#
■#
#
*
Wrzesień
Izblckle
PARAFIA i GMINA. IZBICKO
1994 r.
Nr 17
SANKTUARIUM. ŚW. JACKA w kamieniu śląskim
# Uroczystości 400-lecla KANONIZACJI
i
«
■&
#
# ■#
* -X-
Centralne UROCZVŚTOSCl związane, z obchodami 4 0 0-lecia KANONIZACJI św. JACKA w Kamieniu SI w dniu 14 sierpnia br . zaszczycili swoją obec
nością nasz Ks. Bp. Ordynariusz Alfons Nossol, Metropolita Katowicki Ks. Bp. Damian Zimoń, Ks Arcybiskup Koln Joachim Meissner, liczni przed .. stawiciele Rodziny Strachwitz , Fundatorów Nie-
mieckich , przedstawiciele Kościoła , Państwa z
Kraju i ze świata, naukowcy, artyści... i rze-
sza Około 10 tysiący wiernych z daleka i bli-
ska. Wszyscy tet podziwiali odnowiony w rekor-
dowym czasie zamek z kaplicą św. Jacka...
i. DziejeSanktuarium
- Domu rodzinnego św.
JackaPałac w
KamieniuŚląskim
wraz z dobramiw
wyniku dziedziczenia ikoligacji
małżeńskichnależał
kolejno do różnychśląskich rodów szlacheckich.W XII
wieku należałdo rodu
Odrowążów, dokładniejsze daneo właścicielach Kamie
nia posiadamyod
XVI wieku,kiedy
stawał się własnościąrodu
Strzałów, Rokowskych, Larischów iStrachwitzów.
Wroku
1945 obiektzostałupaństwowiony
i zamienionyna
domdziecka^
Porozbudowaniupobliskiego lotniskazamekwlatach
5O-tych zamieniono w obiekt wojskowy.Po
pożarze w 1973r.
zabudowania pałacowe oraz kaplica św. Jacka uległy całkowitej dewastacjii
ruinie. Po przekazaniu zabytkowegoobiektu
władzomcywilnym
Wo-jewódzki Konserwator rozpocząłjego
odbudowe. Z braku środków finansowych prace wstrzymano i bezskutecznie usiłowano sprzedać całyzabytkowy
kompleks. Dopiero.w 1990r., na
wniosekwładz
wojewódzkich, a przedewszystkim
ze względuna
kaplice, odbudowy podjęła się diecezja opolska.W
tym roku częściowo odbudowana oficynę i ruinypałacu
(bez dachui wieży)
wrazz parkiem zakupiła KuriaDiecezjalna wOpolu za sumę Ówczesnych
240milionów zł.Obecna bryła pałacu pochodzi z
czasów
rozbudowyobiektu w
XVII i XVIII wieku.Późnobarokowy
kształtbudowli
uległ znacznej przebudowie w latach 1858 i 1891.Murowany
z kamienia i cegły, otynkowany,dwupiętrowy z
trzypiętrowa wieżai piętrowa
oficyna (nowsza). Na osi elewacji wschodniej kartusze,nad
pierwszym piętremz
inskrypcja i data1779,
nad drugim z herbem Laryszów wozdobnym obramowaniui zta sama data,
w
szczyciedata przebudowy1858.
Dachmansardowy
z lunetami, kryty dachówka.W
otoczeniu pałacu obszerny park z licznymiOkazami
starodrzewia.W wieży na
piętrze mieści się kaplica, dostępnazewnętrznymi,
dwubiegowymi schodami.Kaplicę
prze
budowanoz.
pokoju, w którym według tradycji miał ., narodzić się św. Jacek. Dokonanotego
w roku 1701,z
polecenia baronowej Magdaleny von Larisch, z domu Kotulińska, adokończył
budowy jej synKarol
Ludwik Jacek vo.n Larisch w 1774 r. Kaplice bardzo hojnie wyposażyła w latach 1779-1799 kolejna panina Kamieniu
baronowaZofia yori
Larisch, z domu von Strachwitz.Prace restauracyjne przeprowadzono również
w
latch-.1841-1856. Z dawnego
wyposażenia wnętrza pałacu i^kaplicy
nie
zachowałosię nicdonaszych
czasów. Obecny rokokowy ołtarz pochodzi z pałacuw
Siestrzećhowicach.2.
Czteroletni
okres odbudowy.Odbudowy
pałacu wraz z kaplica, oficynai
zabudowaniamigospodarczymi,
atakże
uporządkowaniei rewaloryzacje
parku, dokonanow ciągu
czterechlat.
W
poszczególnychlatach
wykonano następująceprace:
1990
- notarialne wpisanie obiektu doksiąg
wieczystych, do końca roku pałac nakrytodachem;nałożono tynki 1991 - odbudowano wieże
i
elewacyjne;
'
1992 - wnętrze pałacu;1993
-
mienionodach
gospodarcze; .1994 -
odrestaurowano
kaplicei
wytynkowano wykonano instalacjei
na oficynie
posadzki, wy- i odbudowano
budynki prace wykończeniowe i wyposażenie§
E ■ ■ S5 SS
55
wnętrza pałacu, przebudowa wnętrza oficyny, rewa
loryzacjaparku,
odbudowaogrodzenia,
wykonanieciągów pieszychi dróg
dojazdowych.W
niedzielę14 VIII
1994r.,
w ramachobchodów 400-nej rocznicy kanonizacji św. Jacka, dokonano uro
czystego poświęceniai
oddanodo
użytku Sanktuarium wraz z kompleksem obiektów.Stosunkowo krótki okresodbudowy był możliwy
przede
wszyskimdzięki
zagranicznymsponsorom, zwłasz
cza
pomocy Fundacji Współpracy Polsko-
Niemieckiej,a
także
ofiarności wiernych ibezinteresownej pracy
wieluŻYWOT ŚWIĘTEGO JACKA
Święty Jacek urodził się w Kamieniu Śliskim, w ziemi opolskiej, na krótko przed 1200 rokiem; Był sy
nem szlachetnegoroduOdrowążów i krewnym
biskupakrakowskiego Iwona Odrowąża, człowieka
o
szerokich, europejskichhoryzontach,
którego silna:indywidual
ność i znakomita pozycja w ówczesnym Kościele za
ważyć miała na drodze karieryduchownej,
jakąpodjął Jacek.Wpływowy
i bogaty biskupIwoustanowił
go ka
nonikiemkatedralnym, a następniewysłał
zagranicę
doParyża
iBoloniinakilkuletniestudia z zakresu
teologiii prawa kanonicznego. Po
powrocie z
tych studiówJa
cek wyróżniał się swoją wiedzą
i
surowym trybem ży cia.
Wyjeżdżając do Rzymu, biskup Iwo zabrał ze sobą Jacka. W
Rzymie miało
miejsce spotkanie zDomini
kiem, założycielem zgromadzenia nazwanego
od
jego imienia zakonem dominikańskim. Biskup Iwo zwrócił siędo niego
z prośbąo przysłanie
zakonnikówdo
Polski,ale Dominik
odpowiedział,że
braci niema, chętnie jednak przyjmie do
zakonuPolaków, a
następniewyśle
ichdo kraju.
Wtedytrzy
osobytowarzyszące
Iwonowi: Jacek, Czesław i NiemiecHerman,
zgłosiłysię do
Dominikai poodbyciu
rocznego nowicjatuzosta ły
przyjętedo
zakonu. Jacek miał wtedy niewiele ponaddwadzieścia lat.
Jesienią
1222 r. świeżo wyświęcenibracia
domini
kanie przybyli do Krakowai
osiedlili się przy kościeleŚwiętej
Trójcy w Krakowie. Stanęło przed nimipod
wójne
zadanie: organizacja
klasztorównaziemiach pol
skichi
podjęcieakcji
misyjnejwśród
sąsiednich ludów.W realizacji obu tych zadań udział Jacka
jest
bezsprze
czny. Stałon na
czele jednej z grup, która naprzełomie lat
1225/1226 wyruszyła z Krakowanapółnoci
witanaprzychylnie
przezksięcia Świętopełkai biskupa
Micha ła,
założyliklasztor w
Gdańsku.Powodzenie
tej
akcji zadecydowało o okrzepnięciu prowincjipolskiej dominikanów. Zrównaniejej praw
z innymi dokonałosię wParyżu, naZielone Święta 1228 rokuJacek brałudziałw delegacji na tę nadzwyczajnąkapitułę
obokprowincjała
Gerarda zWrocławiai
Mar
cina z Sandomierza. Wybórten świadczyo
pozycji zaj
mowanejprzez
niegow
krakowskim zakonie. Potwier
dza torównież
wspomniany już dokument biskupa Iwona,w
którymczytamy, że 29września
1228 r.Ja
cek i prowincjał
Gerard
wzięli udziałw
kapitule pro
wincjonalnej krakowskiej. Domniemać należy, że składalisprawozdaniezsukcesuparyskiego
młodejpols
kiej prowincji.Szereg następnychlatzajęła Jackowi akcja misyjna na
Rusi
iw
Prusach. Wyprawa kijowska miała miejsce wlatach
1228 - 1233,;a
działalnośćw
Prusach wlatach
1236
-1238.
Wciągu
lat czterdziestych i pięćdziesią
tych XIIIw.
byłon
stale związany z klasztoremkra
kowskim.
Jacek nie był
ani prowincjałem,
ani nie piastował godnościprzeora
regularnego domu zakonnego.Skupił
sięna
bardzo ważnych zadaniach stojącychprzeddomi
nikanami polskimi:
misją
wewnętrzną i zewnętrz ną. W
Polsce bowiem na czoło zagadnieństojących przed
Kościołem wysuwały się nie herezje, ale pogłę
bieniebardzo jeszcze
powierzchownegochrześcijań
stwa.
