• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Wodzisławskie. R. 17, nr 28 (817).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Wodzisławskie. R. 17, nr 28 (817)."

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

skonfliktuje Mszanę

Rozbiórka hałdy na Wilchwach

z Wodzisławiem? ...aiiMiitliiiM

STR 3

Wyniki egzaminu gimnazjalnego

- każda szkoła, każda gmina

Raport Nowin Wodzisławskich

c CZYTAJ NASTRONIE 16-17

Bariery architektoniczne i słaba strona www

- klienci ocenili Urząd Miasta Wodzisławia

O CZYTAJ NA STRONIE 4

NOWINY

Edward Socha wraca na Bogumińską

ISSN 1508-8820

9 771508

882108

WTOREK 12 LIPCA 2016 r.

cena 2,80 zł (8% VAT)

WŁAMANIA Z RUSZTOWANIA

WODZISŁAWSKIE

Rok XVII

ALARM n X aXo Xs -liee c d ilau

c CZYTAJ NASTR8

Nr indeksu 323942 | ISSN 1508—8820| www.nowiny.pl | nw@nowiny.pl |Nr 28 (817)

KONFLIKTEM ŻYJE CAŁA SYRYNIA

CZYTAJNASTR6-7

Matka od dwóch miesięcy nie miała kontaktu z dziećmi. Nie pozwala jej na to mąż, policjant raciborskiej drogówki. Nie wypełnia postano­

wień sądu, który każe mu wydać dzieci matce. Mężczyzna walczy o swe prawa w sądzie apelacyjnym. 8 lipca kurator i policjanci interwe­

niowali już drugi raz w tej sprawie (na zdjęciu).

WOJNA

matki z ojcem policjantem

o dzieci Misi

Panie komendancie, czy zgłoszono nękanie?

Radny z Pszowa pytał komendanta policji o to, czy zgodnie z zapowie­

dziami TS Górnik Pszów zgłosił, że jest nękany przez miasto.

GORZYCE, GODÓW

Dotować zakupy kotłów ekologicznych mieszkańcom, którzy już raz skorzystali

cCZYTAJNASTR 9

z dofinansowania

C CZYTAJ NASTR12

REKLAMA

Konstrukcjestalowe

GARAŻE BLASZANE O 32/793-90-00

TRANSPORT i MONTAŻ GRATIS

_______PRODUCENT

- garaże, bramy, kojce - typowe i na wymiar

_____ ____ I - blaszaki na budowę

3x5 od <290 z*

www.garaze.rybnik.pl

693/600-800

Deska sedesowa wolnoopadająca Eurostandard

c o Q-

"O O

oszczędzasz36%

Nakrętki mix wzorów

pakowane po 8 szt. 5,52zł/zgrzewka

38% Słoiki 900ml

oszczędzasz

Szeroki wybór akcesoriów ciesielskich

Urządzenie do cięcia glazury MGŁ-400

Cialmer

dł.cięcia 40 cm

Remont Budowa Hobby

Radlin ul. Rybnicka 125c

Piękne wnętrze z firmą BOVELACCI: rozety, listwy ozdobne

od 1,89 szt

oszczędzasz

38%

BOlfEUCC/

(2)

Na wstępie

Tomasz Raudner

Redaktor naczelny . (Nowin

■ źMM Wodzisławskich Po co mi „mercedes”? Wystarczy

„passat” - takie opinie słyszy się wśród mieszkańców podczas roz­

mów o dopłatach do wymiany pieców na przyjazne środowisku.

Dotowane są wyłączenie urządzenia piątej generacji, najwygodniejsze w użyciu, spełniające najbardziej rygo­

rystyczne normy spalin, ale też - co podkreślają mieszkańcy - najdroższe i lubiące się psuć. Dlatego kalkulują, czy warto kupić „mercedesa” z do­

płatą i mieć kilka lat komfortu, ale z ryzykiem kosztowniejszych napraw, czy wybrać urządzenie bez dopłaty, wymagające większej obsługi, ale mniej skomplikowane i przez to mniej awaryjne, za to z punktu wi­

dzenia ekologii z gorszymi parame­

trami. Gorzyce postanowiły pomóc mieszkańcom w decyzji. Gmina ta uruchamia program umożliwiają­

cy wzięcie dopłat osobom, które już kiedyś skorzystały z dofinansowania do zakupu eko - kotłów. Gmina chce tym samym wyrobić w mieszkańcach przekonanie, że nawet jeśli zdecydu­

ją się kupić „mercedesa”, to będzie ich stać na wymianę na nowego „merce­

desa”. Z pożytkiem dla nich samych i dla jakości powietrza.

ZWIERZAKI CZEKAJĄ NA DOM

w sprawie adopcji:

Dwa niesforne koty utknęły w studzience deszczowej przy ul. Młyńskiej.

Uratowali je strażnicy miejscy. Wszystkiemu przyglądał się trzeci kot, który pełen wiary w powodzenie akcji czekał na swych „kumpli” przy krawężniku.

Koty uwięzione w studzience.

Oswobodzili je strażnicy

RADLIN Ulica Młyńska w Ra­

dlinie. Niewielka studzienka deszczowa, ale duże zamie­

szanie wokół niej. Widok ludzi pochylających się nad kratką studzienki zaniepoko­

ił rzecznika Urzędu Miasta w Radlinie, który akurat tam­

tędy przyjeżdżał. - Razem z dziewczyną zatrzymaliśmy się, żeby sprawdzić, co się dzieje. Okazało się, że w stu­

dzience deszczowej znajdo-

Jeden z kotów uwięzionych w studzience kanalizacyjnej. Głębiej znajdował się jego koci kompan

wał się kot - mówi rzecznik urzędu, Marek Gajda.

Otworzenie kratki spowo­

dowało, że kot wycofał się w głąb studzienki. Nie potrafił się wydostać. W tej sytuacji decyzja rzecznika była jedna - telefon do straży miejskiej.

Szybko okazało się, że kot nie jest w studzience sam. W niedoli towarzyszył mu dru­

gi. Co więcej, dwójce uwię­

zionych przyglądał się trzeci kot, ich „kumpel”. Czekał na swoich kompanów przy kra­

wężniku.

Patrol straży miejskiej, który przyjechał na miejsce, szybko pomógł kotom w potrzasku.

Wykorzystując narzędzie do chwytania bezpańskich psów strażnicy wyciągnęli koty. Cała trójka kocich przy­

jaciół pobiegła w stronę lasu.

Nie wiadomo, w jaki sposób koty znalazły się w studzien­

ce. Apelujemy - nie bądźcie obojętni, pomagajcie zwie­

rzakom.

(mak)

W tej studzience utknęły dwa koty. Trzeci czekał na nie „na wolności” przy krawężniku

Dla małych tancerzy festiwal w Rimini będzie wielką przygodą

Vladislavia reprezentantem Wodzisławia w Italii i Słowenii

Mali tancerze Zespołu Pieśni i Tańca Vladislavia reprezen­

tują Wodzisław Śląski na festi­

walu 7th International Festival Folklore, Choirs & Orchestras Gioiello dell'Adriatico, odby­

wającym się od 12 o 19 lipca w Rimini we Włoszech. Razem z Vladislavią polską kulturę sła­

wić będzie zespół Mały Śląsk z Radzionkowa. Do udziału w festiwalu zakwalifikowały się również zespoły z Fran­

cji, Grecji, Serbii oraz Węgier.

- Udział w wydarzeniu jest sporym sukcesem dla grupy z Wodzisławskiego Centrum Kultury, ponieważ w kwalifi­

kacjach do festiwalu oceniano jakość prezentowanego folk­

loru, atrakcyjność strojów czy muzykę. Zespół Vladislavia jest Oednym z filarów działalności Amatorskiego Ruchu Arty­

stycznego w naszej placówce - mówi Krzysztof Jaroch, dy­

rektor Wodzisławskiego Cen­

trum Kultury.

Z kolei w dniach 6 - 10 lipca Vladislavia aby jako jedyna grupa z Polski brała udział w Mediterranean International Folklore Festival w miejscowo­

ściach Piran, Portoroz i Koper na Słowenii. Prócz tańca, śpie­

wu i ludowych strojów zespół zaprezentował również polską kuchnię z różnych regionów naszego kraju.

Aby wystąpić podczas festi­

walu grupa musiała przejść proces kwalifikacyjny. Vladi- slavia oceniana była przez ko­

misję, w skład której wchodzili międzynarodowi folkloryści, przedstawiciele Stowarzy­

szenia Wspólnota Piran oraz zarząd festiwalu. Oceniana była jakość prezentowanego folkloru, oryginalność, stroje, muzyka oraz referencje grupy z poprzednich festiwali. Osta­

tecznie do udziału zakwalifiko­

wało się: dziewięć zespołów z całej Europy.

