• Nie Znaleziono Wyników

Leśmian i drugie pokolenie symbolistów rosyjskich

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Leśmian i drugie pokolenie symbolistów rosyjskich"

Copied!
33
0
0

Pełen tekst

(1)

Rochelle Stone

Leśmian i drugie pokolenie

symbolistów rosyjskich

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 63/2, 19-50

(2)

P a m i ę t n i k L it e r a c k i L X I I I , 1972, z. 2

R O C H E L L E S T O N E

LEŚM IAN I DRUGIE PO KO LENIE SYMBOLISTÖW RO SY JSK ICH

,1

T rudno oczywiście w yczerpać tem a t podobieństw a m iędzy poezją Leśm iana a tw órczością w y b itn y ch rosyjskich sym bolistów drugiego po­ kolenia, w arto jed n a k — choćby o rien tacy jn ie — wskazać, że Leśm ian w pew nym stop niu zajm ow ał się tym i sam ym i tem atam i i problem am i poetyckim i, k tó re absorbow ały jego rosyjskich kolegów. Poniższy w y ­ w ód będzie pró b ą naszkicow ania ty ch podobieństw , nie zapuszczającą się wszakże zb y t daleko w dziedzinę estety k i i filozofii om aw ianych po­ etów . N iepodobna rów nież w yliczyć w szystkich rosyjskich autorów , z którym i Leśm ian dzielił poetyckie zainteresow ania. Toteż do sw ych roz­ w ażań w y b rałam A n d rieja Biełego i W iaczesława Iw anow a — głównie dlatego, że są n ajb ardziej rep rezen taty w n y m i dla drugiego pokolenia ro­ syjskich poetów i teoretyków .

Cały św iatopogląd literack i L eśm iana był bliższy rosyjskiej odm ianie sym bolizm u niż jak iem u ko lw iek kieru n k o w i istn iejącem u wówczas w Pol­ sce. Miało to sw e źródło m. in. w w ykształceniu, jakie Leśm ian odebrał w K ijowie. W ychow any n a rosyjskiej litera tu rz e i kulturze, pozostający pod urokiem rosyjskiego języka, Leśm ian n aw et niepokoił się o „ ru sy ­ cyzm y” w u tw o rach posłanych do W arszaw y w celu p u b lik a c ji1. W pływ ruszczyzny w idać rów nież w w ielu jego polskich neologizm ach. Głębokie zrozum ienie rosyjskiej k u ltu ry i m yśli u jaw n ił w a rty k u łach o T ołstoju i Balmoncie. Dow iódł szczególnego w yczucia „rosyjskiej duszy” w liście do Żerom skiego o u tw o rach Sałtykow a-Szczedrina, w recenzji książki W ładysław a Jabłonow skiego o Rosji (Dookoła Sfinksa) oraz w w ypow ie­ dziach na tem a t D ostojew skiego, T urgieniew a i innych. W arto tu rów nież przypom nieć, że w łaśnie w K ijow ie sym bolizm rosyjski został w pew nym

1 L is t d o Z. P r z e s m y c k ie g o , K i j ó w 1897. W : Б . L e ś m i a n , U tw o r y ro zp ro szo n e. L is ty . Z e b r a ł i o p r a c o w a ł J . T r z n a d e l . W a r s z a w a 1962, s. 233.

(3)

20 RO C H ELLE ST O N E

sensie w ylansow any przez N ikołaja M ińskiego (N. M. W ilenkin) i Jero - nim a Jasińskiego 2.

Ma całkow itą rację Czesław Miłosz pisząc, że w Sadzie ro zsta jn ym i Łące Leśm ian staje się poetą, którego tru d n o porów nać z którym ko lw iek z jego w sp ó łczesn y ch 3. Dodałabym , iż porów nanie takie byłoby rzeczy­ wiście tru d n e, gdyby b rać pod uw agę tylko polską lite ra tu rę . N atom iast w ydaje się, że koncepcje i poglądy L eśm iana znakom icie harm o n izu ją z tym , co się ówcześnie działo w poezji rosyjskiej.

W yraźny w p ły w n a młodego poetę w czasie jego pob y tu w K ijow ie w y w arł Iw an Czełpanow (1862— 1936), znan y ro sy jski psycholog i filo­ zof, w ykładow ca U n iw ersy tetu Sw. W łodzim ierza. Leśm ian uczęszczał na jego w ykłady będąc jeszcze g im n a z ja listą 4. W w ykładach, ja k rów nież w rozpraw ie doktorskiej Проблема восприятия пространства в связи с учен­ ием об априорности и врожденности (napisanej w ia ta c h 1896— 1904) Czeł­ panow b y ł zw olennikiem intu icy jneg o postrzegania czasu i przestrzeni. Podaw ał rów nież w w ątpliw ość pow szechne przekonanie, że świadom ość rozszerza się przez w y k ry w an ie zw iązków przyczynow ych. U trzym yw ał, że przyczynowość, rozum iana jak o zjaw isko aprioryczne, h am u je proces tw órczy. Mówiąc o w ym aganiach sym bolistów w obec k ry ty k i, C zełpanow dom agał się od k rytyków , aby przenieśli się w rzeczyw istość odległą od psychologii naukow ej, a pokrew ną in tu icji tw órczej. N ajistotniejszym jego w kładem do k ry ty k i literack iej je s t sform ułow anie zasady teleologicz- ności, k tó rą zaliczał do niezbędnego w yposażenia k ry ty k a . W książce Mózg i dusza (1900) w ypow iada się przeciw ko m aterialisty cznem u w y jaśn ian iu zjaw isk psychicznych. Z daniem Biełego k ry ty k a teleologiczna ściśle się w iąże z d ok tryn ą sym bolizm u (S 48 0 )5. W pływ koncepcji Czełpanow a n a m łodego Leśm iana je st w idoczny w jego pierw szych utw orach, a także w e wczesnej korespondencji z Zenonem Przesm yckim . W ielokrotnie w y ­ pow iada się przeciw ko przy czy nowości i w skazuje na in tu icję jako jedyne źródło sw obodnych procesów tw órczych.

Z apew ne jeszcze przed ukończeniem kijow skiego gim nazjum filolo­

2 Z o b . O . M a s l e n n i k o v , T he F rie n z ie d P o e ts. B e r k e l e y a n d L o s A n g e le s 1952, s. 9. D w a a r t y k u ł y ty c h m a ło z n a n y c h p i s a r z y z a m ie s z c z o n e w r. 1884 w k i ­ jo w s k i e j g a z e c ie „ З а р я “ s t a ły s ię z a p o w i e d z i ą n o w e j e p o k i w l i t e r a t u r z e r o s y js k ie j.

3 C z. M i ł o s z , A H isto ry of P o lish L ite ra tu r e . L o n d o n 1969, s. 348.

4 S z k o ln y k o le g a i p r z y ja c i e l L e ś m i a n a , H . H e r t z - B a r w i ń s k i (N asze s z k o l­ n e cza sy. W B L [ = z b ió r : W s p o m n ie n ia o B o le sła w ie L eśm ia n ie. P o d r e d a k c j ą Z . J a s t r z ę b s k i e g o . L u b l i n 1966, s . 111) p is z e o p o w a ż n y c h j e g o z a i n t e r e s o ­ w a n i a c h j ę z y k o z n a w s tw e m , f ilo z o f ią i k r y t y k ą l it e r a c k ą , o b ja w io n y c h j u ż w c z a s a c h g i m n a z ja ln y c h . W l a t a c h 1895— 1896 L e ś m i a n u c z ę s z c z a ł n a w y k ł a d y u n i w e r s y t e c k ie p r o f . C z e łp a n o w a p o ś w ię c o n e k r y t y c e l i t e r a c k i e j . 5 W t e n s p o s ó b o d s y ła m y d o w y d .: А . Б е л ы й , Символизм. Книга статей. М осква 1910. L ic z b a p o s k r ó c ie w s k a z u j e s t r o n i c ę .

(4)

L E Ś M IA N I SY M B O L ISC I R O SY JS C Y 21 gicznego znał Leśm ian dzieła A leksandra Potiebni, które ak tyw n ie od­ działyw ały n a atm o sferę k u ltu ra ln ą okresu. M łodzieńcze zainteresow ania filologią, folklorem rosyjskim i p oetyką potw ierd zają przypuszczenia, że poglądy p o ety są odpow iednikiem koncepcji tego uczonego. K siążka P otiebni О некоторых символах в славянской поэзии (Харьков 1860) zaw ierała om ów ienie sym boliki słow iańskiej poezji ludow ej. Przypuszczać m ożna, iż Leśm ian znał rów nież tak ie dzieła jak Мысль и язык (Харьков 1862). Istn ie ­ je także duże praw dopodobieństw o, że książka P otiebni Из лекций по теории словесности (Харьков 1894), a zwłaszcza rozdział о micie, m iała w pływ n a rozwój in te le k tu a ln y poety. Ponadto uczniow ie P otiebni rozpow szechniali jego koncepcje i dzieła ogłaszając je w ośm iotom ow ym zbiorze pt. Вопросы теории и психологии творчества (Петроград—Харьков), k tó ry zaczął w ycho­ dzić w 1907 roku. Idee P o tiebn i b y ły w reszcie p o pularne w śród sym - bolistów ro sy jsk ich drugiego pokolenia; p rzejął się nim i zwłaszcza Bieły. W a rty k u łac h druk ow an y ch w czasopism ach „Весы” oraz „Золотое руно” z którym i i L eśm ian w spółpracow ał, Bieły przyw ołuje w iele dzieł P o tieb ni 6.

