• Nie Znaleziono Wyników

Szkoła Muzyczna w Świętej Lipce

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Szkoła Muzyczna w Świętej Lipce"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

Obłąk, Jan

Szkoła Muzyczna w Świętej Lipce

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3, 351-371

(2)

M A T E R I A Ł Y

K s. JA N O B Ł Ą K

SZKOŁA MUZYCZNA W ŚW IĘTEJ LIPCE

Z ain teresow an ie S z k o lą M uzyczn ą w Ś w ię te j L ip c e w z ra sta z każdym rokiem . N a zain tere so w an ie to w p ływ a n iew ątp liw ie fak t, iż uczniem tej szk oły był w ybitny k om pozytor, F e lik s N ow ow iejski. D zieje te j szkoły są m ało znan e i dotychczas nie zo stały n au k ow o op racow an e. W ro zp raw ach n iem iec­ kich sp o ty k am y ty lk o drobn e w zm ian ki o n iej, a jed y n ie k s. E u gen iu sz B r a c h v o g e l n aszk ico w ał je j h isto rię n a łam ach E rm län d isch e Z e itu n g 1). J e s t to je d n ak arty k u ł zbyt pobieżny, a do tego m ało dostęp n y ze w zględu na n iew ielk ą ilość zach ow an ych eg ze m p larzy te j g azety w arm iń sk ie j. Z achodzi w ięc p otrzeba g ru n to w n ie jsze go p rze d staw ie n ia dziejów Szk oły M uzyczn ej w Ś w ię te j L ip c e, aie zadan ie to nie je s t łatw e z pow odu szczu p łej ilo ści d o k u ­ m entów i p rzekazów źródłow ych. D late g o o p raco w an ie n in iejsze nie m oże być w y c ze rp u jąc e i op ie ra się ty lk o na tych źródłach, ja k ie obecnie z n a jd u ją się w A rch iw u m D ie ce zji W arm iń sk ie j w O lsztynie i w A rch iw u m P a ra fia ln y m Ś w ię te j L ip k i. ,

* * *

P rz y k laszto rach i sw oich re zy d en cjac h jezu ici z a k ła d a li różne szkoły, jak szk oły elem en tarn e, np. w K ró lew cu '-), szkoły śred n ie, zw an e kolegiam i, np. w B ran iew ie i R e s z lu 3), in sty tu ty filozoficzn o-teologiczn e, np. w B r a ­ n iew ie 4), i szkoły m uzyczne, k tó re istn iały p raw ie p rzy k ażdym kolegium . Do szkół m uzycznych z re gu ły byli p rzy jm o w an i synow ie rodzin niezam ożnych, p o sia d a ją c y u zdolnienia m uzyczne. O trzym yw ali oni bezp łatn e utrzym anie, a za to obow iązan i byli ćw iczyć się w m uzyce i śp iew ie oraz u św ietn iać śp ie­ w em i m u zyką n abo żeń stw a k ościeln e w niedziele i św ię ta 5).

Je z u ic i o sie d lili się w R e szlu w r. 1631 i roztoczyli op iekę nad Ś w iętą L ip k ą. P oczątkow o d o jeżd żali do Ś w ię te j L ip k i tylko w razie p otrzeby •). P rzy k o le ­ giu m re szelsk im p ostan o w ili otw orzyć szkołę m uzyczną i w r. 1637 zak u p ili dom na bu rsę d la stu dentów , m ając y ch p ośw ięcić się n au ce m u zyki i śp ie w u 7).

1) Z dnia 23 i 25 sty czn ia 1916.

-) F . D i t t r i c h , D ie k ath olisch e K irch e und G em ein de zu K ö n ig sb e rg

1614 — 1914, K ö n ig sb e rg 1914, s. 22 — 6.

3) J . B r a u n , G esch ichte des K ön iglich en G y m n asiu m s zu B rau n sb erg

w äh ren d sein es d reih u n d ertjäh rig en B e steh en s, B rau n sb e rg 1865; A. P o s c h ­

m a n n , D as Je su ite n k o lle g in R ö ssel, B rau n sb e rg 1932.

4) J . B e n d e r , G esch ichte d er ph ilo sop h isch en und theologisch en Stu d ien

im E rm lan d , B rau n sb e rg 1868.

5) M. W i t t w e r , Die M u sik p fle g e im Je su ite n o rd e n u n ter beson derer

B e rü ck sich tig u n g der L ä n d e r d eu tsch er Z un ge, G r e ifsw a ld 1934, s. 19 — 21,

por. B. D u h r , G esch ich te d er Je s u ite n in den L ä n d e rn d eu tsch er Zunge, F re ib u rg 1907 — 28, t. 1, s. 443 — 6, 492, 536. '

6) J . К о 1 b e r g, G esch ich te d er H eiligen lin de, Z e itsch rift fü r die G esch ichte und A lte rtu m sk u n d e E rm lan d s, t. III (1866), s. 99 — 100.

7) M. W i 11 w e r, op. cit., s. 52.

(3)

\v u roczyste św ięta, gd y n ap ływ p ielgrzym ów był liczny, b u rsiśc i u d a w a li się do Ś w ię te j L ip k i, a b y m u zy k ą i śp iew em d o d ać sp len d o ru n abożeń stw om kościelnym . I ch ociaż w d r u g ie j połow ie w . X V I I je zu ici zało żyli od rębn ą rezyd en cję w Ś w ię te j L ip c e , n ad al aż do p oczątk u w. X V I II k o rz y sta li z u słu g stu den tów szkoły m u zyczn ej w R e s z lu ”).

P o czątk i S zk o ły M u zyczn ej w Ś w ięte j L ip c e są zw iązan e ze sp row ad zen iem organów istn ie jący ch do dziś. P on iew aż zain stalo w an ie organ ów zad ecy d o w ało 0 założen iu Szk o ły M u zyczn ej i pon iew aż n a tych organ ach stu d e n ci ćw iczyli 1 p rzy ich dźw iękach w ykon yw ali różne u tw ory m uzyczne i w okaln e, nie od rzeczy będzie zap o zn ać się z h isto rią tych organów .

P o w y staw ie n iu w la ta c h 1688— 1693 obecn ego k o ścio ła baro k o w ego w Ś w ię ­ te j L ip ce, po zbud ow an iu k ru żg an k ó w w okół k o ścio ła i re zy d en cji k laszto rn e j, po w y stro je n iu k o śc io ła w ołtarze i p aram e n ty litu rgiczn e, na kon iec p o m y ślan o rów nież o organ ach . Z am ów ili je je zu ici św ię to lip scy w K ró lew cu , a nie w G d ań sk u , sk ą d zw ykle sp ro w ad zan o o rgan y na W arm ię. Złożyły się n a to w ielorakie p rzyczyn y: b lisk o ść K rólew ca, częste k o n tak ty z K rólew cem , gd zie je zu ici w arm iń scy założyli sta łą p lacó w k ę m isy jn ą , i ch ęć p o zy sk an ia sobie w zględów k ró la p ru sk iego , co w obec n iep rzy jazn y ch n astro jó w w śró d p r o ­ testan tów p ru sk ich m iało d la jezuitów duże znaczenie. Z a p o śred n ictw em su p erio ra w K ró lew cu jezu ici św ię to lip scy p rz ep ro w ad zili p e rtra k ta c je z n ad w ornym o rgan m istrze m k ró la p ru sk iego , k tó ry m był J a n Jo s u a M osengel. O w ocem tych p e r tr a k ta c ji był k o n trak t, z aw arty 13 m a rc a 1719 r. i p o d p isan y w K rólew cu przez w ym ienion ego o rg an m istrza, ks. G rzego rza M osengla. su p erio ra Ś w ię te j L ip k i, i ks. P io tra L in g k a , su p e rio ra z K ró le w ca 8).

M osengel zobow iązał się n ajp ie rw sp o rząd zić m an u ał w ielk i o 12 re g istrach , m an u ał m ały o 10 re g istra c h i 4 m iechy. N astę p n ie , ja k czy tam y w k on trak cie, „o rg an m istrz d o starczy n a w łasn y k o szt w sz y stk ic h p otrzebn ych m ateriałów , jak cyny, ołow iu, m o siąd zu , blach y, d ru tu , sk óry, k le ju , pergam in u , dębow ych, św ierkow ych i lipow ych p łach et i d esek i czego p otrzeb a do całego organ u . O płaci tak że sto la rz a , rze źb iarza i ś lu sa r z a ” . P r a c ę sw o ją aż do u staw ien ia organ ów w łączn ie m iał w ykon ać do m a ja ro ku n astęp n ego. Je z u ic i n ato m ia st zobow iązali się w y p łac ić m u 4 ty siące gu ld en ó w w term in ach : „p rzy zaw arciu k o n trak tu jed en ty siąc gu lden ów na zak u p zdatn ych m ateriałów , n a k rólew ieck i ja r m a r k ponow nie jeden ty sią c gu lden ów , na N ow y R ok 1720 znów jeden tysiąc gulden ów , a resztę, gdy cały organ zo stan ie doręczony w dobrym stan ie. Przy zak ład an iu organ ów P . M osengelow i i je go ludziom będzie zapew n ion e i d ostarczon e potrzebn e jedzen ie i p icie, m ie jsce do p racy, drzew o na opał, w ęgiel i św iatło w raz z lam p ą ręczn ą. D la p rzyw iezien ia sporządzonych organów i u rządzeń b ęd ą do starczo n e w ozy pocztow.e, także p o ukończeniu dzieła o rg an m istrz w raz ze sw oim i lu d źm i i n arzęd ziam i zostan ie znów odw ieziony do K ró le w ca na k oszt kościo ła. D rzew o i d esk i na łożysko i na p rzegro d y m iechów d a je k o śc ió ł”.

J a k p o d a je zestaw ien ie rach un ków , w yp łacon o o rgan m istrzo w i n ależn ą su m ę w zm ienionych ratach , a m ian ow icie, p rzy z aw arc iu k o n trak tu 1.000 g u l­ denów , 6 lip ca 1719 r. 1.100 gulden ów , 13 sty czn ia 1720 r. rów nież 1.100 g u ld e ­ nów; 15 lip ca 1721 r. 300 gu lden ów i 700 gu ld en ów w niezn anym n am term in ie u ). N adw yżka 200 gu ld en ów z o stała obrócon a n a p o k ry cie kosztów za w ykon anie dw óch rzeźb M atk i B o sk ie j i A rch an io ła G a b rie la d la przyozdobien ia organów .

