OJCIEC EMIL STANULA CSsR
(1935-1999)
Przyjeżdżając latem d o S zerzyn, m o ż n a ta m zastać zan ikające już klim aty idealnego świata, któ reg o sy m b o lik ą jest święto, p o g o d n e słońce, pies śpiący w c ie n iu p le b a n i i p szc zo ły b uszujące w k w iatach lip. M o ż n a zobaczyć, jak w tam tejszej okolicy, krajo b razie p ó l i łąk p rzecięty ch rzeką, lu d zie zwyczaj n ie czu ją się d o brze.
D o S zerzy n d o b rz e jest p rz y je ch ać n a p o c z ą tk u lip ca, gdy w p o b lisk im Tuchow ie trw a jeszcze W ielki O d p u s t. C h o c ia ż m o ż n a by p o lecić od w ied zi n y n a M atk ę B ożą S z k a p le rz n ą , k tó rej św ięto ro z p o c z y n a o d p u s ty w całej okolicy. P rzyjechałem w łaśnie n a p o c z ą tk u lipca. Ż yczliw y k siąd z p ro b o sz cz ro z p o czą ł rozm o w ę o d k lim a tu , jak im n a okolice em an u je tu cho w sk ie S an k tu a riu m M atk i Bożej. M ów ił o św iętow aniu i o w iernych, k tó rz y b io rą u d z ia ł w ty ch u ro czysto ściach .
Z n a la z łe m się w S zerzy n ach , ab y w łaśn ie tu o d k ry ć jakąś łą c z n o ś ć z re d e m p to ry s ta m i i z T uchow em . M ia łe m b o w iem św iad o m o ść, że ic h p raca m isy jn a w yw ierała n ie p o w ta rz a ln y w pływ n a diecezję tarnow sk ą. S zu k ałem także o d p o w ied z i n a p y tan ie, co z tego m ia ła tam tejsza parafia i jakie m o ty w y kierow ały m ło d y m E m ile m S tanulą, iż w stąp ił d o redem p torystó w .
By n a te p ytan ia, cho ciaż p o b ieżn ie, odpow iedzieć, w stąp iłem d o kościoła. Jest to pierw sza i najw ażniejsza b u d o w la Szerzyn. C h o c ia ż o b o k sto i renesan sowy o b ro n n y d w ó r K o chanow skich, pełn iący funkcję p leb an i, to kościół, jak R zym sk u p ia w szystkie dro gi i d o m y Szerzyn i zbiera parafię w jedno. Z b u d o w any jest z czerwonej cegły, z w y d a tn ą w ieżą o sa d z o n ą n a w ysok im , k a m ie n n y m fu n d a m e n c ie . Jego k a m ie n n y p o rta l jest sk ro m n iejszy n iż w sąsied n ich O łp in a c h , za to jak k aż d y szacow ny b u d y n ek szerzyński - o to c z o n y jest p a r kan em , którego strzeże k rąg czuw ających lip. W ażn y m p u n k te m naw iązują cym d o h isto rii kościoła, jest zn a jd u ją cy się w jego o b ręb ie grobow iec ks. Jana W szo łka (1885-1945), jednego z tu tejszy ch p roboszczów , w ybitnego d u sz p a sterza i ludow ego m isjo n a rza , a ró w n o c ześn ie b u d o w n iczeg o kościoła. N ie z n a n y k a m ie n ia rz w ykuł jego p o p iersie, z któ reg o czas ściera detale.
W c h o d ząc d o kościoła, ch c ia łem u cz estn iczy ć w n ab o ż eń stw ie i usły szeć śpiew z d aw n y ch lat. O c z a m i w y o b ra ź n i d o s trz e g łe m lu d z i p ro sty c h , u m iejący c h świętować; lu d z i przeżyw ających Boga w n ie d z ie ln y c h M sza ch i n a b o ż e ń s tw a c h , u c z e stn ic z ą c y c h w re lig ijn y m d o ś w ia d c z e n iu , k tó re nie kończy ło się w kościele, ale g łęboko p o rz ąd k o w ało c o d z ie n n e życie. W id z ia łem także p roboszczów , m isjo n a rz y i kapłanów , k tó rz y pracow ali w tej p ara fii i ro z p alali d u ch o w o w iernych, p ro w adząc ich d o Boga.
N a stę p n ie starałem się o bejrzeć k ażd y szczegół z w ystroju kościoła, szu kając zn a k ó w łączn o ści z Tuchow em , a ty m sam y m z re d e m p to ry sta m i. O d n a la z łe m je szybko. Po lewej stro n ie p re z b ite riu m zn ajd o w ał się u fu n d o w a n y p rz ed w o jn ą w itraż, n a k tó ry m p rz ed staw io n a z o stała M atk a B oża Tuchow- ska. To by ł z n a k szczeg ó ln y i czytelny, m ó w iący o p o b o ż n o ś c i p ro b o sz c z a ks. J. W szołk a, ale tak że o jasn y ch z w ią zk ac h S zerzy n z T uchow em . O b o k n a ścianie p re z b ite riu m u m ie sz c z o n o p ew ną in terp retację tego o b ra zu . P od kreśla o n a o p ie k u ń c z ą rolę M atk i Bożej, jak b y w ędrującej p rz ez opisyw ane okolice. W s p o m n ia n y fresk jest p ó źn iejsz y n iż w itraż. Powstał w 1945 r., a n a m alow ał go S tanisław S zum c.
Trzecie sp o tk a n ie zw iązane b y ło z o b ra z e m M atk i Bożej N ieu stającej Po mocy. O jcow ie re d em p to ry ści w prow adzili tu w 1958 ro k u n ab o ż eń stw o N ie u stannej N ow enny, k tóre p rzez d łu g i czas zbierało czcicieli M atki Bożej także z ok o liczn y ch wiosek. Ł ączono je ró w n ież z p o d o b n y m n ab o ż eń stw em w Tu chow ie, n a k tó re w k a ż d ą śro d ę p rz y c h o d z ili p ieszo lu d z ie z m iejscow ości o d d a lo n y c h naw et o 20 k m . Z resztą zało żen ie n ab o ż eń stw a N ieu stan n e j N o w e n n y d o M a tk i Bożej N ieu stają cej P o m o c y zw iązan e jest z o. E. S tan u lą, k tó ry p o d s u n ą ł te n p o m y sł ów czesnem u p ro b o szczo w i Szerzyn. N ie sp o só b je d n a k o p isać w szystkich m isji i rekolekcji, jakie re d e m p to ry śc i p ro w adzili w S zerzynach . D o ść p o w ied zieć, że pierw sze m isje g ło sili tu ojcow ie z M o ścisk w 1908 r o k u 1.
Ta d z ia ła ln o ść ap o sto lsk a zakonu p rz y czy n iła się d o o d n o w ie n ia parafii i b u d z iła w ielkie u z n a n ie w iern ych. W szystko to sk ład ało się n a pew ien d u chow y k lim a t, w k tó ry m ro d z iły się p o w o ła n ia k ap łań sk ie i zakonne. Tak też zro d z iło się p o w o łan ie E m ila S tanuli, k tó re od kryw ał p rzez życie w ro d z in ie , parafii, szkole. O sta te c z n y m k ro k ie m , k tó ry n a d a ł b ieg h is to rii jego życia, była decyzja w stą p ie n ia d o n iższeg o s e m in a riu m re d e m p to ry s tó w w T o ru n iu . O is tn ie n iu takiej in sty tu c ji E m il d o w ie d z ia ł się w T uchow ie p o d cz as o d p u stu .