Tekst
lektora
Stanisława, jak i protokoły cudów, wskazująna
szczególnąrolę
kultu Matki Bożej w ży
ciu Jacka. Są też śladem głębokiej wiary ówczesnych ludzi wjego moc cudotwórczą.Jacek zmarł
w dzień
Wniebowzięcia Najświętszej MaryiPanny -15 sierpnia 1257
roku. Zostałpochowanyw
kościele dominikanóww Krakowie.
MODLITWA
Boże, który
zechciałeś wysłać świętego Jacka, aby oświecał wiele narodów,spraw za
jego wstawiennic
twem,
abyśmy mogli kroczyć przez życie w świetle Twojejprawdy.
Amen.NABOŻEŃSTWA
Za + Józef i MSZA SZKOLNA Za Czcicieli
Za + Engel/berta Pytel...
Za. + Franc. Swietliński...
/niem/ Do Op.B.za J.H. Hałek, II Roczn. + Hubert Wolny...
Za ROCZNE DZIECI: MUC Martina, POLACZEK Daniel,’ DZIEDUSIEWICZ Hanna, WOŹNICA Arnold, GARBAS Krystian, WIESIOŁEK Natalia, DUDA Mateusz, MOCZKO Iwona,GOJ Dawid, HUREK Joanna, KOLIBABA Sonia, BALCER Piotr, RALA Mar
tyna , . Do Op. B
W 30-ty dzień + Za poi. Konrada MŁODZIEŻOWA - W W 30-ty dzieć + SZKOLNA:
Za + Annę i Antoniego Jaskóła, SZKOLNA: Za + R.E.Wacławczyk,
30-Rocz. ślubu P.G.. Woszko.
Za + Karol i Marię Kunert, /niem/ Za + Jacka Dambiec; V r.
ślubu J.E. Waszut.
i Jóiefa Kunert, K i R. Niepala...
1. czw. 6.30 16 .oo
IZB.
OTM.
2 . pią. 6.30 I8.oo
IZB.
OTM.
3. sob. 6.30^
18.00 IZB.
IZB.
4. NIED . 7.30 1 0 .oó
OTM.
IZB.
5.
6 . 7 8.
9.
10.
11..
12.
1 3.
14.
15 16.
17.
18.
21 . 22 . 23.
24.
I8.00
6.30 6.30
19 .00
6.30
I6.00
6.30
16.00
6.30 6.30
I8.00 NIED. 7.30 1 O.00 I8.00
6.30 6.30 19.oo 6 o 30 16.00
6.30
I6.00 .
6.30 6.30 I8.00
7«3O
1 0.00 1 8.00
6 o 30 6.30 19.oo
6.30
16.00
6.30
I6.00
6.30 6.30
I8.00
pon.
wto.
śro.
czw.
pią.
sob.
pon.
wto.
śro.
czw.
Pi4- sob . NIED
pon.
wto.
śro.
czw.
pią.
sob.
WRZESIEŃ Anast. Raczek..
- Rozpocz.nauki Naj . S. Jezus.
13. św. JANA CHRYZOSTOMA, Bpa, D.Kość. Wspom. dow.
14. Uroczystość PODWYŻSZENIA KRZYŻA św. - Odpust!
1 5- MATKI BOSKIEJ BOLESNEJ - Wspomn. obow.
16. św. KORNELIUSZA, pap. i CYPRIANA, Bpa - Wsp.ob.
UWAGA! Dziś XII Rocznica śmierci Ks. Bryka Hachuły 17. św. ROBERTA BELARMINA, Bpa i Dra K. - Wspo.dow
św. STANISŁAWA KOSTKI - PATRONA MŁODZIEŻY', św. JANUAREGO, Bisk. i Męcz. Wspomnienie dowol.
św. ANDRZEJA KIM, PAWŁA CHONG HASANG i Tow.Ws.cb św. MATEUSZA, Apostoła i Ewangelisty - święto.
Błog. BOGUSŁAWA, Spowiednika i Męcz. - Wsp.dow.
Błog. WŁADYSŁAWA z Gielniowa /W tym roku wypads św. KOŚMY' i DAMIANA, Męc zenników - Wspom, dowol św. WINCENTEGO a Paulo, Kapł. Patr. Miłos. -obcw św. WACŁAWA, Księcia, Męczenn. - Wspomn. obow.
św. MICHAŁA, GABRIELA, RAFAŁA, Archan. - święte HIERONIMA, Egzegety, Dok. K. - Wspom. obow,.
18.
19.
20.
21 . 23.
25.
26 . 27.28.
29.
IZB.
IZB.
OTM.
IZB.
0TM1IZB.
IZB.
OTM.
IZB.
IZB.
OTM.
IZB.
OTM.
IZB.
IZB.
OTM.
IZB.
IZB.
IZB.
IZB.
OTM.
IZB.
IZB,.
IZB.
OTM.
IZB.
IZB. Do Op.B.
IZB
OTM. Do Op
IZB. MŁODZ. Do 0£.B
w KLASZTORZE za + Siostry,Dóbrodz.
IZB. ~ ---
IZB.
OTM.
IZB.
IZB.
IZB.
za..rodź. Gordzielik, Józef Worpic.
Gordzielik...
int.młodzieży.
Gertrudy Chmiel
/niem/ Za + 1O-ta.Rocz.
+ Gertr.
Op.B. za
+ Jan i Augustynę Pieroncz + Piotr i Annę Strzałek...
DoZa Za,
Za ___ .. ____ ____________
MŁODZIEŻOWA:
Do Op. B. za rodź. G.Kleemann.
SZKOLNA: Za + Józefa. Piontek..
Za + Jacka i Agnieszkę Hurek, Do Op.B. i ’ ' ‘ _...~‘
Za + Cecylię i Jana Krawczyk, Za + Władysława. Włosek...
/niem/. Do Op.B..Grada - Wolf Za + Franciszka Wacławczyk...
Za + Ernesta Glombik...
.rodzinę Niedworok.
I ROCZNICA + Siostry Kaliksty.
B...J i I. Mandok /30R/
. Swaczyna:.,
O N O W I E Erzengel Michael, Bezwinger
des Bósen, Retter der Menschen
Coraz głośniej odzywają się czciciele szatana "SATA
NIŚCI" a równocześnie coraz mniej mówimy o Aniołach. Mo
że nie wielu dorosłych jesz
cze odmawia modlitwę, którą nas rodzice uczyli "ANIELE BOŻY ,STRÓŻU MÓJ". Któż dziś jeszcze mówi o św. Michale.
Z okazji doiccznej Uroczystości Archaniołów, choć na chwilę popatrzmy na postać Księcia Archaniołów;!
Powyższy obraz św. Michała jest namalowany na.per
gaminie i wisi w Muzeum "Haus VBlker und Kulturen"
w int Angieliki Riege’Misjonarzy /Steyler/ św. Augustyna niedaleko Bonn,
Z/Cl ' UlUBtlJ ,VUULUUZ..
Za + Huberta Bieniek../SZKOLNA Do Op.B...Alfr. Hild. Skóra...
SZKOLNA: Za + M i Fr.Spraneel Za + T. Niedziela, P. Woszko, Za + Klarę Grabolus /III Rocz/
/niem/ Do Op.B...G i J. Wolf.
25. NIED. 7.30
10.oo OTM. XX Rocz. Małż. J.M. Kleemann.
IZB. Do Op.B... rod. Jan Mandelka, IZB. Za + Gertr. i Pawła Wróbel...
I8.oo
26. pon. 6.30 IZB. Za .+ Jadwigę Skóra, M. Math.
27. wto. 6.30 I8.oo
OTM. Do Op.B. w int. Franc. Rygol.
IZB. MŁODZIEŻOWA:
28. śro. 6.30
16. oo IZB. Do
IZB. Za Op.B...w int.Marii Swierc.
+ Michała Worpic...
29. czw. 6.30
16.00 IZB. Za,
OTM. Za + Michała i Jerzego Mróz..
poi. Franciszka Kloska,...
30. pią. 6.30 IZB. Za + Teodora i Marię Sordon..
Kogo czcimy we wrześniu ?
1. Błog. BRONISŁAWA, Norbertanki - Patr. Diec. Opól 2. PIERWSZA PIĄTEK Najśw. Serca Jezusowego. Naboż.
3. św. GRZEGORZA WIELKIEGO, Pap. D.K. — Wspom.obow.
4. św. ROZALII, pustelniczki - Wspomnienie dowolne.
5. św. DOROTA, Męczennicy - Wspomnienie dowolne.
6. św. BEATA', Męczennicy Hiszp. - Wspomn. dowolne.
7. Błog. MELCHIORA GRODZIECKIEGO - Męcz. Wspom.dow.
8. NARODZENIE Najśw. Maryi Panny - święto 9. Błog. ANIELI SALAWY - Wspomnienie dowolne.
12. NAJWIOTSZEGO IMIENIA MARYI — Wspomn. dowolne.
nad wejściemdo Zbiorów Etiopskich. Namalował go prawdopodobnie etiopski mnich na pergaminie, który sam sporządził ze skóry zwierzęcej.
Tradycja Etiopska /egipska/ czerpie z bogatego,sta
rego skarbca literatury kościelnej. Przez stulecia oddawali się mnisi - starożytnego wschodu studium , tłumaczeniu ksiąg kościelnych i piśmiennictwu. Tu właśnie zachowała się Księga Henocha w przekładzie etiopskim. Tu cześć aniołów w tradycji żydowsko- chrześcijańskiej ma swoje korzenie. Widoczne są tu wpływy z Nubii 1 Egiptu na znaczącą cześć . Nazywa
my ich stróżami wszelkiej świętości. Aniołowie są
"wszędzie obecni tak, że zdejmuje się nawet obuwie, aby aniołów nie nadepnąć na nogi".
