• Nie Znaleziono Wyników

Nowa białoruska synteza dziejów ziem północno-wschodnich II Rzeczypospolitej?

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowa białoruska synteza dziejów ziem północno-wschodnich II Rzeczypospolitej?"

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

Wrocławskie­Studia­Wschodnie 20 (2016)

Wydawnictwo­Uniwersytetu­Wrocławskiego

Piotr CiChoraCki Uniwersytet­Wrocławski

Małgorzata ruChniewiCz Uniwersytet­Wrocławski

Nowa­białoruska­synteza­dziejów­ziem północno-wschodnich­II­Rzeczypospolitej?

Jesienią­ 2014­ r.­ ukazało­ się­ na­ Białorusi­ dwutomowe­ wydawnictwo,­

zatytułowane­ Pokój ryski w losach narodu białoruskiego lat 1921–1953 (Рижский мир в судьбе белорусского народа 1921–1953 гг.,­red.­А.А.­Ко- валеня,­ t.­ 1–2,­ Минск­ 2014,­ ss.­ 592).­ Książka,­ wbrew­ sugestii­ zawartej­

w­tytule,­nie­koncentruje­się­na­pokoju­ryskim,­a­nawet­nie­czyni­dokumentu­

z­18­marca­1921­r.­choćby­względną­osią­narracji.­Publikacja­jest­w­rzeczywi- stości­przedsięwzięciem­znacznie­poważniejszym.­Należy­ją­bowiem­określić­

jako­obszerną­próbę­syntetycznego­ujęcia­dziejów­tych­obszarów,­które­po­

zakończeniu­ procesu­ kształtowania­ wschodnich­ granic­ II­ Rzeczypospolitej­

weszły­ w­ skład­ województw­ wileńskiego,­ nowogródzkiego,­ poleskiego,­

a­także­stworzyły­wschodnie­połacie­województwa­białostockiego.­Choćby­

więc­tylko­z­tego­względu­należy­przybliżyć­ją­polskim­historykom­dziejów­

najnowszych.­

Od­ razu­ zaznaczmy­ jednak,­ że­ nie­ wydaje­ się­ to­ jedynym­ powodem.­

Warto­ podkreślić,­ że­ książka­ jest­ firmowana­ przez­ Narodową­ Akademię­

Nauk­Białorusi­(Нацыянальная­акадэмія­навук­Беларусі)­i­stanowi­jeden­

z­efektów­projektu­badawczego­realizowanego­pod­egidą­państwa­w­latach­

2011–20151.­Biorąc­pod­uwagę­owo­instytucjonalne­tło,­należy­więc­trakto- wać­omawiane­wydawnictwo­jako­bardzo­poważny­głos­w­dyskusji­o­historii­

stosunków­ polsko-białoruskich,­ a­ być­ może­ nawet­ w­ kategorii­ emanacji­

1 „Wydawnictwo­przygotowano­w­ramach­wypełnienia­zadań­podprogramu­1.­»Historia,­

duchowa­i­materialna­kultura­narodu­białoruskiego«­państwowego­kompleksowego­programu­

badań­na­lata­2011–2015­»Historia,­kultura,­społeczeństwo­i­państwo«­(kierownik­naukowy­—­

A.A.­Kowalenia)”,­[s.­4].­W­ramach­tego­projektu­przygotowano­również­i­wydano­wcześniej­

tom­dokumentów­do­dziejów­stosunków­polsko-białoruskich.­Publikacja­ta­była­recenzowana­

na­łamach­„Dziejów­Najnowszych”­przez­prof.­Wojciecha­Materskiego.­

(2)

swoiście­„oficjalnego”­stanowiska­w­tej­sprawie­białoruskiej,­akademickiej­

historiografii.­ Próba­ stworzenia­ syntetycznego­ ujęcia­ dziejów­ ziem­ woje- wództw­ północno-wschodnich­ II­ RP­ jest­ wreszcie­ interesująca­ ze­ względu­

na­stan­naszej­historiografii.­W­wypadku­literatury­białoruskiej­jest­to­drugie­

przedsięwzięcie­tego­typu­na­przestrzeni­ostatniej­dekady.­Przy­tym­bardziej­

rozbudowane­od­poprzedniego,­którym­były­obszerne­fragmenty­piątego­i­—­

w­mniejszej­mierze­—­szóstego­tomu­Historii Białorusi,­redagowanej­przez­

M.­Kastiuka2.­Tymczasem­w­dorobku­polskiej­historiografii­brakuje­podob- nych­ujęć.­Abstrahując­na­razie­od­tego,­czy­należy­jej­czynić­z­tego­względu­

zarzut,­ na­ pewno­ warto­ przyjrzeć­ się­ bliżej­ nowej­ białoruskiej­ publikacji­

tego­typu.­Wydawnictwo­składa­się­z­dwóch­tomów­o­wyraźnie­zaznaczonej­

cezurze­wewnętrznej­(1­września­1939).­Niżej­podpisani­uznali,­że­w­związ- ku­ z­ tym­ można­ omówić­ książkę­ według­ tego­ klucza.­ Oddzielnie­ zostanie­

zaprezentowany­tom­pierwszy,­obejmujący­okres­od­wojny­polsko-bolszewic- kiej­do­wybuchu­II­wojny­światowej,­oddzielnie­tom­drugi,­opisujący­okres­

II­wojny­światowej­i­późniejszy.­Osobny,­wydzielony­i­pierwszy­w­kolejności­

fragment­ zostanie­ poświęcony­ kilkudziesięciostronicowemu­ wstępowi­ do­

całej­publikacji,­który­zamieszczono­w­tomie­pierwszym.­

Od­razu­jednak­należy­wskazać­na­kilka­charakterystycznych­cech,­nieja- ko­zewnętrznych­i­wspólnych­dla­obu­głównych­części­książki.­Dyskusyjne­

wydaje­się­samo­sformułowanie­tytułu.­Biorąc­pod­uwagę­zawartość­książki,­

należałoby­uznać,­że­pokój­ryski­miał­wpływ­na­los­tej­części­narodu­białoru- skiego,­która­znalazła­się­po­zachodniej­stronie­nowo­kreowanej­granicy.­Nie­

ulega­jednak­wątpliwości,­że­to­samo­można­by­powiedzieć­o­mieszkańcach­

terenu,­ z­ którego­ utworzono­ BSRR.­ O­ ich­ losach­ niczego­ się­ jednak­ z­ tej­

publikacji­ nie­ dowiemy.­ Podstawową­ kwestią­ byłoby­ także­ zdefiniowanie­

zależności­ między­ wydarzeniem­ historycznym,­ jakim­ był­ układ­ pokojowy­

między­ Moskwą­ a­ Warszawą­ z­ 1921­ r.,­ a­ tym,­ co­ autorzy­ rozumieją­ pod­

zwrotem­ „los­ narodu­ białoruskiego”.­Wytłumaczenia­ wymagałaby­ również­

cezura­ końcowa­ wydawnictwa:­ rok­ 1953.­ Dlaczego­ nie­ lata­ 1944–1946­

(umowa­ o­ przesiedleniach,­ przeprowadzenie­ „ewakuacji”­ ludności,­ wyty- czenie­ i­ potwierdzenie­ w­ układzie­ polsko-radzieckim­ granicy­ wschodniej­

Polski)?­Dlaczego­nie­1991­r.,­kiedy­wolna­Polska­uznała­niepodległe­pań- stwo­białoruskie­wraz­z­jego­granicami?­Trwanie­nielicznych­i­bezwzględnie­

likwidowanych­grup­polskiego­podziemia­po­1946­r.­nie­wydaje­się­dosta- tecznym­ uzasadnieniem­ stawiania­ na­ rok­ 1953.­ Mogłoby­ nim­ być­ zakoń- czenie­ sowietyzacji­ zachodnich­ obwodów­ (między­ innymi­ kolektywizacja­

rolnictwa),­zatarcie­szeregu­odmienności­między­ziemiami­starymi­i­nowymi­

BSRR,­ale­przemiany­te­nie­interesują­autorów­publikacji.

2 Гiсторыя Беларусi,­red.­М.­Касцюк,­t.­5–6,­Мiнск­2006–2011.

(3)

Nowa­białoruska­synteza­ 195 Książka­jest­dziełem­wielu­autorów.­W­skład­kolegium­autorskiego­weszło­

17­ osób3.­ Przewodniczącym­ kolegium­ redakcyjnego­ był­ A.­ Kowalenia.­

Konkretni­ autorzy­ nie­ są­ jednak­ powiązani­ z­ poszczególnymi­ rozdziałami,­

których­schemat­został­skonstruowany­na­podstawie­klucza­problemowego.­

W­sferze­domysłów­musi­pozostać­więc­autorstwo­poszczególnych­fragmen- tów.­Orientacja­w­nowej­białoruskiej­historiografii­owe­przypuszczenia­może­

uczynić­bardziej­prawdopodobnymi,­nie­pozwala­to­jednak­na­taką­dyskusję,­

w­której­za­punkt­odniesienia­można­by­brać­na­przykład­wcześniejsze­mono- grafie­ białoruskich­ historyków­ zaangażowanych­ w­ stworzenie­ prezentowa- nego­ dzieła.­ Drugim­ szczególnym­ rozwiązaniem­ jest­ ilustrowanie­ każdego­

rozdziału­wyselekcjonowanym­materiałem­źródłowym.­Jest­on­każdorazowo­

dołączany­na­zasadzie­aneksu­i­zawiera­kilkadziesiąt­pozycji.­Częściej­są­to­

archiwalia,­ rzadziej­ dokumenty­ publikowane­ wcześniej­ oraz­ teksty­ propa- gandowe­ i­ publicystyczne.­ Materiał­ archiwalny­ pochodzi­ gównie­ z­ zasobu­

aktowego­ przechowywanego­ obecnie­ na­ Białorusi.­ W­ niewielkim­ stopniu­

został­uzupełniony­archiwaliami­znajdującymi­się­w­Polsce­i­Rosji.­Ogółem­

w­skład­aneksów­tomu­pierwszego­weszło­208­pozycji­(146­archiwaliów),­

a­ich­objętość­stanowi­około­30%­tomu.­W­tomie­drugim­wyraźna­jest­prze- waga­części­źródłowej,­która­stanowi­prawie­57%­objętości.­Wydawnictwo­

niestety­pozbawione­jest­indeksów,­co­w­pracy­historycznej,­zwłaszcza­tak­

rozległej­tematycznie­i­chronologicznie,­jawi­się­jako­ewidentna­słabość.­

Wstęp

Od­ razu­ zaznaczmy,­ że­ jest­ to­ bez­ wątpienia­ najbardziej­ bulwersująca­

część­ prezentowanej­ pracy.­ Rzecz­ jasna­ można­ uznać,­ że­ nie­ wstęp­ stano- wi­ o­ wartości­ merytorycznej­ książki.­ Niemniej­ musi­ być­ traktowany­ jako­

swego­rodzaju­deklaracja­intencji­organizatorów­i­patronów­przedsięwzięcia.­

Podkreślmy­ także,­ że­ autor­ (autorzy?)­ cechuje­ się­ znakomitym­ samopo- czuciem.­Czytelnik­niejednokrotnie­natyka­się­na­deklaracje,­że­oto­ma­do­

czynienia­ z­ książką­ odpowiadającą­ najlepszym­ standardom­ nowoczesnej­

historiografii,­z­których­najważniejszy­jest­nieulegający­wątpliwości­„obiek- tywizm”.­ Czytamy­ więc­ co­ jakiś­ czas­ określenia­ wykonanej­ pracy:­ „na­

podstawie­ najnowszych­ osiągnięć­ myśli­ historycznej”­ (s.­ 5),­ „w­ rezultacie­

obiektywnej­analizy­naukowej”­(s.­6),­„obiektywna­analiza­dokumentalnych­

źródeł”­ (s.­ 9),­ „obiektywna­ analiza­ naukowa”­ (s.­ 10),­ „pogłębiona,­ obiek-