6 А . Б е л ы й , Принцип формы в эстетике. „ З о л о т о е р у н о ” 1906. P r z e d r u k w : S 176, 178. M ó w ią c o z n a c z e n i u i p o ję c iu f o r m y i t r e ś c i w s z tu c e j a k o n ie r o z d z i e ln e j c a ło ś c i i j e d n y m z k a n o n ó w e s te ty k i, a u t o r o d w o łu je s ię d o p o g lą d ó w P o t i e b n i , c h o ć n ie w y m i e n i a je g o n a z w is k a . F o r m ę i t r e ś ć B ie ły r o z u m i e — z a P o t i e b n i ą — j a k o k o n s t r u k c j e m e to d o lo g ic z n e s łu ż ą c e b a d a n i u o k r e ś lo n e j c a ło ś c i a r ty s ty c z n e j , k t ó r ą s t a n o w i s y m b o l. Z a t e m g d y m o w a o s y m b o lic e d z ie ła l ite r a c k ie g o , f o r m ę i t r e ś ć n a le ż y t r a k t o w a ć j a k o c a ło ś ć , a n ie d w ie j e d n o s t k i o p r z e c iw s t a w n y m z n a ­ c z e n iu . W p r z y p is a c h (S 524, 527) B ie ły z n ó w p o w t a r z a p o g lą d P o t i e b n i s t w i e r d z a ­ ją c , ż e p o e z j a j e s t w s t a n i e p r z e k s z t a ł c ić „ e l e m e n ty p r z e s t r z e n n e w c z a s o w e i o d ­ w r o t n i e ” p o p r z e z ję z y k , k t ó r y u s i ł u j e „ w y r a z ić s t o s u n k i p r z e s t r z e n n e p r z e z n a ­ s t ę p s t w o d ź w i ę k ó w ” . Z a t e m „ p r z y c z y n o w o ś ć (w w ę ż s z y m z n a c z e n iu ) n ie i s t n i e j e w m ic ie p o e ty c k i m ” . F a b u ł a p o e z ji m a c h a r a k t e r te le o lo g ic z n y , tz n . z a j m u j e s ię r a c z e j c e le m , z n a c z e n i e m i w a r t o ś c i ą r z e c z y n iż s t o s u n k a m i p r z y c z y n o w y m i. — W s t u d i u m Лирика и эксперимент („ З о л о то е р у н о ” 1909. P r z e d r u k w : S 574, 575, 586) B ie ły c y t u j e w y p o w ie d z i A . P o t i e b n i (z je g o k s i ą ż k i Мысль и язык. Х а р ь ­ ко в 1892, s. 177— 192) o ję z y k u p o e ty c k im i k r y t y c e l it e r a c k i e j . P o t i e b n i ą u w a ż a d z ie d z in ę s ło w a z a s z t u k ę a u to n o m ic z n ą . „ S y m b o lik ę j ę z y k a m o ż n a b y n a z w a ć p o e ty c k o ś c ią j ę z y k a [...]. W w y r a z i e o d r ó ż n ia m y f o r m ę z e w n ę t r z n ą , c z y li a r t y k u ­ ło w a n y d ź w ię k , t r e ś ć z o b ie k t y w i z o w a n ą z a p o ś r e d n i c t w e m d ź w i ę k u o r a z f o r m ę w e w n ę tr z n ą , t o j e s t n a jb l i ż s z e e ty m o lo g ic z n e z n a c z e n ie s ło w a , s p o s ó b , w j a k i o n o w y r a ż a t r e ś ć ” . O d r z u c a k o n c e p c ję s ło w a j a k o w y r a z u g o to w e j m y ś li. P r z e c i w n i e , t r a k t u j e s ło w o j a k o „ w y r a ż e n ie m y ś li ty lk o w t y m s to p n iu , w j a k i m j e s t ś r o d k i e m s łu ż ą c y m j e j k s z t a ł t o w a n i u : f o r m a w e w n ę t r z n a [...] m o d y f ik u j e i d o s k o n a li z e s p o ły s p o s tr z e ż e ń , k t ó r e z n a j d u j e w d u s z y [...]” . D la te g o w ł a ś n i e P o t i e b n i ą u w a ż a „ s ło w o i p o e z ję z a e n e r g i ę [...] p o b u d z a j ą c ą n i e u s t a n n y p r o c e s p r z e k s z t a ł c a n i a g o to w y c h p o ję ć [...]” . S ło w o i p o e z j a m a j ą t o w s p ó ln e , ż e „ w d z i a ł a n i u s k ł a d a j ą s ię z t r z e c h n ie p o d z ie ln y c h , w z a j e m n i e u z a le ż n io n y c h e le m e n t ó w : z f o r m y , t r e ś c i i f o r m y w e ­

(5)

22 R O CH ELLE ST O N E

Istn ieją podstaw y do przypuszczeń, że A leksander W iesiełow ski (1838— 1906), którego w pływ n a Biełego nie ulega w ątpliw ości, m ógł o d ­ działać rów nież na um ysłow ość Leśm iana. W edług W iesiełowskiego „ le ­ gendy [...] w iążą się z językiem m etaforycznym . Tw orzenie sym boli ze ­ spala wiedzę, poznanie i zaklęcie w j e d n y m w y r a z i e ” 7. S w oją koncepcję słow a magicznego w yprow adza on ze w schodnich szkół w iedzy ezoterycznej. J a k tw ierdzi, spontanicznie tw orzona pieśń ludow a dop ro ­ w adziła do p ow stania ballad literackich. Jego zdaniem „pieśń-zaklęcie m iała w ładzę nad bogami. Zaklęcie tw orzy obrazy, słowo tw orzy ciało” 8. M ożna tu w y k ry ć źródło n iek tó ry ch koncepcji Biełego (por. też koncepcję „potrójności” W iesiełowskiego w yw odzącą się z hinduskiej W ed a n ty p rze ­ kształconą przez Biełego w system tria d — „ trije d in stw ” 9). W iesiełow ski starał się rów nież poszukiw ać źródeł słow a poetyckiego „w przeszłości epickiej czy n aw et w cześniej, w epoce tw orzenia m itów ” 10. U podobania Leśm iana do pieśni ludow ej i ballady (dwa g atu n k i dom inujące w jego poezji) uw ażać więc m ożna za kolejny dowód w pływ u koncepcji tego uczonego n a postaw ę poety.

Leśm ian, którego dojrzała poezja stanow iła osobliwe zjaw isko w lite ­ ratu rze polskiej, jako poeta i jako człowiek przylegał do rosyjskiej rzeczy­ wistości literackiej. U trzym yw ał znajom ość z czołowymi postaciam i ro sy j­ skiego sym bolizm u obu generacji. Był bliskim przyjacielem K onstantego Balm onta, którego spotkał w P a ry żu w r. 1905 i z k tó ry m pozostaw ał

w n ę t r z n e j , c z y li [...] o b r a z u s y m b o lic z n e g o ” . P o t i e b n i a m ie r z y ł d o k o n a n ia a u t o r ó w ic h z d o ln o ś c ią d o t w o r z e n i a e la s t y c z n y c h o b r a z ó w , k t ó r e p o b u d z iły b y c z y t e l n i k ó w d o p o s z u k i w a n ia n a jr ó ż n ie j s z y c h t r e ś c i w d a n y m d z ie le s z tu k i, g d y ż t r e ś c i , je g o z d a n ie m , t w o r z ą s ię p r z y c z y t a n i u w u m y ś le tw ó r c z e g o c z y te ln ik a . G ło s ił w ię c s y m b o lis ty c z n ą k o n c e p c ję p o e z ji, k ł a d ą c s o lid n e p o d w a l in y d la k i e r u n k u r o z w i j a ­ n e g o p r z e z n a s t ę p n e p o k o le n ie . B ie ły s ą d z i, ż e s y m b o liś c i r o s y js c y m o g lib y s ię p o d ­ p is a ć p o d t e o r i a m i o w e g o „ n a jp o w a ż n ie js z e g o u c z o n e g o r o s y j s k i e g o ” . T o s a m o d a ło b y s ię p o w ie d z ie ć t a k ż e o L e ś m ia n ie , k tó r e g o id e e s ą j a k b y k o n t y n u a c j ą k o n ­ c e p c ji P o tie b n i. 7 А . В е с е л о в с к и й , Историческая поэтика (1899). Л ен и н гр ад 1940, s. 47. C y t a t t e n z a w i e r a t a k ż e Магия слов B ie łe g o , n a jd o w o d n ie j w y k a z u j ą c a o d d z ia ł y w a n i e W ie s ie ­ ło w s k ie g o . — W s z e lk ie p o d k r e ś l e n i a w c y t a t a c h p o c h o d z ą o d a u t o r k i a r t y k u ł u . 8 C y t. z a : А . Б е л ы й , Магия слов, s. 619, p r z y p is . 9 Z o b . S 49— 143. T u a u t o r c y tu j e W ie s ie ło w s k ie g o d o s ło w n ie . M o ż n a z a t e m u w a ż a ć W e d a n ty z a ź r ó d ło t r i a d B ie łe g o (p r z y p o ś r e d n i c t w i e W ie s ie ło w s k ie g o ) .

10 Z o b . V. E r l i c h , R u ssia n F o rm a lism . T h e H a g u e 1965, s. 47. R o z le g łe s t u d i a W ie s ie ło w s k ie g o n a d l i t e r a t u r ą p o r ó w n a w c z ą , z a i n t e r e s o w a n i e g e n e z ą j ę z y k a p o ­ e ty c k ie g o i s t o s u n k i e m tw ó r c z o ś c i p o e ty c k ie j d o p i e ś n i m ia ł y w i e lk i w p ł y w n a s y m b o lis tó w r o s y j s k i c h d r u g ie g o p o k o le n ia . I d e e je g o o m a w ia ł sz c z e g ó ło w o , z w ł a s z ­ c z a w s w o ic h te o r e ty c z n y c h a r ty k u ł a c h , B ie ły (zob. n p . S 626). P o z a t y m t r u d n o p r z y ­ p u ś c ić , ż e b y L e ś m i a n s ł u c h a j ą c w y k ł a d ó w C z e łp a n o w a n ie z a p o z n a ł s ię z d z ie ł a m i n a jw ię k s z e g o a u t o r y t e t u r o s y js k ie g o w d z ie d z in ie l i t e r a t u r y p o r ó w n a w c z e j.