W liturgii aniołowie odbywający wieczną liturgię w niebie są bardzo bliscy. Według etiopskiej trady
cji aniołowie zebrali Krew Chrystusa spływającą z ran Chrystusa Ukrzyżowanego i przelatywali z nią nad Etiopią. Tam gdzie spadła choć kropelka zbaw
czej Krwi Chrystusa, powstał kościół. Wielce czczo
ną Matkę Bożą "Panią Maryam z umiłowanym Synem" za
wsze przedstawia się w towarzystwie Archaniołów Mi
chała i Gabriela.
Koścół Etiopski wylicza 9 Archaniołów. Święty Mi
chał jest Przywódcą Archaniołów w walce z odpadłymi od Boga "Satnael"/szatanami/. Jest Zwycięzcą w wa?l- ce ze złym i Zwiastunem Bożego Pokoju. Jego Uroczys
tość w Etiopii jest również Świętym Państwowym. Każ
dego 12 w miesiącu jest. Dniem Michała,. Imię Michał jest powszechnie łubianym w Etiopii np. Hailemicha- el /Siła Michała/, Gebremichael /Sługa Michała/jest nadawane dzieciom urodzonym 12 w miesiącu.
Lud wiejski Etiopii jest najbardziej narażony na wpływy kaprysów pogody /którą przypisują demonom/, stąd widzą Archaniołów jako Bojowników, Obronę i Tarczę przeciw szatanowi. Przedstawiony wyżej obraz jest wyrazem walki Michała Archanioła ze wszelkim złem. /Opracowana Annagret Marx - Tłum. Ks. J.K./
P DA
Das Wetter 1995 nach dem Hundertjahrigen Kalender
Dla interesujących się PRZEPOWIADANIEM POGODY
i spó łcze sne prognozy pogody opiera się na zdję
ciach satelitarnych i szkicowanych mapach pogodo
wych. Niemniej, jednak obserwacje w długoterminowych prognozach mają pewne znaczenie. 'Mądrość ludowa ze zjawisk przyrodniczych /poparta wiekowym doświad
czeniem/ potrafi nieraz trafnie ocenić i przepowie
dzieć. Oczywiście przetrącenie zjawisk przyrodni
czych przez człowieka spowodowało wiele.; anomalii pogodowych, wobec których i najlepsze środki nowo
czesnych badań są bezradne. Spróbujmy-, wzorem roku ubiegłego sięgnąć do stuletniego kalendarza według opracowania austriackich -Michaelitow-zakonników:
PO R Y R OKU
i 30 znowu
MAJ przypomina tylko środek mie
siąca. Miesiąc rozpoczyna się od grz
motu. Od 1 do 6 surowe powietrze, po
chmurnie. Od 7 do 9 przyjemniejsze dni. 10 w nocy przymrozek. Od 11- do 18 "dzikie" surowe powietrze, dni po
chmurne, zimno, szron, bez deszczu.
19 do 28 piękna, słoneczna pogoda. 29 szron i przymrozek, bez opadów.
CZERWIEC Od 1 do 8 jak pod koni.ee maja - szron, zimno, deszczowo i wiatr.. Od 9 do końca miesiąca jest piękna i słoneczna pogoda przeplatana deszczem i burzami krótkotrwałymi.
Opady jednak są niewielkie.
JUNI
WIOSNA
źródła. Ziemia jest popę-- sto lat te
mu była ba rdzo sucha a /lato nawet upalne aż do
wyschnięcia rzeczek/.
W .1985 roku wiosna była surowa i. zimna. Trudno było bydło wcześniej wy
prowadzić na pastwisko, szadź na drzewach przypomina-
"dzikie" powietrze trwało niekorzystnie wpływało Częsty mroźny szron i
ły raczej zimę. Surowe i aż do 8 czerwca, co bardzo nś ogrody, pola i sady.
1-' A I O .- , , , --- jest bardzo u- palne, częste są pożary lasów. Również noce -są nieznośnie gorące. Kur
czą się zapasy wód za- , skó.rnych,' wysychają nawet
kany od suszy. Trawy, a nawet drzewa' usychają.
NB. Obfitujące w ryby różnego rodzaju jezioro Neu- siedler-See./co było niespotykane w historii/ 35*
5- Km. wyęchło aż do dna Wiadomość z Austrii.
J E S I E Ń
bardziej su
cha, niż wilgotna. Częście jednak niż w lecie padają deszcze, ale jest chłodno . .Przed Adwentem zaczął pa-
\ dać śnieg. W październiku ziemia już zamarzła-. Jed- ociepliło i jest przeważnie nakw listopadzie się
-przyjemna temperatura.
-- —— sucha dość zi
mna, -mało -śniegu,, dość du-4 że mrozy, czasem jednak pada śnieg na przemian z deszczem. Jest istna huś
tawka pogodowa, co źle na ławka pogodowa,
'chorych wpływa.
JANUAR
AUGUST
LIPIEC w niczym nie przypomi
na czerwca. Pogoda się zmieniła diametralnie.
Od 1 do 10 wielkie upały w dzień i w nocy. Od 11 do 20 jest nieco chłod
niej i padają krótkotrwałe deszcze.
Od 2] ’ x' Od 27
S chy dzą W
prawie do końca ciepło.
Od 1 do 12 bez deszczuj ciepło. Od 13 do 26 nie
co chłodniej, jesiennie do 26
do 31 E R P nawet
panują nieznośne upały, padają deszcze, ciepło.
I E N Cały miesiąc su- lipalny. Czasem przecho- i
akrótkotrwałe burze _
R Z E S I E 14 jest ;
SEPTEMBER
ze sporadycznymi deszczami, ale na o- gół.pogodnie.
OKTOBER
NOYEMBER
miesiące
Od 27 do końca pochmur
nie, chłodno, deszczowo.
ftZDZIERNIK zaczyna się zmiennej “niezdecydowanej"pogody.
4 szron, chłodno, zmiennie. Od 16 2 3 letnia,, piękna, pogoda. 24 mróz.
25 piękna dość ciepła pogoda. Od do 30 oziębienie i dość silny mróz ale bez opadów.
LISTOPAD Od 1 do 8 mroźno ■ z rana ale w ciągu, dnia słonecznie i ciepło. Od 9 do 22 deszcze, mgły. Od 23 mroźnie przez:cały dzień. Od 29 dc
■końca w godzinach -popołudniowych na
wet świeci słonko, jednak do połud
nia jest zimno i pochmurno •____ ." ■ . G R U I) Z I E N
S TY CZEN Od 1 do 3 pochmurnie dość zimno, małe mrozy. Od 4 do 6 obfite opady deszczu. Od 7 do 9 spa
da temperatura. 10 pada deszcz na za mianę ze śniegiem. Od 11 do 17 wieją dość silne i wróźne wiatry. Od 18 do 22 padają słabe deszcze. Wilgoć, de- śnieg i mgła stają się nieznośne.'.
L U T Y Od 1 do 6. pochmurnie, pads deszcz,: mgły i zimny wieje wiatr,. Od .7 do 11 jest pochmurnie, pada śnieg
z deszczem? wieje lodowaty wiatr. Od 1 2 do 2-1 zimne wiatry. Od 22. do 26 - słoneczna pogoda, dni ciepłe ale ranc dość mroźno. 27 do 2.8 pochmurnie, w nocy pada zimny desźcz, jest surowe, zimne powietrze, śnieg jednak nie pada.
szcze , wiatr, i
roz
poczyna się. od dość silnego mrozu;
/gjłoledź/. Od 1Ó do 17 jest mroźno i pada śnieg. Od 18 chwilowe ocieplenia a potem do końca grudnia bardzo zim
no choć bez opadów.
DEZEMBERi
Od 1 do 9 mróz na przemian z deszczeii|)
FE BRU AR WSPOMNIENIA WAKACYJNO-
URLOPOWE
MARZ
MAR ZE C od 1 do 7 jest surowe powietrze, i zimne wiatry. Od 8 do 17 bardzo zimno bez śniegu. Od 18 do 20 wiatr, śnieg, deszcz. 20 i 2i słoneczna pogodachoć do południa bardzo zimno.,Od 22 do. 30 jest zimno, prószy, śnieg, wieją wiatry zimne i są mgły.
- K W I ECIE li . typowa pogoda jak na "kwiecień plecień", ale raczej zi
mowa. Od 1 do 16 rano przymrozki, w dzień opady topniejącego śniegu. Od 17 do 22 znośniejsza pogoda, cieplej ale padają deszcze. Od 23 do 29 ozię
bienie, rano szron, szadź i zimno. Do:
końca miesiąca dość ciepło i weselsza pogoda.
Gdy dostałam świadectwo do ręki wiedziałam
ka mnie wiele przygód. I tak?
się stało. Po * zapoznaniu się z wakacyjnym miejs
cem zamieszkania, po
jechałam do Heidel
bergu, który słynie z przepięknego zamku, któ ry wznosi się dumnie nad miastem.i spogląda na ludzi. Idąc starym miastem... przez rze
kę myślą o tym, cp się tam działo 100 lat : temu. Budowla ta mą
wieżę apteczną z cudownym'''"'
oknem,, oraz wiele przepięknych korytarzy i. tajem
niczych schodów, kryjących w zanadrzu tajemnice zamku. Lecz żeby poznać go dobrze trzeba .pojechać do Heidelbergu, a . stamtąd do Freiburgra prosto ku ■ ■
katedrze. Jest ogromna z drewnianą wieżą i podobna do katedry w Mtinster. Często można posłuchać jak gra organów budzi stare mury. Chodząc po mieście bardzo zgłodniałam i dopiero po obfitej kolacji za
snęłam bardzo szybko. Na drugi dzień zaplanowaliśmy wyprawę do Karlsruhe, gdzie jest ogromna Hauptstras- se, czyli ulica Główna z kamieniczkami. W tym mieś
cie można odpocząć i pospacerować wśród.drzew i zie
leni. Następnego dnia pojechaliśmy dalej za granicę, czyli do Strasbourga, który jest we Francji nieda
leko Alzacji, jednego.z regionów, gdzie głównie pro
dukuje Się wino z winogron oplatających.tę krainę dokoła. W Strasbourgu jest katedra ze wspaniąłą ro
zetą okienną. A fontanny i ławeczki w centrum mia
sta raczą przybyłych turystów odpoczynkiem. Potem pojechałam da koleżanki w Baden-Baden. Jest tu za
mek stary i nowy, tajemniczy i ogromny z przepięk
nym widokiem. Nowy jak pałacyk swym dużym dziedziń
cem przyciąga turystów.
