• Nie Znaleziono Wyników

Celebrans Ofiary Eucharystycznej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Celebrans Ofiary Eucharystycznej"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

Marian Pastuszko

Celebrans Ofiary Eucharystycznej

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 26/1-2, 203-219

1983

(2)

P r a w o K a n o n ic z n e 26 (198)3) n r 1—2

K S . M A R I A N P A S T U S Z K O

C E L E B R A N S O F IA R Y E U C H A R Y S T Y C Z N E J

S p i s t r e ś c i : Wstęp. I. Prawo dawne. II. Prawo współczesne. Zaikiończeinie.

Wstęp

1. W czasie ostatniej w ieczerzy C hrystus P an wziął w sw oje ręce chleb, odm ówił błogosław ieństw o, połam ał go i dał uczniom mówiąc: bierzcie i jedzcie, to jest ciało m oje, k tó re za w as będzie w ydane: czyńcie to na m oją pam iątkę. N astępnie wziął kielich z w inem , czynił nad nim dzięki, i dał uczniom pić z kielicha, m ó­ wiąc:, pijcie z iniego wszyscy, bo to jest m oja k rew ,(zob. Łk. 22, 19-—20: M t 26, 26—28; Mk 14, 22—25). Z nam y ten opis u stano w ie­ nia E ucharystii. W tej chw ili in tere su je nas tylko pytanie, kom u C hrystus P an polecił spraw ow ać ofiarę eucharystyczną. O dpow ie­ dzi będziem y szukać tak w przepisach d aw nych jak w p raw ie współczesnym.

2. Tem at w skazany ty tu łe m a rty k u łu nie n ależy do częściej po­ dejm ow anych przez k ano nistów czy teologów. W ystarczy tu w spo­ m nieć, że S éraphin M any rozpoczyna .swój w ykład o Mszy św ię­ tej od om ówienia m iejsca celebrow ania ofiary eucharystycznej, a dalej tra k tu je m. in. o m i n i s t r a n c i e a l e nie zajm uje się sa ­ m ym celebransem . S tanisław H uet zatytułow ał rozdział czw arty sw ej książki 2 „szafarz E u ch ary stii”, ale przez szafarza irozumie on udzielającego K om unii św iętej. F elix M aria Cappello 3 i H eribertus Jo n e 4 opracow ują kan. 802 K odeksu P raw a Kanonicznego, ale po­ św ięcają m u około pół stronicy. Tym czasem kainon ten jest nie tylko pierw szy, ale także podstaw ow y w ty tu le III O N ajśw iętszej E ucharystii.

3. Czy to jest problem , który m ak tu aln ie w arto się zająć? Owszem, m ożna i należy tak ie norm y przypom inać, skoro są teo ­

1 P raelectiones de M issa c u m appendice de San ctis sim o E ucharistiae

Sacram ento, P a r i s 1 . 9 0 3 .

2 E ucharystia — tr a k ta t teologiczno-m oralny, W a r s z a w a 1 9 5 6 .

3 T ra cta tu s canonic o-m or alis de sacram entis, v o l . I . De sacram entis

in genere, de baptism o, co n firm a tio n e e t E ucharistia, e d . 6 , T a u r i n i , R o m a e 1 (9 '5 3 .

(3)

204 Ks. M. P astuszko [2]

logowie poddający je w w ątpliw ość. Ostatnio prof. Hans K iing „w ystąpił na łam ach ew angelickiego pism a Deutsches Allgem eines Sonntagsblat z tezą, że ważność Mszy św. jest niezależna od tego, czy w jej o dpraw ianiu przew odniczy duchow ny posiadający św ię­ cenia kapłańskie, czy też osoba św iecka” 5. Otóż trad y cja, praw o kościelne i nauka p raw a (kanonicznego m ówią zupełnie inaczej.

I. P raw o daw ne

Sw. P aw eł Apostoł pisze w pierw szym liście do K o ryntian, że chrześcijanie w inni uw ażać apostołów, do k tó ry ch sam się zalicza, „za sługi C hrystusa i szafarzy tajem nic Bożych” (I, K or 4, 1). Jed n ą z tych tajem nic Bożych, o k tó ry ch św. P aw eł w spom ina, jest „łam anie i spożyw anie chleba”. W D ziejach Apostolskich czy­ tam y, że w czasie podróży św. P aw eł zatrzym uje się na krótko w Troadzie. Dzieje się to w 57 r. m iędzy Wielkanocą a uroczy­ stością Zesłania Ducha Świętego. W miejscowości tej, p raw d o ­ podobnie w sobotę w ieczorem , zebrali się chrześcijanie „na łam a­ n ie chleba”. Sw. P aw eł przem aw iał do zebranych, „łam ał chleb i spożyw ał”, a m ów ił jeszcze długo, bo aż do św itania (20, 7, 11). — Opis tego zebrania nie pozostaw ia w nas w ątpliw ości, że to sam św. P aw eł przew odniczy zebraniu w iernych, a w tym

„łam aniu chleba”.

W Nauce D w unastu A postołów „łam anie chleba i dziękczynie­ nie” — to ofiara skład ana Bogu. W łaśnie 'konieczność składania Bogu tej ofiary w dniu pańskim w ym aga, aby w iern i w y brali biskupów i diakonów spośród mężów łagodnych, nie chciwych, praw dom ów nych i dośw iadczanych. B iskupi w raz z diakonam i spraw ują dla ludu św iętą służbę „proroków i nauczycieli”. D la­ tego należy im się od w iernych tak i szacunek, jak prorokom i n a u ­ czycielom 6. — F u nk cja biskupów i diakonów w Nauce D w unastu Apostołów nie jest jeszcze dokładnie określona. N iem niej łatw o odróżniam y biskupów i diakonów jako w ybranych, od w iernych jaiko w ybierających. In ni też są biskupi z diakonam i jako sk ład a­ jący ofiarę, a inni w ierni, dla których ofiara jest składana. W resz­ cie, są ci, k tó ry m należy się szacunek, i ci, którzy m ają szano­ wać biskupów i diakonów 7.

5 T y g o d n i k P o w s z e c h n y , z 1 1 p a ź d z i e r n i k a 1 3 8 1 r . , N r 4 i l ( 1 7 0 7 ) .

6 D idache, 1 4 , 1 | 5 : P atres apostolici, e d i d i t F r a n c i s c u i s X a v e r i u i s F u n k , v o l . I , D octrina duod ecim apostolorum , E pistolae B arnabae, C lem entis

R om ani, Ig n a tii P olycarpi h u iu są u e m a rty riu m , Papiae Q uadrati Pres- b y te ro ru m apud Ire n a e u m fra g m e n ta , E pistoła ad D iogenetum , Pastor H erm ae, e d . 2 , T u b i n g a e 1 9 0 1 , v o l . I , p . 3 3 .

7 M . S t a r o w i e y s k i , E u ch a rystia p ie rw szy c h c h r ze śc ija n : „ W d o ­ m a c h E u c h a r y s t i ę m o g l i s p r a w o w a ć p r y w a t n i e k a p ł a n i , a l e t y l k o

(4)

[3] C eleb ran s O fiary E uch ary sty czn ej 205

Jaśniejszy pod tym względem jest list św. K lem ensa R zym skie­ go ;(92—101) do K o ryntian, w śród k tóry ch „zrodziły się zawiść i zazdrość, kłótliw ość i buntowniczość, a potem pirzyszły spory, w ichrzenia, w alki, w reszcie niewola. Niegodziwcy podnieśli ręk ę n a ludzi czcigodnych, zniesław ieni na pełnych sław y, głupcy na m ądrych, m łodzież na starszyznę. Prziepadła spraw iedliw ość, znik ­ nął spokój, a wszystko dlatego, że zatracono bojaźń Bożą, s tłu ­ m iono św iatło w iary, zboczono z drogi przykazań Bożych” 8, a m. in. usunięto z urzędu m iejscow ych zw ierzchników (44)9. Żeby zbuntow anych doprow adzić do posłuszeństw a zw ierzchnikom K o­ ścioła, św. K lem ens w y jaśnia im, że głowa bez nóg nic n ie zn a­ czy, a podobnie nogi bez głowy. Również w w ojsku nie wszyscy są prefektam i (37). Ł adu należy przestrzegać we wszystkim . Z a­ tem i ofiairy składać i służbę Bożą spraw ow ać należy w edług p ew ­ nego porządku. M ianowicie specjalne funkcje spełnia najw yższy ikapłan, a innie czynności w ykonują ikapłani i lewici, a jeszcze inne — laicy (40). N ajw yższych kapłanów w innym m iejscu swego listu św. K lem ens nazyw a biskupam i (42, 4) 10. I to w łaśnie do biskupów należy składanie ofiazry (44, 4) n .