N iew ątp liw ie trze b a tu ta j jeszcze w sp o m n ie ć o so b ę o. S tefan a R y zn ara jako o gniw o p o śre d n ie , poniew aż był o n pierw szy m z n a n y m re d e m p to ry stą z S zerzyn. P rzejd źm y je d n a k d o rzeczyw istości, k tó ra daje się o p isać bez o d w oływ ania się d o w yobraźni.
Śr o d o w i s k o r o d z i n n e
R o d zice E m ila, B ronisław a z F u rm a n ó w i Stanisław, zawarli zw iązek m a ł żeński w 1926 r. W ybudow ali d o m , w k tó ry m przyszło n a świat o śm io ro dzieci. O d sam ego p o c z ą tk u m usieli się w szystkiego d o ra b ia ć. Byli lu d ź m i p ra c o w ity m i i z a h a rto w a n y m i p rz e z życie. C zas p ierw szy ch lat ic h m ałże ń stw a był w ręcz n a z n a c z o n y b iedą. O jciec, ro zu m iejąc, że ciężko b ęd zie u trz y m a ć ro d z in ę w yłącznie z g o spodarstw a, n au c zy ł się ciesielstwa. W lecie bu do w ał dom y, a z im ą pracow ał jako sto larz. M atk a zajm ow ała się d o m e m i dziećm i. Była czu ła n a b iedę, której sam a w iele zaznała. P rzyjm ow ała d o d o m u b ie d nych, a sąsiad o m służyła d o b rą radą, g dy tylko o n ią prosili.
S tanulow ie tw orzyli ro d z in ę , k tó ra swoje siły c zerp ała z wiary. N ied z ie la była św iętem całej rodziny , w sp ó ln y m w yjściem d o k o ścio ła i d n ie m ra d o snego przeb y w an ia ze sobą. W szelkie prace o d ło ż o n e b yły n a n ow y ty d z ie ń i w n ied zielę naw et się o n ic h n ie w sp o m in ało . D z ie ń p o w szed n i k oń czy ł się w ro d z in ie w sp ó ln ą m o d litw ą p ro w a d zo n ą p rz ez ojca, a tak że w z ajem n y m p rz e b a c z e n ie m , zw łaszcza gd y d zieci, jak to zw ykle bywa, m ia ły za so b ą ja kieś w ybryki czy psoty. N ic n ie uszło uwagi ojca, k tó ry był człow iekiem p ry n cy p ialn y m . D zieci w ychow yw ały się w ro d z in n y m k lim a cie d o m u , kościoła i szkoły. N ow e d o św iad c zen ia w ro d z in ie zaczęły się z chw ilą, g d y dzieci d o rastały i ro z p o c z y n a ły w łasne życie. Tak b y ło z o d ejściem z d o m u i m a łż e ń stw am i K a zim ie rza , A d o lfa , Stanisław y; p o d o b n ie , gd y p o w o łan ie zak on ne o d k ry li w sob ie E m il, C zesław i Teresa.
M
ł o d o ś ć i s t u d i aW p a m ię c i ro d z e ń s tw a z a ta rły się ju ż w s p o m n ie n ia o p ierw szy ch k ro k ac h E m ila k u k a p ła ń stw u , a tak że szczegóły jego w yjazd u z d o m u . Z n im sam y m ro z m aw iałem w iele o a k tu a ln y c h spraw ach, je d n a k n ie z d ąży łem się za trzy m ać n a ty m o d leg ły m czasie. E m il ro z p o c z ą ł szkołę podstaw ow ą p o d czas trwającej w o jn y światowej. U k o ń c zy ł ją w 1949 r. Był zdecydow any, że n a ty m etapie dro g ą jego życia b ęd zie realizacja p o w o łan ia zakonnego, którego p o c z ą tk i w łaśn ie w so b ie odkryw ał. Z g ło sił się d o niższego s e m in a riu m re d e m p to ry stó w w T o ru n iu i p o m im o , że by ło ok. 60 kandydatów , zo stał p rzy jęty. R o d zice m usieli go w yposażyć d o szkoły w p o trz e b n e rzeczy, a także co m iesiąc wysyłać jakąś w y zn aczo n ą opłatę.
Pierw szy ro k n a u k i był trudny. Zwykle trzeb a by ło n ad ra b ia ć b rak i ze szko ły podstaw ow ej, a także n au c zy ć się system atycznej pracy. W n a s tę p n y c h la ta c h z ro z u m ia ł, że tylko praco w ito ść p rzy n iesie m u oczekiw ane owoce, więc starał się n ie tracić czasu. Po u k o ń c z e n iu trzeciej klasy g im n azjaln ej, w w y ni k u z n iesie n ia niższego s e m in a riu m w T o ru n iu p rzez w ładze k o m u n isty czn e
w 1952 r., E m il ro z p o czą ł now icjat w B raniew ie p o d k ie ru n k ie m o. S. Solarza. Po ro k u złożył swoje pierw sze ślu b y zakonne. N a stę p n ie jego ro c z n ik u d a ł się d o Tuchow a, b y ta m u k o ń cz y ć g im n a z ju m i zd a ć eg z am in m aturalny.
W 1954 r. ro zp oczął stu d ia filozoficzne w T orun iu. Po dw óch latach przyby wa d o Tuchowa, b y studiow ać teologię. Ó w czesne ro c zn ik i były b ard zo liczne, to te ż życie w se m in a riu m ob fitow ało w ciekawe zd a rze n ia , c h o ciaż przeło że n i starali się p rzed e w szystk im utrzy m y w ać surow y styl życia zakonnego. Po u k o ń c z e n iu trze ch lat stu d ió w teolog iczn y ch , 7 czerwca 1959 r., przy jął w Tu chow ie z rą k ks. a b p a W ło d z im ie rz a Jasińskiego św ięcenia k apłańsk ie. D la ro d z in y by ł to d z ie ń w ielkiego d zięk c zy n ien ia za p o w o łan ie i k ap łań stw o sy na, a zarazem niezw ykle n o b ilitu ją c y m o m e n t. W y d a rz e n ie m zw ierającym h isto rię i p rzyszłość m ia ły być prym icje, czyli M sza św. now o wyświęconego k ap łan a , spraw ow ana w śró d sw oich b lisk ic h d la całej parafii, a zw łaszcza ro dziny. M ia ło to m iejsce 15 czerw ca w S zerzyn ach , w o b ec n o ści całej parafii, w ielu o k o lic z n y c h k a p ła n ó w i w sp ó łb ra ci z Tuchow a. K a zan ie p ry m icy jn e w ygłosił o. S tefan R yznar, k tó ry tę swoją fu n k c ję uw ażał za zaszczyt.