Lista­autorów­została­opublikowana­w­następującej­kolejności­(w­oryginale­nazwiska­

w­ zapisie­ rosyjskim):­A.A.­ Kowalenia,­ W.W.­ Daniłowicz,­ O.N.­ Borowskaja,­A.N.­ Wabisz- czewicz,­ I.A.­ Wałachanowicz,­ A.F.­ Wielikij,­ A.S.­ Gornyj,­ W.W.­ Zdanowicz,­ W.I.­ Kriwut,­

A.M.­Litwin,­A.Ł.­Radziuk,­K.S.­Razuwanowa,­A.A.­Sawicz,­W.E.­Snapkowskij,­S.A.­Tretiak,­

A.G.­Cymbał,­E.S.­Jarmusik.­

(4)

tywna­ analiza­ faktów­ i­ zjawisk­ przeszłości­ z­ pozycji­ współczesnej­ wiedzy­

naukowej”­(s.­21).­

Tymczasem­już­pierwszy­rzut­oka­na­przypisy,­którymi­opatrzony­został­

wstęp,­ a­ które­ stanowią­ najwyraźniej­ źródło­ informacji­ faktograficznych­

i­ocen,­każe­się­głęboko­zastanowić­nad­zastosowaną­definicją­„nowoczesnej­

historiografii”.­ Czy­ na­ pewno­ dowodem­ na­ „obiektywność”­ i­ „nowocze- sność”­jest­w­tym­kontekście­powoływanie­się­na­sowieckie­wydawnictwa­

publikowane­ w­ apogeum­ stalinizmu,­ a­ więc­ w­ roku­ 1940­ (s.­ 6,­ przyp.­ 1­

i­2)?­Kuriozalność­sytuacji­dobrze­ilustruje­s.­6,­gdzie­w­oparciu­o­broszu- rę­I.­Łoczmiela­z­1940­r.­czytelnik­jest­informowany­o­tym,­że­zniszczenia­

spowodowane­ przez­ Wojsko­ Polskie­ w­ latach­ 1919–1920­ na­ „Zachodniej­

Białorusi”­ wyniosły­ „więcej­ niż­ 5­ milionów­ rubli­ w­ złocie”.­ W­ innych­

wypadkach­ odwołano­ się­ do­ materiału­ źródłowego,­ który­ niejednokrotnie­

w­żaden­sposób­nie­może­być­wiarygodny.­Roli­takiej­nie­może­spełnić­ani­

prasa­wydawana­na­terenie­Związku­Sowieckiego,­ani­materiały­wytworzone­

przez­KPZB,­jeśli­chce­się­podać­liczbę­więźniów­politycznych,­ani­opubliko- wane­w­latach­sześćdziesiątych­wspomnienia­niegdysiejszych­„bereziaków”,­

jeśli­chce­się­określić­liczbę­więźniów­tzw.­Miejsca­Odosobnienia­w­Berezie­

Kartuskiej­(s.­11).­Ostatni­z­wymienionych­przypadków­szczególnie­zwraca­

uwagę.­Po­pierwsze,­podano­zupełnie­nieadekwatną­do­rzeczywistości­licz- bę­ osadzonych,­ która­ według­ „niepełnych­ danych”­ miała­ wynosić­ „około­

10­tys.”­Tym­samym­zwiększono­ją­trzykrotnie­w­stosunku­do­rzeczywiste- go­stanu,­jaki­miał­miejsce­do­wybuchu­wojny4.­Po­drugie­zaś,­nie­sposób­

racjonalnie­ naukowo­ wyjaśnić,­ jak­ w­ „obiektywnej­ i­ nowoczesnej”­ pracy­

może­pojawić­się­liczba­niemająca­związku­z­rzeczywistością,­podczas­gdy­

to­ właśnie­ na­ Białorusi­ znajduje­się­ kluczowy­ zespół­ akt­ obozowych­ (nie- mal­3­tys.­jednostek­archiwalnych)5.­Pozwala­on­ustalić­liczbę­więźniów­ze­

sporą­dokładnością.­Abstrahować­można,­że­owa­liczba­od­przeszło­dekady­

funkcjonuje­w­polskiej­literaturze­dzięki­badaniom­Wojciecha­Śleszyńskiego.­

Termin­ „okupacja”,­ używany­ w­ stosunku­ do­ faktu­ objęcia­ istotnego­ tu­

terytorium­ suwerenną­ władzą­ przez­ Polskę,­ można­ określić­ jako­ główny­

w­książce.­Świadectwem­owej­kluczowej­roli­jest­stosowanie­go­jako­jedy- nego­określenia­w­tytułach­rozdziałów­(t.­1,­rozdz.­III­i­IV).­Niemal­od­razu­

pojawia­się,­rzecz­jasna,­we­wstępie­(s.­6).­Autor­tego­fragmentu­nie­próbuje­

jednak­ choćby­ postawić­ pytania,­ czyje­ terytorium­ było­ „okupowane­ przez­

Polskę”­i­jak­do­tego­mają­się­choćby­ustalenia­traktatu­ryskiego.­Dodajmy,­

W.­ Śleszyński,­ Obóz odosobnienia w Berezie Kartuskiej 1934–1939,­ Białystok­ 2003,­

s.­83–84.­

Polska-Białoruś. Wspólne dziedzictwo historyczne. Przewodnik po materiałach archi- walnych 1918–1939. Tom I. Archiwum Państwowe Obwodu Brzeskiego, Archiwum Państwowe Obwodu Grodzieńskiego,­red.­E.­Rosowska,­Warszawa­2013,­s.­205.

(5)

Nowa­białoruska­synteza­ 197 że­część­wstępna­nie­jest­wolna­od­nawiązań­do­współczesności­i­roli,­jaką­

książka­ ma­ odegrać­ w­ „wypracowaniu­ białoruskiego­ poglądu­ na­ historię”­

(s.­21).­Jeśli­brać­ten­ton­poważnie­i­zatrzymać­się­na­przykład­nad­wtrętem­

dotyczącym­ „białostockiej­ obłasti”­ (s.­ 17),­ to­ należałoby­ uznać,­ że­ polska­

okupacja­części­białoruskiego­terytorium­do­dziś­się­nie­zakończyła.­

Dochodzi­ też­ do­ sytuacji­ zaskakujących­ czy­ wręcz­ humorystycznych.­

Na­s.­7­czytamy­o­sekwencji­aktów­będących­elementem­procesu­ratyfika- cji­traktatu­ryskiego­przez­stronę­sowiecką­w­kwietniu­1921­r.,­a­następnie­

dowiadujemy­ się,­ że­ dopiero­ 15­ marca­ 1923­ r.­ polską­ granicę­ wschodnią­

uznała­ Liga­ Narodów.­ Towarzyszy­ temu­ stwierdzenie,­ że­ ten­ ostatni­ fakt­

świadczy­o­„sporności­granicy”.­W­ten­oto­sposób­absolutnie­prosowiecki­ton­

narracji­zostaje­odwrócony,­ponieważ­należy­wnioskować,­że­to­stanowisko­

Ligi­Narodów­nagle­okazuje­się­miarodajne­dla­formułowanych­ocen,­nie­zaś­

decyzje­sowieckiego­kierownictwa.­

Mamy­ we­ wstępie­ do­ czynienia­ z­ —­ notabene­ charakterystyczną­ dla­

części­rosyjskiej­publicystyki­historycznej­—­metodą­empatycznego­podej- ścia­ do­ oceny­ paktu­ sowiecko-niemieckiego­z­ 23­ sierpnia­ 1939­ r.,­ którego­

zdaniem­ autorów­ „nie­ należy­ rozpatrywać­ i­ oceniać­ w­ sposób­ uproszczo- ny”­(s.­12).­W­praktyce­oznacza­to,­że­należy­na­przykład­lekceważyć­pakt­

Ribbentrop-Mołotow.­Stąd­twierdzenia­o­tym,­że­„los­państwa­polskiego­był­

i­ tak­ przesądzony,­ niezależnie­ od­ tego,­ czy­ byłby­ podpisany­ pakt­ sowiec- ko-niemiecki­ czy­ też­ nie”­ (s.­ 13),­ że­ pakt­ nie­ czynił­ III­ Rzeszy­ i­ z ZSRR

„sojusznikami­ani­formalnie,­ani­faktycznie”­(s.­15),­czy­zrównanie­go­innymi­

układami­dwustronnymi­zawartymi­przez­III­Rzeszę,­na­przykład­z­Rumunią­

czy­Litwą­(s.­14).­

Usprawiedliwia­ się­ decyzje­ sowieckiego­ kierownictwa.­ Jednym­ ze­ spo- sobów­ uzasadnienia­ ich­ jest­ dezawuowanie­ polskiej­ polityki­ zagranicznej.­

Rzecz­jasna­problem­nie­w­samej­ocenie,­ponieważ­poczynania­władz­II­RP­

można­akceptować­bądź­je­odrzucać.­Pojawia­się­on­wtedy,­gdy­werdykt­jest­

uzasadniany­ między­ innymi­ tym,­ że­ Polska­ była­ skłonna­ „osiągnąć­ swoje­

bezpieczeństwo­ kosztem­ państwa­ sowieckiego,­ kierując­ agresję­ nazistow- skich­ Niemiec­ i­ ich­ satelitów­ na­ Wschód”­ lub­ że­ „w­ 1933­ r.­ Polska­ stała­

się­ drugim­ państwem­ (po­ Watykanie),­ które­ oficjalnie­ uznało­ hitlerowską­

Rzeszę”.­Znamienne,­że­nawet­nie­próbuje­się­podobnych­konstatacji­opa- trzyć­ jakimkolwiek­ przypisem.­ W­ kontekście­ opisu­ sytuacji­ międzynaro- dowej­od­połowy­lat­trzydziestych­wstęp­traci­nawet­namiastkę­naukowego­

charakteru.­ Tak­ dzieje­ się­ po­ stwierdzeniu,­ że­ Polska­ odrzuciła­ w­ 1934­ r.­

sowiecką­propozycję­„paktu­o­pomocy­wzajemnej”­i­zaraz­podpisała­porozu- mienie­z­Niemcami.­Autorzy­konkludują,­kończąc­akapit:­„Dobrze­wiadomo,­

co­nastąpiło­po­tym­démarche”.­

(6)