(tora)

EURO, EURO I PO EURO FELIETON REMI GIUSZA RĄCZKI

Powiym wom, że nie noleża do wielkich fanow i kibicow

fusbalu, ale latosi Euro dało mi dużo adrenaliny. Bo przeca nasi tak piyknie grali, że aże było miło na sercu dziwać sie na mecze. Yno trocha żol człowiekowi, że doszli tak daleko i brakło szczynścio.

Bo z fusbalym je jak z grom w karty, abo mo człowiek szczyn- ści, abo przewali wszysko i zostanie z niczym.

My na pewno z niczym nie zostali, bo duma z chopcow je na lata. Lewandowski, Milik, Błaszczykowski, o tych nazwiskach bydymy godać latami.

Ale jak se yno pomyśla, że mistrzym Europy je Portugalio, to mie bierom nerwy. Praktycznie ani jednego meczu nie wy­

grali, z nami w karnych, a maksa rżli.

Do tego tyn cały Ronaldo, do kierego nojważniejsze chyba było to, żeby mieć dobrze położony żel na gowie. I choć w finale se popłakoł, to mu życza zdrowio.

Ale i tak dali myśla, że w finale zamiast Portugalie mieli my grać.

Dzisio płacze cołko Francjo, kiero była se pewno za mistrzo­

stwo, a tu taki psikus na pora minut przed końcym. Szkoda.

Powitym wom, że jednoo e pewno, Euro 20 16 na dło- go zapamiyntomy. Pyrsk!

Fusbal - piłka nożna

rżnyć Maksa - zadzierać nosa.

Audycja „Rączka gotuje”

również w Radiu Vanessa FM od poniedziałku do soboty o 11.45 i 16.45

Wykonujemy:

domy pod klucz | dekarstwo roboty interwencyjne

REKLAMA Z’

Kwuicimarn

AUTOPROMOCJA

44-361 Syrynia ul. Raciborska 4a

FIRMA

BUDOWLANA

ciesielstwo wykończenia wnętrz

tel. 697 177 760 506 193 315

Oferujemy:

wiązanki ślubne i okolicznościowe wiązanki i palmy pogrzebowe dekoracje samochodów i kościołów wykonujemy kompozycje na zamówienie

JustynaKomolec

ul. Raciborska 54, Kornowac tel. 604 233 034, 32 419 10 80

Godziny otwarcia:

pon.-pt.: 8.00 -18.00 soboty: 8.00 -15.00

SZUKAJ

Z o

0 O U (IW

UNAS

nowiny.pl

<

.

(3)

Nie będzie zgody włodarzy gminy na wywóz kamienia z rozbieranej hałdy po drogach biegnących przez Mszanę

Rozbiórka hałdy na Wilchwach

skonfliktuje Mszanę z Wodzisławiem?

WODZISŁAW ŚLĄSKI, MSZANA Podczas ostatniego posiedzenia komisji rady gmi­

ny w Mszanie zastępca wójta Błażej Tatarczyk poinformo­

wał o planach wywożenia urobku z rozbieranej hałdy na Wilchwach m.in. ulicami Tur- ską i 1 Maja w Mszanie. - Po­

dobno firma, która dokonuje rozbiórki chce się zwrócić o zniesienie ograniczenia to­

nażu na ul. 1 Maja. Wszystko przez to, że do tej pory cięża­

rówki jeździły przez osiedle 1 Maja na Wilchwach, co nie po­

dobało się tamtejszym miesz­

kańcom - powiedział Błażej Tatarczyk.

Sauna przy Mancie - powtórka przetargu

WODZISŁAW ŚLĄSKI MOSiR Centrum powtarza przetarg na zagospodarowanie terenu przy Krytej Pływalni Manta. Oferty złożone w pierwszym postępo­

waniu okazały się zbyt drogie.

MOSiR czeka na oferty do 22 lipca. Przy wyborze najko­

rzystniejszej w 90 proc. decy­

dować będzie cena, w 10 proc.

- długość gwarancji i rękojmi za wady. Zadanie obejmie wykonanie tarasu drewnia­

nego z saunami beczkowymi, banią z piecem zewnętrznym na węgiel i stanowiskami na­

trysków zewnętrznych, wy­

konanie ścianki gazonowej od strony zachodniej i północnej, instalacji wodociągowej i ka­

nalizacji sanitarnej, instalacji elektrycznych zasilania saun i oświetlenia tarasów. Zadanie ma być wykonane do 31 paź­

dziernika 2016 r.

(tora)

Wbijają szpilę

Zapowiedział też, że gmina podejmie wszelkie działania by zapobiec scenariuszowi, wedle którego ciężarówki mają przejeżdżać przez cen­

trum Mszany. Włodarze gmi­

ny wbijają przy tym szpilę władzom Wodzisławia. - Sko­

ro miasto Wodzisław sprzeda­

ło teren hałdy, to niech teraz samo rozwiązuje problem z transportem kruszywa - mówi Tatarczyk.

Najpierw poznajmy fakty

- Komentując wydarzenia, warto znać fakty. A fakty są takie, że to nie miasto Wodzi­

sław Śląski sprzedawało te­

ren pokopalniany, ale Spółka Restrukturyzacji Kopalń. Po­

nadto rozmawiamy o drogach publicznych, czyli ogólnodo­

stępnych dla użytkowników ruchu. Istotne jest, by ci użyt­

kownicy dostosowywali się do nałożonych przez zarządców dróg ograniczeń. Co do same-

Frekwencja na linii kolejowej Katowice - Rybnik - Wodzisław - Chałupki jest niezła, ale mogłaby być lepsza

Koleje Śląskie obniżają ceny, żeby przyciągnąć pasażerów

WODZISŁAW ŚLĄSKI Od 1 lipca obowiązuje nowy cennik biletów Kolei Śląskich. Z punk­

tu widzenia pasażerów powia­

tu wodzisławskiego zmiany są korzystne, bo bilety potaniały.

Z Wodzisławia Śl. do Rybnika czy z Rydułtów do Raciborza i Rybnika za bilet normalny pła­

cimy 4 zł. Z Wodzisławia do Chałupek pojedziemy za 3 zł.

Bilety miesięczne kosztują od­

powiednio 110 zł i 70 zł. Koleje Śląskie zdecydowały się obniżyć

Mszana chce zablokować transport urobku z hałdy przez teren gminy

go terenu pokopalnianego - to dla nas ważne, że ta strefa ma przed sobą przyszłość. Z na­

szej strony prowadzimy pra­

ce, które mają ją odpowiednio skomunikować. Pracujemy nad dokumentacją konieczną do zbudowania na tym terenie nowych dróg w najbliższym czasie - Mieczysław Kieca.

ceny biletów na tych odcinkach, gdzie frekwencja była niska. Ma to zachęcić pasażerów do częst­

szego korzystania z oferty Kolei Śląskich. Byliśmy ciekawi ilu pa­

sażerów podróżuje pociągami KŚ w powiecie wodzisławskim.

Spółka nie ujawnia jednak do­

kładnych danych o frekwencji.

Michał Wawrzaszek, rzecznik prasowy Kolei Śląskich tłuma­

czy, że są to dane wrażliwe, których ujawnienie mogłoby pomóc konkurencyjnym prze-

Nikt nie złożył wniosku

Z naszych informacji wynika, że na Wilchwach rzeczywiście protestowano przeciwko cię­

żarówkom wożącym urobek z hałdy przez centrum osiedla 1 Maja. Konflikt zażegnano, bo ustalono, że firma będzie korzy­

stać z innych dróg. Starostwo Powiatowe w Wodzisławiu wy-

woźnikom autobusowym w dopasowaniu własnej oferty i podebraniu pasażerów, na co Koleje Śląskie gospodarujące mieniem publicznym nie mogą sobie pozwolić. Podaje jednak dla przykładu, że linia S71 Ka­

towice - Rybnik - Wodzisław Śl. - Chałupki pod względem popularności plasuje się w poło­

wie stawki wszystkich linii Kolei Śląskich. - Frekwencja nie jest więc najgorsza, ale mogłaby być lepsza - kwituje rzecznik.

jaśnia, że o ile na ul. Turskiej/

Mszańskiej (która znajduje się najbliżej rozbieranej hałdy) nie ma ograniczenia tonażowego, to na ul. 1 Maja takie ograni­

czenie funkcjonuje. - Mogą się nią poruszać samochody o do­

puszczalnej masie całkowitej do 12 ton. Na ten moment nikt nie zwracał się do nas z wnioskiem o zniesienie tego ograniczenia - mówi Wojciech Raczkowski z biura promocji Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu.

Jak dodaje jedyna możliwość wyjazdu załadowanych cięża­

rówek z ul. Mszańskiej/Tur- skiej istnieje przez ul. Armii Ludowej (a więc znów przez osiedle 1 Maja), albo przez ul.

