łasnego garn carza, a w innych w y­ p ad k a ch k u p ow ał na ry n k u . Zależało to od szeregu czynników , k tó ry c h nie jeste śm y w sta n ie ustalić. W k ażd y m razie w ielka w łasność b y n a j­ m n iej się nie zam yka, uczestniczy w dalszym ciągu w w ym ianie ry n k o ­ w ej i to zarów no dlatego, że sp rzed aje nadw yżki arty k u łó w rzem ieśln i­ czych, ja k i dlatego że m usi w iele p rzedm iotów kupow ać.

W ielka w łasność kościelna zachow yw ała się w ten sam sposób, jak w ielka w łasność św iecka. K o ś c ió ł16 poza sw oim i m a ją tk a m i posiadał p ew n ą liczbę w a rszta tó w rzem ieślniczych w m iastach. P rzeszły one w je ­ go posiadanie, podobnie jak i dom y m ieszkalne, w drodze testam en tów . Z jaw isk o było n o rm aln e i pow szechne, a na tere n ie E giptu w ręcz m aso­ we. K ler oczywiście n ie próbow ał b rać pod bezpośredni zarząd tych w a rsz ta tó w — w y d zierżaw iał je rzem ieślnikom za opłatą. P ostępow anie kościoła nie różniło się niczym od p o stępow ania a ry s to k ra c ji m u n icy p al­ nej czy też św ią ty ń pogańskich, o k tó ry c h b yła ju ż w yżej m owa. Dla p ro d u k c ji rzem ieślniczej isto tn e b y ły p o trz e b y kościoła jak o n ajw ięk sze­ go (w ażniejszego n a w e t niż w ielka w łasność) odbiorcy tow arów . Kościół przecież w iele budow ał, a jego p o trzeb y w zakresie p rzedm iotów słu żą­ cych do litu rg ii i ozdabiających sa k ra ln e w n ę trz a szybko rosły. Nie w y ­

13 P isz e o ty m w sposób n ie z w y k le p rzek o n y w a ją cy F i k h m a n w rozd zia­ ła c h d o ty czą cy ch w ie lk ie j w ła sn o śc i.

16 R zem io sło a k o śció ł to te m a t w ła ś c iw ie do o p racow an ia. F i k h m a n tr a k ­ to w a ł go w y łą c z n ie m a rg in eso w o . W ięcej d an ych m ożna zn a leźć u A. S t e i n - w e n t e r a, A u s d e m k ir c h li c h e n V e r m ö g e n s r e c h t e d e r P a p y r i , „ Z eitsch rift der S a v ig n y S tiftu n g fü r R e c h tsg e sc h ic h te ”. K a n o n istisch e A b te ilu n g t. L.XXV, 1958,

(13)

daje się, b y b isk u p i po to, by owe p o trz e b y zaspokoić, angażow ali n a s ta ­ łe rzem ieślników . Nie w sk azu ją na to źródła. Z apotrzeb ow an ie kościoła, choć ogrom ne, było jed n a k sporadyczne i nie opłacało się n a dłuższą m etę u trz y m y w a ć w łasny ch specjalistów .

N iezm iernie in te re su ją c a b y łab y an aliza p ro d u k cji rzem ieślniczej w k laszto rach . N ie została ona do tychczas dokonana, m im o (a może w ła ś­ nie i (po części dlatego) że źródeł je s t ogrom nie w iele i to ro zm aity ch ro ­ dzajów , w łącznie z pokaźnym m ate ria łe m archeologicznym . P ro b le m a ty ­ k a w y m a g a ła b y b a d ań o d ręb ny ch dla różny ch ty p ó w klasztorów . In a ­ czej trzeb a spojrzeć n a p ro d u k cję działalności erem itó w , inaczej n a niew ielkie, k ilk u czy kilkunastoosobow e k lasz to rk i, inaczej na kolosy Pachom iusza i Szenutiego, o k tó ry c h źródła n a m m ów ią, że g ru p o w ały w odrębne dom y przedstaw icieli ty ch sam y ch zawodów. T em at ciekaw y dla h isto ry k a gospodarki, ale nie w y d aje m i się, ab y w całokształcie p ro d u k cji pozarolniczej k lasz to ry zajm o w ały w iększe m iejsce. -Dla te j­ że p ostacią podstaw o w ą pozostaje, ta k ja k w p o przedn ich epokach, rze­ m ieślnik.