8) J . P o s с h m a n n, op. cit., s. 101.

') A rch iw u m D iecezji W arm iń sk ie j w O lsztyn ie, w sk ró cie ADWO, A cta- K irch e n b au vo m J a h r 1680 — 1736, f. 50. M o sen gel p rzed staw ił p ro je k t, „ a b r y s ” , organów , k tó ry je d n ak nie zach ow ał się.

(4)

J a k z tego w ynika, sp o rząd zen ie organ ów znaczn ie się opóźniło, a pow odem było rozszerzenie zam ó w ien ia o trzeci m an u ał i p ed ał. W zw iązku z tym p o d p isan o d odatkow o d w a od dzielne k o n trak ty . P ierw szy z nich, nie datow an y, dotyczył trzeciego m an u ału o 11 re g istrach , k tó ry M o sen gel m iał w ykon ać z a cenę 750 gulden ów i o d stą p ie n ia m u dotych czasow ego in stru m en tu m u zycz­ nego w k o ściele ” ). S u m a p ie n iężn a zo stała w yp łacon a o rgan m istrzo w i w r a ­ tach : 280 gu lden ów p rzy z aw arc iu ko n trak tu , 280 gu lden ów 13 sty czn ia 1720 i 190 gu lden ów 20 sie rp n ia 1720. W d ru g im k o n trak cie , p o d p isan y m 29 m a ja 1720, M osen gel zobow iązał się sp o rząd zić p e d a ł o 10 re g istrach , za co jezuici m ieli m u z ap łacić 900 gu ld en ów i d o starczy ć d rzew a do budow y p e d a ł u 13). Połow ę z n ale żn ej su m y o rg an m istrz otrzy m ał 20 sie rp n ia 1720, a d ru gą połow ę 1 lip ca 1721.

T a k w ięc late m ro ku 1721 zo stały założone o rgan y w Ś w ię te j L ip c e, które pochłonęły w ielk ie su m y pien iężn e i w iele m ateriału . W tym stan ie , bez w ię k ­ szych zm ian, p rzetrw ały one do dn ia d zisiejszeg o . A by je zaoszczędzić i nie u żyw ać stale , w r. 1751 sp raw io n o zastęp cze m ałe organ y, którym i p o słu g i­ w ano się w dn i p ow szedn ie 13).

G dy o rgan y zo stały ju ż zain stalow an e, je zu ici p ostan o w ili założyć szkołę m u zyczną. C h a ra k te r p ątn iczy Ś w ię te j L ip k i, dokąd co ro ku n ap ływ ały coraz liczn iejsze rzesze pielgrzym ów , u za sa d n ia ł kon ieczność zorgan izo w an ia tego ro d zaju zak ład u . Z espół fach ow ych n au czy cieli n a m ie jsc u i stu den tów z a p r a ­ w iający c h się w śp iew ie i m u zyce m ógł w ielce p rzyczyn ić się do p o d n iesien ia stro n y w o kaln o-m u zyczn ej i do u św ietn ien ia n abo żeń stw kościelnych , na co w ok resie b aro k u zw racan o szczególn ą u w agę. D latego w r. 1722 zo stała o tw a rta S z k o ła M uzyczn a w Ś w ię te j L ip ce.

J a k a b y ła o fic ja ln a n azw a te j szkoły? S zk o ła M uzyczn a w R e szlu była n azy w an a S e m in ariu m M u sicu m i n ależy p rzypu szczać, że tę sa m ą nazw ę m iała rów n ież S zk o ła M uzyczna w Ś w ię te j L i p c e 14). A k ta w izy tacy jn e z w. X V I II n az y w ają ją B u rsa M u sico ru m albo D om us M an sion is A d o lescen ­

tiu m M u sicorum od dom u, czyli b u rsy , w k tó re j m ieszk ali stu d en ci i w k tó re j

m ieściła się sa m a szkoła. N iem cy w w. X I X u żyw ali n azw y alb o B u rsiste n -

A n stalt, a lb o M u sik -A n sta lt, albo M u sik -Sch u le , alb o po p ro stu B u rsa. S t u ­

denci zaś byli n azyw an i B u rs is ta e lu b A d olescen tes p ro M u sica et C an tu iub M u s ic i15).

W arun ki p rz y ję c ia do Szk o ły M uzyczn ej były skrom ne, k a n d y d a t m u siał um ieć czy tać i p isać oraz p o sia d a ć u zd oln ien ia m uzyczne. W iek k an d y d atów był określon y n a 12 — 14 rok życia. S zk o ła M uzyczna m ia ła podw ójn y cel do sp ełn ien ia. P ierw szy m je j zad an iem było p od n iesien ie u roczystego ch arak te ru n abo żeń stw kościeln ych za pom ocą chóru ch łopięcego i k ap e li m uzycznej. I przede w szy stk im ten cel p rzy św iecał fu n d atorom Szk o ły M uzyczn ej. D ru gim celem było w ych ow an ie i w y k ształcen ie organ istó w d la p a r a fii. P rzez to Szk o ła M uzyczna m o gła o d egrać w ażn ą ro lę w k ie ru n k u u jed n o licen ia i u sp raw n ie n ia śp iew u k o ścieln ego w diecezji. Je d n ak że , ja k p rzy szło ść o k azała, w ielu m ło­ dzieńców po ukończeniu Szk o ły M u zyczn ej nie tr a fia ło n a stan o w isk a o rg a n i­ stó w i n ad z ie je w iązan e z ich szkolen iem często zaw odziły. T rzeb a dodać, że stu d en ci w y stę p o w ali nie ty lk o w kościele, ale b ra li u d ział tak że w obchodach św ieck ich i n arodow ych , p rzy czy n iając się sw o ją m u zyką i śp iew em do p o d n ie­ sien ia sam ych u roczysto ści. S zk o ła M uzyczn a w Ś w ię te j L ip c e pod w zględem

n) T am że, f. 51. 12) T am że, f. 52.

13) J . K o l b e r g , 1.С., s. 117. 14) A . P o s с h m

a

n n, 1. c.

15) ADW O В 80, V isitatio n e s v a ria e 1862 — 1854, s. 78, 81.

(5)

w yszkolen ia m uzycznego sta ła na w ysok im poziom ie i była „ n a jsła w n ie js z a w c a łe j okolicy” 10).

* * *

D zieje Szkoły M u zyczn ej w Ś w ię te j L ip c e m ożna podzielić na trzy ok resy. P ierw szy okres, liczący la t 60, trw ał od założen ia Szkoły M uzycznej w r. 1722 do k a sa ty zakonu jezuitów , k tórzy się nią op iekow ali. P ap ie ż zniósł zakon jezuitów w r. 1773, n a W arm ii k a sa ta zo stała ogłoszona w r. 1780, a o fic ja ln e p rzejęcie Ś w ię te j L ip k i i Szk oły M uzyczn ej z rąk jezuickich n astąp iło do piero w r. 1783. Z tego ok resu , n iestety, n ajm n ie j zach ow ało się m ateriałó w źró d ło ­ wych, k tóre w łaśc iw ie o g ra n ic z a ją się do protokołów zdaw czo-odbiorczych w zw iązku z k a sa tą jezuitów .

S zk o ła M uzyczna m ieściła się w tzw. b u rsie, gd zie m ieszk ali rów nież stu ­ denci. J a k d o w iad u jem y się ze w spo m n ian ych protokołów , była ona w dobrym stan ie, zbudow an a „z m u ru p ru sk ie g o ” , k ry ta dach ów ką, p arte ro w a, m a ją c a 5 okien i „d w o je drzw i z zam k am i oraz d w oje bez zam ków ” D ługo ść je j w yn osiła dw a p ręty m iernicze i 6 stóp, szerok ość zaś jed en p ręt m ierniczy !8). W ew nątrz n ie j zn ajd o w ały się dw a pokoje, w ięk szy bez p ieca i m n iejszy z piecem . W p o k o ju w ięk szym p raw do pod obn ie od byw ały się w y k ład y i ćw i­ czenia, a pokój m n iejszy z p iecem był przezn aczony n a m ieszkan ie d la stu d e n ­ tów. In w en tarz b u rsy był w ięcej niż skrom n y i o bejm o w ał tylko 2 stoły, 4 sto łk i i 6 łóżek różnego gatu n k u . Istn ia ła też k u ch n ia p rzybu d ow an a, z d a je się,

do bursy.

L iczb a stu den tów w tym okresie w y n osiła około 8 — 12. S tu d iu m w Szk ole M uzycznej trw ało p rzy p u szczaln ie 4 — 6 lat. P rzez cały czas n au k i stu den ci otrzym yw ali w yżyw ien ie i u b ran ie od jezuitów , którzy łożyli n a nich z docho­ dów kościo ła, bo nie m a w zm ian ki w doku m en tach o fu n d a c ja c h na cele Szk oły M u zyczn ej. N a sa m ą odzież d la stu d en tów w yd aw ali jezu ici rocznie koło 160 florenów . N iek tórzy stu den ci, zapew n e z rodzin m ożn iejszych , d o sta ­ w ali tylko u trzym an ie bez odzieży. Z p oczątkiem r. 1783 na ogóln ą liczbę 8 stu dentów dw óch było na sam y m w ikcie. Z nan e są n am n azw isk a tylko 6 stu den tów z tego roku, m ian o w icie: Ig n ace go Jab ło ń sk ie g o , M ich ała K alin o w ­ skiego, W ojciecha K ozaczk a, b raci Ja n a i Jó z e fa K ro n b erg eró w i M ich ała W róbla. O p ro g ram ie i stan ie n au k i m am y je d y n ie ogólnikow ą ad n o tację , że stu d en ci „ g r a ją na różnych in stru m en tach i śp ie w a ją fig u ra ln ie ” ,n). W yn ik a­ łoby z tego, że poza śpiew em i m u zyką nie nau czan o innych przedm iotów .