(6)

L E Ś M IA N I SY M B O L ISC I R O SY JSC Y 23 w serdecznych stosunkach. Nie bez dum y w yznał Janow i Brzechw ie, że gdy w 1907 r. posłał do pism a „Весы” na konkurs swój cykl rosyjskich w ierszy Лунное похмелье, przyznano im pierw szeństw o przed utw o ram i B a lm o n ta 11. B alm ont w iedział o u znaniu Leśm iana dla swej p o e z ji12. Ja k w y n ik a z przychylnej oceny utw orów poety polskiego w yrażonej w późniejszym a rty k u le B alm onta, było to uznanie obustronne 13. N a u ro ­ czystym p rzy jęciu z okazji w yjazdu B alm onta do M eksyku (1907) Leśm ian spotkał D y m itra M ierieżkowskiego, Z inajdę G ippius, Borisa Zajcewa, N iko­ łaja M ińskiego, A leksan d ra Benois i B ie łe g o 14. W zaim prow izow anym

przyjęciu w yd an y m w 1912 r. w paryskiej k aw iarni dla uczczenia d w u ­ dziestej piątej rocznicy d eb iu tu B alm onta uczestniczył Leśm ian w raz z w y ­ b itn y m i poetam i fra n c u s k im i1S.

L eśm ian znał W ładysław a Chodasiew icza i korespondow ał z S iergiejem Sokołowem, red ak to rem czasopism a „Перевал” , a także z W alerym B riu - sowem, którego później spotkał w W arszaw ie w 1914 r. jako k o respondenta w o je n n e g o 16. Z tw órczęści W iaczesława Iw anow a podziw iał szczególnie jego esej o Z aratu strze.

11 J . B r z e c h w a , N ie b ie s k i w y c ie ru c h . W B L 85. W e d łu g n ie g o B a lm o n t o d ­ w i e d z i ł L e ś m i a n a w W a r s z a w i e w 1927 r o k u . 12 B a l m o n t w liś c ie d o B r i u s o w a z m a r c a 1907 w s p o m i n a o u z n a n i u L e ś m i a ­ n a d l a s w e j p o e z ji. Z o b . Литературный архив. П о д редакц ией К . Д . М у р а т о в о й . Т . 5. М о с к в а —Л ен и н гр ад 1960, s. 171. is К . Б а л ь м о н т , Славия и Литва. W : Соучастие душ. Очерки. С оф и я 1930, s. 69. B a lm o n t n a z y w a S z m e r w io s e ł L e ś m i a n a (zob. to m S a d r o z s ta jn y ) p i ę k n y m p r e ­ z e n t e m g w i a z d k o w y m o d b l is k ie g o p r z y j a c i e l a i w ty m ż e a r t y k u l e z a m ie s z c z a w ł a s n y p r z e k ł a d u t w o r u p t . Взмах весел.

14 Z o b . M . L. M a z u r o w a , P o d ró że i p ra ca tw ó r c z a B o le sła w a L eśm ia n a .

W B L 63. A u t o r k a , s t a r s z a c ó r k a L e ś m i a n a , p is z e o c z ę s ty c h w i z y ta c h o jc a u r ó ż n y c h p o e tó w r o s y j s k i c h w c z a s ie p o b y t u w P a r y ż u . R ó w n ie ż K . M o c u l s k i j (A n d r e j B ie ly j. P a r i s 1955) m ó w i o c z ę s ty c h w i z y ta c h B ie łe g o u B a lm o n t a i w y m i e n i o n y c h w y ż e j p o e tó w . M . M a l i n ę (N icolas G u m ile v . P o è te e t c ritiq u e a cm èiste. B r u x e l ­ le s 1954, s. 7) i n f o r m u j e o p o b y c ie G u m i le w a w P a r y ż u w l a t a c h 1906— 1909, k i e d y w y d a w a ł o n t a m c z a s o p is m o l i t e r a c k i e „ S i r iu s ” . J e s t b a r d z o p r a w d o p o d o b n e , ż e L e ś m i a n s p o t y k a ł w ó w c z a s i G u m ile w a , g d y ż p o e c i r o s y js c y b y w a li- c z ę s to u B a l- m o n tó w . X . G l i n k a (W sp o m n ie n ia o L eśm ia n ie. „ K u l t u r a ” ( P a r y ż ) 1949, n r 4/5, s. 127) s t w i e r d z a , ż e L e ś m i a n c z ę s to r e c y t o w a ł r o s y j s k i e w ie r s z e , z w ła s z c z a u t w o r y s w e g o b lis k ie g o p r z y ja c i e la , B a lm o n t a . P is z e te ż G lin k a , ż e b y ł n a p r z y ję c i u w y ­ d a n y m w P a r y ż u n a c z e ś ć B a lm o n t a , t o w a r z y s z ą c L e ś m i a n o w i w r a z z A n t o n i m L a n g e m . 15 Z o b . V. M a r k o v , B a lm o n t: A R ea p p ria sa l. „ S la v ic R e v ie w ” 1969, J u n e , s. 246. W ś r ó d p o e tó w o b e c n i b y li P . F o r t i R . G h il, k t ó r z y c z ę s to p i s y w a l i d o c z a s o p is m a „ В е с ы ” . L e ś m i a n z a t e m u t r z y m y w a ł k o n t a k t y z f r a n c u s k i m i i r o s y j s k i m i k r ę g a m i l it e r a c k im i .

16 Z o b . A . J u n i e w i c z , N o w e r o s y js k ie w ie r s z e i lis ty L eśm ian a. „ P r z e g l ą d H u m a n is ty c z n y ” 1964, z. 1, s. 149. W d z ie n n i c z k u B r i u s o w a z l a t 1901— 1903 a u t o r

(7)

24 R O CH ELLE ST O N E

Poeci rosyjscy uw ażali go n iem al za swego. Znalazł się w znanej antologii Чтец и декламатор (1909 i 1913) jako p oeta rosyjski, u tw o ry jego pojaw iały się w rosyjskich czasopism ach 17. Ja k o znam ienny dowód znajom ości poezji L eśm iana w śród ro sy jsk ich poetów i czytelników p rzy ­ toczę następ ujące ogłoszenie:

P o e t a p o ls k i, B o le s ła w L e ś m ia n , z n a n y t a k ż e w r o s y j s k i e j l i t e r a t u r z e , p r z y ­ g o to w u je t łu m a c z e n i e w i e r s z y K o n s ta n t e g o B a lm o n t a , k t ó r e u k a ż e s ię r a z e m ze s z k ic a m i o je g o t w ó r c z o ś c i 18.

Również późniejsi h isto ry cy poezji rosyjskiej by li zdania, że Leśm ia­ now i należy się m iejsce w śród poetów rosy jskich 19.

Listę w y raźniejszych zw iązków z lite ra tu rą ro syjską dających się w ykryć w poezji L eśm iana należałoby zapew ne rozpocząć od Tiutczew a i F ieta (poetów najgłębiej czczonych przez m łodych sym bolistów ro sy j­ skich). Szczególnie bliskie postaw ie poetyckiej L eśm iana b y ły : p an teisty - czna koncepcja przyrody, zestaw ianie sta n u duszy ludzkiej ze zjaw iskam i przyrody, fascynacja drugim , p o n ad realn y m św iatem — zaczerpnięte przez T iutczew a z filozofii Schellinga. Pociągały Leśm iana takie idee Tiutczew a, jak dw oistość człow ieka i pozorność jego istnienia. N ietrudno w y k ry ć ich odbicie w e w czesnych u tw o rach polskiego poety oraz w e w stępie do a rty k u łu Z rozm yślań o poezji, w k tó ry m pisze (parafrazując N ietzschego): „Cokolwiek się powie o poezji, jest błędem ” (SL 76) 20.

o d c z y ta ł n a z w is k o L e ś m i a n a (d o d z ie n n ic z k a te g o d o t a r ł w D z ia le R ę k o p is ó w B ib l. im . L e ś m ia n a ) , a w j e d n y m z z e s z y tó w B r i u s o w a z n a l a z ł u t w ó r z S adu ro zsta jn e g o ( m ia n o w ic ie : G d y b y m s p o tk a ł C ieb ie z n o w u p ie r w s z y raz...) w p i s a n y p r z e z L e ś m i a n a n a p a m i ą t k ę ic h s p o t k a n ia w 1914 ro k u . * 17 Z o b . J u n i e w i c z , o p . cit., s. 147— 148. W liś c ie z s i e r p n i a 1907 L e ś m i a n d z ię k u j e B r iu s o w o w i z a z a p r o s z e n ie d o w s p ó łp r a c y z p is m e m „В есы ” . W s p o m in a t a m t a k ż e o d r a m a c i e Василий Буслаев, k t ó r y c h c e o p u b lik o w a ć i w y s ta w ić w t e a t r z e p r z y p o m o c y B r iu s o w a . U t w ó r te n , n a p is a n y w r . 1907, n ie z o s ta ł n ig d y w y d r u k o ­ w a n y ; r ę k o p is L e ś m i a n z a p e w n e p r z e s ł a ł l u b o s o b iś c ie p r z e k a z a ł B r iu s o w o w i. *8 „ А п о л л о н ” 1912, n r 5, s. 60.

19 N p . D. Ć i ż e V s к i j, Z u d e n p o ln isc h -r u ssisc h e n lite ra risc h e n B ezieh u n gen .

„ Z e it s c h r i f t f ü r s l a v is c h e P h i l o lo g i e ” t. 23 (1955), z. 2 ( z w ła s z c z a d r u g a c z ę ś ć a r t y ­ k u łu , p t. B o le sła w L e śm ia n a ls ru ssisch er D ich ter, s. 260— 271). — V ersd ich tu n g d e r ru ssisch en S y m b o lis te n . H e r a u s g e g e b e n v o n J . H o l t h u s e n u n d D. T s с h i - ż e v s k i j . W ie s b a d e n 1959 ( u tw o r y L e ś m i a n a n a s. 113— 114). 2° w t e n s p o s ó b o d s y ł a m y d o t o m u : В . L e ś m i a n , S zk ic e litera ck ie. O p r a c o w a ł i w s tę p e m p o p r z e d z ił J . T r z n a d e l . W a r s z a w a 1959 (lic z b a p r z y s k r ó c ie w s k a z u j e s tr o n ic ę ) . Z d a n ie t o p r z y p o m i n a w e r s z S ile n tiu m T i u t c z e w a : „Р еч изреченн ая е сть л о ж ь “ . P o k r e w i e ń s t w o L e ś m i a n a z T iu t c z e w e m z a u w a ż y ł S. P o 11 а к (N ie k tó r e p r o b le m y sy m b o liz m u ro s y js k ie g o a w ie r s z e r o s y js k ie L eśm ia n a . „ T w ó rc z o ś ć ” 1962, n r 12).

