Jan Charytański
"Programmierten Unterricht - ein
Verfahren für morgen", Günter Klotz,
München 1969 : [recenzja]
Collectanea Theologica 41/4, 221-222
R E C E N Z J E
221
potrzeba p raw d ziw ego, o sob istego n aw rócen ia, a jed n o cześn ie k on ieczn ość o d p o w ied n ich eta p ó w litu rg iczn y ch tej p rzem ian y czło w iek a . Z d an iem au torów od n ow a k o ś c io ła d okonuje się za w sze poprzez p ow rót do źródeł, a zarazem d zięki otw arciu się na potrzeb y czło w ie k a d an ych czasów . T rzecie fu n d a m en ta ln e za ło że n ie sta n o w i w ięź istn ie ją c a m ięd zy m isją K ościoła a litu rgią.
W p ierw szej części M. D u j a r i e r p rzed sta w ił sześć p ierw szy ch w iek ó w k a tech u m en a tu , p od k reślając sta łe d ocen ian ie n aw rócen ia oraz d ostosow an ie eta p ó w litu rgiczn ych . M ożna dorzucić, że M. D u j a r i e r je s t p on ad to autorem d zieła o roli „rodziców ch rzestn y ch ” w p ierw szych w iek a ch ch rześcija ń stw a . J est o n rów n ież au torem drugiej części om aw ian ej p ozycji oprócz jej p ie r w szego rozdziału. O m aw ia w niej w za jem n y sto su n ek sło w a i n aw rócen ia. P rzed sta w ia ew a n g eliza c ję jak o etap p oprzedzający w stą p ie n ie do k a te c h u m enatu. T reści tej p rek a tech ezy k on fron tu je z w aru n k am i życia w p ierw szy ch w iek a ch i d zisiejszym i. P od ob n ie p o rów n u je i p r zeciw sta w ia d a w n iejszą i d zisiejszą k a tech ezę k a tech u m en a tu pod w zg lęd em zm ian y potrzeb d u ch o w y ch czło w iek a i jeg o u w aru n k ow ań .
A. L a u r e n t i n w p ierw szy m rozdziaję drugiej części o m aw ia zw iązek sło w a i n aw rócen ia w ś w ie tle d o k u m e n tó '# Soboru W atyk ań sk iego II. W trze ciej zaś części p od aje k om entarz eta p ó w k a tech u m en a tu w e d łu g d ekretu K on gregacji O brzędów z 1962 r. O dnośnie do n iek tórych ob rzędów zw raca przed e w szy stk im u w a g ę na n iep rzy sto so w a n ie do m en ta ln o ści w sp ó łczesn eg o czło w iek a . D zięk i n iem u rów n ież w om aw ian ej k siążce z n a la zł się aneks, z a w iera ją cy próby litu rgii k a tech u m en a tu dostosow an ej do potrzeb A fryk i.
U nas chrzty d orosłych n ie są jeszcze zja w isk iem zb yt częstym . N iem n iej coraz w yraźn iej u k a zu je się potrzeb a p rek atech ezy. D la in teresu ją cy ch się tym zagad n ien iem m oże b y ć bardzo ow ocn a lek tu ra zw ła szcza drugiej i tr z e ciej części om aw ian ej pozycji.
K s. Jan C h a ry ta ń s k i S J, W a r sza w a
G ü n ter KLOTZ, P r o g r a m m ie r te r U n te r r ic h t — ein V e rfa h re n fü r m o rg en , M ü n ch en 1969, K ösel— V erlag, s. 195.
T w ierd zi się dziś często, że typ u czen ia p o w szech n y w szk ołach jeszcze n a leży do okresu sprzed in d u stralizacji. M ów i się o k o n ieczn o ści zm o d ern i zo w a n ia szk o ln ictw a i n au czan ia d zięki w p row ad zen iu n ajn o w szy ch zdobyczy tech n iczn ych . H asłem sta je się o k reślen ie „nauczanie p ro g ra m o w a n e”. G ünter K l o t z , referen t szk ół w y ższy ch w N R F i w y k ła d o w ca u n iw e r sy te tu w K a rls ruhe oraz w y d a w ca czasop ism a „Journal o f E d u cation al R esea rch ”, je st sp e cja listą od p o w y ższeg o zagad n ien ia.