S tu d iu m m uzyczne było p row adzone przez dw óch n au czycieli, k ap e lm istrza i organ istę. K a p e lm istrz , zw any seniorem , sta ł na czele b u rsy i m ieszkał, z d aje się, razem ze stu d en tam i. W r. 1783 był nim A nton i T o m aszew sk i „tręb acz, z n a jąc y się i na innych in stru m en tac h ” 20). J a k o w yn agrod zen ie otrzym yw ał w yżyw ienie, u b ran ie i 40 floren ów rocznie. O prócz n iego n au czał w Szk ole M u zyczn ej i o rg an ista, k tó ry m w ów czas był A n d rzej F igel. Za n au czan ie p o b ie rał tak ie sam o w yn agrod zen ie co i k a p e lm is t r z 21). Z dan ie K o l b e r g a , jak o b y przed r. 1792 nie było osobnego k a p e lm istrz a i jak o b y

ie) ADW O В 64, V isitatio n e s A rc h ip re sb y te ria le s D ec an atu s R o esselien sis 1713 — 1790, s. 122.

I7) T e i n astęp n e w iadom ości p o d aje m y n a p od staw ie w yżej w ym ienionych ak tó w w izytacyjn ych , k tó re z a w ie ra ją także p rotokóły zdaw czo-odbiorcze z r. 1783.

IK) P ru sk i p ręt m ierniczy liczył 3.766 m, a sto p a 0.314 m. B u r s a w ięc była d łu g a na 9 m, 41 cm i 6 mm , a szerok a n a 3 m, 76 cm i 6 mm .

,M) V isit. A rch . Dec. R o esselien sis 1713 — 90, s. 81. 2<1) V isit, v a r ia e 1682 — 1854, s. 81.

(6)

K ierow nikiem b u rsy był o r g a n is t a 22), je st m ylne, bo ju ż p rzed r. 1783 obok o rg a n isty istn ia ł k ap e lm istrz i nie o rg an ista, lecz k ap e lm istrz k ie ro w ał b u rsą. Z tego ok resu znan e są n am n azw isk a n iektórych organ istów : 1722 B üch ern, 1728 Sig ism u n d , 1739 Say d aczn y , 1741 M ich ał Leopold, 1745 Stokow ski, 1745 L id ig k , 1748 W oyczyński, 1748 Szczek ań sk i, 1754 Jó z e f B rzozow ski, 1756 P a w e l L ilie n th al, 1758 Jó z e f S a a g , 1759 H oltz, 1764 H epner, 1767 Ja n K rep p, 1768 M ich ał G a liń sk i, 1774 Ja b ło ń sk i, 1783 A n d rzej F i g e l 23).

Do n au czan ia w Szk o le M uzycznej i do zorgan izo w an ia k ap e li potrzebn e były różne in stru m en ty m uzyczne. P rotok óły z r. 1783 p o d a ją n am ilość n astę p u ją c y c h in str u m e n tó w 24):

Ilo ść n azw a in stru m en tu 4 sk rzy p ce (violinae),

3 sk rzyp ce do g ra n ia p a r tii altow ych (v io lin ae alti), 2 sk rzyp ce do g ra n ia p artii

basow ych (v iolin ae b assi), 2 oboje (p a r hobuc),

2 oboje d'am ou r (p ar hobuc d'am our),

2 różki an g ie lsk ie (p ar co r­ nuum anglicorum ),

W ykaz ten je st zan otow an y w in w en tarzu k o ścio ła, a nie w inw en tarzu b u rsy . In stru m en ty m uzyczne były w ięc w łasn o ścią kościo ła, ale k o rzy stali z nich stu den ci Szk o ły M uzycznej tak na w y stęp ach publicznych , ja k i do sw oich ćw iczeń p ryw atn ych . Do pow yższego in w en tarza zo stała załączona u w ag a: „w szy stk ie in stru m en ty m uzyczne, p oprzedn io sp isan e , są tak zn isz­ czone, że z tru d n o ścią będ ą m ogły być n ap raw io n e ” . Z apew n e były to in str u ­ m enty ju ż sta re i od szereg u la t nie reperow an e. Je zu ic i, licząc się już od r. 1773 ze zn iesien iem zakonu, n iew iele in tereso w ali się w n astęp n ych latach p otrzeb am i kościo ła i S zk o ły M uzyczn ej. N a tym koń czą się n asze w iadom ości o Szk o le M uzycznej w Ś w ię te j L ip c e z p ierw szego ok resu .

* * *

D ru gi ok res dziejów Szk o ły M uzycznej w Ś w ię te j L ip c e trw ał od r. 1783 do r. 1816, a w ięc 33 lata. W skutek k a sa ty zakonu jezu itów Ś w ięta L ip k a p rzeszła pod zarząd d iecezjaln y. M iędzy bisk u p em w arm iń sk im Ig n acy m K r a ­ sick im a k a p itu łą k a te d r a ln ą w e F ro m b o rk u doszło w ów czas do sp oru o kom ­ peten cje. P o ogłoszen iu b u lli k a sa c y jn e j w P ru sac h 29 czerw ca 1780 biskup K ra sic k i m ian o w ał ad m in istrato ró w d la Ś w ię te j L ip k i i 18 sty czn ia 1783 w yzn aczył b rata sw o jego M arcin a na k o m isarza b isk u p ieg o do sp isa n ia i p rz e ­ ję c ia in w en tarza Ś w ię te j L i p k i 2S). P rzeciw k o tym p ociągn ięcio m b isk u p a z ap ro testo w ała k ap itu ła k a te d raln a , p o w o łu jąc się na sw o je daw ne u praw n ien ia.

Ś w ię ta L ip k a z n ajd o w ała się n a teren ie p ro testan ck ich P ru s K siążęcy ch , gdzie sp o śró d k ato lik ów je d y n ie k a p itu ła w a rm iń sk a m ia ła p raw o do w łasn ości, ś t e fa n S a d o rsk i, fu n d ato r Ś w ię te j L ip k i, nie m ógł za p isa ć je j w p rost jezuitom ,

22) J . К o 1 b e r g, op. cit., s. 136.

-3) V isit, v a ria e 1682 — 1854, I.e .

24) T am że, s. 85.

V isit. A rch. Dec. R o e sse lie n sis 1713— 90, s. 112.

*•’) ADW O A 70, A cta C u riae E p isc o p a lis de ann o 1781-usque 1889, s. 6, 60. Ilość n azw a in stru m en tu

8 w altorn i (cornua sy lv e stria), 2 bębny (p a r tim pan orum ), 3 trąb y (tu b ae ductiles), 2 trąb y (tu b ae flatiles), 2 trąb y (tu bae d u ctiles alti), 1 trą b a (tuba d u ctilis b assi), 1 fa g o t (Fagot).

(7)

ale ty lk o k a p itu le k a te d r a ln e j. T e g o ro d z a ju ośw iad czen ie sw o je j w oli złożył V p aźd ziern ik a 1636 w K ró le w cu w obec w ład z p ru sk ich , potem 18 g ru d n ia 1636 w y staw ił zap is k a p itu le , k tó ry zatw ierd zili b isk u p w arm iń sk i M ik o łaj S z y sz - kow sk i 20 g ru d n ia tego sam ego ro ku i p ap ie ż U rb an V III 2 sty czn ia 164 1 20). W m yśl w ięc w oli fu n d a to ra Ś w ię ta L ip k a b y ła w ła sn o śc ią k a p itu ły k a te d r a l­ n ej, a jezuitom m iało p rzy słu g iw ać p ra w o je j w yłączn ego u ży tk o w an ia. Z atem , gd y jezu ici p rz e sta li istn ieć, k a p itu ła słu szn ie u p o m in ała się o sw o je p ra w o do Ś w ię te j L ip k i i 2 m a rc a 1783 p rz e d sta w iła bisk u p o w i od pow iedn ie d o k u ­ m e n ty 27). W ro ko w an iach , ja k ie się w y w iązały , uzgodniono, że Ś w ię tą L ip k ą będzie zarząd zać k a p itu ła za p o śre d n ictw em w y b ran eg o sp o śró d sieb ie p r o ­ boszcza, który do pom ocy będ zie m iał p ro k u rato ra , m ian o w an ego n a w n iosek k ap itu ły przez b isk u p a 28).

W ten sp osób Ś w ię ta L ip k a d o sta ła się p od b ezp o śred n i zarząd k a p itu ły k a te d raln e j w e F rom b o rk u . D n ia 10 w rze śn ia 1783 k a p itu ła p o w o łała n a sta n o ­ w isk o proboszcza św ię to lip sk ieg o k an o n ik a T e o d o ra L u to m sk ie g o i 27 listo p a d a tegoż ro ku p rz e ję ła p ro to k o larn ie in w en tarz Ś w ię te j L i p k i 29). K s. L u to m sk i zarząd zał nią do r. 1797, a je g o n astę p cą z o stał k an o n ik F ran c isz e k B o row sk i, k tóry na tym stan o w isk u p o zo stał do r. 1816 30).

W zw iązku z p rz e jście m Ś w ię te j L ip k i pod now y zarząd zach o dziła p ow ażn a obaw a, że Szk o ła M uzyczna całk iem p o d u p ad n ie i p rze stan ie istn ieć. A le na szczęście, ja k w yn ik a z rokow ań, b isk u p K ra sic k i, z d a je się, d o m agał się d a l­ szego p row ad zen ia Szk o ły M u zyczn ej i k a p itu ła p rzy o b iecała, „że d la p om n o­ żen ia k u ltu Bożego b u rsa zo stan ie u trzy m an a w d otych czasow ym sta n ie ” 31). Je d n a k ż e p raw d ziw e n iebezpieczeń stw o zaw isło n ad S zk o łą M uzyczną, g d y rząd p ru sk i w y d ał 30 p aźd zie rn ik a 1810 r. d ekret, znoszący w szy stk ie k lasz to ry i fu n d ac je oraz k o n fisk u ją c y w ięk sze b e n e fic ja k ościeln e n a rzecz sk a rb u p a ń ­ stw a. Ś w ię ta L ip k a ja k o fu n d a c ja re lig ijn a ró w n ież z o stała o b ję ta tym d e k re ­ tem i 4 g ru d n ia 1810 m in iste rstw o fin an só w p o leciło sta ro śc ie k ętrzy ń sk ie m u sp orząd zić dokładn y w y k az m ajątk ó w , k a p itałó w i in w en tarzy k ościeln ych i gospo darczych w Ś w ię te j L ip ce. O fic ja ł i w ik a riu sz g e n e raln y M ich ał W oelki w p ism ach do m in istra fin an só w i do sta ro sty k ętrzy ń sk ie go dow odził, że Ś w ięta L ip k a nie je s t k laszto rem , ale p lacó w k ą d u sz p a ste rsk ą , sp ra w u ją c ą opiekę n ad k ato lik am i ro zsian y m i po m ia sta c h i w siach w sch odn iopru sk ich , k tó re j istn ien ie je st nieodzow ne. A le w ład ze p ru sk ie nie m y ślały oszczęd zać Ś w ię te j L ip k i i do piero in terw en cja b isk u p a Jó z e fa v. H oh en zollerna z d n ia 6 sie rp n ia 1812 od n iosła p o żąd an y sk u tek . B ro n ią c Ś w ię te j L ip k i p rzed k o n ­ fisk a tą , m iędzy innym i arg u m e n tam i b isk u p w y su n ął kon ieczność u trzy m an ia Szk o ły M uzyczn ej dla diecezji. Ju ż 10 w rze śn ia 1812 m in iste riu m fin an só w zakom unikow ało, że Ś w ię ta L ip k a nie u le gn ie k o n fisk a c ie i p ozostan ie n ie­ n aru szon a w sw oich p raw ach 32). T a k w ięc k a p itu ła w a rm iń sk a w raz z b isk u ­ pem p od trzy m ała i obron iła istn ien ie S zk o ły M u zyczn ej w Ś w ię te j L ipce.