W m odelu rzem ieślniczej w ytw órczości E g ip tu w ciągu n iem al dzie­ sięciu w ieków , k tó re m ożem y śledzić w o p arciu o greckie źródła, niew ie­ le się zm ienia. W pierw szy m m om encie stw ierd zen ie to nie w y w o łu je zdum ienia. L ite ra tu ra n aukow a, a jeszcze ostrzej u jęcia podręcznikow e, p rzyzw yczaiły nas do obrazu n iezm iennej doliny N ilu, zaw sze rządzonej przez ab so lu tn y ch w ładców , zawsze z ty m i sam ym i chłopam i i k a p ła n a ­ mi. J e s t to jed n a k obraz w znacznej części fałszy w y i w ielce szkodliw y d la b ad ań h isto ry czn y ch n ad Egiptem . K ra j te n w ciągu p an o w ania G re ­ ków i R zym ian zm ienia się bardzo. W okresie b iza n ty ń sk im rodzi się i do jrzew a now a s tr u k tu ra społeczna, pojaw ia się w ielk a w łasność ziem ­ ska. K ościół w reszcie je s t zjaw isk iem zasadniczo odm ienn ym o d po<- p rzed n io istn iejący ch św ią ty ń z ich kapłan am i. F a k te m jed n a k jest, że w ytw órczość rzem ieślnicza nie rea g u je p raw ie n a zm iany zachodzące w in nych dziedzinach. P rzy czy n y te j niezm ienności są rozm aite. P rzed e w szy stk im nie podlega w iększym przekształcenio m te c h n ik a p rod uk cji, a z n ią zw iązane są ściśle fo rm y o rganizacyjne. D alej p o w stan ie w ielk iej w łasności św ieckiej i kościelnej nie naruszy ło w sposób isto tn y s tr u k tu ­ ry ry n k u w ew n ętrzn eg o i stosun k ów m iędzy m iastem a w sią. W ielka w łasność w Egipcie nie p rzy p o m in a w niczym ogrom nych dom en w za­ chodniej części b asen u M orza Śródziem nego. Nie udało się jej stw o rzyć zw a rty c h bloków tery to rialn y c h . Je d y n ie część ziem i, i to raczej nikła, je s t pod zarządem ad m in istra c ji, resz ta p ozostaje w ręk a c h chłopów , d zierżaw iących ją tak , jak ją d zierżaw ili od p a ń stw a w okresach po­ przednich. W szystko to r a tu je od ru in y m iasta i ich rzem ieślników .

Ева Випшицка ФОРМЫ РЕМЕСЛЕННОГО ПРОИЗВОДСТВА В ГРЕКО-РИМСКОМ ЕГИПТЕ Статья является попыткой начертания модели промышленного производства в Египте от начала господства Птоломеев до завоевания этой страны арабами. Автор очередно ха­ рактеризует формы воспринимаемые промышленным производством и старается опре­ делить их отношения к потребителям производимых товаров. Ведушую роль играло ремесло. Более крупные производственные мастерские появляются очень редко. Более существенно производство в пределах домового хозяйства, а также такой тип производства, при котором

(14)

производитель в равной степени занят ремеслом и земледелием. Рабы выступают редко и тип их труда, а также положение, не выделяют их существенным образом от свободных ремесленников. Этот уклад отношений не подвергся существенным переменам в византий­ ский период. Новоформирующееся крупное землевладение, как светское так и церковное, не развивает в значительном масштабе ремесленного производства в собственном хозяйстве. Автор рассматривает также отношения между государством и ремеслом уделяя большее внимание следующим вопросам: государственные ' мастерские, птоломейские монополии, выполнение заказов для армии и подати вносимые от профессионального труда особенно в византийский период. Исследования такого типа как предложенное в настоящей статье служат по мнению автора не только ознакомлению с экономической историей Египта. Автор считает, что в общем переоценивается специфический характер истории этой страны. Только в некоторых сферах быта уклад египетских отношений представляется решительно иным, чем в других странах средиземноморского бассейна. В первую очередь это относится к земле­ делию, обусловленному разливами Нила. Египту присуще было также далеко идущее вме­ шательство государства в общественную и хозяйственную жизнь. Египетская промышлен­ ность не являлась однако предметом более глубокого внимания со стороны государства. Вероятно промышленность в этой стране в целом не отличалась существенно от промы­ шленности тех стран средиземноморского бассейна, которым на подобие Египта присущи были средняя степень урбанизации и отсутствие крупной земельной собственности. Модель египетской промышленности воссозданный благодаря значительному количеству перво­ источников может оказаться также полезным для понимания фактов касающихся других стран располагающих более скудным материалом источников. E w a W ip szyck a L ES FO RM ES DE L A P R O D U C T IO N IN D U ST R IE L L E D A N S L ’E G Y PT E G R É C O -R O M A IN E

