Katarzyna Mroczek
Jan Kochanowski i epoka renesansu :
sprawozdanie z konferencji
naukowej. 27-28 X 1976 r.
Biuletyn Polonistyczny 20/1 (63), 119-123
oprawę S e s ji - rezu ltat usilnych zabiegów i w ielom iesięcznych przygoto wań ze strony Zarządu Rzeszow skiego Oddziału Tow arzystw a L ite ra c k ie go im. A. M ickiew icza. W szyscy u czestn icy S e s ji otrzym ali okolicznoś ciowy druczek b ib lio filsk i upam iętniający 2 0 -le c ie istn ien ia i d ziałaln o ści Oddziału o raz medal pamiątkowy wybity dla u czczen ia setnej ro czn icy śm ierci A leksandra F re d ry i odbytej z te j o kazji S e s ji .
Dr P io tr Żbikowski
JAN KOCHANOWSKI I EPOKA RENESANSU SPRAWOZDANIE Z KONFERENCJI NAUKOWEJ
27-28 X 1976 r.
W dniach 2 7 -2 8 X 1976 r . Instytut Badań L ite ra c k ich PAN i Instytut Języka P olsk ieg o PAN zorganizow ały k on ferencję na temat "Jan K ocha nowski i epoka re n e sa n su ". W imieniu organizatorów powitał przybyłych w iced yrektor 1BL doc. dr hab. R yszard G ó rsk i, który poinformował zebranych, że k on feren cja ta zapoczątkowuje cykl zebrań poświęconych tw ó rczo ści Kochanowskiego, oraz przedstaw ił plan badań, które p rzep ro wadzone będą w związku ze z b liżającą się ro cz n icą c z te re c h s e tle c ia śm ierci poety (1984-).
P r o f. dr Jerzy Z i o m e k we wprowadzeniu do k on feren cji zw rócił uwagę na problem atykę, którą należy rozw iązać badając tw órczość Kocha nowskiego i epokę ren esan su . Szczeg ólnie in tere su ją ce wydają się bada nia trz ech in icja ln o śc i tego o k resu : zapoczątkow ania, przyw rócenia i ku m u lacji. Pod tym w łaśnie kątem rozpatryw ał prelegen t świadomość w do bie renesansu takich p o ję ć , ja k : "a n ty k ", "w ied za", " h is to r ia " , " c z a s " , o raz odbicie te j świadomości w tw ó rczości Jana Koćhanowskiego (np. mi tologia w tw ó rczości poety - to sposób u history czn ienia zdarzeń zapamię tanych i do zapam iętania). R eferen t pod kreślił także dużą r o lę , jaką od grywał w tw ó rczości poety taki składnik, jak ju d eo-chrystianizm .
Jako. następny głos zabrał p ro f. dr Władysław L u b a ś , który wygło s ił re fe ra t zatytułowany "L ite ra c k a o rg an izacja rymu Jana Kochanow skie g o ". Zanalizow ał on struktu rę przew ażającego w tw ó rczo ści
Kochanowskie-120
go rymu półtorasylabow ego żeńskiego, zw racając uwagę, że komponowa nie rymu przez poetę odbywało się nie tylko ze względu na jeg o stru ktu r ę dźwiękową: wyrazy klauzulowe zo stały u niego w ielokrotnie celowo uwikłane w struktury głębsze i r o z le g le js z e .