Po trz e c h d n ia c h , w e d łu g p iln ie p rzestrze g an eg o zw yczaju, p ry m ic ja n t w ró c ił d o k la s z to ru i m ó g ł celebrow ać uro czy ste M sze św. n a tu c h o w sk im o d p u ście, g dzie m ło d e tw arze i pięk n e głosy były b a rd z o cenio ne p rz ez p iel grzymów. Po w akacjach m ło d z i ojcowie kończyli o statn i ro k stu d ió w i decyzją ojca p ro w in cjała by li k iero w ani n a pierw sze swoje p lacó w ki. Z tego ro c z n i ka pro w in cjał o. H o łd a w yznaczył d w ó ch z p o ś ró d n ic h n a stu d ia. Je d n y m z n ic h był o. E m il, k tó ry zdecydow ał się n a s tu d iu m filologii klasycznej n a U niw ersytecie Jag iello ń sk im . Z tego też p o w o d u zo stał p rz e n ie sio n y d o K ra kowa, g d zie zdaw ał e g z a m in y i o d 1960 r. z o sta ł s tu d e n te m UJ. Jego p o b y t w K rakow ie n ie o g ra n ic zał się tylko d o studiów . Jeśli czas m u n a to pozw alał, ch ętn ie tow arzyszył m isjo n a rz o m w p racach rekolekcyjnych i m isyjnych. S łu żył także w kościele w szelkim i p o słu g am i.
C h o c ia ż re d em p to ry ści n ie prow adzili jeszcze parafii, w latach 1962-1965, sam b ęd ąc stu d en tem , zainicjow ał p rz y kościele re d e m p to ry stó w d u szp a ste r stwo akadem ickie. F akt te n św iadczy o jego o d p o w ied z ia ln o ści za stu d en tó w w tru d n y m czasie ko m un izm u. O tym , że n ie było to tylko sporadyczne działa nie, świadczy zaproszenie o. E m ila n a jubileusz 25-lecia duszpasterstw a akade m ickiego w Krakowie „n a G órce” u ojców redem ptorystów , gdzie h o n o ro w ano go jako jego twórcę. S tu d ia u k o ń czy ł w 1965 r. u zy sk a n ie m d y p lo m u m agistra n a podstaw ie pracy napisanej p o d k ie ru n k ie m prof. W ładysław a M adydy, za tytułow anej: W ychow aw cza fu n k c ja p a ń stw a w ujęciu P la to n a i Arystotelesa.
M arzy ł o s tu d ia c h za granicą. Interesow ała go p rz ed e w szystk im Francja. Jed n ak p o cztern astu bezow ocnych p ró b a c h o trz y m a n ia p asz p o rtu , p rzen ió sł się w 1965 r. d o Warszawy, gdzie n a A T K ro zp o czął stu d ia patrystyczne n a W y d ziale T eo lo g icz n y m , u w ień c zo n e d y p lo m e m m a g istra teo lo g ii w zakresie p atrolo gii, n a podstaw ie p racy przygotow anej p o d k ie ru n k ie m ks. prof. M a ria n a M ichalskiego, pt.: E lem enty m ontanistyczne w eklezjologii T ertu lia n a przedjego
fo rm a ln y m przejściem n a m o n ta n izm . W 1968 r. ro z p o c z ą ł pracę w A T K n a s ta n o w isk u m łodszego, a o d 1970 r. starszego asystenta p rz y K ated rze P atrologii2.
W Warszawie rów nież był duszpasterzem ak adem ickim , w latach 1965-1974, p rz y parafii p o d w ezw aniem św. K lem en sa, był także p rz y niej (1965-1970) ka tech e tą szk ó ł śre d n ic h o raz p e łn ił fu n k c ję d u sz p a ste rz a ak adem ick ieg o D e k a n a tu W arszawa-W ola. Tu także d o jego zw yczajnych o b o w iązk ó w n ależała p o m o c w d uszpasterstw ie w fo rm ie spow iedzi, g ło szenia k az ań i h o m ilii, ka z a ń pasyjnych. K ilk ak ro tn ie rów n ież prow adził rekolekcje w ielk opo stn e i ad wentowe o raz rekolekcje d la z a k o n n ic i k lery k ó w se m in a rió w d u ch o w n y ch .
M im o ty ch o b o w iąz k ó w o d 1970 r. w y k ład ał p atro lo g ię w W y ższy m Se m in a r iu m D u c h o w n y m o jcó w re d e m p to ry stó w w Tuchow ie. P o n a d to b ra ł u d z ia ł w p ro cesach b eaty fikacy jnych p o lsk ic h sług B oży ch a b p a Z y g m u n ta Szczęsnego F elińskiego i kard. S tefan a W yszyńskiego o raz c z te ro k ro tn ie w k a p itu ła c h W arszawskiej P row incji R ed em p to ry stó w . N a zlecenie A k ad e m ii p e łn ił fu n k c je o p ie k u n a ró ż n y c h g ru p stu d en ck ic h : patrologów , teatru A T K (1970-1972), c h ó r u A T K (1972-1977), a tak że delegata m ło d s z y c h p ra co w n ik ó w d o R ad y W y d z ia łu T eologicznego oraz jej sekretarza.
Po u z y sk a n iu w 1972 r. s to p n ia naukow ego d o k to ra teolog ii w zakresie p a tro lo g ii n a p o d staw ie rozp raw y napisanej p o d k ie ru n k ie m ks. prof. M a ria n a M ichalsk ieg o , pt.: N a u k a A m b ro zja stra o sta n ie p ierw o tn ym czło w ieka , z o sta ł p o w o ła n y n a stan o w isk o a d iu n k ta p rz y K ated rze Patrologii W y d z ia łu Teo logicznego A TK . Jako a d iu n k t o. d r E. S ta n u la o d b y ł k ilk a k ró tk ic h stażów n au ko w ych za g ran icą - w 1973 r. i w 1980 r. w In sty tu cie K a to lick im w Pary żu , w 1978 r. w U niw ersytecie V illanova (USA), a jako d o c e n t w 1989 r. w K a to lic k im U niw ersytecie w Salw adorze (Brazylia).
W 1982 r. o. E m il S tanula habilito w ał się n a W y dziale T eologicznym A T K n a po d staw ie dotychczasow ego d o ro b k u naukow ego i rozp raw y p t. C zyn n ik i kszta łtu ją ce sens b ib lijn y w ujęciu św. H ilarego z P oitiers, której re c e n z e n ta m i byli: ks. prof. d r hab. Stanisław G rzybek (PAT), prof. d r hab. Jan Sulowski (PA N ) i prof. d r hab. A n n a Ś w iderków na (U W ). W k ró tc e p o te m z o sta ł p o w o łan y n a k iero w n ik a K a ted ry H is to rii L iteratu ry i T eologii Patrystycznej Z a c h o d u , a w 1983 r. n a stanow isko do cen ta W y d z ia łu Teologicznego ATK . Po w yodręb n ie n iu się w 1978 r. z W y d z ia łu Teologicznego nowego W y d z ia łu K ościelnych N a u k H isto ry c z n y c h i S p o łe czn y c h by ł w latach 1988-1990 jego p ro d z ie k a nem , a w latach 1993-1996 d ziek an em . 30 p a ź d z ie rn ik a 1989 r. uzy skał ty tu ł profesora nadzw yczajnego n a u k h u m an isty czn y c h , n a to m ia s t 1 sierp n ia 1993 r. profeso ra zw yczajnego A T K w W arszawie. Przez d łu g i okres był czło n k iem , a w latach 1987-1990 p rz ew o d n iczący m Senackiej K om isji W ydaw niczej oraz czło n k iem Senackiej K om isji B ibliotecznej, a o d 1993 r. jej przew odniczącym . O d 1997 r. jest czło n k iem Senackiej K om isji D yscyplinarnej d o Spraw Pracow 2 Powyższe informacje, a także dwa następne rozdziały dotyczące życia i pracy ojca Emila Stanuli po
n ik ó w N auk o w y ch A TK . W latach o siem d ziesiąty ch p e łn ił fu n k c ję rzecz n i ka Senackiej K om isji D y scy p lin arn ej d o S praw S tu d e n ck ich .
