• Nie Znaleziono Wyników

Górska Maria

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Górska Maria"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

1

(2)

SPIS ZAWARTOŚCI TECZKI —

I. Materiały dokumentacyjne

1/1 - relacja właściwa 1 . 5 5 . / I O 1/2 - dokumenty (sensu stricto) dot. osoby relatora / V ,, 1/3 - Inne materiały dokumentacyjne dot. osoby relatora

II. n/laterfaly uzupełnleniające relację

UL Inne materiały (zebrane przez „relatora”):

111/1- dot. rodziny relatora

III/2 - dot. ogólnie okresu sprzed 1939 r.

III/3 - doi. ogólnie okresu okupacji (1939 -1945) III/4 - dot. ogólnie okresu po 1945 r.

lll/5 -ln n e ...

IV. Korespondencja

V. Wypisy ze źródeł [tzw.: „nazwiskowe karty infonnacyjne”]

VI. Fotografie p T o J l /

2

(3)

3

3

(4)

r<h^

106/1* Bydgoszcz, dnia 4.06*1972 r .

Marla MAY

B y d 6 0 8 2 C 2 C/u., !\*o Y**y~ p%

f* -)y ip

II

Klub HAVHN3BRUCIv przy Warszawskim Okręgu ZBoWID W a r s z a w a

A l* Ujazdowski® 6-a*

Maria MAT Z voto Górska z domu Nowloka

Przebywała w obozach Neubrandonburg 1 Ravensbruck i*

od dnia 9 kwietnia 1941 r . do czerwca 194-5 r . Pracowała w fabryce. Była tłumaczką i blokową.

Dot. zmiany mego nazwiska niniejszym podaję, że w gestapo w Bydgoszczy, jak również w obozach Ravensbruch - NeubrendenburgW byłam jako G&RSKA M aria, byliśmy razem z mężem ś .p . Romualdem Gór»

V/1 o. *'* /• skim dnia 9 maja 1941 r . aresztowani, wywiezieni, mnie do Ravens«

bruck, męża zad do Mauthausen - Gusen. Tam z o s ta ł £.p. mąż mój już w dniu 31 grudnia 41 r* zamordowany przez zastrzyk i benzyną.

W• Ravensbruck byłam wezwana do P o llt ls c h e Leitung dnia 3-go marcaH

1942 r . tam mnie powiadomili, że mąż mój Romuald Górski zmarł w Mauthausen na serce /Herzschlag/.

W 1948 r . wyszłam drugi raz za mąż za Juliusza MAYA, który b y ł obrońcą na Oksywiu koło Gdyni a potem w lagrze w Stargardzie Gdań=*

skim, gdzie a p a li zimą na śniegu pod celtam i, gdzie nabył choroby płuc. Dwa la t a tomu zmarł - dnia 29*04*1970 r . w Bydgoszczy i zos«

tałam drugi raz wdową.

I . Maria MAY v e l Gt>RSKA nr obozowy 6727* , I I . Fabryka Amunicji.

I I I . Neubrandenburg.

IV . Do 43 roku w grupie około 100 koleżanek

V. Części do V1 i V2.

4

(5)

2

V I. Pracowałam w Oddz, W iertarek /B o h re re i/ ciężka praca, n ie ra z myślałam, że krzyże mi popękają, ja k również "byłam tłumaczką d la warszawianek. Po roku mi p o w ie d z ie li, że jako tłumaczka przy maszynach n ie mam pracowad, ty lk o od koleżanek te c z ę ś c i, k tó re wykonały p o lic z y ć , napisać na ka rtce i l e sztu k i skrzynie wywozi**

łam wózkiem do magazynu, ale n ie z a le ż n ie oprócz Oddz, w ie rta re k /B o h re re i/ byłam tłumaczką w /R e v o lv e rs tre fe re i/ F e in s c h le is fe re i K o n tr o li, jeszcze jeden Oddział nazwy n ie pamiętam,

V I I .

Po każdym Oddziale 10 do 15 k o b ie t same P o lk i, później b y ło również k ilk a Rosjanek, bardzo sympatyczne, jedna nawet zapraszała mnie do R o s ji po zakończonej w o jn ie , adres mi n a p is a ła , le c z n ie s te ty adres

s ię z a g u b ił,

p rz y b liż e n iu Polek b y ła 3 /4 , b y ły z A u s t r ii, z J u g o s ła w ii, z Oze»