K olejna re fe re n tk a , doc. dr hab. T e r e s a M i c h a ł o w s k a , mówiła o "Kochanowskiego poetyce p r z e s trz e n i". Przedmiotem rozw ażań była w izja p rz e strz e n i ukształtow ana w wyobraźni poetyckiej Jana Kochanowskie - •go. P releg en tk a zw róciła uwagę na d oniosłość aspektu p rzestrzennego
w re ne s ans owym ujmowaniu św iata: od filo zo fii i nauk przyrodniczno-m a- tematycznych (zw łaszcza astronom ii) aż po m alarską p ersp ectiv a a r tifi- c ia lis i poetycką teo rię obrazow ania "m ie js c " (locorum ), stanow iących tło działania człow ieka. W p o ezji Kochanowskiego wyodrębniła zary sy trz ech różnych układów p rzestrzen n ych . P ie rw sz y , nazwany "p rz e strz e n ią k o s m iczn ą", ukształtow ał się pod wyraźnym wpływem kosmologii p rzed koper- n ik a ń sk ie j, przede wszystkim staroży tn ej (c y c e ro ń sk ie j), dopełnionej wątkami estetycznym i (k u listo śc i, harm onii, pan kalii, celo w o ści, Boga-
-a rty s ty ), mającymi źródło zarazem w tra d y cji antyczn ej, w re n e sa n so wym ne opłat oni zmie o raz w B ib lii. Drugi układ, określony w r e fe r a c ie jako "p rz e strz e ń mityczna"', p rzy brał formę trójstopniow ego schematu św iata wzdłuż o si w ertykalnej łą c z ą c e j niebo, ziemię i podziemie: trz y strefy odległe o n tologicznie, oddzielone od siebie ostrym i b a riera m i, ale w pewnym sen sie przen ik liw ie; praw idłow ości p rzek raczan ia g ran ic m ię dzy strefam i dają się u jąć w przeciw staw ne k a te g o rie : ruchu ku górze
(wzlotu, s a k ra liz a c ji) oraz ruchu ku dołęwi (upadku). W izja sym bolicz nej "w ysokości" (nieba) o raz sym bolicznej "n isk o śc i" (podziemia) wyka
zuje rów noczesny związek z mitologią antyczną (g reck ą i rzym ską) o raz wyobrażeniami ju d e o -ch rześcijań sk im i. T r z e c i w reszcie układ p rz e s trz e n ny - to ziem ia, stanow iąca naturalne tło działań człow ieka. Tak u ję ta p rz e strz e ń , nazwana "pragm atyczną", posiada strukturę horyzontalną: je s t w yrażona w kategoriach "d a le k o ś c i-b lis k o ś c i", "o tw a rto ści-o g ra n icz e - nia" lub w sposób su gerujący ogólną ocenę etyczną i estety czn ą.
Doświadczana em pirycznie p rz e strz e ń ziemska nie stanowi u Kocha nowskiego obiektu d esk ry p cji (ja k wymagały ówczesne poetyki i re to ry k i), ale podstawę doznań em ocjonalnych. Stąd sw oisty, niepow tarzalny sposób
ujmowania p rzez niego poszczególnych " m ie js c " , z których n ajb ard ziej intymny je s t dom (jeg o kąty, p ro g i, ścia n y ), a wśród obcych, dalekich i w rogich (ja k m orze, g óry , obce k r a je ), pojaw ia się też m iasto.
Przedm iotem re fe ra tu doc. dr hab. Ludwiki S z c z e r b i c k i e j - S l ę k pt. "Jan Kochanowski - tw órca p olskiej mowy poetyckiej (w pro wadzenie do tem atu)" była sty listy czn a problematyka tw ó rczo ści Kocha now skiego, a w ięc poety, który stw orzył podwaliny p o lsk iej mowy poe ty ck iej i uczynił z lite ra tu ry narodowej integraln ą cząstk ę ogólnoeuropej sk ie j wspólnoty. Punktem w y jścia rozw ażań sta ła się opracowana przecz Herm ogenesa z T a rsu te o ria stylu , d opuszczająca m ieszanie stylów.
T rak tat H erm ogenesa, podobnie jak cały antyk, był w XVI wieku fragmentem p rz e s z ło ś c i zdobytej, a w ięc przystosow aną do nowej kultury w e rsją p r z e s z ło ś c i. Istn ie je przj^puszczenie, które wydają się potw ier dzać n iektóre wypowiedzi Kochanowskiego o ch arak terze metapoetyckim, że poeta zetknął się z k tó rąś z nowożytnych w e rs ji hellenistycznego r e to ra .
Wybór te o r ii H erm ogenesa za punkt odniesienia motywuje jednak nie tyle p o d ejrzen ie, że znał ją Kochanow ski, ile fak t, że przy je j pomocy uchw ycić można ukryte i niedostrzegalne poza kontekstem zn aczenia, a p rzez to rozpoznać stylisty czn ą różnorodność jego p o ezji.
Zgodnie z możliwościami tkwiącymi w te j te o r ii, do kształtow ania odmian stylu w yzyskał Kochanowski różne płaszczyzny d z ie ła : tematy i motywy, postawę mówiącego wobec przedstaw ianej sprawy czy zd arze n ia , skład nię, figury re to ry cz n e , fra z eo lo g ię , leksykę poetycką. W po szczególnych utw orach uruchamiał poeta reguły jednego stylu lub też k ilk a
rodzajów . W ielostylow ość stanow iła także zasadę komponowania zbiorów poetyckich. Szczeg óln ie oryginalne zmieszanie stylów dokonało się w " T r e n a ch ": podczas gdy w innych utw orach style przep latały się w porządku ' linearnym , w "T re n a ch " rząd ziła zasada "pionowego" przeplotu (tzn . e l e menty w spółtw orzące jedno ogniwo cyklu mogły odsyłać do odmiennych sty lów , np. temat i składnia odsyłały do regu ł stylu A, słownictwo zaś - do stylu B ). Taki sposób kom binacji n aru szał zdecydowanie wypracowane w tra d y cji schematy połączeń między elementami. U źródeł "Trenów " zn aj dowałaby się k o lizja między "stanem kultury" a "w łasną w izją" św iata.