(8)

L E Ś M IA N I SY M B O L lS C I R O S Y JSC Y 25 Dwa złowieszcze tem a ty poezji rosyjskiego m istrza, „A b g ru n d ” i „ U r­ g ru n d ” (zaczerpnięte z Schellinga) stanow ią podstaw ę poetyckiego św iata Leśm iana. „O tch łań ” u tajo n a za b arw n ą zasłoną w szechśw iata w yw ołuje „ A ngst” w duszy Tiutczew a. W poezji Leśm iana zawsze obecna „otch łań” pow iązana z obrazem Boga pow oduje rów nież dręczący niepokój. N a­ tom iast „ U rgrund” m a u L eśm iana w artość dodatnią. Z jaw iska odwieczne sta ją się podstaw ą jego estetyk i. Tem at przy ro d y i miłości zn ajd uje u Leś­ m iana, podobnie ja k u T iutczew a, bardzo in ten syw n y w y raz 21. R osyjski poeta pragnie rozpłynięcia się w przyrodzie jako w ożywczej, boskiej i kosmicznej jedności, podobnie ja k Leśm ian u p a tru jąc w ty m „zjedno­ czenie elem entu zniszczalnego z wiecznym , doczesnego z ponadczaso­ w y m ” 22. Rów nież ew olucja poetycka L eśm iana b yła analogiczna do drogi tw órczej Tiutczew a.

W poezji F ieta Leśm ian uw ażał za szczególnie godne uw agi zaintereso­ w anie nieuchw ytnym i „chw ilam i” istnienia, m uzykalność, lotn ą sp o n ta­ niczność, klarow ność i plastyczność. Był przekonany, że poeta m usi cyze­ low ać słowa stosow nie do w ym iarów i w ym agań niepow tarzalnej chwili. Intuicy jne chw ytanie u lo tn y ch elem entów rzeczyw istaści, jakiego dokony­ w ał w swej poezji, w ystępow ało w różnym stopniu u Fieta. „G dy m ówię, przestaję m yśleć” 23 — pow iedział kiedyś do Tuw im a. A nalogicznie jak w poezji F ieta ob serw ujem y u niego rzadkie zjaw isko w ypow iadania n a j­ istotniejszych p rzekonań tw órczych zarów no przez m aterię poetycką (składniki obrazu) ja k i ostateczny kształt utw oru. Przyczyniła się do tego zwłaszcza jakość słowa poetyckiego, jego naoczna konkretność i m uzykal­ ność. Leśm ian (podobnie zresztą jak Tołstoj) cenił poezję T iutczew a i F ieta n aw et wyżej od tw órczości P uszkin a 24.

21 Ó w „ in t e n s y w n y w y r a z ” o s ią g a a u t o r p r z e z z g r o m a d z e n ie r ó ż n y c h ś r o d k ó w ję z y k o w y c h , a t a k ż e p r z e z w n i k l i w ą o b s e r w a c j ę z j a w i s k n a t u r a l n y c h , c o u T iu t c z e ­ w a d o s tr z e g ł i o p is a ł D. B ł a g o j (Жизнь и творчество Тютчева. W : Ф. Т ю т ч е в , 11ол- ное собрание стихотворений. Т. 1. М о с к в а —Л ен и н гр ад 1933, s. 27). Z o b . t e ż R . A . G r e g g ,

F edor T iu tc h e v : T h e E v o lu tio n о / a P oet. N e w Y o r k a n d L o n d o n 1965, s. 40. 22 B ł a g o j , op. cit., s. 88.

23 Z o b . J . T u w i m , L eśm ia n . W d zie się c io le c ie śm ierci. W B L 123. — A . M . G o r k i {Заметки. W z b io r z e : JI. N . Толстой в вспоминанниях современников. Т . 2. М о с к в а —Л ен и н град 1960, s. 418) p is z e , ż e T o łs to j u w a ż a ł w e r s F i e t a „ Н е зн аю сам , ч т о буду п е т ь ...” z a w y r a z p r a w d z i w e g o „ u k r y te g o d u c h a ” p o e z ji. P o r ó w n y w a ł go d o w ie ś n ia k a , k t ó r y n ie w ie , c o b ę d z ie ś p ie w a ł, a le p o t e m ś p i e w a c z y s tą p ie ś ń , p r o s t o z s e rc a . 24 W . S ł o b o d n i k (P ie śn i m im o w o ln e . W B L 244) o p is u je , j a k p r z e j m u j ą c o r e c y t o w a ł L e ś m i a n В лунном сиянии F i e t a o r a z ż e B ło k a i J e s i e n i n a w y m i e n i a ł j a k o p o e tó w , k tó r y c h n a j b a r d z i e j p o d z iw ia ( lu b ił w ię c p r z e d e w s z y s tk i m p o d o b n y c h s o b ie , ż y w io ło w y c h p o e tó w ) .

(9)

26 RO CH ELLE ST O N E

Leśm ian pozostaw ał pod w pływ em folkloru celtyckiego i słow iańskie­ go, a przede w szystkim — rosyjskich b y lin i b ajek. Źródłem , z którego w większości je poznaw ał, b yły Воззрения древних Славян на природу A fa­ nasjew a. Pojęcia ludow e w y stęp u jące w bylinach i bajkach nieu stan n ie p ojaw iają się w poezji Leśm iana. P rzy ro d a jego poezji je st p rzy ro d ą ze św iata folkloru. Stanow i ona sw oisty ożyw iony by t, niepodobny do żad­ nego konkretnego krajob razu.

Leśm ian był sym bolistą. Podobnie ja k sym boliści rosyjscy drugiego pokolenia — nie uw ażał jed n a k sym bolizm u za szkołę literack ą, ale za postaw ę w obec daw nych lite ra tu r i za sposób polepszenia przyszłych losów ludzkości. Pogląd ten w ypow iadał Iw anow , a także Bieły:

S y m b o liz m j e s t j e d n o c z e ś n i e k la s y c y z m e m , r o m a n t y z m e m i r e a l iz m e m . J e s t r o m a n t y z m e m w s to p n iu , w j a k i m je g o w i d z e n i e j e s t k o r y g o w a n e p r z e z d o ­ ś w ia d c z e n ie [...], j e s t k la s y c y z m e m , g d y ż j e d n o c z y f o r m ę i t r e ś ć 25.

Istn ieje w iele dowodów na to, że Iw anow , B ieły i Leśm ian m ogli za­ czerpnąć te poglądy z idei zaw arty ch w e w stępie de V isana do jego książki Paysages introspectifs, poèm es, avec u n Essai sur le S ym b o lism e, k tó rą Iw anow recenzow ał w piśm ie „Весы” (1904, n r 10). Tam że (1905, n r 3) opublikow ał R ené G hil obszerne om ów ienie eseju de V isana 26.

De V isan w ypow iadał sk rajn e poglądy o sym bolizm ie, k tó ry daw niej w poezji łączył się z zupełnie innym znaczeniem . U w ażał sym bolizm nie za szkołę literacką, ale za postaw ę liryczną będącą odpow iednikiem m yśli współczesnej i o b ejm ującą w szystkie jej dziedziny: naukow ą, filozoficzną, relig ijn ą i artystyczną. Jednocześnie sym bolizm był, jego zdaniem , głę­ boko zakorzeniony w przeszłości:

25 А. Б е л ы й , Меж ду двух революций. Л ен и н гр ад 1934, s. 208, 212. C y t. z a : R . P o g g i o l i , T he P o e ts of R u ssia 18901930. C a m b r i d g e 1960, s. 142. Z o b . te ż Символизм. Ł Z [ = Л уг зеленый. Книга статей. М осква 1910, s.] 24— 26. Т е s a m e m y ś li w y r a ż a ł w a r t y k u l e Эмблематика смысла (S 49): „ S z t u k a s y m b o l is ty c z n a o s t a t n i c h d z ie s ię c io le c i [...] n ic z y m s ię w is to c ie n i e r ó ż n i o d u j ę ć o d w ie c z n e j s z t u k i ; w j e d ­ n y m w y p a d k u w n o w y c h p r ą d a c h w i d z im y n a w r ó t d o z a p o m n i a n y c h f o r m n i e ­ m ie c k ie g o r o m a n t y z m u ; w d r u g i m — o t w i e r a p r z e d n a m i W s c h ó d ; 1...] c h w y t y t e p r z y b liż s z e j o b s e r w a c j i o k a z u j ą s ię p o p r o s t u s w o is ty m u k ł a d e m s t a r y c h c h w y t ó w [...]” . Z o b . r ó w n i e ż Символизм и современное русское искусство. Ł Z 38; Настоящее и будущее русской литературы. Ł Z 84, p a ssim . — В. И в а н о в , Две стихии в современном символизме. P Z [ = По звездам. С т. П е тер б у р г 1909, s.] 264. 26 Р. Ж и л ь , Письма о французской поэзии: Танкред де Висан. „В есы ” 1905, n r 3, s. 48. G h i l a n a l i z u j e id e o lo g ię i s ty l d e V i s a n a o r a z p o r ó w n u j e g o z i n n y m i p o e ta m i. Z o b . t e ż G . D o n с h i n , T he In flu en ce of F rench S y m b o lis m on R u ssia n P o e try .

S - G r a v e n h a g e 1958, s. 22. A u t o r k a w s p o m i n a o to m i e t ł u m a c z e ń p o e z ji f r a n c u s k i e j , z a w i e r a j ą c y m m . in . u t w o r y d e V is a n a , w y d a n y m w 1906 ro k u . F a k t y p o w y ż s z e p o z w a l a ją p r z y p u s z c z a ć , ż e d e V is a n m ó g ł w y w r z e ć w p ł y w n a B ie łe g o , I w a n o w a , a t a k ż e n a L e ś m ia n a , k tó r e g o a r t y k u ł y u k a z y w a ł y s ię z n a c z n i e p ó ź n ie j.