O życiu w ew n ętrzn ym Szk oły M u zyczn ej za ten o k re s n iew iele m am y in fo r­ m a c ji źródłow ych. Z au w aż am y je d n ak p ew n e zm ian y w p orów n an iu z o kresem poprzedn im . S zk o ła M uzyczna p o sia d a te r a z trzech n au czycieli, do g ry n a in stru m en tach sm yczkow ych i dętych, do g ry na organ ach i do n au k i śp iew u .

2B) ADW O, A cta d er H eiligen lin d e — G e sch ich tlich es 1605 — 1729. 27) A cta C u riae E p isc. 1781— 9, s. 101— 8.

28) T am że, s. 121— 4, 127. 2I)) Tam że, s. 151.

V isit. A rch . Dec. R o e sse lie n sis 1713— 90, s. 112. 30) J . K o l b e r g , op. cit., s. 506.

31) A cta C u riae E p isc. 1781— 9, s. 160.

(8)

W r. 1789 byli n au czy cielam i: A nton i T o m aszew sk i, który, ja k się d o w iad u jem y, liczył w ó w czas 29 la t i pochodził ze Ś w ię te j L ip k i, M ich ał S ch le g e l organ ista, m a ją c y 20 la t i pochodzący z B isz ty n k a oraz z d a je się A n d rzej L e m k i, rodem ze Ś w ię te j L ip k i, liczący l a t 19. K ie ro w n ik ie m b u rsy n ad a l był T o m aszew ski, ale otrzy m y w ał w yższe w yn agrod zen ie, k tóre w r. 1798 w yn osiło 60 florenów oprócz w ik tu i odzieży. N ato m ia st o rg an ista, a p ew n ie i trzeci n au cży ciel poza w iktem i odzieżą d o staw ali w ted y ty lk o p o 30 flo r e n ó w 53).

L ic z b a stu d en tów p o zo stała n iezm ienion a i w r. 1789 było ich 9 3J). N ależeli do nich:

1. D aw id B ib er la t 17 pochodzący z G erd aw y 2. Je rz y G ro ss ,, 14 ,, Siem e k

3. Ig n acy Ja b ło ń sk i ,, 14 „ Ś w ię te j L ip k i 4. J a n L em k i ,, 12 »» »» 5. A n d rzej O penkow ski „ 13 Z erbun ia 6. F ran ciszek R a p o lt „ 17 G ierd aw y 7. W ojciech R e in e gk i ,, 13 ,, B isk u p c a

8. F ran c isz e k W eichert „ 20 R ad o sto w a lub R ad o sz (F reud en berg)

9. Jó z e f Ż yw iczkow ski „ 12 ,, P aste rzew a

J a k w idać, b y li to w w ięk szo ści m łodzi ch łopcy w w iek u 12 — 14 la t i, co je st znam ienne, pochodzili p rzew ażn ie z teren u M azur. M ieszk ań cy M azu r byli u bożsi od W arm iakó w i nie m ieli m ożliw ości k ształc en ia sw oich synów w gim ­ n azjac h , gd zie trzeb a było op łacać n au k ę i u trzym an ie. D latego k o rzy stali zc Szk o ły M uzyczn ej w Ś w ię te j L ip ce, k tó ra u d z ie lała n au k i b ezp łatn ie i za­ p ew n iała całkow ite u trzym an ie. W arun ki bow iem bytu d la stu d en tów w b u rsie n a d a l były te sam e: ja k d aw n iej o trzym yw ali bezp łatn e w yżyw ien ie i ubranie, na k tóre w y d atk ow an o rocznie koło 160 flo re n ó w 35).

Z tego ok resu p o siad am y dw a w yk azy ilościow e in stru m en tó w m uzycznych, z r. 1789 i 1798, k tóre nieco różn ią się m iędzy so b ą. W y k azu ją one n astę p u ją c e in stru m en ty : 1789 sk rzy p ce — 5, altó w k i — 2, b a se tle sta re — 2, k larn e ty — 2, flety — 2, w alto rn ie — 2, ro gi A — 2, ro gi C is — 2, ró żk i a n g ie lsk ie — 2, trąb k i sta re — 2, nowe — 2, fag o ty — 2,

puzon y sta re i n iezd atn e — 2,

1798 sk rzy p ce — 4, altó w k i — 3 (1 n iezdatna) ob o je — 2, obój — 1, k larn e ty В — 2, k larn e ty С — 2, flety — 3, ro gi — 6, ró żk i a n g ie lsk ie — 2, fag o ty — 2, puzon y — 2 (1 niezdatny), k o tły — 2,

M) A rch . P ar. Ś w ię te j L ip k i, K irch en rech n u n gen d er H eiligen lin de 1789 — 1809.

34) T am że. S5) T am że.

A cta V isit. G e n .ad S a c r a m T iliam 1798, s. 31.

(9)

1789 1798

puzon tenorow y — 1, fortepian — 1. kotły — 2,

fo rte p ian — 1.

W porów nan iu z o kresem poprzedn im in w en tarze te z a w ie ra ją b a rd zie j ró żn olite in stru m en ty m uzyczne. N iek tóre z nich były zup ełn ie nowe, a inne ju ż sta re i n aw et n iezd atn e do u ż y c ia M). N a tym, n iestety , w y c ze rp u ją się n asze in fo rm acje o Szk o le M uzycznej tego okresu.

* * *

Z naczn ie w ięcej dokum entów źródłow ych p o siad am y do trzeciego ok resu d ziejów Szk oły M uzyczn ej w Ś w ię te j L ip c e, od r. 1816 aż do je j zam k n ięcia w r. 1909. W tym ok resie Ś w iętą L ip k ą zarząd zali p roboszczow ie, m ian o w an i sp o śró d du ch ow ień stw a diecezjaln ego. K a p itu ła k a te d r a ln a zrezygn ow ała z fu n k c ji zarząd zan ia Ś w iętą L ip k ą , p raw do pod obn ie z pow odu k o n fisk a ty m a ją tk ó w k apitu ln ych , k tó ra p o ciągn ę ła za sobą zm n iejszen ie ilo ści kan on ii z 16 do 10 37). K a p itu ła w p om n iejszo n ej liczbie nie b y ła ju ż w stan ie podołać w szy stk im daw n ym obow iązkom i m iędzy innym i m u sia ła się zrzec z b ez­ p o śre d n iego op iek ow an ia się Ś w iętą L ip k ą, zatrzy m u jąc d la sieb ie tylko p raw o p atro n a tu i prezen ty na stan o w isk o p roboszcza św iętolip sk iego . Z p roboszczów tego ok resu na szczególn ą w zm ian kę za słu g u je ks. P io tr W itkow ski (1833 — 1849), były p ro feso r p ro gim n azju m w R eszlu i d y rek to r S e m in a riu m N au czy ciel­ sk ie g o w B ran iew ie. S w o ją en ergią i zap o biegliw o ścią p rzyczyn ił się do zab ez­ p ie czen ia bytu m aterialn eg o Ś w ię te j L ip k i i do w y b u d o w an ia n ow ej b u r s y M). W r. 1836 sta r a b u rsa nie n ad a w a ła się ju ż do u żytku i stu den ci p rze­ n ie śli się tym czasem do sch ro n isk a dla pielgrzym ów , w yb u d o w an ego w r. 1802. T rz e b a w ięc było w ybu dow ać now ą b u rsę, na k tórą b isk u p Jó z e f G e ritz o fia ro w a ł 1.000 talarów . B ył on w ielkim d o b rod ziejem b u rsy i jeszcze w r. 1831 z a p isa ł na je j cele 1.500 talaró w . N ow a b u rsa zo stała p o staw io n a w r. 1842, była d o ść obszern a, sk ła d a ła się z 4 p okojów i m ogła pom ieścić około 15 studentów . Je d e n z tych p okojów słu żył rów nocześnie na sy p ialn ię, ja d aln ię i sa lę w y k ła ­ d o w ą. A le zo stała ona zbudow an a na n iskim gru n cie, nad sa m ą rzeczk ą łączącą dw a je zio ra i do tego na n iskich fu n d am en tach , d latego szybk o zo stała opano­ w a n a p rzez w ilgoć i grzyb. Ju ż w r. 1867 p roboszcz św ię to lip sk i donosił, że p o m ieszczen ia w b u rsie „szczególn ie w zim ie są nie do zam ieszk an ia d la w y ­ ch ow an ków . Je s t jeden tylk o p o k ó j ogrzew aln y, k tóry zre sztą z pow odu złej p od łogi i sp róch n iałych ścian bocznych nie m oże być do stateczn ie ogrzan y przy siln y m i u trzy m u jąc y m się m rozie. P rzeto pojed yn cze i w spó ln e ćw iczenia m u sia ły być n ieraz przerw an e. J e s t rzeczą kon iecznie p otrzeb n ą, żeby z trzech stro n uszkodzone ścian y zostały w y jęte i jeszcze jeden p ok ój ogrzew aln y został tak że u rządzon y, żeby w ychow an kow ie m ieli zdrow e m ieszkan ie. C zęsto cierp ią ju ż n iektórzy na ch rypkę, co pochodzi ty lk o z w ilgotn ego i n iezdrow ego m iesz­ k a n ia ” s#). W arun ki m ieszkan io w e stu d en tów sta ły się fa taln e i p raw dopod obn ie

•■'*) N a p o d staw ie aktów w yżej w ym ienionych.