W­pewnym­momencie­autorzy­wstępu­przypominają­sobie,­że­może­jednak­

należałoby­wspomnieć­o­Białorusinach,­nie­poświęcając­całego­wysiłku­na­

apologizowanie­sowieckiej­polityki­jako­takiej.­W­efekcie­mamy­konstatację,­

że­układ­z­23­sierpnia­1939­r.­„dawał­Białorusinom­i­Ukraińcom­historyczną­

szansę­ rozwiązania­ problemu­ zjednoczenia­ w­ zjednoczonych,­ narodowych­

państwach”­(s.­15).­Abstrahując­nawet­od­stosowności­zastosowania­terminu­

„państwo”­(„государство”,­s.­15,­16)­w­odniesieniu­do­sowieckich­republik,­

czytelnik­staje­przed­nierozwiązywalnym­problemem­z­dziedziny­logiki.­Jeśli­

pakt­Ribbentrop-Mołotow­—­jak­chce­autor­—­nie­był­zapowiedzią­agresji­

na­II­RP,­a­jego­sygnatariusze­„nie­byli­sojusznikami­ani­formalnie,­ani­fak- tycznie”,­ to­ w­ jaki­ sposób­ miał­ dać­ Ukraińcom­ i­ Białorusinom­ wskazane­

możliwości?­

Powstaje­wrażenie,­że­autorzy­wstępu­są­tak­przekonani­o­własnej­wie- dzy­na­temat­dziejów­międzywojennej­dyplomacji,­że­w­efekcie­popełniają­

zupełnie­elementarne­błędy­faktograficzne.­Tak­dzieje­się­w­przypadku­kry- zysu­ polsko-litewskiego­ z­ marca­ 1938­ r.­ Polskie­ ultimatum­ wobec­ Kowna­

zawierało­w­tym­ujęciu­„żądanie­zawarcia­konwencji­gwarantującej­prawa­

»polskiej­mniejszości«­na­Litwie,­odwołania­artykułu­litewskiej­konstytucji,­

głoszącego­Wilno­stolicą­Litwy”­(s.­12).­Prócz­tych­rewelacji,­zupełnie­prze- czących­treści­ultimatum­w­formie­znanej­polskiej­historiografii6,­czytelnik­

dowiaduje­się,­że­—­co­prawda­„nie­na­długo”­—­dzięki­zdecydowanej­posta- wie­sowieckiej­dyplomacji­udało­się­„ostudzić­agresywne­zamiary­Polaków”­

(s.­13).­Owo­„ostudzenie”­zaś­strona­sowiecka­jakoby­osiągnęła­przez­zapo- wiedź­ unieważnienia­ paktu­ polsko-sowieckiego­ z­ lipca­ 1932­ r.­ Być­ może,­

gdyby­ sięgnięto­ po­ nieco­ nowsze­ wydawnictwo­ aniżeli­ trzeci­ tom­ Historii dyplomacji,­opublikowany­w­Moskwie­w­1945­r.,­uniknięto­by­kompromita- cji­polegającej­na­opisywaniu­nieistniejących­fragmentów­dokumentów­czy­

mieszaniu­faktów,­albowiem­sowiecka­groźba­została­sformułowana­pół­roku­

później,­ bynajmniej­ przecież­ nie­ w­ litewskim,­ a­ w­ czechosłowackim­ kon- tekście.­W­tej­sytuacji­czytelnik­nie­powinien­się­dziwić­takim­drobiazgom­

jak­to,­że­Polska­prowadziła­w­latach­trzydziestych­między­innymi­„ciągłe­

intrygi­i­szantaż­w­stosunku­do­Węgier­i­Rumunii”­(s.­15).­Agresja­sowiecka­

z­17­września­miała­zaś­na­celu­zajęcie­„etnicznych­terytoriów,­zasiedlonych­

przez­Białorusinów­i­Ukraińców”­(s.­15),­które­najwyraźniej,­zdaniem­autora­

wstępu,­rozciągały­się­po­Wisłę.­

W­ części­ poświęconej­ okresowi­ po­ 17­ września­ 1939­ r.­ głównym­ wąt- kiem­ jest­ kwestia­ funkcjonowania­ polskiego­ podziemia­ na­ opisywanym­

terytorium.­Czytamy,­że­„stosunek­AK­do­sowieckich­wojsk­i­partyzantów­

6 Tekst­został­opublikowany­już­w­„Monitorze­Polskim”­w­1938­r.­Ostatnio­przypomniany:­

Nota­rządu­polskiego­do­rządu­Litwy­z­17­III­1938,­[w:]­Polskie Dokumenty Dyplomatyczne 1938,­red.­M.­Kornat,­Warszawa­2007,­s.­140–141.

(7)

Nowa­białoruska­synteza­ 199 był­niejednoznaczny”.­Aż­ciśnie­się­na­usta­pytanie,­jaki­był­stosunek­tych­

drugich­do­AK.­Tej­kwestii­autorzy­wstępu­nie­sygnalizują.­Skrajna­jedno- stronność­ujęcia­objawia­się­w­takich­uwagach­jak­ta­o­„poważnych­stratach­

AK”­w­walce­z­sowiecką­partyzantką­(zdaniem­autorów­najwyraźniej­pono- siła­je­tylko­jedna­strona)­czy­spostrzeżenie,­iż­„ludność­cywilna­(„мирные­

жители”)­Zachodniej­Białorusi­w­masie­swojej­[…]­wspomagała­sowiecką­

partyzantkę­ i­ była­ jej­ społeczną­ podstawą”.­AK­ zaś­ praktycznie­ wszędzie­

stosowała­wobec­tejże­ludności­terror,­a­„morderstwom­towarzyszyły­dzikie­

pogromy­ i­ grabieże”­ (s.­ 18,­ w­ podobnym­ tonie­ s.­ 20).­ Zresztą­AK­ czynić­

miała­to­wspólnie­z­„niemieckimi­i­miejscowymi­formacjami­policyjnymi”­

(s.­19).­I­to­właściwie­tyle,­jeśli­chodzi­o­polskie­podziemie­i­uwarunkowania­

jego­poczynań.­

Podobnie­jak­w­wypadku­okresu­międzywojennego,­te­fragmenty­wstępu,­

które­dotyczą­II­wojny­światowej,­wprawić­mogą­w­osłupienie.­Najbardziej­

kuriozalny­ wydaje­ się­ fragment:­ „likwidując,­ a­ w­ miarę­ możności­ i­ zdra- dzając­niemieckim­okupantom­partyzantów­[sowieckich,­formacje­AK­naj- wyraźniej­nie­zasługują­na­to­miano­—­dop.­aut.­rec.],­akowcy­uwolnili­dla­

frontu­ niemieckiego,­ nie­ tylko­ wschodniego,­ ale­ i­ zachodniego,­ dziesiątki­

pododdziałów­ Wehrmachtu”­ (s.­ 19).­ Fragment­ ten,­ wydzielony­ w­ odrębny­

akapit,­nie­posiada­przypisu.­Niesłychanie­ciekawe­byłoby­poznanie­podsta- wy­źródłowej­i­szczegółów­tego­twierdzenia.­Autor­wstępu­zresztą­na­tym­

nie­poprzestaje,­zarzucając­faktycznie­AK­działania­na­korzyść­Niemców­już­

po­ponownym­wkroczeniu­tu­wojsk­radzieckich­(ataki­na­wojskowe­konwoje­

i­magazyny,­mordowanie­żołnierzy).­Oskarża­AK­o­„polityczne­lawirowanie,­

masową­przemoc,­krwawe­rozprawy­i­bandytyzm”­(s.­20).­Jego­zdaniem­po­

1945­r.­„polskie­elity­w­Londynie”,­popierane­przez­„opiekunów”­w­postaci­

USA­i­Wielkiej­Brytanii,­wyglądały­zmiany­sytuacji­geopolitycznej­(s.­20).­

Fakt,­ iż­ owi­ „opiekunowie”­ całkowicie­ nie­ liczyli­ się­ wcześniej­ z­ polskim­

rządem,­spełniając­życzenia­Stalina,­jakoś­umknął­jego­uwadze.­Dodajmy­na­

koniec­tej­części,­że­w­opisywanym­fragmencie­książki­znaczące­wydają­się­

tematyczne­luki.­Ani­słowem­nie­wspomina­się­o­ofensywie­Armii­Czerwonej­

latem­1920­r.­czy­o­sowieckich­represjach­lat­1939–1941.­Nie­przeszkadza­

to­ zakończyć­ wstępu­ gromkim­ wezwaniem­ do­ sprzeciwiania­ się­ próbom­

„fałszowania­ojczystej­historii”­i­przygotowania­argumentów­do­przedstawia- nia­światu­„białoruskiego­poglądu­na­historię”.­Lektura­tej­publikacji­może­

jednak­ doprowadzić­ do­ przekonania,­ że­ jest­ on­ dziwnie­ zbieżny­ z­ optyką­

zakończonej­przed­ćwierć­wiekiem­epoki­komunistycznej.­

Powyższe­uwagi­sformułowane­odnośnie­do­wstępu­przywołują­jedynie­

część­—­i­nie­ma­się­tu­co­silić­na­eufemizmy­—­kuriozalnych,­kłamliwych­

i­wreszcie­—­błędnych­stwierdzeń.­Pozostaje­skonstatować,­że­oto­w­Mińsku­

niekiedy­ na­ nowo­ pisze­ się­ dzieje­ Europy­ pierwszej­ połowy­ XX­ wieku.­

(8)

Niestety­także­dosłownie­w­oderwaniu­od­ówczesnych­faktów.­Tekst­wstę- pu­jawi­się­jako­niewątpliwe­obciążenie­książki,­która­—­jak­zostanie­niżej­

wykazane­—­w­wielu­obszernych­fragmentach­tomu­pierwszego­jest­pozycją­

wartościową.­Jest­też­zapewne­demonstracją­intencji­politycznych­przyświe- cających­ patronom­ jej­ wydania.­ Można­ się­ jedynie­ zadumać­ nad­ pełnymi­

patosu­frazami­o­uchronieniu­w­1939­r.­Białorusinów­przed­wynarodowie- niem,­wyrażonymi­—­jak­cała­książka­—­w­języku­rosyjskim­(s.­16).­

Tom­1

Tom­ pierwszy,­ sądząc­ na­ podstawie­ cezury­ z­ okładki,­ obejmuje­ lata­

1921–1939.­W­rzeczywistości­jego­chronologiczna­klamra­początkowa­jest­

przesunięta­wstecz­—­do­1919­r.­Na­wolumin­składa­się­sześć­rozdziałów,­

których­układ­stworzono­za­pomocą­klucza­zarówno­chronologicznego,­jak­

i­problemowego.­Rozdział­pierwszy­poświęcony­został­historiografii­analizo- wanego­zagadnienia.­Kolejna­część­to­omówienie­wojny­polsko-sowieckiej­

lat­ 1919–1920.­ Rozdział­ trzeci­ traktuje­ o­ zagadnieniu­ białoruskim­ w­ kon- tekście­ polsko-sowieckich­ rozmów­ pokojowych,­ jakie­ toczyły­ się­ w­ latach­

1920–1921.­Kolejne­trzy­części­ujmują­podstawowe­problemy­dziejów­woje- wództw­północno-wschodnich­II­RP:­rozdział­czwarty­poświęcono­kwestiom­

socjalnym­i­ekonomicznym,­w­rozdziale­piątym­zaprezentowano­zagadnienia­

związane­z­życiem­polityczno-społecznym,­a­w­szóstym­odtworzono­szeroko­

rozumianą­sferę­kulturową,­odnosząc­się­do­spraw­oświaty,­kultury­i­religii.­

W­związku­z­tym,­że­rozdziały­mają­najprawdopodobniej­charakter­wieloau- torski,­a­także­bardzo­różnią­się­zarówno­tematyką,­jak­i­poziomem,­zdecy- dowano­się­tutaj­omówić­je­po­kolei.