Burg Windeck - jest położony w Schwarzwaldzie, e- taczają-go łapy, i stamtąd można zobaczyć ptaki la tające wysoko. Nocą zamek jest oświetlony. Burg - to ruiny po których chodziłam z latarką w poszuki
waniu skarbów. A tak naprawdę to wspinając się na.
jego szczyt, każdy czuje strach.
Na wakacjach poznałam wiele nowych przyjaciół.
Z Basią chodziłam na duży plac rekreacyjny, gdzie jest sześć basenów, ogromna ślizgawka i wiele in
nych niespodzian®k. Byłyśmy w kościele w Baden-Ba-- den i odwiedziliśmy miasto. Cathrin Durst poznałam na małym Party, gdzie były też inne dziewczyny,któ
re zaprosiły do wspólnej zabawy. Chodziłyśmy nocą po ulicach, bawiłyśmy się w chowanego i paląc pocho
dnie straszyłyśmy się wzajemnie. Byłam też w szkole niemieckiej gdzie poznałam dużo dzieci. W Btihl - gdzie mieszkałam, czekało mnie też dużo atrakcji.
Cały tydzień popołudniami wyjeżdżałam nad jezioro, gdzie pontonem przepływałam na drugi brzeg. Posta
nowiłam przepłynąć sam całe jezioro. W jedną stro
nę było około 300 metrów, a że z powrotem byłam już trochę zmęczona więc wsiadłam do pontona na którym obok płynął Marcin i wróciliśmy do obozowiska. Gdy pogoda trochę się popsuła to razem z chłopakami i psem chodziliśmy po górach. Na tle skały Btlcher- stein zrobiliśmy sobie zdjęcie.,Wieczorami graliśmy w "Chińczyka" i oglądaliśmy telewizję.
Miałam też okazję być na Święcie Miasta, gdzie by
ły różne kramy i zespoły muzyczne, taneczne i arty
styczne. Zainteresował mnie zespół z Ekwadoru, gdyż grał bardzo osobliwą muzykę. Wieczorem lampiony roz wieszone w centrum miasta oświetlały drogę spacero
wiczom.
Gdy wróciłam do Polski było bardzo gorąco i dla
tego często jeździliśmy na basen lub inną wodę. By
liśmy też.na rybach. Upalny tydzień spędziłam w go
spodarstwie rolnym. Jeździliśmy nad wodę w poszuki
waniu przygód. Myślę, że wakacje były bardzo cieka
we i udane.
0. tych super-wakacjach napisała KASIA WIELOCH.
Pielgrzym ka
Klub DEK w Izbicku podjął myśl urządzenia y/yclecz- ki do Czech i Wiednia. Plan 3 dniowej wycieczki za
akceptował zasadniczo nasz Proboszcz, ale zmienił je
dnak jej charakter na pislgrzymko-wycieczkę (ze wzgl, na starszych uczestników), dodając austriacką"Częs- tochowę"Mariazell. Plan został przyjęty przez Zarząd DEK i umieszczono w planie to miejsce pielgrzymkowe kosztem pobieżnego odwiedzenia Wiednia w jednym dniu Plan okazał się szczęśliwym ku zadowoleniu uczestni
ków. prZygOtOwaniem zajęła się nasza dzielna Para- c flanka Edyta Gawlik (Kierowniczka wycieczki) i gor
liwa kasjerka Klara Tomala. Proboszcz zadysponował walutę austriacką każdemu uczestników! na podstawowe wydatki (aby nie musieli szukać wstępnie banku). By
ło wielu chętnych, ale rekonesansowo, pierwszy raz zabrano 47 turystów z zamiarem urządzenia dalszych, podobnych przedsięwzięć, jeśli uda się wycieczko- J pielgrzymka.
Opolskie Przedsiębiorstwo EKPRESS firmowane przez Biuro Podróży "karliczek" dało do dyspozycji wygodny auto.bus i wspaniałą załogę: kierowcę Henryka Eiglus, który spełniał dzielnie funkcję również barmana i ek- spedienta sklepiku-baru autobusowego, oraz pilota p.
ze wspaniałą znajomością historii, architektury, ge
ografii...! niespożytym humorem. Mimo swych 70 lat stał się "duszą pielgrzymko-wycieczki" (szkolny ko
lega obecnego Papieża). Zaopatrzył nas w instrukcje, foldery, mapy i prowadził informacjami od początku.
I tak ruszyliśmy z małym opóźnienie z Izbicka o godzinie 6.oo w kierunku granicy czeskiej - krnow.
MORAVSKY KRAS
Pierwszym naszym przystankiem był wspaniały czeski MORAW
SKI KRAS w Karpatach. Odwie
dziliśmy przepaść skalną
„Małgorzatkę',' by następnie zanurzyć się w jaskini (jednej z wielu),,katarzyn- ka'; prowadzeni przez młodą przewodniczkę czeską (któ
rą każdy z nas rozumiał mi
mo komentarza w języku czes
kim.) W potężnej komorze skal
nej o wspaniałej akustyce, wy
słuchaliśmy minikoncertu "Chóru więźniów" z opery Verdiego "Nabucco" i historii Ka
tarzynki, która zapędziwszy się za swoimi owieczka
mi przed setki laty, do dziś nie wynurzyła się ze skalnych komór. Po 35 minutach pobytu wśród stalag
mitów i kształtnych stalaktytów opuścijćliśmy chłód (12°C) podziemia i zanurzyli znów w upalną aurę. Spo żywszy na parkingu posiłek zabrany ze sobą, ruszyli
śmy w kierunku Brna. 0 godz. 15.30 nasi uczestnicy udali się do brneneńskiego.domu towarowego na zakupy a po godzinie, najkrótszą drogą, przez hol dworca po
dążyliśmy do katedry p.w. św. Piotra i Pawła po któ- D D KI Cl reJ nas °Prowadzał młody kleryk.
D K N U
Trzeba przyznać, że z wielkim rozmachem po tak długiej martwocie ko- cioła w Czechach, zabrano się do remontu budowli sa
kralnych i tegoż kościoła. Można tu było nabyć fol
der i przewodnik po katedrze, szkoda tylko, że na razie tylko w języku czeskim. Wnętrze jednak sfilmo
wał nasz Proboszcz na video, stąd nie zamieszczam w tym miejscu zdjęcia katedry z zewnątrz i wnętrza.
Pobieżnie odwiedziliśmy stary rynek i pchli handel.
Ruszyliśmy w dalszą drogę, aby późnym wieczorem do
trzeć do odległego o 4-0 km. Hustopeca nad autostradą Brno-Bratysława, gdzie,w internacie miejscowej Szko
ły Samochodowej, mieliśmy stały nocleg w ciągu całej wycieczki (bo taniej niż w Austrii). Tu codziennie wracaliśmy z Austrii. Próżnym wieczorem zjedliśmy obiado-kolację w piwnicy Rumcajsa i Cypiska w nieda
lekiej restauracji "U Erbu".
II D,Z. I B fr: Śniadanie zjedliśmy wczesnym rankiem aby zdążyć do odległego Mariazell w Austrii.
MARIAZELL
łymi serpentyna
mi alpejskimi przybywamy ria przełącz SEMMERING o go
dzinie 10.30 (HBhenluftkurort 2007 m.) Mamy okazie
'D r> ki o
re*J nas °ProwaciD l\ N U
Trzeba przyznaćc
i
200? ma) Mamy okazję
>1 §
do wysłania kartek z pozdrowieniami telefonicznego skontaktowania się z nawszy zakupu pamiątek i posiliwszy dalszą drogę wzdłuż rzeczki Pielach __
jaśnienia - czytaj na końcu artykułu).
dla bliskich lub zagranicą. Doko- się ruszyliśmy w do MARIAZELL (Ob-
Mszą końce Pielgrzymkę rozpoczęliśmy o 14',v i ( lebrowaną przez książy z Berlina, Katowic, Cfe zimka i naszego proboszcza. Modlitwy i śpie-|
wy były w języku polskim. Po Mszy św. i gru--.
powym zdjęciu przed kościółem-bazyliką uda- [?
liśmy się do Kaplicy Świec, położomej na po-j czątku Kalwarii, do Kdplicy Cudowńej Wody, gdzie śpiewaliśmy, pili wodę i modlili przez krótki czas. Po dokonaniu zakupu pamiątek pobliskich straganach, pożegnaliśmy o godz.
15.4-5 i jadąc w kierunku St.
liśmy do opactwa MELK (patrz
® Po drodze przejeżdżaliśmy przez St. ANNABERG. Myś- Jlą uciekając na naszą Górę św. Aliny (choć nie za- itrzymaliśmy się w kościółku.św. Anny) śpiewaliśmy ł"Ja sobie wybrałem za Obronę, Babkę Chrystusową św.
jAnnę".
Opactwo Melk znajduje się aktualnie w remoncie, ygwięc po zwiedzeniu Stiftu, przez szklane drzwi po-
dziWialiśmy wnętrze kościoła i jego bogactwo. . I< Wspaniałą drogą wzdłuż "pięknego, modrego Dunaju"
*' mknęliśmy obok Krems, Wiednia do Hustopeca na.obia- i do-kolację. Każdy był tak wyczerpany bogactwem wra-
| żeń, że już nie było, jak w pierwszym dniu, wieczor
nych rozmów towarzyskich, tymbardziej, że czekała nas znów wczesna pobudka i kolejny, trzeci dzień we
Wiedniu. S
III D Zł E Ń:
W I £ D E N
taką mocwrażeń przy odwiedzaniu.stolicy Austrii, że mogę je podać tylko w reporterskim skrócie. Pobudka o 5-tej, śniadanie o 6,15, wyjazd (z pełnym ekwipunkiem,bo już tu nie wróciliśmy) z Hustopeca o 6.50. Podziwia liśmy wschód słońca w tafli sztucznego jeziora Hus
topeca. Ostatni rzut oka na stary i nowoczesny koś
ciół i znów przez przejście graniczne w Nikolowie (formalna odprawa celna) w kierunku Wiednia. Wjeż
dżamy do stolicy od strony KALENBERGU (objaśnienia na końcu).