(10)

L E Ś M IA N i s y m b o l i ś c i r o s y j s c y 27 P o e t a s y m b o lic z n y , o d s ł a n ia j ą c id e e u k r y t e p o z a f o r m a m i, o d c z u w a n a t u ­ r a l n e z a i n t e r e s o w a n i e s t a r o ż y t n y m i m i t a m i i s t a r y m i le g e n d a m i lu d o w y m i. M i t o ­ lo g ia s y m b o liz m u b o w i e m z a w i e r a w ię c e j p o e z ji n iż n a s z e p o d r ę c z n ik i h i s t o r i i 27.

M ówiąc o doniosłości m itologii poeta fran cuski cytu je N ovalisa: „Alles poetische m uss m ä rch en h a ft sein” .

Z daniem de V isana poeta sym boliczny jest m etafizykiem , a to z po­ w odu swego zain teresow ania bezpośrednim i danym i świadomości, rea l­ nością życia, in tu ic y jn ą treścią doświadczenia. M isja poety sym bolicznego polega n a rozpow szechnianiu w zniosłych praw d. P oeta jest w posiadaniu tajem n icy nauczania m as i pow inien podnosić poziom ich ideałów k u ltu ­ raln y ch i etycznych. De V isan przestrzega jed n ak przed pośw ięcaniem w y m agań praw dziw ej sztuki n a rzecz w yp ełn ian ia tej szlachetnej m isji społecznej. Mimo to sztu k a je st dla niego o w iele „donioślejsza niż dzieła filozofów i fan aty k ó w czystego rozum u” 28. Sym boliści, jego zdaniem ,

[ P o s ia d a ją z d o ln o ś ć ] o b c o w a n ia z n a t u r ą . P r a g n ą w y r a z i ć r z e c z y n i e w y r a ­ ż a l n e [...], z je d n o c z y ć s w o ją d u s z ę z e ś w ia d o m o ś c ią u n i w e r s a l n ą , a b y u c z u ć [...] t ę t n o m a t e r i i , o d d e c h ś w i a t a 29.

De V isan uw aża sym bol za środek przekazyw ania ab strak cji poprzez jej m aterializow anie. Je d y n y cel sym bolu polega w gruncie rzeczy na fizycznym objaw ieniu m asom tego, co dostępne jest w ybranej garstce. „Jego zadaniem jest w cielanie id ei” 30. Słowo poetyckie jest więcej niż środkiem w yrazu, stanow i cel sam w sobie.

P oglądy de V isana n a sym bolizm zn a jd u ją odbicie u Leśm iana, k tó ry w podstaw ow ych spraw ach zgodny był z Iw anow em i Biełym . Z ap y tan y przez Boyégo w w yw iadzie, czy był czynnym sym bolistą w czasie p o b y tu w P ary żu , cen trum ru c h u sym bolistycznego, odpow iedział:

S y m b o liz m , k t ó r y m n ie c z a r o w a ł, b y ł p r z e c ie ż t y m s a m y m co r o m a n t y z m , a r o m a n t y z m t y m s a m y m z n ó w n i e j e d n o k r o t n i e co t r a g e d i a g r e c k a . J e d e n z a u ­ t o r ó w r o s y j s k i c h p o w i a d a , ż e k a ż d y w i e k c z e r p ie z e s w e g o k o s m o s u , k t ó r y p o u p ł y w i e p e w n e g o c z a s u w n a s t ę p n y c h p o k o le n ia c h w y d a j e s ię f a n t a s t y c z n ą m r z o n k ą , j a k , d a j m y n a to , d l a n a s k o s m o s g r e c k i. T y m c z a s e m p o s ta c ie z te g o k o s m o s u w y s n u te , p o s t a c i e P r o m e te u s z ó w , H e r a k l e s ó w i T e z e u s z ó w , b y ł y d l a G r e k ó w t a k s a m o r e a l n e j a k p a n i B o v a r y , o jc ie c G o r io t, A n n a K a r e n i n a d l a n a s . D z is ie js z y k o s m o s w y m a g a i n n e j r z e c z y w is to ś c i n iż k o s m o s g r e c k i. [S L 502]

W iedząc, że określony człow iek i określona p raw d a są rzeczyw iste tylko w odniesieniu do danej epoki, Leśm ian uw ażał za m ożliw y pow rót

27 T. d e V i s a n , P a y sa g e s in tro sp e c tifs, p o èm es, a v e c u n essa i su r le s y m b o ­ lism e. P a r i s 1904, s. L V I I .

29 Ib id e m , s. L V I I I . 29 Ib id e m , s. X X X I .

30 Ib id e m , s. L I X . M y ś li t e d e V is a n r o z w i n ą ł s z c z e g ó ło w o w e w s tę p i e d o s w o je j p ó ź n ie js z e j k s ią ż k i, L ’A ttitu d e du ly r is m e co n te m p o ra in ( P a r is 1909).

(11)

28 R O CHELLE ST O N E

in telek tu aln y do przeszłości, odkrycie rzeczyw istej p raw d y czasów i od­ now ienie jej w celu zastosow ania do współczesnej sytuacji. Dalsze om ów ie­ nie więzi Leśm iana z Biełym i Iw anow em pokaże, iż poglądy ty ch trz e ch poetów n a m isję sym bolisty i funkcję sym bolu są analogiczne do k o n ­ cepcji de Visana.

Z astanaw iające, że podobieństw u postaw y poetyckiej i tem a ty k i L eś­ m iana i Biełego tow arzyszy podobieństw o w yglądu zew nętrznego i u spo­ sobienia, co w y d aje się pom ocne w zrozum ieniu p ew nych cech ich twórczości. Z n ajdu jąc w m arzeniach jed y n ą ucieczkę od u d ręk życia, obaj w młodości schronili się w dziedzinę sztuki. Obaj stanęli wobec p e rsp e k ty ­ w y życia w społeczeństw ie, k tóre uw ażali za zm istyfikow ane, budziło w ięc w nich w stręt, obaj obrócili się k u św iatu m arzeń, k tó ry stał się ich praw dziw ą rzeczyw istością. Obaj by li rozdarci m iędzy nau ko w ym rozum ieniem a arty sty czn y m przeżyw aniem św iata; w ich duszach od­ ru ch y racjonalne i irracjo n aln e prow adziły n ieu stan n ą w alkę. Obaj opę­ ta n i byli ideą em pirycznego i szczegółowego analizow ania przyrod y i p ra ­ przyczyny w szystkiego. Ich w ysiłki znalezienia celu istn ien ia ludzkiego zakończyły się niepow odzeniem . Zagłębiali się w studia różnych system ów filozoficznych, z nadzieją znalezienia tam odpowiedzi n a zagadki życia. I Bieły, i Leśm ian gorąco pragnęli „wiedzieć i w ierzyć”31, ale obaj zda­ w ali sobie spraw ę (Leśm ian przy końcu drugiej tw órczej fazy życia, B ieły od 1903 r.) z darem ności swoich tran scend en taln ych przekonań, z tego, że nie istnieje żaden absolut. Mimo to nadal poszukiw ali absolutu. Leśm ian podzielał opinię Biełego, że e ra nowoczesna pozbaw iła człow ieka in d y w i­ dualności; obaj wobec tego buntow ali się przeciw ko „nowoczesności” , tęskniąc do odnow ienia roli jednostki, pojm ow anej tak ja k w okresie re ­ n esansu 32.

M aslennikow zauważył, że Bieły dążył do odbudow y uznania dla „za­ sadności objaw ienia intuicyjnego i tajem nicy, do p rzyzn ania w yobraźni należnej jej w artości” 33, co rów nież m ożna pow iedzieć o Leśm ianie. Podobnie jak Bieły, Leśm ian zaczął od potw ierdzenia w łasnej in d y w id u ­ alności, pow rócił do siebie, aby pow stać przeciw ko filistrom . A by wzm oc­ nić uzasadnienie swojej w iedzy in tu icy jn ej, obaj poeci postanow ili zbu­ dować filozofię na podstaw ach irracjonalnych, na m icie w yw iedzionym z in tu ic ji34 (Bieły by ł jed n ak z początku neokantystą). Obaj w reszcie zna­

31 M a s l e n n i k o v , o p . cit., s. 217.

82 K r y t y c z n y s t o s u n e k d o „ n o w o c z e s n o ś c i” , r o z b ic ia k u l t u r a l n e g o i m e c h a n i z a c ji L e ś m i a n w y r a ż a w e s e ja c h Z n a czen ie p o ś r e d n ic tw a w m e ta fiz y c e ży c ia z b io ro w e g o

i Z r o z m y śla ń o p o e zji. A r t y k u ł „L u d zie O d ro d ze n ia” ś w ia d c z y o p r z y w i ą z a n i u p o e ty d o t e j e p o k i.

33 M a s l e n n i k o v , op. cit., s. 217.

(12)

-L E Ś M IA N I SY M B O -L IŚC I R O SY JSC Y 29 leźli się n ad „przepaścią”, kiedy prag n ien ie w iary zderzyło się ze scep­ tycyzm em .

W yliczyłam tu w iele podstaw ow ych podobieństw m iędzy Biełym a L eśm ianem — wiedząc, że nie jest to kom pletne zestaw ienie. Ale trzeb a jeszcze pow iedzieć o p ew nych rozbieżnościach. Obaj poeci w idzieli w ta ­ jem nicy źródło w szelkiej twórczości, obaj pragnęli pojm ow ać sztukę jako religię. T u jed n a k spostrzegam y zasadniczą różnicę: Bieły uznaw ał sztukę za religię, sakram ent, teurgię, Leśm ian b y ł przede w szystkim panteistą, agnostykiem , k tó ry uw ażał, że Bóg p rzejaw ia się przez n iestrud zo ną twórczość. Dla L eśm iana Bóg był w łaściw ie sztu ką — n ieu chw y tny m w cieleniem potęgi tw órczej. Zw łaszcza poezja, pow stająca w chw ilach ‘„jakoby ekstazy n atch n io n ej” (SL 64) p rzy b iera — w edług L eśm iana — fun k cję religii, zaspokajając tę część ludzkiej psychiki, k tó ra tęsk ni do objaw ienia. „Bogow ie” przestali być w łasnością kościołów i —

i d ą w ś w ia t , a b y t a m s t a ć s ię ś r o d k a m i p o z n a n i a , c z y n n i k a m i ż y c ia , n a r z ę d z i a m i p r a c y d u c h o w e j. [...] s p o t k a m y ic h d z is ia j w ż y c iu s p o łe c z n y m , a r ty s ty c z n y m , u m y s ło w y m ... [S L 43]

W odwrocie od cyw ilizacji i jej przew idyw anych osiągnięć (które w rzeczyw istości nie b y ły ta k wielkie) każdy z ty ch poetów w y b rał in n ą drogę. Bieły (oprócz k ró tk o trw ały ch odchyleń, jak ucieczka w neoprym i- tyw izm około 1904 r.) po ideow ym i osobistym kryzysie pogrążył się w studiach filozoficznych,, w poszukiw aniu pociechy i odpowiedzi na pod­ staw ow e p y tan ia dotyczące ludzkiej niedoli. Leśm ian, k tó ry zawsze czuł się w yjątkow o bliski n aturze, zwrócił się jako a rty s ta k u spraw om poza- czasowym. Odwieczne istn ien ie p rzeżyte w poezji m iało zapew nić poecie osiągnięcie stan u n irw an y . U św iadom ił on sobie jednak, że takie przysw o­ jen ie jej w w yobraźni nie daje rozw iązania podstaw ow ych zagadnień losu ludzkiego.