Czy składanie ofiary, o k tórym w spom ina św. K lem ens Rzym ski oznacza spraw ow anie E ucharystii? A rcybiskup Józef Bilczew ski odpow iada tw ierdząco na to pytainie, poniew aż K lem ens Rzym ski 1. przeciw staw ia ofiarę, o k tó rej m ówi ofiarom S tarego T estam en ­ tu i 2. ofiara sk ład ana przez biskupa m a ściśle określony czas oraz m iejsce 12. — Są to pow ażne argum enty. Ale m ożna też do­ wieść tego samego prościej, bo w skazaniem na histaryczność osoby auto ra listu do K oryntian, autentyczność tego listu i chrześcijań­ ski konteikst tego ostatniego. Innym i słowy, K lem ens Rzym ski j a ­ ko papież pisząc o składaniu ofiary przez biskupów , nie może mieć n a m yśli innej ofiary niż spraw ow anie E ucharystii.

W spółczesny św. Klem ensow i R zym skiem u św. Ignacy biskup A ntiochii S yryjsk iej ( + ok. 110) określa E ucharystię jako Ciało P an a naszego Jezusa C hrystusa i kielich z Jego k rw ią uobecniane na ołtarzu przez posługę biskupa. J a k jedno jest Ciało C hrystusa, jeden kielich z Jego krw ią, tak jeden jest biskup otoczony p rezbi­ tera m i i diaikonam i13. Niczego, co dotyczy Kościoła nie m ożna czy­

z u p o w aż n ien ia b isk u p a , k tó ry b y ł g w a ra n te m jedności E u c h a ry s tii” : T ygodnik P ow szechny z 1112 czerw ca 11977, n r 24 (14811), s. 1.

8 M. M i c h a l s k i , A ntologia lite ra tu ry p a try sty c zn e j, to m I, W a r­ szaw a |197I5, s. 31,.

9 F u n k , P atres apostolici, I, il53.

10 F u n k , P atres apostolici, I, 147, 1S1, !li5,3.

11 F u n k , P atres apostolici, I, 157.

12 E ucharystia w św ie tle n a jd a w n ie jszy c h p o m n ik ó w p iśm ie n n yc h , K ra k ó w 1808, is. 63.

(5)

206 Ks. M. P astu szk o [4]

nić bez biskupa. Zasada ta m a zastosow anie odnośnie do E ucha­ rystii. Tylko w tedy E ucharystia jest „w ażna”, gdy sp raw u je ją bis'kup lub ten, kom u biskup zleca spraw ow anie E u c h a ry s tii14.

Na m arginesie tej n auki św. Ignacego rodzą ,się dw a pytania. Pierw sze, kim biskup może się w yręczyć w ^sprawowaniu E ucha­ rystii, czyli kom u może zlecić spraw ow anie te j tajem nicy? Drugie, co św. Ignacy rozum ie (pod pojęciem „E ucharystii w ażn ej” ?

Jieśli chodzi o odpowiedź na pierw sze pytanie, to dw ie racje przem aw iają za tw ierdzeniem , że biskupa w spraw ow aniu E ucha­ ry stii mogą zastąpić prezbiterzy. Po pierw sze, h ierarch ia lo k aln e­ go Kościoła w edług św. Ignacego, to biskup — jako przew odni­ czący w spólnoty chrześcijan, dalej prezbiterzy — jako apostolski sen at biskupa, a w reszcie diakoni. W tej h iera rch ii najbliżej b i­ skupa są w łaśnie prezbiterzy. Biskupow i w ięc w ypadało zlecać

S ip ra w o w a n ie E u chary stii prezbiterom , jeśli sam nie mógł cele­

brow ać E ucharystii. Ale św. Ignacy nie pow iedział explicite, kim się w yręcza w spraw ow aniu E ucharystii. Po w tóre, poniew aż w każdej wspólnocie chrześcijan już wówczas jest tylko jeden b i­ skup, to n ie m a go kto zastąpić, ja k tylko prezbiter.

D rugą spraw a dotyczy pojęcia „E ucharystii w ażn ej”. Św. Ig n a­ cy sam daje określenie tak iej Eucharystii. M ianowicie pod po ję­ ciem „E ucharystii w ażnej” rozum ie on tak ą E ucharystię, k tó rą sp raw u je biskup osobiście, w zględnie prezb iter upow ażniony przez biskupa. To upow ażnienie ze strony biskupa, to nie jest udziele­ nie w ładzy święceń, bo na skutek otrzym anych święceń w yśw ię­ cony p rezb iter staw ałb y się biskupem . Jeśli zaś n ie jest to władza św ięceń to znaczy, że p re zb iter posiada św ięcenia w ystarczające do tego, by m ógł spraw ow ać E ucharystię, czyli m a odpow iednią władzę. I tylko w ykonyw anie tej w ładzy zależało od św. Ignace- go-biskupa jaiko głównego litu rg a całej w spólnoty m iejscow ych chrześcijan 1S.

Potw ierdzenie tych przypuszczeń znajdujem y w dokum encie z pierw szej połowy, a może naw et z pierw szych k ilk un astu lat w ieku III, m ianow icie w K onstytucjach Apostolskich 16. Teikst ten jest interesujący, poniew aż jasno i w yraźnie stw ierdza, że ofia­

14 E p istu la ad S m yrn e o s, 8, 1, 2: F u n k , P atres apostolici, I, 2S.2. 15 T u dopow iedzm y, że z p ierw szy ch dw óch w iek ó w K ościoła nie m a w y ra źn y c h danych, św iadczących o tym , że sam p re z b ite r s p r a ­ w u je E u ch a ry sty cz n ą O fiarę, albo ud,ziela jakiegokolw iek .innego sa­ k ra m e n tu . W ow ym czasie p rez b iterz y jed y n ie p rzygotow yw ali k a te ­ chu m en ó w do chrztu. Zob. J. B i l c z e w s k i , dz. c., s. 279, n o ta 6.

18 Const. A post. V III, c. 28: (Diaconus) „non o fert: ipse v ero cum

episcopus a u t p re s b y te r obtu lit, d a t populo, n o n ta m q u a m sacerdos, sed ta m q u a m m in istra n s sacerdotibuis” : D idascalia et C onstitutiones A postolorum , ed id it F ra n cisc u s X a v e riu s F unk, P a d e rb o rn a e 1805, 'vol. I, p. 531.

(6)

[5] C e le b ra n s O fiary E u ch a ry sty cz n ej 207

rę E ucharystyczną może spraw ow ać .prezbiter, jakkolw iek zapew ­ ne tylko w zastępstw ie biskupa. Z tego, że p rezb iter zastępuje biskupa w spraw ow aniu E ucharystii wolno wnioskować, że ikiedy celebruje E uchary stię prezbiter, biskup tego nie czyni. Czy zaś prezb iter sp raw u je ofiarę E ucharystii indyw idualnie, czy też k o n ­ celebruje wespół z innym i p rezbiteram i, to już jest in na spraw a i rnie m usim y jej tu rozstrząsać.

Zdaniem św. C ypriana, biskupa K a rtag in y (200—258), n ajw y ż­ szym (kapłanem jest sam Jezus C hrystus, k tó ry złożył siebie sa ­ mego na ofiarę Ojcu N iebieskiem u. N astępnie C hrystus polecił, aby na jego pam iątkę była pow tarzana ofiara raz przez niego złożona. Do pow tarzania ofiary C hrystusa konieczny jest kapłan. Z astępuje on C hrystusa, u w ielak ro tn ia to co sam C hrystus uczynił i w ten sposób iskłada Bogu Ojcu praw d ziw ą i pełną ofiarę, jeśli tylko tak samo sp raw u je ofiarę, jak widzi, że jej C hrystus doko­ nał 17. Taką ofiarę składa biskup ira z e m z p re z b ite ra m i18. Jed n ak przynajm n iej w tedy, kiedy św. C yprian u k ry w a ł się poza K a rta ­ giną w czasie prześladow ań, prezbiterzy sam i spraw ow ali ofia­ rę E ucharystyczną, co zresztą św. C yprian zalecili im czynić i®. W szczególnych okolicznościach, bo w w ięzieniu, prezb iterzy m o­ gli spraw ow ać E ucharystię nie tylko p rzez bisikupa, alte naw et in ­ dyw idualnie, zm ieniając isię (kolejno2a. W ielu prezbiterów jed no ­ cześnie nie mogło iść do w ięzienia w celu odw iedzenia uw ięzio­ nych, żeby nie budzić zawiści w śród pogan i- nie narazić się na zakaz odwiedzin. A poniew aż w ielu prezbiterów było chętnych do odw iedzania uwięzionych, dlatego zm ieniali się, u dając się poje­ dynczo do w ięzienia w celu odpraw ienia ofiary eucharystycznej.