O hosłow acji, Francuski i R osjanki, Pracowały ty lk o w ię ź n ia rk i,

jr V lagrze w drewnianych barokach w pewnej o d le g ło ś c i od fa h r y k i, skąd nas SS-mani odprowadzali do fa b r y k i i przyprow adzali do la g ru , Do mycia miałyśmy w la g rze osobny budynek z natryskem i i b yła jedna wanna kąpielow a. B ył r e w ir , lekarka b y łe Niemka, o p ie lę g n ia rk i P o lk i z Poznania, Leżałam tam 3 tygodnie w Rewirze, zachorowałam na lumbago że chodzió n ie mogłam od dźwigania skrzyń i k i b l i z zupą w fa b ryce . Od poznanlanek - p ie lę g n ia re k miałem bardzo tro s k liw ą opie«

kę. P o b ie ra li mi krew z ż y ł i w s trz y k iw a li mi w uda nóg, p rz y n o s iły mi gorące bańki i w s ta w ia li pod krzyże , je k również jedzenie poda*>

w a li,

W fabryce SS-manki-dozorczynie b y ły nawet dobre, ja k również m ajstrc w ie , ty lk o jeden b y ł paskudny, ja k ko le ża n ki z g ło s iły u mnie, że idą do to a le t y , t o te n m a jste r Grutzmacher l e c i a ł do u b ik a c ji i w yciągał XII,

5

(6)

je stamtąd i ko p a ł, p rzyszły do mnie z płaczem to ja zaraz posz*

łam do oberm elstra 1 powiedziałam , ja kim prawem on le o i do kobie»

oej u b ik a c ji i wyciąga stamtąd k o b ie ty i Je k o p ie , to on rai odpoa w ie d z ia ł, że Grutzmacher to w a ria t, a le jednak p o p rze sta ł potem M kopad* Zaczął potem s ię na mnie mścid, zawołałam naszą dozorczy*

n ię i u sp o k o ił s ię .

Jednego m a jstra w Oddziale W ie rta re k miałam dobrego* Pierwszy d zie ń , ja k przyszliśm y do fa b r y k i, p y ta ł mnie ozy ohleba bym oholas

ła , odpowiedziałam bardzo c h ę tn ie , te duże w ię źn ia re k n ie d o sta je paczek, to p rz y n o s ił ml codziennie bochenek chleba 1 p o d z ie liła m między koleżankami. Koleżanka M ich a lin a Skonieczna z Poznania

p rzyszła do mnie i mdwl, mam ta k ie podarte b u ty , że boso mnie znad, poszłam do tego m ajstra 1 mu to mdwlę, on ka za ł je p rzyn ie ść. Po 2-ch dniach przynosi* P ięknie podzelował 1 obcasy z r o b ił* Podzlę*

kowałam mu i dałam M ich a lin o e , ta k mnie całowała za to * Później m ajstrow i powiedziałam, że dostajemy ta k ie śmierdzące zupy z la g ru , k a r to fle gotowane z łupinam i 1 robakami, że jeśd n ie można, on na to , że u n ic h w kasynie zo sta je zawsze dużo zupy, że mam powie«

dzied d o zo rczyn l, aby poszła ze mną do kasyna 1 zabrad duży k ib e l, to dostaniemy zupy. Nigdy mi dozorczynl n ie odmówiła, codziennie chodziłam, z a b ie ra ją c ko le ża n ki k o le jn o do n ie s ie n ia k ib la 1 ro z * dawałam w fabryce zupę, k td rą z przyjem nością wszyscy z ja d a li*

Potem m a jste r mi mdwl, że gorąoej kawy mogę dostad* Powiedziałam znowu dozorczynl 1 poszła ze mną do kasyna 1 p rzyn ie śliśm y znowu mały k ib e l kawy* Te polecenia m ajstra d o t* zupy i ch le b , k td ry

p rz y n o s ił, b y ło w sekrecie przed innymi m ajstram i* W innych oddzia*

ła c h n ik t tego n ie r o b ił*

Stosunki między w ięźniarkam i różnych narodowości b y ły dobre.

XIII.

6

(7)

Sabotaże b y ły w fabryce w Oddziale W ie rta re k / Neubrandenburg / przez w ię źn ia rkę , im ię m iała M aria, nazwiska n ie pamiętam, z zawodu nauczycielka z Warszawy* Pracowała przy maszynie, bardzo ciężka p ra * ca* Już pierwszego dnia przychodzi do mnie M aria, że ona n ie w y trz y * ma tam, abym m ajstrow i mówiła, żeby d a ł j e j inną pracę. M a jste r od*

mówił, że n ie ma nikogo na to m iejsce* Więc ona przychodzi do mnie znowu i mówi, że te w szystkie bory połam ie, ja j e j powiedziałam:

niech w szystkie połam ie, a le musi uważać, aby j e j przy tym n ie sohwy c i i i * Tak, że w trz e c h dniach w szystkie bory połamała* Z le c ie li s ię m a jstry z innych oddziałów i p rz y g lą d a li s ię maszynie, te le fo n o w a li po Oberinkę do la g ru , ta ja k przyszła zaczęła szarpać M a rię , że pó jd zie do bunkra za sabotaż* Wówczas podeszłam do O berinkl i po*

wiedziałam,że M arla je s t z zawodu nauczycielką i nigdy n ie praoowa*

ła przy maszynaoh, że tu ja k stałam , to za mojeml plecami jeden mówił: co o n i chcą od t e j k o b ie ty , przy ta k ie j maszynie dawniej

s p e c ja lis ta pracował* Na to ona p y ta , k tó ry to b y ł, czy jabym go poznała* Odpowiedziałam, że n ie wiem* M arię p rz e s ta ła szarpać i do bunkra j e j n ie w z ię ła , a le za to mnie prześladow ała, codziennie przychod ziła do mnie, czy tego m ajstra w idziałam , k tó ry to mówił*