Skrzyszowską/1 Maja w Skrzy­

szowie. Nie ma możliwości wy­

jazdu z Mszańskiej w kierunku Turzy lub na ul. Czarnieckiego.

Takie rozwiązanie uniemożli­

wia uszkodzony wiadukt nad dawnym torowiskiem przy końcu ul. Mszańskiej w Wodzi­

sławiu.

art, tora

To pierwsza od trzech lat korek­

ta cen biletów śląskiego prze­

woźnika kolejowego i pierwsza, w której są też obniżki. Dotąd zmiany cennika oznaczały wy­

łącznie obniżki.

Koleje Śląskie zrezygnowały ponadto z opłaty za przewóz wózka dziecięcego. Natomiast podniosły kary finansowe dla osób podróżujących bez waż­

nego biletu.

(tora)

portfele

RZEŚWIETLAMY

DARIUSZ SZYMCZAK, 45 l., I zastępca prezydenta Wodzisławia Śl.

oszczędności: 137 796 zł 55 gr, w tym 24 145 zł 18 gr polisy ubezpiecznia na życie z funduszem kapitałowym, 97 198 zł 67 gr środków pieniężnych na rachunku oszczędnościowym w banku, 16 452 zł 70 gr na rachunku bieżącym w banku papiery wartościowe: ING Subfundusz Akcji Plus na kwotę 500 zł

nieruchomości: mieszkanie o pow. 70 m kw. o wartości 145 tys. zł

dochody: 145 324 zł 64 gr ze stosunku pracy

samochód: opel mokka z 2015 r.

kredyt: 40 162 zł pożyczki z ING Bank Śląski, do spłaty na koniec 2015 r. - 34 831 zł 68 gr

Barbara Chrobok, 44 l., II zastępca prezydenta Wodzisławia Śl.

oszczędności: 233 tys. zł na rachunkach bankowych, lokatach papiery wartościowe: nie dotyczy

nieruchomości: dom o pow. 140 m kw. o wartości 450 tys. zł; dom o pow. 140 m kw. o wartości 270 tys. zł - 1/2 własności z bratem; działka o pow. 0,30 ha o wartości 150 tys. zł zabudowana budynkiem; działka o pow. 0,079 ha o wartości 80 tys. zł, 1/2 własności z bratem dochody: 118 584 zł 42 gr z tytułu zatrudnienia, 3364 zł 56 gr z umów zlecenia

samochody: renault clio z 2013 r., ciężarówka mercedes benz citan z 2014 r., vw polo z 2009 r.

kredyt: 96 210 zł 75 gr kredytu hipotecznego na zakup mieszkania, do spłaty na koniec 2014 r. zostało 89 628 zł 18 gr

Prezentowane w rubryce kwoty pochodzą z oświadczeń majątkowych. Redakcja nie ma wpływu na ich treść. Nie prowadzi również weryfikacji wycen nieruchomości.

REKLAMA

Racibórz, ul. Kościuszki 32

tel.

32 415 30 02

Rozruch

r

k ciężarowych 1L krajowych

0 aachoCnflch,

^ naczep, przyczep

©raz akcesofa

SKLEP I SIEDZIBA: 47-400 Racibórz, ul.Opawska 172

tel./fax 32 419 92 51,32 415 05 90

e-mail: rozruch@iem.pl

www.rozruch-startgum.pl

P.P.H.U.

WDWJ

s.c

& ■

ph.u.

DR EWRAJ

Turza Śl

ą

ska, PRODUCENT

ul. Bogumińska 21 i

domów d rewn ian y

cl

tel./fax 32 4514129

|

. ....

www.drewraj.pl,kontakt@drewraj.pl 1

I domków letniskowych!

I handlowyo^|P^\

tel. kom.502452 347^^^.

tel. kom. 69514801^^

sprzedaż'"^

I drewnochron I impregnaty IMPRA I Finish parkiet I parkiety i mozaiki

tel. kom.501448 629

(4)

Poznaliśmy wyniki badania stopnia zadowolenia klientów z usług świadczonych przez pracowników Urzędu Miasta Wodzisławia Śląskiego

Bariery architektoniczne i słaba strona www - klienci ocenili Urząd Miasta Wodzisławia

WODZISŁAW ŚLĄSKI Ba­

danie przeprowadzono od 1 kwietnia do 31 maja. Ankieto­

wani oceniali jakość usług od­

powiadając na 9 pytań. W sumie swoimi opiniami podzieliło się 1386 ankietowanych. 1379 wy­

pełniło formularze papierowe, 7 ankiet przesłano drogą elek­

troniczną.

Dobra ocena urzędników

- Przeprowadzenie badania satysfakcji klientów Urzędu Miasta Wodzisławia Śląskie­

go pozwoliło po raz kolejny na uzyskanie informacji o ich opi­

niach w odniesieniu do jakości funkcjonowania jednostki. Na podstawie wyników przeprowa­

dzonego badania stwierdzono, że klienci dobrze oceniają pracę naszych urzędników. Na wyso­

kim poziomie ocenili zarów­

no kompetencje, jak i kulturę osobistą pracowników, którzy załatwiali sprawę. Ankieta wy­

kazała również, że w zdecy­

dowanej większości klienci są zadowoleni z jakości i precyzji udzielanych informacji oraz ter­

minowości załatwienia spraw - wyjaśnia prezydent miasta Mieczysław Kieca. Respondenci

chętnie dzielili się swoimi spo­

strzeżeniami i propozycjami zmian. Najistotniejszymi czyn­

nikami, które wpływają na po­

prawienie jakości świadczonych usług są, ich zdaniem, szybkość załatwiania spraw, zachowanie pracowników urzędu i podwyż­

szanie ich kompetencji.

Poprawić warunki lokalowe

Porównując badanie prze­

prowadzone w poprzednich latach, zauważyć można, że ankietowani w dalszym ciągu największą uwagę zwracają na

konieczność poprawy warun­

ków lokalowych, a w szczegól­

ności dostosowanie budynków Urzędu Miasta dla osób niepeł­

nosprawnych oraz klientów z wózkiem dziecięcym. - Niedo­

statki infrastruktury technicznej budynków urzędu niewątpli­

wie stanowią problem, dlatego sukcesywnie podejmowane są działania zmierzające do popra­

wy ich wizerunku oraz funkcjo­

nalności. Zaplanowane prace modernizacyjne w budynkach urzędowych znacząco popra­

wią warunki obsługi klientów - mówi prezydent.

Strona internetowa do zmiany

Podobnie jak w roku ubie­

głym, ankietowani często zwracali uwagę na brak przej­

rzystości miejskiej strony in­

ternetowej oraz dostępności formularzy do pobrania. - Tuż po zakończeniu tegorocznego badania udostępniono nową stronę internetową Urzędu Miasta, która w nowej odsło­

nie powinna zaspokoić ocze­

kiwania klientów. W badaniu oceniana była jeszcze stara wersja miejskiej strony. Mamy nadzieję, że jej nowa odsłona

pozwoli naszym klientom na łatwiejszy i przyjemniejszy do­

stęp do potrzebnych informacji - informuje Anna Szweda-Pi- guła, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.

Płatności kartą?

Klienci zwracali również uwa­

gę na brak możliwości dokony­

wania płatności w urzędzie za pomocą karty płatniczej. W po­

wyższej kwestii poczyniono już działania i w najbliższym czasie zostanie wprowadzona moż­

liwość realizacji opłat w kasie przy użyciu karty. (tora)

15 lipca na terenie wokół tężni w Radlinie rozpoczną się prace związane z rozbudową terenu rekreacyjnego wokół obiektu. Umowa została już

podpisana, a planowane zakończenie robót wyznaczono na początek grudnia.

Domek przy tężni jak górskie schronisko

RADLIN Przypomnijmy, że w tym roku teren rekreacyjny wokół tężni wzbogaci się o obiekt przypominający „schro­

nisko górskie”. Będzie to lokal gastronomiczny z zapleczem sanitarnym. Na trasie od tężni do istniejącego już dziś stawu pojawią się ścieżka do relaksa­

cji stóp oraz zbiornik wodny do leczenia zimną wodą metodą księdza dr. Kneippa. Pojawią

się również nowe elementy małej architektury, kolejne ławki, a w pewnym oddaleniu od tężni - plac zabaw dla dzie­

ci wraz z siłownią na wolnym powietrzu.