W III w. chrześcijaństw o rozw ija się szybko. M niej więcej ca­ łe cesarstw o irzymskie zostaje objęte przepow iadaniem Ew angelii. O ile wcześniej m isjonarze posuw ali isię u tarty m i drogam i i rz e ­ kam i, to obecnie p ojaw iają się w najdalszych prow incjach. S k u t­ ki tego są widoczne. Pod koniec II w. m iędzy Sycylią a Alpam i biskupi są tylko w Rzymie, R aw ennie i M ediolanie. Zaś w poło­ wie III w. na synodzie w Rzymie jest 60 biskupów. W tym czasie w H iszpanii jest 30, a w A fryce 90 biskupów . A u to ry tet biskupów rezydujących w w iększych ośrodkach w zrasta. Im podlegają p rz e­ łożeni gm in z ośrodków m niejszych i oddalonych od m iast. P rz e ­ łożonym i m niejszych gm in są niekiedy biskupi, a niekiedy ■— szczególnie od IV w. — prezbiterzy 21. Ci ostatni początkowo

dusz-17 E pistula 63, .14: P L 4, 385—3®6. 18 De lapsis, 25.—36: P L 4, 484—'486. 10 E pistula ;5, 1: P L 4, 23'2.

20 E pistula 4, 2: P L 4, 231.

21 D aniel R o p s, K ościół p ie rw szych w ie k ó w , W arszaw a 1:968, s. 368— 369, 373, 575.

(7)

208 Ks. M. P astuszko [6]

p asterzu ją w p a ra fii przew ażnie po dwóch. Jed e n p racu je w śród ogółu w iernych, a przede w szystkim prow adzi katechizację, a d ru ­ gi zarządza cmentairzem i grzebie zm arłych. P rzy czym jeden pod­ lega drugiem u. Ale już Synod w Sardyce w 347 r. w kan. 6 stw ierdza, że w ystarczy, jeśli w wiosce jest jeden prezb iter 22

U praw nienie (prezbitera co do spraw ow ania ofiary eucharystycz­ n e j potw ierdza pierw szy sobór powszechny w Nicei w 325 r. Czyni to w dość ciekaw ych okolicznościach. S obór ten bow iem cnie z a j­ m u je się specjalnie określeniem u p raw n ień p rezb itera, ale diako­ nam i, którzy niekiedy udzielają K om unii św iętej prezbiterom . T aką p ra k ty k ę Sobór N icejski uznaje w kan. 18 za niezgodną z norm am i p raw a oraz ze zw yczajem i zabrania diakonom udzie­ lan ia Komuinii św iętej p rezb iterom w przyszłości. M otyw zakazu Sobór form ułuje w ten sposób: ci, iktórzy nie m ają p raw a sk ład a­ nia ofiary, nie mogą udzielać K om unii św iętej tym , którzy sk ła­ d ają ofiarę C h ry s tu s a 23. K ontekst zarządzenia soborowego jest jasny : diakoni nie mogą udzielać K om unii św iętej prezbiterom : prezb iterzy są tym i, którzy sk ład ają ofiarę eucharystyczną.

Z tego, co pow iedzieliśm y dotąd w ynika, że prezb iterzy dość wcześnie w historii Kościoła korzystali z p raw a siprawowania ofia­ ry eucharystycznej. Dopowiedzm y tu, że nie bez pew nych og ran i­ czeń. W Rzym ie dla podkreślenia stałej w spólnoty w iernych, a w tym — jedności p rezb itera z biskupem — E ucharystię konsekro­ w aną przez biskupa rzym skiego roznosi się po kościołach Rzymu, w których Mszę św. celebruje p re z b ite r2i. O tak iej w łaśnie p ra k ­ tyce w spom ina św. Innocenty I (402—417) w liście do Decencjusza, biskupa Gubbio w Italii 25. — W ty m sam ym czasie w A leksandrii, gdzie jest w iele kościołów, w ierni zbierają się w jednym koście­ le ma Mszę św. celebrowalną przez biskupa 2S.

Nie tru d n o w ykazać, że obydw ie te p rak ty k i, to znaczy tak Rzym ska jak aleksandryjska spraw iały pew ne trudności w re a li­ zacji. — Przenoszenie E ucharystii często niesie z sobą niebezpie­ czeństwo zniew ażenia św iętych Postaci, zwłaszcza gdy chodzi

22 C. J. H e f e l e - C h . L e c l e r . c q , ,H istoire d e C o n c ile s, t. I, 2, P a ris fl©07, is. 777.

23 C o n cilio ru m O ecu m en ico ru m D écréta , ed id it C e n tro di D ocum en-

ta-zdone Istitu to p e r Scieraze R eligiose B ologna, ed. Z, B asileae

B a rc in o n e — F rib u rg i —• R om ae — V indobonae IU962, p. 13.

24 W yrazu „m issa” 'na oznaczenie o fiary eu c h ary sty c zn e j 'używa się

od V w ieku. Zob. J. A. J u n g m a n n , M issa ru m sollem n ia , t. I, P a ris

M56, s. 2,20.

25 I. D. M a n s i, Sacrorum , co n cilio ru m nova et a m p lissim a c o lle ctio ,

F lo re n tia e ili7'59 et ss. — R ep ro d u ctio n anastatiqiue, P a r is — Leipzig l<9'03i—il,9l24, vol. III, col. -10».

20 J. R o s t w o r o w s k i , C h a ra k te r i zn a czen ie b isk u p stw a w p ie r­ w szy ch dw óch w iek a ch d zie jó w K o ścio ła , K ra k ó w (19125), ,s. 186, od­ syłacz 6.

(8)

[7] C e le b ra n s O fiary E uch ary sty czn ej 209

o w iększe odległości. Dlatego w łaśnie Innocenty I, k tó ry przecież polecał roznosić E ucharystię brainą z papieskiego ołtarza, w spom i­ n a o pew nych zastrzeżeniach co do tej p ra k ty k i 27. — Na W scho­ dzie zaś sam o zbieranie się w jednym biskupim kościele s tw a ­ rzało trudności w iernym ze względu na .konieczność przebyw ania odległości od m iejsca zam ieszkania w iernego do tego kościoła, po­ m ijając kościoły bliżej usytuow ane. I co nie m niej w ażne, n ie ­ kiedy w ierni n ie mogli się pomieścić w jednym kościele.

P ra k ty k i niew ygodne dla w iern ych m usiały ustać w cześniej czy później. Im plicite zezwolił na to papież Innocenty I , ' k tó ry we w spom nianym liście do biskupa Gubbio przypom ina, że ci p rezb i­ terzy, którzy prow adzą duszpastarstw o albo w kościołach oddalo­ nych od kościoła biskupiego albo na cm entarzach, m ają „jus et licentiam ” co do składania ofiary e u c h a ry sty c z n e j28. Pisząc tak jasno i w yraźnie o legalności a także godziwości spraw ow ania ofiary eucharystycznej przez prezbiterów , Innocenty I nie roz­ w iązuje trudności teoretycznej, poniew aż ani w owych czasach ani w cześniej n ik t nie kw estionow ał p raw a p rezbitera co do cele­ b row ania E ucharystii, natom iast mógł w płynąć i rzeczywiście w pływ ał na prak ty k ę. W iem y bowiem , że w V w. przypadki spraw ow ania ofiary E ucharystycznej prziez prezbiterów stają się coraz częstsze.