J ego k siążk a sta n o w i poszerzon e op racow an ie m em o ria łu , jak i In sty tu t N a u k o w ej P ed agogik i w M onastyrze p rzed ło ży ł w y b ra n em u k ręg o w i p ed a g o g ów szk oln ych , n a u k o w có w w d zied zin ie w y ch o w a n ia , oraz osobom o d p o w ie d zialn ym za p o lity k ę szkolną w NRF. A u tor stw ierd za p rzed e w szy stk im , że n au czan ie p rogram ow an e je s t jeszcze za słabo u w zg lęd n ia n e w szk o ln ictw ie N iem iec zach od n ich i zb y t p o d leg a p ragm atyzm ow i p rak tyk ów . T oteż p ragn ie p rzed sta w ić p o d sta w y i zn aczen ie teg o n auczania.
P rzed e w szy stk im z w ie lk ą zn ajom ością litera tu r y om aw ia h isto rię teg o k ieru n k u , p rzed staw ia p oszczególn e szk oły i ich w za jem n y sto su n ek do sieb ie i to zarów n o w S tan ach Z jed n oczon ych , jak w g łó w n y ch k rajach Europy. Z d an iem autora n au czan ie p rogram ow an e dotych czas opiera się bardziej na god n ych p o ch w a ły p ogląd ach niż na sp raw d zaln ych h ip otezach i spraw d zon ych tw ierd zen ia ch . N ie m oże b yć ow ocem d ośw iad czeń w szk ole, a le p rzede w sz y stk im m u si w y p ły w a ć ze ś c iśle n a u k o w y ch badań. M iędzy d otych czasow ą p ed agogik ą i d yd ak tyk ą a n au czan iem p rogram ow an ym is tn ie je podobna róż n ica jak m ięd zy m ed ycyn ą p rak tyczn ą a naukow ą.
222 m L . C £ i i N J Ul
0 so cja liza c ji i p rzek a zy w a n iu k u ltu ry . J e st w ięc jed n ą z w ie lu dróg i m usi b yć k on fron tow an e ze w sz y stk im i in n y m i m etod am i i tech n ik i nauczania. W n au czan iu program ow an ym chodzi p rzede w sz y stk im o in d y w id u a liza cję nau czan ia, n a jp ełn iejsze u w z g lę d n ie n ie u w a ru n k o w a ń in d y w id u a ln y ch . D alej n a cisk je s t położon y na w p ro w a d zen ie środków tech n iczn y ch , które n igd y n ie zastąp ią żyw ego n a u czy ciela , n iem n iej m ogą za stą p ić w ie le jeg o fu n k cji. W reszcie n au czan ie p rogram ow an e u m o żliw ia n ieo m a l d ok ład n e p ow tarzan ie w y n ik ó w uczen ia się. C h a rak terystyczn ym je s t w ła śn ie śc isły zw ią z e k m ięd zy p ro cesem nau czan ia a uczen ia się. M iędzy zaś środkam i tech n iczn y m i a in d y w id u a liza cją is tn ie je sp rzężen ie zw rotn e.
L ek tu ra tej p ozycji n ie je s t ła tw a . W ym aga przede w sz y stk im już p ew n eg o zo rien to w a n ia w p rob lem atyce o m a w ia n ej, gdyż n ie je s t w p ro w a d zen iem , ale g łęb szy m om ów ien iem różnych prób i ich n iew y sta rcza ln o ści. W ydaje się lek tu rą w sk a za n ą p rzed e w sz y stk im dla w y k ła d o w có w p ed a g o g ik i i d yd ak tyk i.
K s. J a n C h a ry ta ń s k i S J , W a r sza w a M u t zu r E n tsc h e id u n g , w y d a ła M argrit E r n i , Z ürich—E in sied eln — K öln 1969,
B en ziger V erlag, s. 133.