122
K olejny re fe re n t, p ro f. dr Stan isław U r b a ń c z y k , mówił o " F r a zeologii ► P s a łt e r z a ^ Jana K ochanow skiego": zestaw ił on poetycki p rz e kład "P s a łte r z a " przez Kochanowskiego z tekstem łacińskim (p o d k reśla ją c , że podstawą, przekładu nie była W ulgata) i zanalizował sposoby wy pełniania przez Kochanowskiego schematów frazeologicznych odtworzonych z tekstu łaciń sk ieg o . R eferen t zw rócił uwagę na takie ch araktery sty czn e cechy stylu Kochanow skiego, ja k : chętne posługiwanie się ep itetam i, am- plifik acjam i, imiesłowami zaprzeczonymi (dla o k reśle n ia potęgi Boga) i zdaniami synonimieznymi wobec s ie b ie .
P r o f, dr Janusz P e l c w r e fe r a c ie zatytułowanym "Kochanow skiego n e scio quid blandum" przedstaw ił funkcjonowanie toposu cy cero ń skieg o w p o ezji i poetyce XVI wieku o raz w tw ó rczo ści Jana Kochanow skiego. O ile w dziełach C ycerona i Augustyna "n e s cio q u i d . .. " dotyczyło w sz el kich d zieł Stw ó rcy, dla człow ieka w pełni nie rozpoznaw alnych, to w XVI wieku topos ten n ab iera znaczenia w a rto ściu ją co -e ste ty cz n eg o , nawet j e ż e li dotyczy poznania. W p o ezji Jana Kochanowskiego zaznaczają się też wyraźne wpływy erotyków średniow iecznych i p o ezji p etrark istó w , u któ rych topos ten oznaczał piękno nie d ające się uchw ycić i zdefiniow ać.
W czasach późnego ren esan su obserw uje się na te ren ie Europy ogrom ną popularność tego toposu, który był wyrazem przekonania twórców koń c a XVI wieku, że poezji nie można skatalogować w reg u ły . Zarówno Jan Kochanow ski, ja k du B ellay wydawali się wyznawać te same przekonania, k tóre istotne były nie tylko w przypadku tw ó rczości p o ety ck iej, ale i przy p racach przekładow ych. Wydaje s ię , że Kochanowski nie lekęew aży też s z a r e j, zwykłej p ra cy : poeta uczony i natchniony był dla niego rz e m ie śln i kiem słow a.
O statnią referen tk ą była dr Alina N o w i c k a - J e ż o w a , k tó ra z e sta w iła "L iry k ę miłosną Kochanowskiego i madrygałową pieśń romańską (ob serw a cje kom paratystyczne)". R eferat przypomniał wysuniętą w d ysku sji p o przed zającej Zjazd Naukowy im. Jana Kochanowskiego w r . 1930 hipo tezę o madrygałowych koneksjach erotyk i c z a rn o le sk ie j.
Związki pieśni i fra sz e k Kochanowskiego z poezją madrygalistów fra n cu skich o raz w łoskich rozw ażane są na płaszczyźnie an alo g ii. Dotyczą one topiki ren esan so w ej, liry k i m iło sn ej, a ponadto cech w yróżniających
omawiany gatunek: konwencji sty listy cz n e j, założeń kom pozycyjnych, mo nologu liry czn eg o , sw oistej o rie n ta c ji estety czn ej o raz w e rsy fik a cji.
Schematy w ersyfikacyjne analizowanych erotyków Kochanowskiego od powiadają po c z ę ś c i izometrycznym wzorcom w czesnego madrygału w łos kiego o raz madrygału fran cu skieg o , po c z ę ś c i zaś regułom "odnowionego" madrygału postbembowskiego. Reguły te uzasadniają i o b jaśn iają odstęp stwa od tradycyjnego sylabow ca, dostrzeżone w p o ezji Kochanowskiego przez M arię Dłuską.
Analiza porównawcza madrygałowych tekstów polskich i w łoskich, ujaw niając analogie typologiczne, pozwala również ocen ić sam odzielność i m istrzostw o liry k i Jana Kochanowskiego.
Spośród zapowiedzianych w program ie k on feren cji referatów nie zo stały wygłoszone dwa: p ro f. d ra Stanisław a R o s p o n d a , zatytułowany "Słow nik języ ka Jana Kochanowskiego (zało żen ia m eto d olo giczn e)", i d oc. d ra hab. F ra n cisz k a P e p ł o w s k i e g o , pt. "Słow nictw o i frazeo lo g ia
P F r a s z e k ^ Jana Kochanow skiego".