W w ieku VI i VII prezbiterów , którzy sp ra w u ją duszpasterstw o w śród w iernych m ieszkających przy kościołach w iejskich nazy­ w a się arch ip rezb iteram i w iejskim i, w odróżnieniu od archip rezb i­ teró w m iejskich, którzy pełnią funkcje duszpasterskie w mieście rezydencji b is k u p ie j29. A rchiprezbiterzy w iejscy celebrują ofiarę eucharystyczną z udziałem w iernych w swoim kościele, jeśli tylko w iern i nie m ają obowiązku udania się do kościoła m acierzystego lub biskupiego. A rchiprezbiter m iejski sp raw uje ofiarę eu c h ary ­ styczną, gdy biskup jest nieobecny w e w łasnym Ikościele. Z astę­ p u je go w łaśnie a rc h ip re z b ite r30. W iem y o tym z długiego listu św. Izydora z Sew illi ;( + 636), k tó ry w połowie IX w. został w łą ­ czony do tzw. D ekretałów P seu doizydoriańakich31, a następnie po p aru w iekach do D ekretu M agistra G racjana ( + 1158/1159). Znaczy to, że od V II do X II w. przepisy określające u praw nienia archiprezb iteró w były ciągle ak tu aln e i niezm ienne, jeśli chodzi o spraw ow anie przez nich E ucharystii.

27 „... Q uod p e r paroeciais fie ri d eb ere n o n puto: q u ia nec longe p o r- ta n d a s u n t saicram enta” : M a n s i III, lOSO.

28 M a n s i III, 1030.

29 B. K u r t s c h e i d, H istoria iu ris ca nonici, H istoria in stitu tor u m ,

R om ae 19511,, p. 171, 1!70. 30 c. 1« D. 215 § -12.

3 1 D e cre tu m M agistri G ratiani, Dis<t. X X V , p ars 1, n o ta 3i

(9)

210 K s. M. P astu szk o [3]

Ciekawe, że w e w spom nianym piśm ie św. Izydora wśród u p ra w ­ nień biskupów nie w ym ienia się celebrow ania Mszy św., a tylko te u praw n ien ia, k tó re przysługują biskupow i, ale nie przysługują prezbiterom . A utor listu rozum uje w ten sposób: prezbiterzy mogą celebrow ać Mszę świętą; a poniew aż biskupi są p rezb iteram i i n ad ­ to biskupam i, więc i oni mogą spraw ow ać 'Mszę św iętą 32.

W drugiej połow ie X II w. w kościele łacińskim środkow ej Eu- ropy pow stają ugrupow ania religijne, k tó re organizują w łasny ku lt. Chodzi tu o albigensów i waldensów. P ierw si z nich odrzu­ cają w szystkie sak ram en ty, a zwłaszcza E ucharystię. D rudzy u zn a­ ją sak ram en ty chrztu, E uch ary stii i pokuty , ale odrzucają inne sakram enty, w tym k apłaństw o. W edług w aldensów E ucharystię może spraw ow ać każdy mężczyzna, jeśli jest tylko doskonały, a jego działanie jest tym skuteczniejsze im doskonalszy jest d zia­ łający.

Głoszeniu tej opinii sprzeciw ia się Innocenty III (1198—1216), k tó ry w piśm ie Eius exem plo z 18 grudnia 1208 r., skierow anym do arcybiskupa T arrag o n y w H iszpanii, naw racającym się w alden- som poleca składać w yznanie w iary, że przy spraw ow aniu E u ­ ch arystii inie czyni ani dobry człowiek więcej ani zły m niej, a to dlatego, że konsekracja chleba i w ina dokonuje się słowem S tw o­ rzyciela oraz mocą D ucha Świętego, przy czym zasługi k o n se k ru ­ jącego pozostają bez żadnego w pływ u. W ierzyć przeto należy, że bez w zględu na osiągnięty stopień roztropności, uczciwości, su ­ m ienności a naw et świętości, n ik t nie m a praw a czy obowiązku spraw ow ania E ucharystii, kto nie jest p re zb iterem inależycie w y ­ święconym przez biskupa w idzialnego i takiego, którego m ożna dotknąć 33.

Albigensów rów nież nie om ija pouczenie, że ich m niem anie o spraw ow aniu E uchary stii nie jest zgodne z praw dą. Czyni to So­ bór L aterań sk i IV w 1215 ir. W edług tego soboru inikt, nie może spraw ow ać E ucharystii, kto nie jest kap łan em wyśw ięconym zgod­ n ie z praw em na mocy w ładzy Kościoła, udzielonej przez C h ry ­ stusa apostołom oraz ich następcom 34.

Na W schodzie w XIV w. błędny pogląd na tem at spraw ow ania ofiary E ucharystycznej w ykazuje katolikos orm ian. W liście Ho- norabilibus in C hristo P atribus poddaje on w w ątpliw ość naukę Stolicy Apostolskiej, że Mszę św iętą może spraw ow ać tylko

ka-32 S k ąd in ą d w iem y, że św. Izydor podobnie sk ra c a rozum ow anie, gdy pisze o s z a fa rz u ch rz tu . S iad te g o m am y do dziś w k an . 738 § .1, w e ­ d łu g któ reg o iszafarzem ch rz tu uroczystego je st k ap łan .

33 R eg esta P o n tific u m R om anorum in d e ab anno p ost C h r istu m n a tu m

1198 ad a n n u m 1304, a d id it A u g u stu s P o t t h a s t , 2 vol., B erolini 1(874—1875, n. 3571.

(10)

[9] C e le b ra n s O fiary E uch ary sty czn ej 211

płain. K lem ens VI (1342—1352) stud iuje w ypow iedzi tego katoli- ikosa i znajd u je w nich wilele tw ierdzeń, k tóry ch nie może zaap ro ­ bować. W dłuższym liście S u p er Q uibusdam 29 w rześnia 1351 r. K lem ens V I podaje jako 45 następującą tezę, co do słuszności k tó ­ re j katolikois w ątpi: sak ram en tu E ucharystii nie może spraw ow ać nikt, naw et św ięty, kto nie jest kapłanem 3S.

Pozostając przy relacjach Kościoła' Zachodniego do Kościoła W schodniego w spom nijm y o bulli E xultate Deo znanej jako bulla zjednoczenia z Ormianami, podpisanej przez papieża Eugeniusza IV 22 listopada 1439 r., a więc w czasie Soboru F lo ren ck ie g o 36. W bulli te j czytam y, że kap łan sp raw u je sak ram en t E ucharystii, k ied y m ów i w im ieniu C hrystusa (in persona C hristi loąuens). Na mocy jego słów su bstancja chleba przem ienia się w Ciało C hrystusa, zaś substancja w ina — w K rew C hrystusa 37.

N aukę o sakram en tach zaw artą we w spom nianej bulli E ugeniu­ sza IV, zaczerpniętą zresztą z dziełka św. Tomasza z A kw inu De articulis fid ei et Ecclesiae sacram entis, dobrze zna M arcin L u ter ( + 1546), ale sam uczy, że E ucharystię m ogą spraw ow ać w łaści­ w ie wszyscy ochrzczeni, jakkolw iek dla uniknięcia zam ieszania, w zw yczajnych w aru n k ach winini to czynić jedynie upow ażnieni, zaś w przyp ad k u konieczności — każdy ochrzczony.

Sobór T rydencki (1545—1563) zdecydow anie odrzuca tezę L u tra, bo w rozdziale pierw szym 22 sesji orzeka, że C hrystus P a n o k re­ ślając się w iecznym k apłanem w edług porządku M elchizedeka zło­ żył Bogu pod postaciam i chleba i w ina sw oje Ciało i K rew , zaś Apostołom (których ustanow ił kapłanam i) oraz ich następcom po­ lecił to czynić ina sw oją pam iątkę, żeby zbaw ienne skutki owej ofiary były udzielane n a odpuszczenie grzechów, które codzien­ nie p o p e łn ia m y 38. T en p u n k t d o k try n y Sobór T rydencki uznaje za ta k w ażny, że podaje go także w kain. 2: gdyby ktoś u trz y ­ m yw ał, że słow am i „to czyńcie na m oją p am iątk ę” C hrystus P an nie ustanow ił apostołów kapłanam i albo nie udzielił im odpow ied­ niej władzy, ta k by sam i oraz inni kapłani ofiarow ali Ciało i K rew C hrystusa, niech będzie w yłączony ze społeczności Kościoła 39. —

35 G a s p a r r i P., F o n tes, vol. I, n. 42, ,p. 45.

36 S. A z i s A t i y a , H istoria K o śc io łó w W sch o d n ich , W arszaw a 1978, s. 2i86 ta k pisze o zjednoczeniu K ościoła R zym skiego z K ościołem O r­ m iań sk im : „T a u n ia n ig d y n ie została ra ty fik o w a n a przez -synod o r­ m iań sk i, a p rze p aść pom iędzy A rm e n ią a R zym em jeszcze się po ­ w ięk szy ła” .

