• Nie Znaleziono Wyników

Bajka 3 - Bajka o królu Murdasie

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Bajka 3 - Bajka o królu Murdasie"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

Bajka o królu Murdasie

(czyli co moŜe się stać z komputerem, gdy jest zbyt długo włączony)

Po dobrym królu Heliksandrze wstąpił na tron jego syn, Murdas. Wszyscy się tym zmartwili, bo był ambitny i strachliwy. Postanowił sobie zasłuŜyć na przydomek Wielkiego, a bał się przeciągów, duchów, wosku, bo na wywoskowanej podłodze moŜna nogę złamać, krewnych, Ŝe w rządzeniu przeszkadzają, a najwięcej przepowiedni. Kiedy został koronowany, zaraz kazał w całym państwie zamknąć drzwi i nie otwierać okien, zniszczyć wszystkie szafy wróŜące, a wynalazcy takiej maszyny, która usuwała duchy, dał dred i pensję. […]

Stałą tam bardzo stara szafa miedziana z rubinowymi oczkami, kluczykiem i klapką.

Zrozumiał Ŝe to szafa wróŜąca […]

Wybiła godzina – ścina się rodzina, Brat brata lub ciotkę, a kuzyn kuzyna, Bulgoce saganek – dochodzi bratanek […]

Król kazał ściąć całą rodzinę, jedynie tylko jedyny stryj jego, Menander, uciekł w ostatniej chwili, przebrawszy się za pianolę. […]

Dość na tym, Ŝe Murdas wezwał pewnego dnia wszystkich nadwornych budowniczych, mistrzów elektrycerskich, najstrojczych i podblaszych, i oświadczył im, Ŝe mają powiększyć jego osobę, a to tak, by przekroczyła wszystkie horyzonty. […] Po dwóch latach rozprzestrzenił się Murdas na śródmieście. Domy nie dość okazałe, a więc niegodne tego, by zamieszkała w nich myśl monarsza, równano z ziemią a na ich miejscu wznoszono pałace elektronowe, zwane wzmacniaczami Murasa. […]

Lecz ta ciemność bez pamięci pierwszych nocnych godzin ustępowała potem miejsca rozpalającemu się to tu, to tam błędnemu migotaniu chwiejnie polatujących rozbłysków. To zaczynały się wyrajać sny monarsze. […]

- Oho! Pewno jakiś koszmar trapi Murasa – oby się tylko na nas nie skrupił! […]

Dlaboga! PrzecieŜ te dywaniki – wytarte, wprost łyse, a stryj – stryj był łysy… Nie moŜe być!

– Wstecz! Odwrót! Zbudzić się! Zbudzić! – pomyślał. – Trąbić pobudkę, precz mi z tego snu!

– chciał wrzasnąć, lecz kiedy wszystko znikło, nie stało się lepiej. […]

I tak pędziły lawinami maszkary myśli królewskich, aŜ łysnęło od przepięcia płomieniem. Nie śniony juŜ, lecz najprawdziwszy ogień zaŜegnął złote blaski w oknach królewskiej osoby, i rozpadł się król Murdas na sto tysięcy snów, których juŜ nic nie łączyło w jedno prócz poŜaru – i palił się długo…

Wybór fragmentów: G. Karwasz

Komentarz: K. Rochowicz (kliknij tytuł bajki, Ŝeby wyświetlić) Opracowanie www: K.SłuŜewski

Stanisław Lem – Bajki robotów

Informacja o konkursie

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ubarwienie nieciekawe – Tłumaczyć się stara, Iż na skutek jakiejś sprawy Spotkała ją

Dowolna komórka w dywanie, znajdująca się w i-tej kolumnie i j-tym wierszu, to nic innego niż iloczyn najniższego elementu w kolumnie (liczby Fibonacciego f i ) i wartości

Często spotykała się z przyjaciółmi, spała z kim spała z kim chciała, zarabiała na siebie i wydawała. chciała, zarabiała na siebie i wydawała pieniądze, na

– To nie o to chodzi – powiedział Jaś – Jestem taki mały i szary, zawsze myślałem, że nikt się nie będzie chciał ze mną bawić… A nawet gdybym się już przyłączył to

Sam księżyc po cichu w nocy opowiadał ją Pani Marji Ławrukaniec, która też tu jest z nami na Węgrzech i prosił,aby bajkę tę powtó­ rzyła Wam jak najdokładniej, Zaś

Sączący się z pyska lęk Była młoda silna i piękna Wadera z mazurskiego lasu Sznurowała miękkość mchów Krokiem dzielnym i

I wtedy przyszło Zuzi na myśl, że nada wiewiórce imię - bo ona jest dla niej specjalna, bardzo ważna. I Zuzia nadała

rą mu lice chorobliwe matki już zapowiadało, bierze się ostro do rzeczy: skrzydłami chybkiemi na szczyt niebieski dostaje się do samego Jo ­ wisza i jemu swą