Rozdział­ pierwszy­ poświęcony­ jest­ historiografii­ przedmiotu.­ Liczy­ on­

81­ stron,­ stanowi­ więc­ bardzo­ obszerne­ wprowadzenie­ bibliograficzne.­

Najważniejsza­ uwaga­ o­ charakterze­ ogólnym­ polega­ na­ stwierdzeniu­ „bia- łoruskocentryczności”­ tej­ części­ pracy.­ Zaznaczmy­ przy­ tym,­ że­ jeśli­ idzie­

o­historiografię­białoruską,­mamy­zapewne­do­czynienia­z­ujęciem­aspirują- cym­do­miana­kompletnego.­Co­istotne,­uwzględnia­ono­również­niepubliko- wane­prace­awansowe,­bronione­na­białoruskich­uczelniach.­Choćby­w­kon- tekście­zawartości­wstępu­korzystne­wrażenie­robi­—­niejednokrotnie­powtó- rzona­—­konstatacja­o­pozytywnym­przełomie,­jaki­dla­prac­powstających­

na­Białorusi­stanowił­rok­1991­i­upadek­Związku­Sowieckiego.­Towarzyszy­

temu­ krytyczna,­ także­ pod­ względem­ metodologicznym,­ ocena­ publikacji­

okresu­ sowieckiego,­ uznawanych­ za­ nierzetelne­ i­ jednostronne,­ także­ jeśli­

chodzi­o­dobór­materiału­źródłowego­(s.­40,­76,­83,­87,­89).­Zasadnie,­nie- kiedy,­wskazano­te­obszary,­na­których­do­chwili­obecnej­bardzo­odczuwalny­

(9)

Nowa­białoruska­synteza 201 jest­brak­publikacji­o­charakterze­badań­podstawowych­(monograficznych).­

Bez­wątpienia­jednym­z­nich­są­różne­aspekty­dziejów­KPZB­(s.­48).­

Oczywiście­wspomniana­„białoruskocentryczność”­w­jakiejś­mierze­jest­

zrozumiała,­ biorąc­ pod­ uwagę­ miejsce­ wydania­ i­ potencjalnie­ największą­

grupę­ czytelników.­ Jeśli­ jednak­ —­ jak­ zapowiada­ tytuł­ —­ zamiarem­ było­

przedstawienie­ historiografii­ dotyczącej­ „Zachodniej­ Białorusi”­ w­ latach­

1921–1953,­to­należałoby­nie­tylko­omówić­w­miarę­szczegółowo­dokonania­

historyków­białoruskich,­lecz­także­—­choćby­krytycznie­—­ustosunkować­

się­w­porównywalnej­mierze­zwłaszcza­do­prac­polskich,­nie­wspominając­

choćby­o­publikacjach­niemieckich,­które­dotyczą­zarówno­okresu­między- wojennego,­jak­i­II­wojny­światowej7.­Nie­oznacza­to,­że­brakuje­informacji­

na­temat­literatury­niebiałoruskiej.­Niemniej­odnosząc­się­tylko­do­sposobu­

prezentacji­ prac­ polskich,­ można­ stwierdzić,­ że­ w­ wypadku­ tej­ jej­ części,­

która­dotyczy­okresu­1918–1939,­ograniczono­się­do­mechanicznego­i­chyba­

przypadkowego,­a­na­pewno­dalekiego­od­kompletności,­wymienienia­kilku- nastu­prac­zwartych­i­artykułów.­Świadectwem­problemu­wydaje­się­zwłasz- cza­całkowite­pominięcie­zawartości­białostockich­„Białoruskich­Zeszytów­

Historycznych”­ (przyp.­ 2,­ s.­ 57).­ Jeśli­ chodzi­ o­ okres­ II­ wojny­ światowej,­

dokonania­ autorów­ polskich­ omówione­ zostały­ nieco­ szerzej,­ są­ to­ jednak­

prace­albo­z­okresu­PRL­(sądząc­z­przypisów­—­ich­rosyjskie­tłumaczenia,­

niekiedy­bez­wskazania­miejsca­wydania),­albo­publikacje­z­pierwszej­połowy­

lat­dziewięćdziesiątych­(s.­96–99).­Nowsza­literatura,­na­przykład­wydawana­

przez­Instytut­Pamięci­Narodowej,­jest­nieobecna.­Zupełnie­brakuje­odniesień­

do­wydawnictw­poświęconych­represjom­sowieckim,­dokonywanym­czy­to­

w­ latach­ 1939–1941,­ czy­ w­ okresie­ od­ 1944­ r.­Trudno­ uwierzyć,­ że­ prace­

takich­ historyków,­ jak­ Krzysztof­ Jasiewicz,­ Michał­ Gnatowski,­ Eugeniusz­

Mironowicz,­ Marek­ Wierzbicki,­ Grzegorz­ Motyka,­ Kazimierz­ Krajewski,­

Wojciech­ Śleszyński­ i­ wielu­ innych­ były­ całkowicie­ nieznane­ autorom­ tej­

publikacji.­

Ton­narracji,­po­doświadczeniach,­jakie­czytelnik­przechodzi­podczas­lektury­

wstępu,­przynosi­niejaką­ulgę­swoim­względnym­wyważeniem­i­rzeczowością.­

Dotyczy­to­między­innymi­wzmianki­o­stosunku­części­ludności­do­tak­spost- ponowanej­we­wstępie­AK­czy­wymienionej­obok­niej­jako­„formacja­antyso-

W.­Benecke,­Die Ostgebiete der Zweiten Polnischen Republik. Staatmacht und öffentliche Ordnung in einer Minderheitenregion 1918–1939,­Köln­1999.­ Burzliwym­latom­wojennym­

w­północno-wschodnich­województwach­II­RP­swą­pracę­poświęcił­A.­Brakel,­Unter Rotem Stern und Hakenkreuz: Branovicze 1939–1944. Das westliche Weißrussland unter sowjetischer und deutscher Besatzung,­Paderborn­2009.­Warto­również­przywołać­książki­niemieckich­ba- daczy­dotyczące­wybranych­miast­kresowych:­F.­Ackermann,­Palimpseset Grodno. Nationalie- sierung, Nivellierung und Sowjetisierung einer mitteleuropäischen Stadt 1919–1991,­Wiesba- den­2010;­Ch.­Mick,­Kriegserfahrungen in einer multiethnischen Stadt: Lemberg 1914–1947,­

Wiesbaden­2010.

(10)

wiecka”­UPA­(s.­92).­Nie­oznacza­to­jednak­zaskoczenia­w­postaci­niekonse- kwencji.­Przykładem­może­być­ustosunkowanie­się­do­kwestii­terminu­„polska­

okupacja”.­W­początkowych­fragmentach­uznano­za­zasadne­(„представляется­

уместным”)­zacytować­opinię­na­ten­temat­Normana­Davisa,­który­w­odniesie- niu­do­1919­r.­zauważył,­że­zarówno­twierdzenie­o­„bolszewickiej­napaści”,­jak­

i­„polskich­agresorach”­jest­bezzasadne,­skoro­interesujący­nas­obszar­wówczas­

„nie­ należał­ do­ nikogo”­ (s.­ 25–26).­ Tymczasem­ kilkadziesiąt­ stron­ później­

—­ inny­ już­ autor?­ —­ wyraża­ zaniepokojenie,­ że­ uznanie­ sowieckiej­ agresji­

z­września­1939­r.­za­„okupację”­jest­„politycznie­niebezpiecznym”­i­może­dać­

„za­jakiś­czas­podstawę­dla­określonych­kręgów­polskich­do­żądania­zwrotu­

»okupowanych­terytoriów«”­(s.­67).­Podobnie­w­kontekście­uwag­z­pierwszej­

części­rozdziału­zaskakuje­gorąca­obrona­historiografii­sowieckiej­(s.­68)­czy­

uznanie­grupy­współpracujących­z­niemieckim­okupantem­za­„bardzo­nielicz- ną”­(s.­85),­gdy­kilka­stron­wcześniej­określono­(na­podstawie­historiografii­

białoruskiej)­wielkość­proniemieckich­militarnych­formacji­pomocniczych­na­

ok.­130­tys.­(s.­80).­Lektura­całości­powoduje­w­efekcie,­że­powstaje­wrażenie,­

jakby­tekst­„podstawowy”­został­uzupełniony­przez­jakiegoś­„nadautora”­jego­

własnymi­przemyśleniami,­bez­oglądania­się­na­spójność­całości.­

Efektem­ nieprzezwyciężenia­ sowieckich­ kalk­ językowych­ jest­ chyba­

posługiwanie­się­zupełnie­nieadekwatnym­dla­okresu­międzywojennego­ter- minem­ „polscy­ legioniści”­ jako­ synonimem­ Wojska­ Polskiego­ (s.­ 27)­ czy­

powtarzanie­ tez­ o­ braku­ po­ stronie­ Związku­ Sowieckiego­ „dostatecznych­

sił­ i­ środków,­ aby­ zatrzymać­ niemiecką­ ofensywę”­ latem­ 1941­ r.­ (s.­ 69).­

Odnotować­można­kilka­potknięć­faktograficznych­i­wątpliwości­metodolo- gicznych:­ powiat­ sarneński­ został­ przeniesiony­ z­ województwa­ poleskiego­

do­wołyńskiego­w­roku­1930,­nie­zaś­w­„1929”­(s.­29);­brak­jakiegokolwiek­

odwołania­ źródłowego­ do­ rozbudowanej­ statystyki­ dotyczącej­ skali­ proso- wieckiej­partyzantki­(s.­85–85);­określenie­tzw.­procesu­szesnastu­jako­prze- prowadzonego­nad­„wyższym­kierownictwem­AK”­(s.­100).­

Pomimo­ powyższych­ krytycznych­ uwag­ rozdział­ pierwszy­ w­ odniesie- niu­ do­ historiografii­ białoruskiej­ można­ uznać­ za­ wręcz­ udany.­ Na­ pewno­

może­on­służyć­badaczom­za­krytyczny­przewodnik­bibliograficzny­po­niej,­

uwzględniający­również­—­podkreślmy­—­tych­historyków,­którzy­aktualnie­

znaleźli­się­poza­białoruskimi,­oficjalnymi­kręgami­akademickimi.