3‘) Por. K s. J . O b ł ą k, S to su n ek niem ieckich w ład z kościeln ych do ludności

p o lsk ie j w diecezji w a rm iń sk ie j, L u b lin 1960.

•,8) J . K o l b e r g , op. cit., s. 506, 515.

3B) ADW O, A cta S p e c ia lia d e r B isch ö flich en E rm län d isch en C u rie, Die S ta tu te n fü r die B u rsiste n in H eiligen lin de 1853 — 1909, s. 267, 415; E. B r a c h ­ v o g e l , 1. c.

(10)

z fun du szó w b isk u p a G eritza, k tó ry w testam en cie p rzezn aczył 2.000 ta la ró w na Szk ołę M uzyczną, p rzep row ad zon o gru n to w n y rem on t b u rsy .

N ajw ażn ie jszy m w yd arzen iem tego o k re su było n ad an ie sta tu tu Szk o le M uzycznej. P o trzeb ę sta tu tu od czuw an o od d aw n a. N au czan ie w Szk o le M u ­ zycznej od byw ało się sp osob em trad y c y jn y m , w edług p rz e sta rz a łe j m etody, nie o d p o w iad ające j nowym w y m agan iom . Stu d en tó w k ształco n o ty lk o w śp iew ie i m uzyce z pom inięciem p rzed m io tów nie m uzycznych. S k u tk ie m tego stu d en ci byli w p raw d zie dość dobrze zap raw ie n i w m uzyce i śpiew ie, ale b y li zu p ełn ie n ieprzygotow an i do dalszych stu diów . J a k zaśw iad c zał d y rek to r S e m in a riu m N au czy cielsk iego w B ran iew ie, od szereg u la t „z pow odu różnych b rak ó w m o gliśm y p rz y jąć do S e m in ariu m zaled w ie k ilk u m łodzieńców z b u rsy w Ś w ię ­ tej L ip c e ” 40). N ie m a ją c m ożn ości d alsze g o k ształc en ia się, stu den ci z a c ią ­ g ali się do o rk iestry w o jsk o w e j lu b o b ie rali sobie inne zaw ody, a ty lk o n ie ­ znaczny procen t tr a fia ł na sta n o w isk a o rgan istó w i n au czycieli. S ta n o w isk a te na W arm ii były ze sobą złączone. D late g o S zk o ła M uzyczna nie sp e łn ia ła sw ojego z ad an ia i m im o w ielk iego w k ład u d ie cezja nie m iała z n iej p raw ie żad n ej k orzyści. Z achodziła w ięc kon ieczn ość zrefo rm o w an ia dotych czasow ego system u n au czan ia przez n ad an ie od pow iedn iego statu tu .

P ro je k t sta tu tu został op raco w an y p rzy w sp ó łu d ziale ks. Jó z e fa R a u te n ­ b erga, p roboszcza Ś w ię te j L ip k i, ks. A n ton iego A ren d ta, d y rek to ra S e m in ariu m N au czy cielsk iego w B ran iew ie, i b isk u p a -su fra g a n a A n ton iego F ren zla, p r e ­ pozyta K a p itu ły W arm iń sk iej, k tó ry był głów n ym m otorem te j sp raw y . W trak cie przygotow yw an ia p ro je k tu zary so w ała się różnica zdań m iędzy proboszczem Ś w ię te j L ip k i a p rep ozytem K a p it u ł y 41). P rep o zy t d o m ag ał się ro zszerzen ia p ro gram u n au czan ia o p rzed m io ty nie m uzyczne, p rzeciw ko czem u oponow ał proboszcz św ię to lip sk i. W ysu w ał on n a stę p u ją c e r a c je : 1. ćw iczen ia na in stru m en tach m uzycznych p o c h ła n ia ją tak w iele czasu , że stu d en ci nie m ogą ju ż uczyć się innych p rzed m iotów ; 2. b ra k siły n au czy cielsk iej, k tó re j nie może za stą p ić w ik ariu sz m iejsco w y ze w zględu na obow iązki p a r a fia ln e i dużą ilość lek cji religii, zw łaszcza że p rzy gotow an ie do p ie rw sze j spow iedzi odbyw a się w dw óch od działach , osobno dla dzieci polskich i osobno d la dzieci niem ieckich; 3. b rak fun du szó w na op łacen ie i u trzym an ie n au czy ciela lu b dru giego w ik ariu sza, który p ełn iłby fu n k cję n a u c z y c ie la 42).

P rzyjęcie zastrzeżeń ks. R a u te n b e rg a rów nałoby się p rzek re ślen iu m y śli o reform ie n au czan ia w Szk o le M u zyczn ej. D latego nie zn alazły one u zn an ia, n ato m iast p o stu laty K ap itu ły , w yrażon e przez p rep ozyta, zo stały p o p arte p rzez dy rek to ra S e m in ariu m N au czy cielsk iego i b isk u p a, Jó z e fa G e r itz a 43). P o d y sk u sji i drobnych p o p raw k ach K a p itu ła K a te d r a ln a zaap ro b o w ała p ro je k t sta tu tu 23 sty czn ia 1855 r. i zatw ierd ziła go K u r ia B isk u p ia , tj. w ik a riu sz g e n e ­ raln y , 30 sty czn ia tegoż r o k u 44).

S tatu t, zatytu ło w an y S ta tu te n fü r die M u sik -A n stalt in H eiligen lin de, dzielił się na 8 rozd ziałów 45). R o zd ział p ie rw szy m ówi o celu Szk o ły M u zyczn ej, który je st podw ójn y: lo k aln y i ogólny. C el lo k aln y i zasad n iczy p olega na tym , a b y „w czasie słu żby B ożej, p ro ce sji i podobnych u roczysto ści p rzyczyn iać się do ożyw ienia i p o d n iesien ia n abo żeń stw a i re lig ijn e g o zbud ow an ia w iern y ch ” . Cel ogólny został w yrażon y w słow ach : „M łodzień cy m a ją się tak d ale ce

40) Die S ta tu te n fü r die B u rsiste n , s. 23. 41) Tam że, s. 1, 3, 4, 23 i i.

42) Tam że, s. 15.

4S) T am że, s. 23 — 31, 77, 123. 44) T am że, s. 126, 168, 171. _

45) T am że, s. 79 — 120 i 129 — 168. S ą to dw a egzem p larze tego sam ego statu tu .

(11)

w y k ształcić w m uzyce i innych w iado m ościach elem en tarn y ch , ab y m ogli być p rzy jęci do S e m in a riu m N au czy cielsk ieg o z n ad z ie ją n a d o bry w y n ik i tam m ogli być w yszkolen i na dzieln ych organ istów , k an to ró w i n au czy cie li szk o l­ nych. Pod tym w zględem b u rsa będzie u w ażan a za szkolę p rzy gotow aw czą do S em in ariu m N a u czy cie lsk ie g o ” .

R ozdział d ru gi p o d aw ał w aru n k i p rzy ję c ia do b u rsy , ja k im i b y ły: ukończony 12 rok życia, w iad o m ości z z a k re su szkoły ele m en tarn e j, zaśw iad c zen ie zdrow ia, św iad ectw o m o raln ości w y staw io n e p rzez n au czy ciela i d u sz p a ste rza , p om y śln y w ynik egzam in u w stęp n ego w obecn ości d y re k to ra i n au czy cieli S zk o ły M u ­ zyczn ej oraz p isem n e zobow iązan ie rodziców , że b ęd ą p o k ry w ać k o szty u trzy ­ m an ia w w ysokości p rz y n a jm n ie j 30 ta la ró w rocznie. Ci, k tó rzy n ie m ogli w cało ści lub częściow o o p łac ać u trzym an ia, m u sie li złożyć p ise m n ą d e k la rac ję , że sy n ich pozostan ie d łu żej w b u rsie, „a b y częściow o p rzez p o m ag an ie w n au ce słab szy m bu rsistom , częściow o p rzez pom oc d la zak ład u o k azać w dzięczność z a doznane d o b ro d zie jstw a” . R odzice m ieli zatroszczyć się ta k ż e o bieliznę, obuw ie i u b ran ie d la stu den tów , a b ie d n ie jsi p rz y n a jm n ie j o bielizn ę. P r z y j­ m ow anie do b u rsy m iało n astęp o w ać p o W ielkan ocy, n au k a zaś m iała trw ać p rzez 6 la t na trzech k u rsach dw uletn ich . R o zdział ten je st zakończony u w ag ą: „T y m czasem zanim n astą p i w łaściw e p rz y ję c ie ucznia, p rob oszcz pow iadom i D osto jn ą K a p itu łę K a te d r a ln ą o stan ie eg zam in ow an ych i o w aru n k ac h , pod którym i m a n astą p ić ich p rzy jęc ie p rzy załączen iu przedłożonych św iad ectw i p o p ro si od niej w tym w zględ zie o w sk azó w k i p o stę p o w an ia” .

Trzeci rozdział, n ajo b sz e rn ie jsz y ze w szystk ich , om aw ia p rzed m io ty n au c z a ­ nia w Szk ole M u zyczn ej. N a p ierw szy m m ie jsc u w ym ienion y je s t śp iew , k tó ­ rem u m a być pośw ięcon e 12 god zin tygod niow o na w szy stk ich k u rsa c h . N au ka śpiew u m a obejm o w ać k ształc en ie organu głosow ego, p raw id ło w e w y m aw ian ie słów , p am ięciow e op an ow an ie tek stó w p ie śn i kościeln ych , patriotyczn ych i ludow ych, śp iew ch óralny, fig u ra ln y i g re g o ria ń sk i oraz d o sk o n ała o rie n tacja w zn akach nutow ych. Z in stru m en tó w m uzycznych n ajp ie rw z o stały w y k azan e fo rte p ian i organ y, n a k tórych ćw iczenie w inno od byw ać się rów n ież w ciągu 12 godzin tygodniow o. P o zap o zn an iu się z teo rią i p ra k ty k ą gry na tych in strum en tach , ,,do g ra n ia na organ ach p o d czas n abo żeń stw stu d e n c i m ogą być dopuszczeni w tedy, k ie d y d o kład n ie p rzećw iczyli potrzebn e u tw ory i będzie p rzy nich obecny n au czyciel, cz u w a ją c y nad ich g r ą ” . Z fo rte p ian e m i o r g a ­ n am i je st zw iązan a n au k a harm on ii, k tó re j zn ajo m o ść „d la k ażd eg o m u zyka je st w ielk iej w ag i” i d late g o „n au c zy c ie l śp iew u i o rg a n ista m u si ją szczególn ie dobrze op an ow ać” . T a k do n au k i śp iew u , ja k i do g ry na in stru m en tach zo stały podane p odręczn iki i pom oce n au kow e 4C).