P
r a c a d y d a k t y c z n a i n a u k o w aJako nau czy ciel ak a d em ick i o. E m il S ta n u la pro w ad ził w szystkie fo rm y d y d ak ty cz n e p rz e w id z ia n e p rz e z szkoły wyższe: ćw iczenia, ko nw ersatoria, p ro s e m in a ria , se m in a ria , w ykłady k u rso ry c z n e i m o n o g raficzn e; p o n a d to uczestniczył w ielo k ro tn ie w przew o d ach p ro m o cy jn y c h z a ró w n o n a własnej, jak i n a in n y c h u cz eln iach , b ęd ą c recen zen tem rozpraw. Ć w iczen ia o p iera ły się n a lekturze tek stó w p atry sty czn y ch w językach o ry g in a ln y c h (m .in . w la ta c h 1968-1975 an alizo w ał w ybrane frag m en ty p ism greckich: D id ac h e, L isty św. Ignacego A n tio ch eń sk ieg o , F ilokalię O rygenesa, L isty Bazylego W ielkie go o ra z łaciń sk ich : T e rtu lia n a , C y p ria n a , H ilare g o z P oitiers i A u g u sty n a), jak i n a p rz e k ła d a c h d zieł p isarz y ze staro ż y tn o śc i klasycznej i patrystycznej, a prow adzon e były zw łaszcza p o d k ą te m an tro p o lo g ii, eklezjologii, h is to rii dogm atów , egzegezy, życia co d zien n eg o staro ż y tn y c h chrześcijan, ich d u c h o wości i życia ascetyczno-m oralnego.
N a jego p ro se m in ariach , p o k ró tk im w prow adzeniu d o m eto d o lo g ii pracy naukow ej, stu d e n c i zap o zn aw ali się z p o m o c a m i d o b a d a ń p atrysty czn ych , a n a stę p n ie p o d ejm o w ali się n a p is a n ia k ró tk ic h prac. O. S tan u la p ro w adził trz y ro d zaje sem in arió w : m ag istersk ie3, tem atyczn e, k tó ry c h p ro b lem a ty k ę 3 Tytuły naukowe uzyskało 31 osób: ks. Ignacy Tomczyk, Małżeństwo monogamiczne w argumen
tacji Tertuliana, Warszawa 1973; Jadwiga Mazur, Poziom intelektualny i moralny kleru w III wie ku na podstawie Listów św. Cypriana, 1974; ks. Jan Dyrda, Powszechne kapłaństwo wiernych w „Enarrationes in Psalmos" św. Augustyna, 1974; ks. Stanisław Garncarz, Judeochrześcijańskie elementy chrystologiczne wedługJ. Danielou, 1976; ks. Stanisław Kucharewicz, Elementy pier wotnej katechezy o Trójcy św. w „De Trinitate" Nowacjana, 1976; ks. Józef Pohla, Walka o jedność Kościoła w Listach św. Bazylego, 1976; ks. Tomasz Tarczyński, Dzieje zbawienia człowieka w „Pań stwie Bożym" św. Augustyna, 1976; ks. Jerzy Wojciak, Stan intelektualny i moralny biskupów na podstawie Listów św. Grzegorza Wielkiego, 1976; ks. Kazimierz Helon, Duszpasterska troska o duchowieństwo w Listach św. Bazylego, 1977; ks. Leon Szczęsny Łazarczyk, Funkcje apologii wczesnochrześcijańskiej według J. Danielou, 1977; ks. Gerard Wysocki, Możliwości badań teo logicznych według „Preskrypcji przeciw heretykom" Tertuliana, 1977; Dorota Góral, Koncepcja chrześcijańskiej doskonałości w korespondencji św. Hieronima, 1977; ks. Tadeusz Kołosowski SDB, Stan pierwotny człowieka w ujęciu św. Hilarego z Poiters, 1977; O. Sławomir Pawłowicz CSsR, Wolność dzieci Bożych jako owoc odkupienia w Listach św. Pawła Apostoła, 1977· ks. Adam Palczak, Typologia sakramentów w katechezach mistagogicznych św. Cyryla Jerozolimskiego, 1978; ks. Jan Szponarski, Duszpasterski charakter egzegezy Pisma św. w „Hexameronie" św. Ambroże go, 1978; Małgorzata Janina Borowicz, Chrzest w „Testimoniach" św. Cypriana, 1980; ks. Grze gorz Tuligłowicz, Typologia chrztu świętego w traktacie Tertuliana „De baptismo", 1980; O. Rajmund Dorawa CSsR, Typologiczna a alegoryczna interpretacja Pisma św. w „Tractatus my- sterion" św. Hilarego z Poitiers, 1982; Anna Urszula Korab, Źródła do historii cudownych obra zów Chrystusa z Kamuliana, 1983; Robert Kos, Apologia chrześcijańska w dziele Orygenesa „Przeciw Celsusowi", 1983; Jan Barcz, Krytyka chrześcijaństwa II wieku w dziele Celsusa „Słowo Prawdy", 1983; ks. Stanisław Rawski, Symbolika ofiar starotestamentalnych według Orygenesa, 1984; Tomasz Czajkowski Teologia ModlitwyPańskiej w ujęciu Tertuliana i św. Augustyna, 1988; Joanna Suska, Rodzina i jej funkcje w ujęciu Tertuliana, 1988; SławomirJanowski, Koncepcja har monii w „De musica" św. Augustyna, 1992; Małgorzata Anna Lipińska, Latynizacja pojęć grec kich na podstawie „Komentarza do pierwszego listu świętego Jana’ Augustyna i wybranych dzieł
u sta la ł p ro feso r, a s tu d e n c i opracow yw ali p ise m n ie pew ne asp e k ty d an eg o te m a tu 4 i d o k to ra n c k ie , p row adzone o d 1983 ro k u 5.
D o tem ató w w yk ładów k u rso ry c zn y ch n a specjalizacji patrystycznej w cy k lu trz y le tn im należały: p o cz ątk i łacińskiej lite ratu ry patrystycznej (II-III w.); lite ratu ra p atry sty cz n a w IV i V w.; schyłek lite ra tu ry i teo lo g ii patrystycznej n a Z ach o d zie. Z ajęcia d la stu d e n tó w z a o czn y c h w G orzow ie i C zęstoch ow ie koncentrow ały się n a h is to rii k u ltu ry starożytnego K ościoła, n a to m ia s t tem a te m w y k ład ó w by ł zarys lite ratu ry i teo lo gii patrystycznej.