Mówiłam zawsze, że n ie * Również w lagrze podczas apelu stawała przede mną i c a ły czas na mnie p a trz y ła * Jedyne szczęście, że ona zwariowała, bo by mnie wykończyła; Miałam tę s a ty s fa k c ję , że Marię od bunkra obroniłam *

Drugi wypadek m ia ł m iejsce w Oddziale Montowni* Pracowała tam K la ra , nazwiska n ie pamiętam* Po powrocie z fa b ry k i do la g ru , opowie dała mi K la ra , że ic h m a js te r ro b i same sabotaże, a później ja k

wyszło na jaw, to ją o s k a rż y li o sabotaż i z o s ta ła wywieziona do RaTensbrtlok i powieszona*

Tu w Bydgoszczy byłam wezwaną do Sądu d o t* zbrodni h itle ro w s k ic h

0

i zeznałam, że Klara była niewinna*

7

(8)

Pracowałam również w S ta re j Fabryce. Pierwszy d z ie li, Jak tam posza łam, mówią mi k o le ż a n k i, że za karę muszą przez m iesiąc od rana

7-meJ do 10-ej w ieczór pracowaó, że hałas r o b iły na s a l i . Poszłam do dozorczyni i mówię, że ma słuchaó, k to t$ b i hałas na s a l i , to m a jstry jeden do drugiego krzyczy. Potem mówię, że Jak w ię ź n ia rk i

f

wrócą o 11- e j do la g ru Jest zaciem nienie, n ie dostaną k o la c ji, będą głodne i zasłabną, umyó s ię n ie mogą, zawszawią s ię i zawszawią w szystkich majstrów i ca łą fa b rykę . Dozorczyni poszła do obermaja

s tra i to mu p ow ied ziała. Jak w ró c iła , to mi p o w ie d zia ła , że mam o g ło s ić na s a l i , że idziem y do la g ru . Wszystkie ko le ża n ki z le c ia ły s ię do mnie, ś c is k a ły i całow ały mnle9

Również i tam codziennie przynosiłam z kasyna d la koleżanek zupę i gorącą kawę.

XVI.

D ziałalno ść k u ltu ra ln ą organizowaliśmy w spólnie: u ro czysto ści świą teczne, tańce, śpiewy i t d .

X V II.

Wspólnie żeśmy s ię m o d liły . Posiadam jeszcze różaniec z chleba zrobiony, k tó ry otrzymałam od Jednej z koleżanek.

/ - / Maria May.

XV.

8

(9)

^

9

(10)

LEGITYMACJA

K R Z Y Ż A A R M II KRAJOWE.

Nr.

10

(11)

GÓRSKA

Najjsisko ...

Maria

Im ię ...

"Maria”

Pseudonim...

Przydział . ...

Od w.Bydgoszcz.

Odznaczony został

K R Z Y Ż E M A R M II KRAJOWEJ ustanowionym dnia 1 sierpnia 1966 roku przez dowódcę A .K . gen. Tadeusza Bora-Komorowskiego dla upamiętnienia wysiłku żołnierza Polski

Podziemnej w latach 1939— 1045. D . .

/ Praewodmczacy Podpis: r rjcmiaM Krisyz»

Londyn, dnia ,

11

(12)

12

(13)

dała w p ły w u .--- '

13

(14)

14

(15)

15

(16)

16

(17)

W

17

(18)

T

18

Cytaty

Powiązane dokumenty

A simple model based on a separation versus adhesion force balance was developed to estimate the size distribution in a fluidized bed of nanopowder.. The model predicts two key

Przypomnijmy, że wydawano prasę konspiracyjną we wszystkich wielkich ośrodkach miejskich oraz w małych miasteczkach czy wsiach, powielano gazetki w oddziałach

W tym jednak przypadku zastosowano je w odniesieniu do węgla drzewnego, substancji powstałej w w yniku rozkładu (destylacji) dre­ wna, zachowującej częściowo

A ja, (sprzedawca), zapłacę tobie, (nabywco), i synom twoim po tobie X] min srebra [za każdą osobę i ja, (sprzedawca)], nie mam (już) władzy [nad tymże Abilachajem i nad

Powierzchnia właściwa oraz porowatość substancji to parametry charakteryzujące efektywność katalityczną substancji; stosunkowo duże wartości tych parametrów oraz

Although it is the last time when the title “Son of David” appears in the Gospel of Matthew, Zacharias shows in the next chapters that references to the Davidic tradition and the

We stressed the fact that posing questions in the inquiry based didactic enables students to process the learning material in an active way.. Not only passive reading