40) Pom oce n au kow e do śp iew u : H a h n , H an d b u ch beim U n terrich t im

G esan g, B re sla u bei L e u c k a rt.

H a e f e r, V ersu ch ein er sy stem atisch en Ü bersich t d e r G e san gleh re, L e ip zig bei B re itk o p f und H a e rte l 1822.

J . S t a e d t b r o c k , D ie E le m en tarü b u n gen d es C h o ra l-G e sa n g e s, M ü n ­ ste r bei C opp en rath 1827.

A n t o n y ’s, arch äo lo gisch es L e h rb u ch d es G reg o rian isch e n K irc h e n ­

ge san g es, M ü n ster 1829.

M e t t e n l e i t e r , En ch irid ion C h orale, R e g e n sb u rg 1853. Pom oce n au kow e do g ry n a fo rte p ian ie i o rgan ach :

A d a m , K lav ie rsc h u le .

B a y e r , V orsch u le zum K la v ie rsp ie l, M ain z bei Sch ott. B r a u n e , D er erste A n fän g e r im F o rte p ian sp ie l, L eip zig .

M ü l l e r - D o n a t, D er k ath olisch e S c h u lle h re r a ls K irch e n sän g e r, O rgan ist u. s. w., A u g sb u rg 1846.

R in ks C om positionen.

S c h ü t z e , P rak tisch e O rgelschule', D resd en u nd L e ip zig . S e i d e l , D ie Orgel und ihr B au , B r e sla u 1844.

(12)

N astę p n ie stu d e n ci m a ją się uczyć g ry na in stru m en tach sm yczkow ych, tj. n a sk rzyp cach , altów ce, w iolonczeli i k o n trab a sie p rzez 12 godzin ty go d ­ niow o, p o 4 god zin y na k u rsie. U m iejętn o ść g ry na tych istru m en tach była szczególn ie n iezbędn a, „p on iew aż n au czyciel pow inien p rzez n ią oszczędzać sw ó j organ g ło so w y i poniew aż sk rzy p ce są n a jb a rd z ie j stosow ne do k ie ro ­ w an ia śp iew em . O prócz tego sk rzy p ce łącznie z altó w k ą, w iolon czelą i k o n tra ­ b asem tw orzą p o d staw ę o rk ie stry ” 47).

W końcu n au k a m uzyki o b e jm o w ała także grę na in stru m en tach dętych, tak ich ja k flet, obój i fag o t przez 2 godzin y w tygodniu, k larn e t przez 2 godziny, rog p rzez 6 god zin oraz trąb k a i puzon p rzez 2 godzin y tygodniow o. Ć w iczen ia c a łe j o rk iestry m iały się odbyw ać przez 4 godzin y każdego tygod n ia 4B).

Z kolei zo stał zam ieszczony p ro g ram n au k i p rzed m iotów nie m uzycznych. C elem tego n au czan ia było „w y p osażyć stu d en tów ta k ą su m ą zn ajom ości, w ia ­ dom ości i u m ieję tn o ści, żeby na ich p o d staw ie nie tylk o zo stali uznani za zdatn ych do p rz y ję c ia do S em in ariu m N au czycielsk iego , ale żeby w śró d w szel­ kich ok oliczności n astęp u jąc y c h , ja k długo będą w stan ie k ształc ić się, m ogli tak że od pow iedzieć k ażdem u innem u zaw odow i życiow em u, ja k i so b ie o b io rą ” . Do tych przed m io tów zaliczały się: re lig ia p rzez 2 godziny, język n iem iecki przez 2 godziny, m atem aty k a przez 2 godziny, g e o g ra fia z h isto rią przez 1 g o ­ dzinę, k a lig r a fia z o rto g rafią i sk ład n ią przez 2 godzin y w tygodniu. R ów nież i p rzy tych p rzed m io tach zo stał załączony w yk az podręczn ików i pom ocy n aukow ych.

C zw arty ro zd ział sta tu tu z a jm u je się d y scy p lin ą i w ychow an iem ob y cza­ jow ym stu den tów . P rzez k ilk u letn i p obyt w b u rsie m łodzieńcy m a ją być „ p r z y ­ gotow an i do czyn n ego życia w tow arzystw ie i spóln ocie z innym i sobie ró w ­ nym i o raz w ych ow an i na dobrych ludzi i pobożnych ch rz e śc ija n ” . W ychowanie m iało w poić stu d en to m cześć i p osłu szeń stw o dla przełożonych, w zajem n ą p rzyjaźń , zgodę i usłużn ość, u p rzejm o ść dla obcych, zam iłow an ie do czystości, skro m n ości, szczerości, su m ien n ości i p orząd k u oraz w iern ość w w yk on yw an iu obow iązków re lig ijn y ch i kościelnych .

R o zdział p ią ty o k re ślał szczegółow o re gu lam in dom ow y. P rz e d staw iał się on n astę p u ją c o :

godz. 5 latem , tj. od W ielkan ocy do św . M ich ała, a w p ozostałym ok resie godz. 6, w staw an ie, u b ie ran ie się, m ycie i ścielen ie łóżek.

,, 5,15 lu b zim ą 6,15 w spó ln a m odlitw a p oran n a, po k tó re j czas był przezn aczony na n au k ę w łasn ą studentów .

,, 7 śn iad an ie.

„ 7,15 o d egran ie w yćw iczonych utw orów na in stru m en tach m u ­ zycznych w k ościele na g a le rii p onad n aw am i bocznym i. T o sam o m iało m iejsce rów nież w ieczorem o godz. 18. W y­ stę p y te od byw ały się ty lk o w porze letn iej.

Pom oce n au k o w e do n auki h arm on ii:

A l b r e c h t s b e r g e r , G e n e ralb assc h u le , L eip zig.

F. W. H i r s c h , A B C d er H arm o n ieleh re fü r fle issig e und au fm e rk sam e

K la v ie r - und O rgelsch üler, H ey e rsw erd ee r 1855 bei C. W. Erbe.

47) Pom oce n au k ow e: B r u n i , V io la-S ch u le, L e ip zig bei B re ittk o p f und H aertei, M ain z bei Sch ott; D o z a u e r , V iolon cellsch ule, H am b u rg; F r ö h ­ l i c h , M ethode com pete de C o n trab asse, M ainz bei W. H au se; R o d e — K r e u z e r — B a i l l o t , M ethode de V iolon, B e rlin ; C. G . S t r a u b , K urze

A n leitu n g zum V iolin sp ielen fü r L e h re r und L ern en d e, B erlin 1837.

48) Pom oc n au k o w a: R e m e t z, A llgem ein e M u sik sch u le fü r Flö te, K la r i­

nette, H obon, T ro m p ete, P o saun en ..., W ien bei D iabelli.

(13)

godz. 7,30 M sza św ., w k tó re j stu den ci z n au czy cielam i m ieli u c z e stn i­ czyć, p rz y n a jm n ie j latem , k ilk a razy w tygodniu,

„ 8 — 12 lek cje szkolne.

,, 12 obiad, p o d c zas k tórego stu den ci na zm ian ę co tydzień u s łu ­ g u ją do stołu sw o je go i n au czycielskiego.

„ 13 — 14 czas w olny. „ 1 4 — 16 le k cje szkoln e.

„ 16 — 17 czas w ytch n ien ia i podw ieczorek. „ 17 — 18,30 ćw iczen ia i n au k a w łasn a studentów .

„ 18,30 — 19 czas w olny p rzezn aczony na czyszczen ie u b ran ia i obu-wia. „ 19 k o la c ja .

„ 19,30 — 21 n au k a w łasn a stu den tów w raz z półgodzinn ym czy tan iem duchow nym .

„ 21 w spó ln e m odlitw y w ieczorn e i u d an ie się na spoczyn ek. P o m o d litw ach w ieczornych nie w olno było stu d en tom p raco w ać i u czyć się.

Stu d en ci m ogli w ychodzić z b u rsy dla załatw ien ia sw oich sp ra w p ry w atn y ch dw a razy w tygodniu, w e śro d y i soboty, ale ob ow iązan i b y li w rócić la te m do godz. 18, zim ą do godz. 17. T a k stu dentom , ja k i n au czycielom nie w oln o było u żyw ać alkoholu, chodzić do szyn k ów i b ra ć u d ział w zab aw ach publicznych.

W rozd ziale szó stym je st m ow a o n adzorze i k ie ro w an iu w ych ow an k am i. N adzór n ad nim i sp ra w u je d y rek to r Szk o ły M u zyczn ej, k tó ry razem z n im i m ieszka, ,,od czasu do czasu w izy tu je ich p o k o je i u su w a zachodzące n ie ­ p o rząd k i” . O w iększych u ch ybien iach w in ien u w iad am iać proboszcza. C elem zw ięk szen ia d y scy p lin y d y rek to r m iał w y b rać sobie jed n ego stu d e n ta, k tó re go d arzy ł zau fan iem , i zlecić m u kontrolę n ad zach ow an iem p o rząd k u dom ow ego i bezp ieczeń stw a b u rsy . S tu d e n ci na p rzem ian co sobotę obow iązan i byli czyścić i zm yw ać stoły, ław k i, k o ry tarze i schody.

R o zdział siódm y m ów i o egzam in ach . M iały się one odbyw ać raz w roku, z araz po W ielkanocy, ze w szystk ich przedm iotów , w obecności dziek an a re sz e l- s k Jego, p roboszcza św ię to lip sk iego i n au czy cieli S zk o ły M uzycznej. S tu d e n c i m ieli zd aw ać egzam in p isem n y i u stn y z przed m io tów nie m uzycznych oraz z teorii i p ra k ty k i przedm iotów m uzycznych. S p ra w o z d an ie o w yn ikach e g z a ­ m inów i o m o raln ym sp raw o w an iu się w ychow an ków n ależało p rzesyłać K a p i­ tule i bisk up ow i.