Teren budowy zostanie od­

grodzony od tężni w taki spo­

sób, aby można było z niej korzystać przez cały okres trwania budowy. - Inhalacje nie powinny być więc nara-

żone na jakieś większe utrud­

nienia, jednak za ewentualny dyskomfort kuracjuszy już dziś z góry przepraszamy. Liczymy na zrozumienie mieszkańców i przyjezdnych. Po tej inwesty­

cji tężnia będzie zdecydowanie atrakcyjniejszym punktem tu­

rystycznym na mapie Radli­

na - podkreśla Marek Gajda, rzecznik Urzędu Miasta w Ra­

dlinie. (mak) Wizualizacja budynku gastronomicznego, który powstanie przy tężni

REKLAMA

BIURO NIERUCHOMOŚCI

NOWA

chatą

www.nowa-chata.pl

INFOLINIA

kompan

technika grzewcza i sanitarna

fi 511

511

016

® 32

45

30 826

BIURA:

Rybnik

ul Miejska 13

Rydułtowy

ul Ofiar Terroru 44

Wodzisław

Śl.

uL. Ks. Konstancji 28

heating technology

SPRZEDAŻ HURTOWA I DETALICZNA MONTAŻ

NIERUCHOMOŚCI PREZENTUJEMY NAJLEPIEJ

W REGIONIE Z NAMI DOBRZE SPRZEDASZ

I KUPISZ NIERUCHOMOŚĆ SPRAWDŹ

www.nowa-chata.pl

47-400 Racibórz, ul. Rybnicka 47 tel. 32 415 98 31, fax: 32 415 45 81

tel. kom. 660 512 658 e-mail: kompan.bialuski@wp.pl Czynne: Pn.-Pt.

8.00-17.00,Sob. 8.00-12.00

www.kompan-raciborz.pl

AKRONIS

Nowość

KONSTRUKCJE SCHODOWE

płoty kute

/

nowoczesne

bramy

przesuwne

bramy

dwuskrzydłowe

automatyka

do bram

balustrady

również ze stali

nierdzewnej

meble

ogrodowe garderoby

kwietniki

konstrukcje

metalowe

www.akronis.pl

Racibórz, ul. Sudecka 41 b "

kom. 601 159 834, tel. 32 348 78 81

k

NAJWIĘCEJ ofert

Największy portal informacyjny

w regionie

\

\-4~___=______

(5)

Granicę przekroczysz tylko w wyznaczonych miejscach. Wróciły kontrole

Polska wprowadziła ograni­

czenia w przekraczaniu gra­

nic państwowych. Powodem

Pół kg marihuany w aucie - diler z Wodzisławia zatrzymany

WODZISŁAW ŚLĄSKI W ręce policjantów pionu krymi­

nalnego z Wodzisławia wpadł 36-latek, który przewoził w sa­

mochodzie ponad pół kilograma marihuany. Ponadto w mieszka­

niu wodzisławianina znaleziono kolejne porcje narkotyku a także telefony komórkowe i pieniądze różnych walut. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków gro­

zi mu do 10 lat więzienia.

Policjanci mieli na oku dilera od dłuższego czasu. Z zebra­

nych przez siebie informacji wynikało, że 36-latek miał 5 lipca przewozić narkotyki mer­

cedesem. Samochód zatrzyma­

li do kontroli około godz. 14.00 na ul. Wałowej w Wodzisławiu.

Kierowcę poddali kontroli oso­

bistej i dokładnie przeszukali mercedesa. Informacje okazały się prawdziwe. W bagażniku, w pudełku kartonowym operacyj­

ni ujawnili dwie torby foliowe z

są szczyt NATO oraz Światowe Dni Młodzieży. Do 2 sierpnia granice państwa można prze-

zawartością ponad 0,5 kg suszu roślinnego, z którego można przygotować ponad 500 dzia­

łek dilerskich marihuany. Na miejsce zatrzymania wezwano technika kryminalistyki oraz funkcjonariusza Izby Celnej w Katowicach wraz z psem służ­

bowym specjalnie wyszkolonym do odnajdywania środków odu­

rzających i psychotropowych.

Po kontroli pojazdu, funkcjona­

riusze wraz z psem pojechali do miejsca zamieszkania 36-latka.

W mieszkaniu czworonożny po-

kroczyć tylko w wyznaczonych miejscach. Podróżni muszą się też liczyć z kontrolami doku-

mocnik zaznaczył w pokoju ślad obecności substancji psychotro­

powej, po czym właściciel wydał dobrowolnie torebkę z zielo­

nym suszem ukrytym w „pu- fie” o łącznej wadze 33 gram.

Policjanci zabezpieczyli jeszcze wagę elektroniczną, trzy telefo­

ny komórkowe oraz złotówki, korony czeskie i euro. O losie wodzisławianina zadecyduje wkrótce prokurator. Może spę­

dzić nawet 10 lat za kratkami.

(tora)

mentów prowadzonymi przez Straż Graniczną.

W naszym regionie dopusz­

czone jest przekraczanie grani­

cy m.in. w Jastrzębiu-Ruptawie (tylko ruch pieszy i rowerowy), Bolesławie, Borucinie, Cieszy­

nie, Chałupkach i Chałupkach- -Śilcherovicach, Gołkowicach, Gorzyczkach (autostrada A-1), Gorzyczkach-Vernovicach, Gródczankach, Kaczycach Dolnych, Kaczycach Gór­

nych, Krzanowicach-Chuchel- nej, Krzanowicach-Rohovie, Krzanowicach-Strahovicach, Łaziskach, Owsiszczach, Pietra- szynie, Rudyszwałdzie, Skrbeń- sku i Tworkowie (wszystkie ruch pieszy i towarowy).

W Beskidach otwarte dla ru­

chu pieszego i rowerowego są przejścia na szlakach m.in. w Zwardoniu, na Wielkiej Raczy,

REKLAMA

CZAS NA GRILLA

na Wielkiej Czantorii, na Pil- sku, w Jaworzynce (Trójstyk) i w Istebnej.

Do 2 sierpnia tymczasowo przywrócono również kontrole graniczne. W tym czasie obywa­

tele państw Unii Europejskiej, Norwegii, Islandii i Liechten­

steinu, a także innych krajów, które na podstawie umów zawartych z UE korzystają z prawa do swobodnego prze­

mieszczania, mogą wjechać na terytorium Polski na podstawie ważnego dowodu osobiste­

go lub paszportu. Obywatele innych państw muszą spełnić warunki wjazdu określone w przepisach i posiadać paszport oraz wizę, jeśli jest wymagana.

Jak zapewnia Straż Granicz­

na, kontrole prowadzone są w sposób wyrywkowy, a działania dostosowane do realnego za­

grożenia. Same czynności kon­

trolne niekoniecznie odbywają się na terenie przejść granicz­

nych, ale zawsze w miejscach oznakowanych (np. na auto­

stradzie A-1 w Gorzyczkach punkt kontrolny znajduje się kilka kilometrów od granicy).

Warto więc zapoznać się z dokładnym wykazem przejść i pamiętać o potrzebnych do­

kumentach, by nie narazić się na problemy. Pamiętajmy, że przekroczenie granicy poza wyznaczonymi punktami, na­

wet podczas pieszej wycieczki w górach, może być potrako- wane jako przestępstwo.

(tora)

Na

portalu nowiny.pl pu­

blikujemy kompletną listę przejść

granicznych

w woj.

śląskim.

list do redakcji

Szanowna Redakcjo „Nowin Wodzisławskich”

Z dużym zdziwieniem przyją­

łem publikację anonimowego

„Listu otwartego” w numerze

„Nowin Wodzisławkich” z 5 lipca. W samorządzie tego typu pisma, bez jednoznacznego au­

tora, nie są rozpatrywane już z samej mocy prawa. Jednak sko­

ro zdecydowaliście się Państwo na opublikowanie anonimu, to chciałbym zwrócić uwagę, że zawiera on wiele informa­

cji mijających się z prawdą, w tym są to m.in. moje rzekome wypowiedzi i to nawet w for­

mie bezpośredniego cytatu (!). Dosłowne przyjęcie przez czytelników tych treści może prowadzić do fałszywych wnio­

sków. Przed publikacją listu w

„Nowinach Wodzisławskich”

nie otrzymałem od Redakcji żadnych pytań w tej sprawie.

Liczę jednak, że dla rzetelno­

ści dziennikarskiej opublikują Państwo tych kilka słów wy­

jaśnienia. Brak możliwości skomentowania pewnych frag­

mentów zamieszczonego tek­

stu, również odnoszących się bezpośrednio do mojej osoby, daje zdecydowanie nieobiek-

tywny obraz całej sytuacji.

Podczas spotkań z załogą nig­

dy nie użyłem sformułowania, że „wybierzemy dyrektora z wi­

zją” (choć to chyba oczywiste, że dyrektor musi mieć wizję).

Szpitale miały wtedy swojego dyrektora, w osobie Pani Bo­

żeny Capek i to ona miała za zadanie uporać się z zaistniałą sytuacją. Po jej nagłej rezygna­

cji natychmiast rozpoczęło się postępowanie mające na celu wyłonienie nowych zarząd­

ców powiatowych szpitali.

