Zdzisław Czeszejko
Rola członków partii i organizacji
partyjnych w realizacji zadań
stojących przed samorządem
adwokackim
Palestra 13/12(144), 22-32
22 Z d z i s ł a w C z e s z e j k o N r 12 Za pokojową pracę uzyskało odznaczenia państwowe 1 429 adwoka tów: 49 osób m a Brązowe Krzyże Zasługi, 442 osoby — Srebrne Krzyże Zasługi, 352 osoby — Złote Krzyże Zasługi, 97 osób — Krzyże K aw aler skie O rderu Odrodzenia Polski i 24 osoby — Krzyże Oficerskie O rderu O drodzenia Polski. Ponadto 465 osób ma inne jeszcze odznaczenia pań stwowe różnych stopni.
Wielu adwokatów działa w różnych tow arzystw ach regionalnych, za co 376 adwokatów uzyskało miejscowe odznaczenia. Za działalność w licz nych organizacjach społecznych odznaczonych zostało 740 adwokatów. Powyższe liczby w skazują na to, że w naszym środowisku jest poważ na liczba osób, które zarówno w walce zbrojnej, jak i w pokojowym bu downictwie w niosły swój niem ały wkład.
A ktualne zaangażowanie społeczne adw okatury nie może być suma rycznie i cyfrowo przedstawione ze względu na nieprawidłowość w w y pełnieniu ankiety na skutek w ykazyw ania przeszłej i obecnej pracy bez rozróżnienia w czasie.
ZDZISŁAW CZESZEJKO
Rola członków partii
i organizacji partyjnych w realizacji zadań stojqcych
przed sam orzqdem a d w o ka ckim *
Dwa w ydarzenia w życiu adw okatury ze względu na swój ciężar gatunkow y skupiają szczególną uwagę. Jednym z nich jest przeprow a dzona niedawno przez Prezydium NRA analiza kadr na podstaw ie an kietyzacji osobowej, której celem było zebranie możliwie ścisłych i do statecznie reprezentatyw nych danych o aktualnej sytuacji kadrow ej w adwokaturze. D rugim takim wydarzeniem jest zbliżająca się kam pania sprawozdawczo-wyborcza do organów samorządu adwokackiego, w kła dająca poważne obowiązki na w szystkich działaczy samorządu, a człon ków p artii i bratnich organizacji politycznych w szczególności.
Obydwa te w ydarzenia m ają tę wspólną cechę, że wychodząc ze sta nu aktualnego, m ają istotny wpływ na dalszy rozwój adw okatury w przy szłości. Są to więc czynniki sprzężone. Określenie bowiem kształtu nowej polityki kadrow ej wymaga wysunięcia na stanowiska kierownicze takiej kadry, k tó ra potrafi tę politykę realizować. Należyte rozpoznanie i w łaś ciwa ocena aktualnej sytuacji kadrow ej w adw okaturze z jej „blaskami i cieniam i”, określenie dalszej linii rozwojowej na tle ogólnego rozwoju społecznego, dobór środków i m etod zapewniających m aksym alną sku
* R e f e r a t te n z o s ta ł o g ło sz o n y n a n a r a d z ie a k t y w u p o lity c z n e g o w d n iu 14 l is to p a d a 1969 r.
№ 12 R e a liz a c ja z a d a ń sa m o r z ą d u a d w o k . p r z e z c z ło n k ó w p a rtii 23
teczność realizacji postawionych zadań — to zasadnicze elem enty nowej polityki kadrow ej.
Wybór działaczy do organów sam orządu wszystkich szczebli, których wysokie kw alifikacje zawodowe i moralncnpolityczne na te stanowiska predestyn u ją, stanow i gw arancję tego, że zadania takie zostaną właściwie
zrealizowane.
*
Realizacja powyższych zadań nie może jednak nastąpić bez respekto w ania kierowniczej roli partii. P artia wzdęła na siebie odpowiedzialność za rozwój naszego narodu, za jego lepsze ju tro i bezpieczną egzystencję. Jest ona w raz z innym i stronnictw am i politycznym i czołową siłą nada jącą „kierunek działalności państw a ludowego i organizacji społecznych” (ze sta tu tu PZPR).
Tę funkcję kierowniczą spełnia p artia również w adwokaturze, m. in. w określaniu kierunków jej dalszego rozwoju.
F unkcja ta nie może być jednak rozum iana w sposób abstrakcyjny. J a k głosi bowiem uchw ała V Zjazdu P artii, „kierowniczą funkcję spełnia •cała partia, wszystkie jej organizacje i w s z y s c y j e j c z ł o n k o
w i e — każdy na swoim posterunku”.