W y k ła d y m o n o g ra fic z n e , p ro w a d z o n e o d 1985 r., o b e jm o w a ły z a g a d n ie n ia : T e r tu lia n i jego d z ie ło ; św. C y p r ia n - o jc ie c ek le z jo lo g ii; św. H i la ry ja k o eg zeg eta; e k le z jo lo g ia św. H ila r e g o z P o itie rs ; św. A u g u s ty n , a m a n ic h e iz m ; św. A u g u sty n i d o n aty zm ; św. A u g u sty n i p elag ia n iz m ; isto ta au g u sty n izm u ; p ro b le m p racy w p ism a c h O jcó w K ościoła; życie m o n asty cz ne n a Z ac h o d zie. O. S tan u la by ł także a u to re m 7 recenzji p rac h ab ilita cy jn y ch 6 i 12 recenzji rozpraw d o k to rs k ic h 7.
K ie ru n k i b a d a ń nau k o w y ch o. S tan u li w y znaczały głów nie trz y c z y n n i ki: jego o so b iste zainteresow ania, w ydaw anie p rz e z e ń patrystycznej serii tłu m aczeniow ej, pt.: P ism a Starochrześcijańskich P isa rzy o raz d y d ak tyka. O so b iste
Tertuliana, 1995; Magdalena Kamila Błaszczak, Teatry i amfiteatry Galii Lugdunesis w świetle ba dań archeologicznych, 1996; ks. KrzysztofKawczyński, Mowy 181-183 Świętego Augustyna. Wstęp, przekład, komentarz, 1998; Izabela Adrianna Dubowska, Powstawanie książki w starożytności chrześcijańskiej, 1998; Dorota Łopińska, Ochrona życia człowieka poczętego w wybranych pi smach starochrześcijańskich pisarzy, 1998.
4 Np. zasady egzegetyczne w Tractatus mysteriorum św. Hilarego z Poitiers; Ambrozjaster - problem autora i jego pism; poezja Hilarego z Poitiers; aktualność pism patrystycznych; chrzest w pismach Tertuliana.
5 Rozprawy doktorskie: ks. Tadeusz Czapiga, Nauka Grzegorza Z Elwiry o człowieku, 1988; ks. Stefan Grabowski, Duszpasterska działalność Chromacjusza z Akwilei, 1992; ks. Tadeusz Kołosowski SDB, Chrystianizacja wsi według pism św. Cezarego z Arles, 1992.
6 3 - dla pracowników KUL-u, 2 - dla habilitujących się na Uniwersytecie Warszawskim, po jednej dla ATK i PAT -u w Krakowie. Recenzje habilitacyjne: ks. Augustyn Eckmann, Dialog świętego Augusty na ze światem pogańskim w świetle jego korespondencji, KUL 1987; ks. Jan Gliściński, Polityka kościel na św. Hilarego o z Poitiers, A TK 1990; Anna Nawrocka, Problem szczęścia w filozofii Cycerona, UW 1990; ks. Antoni Swoboda, Pojęcie przyjaźni w listach św. Paulina z Noli i św. Sydoniusza Apolinare go, UW 1995; ks. Jerzy Pałucki, Święty Ambroży jako duszpasterz w świetle ekshortacji pastoralnych, KUL 1996; ks. Antoni Żurek, Duszpasterz końca epoki patrystycznej. Tożsamość kapłańska w świetle „De vita contemplativa” Juliana Pomeriusza, PAT 1998; ks. Stanisław Longosz, Dramat i teatr staro żytny w ocenie pisarzy wczesnochrześcijańskich, KUL 1998.
7 2 - dla ATK, 4 - dla KUL-u, 3 - dla UW, 2 - dla PAT-u w Krakowie, 1 dla Uniwersytetu Wrocław skiego. Recenzje rozpraw doktorskich: ks. Jerzy Pałucki, Chrystus Boski Lekarz, Wychowawca i Nauczyciel w pismach Klemensa Aleksandryjskiego, KUL 1988; ks. Andrzej Więckowski; Kon cepcja odnowy moralnej życia chrześcijańskiego w pismach papieża Leona Wielkiego, KUL 1989; ks. Piotr Paciorek, Pismo święte jako reguła wiary i moralności Kościoła na podstawie „Enarra tiones in Psalmos” świętego Augustyna, KUL 1991; ks. Leon Nieścior, Anachoreza w pismach Ewagriusza z Pontu, A Tk1993; ks. Feliks Kowal, Problem Schizmy Akacjańskiej w dziełach św. Gelazego (496), KUL 1994; ks. Tan Żelazny, Chrystus - Najwyższy Kapłan. Studium chrystologicz ne na podstawie „Homilii do Listu do Hebrajczyków” Jana Chryzostoma, PAT 1995; ks. Bogdan Czyżewski, Elementy chrystologii w „Komentarzu do Zachariasza” Dydyma Aleksandryjskiego, ATK 1995; ks. Mariusz Szram, Chrystus - Mądrość Boża według Orygenesa, KUL 1996; Dariusz Karłowicz, Męczeństwo jako kategoria filozoficzna, PAN Warszawa 1997; Marcin Masny, Chrze ścijanie i służba wojskowa do końca IV wieku, A TK 1997; Piotr Siejkowski, Klemens Aleksandryj ski a Plotyn. Dwie drogi zjednoczenia z Absolutem, UW 1998; Jacek Zieliński, Wpływ systemu filozoficzno-teologicznego Filona z Aleksandrii na myśl Orygenesa, UW 1998.
za in tereso w an ia u jaw n iły się ju ż w jego p ra c a c h d y p lo m o w y c h , począw szy o d s tu d ió w filo lo g ic z n y c h n a U J w K rakow ie i s tu d ió w te o lo g ic z n y c h n a A T K w W arszaw ie, p o p rz e z d o k to ra t i h ab ilita cję, gdzie n a cz o ło w ysun ęły się a n tro p o lo g ia filo zo ficzn a i teo lo g iczn a oraz eklezjologia i egzegeza p atry styczna, a fascynacja tą d z ie d z in ą w ied zy trw ała d o k o ń ca życia. U lu b io n y m i jego a u to ra m i o k az ali się T e rtu lia n i H ila ry z Poitiers, k tó reg o w szystkie p ism a p rz eło ży ł n a język polski. O w o c em ty ch zainteresow ań jest aż 212 p u blikacji, w ty m 3 książki.8
P roblem y zw iązane z p u b lik o w an y m i p rz e k ła d a m i d zieł lite ra tu ry p atry stycznej w serii P ism a Starochrześcijańskich P isarzy, dotyczące ko nieczności um iej scow ienia w kontekście h isto ry czn y m wydawanego p ism a au to ra starożytności chrześcijań skiej, u m o ż liw ie n ia jego z r o z u m ie n ia w sp ó łczesn em u c z y te ln i kowi o raz zw ró cen ia uwagi n a a k tu a ln o ść m yśli a u to ra d rukow anego dzieła, zm u szały o. S tanulę d o p o d e jm o w a n ia d od atk o w y ch studiów , b a d a ń , a n a li zy, a także lek tu ry polskiej i obcojęzycznej literatury. W y n ik ie m tych stu d ió w i b a d a ń jest op raco w an ie o k o ło 7 0% w stęp ó w d o p o szc zeg ó ln y ch to m ó w se rii. W o d n ie s ie n iu d o p ism O rygenesa i św. A u g u sty n a w p ro w ad zen ia te, ra ze m w zięte, m o g ą być traktow ane jako m onografie. In fo rm a c je biograficzne zostały w n ic h połączon e z elem e n ta m i h isto ry czn o -k u ltu ro w y m i, n a tle k tó rych u m ieścił o. S ta n u la d o k try n ę an tro p o lo g ic z n ą , eklezjo lo g iczn ą i egze- getyczną o m aw ian y c h autorów .