Podkreślam, jako nowe wła­

dze powiatu mieliśmy odwagę jednoznacznie pokazać jak zła jest w rzeczywistości kondycja Powiatowych Publicznych Za­

kładów Opieki Zdrowotnej i nie ukrywaliśmy tego faktu przed załogą. Przykro stwierdzić, ale eskalowanie napięcia przez autora (autorów?) anonimu świadczy moim zdaniem o bra­

ku poczucia odpowiedzialności za dalsze losy naszych szpitali.

Warto dodać, że samo wypraco­

wanie porozumienia z załogą, reprezentowaną przecież przez związki zawodowe, było trudne i też wymagało bezpośredniego zaangażowania władz powiatu.

Również nadawanie działa­

niom wokół szpitala kontekstu politycznego nie służy dalszej stabilizacji. Apeluję o spokojne

działania wszystkich pracowni­

ków, dyrekcji i związków zawo­

dowych, bo tylko tak jesteśmy w stanie skutecznie rozwiązać problemy powiatowej służby zdrowia. Przed nami sporo niewiadomych, w tym dalszy kształt funkcjonowania Naro­

dowego Funduszu Zdrowia i nowe zadania związane np. ze zmianami ustawy o działalno­

ści leczniczej. Przypominam, że Zarząd Powiatu podjął szybką decyzję w sprawie ogłoszenia konkursu na stanowisko Dy­

rektora PPZOZ. Biorąc pod uwagę terminy związane ze zgłaszaniem się kandydatów i pracami komisji konkursowej, nowego dyrektora PPZOZ po­

znamy prawdopodobnie jesz­

cze przed końcem wakacji. I wtedy właśnie będzie można podjąć bardziej zdecydowane działania. Przypominam raz jeszcze. Obecne władze Po­

wiatu Wodzisławskiego mia­

ły zaledwie kilka miesięcy na wdrożenie działań napraw­

czych, a zła sytuacja szpitali narastała przecież od wielu lat. Z tym faktem akurat nikt nie polemizuje. Autorzy „Listu otwartego” zdają się jednak o tym zapominać.

Starosta Wodzisławski Ireneusz Serwotka

CZOSNKOWA Kiełbasazłocista

Kiełbasaze

Szynka Romska

Madej Wróbel

Madejwróbel

•Ti

Kiełbasazgospody Kiełbasapodwawelska

NISKIE CENY NIE TYLKO OD ŚWIĘTA

www.spolem.wodzislaw.pl

(6)

Pani Bożena nie miała kontaktu z dziećmi już prawie dwa miesiące

Bożena Malinowska od dwóch miesięcy nie miała kontaktu ze swoimi dziećmi: Mają i Oskarem. Nie pozwala na to jej mąż, policjant. Mężcz apelacyjnego. Inaczej już nigdy nie odzyskam dzieci - mówi zrozpaczony ojciec.

Sąd kaze policjantowi oddać dzieci mai

MATKA

Bożena Malinowska jest zdruzgotana. Od prawie dwóch miesięcy nie miała kontaktu ze swoimi dziećmi: 4-letnią Mają i 8-miesięcznym Oskarem.

- Pewnego dnia mąż, który pracuje jako policjant w raci­

borskiej drogówce, po prostu nie wpuścił mnie do mieszka­

nia, a później wywiózł dzieci do teściów w Syryni - rozpacza kobieta. Mężczyzna ignoruje postanowienia sądu, że dzieci mają przebywać razem z mat­

ką. Nie pomogła nawet wizyta kuratora i funkcjonariuszy po­

licji.

Zazdrość, kłótnie

Bożena i Wojciech Mali­

nowscy pobrali się 5 lat temu.

Zamieszkali w Raciborzu - w mieszkaniu, które należy do pana Wojciecha. Początkowo małżeństwo było udane. Ale wkrótce pojawiły się kłopoty.

- Kiedy zaczęłam więcej praco­

wać i więcej zarabiać, mężowi to się nie podobało. Uznał, że

traci nade mną kontrolę. Była zazdrość, kłótnie. Zabierał mi kluczyki do samochodu. Mó­

wił, że nie mogę wyjeżdżać z domu, bo wymieni zamki.

Do tego szantaże, że pozbawi mnie wszystkiego i zabie- rze mi dzieci. Najpierw godziłam się na takie traktowanie, bo bałam się, że bez męża sobie nie poradzę - przed­

stawia swoją wersję zdarzeń pani Boże­

na.

Wyprowadzka do Bytomia

Konflikt pomię­

dzy małżonkami narastał. Wreszcie 8 kwietnia pani Bożena wy­

jechała z dziećmi do swoich rodziców i brata, do Bytomia.

- Powiedział mi, że mam się wyprowadzić, bo nie jestem mu do niczego potrzebna. Mu- siałam jechać z Raciborza tak­

sówką, bo zabrał mi kluczyki do samochodu - mówi kobieta.

Pan Wojciech mógł odwie­

dzać dzieci w Bytomiu. - Przez pierwsze dni w ogóle się nie od­

zywał, ale później przyjeżdżał co drugi dzień. Nie utrudnia­

łam mu kontaktów - zapewnia pani Bożena.

Trzy warunki

Do przełomu doszło w maju.

Pani Bożena powiadomiła męża, że wniesie do sądu o se­

parację, przyznanie opieki nad dziećmi oraz alimenty. - Wte­

dy zaczął prosić i błagać, żebym wracała do domu. Obiecał, że się zmieni i że chce ratować nasze małżeństwo - wspomi­

na kobieta. Pani Bożena uwie­

rzyła mężowi i zgodziła się na powrót, ale pod pewnymi warunkami: rozpoczną tera­

pię rodzinną, a mąż uczyni ją

współwłaścicielką mieszkania.

- Dla mnie było to ważne, bo wcześniej wyrzucał mnie kilka razy z mieszkania, którego jest właścicielem. Mąż zgodził się na wszystko - podkreśla kobie­

ta.

16 maja mąż przyjechał po żonę i dzieci. - Byłam pełna nadziei. Sądziłam, że coś do niego trafiło - mówi pani Boże­

na. Stało się inaczej. Gdy wszy­

scy byli już w Raciborzu, mąż wpuścił do mieszkania dzieci, a przed matką zatrzasnął drzwi.

Od tego dnia pani Bożena ani razu nie spotkała się z dzieć­

mi. Miała tylko jeden kontakt telefoniczny z córką. To od niej dowiedziała się, że dzieci prze­

bywają u rodziców jej męża w Syryni. - 18 maja zadzwoniła do mnie córka. Błagała, żebym po nią przyjechała. Wtedy mąż zabrał jej telefon i mówił, że nie będzie mieszana w sprawy dorosłych - mówi z żalem pani Bożena.

Plakaty, balony

Pani Bożena rozpoczęła dra­

matyczną walkę o dzieci. Wie­

szała na terenie Syryni plakaty z informacją, że dzieci zostały podstępnie zabrane i że są siłą przetrzymywane. Na jakiś czas przeprowadziła się nawet do sąsiadów swoich teściów, bo chciała być bliżej dzieci. Wie­

szała balony na płocie domu swoich teściów. Liczyła na to, że dzieci zobaczą kolorową niespodziankę i będą wiedzia­

ły, że mama cały czas o nich pamięta. - Najgorsze jest to, że wszystkie rolety w domu, gdzie przebywają dzieci, są cały czas opuszczone. Dzieci nie mogą wychodzić na dwór. Były wi­

dziane na zewnątrz tylko dwa razy. Nie wiem jak się czują i co się z nimi dzieje - obawia się matka.

Walka matki

Pani Bożena zawiadomiła policję, że dzieci są przetrzy­

mywane. Wniosła też do sądu o przyznanie jej prawa do opieki nad córką i synem.

30 czerwca Sąd Okręgowy w Gliwicach z wydziałem za­

miejscowym w Rybniku prze­

prowadził rozprawę dotyczącą separacji małżonków. Wydał postanowienie, że do czasu dalszych rozstrzygnięć pieczę nad dziećmi ma sprawować matka. Ojciec został zobowią­

zany do niezwłocznego wyda­

nia dzieci. Sąd przyznał matce alimenty na dzieci w wysokości 900 zł. Ojciec otrzymał prawo do widywania się z dziećmi w każdą sobotę przez trzy godzi­

ny.

Pan Wojciech zignorował postanowienie sądu. Powie­

dział, że nie odda dzieci. Mat­

ka zwróciła się więc ponownie o pomoc do wymiaru sprawie­

dliwości. W efekcie 6 lipca Sąd Rejonowy w Wodzisławiu Śl.

na niejawnym posiedzeniu postanowił zlecić kuratorowi przymusowe odebranie dzie­

ci.

Przymusowe, ale nieskuteczne

Do przymusowego odebrania dzieci miało dojść 8 lipca (pan Wojciech znał termin, został wcześniej powiadomiony o da­

cie i godzinie przez kuratora).