N arada aktyw u partyjnego m a na celu przedyskutow anie podstawo wych kierunków rozwoju adw okatury i omówienie w ynikających z nich zadań na przyszłość. Tych zadań mianowicie, których realizacja będzie obowiązkiem nie tylko samorządu zawodowego, ale i wszystkich organi zacji p artyjnych adw okatury, wszystkich adwokatów—członków partii. Z pełnym obiektywizmem można stwierdzić, że adw okatura w swym ■dotychczasowym bilansie dokonanych prac w ykazuje znaczne osiągnięcia, że coraz lepiej i skuteczniej współdziała w kształtow aniu socjalistyczne go porządku prawnego, że coraz lepiej rozwiązuje swe w ew nętrzne pro blem y, co jest niewątpliwie zasługą nie tylko ofiarnej k ad ry działaczy sa morządu, ale także wynikiem politycznego oddziaływania p artii i współ działających organizacji politycznych. A dw okatura w swej masie w yka zała w trudnych dniach marcowych dojrzałość polityczną, zamanifesto w ała swą solidarność z linią partii. W yjątki od tej zasady były tak nie liczne, że nie podważają prawdziwości powyższego stwierdzenia. Ta po zytyw na ocena nie może przesłonić faktu, że wielu adwokatów-człon ków p artii nie cechowała w ich działalności odpowiednia bojowość. Nie jednokrotnie zamiast wywierać wpływ na środowisko w kształtow aniu pożądanych postaw sami ulegali niewłaściwym postawom, a w każdym
razie pozostawali wobec nich co najm niej bierni.
W związku z naradą aktyw u wszyscy adwokaci—członkowie p artii muszą sobie uświadomić, że są oni współodpowiedzialni za sytuację w adwokaturze i- że na jej kształtow anie mogą i muszą wywierać właści w y wpływ.
*
Problem em szczególnie istotnym dla narady aktyw u partyjnego jest tzw . upolitycznienie adw okatury, rozumiane zarówno od strony ilościo w ej, jak i jakościowej.
24 Z d z i s ł a w C z e s z e j k o N r 12
Interesującą rzeczą będzie zwrócenie uwagi na dane cyfrowe wskazu jące na to, że około 30% ogółu adwokatów należy do organizacji poli tycznych, z czego 829 osób, tj. 15%, do PZPR. G dyby ten wskaźnik moż na było potraktow ać jako średni dla w szystkich izb, to z pun k tu widze nia ilościowego nie budziłby on większych zastrzeżeń. Ale jest rzeczą charakterystyczną, że największy stopień „upartyjnienia” w ykazuje izba należąca do najm łodszych wiekiem (szczecińska — 60%). W każdym ra zie izby m ające najwyższe wskaźniki upartyjnienia mogą się wykazać zarazem dobrymi efektam i pracy swych organów, z czego można by wy snuć wniosek o korzystnym wpływie, jaki praca w organizacji politycz nej w yw iera na samorząd.
W w ielu radach adwokackich zwróciło uwagę to zjawisko niepraw i dłowego rozmieszczenia adwokatów—członków partii. Są bowiem ośrod ki, w których brak członków partii, co utru d n ia znacznie możliwość po litycznego oddziaływania na adwokatów z tego środowiska. Również więc i ten elem ent w ym aga odpowiedniego uwzględnienia w polityce kadro w ej, co oczywiście, nie może być rozum iane jako przyw ilej dla człon ków organizacji politycznych do uzyskania korzystniejszych dla nich siedzib, gdyż siedziby te będą dość często mniej atrakcyjne od innych.
Niezależnie jednak od potrzeby właściwego rozmieszczenia adwoka tów —członków partii, w yłania się inny jeszcze, niezwykle istotny a syg nalizow any już na wstępie niniejszego referatu problem: sprawa aktyw ności członków partii. W uchw ale V Zjazdu zwraca się uwagę na koniecz ność podniesienia poziomu członków partii, na potrzebę podniesienia b o- j o w o ś c i naszej organizacji. Rzecz więc nie tylko i nie tyle w tym , by uzyskać wzrost ilościowy (choć niejednokrotnie będzie to potrzebne), nie tylko w tym , by odpowiednio do potrzeb oddziaływania rozmieścić tych członków partii, ale także i w tym , by na swoich posterunkach realizo w ali oni swoją aktyw ną postaw ą i zachowaniem się kierowniczą fu n k cją partii, by ich rola nie była tylko elem entem statystycznym , ale rzeczy w istą rolą świadom ych swych zadań członków partii.
Na członkach p artii ciąży przecież statutow y obowiązek czynnego udziału w żyoiu 'politycznym, obowiązek przyczyniania się w swoim śro dowisku i m iejscu pracy do urzeczywistnienia polityki partii. Siła od działyw ania organizacji p artyjnych na środowisko, w yrażająca się aktyw ną postaw ą jej członków, jest obecnie szczególnie ważna nie tylko w rea lizacji właściwej polityki kadrow ej, w przygotow aniu i przeprow adzaniu kam panii sprawozdawczo-wyborczej, ale także w kształtow aniu właści wych stosunków międzyludzkich, w w ytw arzaniu odpowiedniego klim a tu przeciwdziałającego nagannem u zachowaniu się.