W procesie tw órczym obu poetów m ożem y dostrzec uleganie podob­ nym w pływ om . P ierw sza S y m fo n ia Biełego pow stała w kręg u Tako rzecze Z aratustra Nietzschego oraz Upaniszad — i te sam e oddziaływ ania w idać w okresie kształto w ania się sztuki poetyckiej Leśm iana. We w czesnych

k o n u j ą c y c h L e ś m i a n a d o je g o f ilo z o f ii. Z d a n i e m L e ś m i a n a m it, j a k o w y r a z s a m o ­ is tn e g o ż y c ia tw ó r c z e g o , j e s t j e d y n y m s p o s o b e m p o z n a n i a p r a w d z i w e j r z e c z y w is to ś c i T y lk o t w ó r c z e ż y c ie j e s t z r o z u m ia ł e d l a c z ło w ie k a . D la L e ś m i a n a „ r o z u m ie ć to z n a c z y c z y n ić ” (S L 37). L e ś m ia n - w t e n s p o s ó b u k ł a d a s w ó j m i t k o s m o g o n ic z n y : „ » N a p o c z ą tk u b y ł W ic h e r ż y c io w y i m a t e r i a m a r t w a , w k t ó r ą t e n W ic h e r z n ie ­ n a c k a u d e r z y ł. T a k p o w s ta ł o to , co d o t ą d p o w s ta je ...« W ic h e r ż y c io w y — éla n v ita l — r a c z e j w y b u c h , w y l e w — p ę d ż y c io w y [...]” (S L 35). P o e t a p r z y p o m i n a : „ N a w e t n a u k a , ś c is ła , lo g ic z n a n a u k a n ie m o ż e s ię o b e jś ć b e z w z g a r d z o n e j p r z e z s ie b ie b a ś n io w o ś c i”- (S L 32).

(13)

30 R O CH ELLE S T O N E

utw orach z Sadu rozstajnego w y k ryw am y zarów no pierw iastki w schodnie ja k echa Nietzschego (w cyklu Oddaleńcy). U jaw n iają się tu naw et zbież­ ności chronologiczne: Золото в лазури Biełego i Leśm ianow scy O ddaleńcy (około r. 1904) w y ra ż ają podobną pro b lem aty k ę poetycką w rów nie ek sta­ tycznym tonie. U Biełego jest to okres m itotw órczy. Poetę pochłania przyroda. Ta żywiołow ość łączy się z uniesieniem religijnym , dając w w y ­ niku dynam iczne „m ity k ry stalizo w an e”, k tó ry m tow arzyszą m o tyw y bu ­ rzy, grzm otów i słonecznej pośw iaty. Bieły nie stro ni od profetycznego patosu, gdy podejm u je te m a ty eschatologiczne. W iedziony przez ducha poprzez tysiąclecia w idzi n a w skroś „m gły stuleci, św iatło pow szechnego zm artw ych w stan ia” 3S. P ro ro k w zbija się w niebiosa, zapraszając in n y ch do udziału w biesiadzie n a w yżynach:

В светлы й м и г услы ш и м звуки О д ход ящ и х бурь,

М о л ч а свяж ем в песне руки, О т л ет и м в лазурь!

(Наш Арно)36

Je d n ak p rorok i tw ó rca sym boli kosm icznych nie jest w stanie zacho­ wać rów now agi n a ty ch wysokościach. W w ierszu Возврат — zniechęcony zachłannością uciśnionych, któ rzy p rzy b y li uczestniczyć w jego uczcie — zm ienia się w L u cy fera szybującego n ad otchłanią.

W Oddaleńcach m itotw órstw o i ekstaza nie m ają inspiracji relig ijn ej. „O ddaleńcy” są, jak Z aratu stra, nadludźm i, obrazoburcam i, dem iurgam i zbierającym i się n a uczty w niebiosach, gdzie p iją naw zajem sw oje zdro­ wie z p ucharów n ap ełnionych po brzegi Bogiem, którego m iejsce sam i zajęli:

Z a t ę c a ł ą d r u ż y n ę z g ie łk liw ą i r o j n ą , C o o t u c h ę d o n o ś n y m w e z w a ł a b y r o g i e m — Z a ic h ż y w o t p o k r ę t n y i ś m ie r ć n ie s p o k o jn ą W z n o s z ę k ie lic h , p o b r z e g i p ie n ią c y s ię b o g ie m !...

(T oast ś w ię t o k r a d z k i ) 37

N adludzie ci, podobnie ja k m agow ie Biełego, nudzą się w końcu ow ym odizolow anym niebem i opanow uje ich nastrój sataniczny. Po sw oich pod­ niebnych lotach obaj poeci u p a d a ją z pow rotem w m orze ciemności.

Bieły i Leśm ian naw iązyw ali do literackiej spuścizny Gogola. Obaj, jak ich w ielki m istrz rosyjski, uw ażali życie za igraszkę nonsensów p ełną m arionetkow ych fig u rek z w oskow ym i tw arzam i, za tea tr, w k tó ry m przedm ioty m artw e ożyw ają w cudow ny sposób i elem enty n a tu ra ln e bez

85 M o ć u l s k i j , op. cit., s. 60, 62.

se А . Б е л ы й , Золото в лазури. М о ск ва 1904. C y t. z a : M o ć u l s k i j , op. cit., s. 58. 37 L e ś m i a n , P o e z je . O p r a c o w a ł J . T r z n a d e l . W a r s z a w a 1965, s. 77.

(14)

L E Ś M IA N I SY M B O L ISC I R O S Y JS C Y 31 oporu u stęp u ją n ad n atu raln y m . W ielkie m etafo ry Gogola, jego u tajo n a negacja, jego sy tu acje kom iczne — będące środkiem dem askow ania non­ sensów — ciągle z n a jd u ją odbicie w dziełach obu poetów . I ta k np. Gogo- lowski ożywiony Nos nie różni się w isto tn y sposób od Ręki u Leśm iana czy czerwonego D om ina u Biełego.

Choć nie m am zam iaru om aw iać tu prozy Leśm iana, m uszę stw ierdzić, że w łaśnie w niej zw iązki z Gogolem najb ard ziej rzu cają się w oczy. Wi­ dać je zwłaszcza w K lechdach polskich (1914), k tó ry ch s tru k tu ra i tem a t podobne są do W ieczorów na chutorze w pobliżu D ikanki. W listach Leśm ian w yznaje podziw nie tylko dla tem a ty k i i techn ik n a rra c y jn y c h Gogola, ale naw et dla jego osobliwości językow ych. Pochlebia sobie rów ­ nież, że pisząc K le c h d y dokonał artystycznego podboju U krainy 38. P ew ne właściwości sztuki Gogola m ają doniosłe znaczenie dla ew olucji arty stycz­ nej Leśm iana (spraw a ta jed n a k w ym agałaby osobnego zbadania). In sp i­ racja folklorystyczna, pom ieszanie elem entów n a tu ra ln y c h z n a d n a tu ra l­ nym i w Klechdach polskich zapow iadają już p rogram poetycki, realizo­ w any w Łące. U znanie Biełego dla Gogola je st ogólnie znane. Jego proza, a zwłaszcza Серебрянный голуб, przypom ina atm osferę gogolowską. M iro- grod jest podobny do Celebiejew a. Bieły naślad u je rów nież patetyczny ry tm retorycznych opowieści w ielkiego m istrza, będący rem iniscencją S tra szn ej z e m s ty (por. Baśń o rycerzu P a ń skim Leśm iana, z cyklu: L e ­ g endy tęsknoty).

Prześw iadczenia Leśm iana, że ry tm nie je st zw ykłym środkiem a rty ­ stycznym , ale że w y raża św iatopogląd — nie po kryw a się z przekonaniam i Biełego. Bieły początkow o eksperym entow ał m ając n a uw adze cele fo r­ m aln e (np. w yn ajd u jąc tra fn ie jsz e środki p rzekazyw ania idei), jed n ak później poszukiw ania form alne zostały niespodziew anie oddane w służbę spekulacji kosmicznych. W idać to zwłaszcza w okresie jego zainteresow ań okultystycznych i antropozoficznych. W końcu pow rócił n a bardziej for- m alistyczne pozycje. Mimo w szystko obaj poeci uw ażali się za „głosicieli r y tm u ” 39.

Dowodziłam ju ż (mówiąc o atm osferze k u ltu ra ln e j okresu), że zagad­ n ien ia związane z językiem i słow em leżały w cen tru m św iatopoglądu drugiego pokolenia sym bolistów rosyjskich. N iew ątpliw ie pod w pływ em

38 W liś c ie d o Z. P r z e s m y c k ie g o , z C a n n e s 1913 l u b 1914, p is z e L e ś m i a n

(U tw o r y ro zp ro szo n e. L is ty , s. 336— 337), ż e z g r o m a d z ił k le c h d y , k t ó r e w d z ie c iń ­ s t w i e s ły s z a ł n a U k r a i n ie . C h c ia łb y z a c h o w u j ą c ic h c z y s te , n i e s k a l a n e c e c h y g a ­ w ę d o w e , s tw o r z y ć p o l s k ą b y lin ę . W n a s t ę p n y m liś c ie (ib id e m, s. 338— 339) m ó w ią c o p o s ta c ia c h s w o ic h K le c h d w s p o m i n a o G o g o lu .