O godz. 11.00 przed domem rodziców pana Wojciecha w Syryni pojawili się policjanci, pracownicy opieki społecznej i kurator sądowy. Była też matka z postanowieniem sądu. Liczy­

ła na to, że wreszcie odzyska dzieci. Okazało się jednak, że 20 minut przed wizytą kurato­

ra ojciec odjechał z dziećmi w kierunku Raciborza. Kurator i policjanci zostali wpuszczeni

Pan Wojciech zapewnia, że odpowiedzialnie i kochająco zajmuje się dziećmi. Dziec mojej żony, że przetrzymuję dzieci zamknięte w domu rodziców. Wychodzimy codz świeżym powietrzu. Jeździmy na różne place zabaw, spacery. Mam mnóstwo zdjęć Na zdjęciu w czasie zabawy z córką.

do domu. Ale wewnątrz dzieci nie było.

Pani Bożena czuje się bez­

silna. Prawo wydaje się nie­

skuteczne. Kobieta zapowiada dalszą walkę o dzieci. - Aż do skutku. W przyszłym tygodniu będziemy tu z kuratorem i po­

licją po raz kolejny - podkreśla kobieta.

Powinien wykonać

Według sądu, pan Wojciech jest zobowiązany do tego, by prze­

kazać dzieci matce. Obydwa postanowienia sądu mówią wprost, że dzieci mają natych­

miast wrócić do matki. Nie trzeba nawet czekać na upra­

womocnienie. - Już pierwsze postanowienie sądu powinno być przez ojca wykonane. Pan powinien się mu bezwzględ­

nie podporządkować - zazna­

cza sędzia Agata Dybek-Zdyń, rzecznik prasowy Sądu Okrę­

gowego w Gliwicach. Nie sto­

sując się do postanowień sądu ojciec musi liczyć się z odpo­

wiedzialnością. - W sprawach dotyczących dzieci sądy ro­

dzinne działają bardzo szybko.

Nadrzędną sprawą jest zawsze dobro dzieci - podkreśla pani rzecznik.

OJCIEC

Na rozmowę z nami zgodził się także Wojciech Malinow­

ski. Początkowo nie chciał dzielić się szczegółami swego życia prywatnego. Dla dobra dzieci. Uznał jednak, że musi się bronić, bo matka dzieci robi wszystko, by go zniszczyć. - Ko­

cham swoje dzieci. Wiem, że jeśli oddam je teraz matce, to nigdy ich nie odzyskam. Chcę zaczekać do decyzji sądu apela­

cyjnego, bo we wcześniejszych etapach postępowań sądowych były luki - mówi ojciec.

Agresja i dominacja żony

Wojciech Malinowski pracuje w raciborskiej drogówce. Jest magistrem resocjalizacji. Żonę Bożenę poznał na studiach i zakochał się. Z czasem w mło­

dym małżeństwie pojawiły się kłopoty. - Żona coraz częściej REKLAMA

OGRODY XXI

ŹRÓDŁO DOBRYCH ROŚLIN

^GALLUX Produkujemy i montujemy estetyczne wyroby ze stali:

Pełny wybór nich roślin kwitnących

Żurawki w odmianach Szeroki wybór traw ozdobnych

v\' 1

ZAPRASZAMY---

ul. Gliwicka 157, tel./faks 32-42 46 366, Rybnik

(trasa Rybnik - Gliwice)

I balustrady: balkonowe, schodowe, poręcze, ze stali nierdzewnej oraz czarnej

I ogrodzenia posesji, furtki, bramy skrzydłowe, bramy przesuwne, kraty zabezpieczające okna I zadaszenia ze stali nierdzewnej oraz czarnej zabezpieczone antykorozyjną powłoką cynkową I konstrukcje: schody terenowe, podjazdy dla osób niepełnosprawnych

oraz konstrukcje stalowe na indywidualne życzenie klienta

14-351 TURZA ŚLĄSKA, UL. MSZAŃSKA 20 A

■I.: 32 455 28 88,663 909 808, faks: 32 455 28 88, e-mail: gallux07@wp.pl 'ww.gallux.pl / www.gallux-slaskie.pl / www.balustrady-wodzislawslaski.pl

(7)

yzna za nic ma postanowienia sądu, by przekazać dzieci matce. - Kocham swoje dzieci i robię to dla ich dobra. Moja żona kłamie i manipuluje. Poczekam na wyrok sądu

tce, on mówi: nie. Cała Syrynia żyje konfliktem

i są bezpieczne i zadbane. - To kłamstwo iennie. Córka potrzebuje ruchu i zabaw na , które to potwierdzą - podkreśla ojciec.

wpadała w furię. Z byle jakie­

go powodu. Zachowywała się wobec mnie agresywnie. Je­

stem spokojnym człowiekiem, dlatego zawsze starałem się łagodzić konflikty - zapewnia pan Wojciech.

Ze strony żony było ocze­

kiwanie, by mąż całkowicie zrezygnował z kontaktów ze znajomymi. - Przez całe 5 lat małżeństwa miałem zakaz.

Żona nie zgadzała się nawet na to, bym zaprosił kolegów z dziećmi do nas. Akceptowałem to, bo liczyła się rodzina. Nato­

miast żona sama spotykała się z koleżankami - podkreśla męż­

czyzna. Do tego doszły podej­

rzenia o zdrady, bo „przecież wszyscy policjanci zdradzają”.

- Nigdy żony nie zdradziłem.

Nigdy - zapewnia mężczyzna.

Terapia dla

współuzależnionych

Sam wychowywał się w spo­

kojnym i pełnym ciepła domu.

Wierzył, że taki sam stwo­

rzy swoim dzieciom i żonie.

- Trudno mi o tym mówić, ale

żona wiele przeszła w swoim życiu. Wychowała się w rodzi­

nie, w której był alkohol. Nie­

raz opowiadała mi o libacjach, skarżyła się na matkę. Twier­

dziła, że ma syndrom DDA (zespół utrwalonych osobowo­

ściowych schematów funkcjo­

nowania psychospołecznego powstałych w dzieciństwie w rodzinie alkoholowej).

Współczułem jej i wspierałem ją - podkreśla pan Wojciech.

Dodaje, że kobieta - po kolej­

nej z wywołanych przez siebie awantur - udała się do psycho­

loga i dostała skierowanie na terapię dla osób współuzależ- nionych.

Policjant uważa, że był dobrym mężem, chętnie dzielącym się obowiązkami domowymi. Charakter służby wymagał od niego dużego za­

angażowania. - Do pół godzi­

ny po pracy musiałem być w domu. Ale bywało, że podczas służby doszło do jakiegoś wy­

padku. Wtedy czynności prze­

dłużały się i kończyłem pracę później. W domu spotykała mnie za to awantura, przekleń­

stwa. Ale nie chciałem się roz­

wodzić. Chciałem, by rodzina była pełna - mówi.

Matka żądała mieszkania, ale bez kredytu

Od wiosny „cichych dni”

było coraz więcej. Padły słowa o wyprowadzce i ona wywiozła dzieci do rodziców, do Byto­

mia. Pan Wojciech przez mie­

siąc jeździł odwiedzać dzieci.

Przywoził dzieciom jedzenie i ubranka. Tęsknił i martwił się o otoczenie, w którym wychowu­

ją się jego pociechy. - Dziennie tam dzwoniłem. Córeczka pła­

kała mi do telefonu, że mama ją szczypie, chciała być ze mną, w domu w Raciborzu. Powie­

działa, że wujek wziął ją do pia­

skownicy i zostawił, bo poszedł po papierosy. Bałem się o swoje dzieci - opowiada zrozpaczony pan Wojciech.

Po wielu rozmowach kobie­

ta zdecydowała się wrócić. We­

dług Malinowskiego zrobiła to pod warunkiem, że ten przepi­

sze jej mieszkanie. - Tłumaczy­

łem jej, że mieszkanie wziąłem na kredyt, który będę spłacał jeszcze wiele lat. Żony kredyt nie interesował. Chciała być współwłaścicielką mieszka­

nia, ale nie zgadzała się na to, by i na niej ciążył mój kredyt.

Kazała nawet córeczce, żeby mi powiedziała przez telefon, że­

bym przywiózł „ten dokument, bo mama powiedziała, że ina­

czej nie wrócą do Raciborza”.

Chodziło o dokument od nota­

riusza - mówi pan Wojciech.

Strach ojca o dzieci

Ostatecznie tych dwoje już się nie pogodziło. Pan Woj­

ciech nie chciał dopuścić do tego, by jego dzieci przeby­

wały w mieszkaniu rodziców pani Bożeny. - Matka i brat mojej żony nadużywają alko­

holu. Nie chciałem, by dzieci wychowywały się w domu, z powodu którego nieraz pła­

kała moja żona - żali się pan Wojciech. Mężczyzna miał też poważne podejrzenia, że jego żona ma uknuty plan: stać się współwłaścicielką mieszkania, rozwieść się, odebrać mu dzie­

ci i doprowadzić do tego, by za wszelką cenę opuścił mieszka­

nie i został z kredytem do spła­

cenia.