Potępianie przez środowisko czynów nieetycznych i w ogóle niezgod nych z zasadami w ykonywania zawodu stanowić może większą siłę od działywania niż adm inistracyjne zakazy i nakazy. Na ten w ażny czyn nik m oralno-wychowawezy nie zawsze, niestety, zw racają uwagę człon kowie partii. Zdarza się nawet, że przew inienia dyscyplinarne członków partii politycznych pozostają poza sferą zainteresow ania tych organizacji.
Również w najbardziej newralgicznym ogniwie samorządu, mianowicie w zespołach adwokackich, nie odczuwa się dostatecznego wpływu człon
N r 12 R e a liz a c ja za d a ń s a m o r z ą d u a d w o k . p r z e z c z ło n k ó w p a r tii
ków partii, tego wpływu, który m a przyczyniać się do urzeczywistnienia polityki p artii w szerokim tego słowa znaczeniu oraz uspołecznienia ze społów w konkretnym działaniu.
*
Punktem wyjścia do oceny sytuacji w adw okaturze są dane nagrom a dzone w wyniku dokonanej ankietyzacji a prziedstawione w referacie tow. Prezesa Godlewskiego pt. „Analiza kadr adw okatury”, zamieszczo nym w niniejszym num erze „P alestry”. Podstawowym zagadnieniem,, które w polityce kadrow ej odgryw a istotną rolę, ijest rozmieszczenie ad wokatów.
A dw okatura uzyskała prawo wyłączności w zakresie świadczeń usług praw nych dla ludności. Praw u tem u odpowiada zarazem obowiązek za pew nienia tej ludności pomocy wszędzie tam , gdzie jest ona społecznie potrzebna. Pod tym względem obecna sytuacja w adw okaturze w yka zuje pewne nieprawidłowości.. Istnieją bowiem izby adwokackie, w któ rych z braku możliwości utrzym ania zespołów adwokackich powoływa ne są dyżurne pu nk ty pomocy praw nej. W szczególności wiele dyżurnych punktów m ają izby koszalińska i zielonogórska, a zjawisko likw idacji ze społów w m iastach powiatowych ze względu n a brak dostatecznej liczby adwokatów lub niemożność zapewnienia im egzystencji w ykazuje w y raźną tendencję do wzrostu. Z drugiej znowu strony istnieją izby ad wokackie (np. warszawska czy krakowska), w których nadm iar ad wokatów ogranicza możliwości zapewnienia właściwych w arunków by towych adwokatom, co z kolei rodzi dalsze niepożądane zjawiska.
Jeśli prawidłowość w rozmieszczeniu pow inna się wyrażać pew ną równowagą pomiędzy dostępnością pomocy praw nej dla ludności a mo żliwościami uzyskania właściwych w arunków bytow ych dla adwokatów to stwierdzić trzeba, że wskazane wyżej zjawiska prawidłowość tę w spo sób oczywisty naruszają.
O ile sam orząd w swej dotychczasowej działalności podejmował wy siłki zm ierzające do stopniowego odciążania ośrodków m ających nadm iar adwokatów, o tyle równie ważnemu zagadnieniu ich deficytu w innych ośrodkach nie poświęcił dostatecznej uwagi.
Nie można oczywiście upraszczać sobie tego zagadnienia przez m echa niczne kierow anie adwokatów do tych ośrodków, w których istnieją tylko dyżurne punk ty pomocy praw nej. Jest to bowiem zjawisko złożone. W niektórych ośrodkach brak zespołu jest następstwem braku chętnych do pracy, w innych decyduje o tym brak możliwości uzyskania znośnej egzystencji. Niechęć do osiedlania się i wykonywania pracy w m ałych ośrodkach w ynika zresztą także z przyczyn obiektywnych, jak np. braku mieszkań. Zasada obowiązku zamieszkiwania przez adw okata w wyzna czonej siedzibie pow inna być w każdym razie traktow ana bardziej rygo rystycznie, niż ma to miejsce dotychczas.
Przedstaw iona wyżej sytuacja w skazuje na konieczność bardziej szczegółowego przeanalizowania przyczyn tego zjawiska i opracowania takiego program u działania, któ ry by uwzględniał wszelkie bodźce (za równo typu ekonomicznego, jak i prestiżowego) w celu usunięcia deficy
2 6 Z d z i s ł a w C z e s z e j k o N r 12
t u adwokatów w ośrodkach w ykazujących w tym zakresie zapotrzebo wanie.
Realizacja tego program u zależna będzie od pomocy ze strony władz terenow ych i instancji politycznych, bez czego sama adw okatura nie zdoła w pełni uzdrowić te j nieprawidłow ej sytuacji. Rozmieszczenie tra k tow ane perspektyw icznie m usi uwzględniać ponadto:
1) coraz większą stabilizację praw ną w naszym społeczeństwie, w y rażającą się w stopniowym zm niejszaniu zapotrzebowania na po moc praw ną,
2) w zrost w ymagań społecznych w stosunku do jakości świadczonych usług.