W reszcie prace naukow e zw iązane z dy dak ty ką. Poniew aż d o właściwego s tu d iu m a k a d e m ic k ie g o b ra k b y ło o d p o w ie d n ic h p o d rę c z n ik ó w , dlateg o w sp ó łp racu jąc z In sty tu te m W y d aw n iczy m „PA X ”, o. S tan u la starał się u d o stęp n ić stu d e n to m patrologii i antyku chrześcijańskiego p rzekłady p o d rę czn i kó w o światowej re n o m ie , publikow ane b ą d ź jako skrypty, b ą d ź też k siążk i.9
D
z i a ł a l n o ś ć w y d a w n i c z aN ajw iększe zasługi o. E. S tan u li sprow adzają się p rz ed e w szy stkim d o o r gan izo w an ia p racy naukow ej, a zw łaszcza patrystycznej d z iała ln o śc i w ydaw niczej. Ju ż w 1970 r. p ró b o w a ł przep ro w ad zić m odyfikację p ro g ram u stu d ió w p atry sty cz n y ch w A k a d e m ii T eologii K atolickiej w W arszawie. D o tego
bo-Nauka Ambrozjastra o stanie pierwotnym człowieka. Studium z zakresu antropologii teologicz nej (SACh I 2), Warszawa 1977; Czynniki kształtujące sens biblijny w ujęciu św. Hilarego z Poitiers (SACh IV), Warszawa 1984; Rodzina ani od świata oddzielona, ani obca radości zbawienia. My śli Ojców Kościoła, Warszawa 1995; 25 artykułów, 6 przekładów pism Tertuliana i 6 przekładów pism Hilarego z Poitiers (przygotowanych do druku), 15 recenzji i sprawozdań, 97 haseł słowni kowych lub encyklopedycznych oraz 65 opracowań redakcyjnych łącznie ze wstępami i
indeksa-2
i. Por. S. Longosz, Wykaz drukowanych prac o. prof. E. Stanuli, „Vox Patrum” 17:1997, s.15-27. jego inicjatywy powstały przekłady: J.N.D. Kelly, Początki doktryny chrześcijańskiej, Warszawa 1988; B. Altanek, A. Stuiber, Patrologia, Warszawa 1990; Ks. M. Michalski, Antologia literatury patrystycznej,t. I-II, Warszawa 1975 i 1982; tom III czeka na druk od 1985 r. w Instytucie Wydawniczym Pax. Gotowe są również tłumaczenia pozycji: J. Quasten, Wprowadzenie do patrologii, t. III (z francuskie go) i tom IV (z włoskiego).
8
w iem czasu p a tro lo g ia była je d n ą z k a te d r W y d z ia łu T eologicznego i m iała ch a ra k te r p o m o c n ic z y d o s tu d iu m teolog ii. W 1970 r. o d c h o d z ą c y n a em e ry tu rę ks. p ro f. M ic h a lsk i sugerow ał, a b y s tu d ia p a try sty cz n e w A T K n ie tylko w sp o m a g a ły teologię, ale ró w n ie ż przyg oto w yw ały d o n a u c z a n ia p a tro lo g ii w se m in a ria c h d u ch o w n y ch , a w ięc m iały c h a ra k te r specjalizacyjny. Pod w pływ em tej sugestii, o p ierając się n a p ro g ram ie stu d ió w p atrystyczny ch In s ty tu tu K atolickiego w Paryżu oraz In s ty tu tu Patrystycznego A u g u stin ia n u m
w R zym ie, o. S ta n u la stw orzył i opracow ał p ro g ram stu d ió w p atry sty czn ych w A T K , u w zględniający s tu d iu m języków an ty czn y ch o raz s tu d iu m h isto rii starożytnego K ościoła, a n a p od staw ie ty ch o b yd w u d z ie d z in s tu d iu m zasad nicze h isto rii literatu ry i teolog ii patrystycznej. K onkretyzacja tego p rogram u n a stą p iła je d n a k d o p ie ro w 1986 r., k ied y to u d a ło m u się w spó łtw o rzy ć trzy kated ry patrystyczne: H is to rii L iteratu ry i T eologii Patrystycznej W sc h o d u , H is to rii L iteratu ry i T eologii Patrystycznej Z a c h o d u o raz H is to rii K ościoła S tarożytnego. P ełn iąc fu n k c ję d z ie k a n a (1993-1996) W y d z ia łu K ościeln y ch N a u k H is to ry c z n y c h i S p o łe c z n y c h , d o p ro w a d z ił w 1995 r. d o p o w sta n ia K a te d ry F ilologii Patrystycznej i w y ło n ien ia się z K a te d ry H is to rii L iteratu ry i T eologii Patrystycznej W sc h o d u - K a te d ry H is to rii L iteratu ry i T eologii O rien taln ej. O d 1987 r. w sp ółorganizow ał raz w ro k u je d n o d n io w e tem atycz ne sesje patrystyczne w A T K d la w szystkich ch ę tn y c h p ra co w n ik ó w i sy m p a tyków an ty k u chrześcijańsk iego w Polsce.
O. E m il S ta n u la m ia ł ró w n ie ż za sa d n ic z y u d z ia ł w p o w o ła n iu Sekcji Pa trystycznej p rz y K om isji E p isk o p atu ds. N a u k i K atolickiej. To w jego m ieszka n iu odbyw ała się w iększość w cześniejszych p o sied zeń , n a k tó ry c h o m aw ian o jej za ło ż e n ia i redagow ano statu t. G d y 3 listo p a d a 1977 r. d o sz ło d o jej u k o n sty tu o w an ia w L ub lin ie, zo stał pierw szy m sek retarzem z a rz ą d u (1977-1983), b io rą c u d z ia ł praw ie we w szystkich jej d o ro c z n y c h sp o tk a n ia c h .