16 maja mąż zamknął się w mieszkaniu z dziećmi i nie chciał wpuścić tam małżonki.

Od tamtej pory broni się przed zarzutem, że nie pozwala matce na kontakt z nimi. - To pierwszy raz, kiedy musiałem

nagiąć swoje normy moralne.

Ale kierowałem się celem nad­

rzędnym, czyli dobrem mych dzieci - bije się w pierś pan Woj­

ciech. Co więcej - podkreśla, że żona ani razu nie zapukała do drzwi domu jego rodziców, by spotkać się z dziećmi. - Przy­

chodzi pod dom, fotografuje, zostawia ulotki, pokrzyczy i idzie do sąsiadów. Tam przez kilka godzin śmieją się, biesia­

dują i piją piwo. Mam na to do­

wody - dodaje mężczyzna.

Skargi, pisma, plakaty

Od ojca i brata żony policjant słyszy groźby, porysowali mu auto. W domu swoich rodzi­

ców, gdzie przebywa z dzieć­

mi, założył monitoring, bo obawia się, że może dojść do linczu. Czuje się jak wróg nr 1.

Jest zdruzgotany tym, co żona opowiada sąsiadom. - Wszyst­

ko to jest wielkie kłamstwo - broni się. Nazwisko racibor­

skiego policjanta staje się gło­

śne w regionie i poza nim. Jego żona - prócz plakatów i ulotek - pisze pisma do ministra spra­

wiedliwości Zbigniewa Ziobry, senatora Adama Gawędy oraz komendanta raciborskiej poli­

cji Łukasza Krebsa. Wszędzie skarży się na męża. Temat zna także „policja w policji” - Biuro Spraw Wewnętrznych. Kobieta kontaktuje się także z media­

mi. Poza naszym tygodnikiem sprawie przygląda się „Uwa­

ga!” TVN.

Detektyw i specjalista od praw ojców

Pan Wojciech rozmawiał o całej sytuacji z psychologiem komendy wojewódzkiej policji.

Później trafił do prywatnego detektywa Sebastiana Klimka z wodzisławskich Kokoszyc.

On sam wywalczył prawo do opieki nad swymi dziećmi i

zajmuje się wieloma podob­

nymi przypadkami. Doradza Malinowskiemu i pomaga mu przetrwać trudny moment życia. Obaj liczą na wsparcie prawne Dariusza Szenkow- skiego - prawnika zaangażo­

wany w walkę o prawa ojców.

Zarówno Malinowski, jak i Klimek dostrzegli wiele luk w postępowaniu rybnickiego i wodzisławskiego sądu. Naj­

pierw w sądzie w Rybniku mężczyznę miano przesłuchać pobieżnie, a wielu dowodów nie uznano. Później sąd w Wo­

dzisławiu zadecydował o przy­

musowym odebraniu dzieci na posiedzeniu, które było niejaw­

ne, i o którym policjant nie wie­

dział.

Pan Wojciech odwołuje się też do art. 26 kodeksu cywil­

nego, że „jeżeli władza rodzi­

cielska przysługuje na równi obojgu rodzicom mającym osobne miejsce zamieszkania, miejsce zamieszkania dziecka jest u tego z rodziców, u które­

go dziecko stale przebywa”.

Czyli u pana Wojciecha. - Sąd w Rybniku uznał inaczej. Dla­

tego złożyłem apelację do sądu w Katowicach. Wierzę, że tam moje dowody zostaną dopusz­

czone, a dzieci pozostaną przy mnie. Jeśli sąd apelacyjny uzna inaczej, to oddam dzieci matce - zapewnia pan Wojciech.

KOMENTARZ RACIBORSKIEJ POLICJI

Pytaliśmy w raciborskiej komendzie jak traktowana jest tam sprawa policjanta Wojciecha Malinowskiego. Do momentu zakmnięcia tego numeru nie uzyskaliśmy oficjalnej odpowie­

dzi, którą - jak nam powiedziano - miano wysłać 12 lipca. Z rozmów z rzecznikiem prasowym Mirosławem Szymańskim wynika, że raciborska policja traktuje tę sprawę jako prywatną sferę swojego funkcjonariusza. - Każdy policjant zdaje sobie sprawę, że gdy złamie prawo to pożegna się ze służbą - pod­

kreślił M. Szymański. Nieoficjalnie wiemy, że komendant Łukasz Krebs zna temat, bo rozmawiał z W. Malinowskim i dostawał korespondencję od jego żony.

Wiara, że sąd apelacyjny pomoże

Dlaczego więc nie chce prze­

kazać dzieci już teraz i czekać spokojnie na rozstrzygnięcie sądu apelacyjnego? Prawda jest taka, że dla niego to jedy­

na szansa. Proszę wyobrazić sobie, że teraz pan Malinow­

ski odda dzieci, a za chwilę udowodnimy, że sąd w Rybni­

ku i Wodzisławiu popełnił błąd.

Tylko co z tego, skoro sąd nie poniesie za to odpowiedzialno­

ści, a pan Wojciech nie odzyska już dzieci - wyjaśnia detektyw.

Dodaje też, że policja i kurator nie mogą siłowo wtargnąć do domu i odebrać ojcu dzieci, je­

śli nie jest zagrożone ich życie i zdrowie.

Jako policjant Wojciech Ma­

linowski zdaje sobie sprawę, że jest pod szczególnym nad­

zorem i nie wolno mu łamać prawa. - Zawsze dbałem o to by mieć nieposzlakowaną opi­

nię. Gdybym wiedział, że moje dzieci będą bezpieczne ze swo­

ją matką, nie walczyłbym tak.

Ale robię to dla ich dobra i wie­

rzę, że sąd apelacyjny wysłu­

cha mnie, przyzna mi opiekę nad dziećmi, a matce wyzna­

czy widzenia. Dzieciom jest u mnie dobrze, są bezpieczne i kochane - puentuje ojciec.

Magdalena Kulok, Mariusz Weidner

REKLAMA

KREDYT KONSOLIDACYJNY

WYMIKSUJ SIE Z WIELU KREDYTÓW

Przenieś je do nas i ciesz się lekkostrawnym oprocentowaniem.

Zapraszamy do Placówek Partnerskich Banku BPH:

Wodzisław Śląski, ul. Wyszyńskiego 43 (dojazd i parking od ul. Rybnickiej)

tel. 32 456 00 62

(koszt połączenia wg taryfy operatora)

Przyznanie i wysokość kredytu zależy od zdolności kredytowej klienta. Taryfa opłat i prowizji jest dostępna w oddziałach i placówkach partnerskich Banku i na bph.pl. Placówki partnerskie są upoważnione do z Banku BPH SA umów o kredyt konsumencki oferowany przez Bank BPH SA oraz umów niezbędnych do ustanowienia prawnego zabezpieczenia, a także do dokonywania czynności faktycznych związanych z zav W powyższym zakresie pośrednik kredytowy jest upoważniony do udzielania dalszych pełnomocnictw osobom pozostającym z nim w stosunku pracy. Bank BPH SA, ul. płk. Jana Pałubickiego 2,80-175 Gdańsk.

BankBPH

Po

prostu fair

grupa GE Capital

(8)

Radlin zainwestował w nowoczesny system monitoringu. Problem w tym, że nikt nie patrzy w kamery nocą.

SĄ KAMERY, NIE MA LUDZI

RADLIN Miasto może pochwa­

lić się nowoczesnym i rozbudo­

wanym systemem monitoringu miejskiego. Kamery rejestrują obraz całodobowo. Niestety, system nie jest obsługiwany przez całą dobę, a tylko w go­

dzinach pracy straży miejskiej, kiedy funkcjonariusze są na komendzie i mogą śledzić ob­

raz na monitorach. To powo­

duje, że w nocy i w weekendy nie można na gorąco reagować na przypadki łamania prawa.

W Nie chciałbym się spotkać z zarzutem - a takie zarzuty w Polsce

już były, że dyżurny mając do obsługi monitoring nie zareagował na prze­

stępstwo, bo akurat wykonywał inne czynności - Adam Grobelny, komen­

dant Komisariatu Policji w Radlinie

Przy bocznej ul. Rybnickiej w Radlinie ktoś bezmyślnie wyrzucił śmieci.

Sprawcę zdradziły pisma, które znaleźli strażnicy miejscy. Mężczyzna został ukarany mandatem.

Zostawił śmieci na poboczu. Myślał, że jest bezkarny

RADLIN 16 czerwca patrol ra­

dlińskich strażników miejskich zauważył dzikie wysypisko przy bocznej ul. Rybnickiej. Była to sterta worków ze śmieciami.

- Funkcjonariusze postanowili odszukać materiały, które mo­

głyby doprowadzić do ustalenia sprawcy. Zawsze działamy tak w tego rodzaju przypadkach - podkreśla komendant Straży

Jeśli wtedy wydarzy się coś niedobrego, pozostaje jedynie

„wrócenie” do tego momentu i sprawdzenie, czy został on za­

rejestrowany.