W określeniu kształtu polityki kadrow ej trzeba zatem uwzględnić „rosnące zadania i potrzeby, jakie tw orzy rozwój naszego k ra ju ” (z uch w ały V Zjazdu).
*
Jak w ynika z danych statystycznych, spośród 2 079 adwokatów za trudnionych w m iastach powiatowych aż 515, tj. 25%, mieszka w m ia stach wojewódzkich i dojeżdża do swych siedzib.
Zjawisko to jest niepokojące z kilku powodów.
Po pierwsze — adwokaci ci stanowią swoistą grupę nacisku na orga n y adw okatury w zakresie zm iany siedziby.
Po drugie jednak — co jest szczególnie istotne — nie są oni zintegro w ani z terenem swego działania. Jeżeli adwokat ma spełniać rolę k u ltu rotwórczą, jeśli m a oddziaływać politycznie na środowisko, to m usi w tym środowisku żyć, m usi znać jego codzienne troski i problemy. Adwokat oderw any od środowiska, ścieśnia swą działalność tylko do działalności zawodowej, i to w dodatku bardzo wąsko pojętej.
Wreszcie — dojeżdżający adwokat to człowiek poważnie ograniczony w swych możliwościach działalności społecznej czy politycznej.
Tego rodzaju zjawisko ijest więc ze wszech m iar niepożądane.
Podejm owane przez rad y adwokackie próby złagodzenia tej sytuacji "brały pod uwagę w większości w ypadków okres pracy w terenie i czas ‘dojeżdżania. W rezultacie przyjęto jako zasadę kierowanie do ośrodków powiatowych młodych adwokatów, których prośby o przeniesienie do m iast wojewódzkich uwzględniane były dopiero po upływie dłuższego czasu od chwili wyznaczenia im siedziby w terenie. Konsekwencją tego s ta n u rzeczy jest w zrost przeciętnego wieku adwokatów w m iastach wo
jewódzkich z oczywistym uszczerbkiem dla właściwej stru k tu ry wieku oraz z dalszymi tego faktu następstwam i.
Ograniczanie dopływu młodych adwokatów do miast wojewódzkich doprowadziło do tego, że niektóre izby, z poparciem naw et POP, p rak tycznie zam knęły wpisy do m iasta wojewódzkiego (jak np. Lublin), co w rezultacie pogorszyło i tak już niezadow alający stan rzeczy.
W yłania się w związku z tym zasadnicze pytanie, jak poprawić stru k tu r ę w ieku w adwokaturze.
znamio-№ 12 R ealizacja za d a ń s a m o r z ą d u a d w o k . p r z e z c z ło n k ó w p a r tii 27
snować odpowiednia elastyczność, która by uwzględniała zarówno stan ak tu a ln y jak i perspektyw y rozwojowe.
Uznając za zjawisko naturalne fakt, że młodzi ludzie kierow ani do ośrodków powiatowych łatw iej w rastają w te środowiska (zamieszkują tam , zakładają rodziny itp.), trzeba jednak jednocześnie mieć na uwadze i to, że dopływ młodych ludzi do m iast wojewódzkich może zapobiec niekorzystnym zjawiskom w przyszłości i zwiększyć szanse pozyskania m łodych działaczy samorządowych i politycznych. W ykazując duże zro
zumienie dla tych adwokatów, k tórzy traw ią swe siły i czas na wielo godzinne niejednokrotnie dojazdy, nie można jednak rozstrzygać sprawy Tozmieszczenia jedynie w aspekcie przesłanek podmiotowych. Uleganie bowiem wyłącznie ty m podmiotowym przesłankom sprawia, że polityka rad adwokackich nie ma charakteru polityki planowej, stanowiąc jedynie próbę doraźnego rozwiązywania trudności.
Te właściwości polityki kadrow ej pow inny dostrzegać nie tylko orga n y samorządu adwokackiego, ale również organizacje partyjne. W żad nym razie planowanie rozmieszczenia nie może być wynikiem doraź nych ocen aktualnego stanu rzeczy (i to jeszcze pojm owanych wyłącznie -statystycznie), lecz w ynikiem wszechstronnego rozważenia tendencji
i perspektyw rozwojowych.
Tak więc sprawa odpowiedniego do ipotrzeb izby dopływu młodych -adwokatów do m iast wojewódzkich, którzy w ykazują w łaściw y poziom i w alory m oralno polityczne, pow inna się stać jednym z ważnych ele m entów nowej polityki kadrow ej.
Niezwykle ważnym z kolei problem em jest spraw a adwokatów po ważnie zaawansowanych w wieku. Brak ustawowego unorm ow ania cen zusu wieku powoduje wiele nieporozumień i trudności. Wprowadzona uchw ałą NRA granica w ieku 70 lat, od której trzeba bezwzględnie k ie
row ać poszczególnego adw okata na komisję do spraw inw alidztw a i za trudnienia, trudności tych — jak wskazuje statystyka — bynajm niej nie •usunęła. W dalszym ciągu bowiem zatrudnionych jest w zespołach 233 adwokatów w w ieku /powyżej 70 lat, tj. 6% ogółu, a w grupie w ieku 66— 70 lat — 10%.