Lektura­ rozdziału­ poświęconego­ historiografii­ nie­ zapowiada­ wszakże­

trwałego­ odwrotu­ od­ języka­ propagandy.­ Kolejna­ część­ („Wojna­ polsko- -sowiecka­i­Białoruś­[1919–1921]”;­49­stron,­w­tym­21­stanowi­aneks­źró- dłowy)­ cofa­ nas­ do­ atmosfery­ wstępu.­ O­ metodologicznych­ predylekcjach­

jej­autorów­świadczy­choćby­zabieg­polegający­na­poświęceniu­pierwszego­

i­ostatniego­przypisu­odwołaniom­do­dzieł­Lenina.­

(11)

Nowa­białoruska­synteza­ 203 Charakterystyczne­ dla­ omawianego­ rozdziału­ jest­ sytuowanie­ państw­

Ententy­ w­ roli­ swoistej­ emanacji­ zła­ podtrzymującego­ agresywne­ zamiary­

Polski.­Przy­czym­wyraźnie­przesadzono­ze­skalą­i­założeniami­tego­wspar- cia.­Tak­się­dzieje­na­przykład­na­s.­106,­kiedy­mocarstwa­zachodnie­opi- sano­ jako­ te,­ które­ „zawsze­ podtrzymywały­ plany­ polskiego­ kierownictwa­

odtworzenia­II­RP­w­granicach­z­1772­r.”.­„Mocne­wsparcie”­państw­Ententy­

już­ „na­ początku­ lutego­ 1919­ r.”­ jest­ dla­ autorów­ omawianego­ fragmentu­

najważniejszą­ okolicznością­ polskich­ działań­ ofensywnych­ na­ Wschodzie­

(s.­109,­w­podobnym­tonie­—­s.­122).­W­tę­frazeologię­zagrożenia­z­Zachodu­

i­absolutny­„sowietocentryzm”­narracji­wpisuje­się­użycie­w­stosunku­do­pol- skiej­strony­—­jakże­pejoratywnego­w­sowieckiej­historiografii­—­określenia­

„interwenci”.­Sugeruje­to­przecież,­że­obalenie­władzy­sowieckiej­było­naj- ważniejszą­intencją­polskich­poczynań­na­kierunku­wschodnim,­co­jest­oczy- wistym­ propagandowym­ wymysłem.­ Heroizacja­ strony­ sowieckiej­ dopro- wadza­czytelnika­wręcz­do­wymuszonego­uśmiechu.­Trudno­o­inną­reakcję,­

kiedy­czyta­się,­że­„z­rana­8­sierpnia­czołowe­oddziały­generała­Szeptyckiego­

wtargnęły­na­przedmieścia­Mińska.­Do­wieczora­oddziały­Armii­Czerwonej­

zmuszone­były­opuścić­miasto”,­a­następnie­można­uzyskać­informację­na­

podstawie­prasy­sowieckiej­(ale­bez­zaznaczenia­cytatu),­że­„tylko­czerwony­

Carycyn­widział­taką­bohaterską­obronę­od­białych­band­Denikina,­jak­nasz­

czerwony­Mińsk”­(s.­116)

Zaskakuje­ dobór­ źródeł­ i­ literatury.­ Kiedy­ wspomniano­ zajęcie­ Wilna­

przez­ WP­ w­ kwietniu­ 1919­ r.,­ odwołano­ się­ jedynie­ do­ sowieckiej­ prasy­

z­tegoż­roku­(p.­6­i­1,­s.­112–113).­Można­odnieść­wrażenie,­że­jej­najbardziej­

propagandowe­—­siłą­rzeczy­—­teksty­traktowane­są­w­kategorii­zapisu­stanu­

faktycznego.­Tak­dzieje­się,­gdy­przywołany­jest­cytat­dotyczący­przeglądu­

sowieckiego­garnizonu­Mińska­w­lipcu­1919­r.­(s.­114).­Pierwszy­raz­do­pol- skiej­historiografii­odwołano­się­po­kilkunastu­stronach,­zresztą­też­w­sposób­

kontrowersyjny,­ skoro­ do­ opisu­ ogólnego­ położenia­ wykorzystano­ arty- kuł­Waldemara­Rezmera­poświęcony…­Flotylli­Pińskiej­(przyp.­5,­s.­116).­

Dodajmy,­że­w­tekście­głównym­Flotylla­nie­pojawia­się,­a­literatura­polska­

znika­już­z­przypisów­do­końca­rozdziału.­

Niekiedy­ w­ ogóle­ nie­ ma­ odwołań,­ choć­ tekst­ główny­ dotyczy­ spraw­

z­natury­swej­kontrowersyjnych,­jak­przemoc­stosowana­przez­władze­polskie­

i­WP­na­zajętych­obszarach.­Podobnie­jest­również­w­odniesieniu­do­cytowań­

(s.­ 118–121).­ Ten­ fragment­ charakteryzuje­ się­ też­ dużą­ dowolnością,­ jeśli­

chodzi­o­określenie­skali­antypolskiego­oporu.­Żonglerka­liczbami­sprawia­

wrażenie­chaosu.­Można­więc­przeczytać,­że­antypolskie­oddziały­partyzanc- kie­pod­koniec­1919­r.­liczyły­„około­10­tys.­partyzantów”.­Następnie­—­że­

w­tym­samym­czasie­jedynie­oddziałów­eserowskich­było­„ponad­40”,­przy­

czym­eserzy­zdominowali­opór­na­wsi.­Siłą­rzeczy­należałoby­wnioskować,­

(12)

że­były­one­kilkusetosobowe.­Tymczasem­wiosną­„liczebność­partyzanckich­

oddziałów­znacznie­wzrosła”,­o­czym­świadczą­trzy­przykłady­formacji­—­po­

120,­150­i­300­osób.­Jedynie­dla­porządku­dodajmy,­że­rozważaniom­tym­nie­

towarzyszy­ani­jedno­odwołanie­do­literatury­czy­źródeł.­

Można­ się­ dowiedzieć­ rzeczy­ zupełnie­ nowych,­ weryfikujących­ —­ pod- stawową­wydawałoby­się­—­faktografię.­Podpisanie­pokoju­z­9­lutego­1918­r.­

między­Ukrainą­i­Państwami­Centralnymi­umieszczono­w­„Berlinie”­zamiast­

w­Brześciu­(s.­102).­Już­na­„wrzesień–październik­1918­r.”­określono­odwrót­

wojsk­niemieckich­z­części­terytorium­zajętego­w­trakcie­działań­ofensywnych­

zimą­tego­roku­(s.­103).­Tak­zwany­akt­z­5­listopada­1916­r.­określono­jako­

wydany­„w­odpowiedzi­na­obietnicę­Mikołaja­II­nadania­Królestwu­Polskiemu­

autonomii”­(s.­104),­choć­przecież­wydawałoby­się,­że­sekwencja­wypadków­

była­dokładnie­odwrotna­i­ukaz­carski­z­grudnia­1916­r.,­zapowiadający­„nie- podległą­Polskę”,­był­właśnie­reakcją­na­krok­Państw­Centralnych.­Sugeruje­

się­ czytelnikowi­ jednoczesność­ ofensywy­ kijowskiej­ i­ działań­ zaczepnych­

Wrangla,­podjętych­przecież­dopiero­w­czerwcu­1920­r.­(s.­122)­

O­ kuriozum­ ociera­ się­ aneks­ źródłowy.­ Na­ przywołanych­ tu­ 17­ źródeł­

pięć­ pochodzi­ z­ sowieckiej­ publikacji­ wydanej­ w­ 1940­ r.,­ natomiast­ siedem­

z­ książki,­ która­ wyszła­ Kownie­ w­ 1919­ r.­ To­ jeszcze­ jeden­ przyczynek­ do­

wielokrotnie­przywoływanych­we­wstępie­„obiektywności”­i­„nowoczesności”­

prezentowanego­wydawnictwa.­W­tej­sytuacji­potknięcia­faktograficzne­wydają­

się­drobiazgiem.­Niemniej­rzuca­się­w­oczy,­kiedy­Legion­Puławski­staje­się­

„Legionem­Puławskiego”­(s.­104),­tradycyjnie­dla­propagandy­sowieckiej­po­

polskiej­stronie­walczą­„legioniści”­(s.­113).­Pomyłki­dotyczą­dat­dziennych­

epizodów­z­działań­wojennych­1920­r:­zajęcie­przez­WP­Kijowa­określono­na­

„6­maja”­(s.­122),­utratę­Brześcia­na­„1­sierpnia”­(s.­124).­

Podsumowując,­można­stwierdzić,­że­rozdział­drugi,­mimo­symbolicznego­

kamuflażu­w­postaci­umieszczenia­w­tytule­„Białorusi”,­jest­po­prostu­wyra- zem­ sowieckiego­ punktu­ widzenia­ na­ wypadki­ lat­ 1919–1920.­ Porzucenie­

takiej­ narracji­ jest­ incydentalne­ (s.­ 113)­ i­ niestety­ nie­ zmienia­ ogólnego,­

fatalnego­wrażenia.­Znamienne­wydaje­się­więc,­że­w­konkluzjach­Białoruś­

nie­jest­wspomniana­choćby­symbolicznie­(s.­129).

Szczęśliwie­zakończenie­lektury­rozdziału­drugiego­oznacza,­że­czytelnik­

najgorsze­ ma­ za­ sobą.­ Kolejne­ części,­ mimo­ wspomnianych­ jeszcze­ niżej­

potknięć­i­kontrowersji,­można­kwalifikować­jako­historiografię.­Wydaje­się,­

że­rozdział­trzeci­(„Problem­białoruski­w­trakcie­polsko-sowieckich­rozmów­

pokojowych­lat­1920–1921”,­85­stron,­w­tym­45­to­aneks­źródłowy)­należy­

zaliczyć­do­najbardziej­udanych.­Pisany­jest­on­rzeczywiście­z­białoruskiego­

punktu­ widzenia­ i­ problemy­ Białorusi­ są­ usytuowane­ w­ centrum­ narracji.­

Widać­to­wyraźnie­choćby­w­tym,­że­jednym­z­najważniejszych­wątków­tek- stu­stał­się­opis­poczynań­władz­Białoruskiej­Republiki­Ludowej­(BRL),­sta-

(13)

Nowa­białoruska­synteza­ 205 rających­się­zachować­podmiotową­pozycję­zarówno­w­stosunku­do­Polski,­

jak­i­Rosji­Sowieckiej.­

W­ rozdziale­ trzecim­ mocno­ wyartykułowana­ została­ teza,­ że­ strona­

sowiecka­zagadnienie­białoruskie­traktowała­absolutnie­instrumentalnie­i­była­

gotowa­bardzo­łatwo­poświęcić­formalną­podmiotowość­kolejnych­białoru- skich­bądź­„współbiałoruskich”­(tzw.­Lit-Bieł)­tworów­kreowanych­przez­nią­

w­latach­1919–1920­(s.­152,­158).­W­rzeczywistości­zaś­żadnych­koncepcji­

stworzenia­„sowieckiej­białoruskiej­państwowości”­nie­było­(s.­153).­Ich­for- mułowanie­bywało­odpowiedzią­na­sygnały­płynące­z­polskiej­strony,­doty- czące­planów­odnośnie­do­ziem­białoruskich­(s.­156),­a­zwłaszcza­skutkiem­

aktywności­ rządu­ BRL­ (s.­ 161–162).­ Zwraca­ uwagę,­ że­ autorzy­ tej­ części­

dostrzegają,­iż­z­punktu­widzenia­sowieckiego­kierownictwa­sprawa­biało- ruska,­także­w­swym­aspekcie­terytorialnym,­była­kartą­przetargową,­której­

użycie­miało­przede­wszystkim­zwiększyć­szanse­bolszewików­na­utrzyma- nie­władzy­w­Rosji­(s.­169).­Towarzyszy­temu­konstatacja,­że­nawet­w­sferze­

werbalnej­trudno­porównywać­sowieckie­starania­o­podmiotowe­traktowanie­

Białorusi­z­adekwatnymi­wysiłkami­niebolszewickich­białoruskich­środowisk­

politycznych.­Rozdział­trzeci­faktycznie­obala­zasadność­określenia­„okupa- cja”­w­stosunku­do­polskiej­władzy­na­północno-wschodnim­obszarze­II­RP.­

Czyni­to­w­najprostszy­z­możliwych­sposobów,­wskazując­na­odpowiednie­

zapisy­traktatu­ryskiego­(s.­185).­

Omawiana­część­w­bardzo­dużym­stopniu­oparta­jest­na­niepublikowa- nych­dotąd­archiwaliach­znajdujących­się­obecnie­poza­granicami­Białorusi.­

Sięgnięto­także­po­polską­literaturę­przedmiotu,­w­tym­prace,­które­ukazały­

się­ niedawno,­ już­ w­ XXI­ w.­Aneks­ źródłowy­ jest­ bardzo­ wysokiej­ próby,­

ponieważ­zdecydowaną­większość­pozycji­stanowią­archiwalia­(48­na­52),­jak­

można­przypuszczać­inedita.­Bardzo­pozytywnego­wrażenia­w­trakcie­lektu- ry­ nie­ zmienia­ kilka­ wątpliwości.­ Przykładowo­ „przyspiesza”­ chronologię­

twierdzenie,­jakoby­już­15­lipca­funkcjonował­„Tymczasowy­polski­komitet­

narodowy”­(s.­157).­W­rzeczywistosci­decyzja­o­utworzeniu­Tymczasowego­

Komitetu­Rewolucyjnego­Polski­zapadła­później,­a­w­połowie­lipca­sprawy­

polskie­„reprezentowało”­tzw.­Biuro­Polskie8.