37C o n cilio ru m O ecu m en ico ru m D ecreta , p . 522—5123.

3 8 C c n c ilio r u m O ecu m en ico ru m D ecreta , p. 709. Zob. ta k ż e : Sessio

X X II, cap. 5, de o b serv an d is et ev itan d is in celebration© M issae; Sessio

X X III, de ordiine, cap. 1, can. 1,: C o n cilio ru m O ecu m en ico ru m D ecreta ,

p. 709, 718, 719.

(11)

212 Ks. M. P astu szk o {10]

T utaj in tere su je nas tylko końcowa część przytoczonego kanonu, a m ianow icie tw ierdzenie, że sam i k ap łan i mogą spraw ow ać E u ­ charystię, nie zaś wszyscy ochrzczeni, jak sądził L uter.

Po Soborze T rydenckim zdarzają się niekiedy przypadki cele­ brow ania Mszy św iętej przez duchow nych, k tó rzy nie m ają św ię­ ceń p rezbiteratu. T ra k tu je się to jako przestępstw o, k tó re należy karać. W H iszpanii niektórzy biskupi zastan aw iają się, czy p rz e ­ stępcy tego ro dzaju podlegają inkwizycyjruemu sądow nictw u hisz­ pańskiem u. W ątpliw ości istniejące w tej m aterii rozw iązuje G rze­ gorz X III (1572—1585) w k on sty tucji O fficii nostri z 6 sierpnia 1574 r. Zezwala on na przeprow adzenie procesu i k a ra n ie w in ­ nych, k tórzy sp raw u ją Mszę św iętą n ie m ając odpow iednich św ię­ ceń 40. U zupełnia to praw o K lem ens V III (1592— 1605) w k o n sty ­ tu cji E tsi alias z 1 grudnia 1601 r. P ostanaw ia m ianowicie, że duchow ny, k tó ry nie będąc prezbiterem pozoruje celebrow anie Mszy św iętej m a być zdegradow any, a następnie przekazany pod w ładzę sądu św ieckieg o4i. K arom tym podlegał duchow ny, jeśli naw et m iał m niej niż 25 łat, byle jednak liczył pełne 20 la t ży ­ cia 42.

B enedykt XIV (1740—1758) spraw ow anie Mszy św iętej przez mężczyznę, k tó ry nie jest kapłanem , uw aża za „grave h o rren du m - que scelus” 43. W yjaśnia, że do zaistnienia tego przestępstw a nie m usi się spełniać czynności w ielokrotnie, owszem, w ystarczy, że delikw ent tylko raz pozoruje -celebrowanie Mszy św iętej. Nie m u ­ si to być cały obrzęd Mszy św iętej od początku do końca, bo już pozorow anie sam ej konsekracji obydwóch czy naw et jednej p o sta­ ci stanow i w ystarczający elem ent m ateria ln y przew inienia. Złość m oralna takiego czynu w ynika stąd, że naraża w ierny ch na od­ daw anie boskiej czci postaciom zw yczajnego chleba i w ina, a więc na bałw ochw alstw o, jakkolw iek popełniane n ieśw iad om ie41.

K aranie tych, któ rzy usiłow ali spraw ow ać Mszę św iętą nie m a­ jąc odpow iednich święceń, świadczy ta k o przekonaniu Stolicy Apostolskiej, że n ik t kto nie jest p rzy n ajm n iej prezb iterem nie może spraw ow ać Mszy św iętej, jak o woli odstraszenia od pozor­ nego tylko celebrow ania tej form y k u ltu bożego.

W X IX w. sy tu acja pad tym względem nie zm ieniła się. W ie­ m y o tym z poważnego zajęcia się przez K ongregację Obrzędów py taniam i, jakie nadesłał do Stolicy Apostolskiej pew ien p ro ­

40 G a s p a r r i P., Fontes, vol. I, n . '145, p. 256, a d 2. 41 G a s p a r r i P., Fontes, v o l. I, n. 1,88, p. 3S8.

42 U r b a n u s V III, co n st. Apostolatus officium, 23 m a r t. 1628: G a ­

s p a r r i P., Fontes, vol. I, n. 207, p. 3103..

43 Ep. en cy cl. Quam grave, 2 a u g . '1957: G a s p a r r i P., Fontes, vol.

II, n. 443, p. 549.

44 C o n st. Sacerdos in aeternum, 20 a p r. 1744: G a s p a r r i P., Fontes,

(12)

[11] C eleb ran s O fiary E u ch ary sty czn ej 213

boszcz z okolic W enecji, którego poprzednik zm arł nagle podczas celebrow ania nabożeństw a w ielkopiątkow ego. J a k ostatecznie po­ stąpiono w tym przypadku nie wiadom o, ale now y proboszcz, m ając na uw adze przyszłość, zapytał, co należałoby uczynić, g dy ­ by się coś podobnego zdarzyło w przyszłości, m ianow icie, 1. czy należy dokończyć spraw ow ania nabożeństw a wielkopiątkow ego: 2. czy p rezbitera nagle zm arłego może zastąpić diakon, k tó ry jest na czczo, w zględnie in n y prezbiter, któiry już nie jest na czczo? 45

Pierw sze z postaw ionych p y tań nie przedstaw ia specjalnych trudności, a odpowiedź na nie zależy od rozw iązania py tan ia d r u ­ giego, to znaczy, czy w ogóle m a kto (kontynuować nabożeństwo 46. D rugie pytanie zaś zostało postaw ione nieco niezręcznie, po­ niew aż konieczność posiadania święceń kapłańskich i konieczność zachow ania postu eucharystycznego tru d n o staw iać na jednej płasz­ czyźnie. W ymóg święceń jest do ważności spraw ow ania Mszy św iętej, i to z woli C hrystusa P an a. Zaś post eucharystyczny jest w ym agany do godziwości, a to z praw a kościelnego. Od koniecz­ ności święceń do spraw ow ania Mszy św iętej nigdy nie m a i nie może być dyspensy. Tym czasem od zachow ania postu eu ch ary ­ stycznego Kościół może i zw ykł dyspensować. Dlatego diakon, jakkolw iek jest ma czczo nie może spraw ow ać Mszy św iętej (także nabożeństw a w ielkopiątkow ego) rozpoczętej przez ^prezbitera, chy­ ba że w danym przypadku w praw dzie spełnia on liturgiczną fu n k ­ cję diakona, ale w rzeczywistości jest w yśw ięconym prezbiterem . P rez b ite r bow iem może zastąpić w spraw ow aniu Mszy św iętej n a ­ gle zm arłego p re zb itera, o ile jest na czczo. P apież Leon X II (1823—1829) pow iadom iony o danym przyp adk u oraz o jego roz­ w iązaniu zaprqponow anym przez K ongregację Obrzędów, za tw ie r­ dził rozstrzygnięcie i polecił .stosować się w przyszłości do tak iej p ra k ty k i 47.

II. P ra w o współczesne

P raw o daw ne o celebransie ofiary eucharysty cznej zostało u ję ­ te w następującej norm ie kan. 802 K odeksu P raw a Kanonicznego: „P ostestatem offerendi Missae sacrificium h ab en t soli sacerdotes”. N orm ę tę w ypadnie nam tera z w yjaśnić.

1. Sacerdotes — kapłani. W yrazem „sacerdotes” do V I w. o k re­ ślano sam ych b isk u p ó w 48. Od V I w. do naszych czasów w yraz

45 S. R. C., 8 m a r t. 1;825: S e r e d i I., F ontes, vol. V III, n. 5846,

p. 23.