0 godzinie wita nas "Wzgórze Ujadających Psów"
KALENBERG.. Omijamy pobliski Leopoldeńberg i przez JLasek Wiedeński docieramy do wzgórza o wybitnie pol
skim charakterze (co nie trudno zauważyć, patrząc na wota w prezbiterium i muzeum Sobieskiego). W na
wie po lewej stronie widzimy kaplicę Matki Boskiej Częstochowskiej w otoczeniu, wszędzie spotykanych w Austrii "Wotivkerzen"(świec wotywnych, lampionów).
0 godzinie 10.20 odprawiona została Msza św. konce
lebrowana po polsku. Koncelebrę prowadzi kustósz te
go sanktuarium. Nie odwiedzamy jednak muzeum z licz-- jnymi pamiątkami z czasów króla Jana III Sobieskiego
który tu właśnie rozpoczął atak na oblężony przez Turków Wiedeń. Spieszymy się bowiem do centrum sto
licy, którą zamierzamy odwiedzić do godz. 20-tej.
Wita nas SCHflNBRUNN. (patrz objaśnienia) - Rezyden
cjakrólewska, tonąca w kwiatach wspaniałego parku.
Wzrok nasz ślizga się po cudownych klombach, rzeź
bach, kolumnach, Pięknej Studni i drzewach fantas
tycznie przystrzyżonych. Odwiedzamy tylko dolne par-.
IJtie ogrodu. Nie czas na spojrżenie na Schbnbrunn z górnego ogrodu, na palmiarnię, ogród zoologiczny i zwiedzanie wnętrza (z1000 pokoi i 118 kuchniami).
Wiele pochłonęłoby to godzin, a przed nami Starówka.
/l/lelk;
PBlten przyby- objaśnienia).
Kaiscrzimmer, Marrnorsaal, Altanę, Bibliothek,
Sdftskirche Óffnungszeiten:
WShrend der Saison mit und ohne FUhrungen Palmsonntag - Allerheiligen 9-17 Uhr
Mai-September 9-18 Uhr AuBer Saison nur mit FUhrungen
S T A R 0 W K A 1,0 przeJechaniu zwolna autokarem centrum starego Wiednia i objaśnieniu nam przez iaszego wytrawnego przewodnika-pilo- a ta miejsca spotkania (na wypadek zagubię- ii nia się kogoś), pieszo ruszyliśmy w kie- i runku Stephansdom. Część dużego placu ka- J, tedralnego zajmują fiakry. Podziwialiśmy piękne bryczki i dorodne konie, ale nie skorzystaliśmy z propozycji przejażdżki
a s • l N
H bOO)
>>0'0 tA
•N O X
<1)0 O CO
•H • d O JOtJH
r<\
'O cu xj ••
'W o >, O N >> M
« fi Cd o jfi aj -H .1
%
s
> cr>
Rok budowy katedry 1137-1147
Panorama Wiednia — z prawe, katedra św. Stefana, z lewej kopula kościoła św. Piotra
znajomości tej budowli np.
dachówek jest na dachu...
Każdy budynek na sta
rówce jest arcydziełen godnym podziwu, jak np Parlament, Belweder ze swym otoczeniem, opera lub StadtTheater...
Nad panoramą Wiednia wznosi się okazały Stephansdorr który niektórzy tylko odwiedzili od środka. Wielu zaś zmęczonych usiadło w jego cieniu, aby posilić się.
Pilot wyznaczył Konkurs ze jak wysoka jest wieża, ile
Parlament
Po drodze do miejsca zbiórki przed Stadttheater po
woli przesżiśmy Karnthnerstrasse (deptak z teatrzy
kami na wolnym powietrzu.) Na Flohmarkt przed teat
rem wiedeńskim poczyniliśmy ostatnie zakupy, zapi
liśmy najlepszym austriackim piwem "Gflsser" i cze
sze) trzydniowej "wędrówki" - Grizing na "Weinpro- be", bo "wesoła godzinka" powinna być ostatnim ak- centem pożegnania Wien (nazwa pochodzi od Wein)...
(Brin|ing KuMfsIjof
•. .ronprini M uul [ . .rurigcnaus|ct)tinlł \O godzinie 21.30 opuszczamy Austrię planując przy, bycie do Izbicka na 3.oo rano.. Jednak niedaleko od Brna potężny wystrzał zbudził zaspanych turystów - to opona naszego autobusu. Remont spowodował, że do piero po 4.oo "wylądowaliśmy w starych pieleszach".
NB. Całość ujęta jest na taśmie Videó.
OBJAŚNIĘ N I A
MARIAZELL -
Polacy nazywają to najsławniejsze austriackie Sanktuarium "Austriacką Częstochową. Założył je zakonnik Benedyktyn Magnus stawiając swoją "Małą Celę" misjonarza ludowego na tym miejscu (mała lipowa statuła NMP). W 1200 roku zbudował tu morawski margrabia Heinrich Vladislaw kościół pielgrzymkowy jako wotum za uzdrowienie. Ka plicę cudownej statuły NMP ufundował w 1370 r. król Ludwik Węgierski, jako wotum za zwycięstwo nad Isla men (Magna Hungarorum Domina = Królowa Węgier NMP).1/ n|_|| FKJRFRP = Według stąroaustriackiego "Wzgórze r\ ni illiwłi o ujadających się psów (w czasie polo wania), Znajduje się w Lasku Wiedeńskim w dzielnicy Grizing (483 m.n.p.m.) Był terenem łowieckim cesa
rzy. W XVII w. była tu pustenia kamedułów. Kościół św. Józefa spalili oblegający Wiedeń Turcy. Narui- nach kościoła 12.9.1683 roku legat papieski Marco d Ayiano odprawił Mszę św. o zwycięstwo nad Turkami
(Król Polski Jan III Sobieski służy do Mszy św.) Od tego momentu słynie Kahlenberg jako "Polska Góra".
Od momentu odbudowy kościoła w XVIII w. obsługują tu turystów-pielgrzymów polscy Księża Zmartwychwst.
OPACTWO MELK
nad Dunajem, 86 km od Wiednia.Opactwo założone w 985 roku przez Markgrafa Leopolda I. W 1089 r. przekazane Benedyk
tynom. W XII wieku znaczący ośrodek kultury (Melker Marienlieder). W XV wieku jest centrum reformy ży
cia zakonnego (Melker Reform). W XVIII wieku - cen
trum badań historycznych. Przebudowa pomieszczeń w stylu barokowym nastąpiła w latach 1702-36 na najw
spanialsze opactwo w Austrii. Jest zbiorem dzieł sztuki o nieocenionej wartości. Pawilon barokowy w ogrodzie służy za arenę teatrów letnich. Jest jed
nym z niezliczonych klasztorów (KlOsterreich)jg j K
J
□
W ffiyklti arty ■ .kułów "WIOSKI
NASZEJ GMINY", ppągnę opisać Sprzęcice, le
żące na skra
ju południowym naszej Gminy.
W pracy nau
kowej "Topogra phisches Hand- buch von Ober- schlesien" - Felixa Triesta z 1864 roku na
■stronie 295 (w tłumaczeniu) czytamy: "Sprzęcice (Sprentschitz) jest oddaloną wioską o 1.95 mili od miasta powiatowego, zaś od kościoła parafialnego w. Kamieniu Wielkim 13,5 Km. Wioska i dwór były własnością Zakonu Jezuitów w Opolu. ?o rozwiązaniu (kasacji) zakonu, posiadłość tę nabyli hrabiowie von Strachwitz z siedzibą w Ka
mieniu Wielkim. Przypisana została również Parafii św. Jacka w Kamieniu (Stąd kaplica św. Jacka).
Dwór obejmował 800 mórg ziemi ornej i 700 mórg la
su. Ziemia jest lekka i częściowo piaszczysta, jed
nak od południa przechodzi w wilgotną i gliniastą, tak, że nawet w suche lata udaje się tu jęczmień,bu
raki, ziemniaki i koniczyna. Majątek (razem cem) został wynajęty hrabiemu Elsnerowi von z Kalinowic.
ze Siedl-- Gronów
Ała
Wioska liczy 2 gospodarzy, 10 zagrodników i 2 cha
łupników.. Do wioski należy 360 mórg ziemi ornej tej samej jakości co ziemia dworska. Szkoła znajduje się w Siedlcu."
I---
żoww.. :-?a-
i
Staruszek Konstanty Klama podaje (w 1962 r.)’że opo
wiedzieli mu ojcowie, że tu miały być nawet drewniany kościółek,w którym odpra
wiali (choć rzadko) Mszę sw.
Jezuici z Opola. Z niewyja
śnionych przyczyn niektórzy Sprzęciczanie udawali się na Msze niedzielne do koś
cioła cysterskiego w Jemiel
nicy?!
Po drewnianym kościele w Sprzęcicach nie ma już sia
du, ale zabytkowa kaplica istnieje nadal. Została wy
budowana w 1908 roku pomimo braku zgody proboszcza Ks.
Bilzera, który nie chciał nawet wyrazić zgody na jej poświęcenie. Stała się więc powodem do zatargu między Proboszczem a parafianami.
Przede wszystkim, "oberwał" kierownik budowy Jan Kla
ma. Kaplica stanęła na gruncie gospodarza Kleemanna.