Stałe k o n ta k ty naukow e u trzy m y w a ł ró w n ie ż z w ie lo m a a k a d e m ic k im i o ś ro d k a m i z a g ra n ic z n y m i i k ra jo w y m i.10 T ak n a p rz y k ła d w 1992 r. by ł za p ro sz o n y jako delegat Polski, razem z ks. S. L ong oszem n a m ięd zy n a ro d o w e sy m p o z ju m w S trasburgu organizow ane p rzez R adę E u ro p y n a tem at: Ojcowie K ościoła u źródeł Europy. Serdeczne k o n tak ty utrzy m y w ał też o d p o c z ą tk u z M ię dzyw ydziałow ym Z a k ła d e m B ad ań n a d A n ty k ie m C h rz e ś c ija ń sk im K U L, b io rą c praw ie zawsze cz y n n y u d z ia ł w o rg a n izo w an y ch p rz eze ń o g ó ln o p o l skich sy m p o zjac h n aukow ych. O d 1986 r. był stałym recen zen tem w ydaw ni czym kolejnych to m ó w Vox P atrum . Z w dzięczn o ści za tę p o m o c i w spó łpracę R ad a N auk ow a Vox P atrum n a z e b ra n iu 18 g ru d n ia 1996 r. w ydała n a jego cześć księgę p am iątk o w ą w u z n a n iu jego zasług d la p atry sty k i polskiej.
Był c z ło n k ie m k ilk u to w arzystw nau k o w y ch ; o p ró c z w sp o m n ia n e j wy żej S ekcji P atry sty czn e j p r z y K o m is ji E p is k o p a tu ds. N a u k i K a to lic k ie j
n a le ż a ł d o P o lskiego Tow arzystw a F ilo lo g iczn eg o , jak ró w n ie ż d o A sso cia tio n In tem a tio n a le d ’tudes Patristiques (o d 1980 r.) i A ssociation des A m is de „Sources C hretiennes” (o d 1990). O. S ta n u la p ro p a g o w ał i p o p u la ry z o w a ł treści w cze sn o ch rześcijań sk ie tak że p o p rz e z ró ż n o ro d n e o d c z y ty i prelekcje n a te m a ty p a try sty c z n e . W P o ls k im R a d io m ia ł tr z y k r o tn ie p o g a d a n k i n a te m a t św. A u g u sty n a ; z cy k lem o k o liczn o śc io w y ch o d c z y tó w w ystępow ał w W yż szy m S e m in a r iu m D u c h o w n y m O jc ó w R e d e m p to r y s tó w w T u ch o w ie , W arszawie oraz w B iały m sto ku ; d la m ło d zieży w ra m a c h duszpasterstw a aka d em ick ieg o p ro w a d z ił cykl w y k ład ó w p a try sty c z n y c h p rz y p arafii św. K le m e n sa w W arszawie; w ygłaszał ró w n ie ż o d cz y ty d la s ió str lo retan ek i sió str zm artw y ch w stan ek w W arszawie.
N a z w is k o o. E. S ta n u li k o ja rz y się z w ła sz c z a i k o ja rz y ć się b ę d z ie w p rz y sz ło śc i z w y d a n ie m n ajw ięk sz ej w h i s t o r i i k u l t u r y p o ls k ie j 61-to- m ow ej p a try sty c z n e j serii p rz e k ła d ó w - P ism a S ta ro ch rześcija ń skich P isa rzy
o ra z k ilk u i n n y c h p a try s ty c z n y c h p o z y c ji. G d y w 1968 r. p rz y w ie z io n o z W rocław ia d o W arszaw y k ilk an aśc ie o b sz e rn y c h to m ó w rę k o p isó w p rz e k ła d ó w p is m O jc ó w K o śc io ła d o k o n a n y c h p rz e z re d e m p to ry s tę o. W ła dysława S zo łd rsk ieg o i zao fero w an o d o p u b lik a c ji rek toro w i A T K ks. prof. J. Iw an ick iem u , te n ch cąc zrealizow ać to d z ie ło w zan ie ch an e j p o z n a ń sk ie j serii P ism a Ojców K ościoła, której redakcję p la n o w a n o p rz en ieść d o W arszaw y i u m ieścić p rz y K ated rze P atrologii A T K , zlecił załatw ienie tej kw estii m ło d em u a d iu n k to w i, d o k to ro w i E m ilo w i S tan uli. K iedy je d n a k K sięgarnia Św. W ojciecha zdecydow ała się kontynuow ać w ydaw anie serii P ism a Ojców Kościo ła , o. S ta n u la razem z in n y m i p ra c o w n ik a m i K a te d ry P atrologii A T K p o sta no w ił stw orzyć now ą serię patrystyczną, której p o c z ą tk ie m m ia ły być gotowe p rz ek ład y o. W . Szołdrskiego. Z a jego sta ra n ie m p o w o ła n o K o m ite t R ed ak cyjny, u sta lo n o ogólne zasady d ziała ln o śc i w ydaw niczej, a nowej serii, której 4 pierw sze to m y u k azały się już w 1969 r., n a d a n o nazw ę P ism a Starochrześcijań skich P isa rzy11. D o chw ili obecnej u k a z a ło się 61 tom ów , zaw ierających p o n a d 200 ty tu łó w p ism O jcó w K ościoła d o tą d n ie tłu m a c z o n y c h n a język polski. O. E. S tan u la był n ajp ierw zastępcą re d ak to ra tej m o n u m en taln ej serii, a o d 1972 r. d o śm ierci by ł re d a k to re m n a c z e ln y m , o d p o w ie d z ia ln y m za stro n ę m e ry to ry c z n o -s ty lis ty c z n ą o ra z a u to re m w ięk szo ści w stę p ó w i ind eksó w , a także p la n u dalszych tłu m a c z e ń d zieł patrysty czn ych .
N ie n a tym jed n ak k ończy się patrystyczna d ziałaln o ść w ydaw nicza o. Sta nęli. W 1977 r. w sp ó łu c z e stn ic z y ł w u tw o rz e n iu d ru g iej serii patry stycznej A T K , p ublik u jącej ro zpraw y i tłu m a cze n ia : S tu d ia A n tiq u ita tis C hństianae12, bę dąc o d p o c z ą tk u zastęp cą re d a k to ra naczelnego. W 1978 r. zainicjow ał w yda w anie m ałeg o B iu letyn u Patrystycznego, u kazującego się n a jp ie rw 3 razy w ro k u
11 Por. S. Longosz, „Pisma Starochrześcijańskich Pisarzy” na tle innych polkich serii patrystycznych, SACh 11: 1995, s. 63-66.
jako d o d a te k d o Collectanea Theologica, a o d 1995 r. w Saeculum C hristianum - pe rio d y k u W y d z ia łu K o ścielnych N a u k H isto ry c z n y c h i S p o łe czn y c h A TK .
Przedstaw io na d z ia ła ln o ść o. prof. d r hab. E m ila S tan u li jest wyjątkowo bogata i w szechstro nna. W latach: 1975, 1976, 1982, 1984, 1989 i 1996 w u z n a n iu za n ią o trz y m a ł 6 n a g ró d re k to rsk ic h , 2 n a g ro d y m in is tra za o siąg n ię cia w d z ie d z in ie b a d a ń n au k o w y ch w 1977 i 1988 r., S reb rn y K rzy ż Z asłu gi w 1979 r. i K rzyż K aw alerski O rd e ru O d ro d z e n ia Polski w 1990 r. G d y b y nie o so b ista s k ro m n o ś ć ojca S tanuli, m ó g łb y śm iało o sobie po w iedzieć za H o racym : E xegi m onum entum aere perennius.