46 N a b o ż e ń s tw o w ie lk o p ią tk o w e n ie s ta n o w i M szy ś w ię te j. 47 T a m ż e , s. 24.

48 J. R o s t w o r o w s k i , C h a ra kter i znaczenie b isk u p stw a w p ie r­

w s zy c h dw óch w iek a ch d zie jó w Kościoła, K r a k ó w <11925), .s. 187, p r z y ­

(13)

214 E s. M. P astu szk o [12]

„sacerdotes” m a ogólne znaczenie i obejm uje swoim zakresem tak posiadających pełnię kapłaństw a czyli biskupów , jak w yśw ięco­ nych na niższy stopień 'kapłaństw a, to jest p rezbiterów . Gdy więc kan. 802 stanow i, że kapłani m ają władzę spraw ow ania Mszy św ię­ tej, to znaczy, że władzę taką posiadają tak bisikupi jak prezb ite­ rzy. Ale też tylko biskupi i prezbiterzy mogą celebrow ać Mszę św iętą 49.

Zatem w ykluczeni są od spraw ow ania Mszy śwriętej duchow ni niżsi stopniem święceń od prezbiterów , to jest diakoni. D aw niej dotyczyło to rów nież subdiakanów7, akolitów’, egzorcystów, lek to ­ rów i ostiariuszy so. Oczywiście nie duchow ni czyli świeccy chrześci­ janie, m ężczyźni i kobiety także nie mogą zastąpić kap łana w spraw ow aniu Mszy św iętej 51.

K to nie jest biskupem lub prezb iterem a u siłu je celebrować Mszę św iętą, ten zaciąga niepraw idłow ość z przestępstw a zgodnie z kain. 985 n. 7 i popada w ekskom unikę zastrzeżoną w specjalny sposób Stolicy Apostolskiej, a w inien być uikarany także innym i k aram i, jeśli jest laikiem , zaś duchow nych należy deponować {kan. 2322).

2. K apłani m ają „potestatem ” celebrow ania Mszy św iętej. —• „P otestas” w tym przypadku, to w ładza otrzym ana przez św ięce­ nia. Je st ona rów na u w szystkich, którzy m ają ten sam stopień święceń. I nie może być zm niejszona, ograniczona, odebrana przez przełożonego, utracona przez samego w yśw ięconego32.

K a ry kościelne, m ianow icie cenzury ■—• suspensa, in te rd y k t i eks­ kom unika lub k a r y odw etow e — dępozycja czy degradacja, w zględnie red ukcja do stan u świeckiego, dokonana na prośbę zainteresow anego lub za karę, a dalej zaciągnięcie niepraw idłow o­ ści z powodu b ra k u (ex defectu) lub na sikutek popełnionego prze­ stępstw a (ex delictio), a w reszcie b rak i eo do w iary, jak aposta- zja, herezja lub schizma, w szystkie te wyżej w ym ienione okolicz­ ności nie pow odują u tra ty w ładzy biskupa lub p rezb itera co do spraw ow ania Mszy św iętej. Zatem żaden biskup i żaden prezbiter,

49 U ży cie z a im k a w s k a z u ją c e g o „ so li” p rz e d w y ra z e m „ s a c e r d o te s ” w k a n . 802 n ie b y ło k o n ie c z n e , s k o r o k a n o n t e n a n i ż a d e n in n y p r z e ­ p is n ie w y m ie n ia in n y c h uiprarw nionych do s p r a w o w a n ia M szy ś w ię ­ te j.

50 Zob. k a n . 949.

51 L itu r g ik a uczy, że ś w ie c c y r a z e m z k a p ła n e m s p r a w u j ą — c e le ­ b r u j ą M szę św ię tą , s p e łn ia ją c p r z y s łu g u ją c e im fu n k c je . D o k a p ła n a sa m e g o n a le ż y p rz e w o d n ic z e n ie , g ło s z e n ie sło w a i k o n s e k r a c ja . J e d n a k w p r a w ie t e r m i n „ c e le b ro w a ć ” z a s ta je z a c ie ś n io n y do: p rz e w o d n ic z y ć c e le b ra c ji.

52 N a u k a w te j s p r a w ie n ie z a w sz e b y ła t a k a ja s n a . Zob, K . N a s i -

ł o w s k i, Odsądzanie duchownych od kapłaństwa w tekstach źródło­

wych Dekretu Gracjana, P r a w o K a n o n ic z n e 24 (1981), n r 1.—2, s. 79—

(14)

[13] C e le b ra n s O fiary E u ch ary sty czn ej 215

jeśli już jest biskupem czy prezbiterem , nie może spraw ow ać Mszy św iętej niew ażnie z powodu b ra k u odpow iedniej w ładzy święceń 53.

3 . U p raw nienie kapłanów , o jakim m ow a w kan. 802, dotyczy spraw ow ania Mszy św iętej czyli E ucharystii. Pojęcie E ucharystii podaje ikan. 801 K PK , w k tó ry m czytam y, że w N ajśw iętszej E u ­ ch arystii sam C hrystus P a n znajduje się, o fiaruje i udziela jako pokarm pod postaciam i chleba i wina. O bszerniejsze określenie Mszy św iętej znajdujem y w in stru k cji E ucharisticum m y ste riu m z 25 m aja 1967 r. K ongregacji Obrzędów. W instruikcji tej czy­ tam y, że „Msza św ięta czyli W ieczerza P ańska jest równocześnie i nierozłącznie: ofiarą, w k tó rej uw iecznia się ofiara Krzyża; p am iątką śm ierci i zm artw ych w stan ia C hrystusa, k tó ry mówi: „to czyńcie na m oją pam iątk ę” (łJk 22, 19); św iętą ucztą, w k tó ­ rej dzięki uczestnictw u w Ciele i K rw i P ańskiej, Lud Boży m a udział w owocach ofiary paschalnej, odnaw ia też now e p rz y ­ m ierze raz zaw arte przez Boga z ludźm i w krw i C hrystusa, a także u jaw n ia w figurze i uprzedza przez w iarę i nadzieję ucztę eschatologiczną w królestw ie Ojca, zw iastując śm ierć pańską „aż pow tórnie przyjd zie” s4.

P raw o kodeksow e dotyczące celebransa Mszy św iętej nie u le ­ gło zm ianie do dziś, bo też ulec jej nie może.

Sobór W atykański II uczy, że „biskup naznaczony pełnią (kapłań­ stw a, jest szafarzem łaski .najwyższego kap łań stw a, szczególnie co do E ucharystii, k tó rą sam o fiaruje albo o jej ofiarow anie się troszczy” 5S. To on k ieru je odpow iednim spraw ow aniem E u ch a ry ­ stii, bo jem u „jest pow ierzony obowiązek oddaw ania M ajestatow i Bożemu k u ltu chrześcijańskiej religii i kierow anie tym kultem zgodnie z przykazaniam i C hrystusa i Kościoła, określonym i b a r ­ dziej szczegółowo dla diecezji w edług jego w łasnego osądu” 56. Jeśli spraw ow aniu E uchary stii przew odniczy biskup otoczony swoim i kapłanam i i sługam i ołtarza oraz św iętym ludem Bożym to w ó w c z a s w zasadniczy sposób u jaw n ia się 'kościół ustanow iony jako hierarchiczny 57.

R ów nież p rezbiterzy ze w zględu na p rz y ję ty przez nich sp ecjal­ ny sak ram en t [kapłaństwa „są delegow ani w celebrow aniu E ucha­ ry stii do w łaściw ej sobie posługi” 58. J e st rzeczą słuszną ze w zglę­ du na znak, ażeby prezbiterzy uczestniczyli w E uch arystii w yp eł­

53 M oże z a ś s p r a w o w a ć M szę ś w ię tą n ie w a ż n ie z e w z g lę d u n a i n ­ n e p rz y c z y n y , n p . d la te g o , że je g o d z ia ła n ie n ie je s t a k te m lu d z k im .

5ł A A S 59 :(№67) 341.

65 Konst. dogm. o Kościele, n r 26: S o b ó r W a ty k a ń s k i II, s. 193.

58 Tamże.

57 Konst. o liturgii, n r 41: S o b ó r W a ty k a ń s k i II, s. 63.

58 S. R. C.,- Instr. Eucharisticum Mysterium, n. 43: A A S 59 (1967)

(15)

216 Ks. M. P astu szk o [14]

niając sw oją funkcję zgodnie z własinym święceniem 59, czyli cele­ b ru jąc lub koncelebrując, a nie tylko przy jm u jąc K om unię św iętą zw yczajem laików. I oni bowiem , „jako szafarze rzeczy św iętych, szczególnie w spraw ow aniu Mszy św iętej zastępują w specjalny sposób osobę C hrystusa, k tó ry dał samego ;siebie jako żertw ę o fiar­ ną d la uśw ięcenia ludzi” 60.