Jest zbudowana w formie kwadratu 4x4 m. w formie wie
żowej z siodłowym dachem krytym łupkiem z wieżyczką
o cebulastym zakończeniu. Pod hełmym barokowym wisiał dzwon spiżowy o wadze 50 Kg. ufundowany przez praco
wnika folwarcznego Konstantego Bekierz (Kronika no- ; tuje:"Resztę majątku biedak przepił"). Na dzwonie • widniał napis "Fundator Constant Bekierz". W czasie I II wojny światowej został zabrany przez władze nie- nieckie na potrzeby wojenne.
W 1983 roku, pod kierownictwem prób. Ks. Brunona Płoch, wieżę pokryto blachą i dobudowano nawę umoż
liwiającą pomieszczenie 12 ławek i ołtarza do odpra
wienia Mszy św. Nad ołtarzem umieszczono figurę św.
Jacka. Msza św. jest odprawiana częściej.
Po przeciwległej stronie ulicy znajduje się stara kaplica sw. Jana Nepomucena, która została również w 1983 roku odnowiona. Pierwotnie, do 1908 roku by- /"i to jedyną.titlowla sakralna w Sprzęcicach.to jedyn^litiowla
W srodkU-wioski, obok zabudowań folwarcznych znaj-i duje się piękny stawek, który mógłby być ozdobą tej wioski, gdyby nie był zaniedbany.
Krzyże przydrożne: 1. Przy wylocie ulicy wiejskiej znajduje się drewniany krzyż ufundowany w 1935 roku i
1935 roku g krzyż polny koło
Ligoty Dolnej - z 1930 r.
t
przez gospodarza Klamę.
2. Krzyż przy szosie Strzelce Wielkie - Gogolin - ufundowany przez pobożnego gospodarza ( z przekona
nia Polaka) Franciszka Myśliwca. Postawił go w 1930 roku Sprzęcice są miejscem narodze
nia. Franciszka Myśliwca, słynnego działacza polskiego do 1941 roku, kiedy to został aresztowany przez władze hitlerowskie i zakatowany w obozie koncentracyjnym. Przez szkołę podstawową w Izbicku zos
tał wybrany na Patrona (bliższe dane zostały umieszczone w nume
rze 15-16 Wiadomości Izbickich w artykule "Patron Szkoły w Iz
bicku".
Wraz z powstaniem Parafii Poz- nowice (Wiad. Izb. nr 15-16) Sprzę
cice razem ze Siedlcem przyłączono do tej Parafii.
Dzieci ze Sprzęcie i Ligoty Dolnej uczęszczały do Siedlca. Po likwida
cji szkoły siedleckiej dzieci dowo
żone są autobusem szkolnym do szko
ły w Izbicku.
Sprzęcice mają swój sklep spożywczy, zbudowany za prezesury aktywnego Prezesa Gminnej Spółdzielni Sa
mopomocy Chłopskiej Jana Bindka. Sklep znajduje się u styku ulicy wiejskiej z szosĄ prowadzącą do Izbi
cka przez Siedlec.
HlMśliTOifct Frirntiszhk 1863 -
Ks. prób« prób,-s-Hubjert Bulig w kon-
CIEKAWOSTKA; Na północ od kaplicy św. Jacka miały się zhajdować domy zburzone podczas na
jazdu szwedów. Tam też stwierdzono na podstawie wy
kopalisk istnienie cmentarzyska szweckiego.
( jl / ą pomnie, ni a có^ki le.ónicze.go z lat7
Schlaft ein Lied in allen Dingen, Die da traumen fort und fort.
Und die Welt hebt an zu singen, Triffśt du nur das Zauberwort.
Eichendorff WALDHEIMAT STUBENDORF
Niżej przytoczony fragment wspomnień "Wakacji w Izbicku" pochodzi zapewne sprzed I Wojny światowej, gdy autorka Luise Niedlich geb. Weiss, córka leśni
czego była jeszcze dzieckiem z niecierpliwością o- czekującym na wakacje u dziadka-leśnika w Izbicku.
IZBICKO (Stubendorf) - co za czarodziejskie słowo dla nas dzieci. Ile radości i szczęścia wstę
powało w nasze serca dziecięce, gdy rodzice nam oz
najmili, że wakacje spędzimy znowu w Izbicku wśród jezior i lasów w starej leśniczówce. Z utęsknieniem oczekiwałyśmy ten dzień, kiedy to wsiądziemy do po
ciągu i udamy się w kierunku wymarzonego celu.
Przed dworcem ujrzałyśmytiryczkę zaprzężoną w dwa
"brunoki". Mój brat od razu wskoczył na kozioł obok woźnicy. Oczy nasze połykały drogę, jak wstęgę pro
wadzącą w kierunku Izbicka. Zachwycały nas pola bie' lejące przed żniwami, czerwone perły jarzębiny po o bu stronach drogi w kierunku lasu. Na horyzoncie ry^
sowały się kontury Góry św. Anny, którą pamiętamy z pielgrzymek naszych. Dobrze jest ona widoczna z Iz
bicka. Teraz jednak miałyśmy ją za plecami i tylko myślami mogłyśmy objąć Górę i cudowną Figurę...
l
Bryczka myśliwska jednak już przejechała pierwszą bramę z ciosanych pm sosnowych. Pieczołowicie roz-
sypany żwir?żwir na trasie wjazdu chrzęścił po koła
mi. Przed oczyma zjawiła się nam znana w stylu szwaj
carskim zbudowana leśniczówka. Przejazd drugiej bra
my odbywał się przy ogłuszającym szczekaniu myśliw
skich psów. Wilczur domowy wprost szalał,-- jamnik ma
ły Kleks skomlał z radości, ton zas dodawały basowyir głosem harty myśliwskie.
Na przywitanie wyszedł dziadek w swym zielony mun
durze i długą brodą, babcia ze swym nieodłącznym cze
pkiem na głowie, stary bywalec domu p. Woźnica ze swą długą fajką, jakby do ust przyrosłą. Zbiegły się służące na czele ze starą Hanką, która jak zwykle wi
tała nas ucałowaniem ręki.
Nie trwało długo, a zadomowiliśmy się w całym obejśś ściu leśniczówki. Chętnie pobiegłybyśmy w las, ale trzeba było najpierw spożyć kawę i kołacz oraz wspa
niałą "Struclę" z serem i owocami. Potem zaczęło się piękne życie wśród pól i lasów. Wracałyśmy tylko na posiłek. Codziennie czułyśmy się dobrze w chlewie z 7 krowami, w stajni z dwoma- brunokąmi, w chlewie ze świnkami i skrzydlatymi przyjaciółkami: kaczkami,gę-
śmi, perliczkami i kurkami, którymi pieczołowicie zajmowała się stara służąca Hanka.
Hanka piekła trojaki chleb: "biały" - dla Państwa,
"ciemniejszy" - dla służby, "razowiec" - dla ptactwa domowego. Chętniej byBmy jadły ten ostatni, ale Han
ka nie pozwalała nam na "HUhnerbrot!1. .Codziennie na śniadanie otrzymałyśny: jajka, mleko, smażony ser (na śląski sposób przyrządzony). Zręcznie dawała nan go Hanka, której zdrowie dawały chyba perły burszty
nowe, które stale nosiła na szyi.
Ale teraz muszę opowiedzieć o kochanym lesie, bo pomyślelibyście, że traktuję go ubocznie... Jest to las sosnowo-świerkowy, przeplatany majestatycznymi dębami, brzozami i innymi liściastymi drzewami. Po
szczególne partie drzew wyraźnie odróżniają się od siebie wzrostem i gatunkiem. Wejście do lasu było odgrodzone piękną bramą z pni świerkowych. Odtąd ok.
"Zegar" - mieisce miejsce spot- 1
15 minut drogi les-.- nej - i witał nas u- lubiony i dobrze nam znany karmnik, zwany
"Zegarem", znajdują
cym s.i^ na skrzyżowa
niu dróg leśnych. Na parterze znajdowały się paśniki dla pło
wej zwierzyny. Wyżej na piętro prowadziły schody dość strome.
Z piętra było widać daleko rozchodzące się od zegara drogi.
Siedząc na surowych ławach, nie liczyły^- j śmy czasu, który zre sitą nie wskazywały nam atrapy tarcz ze- 3^} garowych.
Z lewej strony rozpośćierał'“się widok Izbicka aż do zamku, z prawej strony - gęsto zarośnięta droga leśna, za i—1 1_I..L__Ó..1„
drogi prowadzącej ku stawom nami - leśniczówka,
Daniel (Danhirsch)1 na tle'V drogi leśnej i paśnika *
przed nami - wstęga Na paśnikach widnia
ły wydłubane imiona naszych wujków i cio tek. Zegar był zą.y- sze naszym pierwszym przystankiem i pocią
gał jak magnes. Za
chowując głębokie milczenie, można by
ło zaobserwować przy
bywające na żer je
lenie o dziwnych po
rożach, chrząkające dziki, sarenki, nie
zliczoną ilość zają
czków i ptactwa.
Idąc w kierunku sta
wów., zanurzałyśmy sit;
w gęstwinę leśną od- t krywając różnobarwną mozaikę drzew na tle lustra stawów po których pływała wielka ilość róż
nego ptactwa: perkozy, feęsi, kaczki różnych gatun
ków, czajek, majestatycznie pływających łabędzi...
Rechot żabek, krzyki ptactwa - wspaniała melodia ży
cia przyrody.
Wtedy jeszcze'nie wiedziałyśmy, że niedaleko od na
szych stron stoi zamek w Toszku, gdzie nasz wielki śląski poeta Eichendorff ze swoimi rodzicami spędzał urlop. Tu przecież ten sam sląski las, który opiewał w swoich wierszach. Znałyśmy jego "Leśne piosenki"
i nuciłyśmy je w gęstwinie leśnej i nad taflą jezio
ra. Na dwa głosy śpiewałyśmy z cJbią Kldr (Klarą):
"Wer hat dich, du schóner Wald" i wiele innych. Na tej prawie dziewiczej przestrzeni rzadko spotykałyś
my ludzi, a gdy ich spotykałyśmy, pozdrawiali nas z polskim akcentem "Gelobt sei Jesus Christus", na co odpowiadałyśmy z uśmiechem "In Ewigkeit.Amen".
