• Nie Znaleziono Wyników

Siedem d(r)eszczowych dni - Barbara Szelągowska - pdf – Ibuk.pl

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Siedem d(r)eszczowych dni - Barbara Szelągowska - pdf – Ibuk.pl"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Całą drogę przebiegł truchcikiem, za- dowolony, że nawet tak bardzo nie zmókł mimo braku parasola. Niestety zadowole- nie skończyło się wraz ze spotkaniem ko- legi jadącego na rowerze.

– Hej, młody, gdzie tak pędzisz? Coś za sucho wyglądasz! – I  to powiedziawszy, specjalnie wjechał w  ogromną kałużę,

ochlapując Szpe-

racza od stóp do

(2)

głów.  – Sorki, kolego, nie zauważyłem tej kałuży. Tak mi przykro! Nawet nie wiesz, jak bardzo.  – I  odjechał, śmiejąc się w głos.

Już ja ci się odwdzięczę, brachu – po- myślał Szperacz ociekający wodą pomie- szaną z błotem. Na szczęście kilka kroków dzieliło go od bloku babci.

– Cześć, babciu – zawołał Krzysio, wcho- dząc do mieszkania.

– Co się tobie stało? Jakaś burza błotna cię zaatakowała?

– No prawie. Irek jechał i  tak mnie schlapał.

– Specjalnie?

– Niestety tak. Wiesz, babciu, chyba

mnie nie lubi. Tak naprawdę to on mało

kogo lubi. A zresztą chodzi do szóstej kla-

sy i twierdzi, że my, piątoklasiści, jesteśmy

smarkaczami. Każdy stara się go unikać,

(3)

ale dziś mi się nie udało. Po prostu za póź- no go zauważyłem.

– Oj, ty mój biedaku, zaraz ci przyniosę ręcznik z łazienki. Poczekaj chwilkę!

– Nie śpiesz się, babciu. Idę do szkoły na trzecią lekcyjną, więc mam czas.

– W takim razie masz ręcznik, a ja ci zro- bię herbaty na rozgrzewkę!

– Świetny pomysł! – powiedział i  nim babcia na dobre zniknęła w kuchni, Krzy- sio wziął butelkę z  perfumami i  przelał odrobinę do wyjętego z kieszeni słoiczka.

– Krzysiu, nie mogę dosięgnąć filiżanek.

Pomożesz mi? Mam ochotę napić się dziś z porcelany.

– Oczywiście! Już idę – odpowiedział,

rozejrzawszy się, czy nie zostawił żadnych

śladów. Wiedział, że babcia jest bardzo

spostrzegawcza. Zadowolony poszedł do

kuchni.

(4)

– To którą zdjąć porcelanę, z Ćmielowa?

– Doskonały wybór! W  taki deszczowy dzień tylko te cudeńka są w stanie popra- wić mi nastrój. Miło mi, że zapamiętałeś.

– Zawsze do usług, babciu.

– Rośnie mi prawdziwy gentleman!

(5)

– Staram się, jak mogę – dodał i pocało- wał babcię w rękę.

– Siadaj, mój chłopcze. I co zamierzasz zrobić z  tym swoim kolegą? Chyba tego tak nie zostawisz? Nie cierpię ludzi, którzy dokuczają innym. Muszę się zastanowić, jak ci pomóc.

– Nie trzeba, babciu! Poradzę sobie.

Kurtka i tak miała iść do prania, a z butów wszystko zeszło.

– A  nie powiedziałeś mi jeszcze, co się stało, że wpadłeś do mnie.

– No tak, skleroza nie boli. Chciałem po- życzyć dwa złote na zeszyt. Obiecuję, że oddam.

– Daj spokój! Nie zbiednieję. Nic mi nie musisz oddawać.

– Dziękuję, babciu, to ja już chyba będę leciał do szkoły.

– A herbata?

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wartość diagnostyczna koronarografii TK w dalszym ciągu jest niewystarczająca i zależy od rozdzielczości przestrzennej, częstotliwości pracy serca, rekonstrukcji odpowiedniej

Nie wiemy, czy zanurzając się w morskie odmęty wspominał Protagoras abderycką mgłę, czy uznał fatalną siłę bóstw, a może widział w lustrach fal własne odbicie.. 4

Zaczęło się niewinnie… Biedronka Busia spadła z drzewa i bardzo się potłukła.. Utykając, powoli ruszyła w

JUŻ NIE BĘDĘ TAKI SZYBKI - darmowy fragment - Złote Myśli.. Malwina Gartner

Córka Jerzego dorosła, wyszła za mąż, a jemu dostał się zięć, który wprawdzie przed wojną skończył polskie gim- nazjum, bo były też niemieckie, ale potem został

– Tybetańczyk zawahał się przez chwilę, przyglądając się mężczyźnie, który dosiadł się do nich jako ostatni.. Rozwichrzone włosy, owalna, lekko poczerwieniała twarz,

Kiedy już posiłek zbliżał się ku końcowi, ruch jakiś wielki uczynił się przed domem jego.. Znać, że kogoś

Zadaniem dzieci jest odtworzenie kolejności pojawiania się różnych zwierząt w domu zajączków poprzez przyporządkowanie cyfr obrazkom i nazwanie kolejnych dni tygodnia..