O statn i ro zd ział ósm y sta tu tu in fo rm u je o op uszczen iu zak ład u p rzez s tu ­ dentów po u kończeniu stu diów . G d y stu d en ci złożą w szy stk ie p rzew id zian e egzam in y, o trzy m ają św iad ectw a Szk o ły M u zyczn ej, za w ie ra jąc e w y k az szczegółow ych ocen, p o d p isan e przez p roboszcza i n au czycieli.

J a k w yn ik a ze sta tu tu , Szk o ła M uzyczna w Ś w ię te j L ip c e p o zo staw ała n ad al p ry w atn ą szk ołą k o ście ln ą. S p recy zo w an o je d n a k je j c h a ra k te r jak o szkoły p rzygotow aw czej (P rä p a ra n d e -S c h u le ) do S em in ariu m N au czy cielsk iego . Z tego w zględu p ro g ram n au czan ia m u siał być rozszerzon y, m oże n aw et zo stał p rz e ­ ładow an y, p rzy czym zdecydow an ie p rzew ażały p rzed m io ty m uzyczne, w dość szczupłym n ato m iast zak resie m ia ły być u d zielan e le k cje przedm iotów nie m uzycznych. S ta tu t zrezygn ow ał z z a sa d y b ezp łatn ości u trzym an ia, stu d en ci m u sieli op łacić sw ó j p ob yt w b u rsie lu b odrobić k oszty sw ego u trzym ań ia. W końcu sta tu t k ład ł duży n ac isk na w ew n ętrzn ą d y scy p lin ę zak ład u , z a k re ślił do ść su row y re g u lam in dom ow y, k tó ry w ychow an kom d aw ał n iew iele sw o b o d y . i w olnego czasu .

(14)

S t a tu t ob ow iązy w ał do koń ca istn ien ia Szkoły M uzycznej. Z ch w ilą w p ro­ w ad zen ia w życie sta tu tu i ro zszerzen ia p ro g ram u n au czan ia S z k o ła M u ­ zyczn a stan ę ła n a znaczn ie w yższym poziom ie, co d aw ało p o d staw ę do s t a ­ ra n ia się o u zy sk an ie pań stw ow ych u praw nień , tzw. P r äp a ra n d e n - A n sta lt. W ielkie zain tere so w an ie d la te j sp raw y ok azał A ren dt, d y rek to r S e m in ariu m N au czy cielsk iego w B ran iew ie, i jeszcze w r. 1855 w y stąp ił z w n ioskiem poprzez

P r o v in z ia l-Sch u Jko lle giu m w K ró lew cu do m in iste rstw a o św iaty w B erlin ie,

w sk az u ją c na w ielk ie k o rzy ści z p o w iązan ia Szk oły M uzyczn ej w Ś w ię te j L ip ce z S e m in a riu m N au czy cielsk im w B ran iew ie, k tóre odczuw ało b ra k stu den tów z w y k ształcen iem m uzycznym . W niosek zo stał p ozytyw nie rozp atrzon y i d y rek ­ tor otrzy m ał polecenie p rzep row ad zen ia o ficjaln y c h rozm ów z w ład zam i k o ś­ cieln ym i. W p iśm ie z dn ia 27 listo p a d a 1855 d y rek to r zap y ty w ał K a p itu łę K a te d r a ln ą : 1) czy i pod jak im i w aru n k am i b u rsa w Ś w ię te j L ip c e m o głaby być p rzek ształco n a n a zak ła d p re p a ra n d y stó w i 2) czy stu den tów w b u rsie n ad al o b ow iązyw ałb y do tych czasow y regu lam in , czy też m ogliby być w yjęci spod n ad zoru kościeln ego i z b rak u m ie jsc a m ieszk ać także p ry w atn ie na w si? 4e). P o p orozu m ien iu się z b isk u p em , dziekan em re szelsk im i proboszczem św ię to lip sk im K a p itu ła w y raziła zgodę na p rzem ian o w an ie S zk o ły M uzycznej w Ś w ię te j L ip c e na zak ła d p rep aran d y stó w , o św iad czy ła n aw et gotow ość roz­ bu d o w an ia b u rsy d la p om ieszczen ia w ięk sze j liczby studentów , ale do­ m a g a ła się, aby stu d en ci m ie sz k ali w b u rsie i byli w ychow yw ani pod nadzorem k ościeln ym . T en w aru n ek, z d aje się, sp ow odow ał, że w ładze p ań stw ow e zw lek ały z ostateczn ą d e cy zją. W końcu P rovin zial-Sch u lk ollegiu m zażąd ało p rze d staw ie n ia w y k azu stu d en tów Szk oły M uzyczn ej, którzy ukończyli S e m i­ n ariu m N au czy cielsk ie/ A gd y liczb a stu den tów o k azała się n iew ielk a, czynniki szkoln e p o stan o w iły nie p rzy zn aw ać u praw n ień p ań stw ow ych Szk o le M uzycznej w' Ś w ię te j L ip c e i m in iste r o św iaty zak om u n ik ow ał 13 m a ja 1856, „że w z a ­ ch odzących okolicznościach o d stę p u je od z am iaru bezp ośred n iego w y k o rzy ­ sta n ia In sty tu tu na zak ład p re p a ra n d y stó w ” sc).

Szk o ia M uzyczna w' Ś w ię te j L ip c e w d alszy m ciąg u p o zo stała p ry w atn ą szk ołą k ościeln ą. S ta r a n ia o p rzy zn an ie je j p ra w p ań stw ow ych czyniono także w latac h n astępn ych , ale rów nież bezskutecznie. U d ało się jedyn ie u zy sk ać sty p en d ia p ań stw ow e d la n iektórych stu d e n tó w 51). G iów nym pow odem zab ie ­ gów o u pań stw ow ien ie S zk o ły M uzyczn ej była sy tu a c ja m ate rialn a Ś w ię te j L ip k i. D ochody k o ścieln e sta le się zm n iejszały, a w y d atk i w zrastały . B u rsa w y m ag ała częstych i piln ych rem ontów , stu d en ci z aś przew ażn ie zw aln iali się od u iszczan ia p rzew id zian ych op łat za utrzym an ie. D latego w la la c h 1864 — 1866 m y ślan o n aw et o zaw ieszen iu lub zam kn ięciu Szk o ły M uzyczn ej. T em u s t a ­ now czo sp rze ciw iał się p roboszcz św ięto lip sk i, ks. Ja n H ann em ann , o św ia d ­ c z a ją c : „M u zy k a nie m oże tu zam ilkn ąć, je żeli tu te jszy k ośció ł pielgrzym kow y w bard zo k ró tk im czasie nie m a być zd egrad o w an y do o b sku rn ego k ościoła w ie jsk ie g o ” 59). R ów n ież i w ładze d ie cezjaln e nie ch ciały d opu ścić do zam kn ięcia S z k o ły M u zyczn ej tak ze w zględu na Ś w ię tą L ip k ę , gdzie p ielgrzym i oczekiw ali b ard ziej podn iosłych i u roczystych n abożeń stw , ja k i ze w zględu na diecezję, k tó ra potrzebow ała w yszkolonych o rgan istów . P r o je k t za stą p ie n ia chóru i o rk iestry stu d e n c k iej chórem dziecięcym ze szkoły p od staw ow ej lu b je d n o ­ J!l) S essio n s-V erh an d lu n g en des D o m k ap itels von E rm lan d fü r d a s J a h r 1865, s. 169, 172, 175 — 6, ADW O.

Sessio n s-V erh an d l. d es D om kap. 1856, s. 3. r’°) E. B r a c h v o g e l , 1. c.

5I) E. В r а с h V o g e 1, 1. с. м) E. B r a c h v o g e l , Le .

(15)

głosow ym śp iew em lud ow ym nie m ógł zadow olić n ik o g o 53). M im o ciężkich w arun ków m aterialn ych S z k o ła M uzyczn a n ad al istn ia ła w Ś w ię te j L ip c e i d aw ała m ożność k ształc en ia się w ielu m łodzieńcom .

Od r. 1811 do 1837 S zk o łą M uzyczną k ie ro w ał sen io r M ich ał Sch le gel, w łatach zaś 1838 — 1866 Ja k u b Buchholz, którem u od n ad an ia sta tu tu p rz y słu ­ g iw ał o ficjaln y ty tu ł d y rek to ra. S en io r alb o d y rek to r m ieszk ał w b u rsie razem zc stu d en tam i, op iekow ał się ich w ych ow an iem o raz w y k ształcen iem i był od pow iedzialn y za d y scy p lin ę zak ład u . B uch holz był dobrym fach ow cem , nie cieszył się jed n ak, p rzy n ajm n ie j w latac h p ię ćd ziesiąty ch w. X I X , szacu n kiem i zau fan iem innych n au czycieli. O b y d w aj n au czyciele, B a ra n i Sch en k, ja k re lacjo n o w ał proboszcz, „tw orzą p artię p rzeciw B uch holzow i i sk a rż ą się tak że często na zły sp osób obchodzenia się o statn ie g o ” 54). T en b ra k je d n o ści gro n a n au czycielskiego w p ływ ał u jem n ie na n au k ę i w ychow an ie stu den tów , z w ła sz ­ cza że niezgodność ta u ja w n ia ła się rów nież p u bliczn ie n aw et w k o ściele podczas n abożeń stw .

Buchholz, oprócz całk o w itego u trzym an ia, otrzy m y w ał w yn agrod zen ie w w ysokości 33 talarów , 10 sg r rocznie. Do tego dochodziła jeszcze ren ta in w alid zk a za 27-letnią słu żbę w o rk iestrze w o jsk o w e j w ilo ści 3 talaró w , 10 sg r m ie się c z n ie 55). N au czy ciel Sch en k poza u trzym an iem p o b ie rał tylko 20 talaró w , a p óźniej, gd y był na w łasn y m utrzym an iu, d o staw ał 76 talarów . Jeszc ze m n iej, bo 16 talaró w , 20 sg r i u trzym an ie o trzym yw ał n au czyciel B aran , p ełn iący także obow iązki z ak ry stian a, za co był zapew n e osobno w y n a g ra ­ dzan y 55). N isk ie u posażen ie sk łon iło n au czycieli do szu k an ia ubocznych z a ro b ­ ków. T e jed n ak nie zaw sze licow ały z god n o ścią n au czy ciela S zk o ły M uzycznej i n iekorzystn ie o d d ziały w ały n a je j stan , d lateg o w ład ze k ościeln e zak azały nau czycielom podobnych zarobków i p od w yższyły im pobory. I ta k n astę p ca Sch en ka (zm. 1856) G en d ry ck i (też Jen d ry c k i) otrzym ał w r. 1875 170 talarów , praw dopod obn ie bez u trzym an ia 57).