Tak! To były czasy! Te nienaruszone lasy, ta wspa
niała cisza kołysana tylko szumem drzew, porywają
cym pięknym. Czasem dxiadekudawał się dróżką na dal
sze Rewiry, a ja, jako najstarsza z dzieci mogła sie udać z nim. Godzinami jechaliśmy powoli, czasem za
trzymując się... mogłam wtedy zbierać jagody i kwia
tki. On udawał się w głąb lasu. Dziadek opowiadał mi ciekawie jak zakładał poszczególne partie leśne, a lata drzew obliczał według wieku swoich dzieci.
Pokazał mi chore drzewa i próbował dociekać przyczy
ny tego stanu rzeczy. Dumna byłam, gdy w mojej obeó- ności ustrzeliłdużega jastrzębia i razem nieśliśmy go do domu. Do dziś te miejsca zapamiętywałam.
Dla nas, dzieci, wszystko było piękne, czarujące, nasz śląski las - moja miłość. Pozostanie on w pamię
ci na zawsze, i życzę sobie jeszcze raz go zobaczyć) jego drogi i ścieżyny... jeszcze jedyny raz! i
Wspomnienia swe zakończę słowami Eichendorffa: I Wer hat dich, du schóner Wald,
Aufgebaut so hoch da droben?
Wohl den Meister will ich loben, Solang noch mein Stimm erschallt.
Lebe wohl, Lebe wohl, du
■ i i
Tłumaczył ks. prób. J.
• k
schóner
L A S O K I
leśne, urządzenia "Zwierzeńca Izbicko"
Zabudowania
opiszę jeszcze w obszernym artykule w następnym nu
merze Wiad. Izb. Teraz pragnę jeszcze zwrócić uwa
gę na pracowników leśnych, zwanych dawniej "Lasoka
mi". . ' - ' ' , - - ' i porządek w lesie. Oto pamiątkowe zdjęcie z
_L c Uxx f (JI1 J Jjdtj Uxkd
Nie tylko wycinali drzewa, ale dbali o piękno
-■ • - 1932 r
I. PYTEL Paul (Otm) - 2) BASGIER Paul (OTM) - 3.KLE- MANN Richard (Hen) - 4 GETLER Gertrud (Hen) - 5.MEN
CEL Konstantyna (Hen) - 6. POLLNIK Wilhelm (Otm) - 7. WYZ.DAK Elisabeth (Otm) - 8. ABEL Pranciska (Otm), 9. PYTTEL Maria (Otm) - 10. PATOLLA Gertrud (Otm) - : II. POLASCH Marta (Hen) - 12. KAPITZA Maria (Otm) - 13. WERNER Sofia )0tm) - 14. LYRA Klara (Otm) - 15.
PYTTEL Heleną - 16. PYTTEL Georg (Otm) - 17. RYGOL August (Pozn) - 18. SCHłJDZIELOSCH Marta (Otm) - 19.
POLLNIK Otilia (Otm) - 20 " ' 21. KACZMARCZYK
23 PYKA Emanuel KACZMARCZYK
RIETTLER Helena (Otm) - Richard (Hen) - 22. RYGOL Apgust(Poz)
• Hildegard (Otm), MOSCH Anastazja.
0 C 0 ń
(Pozn) - 24; KOZIOŁ Johann (Hen) - 26. ;
Dziwne zjawisko odnotowano tego
lata. Mówią,że jak zapowiada się suchy,co znaczy niedo godny dla bo
cianów rok, to nawet wy-, rzucają mło- i z gniazd. Je-{
dnak zauważo-j no w tym roku i więcej bocia- i nów i to wcale
tak się nie zachowujących. A przecież od 250 lat ten rok jest rekordowo, suchym rokiem.
Bocian - ten duży ptak od stuleci cieszy się wiel
ką sympatią ludzi, szczególnie na.wsi. Odczuwać to musi, gdyż gnieździ się prawie zawsze w pobliżu za
budowań ludzkich. Już w dawnych wiekach wartownik z wysokiej wieży grodu, na przywitanie bociana trąbił w róg. Witają go na wsi nawet dzieci, dorośli, a sta
ruszkom zabłysną oczy na widok wracającego boczonia.
Przylatuje do nas w święto Zwiastowania NMP, około 25 marca. Zdarza się, że smutny stoi na swoim gnieź- dzie zasypanym śniegiem. Wracają z "czarnego lądu", gdzie zimę przetrwały na gorących stepach, żywiąc się szarańczą. Wracają z Przylądka Dobrej Nadziei, nad Nilem, przez Palestynę i Bałkany do nas, do ziemi ro
dzinnej. Zawsze tą samą drogą od czasów Faraonów.
W języku ludowym mówi się o tych ptakach: "Bocoń nie zdechnie, ale umiera. Jak z gniozda ściepnie jaj
co, to bandzie suchy rok. Jak ściepnie młodego, to wieści mokry rok. Scęśliwy dom dzie som boconie gnio
zda . kaj s om boconie gniołzda, tam pieron nie uderzy"
Tak więc bocian związany jest z meteorologią, z wróż
bami i z wiarą w ludzkie szczęście..
Bociany wylęgują raz w roku pod koniec kwietnia, przeciętnie po. dwa lub trzy pisklęta. Zadałem sobie trud, zbadania gniazd bocianich, ku mojej radoKci mo
głem stwierdzić, że choć obecny rok jest wyjątkowo suchy, to jednak bociany mają liczne potomstwo. Na Utracie są 4 pisklęta. W Dańcu u dawnego młynarza Ciołka jest też cztery. W Dębiu w gniaździe na słu
pie elektrycznym są trzy, młode. W Dańcu na wysokim drzewie około zakładu p. Rolka są tylko dwa bocianki, ale za to na drzewie niedaleko stacji kolejowej w Chrząstowicach są aż cztery. Zwiedziłem jeszcze jed
no gniazdo w Chrząstowicach na słupie trakcji elek
trycznej na podwórzu posesji p. Bula Edmunda. Tu są tylko dwa młode bociany, były jednak trzy, ale jeden został z gniazda wyrzucony.
W wielkim kompleksie leśnym pomiędzy Walidrogami i Grotowicami, zagnieździł się kuzyn naszego białego bociana - bocian czarny (Ciconia nigra). Tego "marzy
ciela i pustelnika leśnego" widzimy bardzo rzadko.
Jest płochliwym bardzo ostrożny, opuszcza gniazdo na . widok człowieka, choć ten jeszcze jest daleko. Pod
chodem - jak to określają myśliwi pewien sposób po
lowania - zbliżyłem się ostrożnie do starej, przesz
ło stuletniej sosny z gniazdem czarnego bociana. Zo
baczyłem trzy młode tak bardzo rzadkiego ptaka. Pan Józef Gruner, pracownik leśny i łowczy, zdradził mi w wielkiej tajemnicy to miejsce.
Pod koniec sierpnia bociany zawsze zbierają się na łąkach i pastwiskach w "sejmiki", by nagle w święto Narodzenia Matki Bożej (8 września) opuścić nasze, strony podążając w kierunku Afryki.
W ciągu ostatnich lat pięćdziesięciu, świat zwierzę
cy naszych regionów zmniejszył się, zastraszająco co do liczby i gatunków. Miejmy jednak nadzieję, że za
wsze słuchać będziemy "klekotania" bociana, tego na
szego wielkiego czarno-białego przyjaciela.
Oprać. Konrad Mientus - Daniec.
PSZCZó^KI-PRZYJACló^Kl Lipiec - Z>ieytpie,ń w pasiece.
W połowie miesiąca lipca zanika powoli pożytek dla pszczół, coraz mniej jest kwiatów nektarujących. Dla pszczelarza to najwyższy czas, aby‘przystąpić do dro-
---- z nektaru kwitnącej
g maliny leśnej,je- E żyny, kwiatów li-
■ py i roślin kwit-
■ nących na polach.
" Pewna część mio- C7 du pochodzi od
mszyc, żerujących M na lipie, dębach, czereśni i innych drzewach. Liście giego miodobrania. Miód pochodzi
Maj '-i-J- Z* C W o. > XIXOvJ.C
?*''K'ISS(S na których wystę- ''I puje "spadź" są
lepkie i szklis-
^5*. te. Aby te mszyce ' \ mogły się w dos
tatecznej ilości rozmnożyć, powin
na być ciepła i Mwilgotna pogoda.
Jeden silny opad deszczu zahamuje ich rozwój. Toteż l! rzadko kiedy moż-
na mówić o obfitym pożytku spadziowym. Czysty miód spadziowy jest ciemnego koloru i posiada wiele cen
nych składników mineralnych, jest więc najdroższy.
Ten miód, na wskutek nie strawienia składników mine
ralnych przez pszczoły, nie może pozostać w ulu przes
Rodziny pszczele w których liczebność się zmniej
sza, należy skontrolować, co jest powodem tego. Je
żeli jest podejrzenie, że rodzina jest bez matki,to należy włożyć ramkę kontrolną z. innej rodziny. Po kilku dniach sprawdza się, czy pszczoły budują mate
czniki. Jeżeli to się stwierdza, jest dowodem, że rodzina potrzebuje matki. Należy wtedy wyjąć ramkę z matecznikami i w specjalnej klateczce wkłada się młodą, prawidłowo czerwiącą matkę. Przez siatkę w klatce pszczoły będą próbowały karmić matkę. Zatka
ny otwór ciastym miodowo-cukrowym zainteresowane tyn pszczoły wygryzają i po kilku godzinach matkę wyzwa
lają. Jeżeli mamy rodziny z których jesteśmy nieza--' dowoleni z powodu słabego rozwoju, złoścliwości, roi ności, odszukujemy starą matkę i ją usuwamy. Spraw
dzamy, czy jęst matecznik do "cichej wymiany" matki Jeżeli nie chcemy mieć z tej rodziny matki, usuwamy wszystkie mateczniki i dajemy w krótkim czasie war
tościową matkę. Trzeba wiedzieć, że pozytywne czy negatywne cechy całej rodziny zależą wyłącznie od matki. Wprawny pszczelarz jest zainteresowany tym, aby najwartościowsze matki znalazły się w pasiece.