Kolejny­rozdział­został­poświęcony­kwestiom­socjalnym­i­ekonomicznym­

(„Położenie­ socjalno-ekonomiczne­ na­ okupowanej­ przez­ Polskę­ Białorusi­

Zachodniej”,­95­stron,­w­tym­46­to­aneks­źródłowy).­Jego­lektura­sprawia­

korzystne­wrażenie.­Ujęcie­można­zasadniczo­uznać­za­wyważone,­a­nawet­

bezstronne­w­tonie.­Jego­autorzy,­zasadnie­wskazując­na­zły­stan­cywilizacyj- ny­i­ekonomiczny­interesującego­ich­obszaru,­przywołują­także­te­fakty,­które­

świadczą­o­rozwoju­pewnych­dziedzin­w­okresie­międzywojennym­(s.­270).­

D.­Jakubowski,­Julian Marchlewski — bohater czy zdrajca?,­Warszawa­2007,­s.­154–155.

(14)

W­ konkluzji­ przyznali­ oni,­ że­ niezadowalający­ postęp­ w­ sferze­ socjalnej­

i­ekonomicznej­był­nie­tylko­skutkiem­decyzji­władz­II­RP,­lecz­także­wielu­

czynników­ obiektywnych,­ zwłaszcza­ związanych­ z­ destrukcyjnymi­ konse- kwencjami­I­wojny­światowej­(s.­285).­

Rozdział­siłą­rzeczy­zawiera­dużo­materiału­statystycznego.­Najczęściej­

był­on­publikowany­już­w­okresie­międzywojennym,­jednak­wydaje­się,­że­

autorzy­ niekiedy­ zestawiali­ go­ według­ własnego­ pomysłu,­ co­ przyniosło­

interesujące­ poznawczo­ rezultaty.­ Jeśli­ chodzi­ o­ przywoływane­ parametry­

wyrażane­liczbowo,­to­na­pewno­nie­ułatwia­lektury­skłonność­do­operowa- nia­danymi­statystycznymi­w­tekście­głównym.­Niejednokrotnie­przydałoby­

się­użycie­tabel­(a­jeszcze­lepiej­wykresów),­które­sprawiłyby,­że­podawane­

informacje­okazałyby­się­bardziej­czytelne.­Wskazane­byłoby­też­zapewne­

częstsze­zestawianie­takich­danych­z­analogicznymi­wskaźnikami­dla­całej­

II­RP.­Niekiedy­odczuwa­się­również­brak­informacji­statystycznych­na­temat­

pewnych­zjawisk.­Autorzy­nie­podjęli­kwestii­bezrobocia­czy­oporu­społecz- nego­na­tle­ekonomicznym­(np.­strajki).­Tymczasem­informacje­na­ten­temat­

są­w­aneksie­dokumentalnym­(między­innymi­dok.­13,­17,­27).­

Zdarza­się,­że­autorzy­rozdziału­porzucają­język­syntezy­na­rzecz­drobia- zgowego­ —­ i­ nazbyt­ obszernego­ w­ takim­ wydawnictwie­ —­ ujęcia­ mono- graficznego,­ jak­ w­ przypadku­ odtwarzania­ dziejów­ Białoruskiego­ Banku­

Kredytowego/Białoruskiego­Towarzystwa­Kredytowego­(s.­ 263–268),­ choć­

przyznajmy,­że­ten­epizod­sam­w­sobie­jest­interesujący.­Rozdział­czwarty­

został­ oparty­ przede­ wszystkim­ na­ materiale­ źródłowym,­ który­ —­ co­ bez­

wątpienia­ cenne­ —­ ma­ różną­ proweniencję­ (archiwalia,­ prasa,­ statystyka).­

Można­było­jednak­w­większym­stopniu­wykorzystać­polską­historiografię,­

i­nie­chodzi­tu­bynajmniej­o­prace­nowe.­Zwraca­uwagę­brak­odwołań­do­kla- sycznych­prac­poświęconych­dziejom­gospodarczym­II­RP­duetu­Z.­Landau­

i­J.­Tomaszewski­czy­nadal­cennej­monografii­dotyczącej­Polesia­pióra­dru- giego­z­wymienionych­autorów9.­Ogólnie­pozytywne­uwagi­nie­oznaczają,­

że­w­rozdziale­czwartym­nie­pojawiły­się­fragmenty­bądź­twierdzenia­co­naj- mniej­dyskusyjne.­Nie­sposób­zgodzić­się­z­tym,­że­w­tekście­poświęconym­

„planom­ekonomicznym­państwa­polskiego”­jako­egzemplifikacji­używa­się­

enuncjacji­ niemających­ absolutnie­ charakteru­ miarodajnego­ dla­ ekipy­ rzą- dzącej,­jak­na­przykład­w­wypadku­wypowiedzi­Grabskiego­(notabene­bez­

wskazania,­którego­z­braci)­z­1934­r.­(s.­240–241).

Wydaje­się­zrozumiałe,­że­kolejna­część­—­poświęcona­sprawom­społecz- no-politycznym­—­ma­największą­objętość­(„Położenie­społeczno-polityczne­

na­ okupowanej­ przez­ Polskę­ Zachodniej­ Białorusi”,­ 142­ strony,­ w­ tym­ 68­

Z.­Landau,­J.­Tomaszewski,­Gospodarka Polski międzywojennej,­t.­I–IV,­Warszawa­1967–

1989;­J.­Tomaszewski,­Z dziejów Polesia 1921–1939,­Warszawa­1963.

(15)

Nowa­białoruska­synteza­ 207 stanowi­aneks­źródłowy).­Należy­ją­uznać­za­kluczową.­Zacząć­wypada­od­

wyrazów­uznania,­ponieważ­ogólne­wrażenie­po­lekturze­jest­raczej­korzyst- ne.­ Po­ pierwsze,­ autorom­ udało­ się­ wyrwać­ z­ (post)sowieckiego­ schematu­

stawiającego­w­centrum­życia­politycznego­aktywność­ruchu­komunistyczne- go.­Jest­on­traktowany­jako­jeden­z­wątków,­i­to­bynajmniej­nie­najistotniej- szy.­Autorzy­ posłużyli­ się­ kluczem­ problemowym,­ prezentując­ działalność­

głównych­nurtów­polskiego,­żydowskiego­i­białoruskiego­życia­polityczne- go.­Uczyniono­to­w­tej­właśnie­kolejności.­Z­wyważoną­oceną­spotkał­się­

polonofilski­nurt­w­białoruskim­życiu­politycznym,­także­w­otwartej­kontrze­

do­ pejoratywnych­ sądów­ charakterystycznych­ dla­ historiografii­ sowieckiej­

(s.­374,­389,­392).­Z­kolei­krytyczna­opinia­o­polityce­rządów­pomajowych­

nie­odbiega­od­tych­formułowanych­niejednokrotnie­w­polskiej­historiogra- fii.­Nie­ulega­wątpliwości,­że­odtworzono­całe­spektrum­tej­sfery­życia­na­

badanym­obszarze.­Zwraca­uwagę,­że­odwołano­się­do­dużej­liczby­polskich­

opracowań,­choć­może­odczuwa­się­nieco­brak­najnowszej­literatury­przed- miotu­tej­kategorii.

Uwagi­krytyczne­budzą­dane­dotyczące­więźniów­politycznych.­Autorzy­

odwołują­się­do­sowieckiej­literatury­z­lat­osiemdziesiątych.­Podane­liczby­

nie­przystają­do­siebie.­Na­jednej­stronie­(s.­340)­można­przeczytać,­że­na­

„terenie­ województw­ zachodniobiałoruskich­ tylko­ za­ działalność­ komuni- styczną­ było­ osądzonych­ około­ 10­ tys.­ osób”,­ a­ następnie,­ że­ na­ tymże­

obszarze­w­456­procesach­grupowych­sądzono­2562­osoby.­Z­tego­należałoby­

wnioskować,­że­w­„pojedynczych”­procesach­przed­sądami­znalazło­się­około­

7500­ osób.­ W­ świetle­ własnych­ fragmentarycznych­ badań­ niżej­ podpisani­

mogą­tymczasem­stwierdzić,­że­zdecydowana­większość­oskarżanych­o­dzia- łalność­komunistyczną­była­prawdopodobnie­stawiana­przed­sądami­grupo- wo10.­Zupełnie­niewiarygodne­jest­—­notabene­powtórzone­po­raz­kolejny­

po­wstępie­—­twierdzenie,­że­przez­tzw.­Miejsce­Odosobnienia­w­Berezie­

Kartuskiej­przeszło­„około­10­tys.­uwięzionych”­(s.­341).­Autorzy­w­końco- wym­fragmencie­stwierdzają,­że­„paradoksalnie­[…]­końcowe­cele­polskiej­

defensywy­i­organów­NKWD­były­zbieżne­(„совпали”)”­(s.­408),­co­biorąc­

pod­uwagę­skalę­ofiar­jednego­i­drugiego­systemu,­nie­wymaga­komentarza,­

niemniej­każe­się­zastanowić­nad­wpływem­emocji­na­współczesną­historio- grafię.­

Można­dojść­do­wniosku,­że­mimo­generalnie­niezłego­warsztatu­histo- rycznego,­autorzy­tej­części­demonstrują­przesadną­skłonność­do­zawierzania­

źródłom­ proweniencji­ komunistycznej.­ Przykładem,­ opis­ —­ bardzo­ mito- logizowanego­ w­ ZSRR­ i­ na­ współczesnej­ Białorusi­ —­ epizodu,­ jakim­ był­

napad­na­posterunek­Policji­Państwowej­w­Nowosiółkach­(pow.­kobryński)­

10 Na­podstawie­zestawienia­za­lata­1927–1931­dla­województwa­poleskiego.

(16)

w­1933­r.­(s.­403).­Odwołując­się­do­akt­KPZB,­błędnie­opisano­zasady,­na­

jakich­funkcjonowały­struktury­Związku­Strzeleckiego­(s.­352).­Nie­jedyny­

to­przykład,­że­źródła­komunistyczne­są­wykorzystywane­jako­podstawa­do­

odtwarzania­kwestii,­o­których­skali­komuniści­ze­względu­na­konspiracyjny­

charakter­ działalności­ musieli­ mieć­ ograniczone­ wiadomości­ (s.­ 402–403).­

Na­marginesie­dodajmy,­że­—­jak­niestety­zwykle­w­historiografii­białoru- skiej­—­przypisy­archiwalne­są­„anonimowe”,­tzn.­nie­opisują­dokumentu,­

ograniczając­się­do­archiwum,­sygnatury­i­karty.­

Kilka­ sformułowań­ dotyczących­ ogólnie­ historii­ II­ RP­ jest­ nieprecyzyj- nych.­Nie­można­zgodzić­się­z­uwagą,­że­partie­lewicowe­zostały­odsunięte­

od­ rządów­ w­ latach­ 1922–1926­ (s.­ 336).­ Oddział­ II­ Sztabu­ Generalnego­

(Głównego)­ nie­ zajmował­ się­ jedynie­ kontrwywiadem­ (s.­ 327).­ Endecja­

u­swych­początków­nie­zajmowała­ugodowego­stanowiska­wobec­władz­car- skich­(s.­345).­Leon­Wasilewski­nie­powinien­zostać­uznany­za­„liberalnego­

działacza­sanacji”,­ponieważ­do­końca­życia­był­związany­z­PPS­(s.­355).­

W­grudniu­1931­r.­Wacław­Kostek-Biernacki­nie­był­jeszcze­wojewodą­pole- skim­(s.­356).­Autorzy­nie­mogą­się­zdecydować,­czy­w­wyniku­wyborów­

do­parlamentu­w­1930­r.­wszedł­jeden­(s.­344)­czy­też­trzech­Białorusinów­

(s.­356).­W­1924­r.­nie­istniało­jeszcze­„województwo­wileńskie”­(s.­380).­

Opis­okoliczności­likwidacji,­inspirowanej­przez­stronę­sowiecką,­aktywno- ści­dywersyjnej­zdaje­się­przeceniać­rolę­kierownictwa­miejscowego­ruchu­

komunistycznego,­a­nie­doceniać­zmian­w­polityce­sowieckiej­(s.­396).