W ola, osob ista i w p ełn i o so b o w a decyzja jed n o stk i w różnych d zied zin ach jej życia sta je się m om en tem ch a ra k tery sty czn y m dla ob ecn ego u k ła d u sp o łecz nego, jak rów n ież cen tra ln y m p rob lem em p ed agogiczn ym . O ś w ietlen iu go z różnych p u n k tów w id zen ia p o św ięco n a je s t n in iejsza p ozycja. O pracow ali ją w y k ła d o w c y p sych ologii, p ed a g o g ik i, antropologii filo zo ficzn ej, d yd ak tyk i, jak rów n ież k iero w n icy in s ty tu c ji w y ch o w a w czy ch S zw ajcarii. P racę m ożna p o d zielić na dw a w ie lk ie działy.
P ierw szy z n ich sta n o w ią a rty k u ły bardziej teo rety czn e o m a w ia ją ce za g a d n ien ie w o ln ej w o li, decyzji, su m ien ia. A u torzy są szczeg ó ln ie u w ra żliw ien i na zm ian y zachodzące w e w sp ó łczesn y m św iecie, zw ią za n e p rzede w szy stk im z dem ok ratyzacją życia sp ołeczn ego. U p o d sta w dostrzegają w o ln o ść, a le jed n o cześn ie ukazują, w jak w ie lk ie j m ierze d ecyzje lu d zk ie są u w a ru n k o w a n e socjologicznie, a p on ad to przez pod św iad om ość czło w iek a . S u m ien ie, decyzję czło w iek a w ią żą ze św ia te m w artości. W y ch o w a n ie do p ra w d ziw ie w o ln ej d ecyzji w idzą w k szta łto w a n iu w ła śc iw e j h ierarchii w a rto ści, ale r ó w nież w b u d zen iu rad ości d ecyzji i rzeczyw istej w o ln o ści w y ch o w a n k a .
W drugiej grupie tem a tó w autorzy om aw iają różne pola w y ch o w a n ia do osob ow ej decyzji. N a jw ięcej m ie jsc a p o św ięca ją zagad n ien iu rodziny. D em o k ratyzacja rodziny w sk a zu je na w ięk szą k on ieczn ość osobistej d ecy zji w s z y s t k ich jej człon k ów , a le zarazem w ięk szą n iep ew n o ść d o k o n y w a n eg o w yboru. D ecy zja p a tern a listy czn a daw nej rodziny u stęp u je m iejsca d ecyzji w sp ó ln o to w ej dotyczącej sam ego za ło żen ia rodziny, jej stylu życia, religii itp. O dnośny a rty k u ł dużo m iejsca p o św ięca w o ln o śc i i d ecyzji dzieci, za k reso w i tej w o ln o ści 1 w y ch o w a n iu do niej.
R ów n ież w p rocesie n au czan ia, dok on u jącym się w szk ole i to najczęściej w form ie au to ry ta ty w n eg o przekazu, autorzy ukazują m o żliw o ść w y ch o w a n ia do d ecyzji, o c z y w iśc ie przy w ięk szej d em ok ratyzacji życia szkoły. S zczegółow o a n a lizu ją p oszczególn e ele m e n ty procesu uczen ia się p od k reślają w nich m om en t w yboru, d ecyzji. C ałość u jm u ją sy n tety czn ie jak o „decyzja za p ra w d ą ”. D osyć k rytyczn ie ocen ia o d p ow ied n i a rty k u ł w y c h o w a n ie w in te r n atach , p o d su w a ją ce zb yt w ą sk i zakres sto su n k ó w m ięd zy lu d zk ich i zbyt m a łe p o le dla w oln ej decyzji. D o tej grupy tem atyczn ej m ożna w reszcie z a li czyć arty k u ł om a w ia ją cy d ecy zję w e w sp ó ln o ta ch k o leżeń sk ich , np. za w o d o w ych . P racę kończą rozw ażan ia nad osob ow ością n au czyciela w y ch o w a w cy . P odstaw ow re zn aczen ie posiad a p ierw sza d ecyzja p od jęcia się teg o zaw odu i jej m o ty w a cja św iad om a, a jeszcze bardziej n ieśw ia d o m e racje, k szta łtu ją ce n a stęp n ie sty l jego p racy i w p ły w na w y ch o w a n k ó w .