To ułatwia pracę w pasiece i .podnosi zbiór miodu.
Zarodowe matki są drogie. Ich rozprowadzeniem zaj
muje się specjalny ośrodek hodowli. Na Opłszczyźnie taki ośrodek jest w Łowkowicach koło Kluczborka.Aby otrzymać materiał z obustronnym pochodzeniem, muszą być sztucznie zapłodnione. Takie matki otrzymałem przed kilku laty z Łowkowic (za zaliczeniem poczt.)
kilka dni po dodaniu matki, należy rój skontrolo- - waó, czy matka została wyzwolona z klatki, i czy jiń prawidłowo czerwij bo wtedy jesteśmy spokojni o ro
dzinę.. '
Pod koniec sierpnia, kiedy zanikną loty za po^t- kiem, należy przygotować podkarmiaczki, aby im po
dawać pokarm, stymulując w ten sposób pożytek. To pobudza matkę do intensywnego czerwienia. Należy te:;
wiedzieć, że zanik pożytku powoduje ograniczenie w karmieniu matki, co powoduje obniżenie czerwienia.
Aby mogły młode i silne rodziny przezimować, nie mo
żna tego ważnego elementu hodowlanego zaniedbać. Od tego też zależy z jak silnymi rodzinami zaczniemy nowy.sezon pszczeli i jakie będzie miodowanie.
Należy zatem w tym czasie zmniejszyć wylotki,aby w słabszych rodzinach nie dopuścić do rabunku. Tak więc wielkość wylotka ustala się od siły rodziny.
Poidło powinne być sprawne.., to znaczy udostępniają
ce odpowiednią ilość czystej wody dla. pszczół.
W następnym numerze W.I. omówię dalsze zabiegi ho
dowlane i lecznicze, które należy w terminie wyko
nać, aby jak najlepiej przygotować pszczoły do prze
zimowania. „ , , . . o .,
Opr. Krzysztof Raiła - Otm
p r z y s / WRZESIEŃ
O W 1 A
Wiele ostu wrzesień wróży pogodną jesień Liść na drzewie mocno
nie tak prędko przyjdzie zima.
trzyma
Jeżeli wrzesień jest ciepły i suchy, pewno październik nie oszczędzi pluchy.
Bartłomiej zwiastuje, jaka jesień następuje
Na Mateusza słońce grzeje,
po Mateuszu wiatr ciepło wywieje.
Jeśli jasny Maurycy, to rad w zimę wiatr ryczy.
Gdy noc jasna na Michała, to nastąpi zima trwała.
Als wir alle recht mude waren, urn 18 uhr kehrten alle nach Danietz zuriick, denn die danietzer Frauen warteten schon mit Abendessen auf uns.
Am Pfingstmontąg urn 16 uhr kamen alle Gaste und Einwohner unseres Dorfes (Teilnehmer in bunten Tra- chten) zu einem deutschen Gottesdienst in der Da
nietzer Dorfkirche zusammen. Die hl. Messe zeleb- rierte unser Pfarrer Kasimir Rudzki. Die Kinder san- gen den FriedensgruB "Wo Menschen sich gut verste- hen, da freut sich Gott". Vor der hl. Kommunion er- klang Martins Geige mit dem "Ave Maria" von Gounod.
Zum Schlufi gab Pfarrer Rudzki bekannt, daB anschlii- Bend eine kurze Andacht am Kriegerdenkmal stattfin- den soli (108 Opfer des II Weltkrieges)...
Alle, die in der Kirche waren und an der kurzeń Trauerfeier teilnahmen, wurden jetzt von den Kindein und den Dusseldorfern zu einem Volksabend eingela- den ins Kalisch-Gasthaus, wo Frau Jaxy im Namen d. • DFK Danietz alle begruBte. Dankte auch den Kindera.
Die Polonaise war der Ausklang des bunten Abends - (Fragment) Konrad Mientus - Daniec
P q
yyr Ó t
d0 dPbrych TRADYCJI...W Szkole Podstawowej w IZBICKU zorganizowano, nawiązując do daw
nych lat, "DZIEŃ SPORTU".
Imprezę przygotowali odchodzący
s A S I E V Z 1
PFINGSTTREFFEN IN DANIETZ El— ___
sseldorfer Enthusiasten unter der Leitung von Frau Adelhetd Schliwa, erlebte das Pfingstfest 1994 in Danietz. Es sollte jedoch keine Erholungsreise sein
denn sie kamen mit einem festen Programm (Brauchtum-zał się"optymalnym terminem na seminar). Zu BegruBung am Samstag abends 21 .V. um • ’ '
9 Uhr fanden sich im Danietzer Dorfklub 75 Knaben und Madchen aus Himmelwitz, Dembiohanmer und Daniec zusammen. Wurden in 4 Gruppen eingeteilt.
Frau Schliwa erklarte den Kindera die alten Schle-rężonych sił jest wysiłek fizycz sische V.olkstanze und U-bte mit ihnen... So musuzier-—
ten 20 Kinder unter der Leitung von Martin Schliwa und Heike Gaug...
Alle Gruppen arbeiteten im Wechsel bis zur Mittag des ersten Pfingstfeiertages. Nachmitag besuchten die Dusseldorfer Gaste mit allen Teilnehmern meine Danietzer Museumstube. Hier, wo die Zeit Stehen blieb, erzahlte ich ihnen aus der Vergangenheit un
seres Dorfes und Umgebung. Erklarte auch die vielen (400 St.) Exponate.
ten und Brauchen bekannt...
Geplant war auch eine Waldparty. Diese Aufgabe hat man mir zugedacht. So wanderten wir durch den Maienwald und hatenn ein bestimmtes Ziel. Damit die Sache' ein hellen, frischen Kpang bekamm, nahm Mar
tin s.eine Gitarre mit. Nach etwa einer Śtunde Wan- derung, lag die Spiegelflache des "Groflen Teiches"
und die stille Oase, das idyllische Dórflein Utrata (Zauche) vor uns. Es hat nur 100 Einwohner und ist von Fischteichen und Waldera umgeben
Besitz der Grafen von Strachwitz).
Am Anfang dieser win-' zigen Ortschaft steht ein Holzkreuz und ein schoner, alter Glocken- mast. Etwa 100 Me.ter weiter stand vor 150 Jahren eine Eisenhiitte der graflichen Familie von Strachwitz - die
"Marienhiitte". Wir gin- gen auch an einer ural- ten Muhle vorbei, der Hurek- und einstigen SchloBmuhle. Wie von selbst stimmte Martin die Gitarre an und alle sangen: "In einem kiih- len grunde, da geht ein Miihlenrad..." . Hinter dem GroB-Teich, am Hori- zont ist ein Hugel - noch heute "Winnica" ge- nannt. In der Vergangen- heit wurde hier Wein an- gebaut,
Frau Schliwa nutzte hier die liebliche Land- schaft aus um Gedichte . vorzutragen. Es wurde
gesungen und getanzt...
NASI
Eine Gruppe Dii- ze szkoły uczniowie kl. VIII pod kierunkiem nauczycielki wychowa
nia fizycznego mgr Heleny Czup- ryńskiej. Mesiąc czerwiec oka- zorganizowanie tego typu imprezy, ponieważ koniec roku szkolnego to apogeum wysiłku umysłowego, a najlepszym na regenerację nadwy- _nv •
Dobrze przygotowana impreza rekreacyjno-sportowa dała uczniom, możliwość sprawdzenia swojej zycznej sprawności i porównania-. ■ _ osiągniętych efektów z wynikami - rówieśników. Już od rana panowa-^"
ła iście olimpijska atmosfera, a obowiązującym w tym dniu strojem uczniowskim, był stró sportowy.
Impreza rozpoczęła się od przemarszu po placu ape-
■» « i ■ t •— w X*v **f k.> *v WŁ U* .Ł.£j *U*d.A. lO —W. IJ-UCŁ W Cl* w C
. Machte sie auch mit unseren Sit lowym uczniów reprezentujących wylosowane przez sie
ekannt... nsssdEr — ii« < , - ,
(ehemaliger
bie państwo europejskie. Tabliczki państwa przygotowali uczniowie pod
•1«ś
z napisami nazwy _ . okiem nauczyciela pracy-techniki, mgr Aleksandra Leśniaka.
Wciągnięcia flagi na maszt dokonał najlepszy uczeń klasy ósmej Roman knosala, znicz zapalił jeden z naj
lepszych sportowców, Andrzej Niewiem. Po uroczystym otwarciu Szkolnej Olimpiady Sportowej i przywitaniu zaproszpnych gości w osobach inż. Artur Hurek, przed
stawiciel Urzędu Gminy, oraz przedstawicieli Rady Ro
dziców, uczniowie otrzymali od swoich wychowawców
"karty Uczestnictwa".
Na terenie boiska zostało zorganizowanych 13 sta
nowisk sportowych, a na każdym z nich za osiągnięte wyniki w,danej konkprencji można było odobyó od 1 do 10 punktów.' Najlepsi mogli więc uzyskać 130 punktów.
Ną obiekcie sportowym rozpoczął się ruch zawodni
ków. Jedni stanęli do konkurencjisbiegu na 60 metrów, inni skoncentrowali się do przejścia po linie lub rzucie piłeczką do celu. Dużym zainteresowaniem cie
szył się rowerowy tor przeszkód oraz sportowa zgaduj