Co to znaczy spraw ow ać Mszę św iętą „w osobie C h ry stu sa”? Odpowiedź na to pytanie znajdujem y w Liście Ojca Świętego J a ­ na P aw ła II do w szystkich biskupów Kościoła o Tajem nicy i K u l­ cie E ucharystii z 24 lutego 1980 r., w którym czytam y: „Każdy k ap łan (sprawuje N ajśw iętszą O fiarę „in_j>ersona C h risti” — to znaczy w ięcej niż „w im ien iu ” czy „w zastępstw ie” ' C hrystusa. „In p erso n a” to znaczy: w sw oistym sakram entaln ym utożsam ie­ niu się z P raw dziw ym i W iecznym K apłanem , k tó ry Sam tylko Jed e n jest praw dziw ym i praw ow itym Podm iotem i S praw cą tej sw ojej O fiary •—■ i przez niego w łaściw ie n ie może być w jej speł­ n ia n iu w yręczony” 61.

W zdaniu tym możem y rozróżnić trzy tw ierdzenia: 1. C hrystus P an jest p raw dziw ym i wiecznym kapłanem . 2. C hrystus P an jest spraw cą i podm iotem sw ojej ofiary. 3. W spełnianiu ofiary C h ry ­ stus P an nie może się nikim wyręczyć.

A d 1. Jezus C hrystus jest kapłanem w najpełniejszym tego sło­ w a znaczeniu i to (nie na mocy zew nętrznych święceń, ale z r a ­ cji unii hipostatycznej D rugiej Osoby T rójcy P rzenajśw iętszej z n a tu rą ludaką. Gdy Słowo stało się Ciałem (J 1, 14), C hrystus objaw ił się jako kapłan, żeby pośredniczyć m iędzy Bogiem a lu dź­ m i .(por. 1 Tm 2, 5: H br 7, 24 n: J, 24 n). P rzez niego otrzy m u­ jem y w szystkie łaski od Boga. I to On przedkłada Bogu nasze m odlitw y 62.

C hrystus P an jest kapłanem wiecznym, poniew aż uinia hipo- statyczna D rugiej Osoby T rójcy P rzenajśw iętszej z n a tu rą ludzką nie jest czasowa. Zresztą au to r listu do H ebrajczyków po rów nu­ jąc kapłaństw o S tarego Zakonu z kapłaństw em C hrystusa P ana w yraźnie stw ierdza, iże w S tary m Zakonie k ap łan i byli śm iertelni, a Nowy Zakoin m a k a p ła n a (nieśmiertelnego. „Ten zaś — pisze au to r — poniew aż trw a na w ieki m a kapłaństw o nieprzem ijające. P rze to i zbawić może całkow icie tych którzy przezeń zbliżają się do Boga, bo zawsze żyje, aby się w staw iać za nam i” {Hbr 7, 24i— 25). Je st on „najw yższym kap łan em na w ieki w edług porządku M elchizedeka” (Hb;r 1, 17).

59 K onst. o litu rg ii, n r 28: S o b ó r W a ty k a ń s k i II, s. 57.

60 D ek ret o p osłudze i ży c iu kapłanów , n r 1‘3: S o b ó r W a ty k a ń s k i II,

s. 787.

61 Typiis P o ly g lo ttis V a tic a n is №980), s. 23. 33 S u m m a Theologica, II I, q 22, a. 1.

(16)

[15] C elebrans O fiary E uch ary sty czn ej 217

Ad 2. C hrystus jako S yn Baży w ludzkiej n atu rze jest rów no ­ cześnie pierw szą i narzędziow ą przyczyną, a zatem siprawcą czyn­ ności ofiarniczej. Ale n ie tylko. Sam bowiem C hrystus jest ta k ­ że ofiarą. Św. P aw eł uczy, że C hrystus P an nas um iłow ał i „sa­ mego siebie w ydał za nas w ofierze i dani na wdzięczną wonność B ogu” (Ef 5, 4). Zaś św. Tomasz z A kw inu rozw ażając tę kw estię d ow odzi63, że człowiek potrzebuje ofiary z trzech racji: 1. dla zgładzenia grzechów, k tórym i obraził P ana Boga: 2. dla trw a n ia w łasce i przyjaźni Bożej, bo na tym polega pokój i zbaw ienie człowieka: 3. d la zjednoczenia duszy ludzkiej z Bogiem, co d o ­ konuje się szczególnie w chw ale Bożej. Otóż w szystkie te cele osiągnął C hrystus Pan. Z astał bow iem „w ydany za nasze grze­ chy” (Rz 4, 25) i przez to zgładził nasze w iny. N astępnie w y słu ­ żył nam łaskę potrzebną do zbaw ienia, owszem „stał się spraw cą zbaw ienia wiecznego dla w szystkich, k tó rzy go słu ch ają” (Hbr 5, 9). A wreszcie w ysłużył nam chw ałę w niiebiie, czyli to, że „w ej­ dziem y do m iejsca świętego przez ikrew Jezu sa” (Hbr 10, 19). W ynika z tego, że C hrystus P an jest nie tyliko kapłam em -ofiarni- kiem, ale tak żejo fiarą.

Ad 3. Dlaczego C hrystus P an nie może się nikim w yręczyć w spełnianiu jego ofiary, w yjaśnia sam P apież J a n P aw eł II we w spom nianym w yżej liście do w szystkich biskuipów Kościoła. Cy­ tu ję: „Tylko on — tylko C hrystus •— mógł i wciąż może być praw dziw ą i skuteczną „.propitiatio pro peccatis nostris... sed etiam totius m u n d i” (1 J 2, 2: por. także: 4, 10). Tylko jego ofiara, a nie żadna inna, m ogła i może mieć „vim p ro p itiato riam ” — bwą moc przebłagalną przed Bogiem, przed Trójcą Przenajśw iętszą, przed J e j tran scen d en taln ą św iętością” 64. ■— Moc przebłagalna ofiary C hrystu sa w ypływ a stąd, że C hrystus jest Bogiem i jego czyny są nie tylko ludzkie, ale także boskie. A jako czyny boskie, są one w stanie tak zadośćuczynić zniew ażonem u Bogu, że nie odczu­ wa więcej przykrości spow odow anej grzechem. T akiej w artości aiie m ają ani m ieć nie mogą czyny poszczególnego człowieka czy w szystkich ludzi razem w ziętych ®5.

T ak więc głównym , jakkolw iek tylko niew idzialnie działają­ cym spraw cą o fiary eucharystycznej jest ,sam Jezus C hrystus, Bóg- -Człowiek, któ rem u wszystko podlega ®6.

Dopiero wiedząc to o C hrystusie jako kapłanie m ażem y podjąć próbę zrozum ienia tego, co Ja n P aw eł II pisze o sakram en taln y m utożsam ieniu się celebransa z C hrystusem . Znaczy to, że w cza­

83 S u m m a T heologica, III, q. 22, a. 2.

61 Dz. c., s. 24.

65 Zob. S u m m a Theologica, III, q. 49, a. 1.

63 Zob. T o m a s z a K e m p i s , O n a śla d o w a n iu C hrystusa, W a r­

(17)

218 Ks. M. P astu szk o [16]

sie spraw ow ania ofiary eucharystycznej celebrans jest tylko n a­ rzędziem w ręku C hrystusa, zdolnym do przyjęcia i przekazania mocy pochodzącej od C hrystusa jako głównie działającego 67.

Ja k a wobec tego jest rola bisikupów i p rezbiterów w spraw o­ w aniu ofiary eucharystycznej? B iskupi i prezbiterzy są jedynie drugorzędnym i, zastępczym i celebransam i ofiary eucharystycznej. Możemy też powiedzieć, iże biskupi i p rezbiterzy sp raw u jąc Mszę św iętą p ełnią funkcję służebną wobec C hrystusa i Kościoła 6S. Czy to jest dużo, czy mało? R anga służby zależy od tego, kom u się służy. W tym przypadku służym y C hrystusow i, Bogu-Człowiekowi i Kościołowi. A to nie jest mało. Słusznie przeto celebrans modli się słow am i drugiej m odlitw y eucharystycznej: „W spom inając śm ierć i zm artw ychw stanie Tw ojego Syna, ofiarujem y Tobie, Bo­ że, Chleb życia i kiielich zbaw ienia, i dziękujem y, że nas w y b ra ­ łeś, abyśm y stali przed Tobą i Tobie służyli”.