Okazując należny szacunek ludziom, którzy przez wiele lat w spo sób nienaganny, a bardzo często naw et wyróżniający się, pracow ali w za wodzić, należy w związku z tym uczynić wszystko, aby ich odejście nie mogło być rozumiane jako przysłowiowe „wyrzucenie za b u rtę ”. Z dru giej jednak strony nie wolno też zapominać o tym , że n atu raln y spadek spraw ności psychicznej i fizycznej w każdym zawodzie jest traktow any jednoznacznie. Wykonywanie zawodu to przecież nie kw estia uprzejm oś ci czy ku rtu azji w stosunku do adwokata, ale działanie podyktowane interesem społecznym. Jeśli więc adwokat ze względu na spadek sił nie może zapewnić właściwej pomocy praw nej, to wówczas nie czyni zadość potrzebie społecznej i ten właśnie wzgląd społeczny powinien nakazywać przejście na em eryturę.
Względy emocjonalne powodują, że ten podstawowy mom ent nie zna lazł jeszcze w praktyce tak pełnej akceptacji, żeby naw et bez istnienia ustawowego cenzusu wieku spraw ę tę można było rozwiązać adm inistra cy jn ie. Przejście na em eryturę adwokatów, którzy osiągnęli pewien pułap
28 Z d z i s i a w C z e s z e j k o N r 12
wieku, nie może być rozumiane jako akt dyskrym inacji w stosunku do poszczególnych osób, ale jako naturalne zjawisko rotacji. Adwokaci prze chodzący na em eryturę (rentę) — jeśli tylko pozwolą im ha to siły — mogą i powinni być w ykorzystani w różnego rodzaju komisjach rad ad wokackich. Przykładem takiej dobrze pracującej kom isji jest w arszaw ska kom isja „seniorów ”.
Na odejście starszych adwokatów na em eryturę musi być samorząd adwokacki przygotowany. Przygotow any nie tylko od strony finansowej (zapewnienie ren t uzupełniających), ale także w zakresie uzupełnienia braków rozmieszczenia. W ielokrotnie bowiem zaawansowani wiekiem adwokaci w ykonyw ali swój zawód w małych, 3-osobofwych zespołach.
Wymaga zatem przem yślenia poważna sprawa, w jakim stopniu — jeśli chodzi o 81 zespołów 3-osobowych i 16 dyżurnych punktów pomocy praw nej — przejście na em eryturę wymagać będzie uzupełnienia składu osobowego. W prawdzie na liście aplikantów figuruje aktualnie 287 osób, co potraktow ane rachunkowo wskazywałoby na pew ną równowagę, jed nakże w liczbie tej jest 43% (124 osoby) aplikantek, w ielokrotnie zresztą obarczonych obowiązkami rodzinnymi, co z pewnością utrudniać będzie przeprowadzenie należytego rozmieszczenia.
Można mieć zaufanie, że rady adwokackie, współdziałając ściśle z or ganizacjami politycznym i i przy ich poparciu, potrafią przeprow adzić właściwą politykę kadrową, w ykazującą niezbędną elastyczność w sto sunku do młodych, we wszystkich tych wypadkach, w których będzie to podyktow ane potrzebą zmiany stru k tu ry wieku i aktywności danego środowiska. Zrozumienie tej cechy charakterystycznej polityki, kadro wej, jak również zrozumienie celu, jakiem u m a ona służyć, jest z kolei w arunkiem praw idłow ej działalności samorządu w ogóle, w arunkiem dalszego postępu.
W polityce tej trzeba przyjąć pewne konieczne założenia, a m.in. i to , że osiągnięcie w ieku 70 la t powoduje konieczność przechodzenia na eme ry tu rę (rentę), i to pełną, a w ykazyw any jeszcze przed osiągnięciem tego w ieku spadek sił wym aga bezwzględnego kierow ania na KIZ. W ten spo sób na miejsce zwolnione należy kierować tych młodych ludzi, których um iejętności zawodowe i zaangażowanie .polityczne stanowią rękojm ię udzielania takiej jakościowo pomocy praw nej, któ ra odpowiada w zrasta jącym wymaganiom społecznym.
Spraw a właściwego doboru aplikantów adwokackich (oczywiście w granicach, w jakich obecnie ustaw odaw stw o pozwala) została ijuż odpo wiednio ukierunkow ana przez NRA. Pozostawiając sprawę realizacji tych w ytycznych samorządowi, nie mogą jednak organizacje polityczne, a w szczególności podstawowe organizacje partyjne, nie wykazywać należy tego zainteresow ania zarówno spraw ą wpisów, jak i aplikacji. Jak w yni ka z danych statystycznych, spośród ogólnej liczby 286 aplikantów około 37% należy do organizacji politycznych (PZPR, SD i ZSL), a ponadto duża liczba, bo aż 86 aplikantów, do organizacji młodzieżowych (ZMS i ZMW). Zadaniem organizacji partyjnych powinno się stać należyte roztoczenie opieki nad tym i młodymi ludźmi, stopniowe wciąganie ich do działal ności samorządowej przy odpowiednim zapewnieniu właściwego klim atu ich pracy.