Ostatni­rozdział­poświęcono­wszechstronnie­rozumianej­sferze­cywiliza- cyjnej­(„Oświata,­nauka­i­życie­duchowo-kulturalne­w­regionie­zachodniobia- łoruskim”,­125­stron,­w­tym­37­aneksu­źródłowego).­Należy­on­—­obok­omó- wienia­kwestii­białoruskiej­w­trakcie­polsko-sowieckich­rozmów­pokojowych­

—­do­najlepszych­w­tomie.­Ton­narracji­jest­bardzo­krytyczny­w­stosunku­

do­ polskiej­ polityki­ w­ opisywanych­ sferach,­ będąc­ przy­ tym­ jednocześnie­

rzeczowym.­Podstawę­w­zdecydowanej­większości­stanowią­źródła,­zróżni- cowane­co­do­charakteru­i­formy.­Sądy­wywołujące­poważniejsze­obiekcje­

(sugestia­braku­sukcesów­w­walce­z­analfabetyzmem­—­s.­483,­uogólniające­

twierdzenie­ o­ akcji­ rewindykacyjnej­ jako­ ukierunkowanej­ na­ „zbudowanie­

narodowo-państwowej­jedności­na­fundamencie­wyznania­katolickiego”­—­

s.­528­czy­uwaga­na­temat­art.­114­konstytucji­marcowej,­który­miał­jakoby­

zawierać­zapis­o­tym,­że­ważniejsze­stanowiska­mogą­zajmować­tylko­„osoby­

wyznania­katolickiego”)­należą­do­rzadkości.­Podobnie­zupełnie­incydentalne­

wydają­się­drobne­potknięcia­faktograficzne­(1935­r.­jako­data­wypowiedze- nia­przez­Polskę­tzw.­traktatu­mniejszościowego­—­s.­534).­

Obraz­tematyki­podjętej­w­tym­rozdziale­sprawia­wrażenie­kompletnego,­

przy­czym­—­co­zresztą­zrozumiałe­—­autorzy­wiele­uwagi­poświęcają­życiu­

struktur­białoruskich.­

(17)

Nowa­białoruska­synteza­ 209

Tom­2

Na­ tom­ drugi­ składają­ się­ cztery­ rozdziały­ o­ charakterze­ problemowym,­

uporządkowane­chronologicznie­w­okresie­1939–1953.­Wybrane­tematy­odno- szą­ się­ przede­ wszystkim­ do­ stosunków­ polsko-białoruskich,­ których­ istotą­

w­ tym­ ujęciu­ jest­ jedynie­ ostry­ konflikt.­ Tom­ nie­ ma­ już­ ambicji­ kreślenia­

szerokiego­obrazu­przemian­na­tym­obszarze,­co­widoczne­było­w­dużych­par- tiach­co­najmniej­trzech­rozdziałów­wcześniejszej­części.­Natomiast­w­sposób­

jaskrawy­ujawniają­się­tu­wszystkie­słabości­i­polityczne­obciążenia,­które­już­

sygnalizowano.­ Książkę­ trzeba­ więc­ traktować­ przede­ wszystkim­ jako­ ema- nację­ współczesnej­ polityki­ historycznej­ Mińska,­ której­ efektem­ jest­ obraz­

pełen­sprzeczności,­niespójny,­przesycony­starymi­propagandowymi­opiniami­

z­okresu­radzieckiego,­niekiedy­przetykanymi­narodowym/nacjonalistycznym­

punktem­ widzenia.­ Stosunek­ władz­ współczesnej­ Białorusi­ do­ radzieckiego­

dziedzictwa­powoduje,­iż­niemożliwe­jest­nie­tylko­podjęcie­rzeczowej­refleksji­

nad­skutkami­rządów­komunistycznych­czy­międzywojennej­polityki­polskiej­

w­województwach­północno-wschodnich­II­RP,­lecz­także­przyjęcie­wprost­naj- prostszej­optyki­narodowej,­która­opowiadałaby­o­zmaganiach­o­byt­narodowy­

z­dwoma­wrogami:­Polską­i­Związkiem­Radzieckim.­

Wydawnictwo­zapowiada­przedstawienie­„losu­białoruskiego­narodu”,­ale­

właściwie­jedynym­winowajcą­niedoli­Białorusinów­jest­Polska,­a­terenem­

jej­ doświadczania­ ziemie­ pod­ jej­ władzą.­ Jawi­ się­ ona­ jako­ główny­ wróg­

Białorusi­jako­państwa­i­samego­narodu­białoruskiego,­groźniejszy­właściwie­

niż­niemieccy­okupanci­czy­władza­komunistyczna.­Tutejsi­Polacy­nie­mają­

żadnych­praw­do­czucia­się­częścią­tych­ziem.­Ich­działania­postrzegane­są­

jedynie­jako­polityka­okupacyjna­czy­kolonizatorska,­by­nie­powiedzieć­ban- dycka­(polskie­podziemie­po­1944­r.).­Czytelnik­zresztą­nawet­nie­znajdzie­

podstawowej­informacji,­jak­wyglądały­stosunki­etniczne­na­tym­obszarze.­

Władze­ radzieckie­ przedstawiane­ są­ również­ wyjątkowo­ stronniczo,­ z­ tym­

że­jest­to­obraz­malowany­głównie­pastelami,­miejscami­całkowicie­zbieżny­

z­wizją­historiografii­sprzed­upadku­ZSRR.­Prowadzona­w­tym­samym­okre- sie­ brutalna­ stalinizacja­ terytorium,­ której­ jednym­ z­ wielu­ przejawów­ była­

kolektywizacja,­a­później­także­rusyfikacja,­w­ogóle­nie­mieści­się­w­polu­

zainteresowania­autorów­tego­tomu.­

Na­ każdy­ z­ rozdziałów­ składają­ się,­ podobnie­ jak­ w­ tomie­ pierwszym,­

dwie­części.­Pierwsza­jest­ujęciem­historiograficznym,­a­druga­aneksem­źró- dłowym.­Niektóre­z­zamieszczonych­w­nim­dokumentów­były­już­wcześniej­

drukowane­(około­1/4).­Część­znalazła­się­w­wydanej­w­1998­r.­polsko-bia- łoruskiej­edycji­źródłowej­pt.­Zachodnia Białoruś 17 IX 1939–22 VI 194111

11 „Zachodnia Białoruś” 17 IX 1939 – 22 VI 1941,­t.­1. Wydarzenia i losy ludzkie. Rok 1939,­Warszawa­1998.

(18)

Natomiast­aż­18­źródeł­swój­pierwodruk­miało­w­tomie­Польша–Беларусь 1921–1953­ z­ 2012­ r.12­ Przygotował­ go­ zespół­ historyków­ białoruskich,­ na­

którego­czele­stał­również­A.A.­Kowalenja,­a­koncepcja­wydawnicza­i­zawar- tość­wskazuje­na­nawiele­podobieństw­do­recenzowanego­tu­wydawnictwa13

Nie­ znając­ jednak­ nawet­ kulis­ projektu­ naukowego,­ którego­ plonem­ są­

niniejsze­dwa­tomy,­można­założyć,­że­te­zbieżności­obu­inicjatyw­(widoczne­

w­wewnętrznym­układzie­i­głównych­tezach­części­historiograficznych)­nie­są­

przypadkowe.­Fragmenty­tekstu,­przejęte­bez­zmian­z­tej­publikacji­do­wstę- pu­w­omawianym­tu­wydawnictwie,­mogą­nawet­stanowić­podstawę­do­za- rzutów­o­autoplagiat­(np.­s.­21­i­15­w­t.­1;­s.­24–25­i­18­w­t.­2).­Część­źró- dłowa­tomu­drugiego,­obejmująca­w­sumie­88­dokumentów,­stanowi­około­

połowy­ jego­ objętości.­ Niezależnie­ od­ faktu,­ w­ jakim­ stopniu­ ten­ materiał­

archiwalny­był­znany­historykom,­można­uznać,­że­jest­to­stosunkowo­warto- ściowa­część­wydawnictwa.­Sposób­jego­podania­ocenić­trzeba­jednak­bardzo­

krytycznie.­ Zasady­ doboru­ konkretnych­ dokumentów­ są­ niejasne,­ tekstów­

źródłowych­nie­opracowano,­brakuje­jakichkolwiek­odsyłaczy­i­komentarzy.­

Autorzy­historycznych­wprowadzeń­do­rozdziałów­tomu­drugiego­utrzymują­

praktykę­ całkowitego­ ignorowania­ stanu­ badań,­ a­ zwłaszcza­ przemilczania­

ustaleń­polskich­badaczy.­Nie­wahają­się­natomiast­przywoływać­prac­z­okre- su­radzieckiego­bez­poddania­ich­jakiejkolwiek­krytyce.­W­efekcie­czytelnik­

prostą­drogą­zmierza­od­konsternacji­ku­narastającej­irytacji.