Z
m a g a n i e s i ę z c h o r o b ą i ś m i e r ćW ia d o m o ść o p ro b le m a c h ze zd ro w iem o. E m ila zaskoczyła w szystkich, k tó rz y go zn ali. M ia ł przecież d o p ie ro 50 lat. Praca n a u cz eln i daw ała m u o l b rz y m ią satysfakcję, a k ariera a k a d e m ic k a b y ła d o p ie ro p rz e d n im . Był p o h a b ilita c ji i m ia ł zo stać w y b ran y n a d zie k a n a W y d z ia łu K o ścieln ych N a u k H isto ry c z n y c h i S połeczn ych.
C h o ro b a n o w otw orow a n ie liczyła się je d n a k z ty m i p la n a m i i za atak o wała jego w ęzły ch łon ne. P obyt i leczenie w sz p ita lu p rz y ul. B an ac h a w W ar szawie p o czątkow o były d la n iego w ielk im ciosem . C zase m jak b y brakow ało m u n ad ziei, gdy złośliw a n ie m o c stanęła d o w alki z jego siln y m o rg a n iz m e m i p ra g n ie n ie m życia. Po c h e m io te ra p ii pow oli pow racał d o zdrow ia, a ty m sa m y m d o pracy n a u czeln i i k o n tak tu ze stu d en tam i. W iedział, że życie zo stało m u darow ane z łaski Boga. M ia ł św iad o m o ść, że o g ro m n a ilo ść lu d z i trw ała n a m o d litw ie w jego intencji. K olejne lata i m iesiące życia z a m ie n ił n a spła can ie tego d łu g u w d z ięczn o ści, św iadcząc d o b ro ć w szędzie ta m , gdzie sp o ty k ał się z lu d ź m i. N ic w ięc dziw nego, że n a A k a d e m ii T eologii K atolickiej stu d e n c i u w ażali go za w ielkiego człow ieka i p ro feso ra, k tó ry zawsze m o że p o m ó c i n ikogo nie skrzyw dzi. U w ażał, że p o w ró c ił d o p ra cy jakb y tylko p o d łu ż sz y c h w akacjach i b u rz y ł się, g d y p y ta n o go o zdrow ie. U w ażał, że wy starczy p o p a trz e ć n a wykonyw ane p rz eze ń ob ow iązk i, b y więcej n ie zadaw a n o ta k ic h p y tań .
W ty m czasie b ardziej zbliżył się d o swojej rodziny, k tó rą zo staw ił n a p ro g u m ło d o ści. Z b y t w cześnie w yruszył z d o m u , by te n fa k t n ie o d d a lił go o d n ajbliższych . M ło d sz e ro d zeń stw o , p a ra d o k sa ln ie , p atrz y ło n a n ieg o z p o dziw em bardziej jako n a k ap łan a , n iż n a brata. Praw dziw ie p o d d a c h ro d z in n y w ró c ił ju ż jako d o jrz a ły człow iek i to p o d cz as p o b y tu we F rancji w 1973 r., gdzie s p o tk a ł się ze swoją sio strą Teresą, zak o n n ic ą, m a łą sio strą Jezusa. Po raz pierw szy m ieli czas d la siebie i w śró d w ielu ro z m ó w i zw ierzeń p ow ró cili d o ro d z in n e g o d o m u , aby jeszcze p ełniej o d k ry ć i d o c e n ić ta m te n czas. D la E m ila b y ło to w yjątkowe przeżycie i o d tą d , k ied y tylko m ó gł, o d w ied zał ro d z in ę i w p a d a ł d o S zerzyn. K orzy stał też z każdego za p ro sze n ia tam tejszy ch
księży proboszczów , k tó rz y b a rd z o go ce n ili jako k a p ła n a i p ro feso ra. Bywa ło, że ro d z e ń stw o zm aw ia ło się n a jakąś u ro c zy sto ść d o ro d z in n e g o d o m u . W o s ta tn ic h latach tak ie ro d z in n e zjazd y w yznaczały w izyty b rata Czesław a, b isk u p a z Brazylii.
O s ta tn i raz o. E m il p rzy b y ł d o S zerzyn we w rz eśn iu 1999 r. O b e c n i byli ks. b p Czesław, s. Teresa - m a ła sio stra Jezusa, o. Zdzisław , re d e m p to ry sta z B u rk in a Faso, b ra ta n e k o. E m ila i g o sp o d a rz s p o tk a n ia - D o le k z ro d z i ną. Z djęcie, k tó re u p a m ię tn iło to s p o tk a n ie , w y raźnie u k azu je, że o. E m il był ju ż b a rd z o chory. Rzeczywiście, m iesiąc p ó źn iej ro z p o czą ł swoją o sta tn ią drogę. O k a z a ło się, że c h o ro b a p o d z ie się c io le tn im okresie sp o k o ju konty nuow ała swoje dzieło. C iężk o c h o ry zdecydow ał się u d a ć d o szp itala, je d n a k żad n e zabiegi n ie m o g ły ju ż p o m ó c . U k a zały raczej sp u sto szen ie o rg a n iz m u d o k o n an e p rzez now otw ór.
W ty m czasie o. E m il p rz e sz e d ł w swojej św ia d o m o śc i w ielką drogę o d n a d z ie i p o w ro tu d o zd ro w ia d o n a d z ie i s p o tk a n ia z B ogiem . W ied z iał, że o d c h o d z ił i z p e łn y m sp o k o jem oczekiw ał n a śm ierć. W ro zm o w ach p o s łu gą i d o b ry m słow em słu żyli m u n ajb liżsi, k tó rz y p ra g n ę li m u sp łacić d łu g w d z ięczn o ści, a p rz e d e w szy stk im ro d z o n a sio stra Teresa. Z n ią ro zm aw iał tylko o chw ale m ąd re g o życia, d o b ro c i Boga, w d z ię czn o śc i lu d z io m za ich życzliw ość i ta k przygotow yw ał się n a śm ierć. Po trz e c h o p eracjach z m a rł 16 g ru d n ia 1999 r. w W arszawie.
Pogrzeb z g ro m a d z ił całą u czeln ię, w ielką liczbę ro z m o d lo n y c h i żegn a jących go p rz y ja c ió ł o ra z w sp ó łb ra ci. P rzyb yli trzej b is k u p i, ks. b p S. Ste fanek - o rd y n a riu sz siedlecki, k s.bp D e m b o w sk i - o rd y n a riu sz w łocław ski i ks. b p D u ś - sufragan warszawski, k tó ry przew odniczył E ucharystii. W im ie n iu w spółbraci zm arłego p o żeg n ał o. R ębacz, a w im ie n iu środow iska n au k o wego i U niw ersytetu K ard. S tefan a W yszyńskiego - re k to r ks. prof. R o m a n B artn ick i oraz ks. p rof. S tanisław Longosz.
O b e c n o ść w ielu sió str zak o n n y ch , stud entó w , absolw entów U niw ersyte tu kard. S tefana W yszyńskiego, św iadczyła, jak bliski by ł im k ap łan , w ykła dow ca i p ro feso r E m il Stanula. Pozostała p o n im p a m ię ć do brego człow ieka, ro zu m iejąceg o problem y, p o m agającego w p o trz e b ie o raz niezw ykle p ra co witego. D o w szystkiego w życiu d o c h o d z ił p raco w ito ścią o p a rtą n a d o b ro c i i ta k w szedł d o wesela swego Pana.