N r 12 R e a liz a c ja za d a ń sa m o r z ą d u a d w o k . p r z e z c z ło n k ó w p a r tii 29
W tym źródle dopływu do adw okatury może tkwić duża szansa wpro wadzenia korzystnych zmian jakościowych w adwokaturze. Dlatego też szansy tej nie mogą przeoczyć organizacje partyjne.
Należy przy tym poprzeć postulaty samorządu adwokackiego, aby p rzy najbliższej nowelizacji u stroju adw okatury zmienić zasady rek ru tacji kandydatów do zawodu adwokackiego i odbywania potem aplikacji. W ydaje się, że sytuacja dojrzała już do tego, żeby na aplikację adwokac ką przyjm ować bezpośrednio po skończeniu wyższych studiów praw ni czych oraz żeby uznać okres 3-letni (z uwzględnieniem pewnego okresu aplikacji sądowej lub prokuratorskiej) za w ystarczający do wykształce nia aplikanta. Uwzględnienie tego postulatu musiałoby, oczywiście, spo wodować zasadnicze zmiany w program ie szkolenia aplikantów.
*
Ważnym również zagadnieniem — zarówno z punktu widzenia oceny aktualnej sytuacji, jak i kształtow ania przyszłej polityki kadrow ej — jest zagadnienie adwokatów-radców praw nych.
W ydaje się, że dotychczasowego stanu rzeczy w tej dziedzinie nie można uznać za zadowalający.
Znaczna liczba wpisów na listę adwokatów osób wykonujących fun kcję radców praw nych m a charakter pewnego prowizorium. Są to bo wiem z reguły osoby, które z pew nych przyczyn nie mogły uzyskać wpi su do określonych miejscowości i dlatego tra k tu ją pracę n a radoostwach jako okres oczekiwania na okazję realizacji swych poprzednich zamiarów. W tym ujęciu stanowią oni swoistą grupę nacisku na organy samorządu w związku z zamiarem w ykonywania zawodu adwokackiego z reguły w miejscowościach i tak już przeludnionych.
Zjawisko to jest niekorzystne nie tylko z przyczyn jakościowych (tj. owego nacisku), ale także ilościowych (ze względu n a rozmiar). Jak się bowiem okazuje, aż 341 adw okatów -radców praw nych deklaruje zamiar przejścia do zespołu. Gdyby naw et przyjąć, że dość często deklaracje ta kie m ają charakter swoistej asekuracji, to i tak w sum ie liczba tych kan dydatów jest znaczna i dlatego będzie ona w pew nych wypadkach, zwłaszcza w ośrodkach już i tak przeludnionych, stw arzała swoisty ele m ent zagrożenia dla prawidłowości polityki.
Mowa tu oczywiście jedynie o problem ie radców praw nych w naw ią zaniu do polityki kadrow ej, w innym bowiem zakresie, mianowicie w y tw orzenia silniejszej łączności ze środowiskiem adwokackim, jest to — rzecz jasna — inna spraw a. Adwokaci-radcowie praw ni zajm ują w ie lokrotnie kierownicze stanow iska w samorządzie z dużym pożytkiem dla adw okatury. W wielu izbach m ają odrębne koła radców praw nych, bę dące jednocześnie ośrodkami szkoleniowymi.
Zdając sobie sprawę z faktu, że adwokaci-radcowie praw ni stanowią zaledwie około 25% ogółu radców praw nych, należy się zastanowić nad tym , w jakim stopniu adw okatura może i powinna wywierać silniejszy w pływ na podnoszenie poziomu zawodowego i pozycji społecznej radców praw nych.
30 Z d z i s ł a w C z e s z e j k o N r 1 2 *
Przedstaw ione wyżej uwagi dotyczyły oceny aktualnej sytuacji k a drowej i przesłanek nowej polityki kadrow ej. Najlepiej jednak pom yśla na polityka kadrow a nie spełni swego zadania, jeżeli nie będzie realizo w ana przez właściwych ludzi. W ostatecznvm bowiem rachunku o w yni ku decydować będą, jak wiadomo, k ad ry kierownicze.
To stw ierdzenie nabiera szczególnej aktualności, jeśli się uwzględni fakt, że już za kilka miesięcy rozipoczną się w ybory do organów wszyst kich szczebli samorządu zawodowego.