89 Z o b . M a s l e n n i k o v , o p . c it., s. IX . — M o c u l s k i j (o p . c it., s. 144) u t r z y ­ m u je , ż e r o s y j s k a p o e ty k a j a k o d y s c y p lin a n a u k o w a p o w s ta n i e s w o je z a w d z ię c z a B ie łe m u .

(15)

32 RO C H ELLE ST O N E

Potiebni oraz W iesiełowskiego — i Bieły, i L eśm ian uśw iadam iali sobie dw ojaką fu n k cję słowa, k tó re m usi służyć celom zarów no potocznym jak i poetyckim . Ta podw ójna n a tu ra słow a b y ła przedm iotem w ielkiego zain­ teresow ania ze stro n y Leśm iana, k tó ry słowo poetyckie, w przeciw ieństw ie do potocznego „słow a pojęciow ego” , chciał uw ażać za „słowo w yzw olone” (SL 76— 77). Dla L eśm iana i dla Biełego słow a stanow iły „ciało” (SL 38) sztuki, m agię, k tó ra pow oływ ała przed m io ty do istn ien ia m ocą samego nazyw ania. J a k człow iek pierw otny, k tó ry nazyw ając przed m ioty „tw o­ rzy ł” je, Leśm ian tw orząc słowo kreo w ał m i t y 40. Bieły p rzy jm u je tę sam ą zasadę: P r z y p o m o c y s ło w a p o d p o r z ą d k o w u j ę s o b ie z ja w is k o , o p a n o w u j ę j e ; t w o ­ r z e n i e ż y w e j m o w y j e s t z a w s z e w o j n ą c z ł o w i e k a z w r o g i m i ż y w io ła m i [...]. Ż y w y ję z y k j e s t w a r u n k i e m i s t n i e n i a s a m e j lu d z k o ś c i [...]. P o e z ja , p o z n a n i e , m u z y k a i ję z y k s t a n o w i ły k ie d y ś je d n o ś ć [...], ż y w y ję z y k b y ł m a g i ą i lu d z ie u ż y w a ją c g o b y li i s to ta m i, k t ó r e n o s iły p i ę t n o o b c o w a n i a z s a m y m b ó s tw e m . [S 4 3 1 ] 41

W czynności n azyw ania zbiorow a św iadom ość ludzka jednoczy się ze świadom ością n a tu ry . Z daniem obydw u poetów jedność tę może osiągnąć tylko tw órca, gdyż tylko on jest w m ocy nazyw ać. Tw orzeniu każdego słowa tow arzyszy dźw ięk w y rażający czasow o-przestrzenny stosunek m ię­ dzy jaźnią człow ieka a św iatem zew nętrznym . Słowa m ają też in n ą fu n k ­ cję, jako że tworząc neologizm człow iek może nadaw ać przedm iotom nowe istnienie. Podobnie ja k Leśm ian, B ieły uw ażał język za n a tu ra ln y m it — jedno z cen traln y ch pojęć W iesiełowskiego i Potiebni. Zatem języ k po­ siada swój specyficzny sposób istnienia. Np. „m agia” neologizm u polega na tej jego właściwości, że odm ładzając lu b przekształcając słowo i odno­ sząc je do jakiegoś p rzedm iotu czy przeżycia, tw orzym y w łaściw ie now ą jednostkę. Odm łodzenia tego m ożna częściowo dokonać, w edług Leśm iana, posługując się ty m i sam ym i słow am i, ale „na inny sznu r n anizan ym i” (SL 288), albo —

[g d y d o c z e k a m y ] s ło n e c z n ie b e z r o z u m n e j b u r z y [tz n . éla n v ita l], k t ó r a [...] z d m u c h n i e z p o s łu s z n ie z m a la łe g o , w y l ę k łe g o i o d b a r w io n e g o [...] s ło w a [...] c z a - p u lę - n i e w id y m k ę , a ż e b y z n o w u w c a ł y m z a k a z a n y m i w y s tę p n y m p r z e p y c h u o d s ło n ić je g o k s z t a ł t r z e c z y w is ty . [S L 77]

W te n sposób przekształcone słow a — neologizm y — znakom icie n a ­ dają się do w y rażania nieu ch w y tnej rzeczyw istości. I Bieły, i Leśm ian głosili, że k o n k retn e (niealegoryczne) sym bole w in n y odnosić się do je d ­

40 Z a g a d n ie n i e to r o z w i n ą ł M . G ł o w i ń s k i (L e śm ia n, c z y li p o e ta ja k o c z ło ­ w ie k p ie r w o tn y . „ P a m i ę t n i k L i t e r a c k i ” 1964, z. 2).

41 O b a j p o e c i r o z u m o w a li p o d o b n ie j a k P o t i e b n i ą (Мысль и язык. W y d . 3. Х ар ь к о в 1926, s. 149), k t ó r y t r a k t o w a ł „ s ło w o j a k o s z tu k ę , a ś c iś le j p o e z j ę ” . W k s ią ż c e

И з записок по теории словесности (Х ар ьк о в 1905, s. 397— 407) w y p o w ia d a p o g lą d о p o ­ k r e w i e ń s t w i e m ię d z y p o e z ją a m ite m .

(16)

L E Ś M IA N I SY M B O L ISC I R O S Y JSC Y 33 nego tylko zjaw iska, w procesie ew olucji bow iem w szystko zn ajduje się- w stanie tak iej płynności, że każde zjaw isko jest jedyn e i niepow tarzalne.

K o nkretn e sym bole, w edług Leśm iana, m ożna odkryć tylko drogą „ in sty n k tu ” (SL 37). U znaw ał je za k o nk retn e dopóty, dopóki przynoszą konkretne w yniki. B ieły i Leśm ian uważali, że sym bol jest niepodzielną jednością treści i form y oraz stanow i niezbędny elem ent pisarskich tr u ­ dów nad zjednoczeniem życia i p racy tw órczej. U w ażali właściwie, że życie pow inno przypom inać sztukę. Bieły pow iedział:

D la m n ie ś w ia t j e s t b a ś n i ą ; d z ie c ię c e „ j a ” , p o d p o r z ą d k o w u j ą c s ię n i e z n a ­ n e m u z w i e r z c h n i c tw u , tw o r z y m it o l o g ię ; [...] w t e n s p o s ó b ś w ia t p o w s ta j e p r z e z s z tu k ę . [S 130]

Dla L eśm iana ry tm to św iatopogląd: poprzedza słowo i stanow i główny m otor w szystkich przejaw ów życia:

Ś w ia t o p o g lą d r y t m i c z n y p r z e s t a j e b y ć — d o g m a te m , p r z e k o n a n ie m , z a s a d ą l u b m a r t w ą l i t e r ą u z n a n e g o w d a n y m c z a s ie k i e r u n k u . M y ś l, r o z k o ły s a n a r y t ­ m e m , n a b i e r a t y c h ż y w io ło w y c h f a l o w a ń i t e j z m ie n n o ś c i, k t ó r a j ą z s a m y m ż y c ie m w i ą ż e [...], p r z y c h o d z ą d o n a s t e g ło s y i b a r w y , i w o n ie , k t ó r y m i [...] m u s i m y p r z e p o i ć n a s z e m y ś le n ie , a b y s ię s t a ło ż y w y m , p o k r e w n y m c a łe m u ś w i a t u [...]. [S L 67]

R ytm b ył zatem dla Leśm iana środkiem osiągnięcia szczególnej rzeczy­ w istości estetycznej, k tó ra n adałab y jego poezji podobieństw o do filozo­ ficznej teorii poznania. W edług Biełego praw d a lite ra tu ry w y ra sta z pod­ stawowego, żywiołow ego ry tm u . W ydaje się, że w ty m m iejscu Bieły pozostaje do pew nego stopnia pod w pływ em Bergsonow skiej idei élan vital, bo w łaśnie ry tm stanow i tę siłę, u k ry tą poza zjaw iskiem n atu ra ln y m (słowem), k tó ra pozw ala poecie w yrazić m uzykę i ry tm swojej n iepow ta­ rzalnej duszy. W edług Novalisa, N ietzschego i w reszcie Biełego — tw órcza sztuka jest przejaw em niepow tarzalnego ry tm u duszy i na tej podstaw ie m ożem y odróżniać jednego poetę od drugiego (w arto tu w spom nieć o „sym ­ foniach” Biełego, nie tylko ze w zględu na now atorstw o gatunkow e, ale i n a w y stęp u jącą w n ich sym foniczną zm ianę rytm u).

Z jaw iskiem zbliżonym do ry tm u i także należącym do języka jest m uzyka. N ietzscheańskie pojęcie „ducha m uzy ki” przejm ow ali symboliści drugiego pokolenia, jed n ak przyw odziło im odm ienne skojarzenia; nie była to w ich odczuciu tylko pow ierzchow na dźwięczność, k tó rą uważano za ch arak tery sty czn ą dla tzw. dekadentów . M uzyka i ry tm m iały znacze­ nie m istyczne dla Biełego i Leśm iana. Bieły powiedział, że m uzyka sym ­ bolizuje to, co później w ciela się w życie, jest także sw oistą form ą m a g ii42.

42 Z o b . А . Б л о к и А . Б е л ы й , Переписка. Летописи. М осква b . r., k s . 7 -r, s. 10. W p o j m o w a n i u m u z y k i B ło k b y ł n a jb l i ż s z y L e ś m ia n o w i. P o d o b n ie j a k L e ś m ia n , B ło k i d e n t y f i k o w a ł r y t m m u z y c z n y z k u l t u r ą . Z o b . Дневник Александра Блока. Л ен и н ­ г р а д 1928, s. 31 : 31 I I I 1919.

(17)

34 RO C H ELLE ST O N E

Posługując się sw oją teo rią m uzyki i ry tm u B ieły p rzew artościow ał ro sy jsk ą lite ra tu rę X IX stulecia, o której sądził, że jest z g ru n tu relig ijna. U w ażał np. Gogola, Tołstoja, D ostojew skiego i N iekrasow a za „m uzyków słow a” i „kaznodziejów ”. W szyscy ci w ielcy pisarze usiłow ali przekształcić życie. Dowiedli, że treść i form a są nierozdzielne (ŁZ 56).