Z a k o ń czen ie

Kościół jest organizm em żywym. Dlatego tak praw d y teologicz­ ne jak norm y kanonicznie m ażna i należy ciągle odczytyw ać na nowo w coraz to pełniejszym kontekście czasów i stan u św iado­ mości Kościoła.

1. Od p onty fikatu Ja n a X X III (1958—1963) są prow adzone p ra ­ ce nad now ym kodeksem p raw a ikanonicznego. P ierw szy w ynik te j pracy, jeśli chodzi o celebransa ofiary eucharystycznej, został opublikow any w C om m unicationes 4 :(1972) 52. W edług tego cza­ sopisma w now ym kodeksie znajdzie isię kanon stanow iący, że co dotyczy ważnego celebrow ania ofiary eucharystycznej, to odpo­ w iednim m inistrem , k tó ry sp raw u je ofiarę euchairystyczną i p rze­ w odniczy, jej celebrow aniu, jest w yłącznie kap łan w ażnie w yśw ię­ cony. W tym p a ra g ra fie zw raca uw agę podkreślenie wym ogu w aż­ nego przyjęcia św ięceń kapłaństkich jalko w aru n k u absolutnie ko­ niecznego u tego, kto celebruje ofiarę eucharystyczną. Że taki jest w aru n ek spraw ow ania ofiary eucharystycznej wiadom o i z kan. 802 K PK . Przecież w ikan. 802 nie zostało to cfcreślante ta k jasno i w yraźnie, jak w tym projekcie nowiego kanonu.K an. 802 w prost odpow iada na pytanie, kto może celebrować, zaś p ro jek t nowego kanonu w prost odpow iada na pytanie, kto w ażnie celebruje.

D rugi p arag ra f kainonu o w aru n k ach w ym aganych ze /strony ce­ lebran sa ofiary eucharystycznej postanaw ia, że 1. nie może on być w 'karach kanonicznych i 2. w inien zachow yw ać przepisy od­ pow iednich kanonów . Są to w łaściw ie dw a odrębny w a ru n k i

po-67 K, J o u r n e t , M sza św ięta obecność ofiary k r zy żo w e j, P o z n a ń -

-W a rsz a w a -L u fo lin (11959), s. 126.

68 W. G r a n a t , S a k r a m e n ty św ięte , część I, S a k r a m e n ty w ogólno­ ści, E ucharystia, L u b lin ,1381, ,s, 303.

(18)

[17] C elebrans O fiary E u ch ary sty czn ej 219

damę w jednlej inormie. O bydwa isą zrozum iałe. P ierw szy dom aga się, aby celebrans ofiary eucharystycznej nie podlegał aktualn ie żadnym karom kanonicznym . D rugi uzależnia godziwość eu c h ary ­ stycznego celebrow ania o,d przestrzegania .przepisów dotyczących spraw ow ania tej ofiary. Dlatego zaś te w aru n k i znalazły się zaraz w drugim p a ra g ra fie pierw szego ikainonu, bo są dość ogólnie i do- pierq po przedstaw ieniu tych waruinków m ożna mówić o innych.

2... Tekst o celebransie ofiary eucharystycznej zamieszczony w Com m unicationes 4 (1972) 52 jest p raw ie identyczny z tekstem kan. 62 ze Schem atu praw a o sakram en tach , (odpowiadającego kon. 802 KPK), k tó ry ukazał się p arę la t p ó ź n ie j69. P o przestanie­ m y zatem ina p odkreśleniu tylko dwóch pojęć tegoż kan. 62. Pierw sze z tych pojęć, to zw rot „in persona C hristi”, znany i czę­ ściej używ any szczególnie od Soboru W atykańskiego II. Pojęcie to w yjaśniliśm y wyżej. Tu przypom nijm y, że określa ono stosu ­ nek k a p ła n a spraw ującego ofiarę eucharystyczną do C hrystusa j a ­ ko głównego ofiam ika. D rugie pojęcie, to „Saericificium Eucha- riisticum”. W k an . 802 K P K w tym kontekście zn ajd ujem y „Mis- sae Sacrificium ” . W Schem acie p raw a o sakram entach m am y w y ­ raz „Mis-sa” <zob. kan. 69), ale w kan. 62 jest użyte pojęcie „ofia­ ra eu ch ary sty czna”, a więc dziękczynna, składan a Bogu jako w y ­ raz wdzięczności za Jego łaski.

3. W Schem acie kodeksu praw a kanonicznego ™ m am y ta k w y ­ raz „Missa” (kan. 868) ja k „Sacrificium E uchkristicum ” (kan. 863), ale w kam. 854, k t ó r y , odpow iada kan. 62 Schem atu p raw a o s a ­ k ram en tach i ikan. 802 K P K znajduje się pojęcie „Sacrameintum E u ch aristiae”. Z tego wolno nam wnioskować, że 1. Kom isje p r a ­ cujące najd now ym kodeksem istarają się używ ać w yrazów n a j­ bardziej odpow iednich w danym kontekście, ale 2. znaczenie w y ­ razów „Msza św ięta”, „O fiara E ucharysty czna” i „S akram ent E u ­ ch a ry stii” jest baridzo zbliżane.

De m inistra Sacrificii Eucharistici

I n p r im a s e u h is to r ic o - iu r id ic a p a r t e a r t ic u ł i d e m in is tr o s e u p o tiu s e p isc o p o e t p r e s b y te r o p r o u t m d n istri a u g u s tis s im i s a c r a m e n ti E u c h a -

xi-stiae s u n t in lu c e veteris iu r is auotor d is p u tâ t. Q u ia e p isco p i a b in i­

tio E c c le s ia e u s q u e a d n o s tro s d ie s S a c rific iu m E u c h a ristiic u m c e le b r a n t e t n u n c e tia m c e le b r a n t, a u c to r s ib i p ro p o s u it s p e c ia lite r in v e s tig a re , a q u o te m p o r e p r o s b y te r i ip s i M issa m c e le b r a r e p o tu is s e n t.

A lte r a in p a r t e iu s m o d erm u m se u a C o d ice I u r is C a n o n io i u s q u e a d u lt im a d o c u m e n ta é d ita m in is tr u m S a c rific ii E u c h a ris tic i a t t in g e n t ia p a u lo t r a c t a t u r . H e ic p r a e s e r ti m v o ces „ s a c e rd o s i n p e rs o n a C h r is ti S a c r if ic iu m E u c h a r is tic u m o f f e r t” s a lte m ia rn a b E u g e n io IV P a p a

a d h ib ita e e t a C o n cilio V aiticano I s a e p iu s U isitatae e x p lic a n tu .r.

69 Schema documenti pontificii quo disciplina canonica de Sacra- mentis recognoscitur, T y p is P o ly g lo ttis V a tic a n is 1975.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Duży obszar diecezji i w ysoka liczba ludności rzym skokatolickiej sprawiały, że największa ilość 322 placów ki duszpasterskie przed I w ojną światową nie

W praktyce, uczestnicy sporu mogą zgadzać się co do „aktualnego stanu wiedzy ” , mimo że wcale takiej zgody nie ma, mogą różnić się pozornie a mogą też

„Nie umiał!” a dyrektor tego szpitala abramowickiego, wiadomo że to jest psychiatryczny szpital, Brennenstuhl, był absolwentem liceum Staszica, zadzwonił do pani

Zbadać, w jakim kole jest zbieżny szereg MacLaurina funkcji tgh z.. Znaleźć kilka pierwszych

Treści zadań nie trzeba przepisywać, ale należy zapisać numer karty, tematykę i numer zadania.. Rozwiązania muszą być

Podczas gdy fizycy koncentrowali się na pochodzeniu promieniowania, biologowie i geolodzy rozważali jego wpływ na procesy zachodzące na Ziemi i związane z tym skale czasowe.. W

Pokaż, że na zbiorze przeżycia, prosty spacer losowy na T (tzn. w każdym kroku wybierający jednostajnie jednego z sąsiadów) jest chwilowy (tzn. odwiedza każdy skończony

Istniejąca obecnie gałąź nauki, która zajmuje się eksploracją zjawisk nadnatural- nych i nosi nazwę psychotroniki, zakłada możliwość ponadzmysłowego oddziaływa- nia