W pierw szym etapie odbędą się w ybory delegatów na zgromadzenie, w drugim — w ybory organów izb adwokackich (rad adwokackich, kom i sji dyscyplinarnych i kom isji rew izyjnych), w trzecim — w ybory naczel nych organów samorządu adwokackiego, a w końcu — wybory kandyda tów na kierow ników zespołów adwokackich. Jak z tego widać, rok 1970 będzie okresem niezwykle w ażnym w życiu adw okatury.
W stw ierdzeniu tym mieści się zarazem określone zadanie dla wszyst kich członków partii, zadanie takiego uczestniczenia w tej kam panii, aby jej rezu ltaty nie by ły dziełem przypadku, lecz wynikiem dojrzałego pod każdym względem stanow iska adw okatury.
Dotychczasowe doświadczenia w ykazują, że niedoceniana jest sprawa w yboru delegatów przez zespoły adwokackie. Dość często zostają wybrani, delegatam i adwokaci, którzy nie potrafią zająć reprezentatyw nego sta nowiska w dyskusji na zgromadzeniu, a tym bardziej podczas samego ak tu w yboru. Przyczyny tego stanu rzeczy tkw ią jednak w sam ych ze społach adwokackich, których zebrania z reguły nie m ają charakteru, zarządzającego. Nie przeprow adzają one w szczególności okresowej ana lizy pracy zespołu i jego organów, nie dokonują także ocen, do jakich, z mocy art. 25 u.o u.a. są zobowiązane. Realizowanie przez zespoły tych podstawowych zadań nie może być w ynikiem tylko adm inistracyjnego' nacisku ze strony organów samorządu, musi ono być także efektem ak tyw nej postaw y samych członków tego zespołu, a członków p artii w szczególności. Jeżeli więc członkowie p artii nie potrafią w ykazać n a leżytej aktywności w oddziaływ aniu na swe środowisko, to nie będzie- można oczekiwać pozytywnych rezultatów.
Jedynie delegaci w ybrani po wszechstronnej dyskusji zarówno na te m aty wewnątrzzespołowe, jak i ogólnozawodowe, przepojeni zarazem rzetelną troską o należytą reprezentację interesów adw okatury, będą w stanie nadać zgromadzeniom delegatów właściwy przebieg i dokonać wy boru właściwych ludzi.
Od tego, jakim i będą delegaci, zależeć będzie przebieg zgromadzenia, zależeć będzie w ybór właściwych ludzi do organów samorządu.
Podczas w yborów do organów wojewódzkich izb adwokackich trzeba będzie także zwrócić uwagę n a właściwy dobór nie tylko członków r a d adwokackich, ale i ich zastępców oraz członków wojewódzkich kom isji dyscyplinarnych. Nie można w tym względzie powtórzyć błędu, ja k i popełniono w dotychczasowych w yborach. Nierzadkie bowiem były wy padki, że w ybór na zastępcę członka rad y adwokackiej lub członka ko
N r 12 R e a liz a c ja za d a ń sa m o r z ą d u a d w o k . p r z e z c z ło n k ó w p a rtii 3r
m isji dyscyplinarnej był w ynikiem swoistego kompromisu — niedocenia nia znaczenia tych właśnie organów i funkcji.
Uchybienia w tym zakresie powodowały następstw a o poważnych,, ujem nych w społecznej ocenie, skutkach.
*
Pod obrady plenarnego posiedzenia NR A wchodzi p ro jek t zmiany re gulam inu zgromadzeń delegatów wojewódzkich izb adwokackich. P ro jek t ten przew iduje między innym i przekazanie spraw y przedstaw iania listy kandydatów do organów wojewódzkich komitetom wyborczym, powoła nym spośród przedstawicieli poszczególnych organizacji politycznych i adwokatów bezpartyjnych. K om itety te przejm ą w ty m zakresie funk cje wykonywane dotychczas przez kom itety FJN.
Uznając potrzebę jak najszerszego działania adwokatów we Froncie Jedności Narodu, trzeba jednak odstąpić od dotychczasowej sytuacji, w której zakładowe kom itety aktywizowane były doraźnie w związku z wy borami. Obecna stru k tu ra kom itetów wyborczych zgodna będzie z po trzebą zapewnienia należytych wyborów. F ront Jedności zaś, odciążony od doraźnej spraw y wyborów, będzie mógł lepiej i bardziej system atycz nie wykonywać swoje zadania.
O rganizacje p arty jn e pow inny kierow ać do kom itetów wyborczych ja k najbardziej reprezentatyw nych przedstawicieli, a następnie p rzy przedstaw ianiu kandydatur do organów wykazać odpowiednią troskę o to, aby byli nim i adwokaci w yróżniający się swą postaw ą zawodową i m o- ralno-polityczną i dający w ten sposób rękojm ię jak najlepszego w yw ią zania się z powierzonego m andatu. P rzy w ysuw aniu k andydatur organi zacje party jn e nie mogą pozostawać bierne n a ew entualne próby dys kredy tacji ludzi w imię osobistych czy też partykularnych interesów.