W r. 1866 zm arł d y rek to r Szk o ły M u zyczn ej, Ja k u b Buchholz. W ładze k ościeln e m iały w ów czas w iele kłopotu z obsadzen iem w ak u jące g o stan o w isk a. Z apropon ow ano je n au czycielow i B aran o w i, ten je d n ak odm ów ił p rz y ję c ia fu n k cji d yrek tora, nie czu ją c się na siłach z pow odu p o deszłego w ieku, 59 lat, o raz choroby i słab eg o zdrow ia. In n ego k a n d y d a ta na razie nie było. W p raw ­ dzie n au czyciele B a ra n i G en d ry ck i rozdzielili m iędzy sieb ie p rzed m io ty w y ­ k ład an e przez zm arłego, ale z b rak u d y rek to ra stu den ci w b u rsie byli p o z o sta ­ w ieni bez opieki, co groziło załam an iem dy scy p lin y zak ład u . P roboszcz św ięto- lip sk i sta ra ł się tem u z arad zić przez um ieszczenie w b u rsie je d n eg o z k a p ła ­ nów, dopóki nie zn ajd zie się odpow iedn iego k a n d y d a ta na stan o w isk o d y r e k ­ tora. Z apro pon ow ał w ięc k s. M ich ała T rzask ow skiego, rezyd en ta w Ś w ię te j L ipce, na tym czasow ego k ie row n ik a b u rsy . W ładze k ościeln e nie były zach w y ­ cone tym p ro jektem , ale z b rak u in n ej m ożliw ości zgodziły się na zam ieszk an ie ks. T rzask o w sk ie go w b u r s ie 58). P rzeb y w ał on w Ś w ię te j L ip c e ty lk o do r. 1868 i kto b ezp ośred n io po nim sp raw o w ał opiekę n ad b u rsą i stu d en tam i, nie w iem y. P o k ilk u la ta c h d y rek to re m b u rsy zo stał m ian o w an y A u g u st Buchholz, m oże krew n y zm arłego, który zajm o w ał to stan o w isk o do k oń ca istn ien ia Szk o ły M u z y c z n e j5*). 53) T am że, s. 257. 54) T am że, s. 19. 55) T am że, s. 267. 5e) E. B r a c h v o g e l , 1. с. 57) Tenże, 1. c.

58) Die S ta tu te n fü r die B u rsiste n , s. 261 — 2. 5e) N a p o d staw ie nielicznych św iad ectw szkolnych.

(16)

O prócz tych n au czy cieli przedm iotów m uzycznych, od r. 1855 był z a tru d ­ niony w Szk o le M uzyczn ej n au czy ciel ze szkoły p od staw o w e j w Ś w ię te j L ipce, n azw isk ie m R a d a u . N au czał oni ty lk o m ate m aty k i p rzez 3 godziny w tygodniu, za co p łacon o m u 12 ta laró w . P rzedm iotów hu m an istyczn ych u czyli w ik ariu sze św iętolip scy, k tó ry ch z re g u ły było dw óch. Z a sw oje z a ję c ia w Szk o le M uzycz­ n ej nie o trzym yw ali osobnego w y n agrod zen ia 60).

W połow ie w . X I X kośció ł w Ś w ię te j L ip c e p o sia d a ł dość dobrze z a o p a ­ trzon ą b ibliotekę z z ak re su m u zyki i śp iew u kościeln ego. J e j in w en tarz sp o rz ą ­ dzony 18 w rze śn ia 1854, w zw iązku z op racow yw an iem statu tu , liczył 523 pozycje, podzielon e na dw ie gru p y. P ierw szą g ru p ę tw orzyły u tw ory w okaln o- m uzyczne: 63 m sze za żyw ych i 10 za zm arłych , 6 grad u ałó w , 77 ofertoriów , 20 litan ii, 14 n ieszporów , 25 an ty fo n arzy i 11 p a s ji. D ru gą gru p ę stan ow iły utw ory m uzyczne: 4 u tw ory na in stru m en ty dęte, 73 na in stru m en ty sm y cz­ kowe, 33 na in stru m en ty dęte i sm yczkow e, 2 szkoły n a fo rtep ian , 34 u w ertu ry, 98 sym fon ii, 4 du ety, 25 utw orów na b as, 8 na k larn e t, 1 n a róg i 5 p o lifo n ii61). S p o śró d tych dzieł w y różn iały się u tw ory B ellin iego, B eethow en a, C h erubi- niego, H aydn a, M o zarta, M iillera i R o ssin iego. W in w en tarzu m ieściły się rów nież u tw ory p o lsk ich kom pozytorów , ja k m sze za zm arłych Jó z e fa K ozłow ­ sk ieg o (1757 — 1831) i m n iej zn an ego S te fa ń sk ie g o , litan ia ks. J a c k a Szczu ro w ­ sk ieg o (1718 — d a ta śm ie rci n iezn ana), an ty fo n arz n ie jak ie go G rygolow icza, c fe rto ria , sy m fon ie i u tw ory n a sk rzy p ce P aw ia W ranickiego (1756 — 1808) oraz utw ory na in stru m en ty dęte Jó z e fa K aczk o w sk ieg o (na przełom ie w. X V I II i X IX ).

K ośció ł w Ś w ię te j L ip c e był w yp osażon y tak że w in stru m en ty m uzyczne. -Inw entarz z d n ia 18 w rze śn ia 1854 w y k azy w ał 25 gatu n k ów n astęp u jąc y c h instrum entów ® 2): sk rzy p ce — 5, w iolon czele — 2, altó w k i — 2, b a sy — 2 (jeden uszkodzony), k o n trab a s — 1, ro gi — 2 (uszkodzone), ro gi w łasn ej in w en cji — 2, ro gi A — 2, trą b k a A s — 1, trą b k a G — 1, trą b k a E s — 1, trą b k a F , n iezd atn a do u życia — 1, puzon altow y, uszkodzony — 1, trą b a — 1, k larn e ty B, z c z ę śc ia ­ m i A i 5 k lap k a m i — 2, k larn e ty C, z 13 k lap k a m i — 2, k larn e t E s, z czę ściam i D — 1, k la r n e t F — 1, flety, jeden z 5 k lap k a m i, drugi z je d n ą — 2, fle t tercjo w y — 1, fle t p iccolo — 1, flet E s — 1, fo rte p ian — 1, p ian in o — 1, k otły — 2.

J a k w idać, zespół in strum en tó w był dość b o gaty i n a ogół w dobrym stan ie. W poprzedn ich o k resach nie było ty lu i tak dobrze u trzym an ych instrum en tów .

O stan ie i poziom ie n au k i w Szk o le M uzycznej d o w iad u jem y się ze sp ra w o ­ zdań, jak ie w m y śl sta tu tu p rzesy łan e były co ro ku K a p itu le K a te d r a ln e j. W egzam in ach, oprócz członków k o m isji, uczestn iczył n ieraz sp e c ja ln y d elegat K ap itu ły , k tórym np. w r. 1863 był k an on ik A u g u st W u n d e r63).

W edług tych sp raw o zd ań n au k a p rzed m iotów m uzycznych n a ogól stała na dobrym poziom ie. Śp ie w u u czył d y rek tor B uch holz i ja k czytam y: „W ielo­ głosow y śp iew w sk azy w ał, że ćw iczen ia w śpiew ie nie były zan ied b y w an e” . „A k ord y w poszczególnych ton acjach , nuty w poszczególnych to n acjach w górę i na dół. R ozróżnienie d u r i m o ll bard zo b iegłe” . „Ś p ie w i u tw ory m uzyczne p rzed staw io n e w cało ści i poszczególn ie dow odzą, że zostały dobrze w yćw i­ czon e” ®4).

B uchholz, z d aje się, uczył tak że g ry n a fo rte p ian ie. W re la c ji z r. 1860 racze j krytyczn ie ocen ian o grę na fo rte p ian ie: „6 w ychow an ków g ra dobre p artie na

°°) E. В r a с h V o g e 1, 1. c.

61) Die S ta tu te n fü r die B u rsiste n , s. 37 — 58. ®2) T am że, s. 59 — 60.

®3) T am że, s. 237.

e4) Tam że, s. 188, 216, 238.

Cytaty

Powiązane dokumenty

wyjaśnić, na czym polega artykulacja ​ portato​, ​ legato​ i ​ staccato oraz podać i wyjaśnić rodzaje artykulacji​ ​ charakterystyczne dla instrumentu, który jest

Rejestrowany w sanktuarium ruch pielgrzymkowy stanowi bowiem około 50% ogółu grup pielgrzymkowych przybyłych do Świętej Lipki, gdyż jak już wspomniano jezuici zapisują

➢ szkołę, w której każdy uczeń odnosi sukcesy dydaktyczne, sportowe oraz wychowawcze na miarę swoich możliwości psychofizycznych;. ➢ szkołę, której uczniowie

1. Arkusz organizacji zatwierdza Centrum Edukacji Artystycznej. Na podstawie zatwierdzonego arkusza organizacji dyrektor Szkoły ustala tygodniowy rozkład zajęć określający

z wyłączeniem ocen ustalonych przez komisję w trybie egzaminu promocyjnego. W wyjątkowych przypadkach Rada Pedagogiczna może wyrazić zgodę na egzamin poprawkowy z

18.30-20.05 aula Zespól muzyki rozrywkowej big-band – Krzysztof Pydyński: czwartek godz.. – Jacek Pawełczak:

6) przechodzącego ze szkoły niepublicznej nie posiadającej uprawnień szkoły publicznej, przeprowadza komisja powołana przez Dyrektora. Egzamin klasyfikacyjny przeprowadza się nie

łem, i jestem prawie pewny, iż to, łem, i jestem prawie pewny, iż to, łem, i jestem prawie pewny, iż to, łem, i jestem prawie pewny, iż to, łem, i jestem prawie pewny, iż to,