Leśm ian nie szedł ta k daleko w swoich poglądach. D la niego m uzyka w połączeniu z ry tm em stanow iła elem en tarn y skład n ik poezji.

[N a k a z o m r y t m u ] p o s łu s z n e s t a j ą s ię — o d d z ie ln e s ło w a , s k u p i a j ą c e s ię i g r o m a d z ą c e n i e ś w i a d o m i e d o o k o ła [...] n i e p o c h w y t n e j a ś p i e w n e j p o k u s y . T r a c ą o n e w ó w c z a s o k r e ś lo n o ś ć i a b s t r a k c y j n ą o g r a n ic z o n o ś ć s w e j t r e ś c i , w y ­ m y k a j ą c s ię ś c is ły m , r a z n a z a w s z e u s t a lo n y m p r a w o m lo g ik i i g r a m a t y k i , z d o b y w a ją c n a n o w o p i e r w o t n ą s w o b o d ę s w y c h n i e u s t a n n y c h p r z e m i a n t w ó r ­ c z y c h , [...] z d o ln o ś ć c ią g łe g o d o s to s o w y w a n ia s ię d o [...] n i e p o c h w y t n e j t r e ś c i [...] i s t n ie n i a . [S L 66]

R ytm zatem stanow i „p rąd pozasłow ny” (SL 320) p rzekształcający tek st i w y tw arzający dynam ikę w zajem nych stosunków m iędzy słow am i. Tego rodzaju w zajem ne stosunki pom agają poecie zjednoczyć sw oje spostrze­ żenia w każdej chw ili w jed n ą spoistą całość — sy n tety czn y obraz. P o ­ dobnie ja k Bieły był L eśm ian zdania, że m uzyka w y raża ciągłe staw anie się, poniew aż przed staw ia św iat noum enalny. Stosow nie do zasad sw ojej poetyki, w której ta k w ażne m iejsce przyznaw ał stylizacji ludow ej, w iersz pozbaw iony m uzyczności uw ażał za zw ykłą prozę, poniew aż

Ś w ia t, b a d a n y m y ś l ą r o z ś p i e w a n ą i u p o j o n ą , b liż s z y j e s t m o ż e p r a w d y n iż ó w d r u g i, p o s tr z e ż o n y m y ś l ą s u c h ą [...]. [S L 6 7 ] 43

W edług Leśm iana dla pierw otnego człow ieka-poety ry tm i m uzyka m iały być zaklęciem , m iały odw oływ ać się do m nem onicznych zdolności najbard ziej p rym ityw nego słuchacza. Uważał, podobnie ja k Bieły, że sztuka w in n a stać się środkiem form ow ania przyszłości.

Leśm ian zgodziłby się z Biełym , że upadkow i sta ry c h k u ltu r to w a­ rzyszy „k u lt słow a”. Żyjące słowo (neologizmy w sztuce) w edług Biełego je st w stanie n a nowo powołać do życia um arłe słow a z przeszłości, aby przysw oić je now ej epoce. N aw oływ ał więc do p o w ro tu do „zdrow ego b a rb a rz y ń stw a ”. M ówił n aw et: „P ow inniśm y stać się b arb arzy ń cam i” (S 435—436). Leśm ian uw ażał słow a za „m osty złote” łączące przeszłość z przyszłością (SL 70).

Ogólnie biorąc, istn ieje zbieżność m iędzy poglądam i obu poetów na środki artystyczne. Podobieństw o to dotyczy rów nież w iększości tem atów i m otyw ów (zwłaszcza w e w czesnym okresie tw órczości Leśm iana), czego

43 P o r . p o le m ik ę , j a k ą to c z y ł z A w a n g a r d ą k r a k o w s k ą w s z k ic u Z r o z m y ś la ń o p o e zji.

(18)

L E Ś M IA N I SY M B O L IŚC I R O SY JSC Y 35 tu nie będę om aw iała. Obaj poeci w idzieli w sztuce jedy ne ocalenie p rzy ­ szłości ro dzaju ludzkiego. Choć w iedzieli, że je st to pogląd naiw n ie id ea ­ listyczny, byli pew ni, że naiw ność i idealizm d a ją człowiekowi szczęście i że przyszłe szczęście przyniesie ludziom intuicja, a nie poznanie ro ­ zumowe.

J a k m ów iłam poprzednio, w pierw szym okresie Bieły pozostaw ał pod w pływ em filozoficznym T ako rzecze Zaratustra Nietzschego 44, TJpaniszad i Gogola. To samo m ożna pow iedzieć o w pływ ach na wczesne u tw o ry Leś­ m iana; jednakże, ta k samo ja k Leśm ian, B ieły czerpał z różnych źródeł filozoficznych. P rzy jęło się sądzić — Leśm iana to ju ż nie dotyczy — że n a pew nym etapie swojej k a rie ry pisarskiej był głów nie neo kan tystą. (Na obu poetów w y w ierał wów czas w pływ Poe i Baudelaire.)

Leśm ian nie podzielał zainteresow ania Biełego teoriam i Sołow iow a o Sofii, tego średniow iecznego i goetheańskiego w cielenia duszy ziemi. Jego zdaniem duszę ziem i p rze ra sta ła m ądrość ludu, w cielona w postać W asilisy P rem u d rej, pozytyw nej postaci rosyjskich bajek. Bieły próbow ał pogodzić objaw ienie m istyczne z teo rią poznania i filozofią Sołowiowa, ale okazało się, że kom binacja ta k a prow adzi do trag edii i klęski. R osyjski dem iurg m usiał w rócić do ziem i i poświęcić sw oje siły nieośw ieconem u ludow i. M ateczka R osja ostatecznie zajęła m iejsce Sofii. Bieły p rze jął od D ostojew skiego prześw iadczenie, że to, co stanow i istotę M ateczki Rosji, je st poddane cierpieniu (w poglądach Leśm iana też w y stęp u je przek o na­ nie, że cierpienie jest źródłem oczyszczenia). P ow ró t Biełego z w yżyn tran scen d en talizm u m ożna pod pew nym w zględem porów nać z porzuce­ niem przez Leśm iana m itu pierw otności. U w ażał nowoczesne społeczeń­ stw o za nieludzkie, oderw ane od p raw d y życia i próżne, jed n ak nap isał:

P a r a d o k s e m s ię t o w y d a , b o le s n y m , p e łn y m s a r k a z m u p a r a d o k s e m , g d y p o w ie m y , ż e j e d y n i e s k a r g i i j ę k i n ę d z a r z y [...], r z ę ż e n i e p ie r s i, k t ó r y m o d ­ m ó w io n o „ ś r o d k ó w d o ż y c ia ” — j e d y n i e t e b e z p o ś r e d n i o z ż y c ie m z w i ą z a ­ n e k r w a w e g ło s y i m ę c z a r n ie , r o z e d r g a n e r u c h y g o d n e s ą i z d o ln e z a p e łn i ć o w ą p r ó ż n ię , o ż y w ić j e j m a r t w o t ę , u c z y n ić j ą z n o ś n ą i u s p r a w i e d l i w i ć j e j o b e c n o ś ć . [S L 64]

Ciągłość m iędzy w ypow iedziam i filozoficznym i L eśm iana a jego poezją w idać naw et w sposobie w y rażan ia postaw y h u m an itarn ej (np. w P

ieś-44 M o ż n a t u d o d a ć , ż e f o n e ty c z n e i r y t m i c z n e k o n s t r u k c j e , k t ó r e B ie ły u ż y t ­ k o w a ł w s w o je j p r o z ie p o e ty c k ie j, z w ła s z c z a w T r z e c ie j S y m fo n ii P o w r ó t (1905), s ą o d p o w ie d n ik ie m N ie tz s c h e a ń s k i e j id e i „ w ie c z n e g o p o w r o t u ” . Z b ie g a s ię t o c h r o ­ n o lo g ic z n ie z k r ó t k o t r w a ł y m z a f a s c y n o w a n ie m L e ś m i a n a N ie tz s c h e m w c y k lu O d ­ d a le ń c y , a s z c z e g ó ln ie w e w c z e s n y m w i e r s z u Ś ró d n o cy (zo b . U tw o r y ro zp ro szo n e . L is ty , s. 13). D o s tr z e c t a m m o ż n a r ó w n i e ż o d b ic ie s p o p u la r y z o w a n e g o z d a n i a z Fau­ s ta G o e t h e g o : „ A lle s V e rg ä n g lic h e is t n u r ein G le ic h n is” .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Starzenie się społeczeństw polega na wzroście udziału osób starszych w ogólnej liczbie ludności, jest zatem konsekwencją wydłużenia się trwania życia

Wil het debat echter meer kunnen betekenen, dan moet de inherente impasse worden doorbroken door een duidelijke steun van de Europese bevolking voor een van beide zijden.22 Het feit

O ile jednak weźmie się pod uwagę zarobki do 1500 zł (rubryki ,,razem"), to wśród pracowników fizycz­ nych jest ich najwięcej w województwie poznańskim, a wśród

Łuk (Arcus) czaszki od obu Auriculare przez Bregmę (Auriculare określa się na wałku początku wy- rostka licowego kości skroniowej (processtis zygo-.. matics ossis temporalis)

Kulminacj ˛a jest tu niew ˛atpliwie triangulacja Kaukazu (1840-1865) i jej owoc: Oro- grafija Kaukazu Józefa Chodz´ki z francuskiego przez L.M. 127-200) − dzieło zaprezentowane

Autor rozprawy podkreślił, iż zamiar podjęcia tematu pracy doktorskiej miał na celu ukazanie problematyki prawno – kanonicznej dotyczącej ewolucji prawa o sakramentach uzdrowienia

In general, municipal wastewater treatment can be schematized into six process steps (Figure 1.5). For each process step different techniques are either applied, newly available, or

Schließlich kann die Einigung auf die Wirtschafts- und Währungsunion, durch die die starke Deutsche Mark in die Gemeinschaftswährung Euro überführt wurde, auch als