L ’a r tic le te n te de co n stru ire un m o d èle de la p rod u ction in d u s tr ie lle en E g y p te d ep u is le déb u t de l ’ép o q u e p to lém a ïq u e ju sq u ’à la con q u ête arabe. L ’au teu r c a r a ctérise les d iv erses fo rm es q u e p ren a it la p rod u ction in d u s tr ie lle et e ss a ie d’éta b lir le s rapports d e ch acu n de ces ty p e s a v ec le s co n so m m a teu rs. L e ty p e le p lu s im p ortan t, c ’e st l ’artisan at. L es gran d s a te lie r s so n t très rares. U n r ô le co n sid éra b le éch o it p lu tô t à la p rod u ction d o m estiq u e et à un ty p e de p rod u ction dans le q u e l le p roducteur se con sacre dans la m êm e m esu re à l ’a g ricu ltu re e t à u n m é tie r a rtisa n a l. L es e sc la v e s tr a v a illa n t dans l ’in d u strie so n t rares et ils n e se d istin g u e n t de fa ço n r a d ica le des artisan s lib res n i par le ty p e de travail,, n i par leu r situ a tio n écon om iq u e. C et e n se m b le de rapports n e su b it pas de tr a n s­ fo rm a tio n e s s e n tie lle à l ’é p o q u e b y za n tin e. L a gran d e p ro p riété fo n c iè r e , la ïq u e a u ssi b ien q u ’e c c le sia stiq u e , qui se fo rm e à cette ép oque, n e d év elo p p e p a s la p rod u c­ tio n in d u s tr ie lle su r v a s te é c h e lle à l’in té r ie u r de se s d om ain es. L ’au teu r tr a ite a u ssi des rap p orts en tre l ’É ta t et l ’in d u strie, e x a m in a n t su rtou t le s q u estio n s s u i­ v a n tes: le s a te lie r s ap p a rten a n t à l ’E tat, les m on op oles p to lém a ïq u es, l ’e x é c u tio n d e s com m an d es pour l ’arm ée, les im p ôts p ro fessio n n els. E lle tra ite e n fin des corp ora­

tio n s a rtisa n a les, n o ta m m en t p en d a n t l ’ép oq u e b y za n tin e.

D es rech erch es de ce gen re p e u v e n t contribuer, selo n l’auteur, à écla irer l ’h isto ire éco n o m iq u e non se u le m e n t de l ’E gyp te. On su r e stim e en g é n é r a l le ca ra ctère sp é c ifiq u e de l ’h isto ire de ce p ays. Ce n ’est q u e dans certa in s d o m a in es q u e la situ a tio n é g y p tien n e é ta it d écid ém en t d iffé r e n te de c e lle d’au tres p a y s du b a ssin de la M éd iterran ée. Il s ’a g it su rto u t de l ’a g ricu ltu re, d om in ée par le s in o n d a tio n s du N il. U n a u tre tr a it ca ra ctéristiq u e de l ’E gyp te, c’é ta it l ’in g é r e n c e d e l’É tat p é n é

(15)

-trant p ro fo n d ém en t dans la v ie éco n o m iq u e et so cia le. C ep en d an t, l ’in d u strie é g y p tie n n e n e fa is a it pas l ’ob jet de l ’in térêt de l ’É tat. P rise dans son en sem b le, la p rod u ction in d u s tr ie lle ég y p tie n n e ne se d istin g u a it p ro b a b lem en t pas de façon ra d ica le de l ’in d u str ie de c e u x p arm i le s pays de la M éd iterran ée qui, com m e l ’E gyp te, é ta ie n t ca ra ctérisés par un d egré m o y en d’u rb a n isa tio n et par l’ab sen ce de la gran d e p ro p riété fo n cière. L e m od èle de l’in d u strie é g y p tien n e qu’on p eut con stru ire grâce à la gran d e q u a n tité de sou rces, p eu t serv ir à l ’in terp réta tio n de fa its co n cern a n t d ’a u tres p ays pour le sq u e ls nous p osséd on s in co m p a ra b lem en t m o in s de sou rces.

Cytaty

Powiązane dokumenty

С точки зрения лексики, перевод 兄弟情谊 [xiongdi qingyi] более ясен чем 男漫 [nanman], так как перевод 兄弟情谊 [xiongdi qingyi] привычен для китайцев по

Jak wykazano w tablicach 4A i 4B, już stosunkowo proste jednokierunkowe sieci neuronowe i modele uzyski- wane przy ich pomocy są mocnym i pewnym narzędziem przydatnym przy

Logical unification of variables, one procedure in monotonic logic that ensures identity and synonymic or cognitive belonging of all the relates on the two sides of the

Role mężczyzny w małżeństwie wyznaczane przez polskich hierarchów można też zrekon- struować na podstawie wypowiedzi, które pojawiły się w związku z opublikowaniem

Etyka rzeczy powinna zidentyfikować strategie, jakie są stosowane przez teoretyków tradycyjnej filozofii środowiskowej, poddać je pogłębionej analizie oraz ocenić, które z nich

W ciągu dziesięciu lat ubiegłego wieku w dzielnicach tych wzrosła liczba ludności, przy czym w dzielnicy CA19 wzrost ten był największy, ponieważ w 1990 roku udział Polaków

Analizując wysokość wynagrodzeń w województwie zachodniopomorskim jako element rynku pracy absolwentów wyższych uczelni, można zauważyć, że ich oczekiwania wobec tak

Tak ja k w życiu Jego M istrza, którego w ybrał na kapłańskim szlaku życiowym, był czas głoszonych kazań, słonecznej K any, uniesień T aboru i był czas sam