Niech policja patrzy

Radny Ludwik Blanik wpadł na pomysł rozwiązania pro­

blemu braku obsługi kamer.

Przypomniał, że od niedaw­

na radlińska straż miejska i policja działają w jednym budynku przy ul. Mariackiej.

Zaproponował bardziej ścisłą współpracę obu służb. - Jeste­

ście w tym samym budynku, wchodzicie jednym wejściem.

Straż miejska nie pracuje w nocy, ale za to dyżurni policji są 24 godziny na dobę. Czy by­

łaby możliwość porozumienia, żeby dyżurni policji korzysta­

li z monitoringu straży miej­

skiej? - dopytywał na ostatniej sesji radny Blanik. - Przecież do największej liczby niebez­

piecznych zdarzeń dochodzi w nocy i podczas weekendów - dodał radny Andrzej Gaca.

Nie mieszajmy kompetencji służb

Do propozycji z rezerwą od­

niósł się komendant policji w

Miejskiej w Radlinie, Andrzej Porębski.

Strażnicy znaleźli m.in. pi­

sma, na których widniał adres.

Udali się w to miejsce. Szybko ustalili, że sprawcą jest mieszka­

niec Radlina. Mężczyzna został ukarany mandatem w wysoko­

ści 500 zł. Został też zobowiąza­

ny do tego, by uprzątnąć teren.

- Mężczyzna posprzątał już te-

Komendant radlińskiej policji - Adam Grobelny oraz komendant radlińskiej straży miejskiej - Andrzej Porębski, byli gośćmi ostatniej sesji Rady Miasta w Radlinie. Sesja poświęcona była tematowi bezpieczeństwa

Radlinie. Podał kilka powo­

dów, dla których pomysł nie jest możliwy do realizacji.

Najważniejszy to ten związa­

ny z bezpieczeństwem osób i mienia. Policja i straż miejska mają osobne dyżurki. W nocy dyżurny policji jest sam na komisariacie i ma pod swoją opieką m.in. magazyn bro­

ni. Nie może więc opuszczać stanowiska pracy. Poza tym dyżurny policji ma swoje obo­

wiązki, które musi wykonać.

- Nie chciałbym się spotkać z zarzutem - a takie zarzuty w Polsce już były, że dyżurny ma­

jąc do obsługi monitoring nie zareagował na przestępstwo, bo akurat wykonywał inne czynności. Moim zdaniem do obsługi monitoringu wizyjne-

ren - dodaje komendant.

Sprawcą nie jest przedsiębiorca, a osoba prywatna. Mężczyzna robił porządki i wybrał sobie tak bezmyślny sposób na pozbycie się nadmiaru śmieci (przypo- mnijmy, że zgodnie z obowią­

zującymi przepisami odpady są odbierane od mieszkańców w każdej ilości).

(mak)

go powinna być wyznaczona osoba, która zajmuje się wy­

łącznie tym - mówił komen­

dant Adam Grobelny.

Temat do dyskusji

Takie postawienie sprawy spowodowało, że powróciła kwestia ewentualnego zatrud­

nienia dodatkowych strażni­

ków miejskich. Sęk w tym, że to oznaczałoby większe wy­

datki. Problemu nie rozwiąże bowiem zatrudnienie jednego strażnika. Są urlopy, zwolnie­

nia lekarskie - wszystko to trze­

STRAŻ MIEJSKA W RADLINIE:

zatrudnienie - 6 funkcjonariuszy. W 2015 roku - 1020 interwen­

cji, 546 ujawnionych wykroczeń, 42 sprawców ukaranych man­

datami, przeciwko 36 sprawcom skierowano wnioski o ukara­

nie do sądu

Strażnicy przeszukali worki i znaleźli dokumenty, które doprowadziły ich do sprawcy

ba mieć na uwadze, jeśli chce się, by monitoring był obsługi­

wany przez cały czas. - Potrzeb finansowychjest w mieście bez liku. A wpływy do budżetu nie zwiększają się - przypomniał radnym wiceburmistrz Zbi­

gniew Podleśny. Dodał, że je­

śli taka jest wola radnych, to w przyszłości trzeba będzie prze­

dyskutować temat i podjąć de­

cyzję - czy wyłożyć pieniądze na zatrudnienie dodatkowych strażników miejskich do ob­

sługi monitoringu? Czy zostać przy takim stanie zatrudnie­

nia, jak obecnie. - W Radlinie nigdy nie było straży miejskiej, która zakłada blokady na ko­

łach. Straż miejska w Radlinie zajmuje się utrzymaniem po­

rządku publicznego. W ciągu tygodnia, pracując na dwie zmiany, wykonuje zadania w zakresie gospodarki wodno­

-ściekowej, gospodarki odpa­

dami i bezpieczeństwa - dodał wiceburmistrz.

(mak)

Drogi

bezpieczniejsze dla pieszych

POWIAT Ruszyła budowa chodnika dla pieszych przy ul. Wiejskiej w Gogołowej, w rejonie Karczmy Śląskiej).

Przewidywany koszt to około 70 tys. zł. Planowany termin zakończenia robót to 15 sier­

pień. Wkrótce ruszy też budo­

wa chodnika na ul. Centralnej w Połomi. Plac budowy prze­

kazano 1 lipca, a wykonawca ma czas na zrealizowanie ro­

bót do końca sierpnia.

W tym roku zakończyły się już budowy chodników przy ul. Gorzyckiej w Czyżowi- cach (na długości 238 m) i ul. Wodzisławskiej w Ro- gowie (na długości 226 m).

Łącznie kosztowały one 173 tys. zł. Drogowcy rozpoczęli już też budowę trotuaru przy ul. 3 Maja w Syryni na odcin­

ku 320 m. Ponad niebawem w tej miejscowości ruszą po­

nadto prace przy budowie czterystumetrowego chodni­

ka przy ul. Powstańców Ślą­

skich. Nowy ciąg dla pieszych powstanie także w Radlinie przy ul. Rymera. Jego długość to prawie ćwierć kilometra, a inwestycja obejmuje także przebudowę nawierzchni drogi na długości 400 m. W sumie wspomniane remonty pochłoną ok. 670 tys. złotych.

Do połowy września powsta­

ną jeszcze nowe chodniki przy ul. Rydułtowskiej w Radlinie i ul. Bolesława Chrobrego w Wodzisławiu. - Dzięki współ­

pracy z samorządami gmin­

nymi, które wspólnie z nami finansują budowy chodni­

ków, poprawia się jakość in­

frastruktury drogowej, a co za tym idzie wzrasta poziom bezpieczeństwa mieszkań­

ców - podkreśla Leszek Bi­

zoń, członek zarządu Powiatu Wodzisławskiego.

(art)

REKLAMA______________________________________________________________________________________________

SPRZEDAŻ I WYNAJEM

SAMOCHODÓW DOSTAWCZYCH

47-400 RACIBÓRZ, ul. Piotrowska 12

www.weiser.xo.pl

tel./fax 32-415-59-73

e-mail: romanweiser@wp.pl tel. kom. 602-794-286, 696-012-587

HORMANN

Bramy • Drzwi • Napędy

Rybnickie Centrum Stolarki Budowlanej, Rybnik ul. Zebrzydowicka 152 Tel. 32 42 44 066, 42 44 067, www.rcsb.pl

Cytaty

Powiązane dokumenty

KROSTOSZOWICE 16 lipca na terenie Ośrodka Sportów i Rekreacji Konnej w Krosto- szowicach odbył się IX Pokaz Konia Śląskiego.. Przed publi ­ ką zaprezentowali się

Podkreślał też, że cieszy się iż nowym komendantem powia­.. towym zostaje policjant stąd, z

Traugutta 32 w Pszowie odbędą się też Targi Pracy i Aktywizacji Zawodowej organizowane przez Ochotni­?. cze Hufce

wy okazało się, że niezbędne jest wykonanie dodatkowych robót, których nie można było przewidzieć i zaplanować na etapie projektowania..

Podkreślił, że okazana pomoc jest nie tylko wyrazem dobrze układającej się współpracy, ale też dbałości o bezpieczeństwo lokalnej społeczności?. zł na zakup skody

- Będzie zbiorem wspomnień, przeżyć i losów osób dotkniętych wydarzeniami, jakie rozegrały się w 1945 roku na Górnym Śląsku - zapowiada Marek Wystyrk, prezes stowarzyszenia

my się więc, że świadomość ekologiczna jest już wysoka.. Więc uważamy, że będziemy mieć partnerów -

Reorganizacji szpitali kilka już było, pojawiały się zarzuty o marnotrawienie środków, więc chcemy wszystko przemyśleć, żeby podobnych zarzutów już nie było -