Rozdział­siódmy­poświęcono­okresowi­1939–1941,­czyli­zgodnie­z­tytu- łem­—­zjednoczeniu­ziem­białoruskich­oraz­przemianom­społeczno-politycz- nym,­gospodarczym­i­religijnym.­Część­historiograficzna­przywołuje­wszyst- kie­opisane­już­kontrowersyjne­czy­nieprawdziwe­twierdzenia­ze­wstępu­do­

publikacji­i­rozwija­je.­Szczegółowe­ich­przytoczenie­jest­właściwie­niemoż- liwe­z­uwagi­na­objętość­niniejszego­artykułu.­Zdarzają­się­również­błędy­lub­

może­zamierzone­przeinaczenia,­jak­na­przykład­podanie­16­września­jako­

daty­opuszczenia­granic­Polski­przez­jej­władze­(s.­9)­czy­utrzymywanie,­że­

kobiety­w­przedwojennej­Polsce­nie­miały­biernych­praw­wyborczych­(s.­25).­

II­ RP­ autor­ obwinia­ o­ wszelkie­ możliwe­ grzechy­ w­ polityce­ zagranicznej,­

przede­ wszystkim­ współpracę­ z­ nazistami­ i­ zwalczanie­ ZSRR.­ Normalną­

procedurą­ jest­ pomijanie­ faktów­ lub­ ich­ przeinaczanie.­ Fragment­ dotyczą- cy­ okoliczności­ zawarcia­ paktu­ z­ III­ Rzeszą­ w­ końcu­ sierpnia­ 1939­ r.­ jest­

zażartą­obroną­polityki­Stalina­wobec­Berlina­do­1941­r.­(s.­5–8).­Powtarza­

on­nie­tylko­konstatacje­starej­historiografii,­lecz­także­kolportowane­obecnie­

w­Rosji­twierdzenia.­Polska­jawi­się­jako­kraj­winny­własnej­klęski,­jeden­

z­ burzycieli­ systemu­ wersalskiego,­ państwo­ skazane­ na­ upadek.­ Zdanie­

12 Польша–Беларусь (1921–1953). Сборник документов и материалов,­Минск­2012.

13­Nawet­recenzenci­wydawniczy­są­ci­sami:­P.­Zielinskij­i­W.­Tugaj.

(19)

Nowa­białoruska­synteza 211 o­heroicznej­walce­polskiej­armii­z­Niemcami,­w­tym­żołnierzy­białoruskich,­

okazuje­się­tu­zaskakującym­dysonansem,­nielogicznym­z­punktu­widzenia­

dominującej­tonacji.­

Aneksja­połowy­terytorium­Polski­we­współpracy­z­Hitlerem­(która­zresztą­

nie­miała­miejsca)­jest­jedynie­„historyczną­sprawiedliwością”­i­usunięciem­

„narodowego­poniżenia­Białorusinów”­(s.­7).­Autor­nie­jest­w­stanie­przy- znać,­że­był­to­przede­wszystkim­efekt­dążeń­ekspansjonistycznych­Kremla,­

instrumentalnego­traktowania­kwestii­białoruskiej­i­ukraińskiej­w­tym­czasie,­

podobnie­jak­w­1921­r.,­gdy­podpisywano­traktat­ryski.­Wśród­reprodukowa- nych­zdjęć­zabrakło­fotografii­z­podpisania­paktu­z­III­Rzeszą­czy­z­parady­

wojskowej­w­Brześciu,­ale­uznano,­że­konieczne­jest­zamieszczenie­niemiec- kiej­ulotki­„Anglio!­Twoje­dzieło!”.­Czytając­wywody­autora,­aż­chciałoby­

się­zapytać,­co­prawdziwiej­oddaje­stosunek­przywódcy­ZSRR­do­narodowej­

sprawy­białoruskiej:­włączenie­w­skład­BSRR­(czyli­przede­wszystkim­tota- litarnego­państwa­radzieckiego)­części­ziem­polskich­w­końcu­1939­r.­czy­

zniszczenie­ dorobku­ okresu­ tzw.­ korenizacji,­ likwidacja­ niezależnego­ bia- łoruskiego­chłopstwa,­tej­duszy­narodu­lub­dziesiątki­tysięcy­pogrzebanych­

w­Kuropatach­ofiar­stalinowskich­czystek.­Można­mieć­wrażenie,­że­wybie- lanie­Stalina­oraz­całej­polityki­radzieckiej­służy­jednemu­w­zasadzie­celowi:­

usunięciu­w­cień­wszelkich­dwuznaczności­związanych­z­tym­wysławianym­

„zjednoczeniem­narodu­białoruskiego”­i­ceną,­którą­przyszło­Białorusinom­za­

nie­zapłacić.­Armia­Czerwona­dokonuje­zatem­„wyzwolicielskiego­marszu”­

siłami­ około­ pięć­ razy­ większymi­ niż­ polskie,­ witana­ jest­ entuzjastycznie,­

oddolnie­ tworzą­ się­ demokratyczne­ organy­ rewolucyjne,­ mające­ „oparcie­

w­szerokich­kręgach”,­a­„czekistowska­robota”­to­jedynie­zapobieżenie­„fali­

antyradzieckich­ wystąpień”.­ Skąd­ takie­ rozmiary­ kontestacji­ czy­ wrogości­

wobec­tak­ponoć­chętnie­przyjmowanych­„wyzwolicieli”­—­właściwie­nie­

wiadomo.

Autor­przemilcza­natomiast­inną­falę:­napadów,­rabunków­i­mordów,­która­

towarzyszyła­radzieckiej­agresji­we­wrześniu­1939­r.­Na­temat­działalności­

NKWD­jest­też­dość­wstrzemięźliwy,­przemilczając­wielokrotnie­nie­tylko­

ustalenia­polskiej,­lecz­także­białoruskiej­historiografii.­Z­jednej­strony­napo- myka­ o­ zadaniu­ ujawnienia­ i­ eliminacji­ „elementów­ kontrrewolucyjnych”,­

z­drugiej­zaś­represje­przedstawia­tylko­jako­reakcję­na­dokonywane­antyra- dzieckie­czyny.­Jako­kuriozum­można­uznać­już­zresztą­zdanie­wprowadzają- ce­do­niewielkiego­fragmentu­temu­poświęconego:­„Jednakowoż­po­zjedno- czeniu­Zachodniej­Białorusi­z­ZSRR­[…]­pojawiło­się­wiele­nie­tylko­nowego­

i­pozytywnego,­ale­i­negatywnego”­(s.­36).­Jako­fakt­uznaje­wystąpienia­prze- ciw­władzy­„bogatych­chłopów,­byłych­leśniczych,­kolonistów­i­policjantów”­

(s.­36).­Polskie­podziemie­miało­powstawać­natychmiast­i­przyjąć­szerokie­

rozmiary­(komórki­w­„większości­dużych­miejscowości”).­Na­dowód­autor­

(20)

wymienia­ —­ za­ NKWD­ —­ zarówno­ SZP­ i­ ZWZ­ (organizacja­ rzekomo­

właściwie­ podporządkowana­ antyradzieckim­ celom­ angielskich­ specsłużb,­

s.­37),­jak­i­takie­jego­zdaniem­liczące­się­organizacje,­jak­Strzelcy,­Sokoły,­

Grenadierzy­ i­ „sikorowcy”,­ obok­ stale­ powiększanej­ niemieckiej­ agentury.­

Aresztowania­(bez­podania­liczby­więźniów)­i­deportacje­120­tys.­osób­były­

jedynie­próbą­uprzedzenia­„szerokiej­fali­wystąpień­antysowieckich”,­toteż­

autor­nie­podważa­w­żaden­sposób­prawa­władz­do­zsyłania­całych­rodzin,­

starców,­ kobiet­ i­ dzieci.­ Wszak­ były­ to­ głównie­ „rodziny­ polskich­ ofice- rów,­policjantów­i­urzędników”­(s.­38).­Nie­odnosi­się­też­do­wielkiej­skali­

radzieckich­ represji,­ przy­ których­ działania­ policji­ II­ RP­ po­ prostu­ bledną­

(nawet­jeśli­uznamy,­że­w­Berezie­Kartuskiej­było­10­tys.­więźniów…).­Nie­

wspomina,­że­część­ofiar­represji­stanowili­Żydzi­i­Białorusini.­Nie­omieszka­

poinformować­czytelnika,­że­na­Zgromadzeniu­Ludowym­przemawiał­pewien­

działacz­komunistyczny­skazany­w­1936­r.­przez­polski­sąd­na­śmierć,­za­fakt­

nie­wart­nawet­wspomnienia­uznaje­natomiast­tragiczny­los­wybitnego­biało- ruskiego­działacza­narodowego­Antona­Łuckiewicza,­który­po­aresztowaniu­

przez­NKWD­zmarł­w­1942­r.­w­łagrze.­Przy­takim­podejściu­rzeczywiście­

największym­„negatywem”­jawić­się­może­wspomniane­krótko­i­enigmatycz- nie­ „ignorowanie­ miejscowego­ stylu­ życia,­ tradycji”­ przez­ przysłanych­ tu­

funkcjonariuszy­ze­wschodu­(s.­38).­

O­wiele­szczegółowiej­i­obszerniej­autor­woli­rozwodzić­się­o­wyborach­

do­wspomnianego­Zgromadzenia,­traktując­z­powagą­dane­o­97-procentowej­

frekwencji­i­doniesienia­o­jego­obradach­w­radzieckiej­prasie­z­tego­okresu­

(s.­25).­Można­mieć­wrażenie,­że­dla­autora­było­to­prawdziwe­przedstawi- cielstwo­ ludności­ „Zachodniej­ Białorusi”,­ które­ podejmowało­ suwerenne­

decyzje.­Dalsze­partie­tego­rozdziału­wypełniają­krótkie­informacje­o­two- rzeniu­ sieci­ komórek­ partyjnych­ i­ komsomolskich,­ całkowicie­ pozbawione­

refleksji­dane­o­nacjonalizacji­przemysłu­i­przekształceniach­w­rolnictwie­czy­

informacje­o­szkolnictwie.­Stosunkowo­dużo­miejsca­poświęcono­natomiast­

polityce­wobec­związków­religijnych­i­wierzących,­wykorzystując­głównie­

prace­J.­Jarmusika­i­O.­Charczenki.­Ten­fragment­tekstu­ma­charakter­rzeczo- wej­narracji,­wyraźnie­odróżniający­go­od­wcześniejszych,­co­może­sygna- lizować­ inne­ autorstwo.­ Zamknięciem­ jest­ podsumowanie­ podkreślające­

„szerokie­perspektywy”­narodowego­rozwoju­oraz­fundamentalne­znaczenie­

„zjednoczenia­ Zachodniej­ Białorusi­ z­ BSRR”­ dla­ zatrzymania­ „hitlerow- skiego­blitzkriegu­latem­1941­r.­i­[…]­rozbicia­Niemiec­i­ich­sojuszników”­

oraz­uchronienia­Białorusinów­przed­„polonizacją­i­asymilacją”­(s.­47).­Jak­

można­wnosić,­była­ona­równie­niebezpieczna­jak­represje­stalinowskie­czy­

nazistowskie­ludobójstwo.­O­skutkach­sowietyzacji,­rusyfikacji­czy­bytowa- niu­w­totalitarnym­systemie,­nie­mówiąc­o­prawie­półtorarocznym­wsparciu­

dla­polityki­agresji­Hitlera,­nie­ma­ani­słowa.­Ostatnie­zdanie­historycznego­

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

ճօճ ՃԼվճՀՀՅ fy-Łop ¿UlMVpjZ

[r]

[r]

Mariusz Nowak*, Barbara CiChy – Instytut Nawozów Sztucznych, Oddział Chemii Nieorganicznej „IChN” w Gliwicach.. Prosimy cytować jako: CHEMIK 2014, 68,

Pokrywa była podobna do misy, oznaczonej N-rem 10920 (rys. 23), może tylko mniej wypukła... [45] Popielnica ta została wykopana na wzgórku piaszczystym podczas kopania dołów

On this basis each year the Finance Minister, in accordance with the Act on Income of Self- Governing Territorial Units stipulates, based on data two years previously, the fixed amount

prorektor Uniwersytetu w Bazylei (Szwajcaria), sędzia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.. Wykład o orzecznictwie organów Konwencji na temat prawa do poszanowania