Zgodnie z projektem wspomnianego regulam inu, w razie zgłoszenia „z sali’ kandydatów przekraczających liczbę 50% w stosunku do liczby zgłoszonej przez kom itet wyborczy, w yboru spośród tych kandydatów (do 50%) dokonują komisje wyborcze powoływane przez zgromadzenie. Wybór właściwych członków kom isji wyborczych będzie więc jednym z bardzo istotnych elementów zgromadzenia.
Przytoczone sytuacje wskazują w yraźnie na rolę, jaką organizacje po lityczne w akcji wyborczej mogą i pow inny odegrać. Tu zresztą przeja wia się najlepiej kierownicza funkcja organizacji p arty jn ej oraz działa jących z jej ram ienia członków partii.
*
Niewybaczalnym błędem byłoby zwężenie całej akcji wyborczej je dynie do samego aktu wyboru. Wybór określonych ludzi powinien być zarazem wyborem określonych postaw i określonego programu.
Dlatego ważnym zadaniem przedwyborczym będzie przedyskutow anie na zebraniach partyjnych (ew. otw artych) tych wszystkich problem ów, jakie w danym środowisku trzeba uznać za istotne z punktu w idzenia zarówno aktualnej sytuacji, jak i perspektyw rozwojowych. D yskusja
32 E d m u n d M a z u r N r 12 przedw yborcza pozwoli na lepsze zrozumienie złożoności problem atyki środowiskowej i ogólnej, da szanse ukazania postaw działaczy i wreszcie pozwoli nakreślić program działania dla następnej kadencji.
W dyskusji takiej zarysują się z ' pewnością postaw y podyktowane ko n iu n k tu ralizm em oraz takie, które znam ionuje uczciwa, rzetelna tros ka o dobro adw okatury i utrw alanie socjalistycznego porządku p raw nego.
Wyborcy, oddając swe głosy na określonych kandydatów, nie mogą czynić tego „na k re d y t”, lecz w pełnym zaufaniu do postaw i program u reprezentow anego przez tych kandydatów.
*
Zaw arte w niniejszym referacie uwagi stanowią jedynie próbę zasyg nalizowania tych podstawowych zagadnień i problem ów w życiu adwo k atu ry , których rozwiązanie będzie mogło przyspieszyć rozwój stosun ków społecznych w adwokaturze, przyczynić się do podniesienia w inte resie społecznym rangi zawodu adw okata w ogóle.
Szanując dorobek dnia wczorajszego, oceniamy dzień dzisiejszy z m y ślą o tym , co będzie jutro.
EDMUND MAZUR
Z narady aktyw u politycznego adw o katu ry
Z in ic ja ty w y Z esp ołu P a r ty jn e g o przy N a czeln ej R ad zie A d w o k a ck iej o d b y ła się w d n iu 14 listo p a d a 1960 r. o g ó ln o k ra jo w a n arad a a k ty w u p o lity czn eg o a d w ok atu ry. P r z e d m io te m obrad b y ło o m ó w ie n ie r o li c zło n k ó w p a rtii i str o n n ic tw p o lity czn y ch o raz ich o rg a n iza cji p rzy n a k reśla n iu i w y k o n y w a n iu zadań sam orząd u a d w o k ack iego.
W n a ra d zie w z ię li u d zia ł czło n k o w ie p a rtii i stro n n ictw p o lity c z n y c h n a c z e l n y ch o rg a n ó w a d w o k a tu ry oraz se k r e ta r z e p o d sta w o w y ch o rg a n iza cji p artyjn ych p r z y ra d a ch a d w o k a ck ich lu b p rzy zesp o ła ch a d w o k a ck ich , p rezesi k ó ł Z S L i SD p rzy rad ach a d w o k a ck ich oraz za p ro szen i d zia ła cze sam orząd u a d w ok ack iego. P r z y b y li r ó w n ie ż zap roszen i goście: W icem in ister S p r a w ie d liw o śc i K a zim ierz Z a w a d z k i, p r z e d sta w ic ie l P ro k u ra tu ry G en era ln ej W ła d y sła w P e te la , k ie r o w n ik Z e sp o łu S p o łe c z n o -Z a w o d o w e g o CK SD J ó z e f B ob ersk i, zastęp ca k ie r o w n ik a W y działu O rg a n iza cy jn eg o N K Z SL R om an M a ćk o w sk i, n a czeln ik W y d zia łu ido SipraW A d w o k a tu ry M in isterstw a S p r a w ie d liw o śc i R om an D m o w sk i oraz p rzed sta w iciele prasy: „G azety S ą d o w ej i P e n ite n c ja r n e j”, „P raw a i Ż y c ia ”, „Ż ycia W a rsza w y ” i „ P a le str y ”. P r z e d sta w ic ie l KC P Z P R n ie m ó g ł p rzyb yć na ob rad y z p o w o d u od b y w a ją c e g o s ię P len u m KC, p rzek a za ł jed n a k ży czen ia o w o c n y c h obrad.